Strona Główna
Jachty Morskie Sprzedam Używane
jachty Mazury Mak
Jachty żaglowe Producent
Jachty Import
jachty Kusznierewicz
jachty morskie
jachty Praca
Jachty Produkcja
jajka drapane
Jagd teerier
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • higrostat.htw.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jachty z drewna





    Temat: zalaminować czy zostawić sklejkę?

    aha,czyli nie muszę mieć impregnatu w ogóle, wystarczy tylko rozcieńczony lakier?
    Impregnować rozcieńczonym lakierem można, pod warunkiem że będzie to lakier epoxydowy (Epidian 112), a nie jakiś tani z hipermarketu typu Domalux. Tak radzi kpt Maciej Roszkowski w książce "Mam jacht". Oczywiście, na tak zaimpregnowaną sklejkę kładziesz lakier również epoxydowy, a w przyszlości ewent. epoxydowy laminat. Ale części wystawione na słońce musisz dodatkowo zabezpieczyć przed UV, "zwarzony" epoxyd po mniej więcej dwóch sezonach zaczyna odłazić, a przy szlifowaniu ciągnie się jak guma i zakleja papier
    Alternatywą jest klasyczna impegnacja gorącym pokostem - i malowanie lakierami olejnymi lub ftalowymi. Na tak zaimpregnowane drewno nie należy jednak kłaść nowoczesnych lakierów poliuretanowych, a i laminat epoxydowy będzie trzymał słabo.

    czy on ma jakiś kolor? wymarzyłam sobie mahoniowe burty...
    Epidian 112 ma żółtobrunatny kolor, zbyt jasny jednak aby choć do złudzenia nadać sklejce wygląd mahoniu. Dlatego musisz przed impregnacją zabarwić sklejkę bejcą spirytusową w kolorze jakiego sobie życzysz. I w tym przypadku konieczne jest zabezpieczenie drewna przed UV, z uwagi na to że bejca szybko płowieje na słońcu. Tak odbarwiona i zaimpregnowana sklejka ponownie barwi się już bardzo źle; można jedynie próbować barwić koncentratem bejcy świeży lakier.

    Pozdrawiam
    Tomek Janiszewski





    Temat: Kajak żaglowy - co sądzicie ???

    Według mnie to głupie rozwiązanie.
    Na co komu kajak z żaglam??
    Jak się chce popływać z żaglem to się bierze jacht.
    Hmmm...

    P.S. Ciekawe czy to ktoś kupi
    Taki bogaty jesteś, ze masz własny jacht?????
    Ja od 6 lat pływam na kajaku, i często wciągam na niego żagiel i jest OK. Dlaczego twierdzisz że jest to głupie??? Podczas 1,5-2 tyg wypadów, na dużych akwenach wodnych śmigam na żaglu, na małych rzeczułkach, składam ożaglenie i wiosłuję dalej wystarczy mi głębokość 15 cm .
    mrozziu -kajak z drewna, czy sklejki to nie jest zbyt dobre rozwiązanie, CIEZAR !!! pomyśl o zaadaptowaniu starego ( może być nowy) plastika, maszt składany na skuwkę wykonasz z rurki aluminiowej fi-34mm, i gr ścianki 2 mm, wysokość 230 cm, rejkę i bomik z rurki aluminiowej fi 25 mm gr. ścianki 1,5 mm. nie baw sie w skrzynkę mieczową, wykonaj ze sklejki gr 6 mm 2 boczne miecze Holenderskie, lub zaadaptuj 2 pióra od wioseł ( proste nie wklęsłe). Pomyśl o zmianie rodzaju ożaglowania, proponowane przez Ciebie ( stosowane w kajakach typu Neptun, Jantar) jest nie efektywne, proponuję Ci wykonać grota gaflowego, z maksymalnie podniesionym gaflem, maksymalnie do 3 m2, ( lepiej 2,5 m2) oraz mały 1m 2 foczek. w razie pytań na temat kajaków żaglowych służę pomocą
    pozdrawiam





    Temat: Nowy jacht
    Wojtek Kasprzak, konstruktor Sztrandka, zaprojektował nowy jacht.
    Wygląda ciekawie, mi się podoba. Szczególnie, że można go zrobić z drewna.
    A co Wy o tym sądzicie?
    http://www.siz.org.pl/@p750/@P750.html



    Temat: ORION NA JACHT MOTOROWY

    Jezeli chodzi o miecz to mialem na mysli nie montowanie go w skorupie (teraz jest wymontowany i sa klopoty z ponownym montazem)
    Oczyść i porządnie pomaluj miecz (najlepiej farbami epoxydowymi) na jasny kolor, a czarnym flamastrem namaluj "pajęczynę" wokół otworu na sworzeń. Podkładając pod miecz dzwignie z drewnianych żerdzi i obserwując otwór w skrzynce trafisz w końcu tak że sworzeń da się włożyć. Robię to co roku bez niczyjej pomocy, i nie uważam tego za kłopotliwy etap remontu.

    dlatego zastanawiam sie czy bez miecza zachownie jachtu bedzie bardzo niestabilne na silniku.
    A spróbuj popływać z wciągniętym mieczem na silniku. Widać nie jest to wygodne, skoro zawsze opuszcza się miecz choćby na jeden obrót korby.

    Natomiast jezeli chodzi o silnik to z jazmem steru tez mam klopoty i zmiast naprawiac to chcialbym sterowac silnikiem(nie wiem czy moja koncepcja jest dobra)
    To znaczy że trzeba zrobić nowe jarzmo lub naprawić stare. Jak noga boli to uważasz że należy ją amputować a nie leczyć?

    Nie przewiduje powrotu do zagli lodka ma sluzyc jako nocleg i srodek transportu
    A jeśli po latach Twoje dziecko zechce do żagli wrócić?

    Pozdrawaim
    Tomek Janiszewski



    Temat: naprawa sklejkowego jachtu


    Zapomniałes dodać : wielkości, masie całkowitej kadłuba, rozwiazaniach konstrukcyjnych całkiem innych (stępka Misia i Agata - na jedną modłę ?)


    Jasne ze tak, stepka w Agacie to cztery sklejone dechy zwezajace sie na dziobie i na fufie, a stepka misia to dwie dechy ale zwezajace sie tylko na dziobie. Rozni ich statecznik steru i pletwa balastopwa, ja wyklejalem w modelu z 10 warstw, ale jest werja latwiejsza w ktorym statecznik steru Agata to klocki drewniane (roznica to taka ze a Agacie jest sruba na stateczniku steru a w misi brak), a w misiu ?
    To samo, tylko mniejsze.

    Nie rozumiem na czym ma polegac ta roznica stepki ?
    w obydwu jachtach giecie warstw stepki (Agat 4 warstwy, Mis 2 warstwy) wykonuje sie na ustawionych ramach i wregach, potem ukosuje aby umozliwic zamocowanie poszycia i na koniec nakladka stepki. Stepka laczona z dziobnica za pomoca wezlowki (to samo)

    Znalazlem rysukni wreg Misia wykonane przez Nelsona




    Temat: Jachty stalowe

    Z polskich konstruktorów (ogłaszających się przez internet), oferujących plany łódek do budowy amatorskiej, zdecydowanie najpopularniejsze jest drewno, a dokładnie sklejka.

    Tia... tylko jest jeden jedyny drobiazg... tych jachtów nie widać na wodzie. Czyli rzeczywistość skrzeczy.
    Dobrze by było ustalić czy my tu rozmawiamy o praktyce czy nakręcamy spirale teorii która nijak nie przystaje do rzeczywistości



    Temat: TEAK
    Cześć Ludzie
    Chciałbym zapodać temat wyposarzenia jachtu w teak .
    Oczywiście moźna stosować inne np .Iroco
    Drogie to drewno jest praktycznie niezniszczlne i od lat stosowane w szkutnictwie.
    Może ktoś posiada końcówkę tego drewna do odsprzedania - w hurtowniach niestety trzeba
    kupić całą deskę a na to nie każdego stać. Spróbuję też pomyszkować w szkutniach.



    Temat: CO zmywaja oprocz MAKIJAZU nasze nowe mleczko i tonik?


    Asasello:
    Gmurczyk:
    Przeciez ja na rowerze jezdzic nie potrafie.  I nawet nie wiem,
    dlaczego tak
    jest wlasnie na swiecie, jak jest.
    Spytaj kurczaczka
    - na pewno się dogadacie :-)
    Mam pewne podejrzenia co do tego, o jakim to kurczaczku
    wspomniałeś mimochodem.


    nie mimo, nie mimo


    Jeśli właśnie o tym,
    co go tu mam na myśli, to żeś mu podpadł, nie ma co.


    niby czym?


    On to gwiżdże na takich, co to sobie dosztukowac muszą
    dodatkowe dwa kółka zaraz przy pupie.


    cóż,
    szkoda, że znowu się nie zrozumieliśmy :(

    moje skojarzenie oscylowało po prostu wokół pewnego wiersza z małej
    wyspy
    - no nic, staję się coś mało komunikatywny - chyba śladem kilku innych
    osób czas zrobić przerwę
    a.

    mieszkamy na niewielkiej wyspie
    na tyle niewielkiej
    że starcza nam tylko miejsca
    na skoki wzwyż
    i naprawdę chude latarnie uliczne

    kobiety dziergają serwetki
    trącając się łokciami
    mężczyźni na rowerach wzdłuż plaży
    wabią jachty wrzeszcząc wniebogłosy
    czasem któryś kupi serwetkę

    od lat palimy czarownice
    taka kultura
    cóż robić
    no i wczoraj
    skończyło się drewno na opał

    są jeszcze szyszki
    i ławki z parku
    musimy się spieszyć
    kobiety dziergają
    mężczyźni wrzeszczą

    serwetki z malej wyspy
    mają wzięcie u starszych pań
    kupujemy drewno
    palimy czarownice
    bo czarownice robią brzydkie serwetki

    Kasia Słodownik





    Temat: Jachty stalowe
    Ale drewno jako tworzywo wymga chyba wiekszej wiedzy i większej praktyki.

    Jacht stalowy mozna se dłubac, najpierw pospawac szkielet, potem poszycie, potem reszte wyposażenia.

    Poznałem ludzi, co budowali łodke prze kilkanascie lat, ale potem pojechali na Wielki Krąg, łodke sprzedali i dalej kombinuja...

    Chyba stal jest najbardziej dogodna dla dlugiej budowy za niewielkie pieniadze...



    Temat: Jachty stalowe
    Wiele znaków na ziemii i morzu wskazuje,że stal jest bardzo ciekawym materiałem na poszycie nawet srednich juz jachtów.
    1. koszt podobno wyższy niz laminatu
    2. latwosc napraw nawet w najbardziej niecywilizowanym zakatku swiata
    3. przy prawidłowej konserwacji zywotnosc znacznie wieksza niz "plastików"
    3. znacznie łatwiejsa budowa i naprawy niz drewnianych, moze nawet laminatów.
    4, znacznie wieksza wytrzymałosc



    Temat: Polecam stronę
    Polecam stronę www.focus-730.com
    W jednym z linków można samemu wykreować własną wersję jachtu wybierając osprzęt, , rodzaj miecza,producentów, krój zagli, kolor drewna itp. Wystarczy klikać w pojawiające się na rysuku elementy. Bardzo fajny pomysł może przyda się instruktorą w szkoleniu z budowy jachtów.



    Temat: Budowa Pasji 375
    Dużo ciekawych informacji techniczno warsztatowych znajdziesz na stronie pana Stefana Eknera http://www.charleston.pl/budowa-jachtu.html . Jeden z podroździalików traktuje o wykonaniu masztu z drewna . W artykule jawi się to dosyć prosto w naturze nie mam zdania.
    Poza tym kibisuje twojej budowie. Niech się wiedzie nak najlepiej.



    Temat: Suszenie sklejkowego jachtu z 1962 r.
    Witam.
    W najbliższych dniach jadę na jacht żeby dokladnie go obejrzeć. Zamierzam przejrzec go tak dokladnie jak to tylko będzie możliwe bez wyciągania go z wody. Proszę o podpowiedzi jak rozpoznać kłopoty. Mam na myśli zewnętrzne oznaki murszenia i gnicia drewna. Co mogę rozpoznać za pomocą paznoikcia, wkrętaka, zębów czy języka ?
    Pozdrawiam



    Temat: wiersz z małej wyspy
    Czesc Ty, ktora dwa miesiace temu mialas mi odpowiedziec na maila


    mieszkamy na niewielkiej wyspie
    na tyle niewielkiej
    że starcza nam tylko miejsca
    na skoki wzwyż
    i naprawdę chude latarnie uliczne

    kobiety dziergają serwetki
    trącając się łokciami
    mężczyźni na rowerach wzdłuż plaży
    wabią jachty wrzeszcząc wniebogłosy
    czasem któryś kupi serwetkę


    dotad bardzo mi sie podoba.
    szczegolnie te bardzo chude latarnie uliczne i skoki wzwyz
    Az czuje sie te malosc. I taki szczegolny nastroj malego
    - malej wioski, wyspy... to tracanie sie lokciami


    od lat palimy czarownice
    taka kultura
    cóż robić
    no i wczoraj
    skończyło się drewno na opał


    tu zachwianie, cos nie tak, żachnięcie sie narratora
    wybija z rytmu, zaskakuje mnie.


    są jeszcze szyszki
    i ławki z parku
    musimy się spieszyć
    kobiety dziergają
    mężczyźni wrzeszczą


    nagromadzenie faktow, zdarzen, gonitwa.
    az chce sie powiedziec, chwileczke
    ale podoba sie
    przypomina mi sie fryzjer i rude kudly. Tam
    tez tak pisze.


    serwetki z malej wyspy
    mają wzięcie u starszych pań
    kupujemy drewno
    palimy czarownice
    bo czarownice robią brzydkie serwetki


    i tu zupelnie nie satysfakcjonujacy mnie koniec.
    takie no bo tak.

    t.





    Temat: Jacht z siatkobetonu
    Z reguły jachty buduje się tak aby były jak najlżejsze. Transport, koszty, moda.... Do 5m długości zdecydowanie wypadnie najkorzystniej z drewna (sklejka), potem laminaty i inne technologie w drewnie – do 8 – 10m. Dalej już jest stal. Oczywiście myślę tu o technologiach tradycyjnych a nie o super nowościach przygotowywanych na Puchar Ameryki. Siatkobeton – rzeczywiście chyba najtańszy materiał na kadłub. Można go wykonać na kopycie usypanym z gliny. Wszystko jednak będzie zależało od tego ile zamierza się zainwestować w to co od pokładu w górę oraz w to co pod pokładem. No bo głupio wyjdzie jak koszt kadłuba do reszty wyjdzie jak 1 : 30. Jeżeli ma się pieniądze (wtedy z reguły nie ma się czasu) to lepiej wykonać kadłub w innej technologii. Jak ktoś ma czas (pewno wtedy nie ma pieniędzy) to prawie żadnym kosztem może mieć kadłub i do tego trzeba dostosować koszty takielunku i wyposażenia. Takielunek też można wykonać taniutko, tylko wtedy modę i utarte szlaki myślowe trzeba mieć głęboko gdzieś.... w poważaniu.



    Temat: System który zawsze sprawia problem.. . Window$


    | Nieprawda. Pierwsze wydania serii 95 miały, może nie nsfroot, ale
    | jego funkcjonalny odpowiednik. Późniejsze wersje też miały, jednak
    | usunięto z instalatora odpowiednie funkcje i trzeba było konfigurować

    Windows 95 nie jest poprzednikiem Windows XP.


    To zależy jak Pan na to patrzy, jednak bardziej jest, niż nie jest.
    Ważniejszy jest punkt widzenia użytkownika -- XP używają te same
    osoby, które wcześniej używały 9x jako poprzedniego systemu. Może
    Pan zresztą popytać tych co używają Windows, czy zdają sobie sprawę
    z tego, że używają rzkomo zupełnie innego systemu nić przed kilkoma
    laty. Doceniam Pańską wiedzę na temat różnic między produktami MS,
    upraszam jednak, by starał się Pan artykułować ją w tych tylko
    przypadkach, gdzie ma to jakieś znaczenie.

    Kiedyś statki i jachty budowano z drewna, dziś robi się je ze stali,
    tworzyw sztucznych i przedziwnych kompozytów. Ale dalej służą do tego
    samego. Pójdzie Pan do stoczni i pogada z pracującymi robotnikami.
    Taki spawacz czy inny wykładowca maty węglowej powie to samo co Pan
    -- "gdzie tam, to żadna kontynuacja jakiejś tam czisielki". No ale
    gdyby ich produkt na przykład nie chciał pływać, a ci ze stoczni
    tłumaczyli się, że drewniane jednostki pływające nie są poprzednikami
    ich ślicznych skorupek, to sprawy przybrałyby inny obrót.





    Temat: wiersz z małej wyspy


    mieszkamy na niewielkiej wyspie
    na tyle niewielkiej
    że starcza nam tylko miejsca
    na skoki wzwyż
    i naprawdę chude latarnie uliczne

    kobiety dziergają serwetki
    trącając się łokciami
    mężczyźni na rowerach wzdłuż plaży
    wabią jachty wrzeszcząc wniebogłosy
    czasem któryś kupi serwetkę

    od lat palimy czarownice
    taka kultura
    cóż robić
    no i wczoraj
    skończyło się drewno na opał

    są jeszcze szyszki
    i ławki z parku
    musimy się spieszyć
    kobiety dziergają
    mężczyźni wrzeszczą

    serwetki z malej wyspy
    mają wzięcie u starszych pań
    kupujemy drewno
    palimy czarownice
    bo czarownice robią brzydkie serwetki


    Cholera. Teraz najbardziej na świecie żal
    mi tych czarownic. Właściwie co one winne.
    Aż poszedłem z tym do wanny (olejek pomarańczowy
    do kąpieli, "dający wspaniałe efekty przy wszelkiego
    rodzaju depresjach" (staram się jak mogę)), wróciłem
    i dalej mi ich żal. No i jeszcze to poczucie że
    p.l. się z nimi trochę utożsamia. Smutno, a przecież
    tam są wszystkie fajne rzeczy bo i park i plaża,
    i rowery. I taki uroczy podział na mężczyzn i kobiety.
    Serwetki kupują od niechcenia bo właściwie
    to wolą wrzeszczeć? A co tam.
    A patrząc na wiersz zupełnie od mojej strony to
    podoba mi się początek aż gdzieś tak do połowy.
    I w ogóle to mi się przypomniało,
    "the Cambridge ladies..." e.e.cummingsa.
    Pewnie przez to dzierganie.

    c.





    Temat: sztorc klapa

    A co do sztorcklapy; czym się kierujecie stosując plexę a nie drewno?
    Ja tylko tym, że przyjemniej i widniej jest w środku przy przezroczystej sztorcklapie. No i wiem co się dzieje na zewnątrz. Planuję przed sezonem zrobić dwuczęściową sztorcklapę z poliwęglanu.

    A drewnianą mam teraz i zostawie ją sobie - na zimowanie, czy na dłuższe postoje jachtu pod moją nieobecność - jednak wydaje się to jednak pewniejsze zamknięcie.



    Temat: budowa drogi w Wietnamie :-)


    Hello J,
    | Ale oni robia dokładnie to samo ręcznie, co u nas robia wytwórnie - bo
    | czym innym jest współczesny "asfaltobeton" jak nie mieszaniną tłucznia
    | i asfaltu?
    | No wlasnie o to chodzi ze wymieszany i nalozony, a nie nalozony
    | tluczen i polany z niewielkim wymieszaniem.

    Kiedy wystarczy właśnie tak. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby się
    okazało, że ta nawierzchnie jest trwalsza od naszych. Właśnie dzięki
    grubemu tłuczniowi tylko z wierzchu wyrównanym drobniejszym kruszywem.


    Ale z drugiej strony - slabo zwiazana ta wierzchnia warstwa.
    Moga latac kamienie :-(


    | Ale tluczen nalozyli porzadnie i walec maja.
    I to jest najważniejsze. Jakby dodali jeszcze włókninę, to droga nie
    do zdarcia.


    No nie wiem .. jest jakas droga z wloknina od 10-20 lat ?
    Moze poczekajmy z chwaleniem :-)


    Wietnamczycy statki i _łódki_ z betonu z powodzeniem robią - mają
    dziwne ale skuteczne pomysły.


    Alez to bardzo stary pomysl.
    http://www.sail-ho.pl/archiwum/kulinski/2000/siatkobeton.html
    http://www.port21.pl/technika/printer_1230.html
      [ostatnie zdanie .. ale oni z betonu to robia platformy wiertnicze
        po 300m glebokosci :-)]
    http://marzyciel.com/jacht.html
    http://www.yachtoldtimer.pl/nasze/zozol.htm

    Kto da starsze ?
    Podejrzewam ze sami tego nie wymyslilismy .. wiele lat  wczesniej na
    zachodzie .. tez widac brakowalo tam drewna :-)

    J.





    Temat: Kolektory sloneczne - cwu


    | Wydaje mi sie, ze jak tylko temperatura spadnie ponizej, powiedzmy, 17
    | stopni to bedzie mi sie chcialo ;) Albo zachce sie mojej drugiej
    polowce -
    | co na jedno wychodzi ;)
    | A moja druga polowka mnie zniecheca do tego, bo dym leci:)

    Wez mnie nie strasz bo moja to "miastowa" ;)


    Oj, a ja jestem tak miastowy, ze znajomi sie ze mnie smieja, ze poza
    miastem nie przezylbym 15 minut. Przesadzaja, przezylbym...nawet ze 30:)
    Ale powaznie mowiac kominek szybko mi sie znudzil. Fajnie to wyglada,
    ale czyszczenie, rozpalanie i nieuchronny dym przy rozpalaniu + syf z
    drewna... zapomnij.


    Wymiennik (tzn jego koniecznosc) to przyszlosc. Na razie ten plaszcz wodny
    bylby podpiety bezposrednio do bojlera.


    Ok, ale w ukladzie otwartym jak rozumiem? Inaczej przy zagotowaniu wody
    w plaszczu masz male bum. Na tej grupie pisuje tez Piotr Boncza,
    znajdziesz jego posty na googlach, moze warto sie z nim skontaktowac.
    Czlowiek zna sie na rzeczy.


    A jesli grzanie wody pradem to - bojler i grzanie nocne kiedy prad tanszy
    czy podgrzewacze przeplywowe? hmm.


    Jesli robisz zbiornik do CWU to wylacznie grzanie nocne.


    | Czy my sie czasem nie widujemy rowniez na pl.rec.zeglarstwo?
    | Zapewne:) Czytuje ta grupe, rzadko pisze, glownie jak mam problem z
    | budowa jachtu.

    Ano :)
    A dobrze kojaze, ze jestes z okolic Tarnowskich Gor?


    Tak, Katowice, okolice Tarnowskich Gor:)

    Pozdrawiam,
    T.M.F.





    Temat: epidian 57

    To co tak śmierdzi myszami ? Bo to ten aromat miałem na myśli
    Ja rówież, podkreślając że chodzi o znikome stężenia. W końcu istnieją substancje w małych stężeniach pachnące kwiatami, w dużych... kałem!

    A ilość epidianu do zagotowania to tak gdzieś ok. 0,5 litra wystarczała
    I to jest jeden z powodów (poza ceną) że jachty z laminatów szkłoepoxydowych są taką rzadkością. 0,5kg epidianu to o wiele za mało gdy chodzi o wylaminowanie dużej powierzchni, kadluba czy pokładu, za to aż nadto przy klejeniu drewna.
    Pozdrawiam
    Tomek Janiszewski



    Temat: Naprawa jachtu
    Witam,
    jestem bardzo poczatkujacym zeglarzem...
    Niedawno zaczela sie moja przygoda z zeglarstwem i postanowilem ze znajomym kupic lodke... Znalezlismy ladna lodke do remontu...
    Niestety na drugim koncu polski wiec jeszcze jej nie ogladalem...
    Po rozmowie z wlascicielem dowiedzialem sie ze do wymiany sa jakies deski gornego pokladu (chyba pod laminatem, ale nie wiem). I tu rodza sie moje pytania...
    Czy warto kupowac taka lodke?
    Czy duzo roboty z tym moze byc??
    Czy ciezko to zrobic??
    Jakie drewno uzyc??
    Stosowac jakies impregnaty??
    Z gory dziekuje za pomoc.
    Pozdrawiam



    Temat: Fotki oldtimerów
    No Zaruski to już inna kategoria, ale Rambler lub Miś bądź kilkadziesiąt innych konstrukcji drewnianych jest niemal na każdą kieszeń.

    Mój Miś to coś pomiędzy youngtimerem, a oldtimerem, do wspaniałości jachtu bossmana mu daleko. Ktoś go skrzywdził laminując i chcąc mu przywrócić świetność wzięliśmy się za KAPITALNY remont
    Poniżej w miarę aktualna fota




    Temat: Czy warto miec wlasną łódke?
    Koszty utrzymania łodzi to legenda, najwiekszy koszt to postoj w przystani jesli duzo plywasz to nie placisz, zawsze mozna tez postawic łódke na boji za darmoche (złodzieje grasuja wszedzie w przystaniach tez). Na przystani place za postoj 170zl/miesiac, nastepny wydatek to dzwig 40zł, jakiś szampon i coś dopolerowania 20zl/rok. Reszta to koszty dobrowolne, ubezpieczenie-nie mam, przyczepa-przeglad~100zl, wiekszy samochod do holowania - zawsze mozna znalezc kogos kto pomoze zabrac łódke do domu. Przechowanie łódzi zima to w miastach problem ale latwo znaleźć kogos kto przechowa nam jacht na podworku za wycieczke po jeziorze i wspólne piwo. Wieksze sa koszty remontow łódzi drewnianych z laminatem jest o wiele łatwiej, przez pierwsze 10 lat 2 x pomalowałem farba antyporostowa, teraz zrobie to trzeci raz (~100zl).
    Mieszkam na jachcie z zoną i corka przez cale wakacje, dojezdzam codziennie do pracy (17km) z przystani, gdy nie pracowalem u siebie i mialem urlopy to jezdzilismy z łódką na inne jeziora, teraz zeglujemy popoludniami i weekendy. Niektorzy twierdza , że utrudniamy sobie zycie ale my to poprostu lubimy.
    Jestem zdecydowanym zwolennikiem wlasnej łodzi , nawet małej ale wlasnej.



    Temat: Pływający mebelek

    jak dojść do takiego rezultatu
    Rencyma Rafciu , rencyma
    Tu masz przykład zastosowania typowej technologii stolarskiej tzw. intarsji.
    Ja akurat nie przepadam za takim zdobnictwem jachtów ( może zbyt wielki konserwatysta jestem ? ) ale też jestem zwolennikiem drewna w szkutnictwie .



    Temat: Przed końcowym malowaniem łódki.
    Niestety, źle ci się zdaje.
    Sama żywica nic nie wzmocni. W laminatach żywica ma tylko trzymać włókna zbrojenia w miejscu. To one dają wytrzymałość. Ideałem jest by tej żywicy było jak najmniej, tylko tyle by trzymała zbrojenie w kupie.
    Na rysy to jest szpachla, pęknięcia duże trzeba laminować, małe wypełni farba.
    A tak w ogóle z czego jest ten kadłub? Z drewna? I co to za łódka? Jacht? Wiosłówka wędkarska? Bo coś piszesz o doszczelnieniu...



    Temat: Alternatywa dla Mazur
    Gdyby ci ludzie zechcieli dostzrec, że dwa metry od ich burty stoi inny jacht, to z pewnością by było miło posiedzieć razem przy ognisku. Ale jak można było razem siedzieć, skoro oni nas nie widzieli
    A wracając do drewna, to je znaleźli na brzegu przed naszym dziobem. Teraz dopiero sobie uświadomiłem dlaczego je chcieli zabrać. Bo przecież nas tam nie było, a przynajmniej oni nas tam nie widzieli



    Temat: Pomysł na wariackich papierach (ale może sue uda)
    A na środku Bałtyku zniknął sobie ster. Zrobilismy ster awaryjny z kawalków zabudowy wnetrza i zeglowaliśmy półwiatrami - najpierw pedziło nas w Szwecje, potem udało sie zrobic zwrot i pocelowac w Petrobaltic a stamtad zamówic holownik. Ostatecznie wzięli nas koło Helu, zaciagnęli do Górek pod dźwig. Kawałki drewna wróciły na miejsce nieuszkodzone, jacht wyjechał na keje, a my do domu.



    Temat: Niszowe szlaki na Mazurach

    Czas w końcu wybrać się na Sapinę. Czyli mówicie, że żeby przejść 1 most trzeba demontować maszt? Na Orionie/Foce też?
    Nigdy nie demontuję masztu, jedynie po wyslipowaniu jachtu na koniec sezonu. Nawet na Pisie, gdzie łatwo ze znaczną prędkością (ale nie większą niż 10km/h bo więcej nie wolno) wpakować się na zakręcie w niskie gałęzie przybrzeżnych drzew) poprzestaję na odkręceniu salingów i podwiązaniu ich wraz z wantami do masztu, który normalnie spoczywa na krzyżaku. Nic się wtedy nie stanie, najwyżej trochę listków udekoruje olinowanie Tylko w miejscach szczególnie niskich, takich jak Szamborura czy też mostek drogowy na Ublickiej Strudze kładę na chwilkę maszt na suwklapie (mam tam przykręcony specjalny wspornik z miękkiego drewna z wyżłobieniem). Ostatnie ze zdjęć ilustruje też odkręcone, zabezpieczone przed wyłamaniem salingi. Analogicznie radziłbym postępować na Sapinie.

    Pozdrawiam
    Tomek Janiszewski



    Temat: Dory żaglowe
    Wszystko to prawda. Jednak nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka.
    Jest tu mowa i o słomce i o zakładkowym z desek i o poszyciu szalupy (prawdopodobnie klinkierowym). Poza tym, że wszystkie mają wspólny materiał - lite drewno to jednak każde z nich ma swoją specyfikę, inaczej pracuje, wymaga innego sposobu uszczelniania. Ten sam rodzaj poszycia ale z różnych materiałów też będzie się inaczej zachowywał.
    A co do współczesnej chemii, właśnie nadmierna i ślepa wiara doprowadziła (poprzez nieumiejętne laminowanie) do przedwczesnej zagłady wiele jachtów. Tymczasem, np. w Anglii, żeglują i mają się dobrze jednostki z końca XIX wieku. Właśnie dzięki tradycyjnej konserwacji.
    Często < lepsze > bywa wrogiem < dobrego >
    Złym klejem i niewłaściwą technologią można uzyskać odwrotny efekt.



    Temat: Jeszcze o powolnym zdychaniu, czyli kawałek prawie w stylu B.
    Les P
    -----------------


    | - Wódkę z miodem podaj!
    | - Albo lepiej od razu dwie! Kenowi chyba też zaschło w gardle...
    | Ania posłusznie oddaliła się do salonu, wyjęła z barku [..]
    | przykrywający suwaczek i wyjęła kena.
    | Naprawdę, lubiła te nocne numerki z plastikowymi zabawkami
    | na baterie firmy duracell.
    Teraz, kiedy misiek tkwił głęboko w objęciach Morfeusza [..]
     - Wybacz Ken, ale zaraz zaczyna się mój ulubiony serial,
    poza tym kręcą  mnie tylko typy z suwaczkiem...


      Jednakże typ z suwaczkiem leżał nieżywy pod pledem i śnił,
    równie kretyńskie sny jak serial, którym raczyła się A. zajadając
    dietetyczne krakersy.

      Śniła mu się wyspa. Na obszarze 2,5 km kwadratowych - opuncje,
    palmy i drzewa limonkowe, między nimi marmurowe chodniczki,
    brak bezdomnych, bezrobocia, podatków; teren górzysty, różowe
    wille-burdeliki ułożone piętrowo, tarasowo, pomiędzy poziomami ulic
    - windy, by zaoszczędzić trudu wspinaczki.
      W porcie cumowały śnieżnobiałe jachty, kryształowe drzwi prowadziły
    do wnętrz wyłożonych mahoniowym drewnem, na małych platformach
    lądowniczych - helikoptery czekały w pełnej gotowości na super gości
    (miś of.c. zaliczał się do VIPów).
      Wypucowane maserati, bentleye, bukati, porsze i jaguary dowoziły
    panienki w fikuśnych łaszkach & bardzo wymyślnych fryzurach
    wprost pod sypialnie pyśka oraz całej armii kenów. Palmy, cyprysy,
    pinie były świadkami rozpusty i łajdactwa.

     Ale przebudzenie stało już w blokach startowych! I wcale nie było różowe.





    Temat: jaki klej?
    ....poczytałem..... i chyba nadal niewiele wiem.
    Ponieważ w laminowaniu nie mam większej praktyki - remontuję a nie buduję - proszę Was o w miarę precyzyne poinformowanie mnie czym i w jakich warunkach laminować. Zakres prac który chcę wykonać w okresie jesienno zimowym to:
    - przklejenie airexu do półpokładów ( chcę zastosować Naytic Light Tix 30 firmy Novol )
    - zalaminowanie przekładek z airexu ????
    - znaczne pogrubienie laminatu na półpkładach ??? ( jest tylko 5mm, a tam przenoszę zamocowanie want )
    - przylaminowanie dodatkowych drewnianych ( sklejka wodoodporna 18mm ) wzmocnień wzdłuż burt do zamocowania uchwytów want )
    - ponowne przyklejenie ( Nautic Fiber 30 ) i pezylaminowanie zabudowy
    Wszystkie prace bedę robił na zewnątrz. Jacht jest przykryty plandeką. W czasie pracy mogę rozgrzać go wewnątrz. Przy dzisiejszej pogodzie ( w Gdańsku było około 10st. w środku miałem ponad 20st). Zakładam, że w przypadku jak na zewnątrz bedzie poniżej 5st nic nie bedę laminował ani kleił.
    Jak widać prace "pod sufitem lub w pionie "
    A teraz pytanie : jakie żywice ? jakie utwardzacze ? jakie tkaniny ? Oczywiście mam na myśli to co można łatwo kupić w Polsce i to w małych opakowaniach.



    Temat: Farba do plastiku


    Kratki sa z ABS-u, darowac sobie nie daruje bo brzydko wygladaja. Nie
    poszukam tez w innym kolorze bo bodajze sa dostepne tylko biale,
    brazowe oraz chromowane itp metalizowane. Brazowe nie za bardzo pasuja
    do klinkieru w kolorze ceglastym. Nowych nie bede kupowal bo nie bede
    wywalal kasy za 14 kratek co 2 lata.
    Jakie propozycje farby?


    Farba Unica finskiej Tikkurili. Farba alkidowo-poliuretanowa
    (jednoskladnikowa) z przeznaczenia m.in. na meble ogrodowe, jachty, mozna
    malowac rózne tworzywa sztuczne, drewno, metal. Mysle, ze bedzie
    odpowiednia.
    Pozdr
    AM





    Temat: Sklejka wodoodporna dębowa
    Witam
    Bez wglednie najlepsza sklejka szkutnicza debowa to tylko MORAG wiele jachtow ma wybudowe z tej sklejki jest mozliwosc zamowienia oklejonej oblogiem oczywiscie koszty sa wieksze .
    Osobiscie zamawialem sklejki z klasa okleiny na elementy widoczne ( grodzie drzwi ) prawa i lewa strona w pierwszej klasie okleiny pozostale elementy prawa pierwsza klasa lewa trzecia lub czwarta klasa co daje tez cenowo odczuc .
    Wiekszosc firm zajmujacych sie drewnem plytami bez problemow zalatwi takie zlecenie .



    Temat: Wolność - dla każdego?
    Z tym słoneczkiem to miał być przykład zwyczaju - którego ja przestrzegam, ktoś inny nie musi.
    Z potykaniem się i poślizgnięciem - też prawda, ale...
    Wywodzi się to z czasów, kiedy "łódki były z drewna, a ludzie z żelaza" - zwój liny pozostawiony na drewnianym pokładzie, powodował jego gnicie - od wody, ciepła itp. Sama lina (wtedy jeszcze nie syntetyczna) też nie wychodziła na tym najlepiej.
    Oczywiście teraz, przy laminatach i syntetykach to nie jest problem, lin nie trzeba suszyć, plastik nie zgnije itp.

    Podobnie jak z gwizdaniem na jachtach - kiedyś surowy zakaz, dziś tylko zwyczaj czy przesąd.

    I żeby było jasne - ja nie mam nic przeciwko "słoneczkom" na innych łódkach - tylko sam tak nie preferuję. Co właśnie chciałem powyższym przykładem wykazać.



    Temat: Z Wawy do Wrocka przez... Wolsztyn - 23.12.2002


    | mostek wydaje się beznadziejnie niski - czy można pod nim przepłynąć
    | jachtem?
    moim zdaniem nie bardzo. tam sie tylko przeciskaja popularne tu drewniane
    romantyczne lodki. obok mostku ludzie maja super dzialki z domkami. dzialka
    taka konczy sie na tym kanale conajmniej furtka i "posiedziskiem", a czesto
    i przystania lodek.


    Gdzieś (w lokalnej gazetce? Żaglach?) wyczytałem jakiś czas temu, że
    wolsztyńscy żeglarze podjęli starania o udrożnienie kanału. Zapewne trzebaby
    postawic most o innej konstrukcji (z jazdą dołem) a moze i podwyższyć nasyp.
    Ciekawe czy im się to uda.

    zawsze jestem pod urokiem wolsztyna. parowozownia to tylko kolejny super
    dodatek do tego miasta. i bez niej wolsztyn jest niezwykle interesujacy.
    polecam spacer po miescie i nad jeziorami...


    Z cała pewnością. Niestety program cyklicznych imprez zwykle jest bardzo
    napięty. Ale może kiedyś (a bywam tam regularnie dwa razy w roku) się to uda.
    A o Jeziorze Berzynskim trzeba prede wszystkim wiedzieć - jest tuż obok
    parowozowni ale tak schowane w krzaczorach, że można go nie zauważyć :-))
    Pozdrawiam
    Tomek Janiszewski




    Temat: Remont
    Witajcie , dopiero zakupiłem od znajomego mały jacht , i potrzbuje on odświzenia.
    Znajomy brał sie za laminowanie podczas kiepskiej pogody i oczywiście laminat zmatowiał. Łódka jest ze sklejki i najchętniej pozostawił bym ją w naturalnym kolorze.
    Czym i jak usuną laminat?
    Czy poprostu zeszlifować do drewna i polakierować czy moze sa jakieś chemiczne środki.
    Kolene pytanie Jak lakierować i czym? Prosze o wszelkie podpowiedzi.



    Temat: Jakie stężenie kwasu szczawiowego?


    Szanowni grupowicze. Wybaczcie lamerskie pytanie, ale przyemigrowałem
    tu z pl.rec.zeglarstwo. Pokłady na jachtach wykonuje się często z
    teku lub iroco. Drewna te z czasem szarzeją (na skutek utleniania). Do
    przywracania ich naturalnej barwy używa się kwasu szczawiowego.
    Zakupiłem takowy: kwas szczawiowy 2.hydrat cz. C2H2O42H2O; M= 126,07
    g/mol  i wiem, że należy go rozpuścić w wodzie. Powstaje pytanie
    ile proszku i ile wody. Napiszcie proszę jak określić stężenie
    takiego kwasu i jakie waszym zdaniem powinny być proporcje?


    O stężenie musisz popytać praktyków, może jacys żeglarze będą wiedzieć ;)  
    Chemicy ci potem pomogą zrobić odpowiedni roztwór :)

    Pzdr,
    Borek





    Temat: Jakie stężenie kwasu szczawiowego?
    Szanowni grupowicze. Wybaczcie lamerskie pytanie, ale przyemigrowałem
    tu z pl.rec.zeglarstwo. Pokłady na jachtach wykonuje się często z
    teku lub iroco. Drewna te z czasem szarzeją (na skutek utleniania). Do
    przywracania ich naturalnej barwy używa się kwasu szczawiowego.
    Zakupiłem takowy: kwas szczawiowy 2.hydrat cz. C2H2O42H2O; M= 126,07
    g/mol  i wiem, że należy go rozpuścić w wodzie. Powstaje pytanie
    ile proszku i ile wody. Napiszcie proszę jak określić stężenie
    takiego kwasu i jakie waszym zdaniem powinny być proporcje?
    Pozdrawiam i z góry dziękuję,
    Paweł Ryżewski




    Temat: [Zatoka Św. Piotra] Port LA
    Nikt chyba nie może wyobrazić sobie bardziej ponurego miejsca. Porzucone w większości magazyny i hale zieją pustką, a wzdłuż molu walają się porzucone drewniane i metalowe skrzynie.
    Wspaniały port LA w czasch świetności przyjmujący kilkadziesiąt statków towarowych oraz niezliczoną ilość prywatnych jachtów i łodzi zaczął popadać w stopniowe bankructwo około 25 lat temu, kiedy ówczesny zarządca popadł w ogromne długi po nieudanych inwestyciach. Od tego czasu port przechodził z rąk do rąk, ale nikt długo go nie trzymał, a kiedy doszło tu do serii nie wyjaśnionych do dzisiaj morderstw każdy szanujący się biznesmen zaczął unikać te miejsce.
    Port umarł i stał się domem dla bezdomnych, biednych oraz gangów ulicznych poszukujących względnego bezpieczeństwa. Niektórzy z żebraków zbudowali sobie domy w puszczonych biurowcach na końcu portu, inni wybrali jeden z opuszczonych magazynów.

    Port skrywa tajemnice, mroczną tajemnice. Tajemnicze morderstwa z przeszłości to nie dzieło ulicznych porachunków, czy zwykłej zemsty. To coś wyższego i bardziej złożonego niż ludzkie, śmiertelne, emocje. To Głód i Bestia, coś co zwykły śmiertelnik zrozumieć nie może, nawet gdyby w swojej głupocie chciał.
    Sabat zapuścił tu swoje szpony. Jedna czy dwie sfory, w przebraniu i pomiędzy kilkoma gangami opryszków, posiada tu swoje Schronienie i nie formalną bazę. Po nocach nikt nie czuje się tu bezpiecznie.



    Temat: Robie sobie deck - Worklog Regisa
    http://pl.wikipedia.org/w...a_we%C5%82nista

    Z drewna balsy wykonywane są:

    * tratwy, jachty, wyposażenie pokładowe, sprzęt ratownictwa wodnego, deski surfingowe

    jak tak to dlaczego ma sie na rdzen nie nadac
    i w dodatku ultra lekkie



    Temat: Wieksza siostra Old Lady
    Ha !!! Zastanawiam sie ???? To bardzo względne Herbic . Jak miałem tyle lat co Ty to Kobietę 32 letnią prawie uważałem za zabytek . Dziś przy moich 52 latach za bardzo interesująsy Temat.
    A drugi przykład . Dla jednego żona czyli Pamiątka-ślubna po 32 latach małżeństwa to - Zabytek do tego pierwszej klasy , dla drugiego będą Dopiero 32 lata po ślubie.
    Czyli jeśli to drewno i sklejka w dobrym stanie, zadbane , polakierowane albo poolejowane a do tego pływa godnie - to jest to jacht zabytkowy trzydziestodwu letni w swej drugiej młodości - niczym żona po reinkarnacji- czyli faceliftingu .



    Temat: Z Wawy do Wrocka przez... Wolsztyn - 23.12.2002


    Uważnie wypatruję kanału łączącego dwa jeziora; mostek wydaje się
    beznadziejnie niski - czy można pod nim przepłynąć jachtem?


    moim zdaniem nie bardzo. tam sie tylko przeciskaja popularne tu drewniane
    romantyczne lodki. obok mostku ludzie maja super dzialki z domkami. dzialka
    taka konczy sie na tym kanale conajmniej furtka i "posiedziskiem", a czesto
    i przystania lodek.

    zawsze jestem pod urokiem wolsztyna. parowozownia to tylko kolejny super
    dodatek do tego miasta. i bez niej wolsztyn jest niezwykle interesujacy.
    polecam spacer po miescie i nad jeziorami...

    Podrozny





    Temat: stopnie w "hadze"


    Pamietaj ze te z guma sa oryginalne. A drewno wcale nie musi byc bardzo
    drogie. Drozsze bedzie ich zrobienie chyba ze sie ma znajomego stolarza.


    jak sie pytalem to ok 350 zl za wszystko !!!!
    Potem malujesz lakierem bezbarwnym do jachtow, a od olu np. bitexem i jest
    git !!!

    tylko jak je zamowcowac ?????
    K.





    Temat: USŁUGI SZKUTNICZE
    Usługi szkutnicze w pełnym zakresie. Remonty doraźne i posezonowe,lakierowanie kadłubów,
    zabudowy, podłogi z drewna egzotycznego.
    Produkcja sprzętu pływajacego: optymist, motorówka Jump Forest, kajaki, canoe. Transport jachtów.
    Wypożyczalnia kajaków nad Zalewem Sulejowskim oraz jeziorem Szczytnowskim (Ługowiska)
    obok miejscowości Chodecz.

    Świnice Warckie, woj. łódzkie
    mkyacht@szkutnia.net
    tel. 667 554 476
    www.szkutnia.net



    Temat: Kajak żaglowy - co sądzicie ???

    Oj nie lubi ludzkość w kraju desek, nie lubi. To całkiem odwrotnie jak Amerykanie: u nich teraz łódka powinna być cała z litego drewna, nawet sklejka to już nie to. A u nas po staremu: plastic is fantastic, a jak już w ostateczności sklejka, to szyta i klejona, i koniecznie oblaminowana ile tylko się da.

    Bardziej doceni sama satysfakcje z plywanie ten kto zbudowal sobie kajak sklejkowy
    , niz ten co kupil chocby cedrowy jacht. Niestety zyjemy w drugim swiecie wiec u nas sprawdza sie stare przyslowie pszczol " Jak sie nie ma co sie lubi, to ..."



    Temat: Spotkanie na Mrówkach 12 czerwca 2009r

    Siga2, jakie są jeszcze potrzeby do zabezpieczenia? Jest coś, co Twoim zdaniem było by potrzebne, .
    Wydaje się ze chyba wszystko bedzie ok. Piotrek dostarcza drewno , drobna pomoc przy ustawianiu boi regatowych na pewno się przyda ,jachty do regat będą dostarczone przez firmę zewnętrzną .Nagrody przygotowane ,jedzenie i napitki każdy dostarczy , gitary tak jak co roku .. Trzeba będzie się tylko zaopatrzyć w dobry nastrój .



    Temat: Spotkanie na Mrówkach 12 czerwca 2009r

    Żeby była jasność, pkt kulminacyjny zlotu jest 12go czerwca, tak?
    Dokładnie .
    W zeszłym roku był mały problem , bo przejściowo nie było dzierżawcy pola ,ale w tym roku już wszystko wróciło do normy .
    Rozmawiałem dzisiaj z Panią która dzierżawi Mrówki . Kontener jest podstawiony ,Sławojki będą na nasz " zlot" przygotowane i wyczyszczone .Jeżeli będziemy mieli kłopot z drewnem na opał /Piotrek ? / ,to też postarają się dla nas przygotować .Prosiłem też żeby w miarę możliwości spróbować innych chętnych biwakowiczów przekierowywać na drugie pole biwakowe /to w końcu zatoki / .
    My spotykamy się na małym polu po lewej stronie zatoki /jak co roku /-- Między drzewami będzie wisiał baner mrówkowo -forumowy.
    Jachty regatowe miały być dostarczone na dzień przed spotkaniem ,ale dotrą dopiero w dniu regat . Mam nadzieję ża damy sobie radę i że otaklujemy je na czas .
    Przypominam startuje 8-iem załóg trzyosobowych .Reszta będzie musiała się obejść smakiem /chyba że coś wymyślę .-- Mam nadzieję że załogi szlifują już formę



    Temat: Jacht skuty lodem
    Drewniane jachty - zwłaszcza te duże zimuja w lodzie. Raczej nie wyciaga się 100t. jachtu, zwłaszcza iż po zeschnięciu się "wiele może się zdarzyć"



    Temat: Jachty stalowe
    Tak,przez wiele lat miałem jacht morski,a poza tym to jestem zawodowym szkutnikiem,specjalizującym sie w budowie i remontach jachtów drewnianych,żyję z tego od wielu lat.Poza tym mam dość sporą praktyke w pływaniach morskich i oceanicznych.



    Temat: Remont jachtu typu Miś
    PioBia a czy koniecznie te denniki musisz zrobić ze stali. W jachtach drewnianych, sklejkowych o wiele prościej jest wykonać denniki i inne wzmocnienia z drewna a pod śruby trzymające balast czy miecz dać poszerzone podkładki lub płaskownik z otworami.



    Temat: Jachty stalowe
    tylko moim zdaniem jak ktoś zleca wykonanie kadłuba zawodowcą to to już nei jest amatorska budowa
    i pozostaje przy swoim że łatwiej zbudować samemu jacht z drewna niż ze stali



    Temat: jacht z drewna
    WITAM !

    Jacht drewniany? Co sądzicie o tym temacie?
    np: Pasja 660
    www.maderskiyachts.alpha.pl lubinne.



    Temat: Mój piekny nabytek :)
    To jest jacht bardziej zatokowy niż na mazury
    Ale jest piękny.Prawda jest taka że drewniane jachty mają duszę.

    Pozdrawiam!



    Temat: Gazeta dla miłośników drewnianych jachtów
    Hej, dziś na pl.rec.zeglarstwo pojawił się taki fajny link http://www.woodenboat-digital.com/woodenboat/
    Bawcie się dobrze



    Temat: ="nd();"
    ogien to takie cos co jest cieple i lubi zjadac drewniane jachty



    Temat: Plany jachtów Witolda Tobisa

    ja te jachty wyglądają
    Oba z drewna, balastowe, szpicgat (czyli to co lubię najbardziej)
    Zew jest w książce Sam zbuduj łódź, w katalogu Saleckiego i starych Żaglach
    Colin w Żaglach i u Saleckiego.
    Niedawno na Allegro był Zew do remontu



    Temat: Kupie Klasyke
    Kupie
    -stary klasyczny jacht do kapitalnego remontu do 5 metrow zrobiony z
    -drewna
    - sklejki
    - klepki
    W ostatecznosci moze byc stary jacht z laminatu
    Jesli ktos ma do sprzedania prosze o zdjecia i telefon

    Pozdrawiam Tim Bosman



    Temat: Z czego jacht i co na neigo zabrac (wydzielone)
    Bo drewno musi schnac (na drewniany jacht nalezy zabierac suszarke);
    Laminat jak peknie to juz pozamiatane (trzeba zbierac zapasowy kadlub);
    A blacha panie... to sie zawsze da pokleic, i o ile lat wiecej znosi, i w wodzie tez mozna kleic w razie jakiejs naglej potrzeby,i suszyc nie trzeba



    Temat: Totalna wyprzedaż jachtów poczarterowych na Mazurach
    Najlepiej fromel kup jacht do wykończenia. Wszak przynajmniej jednego już wykończył
    Rzekłem.
    Hun co ma cztery łódki za drewna



    Temat: PAGAJ
    Wiosło drewniane krótkie wykonane z jednego kawałka drewna lub klejone.Służy jako awaryjny napęd na jachtach żaglowych.
    Pozdrawiam



    Temat: Dlaczego Mazury.

    yachty robic z aluminium, spawacz tez czlowiek-zarobic musi
    W ramach równowagi ekosystemu jachty robić wyłącznie z drewna. Aluminium, huty, boksyty, potężna ilość energii, a fee



    Temat: Farby i lakiery jachtowe
    A ja o internatiolu mam odmienne zdanie, wczoraj robiłem inspekcje swojego jachtu i elementy(drewniane) pomalowane internatiolem dwuskładnikowym nie wiem niestety jak sie nazywał wyglądają o wiele wiele gorzej niż te pomalowane najtańszym poliuretanowym domaluxem



    Temat: pokład klepkowy
    Witam!
    Jestem pierwszy raz na forum. Jestem posiadaczem jachtu typu MIŚ, I sezon na wodzie. Po sezonie chciałbym wykonać poszycie pokładu z klepek. Szukam wszelkich informacji na ten temat. Planuję klepki z drewna IROCO.
    Pozdro
    kazekkp



    Temat: Czym zabezpieczyć drewnianą pokrywę przed wilgocią?
    Z ta folia bardzo dobry pomysl

    Ja u siebie pokrywe zrobiona z drewna i plyty wiórowej pomalowalem ( 3 x ) lakierem do malowania jachtów ( Lewis Yacht ) dwa lata i nic sie niedzieje



    Temat: Sklejka obrosła mi grzybem przez zimę.
    A czy ktoś zna jakieś dobre środki grzybobujcze i farby którymi moge potem pomalować wnętrze jachtu by sklejka mogła oddychać i była chroniona przed wodą i wilgocią, bo gdzieś czytałem, że drewno nie może być laminowane z dwóch stron bo nie może wtedy oddychać i butwieje.



    Temat: Fotki oldtimerów
    Piękne, wspaniałe, doskonałe, rewelacyjne. W dzisiejszych czasach takie jachty jak np. "Mayflower" to wydawałoby się przeżytek, a są one na prawdę przemyślane i co więcej piękne... Zobaczcie ile w Chorwacji, USA pływa takich drewnianych jednostek...



    Temat: Jachty stalowe

    Maćku to czy ty mi wierzysz to naprawde dla mnie nie ma znaczenia,to co wolisz i co ci się podoba to twoja sprawa,ale jeżeli chcesz mnie krytykować to rób to tak troszke bardziej konstruktywnie,napisz gdzie się mylę,bo to co ja mówie to nie jest żaden nowy pomysł,tak łodzie się budowało i nadal buduje,rybacy nie są samobójcami,nie używają złych materiałów,ale zawsze starają się używać najtańszych.Nierdzewka na jachtach jest stosowana dopiero od niedawna,na szeroką skale to dopiero od 50,a może nawet od 60 lat,a człowiek pływa po morzach już kilka tysięcy lat.
    Pojeździj troche po świecie,poczytaj,pogadaj z rybakami,ze szkutnikami,bo to jak mi zaprzeczasz swiadczy o tym że twoja wiedza jest ograniczona do polsko-komunistycznego żeglarstwa.

    [


    Peter juz mi sie nie chce powtarzac ciagle ze zegluje od 25 lat, w tym wiekszosc za granica. Z polsko-komunistycznym zeglarstwem mam niezwykle niewiele wspólnego. Owszem widywałem jachty z tekielunkiem z ocynku. I nie spotkałem zeglarza który bylby z niego zadowolony. Acz moze sa i tacy co są zadowoleni. Nie miej 99% zeglarzy uzywa takielnku nierdzewnego. Rozumiem , ze ty uwazasz ze to idioci? Od tysiecy lat uzywano prymitywnych rozwiazań to fakt, ale jak sadzisz dlaczego wiekszosc przesiadał sie na np.nierdzewny takielunek....bo jest gorszy?

    Argument o rybakach jest idiotyczny. Owszem kiedys sie jezdziło dorozkami i gdzieniegdzie nadal sie jeździ, czy to znaczy ze sa lepsze niz samochody,samoloty itp.
    Na marginesie rybacy generalnie nie sa dla mnie żadnym argumentem. Nie rozpływałbym sie nad ich rozsądkiem i odpowiedzialnoscia.

    Ja nie twierdzę, ze nie dfa sie zbudowac jachtu z drewna. I nie twierdze, ze musi miec takielunke z nierdzewki. Jedyne co twierdze, ze ze stali amator zbuduje lepszy i tańszy jacht niż z drewna. nie dlatego ze drewno jest gorsze tylko dlatego ze jest trudniejsze w budowie. A pózniej zdecydowanie trudniejsze i droższe w eksploatacji. juz pomijam taki drobiazg ze jacht ze stali tych samych rozmiarów co z drewna jest pakowniejszy i ma wieksze wnętrze.
    Nie bez powodu wiekszosc jachtów obecnie pływajacych i budowanych jest z laminatów i stali.

    No ale po co ja to pisze, Ty...i rybacy (najbardziej ci z Helu, Jastarni czy Władysławowa) wiedza lepiej ze drewno i ocynk jest lepszy.
    No własnie dalczego morscy rybacy nie buduja kutrów z drewna, chociaz ze stali (Twoim zdaniem) sa gorsze?



    Temat: Co myślicie o tym..


    Drewniany jacht wymaga dużo większej opieki niż laminatowy.
    Szkoda, że został polaminowany.


    No tak ale jeżeli drewno jest polaminowane to chyba taki jacht traktuje się poniekąd jak laminat?No bo jak konserwować polaminowane drewno?


    Jesli chodzi o laminatowy jacht morski 7-9m to nie jest tak strasznie. Mnie wychodzi około 3000-4000pln rocznie. liczac z postojem. No tyle ze ja mam jacht od obca bandera to mi troche kosztów bezsensownych polskich przepisów odchodzi.

    Aj drogo.A gdzie trzymasz jacht / zimujesz?Jakich czynności dokonujesz raz na rok a jakie mogą poczekać dłużej?Jakich opłat wymaga taki jacht (oprócz postoju)?

    Pozdro!

    Drewno oblaminowane jest zdradliwe, gnije pod laminatem a ty nic nie wiesz.

    ok. 1500 postój. tzn. 130 plnów miesiecznie z wyłaczeniem dni kiedy jestesm w rejsie. Jacht stoi w przystani Stewa w gdańsku, jest to chyba najtańsza przystań na Zatoce. do tego wodowanie i wyciaganie łódki to ok. 400plnów, to juz 2 tys.

    Antyfouling. Róznie, czasem co roku czasem rzadziej. Odarcie ze starej warstwy to około 200Plnów, Farba + primery to około 600-700złotych razem 1000

    czyli mamy juz około 3000 tys. I czasem dochodzi cos wiecej czasem nie. Wymiana olejów , konserwacja silnika. (yanmar yse8) konserwacja żagli, malowanie/lakierowanie elementów drewnianych. itp. Raz na kilka lat malowanie burt i pokładu(ok 1500plnów), czasem jakies awarie ( kabestan, roler, silnik) w tym roku musze kupic laptopa za jaies 400-500zł do n awigacji bo stary został połamany w zesżłym sezonie:)

    tak jak powiadam wynosi mnie razem miedy 3000 a 4000tys.

    Jacht 8,2m w trymie morskim.

    Ja nie ponosze zadnych opłat bo mam jacht pod bandera szwedzka, a tam nic takiego nie ma.

    pod polska bandera co roku KB, co 3-5lat klasa.

    Koszt KB- 100-300plnów inspekcja UM. 90pln wydanie kwita. reszta kosztów to osprzet. czesc kupujesz raz a czesc trzbea wymieniac. tzn. 6 rakiet spadochronowych atestowanych czerwonych. ca.120pln/sztuka wazne 3 lata. czyli 720plnów co 3 lata, lampki do kapoków (kapokoów tyle na ile jest rejstrowana łódka + jeden.) moja łódka to 5 os. wiec byłoby 6 x 70pln=420 pln co trzy lata, pławka dymna ca. 100plnów raz na trzy lata.

    wiec masz rocznie...ok.... 400-600złotych

    Koszt przegladu klasowego....a to róznie....od 100 do 1500( z taka najwyzsza cena sie spotkałem) za przeglad inspektora PRS lub ZNT PZZ. Przyjmijmy wiec powiedzmy 500plnów

    czyli koszt roczny opłat to 100pln
    łacznie wiec 500-700plnów

    w sumie za nic:)



    Temat: Corky 18" - Treasures from the past :)
    czesc Lukasz. W stanach sa dwa glowne gatunki debu,jeden to red oak i jest on uzywany przede wszystkim w meblarstwie i produkcji parkietow,jest poprostu ladny,dobrze sie bejcuje,ale jest niezbyt odporny na gnicie i dlatego unika sie go w szkutnictwie,drugi gatunek to white oak,znacznie odporniejszy na gnicie,roznica pomiedzy nimi to to ze sita i naczynia (tak sie one chyba nazywaja,o ile dobrze pamietam z biologii) w "bialym debie" sa bardzo slabo drozne,sa poprostu czyms zapchane,czasami widac to golym,czasami potrzebne jest szklo powiekszajace.Spory grzyba ktory wywoluje gnicie drewna latwiej wedruja otwartymi naczyniami niz zamknietymi.To podstawowa roznica pomiedzy tymi gatunkami jesli chodzi o ich przydatnosc w szkutnictwie.A w polsce? niestety nie wiem jakie sa gatunki debow,jest szypulkowy i bezszypulkowy,ale czy sie ich drewno czyms rozni,to nie wiem,ja bym poprostu uzywal takiego debu jaki masz, a po skonczeniu budowy to cale wnetrze zaimpregnowal bym wielokrotnie impregnatem przeciw grzybicznym,takim w proszku co sie go rozrabia w wodzie,a potem pomalowal bym wszystko farba olejna,albo lakierem bezbarwnym,albo poprostu pokostem na goraco.Ale i tak najwazniejsze jest utrzymywanie czystosci w jachcie,po kazdym sezonie trzeba wszystko dokladnie umyc,zeby nie bylo nigdzie brudu ktory bedzie trzymal wilgoc,to w takich miejscach drewno zczyna gnic.
    Znam jachty gdzie byl uzywany red oak ,ale jak sie zna jego wady i wlasciwie sie go zabezpieczy to jest ok. Niewazne z jakiego drewna zbudujesz jacht,jak bedzie zle zbudowany to zgnije,a jak dobrze to i przecietne drewno wytrzyma dziesiatki lat.Nie raz widzialem prochniejacy teak pomimo jego fenomenalnej odpornosci na gnicie,poniewaz byl w takim miejscu na jachcie ze tam to wszystko by zgnilo.
    Poza tym jak nie masz debu to nie musisz go uzywac.Mozesz go zastapic innym drewnem,np szkielet moze byc z modrzewia (dobre,odporne na gnicie,wytrzymale drewno) a poszycie z sosny...ba! caly moze byc z sosny tylko trzeba by niektore elementy zrobic ciut grubsze i znalesc naprawde ladne, drobno sloiste drewno,opcji masz naprawde bardzo wiele.Debina w amerykanskich projektach lodzi,zwlaszcza tak malych, dlatego jest tak popularna ze popierwsze ja maja w duzych ilosciach i jest naprawde dobrym szkutniczym drewnem (white oak) mocnym i doskonale trzymajacym wkrety.ale naprawde da sie bez niej obyc i zbudowac fajna lodz.

    [ Dodano: Pon 23 Paź, 2006 11:04 ]



    Temat: ="nd();"
    Zupełnie inaczej wyglądała cała akcja z pokładu omegi. To prawda, że nasz dzielny jacht przykleił się masztem do wody. To prawda, że jakiś obcy jacht przypłynął nam z pomocą. To prawda, że jachty Róży Wiatrów krążyły koło naszej omegi. To prawda, że ostatecznie pomocy udzielili nam ratownicy z WOPRu oraz policja. Ale zanim do tego doszło staraliśmy się postawić naszą łódkę własnymi siłami tzn. trzech osób: moją ,Oskara i Wiktora. Trwało to chwilkę no najwyżej chwilę. Po kilku nieudanych próbach w końcu wyłania się maszt z wody i omega choć zalana do pełna wodą unosi się na jeziorze masztem do góry. Hura! Dopływa do nas na żaglach pierwszy jacht – biały mak sternikiem jest Pan Leon ze szkoleniówki. Pyta czy wszystko jest OK i czy mogą nam jakoś pomóc. Chcemy tylko wiadro bo nasze utonęło. Dali wiadro i zaczęli krążyć wokół nas łapiąc oddalające się od nas elementy wyposażenia takie jak drewniane gretingi, pagaje itp. Zabieramy się do wybierania wody. Przypływa kolejny jacht tym razem na silniku pomocniczym. Niestety manewr podejścia do naszej łódki im się nie udał i omega znów leżała na burcie. Zgubiliśmy pożyczone wiadro. Natychmiast ponownie zabraliśmy się do stawiania omegi. Mieliśmy już wprawę, więc poszło szybko. Omega stoi masztem do góry, nie mamy czym wybierać wody. Kolejne wiadro dostajemy z tego jachtu z silnikiem. Ja wybieram wodę a Oskar z Wiktorem starają się utrzymać omegę w pionie. Otrzymujemy kolejne uderzenie od jachtu na silniku i po raz wtóry przyklejamy się masztem do wody. W oddali słychać sygnał policyjnej syreny. To policyjna motorówka płynie nam na pomoc. W tej samej chwili pojawiają się dwie inne motorówki w tym jedna WOPRowska powiadomiona przez jedną z załogantek z jachtu Pana Leona. Załoga jachtu na silniku zajmuje się łowieniem swojego czerwonego wiadra a akcją ratowniczą dowodzą teraz panowie z WOPRu. W tym czasie po raz kolejny stawiamy łódkę do pionu. Z jachtu SD, którego sternikiem był i jest nadal Pan Stefan dostajemy olbrzymie wiadro do wybierania wody. Niestety nie mamy już siły jej wybrać a w dodatku co chwilę zalewa nas kolejna fala. WOPRowcy podejmują decyzję o sholowaniu nas do brzegu. Przy Kociej Wyspie czujemy w końcu grunt pod nogami. Wybieramy wodę do sucha i Pan Leff bierze nas na hol i ciągnie do portu. Akcja ratownicza dobiegła końca.



    Temat: Remont jachtu typu Miś
    Po dwóch kolejnych miesiącach nareszcie mogę pokazać kolejne zdjęcia.

    Po poszyciu burt i dna przyszedł czas na wykończenie powierzchni i rantów sklejki. Czynność częściowo wykonana strugiem elektrycznym, potem wykończenie strugiem ręcznym i papierem ściernym. Wszystkie główki wkrętów (uprzednio zagłębione na 1-2 mm) zostały zaszpachlowane (epidian 61 + TFF + mikrobalony). Niektóre wkręty zostały wkręcony zbyt blisko krawędzi. wówczas wykręcaliśmy je, dziurę rozwiercałem wiertłem fi6 i w ich miejsce mocowałem kołki drewniane na klej. Miejsca te widoczne są przy oble jako czarne kropki.



    Kolejnym krokiem było wykończenie dziobnicy. Tu niestety nie popisałem się... Zamówiłem u stolarza (pozdrawiam) solidne drewno na dziobnicę. Pan spisał się na medal - zaoferował 15-letni sezonowany jesion, o gęstym słoju, piękny kawałek drewna. Jesion nie jest zalecany na zewnętrzne elementy łodzi, z racji na średnią odporność na działanie wody, jednak planowaliśmy laminowanie burt, zatem uznaliśmy, że nie jest to problem. Przyniosłem wymiary dziobnicy do stolarni (wzięte z planów Misia) i przez ponad 4 h stolarz obrabiał początkowo bardzo gruby kawałek drewna. Następnego dnia pędziłem z uśmiechem na twarzy do jachtu, przypominając pewnie Pieńkową Damę z Twin Peaks ("mój pieniek coś wie..."). Radość trwała krótko - dziobnica była za krótka o 5 mm na bokach. Rozmiar teoretyczny nie zgadzał się z praktycznym. Wystarczyło wziąć wymiar z jachtu, a nie planów. Ostatecznie dziobnica (poprawnie: nakładka dziobowa) powstała z kilku warstw sklejki 6.5 mm, a ostatnia warstwa to dębina (20 mm). Całość obrabiana z grubsza elektrycznym strugiem i na gotowo strugiem ręcznym i papierem ściernym


    W sumie dziobnica jest bardzo twarda, wygląda solidnie, a za zamontowany trzema śrubami sztagownik (zgodnie z dokumentacją, przelotowo) podnosiłem cały kadłub i nic nawet nie zatrzeszczało. Wstępnie temu bardzo istotnemu elementowi ufamy.

    ** Dodano: 2009-01-29, 13:00 **



    Temat: Jacht skuty lodem

    Chciałbym zapytać co się stanie z jachtem który pozostanie na wodzie na zimę, czy ktoś ma już takie doświadczenia, czy są jakieś metody zabezpieczenia pozostawionego jachtu przed skutkami mrozu?

    Polskie zimy są kompletnie nieprzewidywalne - pamiętam lata, kiedy przy pomostach mojej obecnej przystani było ponad 30cm lodu, tworzyły się "torosy" a lód pracował tak, ze podcinał drewniane dalby. W innych latach lodu było parę tafelek centymetr grubych albo nie było go w ogóle...

    Myśle, ze jacht stalowy powinien w warunkach normalnej zimy na naszym wybrzeżu przetrwać postój na wodzie bez specjalnych szkód. Choć zależy to od miejsca postoju, konstrukcji, stanu, zabezpieczania i grubości blach, etc...

    Jachtu drewnianego, poza pancernie zbudowanymi żaglowczykami typu Bryza H, Bonawentura czy Antica (ex kutry czy statki pilotowe), nie zdecydowałbym się zostawić zimą w naszym klimacie w wodzie.

    W przypadku jacht laminatowego pozostawionego w wodzie na zimę - najwięcej jak sądzę zależy od "stanu lodów" i temperatur chyba. Wielokrotne zamarzanie i odmarzanie wody przyspiesza gwałtownie osmozę - także grubsza pokrywa lodowa może poczynić szkody, szczególnie gdy zmienia się poziom wody i występują prąd / napór wiatru.

    Mnie w każdym razie zawsze martwił widok co delikatniejszych jachtów pozostawionych na zimę w lodach. Raz nawet taki bulwersujący mnie przypadek opisałem:
    http://sail-ho.pl/article.php?sid=993
    Pod koniec zimy na widocznym w przytoczonym artykule na jachcie wyrwane zostało z posad morskie WC - w kabinie sanitarnej słup zamarzniętej wody sięgał niemal sufitu... Poszycie o dziwo - nie wyglądało na uszkodzone, ale rosadziło też tuleję steru... Jacht zdołano wiosną dociągnąć przez połamany lód w zasięg dźwigu i wyciągnąć - szczęśliwie zanim lodowy korek w WC stopniał do końca...

    ** Dodano: 2009-01-06, 22:15 **



    Temat: Jachty stalowe
    Oj, Maćku! przecież to co sie dzieje z polskimi klubowymi jachtami drewnianymi to nie jest argument na niekorzyść drwena.To jedynie dowód na to że jachty najlepiej się czują w prywatnych rękach zgodnie z zasadą "pańskie oko konia tuczy".Drewniany dobrze zbudowany jacht nie wymaga tak naprawde więcej pracy każdego roku niż stalowy,przedewszystkim to pomalować kadlub,dno,jeżeli jest jakies drewienko pod lakierem bezbarwnym to i to polakierować,po sezonie dokładnie umyć,właściwie przechować przez zime,tyle.To samo trzeba zrobić i ze stalowym i z laminatowym.Ale najważniejsze to jeżeli coś jest źle to trzeba to naprawić odrazu,nie czekać na później,bo potem będzie jeszcze więcej pracy.I to niestety spowodowało zagłade polskich drewniaków klubowych,tak naprawde nikt nie dbało o nie,bo nie było to jego.Znana klubowa prawda to że na rejsy chętnych to wielu,a do pracy nikogo nie ma ,a jak juz jest to byle odbębnić swoje godziny,byle jak.Zaden jacht na takie traktowanie nie jest odporny,drewno najmniej( bo to materiał potrzebujący troszke uczucia),stalowe też szlag trafi,bez obaw.:( Nie będę sie zagłębiał w to czy były te jachty zbudowane tak jak powinny,bo produkty stoczniowe nie zawsze są najwyższej klasy (zwłaszcza porodukty z lat propagandy sukcesu).
    I jak powiedział Hans,jak masz pieniądze to pływaj jachtem i ze złota,ale można też inaczej,prościej i taniej.Polecam książke Annie Hill " Voyaging on small income"
    A poza tym to kłócimy sie ,a nawet nie sprecyzowaliśmy o jaki rodzaj jachtów nam chodzi,do jakiego pływania,gdzie,na jakie wody,jak dużych,dla ilu osób,do jakiej kwoty,itd...itp...bez sprecyzowania to tylko "bicie piany" a nie rzeczowa dyskusja,myślę że sie z tym zgodzisz.Aha! a co do stali to powiedziałem przecież w pierwszym poscie że to dobry materiał.



    Temat: Jachty stalowe
    O tych jachtach stalowych czy drewnianych.
    Jak w tym kawale żydowskim wszyscy mają rację, a ja jak ta baba z tego samego kawału też ją mam. Rzecz w tym, jaki jest punkt wyjścia do rozważań. Żyjemy w świecie powszechnego konsumpcjonizmu. Wydajemy znacznie więcej pieniędzy, niż rzeczywiście potrzebujemy. Co ciekawe, wszyscy są zainteresowani, aby tak było jak najdłużej. Od czynników rządzących, poprzez biznesmenów, szeregowych pracowników do gościa pod mostem. Można się dopasować do tej potężnej machiny. A przede wszystkim można podążać za modą. Wówczas nic nie zastąpi stali nierdzewnych, laminatów z włókien węglowych, super technologii, elektroniki, wyposażenie full wypas, itd. Można zaszpanować, i rwać dziewczyny. W sumie fajnie. Tyle, że jest to propozycja dla ludzi naprawdę mających duże pieniądze. Jak ktoś je ma to lepiej żeby je wydał, bo da zarobić innym, niż trzymał w banku. Propozycja Petera jest dla zdecydowanej większości, która wyżej omawianych pieniędzy nie ma. Ale która chciałaby naprawdę pożeglować a może i świat opłynąć. Żeby dostrzec jej pozytywy, musimy wyjść ponad powszechnie panujące schematy.
    O amatorskiej budowie jachtów stalowych.
    Moim zdaniem nie jest to technologia dla amatorów (amator to taki gość, który z zawodu nie jest ani mechanikiem ani stolarzem, nie ma warsztatu, ma tylko pomysł, trochę pieniędzy i wszystko chce zrobić sam). Materiał jest naprawdę trudny do obróbki, potrzebne wyposażenie znacznie droższe niż analogiczne do drewna. W temacie stali „siedzę” od dwudziestu lat i wiem, o czym mówię. Zespawać taki jacht mógłbym u siebie bez problemu (uprawnienia też mam). Problemem dla amatora jest nie samo spawanie, ale przygotowanie wszystkiego do spawania. Minimalna grubość poszycia to 2,5 mm (po kilku latach cieńsza, będzie wyglądała jak skóra na żebrach anorektycznki) a w dennej części, chyba i 3 mm. Arkusz blachy 3 X 1000 X 2000 (najmniejsza wielkość handlowa) waży 48 kg. Aby wykonać dobrej jakości spawy, trzeba pozostawić szczelinę między spawanymi blachami o szerokości połowy grubości spawanych blach. Przy tej grubości blach, tolerancja dopasowywania – jakieś 0,5mm. Dopasowywane blachy w zasadzie nie mają linii prostych, prawie wszystkie będą niewielkimi, ale jednak, łukami. Dla amatora, bez wyposażenia (nożyce krążkowe) to jest problem. Do tego późniejsze problemy z zabezpieczeniem przed korozją. Konieczność budowy izolacji cieplnej i zabudowy w drewnie wnętrza.... Ja w swoim domu półkę na książki wolałbym zrobić z metalu, po prostu lubię ten materiał. Ale jachcik długości do 10m budowałbym z drewna.
    Janek.



    Temat: Teak - olejować czy nie?
    Niestety teak wymaga wielu zabiegów aby był ładny i zdobił jacht. Pytanie czy powinien być olejowany czy tż nie jest ciekawe. Według moich obserwacji drewno w pierwszych 2 sezonach regularnie czyszczone i nie olejowane wygląda dobrze. Jednak kłopot zaczyna się po 2 latach, kiedy teak powierzchniowo zmienia kolor i wymaga olejowania. I tu zaczyna się zabawa. Nakładanie warstw oleju, zbieranie nadmiaru, uwaga na laminat, trochę się klei, deszcz właśnie spadł itp. Zakładam sytuacje, że olej dobrany jest dobrze, bo widziałem nowy teak zasmarowany olejem do mebli ogrodowych i wyglądał jak asfalt w kokpicie. Pytanie podstawowe, po co na teak na jachcie z laminatu ? Ma zdobić (na temat gustów nie dyskutuje), więc powinien być ładny i zadbany.
    Jest pewien preparat, widziałem jachty we Francji, gdzie na całym pokładzie położony był teak i zaimpregnowany tym preparatem. Muszę przyznać, że nie jest tani ale efekt jest znakomity i teak przez wiele lat zachowuje czystość, kolor i blask, bez wkładania pracy w mozolne czyszczenie czy olejowanie. Mój znajomy go kupił i zrobił nim teak w kokpicie u siebie w Venusce. Efekt widziałem i przyznam, że jest piorunujący.
    Jeśli toś z Was jest zainteresowany tym cudem, opiszę bardziej szczegółowo.
    Podsumowując: Jeśli zdecydowałeś się na teak, to decydujesz się tym samym na więcej pracy i pieniędzy w utrzymaniu tego drewna w należytym stanie. Niestety u nas aż roi się od jachtów gdzie teak przypomina wysuszony karton albo plamę asfaltu z zielonymi ramami na krawędziach. Nie wynika to naturalnie z charakterystyki drewna lecz z braku zainteresowania armatora, braku odpowiedniej wiedzy, czasu lub środków. Często się też ludziom wydaje, że jak wstawią teak, to mają z głowy mycie antypoślizgów i pupa nie będzie przypominała tarki. To błędne założenie.
    Pozdrawiam Was ciepło.



    Temat: wiersz z małej wyspy

    Heniu:

    Kasiu,

    Ten wiersz mi się szalenie spodobał od pierwszego przeczytania.
    Prawdopodobnie jest to zasługą dwóch pierwszych strof, budujących
    piękny i sugestywny obraz tej "niewielkiej wyspy". No i te "skoki wzwyż"
    i te "chude latarnie" i to "trącanie łokciami" i "wabienie jachtów"
    (jak się woła na jachty?). Miodzio. (malutki dysonansik zrobiły
    mi tylko te rowery no bo jak ciasno to po co rowery?)

    Ale potem następuje strofa:

    | od lat palimy czarownice
    | taka kultura
    | cóż robić
    | no i wczoraj
    | skończyło się drewno na opał

    która mnie wytrąciła z ekstazy. No i taki wytrącony (i zły w związku z tym
    jak jakiś nieprzymierzając osad) zacząłem myśleć: "czemu?"
    Ano (jak mawiają czesi) chyba temu, że jest zbudowana trochę jak
    kawał o babie, która przychodzi do lekarza - rozwinięcie tematu i nagła
    puenta.
    Takie wrażenie wywołała chyba wersyfikacja ostatnich dwóch wersów -
    przedostatni ma charakter tej sekundy suspensu jaką zazwyczaj serwują
    opowiadacze dowcipów przed wielkim finałem.

    | są jeszcze szyszki
    | i ławki z parku
    | musimy się spieszyć
    | kobiety dziergają
    | mężczyźni wrzeszczą

    Ale tu mi trochę przeszło, bo nastrój pośpiechu (potęgowany fonetycznie
    przez "szyszki" i "wrzeszczą" porwał mnie znowu.

    | serwetki z malej wyspy
    | mają wzięcie u starszych pań
    | kupujemy drewno
    | palimy czarownice
    | bo czarownice robią brzydkie serwetki

    No i na końcu wychodzi z wiersza cała perfidia mieszkańców wyspy -
    spisek wrzeszczących mężczyzn i dziergających kobiet - sprzedać
    serwetki, kupić drewno i palić, palić, palić....
    (a powód jakby się kto pytał jest - brzydkie serwetki robią)
    Ale czy na małej, przeludnionej wyspie jest miejsce dla
    czarownic? Albo inaczej, czy na jakiejkolwiek wyspie jest
    wystarczająco dużo miejsca aby pomieścić czarownice?

    W każdym razie w Koniakowie poradzono sobie już z tym problemem -
    robią tam wyłącznie ładne serwetki.

    Pozdrowionka
    Heniu
    http://www.heniu.z.pl


    Skąd na tak ciasnej wyspie aż tyle czarownic?
    Proksymika, nauka o "przyjaznych odległościach",
     wszystko pomierzyła linijką i odnalazła przyczyny
    eksterminacji w porannym przeludnieniu sklepów
    z nabiałem. Ale czarownice nieważne. Ważne rowery!
    Rowery, które chciałeś mi wyciąć.
    Bo wiersz jest tak naprawdę apoteozą roweru.
    Rower zostaje.
    Dziękuję gorąco za Twój list.
    (I uściski dla DB, OC i TK, chłopaków na rowerach.)





    Temat: Dlugosc koi - Mak 666
    Dlatego Sztrandka nie proponowałem - pieciometrowa łódka to nie to. Natomiast 6,5 m bakdek jak w makach na 650 to już całkiem poważna łódka
    Dlaczego tylko drewno ? kiedyś ne było tylu materiałów na rynku do budowy amatorskiej jak obecnie. Kadłub sklejka lub słomka oblaminowany to : komfort jachtu drewnianego, natomiast skorupa laminatowa z zewnatrz to brak corocznego skrobania, malowania, itp. Jeżeli chodzi o Teligę to poczytaj jakie miał problemy z poszyciem, wymiana planek, świdraki.....tego nie masz przy prawidłowo oblaminowanej skorupie. (A propos jego konstrukcji - do dnia dzisiejszego do włóczęgi pod żaglami tego typu kadłuby są budowane. I na pewno kadłub tego typu bym wybrał jakbym miał budować, a nie nowoczesne jole z doczepioną długą płetwą balastową ( patrz Flicka). Konstrukcje jeszcze starsze bazujące na Colinach do dnia dzisiejszego są budowane i charakteryzują się bardzo dużą dzielnością morską czego nikt nie kwestionuje. I urzekają swoimi liniami. A linie teoretyczne (konstrukcyjne ) maja ponad sto lat . Więc stara konstrukcja nie musi być zła, tyle że jak jest coś o lepszych walorach nautycznych i lepszym komforcie bytowym tej samej wielkości, to po co się pchać w Maki ? jakby to były takie konstrukcje "ponadczasowe" to kazdy by je budował.

    Drewno wyglada pięknie, ale wymaga wiele więcej pracy i uwagi niż laminat (oblaminowane drewno).

    Inne konstrukcje - w tym drewniane, słomkowe, oblaminowane lub nie, jak sobie budowniczy życzy :

    http://www.maderskiyachts.alpha.pl/

    konstrukcje sprawdzone, szybkie, zwrotne i ładne. Np, 620 lub stylowa 660. Konstruktor jest bardzo komunikatywnym człowiekiem. Można napisać i wypytać o wszystko co na interesuje.

    Poza tym zawsze można do Wojtka ( konstruktora sztrandków) z linku na jego stronach napisać i spytać sięczy już jakaś 650-tka jest wybudowana i jak to sięna wodzie zachowuje



    Temat: wiersz z małej wyspy
    Kasiu,

    Ten wiersz mi się szalenie spodobał od pierwszego przeczytania.
    Prawdopodobnie jest to zasługą dwóch pierwszych strof, budujących
    piękny i sugestywny obraz tej "niewielkiej wyspy". No i te "skoki wzwyż"
    i te "chude latarnie" i to "trącanie łokciami" i "wabienie jachtów"
    (jak się woła na jachty?). Miodzio. (malutki dysonansik zrobiły
    mi tylko te rowery no bo jak ciasno to po co rowery?)

    Ale potem następuje strofa:


    od lat palimy czarownice
    taka kultura
    cóż robić
    no i wczoraj
    skończyło się drewno na opał


    która mnie wytrąciła z ekstazy. No i taki wytrącony (i zły w związku z tym
    jak jakiś nieprzymierzając osad) zacząłem myśleć: "czemu?"
    Ano (jak mawiają czesi) chyba temu, że jest zbudowana trochę jak
    kawał o babie, która przychodzi do lekarza - rozwinięcie tematu i nagła
    puenta.
    Takie wrażenie wywołała chyba wersyfikacja ostatnich dwóch wersów -
    przedostatni ma charakter tej sekundy suspensu jaką zazwyczaj serwują
    opowiadacze dowcipów przed wielkim finałem.


    są jeszcze szyszki
    i ławki z parku
    musimy się spieszyć
    kobiety dziergają
    mężczyźni wrzeszczą


    Ale tu mi trochę przeszło, bo nastrój pośpiechu (potęgowany fonetycznie
    przez "szyszki" i "wrzeszczą" porwał mnie znowu.


    serwetki z malej wyspy
    mają wzięcie u starszych pań
    kupujemy drewno
    palimy czarownice
    bo czarownice robią brzydkie serwetki


    No i na końcu wychodzi z wiersza cała perfidia mieszkańców wyspy -
    spisek wrzeszczących mężczyzn i dziergających kobiet - sprzedać
    serwetki, kupić drewno i palić, palić, palić....
    (a powód jakby się kto pytał jest - brzydkie serwetki robią)
    Ale czy na małej, przeludnionej wyspie jest miejsce dla
    czarownic? Albo inaczej, czy na jakiejkolwiek wyspie jest
    wystarczająco dużo miejsca aby pomieścić czarownice?

    W każdym razie w Koniakowie poradzono sobie już z tym problemem -
    robią tam wyłącznie ładne serwetki.

    Pozdrowionka
    Heniu
    http://www.heniu.z.pl





    Temat: Jacht "Nell" - Historyczny Miś na sprzedaż ...
    Witam wszystkich serdecznie, niestety przyszedł ten czas że nasza wspaniała rodzinna żaglówka zrobiła się zbyt mała dla czteroosobowej rodziny a dzieci szybko rosną.

    "Nell" jest typowym drewnianym MIŚ'em wykonanym z mahoniu w 1977 - cała oryginalna konstrukcja została wykonana w 100 % zgodnie z opisem przedstawionym w książce Pana Milewskiego - Wersja Morska. Generalny remont w 1997 roku przywróciły tej jednostce dużo z pierwotnego blasku, a kolejne udoskonalenia (laminowanie, pokład - klepka itp.) dodały do tradycyjnego wyglądu walory użytkowe małego jachtu rodzinnego.

    http://amjsystem.pl/nell/

    Wszelkie zmiany, które wprowadziliśmy miały na celu zwiększenie ergonomii, i pływanie bezpieczne z dwojgiem małych dzieci. "Nell" nie zawiodła nawet przy najcięższej pogodzie i wśród piorunów i spienionych fal dowiozła nas zawsze do portu.

    O wszystkim co zostało przez lata zrobione na tej jednostce można by pisać godzinami - jeżeli tylko będą pytania na wszystkie odpowiemy. Zapraszamy do oglądania zdjęć a nowe po tegorocznych zmianach dodamy już wkrótce.

    Aktualnie "Nell" jest przystosowana do warunków panujących na śródlądziu - powiększone wejście do kabiny, zmieniony kil i balast (szybkość i łatwość montażu na dźwigu), dodany lazy jack, kaczy dziób i relingi, wytyk i talia (patent) do kładzenia masztu, skajowe materace w kokpicie i nowa tapicerka, materace w kabinie i wiele, wiele innych usprawnień i dodatków, które czynią żeglugę tym wyjątkowym jachtem wbrew małym rozmiarom bardzo komfortową.

    Wszystko na jachcie jest tak zorganizowane, że żegluga w tym kładzenie masztu czy wyciąganie na zimę z wody (demontaż kila) nie wymaga więcej niż jednej osoby.

    Jako, że "Nell" ma drewniany pokład była konieczność częstego czyszczenia i malowania drewnianych klepek i elementów. Od 2006 zastosowałem lakier OVATROL D1 i D2 do konserwacji drewna i tu problemy się skończyły

    "Nell" na sezon 2008 została zwodowana na Mazurach i jest w 100% gotowa do pływania. Dodatkowo osobie zdecydowanej na zakup dodamy silnik TOHATSU 3,5 KM, który z powodzeniem wystarczy w najbardziej trudnych warunkach. Silnik praktycznie był używany tylko przez dwa sezony więc nie ma dużo wypływanych godzin, a dodatkowo co roku robimy mu testowy przebieg i konserwację by się nie zastał.

    Osoby zdecydowane (świadome co to "MIŚ") prosimy o kontakt:

    mail: admin@amjsystem.pl



    Temat: Ostatnie Tango w ... Koniku Morskim
    Ja z żeglarstwem to nawet nie amator, kiedyś się bardzo zapaliłam, zrobiłam
    patent żeglarza, ale niestety tradycji rodzinnych nie udało mi się
    podtrzymać, chociaż mój tato miał własny jacht o nazwie PURTK (po kaszebszci
    bodajże diabeł jeśli się nie mylę). Także przepraszam żem ignorantka i
    postarzała ten jacht z początku XX wieku. A co do Zaruskiego miałam okazję
    jakieś 6 lat temu odbyć kilkudniowy rejs na nim po zatoce gdańskiej. Na
    pewno nie zapomnę specyficznego zapachu jakim przeszły moje swetry. Na
    początku był to dla mnie zapach stęchlizny i takiego zbutwiałego drewna, ale
    teraz ilekroć doleci gdzieś do mnie ten zapach, to na zawsze myślę o tamtym
    rejsie.

    a swoją drogą to gdzie ten Łabądek się znajduje? bo nie za bardzo ostatnio
    mam czas na piwko z przyjaciółmi...
    Delfinka

    dyskusyjnych



    | restauracjo -pub (ci sami właściciele go prowadzą co Konika Morskiego).
    | Także nic straconego, trochę mniej miejsca, ale wystrój również w stylu
    | morskim, a ponadto bar jest z rozciętej połowy jachtu drewnianego z
    początku
    | XX wieku, zajrzyjcie tam na prawdę miła obsługa.

    no, z tym poczatkiem to nie przesadzaj... Ladne R 5.5, ale raczej z polowy
    :)

    --

    mottem: *
    "Kazda  dostatecznie rozwinieta technologia niczym
     szczegolnym nie rozni sie od magii"                              Linux
    admin
                                          Portal żeglarski:


    http://www.sail-ho.pl

    **************************** Support Open Source:


    http://www.opensourcepl.org *







    Temat: Nadleśnictwo "Folwark Zwierzęcy" - smutna prawda
    Czyżby Pan Ferdynand B. alias "Wspaniały" włączył się do dyskusji ?

    Jak to o pracownikach źle świadczy ? Jakim prawem nie siedzą cicho, co ?
    Sami sobie wybierali na szefa człowieka o takich skłonnościach jak J. ?
    Przecież to Modrzew ściągnął tego typa.

    "Niech Bóg" wybaczy ? To jakieś żarty chyba ? Boga tu proszę nie mieszać. Proszę pytać Modrzewia.


    i nie pozwólcie aby były p. Nadleśniczy był u Was leśniczym.....

    Oni to sobie mogą......Jak Modrzew zechce, to J. bedzie leśniczym, za wiele wie o Modrzewiu, a jak wszyscy wiedzą J. jest nieobliczalny i mógłby coś chlapnąć.
    Tak więc opieka obowiązkowa dla J, doputy Modrzew będzie na tronie.

    A jeszcze inne sprawy Miastka jak Jachty Andrzeja M ?
    Wieści pomorskie sporo niosą o tartacznikach braciach B., plotki mówią że to podobno faktyczni decydenci w Nadleśnictwie Miastko a jeden to nawet fundator i jachtów.
    Szczególnie ponoć upodobał sobie Księcia Pomorskiego Modrzewia.
    W zamian za dzierżawę jeziora, a podobno sprzedaż, jeden z braci B zrewanżował się od razu jachtem. Z tegoż dobrobytu korzystają pan Sflaczały z Nadleśnictwa D., i naczelny składnicowy Osta-Osta. Tam w klimacie zapadają decyzje dotyczące Księstwa Pomorskiego pt. Szczecinek.

    A weźmy takie Warcino... ....takie to niepozorne a ile pieniążków przynosi....szkoda tylko że krwawica załogi jest marnowana na gratisowe zabawy łowieckie Warszawki i dygnitarzy.

    Z jednego Nadleśnictwa organizującego polowanka odsuwa się Nadleśniczego a z innego takiego Nadleśnictwa Warcino już nie.......A przecież ci sami strzelają...
    Jaja były jak listę pseudomyśliwych - dygnitarzy modrzew polecił wyrzucić do kosza a w to miejsce kazał wprowadzić nagonkę - przymuszonych leśniczych. Aż się podobno prokuratora zwiedziała o tym. Zastępca Księcia Wiceksiąże "Lubomirski" miał jechać i odkręcać sprawę. Ale jak zobaczył jakie zadanie, wymiękł i wyprosił Bobolice.

    Zastanawia mnie jedno, kiedy odezwą się ludzie z Czarnoboru. Tam dopiero Folwark.
    Mało prawdziwy Kołchoz. Na taki przykład weźmy takiegoż Watażkę. Notoryczny wielbiciel samogonu i weteran partyzantki spod znaku Trizuba (o czym sam niejednokrotnie wspominał po paru głębokich). Do tego jakieś przyklepywanie deklasyfikacji drewna za zgodą M.
    A przetargi następcy "Watażki" czyli "Ryżego" ? Przy rozbudowie Nadleśnictwa, firmy budowlane śmieją się że tyle okien i drzwi co poszło zgodnie z planem to oszklił by całego "Mariotta" w stolicy.



    Temat: Dlugosc koi - Mak 666

    ... Kadłub sklejka lub słomka oblaminowany to : komfort jachtu drewnianego, natomiast skorupa laminatowa z zewnatrz to brak corocznego skrobania, malowania, itp. Jeżeli chodzi o Teligę to poczytaj jakie miał problemy z poszyciem, wymiana planek, świdraki.....tego nie masz przy prawidłowo oblaminowanej skorupie. (A propos jego konstrukcji - do dnia dzisiejszego do włóczęgi pod żaglami tego typu kadłuby są budowane. I na pewno kadłub tego typu bym wybrał jakbym miał budować, a nie nowoczesne jole z doczepioną długą płetwą balastową ( patrz Flicka). Konstrukcje jeszcze starsze bazujące na Colinach do dnia dzisiejszego są budowane i charakteryzują się bardzo dużą dzielnością morską czego nikt nie kwestionuje. I urzekają swoimi liniami. A linie teoretyczne (konstrukcyjne ) maja ponad sto lat . Więc stara konstrukcja nie musi być zła, tyle że jak jest coś o lepszych walorach nautycznych i lepszym komforcie bytowym tej samej wielkości, to po co się pchać w Maki ? jakby to były takie konstrukcje "ponadczasowe" to kazdy by je budował.

    Drewno wyglada pięknie, ale wymaga wiele więcej pracy i uwagi niż laminat (oblaminowane drewno).

    konstrukcje sprawdzone, szybkie, zwrotne i ładne. Np, 620 lub stylowa 660. Konstruktor jest bardzo komunikatywnym człowiekiem. Można napisać i wypytać o wszystko co na interesuje.


    Laminat musi byc przezroczysty, nie pisalem ze ma go nie byc. Model "Agaty" to wlasnie wersja laminowana, lzejsza i z ladniejszym wewnatrzem.
    Jachty starego typu o ktorych wspomniales i o tym rowniez pisal młody sa bardzo trudne do wykonania, choc sa przepiekne to nie jestem wstanie czegos takiego wybudowac w pojedynke.
    Pasje - to raczej slomka lub poszycie diagonalne
    diagonalne- trudne do wykonania, pracochlonne i wymagajace dokladnosci
    slomka- tych slomek tyle, nabijania co niemiara.
    Moze faktycznie slomka wrocila do lask, i trzeba sie do niej przekonac, choc ten rodzaj poszycia niebardzo mi sie podobal do tej pory.
    Moze dlatego ze "na sile" szukalem kadlubow prostokreslnych pokrytych sklejka.
    Niewiem czy Mak jest ponadczasowy, jakby tak dobrze popatrzec to duzo ich sie znajdzie
    i maja dobra opinie wsrod zeglarzy ( np. 707).
    Tak czy inaczej przemyslalem kwestie zakupu planow i raczej sie zdecyduje na Pasje 620.




    Temat: Żelbetonowe okręty


    | Czy to nie pomyłka,- GOTOWY siatkobeton (juz po związaniu betonu) jest
    | elastyczny??

    Jest stywny, jak należy. Zbrojeniem jest siatka druciana, do masy
    betonowej dodaje się jakichś tam uszlachetniaczy. Sama technologia jest
    stosunkowo łatwa i tania (nastolatkiem będąc widziałem pełny projekt
    jachtu, który zamierzał budować mój rodzic), jednak jakoś się nie
    przyjęła, może właśnie dlatego, że każdy statek powinien być elastyczny. W
    trakcie pracy na fali w ciężkich warunkach dochodzi do olbrzymich naprężeń
    konstrukcji oraz eee... - jak to się mówi? - działania impulsu siły?,
    uderzeń znaczy - a nawet najlepszy beton nie jest przesadnie odporny na
    coś takiego. Zapewne w grę wchodzi również kumulacja mikropęknięć, a więc
    postępujące zmęczenie materiału, co znacznie obniża żywotność. Krótko
    mówiąc - beton jest dobry raczej przy obciążeniach statycznych, przy
    dynamicznych nie ma jak drewno, stal i kompozyty epoksydowe :). Ale do
    pływania rekreacyjnego mogłoby to się nadać, gdyby nie znany fakt, że
    koszt kadłuba to dopiero skromny ułamek kosztów jachtu. I statku i okrętu
    również.

    T.


    Jest stosunkowo sprężysty. Beton stanowi wypełniacz i w czasie pracy
    otwierają się i zamykają mikroszczeliny. Tak samo jak w zwykłym żelbecie.
    Konstrukcja taka jest niebywale odporna na przebicie czy wgniecenie lub
    rozprucie. Wgniata się, nadłamuje, przecieka ale nie rozpruwa, nie robią
    się dziury. Zawsze na stalowej, nierdzewnej siatce trzyma się wypełniacz
    betonowy i taki kadłub przecieka ale zatonąć trudno. Nie zaleje go od razu.
    Jest tani materiałowo ale uciążliwy w robociźnie. No i jeszcze jedna
    zaleta. Jest cichy w pracy na fali. Kto pływał na stalowym jachcie to wie o
    czym piszę.





    Temat: wiersz z małej wyspy

    Łukasz Orzechowski:


    Czesc Ty, ktora dwa miesiace temu mialas mi odpowiedziec na maila


    Przepraszam. Zawsze coś głupio tracę. A sen
    to takie moje przykrótkie święta, już od zawsze.


    | mieszkamy na niewielkiej wyspie
    | na tyle niewielkiej
    | że starcza nam tylko miejsca
    | na skoki wzwyż
    | i naprawdę chude latarnie uliczne

    | kobiety dziergają serwetki
    | trącając się łokciami
    | mężczyźni na rowerach wzdłuż plaży
    | wabią jachty wrzeszcząc wniebogłosy
    | czasem któryś kupi serwetkę

    dotad bardzo mi sie podoba.
    szczegolnie te bardzo chude latarnie uliczne i skoki wzwyz
    Az czuje sie te malosc. I taki szczegolny nastroj malego
    - malej wioski, wyspy... to tracanie sie lokciami

    | od lat palimy czarownice
    | taka kultura
    | cóż robić
    | no i wczoraj
    | skończyło się drewno na opał

    tu zachwianie, cos nie tak, żachnięcie sie narratora
    wybija z rytmu, zaskakuje mnie.

    | są jeszcze szyszki
    | i ławki z parku
    | musimy się spieszyć
    | kobiety dziergają
    | mężczyźni wrzeszczą

    nagromadzenie faktow, zdarzen, gonitwa.
    az chce sie powiedziec, chwileczke
    ale podoba sie
    przypomina mi sie fryzjer i rude kudly. Tam
    tez tak pisze.

    | serwetki z malej wyspy
    | mają wzięcie u starszych pań
    | kupujemy drewno
    | palimy czarownice
    | bo czarownice robią brzydkie serwetki

    i tu zupelnie nie satysfakcjonujacy mnie koniec.
    takie no bo tak.


    Zostawiam tę chudą latarnię uliczną,
    z resztą się jeszcze kiedyś rozprawię.

    Biegnę już.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukano 197 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.