Strona Główna
Jachty Morskie Sprzedam Używane
jachty Mazury Mak
Jachty żaglowe Producent
Jachty Import
jachty Kusznierewicz
jachty morskie
Jachty Produkcja
jachty z drewna
Jacek Giza
Jagdpanzer IV
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • acapella.keep.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jachty Praca





    Temat: Praca na jachcie dla dwóch pływających pań
    Praca na jachcie dla dwóch pływających pań
    Dla dwóch pań o miłej aparycji (gwiazdy filmowe wykluczone) i znających język
    niemiecki w stopniu podstawowym. Jeśli znacie takie osoby dajcie znać.
    Praca na dwóch bardzo dużych jachtach w charakterze stewardessy. Jachty bedą
    wypływały w rejsy dzienne z portu Stralsund (Rugia) z pasażerami, do których
    trzeba zagadać, podać obiad czy piwo. Na jednym z jachtów jest polski kapitan
    i polski bosman (starsi, mili panowie), na drugim kapitan jest niemiecki a
    bosman(ka) pani z Polski (bardzo mili ludzie).
    W zasadzie można tę pracę traktować jako przyjemność uprawiania żeglarstwa,
    za którą płacą (nie za wiele, ale nie tak źle) i dają pełne wyżywienie.

    Ahoj!

    :))janusz

    Zainteresowanych proszę o kontakt na skrzynkę Gazety






    Temat: Praca na jachcie dla dwóch pływających pań
    Dzień dobry,

    jestem zainteresowana pracą na jachtach, o której przeczytałam w Pańskim
    ogłoszeniu. Aktualnie studiuję we Wrocławiu Turystyke i Rekreację, posiadam
    patent żeglarski i znam dość dobrze język niemiecki. Posiadam certyfikat
    Deutsches Sprachdiplom Stufe II (uprawiniający do studiów w niemczech). Proszę
    o dodatkowe informacje na temat tej pracy.

    Małgorzata Bogdan





    Temat: Lawinowy upadek polskiego przemyslu
    >>"Jakie mechanizmy działały , że prezes-aktor Kaczor wydaje PÓŁTORAROCZNY
    >budżet "sCo to za Kaczor? Kazimierz?
    >Pytam bo go kiedys osobiscie poznalem, to byl chyba rok 1988 , moje poczatki w
    >Ameryce. Byl pomocnikiem hydraulika....
    >teraz jest prezesem? Czego? Teatru na wodzie ;-)))

    munde , pamietam w latach '80-tych Kaczora w swojej "zyciowej" roli
    Jan Serce . Czyzby facet chcial wtedy sprawdzac oplacalnosc pracy hydraulika
    w USA ?
    A prezesem Stowarzyszenia Artystow Polskich owszem byl , chociaz Teatr
    na Wodzie na pewno utopilby w mniejszym stopniu niz to Stowarzyszenie .
    Wydal 9mln PLN na akcje najwiekszego prywatnego bankruta Stoczni Szcz..
    Nawet zarzekal sie , ze nie chodzilo o zadne remonty jego jachtu , ktory to
    jacht sluzy tylko do zeglugi po jeziorach . Co prawda , wyplynal nim az na
    jezioro Atlantyckie :) i doplynal podobno na wyspy Bahama .
    Oczywiscie , temat sie "rozejdzie" tak dla niego jak i "wlascicieli"
    polscy "dobrzy" "byznesmeni":) ) , ktorzy narobili 5 razy wyzszych strat
    niz to bylo ekonomicznie mozliwe (sa rzeczy o ktorych sie ekonomistom nie
    snilo) .
    Zeby bylo smieszniej (raczej zeby miec dodatkowe smaczki-watki) , czerwoni
    planowali upanstwowic :) Stocznie . Teraz upanstwowienie poszlo w tym kierunku ,
    ze panstwowe banki dostaly prikaz finansowania bankruta . A wlascicielami-
    -przekreciarzami owszem zainteresowal sie prokurator , ale zadnemu czerwonemu
    nie wyrwalo sie nawet ze maja do czynienia z najwiekszymi zlodziejami , ot ,
    "nie wyszlo im w biznesie" :))) . Zastanawiam sie ile oni wzieli z tych dwch
    miliardow . Pewnie ostatni ochlap dla pacholkow .

    Pozdrawiam Darr



    Temat: Rejs a sztormiak :)
    moje.marzenia napisała:

    > Szukam spodni od sztormiaka - sklepów w Warszawie z odzieżą dla żeglarzy,
    > niekoniecznie Topową, cena też gra rolę.

    Pytałaś w sklepie "Żeglarz" przy ul. Waryńskiego obok stacji
    metra "Politechnika"? Tam zwykle mają tanią nie tylko odzież ale i np. bloczki.

    > PS szykuję się w maju na rejsik :) będzie pięknie :)

    A ja czekam póki co na pogodę, która pozwoliłaby rozpocząć poważniejsze prace
    przy jachcie. Przede mną też długi rejs: z samej Warszawy na Mazury.




    Temat: O jachtach dla harcerzy ...na poważnie.
    lubie harcerzy
    > mister - a skad TY wiesz czy startuja czy tez nie?

    Prasa żeglarska podaje wyniki najbardziej liczących się zawodów w Polsce.
    Spytaj teraz - jak często w ciągu 5 lat od budowy załoga jachtu Kielce zdołała
    się wbić do czołówki i czy profesjonaliści są zadowoleni z osiągnięć ?

    > i moze wreszcie be takiego polskiego: "QRWA oni beda mieli nowy jacht a ja
    nie

    Czy oni dostaną jacht, czy nie - ja 'nowego jachtu' i tak miał nie będe. Ta
    sprawa mnie nie dotyczy.

    I jeszcze jedno - to, od czego zacząłem i co powtarzam w każdym swoim tekscie:
    jestem pełen uznania dla pracy Szreka i całej drużyny.
    Nie przeszkadza mi to wskazywać swoich wątpliwości odnośnie 'promocji' Kielc
    jachtem.



    Temat: Praca architekta to jest...
    Praca architekta to jest... prze*rana. Jestem w zawodzie 11 lat. Zwalczyłem
    uprawnienia, płacę składki , projektuję. Ale w ubiegłym roku kiedy to kolejny
    raz z rzędu nie pojechaliśmy na wakacje (1. brak kasy 2. sezon na robotę) coś we
    mnie pękło. Poszperałem podzwoniłem, odgrzałem stare znajomości z czasów pracy
    za Odrą i.... zająłem się handlem! Tak tak importuję z Niemiec bardzo super klej
    i zarabiam kupę kasy w porównaniu do dziubania. Pracuję 6-8 h na dzień a nie 16
    , wszystkie soboty wolne (a nie na budowie) i w przyszłym roku będę się budował.

    Ludzie na zachodzie moi znajomi 36-40 letni architekci jeżdżą mercami BMW mają
    domy , jachty. A tu? Ten kraj jest chory!!! W ubiegłym roku gdy sklepikara taka
    co kupuje w Makro mnoży x 2 i sprzedaje w śmierdzącej drewninej budzie zamawiała
    u mnie projekt domu i po 3 dniach marudzenia i drapania koncepcji zaczęła się
    kłócić o cenę (7 tys uznała za zdzierstwo i stwierdziła że może dać 1,8 tys bo
    po 1,5 tys są gotowe) to coś we mnie pękło! I zaąłem się tym handlem. I na
    razie nie żałuję. Zyczę wszystkim dużo dobrze płatnej pracy ale przemyślcie
    sobie to wszystko. Zobaczcie czym jeździcie , gdzie mieszkacie, jak spędzacie
    wakacje. Tak to nieważne ale świadczyo statusie społ. do którego się doszło.
    Izby, klienci i nie wiem co jeszcze doporwadziły do totalnej pauperyzacji tego
    pięknego zawodu. Płacić będą za to przyszłe pokolenia a ceną będzie zdewastowany
    kraj i krajobraz.
    Pozdrawiam



    Temat: Sternik Jachtowy - praca
    aniazet napisała:

    > mam uprawnienia sternika jachtowego i szukam pracy na wakacje!!! moze wiecie
    > czy gdzies nie szukaja sternikow do prowadzenia jachtow, czy to na obozach
    > czy moze na prywatnych rejsach? Szczerze to nie wiem jak sie za to zabrac,
    > chodzic po biurach i pytac? czy szkolach sportowych?

    Ahoj!

    Myslę, że z samym sternikiem jachtowym będzie raczej cięzko.

    Bo na szkoleniach wymagany jest instruktor żeglarstwa, zaś rejsy morskie
    ograniczone masz tylko do P20.

    Może jednak ktoś chce popływać i nie ma prowadzącego..?

    Ja sobie te wszystkie stopnie instruktorskie odpuściłem do czasu zrobienia
    j.st.m. i potem tez chcę sobie przepisać stopnie motorowodne.

    Moim zdaniem zycie zaczyna sie po morsie i warto wtedy zrobić uprawnienia
    instruktorskie, bo od razu robisz isntruktora i nie musisz robić tego na raty
    przez mlodszego...

    Podobnie oszczędza się kasę i czas przepisując tylko morskiego sternika
    motorowodnego, którego tez warto zrobic, bo możesz się wtedy załapać na jachty
    motorowe.

    Znajomy kapitan opowiadał mi, ze przyjeto na Iszego na jachcie, gdyż jedyny
    kandydat miał tylko zawodowe uprawnienia, więc odpadł...

    Mysle też, ze warto zrobić licencje na ciąganie narciarzy i latawców oraz
    papiery motorzysty i potem mechanika...

    Chcesz zaokrętować się na Żeglarstwo morskie, wejdź na deck, czyli klinij tu:
    Żeglarstwo morskie



    Temat: Sternik Jachtowy - Praca
    Sternik Jachtowy - Praca
    mam uprawnienia sternika jachtowego i szukam pracy na wakacje!!! moze wiecie
    czy gdzies nie szukaja sternikow do prowadzenia jachtow, czy to na obozach
    czy moze na prywatnych rejsach? Szczerze to nie wiem jak sie za to zabrac,
    chodzic po biurach i pytac? czy szkolach sportowych?




    Temat: Sternik Jachtowy - praca
    Sternik Jachtowy - praca
    mam uprawnienia sternika jachtowego i szukam pracy na wakacje!!! moze wiecie
    czy gdzies nie szukaja sternikow do prowadzenia jachtow, czy to na obozach
    czy moze na prywatnych rejsach? Szczerze to nie wiem jak sie za to zabrac,
    chodzic po biurach i pytac? czy szkolach sportowych?




    Temat: Zaproszenie na szklaneczkę wina na Rodos
    Astipalaja to wysepka na którą docierają głównie turyści z Grecji, cicha i
    spokojna. Za wiele o niej nie mogę powiedzieć gdyż staliśmy w maleńkim porciku
    rybackim Maltezana, najwyrażniej sezon turystyczny w tym miejscu już się
    skończył, było pusto i spokojnie, czynna jedna taverna z niezwykle sympatycznym
    właścicielem. W głównym porcie Astipalaii w którym mieliśmy zamiar cumować,
    całą keję zajmował w tym dniu okręt wojenny greckiej marynarki i dla nas nie
    było już miejsca. Jednak już rzut okiem z pokładu jachtu na miasteczko i jego
    okolice mówiły wiele o uroku tego miejsca z górującym nad okolicą klasztorem
    iluminowanym nocą (muszę tam jeszcze wrócić). Wszystkie greckie wyspy mają
    wiele ze sobą wspólego, szczególnie gdy oglądasz je z morza, dopiero jak jesteś
    blisko widzisz różnice, każda jest inna i każda jest piękna. Pod warunkiem że
    kochasz ten kraj takim jakim on jest, akceptujesz wszystkie niedoskonałości.
    Warunkiem uczestnictwa w takim rejsie jest jedynie chęć przeżycia jakiejś
    przygody, potrzeba aktywnego wypoczynku, ciągoty do włóczęgostwa, ciągłej
    zmiany miejsca. To dla tych co nie lubią leżenia na plaży, chodzenia na komendę
    na śniadania czy kolacje. To dla tych co mogą w czasie wypoczynku trochę
    popracować (żeglowanie to przecież jakaś tam praca) w inny sposób oczywiście
    niż normalnie w domu. Każdy uczestnik takiego rejsu jest członkiem załogi
    jachtu a nie pasażerem na jachcie, o tym należy wiedzieć. Jeżeli interesuje Cię
    ta forma wypoczynku to zapraszam na priva, adres wyżej.



    Temat: Harcerze szukają pieniędzy na nowy jacht
    Udeż w stół a nozyce się odezwą. Jest takie stare przysłowie. Jeszcze nigdy na
    forum nie mbyło chyba tak zażartej i długiej dyskusji. Mysle że obie strony
    maja rację. Te tysiące na jacht w dzisiejszych czasach to przesada (bez wzgledu
    dla kogo by on nie był). Z drugiej strony zastanówcie sie powaznie co lepiej
    promuje miasto: jacht z wielkimi żaglami na których jest logo Kielc czy tysiące
    ulotek walających się po ulicach, których i tak nikt nie przeczyta.
    Aspekt drugi, praca społeczna i owszem - nalezy ja poppierać. Ale jak wszędzie
    i w harcerstwie są harcerze i harcerze. Jedni robia to dla idei inni dla kasy a
    jeszcze inni - to niestety najbardziej gorzkie dla własnej satysfakcji i
    przyjemności, wykorzystując innych. A w przypadku żeglarzy chyba coś w tym jest.
    Aspekt trzeci. Sytuacja moralna - jesli można to tak nazwać - w środowisku
    harcerskim w Kielcach jest katastrofalna i trudno sie dziwić takim a nie innym
    opiniom. Może jak będziemy uczciwie pracować to nas lud doceni?



    Temat: Czy Tomasz NN nosił przy sobie broń palną?
    zielony_sufit napisał:

    > Ojczyzny, która dała mu wykształcenie, pracę, miejsce w społeczeństwie i
    > możliwość zarobienia z ministerialnej pensji na jacht, którym pływał po
    > Jezioraku podrywając o kilkadziesiąt lat młodsze od niego panienki-bajeczki
    > (vide: wskazana przez Tragacika Złota rękawica).

    co do tego... jak wygladal sprawa zakupu jachtu, to tez jest dokladnie opisane
    w "zlotej rekawicy" i stad wiemy, ze Tomas byl wrecz zazenowany, ze dostaje
    jacht sporo ponizej jego wartosci, jako dowod wdziecznosci szkutnika, a i tak
    musial sie wyzbyc na jego zakup wszystkich oszczednosci - tak :) ?

    do tego o marnosci zarobkow urzedniczych wspomina w wielu innych miejsach
    serii...




    Temat: Rynki wschodzące: kolejni bankruci już niedługo?
    Szanowny Nautiliusie

    O tym własnie myślimy w Samoobronie, obecne rządy nie dają żadnych perspektyw

    rozwoju dla połowy społeczeństwa, która straciła na transformacji.

    Reprezentujemy ich interesy polityczne i ekonomiczne.

    Przygotowaliśmy pakiety ustaw dostępne w internecie, które wprowadzimy w życie

    po przejęciu władzy.

    Nie zapomnimy także rozliczyć złodziei z zagrabionego majątku. Na szczęście

    wille i jachty już pokupili, a podatku od dochodów osobistych w prawidłowej

    wysokości nie odprowadzili.

    Polacy to nie niewykształceni latynosi, z których połowa wpadła we wtórny

    analfabetyzm oglądając swoje durne seriale. Pokończyliśmy uniwersytety i wiemy

    jak przejąć i sprawować władzę.

    Dodatkowo praca z ludem sprawia nam przyjemność, ponieważ z niego pochodzimy.

    A jak mówi teoria zarządzania taka praca daje efekty.

    dr Lepper 10



    Temat: Czy coś wiecie na temat "Róży wiatrów"
    Nie warto. Jak studiowałem w Łodzi - dostałem propozycję pracy (jestem
    instruktorem żeglarstwa). Kwota jaką zaproponowali za pracę - była śmieszna -
    odmówiłem. Trafiłem do innej firmy - ale jachty z "róży" spotkałem na Mazurach,
    instruktorzy niekompetentni, często z piwkiem w rączce i papierosem. Dramat -
    wolna amerykanka. Zebrać kasę za uczestników - a jak się obóz uda - to już inna
    sprawa. No chyba, że coś sie od tej pory zmieniło. Teraz pracuję na stałe w
    turystyce - i wiem, że bardzo dobra firma na rynku oferująca bezpieczne i
    ciekawe obozy dla dzieci i młodzieży - to duża rzadkość. Wiem jedno - niedy nie
    wysyłąj dzieci na obóz, bez polecenia kogos, kto już był w danym miejscu - w
    reklami wszytsko wygląda pięknie, a na miejscu - wiadomo...
    Pozdrawiam.



    Temat: O jachtach dla harcerzy ...na poważnie.
    Miałem już właściwie nie pisać do Ciebie
    ale chcę wyjaśnić jeszcze kilka innych kwesti o których jak widzę jeszcze
    pewnie nie wiesz. Otóż goście z Pasata nie zapominają również o najmłodzsych
    adeptach żeglarstwa to dla nich zbudowali od podstaw, kopyto itd. Testów( bez
    dotacji) i budują dalsze nazywając je imionami gór z okplic Kielc. Co do
    promocji miasta to dalej uważam, że pojawienie się Focusa jest świetnym pomysłem
    na promocję za w sumie bardzo niewielkie pieniądze. O wysokości tych kwot można
    się chyba dowiedzieć w UM. Wspomniane testy zastępują wysłużone omegi i są
    doskonałym sprzętem do nauki. Mają też kilka Maków służącyvh najmłodszym.
    Wracając do sprawy szkolenia najmłodszych to ppytam jeszcze, a gdzie jest
    Okręgowy Związek Żeglarski w Kiwlcach? działa czy nie działa?, przecież to oni
    powinni pomóc harcerzom w pracy z najmłodzsymi.
    Jeszcze raz powtarzam pojawienie się jachtu Kielce na wodach WJM i innych
    akwenach było świetną promocją naszego miasta i myślę, że dalej tak będzie.
    Nie jestem związany z Pasatem to tak na marginesie, ale pływam sobie po Mazurach
    i bardzo podoba mi się widok Focusa, słyszę też głosy innych żeglarzy
    wyrażających podziw dla naszej łódki. Co do szorowaniu po piachu to nie neguję
    takich obserwacji ale uważam je za incydentalne i ostro piętnowane przez
    instruktorów Pasata przecież każdy z nich jest instruktorem żeglarstwa.
    pozdrawiam Kamyk



    Temat: 15.12 urodziny naszej przewodniczącej
    wszystkiego najlepszego, szczęścia w życiu osobistym, sukcesów w pracy, dobrego
    zdrowia, domku z ogrodem i basenem, eleganckiej limuzyny, samych zwyciętw,
    spełnienia marzeń, miłych niespodzianek losu, grona prawdziwych przyjaciół,
    niewyczerpanych pokładów energii, uśmiechu na codzień, drogi usłanej różami,
    satysfakcji z pracy, genialnych pomysłów, niskich podatków, słodkiego, miłego
    życia, świeżości spojrzenia, głównej wygranej na loterii, pozytywnej aury,
    pogody ducha, pomyślnych wiatrów, gorącej miłości, wygodnych butów, cudownych
    wakacji, szczęścia i pociechy z wnuków, punktualnych pociągów, świętego
    spokoju, jachtu, żadnych trosk, powodzenia u płci przeciwnej, wysokich lotów,
    rześkich poranków, pękatego portfela, czterolistnej koniczyny.........oraz dużo
    cierpliwości przy czytaniu życzeń - Edyta
    to zaledwie 1/10 tego co ci życzę



    Temat: ależ fajny dzień mamy dzisiaj co?
    ależ dzień! już wczoraj zaczęło wszystko siadać. czego się nie dotknąłem
    wszystko się psuło. zadyma goniła zadymę. ale w pewnym momencie fatum osiągnęło
    swój punkt krytyczny i.... zły los się odwrócił.
    nie będę opisywał jak odgonić pecha, gdyż małżonka nie lubi, kiedy o niej
    publicznie opowiadam.
    opowiem natomiast o pewnej znajomości. otóż przed kilkoma dniami poznałem
    bardzo ciekawego człowieka. jest operatorem kamery, kręci filmy weselne i
    współpracuje z jedną z miejscowych telewizji. wspólnie pracujemy nad pewnym
    projektem.
    zauważyłem, że coraz trudniej przekonać mi się było do nowych znajomości.
    najbardziej lubię rozmowy i spotkania z przyjaciółmi, których znam od lat.
    czasem jednak pojawia sie ktoś, kto podziela te same zainteresowania i pasje,
    ktoś kto ma ciekawe pomysły, jest miły, uprzejmy i skory do pracy.
    i nagle okazuje się, że praca w zespole jest znacznie ciekawsza niż samotne
    borykanie sie z problemami.
    jutro zapowiada się ciekawy dzień, impreza radiowej "trójki" w Augustowie i
    koncert HEY-a, a nad Siemianówką regaty jachtów kabinowych i występ Mandaryny.
    no kurka wodna! na co się tu zdecydować?!




    Temat: Praca architekta to jest...
    Tadziu, to Ty jesteś handlowcem, a nie architektem....
    I chyba powinieneś porównywać się z handlowcami z USA, a nie architektami.... a
    popadniesz w kolejny kompleks....

    a teraz całkiem poważnie:
    nie mam takich przemyśleń. pracuje solo, nie mam na jacht i terenowy wóz, ale
    jakby mam inne priorytety, więc mnie to nie martwi. klietów mam zadowolonych,
    polecają mnie innym, kręci się kreci, drukuje się niebawem w prasie, jestem
    dumna z tego co robię.... niebawem zapewne zajmę się powiększaniem rodziny,
    poki co odkładam na ładne ciuszki dla bobasa....
    a "sklepikara" jak nie chce to nie musi płacić.. są tacy, którzy chcą i są
    dumni, ze mają dobrego arhcitekta....
    moze mi sie poszczesciło...? nie wiem. ale niewątpliwie nie zamienię tej pracy
    na nic innego, po prostu uwielbiam projektowanie....



    Temat: Urna z prochami Kuklińskiego będzie przywiezio...
    ela1001 napisała:

    > Praca w wojsku w czasach PRL dawała pewne profity materialne i tyle. Coś za
    > coś.

    Tu sie zgadzamy w pelni. Dzieki tym profitom Kuklinski dorobil sie i willi i
    jachtu i roznych fajnych roznosci niedostepnych zwyklym obywatelom.

    > Niestety przysięga wojskowa też do czegoś zobowiązuje.

    miedzy innymi do wiernosci temu komu sie przysiegalo. Tu zgadzamy sie tez
    Ale zaczynamy sie roznic w tym miejscu gdzie czlowiek zwiazany przysiega
    dochodzi do wniosku, ze sluzy zlej sprawie. Wtedy honor kladzie sie na
    przeciwnej szali niz uczciwosc.
    Wtedy czlowiek musi wybierac miedzy jednym zlem a drugim.
    Zwlaszcza w wypadku gdy wybor uczciwej drogi jest niebezpieczny wielu ludzi
    zaslania sie honorem. Kuklinski nie byl jedynym polskim oficerem, ktory widzial
    szkodliwosc swojego dzialania dla kraju. Widzialo to wielu. Ale woleli
    zaslaniac sie stwierdzeniami "przysiegalem", "honor oficera". I zostawali
    bierni, w najlepszym razie starali sie jak najmniej szkodzic.
    Jeden Kuklinski postanowil dzialac.
    > Jeszcze raz powtarzam- nikt go do pracy w wojsku na rzecz polskich władz nie
    > przymuszał - mógł się realizować w zawodach nie związanych z polityką .
    > Sprzedał się dla forsy

    Tak, robiac kariere w PRL-owskim wojsku. Potem ryzykowal nie tylko zycie, ale
    takze, co moze do was - materialistow - bardziej przemowi, POSIADANY juz
    majatek.

    borsuk




    Temat: Poconaco nauka?
    Radosc poznania, radosc tworzenia
    Naukowcy, tak jak artysci, czyli w ogole - tworcy ortodoksyjnie rzecz ujmujac -
    powinni byc ascetami, zyjacymi powietrzem no i ta swoja tworczoscia... Pisze to
    troche ironicznie, a troche,,, z przekonania.
    Mysle bowiem, ze skoro Pan Bog, Opatrznosc, czy jak kto woli - szczesliwy
    przypadek - dal czlowiekowi talent , zwlaszcza talent odkrywcy, tworcy, to jest
    to bogactwo z niczym nieporownywalne. I takim to utalentowanym ludziom powinny
    w zasadzie wystarczyc - w przypadku naukowcow - laboratoria, ksiegozbiory,
    sprzet, a artyscie - mozliwosc swobodnego tworzenia bez troski o materie, jaka
    by ona nie byla.A jako ostateczna satysfakcja - ludzka wdziecznosc i
    niesmiertelna slawa, miejsce w encyklopediach i muzeach.
    No ale przeciez i nauka i tworczoscia artystyczna paraja sie baaardzo czesto
    ludzie, ktorzy sa ledwie rzemieslnikami,ktorzy cos tam dziubia i dla ktorych
    najwazniejsze sa w gruncie rzeczy tak prozaiczne sprawy jak pieniadze, dywany,
    jachty, samochody itd. Rzadko ktory posiada jednak te i inne dobra, wobec tego
    jest sfrustrowany i ma poczucie krzywdy, ktora wyrzadza mu spoleczenstwo. Nic
    to, ze jego praca temu spoleczenstwu, ktore ma sie na jego rzecz opodatkowac,
    na niewiele zda sie, bo to beztalencie. On ma poczucie, ze jest UCZONY, ze jest
    ARTYSTA, ze mu sie nalezy.
    Zakladam, ze nawet w tak biednym kraju jak nasz wybitni naukowcy i wybitni
    artysci maja warunki do pracy naukowej i tworczosci.




    Temat: Nocna zmiana 3 ;-)
    No wlasnie!

    A ponadto, jesli sie dobrze zastanowic, to nie tylko polnisci mieliby pole to
    popisu. Rowniez, np.
    1. Matematycy. Nastepujace zadanie: Jacht zuzywa 20 galonow paliwa na godzine.
    Ma do przeplyniecia 2384 mile morskie. Jezeli zmniejszy predkosc o polowe,
    zuzycie paliwa spada o 60%. Jezeli jacht przeplynie polowe drogi z maksymalna
    predkoscia, a polowe z predkoscia zmniejszona do polowy, prosze obliczyc:
    1. Calkowite zuzycie paliwa (wynik podac w wannach - po prawidlowy przelicznik
    siegnij do "Calego zdania nieboszczyka" J. Chmielewskiej.
    2. Srednia predkosc wyrazona w angielskiej, malo popularnej jednostce "fathoms
    per fortnight".

    2. Historycy. Zadanie domowe: Opis zycia codziennego w zamoznym dworku
    szlacheckim na podstawie "Najstarszej prawnuczki" i "Przekletej bariery"
    J.Chmielewskiej.

    3. Geografowie. Opis Indii pod koniec XVIII wieku na podstawie "Wielkiego
    diament" J. Chmielewskiej.

    4. Prace reczne. Uzycie narzedzi zastepczych w braku wlasciwych - np. szydelko,
    but i porcelanowy polnisek zamiast majzla, mlota i lopaty - szczegoly w "CZN".

    Itd. Itd.
    Nie chce sam wymyslac wszelkich mozliwych tematow, wiec prosze, pomozcie.
    Wszystkie tematy mozemy przekazac Gururze na najblizszym spotkaniu z kopia dle
    Ministerstwa Edukacji - a co, niech sie tez doucza i zmienia program na bardziej
    zjadliwy.

    I z tym milym pomyslem zegnam sie chwilowo, niecierpliwie czekajac na odzew

    Woloduch




    Temat: Paczki mikołajkowe z pracy - a co dla bezdzietnych
    juriusz_huszkedres napisał:

    > Przeczytaj poniższy post uasiczki - właśnie tak powinna wyglądać sprawiedliwość
    > społeczna.
    Przeczytałam, porównałam i...wyciągnęłam wnioski. A mianowicie albo jesteś
    jasnowidzem, albo uasiczka to Ty, tylko w sfeminizowanej postaci. Ty swój post
    umieściłeś o godz 12,23 05.12.br, uasiczka o godz.12,47 05.12.br. Mając taki dar
    "jasnowidzenia" dawno olałabym pracę na etacie, bo zarobiłabym i na paczkę i na
    pensję i... jeszcze by mi na ów jacht z kotem na pokładzie starczyło;)))



    Temat: Dlaczego kobiety lubia facetow nadzianych?
    Wiesz, każdy woli być bogaty, mądry i zdrowy... A na co kobiety lecą? Jest
    różnica, czy lecą tylko na "nadzianie" i łysego, gburowatego facecika, czy
    oprócz tego nadziania facet ma coś do zaoferowania. Różnica jest tez w stopniu
    nadziania. Dla kogoś nadziany musi mieć 500-metrową willę i jacht, dla drugiego
    wystarczy spółdzielcze M3 i daewoo matiz. Zależy też od punktu odniesienia. Po
    rozwodzie przez parę lat byłam sama i nieraz samotnośc mi doskwierała. Miałam w
    tym czasie szansę bycia z kimś z górnej pólki podatkowej, ale nie chciałam, bo
    nic mnie do gościa nie ciągnęło, a poniewaz on się angażował nie chciałam go
    krzywdzić. Miałam także parę okazji do romansu z bardzo bogatymi facetami,
    którzy chętnie by się mną poopiekowali. Tyle że ja lubię niezależność. Jak z
    kimś jestem to nie dla pieniędzy, bo na swoje potrzeby zawsze zarabiam sama.
    Wolałam być sama, niż udawać związek z kimś na kim mi nie zależało. Z kolei
    moja przyjaciółka pocieszała mnie w chwilach depresji 'na pewno kogoś spotkasz,
    jest mnówstwo samotnych facetów, np. w mojej klatce na 5 piętrze..." I nijak
    nie mogła zrozumieć, że nie zainteresuję się facetem, który ma 35 lat i nadal
    mieszka u rodziców, do pracy jeździ autobusem. Dlaczego? Bo nie byłabym w
    stanie go szanować. Dla mnie facet musi mieć przewagę, niekoniecznie finansową,
    ale musi w czymś być lepszy ode mnie, czymś mi imponować. Ja startowałam od
    zera. A skoro mając pełnoetatową pracę i małe dziecko mogłam skończyć studia,
    zapracować (z małą pomocą rodziców) na mieszkanie i samochód, to ktoś taki jawi
    mi się jako życiowy nieudacznik.



    Temat: Zagadki Krzyskupa :-)
    turek123 napisał:
    > Milady na jachcie do Krawej Mary

    Ano
    >
    > Wczoraj to sobie odświeżyłem więc jestem na bieżąco
    >
    > " - W godzinach pracy chciała Pani wyskoczyć na kawę? - spytałem z oburzeniem
    > - A pan nigdy tego nie robi?
    > - Nigdy! - odparłem z mocą
    > - Dureń!
    > - Co takiego!? "

    Tez dobre, Monika pierwszego dnia w pracy

    TO znow ja:

    - Panu, jako muzealnikowi wystarczy zapewne portret pieknej damy. Byc moze
    wlasnie dlatego do tej pory pozostal pan w stanie bezzennym. Nie znalazl pan na
    swej drodze zyciowej istoty wystrarczajaco szacownej.




    Temat: O jachtach dla harcerzy ...na poważnie.
    profesjonalizm
    Gazeta:
    "Zbudowana przed pięciu laty łódź regatowa "Kielce" nie nadaje się już do
    poważnych regat."

    Harcerz:
    "Warunki były sztormowe, osiem w skali Beauforta"
    "Jacht konstrukcyjnie przystosowany jest do prędkości siedmiu węzłów, myśmy
    robili dwanaście"

    No pewnie, ze sie nie nadaje. Jakie żagle to wytrzymają ? Jaki maszt ?
    He, he, nie wytrzymało - kupcie nam nowy.
    A załoga wytrzymała ? Macie tam więcej takich, którzy lubią ryzykować życiem ?
    Dopuszczacie ich do pracy z młodzieżą ?
    Ech ...dygnitarska fantazja ;-) "Gratuluję i zazdraszczam sie z
    Panem" ...prawdziwy kącik humoru, jak pisał Wiech.



    Temat: Łagodniejsze przepisy dla żeglarzy
    Łagodniejsze przepisy dla żeglarzy
    Ahoj!
    www.portalmorski.pl/caly_artykul.php?ida=6000
    Łagodniejsze przepisy dla żeglarzy
    Opublikowano: 25 maja, 2007
    W wyniku działań podjętych przez polską administrację morską, dokonano
    znacznej liberalizacji zasad dotyczących uprawiania żeglarstwa morskiego w
    Polsce. Nowe przepisy prawne wydane w maju br. wprowadziły zwolnienie jachtów
    rekreacyjnych o długości kadłuba do 15 m z wymogów podlegania inspekcji,
    posiadania kart bezpieczeństwa oraz obowiązkowego posiadania wyposażenia
    ratunkowego i przeciwpożarowego.

    Zmiany te są pierwszymi rezultatami działań mających na celu dostosowanie
    zasad i przepisów w omawianym zakresie do unormowań przyjętych w większości
    krajów europejskich Równolegle trwają prace grup roboczych - skupiających
    przedstawicieli administracji morskiej oraz środowisk żeglarskich - nad
    opracowaniem kompleksowych uregulowań prawnych dotyczących uprawiania
    żeglarstwa morskiego w Polsce. Opracowywane przepisy powinny przyczynić się
    do rozwoju turystyki żeglarskiej w naszym kraju, a także będą miały na celu
    stworzenie warunków do powrotu jachtów morskich pod polską banderę.

    www.mgm.gov.pl

    Żeglarstwo morskie
    gg 1728585



    Temat: 26.IV - 10.V.Cykady NIEKOMERCYJNIE - 2 wolne koje!
    hej,

    chwile tu nie zagladałam ale wyjasnie mimo ze mamy już kompet.

    W tych 100EUR są śniadania i częśc obiadów - bo czasem gotujemy na jachcie, a czasami załoga decyduje ze idzie w miasto i wtedy każdy je sobie Gyrosy we własnym zakresie..

    W tych 100 EUR jest i paliwo i opłaty za porty, które w Grecji sa nieporównywanie tańsze niz w Chorwacji, nawet po uwzgednieniu opłaty za tankowanie wody.

    Moze wydaje sie malo ale półtora roku temu byliśmy na Cykladach i jeszcze w ostatni dzień rejsu każdy dostał około 10 EUR do zwrotu - w sam raz na ostatnią kolację na mieście .
    Sprzątanie jachtu jest wlicoznę w cene czarteru.

    To jest rejs nie komercyjny wiec nikt nikogo tu nie sponsoruje oprócz samego siebie :-) Pracy to my mamy dosyć na codzień ;-)

    Jak już pisałam - mamy komplet, ale powoli już też pomyślelismy o słonecznej jesieni na Wyspach Kanaryjskich więc jakby ktoś był zainteresowany pływaniem po Kanarach od 11-25 października 2008 to zapraszamy.

    Cena to 650 EUR / 2 tyg czarter + zrzutka na jedzenie i paliwo 150 EUR (do rozliczenia na koniec rejsu) a przelot we własnym zakresie (około 1000zł).

    Szczegóły, trasa: www.ocean.org.pl/kanary08

    Pozdrawiam serdecznie!




    Temat: Wywracanie sie jachtu.
    Tanog i Sasanka w zasadzie nie są jachtami balastowymi. Prawie wszystkie jachty
    na mazurach (a już chyba wszystkie nowe) są mieczowe (chociaż taki miecz sporo
    waży). Mają one dość duży kąt 'przechyłu kontrolowanego'. Może to być nawet ok.
    70 stopni, przy dobrym balastowaniu.
    Jeśli chodzi o siłę wiatru, to trudno tak odgórnie to stwierdzić, bo płynąć z
    wiatrem można spokojnie przy >7, a wywrócić (jak wspomniano np złą pracą grota)
    przy <4 (byłem świadkiem takiej akcji na mazurach).
    Sądzę że zdecydowana większość wywrotek na mazurach jest spowodowana dość
    drastycznymi błędami w sztuce (nie licząc białych szkwałów itp;).
    Dlatego porządną kabinówką można zachowując się rozsądnie pływać przy sile
    wiatru 5-6.
    Chociaż warto pamiętać, że łódki te nie są robione do ekstremalnego pływania, i
    mogą się ciężko wtedy prowadzić (często sterowność na samym grocie jest
    beznadziejna).

    Aha, i pływam od kilkunastu lat (niestety tylko po mazurach.. może się odważe w
    końcu na większą wodę;), ale broń boże nie uważam się za mega specjaliste, więc
    prosze na mnie nie wskakiwać :P

    pozdrowienia, i stopy wody pod kilem ;)



    Temat: O jachtach dla harcerzy ...na poważnie.
    Moje zainteresowanie żeglarstwem trwa juz od troszkę dłuższego czasu hmm jak
    tak dobrze pomyślą to od 23 lat kiedy po raz pierwszy z Pasatem pojechałem na
    obóz na Cedzynę i tak już zostało. Po jakimś czasie zostałem instruktorem i
    przybocznym. Wszytskie łódki które posiadamy zdobyliśmy ciężką społeczną pracą
    przez 27 lat istnienia druzyny. Nic nikt nam nie dał za darmo i na piękne oczy.
    Testy wykonujemy sami, skorupy innych jachtów kupujemy i sami zabodowujemy,
    sami równiez remontujemy wszystkie nasze jednostki. Całkowicie społecznie
    prowadzimy nasze szkolenia, obozy, biwaki i inne formy naszej działalności. O
    dotację do Komsji wolno każdemu wystepować i jeżeli tylko pomysł bedzie zgodny
    z zasaddami udzielania oraz uzyska akceptację to chwała pomysłodawcom i
    szczęście dla osób które projektem zostana objęte. I znowu prośba sprawdzaj to
    co wymyslisz z rzeczywistością zanim napiszesz.



    Temat: Czy latwo zdac patent sternika jachtowego?
    aiki54 napisał:

    > ignorant11 napisał:
    >
    > > Od skippera nalezy wymagac przynajmniej minimum, którego Ty nie potrafisz
    >
    > > spełnic.
    > >
    >
    > Co ty k... wiesz o możliwościach Jurmaka...?
    > >
    > > Zaiste znacznie prosciej jest wypływac 600h i zdac pare ezgaminów niz cia
    > gle
    > > narzekac i pyskowac samemu nie reprezentujac zadnej wiedzy a tylko komple
    > ksy
    > > wobec ludzi, którzy maja wiedze i umiejetnosci nautyczne...
    > >
    > > ZENADA!!!
    > >
    > No właśnie - żenada!
    > Tyle, że z twojej strony. Nie masz pojęcia o wiedzy i umiejętnościach Jurmaka
    a
    >
    > się żołądkujesz. On woli kasę na rejsy stażowe przeznaczyć na własny sprzęt,
    a
    > papier jsm nie jest mu do niczego potrzebny. Już nie wspomnę o tym, że wiedza
    > najemnego skipera w zakresie utrzymania WŁASNEGO jachtu jest znikoma... Jak
    > sobie kupisz swój jacht, włożysz w niego parę kPLN i ...set godzin pracy, to
    > wtedy się mądrzyj... dyziu.
    >
    > AIKI

    Sława!

    Spadaj spamerze!

    Najpierw sie czegos nauczcie potem pyskujcie...

    Forum Słowiańskie
    gg 1728585



    Temat: Port dla jachtów w Płocku !!!
    Port dla Jachtów. Czy powstanie?
    Coś się przeciągają prace przy porcie.
    Chociaż ogólnie jestem za prawicą to jednak pisowskiego prezydenta uważam za
    dno. Budrzet miasta z roku na rok znacząco wzrasta, a wcale tego nie widać.
    Pieniądze są marnotrawione. Przecież za 600 baniek można robić cuda na kiju.

    miasta.gazeta.pl/plock/1,35681,3540242.html



    Temat: Liniowy czy progresywny?
    To nie jest opinia tylko fakt, musi go przyjac. Jesli przedsiebiorca mialby
    wolne srodki, ktorych duza czesc po zainwestowaniu (najpierw koncesje, lapowki,
    pozwolenia itp) zabralby mu fiskus, to nie zrobilby tego tylko wygenrowal
    koszty kupil sobie jacht i odpoczywal. Natomiast na wolnym rynku z niskim
    podatkiem liniowym (bez kwoty wolnej od podatku, placiloby sie go od funduszu
    plac, zauwaz ze nie byloby wypelniania PITu) zainwestowalby te srodki tworzac
    nowe miejsca pracy.

    Powtarzam bo wiedze wiedza jest dla Ciebie ciezko przyswajalna - podatek
    DOCHODOWY zostal pierwszy raz wprowadzony w 1798 roku w Anglii.

    Na calym cywilizowanym swiecie wystepuja kradzieze, tez jestes za kradziezami?

    Pozdrawiam
    JR



    Temat: Prom zatonął
    CNN podaje, że na pokładzie tej łódki (z tego, co pokazują fotografie, to była
    mała jednostka, wielkości może 24-metrowego kutra rybackiego KfK, znanego chyba
    wszystkim z Bałtyku) byli jacyś Polacy.
    Czy ktoś może to potwierdzić, albo zaprzeczyć? Z moich dotychczasowych
    doświadczeń z Arabami, oni często przejęzyczają się i mylą Bolandę z Holandą.
    Nie to, żebym źle życzył Holendrom, którzy właśnie ogłosili otwarcie swego
    rynku pracy od maja przyszłego roku dla obywateli "10", ale wolałbym, żeby to
    nie Polacy zginęli.
    Jak do tego doszło, zapewne nigdy się nie dowiemy. Plotkimówią, że
    nastąpiło "niewłaściwe rozmieszczenie" ludzi, co można odczytać tak, że
    towarzystwo zebrało się na jednej burcie, moće nawet na wysokiej nadbudówce -
    150 osób to jakieś 10 ton, może ciut więcej. Te łodzie nie mają balastu i raz
    wyprowadzone z pionu poza pewien limit same nie "wracają" - to nie jacht
    kilowy... A ofiary zapewne zginęły przygniecione zwalającym się do wody
    statkiem, bo nie uwierzę, żeby się potopili od samego wpadnięcia do ciepłej
    wody - no, jeśli byli trzeźwi...

    Tak - czy inaczej: ['] ['] ['] ['] [']




    Temat: Samotna pracująca z dzieckiem
    Samotne matki w naszym kraju beda mialy zle (no bo nawet jak
    sie taka mama zorganizuje i znajdzie czas i dla dziecka i dla
    pracy, to raczej nic jej dla siebie nie zostanie. Pelnia
    szczescia to nie bedzie, moze dla dziecka i dla szefa, ale nie
    dla niej), dopoki bedzie spolecznie akceptowany fakt ze jak
    tata odchodzi, to jest jedna pensja mniej. W artykule ta
    sytuacja jest potraktowana jako naturalny stan rzeczy. Winne sa
    w wielu wypadkach (trudno tu wlasciwie mowic o winie, ale jakos
    nie moge znalezc lepszego slowa)same matki, ktore
    niejednokrotnie wola miec swiety spokoj niz ciagac bylego meza
    po sadach, wiedzac, ze najprawdopodobniej to i tak niewiele da,
    sama znam wiele takich kobiet w moim miescie. No i prawo, ktore
    pozwala na taka sytuacje. Gdyby samotne mamy mialy zapewnione
    alimenty, moglyby wiecej czasu poswiecic na nauke, rozwoj,
    dziecko. I dla siebie. "Kariera" nie bylaby koniecznoscia
    finansowa, tylko MOZLIWOSCIA. A szefowie nie mieliby tych
    kobiet az tak w garsci.
    Jestem matka (na szczescie nie samotna) w USA, tu jest tak, ze
    jak rodzice sie rozwodza i dziecko zostaje przy mamie, to mama
    moze zabrac bylemu mezowi WSZYSTKO. Dom, samochod, jacht i
    alimenty (niemale). Znam pare takich mam / ojcow. Prawo jest
    bezwzglednie po stronie mamy. Taka mama moze sobie chodzic do
    szkoly, nie pracowac a byly musi lozyc.
    Czego zreszta Wam wszystkim zycze. (znaczy braku klopotow
    finansowych, a nie bycia samotna mama na lasce szefa).



    Temat: Sternik Jachtowy -prana
    Sternik Jachtowy -prana
    mam uprawnienia sternika jachtowego i szukam pracy na wakacje!!! moze wiecie
    czy gdzies nie szukaja sternikow do prowadzenia jachtow, czy to na obozach
    czy moze na prywatnych rejsach? Szczerze to nie wiem jak sie za to zabrac,
    chodzic po biurach i pytac? czy szkolach sportowych?




    Temat: Rynek aparatów cyfrowych jest w szczytowej fazi...
    witam. Z przykroscia czytam niektore Wasze uwagi. Nie wiem czemu - obrazliwe. A
    mi naprawde takie artykuly przypominaja slawny rysunek Mleczki "-jachty poszly
    w gore!". Nie jestem jakims przyglupem, uczylem sie wiele lat, moja Zona takze.
    ale dobrze platnej pracy dla nas, starszych, wyksztalconych, w Polsce - nie ma.
    Stad i smutne Swieta, i ta moja refleksja o "aparatach cyfrowych". Ale nie
    wspolczucie chcialem w Was wzbudzic, a zachecic do myslenia.. Fakt - jest juz
    lepiej niz w real-0komunizmie, kiedy miliony ludzi swietowaly przy sledziu i
    burakach - bo niczego innego zwykly uczciwy smiertelnik nie kupil. Ale.. czy az
    tak bardzo lepiej?..



    Temat: W(lap)topione pieniądze
    Lista potrzeb jest dluzsza...
    Aby sie pracowalo w dobrze zorganizowanym kolektywie nalezy
    uzupelnic stan posiadania o:

    1. Drugi laptop( notebook), gdyby pierwszy nawalil
    2. Lususowy telefon komorkowy z kamera.
    3. Telefon satelitarny ( gdyby ten z pktu.2 nawalil )
    4. Samochod do jazdy po Krakowie.
    5. Samochod terenowy do jazdy po terenie ( kontakt z
    mieszkancami )
    6. Szybka motorowke na Wisle, gdyby w miescie byl korek.
    7. Helikopter , gdyby byla powodz stulecia.
    8. Samolot VIP-owski , gdyby trzeba bylo leciec do Wiednia
    na konferencje o pracy radnych.
    9. Jacht w Cannes, gdyby trzeba bylo wyslac delegacje na festiwal
    filmowy.
    10. ...... prosze uzupelnic, czego nie wymienilem ....

    PZDR,
    lupo




    Temat: [...]
    pracoholizm!!!!
    TAKICH PRACOWNIKOW FIRMY EC JAK E.MU...A I GOR..S TO PODZIWIAC!!!BO
    NAWET W NIEDZIELE CIEZKO PRACUJA Z APARATEM FOTOGRAFICZNYM I ROBIA
    ZDJECIA JACHTOW NA SLAWSKIM JEZIORZE. LUDZIE WIDZICIE!- CALE 7 DNI
    TYGODNIA PRACUJA A WY NARZEKACIE JAK MUSICIE ISC NA 1 SETKE DO
    PRACY!



    Temat: [...]
    pracoholizm!!!
    TAKICH PRACOWNIKOW FIRMY EC JAK E.MU...A I GOR..S TO PODZIWIAC!!!BO
    NAWET W NIEDZIELE CIEZKO PRACUJA Z APARATEM FOTOGRAFICZNYM I ROBIA
    ZDJECIA JACHTOW NA SLAWSKIM JEZIORZE. LUDZIE WIDZICIE!- CALE 7 DNI
    TYGODNIA PRACUJA A WY NARZEKACIE JAK MUSICIE ISC NA 1 SETKE DO
    PRACY!



    Temat: Władza źle działa? Zażądaj odszkodowania
    więc tutaj przykład z życia dla szanownego student
    Kto pracuje, ten ma!

    Dariusz Czajka - sędzia sądu gospodarczego - jeździ volvo kombi (nowe kosztuje
    ponad 80 tysięcy), posiada dom w prestiżowej miejscowości pod Piasecznem i jest
    założycielem prywatnej uczelni prawniczej „EWSPiA” właściciela największego w
    kraju jachtu, na pokładzie którego organizowane są prestiżowe imprezy pod
    patronatem J. Kwaśniewskiej (źródło: PB, NIE, Życie Warszawy).

    To wszystko gdy średnia pensja sędziego na jego stanowisku wynosi około 3 tys.
    zł netto. Środowisko jednak nie docieka jak młodemu sędziemu udaje się
    godzić tak spektakularne skucesy biznesowe z karierą w sądzie gospodarczym.

    Tymczasem sędzia Dariusz Czajka ogłasza upadłości dużych firm, których majątek
    przekracza wielokrotnie kwoty wierzytelności. Firmy są następnie dewastowane,
    likwidowane są miejsca pracy, a majątek liczony w setkach milionów złotych w
    dziwnych okolicznościach zostaje wyprzedany po zaniżonych cenach (więcej pod
    www.upadloscian.org.pl )



    Temat: [...]
    pracoholizm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !
    TAKICH PRACOWNIKOW FIRMY EC JAK E.MU...A I GOR..S TO PODZIWIAC!!!BO
    NAWET W NIEDZIELE CIEZKO PRACUJA Z APARATEM FOTOGRAFICZNYM I ROBIA
    ZDJECIA JACHTOW NA SLAWSKIM JEZIORZE. LUDZIE WIDZICIE!- CALE 7 DNI
    TYGODNIA PRACUJA A WY NARZEKACIE JAK MUSICIE ISC NA 1 SETKE DO
    PRACY!



    Temat: Filmy ostatnio obejrzane. Rekomendacje.
    Kroniki portowe
    Rewelacja. Kavin Spacey, Jude Bench, Kate Blanchet. Opowieść o gościu
    nieudaczeniku, niejakim Quoyle, którego puszczalska żona zostawia dla kochanka,
    ale zaraz ginie wypadku. Za namową ciotki Quoyle z córeczką jadą do Nowej
    Funlandii, skąd pochodzi ich rodzina. Z zawodu jest drukarzem, więc w nowym
    miejscu idzie szukać pracy w lokalnej gazecie.
    Ale oni chcą aby był dziennikarzem. Każą mu prowadzić Kroniki Portowe i
    opisywać historie ludzi z jachtów wpływających do portu. Gość odnosi zawodowy
    skuces i zakochuje się w pięknej, rudej damie.

    Całość lekko surrealistyczna, klimat: połączenie Przystanku Alaska i Czekolady.
    Zresztą reżyserem Kronik Portowych jest reżyser Czekolady.



    Temat: Zagadki Krzyskupa :-)
    tragacik napisał:

    > Bawimy sie dalej?
    >
    > - Prosze pani - powiedziala do niej z wyniosla mina - nie wydaje mi sie
    > sluszne, aby swoje rachunki z tymi panami zalatwiala pani za pomoca mojej
    > nocnej koszuli.

    Jasne:-)

    Milady na jachcie do Krawej Mary

    Wczoraj to sobie odświeżyłem więc jestem na bieżąco

    " - W godzinach pracy chciała Pani wyskoczyć na kawę? - spytałem z oburzeniem
    - A pan nigdy tego nie robi?
    - Nigdy! - odparłem z mocą
    - Dureń!
    - Co takiego!? "




    Temat: żagle, złe karły i kobitki
    żagle, złe karły i kobitki
    ahoj! wedle skali Beauforta mamy dziś jaką 6-7.. spakowałam graty do
    achterdeka, pora odcumowywać, zaś wiatrzysko niechaj na wantach pogrywa..
    wszczęłam dzień roboczy z szantą na ustach (tylko grabarzowi nie przystoi
    śpiewać przy pracy):

    Jest port wielki jak świat, co się zwie Amsterdam.
    Marynarze od lat pieśni swe nucą tam.
    Jest jak świat wielki port, marynarze w nim śpią,
    Jak daleki śpi fiord, zanim świt zbudzi go..

    nie wiem, czy prawilno kojarzę – ale mam wrażenie, iż „Amsterdam” słyszałam
    ongiś w wykonaniu Kasi Groniec..

    dla zapewnienia pomyślnych wiatrów dobrze jest, aby kobietki wstępujące na
    pokład jachtu podrapały paznokciami podstawę masztu! ;)

    PS. skąd tytułowe karły?

    otóż w opowieściach marynarskich powtarza się często postać tajemniczego
    Klabautermanna.. zjawiał się wówczas, kiedy statkowi groziło jakieś
    niebezpieczeństwo.. w miarę jego narastania wdrapywał się na któryś z masztów
    lub na bukszpryt i pozostawał tam tak długo, dopóki istniała jeszcze nadzieja
    ratunku - jeżeli znikał, oznaczało to, że statek niechybnie zatonie.. o
    przesądach dotyczących wstępujących na pokład dziewcząt nie wspominam, gdyż
    są nazbyt szowinistyczne ;)




    Temat: Osobno choć razem
    hm.. to tu pasuje:

    Barbie
    Zapracowany tatuś wraca póˇną porą samochodem z pracy. Spieszy się do domu, gdy
    nagle przypomina sobie, że jego córeczka ma właśnie urodziny. Skręca więc
    szybko do najbliższego sklepu z zabawkami. Podchodzi do sprzedawcy i pyta o
    jakąś ładną lalkę.
    — Mamy „Barbie na wakacjach” za 19,99, „Barbie idzie na bal” za 19,99, „Barbie
    zostaje projektantką mody” za 19,99 oraz „Barbie się rozwodzi” za 399 dolarów.
    Lekko zdezorientowany ojciec pyta:
    — Dlaczego ta ostatnia lalka jest taka droga?
    — Bo Barbie, która się rozwodzi, idzie razem z domem Kena, meblami Kena,
    samochodem Kena i jachtem Kena.



    Temat: Śledztwo "lub czasopisma" wznowione
    A kiedy zajmiecie się tym sędzią??
    Dariusz Czajka - sędzia sądu gospodarczego w Warszawie - jeździ volvo kombi
    (nowe kosztuje ponad 80 tysięcy), posiada dom w prestiżowej miejscowości pod
    Piasecznem i jest założycielem prywatnej uczelni prawniczej „EWSPiA”
    właściciela największego w kraju jachtu, na pokładzie którego organizowane są
    prestiżowe imprezy pod patronatem J. Kwaśniewskiej (źródło: PB, NIE, Życie
    Warszawy). Więcej www.upadloscian.org.pl/dariusz-czajka.html

    To wszystko gdy średnia pensja sędziego na jego stanowisku wynosi około 3 tys.
    zł netto. Środowisko jednak nie docieka jak młodemu sędziemu udaje się
    godzić tak spektakularne skucesy biznesowe z karierą w sądzie gospodarczym.

    Sędzia Dariusz Czajka tymczasem ogłasza upadłości dużych firm, których
    majątek przekracza wielokrotnie kwoty wierzytelności. Firmy są następnie
    dewastowane, likwidowane są miejsca pracy, a majątek liczony w setkach milionów
    złotych w dziwnych okolicznościach zostaje wyprzedany po zaniżonych cenach
    (więcej pod www.upadloscian.org.pl )

    "Wszak nie chodzi o zwykłego sędziego, ale Prezesa Zrzeszenia Prawników
    Polskich" - jak to skrupulatnie ujął minister Grzegorz Kurczuk gdy Gazeta
    Wyborcza pytała dlaczego Dariusz C. nadal sądzi.



    Temat: SN rozpatrzy kasację wyroku w "aferze mięsnej"
    Powtarzasz się, mój ty łowco afer!
    Odczep się od sędziego Czajki.
    A poza tym powtarzasz się.

    po pierwsze: to, że jeździ samochodem za 80.000 nie zaczy, że kupił go za gotówkę. A z wzięciem kredytu nie miałby problemu, bo ma pracę niemal tak stabilną jak ksiądz.

    Po drugie: to, ze jest załozycielem szkoły nie znaczy, że jest właścicielem jachtu. A i w samej szkole wolno mu pracować.

    Po trzecie: Ogłoszenie upadłości następuje na wniosek wierzyciela, gdy przedsiębiorca trwale zaprzestał płacenia długów. To, że jego majątek przekracza wartość długów nie stoi na przeszkodzie ogłoszeniu upadłości. A to, cio się dzieje potem to sprawa syndyka i sędziego komisarza, a nie sędziego ogłaszającego upadłość.

    A cała historia Eko-mysiadła opisana na stronie po prostu nie trzyma się kupy, co zauważy każdy, kto cokolwiek zna sięna prawie upadłościowym i procedurze cywilnej



    Temat: Szymborska, Kapusciński i inni o Stalinie
    jowit napisał:

    > Gość portalu: Kagan napisał(a):
    >
    > > jowit napisał:
    > >
    > > > Narobiłeś się głąbie przy kopiowaniu. Ale powiedz co z tego wynika. K
    > ośció
    > > l
    > > > jest pełen księży patriotów, agentów komunistycznych. Może byś tak ic
    > h lis
    > > tę
    > > > wywiesił na forum. Co ty wiesz o tamtych czasach, poza tym co pozwolą
    > ci
    > > > wiedzieć szmatławi nauczyciele. I te kilka wierszy ma skreślić dorobe
    > k tyc
    > > h
    > > > wymienionych pisarzy? jesteś tragiczny
    > > K: Tu stane dzielnie w obronie oszolka!
    > > Najpopularniejszy za granica polski pisarz, czyli S. Lem napisal w stylu
    > > socrealizmu kilka powiesci:
    > > - Astronauci
    > > - Oblok Magellena
    > > - Wsrod umarlych
    > > - Powrot
    > > A takze sztuke teatralna Jacht Paradise i liczne opowiadania
    > > (zbiory Sezam i Isze wyd. Dziennikow Gwiazdowych).
    > > Plus prace krytyczne (np. Imperializm na Marsie).
    > > <a
    > href="http://mywebpage.netscape.com/ljkel2/lem01.html"target="_blank">mywebp
    > > age.netscape.com/ljkel2/lem01.html</a>
    > > Wystarczy? To jest wiecej niz caly dorobek zycia niejednego
    > > pisarza! A te ksiazki mialy na ogol wieele wydan...
    > > Kagan
    >
    >
    > O.K. Ale co z tego wynika? Nie rozumiem linii obrony jaką przyjąłeś w obronie
    > Oszołoma.
    > Pozdrawiam
    K: Tylko taka, ze to byla (ta milosc do wujka Stalina) regula, a nie
    wyjatek...
    Pozdr.




    Temat: Szymborska, Kapusciński i inni o Stalinie
    Gość portalu: Kagan napisał(a):

    > Kagan napisał:
    >
    > > Narobiłeś się głąbie przy kopiowaniu. Ale powiedz co z tego wynika. Kośció
    > l
    > > jest pełen księży patriotów, agentów komunistycznych. Może byś tak ich lis
    > tę
    > > wywiesił na forum. Co ty wiesz o tamtych czasach, poza tym co pozwolą ci
    > > wiedzieć szmatławi nauczyciele. I te kilka wierszy ma skreślić dorobek tyc
    > h
    > > wymienionych pisarzy? jesteś tragiczny
    > K: Tu stane dzielnie w obronie oszolka!
    > Najpopularniejszy za granica polski pisarz, czyli S. Lem napisal w stylu
    > socrealizmu kilka powiesci:
    > - Astronauci
    > - Oblok Magellena
    > - Wsrod umarlych
    > - Powrot
    > A takze sztuke teatralna Jacht Paradise i liczne opowiadania
    > (zbiory Sezam i Isze wyd. Dziennikow Gwiazdowych).
    > Plus prace krytyczne (np. Imperializm na Marsie).
    > <a
    href="http://mywebpage.netscape.com/ljkel2/lem01.html"target="_blank">mywebp
    > age.netscape.com/ljkel2/lem01.html</a>
    > Wystarczy? To jest wiecej niz caly dorobek zycia niejednego
    > pisarza! A te ksiazki mialy na ogol wieele wydan...
    > jowit

    Do wszystkich: ;)




    Temat: Szymborska, Kapusciński i inni o Stalinie
    W obronie oszolka!
    jowit napisał:

    > Narobiłeś się głąbie przy kopiowaniu. Ale powiedz co z tego wynika. Kościól
    > jest pełen księży patriotów, agentów komunistycznych. Może byś tak ich listę
    > wywiesił na forum. Co ty wiesz o tamtych czasach, poza tym co pozwolą ci
    > wiedzieć szmatławi nauczyciele. I te kilka wierszy ma skreślić dorobek tych
    > wymienionych pisarzy? jesteś tragiczny
    K: Tu stane dzielnie w obronie oszolka!
    Najpopularniejszy za granica polski pisarz, czyli S. Lem napisal w stylu
    socrealizmu kilka powiesci:
    - Astronauci
    - Oblok Magellena
    - Wsrod umarlych
    - Powrot
    A takze sztuke teatralna Jacht Paradise i liczne opowiadania
    (zbiory Sezam i Isze wyd. Dziennikow Gwiazdowych).
    Plus prace krytyczne (np. Imperializm na Marsie).
    mywebpage.netscape.com/ljkel2/lem01.html
    Wystarczy? To jest wiecej niz caly dorobek zycia niejednego
    pisarza! A te ksiazki mialy na ogol wieele wydan...
    Kagan




    Temat: Wesołych, smacznych, zdrowych...
    Z okazji świąt życzę :
    ...Szczescia w zyciu osobistym, sukcesow w pracy, dobrego zdrowia, anielskiej
    cierpliwosci przy czytaniu tych
    zyczen,
    domku z ogrodem i basenem,
    eleganckiej limuzyny,
    spojrzenia, glownej wygranej na loterii, pozytywnej
    aury, pogody ducha pomyslnych wiatrow, goracej milosci, wygodnych butow,kamer
    cudownych wakacji, szczescia, pociechy z wnukow, punktualnych pociagow,
    swietego spokoju, jachtu,
    zadnych trosk, powodzenia u plci przeciwnej, wysokich lotow, rzeskich porankow,
    pomyslnosci, trafnych decyzji, intuicji w interesach, prezentow od losu, duzego
    łozka, pekatego portfela, szerokiej drogi, milego szefa, jasnosci umyslu,
    niebanalnych wyzwan, milych snow, pewnosci siebie, wielkiej fortuny, wielu
    usmiechow, kondycji
    pomyslnosci, jak najmniej zmartwien, wyjscia z kazdej sytuacji, uwielbienia u
    podwladnych,spokoju ducha,
    oddechu od codziennosci, samych atrakcji, swietlanej przyszłosci, wiary w
    sukces, wielu alternatyw, przychylności bogow, tolerancji, wlasnego odrzutowca,
    goraczki sobotniej nocy, piwniczki pelnej wina, silnej woli, wyrozumialego
    spowiednika,
    (niepotrzebne skreslic)



    Temat: Przemyt narkotykowy z Azji do Europy
    Wyraz "Azjata" pojawia sie w cytowanej wypowiedzi prokuratora
    Miloszewskiego,nie lubi on widocznie mieszkancow Azji.Powinien
    uzyc sformulowania "zaopatrywano sie na miescowym rynku".Nie
    lubi on tez bardzo wydzialu orientalistyki UJ;pomimo,ze w
    artykule tylko jedna osoba opisana jest,jako byla studentka
    orientalistyki(pani Beata) - pan prokurator przedstawia
    krakowska orientalistyke i UJ w ogole,jako kuznie przemytnikow.
    Jeszcze gorzej to wypadlo w notatce,ktora pojawila sie w portalu
    www.onet.pl;tam pisze o "monopolu" polskich orientalistow na
    handel haszyszem w skali globalnej!Pan Prokurator mial chyba
    ciezkie zycie z przesluchiwanymi orientalistami,bo sa to na ogol
    ludzie wiekszego formatu niz on!A na temat monopolu? - kilka dni
    temu we Francji policja zatrzymala ciezarowke z 1500 kg haszyszu,
    wczesniej Szkoci zatrzymali holenderski jacht z 15000kg haszyszu.
    Pan prokurator jest nierealistycznym karierowiczem,ktory chce
    zdobyc slawe kosztem tak zacnej uczelni,jak Uniwersytet
    Jagielonski.Zamiast przesladowac Bogu ducha winne panienki za
    grzeszki z przed lat,powinien zabrac sie do pracy i zamknac tych,
    ktorzy wysylaja kontenery z heroina.No,chocby walizki!



    Temat: SN rozpatrzy kasację wyroku w "aferze mięsnej"
    Co za refleks!! A kiedy zajmiecie się tym sędzią??
    Dariusz Czajka - sędzia sądu gospodarczego w Warszawie - jeździ volvo kombi
    (nowe kosztuje ponad 80 tysięcy), posiada dom w prestiżowej miejscowości pod
    Piasecznem i jest założycielem prywatnej uczelni prawniczej „EWSPiA”
    właściciela największego w kraju jachtu, na pokładzie którego organizowane są
    prestiżowe imprezy pod patronatem J. Kwaśniewskiej (źródło: PB, NIE, Życie
    Warszawy). Więcej www.upadloscian.org.pl/dariusz-czajka.html

    To wszystko gdy średnia pensja sędziego na jego stanowisku wynosi około 3 tys.
    zł netto. Środowisko jednak nie docieka jak młodemu sędziemu udaje się
    godzić tak spektakularne skucesy biznesowe z karierą w sądzie gospodarczym.

    Sędzia Dariusz Czajka tymczasem ogłasza upadłości dużych firm, których
    majątek przekracza wielokrotnie kwoty wierzytelności. Firmy są następnie
    dewastowane, likwidowane są miejsca pracy, a majątek liczony w setkach milionów
    złotych w dziwnych okolicznościach zostaje wyprzedany po zaniżonych cenach
    (więcej pod www.upadloscian.org.pl )

    "Wszak nie chodzi o zwykłego sędziego, ale Prezesa Zrzeszenia Prawników
    Polskich" - jak to skrupulatnie ujął minister Grzegorz Kurczuk gdy Gazeta
    Wyborcza pytała dlaczego Dariusz C. nadal sądzi.



    Temat: Zamrozili konto Naumana w Zurychu
    może szwajcarska prokuratura zajęłaby się też tym
    Dariusz Czajka - sędzia sądu gospodarczego w Warszawie - jeździ volvo kombi
    (nowe kosztuje ponad 80 tysięcy), posiada dom w prestiżowej miejscowości pod
    Piasecznem i jest założycielem prywatnej uczelni prawniczej „EWSPiA”
    właściciela największego w kraju jachtu, na pokładzie którego organizowane są
    prestiżowe imprezy pod patronatem J. Kwaśniewskiej (źródło: PB, NIE, Życie
    Warszawy).

    To wszystko gdy średnia pensja sędziego na jego stanowisku wynosi około 3 tys.
    zł netto. Środowisko jednak nie docieka jak młodemu sędziemu udaje się
    godzić tak spektakularne skucesy biznesowe z karierą w sądzie gospodarczym.

    Sędzia Dariusz Czajka tymczasem ogłasza upadłości dużych firm, których
    majątek przekracza wielokrotnie kwoty wierzytelności. Firmy są następnie
    dewastowane, likwidowane są miejsca pracy, a majątek liczony w setkach milionów
    złotych w dziwnych okolicznościach zostaje wyprzedany po zaniżonych cenach
    (więcej pod www.upadloscian.org.pl )

    "Wszak nie chodzi o zwykłego sędziego, ale Prezesa Zrzeszenia Prawników
    Polskich" - jak to ujął minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk gdy Gazeta
    Wyborcza pytała dlaczego Dariusz C. nadal sądzi..




    Temat: Przeszłość przyszłej sędzi
    prawdziwi sędziowie są bardziej utalentowani
    Dariusz Czajka - sędzia sądu gospodarczego w Warszawie - jeździ volvo kombi
    (nowe kosztuje ponad 80 tysięcy), posiada dom w prestiżowej miejscowości pod
    Piasecznem i jest założycielem prywatnej uczelni prawniczej „EWSPiA”
    właściciela największego w kraju jachtu, na pokładzie którego organizowane są
    prestiżowe imprezy pod patronatem J. Kwaśniewskiej (źródło: PB, NIE, Życie
    Warszawy).

    To wszystko gdy średnia pensja sędziego na jego stanowisku wynosi około 3 tys.
    zł netto. Środowisko jednak nie docieka jak młodemu sędziemu udaje się
    godzić tak spektakularne skucesy biznesowe z karierą w sądzie gospodarczym.

    Sędzia Dariusz Czajka tymczasem ogłasza upadłości dużych firm, których
    majątek przekracza wielokrotnie kwoty wierzytelności. Firmy są następnie
    dewastowane, likwidowane są miejsca pracy, a majątek liczony w setkach milionów
    złotych w dziwnych okolicznościach zostaje wyprzedany po zaniżonych cenach
    (więcej pod www.upadloscian.org.pl )

    "Wszak nie chodzi o zwykłego sędziego, ale Prezesa Zrzeszenia Prawników
    Polskich" - jak to skrupulatnie ujął minister Grzegorz Kurczuk gdy Gazeta
    Wyborcza pytała dlaczego Dariusz C. nadal sądzi..




    Temat: Peru Wenezuela visa
    czesc
    w stanach glownie jachty w fort lauderdale
    ale po studiach i pracy na uniwerku, dla hbo, maersk itp. to mala degeneracja
    chiny zalapalem z internetu
    jak na razie rewelacja chociaz juz tesknie za ameryka lacinska
    za zadne pieniadze na swiecie nie bede juz harowal fizycnie, promise



    Temat: Warszawa. Fiasko "Dnia bez samochodu"
    automania i mała alternatywa
    Serdecznie współczuję wszystkim, którzy uważąją, że bez
    samochodu nie da się żyć. Nie posiadam samochodu i był to mój
    świadomy wybór - choć stać mnie na kilka aut, jeżdżę komunikacją
    miejską, nie widząc w tym żadnego powodu do wstydu. Na wakacje
    na ukochane Mazury jeżdżę pociągiem. Zamiast samochodu kupiłam
    sobie piękny jacht. Niestety, w naszym kraju miarą sukcesu jest
    samochód (im lepszy, tym większy sukces, oczywiście). Mam
    ponadto dość przeklinającyh kierowców, którzy już w drodze do
    pracy pożerają taką ilość stresu, jak ja przez cały rok. A
    samochody w ogóle to śmierdzą.
    Zamiast samochodu można też mieć np. walec drogowy - od dwóch
    lat taki piękny walec jest ozdobą mojej posiadłości.
    Natomist moja przyjaciółka, która również nie cierpi samochodów
    (jeżdżących) jest szczęśliwą włascicielką maleńkiego resorka,
    który kupiła na aukcji w Londynie za kilkanaście tysięcy funtów.
    I co - można nie mieć samochodu i żyć całkiem normalnie...



    Temat: Nie zasusze sie :)))
    Nie zasusze sie :)))
    Juz sie balem, ze w tym roku przyjdzie mi uschnac, ale udalo sie. W sobote
    jade na tydzien na Mazury. Jak nie praca, to dom, jak nie dom to sie okazalo,
    ze juz wszyscy maja plany i juz mialem rzucic to w cholere, ale jest fajnie.
    Mamy jacht niedrogi i przez tydzien moze nawet do Sztynortu damy rade dojsc
    :)))




    Temat: turystyka rzeczna w Polsce
    Hello, właśnie zaczyna działać organizacja, która chce rozpocząć hauseboating w
    okolicach Bydgoszczy. Na Mazury hauseboatem nie da się dopłynąć (ktoś pisał że
    można...), gdyż taka jednostka ma zbyt duże zanurzenie - ok. 80 cm, a na trasie
    są miejsca gdzie jest nawet 30-40 cm. Najwygodniej wynająć jacht w Zegrzu i
    popłynąć w kierunku Bydgoszczy, po drodze duuża (jak na polskie warunki...)
    śluza we Włocławku i bardzo dużo dzikiej przyrody. Można też pomysleć o trasie
    Kanałem Augustowskim - ale tylko jednostki o małym zanurzeniu (mieczówka z
    mieczem obrotowym). Dopływa sie prawie do granicy z Białorusią. Pozdro. PS.
    Doszły mnie słuchy, że jakiś student z Gdańska pisze pracę magisterską na temat
    perspektyw dla hauseboatingu w Polsce.




    Temat: ulubiona łódka
    Poszukuje pilnie adresów stron ze zdjęciami i opisem róznych jachtów oraz
    > informacjamiz zakresu żeglarstwa (podręczniki, informatory, itp.)
    Napisz, jakie podręczniki cię interesują. Z niewirtualnych mój ulubiony
    to "Wiadomości o zeglarstwie" pod redakcją Mikołajczyka. Mam wydanie z 1975 r.
    ale są wznowienia. Niezłe jest też "Vademecum żeglarstwa morskiego", no i
    Kolaszewski też jest nienajgorszy. Na stronie www.morka.pl oglądałam demo
    programu "Sternik Jachtowy"- prezentuje się całkiem fajnie i właśnie się nad
    nim zastanawiam. Kumpel mówił mi, że oprócz rzetelnej wiedzy, wyłożonej bardzo
    łopatologicznie, to bardzo sympatyczny program z różnymi śmiesznymi animacjami
    a kosztuje 35 zł. Gdybyś znalazł jakieś fajne adresy www, to podziel się. Ja
    ostatnio interesuję się meteo, ale dostęp do netu mam tylko w pracy, więc to
    szukanie trochę mi kuleje z braku czasu.
    Pozdrawim
    primavera_73@gazeta.pl



    Temat: MADOX
    chaladia napisał:

    > Na rynku (dokłądniej na "Allegro") pojawiły się silniczki pomocnicze do
    > jachtów "Made in China" pod nazwą "MADOX".

    Hymmmm o ile wiem nie wolno do obrotu wprowadzać silników dwusuwowych i tu już
    jest sprawa podejrzana...

    > Generalnie nie jestem zwolennikiem
    > kupowania mechanicznej chińszczyzny, tak z przyczyn moralnych (zatrudnianie
    > więźniów, w tym skazanych na śmierć przed egzekucją)

    Do łez mnie rozczulają ludzie którzy generalnie są za a nawet przeciw...

    > jak i praktycznych
    > (nierzadko kiepska jakość),

    Tak na marginesie... chińskie produkty zaleją świat... Pamiętam jak jeszcze pod
    koniec lat sześćdziesiątych za tandetę uważano to co zostało wyprodukowane w Japoni.

    > ale to są bardzo lekkie dwusuwy, ważące poniżej
    > 10 kG, czyli niewiele ponad połowę tego, co czterosuwy renomowanej "Hondy"
    > albo "Mercurey'ego".

    Silnik czterosuwowy ma inną "kulturę" pracy no i ekologia się kłania...

    > Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tą marką?

    Przypuszczam, że raczej niewiele osób kupi te silniki.




    Temat: ktos pływa i chciałby przygarnąć?
    regata7 napisała:

    > pod mostami mieścisz się bez problemów?

    Tak. Przynajmniej w Warszawie. I to nawet przy sporym stanie wody (240cm) jaki
    był gdy powracałem z Mazur. Nawet pod Mostem Świętokrzyskim, wybudowanym na
    miejsce Mostu Syreny (pod którym nie zmieściłbym się na pewno) mimo że nie ma
    on estakad. Za to ma "wygrzbiecenie" w części środkowej. Może jakiś żeglarz go
    projektował? ;-) Znam jeszcze tylko jeden most, pod którym się mieszczę. Na
    Narwi, w Różanie. Tam jest bowiem bardzo wysoki prawy brzek, więc i most siłą
    rzeczy musi być wysoki.

    > zawróciłeś tam, bo druty za nisko?

    Nie. Przepłynąłem jeszcze kawałek dalej, nie pierwszy raz zresztą. Te druty
    wiszą bardzo wysoko, szczególnie po stronie lewobrzeżnej, gdzie prowadzi szlak.
    Ale i tam gdzie zwisają najniżej też bym się zmieścił: widziałem z dużej
    odległości duży jacht zakotwiczony przed drutami, i nad topem miał jeszcze luz
    rzędu połowy wysokości swojego masztu. Tyle że akurat tam jest mielizna.

    > > Zawiadomić Cię na priv przy następnej okazji?
    >
    > tak, poproszę :-)

    Trochę trudno będzie, bo w domu nie mam internetu. Jeśli jutro będzie ładnie
    wiało od rana, to może popłynę. Ale nie potrafię teraz powiedzieć kiedy.
    Łatwiej będzie w dni powszednie, o ile pracę wcześniej skończysz...




    Temat: O obliczu FA na przyszlość
    Zadna praca nie przynosi ujmy
    oprocz spolecznej i malo platnej.

    gini napisała:

    > Zastepcow dobiore sobie sama.Jenisej bedzie pierwszy , a drugi Pollak zeby
    sie
    > nie zloscil Lady bedzie sekretarka ,kierowcy jakiegos dobergo prosze mi
    > poszukac i samochodu ,helikopter i jacht tez by sie przydal.

    Wlasciwie to moge byc i sekretarka. Tylko mam pytanie do Ani: czy napewno
    mozesz sobie na moje honorarium pozwolic. Nie chcialabym prosto do ruiny (w
    mysl "zastaw sie a postaw sie") Ciebie Aniu doprowadzic.



    Temat: NIK - nikt nie czytał raportu o Uczelniach?
    Gość portalu: habitus napisał(a):

    > Nie jesteś oszustem edukacyjnym, tylko prostym, zapracowanym i sfrustrowanym
    > człowiekem. Żeby zrobić Ci przykrość, napiszę, że stać mnie na zakup książek,
    > mam duży własny dom w stolicy, jacht, motorówkę, dwa motocykle i trzy
    > samochody, w tym jeden zabytkowy. Mam też kilka kont w bankch i dwie złote
    > karty kredytowe. Nie mam żadnych kłopotów finansowych. Jednak swój czas
    > poświęcam nie zarabianiu pieniędzy ( pracuję dwa dni w tygodniu) lecz pracy
    > naukowej.
    >
    > Z wielkim pożytkiem dla kraju będzie, gdy wyjedziesz wreszcie za granicę i
    nie
    > będziesz męczył przez 16 godzin dzienne swoich studentów, czego im szczerze
    > życzę.




    Temat: NIK - nikt nie czytał raportu o Uczelniach?
    Nie jesteś oszustem edukacyjnym, tylko prostym, zapracowanym i sfrustrowanym
    człowiekem. Żeby zrobić Ci przykrość, napiszę, że stać mnie na zakup książek,
    mam duży własny dom w stolicy, jacht, motorówkę, dwa motocykle i trzy
    samochody, w tym jeden zabytkowy. Mam też kilka kont w bankch i dwie złote
    karty kredytowe. Nie mam żadnych kłopotów finansowych. Jednak swój czas
    poświęcam nie zarabianiu pieniędzy ( pracuję dwa dni w tygodniu) lecz pracy
    naukowej.

    Z wielkim pożytkiem dla kraju będzie, gdy wyjedziesz wreszcie za granicę i nie
    będziesz męczył przez 16 godzin dzienne swoich studentów, czego im szczerze
    życzę.



    Temat: stop i ... kilem w piasek zarylem
    a wiec po kolei Leosia:
    1. Motorowka zrobila swoje i trzeba jej zaplacic. Ile? $200
    2. Ster ukrecony. Taki ster to moze i kosztowac $2000 w warsztacie. Widzialem
    podobne stery po $500 ale to trzeba trafic. Poza tym jak ukrecony to i zawiasy
    polamane i trzeba potem gel coatem...Jak ci to ktos zrobi za $2000 to masz
    szczescie.
    3. Pisales wielokrotnie jak to fajnie wynajmowac. Sam teraz widzisz, ze z tym
    wynajmowaniem to cos nie tak. Ja np. od czasu dwojej wycieczki kupilem jacht 30
    stopowy a ($3000) a potem z rozpedu dokupilem 21 stopowy tak dla zabawy, ale
    chyba go sprzedam ($1250). Troche tam bedzie pracy przy tym zeby poczyscic i
    powymieniac ale lajby sa zdrowe i w bardzo dobrym stanie. Rejestracja kosztuje
    $100 na 3 lata. Leosiu, rozejzyj sie za uzywana jednostka bo zycie masz tylko
    jedno.

    Stopy wody pod kilem.



    Temat: Agencja żeglarska Kubryk - opinie

    Organizacyjnie fatalni (na umowę czekaliśmy miesiąc, a odpowiedź czy płyniemy
    dostaliśmy 3 dni przed rejsem, wtedy też okazało się, że zmienił się port z
    którego wypływamy), kipski kontakt (o namiary na skipera i miejsce postoju
    musieliśmy dopraszać się z CRO bo p. Czerwiński zapomniał wysłać takich
    informacji).Jacht (inny niż w ofercie) w kiepskim stanie (do postawienia grota
    potrzebne aż 4 osoby), większa liczba członków załogi o 1, więc kapitan spał na
    pokładzie przez tydzień. Sam kapitan, dobry na imprezy, a do tej pracy
    nieodpowiedzialny biorąc pod uwagę brak doświadczenia załogi w pływaniu (pijany
    razem z 5 innymi członkami załogi podczas nocnego pływania, w tym czasie
    pozostałe 3 miały chorobę morską; kapitan nie pamiętał o porcie do którego
    przypłyneliśmy), nie potrafiący zorganizować podziału obowiązków (rządziła
    załoga) i planu rejsów (niepotrzenbe przestoje w portach (na spotkanie ze
    starymi znajomymi przy rakiji). Z planowanego patentu ISSA niestety nic nie
    wyszło.



    Temat: Niezrozumiala kampania przeciwko komptencji
    Sława!

    To oczywiście smutny przykład bezmyslności lub bezmyslnosci i braku
    elementarnej wiedzy.

    W MPDM jest taka interpretacja,ze mały statek nie powinien przeraczać toru
    wodnego w sposób utrudniający żegluge statkom zawodowym.

    Warto tez pamietać iż podchodzące go Gdyni- Gdańska hamuja na wysokosci Helu.

    We mgle na ogól nie ma wiatru, wiec nagół jacht bedzie statkiem mechanicznym.

    Ja bałbym sie przekraczac tor lub podchodzic do brzegu bez radaru...

    Oczywiście zupełnie czym innym byłaby sytauacja gdybys spotkał Pogorię, Dar
    Młodziezy czy Royal Clipper...

    Pozatem MPDM wymienia cała liste statków o napedzie mechanicznym majacych
    pierwszeństwo przed żaglowcem:

    poławiajacy

    prace pogłebiarskie
    ograniczona zdolnosc manewrowa

    nieodpowiadający za swoje ruchy

    Pozdrawiam i zapraszam na:
    Forum Słowiańskie



    Temat: gustaw sekurity
    Gość portalu: łysy napisał(a):

    > miałem to olać ,ale to jest już masakra...firma z tytułu
    > zaproponowała mi i innym szkolenie na pracownika ochrony-licencja
    > itp. i przyjęcie do pracy UWAGA za 5.50 na godzinę!!!!!!!!
    > szczyt..po wszystkim zainteresowałem się jak płacą w ochronie i
    > rzeczywiście gustaw płaci najmniej!!!! i to dużo mniej niż inni...

    Co???????????????5,50 zl na godz??????????w ktorym to roku tyle
    placili??a wiesz powiem Ci ze wszyscy niech omijaja szerokim lukiem
    firme RODZINNA GUSTAW SEKURITY!!!!!!!!bo to klan rodzinny i jesli
    nawet bys sie doslat do pracxy to masz jak w banku za pare m-cy
    ladujesz na bruku, bo taka maja praktyke!!
    Oni musz miec kase na wycieczki zagraniczne i na kupowanie jachtow
    dla calej rodzinki !!a pracownik to u nich NAJEMNIK!!!




    Temat: marina w remoncie
    windyga:
    > Oj, Stefanie. Po co tyle zgryźliwości. Nieuzasdnionej.

    Hmmm...

    windyga:
    > Prawdą jest, że formalnie rozliczenie robót wobec UE, która finansuje je w 70
    > procentach, musi nastapić do końca listopada. Zatem jest czas.

    Zależy na co czas. Na przepychanie papierków między biurokracją gdyńską i
    brukselską jest mnóstwo czasu. Na uratowanie jachtów przed zniszczeniem o wiele
    mniej...

    windyga:
    > Prawdopodobnie slipować trzeba będzie jednostki na nabrzeże dalmorowskie, bo
    > wobec trwającyh robót w marinie takiej operacji dla ok. 60 jednostek nie da
    > sie zrobic przed zimą.

    Tam oprócz slipu potrzebny jest dźwig. I musi stać stabilnie zanim przystąpi do
    pracy.

    windyga:
    > Martwi sie tym szef GOSiR, który administruje mariną. Oj, martwi.

    A kiedy planuje oddać marinę do użytku i już nie musieć się martwić?

    Ona zawsze była przyjemniejszym miejscem niż Górki Zachodnie. Ale nagle stała
    się pułapką.

    No nic, dzięki Windygo za zasięgniecie języka. Skoro żeglarstwo jest dla miasta
    tak nieważną sprawą i skoro odwracaniu się Gdyni od morza i tak nie mozna
    zapobiec, to chociaż miło, że tyle osób pozostaje w zmartwieniu. To krzepi jak
    cukier.

    - Stefan

    www.ipipan.gda.pl/~stefan/Irak



    Temat: Niezrozumiala kampania przeciwko komptencji
    mariner4 napisał:

    > Sam dostałem szkołę, jeszcze na "Darze Pomorza". Zawsze potrafiłem rozróżnić
    > swoich oficerów. Tych co otrzymali podstawowe szkolenie na żaglowcu i tych
    > którzy nie.
    > Nie muszę chyba dodawać, których uważam za lepszych. Z tą tylko różnica, że
    > najlepiej jak są to duże żaglowce. Rejowce! Chodzi o pracę w zespole.
    > Ale proza życia (pieniądze) chyba nie pozwolą na szkolenie marynarzy na
    żaglowc
    > ach.
    > Niestety, to juz historia.......
    > M.

    Sława!

    Chyba jednak żaglowiec bedzie tańszy w eksloatacji?

    Pozatem nie miałem na mysli wielich tall shipów, ale własnie małe jachty, gdzi
    co prawda zespól nie jest tak wielki, ale za to jestes blizej zywiołu, blizej
    wiatru, pradu i fali...

    I jednak prowadząc mały statek, szczególnie żaglowy, nabierasz więcej pokory, o
    która może znacznie trudniej na lotniskowcu:)))

    Pozdrawiam i zapraszam na:
    Forum Słowiańskie



    Temat: Rejsy zimowo-sylwestrowe...?
    ignorant11 napisał:

    >
    > W rakach po pokładzie chodzic sie nie da:)))

    Dokładnie, pomijając utrudnienie w pracy dochodzi jeszcze niebezpieczeństwo
    wypadku...

    > Tak latwo marznie na pokladzie? skoro nie zmarza powierzchnia?

    Tutaj jest parę zdjęć z powrotu Conrada z rejsu. Na zapisie z GPS widać jak
    musieli kruszyć lód żeby dojść do pomostu w marinie.
    www.siz.sail-ho.pl/rozne/rozne.html

    PS Ja nie neguje, że się da pływać... ja tylko zwracam uwagę, że jest to
    niebezpieczne i skrajnie trudne nawet na dużych jachtach. A mówienie "możesz
    popłynąć i na Nefrycie.... " świadczy o... dobra nie będe się wyrażał.




    Temat: Szukam koji na b.długi rejs
    Szukam koji na b.długi rejs
    Nie szukam wycieczki na luksusowym jachcie tylko zwykłej koji na
    żaglowcu który wypływa w długi (kilku miesięczny) rejs w zamian za
    pracę na pokładzie. Jeśli możecie pomóc mi znaleźć takie miejsce
    proszę o informację, to dla mnie chyba bardzo ważne. Dziękuję



    Temat: Rejsy zimowo-sylwestrowe...?
    jurmak1 napisał:

    > ignorant11 napisał:
    >
    >
    > >
    > > W rakach po pokładzie chodzic sie nie da:)))
    >
    > Dokładnie, pomijając utrudnienie w pracy dochodzi jeszcze niebezpieczeństwo
    > wypadku...

    +++Mozna sie skaleczyć:)))

    Co innego w górach tam przynajmniej na ogół nie kiwa:)))]

    >
    > > Tak latwo marznie na pokladzie? skoro nie zmarza powierzchnia?
    >
    > Tutaj jest parę zdjęć z powrotu Conrada z rejsu. Na zapisie z GPS widać jak
    > musieli kruszyć lód żeby dojść do pomostu w marinie.
    > www.siz.sail-ho.pl/rozne/rozne.html
    >
    > PS Ja nie neguje, że się da pływać... ja tylko zwracam uwagę, że jest to
    > niebezpieczne i skrajnie trudne nawet na dużych jachtach. A mówienie "możesz
    > popłynąć i na Nefrycie.... " świadczy o... dobra nie będe się wyrażał.
    >

    +++gdziez jam gadał, że na Nefrycie? Choc oczywiście można...




    Temat: Niechciany Langenort... Wyabordować tę balię!
    Niechciany Langenort... Wyabordować tę balię!
    Holenderskie komando aborcyjne, które zawinęło do Polski na
    pokładzie "Langenorta", zamierzało aplikować potencjalnym "pacjentkom" z
    Polski m.in. przeterminowane medykamenty. Trudno się dziwić, że takiej
    informacji nie umieściły w folderze reklamującym akcję polskie feministki,
    na których zaproszenie zawitał do Polski niechciany gość. Na pokładzie
    holenderskiej "kliniki" aborcyjnej, która w niedzielę nielegalnie przybiła
    do nabrzeża we Władysławowie, znaleziono dwadzieścia dziewięć starych
    farmaceutyków i osiem niedopuszczonych do obrotu na polskim rynku. Były
    również takie, które mogą wywołać śmierć poczętego dziecka. Władze
    władysławowskiej Stoczni Remontowej, na terenie której zakotwiczył jacht,
    chcą jak najszybciej się go pozbyć - jego obecność utrudnia pracę.
    Załoga "Langenorta" nie jest jednak do tego skora. Dostępu do załogi statku,
    obawiającej się niewygodnych pytań dociekliwych dziennikarzy i reakcji
    obrońców życia, strzegą wynajęci ochroniarze.
    Szerzej w dziale "Polska".




    Temat: budowa łodzi
    więc może Pirania Maderskiego?
    Opisana niegdyś sugestywnie w "Żaglach", z czego najbardziej pociągająca
    informacja o nakładzie pracy rzędu kilkudziesięciu godzin. Metoda "szycia i
    klejenia" sprawia że każdy może być szkutnikiem, byle miał wiertarkę i obcęgi.
    Plany (dla juniora) kupione za grosze pozostały niewykorzystane bo trafił się
    właśnie Cadet z demobilu YKP.
    Ale było to nienajlepsze rozwiązanie dla seniora: istotnie Holt tak
    zaprojektował ten jacht, żeby dorośli się dziecku nie pchali na łódkę i żeby
    dziecko miało ją tylko dla siebie. Piszę to z własnego doświadczenia,
    testowanego także na pokładzie Cadeta...
    Był on także trudny do transportowania na dachu, na czym najczęściej zależy
    pragnącym małego jachciku.
    Rzuć więc okiem na te plany Piranii:
    www.maderskiyachts.alpha.pl/pirania.htm



    Temat: Jak poradzic sobie na emigracji ...?
    za interpunkcje tez przeprosze, a co m tami ! ;)
    i za "wzgladow"

    i prosze sie tak nie ekscytowac moim "samotnym" zyciem

    bo: mam kochajacego meza, dobra prace, swoje male i duze pasje,
    fajny dom i ... duzy jacht (tak, tak, zmyslam;))) Co z tego? I tak
    rzucam to w diably i wracam i bede pasc krowy w jakiejs wiosce na
    lubelsczyznie ...i bedzie mi doooobrze :))

    Bo Tak trzeba!! Jak sie bierze pod uwage swoje czucie a nie tylko
    mamone i ladna pogode




    Temat: ESPAÑA...:)
    skad tyle jadu?? od razu zaznaczam ze nie bede pisac z wielkiej litery, bo
    nie:)) na wywody pana alicante cos tam nie bede odpowiadac bo to nie ma sensu a
    napisze o espaniiiiii:)

    mieszkalam w hiszpanii przed unia, nie bylo za duzo polakow a moze polaczkow??
    to negatywne okreslenie a ja uwazam ze bardzo duzo polakow za granica to wlasnie
    polaczki, zawistni, plujacy jadem, kopiacy dolki pod kazdym, nie dziwne ze
    czesi, slowacy, ukraincy tak nas nie lubia, oni potrafia sie trzymac razem na
    emigracji, my nie, wystarczy popatrzyc na polonie niemiecka!! brytyjska
    itd....ehhh ale do sedna
    ze wzgledu na charakter mojej pracy podrozowalam troche po hiszpani, dokladnie z
    polnocy na poludnie, z luanco (asturia) do marbelli, z madrytu do murcii,
    valencii, barcelony, santander, zaragozy, leon, valladolid, jerez, slamanki,
    malagi i tak dalej....
    hiszpania jest piekna wzdluz i wszerz, nie znalazlam kawaleczka ktory mi sie nie
    podobal, asurias- za to ze jest zielona, celtycka, ma wydmy i klify, marbella-
    za widoki z okna i za to ze na zdjeciach z plazy w tle mam gory co jest piekne,
    valencia- za zielona wstazke w srodku miasta, cos niebywalego, madryt- za halas
    przy santiago bernabeu, barcelone- za papugi w parku,ramblas, i tibidabo, mar
    menor0 za moje wyspy i jachty i angoli ukochanych ignorantow moich, salamace za
    upal w styczniu, leon za zolty kolor wszedzie....i tak moglabym bym dlugo dlugo,

    hiszpania to krajobrazy, jedzenie najlepsΩe w europie, swietna mentalnosc i juz
    nie moge doczkeac sie kiedy tam wroce i zamieszkam na stale....ciezkim wyborem
    bedzie miejsce....ale chyba postawie na valencie:))) ehhhh



    Temat: MENiS będzie zalecał kupowanie używanych podręc...
    brakuje w budżecie pieniędzy, a tymczasem urzędnik
    Urzędnik - Sędzia Dariusz Czajka jak podaje prasa jeździ volvo kombi (nowe
    kosztuje ponad 80 tys.), posiada dom w prestiżowej miejscowości pod Piasecznem
    k/Warszawy i jest założycielem i kanclerzem prywatnej uczelni prawniczej
    `Europejska Wyższa Szkoła Prawa i Administracji' właściciela największego w
    kraju jachtu, na pokładzie którego organizowane są prestiżowe imprezy pod
    patronatem J. Kwaśniewskiej..

    To wszystko gdy średnia pensja sędziego na jego stanowisku wynosi około 3 tys.
    zł netto. Tymczasem jak podaje prasa, sędzia Dariusz Czajka słynie z ogłaszania
    pośpiesznych decyzji o upadłości firm, których majątek następnie trafiał do
    biznesów powiązanych z... samym sędzią Dariuszem Czajką.

    Sędzia jednak nadal sądzi, bo taki jest właśnie stan Wymiaru Sprawiedliwości.
    Efekty są takie, że likwidowane są przedsiębiorstwa i miejsca pracy. Więcej pod
    www.upadloscian.org.pl



    Temat: jade do Australji
    skoro moje imie padlo to odpowiem
    To ze zdecydowals opuscic ten kraj absolutnie popieram ,bo ci on nie
    pasuje .Nie maniej 2+2 to u mnie 4 i 6 nie bedzie .
    jesli przyjechales tu to masz jakas tam vise .Jesli ubiegales sie o
    osiedlenie to ta przyjemnosc kosztuje niecale $ 2200 co jest
    niezwrotne .Wiec wnioskuje ze sprawdziles co ,gdzie i jak .mamy
    ten e.net .jesli wyjechales na vise do pracy to sadze ze miales
    dokladnie powiedziane co i za ile ,wiec rozczarowanie to jakos
    nierozumie .
    Co do cen to jak narazie jestes jedyna osoba ktora znam co tak
    twierdzi .Tak sie sklada ze mialem dwie osoby z UK .nastepne cztery
    ktore z tamtad wrucily - byly gdzies daaaaaaaleko od London i mala
    miejscowosc >relacja byla ta sama - drogo .Melbourne to troche durze
    miejsce ,jak i Sydney .Gold Coast tez .jesli chcesz mieszkac na
    Hedges Ave.to Gold Coast- bedziesz poczebowal kilka tysiecy na
    tydzien .Jak chcesz mieszkac na mojej ulicy to troche mniej .Moge
    wymienic pare dzielnic co i tak nic ci nnie da, gdzie masz dom za
    350-450 na tydzien .4 Sypialnie, dwie lazienki ale jest to
    niestey "Altana" .
    Wracajac do cen to poruwnalem cene konkretne- Syfa kturego mam w PL
    i co tu zato muglbym kupic .Odrazu odpowiem czemu nie
    sprzedam .Kupilem to dla rodzicow .
    Wiec jeszcze raz- powodzenia w UK .Ja pakuje jacht bo rano gdzies
    nalerzy wybyc ,zucic kotwice ,jakas rybe na BBQ a pewnikiem bedzie
    kolo 25 C -nie najgorzej ja na koniec jesieni .No i to jest zycie
    Down Under
    Powodzenia
    matt




    Temat: Niechciany Langenort... Wyabordować tę balię!
    Chcieli by ale nie moga
    Jak to w Polsce: duzo grozenia, malo skutecznosci. Pamietasz krzyki "ani
    guzika..."?

    Gość portalu: +++Ignorant napisał(a):

    > Holenderskie komando aborcyjne, które zawinęło do Polski na
    > pokładzie "Langenorta", zamierzało aplikować potencjalnym "pacjentkom" z
    > Polski m.in. przeterminowane medykamenty. Trudno się dziwić, że takiej
    > informacji nie umieściły w folderze reklamującym akcję polskie feministki,
    > na których zaproszenie zawitał do Polski niechciany gość. Na pokładzie
    > holenderskiej "kliniki" aborcyjnej, która w niedzielę nielegalnie przybiła
    > do nabrzeża we Władysławowie, znaleziono dwadzieścia dziewięć starych
    > farmaceutyków i osiem niedopuszczonych do obrotu na polskim rynku. Były
    > również takie, które mogą wywołać śmierć poczętego dziecka. Władze
    > władysławowskiej Stoczni Remontowej, na terenie której zakotwiczył jacht,
    > chcą jak najszybciej się go pozbyć - jego obecność utrudnia pracę.
    > Załoga "Langenorta" nie jest jednak do tego skora. Dostępu do załogi statku,
    > obawiającej się niewygodnych pytań dociekliwych dziennikarzy i reakcji
    > obrońców życia, strzegą wynajęci ochroniarze.
    > Szerzej w dziale "Polska".
    >
    >
    >
    >




    Temat: ostatnio zasłyszany DOBRY DOWCIP

    Zapracowany tatuś wraca późną porą samochodem z pracy. Spieszy się
    do domu, gdy nagle przypomina sobie, że jego córeczka ma właśnie
    urodziny. Skręca więc szybko do najbliższego sklepu z zabawkami.
    Podchodzi do sprzedawcy i pyta o jakąś ładną lalkę.
    — Mamy „Barbie na wakacjach” za 19,99, „Barbie idzie na bal” za
    19,99, „Barbie zostaje projektantką mody” za 19,99 oraz „Barbie się
    rozwodzi” za 399 dolarów.
    Lekko zdezorientowany ojciec pyta:
    — Dlaczego ta ostatnia lalka jest taka droga?
    — Bo Barbie, która się rozwodzi, idzie razem z domem Kena, meblami
    Kena, samochodem Kena i jachtem Kena.



    Temat: Dzisiejsze spotkanie
    Fajnie!! Umowimy sie jutro, zadzwonie do Was. Teraz nic wiecej nie moge, bo
    wpadlam na chwile i musze sie szykowac do drugiej pracy. Ja mysle jechac
    rowerkiem Belmontem do konca, wyjezdza sie na przystan jachtow i w prawo jest
    zaraz trawka.. ale moze byc tez inaczej, tak zeby tym, co pieszo bylo
    najblizej. jutro rano przestudiuje mape. I mysle, ze 6 to ciut za pozno,
    dokladnie sprawdze dzisiaj w nocy, bo bede o tej porze wracac do domciu.. Jak
    to milo, ze wariatow jest wiecej..
    Uzgadniamy, ze wybieramy sie na 100 %, szczegoly jutro. Musze juz biec, czesc :)



    Temat: nie wierze w EPSO
    Janusz, powiedz szczerze, CO bierzesz, bo widze, ze dobre :P

    Gosciu, nie pijesz, ale za to cpasz i to ostro. Lodke zaglowa w firmie gdzie
    masz udzialy? Moze to i prawda - z tymi udzialami, ale powiedz, po co sie tak
    publicznie z tym obnosisz? Masz jakies kompleksy?

    A teraz:
    Janusz, niedawno nie miales pojecia o EPSO i o tym forum, a teraz widac ze
    blyskasz intelektem i kurde, co wiecej, nawet prace zalatwiles komus tam za
    jacht. Powiedz, zrobiles to w te 2 tygodnie???
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 1 z 4 • Wyszukano 152 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.