Strona Główna
Jachty Morskie Sprzedam Używane
jachty Mazury Mak
Jachty żaglowe Producent
jachty Kusznierewicz
jachty morskie
jachty Praca
Jachty Produkcja
jachty z drewna
Jacquard Joseph Marie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • radius.htw.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jachty Import





    Temat: Import jachtu
    Witam grupowiczów,
    Poszukuje pomocnego grupowicza zaprawionego w zakupie jachtu za granica
    (szwecja, niderlandy). Z tego co pamietam kilk osób sprowadzało łódki (choćby
    Tequila), ale zostały one pod bandera szwedzka, bądz trzecią. Poszukuje
    informacji na temat wymagań, kosztów procedury rejestracyjnej w kraju. Z kim,
    od kogo i za ile.

    Pozdrawiam,
    Łukasz Grzonkowski

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl





    Temat: Jest kompromis [dlugie]
    Jacek Kijewski napisał(a):
    [quote]A tu się mylisz: masowy import aut z Niemiec dokładnie zdemolował rynek
    samochodów nowych w Polsce.
    [/quote]
    Może zdemolował w sensie wolumenu sprzedaży, ale z cen to już tak bardzo
    nie zeszli. Spowodowało to tylko wysyp promocji typu 2*50%, 3*1/3, klima
    gratis, czujnik parkowania w cenie itp. A niższą sprzedaż odbiją sobie
    na serwisie. Zresztą zdaje się, że demolka była tylko czasowa.

    Poza tym powtarzam: to inny segment rynku. Tanie używane auta vs. nowe
    drogie. Tanie, stare jachty vs. nowe, komfortowe, drogie (i w kupnie i w
    czarterze). U nas ludzie (statystycznie) są za biedni, żeby masowo
    kupować nowe samochody, więc chętnie kupują złom z Niemiec. Podobnie w
    żeglarstwie: ludzie są być może za biedni, żeby płacić za czarter
    wypasionego jachtu tyle co Niemiec czy Szwed (Meping pisze, że cena jaką
    ludzie u nas chcą zapłacić, jest wg niego za niska, żeby to było
    zyskowne), więc chętnie korzystają ze starych wysłużonych jachtów w tym
    klubowych. Ale on upatruje winy w klubach i ich "praktykach
    dumpingowych", a nie w zamożności społeczeństwa.

    [quote]Na razie nie można mówić o rynku, a przynajmniej o wolnym rynku jachtów
    czarterowych w Polsce. Rynek ten nie powstanie, gdy będzie ciągle
    przeregulowany.

    [/quote]
    I gdzie tu wina klubów?

    pozdrawiam
    Marcin Nossowski





    Temat: Jacht motorowy na kamieniach - ku przestrodze

    <...>wolałeś skorzystać z innej możliwości, możliwości darmowego zareklamowania strony, a to już nie wypada.

    Odnosnie regulaminu mazury.info.pl - mowa jest o treściach nie o linkach. Na forum PM, w watkach dotyczacych tematu jachtow z USA sa podane namiary na firmy zajmujace sie sprowadzaniem. Tymczasem na mojej stronie reklamuja sie dealerzy, czy stocznie dla ktorych 'prywatny import na handel' stanowi konkurencje - w dodatku na nierownych zasadach bo z pominieciem pazernego polskiego fiskusa.

    Odnosnie rzekomej darmowej reklamy strony - wybralem mozliwosc latwiejsza, bo czasu mam niewiele, a nawet jakbym mial, to wole go wykorzystac na wodzie testujac jakas nowa lodke, niz wklejac zdjecie po zdjeciu na kazdym forum.

    Jezeli zlamalem regulamin w ktoryms punkcie - prosze o usuniecie posta. Nie mam w zwyczaju narzucac sie komukolwiek.

    PS
    Serwis mazury.info.pl w tej chwili (u schylku sezonu) odwiedza kazdego dnia ok.10-13 tysiecy unikalnych uzytkownikow, wiec mowienie o kryptoreklamie serwisu na forum liczacym kilkuset uzytkownikow jest nie na miejscu.

    Pozdrawiam
    Zbigniew Jatkowski
    http://mazury.info.pl



    Temat: Jest kompromis [dlugie]
    On Wed, 18 Apr 2007, Marcin Nossowski wrote:

    [quote]Ale ta cena zależy właśnie od standardu i jest niezależna od klubów, bo kluby
    nie mają, jak sam powiedziałeś, jachtów o wysokim standardzie (poza
    nielicznymi wyjątkami) więc nie zaniżają tej ceny. Kluby działają w innym
    segmencie rynku. Podobnie ceny dużych fiatów nie wpływają na ceny nowych
    fordów czy toyot. Cenę ustala niewidzialna ręka rynku, która bierze pod uwagę
    [/quote]
    A tu się mylisz: masowy import aut z Niemiec dokładnie zdemolował rynek
    samochodów nowych w Polsce.

    Na razie nie można mówić o rynku, a przynajmniej o wolnym rynku jachtów
    czarterowych w Polsce. Rynek ten nie powstanie, gdy będzie ciągle
    przeregulowany.

    --
    ***********Jacek Kijewski, jacek@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
    "Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
    szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
    Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
    ************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *



    Temat: Gdzie pracujecie
    Ja sie poobijalem po stoczniach, statkach i platformach robiac wesoly deadliny w bardzo miedzynarodowych ekipach. Do tego budowy i remonty jachtow (rowniez wodolotow). Oczywiscie jako monter i spawacz.

    Teraz mamy kryzysik w branzy metalowej, wiec ograniczam sie do prywatnych robot od czasu do czasu, a zyje z firmy rachunkowej (import-export-wyludzenia) i reprezentowania klientow (znaczy rzniecia glupa w sadach i urzedach).

    Plywam od... 21 lat? jakos tak... a ze remonty jachtow sprowadzaja sie rowniez do ich "oblatania" to sie w ramach tych obowiazkow poplywalo co nieco. Wiecej sie plywa niz sie pracuje.

    Edit: maj2009

    I tyle bylo marzen o jachcie i jego zbudowaniu, a tu juz kryzys sie konczy, zlotem sypia i znowu trzeba wrocic w prezesy... I znowu czasu na hobby nie bedzie...



    Temat: Wyprawa do Szwecji po jacht
    ja nie mowie, że lepiej tylko tak gdybam. oczywiscie obejzenie jachtu to problem i sam za bardzo nie wiem jak go rozwiazac, nawet mając tam rodzine (to duuuży kraj).

    tu jest numer do International Export-Import - (973) 589-1428. nie ma strony. ale wysylaja Lodzie. Odbiór w Gdyni/Bialystok.

    a tu jeszcze inna kompania - www.wpk-express.com

    ja tylko tak pytałem ::(( bo tez się zastanawiam.



    Temat: Premiera Nowego Sea Raya 305 Sundancer

    Na samochody będące na stanie cena jest w PLN, tak samo jak na łodzie...

    ...Poza tym nie można porównywać rynku łodzi i jachtów do rynku samochodowgo.


    Przepraszam że się wtrącę, ale sam dokonałeś takiego porównania w tym i w poprzednim Twoim poście.
    To co piszesz jest niby logiczne, ale nie powinno obowiązywać u nas w kraju. W Polsce językiem urzędowym jest język polski, a walutą jest Złoty polski. I tego się trzymajmy.
    Tak jak pisał kolega Jacor - kompetentny sprzedawca/importer podaje cenę w złotych i nie wyobrażam sobie, że w dniu odbioru miałbym za coś zapłacić więcej złotówek, no bo wie Pan, kurs się zmienił. Od tego są umowy z bankiem. Fakt faktem, że w ostatnich miesiącach waluty szaleją i dlatego robi się wokół kursów wielkie halo, a co niektórzy dla swojej wygody i bezpieczeństwa (bo mając umowę z bankiem też można stracić) podają cenę w EUR lub USD. Ale to ryzyko powinien ponosić sprzedawca, a nie klient. Bo skoro ja mam ponosić takie ryzyko to nie potrzebuję do tego pośrednika w Polsce – zamawiam w kraju producenta. I to się nazywa szacunek do klienta.



    Temat: Jacht ze Szwecji

    Mieciu jeszcze pływa i ja na wodzie jeszcze jestem.
    Ahoj!
    Ładnie o mnie zapomniałeś? Ja do pierwszych lodów stoję w CHOM i basta.
    To się nazywa import jachtów, 11B, mielizna, urwany kil, jacht u Neptuna. Wykorzystał limit nieszczęść na całe życie. Jeszcze brakuje trupów i mamy horror na powieść.
    Dla wątku ta przestroga jest bardzo Istotna, a zwłaszcza dla hurra optymistów co jeszcze chcą wynająć sternika i już ma być jacht w domu po taniości, miałem taką propozycję lecz pora sztormowa i wyposażenie skromne - brak echosondy odwiódł mnie od takiego ryzyka w tym terminie.
    Podobny horror przeżyli dwaj znajomi we wrześniu ściągając kuter motorowy do Świnoujścia o włos mogli pocałować Neptuna, zawiódł rozruch silnika - drugiego silnika z ładowaniem, fale w czasie remontu prawie ich zatopiły, dryfowali jak widmo bez oświetlenia na autostradzie Bałtyckiej. Jacht dość nowy silniki lux, lecz nie wymienili filtrów, które nawet jak się okazało w porcie były na jachcie, a sprzedający coś w temacie im przekazywał lecz translacja nawaliła. Wiele godzin szukali usterki uratowało ich to, że mieli w załodze złotą rączkę, znającą dość dobrze silniki, ominęli układ paliwowy i odzyskali ładowanie prądem
    i ledwie na dwóch silnikach dopłynęli 15m jachtem motorowym z 500kM na pokładzie.
    Bałtyk bywa zabójczy, nie lekceważmy go.. . A prognozy musza być naprawdę optymistyczne, bo taki przelot nie opływaną jednostką bywa zawsze ryzykowny.
    Lubię takie akcje, lecz z wiekiem i doświadzczeniem w czasach szukania winnych za naturę wśród ludzi, nie odważył bym się na szybcika płynąć. Zawsze trzeba brać poprawkę na kilku dniowy postój by się wydmuchało i tyle. Z szacunkiem do jeziora Bałtyckiego.
    Ahoj
    Kliknę pomógł za odwagę w przekazaniu ostrzeżenia nowemu koledze.



    Temat: Polak potrafi

    NOWOCZESNA STOCZNIA JACHTOWA Z WIELOLETNIĄ TRADYCJĄ

    Firma BALT-YACHT istnieje od 1990 roku, ale tradycje budowy łodzi i jachtów w rodzinie właścicieli siegają okresu przedwojennego. Bronisław Bielawski - teść i ojciec włascicieli BALT-YACHT Benedykta i Krystyny Kozłowskich konstruował i budował łodzie w Augustowie jeszcze przed II wojną światową. Później obecni właściciele firmy nabierali doświadczenia w produkcji jachtów pracując kilkanaście lat w państwowej stoczni PTTK "FOTO-PAM" gdzie Benedykt Kozłowski był dyrektorem d/s technicznych.

    Założona w 1990 roku stocznia BALT-YACHT była po okresie przemian ustrojowych w Polsce pierwszą prywatną stocznią w rejonie północno-wschodnim.

    Od początku istnienia BALT-YACHT produkował seryjnie jachty z laminatów poliestrowo-szklanych głównie na eksport dla wymagających odbiorców zagranicznych. Były to francuskie firmy: MAR-IMPORT, JEANNAU, INTERBOAT, dla których wykonywano duże serie jachtów motorowych i jeden typ jachtu żaglowego.

    W ostatnim okresie BALT-YACHT specjalizuje się w budowie skomplikowanych jachtów motorowych z silnikami stacjonarnymi dla francuskiej firmy SAINT CAST MARINE, a obecnie głównym odbiorcą jest firma MARINE POWER EUROPE, dla której wykonuje duże serie jachtów motorowych z silnikami przyczepnymi i stacjonarnymi.
    W mniejszym zakresie produkuje także jachty motorowe dla firm angielskich, norweskich i na rynek krajowy. Obecna produkcja BALT-YACHT to ponad 2000 łodzi rocznie, a jego możliwości produkcyjne stale wzrastają dzięki rozbudowie i modernizacji.

    Teraz nasze łodzie mają nie tylko nowoczesny wygląd ale i technologię!


    [quote]Krystyny i Benedykta Kozłowskich, stale współpracuje z uznanym i doświadczonym konstruktorem dr. inż. Jackiem Centkowskim z Gdańska.

    Posiadamy własne wyspecjalizowane samochody z przyczepami do przewozu łodzi. Hale produkcyjne mają około 6500 m2 powierzchni, a zatrudnienie wynosi ponad 250 pracownikow. Stale rozbudowujemy i modernizujemy firmę oraz myślimy o poszerzeniu kręgu firm współpracujących.
    [/quote

    Polskie firmy , polski kapitał - chcieć to móc ??



    Temat: [ot] Re: Po co komu festiwale
    On Fri, 19 Jan 2007, Maciej Rynkiewicz wrote:

    [quote]
    Przy rejestracji nie masz obowiązku wykazać, że jacht ma CE, jak i przy
    innych czynnościach (przeglądy takie czy inne, ubezpieczanie itd.).
    Znaczy w Polsce. Bo piszesz, ze w Belgii chca CE przy rejestracji
    komercyjnych. Czy tez wymagaja ale nikt przy rejestracji tego nie sprawdza?
    [/quote]
    Znaczy w Polsce. W Belgii chcą przy składaniu dokumentów oświadczenia o
    tym CE.

    [quote]Jeżeli ktoś _na
    pewno_ i fachowo potwierdzi, że import nie jest wprowadzeniem do obrotu,
    to uwierzę i będzie mi się zyło lepiej.

    Mam niejasne przeczucie przeradzajace sie w pewnosc, ze chyba jest...
    Ale czy w rozumieniu uregulwan CE...
    [/quote]
    Nie jestem wystarczająco kompetentny, żeby to przesądzić.

    [quote]Niestety, żądają CE dla jachtów wyprodukowanych PO tej dacie, mimo, że np.
    zostały wyprodukowane w Polsce w czasie, kiedy Belgia była w UE, ale
    Polska jeszcze nie i te jachty są w UE jak najbardziej legalne. Wysłałem
    pytanie o szczegóły, nie doczekałem się odpowiedzi jeszcze.
    Mam nadzieje tylko, ze chodzi o 1992 i traktat z Maastricht, a nie Traktaty
    Rzymskie z 1957 i EWG ;-)
    [/quote]
    AFAIR pojawia się data 1986 roku. Nie wiem, czemu. Może wtedy przyjęli w
    Belgii te przepisy?

    [quote]W sumie to chyba tak, np. Scamp dalej żegluje pod amerykańską i nikomu nic
    do tego. Było zamieszanie, bo było niezapłacone cło itd. i się celnicy
    czepili, ale właściciel (nowy, poprzedni - nie wiem) to poregulował i wozi
    się teraz z pasiakiem w gwiazdki.

    Jest to jakas opcja. I brak CE nie przeszkadza w przeniesieniu wlasnosci.
    [/quote]
    Wtedy brak CE jest problemem nabywcy (jeżeli nabywca jest z UE). Co
    znacznie zmniejsza wartość sprzedażną jachtu, ale jeżeli wieziesz go nie
    na handel...

    [quote]Od jachtów komercyjnych Belgowie wymagają CE, od niekomercyjnych - nie
    jestem pewien (ćwiczę temat "komercyjny").
    Jak przecwiczysz i bedziesz mial jakies blizsze informacje to daj znac. Nic
    pilnego ale zawsze warto byc na biezaco jakby cos.
    [/quote]
    Na razie "ugrzęzło".

    --
    ***********Jacek Kijewski, jacek@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
    "Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
    szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
    Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
    ************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *



    Temat: Jacht ze Szwecji

    Niejednokrotnie przebywałem Bałtyk jachtem kupionym po drugiej stronie oraz niejednokrotnie go woziłem na przyczepie. Jak dojdzie zakup do skutku to skorzystam chętnie z doświadczenia. Jak dotąd tylko ciągałem łódki za samochodem. A taki rejs jest bardziej skomplikowany niż czarter, ja zabrał bym całą nawigację GPS-y mapy, echosąde, narzędzia, i zapasy ze swojej łódki by mnie jak najmniej zaskoczyło i kotwicę dodatkową, mam solidnego lewmara pługowego 12kg, też bym go zabrał. Zabieram też miernik oraz przewody plus elektryczne zapasy, uważam za niezbędne, a zwłaszcza sprawy zasilania tak by się z osprzętem wpasować w istniejące zasilanie. A i mały aku żelowy na 12V z 20Ah lubię mieć ze sobą, nie wspominając o oświetleniu awaryjnym. W zestawie zawsze jakieś parę szekielek, bloczków i liny nie wiadomo co strzeli po drodze. Accu wiertarka parę nitów i okuć nie zaszkodzi mieć oraz zestaw śrub nierdzewek. Stare to stare zawsze ma prawo coś wyskoczyć. Silnik też można zabrać jeżeli jest transport i jakaś niepewność moja honda to 27 kg wagi więc łącznie z 50 kg bagażu.
    Radio z antenką nie zawadzi mieć swoje zapas się przyda.
    A roming i laptop z dodatkowymi mapami i internetem to minimum do obserwacji pogody by nie przegapić zmian, o zestawie krawieckim do żagli nie wspomnę. Więc tak reasumując zabiorę wszystko, co na swojej łódce też staram się mieć przy dalszych eskapadach.
    W końcu przejazd do Skandynawi jest sam w sobie już kosztem, a latać po lokalnych majstrach bywa problemem i czasem zbyt drogie by import miał sens.
    Stąd taki przelot jest logistycznie trudniejszy niż inne rejsy. Ale też sprawdzianem dla łodzi i jej nowego armatora. Może być wspaniałą przygodą przy założeniu dobrego przygotowania wyprawy bo to nie zwykły rejs czarterowy.

    Zakładam, że nie chodzi o jacht full wyposażony bo na takie większość z nas nie poluje ze wzgledu na cenę. A po za tym większość lubi zaadoptować łódź do swoich koncepcji, a jak nie to kupuje w fabryce lub czarteruje.

    Widzieliście "Loca" w CHOM kupiona na wyspach i tanio jak barszcz podnoszony kil pełen osprzęt regatowy, 8,5m, turytycznie uboga lecz niezłe pędzidło wygrała regaty turystyczne w tym roku, znam właściciela. Z transportem ok 30 000zł. Silnik, Lewmary i Harken, ładne żagle z najnowszych materiałów 10 letnia + wózek. Okazje dalej bywają w całej europie.



    Temat: Podsumowanie sezonu 2004
    Moje subiektywne podsumowanie (od najlepszego do najgorszego):
    1. Włocławek, za organizację = ochroniarze na parkingu, oferta żywieniowa, formy wodowania jachtów do wyboru i za darmo, świetny żeglarsko akwen i jak zwykle import najlepszych sędziów z Giżycka.
    Aha! i nagrody najbardziej optymalne dla żeglarzy.
    2. Agfa Cup, bo organizacyjnie było bez zarzutu i wszystko nastawione na uczestników. Nagrody też były praktyczne.
    3. Węgorzewo. Właściwie wszystko było OK. tylko, że nie przypominam sobie powodu, dla którego miałbym tam pojechać jeszcze raz. To impreza całkowicie bez wyrazu i kłopotliwa parkingowo. No i żeby o 8.55 być na procedurze startowej na środku Mamr, to musiałem wstawać przed 7.00 w niedzielę! To nie tylko mnie bulwersowało.
    4. Emper Yacht. Organizacja bardzo dobra, ale cały efekt psuje poziom sędziowania. Jeśli sędzia główny nie pamięta, co mówił na odprawie, to po co go w ogóle słuchać? Aha! Panu Paluszkiewiczowi należy zabronić sędziowania regat na Zegrzu, zwłaszcza, gdy jest jednocześnie ich uczestnikiem!
    5. Solina. Pomimo, że to mój ukochany akwen, to muszę przyznać, że organizatorzy myślą dalej regionalnymi kryteriami. Brak dźwigu, brak parkingu, brak miejsc w portach i brak porozumienia pomiędzy właścicielami przystani = niegościnność. Jedyne plusy, to piękny akwen i dobre sędziowanie (import z Giżycka i Krakowa).
    6. Mistrzostwa Polski. Bardzo nietrafnym posunięciem było przeniesienie portu regat do Yellow. Żeglarze i tak stali w portach gdzie zwodowali łódki, czyli YKP lub Dalbie, bo tam mieli swoje zaplecze (auta z narzędziami i przyczepy. Tam też były ich rodziny lub znajomi. Żeglarze musieli wydać więcej kasy przez to (bo płacili za port i slip) i ganiać przez pół Giżycka na odprawy. Ponadto z portów przy kanale jest bliżej na zakupy i jedzenie. Rozdanie nagród też odbyło się w kiepskim miejscu. Stare miejsce było lepsze.
    7. Sulejów. Kompletny brak zaplecza na organizację imprez na poziomie ogólnopolskim! Jak dojechałem do portu, to nie było zapowiedzianego dźwigu, tylko slip, do którego nie mogłem się dopchać z powodu obecności kapeli pseudoszantowej. Jak się potem przekonałem, to regaty były dodatkiem do wieczorka muzycznego. W porcie nie było także dla nas miesca, bo wolne miejsca były zarezerwowane dla innych jachtów na cały sezon. Poziom sędziowania i organizacji żenujący... a akwen zbyt płytki, musiałem pływać na częsciowo podniesionym mieczu!

    To moja bardzo subiektywna ocena!

    Wojtek Spisak



    Temat: Węgiel i port Ustka
    Funkcja handlowa w usteckim porcie nadal istnieje. Jest jakiś powód, dla którego ostatni statek po węgiel wpłynął do portu pół wieku temu. Tak, ustecki port obsługiwał eksport polskiego węgla, a nie import. Po tamtych czasach została tylko nazwa: Basen Węglowy. Stoją tam kutry, a latem jest dodatkowo parę stanowisk dla jachtów, często stojących po trzy czy cztery w rzędzie.
    Gdy tutaj przypływały statki po węgiel, ustecka flota rybacka to było parę małych łodzi. Żeglarstwo morskie praktycznie nie istniało. Można więc było plac przed Basenem przeznaczyć na składowisko węgla.
    Teraz wystarczy tylko zrezygnować z budowy mariny, wyburzyć baraki będące siedzibą klubów żeglarskich, zlikwidować resztki produkcji stoczniowej i do tamtych nabrzeży przenieść rybaków i jachty ... Potem tylko odbudować tory kolejowe i zakupić parę dźwigów przeładunkowych - no i możemy zaprosić statki z węglem.
    Proszę porównać, na przestrzeni ilu kilometrów ciągnie się darłowski port, jak daleko od wejścia stoją elewatory. U nas port kończy się przy moście i na tej przestrzeni musimy się zmieścić. Po wschodniej stronie miasto przylega do portu a domy budowane są tuż przy nabrzeżach.
    Po zachodniej stronie portu już powstało osiedle mieszkaniowe i pensjonaty. Ktoś kiedyś podjął decyzję o takim zagospodarowaniu terenów przyportowych. Czy ten "ktoś", podejmując takie decyzje, myślał o funkcji handlowej, zastanawiał się nad budową portu jachtowego?
    Włodek, burmistrz Graczyk nie czuł się specjalistą od spraw morskich, nie miał do nich serca. Właśnie dlatego chciał, jak sądzę, aby perspektywy rozwoju usteckiego portu zrobili dobrzy specjaliści. Gdyby było tak, jak ty piszesz, to Graczyk dał by zlecenie byle jakiemu zespołowi, który za takie pieniądze wpisał by to, co klient sugeruje. Przecież żaden ekspert, tym bardziej zespół, nie odpowiada za błędne przewidywania. To jak z prognozą pogody - nie musi się sprawdzić.
    Edward Zając



    Temat: [ot] Re: Po co komu festiwale
    [quote]Przy rejestracji nie masz obowiązku wykazać, że jacht ma CE, jak i przy
    innych czynnościach (przeglądy takie czy inne, ubezpieczanie itd.).
    Znaczy w Polsce. Bo piszesz, ze w Belgii chca CE przy rejestracji[/quote]
    komercyjnych. Czy tez wymagaja ale nikt przy rejestracji tego nie sprawdza?

    [quote]ekologiczne jak najbardziej. Bez wódki nie zrozumiesz tej UE.
    Tylko nie wiem czy ja dam rade tyle wypic.[/quote]

    [quote]Jeżeli ktoś _na
    pewno_ i fachowo potwierdzi, że import nie jest wprowadzeniem do obrotu,
    to uwierzę i będzie mi się zyło lepiej.
    Mam niejasne przeczucie przeradzajace sie w pewnosc, ze chyba jest...[/quote]
    Ale czy w rozumieniu uregulwan CE...
    [quote]To zależy od kraju wspólnoty, np. Belgowie chcą CE dla jachtów
    wyprodukowanych od wejścia Belgii do UE.
    Czyli dla wyprodukowanych przed ich przystapieniem do Unii nie zadaja CE.
    Niezaleznie gdzie i przez kogo wyprodukowanych.

    Tak.

    Niestety, żądają CE dla jachtów wyprodukowanych PO tej dacie, mimo, że np.
    zostały wyprodukowane w Polsce w czasie, kiedy Belgia była w UE, ale
    Polska jeszcze nie i te jachty są w UE jak najbardziej legalne. Wysłałem
    pytanie o szczegóły, nie doczekałem się odpowiedzi jeszcze.
    Mam nadzieje tylko, ze chodzi o 1992 i traktat z Maastricht, a nie Traktaty[/quote]
    Rzymskie z 1957 i EWG ;-)
    [quote]Formalnie rzecz biorąc będąc Polakiem masz obowiązek rejestrować w Polsce
    (i płacić za dojazdy/doloty inspektorów), choćbyś całe życie mieszkał w
    USA.

    No i tez zastanawialem sie czy jezeli zaplace clo i podatek to czy moge
    pozostawic jacht pod amerykanska bandera i dlaczego nie.

    W sumie to chyba tak, np. Scamp dalej żegluje pod amerykańską i nikomu nic
    do tego. Było zamieszanie, bo było niezapłacone cło itd. i się celnicy
    czepili, ale właściciel (nowy, poprzedni - nie wiem) to poregulował i wozi
    się teraz z pasiakiem w gwiazdki.
    Jest to jakas opcja. I brak CE nie przeszkadza w przeniesieniu wlasnosci.[/quote]

    [quote]Trop belgijski dla jachtów niekomercyjnych jest prosty, zwłaszcza, gdy
    możesz wydać 300 euro za pośrednictwo firmie rejestrującej. Potrzebujesz
    zdobyć poświadczenie obywatelstwa (to nie kłopot) i kilka kwitów, zapłacić
    belgijski podatek (który zależy od wieku jachtu, od starych jachtów to 65
    euro, im nowszy, tym (dużo) więcej) i voila.

    Od jachtów komercyjnych Belgowie wymagają CE, od niekomercyjnych - nie
    jestem pewien (ćwiczę temat "komercyjny").
    Jak przecwiczysz i bedziesz mial jakies blizsze informacje to daj znac. Nic[/quote]
    pilnego ale zawsze warto byc na biezaco jakby cos.

    Pozdrawiam i dziekuje za wyjasnienia,

    Maciej Rynkiewicz

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



    Temat: DZIENNIKARZ: Wiadomosci Dnia Polska OnLine

    http://www.pol.pl/PL01/day-news._p/
    ===========================

    Informacje   z   31-10-96

    Premier Wlodzimierz Cimoszewicz zakonczyl dwudniowa wizyte w Holandii,
    gdzie rozmawial o perspektywach przyjecia Polski do NATO i rozszerzenia o
    nasz kraju Unii Europejskiej. Za niespelna dwa tygodnie - 12 listopada -
    premier udaje sie z 3-dniowa wizyta do Rosji. Przy okazji odwiedzi
    Tatarstan.

    * * * * *

    Nie wykluczone, ze od przyszlego roku Elblag znow stanie sie
    miedzynarodowym miastem portowym. Rosja sklania sie ku zezwoleniu na
    swobodny przeplyw statkow sportowych i jachtow obcych bander (na poczatek)
    przez Ciesnine Pilawska, strzezona teraz przez rosyjskie lodzie patrolowe.

    * * * * *

    Urzednik odpowiedzialny w Kancelarii Prezydenta za sprawy prawne oswiadczyl
    jednoznacznie, ze odchodzac b. prezydent Lech Walesa rozliczyl sie ze
    wszystkich dokumentow. UOP twierdzi, ze jest inaczej.

    * * * * *

    W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" szef URM, Leszek Miller oswiadczyl, ze
    zasadniczych sprawach - konstytucji, konkordatu i aborcji - kompromis
    lewicy z Kosciolem "prawdopodobnie" nie jest mozliwy. Wynikac to ma "z
    innego pojmowania charakteru panstwa, praw kobiet czy relacji miedzy
    panstwem a Stolica Apostolska".

    Pytany o to samo sekretarz generalny Episkopatu Polski, biskup Tadeusz
    Pieronek odpowiedzial: "Zastanawiam sie. Dlatego, ze porozumienie zalezy od
    stanowiska obu stron".

    * * * * *

    Papiez Jan Pawel II ukonczyl swoja autobiografie, zatytulowana "Kaplan na
    zawsze". Ksiazka ma sie ukazac drukiem na przyszloroczny jubileusz 50-lecia
    swiecen kaplanskich Karola Wojtyly.

    * * * * *

    Familia - to nowy miesiecznik o tematyce poradniczo-rodzinnej, ktorego
    pierwszy numer ukazal sie wlasnie na rynku. Podtytul "Poradnik dla rodzin
    katolickich" zderzono z typowym dla magazynow kobiecych ukladem
    tematycznym. Brakuje tylko skandali i plotek. Wydawca - wroclawska spolka
    Phoenix-Press-Media.

    * * * * *

    Powolany przez ministra spraw zagranicznych zespol roboczy, ktory ma
    wyjasnic sprawe polsko-szwajcarskich rozliczen w kontekscie kont polskich
    Zydow w szwajcarskich bankach nie wyklucza, ze zakonczy prace do konca br.

    * * * * *

    Od 1 stycznia zniesione zostana wszelkie ograniczenia ilosciowe na import
    paliw plynnych do Polski. Jest to cena jaka zaplacilismy jako kraj za zgode
    Unii Europejskiej na przedluzenie okresu ochronnego dla krajowego sektora
    naftowego (cla na importowane paliwo) do roku 2000.

    * * * * *

    Popyt na komputery jest w Polsce tak duzy, ze juz po 8 miesiacach wyczerpal
    sie tegoroczny kontyngent na import nie oblozonych clem komponentow:
    monitorow, drukarek etc. A najwieksza sprzedaz zawsze przypada na IV
    kwartal. Wydarzylo sie tak po raz pierwszy w 4-letniej historii
    "komputerowych kontyngentow", ktore mialy bronic polskich producentow.
    Tymczasem producentow (np. Mera-Blonie, ELWRO Wroclaw) nie stalo,
    kontyngenty pozostaly.

    * * * * *

    W poludniowo-zachodniej Polsce nie udalo sie w tym roku zakonczyc zniw i
    juz sie ich nie ukonczy - oswiadczyl minister rolnictwa. Tegoroczne zbiory
    zboz (24 mln ton) sa o 2 mln t gorsze, niz w 1995 r. Mamy za to kleske
    urodzaju jablek. A poniewaz "obrodzilo" znow, nie wiadomo dlaczego, spadla
    oplacalnosc.

    * * * * *

    Rok temu informowalismy:

    Premier Jozef Oleksy przyjal dzis dymisje wiceminister finansow, Elzbiety
    Chojny-Duch. Kilka dni wczesniej prasa zarzucila jej, ze ukrywala przed
    organami finansowymi dochody pochodzace z wynajmu mieszkania jej zmarlego
    tescia.

    * * * * *

    95 lat temu w Teatrze Starym w Krakowie odbyla sie prapremiera dramatu
    ?Dziady? Adama Mickiewicza w inscenizacji Stanislawa Wyspianskiego.

    * * * * *

    Mamy wlasnie 305 dzien roku , do ktorego konca pozostalo jeszcze 61 dni .

    * * * * *

    Sentencje dnia dedykujemy dzis wszystkim Urbanom i Saturninom:

    Kto wierzy w obecnosc dobra w drugim czlowieku, rozbudza je w nim.

    ------------------------
    Copyright ? 1995, 1996 by   Polska OnLine    Wszystkie prawa zastrzezone

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.