Strona Główna jaja glisty w kale jaja glisty zdjęcia Jaja przez telefon jaja wielkanocne Przepisy Jaja chłodnicze Jaja Faberge jaja grypl jaja jak balony jaja kawały jaja malowane |
Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jaja klasyczneTemat: Odmówili aborcji zgwałconej 14-latce egregat napisała: > sylw-ka30 napisała: > > > > To chyba trochę zmienia postać rzeczy, prawda? > > > > tzn . co zmienia ?? nie będziesz już za Nią się modlić? > > Sylw-ka nie przesadzaj. > Skoro dziewczynka nie została zgwałcona to zmienia bardzo dużo, > między innymi to, że zaciążyła się na własną odpowiedzialność. > Nie wierzę w to, że nie znała pojęcia antykoncepcja. > Skoro była na tyle odpowiedzialna aby się kochać, to powinna się > liczyć z konsekwencjami jakie z tego płyną. > Jednak co by nie mówić, nadal mamy bardzo skrzywdzone dziecko w > ciąży.I ta sytuacja jest nadal tragiczna, ponieważ tragizmem jest > każde dziecko w ciąży. Tu się z tobą zgodze niemal w całości ))) Oczywiscie, zę 14 latka nie powinna być w ciaży, ale też nie powinna współżyć z chłopakiem. Nadal mamy skrzywdzone dziecko - i na pewno nasza modlitwa jaj pomoże. Brak gwałtu zmienia jednak zasadniczo psotac rzeczy. 14 latka w ciąży z kolegą to jednak nie to samo co zgwałcona nastolatka w ciazy. Teraz mamy do czynienia z niedopilnowanym przez rodziców dzieckiem, które zaliczyło klasyczną wpadkę. I o ile mogę uwierzyć, zę nie do końca pragnie tej ciaży, to niekoniecznie musi jej nienawidzieć i kojarzyć ze wszystkim co najgorsze (gwałtem). Medialnej wrzawy już chyba dość - ofiarujmy jej naszą cichą modlitwę. Z góry wszystkim dziękuję. ))) Temat: Jaki to śluz? Klasyczna definicja sluzu wysokopłodnego Billingsów: Co widzę: przejrzysty (przezroczysty), moze byc lekko podbarwiony krwią!, szklisty, rozciagliwy w nitkę, podobny do surowego białka jaja kurzego Co czuję: sliski, odczucie naoliwienia, mokrość, cos splywa, jakies babelki pekają(jesli sluzu wiecej) W wodzie nie rozpuszcza się, zastyga na materiale (przynajmniej częściowo) Sluz o cechach niskiej płodnosci: co widzę: kłaczkowaty, metny, białowo-zółtawy Co czuję: lepki, przyczepny, kleisty W wodzie tworzy zawiesinę ("mąka z wodą"). Sluz o cechach mniejszej płodnosci stopniowo przechodzi w sluz o cechach wysokiej płodnosci, a wiec może sie zdarzyc, ze obserwujemy czasowo wydzieline o cechach mieszanych. Temat: Rydzyk - wyszło szydło z worka Nie rób sobie jaj ! Jesteś przeciwko SLD, a popierasz ich propagandę w stylu stanu wojennego ? Jeżeli jesteś szczery, to żal mi ciebie. Głupota niestety w twoim przypadku nie boli. Uświadom sobie, że to klasyczny temat zastępczy ! Zabrakło chleba, przerąbało sę wybory, to wyciągnęło się Rydzyka z szafy i dawaj ! Misia Balzera o małym rozumku już złapali ! Temat: Jak zbłaźnił się Rokita i jak łże "GW" Indris, nie rób z nas jaj! Miller przeprosił wczoraj PO za swoje słowa! Wiedział doskonale od swojego mynystra sprawiedliwości, że "Masa" nie wymieniał nazwiska tego dupka Piskorskiego, to była klasyczna zagrywka czerwonych, jak za starych czasów!!! Tak jak ten Pineiro, to stara zasada pojebanych czerwońców! Przecie widać to gołym okiem o co biega. Gazety w to nie mieszaj. Wystarczy dokładnie poczytać i słuchać. pozdrawiam hej! Temat: Niewidzialna Ręka wczorajsze menu W ferworze umknelo nam menu. Cytuje podstawowe menu klasyczne, opracowane przez mistrzynie kotla i warzachwi, wiedzmy Gruba i Lysa w 1985 dla Vanity? Unfair!. Przeszlo ono do klasyki stolu stypowego, choc niekiedy bywa modyfikowane w miare mozliwosci i smaku. Obie wytrawne koneserki zalecaja nakrycie hebanowego stolu pokapanym woskiem (sugerujac dyskretnie gosciom family heirloom) czarnym aksamitem ze srebrnymi galonami i fredzla na krwedziach. Porcelana biala w srebrny rzucik. Surtout de table i sztucce srebrne. Dekoracje - liscie palmowe, kalie, swieza choina; swiece czarne lub srebrne podniosa bardziej i tak juz podniosla atmosfere. Przystawki: -tartinki z pumpernikla z czarnym kawiorem -roladki z czarnej soczewicy w skorze wedzonego wegorza -dolowane kacze jaja (polroczne) Zupa - czarna polewka z grzankami z razowca drugie danie: - surowka z fioletowej kapusty - przypalone befsztyki wolowe - ziemniaki z popiolu - buraczki z zaru - czarna fasola w kokilkach z szynka westfalska Deser: galaretka z czarnej porzeczki jagodzianki w ciescie piernikowym girlandy owocow bzu czarnego w karmelu wina: Pinot Noir Kekfrankos (dla tych, ktorzy maja krewnych w Transylwanii) napoje sok z czarnej porzeczki kompot z lukrecji czekolada czarna na goraco czarna kawa czarna herbata. Smacznego! Temat: Ile wydajecie na jedzenie i picie w Czechach? Atakiem jest opisanie sprawy ??? Atak polega na tym, że nie pierze się brudów we własnym sosie, tylko się o tym pisze na tym forum ??? Człowieku, zrozum, że ona może nie mieć ochoty na pisanie do biskupa i udowadnianie biskupowi, że jest normalna, choć jej rodzice się rozwiedli, przecież to jest absurdem. Jak można nazywać mój głos atakiem na Kościół ??? Czyli klasyczna dulszczyzna, nie ma żadnych problemów, największym wrogiem jest ten, kto ma odwagę napisać coś krytycznego. I ty się dziwisz, że ludzie pod wpływem takiej dulszczyzny porzucają Kościół ??? Dziwisz się na serio czy jaja sobie robisz ??? Temat: Rozmówki Podobaly mi sie bardzo te flaczki wysiorbniete na spodnie, ale - jesli moge byc szczery (no bo moge, nie?) - to zdecydowanie wole Twoje wiersze. Rozmowki zbytnio pachna mi klasycznym dylematem chlopca nazwiskiem Kaczor i dziewczyny nazwiskiem Kura. Pytanie nie do rozwiazania brzmialo: Czy Kaczor chodzi z Kura na powaznie czy dla jaj? Pozdrawiam, Piotr Temat: Debata o wypędzonych w "Rzeczpospolitej" !!! Jak z nimi postępować ? Znając nieźle Niemców wiem, że z nimi nie da się czasem grzecznie. Oni ( Steinbach, ta gnida dziennikarska Thomas Urban, ziomkowie, popierający ich politycy ) robią sobie z Polaków jaja i sami się śmieją z tych głupot jakie nam wciskają o pojednaniu, dialogu itd. Przecież to jest klasyczny kamuflaż. I ta ich perfidia, obłuda, ściemnianie jest najgorsze, wielkie jak Himalaje. Taki "wernyhor" czy inny będzie spokojnie robił nas w konia, z uśmiechem na ustach. Czasem chyba trzeba walnąć ostro. Przecież wejdą inaczej nam na głowę. Oni każdy gest współczucia dla wypędzonych Niemców, docenienia niemieckich mieszkańców Ziem Zachodnich odbierają od razu jako słabość i wzmagają atak. Temat: nalesniki z piwem -do Kuba1 Jedno drugiemu nie przeszkadza, naleśnik może być i pulchny i cienki, zależy ile wylejesz na patelnię. Ja czasem dodaję pianę z białek, a czasem nie (jak mi się nie chce ubijać...)i smażę cienkie (w takie się łatwiej nadzionko zawija) - wychodzi trochę inna jakość naleśnika po prostu. Jeśli mam zamiar zrobic większą ilość i przechować nadziane w zamrażalniku, to piany nie dodaję, bo jakoś się lepiej przechowują "bezpianowe" (chociaż też pewnie kwestia gustu...). Natomiast do ciasta przeznaczonego do smażenia w nim warzywek dodaję zawsze pianę z białek i piwo lub wodę mineralną gazowaną. Co do omletu, to o ile wiem (p. Makłowicz tak twierdził na przykład) do takiego klasycznego ubija się całe jajka i wychodzi średnio gruby i dość miękki (daje się składać). Natomiast funkcjonuje też coś pod nazwą "omlet biszkoptowy" - tu faktycznie dokłada się pianę i wychodzi grubszy, ze składaniem gorzej. Co kto lubi innymi słowy... Mój mąż np. uwielbia grube naleśniki prosto z patelni, takie przypieczone na skraju przypalenia, niczym nie nadziane, tylko osypane cukrem... Okrutna herezja kulinarna zdaje się ;))) Ale i tak go kocham... Temat: zero efektów,straszny głód i..POMOCY jul-kaa napisała: > Dziękuję za odpowiedź :) > Czyli najlepsze do ogranicznie wpływu insuliny będą 3 duże klasyczne drPapowe > posiłki - rano sporo węglowodanów, popołudniu węgle+białko i wieczorem białko? > A > jak poradzić sobie z mdłościami w środku dnia? Trzy posiłki powinny się sprawdzić, ale jak pisałam, jeżeli pomiędzy czasem zdarzy ci się coś zjeść, to świat się nie zawali. Satraj się jeść zdrowo, pełnowartościowo, z dobrymi tłuszczami, jak olej rzepakowy, oliwa i orzechy. Tłuste ryby są w porządku, unikaj może tylko tuńczyka, bo może być zanieczyszczony metalami ciężkimi. Jajka też mają sporo pełnowarościowego białka i witamin. Jeżeli chodzi o mdłości w ciągu dnia, to sprawa raczej indywidualna i muisz chyba poszukać po dzieciowo- ciążowych portalach, bo u każdej rekacje mogą być inne. Jeżeli przez jakiś czas musisz sobie pomagać jakimiś przekąskami pomiędzy to spokojnie to rób. U większości kobiet te mdłości kiedyś tam przechodzą i zaczynają się one (te kobiety, nie mdłości) ) w ciąży bardzo dobrze czuć. Wtedy możesz wyregulować znowu odżywianie. Temat: czarna herbata herbata zielona, jaśminowa,owocowe(bez domieszki czarnej) OK Czarna,tak jak piszesz ze wzgl. na garniki, stanowi zagrożenia. Cytrusy,sery dojrzewające, czekolada-kakao,smażone tłuste żarcie, czerwone wino,jajka, jabłka, wszystki soki owocowe(konserwanty)!!! Po tym zawsze mnie łapie-M.klasyczna Temat: Automatyczne skrzynie do motocykli ?? dlaczego coraz czesciej sa w samochodach a nie ma w motocyklach ? to proste, auta sa dla wszystkich (kobiet, dzieci, emerytow, inteligentnych inaczej, humanistow po ogolniakach i uniwersytetach, czarnych, bialych i zoltych) a motocykle sa dla tych co maja jaja i mozg - ewentualnie odwrotnie. A poza tym automat w aucie jest naprawde dobry w miescie ale sa w wiekszosci przypadkow konstrukcje dosc archaiczne, na trasie to niepotrzeby dodatek, ktory zwieksza zuzycie paliwa. Chyba, ze mowimy o skrzyni sekwencyjnej - oooooo, to wtedy warto. Ale do motocykli raczej nie trafia bo producentom sie nie oplaca - klasyczne reczne sa tak dopracowane, ze nie ma co w nich poprawiac oraz tanie w produkcji. A boss-hoss to typowy amerykanski show, w sam raz dla jakiegos pajaca z Hollywood. Temat: wspólne mieszkanie ... I ma racje, po co bulić kilka stów na odstepne, jak mozna te pieniądze przeznaczyc na spłate kredytu. Bank łatwiej da kredyt hipoteczny małżeństwu więc namów go na ślub i git! Tylko raczej pożyjcie 1 rok razem choćby nawet wynajmując jakis lokal po potem mogą być jaja. A że on nie chce wynajmowac no to klasyczny pat :DDDD Temat: Typowa polska potrawa...RAUTNKUUU nieno baky załamujesz mnie:) to klasyczna zakąska z poprzedniej epoki- pół jajka na twardo owinięty plastrami kiszonego ogórka, spięty kółkami z cebuli, to wszystko owinięte tłustym marynowanym filetem ze śledzia. w środek, na jajko kopiato majonez chrzanowy wymieszany z groszkiem zielonym (gotowanym). na wierzch nieco szczypioru. Temat: spód do tarty na słodko RRRatunku i PPProszę n/t lunatico, temat wątku to rozumiem tak na fali filmu "Rrr.." Z Depardieu walczącym o szampon i czyste hery? ;-D tak mi się skojarzyło.. ;-) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ mój przepis na kruche ciasto ~~`~~`~~`~~`~~`~~`~~`~~`~~`~ - 3 szkl. krupczatki - 20 dag masła (chłodne, pokrojone w drobną kostkę/starte na tarce) - 3 żółtka (ugotować jajka na twardo, żółtka przetrzeć przez sito) - 1 łyżeczka sody/proszku - 1 op. cukru wanilinowego - odrobina olejku pomarańczowego - lodowato zimna woda w ilości tzw. "ile zabierze mąka" ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ wykonanie klasyczne: mąkę z wmieszanym proszkiem/sodą siekać z masłem dodać przetarte żółtka, cukier wanilinowy dodawać po trochu wodę zagniatać szybko uformować kulę, chłodzić w lodówce (ok. 1-2 godz.) wylepiać formę Temat: Anthrax? ugugunana napisał: > cze67 napisał: > > > Nie, nazywala sie "Penikufesin". Przeczytaj od konca co to znaczy! > > Masz rację - kiedyś sam tak czytałem! Starość nie radość... *-) Podobny numer > zrobili z Efilnikufesin" - kolejna ich wielka zasługa: nauczyli tuszcze > puszczać sobie metalowe teksty od tyłu i doszukiwać się ukrytych prekazów - > jajcarze... *-) > ...i byla jeszcze "Dallabnikufesin", piekna, nastrojowa ballada z rozbrajajaca solowka gitarowa i wzruszajacym zakonczeniem ale wracajac do tematu... zastanawia mnie co im sie tak odmienilo? Klasyczny trashowy anthrax ("spreading...", "among the living" i inne),Anthrax z "attack of killer b's"- maksymalne jaja, a potem "sound of white noise", "stomp442", calkiem powazne i mysle nie takie zle... ale cos zupelnie innego (gdzie te riffy?). "vol. 8" z jakims country(!?) Podobno teraz wracaja do rapu... nie sledze ich dokonan od poczatku, wiec prosze, wyjasnijcie mi o co w tym chodzi pozdrawiam Temat: Anthrax? Gos´c´ portalu: michal napisa?(a): > ale wracajac do tematu... zastanawia mnie co im sie tak odmienilo? Klasyczny > trashowy anthrax ("spreading...", "among the living" i inne),Anthrax z "attack > of killer b's"- maksymalne jaja, a potem "sound of white noise", "stomp442", > calkiem powazne i mysle nie takie zle... ale cos zupelnie innego (gdzie te > riffy?). "vol. 8" z jakims country(!?) Podobno teraz wracaja do rapu... nie > sledze ich dokonan od poczatku, wiec prosze, wyjasnijcie mi o co w tym chodzi Widac country na fali... Oto na naszych oczach rodzi sie nowy gatunek country-metal. Nie wolno przegapic! Bedziemy o tym opowiadac swoim wnukom! Temat: Śluz w kupce u 4-miesięczniaka Śluz w kupie jest częstym objawem alergii pokarmowej. Ząbkowanie naprawdę nie ma tu nic do rzeczy. Spróbuj odstawić klasyczne alergeny - mleko i jego przetwory (też masło i margarynę z serwatką), jajka, orzechy, kakao, czekoladę, pomidory, cytrusy. Pamiętaj, ze objawy mogą ustepować powoli - nawet miesiąc (ale nie jest powiedziane, że bedzie to aż tyle trwało). Przejrzyj forum alergie - znajdziesz tam wszystko, co potrzebujesz. Temat: jak zrobic kisz loren Chetnie sluze przepisem. A wiec quiche lorraine to : ciasto kruche 250 g maki 1/2 lyzeczki soli 125 g masla 4-5 lyzek lodowatej wody zagniesc ciasto i wstawic na pol godziny do lodowki. Rozwalkowac i wlozyc do okraglej formy o srednicy okolo 28 cm. Nakluc ciasto widelcem na calej powierzchni. Dobrze jest troche ciasto podpiec. Ja tak w kazdym razie robie. Nastepnie wymieszac 6 jajek z 1/2 smietany (40°). Podsmazyc na patelni 300 g boczku pokrojonego w drobna kostke. Polozyc to na ciescie i wylac na to jaja ze smietana (doprawione, pieprzem i galka muszkatulowa, z sola trzeba uwazac bo boczek jest juz slony) Piec w srednio goracym piekarniku 30 min minimum. Jest to klasyczny przepis na quiche lorraine. Niektorzy dodaja tartego sera, smietane mieszaja z mlekiem albo dodaja maki do jajek. wedlug purystow to calkowita i niedopuszczalna herezja kulinarna. Smacznego :-) Temat: Country... baloo1 napisał: w Blues Brothers króluje, i słusznie blues wstawki kantry są dla jaj a utwór "Raw Hide" o który pewnie chodzi, to zabawny incydent - ale też klasyczny temat, niezaprzeczalnie. kantry ma swój wkład w rozwój muzyki ale samo w sobie to kicha - takie amerykanopolo Temat: Elzbieta Mielczarek po 5 sekundach googlowania www.gitaraibas.com.pl/aktualnosci/mielczarek.htm oto co kryje w/w link Po 15 latach milczenia ELŻBIETA MIELCZAREK na trasie Elżbieta Mielczarek, nazywana onegdaj "Pierwszą Damą Polskiego Bluesa" wystąpi w Polsce na zaproszenie Śląskiej Grupy Bluesowej, która będzie jej towarzyszyć. 4.02 - śr - Warszawa - Hybrydy 5.02 - cz - Łódź - Stereo Krogs 6.02 - pt - Poznań - Blue Note 7.02 - so - Gdynia - Blues Club 8.02 - ni - Elbląg - El Club 12.02 - cz - Chorzów - Leśniczówka 13.02 - pt - Szczawnica - Owczarnia 14.02 - so - Kraków - Stare Konie 15.02 - ni - Łańcut Elżbieta Mielczarek debiutowała w 1979 r. podczas legendarnego już festiwalu "Folk Blues Meeting" w Poznaniu. Przez jakiś czas współpracowała z Maciejem Pietracho, tworząc najlepszy klasyczne bluesowy w Polsce, by w 1981 r. rozpocząć karierę solową. W rok później stworzyła kolejny duet, tym razem z Janem Kyksem Skrzekiem. Z tego okresu pochodzą jaj największe przeboje - "Poczekalnia PKP", "Grand Hotel", "Wielkie Koło" - oraz słynny, nie wznowiony jeszcze na CD, long-play "Blues Koncert". W 1987 roku wyjechała na Zachód, gdzie zajmuje się malarstwem, religią tybetańską i muzykowaniem. W listopadzie br. niespodziewanie pojawiła się na benefisie z okazji 50-urodzin Kyksa Skrzeka, gdzie dała piękny koncert. Teraz zagra, pierwszą od 15 lat trasę po Polsce. Temat: K.u.l.i.n.a.r.n.e__b.a.r.b.a.r.z.y.ń.s.t.w.a. mantha napisała: > Dla mnie barbarzyństwem jest "oszukiwanie" (tylko kogo????) przy, najczesciej > sie zdarza, pieczeniu ciast: dajemy margaryne zamiast swiezego masła, 2 żółtka > zamiast 5, maka taka a nie taka i co moze wyjsc z takich skladnikow? bo na > pewno nie pyszne ciasto. To jest klasyczna pozostalosc epoki PRL, kiedy nawet o jaja bylo trudno i wszystko bylo "zastepcze". Byla to swego rodzaju sztuka ze kibitki potrafily cos z niczego, szkoda ze niektorym to sie nadal myli z "kunsztem kulinarnym" ;-)))) Temat: Święta przepisy wg.5 elementów Ciasto 3 szkl.mąki 5 dkg drożdży ok 1 szkl. mleka łyżeczka cukru,sól 2jaja, 1 żółtko 4 łyżeczki tłuszczu Robimi klasyczny rozczyn z drożdży, cukru, kilku łyzek ciepłego mleka i mąki, całość do konsystencji gęstej śmietany.Po wyrośnięciu dodajemy resztę mąki, jaja,żółtko, mleko. Osolić zagnieść.Powoli wlewać tłuszcz, wyrabiać.Pozostawić do wyrośnięcia. A czy dało by radę "zmontować" paszteciki wg pięciu? Najlepiej z uzyciem mąki razowej. Udało mi się znaleźć taki przepis: Nadzienie Ja na taką porcję biorę 1/5kg opakowanie kapusty kiszonej, cebulkę, grzyby leśne lub pieczarki (według uznania),sos sojowy grzybowy, liść laurowy,ziele angielskie,majeranek,sól, pieprz. Podgotować ok.20 minut. Pieczemy w 190-200st. ok 25 minut. Temat: salatka jarzynowa Moja "klasyczna" salatka jarzynowa zawiera- 1.ugotowane jarzyny-ziemniaki, marchewka, seler, pietruszka 2. jajka na twardo 3. jablko 4. ogorki kiszone/lub czasem konserwowe / 5. groszek zielony z puszki Wszystko wymieszane z majonezem, musztarda i pieprzem .Soli generalnie nie dodaje, bo majonez jest dosc slony /Best Foods lub wlasny/ Temat: Jak robicie omlet? To mój sposób jest chyba nieco bardziej klasyczny bo rozbijam po prostu dwa jajka,dokładnie roztrzepuję z dwiema-czterema łyżkami zimnej wody gazowanej lub zwykłej i solą i wylewam to na patelnię z rozpuszczonym masłem.Smażę na b.malutkim ogniu tak aby wierzchnia warstwa się ścięła i była matowa,a spód nie był przypalony.I nie przewracam!Najlepiej smaży się na patelni teflonowej.Jak się zetnie to składam na prawie-pół tzn tak aby kawałek części wierzchniej był widoczny i jednocześnie by było widać przyrumieniony spód.I na to kładę dodatki-najbardziej smakuje mi z podgrzanym zielonym groszkiem z puszki lub z mrożonki.Ale wolę ze świeżymi truskawkami w plasterkach i z cukrem pudrem. POZDR Temat: nie wolno mi jesc prawie niczego - pomysly,dania?? no wlasnie, zapomnialam: jajka i przetwory mleczne tez, z grilla tez, byle nie za tlusto i nie za duzo sosow jem ryby ostatnio, z warzywami itp., ale juz nie moge na nie patrzec. tak, jak na jogurty z owocami na sniadanie. niestety nie wolno mi jesc pieczywa, makaronow, kasz, ryzu itp., przynajmniej przez pol roku, moze rok. wyprobuje lososia........ a moze jakies jeszcze "mniej klasyczne" polaczenia miesa i warzyw? Temat: co na obiad trochę odświetny ? Ja bym lubiła tak: 1. przystawki: mozarelle z plasterkiem pomidora, listkiem bazylii, kroplą winegretu; cieniutko krojona szynka - rulony z sałatką jarzynową z majonezem wewnątrz, śledż pod kołderką z cebulki - dymki, kwaśnych jabłek i smietany 2. zupa krem warzywny z zielonym groszkiem i ew. grzankami czy serem (włoszczyzna na rosole, po ugotowaniu koperek siekany, zmiksować, odrobina śmietany lub jogurtu tuż przed podaniem; jeśli groszek to nie z puszki, wyłacznie mrożony i wyłacznie Bonduelle) lub cebulowa klasyczna 3. drugie danie: filet z kurczaka, do tego jabłka duszone ze sliwką i majerankiem, ryż; ew. łosoś z sosem pieprzowym, makaron, sałata; ew. jarskie kotlety mielone czy kotleciki z jajka, buraczki, ziemniaki (ale to chyba nie do cebulowej) 4. deser: szarlotka lub inne ciasto z owocami, ew. lody z ajerkoniakiem Temat: chlebek pita- z czym to sie je? ze wszystkim - jak zwykly chleb. lubie najbardziej z salatka z tunczyka- 2 jajka na twardo, dymka, lyzka posiekanego selera naciowego, puszka tunczyka w sosie wl + 2 lyzki majonezu po polaczeniu produktow powstaje klasyczna jedzona od wschodu do zachodu ameryki tyna salad. Tym wypelnic pite -Pycha. Temat: jak robicie carbonara? W dziejszej "La prova del cuoco" bylo wlasnie pytanie o carbonare. Slyszalam koncowke, ale chodzilo o to, ze mozna ja robic z tunczykiem i cukinia. Nie mozna robic bez jajka / co do tego zgoda /. Dla mnie carbonara jest potrawa klasyczna i prosta. Mozna do niej dodac to, co sie chce i co kto ma w lodowce. Bedzie to jednak najwyzej wariacja na temat carbonary. Temat: Przepis na paczki! Pomocy! a ja znalazlam przepis na "paczki klasyczne", ktory podany jest na stronie "Gazety" przy okazji "Paczkowania". przekopiowalam skladniki i jajek sie tu jako nie doszukalam. jak ktos nie wierzy, moze sprawdzic. "2,5-3 szkl. mąki, 1 szkl. mleka, 3 łyżki cukr, 3 łyżki oleju, 1 łyżka drożdży, 1 cytryna, 1 cukier waniliowy, 1 l oleju do smażenia, 3/4 szklanki cukru pudru, 1/2 szkl. powideł różanych lub śliwkowych" przyznam sie, ze kiedys tez zrobilam paczki bez jajek, ale to nie bylo wedlug jakiegos specjalnego przepisu. po prostu opanowala mnie jakas skleroza, czy co, i nie przyszlo mi do glowy, ze dodalam wszystko, oprocz jajek. zagniotlam ciasto, zrobilam paczki i smakowaly naprawde dobrze. dopiero jak juz prawie te paczki zjedlismy, to wydedukowalam, ze przeciez nie dodalam nawet pol jajka hihihi. ale to byly paczki parowane, a one inaczej zachowuja sie po przygotowaniu i troche inaczej smakuja, wiec moze dlatego. ale dzis tlusty czwartek i paczki musza byc tluste, czyli smazone :-) Temat: sos winegret Podstawowy blad wielu ludzi to wlanie wszystkich skladnikow od razu. Oliwe z oliwek nalezy wlewac powoli do octu/i innych wczesniej zmieszanych ze soba skladnikow/ ubijajac trzepaczka/cos tak jak przy robieniu majonezu/. A klasyczny przepis to 1 czesc octu winnego/bialego lub czerwonego/ lub cytryny na 3 czesci oliwy z oliwek, doprawione sola i pieprzem. Jest wiele wariacji vinegretu-z musztarda Dijon, serem Roquefort, czosnkiem, ugotowanym i przetartym przez sitko zoltkiem jajka, swiezymi lub suszonymi ziolami,itp. Temat: Śledź pod pierzynką z buraczkami Moja wersja sałatki jest trochę inna: Przezroczystą salaterkę wysmarować cienka warstwą majonezu. Ponieważ robimy sałatkę warstwową, salaterka powinna być "równa", tzn. nie klasyczna miska, ale ze ściankami pod kątem prostym w stosunku do dna. W salaterce układamy kolejno: 1. warstwę śledzi pokrojonych w dzwonka; 2. warstwę cebuli drobno posiekanej (można lekko posolić i popieprzyć; 3. warstwę majonezu (cienką; 4. warstwę ugotowanych ziemniaków pokrojonych w kostkę (lekko posolonych i popieprzonych); 5. cienką warstwę majonezu; 6. warstwę marchewki startej na drobne wiórka (można zastąpić marchewką ugotowaną pokrojoną w kostkę, ale moim zdaniem lepsza surowa); 7. cienka warstwa majonezu; 8. warstwa jabłek startych na tarce o dużych oczkach; 9. cienka warstwa majonezu; 10. warstwa czerwonych buraczków startych na tarce (wcześniej ugotowanych) 11. cienka warstwa majonezu 12 warstwa jajek ugotowanych na twardo i drobno posiekanych. Ostatnią warstwę radzę kłaść na krótko przed podaniem, ponieważ jajka "podsiąkają" kolorem buraków i całość wygląda mniej estetycznie. Generalnie sałatkę powinno robić się dzień przed imprezą i przez noc potrzymać w lodówce. Jak dla mnie smakuje wyśmienicie, chociaż spotkałam się z oburzeniem i krytyką samego pomysłu połączenia buraczków i śledzi - oczywiście od kogoś, kto sałatki tej nie próbował. Temat: Co dobrego udało się Wam ostatnio przypalić? nieno mistrzostwo w paleniu ryżu jest moje!!! doszłam do perfekcji w tej dziedzinie tzn. wyciąga się brykiet węgla z ryżu z garnka, którego potem nawet nie trzeba szorować, wystarczy schłodzić. fakt, ze garnek stalowy przyzwoitej jakości. jeszcze umiem zrobić jaja artyleryjskie metoda klasyczną tzn. gotowane w garnku z którego wyparowała woda. Temat: pierogi leniwe A ja wiem :-) Dlaczego pierogi leniwe a nie kluski? To proste: składniki są te same co do klasycznych pierogów z serem : mąka, jaja i ser. Tyle tylko, że zamiast zagniatać ciasto, wałkować, wykrawać kółeczka, a póżniej pieczołowicie nakładać farsz i zaklejać - wrzuca się wszystko do miski, zagniata i cześć. Pierogi leniwe wymyslono właśnie dla takich leniuchów jak ja :-) Temat: Klasyczna elegancja Klasyczna elegancja cikawa jestem jakie sá rezulataty badan dotyczacych Wysokich Obcasów, sama niedano wypelnilam cos takeigo. Moda jest jedá z najgorszych rzczy jaká publikujecie na lamach magazynu. Tráci myszká to po pierwsze, po drugie jest cholernie zachowawcza. Czy smierc papieza ma jakis z tym zwiazek? :-) Usmiecham sié, ale bez jaj, ostatnio nuda nuda nuda. Temat: Makaron bez jajka ??? Ciasto na pierogi bez jajka to klasyczne ciasto postne czyli mąka+trochę ciepłej wody, zagnieść, wyrobić i już.Pozdr.Jola 23tc Temat: Czy służba zdrowia to tylko lekarze? On ma klasyczne jaja ,a Ty masz jaja klaustrofobiczne. Temat: co na drogę ... "klasyczne" jajka na twardo i pomidor. I sezamki. uf Temat: Jak u kota znalezc jajeczka? jeśli podejrzewasz że jest w ciąży, to ja wnioskuję, że jest dorosły. dorosły kocur ma jajka w klasycznym miejscu, pod ogonem i nie sposób ich nie zauważyć! :))) Temat: Pączki klasyczne Pączki klasyczne a gdzie sa jajka. Temat: Początek końca?! Klasyczny tzw. pożyteczny idiota, jakich w Kanadzie na pęczki materialny dobrobyt pozbawił ich nie tylko jaj, ale wyżarł im mózgi Temat: Radny Andrzej Mickiewicz na posadzie w NFZ jaja sobie robisz czy powaznie mowisz ? Od scigania "przekretow" sa sluzby w tym celu powolane... A numer Jacyny-Witt to klasyczna gra pod publiczke dla taniego poklasku, co mnie akurat nie dziwi, bo Od Nowa to taka - przy wszelkich roznicach - "Samoobrona" dla inteligencji. Temat: omlet Anouk11 Twój omlet nie ma nic wspólnego z omletem francuskim. To jest poprostu placek biszkoptowy smażony na patelni. Do omletu dodawać mąkę i proszek do pieczenia???? Klasyczny omlet - to są jajka plus ew. mleko lub śmietanka. Marcycha Temat: Hekele - przystawka śledziowa Prosze nie mylic Hekele z pastą rybną!!! Hekele to sledzie, ogorki kiszone,jajka, musztarda, pieprz i czasami galka muszkatulowa.To tak jakby ktos na Roladę powiedział Zraz. Klasyczne przeniesienie sensu ;) Temat: czy mezczyzna potrafi wybaczyc zdrade? hehehe, ale jaja. Dalas sie zlapac na najstarszy nuumer swiata pod tytulem to nie moje dziecko. Chociaz p[rzyznaje, ze polaczenie z kolejnym klasycznym numerem pod tytulem nie moge zostawic dziecka nie zdarza sie czesto. Temat: jak będziecie obchodzić Święto Niepodległości? czyli klasyczne polskie jaja Temat: sernik na zimno z galaretką na wierzchu sernik na zimno z galaretką na wierzchu Podajcie proszę przepis na taki klasyczny sernik na zimno na biszkoptach z galaretką na wierzchu :) I bez jaj bardzo proszę.... Temat: domowy makaron Klasyczny wloski przepis to 1 jajko na 100 g maki. Oczywiscie jajka maja rozna wielkosc, wiec najwazniejsza jest dosiwdczenie. Temat: Dieta mamy karmiacej malego alergika Nie mam czasu pisać, tylko jedno. Przecież klasyczne kluski śląskie są właśnie bez jajka. Proporcje = 3 części gotowanych ziemniaków, 1 częś mąki ziemniaczanej. Dla mnie takie są o wiele lepsze niz z jajem. Pozdrawiam, Chalsia Temat: cantuccini - jeszcze raz Oto skladniki: 400 gr. cukru, 3 gr. sody do pieczenia, 200 gr. cukru, 50 gr. miodu, 2 jajka + 1 bialko, 80 gr. calych migdalow / w skorkach /. Dalej tak samo, jak przy robieniu tych klasycznych z Vin Santo. Temat: "instytutcja" kotleta Wszystko O.K. tylko po co dodawać niezdrowej i otrzymywanej w wyniku procesów chemicznych margaryny roslnnej zamiast oliwy lub masła (naturalnych olei). I czy nie bardziej zdrowa jest klasyczna panierka: mąka, jajka, żółtka zamist tego syntetycznego syfu Chrupiącu kurczak. Temat: Zielone pomidory- co z nich zrobić? Te klasyczne - pokrojone grubo, smazone na sloninie, w panierce (maka kukurydziana i jajo) jak kotlety schabowe, posypane sola i pieprzem sa i owszem niezle. Temat: Jan Nowicki, aktor W jednej z indyjskich prowicji kobiety choć trochę poduczonej, nikt nie chce za żonę, bo taka nie nadaje się zdaniem tamtejszych męzczyzn do rodzenia dzieci.Podobna mentalność w złagodzonej formie panuje w Europie.Bo to jest mentalność globalna mężczyzn - czują się nieswojo, w domu i pracy, kiedy kobieta nie jest i nie chce być ich "uczennicą" ani podawaczką. Któregoś dnia otworzyłam drzwi młodemu człowiekowi, który powiedział mi w progu że chce rozmawiać z głową domu.Ja na ten dom zarobiłam, kupiłam, urządziłam, a jakiś młodzian nie chce ze mną rozmawiać. Ja mogę sobie zarabiać, ale nie mogę być głową. Z podobnego powodu kobiety nie mogą być dobrymi aktorkami. Powód leży nie w kobietach, lecz mężczyznach. Kobiety, jak mówi Nowicki, nie wiedzą, co zrobić z sukcesem, mężczyźni nie wiedzą , co zrobić bez sukcesu. Muszą go mieć, nawet jak go nie mają. Muszą być atrakcjyjni, nawet jak nie są. I proszę nie liczyć tu na obiektywizm z ich strony, to są emocje. Kiedyś poznałam miłego starszego, wykształconego pana, który, miał jajowatą głowę.Tylko zdążyłam pomyśleć o tym, a pan mówi "przecież ja nie mam jajowatej głowy" A takiego klasycznego jaja,przysięgam, w życiu nie widziałam. Któregoś dnia spotkałam się z moim "narzeczonym", żeby sie rozstać, bo miałam go dość, nie nadawał się mi. I co usłyszałam? Żebym nie liczyła na to, że się ze mną ożeni!!!Ha ha. Kobiety nie mogą być dobrymi aktorkami, bo mężczyźni sobie tego nie zyczą, nie przyjmą tego do wiadomości. Pisząc globalna mam na myśli pewną tendencję. To co napisałam nie dotyczy każdego meżczyzny. Krystyna Temat: wielkanocne danie Coś źle kliknęłam i nie wyszło Oto trzy przepisy na paschę do wyboru: Pascha klasyczna 1 1 litr mleka, szklanka kwaśnej śmietany, 2 całe jajka, 2 żółtka, cukier wanilinowy, kostka masła [25 dag], pół szklanki cukru pudru, 15 dag bakalii [posiekanych orzechów i migdałów, rodzynkó, skórki pomarańczowej], opakowanie galaretki owocowej. Mleko zagotować z cukrem wanilinowym. Smietanę wymieszać z roztrzepanymi jajkami i zółtkami, mieszając wlać do gotującego się mleka. Mieszać, aż powstanie gęsty twaróg, po czym odcedzić i wystudzić go. Masło utrzeć z cukrem pudrem, polączyć z twarogiem, dobrze zmiksować. Dodać bakalie i wymieszać. Podzielić masę na dwie części. Jedną zmieszać z półtorej łyżki kakao i równą warstwą wyłożyć do niedużej salaterki. Następnie wyłożyć pozostałą masę, wyrównać. Wierzch udekorować owocami, zalać tężejącą galaretką, przygotowaną wg przepisu na opakowaniu. Wstawić co najmniej na kilka godzin do lodówki. Pascha klasyczna 2 2 litry mleka, 4 szklanki śmietany, 25 dag masła,, szklanka cukru, 8 jaj, bakalie [migdały, orzechy, smażona skórka z pomarańczy], zapach wanilinowy. Mleko zagotować. Smietanę i jaja zmiksować, wlać do gorącego mleka. Ciągle mieszając doprowadzić do powstania twarogu. Odcedzić go i ostudzić. Masło utrzeć z cukrem, dodać twaróg i zapach, dobrze zmiksować lub utrzeć, wsypać posiekane bakalie. Włożyć masę do podłużnej formy do ciast wyłożonej folią i wstawić do lodówki. Na pół godziny przed podaniem wstawić paschę do zamrażalnika. Dobrze schłodzoną delikatnie przełożyć na półmisek. Kroić na dwucentymetrowe plastry. Pascha luksusowa 75 dak tłustego białego sera, 10 jaj ugotowanych na twardo, kostka masła [w5 dag], 25 dag cukru, laska wanilii lub aromat waniliowy, po 10 dag orzechów, migdałów i rodzynków, smażona skórka z pomarańczy. Orzechy i migdały sparzyć wrzątkiem, osączyć na sicie, wystudzić i obrać. Z jaj wyjąć żółtka, przetrzeć przez sito, utrzeć na pulchną masę z masłem i cukrem. Nadal ucierając dodawać po łyżce zmielony ser, utartą wanilię lub aromat wanilinowy, drobno pokrojone orzechy, migdały, rodzynki i posiekaną skórkę z pomarańczy. Część bakali zostawić do dekoracji paschy. Formę do ciast wyłożyć lnianą ściereczką, wypełnić masą serową tak, aby szczelnie przylegała do formy, zawinąć, obciążyć deseczką, pozostawić w chłodnym miejscu całą dobę. Następnie wyjąć na półmisek, udekorować migdałami i orzechami. Zyczę udanych wyrobów i pozdrawiam - Maria Temat: wielkanocne danie Jajka inaczej... ;-) Jajka w zielonym sosie Najważniejsze jest zielsko: pietruszka, szczypiorek, szczaw, koperek, estragon, lubczyk, marchewnik, melisa, ogórecznik, liście nasturcji... To jest klasyczny zestaw prawdziwego zielonego sosu z okolic Frankfurtu (n. M.), jeśli nie dostaniesz wszystkich ziół, możesz wziąć, co lubisz, ważne jest jednak, że musi ich być koniecznie przynajmniej siedem. ;-) Zielsko dokładnie myjesz, osuszasz i drobno siekasz. Cebulę także drobniutko siekasz. Wrzucasz to wszystko do dużej miski, mieszasz z oliwą, octem, śmietaną i jogurtem, doprawiasz solą i pieprzem. Odstawiasz przynajmniej na godzinę do lodówki, potem evtl. jeszcze raz doprawiasz. W oryginale mieszasz to z posiekanym jajkiem, ale jeżeli chcesz to podać z ugotowanymi na twardo jajkami, to nie musisz, bo to chyba troszkę za dużo cholesterolu... ;-))) Z tym sosem możesz też podać zielone szparagi i zimne mięso. Szczypiorkowe jajka w gnieździe (to moja rodzinka wprost uwielbia, poza tym można to też podać na elegancką kolację) Roszponkę - albo jak to moja babcia nazywa: "mysie uszy" - bardzo dokładnie myjesz (czasami na tej sałacie jest cholernie dużo piachu!) i osuszasz. Pomidory dzielisz na ćwiartki, usuwasz gniazda nasienne i kroisz w dość drobną kostkę. Gęstą śmietanę mieszasz z musztardą (najlepiej Rotisseur albo inną "grubszą" musztardą), solą i pieprzem. Szczypiorek kroisz w rolki, żaroodporne filiżanki pędzlujesz masłem, wysypujesz szczypiorkiem, wbijasz do nich ostożnie jajka, posypujesz solą i pieprzem, wstawiasz filiżanki do dużego garnka z gorącą wodą i gotujesz na małym ogniu przez 10-12 minut, aż jajka się "zetną". Jeżeli nie chce Ci się tak gotować jajek, możesz też podać normalne tzn. ugotowane na twardo. W międzyczasie kroisz bagietkę w cienkie plasterki, pędzlujesz z jednej strony olejem (jeśli lubisz, możesz też natrzeć ząbkiem czosnku) i wkładasz pod grill. Jeśli nie masz, możesz też usmażyć na chrupiąco na patelni (bez tłuszczu!). Jajka, roszponkę i bagietkę ładnie aranżujesz na talerzach, posypujesz kostkami pomidora, dekorujesz szczypiorkiem i świeżo zmielonym pieprzem. Pozdrawiam Tessa Temat: Pomóżcie bo mnie zaraz...coś trafi! Problem mi nieobcy:) Mialam niedoscignione wzory w osobie mojej babci i ciotki, mniammmmmmmmmmm, jakie one ciasta drozdzowe robily, a ja zawsze zakalce i kluchy, choc slodkie i dobre w smaku to jednak zakalce! Ale sie zaparlam, proby bylo wiecej niz trzy:) I oto po latach placek drozdzowy wychodzi jak sie patrzy. Podaje przepis od ktorego wychodzilam: 50 dgk maki 15 dkg cukru 13 dkg margaryny 4 jajka 1 1/2 szklanki mleka 5 dkg drozdzy cukier waniliowy. Z drozdzy zrobic rozczyn, jajka/cale!/ utrzec z cukrem i cukrem i cukrem waniliowym, mleko lekko pogrzac, margaryne rozpuscic. Make wsypac do miski, wlac wyrosniety rozczyn, jajka, mleko, wyrobic, wlac tluszcz, wyrobic. Odstawic do wyrosniecia, przygotowac kruszonke, posypac nia ciasto wylozone juz na blache i znow poczekac az wyrosnie. W tym czasie nagrzac piekarnik i do cieplego 160stp wlozyc blaszke, piec okolo 60 min i niech piecyk bedzie troche bardziej goracy 180-200. Od tego zaczelam a skonczylam na wersji uproszczonej: rozczyn jak zwykle, jajka ubite mikserem na puszysta mase, margaryna rozpuszczona razem! z mlekiem i teraz maka do miski, rozczyn, jajka, mleko z tluszczem i ta owa mieszanine krece mikserem! Najlepiej najpierw koncowkami do ucierania ciast a potem hakami. Jak za geste dolewam cieplego mleka. I takie ciasto, rzadsze niz klasyczne po dodaniu rodzynek, odstawiam do wyrosniecia. Dalej nic nowego. Aha rosnie dosc dlugo, nieomal wypelzajac z miski. W lenistwie poszlam dalej:) w malakserze ubijam jajka z cukrem, sypie make, 3-4 lyzeczki suchych drozdzy(swieze trudno kupic), dolewam owe mleko z margaryna i po krzyku:) A tak w ogole to przerzucilam sie na strucle drozdowa z dzemem:) Mniej klopotu:) Temat: Londyn - co dobrego? proponowalabym tez klasyczna kanapke BLT (bacon, lettuce and tomatoe). bekon w srodku powinien byc cieply i chrupiacy, do tego salata i pomidor i calosc bardzo przyjemna. jesli bedziesz w londynie, polecam jedna z sieciowych restauracji-kombinatow pt. WAGAMAMA - podaja tam japonskie popularne potrawy ( jak ramen - wielkie michy noodli w zupie). swietne zarcie + niesamowity klimat. przynajmniej tak bylo jakis czas temu. z klasycznych brytyjskich potraw polecam terz baranine ( z klasycznym, mietowym sosem potrafi byc bardzo smaczna). no i christamas pudding, ktory nawet o tej porze roku mozesz kupic u harrodsa albo w selfridges na oxford street. bardzo to smaczne. jest jeszcze haggis - potrawa dostepna w powyzszych sklepach, klasyczna, szkocka, dla kulinarnych smialkow, bowiem jej smak ( i sklad) niekoniecznie przemawia do wszystkich. a poza tym zgadzam sie z przedmowcami, ze najbardziej brytyjskie rzeczy zje sie w pubach i to najczesciej w tych poza centrum, ze stala od lat klientela. shephard's pie albo cottage pie (to samo, ale z wolowina miast baranina), wszelkie inne paje, fish & chips, bangers & mash (kielbasko-parowki w sosie podawane z ziemniakami pure - wg moich danych najlepsze w pubie lord marlborough w bok od oxford street - idac od marble arch pierwsza lub druga w prawo). no i full monty - klasyczne angielskie sniadanie, w jakiejs lokalnej greasy spoon (knajpce serwujacej typowe, tlustawe, smazone jedzenie) - to jest to! bekon, fasolka, jajka, kielbaski, pieczarki, pomidory, tosty i to jeszcze nie koniec. z kuchnia brytyjska jest troche jak z polska - istnieje stereotyp, ale jesli wglebic sie w przepisy, szczegolnie te ze starych ksiazek kucharskich, okazuje sie, ze kuchnia ta potrafi byc zaskakujaca i wykwintna. jest w niej sporo zapiekanek, np. rybnych, jest sporo przepisow z owocami moerza - jak na wyspiarzy przystalo. dlatego proponuje, w miare mozliwosci, udac sie do jakiejs lepszej restauracji serwujacej typowe, brytyjskie dania i dac sie milo zaskoczyc. udanej podrozy i wielu kulinarnych wrazen! g Temat: THUYA 15CH-przed i po szczepieniu? Szczepienia. Piękny temat! Generalnie - szczepienia dotyczą głownie dzieci i dodatkowo tych wyjeźdźających z Polski /ale tych jest mniej/. Zasadą szczepień jest ingerencja w układ immunologiczny i jego zmiana. Zmiana jest korzystna i niekorzystna. Korzystna - odporność przeciw chorobie. Niekorzystna - na tę stronę generalnie chowamy w Polsce głowę w piasek - powodujące wiele różnych patologii. Do powodów nasilających negatywne skutki szczepień należą w kolejności. 1. Zbyt młody wiek szczepionych /dokonujemy ingerencji w nie wykształcony układ immunologiczny dzieci oraz szczepimy osoby, które nie potrafią werbalizować odczuć związanych ze szczepieniem, w związku z czym nie znamy prawdziwych konsekwencji działań medycznych/; z zasady więc szczepienia winny być podawane dzieciom umiejącym opowiedzieć o swoim stanie odczuć. 2. Patologie poszczepienne wywoływane są czynnikiem głównym /bakteria, wirus/ oraz zanieczyszczeniami związanymi z procesem produkcji szczepionki. Pierwszy odczyn jest łatwy do przewidzenia jeżeli zna się homeopatię, gdyż w większości opisany w podręcznikach. Klasycznym przykładem jest ropienie po szczepieniu BCG implikujące konieczność podawania Silicea. Znajomość drugiej patologii jest mniej rozpowszechniona. Szczepiąć podłożem /używanym w produkcji/ powodujemy odpowiedź immunologiczną na podłoże. Znane jest przeciwskazanie do szczepienia na grypę jeżeli ktoś jest uczulony na białko jaja kurzego i antybiotyki aminoglikozydowe /ww. są uzywane w produkcji szczepionki/. A inne szczepienia? W pewnych szczepionkach podłożem jest trimesan. Jak zareaguje osoba uczulona na mercurius? Wnioski. Szczepienia a Thuya. Generalną zasadą homeopatii jest indywidualizacja. Nie ma uniwersalnego leku i thuya takim nie jest. Kadzidło. Antidota są dwojakiego rodzaju. 1 Klasyczne /ale zgodne z objawami pacjenta/: thuya, silicea, mezereum etc. 2. Izopatyczne - potencjonowane szczepionki np. VAB. Potencjonowane szczepionki zawierają czynnik /np. wirus, bakteria/ + podłoże. I takie postępowanie naprawdę jest skuteczne. Temat: grzybek Jak ja chciałam dogodzić mojemu świeżo poślubionemu mężowi ! Mówił, że lubi omlety. To ja naczytałam się książek kucharskich, przestudiowałam rady doświadczonych kuchmistrzów w kwestii patelni, świeżości jaj, ilości masła i temperatury wyrobu . Smaczne, mówił mój najmilszy, ale to nie taki omlet jaki robiła moja mama. Dobrze mi tak. Usiłowanie dorównania teściowej w kuchni z góry jest skazane na niepowodzenie. Nie poddawałam się jednak. Razu pewnego wymyśliłam na obiad omlet biszkoptowy z dżemem, tak zwany grzybek. Zajaśniało moje szczęście: prawie taki jak u mamy! Zacukałam się: to czego nie mówiłeś, że omlet ma być na słodko? Omlet wszedł do repertuaru domowego, dzieci też chętnie jadały omlet na niedzielne śniadanie. Aż tu dnia jednego ponurego okazało się, że nie mam mąki. Skończyła się i już, a ja zapomniałam w porę kupić ( a może to były czasy kartkowe?). Buzie przy stole w podkówkę, ja omal w panikę. Spokojnie, mówię, mogę wam zrobić omlet na bułce tartej. Przypomniały mi się przepisy na biszkopty tortowe "na sucharku". Może być tort, może być śniadanie dla dzieci. No i zjadły moje pociechy omlet na bułce i od tej pory na klasyczny grzybek na mące patrzyć nie chciały. Przepis prosty, trzeba tylko pilnować wykonania, bo potrawa psotna. Dwa jajka plus 6 łyżek płaskich cukru ubić robotem na gęsto, dodać 8 płaskich łyżek bułki tartej i wymieszać ŁYŻKĄ !!!Wylać na patelnię ciepłą, z rozpuszczoną odrobiną - tak na czubek noża - masła. Przykryć szczelnie pokrywką i na maleńkim ogniu smażyć około piętnastu minut. Nie zaglądać !! Po tym czasie omlet powinien być od spodu lekko zezłocony, od góry suchy. Łopatką trzeba delikatnie obrócić go na drugą stronę i podpiec jakieś pięć minut, już teraz bez przykrycia. Wyłożyć na talerz - najlepiej ogrzany - i podać z dżemem, albo i bez. Porcja jest duża i sytna, bo z patelni o średnicy 24cm. Teraz słów parę o pułapkach.Za duży ogień powoduje przypalenie się omletu. Zaglądanie w trakcie smażenia może " przestraszyć" potrawę i ta oklapnie. Tak czy inaczej moje pnaddwudziestoletnie już dziecię zamawia sobie na niedzielne śniadanie omlet. Koniecznie na bułce. qd Temat: "Włosi", "Engishczanie", "Grecy" - gdzie Rosjanie? Korekta Bliny po rosyjsku [ucieklo poprzednie nie skonczone] To jest przepis z ksiazki "Code de la bonne chère" d'Edouard de Pomiane, przepis rosyjski podany przez emigrantow we Francji. Absolutna pycha ! Tlumacze cala strone. Mam problem z nazwa maki - sarrasin toutaj we Francji, inaczej czarna maka. Artykul francuski dobrze tlumaczy gdzie to rosnie i jak rosnie - takze w Polsce - wiec napewno ktos podpowie polska nazwe, www.supertoinette.com/fiches_recettes/fiche_farine_sarrasin.htm Maka sarrasin nie ma glutenu, czyli nie wyrasta. Drugie slowo ktore wymaga komentarza to crèpes - nalesniki (a byc moze to moj przesad?). Dla mnie nalesniki sa plaskie na patelni. Francuskie slowo crèpes tlumaczy sie na nalesniki, ale ono jest tez uzywane do opisania pancake czy racuszkow. Bliny po rosyjsku W Rosji serwuje sie male nalesniki z maki sarrasin. Te nalesniki sa leciutkie gdyz robione na drozdzach. Bliny sa jedzone z kawiarem u bogatych, ze smetana i wedzona ryba u mniej bogatych. Bliny sa daniem narodowym. Przygotowuje sie je nastepujaco: Maka pszenna - 125 gram Maka sarrasin - 125 gram Dwa jajka Drozdze - 10 gram Mleko - 0,4 litra Sol W misce wymieszac letnie mleko z drozdzami i z maka pszenna. Odstawic w cieplym miejscu na dwie godziny. Dodac jajka, make sarassin i sol. Wymieszac razem, i znowu odstawic - na dwie godziny. Z tej mieszanki, ktora ma byc dosc plynna, smazy sie bliny. Dac troszke masla na patelnie (i rozciagnac tluszcz na calej patelni - mozna to robic maczajac kawalek papierowego recznika w roztopionym masle). Wlewac chochla ciasto - kolo 4 mm. Gdy nalesnik sie sam odkleja od patelni, odwrocic, poczekac pol minuty, jest gotowy. Odlozyc do ciepla, albo - lepiej - podawac prosto z patelni na stol. Obserwacje mojej kolezanki Laurence: 1. Ta porcja jest na 12 blinow 2. Sa "nowoczesne" drozdze z ktorymi mozna skrocic czas rosniecia razem do 2 godzin. Moje obserwacje po wielu gotowaniach blinow: 1. We Francji w sklepikach bliny sa male - takie 10 cm srednicy. Takie male sa wypiekane w malutkich patelniach, wlasnie tej srednicy. 2. Ja nie mam malej patelni, wiec robie na duzej, duzego blina wielkosci patelni, 28 cm. Poczym kroje go jak placek na 4 czesci. 3. Ja uzywam klasycznych drozdzy, i odstawiam na pol godziny pierwszy zaczyn, na godzine drugi. Temat: Ortografia... Czekam, aż nas administratorzy skarcą, za te dywagacje na forum miejskim :-D Ale póki co, napisałeś: > Gdyby kazdy z wspomnianych wyzej "czynnikow sprawczych ewolucji" w istocie byl > sobie rowny, moglibysmy stwierdzic np., ze w wyniku dzialania czlowieka > stworzony zostal dobor naturalny, co brzmi malo sensownie. A może nie tak bardzo bezsensownie jak się pozornie wydaje? Wprawdzie w wyniku działania człowieka sam dobór naturalny nie może być stworzony, to jednak jak najbardziej do pomyślenia jest stworzenie maszyny, która będzie podlegała prawom takiego doboru, a kolejne pokolenia tej maszyny będą pochodzić z prawdziwego ojca i prawdziwej matki. W konsekwencji możliwy jest scenariusz, w którym „ewolucja naturalna”, która zaskutkowała pojawieniem się człowieka, pojawi się ponownie na niższym poziomie, jako efekt naszej kreacjonistycznej mocy w odniesieniu do maszyn. Jeśli przyjmiemy takie, jak najbardziej przecież prawdopodobne założenie, otrzymamy klasyczny paradoks jajka i kury, z tym że rolę jajka pełnić będzie „dobór naturalny”, a rolę kury „czynnik ludzki”. Dalej. Czy można powiedzieć, że jajko jest równoważne kurze? I tak, i nie - stąd nasza dyskusja. W rzeczywistości i jajko i kura są formami przejściowymi bardziej abstrakcyjnego bytu, jakim jest „kura rozciągnięta w czasie”. Chodzi o to, że gdybyśmy mogli obserwować byty w czterech wymiarach zarówno kura jak i jajko byłyby ze sobą absolutnie tożsame. Tak samo tożsame/równoważne są w mojej opinii zjawiska „ewolucji naturalnej” i ewolucji kierowanej czynnikiem ludzkim. Rolę „kury rozciągniętej w czasie” pełni wtedy Ewolucja „per se”. Czymże jest więc Ewolucja? Cóż, być może zjawiskiem podobnym do grawitacji, czy siły wyporu. Pewną cechą stałą naszego wszechświata. Obserwujemy ją na co dzień w różnych przejawach, tak jak możemy zobaczyć różne formy kury. Przy czym jak już raz zdemaskujemy ewolucję jako prawo fizyczne, zaczynamy odkrywać ją wszędzie. Widzimy, że tym samym prawom ewolucji podlega nasza firma, organizacja partyjna, krajobraz za oknem kształtowany siłami wiatru i wody, otaczające nas sprzęty, zwierzęta no i na koniec, my sami. Panta rei, Pozdrawiam, :-) ___________________________________ www.tcp.org.pl Temat: Nowy stary rząd czyli powtórka z rozrywki ... stefan4: > Faktem jest, że stałe wywieranie presji jest JEDYNYM sposobem, żeby było > uczciwie i to niezależnie od tego, kto akurat trzyma w ręku kłonicę a kto > koryto. clarence: > A ja myślę,że Belka to facet z jajami i gdyby ktoś(z SLD) za mocno na niego > naciskał,to powie o tym "prosto z mostu" i zrobi się afera. My chyba nie o tym samym. Jego jaja są prywtną sprawą jego i jego żony. Dla mnie istotnie jest wyłącznie, czy mamy w ręku takie imadło, żeby z niego wycisnąć choćby ślad liczenia się z ludźmi spoza elit władzy. Ponieważ takiego imadła na razie nie dostrzegam, jestem w stosunku do Belki jak najgorszych myśli. Został dygnitarzem z kaprysu Kwacha a nie narodu, więc będzie lojalny w stosunku do Kwacha a naród będzie olewał. Dał się już poznać jako amerykański lizydupek, więc należy sądzić, że nasze interesy będzie miał tam, gdzie lizał Amerykanów. A co Ty myślisz, tego nawet nie próbujesz dowieść. Wobec tego jest to klasyczna wiara w absurd. clarence: > SLD zresztą raczej siedziało by cicho,prędzej opozycja,wkładałaby kijek w > szprychy. Taka jest klasyczna rola opozycji. Jej psim obowiązkiem jest wkładanie kija w szprychy rządowi antyspołecznych elit. Niestety opozycja nie wywiązuje się z tego obowiązku. clarence: > Chciałbym się mylić i przeżyć rządy ludzi wreszcie odpowiedzialnych za > państwo . A ja bym chciał mieć różdżkę, za pomocą której mógłbym trwale sparaliżować zarówno Dartha Vadera jak i Millera, Belkę, Borowskiego i Rokitę. Ale już pogodziłem się z tym, że nie mam takiej różdżki. Teaz Twoja kolej: pogódź się z tym, że rządów ludzi odpowiedzialnych nie było, nie ma i nie będzie. Musimy się raczej postarać o imadło do wyciskania z polityków liczenia się z wyborcami. - Stefan Temat: Nowy stary rząd czyli powtórka z rozrywki ... Re.Rząd Belki wcale nie taki zły.JACY PODDANI TAKI stefan4 napisał: > stefan4: > > Faktem jest, że stałe wywieranie presji jest JEDYNYM sposobem, żeby było > > uczciwie i to niezależnie od tego, kto akurat trzyma w ręku kłonicę a kto > > koryto. > clarence: > > A ja myślę,że Belka to facet z jajami i gdyby ktoś(z SLD) za mocno na nieg > o > > naciskał,to powie o tym "prosto z mostu" i zrobi się afera. > > My chyba nie o tym samym. Jego jaja są prywtną sprawą jego i jego żony. Dla > mnie istotnie jest wyłącznie, czy mamy w ręku takie imadło, żeby z niego > wycisnąć choćby ślad liczenia się z ludźmi spoza elit władzy. Ponieważ takiego > imadła na razie nie dostrzegam, jestem w stosunku do Belki jak najgorszych > myśli. Został dygnitarzem z kaprysu Kwacha a nie narodu, więc będzie lojalny w > stosunku do Kwacha a naród będzie olewał. Dał się już poznać jako amerykański > lizydupek, więc należy sądzić, że nasze interesy będzie miał tam, gdzie lizał > Amerykanów. A co Ty myślisz, tego nawet nie próbujesz dowieść. Wobec tego jest to klasyczna wiara w absurd. > > clarence: > > SLD zresztą raczej siedziało by cicho,prędzej opozycja,wkładałaby kijek w > > szprychy. > > Taka jest klasyczna rola opozycji. Jej psim obowiązkiem jest wkładanie kija w > szprychy rządowi antyspołecznych elit. Niestety opozycja nie wywiązuje się z > tego obowiązku. > > clarence: > > Chciałbym się mylić i przeżyć rządy ludzi wreszcie odpowiedzialnych za > > państwo . > > A ja bym chciał mieć różdżkę, za pomocą której mógłbym trwale sparaliżować > zarówno Dartha Vadera jak i Millera, Belkę, Borowskiego i Rokitę. Ale już > pogodziłem się z tym, że nie mam takiej różdżki. Teaz Twoja kolej: pogódź się z tym, że rządów ludzi odpowiedzialnych nie było, nie ma i nie będzie. Musimy się > raczej postarać o imadło do wyciskania z polityków liczenia się z wyborcami. > > - Stefan Idzie sie zalamac jak sie widzi brak kadr myslacych w Polsce(czy to aby nie jest tak,ze jacy poddani taki pan),by my jestesmy zadowoleni z Busha i szykujemy mu druga kadencje. Temat: podajcie mi przepis... Rozumiem, że chodzi tu o klasyczną zupę pikantno-kwaśną. A więc przepis: Składniki: ZUPA : 200 g chudej wieprzowiny, 6 suszonych grzybów chińskich shitake (poku), 4 suszone grzyby chińskie czarne, 1 kostka sera sojowego tofu (ok.250g), 2 łyżki mąki ziemniaczanej, 4 łyżki wody, 2 litry wywaru z rosołu (gotowanego lub z kostek), 2 jaja lekko roztrzepane z 2 łyżeczkami oleju sezamowego i szczyptą soli, listki świeżej kolendry. MARYNATA (do wieprzowiny) : sól, pieprz, 2 łyżeczki ciemnego sosu sojowego, 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej, 3 łyżki wody, 2 łyżeczki oleju sezamowego. PRZYPRAWA do zupy : 2 łyżeczki soli, 1 łyżka cukru, 2 łyżki sos sojowy jasny, 1 łyżka sos sojowy ciemny, 4 - 5 łyżek octu ryżowego lub białego winnego, 1,5 - 2 łyżeczki czarnego pieprzu zmielonego. Przepis: 1. Mięso drobno pokroić na wielkość zapałki. 2. Przygotować marynatę: dodać do wieprzowiny szczyptę soli i pieprzu, sos sojowy. Posypać mąką ziemniaczaną, dodać wodę, olej sezamowy, zamieszać w tym samym kierunku aż dobrze pokryje mięso i odstawić na ok.30 min. 3. Grzyby zalać wrzątkiem na ok.15 min aż zmiękną, odcisnąć z nich wodę i drobniutko posiekać. 4. Ser tofu pokrajać w paski 5x5x25mm. 5. Przygotować zagęszczacz (mąkę ziemniaczaną rozpuszczoną w wodzie). 6. Rosół wlać do dużego garnka, dodać grzyby i doprawić solą, cukrem i sosami sojowymi. Doprowadzić do wrzenia, dodać wieprzowinę mocno mieszając aby kawałki się nie skleiły. Następnie dodać tofu i jak tylko zupa ponownie zawrze wlać powoli dobrze zamieszany zagęszczacz. Na małym ogniu doprowadzić do ponownego wrzenia. 7. Roztrzepane jaja wlać do zupy przez widelec cienkim strumieniem, zataczając przy tym kręgi. Zdjąć zupę z ognia i przykryć na 1 min. 8. Dodać liście kolendry, zamieszać. 9. Dodać ocet a następnie pieprz. Oba smaki (kwaśny i ostry) powinny być wyraźne ale pozostawać w równowadze.Zupę podawać wrzącą. Po nalaniu skropić olejem sezamowym. Smacznego :) Temat: Co Wam nigdy nie wychodzi? Haniu, cos mnie przyciaga do starych watkow:), dzieki czemu trafilam na Twoje pytania. mam coraz mniej czasu na Forum i przez to luki w czytaniu :(. ciasto, ktore wspominasz, to 'topielec' wlasnie. mam przepis w ksiazce o 'kuchni staropolskiej', nie mam jej jednak pod reka. znalazlam cos na forum, mysle, ze taki sam, ale jeszcze potem porownam i dam znac, czy sie roznia. co do drozdzy sypkich to i ja mam dylemat. zawsze ich daje tyle, ile jest w przepisie, tylko z zywymi pozwalam sobie eksperymentowac. na chalke np. na 5 szklanek maki daje 16 g suchych drozdzy, a na babke - na 2,5szklanki maki 8g drozdzy. poglowkuj, a ja swoja droga musze zaczac szukac logicznego przelicznika, bo mi dokucza ta niepewnosc:) a tu przepis na topielca, ten internetowy: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=77&w=10029911&a=10046898TOPIELEC 0,5 kg mąki kostka margaryny 10 dag drożdży 4 jajka 1,5 szklanki cukru cukier waniliowy aromat cytrynowy lub skórka otarta z cytryny rodzynki Do dużej miski przesiać mąkę, wkruszyć drożdże, dodać pokrojoną w kostkę (lub utartą na tarce) margarynę, jajka i zarobić ciasto, ale nie wyrabiać. W dużym garnku przygotować wodę i wrzucić ciasto do tej wody. Do miski, którą używaliśmy do ciasta wsypać pozostałe składniki. Kiedy ciasto wypłynie przełożyć do miski i zarobić ponownie z pozostałymi składnikami, tak aby dokładnie się połączyły, ale nie przesadzać z wyrabianiem. Przełożyć do przygotowanej formy (duża blacha, prodiż lub tortownica 26 cm). Rozgrzać piekarnik, a w tym czasie ciasto trochę zacznie rosnąć. Piec w temp. ok. 180 st. Sprawdzić patyczkiem czy upieczone. Ciasto to faktycznie zawsze wychodzi, nie jest to jednak klasyczne drożdżowe jakie można kupić w cukierniach. Im bardziej się go wyrobi w drugiej fazie tym będzie lżejszy i pulchny jednak zawsze pozostanie inny. Niemniej jest wspaniały, można dodać utartej skórki cytrynowej, skórki pomarańczowej. Temat: Jak kocha byk i jak go uwieść JAK UWIEŚĆ PANA BYKA? Mężczyznę spod znaku Byka cechuje niezachwiana pewność siebie, więc i ty nie powinnaś udawać kogoś kim nie jesteś. Nie wysilaj się na sztuczny humor i kokieterię - tym mogłabyś go tylko zniechęcić. Bądź sobą, co nie znaczy, że nie jest ważne jak wyglądasz i jak się zachowujesz. Klasyczna elegancja, wyrafinowane perfumy i niekłamana kobiecość - to jest to, co robi na nim wrażenie. Nie znosi kobiet zbyt energicznych, wygadanych i za sprytnych, a szczególnie tych, które wykonują męskie zawody i pracują na kierowniczych stanowiskach. Jest zdania, że praca to praca, ale w małżeństwie jeden facet wystarczy. Woli mieć w łóżku kochankę, a nie szefa. Byk to znany smakosz. Wie co dobre. Doceni wdzięk, dobre maniery i... smaczną kuchnię. Z pewnością wiele jest różnych sposobów na zdobycie jego zainteresowania, ale po cóż wyważać otwarte drzwi? Kolacja w wytwornej restauracji, przy świecach i kieliszku dobrego wina, to najkrótsza i najskuteczniejsza droga. JAK GO RZUCIĆ? Jeśli chciałabyś zniechęcić do siebie Byka, okazuj kompletne lekceważenie dla spraw materialnych, notorycznie pożyczaj od niego pieniądze i wydawaj je od razu na głupstwa. Domagaj się kosztownych prezentów, sama zaś zbywaj jego urodziny lub imieniny byle drobiazgiem. Jeśli zaprosi cię do eleganckiej restauracji, okaż brak poszanowania dla manier i sztuki kulinarnej - popijaj słodkim winem jajka w majonezie, krój rybę nożem, a jeśli i to nie wystarczy by miał cię dosyć, zrewanżuj mu się zaproszeniem na zupę w proszku i mrożone hamburgery. Gdy nadmienisz, że nie zamierzasz gotować obiadów, bo to dla ciebie czysta strata czasu, jest duża szansa, że wasza wspólna przyszłość stanie wreszcie pod dużym znakiem zapytania. Źródło: www.wp.pl :) Temat: Czy jest ktoś komu się udało? Alergia Kajetana zaczęła się łojotokowym zapaleniem skóry, zaraz po powrocie ze szpitala (w którym spędziliśmy prawie 3 tygodnie z powodu zapalenia płuc...). W 8 tygodniu pojawiły się klasyczne objawy skazy białkowej (szorstkie, czerwone placki na policzkach, swędząca wysypka na klatce piersiowej, zaczerwienienia w zgięciach rąk i nóg).Od 4 mieś. życia Kajtek jest leczony alergologiczne co pomimo leków i mojej ścisłej diety dawało mizerne rezultaty...Po 6 mieś. zakończyłam karmienie piersią ,przeszliśmy na Nutramigen i...nastąpiła zdecydowana poprawa. W styczniu wykonaliśmy serię badań, na podstawie których nadal nie został zdiagnozowany żaden konkretny alergen (...) a jedynie bardzo niski poziom immunoglobulin klasy A, które mogą (ale nie muszą) przyczynić się do zwiększenia podatności na infekcje górnych dróg oddechowych. Ponieważ badania nie wykazały uczulenia na białka jaja kurzego, jest to jedyne "szaleństwo" na jakie możemy sobie pozwolić, pomimo podobnych wyników w kwestii glutenu, nie pozwolono Kajetanowi jeść ŻADNEGO pieczywa oprócz chrupkiego kukurydzianego i ryżowego, o przetworach mlecznych nawet nie wspomnę (dlatego bardzo mnie dziwi zalecenie pediatry Tobiasza). Nasza dzienna dieta wygląda więc następująco: 7.30 190 ml Nutramigenu 10.00 130 ml owocowego deseru z prażonym jabłkiem 13.00 130 ml jarzyn gotowanych (do wyboru: ziemniaki, marchew, buraki, kalafior, brokuł, kalarepa, brukselka, fasolka szparagowa, pietruszka) z mięsem (indyk lub kurczak lub królik) lub z jajkiem (dwa razy w tyg) 14.00 100 ml soku owocowego 16.30 160 ml Nutramigenu 18.45 120 ml kaszki kukurydzianej lub kleiku ryżowego na Nutramigenie 20.00 230 ml Nutramigenu To mniej więcej wszystko No i oczywiście lekarstwa: 8 kropli Zyrtecu i jedna saszetka Cropozu G dziennie i kosmetyki: Topialyse SVR żel do kąpieli, maść z vit. A i D3 na twarz oraz maść cholesterolowa lub eucerynowa na noc na resztę ciała. Efekty są spektakularne, Kajetan przestał się drapać i wreszcie wygląda jak człowiek pozdrawiam i wytrwałości życzę Joanna i Kajtuś Temat: Którego ubezpieczyciela polecacie? Jak podpisujesz AC to Twoja sprawa. Jak wyplata nastepuje z OC sprawcy to sprawa ma sie z gruntu inaczej. Jak pewien pan zahaczyl moja mazde to same elementy w sklepie mialy kosztowac 4500 zl. PZU wyplacilo 3500 zl za calosc szkody. Po pierwsze nie dali VATu (czyli zmuszaja mnie do kupowania i naprawiania na lewo), po drugie odliczyli 30% amortyzacji, po trzecie odliczyli kolejne 30% od lekko odlupanego klosza przedniej lampy (na tyle fachowo naprawionego, ze samochod przechodzi przez przeglady), a sama lampa to 1800 zl. Wyceniacz zaslania sie przepisem, ktory mowi, ze nie moge odniesc korzysci z naprawy (ujete jest to nawet w stosownych paragrafach). Zgoda, rzeczywiscie ubezpieczenie to nie ochronka. Ja ten przepis rozumiem tak: mam klasyczne lampy H4, a na koszt ubezpieczenia chce sobie wstawic xenony. Albo nie mam halogenow w zderzaku, a po naprawie cichcem sobie je chce zalozyc. To jest zysk ze szkody. Jezeli jednak moja uzywana, ale nie zuzyta tylko uzywana oryginalna lampe chce zastapic oryginalem to chyba mam do tego prawo, szczegolnie, ze uszkodzil mi ja ktos inny niz ja sam. Dlaczego wiec mam doplacic tak drakonska sume do przywrocenia autu jego walorow? Dlaczego pan wyceniacz podal mi nawet namiar na sklep z podrobkami za psie pieniadze? Przeciez ta lampa raczej nie bedzie takiej samej jakosci, ze nie wspomne o braku elektrycznego sterowania polozeniem. Dlaczego z powodu niezawinionej szkody mam powiedzmy za rok po raz pierwszy uszczelniac cieknaca lampe, a za dwa lata ponownie ja wymieniac, bo odblysnik skorodowal. Skad mam wiedziec, czy podrabiany zderzak nie rozsypie sie w drobny mak i nie spowoduje to powaznych konsekwencji np. u pieszego, ktorego nieszczesliwie potrace? Kto wtedy bedzie odpowiadal za posiadanie niehomologowanego elementu? Dlaczego mam wywalic dzikie pieniadze na ozdobna listwe, ktora w podrobkach wyglada inaczej niz oryginal w moim roczniku? Na te wszystkie pytania pan wyceniacz zaslanial sie owym naciagnietym przepisem. Reszta g.. go obchodzila i proponowal spotkanie w sadzie. Jeden moj znajomy skomentowal to podnoszenie wartosci samochodu zadajac mi pytanie czy jajecznica z 11 zbukow poprawi swoje walory w wsadzeniu jednego jaja swiezego? Moj samochod mial kiedys uderzony tyl. Z tego powodu utargowalem pewna znizke przy zakupie z drugiej reki. Ciekawe ile "zyskam" przy kolejnej odsprzedazy wobec kolejnej naprawy? Najbardziej kuriozalne jest to, ze firma, ktorej powinno zalezec na poprawie bezpieczenstwa zmusza mnie i tysiace innych posiadaczy mniej lub bardziej uzywanych aut, poszkodowanych nie z ich winy, do poszukiwania podrobek lub czesci ze szrotu. Temat: Dlaczego młodzieńcy nieżonaci zwykle namawiają... Witam, dokowski napisał: > > Są to wszystko metody indukcyjne (bazujące na wnioskowaniu > > probabilistycznym) > Ale dają pewne i ścisłe wyniki Nie dają wyników pewnych tylko wysoce prawdopodobne, na tym polega wnioskwanie probabilistyczne, że hipotezę przyjmujesz na pewnym poziomie tzw. istotności statystycznej (zwykle 95 bądź 99%). Psychologowie ewolucyjni nie mają monopolu na temody ilościowe. > Jaja sobie robisz? A ile to par rozdzielonych po urodzeniu bliźniaków > jednojajowych, wychowywanych w odmiennych kulturach, mieli do dyspozycji > badacze starej klasycznej psychologii?! Sporo, jak pisałem jest to klasyczna i znana metoda. Na tyle stara, że powstał już co najmniej jeden film publicystyczny, który był poświęcony historii i etycznej kontrowersji takich metod. Biorąc pod uwagę bardzo drastyczny wzrost standardów etycznych (wiec coś o tym, bo sam prowadzę kontrowersyjne badania) to raczej wcześniejsi psychologowie klasyczni mieli więcej bliźniaków niż obecni ewolucyjni. Wiele badań, które dostarczyło ciekawej wiedzy o człowieku (np. słynny experyment Milgrama) byłoby dziś nie do przeprowadzenia. > Powinnaś chociaż przerzucić pierwszy akademicki podręcznik psychologii > ewolucyjnej (wydany przez jakieś gdańskie wydawnictwo psychologiczne), Widziałem ten podręcznik, jest autorem jest zresztą Buss, o którym przecież pisałem wyżej (nie zaszkodzi czytać z uwagą). Nie twierdzę, że psychologia ewolucyjna jest bezużyteczna, ale większość jej wniosków jest dość banalna, a im ciekawsze, tym mniej naukowe. Do potwierdzenia banalnych tez można użyć metod statystycznych, natomiast wątpie by tego typu wywody jak ten inicjujący wątek miały twarde potwierdzenie w analizach ilościowych. To jest właśnie ów "storytelling". pozdrawiam, BD Temat: Hipokryzja kobiet, czyli burza w szklance wody. Mickey pisze zeby ci pogratulowac bardzo trafnego spostrzezenia.Niedawno rozpoczalem swoj watek pt.Moja zona stracila ochote. Jeszcze mozesz go zobaczyc jesli checesz na stronie 3lub 4 tego forum. Wlasnie tam jest klasyczny przyklad tego o czym piszesz. Jesli facet ma problem to wiekszoc kobiet mowi ze on czyli facet powinien zrobic wszystko zeby nie zranic partnerki a odwrotnie to juz tak jak ty piszesz we wstepie.Nawet zdarzyl sie jeden facet ktory trzymal sie tej samej linii co kobiety. To jest forum kobiece dlatego nie wszyscy rozumieja meskie kawaly czy powiedzenia ale jeszcze raz zaryzykuje.Istnieje takie powiedzenie: "Jesli mezczyzna zdradzi kobiete to tak jakby ktos z mieszkania naplul na chodnik.Jesli kobieta zdradzi mezczyzne to tak jakby z chodnika ktos naplul do mieszkania" Jako mezczyzna akceptuje tego typu myslenie w calej rozciaglosci.Podoba mi sie jego filozofia i przy tym dla mezczyzn jest smieszne. Jesli dla was kobiet nie ma tu nic smiesznego to jestem w stanie to zrozumiec i nie mam z tym zadnego problemu. Wracajac do tematu.Solidarnosc jajnikow jest bardzo budujaca.W meskim gronie latwiej znalezc takich ktorzy sie wylamuja spod reguly chociazby po to zeby sie podlizac kobietom. We wszystkich watkach jakie pojawiaja sie na tym forum jest bardzo duza rozbierznosc opinii niemniej jednak jajniki maja zdecydowana przewage nad jajami jesli chodzi o jednomyslnosc.Wlasnie ta jednomyslnosc sklonila mnie do zmiany plci.Przylaczam sie do was kochane kolezanki bo w kupie zawsze lepiej. Pragne jeszcze nadmienic ze decyzje o obcieciu jaj podjalem wlasnie dlatego ze zafascynowala mnie wasza solidarnosc. Z najlepszymi zyczeniami bartek a po transformacji fajfuska no.Polecam lekture mojego watku Moja zona stracila ochote. Temat: Mojej 52 letniej mamie zachcialo sie baletu odpowiadam bo znam się na tym Sama jestem niespełnioną tancerką i kocham klasykę ponad wszystko w świecie. Zdaniem tancerzy, orientuję się w temacie niezle, więc odpowiadam: - Przede wszystkim, Autorko, gdzie mieszkasz? W Warszawie są kursy amatorskie (nie ma granic wiekowych ani żadnych egzaminów) na Moliera, przy Szkole. W Poznaniu przy Teatrze Tańca - nie pamiętam jak się ta ulica nazywa, ale mają wspólny budynek przy Szkole mieszczącej się na Gołębiej naprzeciwko fary. Lekcje kosztują jedna ok. 15 zł. Osiągnąć niczego profesjonalnie nie można, chyba robicie sobie jaja. Do Szkoły zdaje się w 10 roku życia, jak ktoś ma talent to ewentualnie w 13. Taniec klasyczny opiera się na ustawianiu ciała niezgodnym z naturą i anatomią, dlatego szkielet musi być odpowiednio młody(szkoły prywatne przyjmują od5. roku życia) i podatny. W wieku Mamy autorki tancerka jest już 5- 10 lat na emeryturze. Najwyższa sprawność ciała występuje w 21-24 roku życia. Radzę Mamie bez kompleksów się zgłosić, na tych zajęciach nikt nic nie umie i bardzo rzadko ma podstawy(parę lat Szkoły), ale prowadzą je profesjonaliści - absolwenci Szkół. W Warszawie uczy nawet legendarna Ewa Chojnacka - była primabalerina, przemiła i niezwykle kontaktowa osoba. Jeśli mieszkasz w innym mieście, polecam stronę www.balet.pl, tam jest forum baletowe i ludzie często zadają takie pytania"Gdzie się uczyć amatorsko w mieście X?" Baletki 20 zł do kupienia w Szkole, pointy 80 do zamówienia w Teatrze Wielkim. Jeśli jesteś z Poznania, macie dobry sklep z obuwiem baletowym i artykułami do tańca i charakteryzacji, sprawdzę Ci jak się nazywa ta ulica(firmowe pointy Grishko). Kostium kilkadziesiąt złotych, powinien być obcisły, ale nie czarny, bo nie widać pracy mięśni. Pozdrawiam i chwała baletowi! Temat: Lasagnie Klasyczna lasagne to makaron przekladany sosem miesnym z mielonej wolowiny i pomidorow, zapiekany pod warstwa sera. Mozna jednak przygotowac ja bez miesa. Lasagne warzywna: 1/2 kg marchewki 1/2 kg brokulow 10 dag sera Rokpol 1 opakowanie makaronu 1 pojemnik kwasnej, gestej smietany 2 jajka, 2 zoltka 1 'czubata' lyzka masla 1 'czubata' lyzka maki 1,5 szklanki mleka troche utartej galki muszkatolowej Marchewke pokroic w plasterki i obgotowac w osolonej wodzie 15 minut. Podobnie brokuly, tylko kilka minut krocej. Warzywa odcedzic, przestudzic i oddzielnie kazde z nich zmiksowac lub przetrzec przez sito. Do kazdej masy wbic po 1 jajku. Podzielic smietane na pol, wlac do kazdej z mas i dokladnie wymieszac.Doprawic sola, galka muszk. i pieprzem. Przygotowac sos beszamelowy: w rondelku rozpuscic maslo, wsypac make i, stale mieszajac, zrobic biala zasmazke i wlac zimne mleko. Zagotowac, doprawic sola, bialym pieprzem i sokiem z cytryny. Makaron ugotowac na pol miekko w osolonej wodzie z dodatkiem odrobiny oliwy. Polowe sosu beszamelowego wlac do naczynia do zapiekania, ulozyc warstwe makaronu, mase marchewkowa, makaron, warstwe brokulow i znow makaron. Zalac reszta sosu, posypac pokruszonym rokpolem i zapiec (ok. 40 min.) w goracym piekarniku. A to przepis na nieco inna lasagne, ktory znazlam kiedys w 'Przyjaciolce': 1 opakowanie makaronu lasagne 25 dag mielonego miesa z indyka 10 dag drobiowej watrobki 1 mala buleczka 1 cebula natka pietruszki 1 jajko sol, pieprz, ziola jakie lubisz, 1 szklanka soku pomidorowego Makaron gotowac przez 3 min w osolonej wodzie z dodatkiem oliwy. Wyjac ostudzic, ulozyc pojedynczo na rownej powierzchni. Watrobke uczyscic, drobno posiekac i polaczyc z miesem. Namoczona i odcisnieta bulke dodac do miesa razem z posiekana natka, cebula ziolami i jajkiem. Doprawic do smaku. Dokladnie wymieszac. Mase rozsarowywac na platkach lasagne, zawijac jak roladki, ulozyc w naczyniu zaroodpornym posamrowanym oliwa, zalac sokiem pomidorowym i zapiec w piekarniku. Mozna wierzch posypac startym serem. Temat: Dieta mamy karmiacej malego alergika Dieta eliminacyjna polega na tym, że na raz odstawia się wszystko co podejrzane (zostawia się do jedzenia rzeczy możliwie/potencjalnie najmniej uczulające), czeka się 3 tyg aż objawy znikną (jak nie znikną, to pewnie jeszcze uczula coś co dziecko/matka je) i zaczyna sie pojedynczo wprowadzać po kolei uprzednio usunięte z diety produkty. Zasada - jedna rzecz na raz, w bardzo małej ilości przez max. 2 dni i czekamy. Jeśli w ciągu 48 godz. (dla większości przypadków) nie ma objawów alergicznych, to produkt jest OK. I można spróbować nowy. Najlepiej wprowadzać nowy produkt po tygodniu (raz na tydzień jedna rzecz, dla wygody np. w soboty bo wtedy możesz sama przez dwa dni obserwować dziecko). Jeśli jednak pojawiają się objawy alergii, to przed spróbowaniem następnego produktu trzeba odczekać 2-3 tygodnie (aż objawy znowu znikną). A ten produkt, po którym wystapiły objawy, można znowu wypróbować za 2-3 miesiące. Alergia to bardzo dziwna rzecz. Przy bardzo dużym uczuleniu na jakis składnik, wystarczą jego sladowe ilości by wystąpiły objawy alergii (klasyczne przy uczuleniu na orzechy włoskie czy ziemne). Przy słabym uczuleniu potrzebna jest większa ilość uczulającego składnika (ja tak mam w przypadku truskawek - zjem pół kilo raz, dwa i nic, ale jak będę jeść przez 5 dni, to mnie wysypie). A bywa i tak, że na kilka składników jest słabe uczulenie , ale jak się na raz poda te wszystkie składniki, to alergia sie objawia. Tak więc wniosków na podstawie kęsa sernika bym nie wysnuwała (tym bardziej, że go tylko ugryzłaś,a nie zjadłaś). Raczej trzymała bym się diety i sprawdziła pojedynczo składniki (w odpowiednim dla dziecka wieku tzn. przy uczuleniu na gluten pierwsze próby robi sie powyżej roku życia dziecka, a jogurt jak ma z 18 miesięcy). Sugerowałabym jednak kontakt z lekarzem w tym wzgledzie, bo to on widząc konkretne dziecko co jakiś czas może ocenić zaawansowanie zmian, postepy w prowadzaniu nowych produktów i zalecić kiedy dokładnie spróbować jaja, jogurt czy gluten. Swoją drogą podziwiam siłe woli - mieć sernik w ustach i nie przełknąć !!! Ja bym nie dała rady, dlatego nie brałam "zakazanych" rzeczy do ust i raczej unikałam sytuacji, w których oczy wodziły by mnie na pokuszenie. Po jakims czasie nawet patrzenie nie robiło na mnie wrażenia. Pozdrawiam, Chalsia Temat: Polscy deputowani w europarlamencie o Białorusi Wracając do naszych posłów .... Mowia, ze pierwsza jaskolka nie czyni wiosny. Tendecje w zmianie orientacji eksportu Bialorusi nie zmienia jeszcze faktu gospodarczego uzaleznienia od gospodarki bialoruskiej od sytuacji na rynku rosyjskim. Tym bardziej, ze przeanalizowac nalezaloby wartosc reeksportu. Niestety nie dysponuje danymi o eksporcie produkcji ze stref wolnoclowych ktore istnieja na Bialorusi. Kolejny fakt ktory potwierdza zaleznosc Bialorusi od Moskwy (tutaj mam ny mysli oczywiscie zaleznosc gospodarcza) odczula tej zimy rowniez Polska. Mysle tutaj o surowcach energetycznych! Co do sytuacji politycznej i dzialan polskich poslow - temat jest "medialny albo jak kto woli goracy i dzieki niemu mozna byc "czytanym" na pierwszych stronach gazet. Wiem,wiem - to sa osobiste wycieczki. Pozwalam sobie na nie w mniemaniu, iz wymienionym osobom brakuje troche "obycia politycznego". Takie deklaracjie, petycje i temu podobne nie wnosza nic konkretnego. NIESTETY! Nie chce sie w tym miejscu rozwodzic na metodami sprawowania rzadow przez Pana Prezydenta Lukaszenke. Jego sytuacje moze zmienic tylko lepsza sytacja ekonomiczna mieszkancow Bialorusi. Tak dlugo jak bedzie ona kiepska, tak dlugo wyborcy beda wierzyc w slowa glowy Panstwa. Nie mozna zapominac , ze w przypadku Bialorusinow mamy klasyczny obraz tego o czym pisze Juri Lewada w swojej ksiazce "Sowetskij prostoj tschelowek".* Co do sytuacji na swiecie i odniesienia do Bialorusi jako panstwa a tym samym do jaj Prezydenta to musze w tym miejcu przypomniec iz Prezydent Bialorusi skutecznie bronie sie przed rozszerzeniem wplywow wspolnoty miedzynarodowej. Robi to troche w podobny sposob jak w Chinach i jak widac niezle mu to wychodzi. Wszyscy w Europie jak i na swiecie doskonale zdaja sobie sprawe z polozenia geograficznego w jakim znajduje sie Bialorus i mysle, ze nikt nie zdecyduje sie na pochopne dzialania. Sumujac - nie pozostaje nic innego jak wspierac sasiadow przede wszystkim gospodarczo - z nadzieja iz te dzialania przyczynia sie do wzrostu swiadomosci politycznej "przez kieszen" (podobnie jak ma to miejsce w przypadku EU). Takie dzialania maj jednak tylko sens w sytuacji kiedy nie bedzie sie wzbogacac tylko jedna uprzywilejowana "kasta" spoleczna a to gwarantuja moim zdaniem jedynie prywatne kontakty. *Lewada, Juri., Sovetskij prostoj tschelowek, Moskwa, 1991 Temat: Raport lekarski o wegetarianizmie Nie wierz w mity Gość portalu: Ru napisał(a): > Natka pietruszki zawiera wapń organiczny i ten się > najlepiej przyswaja a ości podobnie jak i mleko zawiera > wapń nieorganiczny Faktem jednak jest, że to ze szprotek największy procent wapnia się przyswaja. A na drugim miejscu podają mak i orzechy, jeśli dobrze pamiętam (mleko jest najgorsze). Źródło jest medyczne "Nauka o żywieniu zdrowego i chorego człowieka" czy jakoś tak. Jeśli chcesz zachować jasność myśli, to unikaj takich prostackich uogólnień, jak "zły" i "dobry" czy "organiczny" i "nieorganiczny", bo to grozi wiarą w mity. Istnieje wiele czynników istotnych dla przyswajania białka, np. stosunek zawartości wapnia do fosforu czy obecność witaminy D. Te właśnie czynniki decydują o tym, że ryby morskie są najlepsze. Poza tym swojemu mitowi sam zaprzeczasz pisząc o skorupkach jaj. > Weganie nie spożywają "złego" > wapnia i dlatego nigdy nie chorują na osteoporozę > (chyba, że pseudoweganie co opychają się słodyczami i > piją napoje typu cola czy oranżada). O, to bardzo ważne co napisałeś. Prawidłowa dieta wegańska wzbogacona jajkami jest dietą optymalną z punktu widzenia zdrowia. Dieta "prawidłowa" to dieta makrobiotyczna w klasycznym zdroworozsądkowym sensie (z jadalnymi łupinami ale bez skorupek) oznacza nieużywanie warzonej soli, cukru, mleka (nieludzkiego), białej mąki i ryżu (w tym makaronów, chleba, ciast itd. - tylko razowe są zdrowe), napojów ze spirytusu czy innych destylatów (piwo i wino jest dobre), ekstraktów i wyciągów. To co spożywamy powinno być pełne różnorodnych składników, wzbogacone dodatkami, przyprawami, ziołami itp. wg zasady "im większy śmietnik, tym zdrowszy". Temat: Szaron grozi śmiercią Arafatowi Kto pierwszy strzelil, Zyd czy Palestynczyk? Proba odpowiedzi na to pytanie jest klasycznym przykladem debaty na temat kury i jajka. Wzajemne oskarzenia wydaja sie nie miec konca. Moja sympatia kieruje sie zarowno w strone Zydow jak i Palestynczykow. W ta sama strone kieruje sie moja niechec w tym konflikcie. Zydzi wprawdzie nie stosuja samobojczych atakow ale tez popisuja sie okropna brutalnoscia i morduja Palestynczykow. Nadzwyczajnie silne lobby zydowskie w USA wywiera presje na rzad amerykanski aby popieral Izrael a ekstremisci arabscy z poza Palestyny podsycaja radykalne nastroje wsrod Palestynczykow. Marnuja sie nawzajem Ci, ktorzy z etnicznego punktu widzenia sa w gruncie rzeczy kuzynami i mogliby funcjonowac jako sasiedzi. Przypuszczam, ze tak wlasnie mysli wiekszosc zwyklych Zydow i przecietnych Palestynczykow. Sytuacje jednak dyktuja radykalowie. Interesujace jest to, ze pragnaca pokoju wiekszosc rzadko ma wplyw przebieg wydarzen. Czasami jednak ma. Przykladem moga byc "bezkrwawe rewolucje" w Polsce w latach 80-tych i w RPA na poczatku lat 90-tych. Zgadzam sie z osoba, ktora sugeruje wyslanie wojsk ONZ do Izraela/ Palestyny i to niezwlocznie. Wysylanie wojsk do Iraku jest aktem ekonomiczno-politycznym, ktory ma znaczenie tylko dla USA, a niektore glupie rzady (m.in rzad Polski) to popiera. Jestem gleboko przekonany, ze zakonczenie konfliktu palestynsko-zydowskiego w duzej mierze wyeliminowaloby grozbe kolejnych atakow ekstremistow muzulmanskich. Jedna z drog do osiagniecia pokoju na Bliskim Wschodzie i na swiecie jest przeciwstawianie sie aroganciej polityce miedzynarodowej Stanow Zjednoczonych a nie popieranie rzadu amerykanskiego. Jezeli nastapi atak terorystyczny w Polsce (mozliwe) to calkowita wina za to nalezy obciazyc prezydenta Kwasniewskiego oraz rzad Millera. Ta banda powinna odejsc juz teraz. Polacy powinni miec pewnosc, ze politycy, korzy wkrotce (mam nadzieje) zastapia czerwonych (mam rowniez nadzieje, ze nie bedzie to Lepper i jego lawa oskarzonych) zadeklaruja wycofanie wojsk z Iraku i chec uczesticzenia w inicjatywach pokojowych ONZ. Caly czas jest szansa na pokoj. Temat: ptasie mleczko na śmietance 30% To co zrobiłaś, to ciasto zwane pod nawą „ŚMIETANOWIEC” – są różne wersje tego ciasta, ale podstawową regułą jest po prostu: zestalanie śmietany żelatyną lub galaretką. Jednak w smaku w ogóle nie przypomina ptasiego mleczka. Więc nie ciesz się, że udało ci się. Komentując dalej twoją wypowiedź, muszę dodać, że jeśli zaś chodzi o nazwę „ptasie mleczko” - to nie jest to nowa nazwa tzw. musów [jak to ujęłaś: "takie coś ze starych książek kucharskich"]. Musy [podawane są też współcześnie], to jest to zupełnie coś innego. Rzeczywiście jako składnik występuje w nich jajko (ew. samo białko), lecz żelatyna jest dodawana w mniejszej ilości i przez to konsystencja musów jest bardziej lekka - nie umiem znaleźć właściwego określenia, ale można powiedzieć, że bardziej zbliżona do płynnej. W każdym razie chodzi o to, że musu nie daje się kroić nożem – tak jak ptasie mleczko, lecz je się je łyżeczką. Klasyczne ciastka „ptasie mleczko” kiedyś były w stałym repertuarze każdej cukierni. Teraz też w niektórych bywają. I w smaku są zbliżone do ptasiego mleczka wedlowskiego [chodzi o znane cukierki w czekoladzie] - tyle tylko, że masa "ptasie mleczko" jest serwowana na warstwie biszkoptu. W ich smaku wyraźnie wyczuwa się białko i żelatynę - i jest to kanon. Zresztą widziałam przyrządzanie takiego ciasta w telewizji [w programie „Kawa czy herbata”] w wersji malinowo – karmelowej. Było przyrządzane systemem: „krok po kroku” i stąd wiem jakie były jego podstawowe składniki: właśnie jajka, śmietana i żelatyna. Nawet zapisałam sposób przyrządzania. Niestety pani, która tę pyszotę demonstrowała, nie podała proporcji składników. Była to właścicielka jakiejś cukierni, więc pewnie chodziło jej o zachowanie tajemnicy. Tak więc dalej nie mogę się poszczyć umiejętnością zrobienia ptasiego mleczka - dlatego nie mogę służyć wypróbowanym przepisem. Ponadto, od dłuższego czasu jestem tak zajęta, że ledwie mogę sobie pozwolić na zaglądanie do forum. Mam jednak nadzieję, że kiedyś wypróbuję przynajmniej kilka z zamieszczonych wyżej przepisów na PRAWDZIWE PTASIE MLECZKO. Strona 2 z 4 • Wyszukano 192 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||