Strona Główna
Jak czytać badania laboratoryjne
Jak czytać by zrozumieniem
Jaguar Salon Gdańsk
Jaguar x-type Forum
Jak mieć przyjaciół
JAGUAR X8
ją domów mieszkalnych przepisy
Jagódki ZPiT
jajne tapety
Jaguar XJ6
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skydive.htw.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jak czytać wyniki lekarskie





    Temat: Areszt dla ordynatora
    lata studiow potem stazow specjalizacji i ciezkiej pracy oraz oddania
    pacjentom..marne zarobki i niestety czasem brak wdziecznosci.studiuje medycyne i
    powoli zaczynam sie przygotowywac na to ze jako lekarz w polsce nie zyskam
    szacunku wynagrodzenia adekwatnego do wysilku i wlozonej pracy.zawod lekarza to
    misja przyznaje ale judymow jest juz raczej niewielu bo czlowiek ciezko
    pracujacy chcialby zyc na godnym poziomie.gdy czytam te komentarze jest mi
    zwyczajnie przykro.nie jestem zwolenniczka lapowek ale okazywanie wdziecznosci
    to troche inna sprawa.ktorej zreszta nie obserwowanoby gdyby lekarze zarabiali
    lepiej.proponuje wsadzic do wiezienia 99% lekarzy bo kazdemu mozna cos
    zarzucic-przyjecie 10zl w dowod wdziecznosci za okazana troske albo np.10
    jajek..wydaje mi sie to smieszne i zalosne.poza tym mam wrazenie ze nagonka na
    niektorych lekarzy nie jest wynikiem walki o uczciwosc sprawiedliwosc itd ale
    wynikiem zwyklej zawisci i walki o stanowiska w szpitalach.bardzo latwo jest
    oceniac wydawac osady..troche inaczej jednak wszystko wyglada przy glebszej
    analizie na ktora porywa sie niewielu.zawod lekarza jest ciezki i jak sie
    okazuje niewdzieczny.dobrze ze istnieja jednak oddani pacjenci ktorzy potrafia
    okazac wdziecznosc(bez dowodu),od ktorych mozna uslyszec mile slowo..to napedza
    do dalsze pracy i dzialania.pozdrawiam





    Temat: Czy któraś z Was leczy się w Krakowie u dr Janeczk
    Kasiu, kochanie jakos nie wierze w to co napisałas, uwazam ze jestes następną
    osobą nasłaną przez zawistnych pseudoginekologów z Krakowa, których niestety
    nie brak, lub własnie pisze to jakis pożal się Boze "ginekolog " pod pseudo
    Kasia, który nie moze sie pogodzic ze dr Janeczko ma takie dobre wyniki i że
    jest o niebo lepszy od niego.
    Mam nawet pewne podejrzenia co do lekarza o nomen omen bardzo podobnym
    nazwisku, z którym miedzy innymi miałam do czynienia, Bogu dziekuje ze nie
    uczynił mnie nieodwracalnie niepłodną, co spotkało wiele dziewczyn.
    Ja po pierwszym ICSI u doktora Janeczko zaszłam w ciaze i teraz mogę sie
    cieszyć sliczną Julka która skończyla 6 tydzień. Dodam ze w klinice pojawiłam
    sie w grudniu a w ciązy byłam juz w lutym. Uwazam że w Krakowie nie ma lepszego
    lekarza od niepłodnści, bez dyskusji, a przeszłąm wcześniej 5 innych
    podobno "dobrych "lekarzy.
    Czytając wiec takie głupawe posty jakie pisze Kasia, czy Asia, nóż otwiera sie
    w kieszeni, bo niestety jest to dowód na to jaka wielka zawiść kieruje tymi
    osobami, kimkolwiek one są.






    Temat: Proszę Was o radę, czy to wymaga kons. logopedy??
    Wiesz, myslę, że to jednak zalezy od lekarzy. Ja, jak czytałaś
    przebyła naprawdę dużą drogę, wśród bardzo dobrych specjalistów
    (patrzyłam gdzie i na jakim stanowisku pracują, co mówia o nich na
    forach, pytałam jednego lekarza o innych) i jednak mówili, że jeśli
    wyniki wszystkich badań są dobre to jeszcze trzeba czekać -
    oczywiście czytając, opowiadając, śpiewając ... Można też wstępnie
    trenować buzię - są zalecane masaże, ale mnie jeszcze nie radzili.
    Zawsze warto uczyć dmuchać: pić przez słomkę i wydychać przez
    słomkę, zdmuchiwać świeczkę, dmuchać w gwizdek, robić bańki
    mydlane, rozwijać takie karnawałowe rożki z folii w które się
    dmucha a one rozwijają długie kolorowe języki (są w dziale
    imprezowym w hipermarketach), grać w mecz piłeczką pingpongową, albo
    piórkiem - dmuchając do siebie. To są takie pierwsze ćwiczenia
    panowania nad oddechem, które zawsze się przydadzą.




    Temat: lista badań po poronieniu - jeszcze raz
    ale mamy fantastycznych lekarzy z tytułem doktora nauk medycznych w mieście
    wojewódzkim z kliniki przy Akademii Medycznej(!!!!), którzy nie umieją odczytać
    wyniku świadczącego o hyperprolaktynemii BYCZEJ. kobieta roni a on mówi, że 35%
    nie wiadomo dlaczego roni- POCIESZENIE CZY DIAGNOZA???!!! mimo tego,że szłam z
    wynikiem mówiącym o 70 razy przektoczonej wartośći- czaicie siedemdziesiąt razy-
    a dozwolone 7 razy- on tego nie widział!!!! musiałam poronić- cudem zaszłam w
    ciaże, bo zaczęłam stosowac spokojniejszy tryb życia i kilka leków- ależ
    oczywiście nie przepisanych przez niego, tylko przez innego specjalistę, on
    umie przepisywać w takim przypadku in vitro w ovum-lublin. to jest chore- a on
    jest lekarzem, przepraszam doktorem nauk medycznych!!!!! u kogo ja się
    leczyłam???!!!



    Temat: lista badań po poronieniu - jeszcze raz
    Jeżeli zrobiłam test metoclopramidem po 3 latach po pronieniu- to chyba nie
    stres po poronny?... Jeżeli wyjściową mam O.K. to tez fajnie. Ale to obciazenie
    właśnie mówi prawdę, że jestem chora!!! Poza tym moi nowi lekarze powiedzieli,
    że z powdu hyperprolaktynemii albo się nie zachodzi w ciaże albo się roni we
    wczesnych tygodniach. Nie oceniam. ja napisałam prawdziwą prawdę. Prolaktyna
    rośnie- tak- jak piszesz w momencie stresu- ale jeśli tego nie zbadamy- albo
    nie umiemy odczytać wyniku to jesteśmy skazane na ronienie!!! On mi kazał
    zrobić tylko zwykłe badanie- i zrobiłam i powiedział, że jestem zdrowa!!!A
    WŁAŚNIE WYJŚCIOWĄ MAM ZAWSZE W NORMIEEEEEE!!!!!!! Nie uwierzyłabyś lekarzowi,
    który ma konferencje i jest dr nauk med.???!!! ja uwierzyłam, oddałam się w
    jego ręce, zaufałam i tylko do niego jeździłam. To był największy błąd mojego
    życia!!!! Za kilka miesięcy tuliłabym moje maleństwo w ramionach- a tak borykam
    sie z wszystkimi możliwymi powikłaniami po przerwanej ciązy( obumarła) i
    narkozie.... smutny jest los wielu kobiet, które trafiaja na takich
    lekarzy..................



    Temat: dwa testy ciąż. dodatnie a na USG macica pusta
    mam wyniki HCG z krwi - 690,37 i nic mi to nie mówi. Natomiast trzeci lekarz u
    którego dziś byłam, kazał tylko przyjść za tydzień na USG i nie skomentował
    wyniku, mimo mojej prośby. Powiedział jeszcze, że jestem szalona i dostałam
    chyba hopla na tle strachu, a jak próbowałam się tłumaczyć że tyle przypadków
    ciąży pozamacicznej, wolę na zimne dmuchać, tym bardziej że miałam dwie skrajne
    opinie lekarskie co do ciąży, że dużo się dowiedziałam z internetu -
    odpowiedział tylko, że złe strony czytam na internecie. A ja dzięki wam dopiero
    zaczęłam się uspokajać. Wydaje się tym Bogom, że wszystko mogą. Oczywiście nie
    generalizuje, jak wszędzie są kompetentni, z powołaniem ale i ci mało
    przygotowani psychologicznie. Mi się życie przewraca, a lekarz potrafi nazwać
    to tylko "pani ma hopla". Oczywiście zdaję sobie sprawę, że mogę niepotrzebnie
    panikować. Ale szkoda że nikt z lekarzy nie uspokoi mnie jakimikolwiek
    rzetelnymi argumentami.

    Jedyna konkretna wiedza jaką w tej chwili mam, to od was - DZIĘKUJĘ




    Temat: wynik badania his.pat.
    wynik badania his.pat.
    Czy możliwa jest pomyłka, zła diagnoza w wyniku badania hist.pat?? Czy ktoś
    mógł się pomylić w przypadku stwierdzenia zaśniadu groniastego?BHCG miałam w
    normie jak dla 8 tygodniwej ciąży.Nie było przekroczeń norm, o których tyle
    czytałam. W obrazie usg nie było charakterystycznej podobno "zamieci"(usg
    robiono co najmniej 3 razy i żaden z lekarzy nie widział tej patologii).

    Czy to był zaśniad??



    Temat: Witam! Prośba o interpretację wyników.
    Witam! Prośba o interpretację wyników.
    Witajcie kobiety!
    Jestem tu nowa. To znaczy czytam Was od pewnego czasu, ale jeszcze łudziłam
    się, że diagnoza PCO, co prawda od 2 lekarzy niezależnie, ale mimo wszystko
    jest błędna. Ale zrobiłam sobie właśnie krzywą cukrową i wyniki są trochę
    dziwne. W związku z tym moja prośba - do, niestety :-), bardziej
    doświadczonych o interpretację (do lekarza idę dopiero za 2 tygodnie):

    glukoza (n. 55-110 mg/dl) insulina (n. 6-27 mIU/ml)
    0 94,4 13,6
    '60 184 118,3
    '120 136,6 102,5
    '180 72,3 17,2

    Z góry bardzo dziękuję za pomoc i pozdrawiam serdecznie.




    Temat: Wynik prolaktyny
    Gość portalu: rosita.s napisał(a):
    > Fajnie się z Tobą rozmawia Badarko.

    Ja też się strasznie cieszę, że możemy sobie pogadać. I że odważyłam się
    odezwać, a nie tylko biernie czytać. No i w ogóle, że jest takie miejsce, gdzie
    możemy się spotkać.
    Bo tak w realu to nie bardzo mam z kim Same szczęśliwe mamy albo takie, co
    to nie chcą...

    > A mogę zapytać, czy Twój mąż był już badany na jakość "chłopaków"?

    Jeszcze nie. Ale już nastawia się psychicznie. On to w sumie nie ma wyjścia -
    jego dwaj najlepsi kumple byli się badać, mój brat był też. I nawet jeden z
    tych kumpli raz miał nienajlepsze wyniki - okazało się, że to przez
    przemęczenie, poszedł wtedy na urlop i dziś ma dwumiesięcznego syna

    I to jest, mam nadzieję argument, który go przekona, gdyby, tfutfu, coś było
    nie tak. Ja go w ogóle nastawiam raczej tak, że to badanie musi zrobić przed
    poważniejszymi badaniami mnie. Że to jest jedna z tych rzeczy, którą trzeba
    wykluczyć, zanim ja się oddam w ręce lekarzy.

    Mój brat za to chodził po tych badaniach dumny jak paw, bo wyniki miał
    rewelacyjne, wszystkie w normie i to w górnych granicach. Pomyśl, że tak też
    się może zdarzyć

    > Tak myślę o Twoich nieregularnych cyklach: moja koleżanka
    > opowiadała mi, że miała cykle 50 - 60 dniowe i nie miała problemu z
    > zajściem w ciążę.

    Ano, na szczęście bywa i tak

    > Wybieram się teraz do lekarza, jutro dam znać, co postanowił.

    Koniecznie



    Temat: przykre dolegliwości
    O rany, dziewczyny, czytam to forum (zaintrygował mnie tytuł) i zaczynam sie
    zastanawiać czy coś jest ze mną nie tak.. Wypadanie płatka stwierdzono u mnie w
    wieku mniej więcej 12 lat, lekarz powiedział: "taka jej uroda, to żadna
    choroba, niech za bardzo nie fika". Uprawiam sporty, nie biorę żadnych leków,
    jeśli mi się zrobi słabo to po prostu siadam sobie na chwilę i przechodzi. A tu
    czytam: "Mąż musi mnie zapewniać że nie umrę, biorę to i tamto i siamto,
    badania, ciśnienie, żadnego większego wysiłku, dzięki za słowa otuchy, będzie
    mi teraz łatwiej z tym żyć itp". I od razu przypomniała mi się pielęgniarka
    która wtedy w dzieciństwie zrobiła mi ekg i patrząc na wynik rzuciła do drugiej
    grobowym głosem: "szkoda, takie ładne dziecko". Czyżby to ona miała rację?!
    Tyle lat zgodnie z radą paru lekarzy (rodzice chcieli mieć pewność) zupełnie
    zapomniałam o tej nie-chorobie. Czy niektóre z Was (bez obrazy) to
    hipochondryczki czy ja powinnam odkurzyć wyniki badań sprzed lat i zacząć brać
    jakiś milocardin i zrezygnować z wielokilometrowych podróży rowerem itp?



    Temat: 6-cio miesięczny niejadek - proszę o pomoc!!!
    Spokojnie!
    Czytając Twój post jakbym czytała o swoim Synusiu! Tez był etap że jadł tylko
    zupki, a potem i je przestał, u ilu lekarzy my już bylismy i nikt nie znalazł
    słotego środka- teraz ma roczek ledwie mieści się na siatce centylowej,je
    różnie, raz lepiej a raz gorzej-i uwierz jeżeli wyniki są w normie to nic nie
    zrobisz...Czego ja nie wymyślałąm ile łez wylałam...Na próżno...Nieraz waga
    stała w miejscu przez miesiąc...I też ryczałam, wyrzywałam się na innych by
    gdzieś odreagować...Teraz wiem ze Mały po prostu jest niejadkiem i cieszę się z
    każdego zjedzonego posiłku, cieszę się że jest zdrowy....i staram się nie
    denerwować tak bardzo jak nie zje- choć uwierz nadal to nie jest proste...
    Jak coś jestem do Twojej dyspozycji i mogę słyżyć radą i otuchą...Zarówno tu na
    forum jak na gg...



    Temat: Głowa,co z moją łepetyną??
    Czytając Twój list, rzeczywiście widzę, że te ciągłe bóle głowy - są nienazwane
    i nie wiadomo co to w ogóle jest - czy migrena, czy bóle napięciowe, nerwicowe
    czy od zatok? Bo na guza mózgu raczej nie stawiałabym na szczęście - przy guzie
    mózgu są też inne, bardziej poważne zaburzenia neurologiczne, o których Ty nie
    piszesz, bo ich pewnie nie masz (czego Ci życzę). Poradziłabym Ci iść do
    naprawdę dobrego neurologa (wypytaj w prywatnych przychodniach o dobrych
    lekarzy neurologów - zajmujących się leczeniem migreny, bólów napięciowych.
    Proś też o skierowanie na tomografię komputerową głowy, albo, jeśli Cię stać
    finansowo - idź na tomografię ze skierowaniem od lekarza prywatnego lub ze
    spółdzielni lekarskiej. Powinnaś mieć zrobione badanie dna oka, badanie tętnic
    szyjnych - o te wszystkie skierowania na badania proś - nawet żądaj od
    leczącego Cię lekarza. Niech zobaczą Twoje wszystkie wyniki badań i zdefiniują
    w końcu te ciągle bóle głowy. Chyba jest najwygodniej zrzucić wszystko na
    nerwicę i przepisać jakikolwiek łagodny lek uspokajający, który Ci zresztą
    wogóle nie pomaga. Nie wiem jakie leki przeciwbólowe bierzesz (chyba
    bezskutecynie?). Radzę Ci zajmij się poważnie sama swoją osobą, idź do dobrego
    specjalisty, bo jak długo można tak cierpieć przez niezdiagnozowany przecież
    ból?
    Pozdrawiam, życzę znalezienia dobrego neurologa-diagnosty
    teresa



    Temat: Informatycy - zawód do regulacji?
    bzdura i kumoterstwo
    Sam jestem informatykiem z odpowiednimi kwalifikacjami, ale
    pomysł wydaje mi się bzdurny:
    - jakość informatyka nie zależy od papierów. Technologie się
    zmieniają po 2-3 latach wiele kwitów można wrzucić do kosza.
    - stworzenie kasty zawodowej raczej zmniejszy jakość usług
    (zmniejszy konkurencję). Wprowadzenie dodatkowych kwitów da
    wątpliwy efekt.
    - niewątpliwie wzrosną ceny, a także i tak już duże możliwości
    korupcyjne. Czyli gdy nie wiadomo o co chodzi to znaczy że
    chodzi o pieniądze.
    - obecnie istnieje mnóstwo innych sposobów oceny informatyka:
    certyfikaty, referencje, analizy. Mądrzy klienci potrafią
    wyselekcjonować odpowiedniego fachowca. Papiery potrzebne są
    urzędom jako kolejne narzędzia do ustawiania przetargów (czytaj
    kradzieży pieniędzy podatnika). Już teraz poszczególne projekty
    w Polsce kosztują podatnika kilka razy drożej niż analogiczne
    projekty w UE.
    - przykład lekarzy jest złym przykładem. Lekarze są grupą
    zawodową na którą państwo delegowało część swoich uprawnień.
    Lekarze wystawiają zwolnienia, przepisują leki, wydają
    orzeczenia o zdolności do zawodu, o możliwości odpowiadania
    przed sądem. Słowem wykonują zadania związane z
    administrowaniem. W przypadku lekarzy i prawników inna jest
    relacja z klientem. Jego klientami nie są instytucje, które
    dokonują dużych inwestycji tylko ludzie i to ludzie mający duże
    kłopoty.
    Rynek IT robi się obecnie ciasny. Ten krok nie jest wynikiem
    chęci poprawy własnej konkurencyjności. To krok w kierunku
    wywalczenia przywilejów dla jednej grupy kosztem innych.



    Temat: Androlog !
    Ja raczej nie udzielam komuś rad i nie mówię co ma robić.Z chęcią czytam jakie
    doświadczenia mają inni.M-a-la być może jesteś ekspertem w tej dziedzinie to Ci
    zwracam honor.
    Nie chcę na tym wątku prowokować jakiejś awantury.
    Inni rożnie pojmują swoją męskość.Ja pod tym mógłbym napisać wiele rzeczy.Pod to
    między innymi wpisuję u siebie swoją zdolność do zapłodnienia swojej
    małżonki.Dla innych to jest tylko sterczący samczy organ ,który rozmiarem
    określa męskość właściciela.
    Ja nie znam się na tych sprawach medycznych,ale zacytowałem zdanie z
    wyniku,który otrzymałem.Ja nie chcę od razu decydować się na invitro,bo to
    niesie szereg zagrożeń dla zdrowia mojej małżonki i dla życia przyszłego
    potomstwa,które może urodzić się z wadami rozwojowymi .Czytałem opinie innych
    lekarzy ,że ta metoda jest skuteczna ,ale przy tej metodzie jest większe ryzyko
    ,że dzidziuś urodzi się na przykład z porażeniem mózgowym.Dlatego najpierw będę
    sie starał sobie pomóc w inny sposób.Zmienię dietę, więcej sportu itp
    itd...Szanuje Twoje zdanie ,ale ciebie nie krytykuję i nawet nie staram się być
    wobec ciebie toksyczny...



    Temat: szukam przyczyny wtórnego braku @
    szukam przyczyny wtórnego braku @
    Dziewczyny powoli tracę nadzieję, że uda mi się kiedyś wyprowadzić moje
    hormony na prostą, a im wiecej lekarzy odwiedzam tym gorzej. Od 6 lat leczę
    się z powodu wtórnego braku @ (brałam pigułki anty, sam progesteron, estrofem,
    luteinę, i inne), ale miesiączka nadal nie pojawia się samoistnie. Po całym
    tym "leczeniu" wyniki są jeszcze gorsze niż przed. Mam stwierdzoną niewielką
    niedoczynność tarczycy (biorę Eltroxin 50+jod), wysoką prolaktynę po
    obciążeniu (bromergon), estrogen i progesteron blisko dolnej normy, FSH=3.1,
    LH=3.8 (chociaż zdarzały się już wynik FSH=4.5 i LH=7.0). Podejrzewam że nie
    mam PCO (nie stwierdzono go na USG, nie mam nadmiernego owłosienia). Poza tym
    mam nadwagę, ale nie zwalam winy na hormony, bo wiem że jem 2 razy tyle ile
    powinnam. Niestety nie mogę się opanować , mam duże łaknienie i pól godziny po
    posiłku mogę jeść już następny. Od czasu gdy zaczęłam przyjmować bromergon
    zaczęły mi się bardzo przetłuszczać włosy, chociaż nie wiem czy jest jakiś
    związek. Czytając o pco, zaczęłam podejżewać u siebie insulinooporność, więc
    zrobię badania w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję, że tym razem panie w
    laboratorim będą wiedziały o co chodzi (bo miały problem z prolaktyną po
    obciążeniu...). Może któraś z was poradziłaby mi jakie jeszcze dodatkowe
    badania powinnam wykonać, czy w ogóle są potrzebne, co może być przyczyną braku @?
    Pozdrawiam



    Temat: Dr. Wojewódzki - klinika Novum
    Dziewczyny,
    odrobina zrozumienia. Każdy ma prawo pisać tu własne opienie na temat lekarzy u
    których się leczy. To, że jedna osoba jest zadowolona to nie znaczy, że każdy
    musi być szczęśliwy, że był u tego lekarza. Sama jestem pacjentka wspaniałej
    jak dla mnie lekarki, ale czytałam rózne opinie na jej temat. Byłam zdziwiona,
    ale każdy ma prawo pisać co myśli. Nikt nie chodzi do lekarzy na plotki, ale
    chce wiedzieć co się z nim dzieje, jak wyniki badań, dlaczego i jakie leki ma
    brać. To chyba dobrze zadawać pytania niż siedzieć jak kołek i przytakiwać
    lekarzowi. Tak się składa, że nawet w takich miejscach jak Novum pracują ludzie
    i nie sa nieomylni a pacjentki chcą wiedzieć jak się je leczy, mając porównanie
    np. na forum




    Temat: co po poronieniu
    Już Ci chyba gdzieś napisała. Żadnych badań i ciążą, puste jajo. Potem rok
    leczenia męża jak sie okazłąo niepotrzebnie. Potem kolejna ciąża tylko
    pozmaciczna jako efekt zrostów po łyżeczkowaniu. Ale o tym dowiedziała się
    później. POtem lata badań: biopsja endometrium, histeroskopia, laparoskopia,
    HSG, profile hormonalne, toksoplazmoza, cytomegalia, szczepienie na żółtaczkę,
    różyczkę przeszłam, badanie nasienia. No i wyszło: prolaktyna za wysoka,
    progesteron za niski, przegroda w macicy nie do usunięcia, wyniki nasienia
    rewelacyjne. Ale jak stwierdził lekarz szkoda kasy na invitro czy inseminację,
    lepeij adoptować. W końcu moja obecna lekarka i nadzieja. Wtedy dowiedziałam
    się jak wazne sa badania i żadnej samowolki. Teraz 3 letni synek.
    Czytam tak posty Kajki po raz kolejny i dochodzę do wniosku, że ten wątek jest
    tylko po to, żeby utwierdzic ja w przekonaniu, że robi dobrze nie słuchając się
    lekarza i jak rozumiem nie szukając przyczyny. Sama wiem co to znaczy bardzo
    chcieć miec dziecko i do tego presja czasu,a le wiem jaka cenę można zapłacić
    za taki brak rozsądku. Ja zapłaciła dużo bo słuchałam się lekarzy i niestety
    nie znałam takich stron jak ta, wtedy poczytałabym posty i przygotowłą się
    porządnie już do drugiej ciąży. Patrząc na przykłady innych nigdy bym nie
    myślała jak Kajka.
    pozdrawiam




    Temat: Nationale Nederlanden - UWAGA KŁAM!
    W życiu, to, co ci agenci wyprawiają woła o pomstę.
    Jak to dowiedziała sie w szpitalu??? A ochrona danych osobowych?
    Tajemnicy lekarskiej? Jaki to szpital?
    Nie kupuj żadnej polisy dla dziecka.
    Sens może mieć jedynie polisa na Twoje życie, bez żadnych składek
    inwestycyjnych, o ile wykonujesz prace zagrażająca zdrowiu i zyciu, ale wtedy
    zapewne nie zostaniesz ubezpieczona, albo bardzo drogo...
    Kup dziecku jakis bezpieczny fundusz, wpłacaj co miesiąc 100 zł i tyle.
    Bedziesz wiedziała ile masz pieniędzy i nikt Cie nie okradnie jak w przypadku
    opisanym wyżej.
    Naprawdę dobre będą fundusze gotówkowe w tej chwili, bez opłat i ryzyka.
    Najlepsze wyniki wśród bezpiecznych mają: gotówkowe: Skarbiec Gotówkowy,
    Skarbiec Kasa, Caib, Ing, wśród obligacyjnych DWS Konwergencji, SEB2 - ale nie
    wiem czy tu nie ma opłat.)
    Dobrym pomysłem wydaje się również Skarbiec III Filar, w którym jest niewielka
    część akcji - do 30%, ale patrząć na wyniki wydaje się być niezbyt ryzykowny.
    Tu jednak jest oplata manipulacyjna, niewysoka, ale jest.
    Pozdrawiam i uczulam na agentów ubezpieczeniowych i czytanie wszelkiej maści
    umów, w których wszystko jest celowo tak zagmatwane, żeby nic z tego nie
    zrozumieć.
    Przedstawicielkę Royala pogoń na drzewo



    Temat: GLIWICE
    A może dr Arabski?

    Jestem Jego pacjentką od krótkiego czasu ale wydaje mi sie kompetentny,
    przynajmniej można z Nim porozmawiać i na wszelkie pytania ma konkretną
    odpowiedź. Tak się składa,ze ostatnio mam poważny problem i trochę czytam tu i
    tam włączajac artykuły medyczne ... i weryfikuję tą wiedzę właśnie z Nim. Ma
    przynajmniej pojecie o czym mówi.
    Okazał się pierwszym lekarzem, który zwrócił uwagę np. na banalną rzecz - stan
    zapalny przy cytologii ...żaden z wczesniejszych ginów nie powiedział mi że przy
    II st. cytologii i stanie zapalnym trzeba coś z tym zrobić ... (kupowałam jakies
    tam srodki przeciwzapalne ale niektóre stany zapalne wymagają antybiotyków). A
    tak sie składa ze od 4 lat co roku robię cytologię i co roku wychodzi mi ten sam
    wynik...żaden z dotychczasowych lekarzy (dr Kluszczyński, dr Burchaciński, dr
    Skwira-Kapała) nie zrobił ani jednego komentarza do wyniku badania.
    Co do Dr Skwiry - polecam kobietom w ciąży, np. to wspaniała lekarka ale do
    bardziej poważnych kobiecych przypadłości wymagających interwencji chir. - jakoś
    nie bardzo.
    Co do dwóch pierwszych - odniosłam wrażenie, że te wizyty są takie czysto
    mechaniczne, byle szybciej i za byle więcej.....
    Dr Arabski przyjmuje na Kasę na Opolskiej i również prywatnie na Zygmunta
    Starego (wizyta 50 zł).



    Temat: alergolog na śląsku - POMÓŻCIE!!!!Bo mam już dość
    alergolog na śląsku - POMÓŻCIE!!!!Bo mam już dość
    Mam dwóch synów 4lata i 15miesięcy.Obydwaj mają podejrzenie o alergię
    pokarmową.Starszy typowe objawy-wysypka,lużne stolce ze śluzem.Natomiast
    młodszy miał taką podstępną ukrytą alergię...Po urodzeniu przy badaniach
    przesiewowych słuchu okazało się że niesłyszy!Powtórne badania potwierdziły
    niedosłuch 50dB ,zatkane uszy(wysiękowe)i ciągły katar-sapka.Co dwa miesiące
    zgłaszałam się na stresujące badanie słuchu,kolejne lekarstwa i wynik
    niedosłuch 40dB.Po 10 miesiącach pani doktor stwierdziła że ten niedosłuch to
    wina alergii !!!Odwiedzam teraz laryngologa i alergologa ale nie widzę
    poprawy.
    Nie mieli robionych testów bo podobnież muszą być bez lekarstw.Po odstawieniu
    lekarstw są za parę dni chorzy(przeziębienie lub grypa),więc też nie mogę
    zrobić testów.
    Mam już powoli tego dość !
    Wizyta u lekarza z kasy chorych trwa 5-10 minut,bo na korytarzu tłum
    oczekujących matek z płaczącymi dziećmi...Prywatny ,owszem wysłucha ,obada
    ale mam wrażenie że bardziej zależy mu na częstych wizytach u niego lub u
    poleconych lekarzy.Zaczełam czytać różne artykuły medyczne i chyba zacznę
    studiować medycynę żeby wyleczyć moje dzieci...Przeciez od lekarzy trzeba
    wszystko "wyciągnąć",wymusić.Mam tego dość!Chciałabym zająć się swoimi
    sprawami,pracą a muszę poświęcać czas na "dokształcanie się" w laryngologii
    i alergologii.KOSZMAR.
    Poradźcie co robić.
    Może ktoś z Was słyszał o takim przypadku-chorych uszu przez alergię.
    Błagam o jakiegoś dobrego lekarza(ze śląska)który pomoże moim dzieciom.
    GG8340892



    Temat: dzień dobry, jesteśmy tu nowi :-)))
    Hej!
    Pozdrawiam na samym początku i od razu stawiam pytanie mówicie o Zabrzu czy o
    Katowicach Ligocie? Mam synka operowanego w Katowicach i jesteśmy bardzo
    zadowoleni z wyniku pierwszej operacji (zszycia wargi). Przed nami druga, a tu
    czytam o złej opinii. Jaka jest ta opinia??? Dla mnie to ważne. Ostatnio taką
    złą opinię właśnie usłyszałam o Polanicy, że wszystko zależy od operującego
    lekarza i poznałam ludzi, którzy zmienili Polanicę na Katowice. Myślę, że
    jednak nie zależy to od miejsca, lecz od lekarzy i wielu innych czynników.
    W Katowicach jest czysto i matka może przebywać cały czas z dzieckiem, dla mnie
    to jest bardzo ważne, bo zawsze mogę je przytulić i pocieszyć.
    Poza tym, myslę, że jeśli szpital ma dobrą renomę to nie warto szukać tego
    najlepszego tylko kierować się zdrowym rozsądkiem i wybrać to co bliżej domu.
    Zawsze można np. coś z domu dowieść.
    Wszyscy, którzy tu zaglądają chcą dla swoich dzieci jak najlepiej i mam
    nadzieję, że tak właśnie będzie, czego Wam gorąco życzę z okazji zbliżających
    się Świat.



    Temat: Testy Bicom i Alcat?
    Oficjalne gremia lekarskie nie uznaja tych testow, bo nie ma potwierdzenia
    poprzez badania naukowe. Cala masa ludzi twierdzi, ze wyniki cos dadza.
    Ostatnio w innym niz 'Dziecko' czasopismie dzieciecym czytalam (uznawanym przez
    Instytut Matki i Dziecka), ze BICOM nie wykryje alergii.
    U nas nie ma zgodnosci pomiedzy wynikami Bicomu i zaleceniami alergologa.
    K.



    Temat: prof. Chmielewska-Szewczyk/LIM
    Moja córka jest "pod opieką" prof. Chmielewskiej od 2 lat.
    Nie pomogła nam. Chodzimy do niej do przychodni alergologicznej przy
    Działdowskiej - w tej chwili już tylko po recepty i darmowe badania....
    Wg mnie to niereformowalna kobieta - kiedy wspomniałam jej o Bicomie i wynikach
    testów zmieszała mnie z błotem twierdząc, że powinnam wydawać pieniądze na np.
    maści... (???)
    Mojej Agacie w testach skórnych wyszły pyłki, orzechy i sierść psa. Wszystkiego
    (oprócz pyłków ) unikamy. Z własnych obserwacji i wizyt u innych lekarzy
    doszłam do kolejnych alergenów. Najgorsze jest to, że u mojej małej z wiekiem
    (Agata ma 7 lat) zmieniają się alergeny i postać AZS - w tej chwili jest
    dramatycznie. Jedyną rzecz jaką przepisuje prof. Chmielewska to Zyrtec,
    Optiderm i Elidel... Od AZS specjalistą to ona nie jest, ale może się mylę...
    A jeszcze jedno: przy każdej wizycie słyszę: "w całej swojej karierze nie
    widziałam takiego przypadku atopowego zapalenia skóry", a czytając posty wiem,
    że nie jestem sama )
    Powodzenia




    Temat: dobry pediatra, morfologia
    dobry pediatra, morfologia
    Witam, jestem nowa na forum. Szukam opinii na temat dr Biernackiej-
    Zielińskiej (szpital na Spornej). Czy ktoś z was leczy u niej swoje
    dzieci? Mam bardzo chorowite dziecko odkąd poszło do przedszkola.
    Mieliśmy poprzednio świetnego pediatrę dr Misiaka również ze
    Spornej, ale niestety wyjechał. Próbowałam leczyć kilka razy
    dziecko w przychodni niestety za każdym razem dostawało antybiotyki,
    więc myślę, że jej system odpornościowy jest już bardzo słaby.
    Czytałam na forum opinie na temat różnych lekarzy, jednak zawsze
    jest kilka opinii nieprzychylnych.
    Przy okazji, czy ktoś mógłby pomóc mi zinterpretować wyniki
    morfologii dziecka (5 lat), wiem, że są złe, ale doktor kazała nam
    czekać do poniedziałku na wyniki wymazu z gardła i antybiogram:
    WBC 14,5 +
    LYM 1,93 -
    MID 1,41 +
    GRA 11,1 +
    LY% 13,3 -
    MI% 9,7 +
    GR 77,0 +
    RBC 4,87
    HGB 13,2
    HCT 38,6%
    MCV 79
    MCH 27,0
    MCHC 34,1
    RDWc 15,5
    PLT 488 +
    PCT 0,41%
    MPV 8,5
    PDWc 37,9%

    Wzór krwinek białych:
    pałeczkowate 6
    granulocyty podzielone 74
    kwasochłonne 1
    limfocyty 13
    monocyty 6

    OB po 1 godz. 40

    CRP 104,7
    ALT/GPT 17
    AST/GOT 19

    mononukleoza ujemna

    Bardzo proszę o odpowiedź, również w sprawie pediatry.



    Temat: Czy płód to człowiek? - precedensowa sprawa Try...
    Czyli morderstwo nieumyslne. Proste. Jezeli mielibysmy tak tlumaczyc np
    wszystkie przestepstwa w afekcie albo pomylki lekarskie to ja juz dzis
    wspolczuje przyszlym pacjentom... Poza tym nie chodzi o tego konkretnie lekarza
    ale o to by na przyszlosc wlasnie wysilono sie na mozliwosc porozumienia z
    pacjentami gdy ma miejsce tak powazna operacja. Pacjent placi podatki- ma prawo
    wiec do opieki lekarskiej -tak jak wszyscy. Dlaczego to on sie ma wlasnie
    martwic o jakosc porozumienia? Moze troszke powinna sie tez martwic o to
    instytucja zapewniajaca ta opieke za pieniadze podatnikow? Poza tym - jesli
    czytal Pan artykul to lekarz nie mial przeprowadzac aborcji a usuwac spiralke.
    Wiec jest to zaniedbanie. Jak mozna niezauwazyc 6 miesiecznej ciazy!!!!!!
    jezeli bedzie mial Pan operacje wyrostka i anestezjolog ´troszeczke´ sie pomyli
    w wyniku czego np zejdzie pan smiertelnie to tez bedzie go Pan tak tlumaczyl?!



    Temat: Niski poziom leukocytów u 7-latka
    Dziekuję Ci Martini, myslałam że już nikt nie zainteresuje się moją prośbą. Otóż
    syn uskarżał się na te bóle od ponad miesiąca,gdy powiedziałam lekarce kazała
    jedynie zrobic wyniki, oscillo dałam tak jakoś intuicyjnie,zamiast szczepionki,
    odkąd czytam to Wasze forum, jestem pełna podziwu, nie tylko do tematyki, ale
    przede wszystkim do poziomu wiadomości jaki reprezentujecie, i do formy
    przekazywania jej. Zamierzam całkowicie zmienić swoje nastawienie do leczenia
    tradycyjnego. Wiem, że zawsze uzyskam tu pomoc i fachowę poradę na wszystko.
    Przed chwilą wróciłam od lekarza i powiedział, że taki wynik jest przyczyną
    robaczycy. Dziwi mnie to, ale jak możesz, podpowiedz mi, co zastosować, nie dam
    przecież vermoxu, dość już, i tak więcej szkód zrobi niż pożytku. Nie ma u nas
    zadnych lekarzy homeopatów,stad ta prośba, a robaczycę muszę zwalczyć jak
    najszybciej.



    Temat: Dzieczyny głowy do góry :)
    Dzieczyny głowy do góry :)
    Czytając wasze forum, to tak jakbym czytała własną historię. Dziś jestem
    dorosłą kobietą mam 30 lat i wspaniałą córeczkę, ale od poczatku moje zycie
    toczyło się między szpitalami, wynikami moczu i badaniami. Zachorowałam mając
    ok 3 lat, całe szczęście że trafiłam do wspaniałej Pani doktor, niestety lata
    wcześniej nie było takiej aparatury i sprzętu w szpitalach jak teraz, byłam
    mozna powiedzieć królikiem doświadczalnym dla niektórych lekarzy (w tym z CZD
    w warszawie), początkowo nie bardzo wiedziano co mi jest, stałe zakażenie
    pęcherza moczowego, a E. Coli stała się przyjaciółką mojego życia, potem był
    reflux, mocz cofał się do nerek, pęcherz moczowy mieśił ogromne ilości moczu,
    robiło się zaleganie moczu w pęcherzu, moje dzieciństwo to oddział
    nefrologiczny, praktycznie tam skończyłam szkołę podstawową. Był płacz,
    wstyd, masę badań i zabiegów, tony połkniętych antybiotyków. Ale się udało,
    wyszłam z tego, nawet urodziłam zdrową córkę, co podobno było niemozliwością
    (jedna z lekarek powiedziała mi , że moja przyjaciółka E.Coli nie pozwoli mi
    donosić żadnej ciąży). Daltego wierzę, że i Wam i Waszym dzieciom tez się uda
    i powrócą do zdrowia. Trzymam za Was mocno kciuki. Trzymajcie się, a będzie
    dobrze, ja sama jestem przykładem niemozliwego. POZDRAWIAM



    Temat: operacja- kilka pytań.
    operacja- kilka pytań.
    Jeju, im więcej czytam forum, tym większy mętlik mam w głowie, dlatego proszę
    o pomoc bardziej doświadczone mamy.
    Jesteśmy dwa tygodnie po wykryciu refluksu u naszego 3 latka(2 stopień-
    prawa, 4-5 lewa,diagnoza dwóch lekarzy). Dzięki forum moje dziecko ma
    jeszcze nerkę, niestety już silnie uszkodzoną, małą i operacja jest
    bezwzględnie konieczna. Wszelkie informacje na temat lekarzy znalazłam przez
    Wasze forum i na nich się opieram. Jestesmy już zapisani na operację w
    Dziekanowie, ale żeby mieć spokojną głowę odwiedziliśmy jeszcze CZD,gdzie
    zlecili dodatkowe badania (robiliśmy cystografię i scyntygrafię, co doktorowi
    Gruchalskiemu w zupełności wystarcza)odsuwając operację w daleką przyszłość
    (zapisano nas na bad. urodynamiczne na 2 października, a na cystoskopię
    miesiąc później (Trzeci specjalista z kolei bezwzględnie zlecił urodynamikę
    i zaprosił z wynikami na wizytę po swoim urlopie, dodając, że wtedy gdzieś
    Wojtka wciśnie na operacje, bo wszystkie terminy ma zajęte do końca roku.I
    znów operacja odpływa w mglistą przyszłość,choć nefrolog, który nas do tego
    chirurga skierował, mówił, że teraz w zasadzie każdy tydzień się liczy.
    Na dzień dzisiejszy jestem mocno skołowana, potrzebne jest to badanie, czy
    też można operować bez niego? Dlaczego jest ono niezbędne dla jednego
    lekarza, a drugi sobie radzi bez niego? Mam może to skonsultować jeszcze z
    kimś innym? Poradźcie coś mądrego, bo osiwieję (już przez niewiedzę pediatrów
    i moją własną dziecko ma chorą nerkę do końca życia ()



    Temat: scyntygrafia -to mnie niepokoi
    scyntygrafia -to mnie niepokoi
    czytam wasze listy i zastanawiam się skąd macie siłę na te wszystkie badania
    i czekanie na wyniki? ja nie mam- ponieważ nie umiem juz zaufac lekarzom
    (duzo powodów i dowodów). niestety nie od lekarzy dowiedziałam się o
    konieczności scyntygrafii tylko od madziulca- dzięki.Zatanawia mnie jednak,
    że tak niebezpieczne dla organizmu badanie musi byc wykonane mimo, że inne
    wyniki są cacy.Rozumiem jak trzeba to trzeba-ale co lekarz, to opinia jedni
    mówią,że wykonać jak najszybciej inni,że za rok lub dwa. Koszmar, a dziecko
    mam tylko jedno i te izotopy w jej organizmie średnio mnie cieszą.jak mozna
    zatrzymać ewentualne bliznowacenie nerek?



    Temat: palmitylo-transferaza karnityny
    palmitylo-transferaza karnityny
    Zdiagnozowano u mnie niedobór (dość duży ) palmitylo-transferazy karnityny w
    mięśniach. Badanie wykonywano na wycinku mięśniowym. Wczesniej miałam
    wykonane badanie na poziom karnityny w surowicy - wynik w normie.
    Dolegliwości pojawiły się rok temu: bóle mięśni. Wiem, że preparaty karnityny
    w tej chorobie nie pomagają i muszę jeść bardzo dużo węglowodanów a
    ograniczyć tłuszcze. Choroba jest bardzo rzadka i kilku lekarzy, z którymi
    się kontaktowałam nic o niej nie wiedziało. Chciałam zapytać czy ja w ogóle
    nie mogę jeść tłuszczu, czy jakaś ilość (jaka?) jest dozwolona? Czytałam o
    tej chorobie na amerykańskich stronach medycznych i pisza tam, że należy
    ograniczyć spożywanie długo-łańcuchowych kwasów tłuszczowych a dozwolone są
    średnio-łańcuchowe kwasy tłuszczowe ( tłumaczenie dokładne) - niestety nic o
    nich nie wiem.

    Pozdrawiam
    Celina



    Temat: obawa...jakie ryzyko?
    Kati,nikt Ci nie zagwarantuje,że podawanie hormonów jest w 100%
    bezpieczne,ponieważ nie ma i chyba nie będzie jednoznacznych wyników
    badań .Wczoraj czytałam artykuł z którego wynika,że wśród dzieci kobiet
    leczonych hormonami w trakcie ciązy jest większy odsetek chorych na
    neuroblastomę.Tylko czy taki wynik ma praktyczne znaczenie? Nie wiemy na
    pewno,czy te zachorowania są związane z podawaniem hormonów,czy moze były
    jeszcze inne czynniki?Bo z kolei inne badania mówią,ze dzieci z podtrzymywanych
    ciąż rodzą się zdrowe.Wielu lekarzy wątpi,czy podawanie progesteronu we
    wczesnej,zagrożonej ciązy ma jakikolwiek wplyw na jej utrzymanie,inni z kolei
    są przekonani,że ma itd.itp.Możesz zbadać poziom progesteronu,ale jego stężenie
    we krwi zmienia się w ciągu dnia,a w dodatku endometrium każdej kobiety różnie
    na progesteron reaguje,i zdaża się,że przy niskim progesteronie ciąża utrzymuje
    się bez problemów,a przy wysokim nie.Podobnie z prolaktyną-są kobiety (np.ja)
    które przy wysokiej prolaktynie zachodzą bez problemów w ciąże,są takie,które
    muszą ją zbijać.Biologia to niestety statystyka i zawsze trzeba o tym
    pamiętać.Ty musisz zdecydować,nie lekarz.




    Temat: JESZCZE RAZ O LEKARZACH
    Można sobie oczywiście spekulować dlaczego ( z wiadomych powodów)" określone
    grupy nacisku" ( czytaj lekarze)zablokują procedurę ekshumacji.Pozostaje
    pytanie rzeczowe ( ale co tam rzeczowość)czy istotnie badanie sekcyjne i po
    jakim czasie jest w stanie wykazać obecność PAvulonu , opinie sa mieszane,bodaj
    jeden patolog z USA ogłosił że jest w stanie to zbadać ale pewnosci
    brak.Odpowiedź jest oczywista,do cna zdegenerowane środowisko lekarskie
    zatuszuje sprawę i sprawiedliwości nie stanie się zadość.

    Na marginesie:jeśli ktokolwiek tam w Łodzi spowodował celowo śmierć jest
    mordercą.Gdyby był kimkolwiek ,dziennikarzem,frezerem czy policjantem też
    pewnie zabiłby dla kasy-medycyna tylko dała mu sposobność.Proponuję poczekać na
    wyniki.



    Temat: Collegium Medicum choruje na nepotyzm
    Dlatego polska 'nauka'...
    ... w ogole sie nie liczy i zostalismy wyprzedzeni przez Indie i Chiny. Czasami
    czytam wypociny 'mlodych polskich naukowcow' i to jest zenada.
    Najbardziej ubawil mnie ten pacan, ktory mowil, ze jego syn uzyskiwal dobre
    wyniki a specjalizacje zatwierdzila komisja, ze syn byl na stypendium w
    Niemczech. Przeciez to brednie, bo kazdy wie, ze synowi profesora nikt czworki
    nie postawi tylko same piatki. Nie mowiac o izbach lekarskich i tych
    wszystkich 'komisjach'. A stypendia zagraniczne dalej sie zalatwia jak za
    komuny.

    Jak sie ciesze, ze doktorat i specjalizacje robilem poza Polska i nie musze tam
    pracowac. I wiem, ze to ma jakos wartosc.



    Temat: PCOS i metformina
    hej ;-) to do Ciebie i Madzi

    generalnie nie do konca pokreciła z tymi 90 dniami...
    bo jesli idzie o diane, to badania dowiodly, ze okres jej poltrwania w
    organizmie jest taki dlugi, ze normalnier powinno sie ja braz przez 3 miesiace,
    potem trzy miesiace przerwy (bo niestety caly czas sie utrzymuje w organizmie -
    czytalam w jakims art. naukowym na esculapie o tym) i z powrotem pigulki,
    niestety wiekszosc lekarzy nie ma o tym zielonego pojecia jak i o samym pcos,
    wiec nie dziw sie wieloscia opinii, bo wiekszosc niestety to niewyksztalceni
    durnie. moze to brzmi ostro, ale tak jest, ja sie spotkalam z tym nie raz.

    mialam takie wyniki, ze wskazywaly na mozliwosc guza nadnerczy (!!!) a babka
    tylko sie zapytala czy chce sobie uregulowac @ czy sie zabezpieczyc...
    nie powiem, dr nauk medycznych i do tego kierownik przychodni
    specjalistycznej.. powiedzialabys?




    Temat: Praca w firmie farmaceutycznej
    Gość portalu: vito napisał(a):

    > nad czym sie tu zastanawiać? jeżeli przeszłyście przez gęste sito rozmów
    > kwalifkacyjnych, to zapewne już wiecie mniej więcej czego od Was oczekują -
    > zarobki 4000 - 8000 pln na rękę i to na początek, laptop, komórka, samochód,
    > nielimitowany czas pracy - a że praca akwizytora? hm, wybór jest Wasz - albo
    > kontynuujesz karierę medyczną za 1000 pln w Klinice ( jeśli posiadasz wogóle
    > etat ) albo żyjesz z perspektywami na rozwój także ten finansowy w
    zagranicznej
    >
    > firmie farmaceutycznej...a czy jest to praca na kilka lat to zalezy od
    ciebie,
    > Twoich wyników, znajomości w środowisku lekarskim etc. Ja mam wielu znajomych
    i
    >
    > tych repów i tych z wysokiego stołka, wszyscy narzekają, że praca ciężka, ale
    > spróbuj im przypomnieć jak kiedys byli ginekologami, internistami czy innej
    > masci lekarzami, spluwają z ochydą i moszczą się w swoim nowym Land Roverze,
    by
    >
    > udac się z uśmiechem na ustach do swojego nowego apartamentu w zielonej
    okolicy
    >
    > miasta stołecznego...

    Deam on...
    Powiem jedno- to wcale nie wyglada tak rózowo.
    Przejsc przez rozmowy, a nadawac sie do tej pracy to sa dwie, zupelnie różne
    sprawy... Zwłaszcza jak sie jest lekarzem z wykształcenia i sie uważało na
    zajęciach z farmakologii i czytało literaturę nieco bardziej poważną niż
    ulotki... No i chciałabym zobaczyć firme, która lekką rączką, na dzień dobry,
    daje 8 tys netto osobie zupełnie bez doswiadczenia...




    Temat: ZAKRZEPICA - POWÓD OBUMARCIA CIĄŻY CO Z NASTĘPNĄ?.
    ZAKRZEPICA - POWÓD OBUMARCIA CIĄŻY CO Z NASTĘPNĄ?.
    Witam Dziewczyny

    Mam do Was ważne pytanie, właśnie po 4 m-cach od urodzenia martwej córeczki w
    24-tym tygodniu znalazłam przyczynę - ZAKRZEPICA wyszło z badań przeciwciał
    antyfosfolipidowych. Oczywiście czytałam już opracowania medyczne, pytałam
    lekarzy specjalistów i wiem wiele ze strony teoretycznej ale moje pytnie :
    CZY KTÓRAŚ Z WAS NA WŁASNEJ SKÓRZE PRZECHODZIŁA CIĄŻE LECZĄC SIĘ
    PROFILAKTYCZNIE PRZECIWKO ZAKRZEPICY???
    Wiem że przed, w czasie i po ciąży muszę brać wit E, polopirynę, heparynę i
    jeszcze jakieś zioła. Wiem że napewno 2 ostatnie m-ce ciąży ( jak donoszę )
    przeleżę na patologii i ciąża będzie zakończona cesarką na 4-6 tygodni przed
    terminem. Wiem jednak również że mam maksymalnie 80% na powodzenie ciąży i że
    grozi mi zator płucny i odwapnienie kości....To wszystko w połączeniu z obawą
    czy te wszystkie leki nie zaszkodzą dziecku doprowadza mnie do postradania
    zmysłów - myślę cały czas o ryzyku i o tym że drugiej martwej ciąży nie
    przeżyję. PROSZĘ O WASZE DOŚWIADCZENIA Z ZAKRZEPICĄ I PRZECIWCIAŁAMI
    ANTYFOSFOLIPIDOWYMI ( u mnie wynik 36)
    Dziękuję i pozdrawiam Was wszystkie życząc Wam udanych starań i tylko
    pomyślnych rozwiązań ))
    Anka



    Temat: wypadanie włosów i DHT
    wypadanie włosów i DHT
    od ponad 2 lat dość mocno wypadaja mi włosy a te co odrastaja sa słabsze i
    ciensze.
    duzo czytam o tym problemie, regularnie chodze do lekarzy, którzy
    bagatelizuja mój problem.
    miałam robione badania hormonalne bo podejrzewam łysienie androgenowe i
    wyniki wychodza jako tako (tzn mieszcza sie w granicach normy)
    doczytałam, że mimo nie podwyzszonego poziomu testosterony moze byc
    podwyzszony poziom DHT, który to hormon niszczy włosy.
    i moje pytanie: jak zbadac, ze tego hormonu mam za duzo, bo w laboratoriach
    nie oznaczaja DHT (moze tylko u mnie w mieście)
    bardzo prosze o odpowiedz, bo wpadam w depresje, która nie służy moim
    włosom :)
    pozdrawiam.



    Temat: Częste ZUM-y a brak refluxu
    Nie wytłumaczę dokładnie dlaczego, tak mi powiedziano. Zesztą jak czytałam o
    zaburzeniach gosp. Ca-P to też jest to wymienione jako objaw. Myślę, że
    dlatego, że nadmiar wapnia jest wydalany przez mocz. Jak nie chcesz kłóć
    dziecka a tego nie sprawdziłaś to zrób jednorazowe (nie dobowe) badanie moczu
    na poziom Ca i Kreatyniny. Stosynek Ca/Kreatyniny powinien wynieść 0.2 powyżej
    powinnaś sprawdzić krew. Ja nie mam pojęcia czy to jest przyczyną Zumów u Was.
    Po prostu wiem jakie my mamy czasmi jesteśmy juz bezradne i szukamy przyczyny,
    dlatego to napisałam, może ktoś tego nie sprawdzał. U nas np. lekarze wyniki
    Weroniki interpretowali jako niedobór D3, okazało się zupełnie inaczej. Teraz
    jesteśmy na diecie musimy mimo , że dziecko ma tylko ponad rok przejść na
    Łaciate UHT, mało tego we wszystkich pokarmach mleka może być tylko 500 ml na
    dobę. zresztą wszystko co ma D3, Ca i P zakazane, a dużo produktów ma (. Ja i
    tak Weronice mimo zaleceń lekarzy 1500 jed D3 podawałam 1000 j w tabletkach ( a
    to przcież mniej niż 2 krople viganttolu. Po rozmowie z Panią dr , która
    stwiedziła, że ona na alarm bije bo w Polsce lekarze maja tendencję do
    przedawkowań , a skutki w najlepszym przypadku to np. kamienie w nerkach,
    pomyślałam , ze może to u niektórych dzieci warto sprawdzić. Pozdrawiam




    Temat: sny sa wazne
    sny sa wazne
    Nasze cialo rozmawia z nami noca poprzez sny. Mowi nam o sobie jezykiem
    obrazow. Lekarze wprowadzaja sny do diagnostyki bo wiele schorzen nie ma
    zadnych objawow wykrywalnych metodami fizycznymi zanim wejda one w faze
    nieuleczalna. Wiele form raka na przyklad.
    Podobno dobry onirolog potrafi powiedziec co sie nam snilo na podstawie
    wynikow badan lekarskich. Nie sprawdzalam. Czytalam o odwrotnych sytuacjach -
    pan doktor zadysponowal dodatkowe badania kiedy pacjent uraczyl go opowiescia
    o dziwnym snie. I co za szok - pacjent mial poczatki raka jelit. Kompletnie
    bezobjawowe. Na tym etapie ciagle uleczalne.
    Wsluchujcie sie w sny.




    Temat: nikt mi nie wierzy !
    nikt mi nie wierzy !
    Czytam od dawna wasze wypowiedzi i zaczęło ogarniać mnie przerażenie. Bo przy
    moim jedzeniu powinnam chudnąć lub chociaż utrzymywac stałą wagę a jest wręcz
    odwrotnie. Oto moje dzienne jedzenie. Oceńcie co tu jest złego. Bardzo o to
    proszę.
    RANO 6.45: kubek kawy z 1/2 łyżeczki cukru + jogurt z mussli
    OBIAD 16.00: gotowane warzywka + pierś z kurczaka lub rybka
    KOLACJA: nie jem
    W tzw. międzyczasie dużo wody mineralnej, guma do żucia, jabłko, czereśnie i
    truskawki.Od dwóch lat chodzę na aerobik 3 razy w tygodniu.
    W ciągu roku utyłam 10 kg, a moje jedzenie naprawdę niewiele się zmieniło
    podczas tego roku. Wyniki badań lekarskich mam dobre.
    No i co z tym zrobić ?



    Temat: Prolatyna po obciążeniu 24 razy większa
    Prolatyna po obciążeniu 24 razy większa
    Dziewczyny, czytałam, że wiele z Was nierze bromek przy prolaktynie dużo
    niższej od mojej. Tymczasem 2 lekarzy ginekologów mówi mi, że to jest norma i
    nie powinam brać bromku. I jak tu być mądrym jeżeli prolaktyna po obciążeniu
    wrosła mi aż 24 razy!!! Dodam, że podstawowy wynik mam 12 - po zbiciu już
    bromkiem (kiedyś miałam 33). Czy mam iść do 3 gina?? Czy rzeczywiscie to jest
    norma??



    Temat: wybór gimnazjum w Warszawie
    Ja uważam, że wszystkie zdolne dzieci w każdej szkole są w stanie osiągać bardzo
    dobre wyniki, jeżeli tylko chcą się uczyć. Moje dzieci chodziły do rejonowej
    podstawówki i gimnazjum. Syn teraz jest na I roku medycyny, a córka, która
    właśnie skończyła gimnazjum rejonowe bez problemu powinna dostać się do LO,
    które sobie wybrała (Poniatowski - ma 167 punktów rekrutacyjnych. w tym z obu
    testów 95 punktów), po skończeniu LO też chce iść na medycynę(w mojej rodzinie
    nie ma lekarskich tradycji, ale dzieci chcą się uczyć w tym kierunku). I jak
    czytam to tych układach w renomowanych szkołach to nie chce mi się wierzyć, że
    są rodzice, którzy zmuszają własne dzieci do takiego stresu. Zaznaczam, ze nigdy
    nie korzystaliśmy z żadnych korepetycji, jedynie dzieci chodziły na dodatkowe
    kursy angielskiego, zawsze miały i mają wielu przyjaciół ze szkoły i podwórka.
    Syn ma wielu kolegów jeszcze z podstawówki, bo mieszkają w pobliżu i mają okazję
    często się spotykać.
    Nie bardzo widzę powód do wciągania dzieci w ten tzw. "wyścig szczurów", chyba,
    że to rodzice chcą spełniać swoje ambicje poprzez własne dzieci.



    Temat: widzieliście dokument na polsacie przed chwilą?
    qrek1,jeśli masz kłopoty z wyrażaniem swoich myśli zwróć się o pomoc do
    innych.Nawet do homeopatów.Ta pogardzana przez Ciebie dziedzina wiedzy nieźle
    sobie radzi z takimi sytuacjami.
    Po co się ośmieszasz?
    A znacząca ilość substancji czynnej to może być,uwierz mi,nawet jedna cząsteczka
    rozpylona w Sali Kongresowej.
    Skoro szperasz w internecie to spróbuj a może dowiesz się o czym szwajcarscy
    "naukowcy" nie napisali w "The Lancet" i dlaczego.Przeczytaj też "Badania
    naukowe w homeopatii",o badaniach spełniających standardy podwójnie ślepej
    próby,zapoznaj się z wynikami badań klinicznych w Polsce i na
    świecie/prowadzonych także przez byłych przeciwników homeopatii,lekarzy
    allopatów/.Chyba,że jesteś z tych,którym wiedza szkodzi.
    I lepiej nie proś mnie bym Ci napisał czego się domyślam czytając tu Twoje wypociny.
    Wolę się zająć swoimi dwu i czteronożnymi pacjentami.
    Jednak nie masz żadnego pojęcia o tym co jest przedmiotem zainteresowania na tym
    forum.



    Temat: Jak to jest naprawdę z tym wirusem cytomegalii?
    Wiele z tych zdań które przeczytałam w przytoczonym przez Ciebie wątku, nie
    bardzo mnie przekonują, nie są adekwatne do tego co ja czytałam (nie tylko na
    internecie) i rozmawiałam z lekarzami. No ale cóż nie widzę sensu dalej
    ciągnięcia tego wątku myślę że autorka pytania znajdzie aktualne informacje na
    portalu dla lekarzy, a wyatarczy że wpisze w wyszukiwarce hasło- cytomegalia.
    Moje dziecko umarło w moim łonie w 9 tyg. ciązy i to badanie histop. wykazało
    zmiany w łożysku o charakterze ogniskowym z komórkami plazmatycznymi. Ten
    wynik i wysokie przeciwciała wskazywały na postawioną diagnozę. Co do pytania
    Anik to przede wszystkim powinnaś się skątaktować z inst. zakaźnym ( w
    Warszawie jest na Żoliborzu). Tam zrobią dziecku potrzebne badania i dalej Cię
    pokierują.
    Serdecznie pozdrawiam.

    Patrycja z małym szczęściem w brzuszku
    Aniołek (14.01.2004)



    Temat: problemy po bioenergoterapii-pomocy
    To prawda. I musze przyznac sie tu do pewnego bledu. Czytajac tekst
    przyjalem zalozenie, ze skoro piszaca go osoba twierdzi, ze proble z
    goraczka trwl kilka lat, to byla ona u lekarza (pewnie niejednego) i
    dopiero kiedy to nie dalo rezultatow poszla do bioenergoterapeuty.
    Tymczasem faktycznie w tekscie nic o tym nie ma. Jesli nie
    wykluczylo sie w badaniach medycznych choroby fizycznej, mozna
    spodziewac sie zapalenia stawow, zapalenia opon mozgowych i wielu
    innych rzeczy. Nawet nowotworu. Na szczescie psycholog slyszac o
    stalym podwyzszeniu temperatury ciala przede wszystkim spyta o
    wyniki konsultacji lekarskiej, ale i tak warto to wiedziec.



    Temat: AUTYZM czy nie?
    Mamafilki prosze Cie bardzo nie pisz o sobie w ten sposob. "TO: moze sie
    przyadazyc kazdemu. Nie mozesz miec siebie dosc, muszisz byc silna dla swojego
    dziecka Ono Cie teraz potrzebuje najbardziej.
    Jezeli przejrzalas forum to pewnie czytalas ten post.
    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=17669&w=77225895&a=84665650
    Moge dodac, ze bardzo wazne jest by nie czekac na diagnoze jeszcze kilka
    miesiecy tylko dzialac. Jakkolwiek tego nie nazwa, sa jakies problemy i na tym
    nalezy sie skupic. Nie zawsze jest latwo dostac diagnozem wazne jest poznac
    problem i walczyc z nim. Nie mowi, pomoc w ta strone, nie umie sie skupic,
    usiedziec 1 min. terapia w ta strone itd. Przede wszystkim nie szczep na razie i
    zastosuj diete, o ktorej pisalam, GFCG. Nie kazdy ma tak swietne wyniki jak
    synek kolezanki jednak warto sprobowac, nie jest ona latwa i kosztuje duzo
    poswiecenia i pracy ze strony matki. Synek kolezanki po 3 tyg. na diecie zyskal
    10 slow, nawet nie nowych poniewaz nie mowil, tylko 10 pierwszych slow. Zrobila
    to zanim dostala diagnoze a byla o 4 lekarzy, dopiero ostatni zajal sie nimi
    wlasciwie.
    I moge z reka na sercu napisac, iz dziecko z autyzmem mozna "odzyskac". Mam
    dowod. Trzeba ciezkiej, dlugotrwalej i kosztownej pomocy ale mozna. Zycze
    wytrwalosci i sily, walcz bo jest o co.



    Temat: Poprośmy GAZETĘ o eksperta od alergii lub dietetyk
    PO CO?
    TYLKO NIE WIEM PO CO???
    I tak nie będziecie go słuchać. Bo co jeśli odradzi to co odradzają
    alergolodzy? Co, jeśli zaleci to co zalecają lekarze? Czytając Wasze posty
    zawsze się dziwię, że chodzicie do lekarzy a i tak ich nie słuchacie - więc po
    co ekspert? I tak zawsze znajdzie się ktoś kto go skrytykuje, kto stwierdzi, że
    nie ma racji - zrobi to mniej lub bardziej otwarcie. Więc może niech zostanie
    jak jest - przynajmniej jesteście szczere w swoich postach i nie musicie
    ukrywać swoich odczuć.
    Wasza wiedza i tak jest większa od pojedynczego lekarza a nawet od kilku, bo
    doświadczacie alergii na co dzień i na co dzień żyjecie z alergikami. Ta wiedza
    zebrana razem to naprawdę potężna dawka! Ja też korzystam z tej Waszej wiedzy -
    owszem robię to na własną odpowiedzialność, ale gdy coś mnie niepokoi w tym co
    piszecie to sprawdzam to w Internecie lub książkach. Jeśli nie jestem
    przekonana nie wprowadzam danej wiedzy w życie. I na razie to się sprawdza -
    pewnie dlatego, że jesteście szczere i otwarte - ta wiedza ma większą wartość,
    bo jest wynikiem Waszych doświadczeń!
    Magda



    Temat: jak rozszerzać dietę będąc lękliwą mamą alergika :
    czasem trudno czytac cos ze zrozuminiem, zwlaszcza jak jest belkotliwe i "wisi"
    w miejscu, w ktorym jest wlasciwie nie na temat - tylko sie nie obrazaj, bo nie
    ma o co! mam juz leki i koszmary nocne, ze Bea-ta znow sie niepotrzebnie
    obrazi!
    a dlaczego zdrowemu dziecku dawalas bebilon pepti?
    a a propos "meczenia" sie przy kupie. nie wiem ile mial Twoj maly jak sie tak
    meczyl, ale jak moj sie meczyl i zagadnelam o to pediatre, to ta powiedziala po
    prostu: a czy pani miala by latwosc? na lezaco? jeszcze bez wprawy? ze slabymi
    jeszcze miesniami? to nie takie proste jak sie teraz wydaje. wiec wysilek przy
    kupie uznalam za rzecz normalna.

    diagnostyka... zalosne. nawet podejrzewam jakis globalny spisek alergologow,
    ktorego glownym zadaniem jest niedopuszczenie do pewnej diagnostyki i
    skutecznosci lekow antyalergicznych, jak rowniez zatajanie wynikow badan

    a teraz proba wyjasnienia Twojego pecha do lekarzy (podkreslam, ze w formie
    zartu, gdyby znow mialo dojsc do domniemania zlosliwosci):
    rozmawia dwoch inzynierow i jeden mowi do drugiego: wiesz co Stasiu, jak sobie
    pomysle jaki ze mnie inzynier, to sie boje pojsc do lekarza...




    Temat: Candida krusei.
    >Czytałam że leczenie antybiotykiem
    > jest trochę bezsensu[bo to one powoduję grzybicę].
    Nie leczy się antybiotykami grzybic, tylko bakterie. Antybiotyki nie powodują
    grzybic, tylko zaburzają równowagę jelit a wówczas może dojść do rozwijania się
    grzybic. W uproszczeniu.
    Jeżeli jest grzybica, to przede wszystkim dieta. Drastyczne ograniczenie cukrów
    prostych i to bez żadnej ulgi. Proste - drożdże żywią się cukrami prostymi, więc
    należy im odciąć źródło pokarmu. Równolegle terapia probiotykami (pod kontrolą
    lekarza) - przywracanie właściwego środowiska w jelitach. Dietę na ogół trzeba,
    nawet przy prawidłowych już wynikach, utrzymywać około 2 lat.
    Jeżeli grzyba jest bardzo dużo, to trzeba równolegle z dietą rozpocząć leczenie
    p-grzybiczne. Pod kontrolą lekarza. FLUKONAZOL jest jednym z leków
    p-grzybicznych. Jeżeli u Twojego dziecka grzyb jest na to odporny, lekarz
    powinien szukać ew. innego leku. Jednak, co ważne - nie ma sensu leczyć
    p-grzybiczo, jeżeli się nie stosuje diety. Wówczas przy każdym kolejnym nawrocie
    grzyb będzie bardziej na kolejne leki odporny.
    Co do leczenia homeopatycznego, jestem sceptyczna, ale każdy ma własne
    przekonania. Z lekarzy na śląsku, na temat candidy wiedzę ma dr med. Beata Kazek
    z Kliniki Pediatrii i Neurologii Wieku Rozwojowego Śl. UM.
    Napisała na ten m.in temat pracę dot. zaburzeń gastro-entero u dzieci z autyzmem.




    Temat: Fan Club Nu, Dany33
    Gość portalu: dana33 napisał(a):

    > _fuego napisała:
    >
    > > =kapral= napisał:
    > >
    > > > To dobrze, bo przy herbacie może jednak dojdziesz do genezy, że to ni
    > e
    > > herbefen
    > > > ia, tylko hebefrenia. I tego.
    > >
    > >
    > >
    > > Dziekuje za zwrocenie uwagi.
    > > Niezaleznie od wszystkiego dotknietym zycze szybkiego powrotu do zdrowia.
    > > Nie zapominam tu rowniez o cierpiacych na obled pieniaczy.
    >
    > nu, fuego, dzien dobry, nie odpowiedzialam, bo wczoraj prawie zasnelam przy
    > computerze, ale juz jestem (z pzerwami, bo jak wiesz, zycie nie konczy sie na
    > na szpitalu psychitrycznym). a wiec, te badania robie juz dawno, w takim
    > specjalnym szpitalu, niestety wyniki sa tragiczne. co do malej kliniki pod
    naza
    >
    > club nu dany, badania sa o tyle trudniejsze, ze pacjenci, od postu do postu
    > zmieniaja objawy (to tak dla zmylenia glownego lekarza), i nawet taka sila
    > medyczna jak ja, stoje przed tym zjawiskiem bezradna. ale, jako ze jestem
    > niepoprawna optymistka, mam nadzieje, ze wkoncu rozwiaze ten problem przy
    > pomocy wiernego zespolu lekarskiego, ktory choc maly, za to ho ho, na jakim
    > poziomie! :)

    Ja raczej czytam i do dyskusji sie nie wtracam ale czasami mnie ponosi.

    Trzeba jeszcze kapralowi podziekowac za druga lekko zakamuflowana uwage.

    Moja mowic nie czesto polski jezyk i czasami tlumaczyc nieprawidlowy.
    Tak no jest taki slowo "genesen " ktora nie jest jednoznaczny z geneza.
    Coz tym razem kapral wygral a ja "zgubic".




    Temat: Wtórna niepłodność???
    I ja też wtórnie niepłodna ( Czytam wasze wypowiedzi i wiem co czujecie. Mam
    7 letnią córkę i od 3 lat staram się o drugiego dzidziusia. Od roku można
    powiedzieć, że leczę (robię badania)- wcześniej lekceważona przez lekarzy.
    Teraz jestem w Novum i też mam wrażenie, że mnie się trochę zbywa - mam
    przecież 1 dziecko i powinnam się cieszyć. Tym dziwniejsza jest moja sytuacja,
    że nie ma przyczyny niepłodności, mąż OK, ja niby też. Przede mną badanie HSG i
    boję się o wynik.
    Przeszłam już etap rozpaczy, buntu, bólu, który nie dawał żyć - teraz cierpię
    po cichu, po cichu czekam i zawsze co miesiąc mam nadzieję, niestety nadaremną.
    Przykre jest to, że mój mąż nie rozumie moich uczuć, jest kochany, opiekuńczy -
    ale już nie może słuchać jak mówię o moim pragnieniu ciąży... Dobrze, że
    jesteście Wy, nie zabieram głosu na tym forum, ale jestem tu co chwilę.
    Teraz czekam na owulację i ... może...
    Całuję Was, trzymajmy się.
    Megan



    Temat: AM poznan
    Nie, niestety nie widzialam listy, ani z lekarskiego ani ze stomatologii. Tylko
    progi znam, ale czytalam dzisiaj tu na forum jak maja na uj w tym roku. Podobno
    4000 teczek (rok temu bylo 900, ale mniejsza o to) i wyniki po 250 nie sa
    rzadkie... Mam coraz gorsze przeczucia jesli chodzi o nas 170-tki w Poznaniu :(
    Jakas depresyjka mnie zlapala...



    Temat: w niedziele na RAI UNO leciał film o Matce Teresie
    Do więzienia za mówienie prawdy?????
    > > -bez komentarza... za coś takiego powinni wsadzać do więzień!
    > oczywiście chodzi mi o te oszcerstwa które rzuciłeś chamie pod adresem tej
    > świętej kobiety

    Aha. Rozumiem, że za mówienie prawdy należy wsadzać do więxień... to nowy
    program LPRu???

    A jakbyś czytał to nie napisałem nic pod adresem Matki Teresy. Podałem jedynie
    informację, że "Cudowne uzdrowienie", któe nawiasem mówiąc miało miejsce rok po
    śmierci Matki Teresy było wynikiem normalnej terapii przeciwgruxliczej i nie
    było w tym cudu. "Uzdrowiona" kobieta zataiła fakt, ze była leczona
    farmakologicznie przez co wprowadziła komisję lekarską w błąd skutkujacy
    uznaniem jej uzdrowienia za cudowne. Kobieta ta podlega ekskomunice z mocy
    samego prawa a wobec braku cudownego uzdrowienia nieważny jest akt
    beatyfikacji. No chyba, że coś się w prawie kościelnym ostatnio zmieniło.

    a co do samej Matki teresy to ciąża na niej dosyć poważne zarzuty:
    chrzczenie ludzi bez ich zgody, odmawianie podawania środków łagodzących ból -
    by "uświęcało" ich cierpienie, marnotrawienie środków finansowych, które nie
    trafiały do ubogich, bo MT wierzyła w uświęcająca rolę ubóstwa. Czy to prawda,
    zapewne się okarze. Jak dotąd nikt tych zarzutów nie odparował.



    Temat: Do Anny-plamienia przed okresem
    Hej Aniu bardzo Ci jestem wdzieczna za info; szczerze mowiac podbudowalas mnie
    i to bardzo; Ja tez juz kawal czasu chlone wszelkie mozliwe inforamcje -lekarzy
    zmienialam juz 6 razy i w koncu trafilam na naprawde super lekarza z powolania
    (na pierwszej wizycie zapytal czy jestem lekarzem-byl zdziwiony moim zasobem
    wiadomosci nt nieplodnosci- ale to jego poprzednicy spowodowali to ze sama
    musialam zaczac sie leczyc
    U mnie problemow troche jest, nie najlepsze wyniki partnera, ja mialam
    przegrode w macicy (usunieta laparoskopowo), problemy z przerastajacymi i
    niepekajacymi pecherzykami, no i ta druga faza cyklu - zawsze niski
    progesteron; i plamienia; u mnie plamienia zaczynaja sie juz okolo 2 dni po
    owu, sa brazowe i trwaja az do miesiaczki, luteina i duph nie pomagaja, a teraz
    biore kaprogest w zastrzykach i tez mam plamienia; Ginek dal mi dodatkowo
    plastry estrogenow -twierdzi ze zluszcza mi sie za wczesnie sluzowka i mialo
    pomoc ale tez nie pomaga. Szczerze mowiac brak mi juz pomyslow na temat
    przyczyny tych plamien A w zeszlym cyklu chyba bylam przez chwilke w ciazy;
    zbadalam bhcg w 10 dniu po owu i bylo prawie 200 jednostek, na drugi dzien
    zaczelo spadac (( Mysle ze to wlasnie niedobor porgesteronu jest winowajca;
    niedlugo pewnie podejme decyzje o invitro ale boje sie podchodzic do inv skoro
    II faza nie jest w porzadku;
    Czytajac Twojego posta znow przeblysnal mi promyk nadziei ze mimo plamien mozna
    zajsc w ciaze; teraz za 5 dni znow zbadam bete zeby sprawdzic co sie dzieje,
    zobaczymy;
    Aniu czy nadal masz plamienia? czy juz ustaly?
    pozdrawiam cieplutko i dbaj o siebie
    Izus




    Temat: NIE WIEM CO O TYM MYŚLEĆ
    NIE WIEM CO O TYM MYŚLEĆ
    nie wiem czy czasem macie takie przemyślenia jak ja ale ja mam a jakie? to
    zaraz Wam npiszę.
    chodzi mi o to co tu czytamy ,piszemy, słyszymy.
    czy Was to czasem nie przeraża? ten nadmiar wiedzy,to pocieszanie wydaje mi
    sie że nie do końca zawsze szczere,ta wspólna inter. wyników jakbyśmy nie
    miały swoich lekarzy i nie mogły zapytać?
    czy Was rozmowa tu czasem nie drażni, nie wkurza Was to że to akurat ONA pani
    X jest w ciąży a nie Wy.
    u mnie to sie zdarza dlatego pytam i mam czasem wrażenie że te rozmowy czasem
    nas pogrążają i nie dają tego czego oczekujemy 100% pewności ,bo to co mówimy
    to czasem gdybanie i nie do końca pewne i wiarygodne wiadomości i rady.
    pozdrawiam zdołowany TROPSIK



    Temat: komu się udało?
    Podejrzewam,że jestem nielicznym męskim uczestnikiem tej dyskusji,ale pragnę
    dodać kilka słów od siebie. Czekaliśmy z żoną na dziecko 7 lat, czytający te
    słowa wiedzą jak ten czs wygląda, nadzieja,pytania ,badania, bazsilność.
    Lekarze nie potrafili odpowiedzieć na to najważniejsze pytanie - DLACZEGO?
    Kilka osób wspomniało wcześniej, że cuda się zdarzają,my to wiemy bo jesteśmy
    dowodem na to. W 1996 roku byliśmy z żoną na Jasnej Górze, przypadkowo
    trafiliśmy na mszę na której kilka par małżeńskich podejmowało tzw.duchową
    adopcję polegającą na codziennej modlitwie w intencji poczętych dzieci
    zagrożonych aborcją.Zachęcano innych uczestników mszy do podjęcia takiej
    adopcji.Zrobiliśmy to, bez fanfar czy specjalnej oprawy. Wiem, że dla
    niektórych to co teraz napiszę to zbieg okoliczności czy przypadek, ale piszę
    prawdę. Dokładnie po 9 miesiącach duchowej adopcji, w dniu jej zakończenia żona
    stwierdziła, że chyba powinna zrobić test, bo miesiączka się opóźnia. Wynik był
    pozytywny, po 7 latach oczekiwania i starań. Naprawdę nie chcę by ktokolwiek
    potraktował mój udział w tej dyskusji jako receptę na dziecko, ale chcę
    zapewnić, że wiara naprawdę czyni cuda, nie poddawajcie się za żadną cenę, nie
    wiemy bowiem co nas czeka i skąd przyjdzie pomoc. Nam się udało, dziś mamy 3
    dzieci, ale jestem przekonany, że uda się też innym, czego wszystkim życzę.
    Wiem, że moja wypowiedź odbiega nieco od powyższych, ale pamiętajcie, że czasem
    zależy coś nie tylko od leków i lekarzy.



    Temat: w niedziele na RAI UNO leciał film o Matce Teresie
    Jakiej prawdy? przeciez to stek kalumni!
    Gość portalu: Bongo napisał(a):

    > > > -bez komentarza... za coś takiego powinni wsadzać do więzień!
    > > oczywiście chodzi mi o te oszcerstwa które rzuciłeś chamie pod adresem tej
    >
    > > świętej kobiety
    >
    >
    > Aha. Rozumiem, że za mówienie prawdy należy wsadzać do więxień... to nowy
    > program LPRu???
    >
    > A jakbyś czytał to nie napisałem nic pod adresem Matki Teresy. Podałem
    jedynie
    > informację, że "Cudowne uzdrowienie", któe nawiasem mówiąc miało miejsce rok
    po
    >
    > śmierci Matki Teresy było wynikiem normalnej terapii przeciwgruxliczej i nie
    > było w tym cudu. "Uzdrowiona" kobieta zataiła fakt, ze była leczona
    > farmakologicznie przez co wprowadziła komisję lekarską w błąd skutkujacy
    > uznaniem jej uzdrowienia za cudowne. Kobieta ta podlega ekskomunice z mocy
    > samego prawa a wobec braku cudownego uzdrowienia nieważny jest akt
    > beatyfikacji. No chyba, że coś się w prawie kościelnym ostatnio zmieniło.
    >
    > a co do samej Matki teresy to ciąża na niej dosyć poważne zarzuty:
    > chrzczenie ludzi bez ich zgody, odmawianie podawania środków łagodzących ból -

    > by "uświęcało" ich cierpienie, marnotrawienie środków finansowych, które nie
    > trafiały do ubogich, bo MT wierzyła w uświęcająca rolę ubóstwa. Czy to
    prawda,
    >
    > zapewne się okarze. Jak dotąd nikt tych zarzutów nie odparował.




    Temat: Zapper na allegro -skuteczny????
    jeff01 napisał:

    > A tak odnośnie spisku lekarzy (a dokładniej koncernów farmaceutycznych), co mas
    > z
    > do powiedzenia na temat opublikowanego w MedLine niemal 20 lat temu badania
    > dowodzącego, że terapia Gersona leczy raka?

    Jeśli badanie było przeprowadzone rzetelnie to terapia Gersona leczy raka. Cóż
    innego?

    > Chodzi mi o to, że przez te 20 lat żaden instytut nie zechciał sprawdzić i
    > potwierdzić bądź obalić wyników.

    Jak dla mnie to jest kilka możliwości. Np. taka, że owa terapia to jawna bzdura
    i szkoda tracić kasę na sprawdzanie czy "klekot bocianów ma wpływ na prędkość
    wiatru". Druga - też skrajna to taka, że prosta i skuteczna terapia
    antynowotworowa jest nie na rękę producentom klasycznych terapii (czytaj: żyły
    złota) więc przy pomocy mniej lub bardziej zakulisowych metod ukręcają sprawie
    łeb. A prawda jest pośrodku zapewne.

    > To samo dotyczy terapii dr Budwig, to samo pytanie.

    Odpowiedź siłą rzeczy będzie taka sama ale cóż to za terapia to muszę sobie
    dopiero poszukać :)




    Temat: Śląsk - którą klinike wybrać
    Śląsk - którą klinike wybrać
    witam,
    staramy się z mężem o dziecko 9 cykl. Dwa razy miałam monitorowanie cyklu - jajeczko jest.Natomiast mąż ma niezbyt dobry wynik badania nasienia.Mój ginekolog chce nas wysłać do Bytomia, do Poradni Leczenia Niepłodności przy Szpitalu Specjalistycznym nr 2.
    I teraz moje pytanie : czy uważacie,że jest to właściwy wybór ? Czy w takiej poradni zajmują się pacjentami z równie należytą uwagą, co w prywatnych klinikach ?
    Czytam na forum bardzo dobre opinie o Provicie.
    Doradźcie mi co wybrać.
    Nie chciałbym tracić kolejnych miesięcy - raz,że na każdą wizyte trzeba czekać, dwa : na ewentualne zmiany lekarzy.

    Z góry dziękuję za pomoc



    Temat: Adresy Homeopatów ...
    nie wiesz czy może zajmowała się azs? Czytałam trochę o tym i ponoć
    jest nieuleczalna. Testowaliśmy luż wielu lekarzy, jest coraz gorzej
    i chciałabym kogoś kto ma w leczeniu azs jakieś wyniki.




    Temat: Proces w imię "źle urodzonej"
    Najpierw czytaj, potem myśl a na końcu pisz, tumanie! Przecież było napisane, że
    p.Barbrara nie mogła zrobić badań prenatalnych z winy lekarzy. A właśnie na
    podstawie wyników takich badań można podjąć tak trudną dla każedego rodzica decyję.



    Temat: CMUJ ile os/miejsce??
    Oczywiscie nie mam oficjlanych informacji, ale rozmawialem przez telefon z kims z komisji rekrutacyjnej, nie powiedziala oczywiscie jaki próg, ale powiedziala, ze jest juz duzo (czytaj wiecej niz miejsc) osob z wynikami powyzej 200, dotyczy to stomy. lekarski nie wiem bo nie jestem zainteresowany.



    Temat: Warszawa
    Nie zgadzam się z moimi przedmówczyniami na temat dra Dubrawskiego. Pierwsza
    wizyta, owszem, długa i wyczerpująca, doktor ujmujący, miły i życzliwy - USG
    bez problemu.
    Niestety kolejne wizyty mocno rozczarowują - o USG trzeba prosić, a następnie
    wysłuchiwać przemądrzałego kazania na temat tego, że jest się po prostu głupią
    kobietką.
    Według doktora usg piersi nie ma żadnego znaczenia (w domyśle nie należy go
    robić u dwudziestopięciolatki, bo ryzyko zachorowania zbyt małe).
    Z czasem 140zł za wizytę, na której po raz kolejny wysłuchuje się tych samych
    uwag, jakby doktor odtwarzał taśmę, to jest duża kwota.
    Nie polecam, chociaż na początku poleciłam kilku znajomym (w tym mojej mamie),
    a później było mi głupio, kiedy wszystkie czułyśmy się oszukane, zwyczajnie
    naciągnięte na kasę, bo i owszem komplet badań można zrobić na miejscu, ale
    doktor zleca ich nadmiernie dużo, a co ważniejsze każe robić tylko u siebie
    (nie akceptuje i nie chce czytać wyników badań zrobionych bezpłatnie na
    przykład w rejonowej przychodni!!!).
    Nie polecam Paniom, które chcą się solidnie wyleczyć za rozsądne pieniądze.
    Polecam tym Paniom, które lubią się leczyć długo i drogo, mając przy tym
    świadomość , że dużo w siebie inwestują.
    Dodatkowo Pan Doktor nie pracuje w żadnym szpitalu, czyli takiego zaplecza, że
    weźmie do swojego szpitala również nie ma.
    Mojej maie zrobił np. zabieg za 1500zł (była to dla niej kwota astronomiczna),
    który był rzekomo konieczny, a później dwóch lekarzy stwierdziło, że nie był
    potrzebny. Mogłabym jeszcze tak długo, ale nie chcę nikogo zanudzić.
    Byłam w ciąży, miałam małe problemy z tarczycą, a doktor faszerował mnie
    lekami, stwierdził u mnie chorobę Basedowa i straszył operacjami płodu w moim
    brzuchu - wszystko skończyło się na szczeęście dobrze i niepotrzebnie się
    denerwowałam, natomiast po ciąży inny endokrynolog ze szpitala Bródnowskiego
    stwierdził, że nie mam choroby Basedowa.

    Stanowczo nie polecam nikomu.
    Magda



    Temat: Studia na odległość na Uniwersytecie Śląskim
    BARDZO podobny temat – czytaj DYSKUSJE (studentów).
    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=423&w=32335253&v=2&s=0

    serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,3026155.html
    Absolwenci medycyny ze Śląska najlepsi
    Judyta Watoła 21-11-2005, ostatnia aktualizacja 22-11-2005 10:09

    Absolwenci Śląskiej Akademii Medycznej najlepsi w Polsce. Podczas Lekarskiego
    Egzaminu Państwowego tylko młodzi lekarze z Warszawy mogli się z nimi równać.

    Jeszcze do niedawna absolwenci medycyny i stomatologii uzyskiwali prawo
    wykonywania zawodu po zdaniu wszystkich egzaminów na studiach i odbyciu
    rocznego stażu. Od zeszłego roku muszą zdawać LEP, czyli Lekarski Egzamin
    Państwowy.

    Absolwenci Śląskiej Akademii Medycznej zażarcie krytykowali wprowadzenie
    egzaminu. Okazało się jednak, że byli do niego świetnie przygotowani. Najlepszy
    wynik - 182 punkty na 197 możliwych - uzyskała już na pierwszym LEP-ie Elżbieta
    Meszyńska z Wydziału Lekarskiego Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. W
    ogólnej klasyfikacji stażyści z ŚAM znaleźli się na trzeciej pozycji.

    W tym roku byli jeszcze lepsi. - Średni wynik absolwentów śląskiej akademii to
    144,9 punkta. Identycznym rezultatem mogą się pochwalić jeszcze tylko lekarze z
    Akademii Medycznej w Warszawie - mówi prof. Stanisław Orkisz, szef Centrum
    Egzaminów Medycznych w Łodzi, które przygotowuje LEP i sprawdza jego wyniki.
    Prof. Orkisz zwraca uwagę, że mamy jednak nad Warszawą przewagę: egzamin
    zdawało 279 absolwentów Akademii Medycznej w Warszawie i siedmiu oblało, a
    spośród 316 absolwentów ŚAM nie zdało tylko trzech.

    Dla Śląskiej Akademii Medycznej taki wynik to balsam na rany. Uczelnia jest
    ogromnie zadłużona i wykładowcy nieraz już wyrażali obawy, że trudności
    finansowe odbiją się na jakości nauczania. - Ogromnie się cieszę. Wszystkim
    wiadomo o naszych problemach. Tym większa satysfakcja, że z zadania kształcenia
    nowych lekarzy tak dobrze udaje nam się wywiązywać - mówi prof. Ewa Małecka-
    Tendera, rektor ŚAM.




    Temat: Nastawienie lekarzy do problemu zwanego poronienie
    Mogę się tylko podpisać pod tymi postami, niestety... Poroniłam po raz pierwszy
    w 2002 roku. Wtedy nie buszowałam tak po internecie i dałam sobie wmówić, że
    żadnych badań robić nie trzeba. Choć miałam już robione niektóre badania, bo
    miałam problem z zajściem w ciążę. Niektóre wyniki nie zostały potraktowane
    poważnie, nierównowaga hormonalna, podwyższona prolaktyna. Po drugim poronieniu
    już nie dałam sobie niczego wmówić bo oczywiście usłyszałam "to dopiero drugie
    poronienie", - bez komentarza. Poszłam do innego lekarza, ten nie pytał o nic
    tylko powiedział "to szukamy przyczyny". Z innej strony czytając literaturę
    fachową dowiadujemy się że po każdym poronieniu wzrasta ryzyko kolejnego, dla
    mnie to trochę naciagnięta teoria. Skoro nie szuka się przyczyny a może być
    przecież banalna, typu infekcja wirusowa i nie pozbędziemy się tej infekcji to
    przecież poronimy po raz kolejny. Gdzie tu logika w słowach lekarzy??? Nikt nie
    powie mi w 100% jaka była przyczyna, a jeśli okaże się że była to np
    cytomegalia, a ja nadal mam przeciwciała w klasie IgM, to jaką mam szansę na
    donoszenie ciąży??? I jak się do tego ma brak szukania przyczyn? Dla mnie jest
    to sprawa oczywista. No a psychika!!! Jak mam być spokojna w ciąży, skoro cały
    czas przeżywam stres, że historia się powtórzy, nie leczono mnie nie szukano
    przyczyn, a może problem cały czas jest ten sam???. A co do lekarzy to moim
    zdaniem nie mają opracowanych standardów w sprawie poronień, poruszają się w
    temacie jak lunatycy. Wszystko opiera się na tym co uważa lekarz, a nie na
    badaniach, ważna jest ich osobista opinia, która przecież nie musi być zgodna z
    prawdą. Mówią tylko o statystykach, tylko w tym przypadku nie wiem "co ma
    piernik do wiatraka". Jeśli istniała by ta sama przyczyna to statystyka może
    coś mówić, ale jeśli istnieje ich tyle to w jaki sposób oni odnoszą to do
    poronień??? Wiele się mówi o tym że medycyna to nie matematyka, wydaje mi się
    że w przypadku poronień właśnie takie mają podejście do problemu. Ale sobie
    teorię stworzyłam hihihihii. Nic tyle moich wypocin, pozdrawiam i życzę
    trafnych decyzji, mądrych lekarzy i oczywiście upragnionego dzidziusia.
    Nusia



    Temat: TVN24: dymisja Łapińskiego przesądzona
    Gość portalu: solda napisał(a):

    > Zgroza !
    > Jeśli rzeczywiście pisał to urzędnik MZIOS to przychylam
    > się do opinii że należy to ministerstwo zlikwidować.
    > Takiego steku idiotyzmów dawno nie czytałem. Gratuluję
    > trafnej oceny sytuacji i diagnozy problemów naszej
    > ochrony zdrowia. Jeśli takie jak autor osoby nam tą
    > ochronę organizują to chroń nas Panie Boże...
    ````````````+++++++++++++++

    On ma bardzo dużo racji. Sytuacja przypomiana "postaw sukna", który wszystcy
    ciągną do siebie. Organizacją powinni zajmować się organizatorzy, lekarze
    leczeniem, profesorowie szkoleniem. Jak forsy za mało to każdy się pcha do
    źródła tzn. administracji. Jak dostanie ludzką pensję i jakie takie narzędzie
    do pracy to nie będzie się pchał tylko robił, do czego był szkolony, tzn.
    leczył ludzi.
    Jeżeli chcemy mieć takie wyniki jak w innych krajach to musimy zaakceptować
    ich model. Nie ma dobrej opieki zdrowotnej bez forsy (min.12 %)na personel i
    sprzęt. Wtedy można stawiać wymagania i rozliczać z wyników. Jak się upieramy
    do modelu z głodowymi pensjami i brakiem sprzętu, to też mamy wyniki tylko
    inne. 53% ludności nie chce płacić powyżej 7.75%, o.k. nie będzie lepiej
    choćby Min.Zdr. został jakiś święty.
    I przestańcie pieprzyć o doskonale prosperujących lekarzach. Pensje są głodowe
    a każdy kolejny system toleruje wybraną wąską grupę dorabiających sobie na
    lewo, aby stwarzać punkt niezgody, przedmiot do dyskusji i mieć do kogo iść
    samemu w razie potrzeby i poza kolejnością. 95% lekarzy "pada na pysk" i jako
    jedyna grupa zawodowa ze zgodą na dowolną ilość nadgodzin skraca sobie życie.
    Od 25 lat pracuję w Szwecji, ani mi ani pacjentowi nie przyszło by do głowy
    coś dodatkowo płacić. Ani on ani ja nie potrzebujemy. On dostanie to czego
    potrzebuje bo sobie za to podatkiem zapłacił i to na niego czeka. Ja nie
    potrzebuję więcej bo mnie też solidnie zapłacił. Poza tym system jest
    przejrzysty i każdy może zajrzeć czy i dlaczego kolejka na zabieg jest taka
    jaka jest, czyli "nie kradła bo nie mogła". No ale taki system potrzebuje
    podatników, którzy to doceniają, jak są inni, to jest tak jak jest, było i
    będzie w Polsce. Każdy kowalem własnego szczęścia. Wszystkim oszczędnym
    zdrowia życzę bo na leczenie nie macie co liczyć, nie ma za co.
    A Min.Zdr. w obecnej postaci to faktycznie obiekt prehistoryczny i można by je
    solidnie odchudzić.



    Temat: Novum? Nigdy!!!
    Racja, wielu lekarzy zbyt pochopnie wydaje werdykt: in vitro. Jednak z tego co
    słyszałam i czytałam, dr Zamora jest jednym z lepszych specjalistów w Novum i ma
    duże doświadczenie w diagnozowaniu.
    Super że trafiłaś na dobrego lekarza-endokrynologa, jesteś zachwycona. Ja jednak
    mimo wszystko stosowałabym zasadę ograniczonego zaufania. Pierwsza rzecz jaka
    wydała mi sie podejrzana, to stwierdzenie przez tego lekarza że mogłabyś mieć
    nawet 100 in vitro i nic by nie dały bo masz cieniutkie endometrium. No chyba
    taki lekarz powinien wiedzieć, że jak sie prowadzi pacjentkę przez program to
    robi sie wszystko by warunki dla zarodka były jak najlepsze. Gdy endometrium
    jest z słabe to odpowiednio sie je stymuluje estradiolem. Nie jestem lekarzem,
    ale z tego co wiem, w taki właśnie sposón rasuje sie endometrium również do ciąż
    naturlanych. Nie da sie tego "naprawić" na stałe.
    Druga sprawa, sądzę że decyzja o in vitro padła głównie ze względu na parametry
    nasienia, a nie na twoje zaburzenia. Wyniki muszą byc bardzo kiepskie skoro nie
    zaproponował nawt insemincji na początek. Co twój nowy lekarz proponuje dla
    męża?? Pewnych defektów plemników nie da sie wyleczyc; mozna owszem barć jakieś
    witaminy, ale bardzo rzadko to sie udaje.
    Wiem, że czasem cieżko oswoić się z faktem, gdy na dzień dobry pada taka
    diagnoza, jednak czasem naprawdę lepiej zdecydować sie na jednorazowy drugi
    zabieg, w dobrej klinice, który daje nawet 40% szans na ciąże, niż leczyc sie
    latami, wydając majątek u naciagacza, którego nie stać na szczerość, że on juz
    nam nie pomoze. Dodaj do tego lata frustracji, przepłakanych nocy, stanów
    depresyjnych. Moi znajomi, którzy własnie mieli problem z pleminkami a raczej z
    ich ruchliwością stracili 9 lat właśnie odwiedzając takich lekarzy, którzy mieli
    okazać sie cudotwórcami.




    Temat: JESTEM W CIĄŻY!!!!!!!!!!!!!!!
    JESTEM W CIĄŻY!!!!!!!!!!!!!!!
    Chciałabym podzielić się moją radością, dowiedziałam się dwa dni temu, że
    jestem w ósmym tygodniu ciązy. Do tej pory nie pisałam na tym forum, ale
    często czytałam, miałam bowiem problem jak wiele z Was - PCO. Od kilku lat
    torbiele na jajnikach, progesteron ponizej najniższej normy i bardzo długie
    cykle, ok 50, 60 dni. Przez 3 lata brałam Diane - 35, niestety po odstawieniu
    sytuacja szybko wrócila do normy. Od lekarzy wiedziaalm, że
    najprawdopodobniej nie zajdę w ciaże bez leków wspomagających a nawet była
    brana pod uwagę laparoskopia. Żyłam sobie więc ze świadomością, że mogę mieć
    kiedyś problemy. Przyznam, że nie planowaliśmy z mężem dziecka w tym
    momencie, za jakiś czas, więc na wszelki wypadek zabezpieczaliśmy sie.
    Jedynie raz sytuacja "wymknęła się spod kontroli" ale pomyślałam, że przecież
    z takimi wynikami i tak nie mam szans na zajście w ciąże. Więc zapomniałam o
    wszystkim do czasu gdy miesiąc temu zaczęłam mieć problemy z żałądkiem. Nie
    przyszło mi jednak do głowy, ze to może być ciaża, w ogóle nie brałam tego
    pod uwagę, chodzilam do różnych lekarzy, brałam niepotrzebne leki i nic nie
    pomagało. Wreszcie dla spokoju zrobilam w niedziele test i od razu pojawiły
    sie dwie krechy. Nie wierzyłam i pomyslałam, że pewnie jest to fałszywy wynik
    przez jakiś stan zapalny w organiźmie, który mam. ale niepokój został zasiany
    i poszłam do lekarza w poniedziałek, zrobilam badanie krwi na obecność beta
    HCG a wieczorem poszlam na USG i ....... tam zobaczyłam mojego dzidziusia -
    ma 8 tygodni i 17 mm i bije mu serduszko. to była nie do opisania chwila.
    Dla mnie to jest cud, nigdy bym nie uwierzyła, że tak sie stanie. Dlatego
    widzę, że racje maja ci co mówią, że natura ma swoje prawa i nie mozna jej
    byc pewnym. Trzymajcie sie dziewczyny
    pozdrawiam
    Ania



    Temat: Pasożyty
    Mam na temat "sputników" książkę i tyle, a skoro nie czytałeś, to się nie
    dowiesz jaka (można sobie z rosyjskich stron zamówić za 22,5 dolara sztuka, w
    Polsce sprzedaje to Integrum po 300 zł, ale dla Ciebie Integrum to siedlisko
    oszustwa). A co zarzucisz tym, którzy sami dla siebie montują zapper na
    podstawie schematu z książki Clark? Nie twierdzę, że to panaceum na wszysko, bo
    takowego nie ma, wiem też po licznych doświadczeniach na ludziach (i sobie), że
    np. na grzyby słabo działa, choć mam opracowanie naukowe z wynikami
    pozytywnymi, ale to było badanie laboratoryjne, nie na ludziach. Na bakterie za
    to działa z dużym skutkiem, co nie znaczy to samo co "leczy w 100%", jak tu
    niektórzy zachwalają. Ja u siebie stosuję tylko do likwidowania opryszczki
    (HSV1), znika po 4 dobach, a nie po 2 tygodniach, jak to u mnie kiedyś bywało.
    Znam człowieka, który uratował żonie życie, bo nie mogli/nie chcieli jej pomóc
    w szpitalu i to właśnie z internetu poznał schemat i w jedną noc zbudował
    zapper Becka (nie Clark), bardzo szybko wróciła do zdrowia. A czym wg Ciebie
    rózni się elektroterapia od prostych urządzeń prądowych zwanych zapperami. Może
    choć raz w życiu wysil się i podaj jakieś parametry techniczne i nazwę
    urządzenia, które masz na myśli. Wg mnie tylko procentowym wypełnieniem sygnału
    i napięciem.

    Gdybyś miał coś wspólnego z naukowcami, to znałbyś odpowiedź na pytanie, co to
    jest lista f... (tu trzeba się domyślić) i dlaczego dla nich jest taka istotna?

    Czekamy na przebłysk inteligencji?

    A odnośnie homeopatii. Kiedyś kupa mądrych lekarzy dermatologów i hirurgów
    namówiła mnie, abym dał się pokroić i jeszcze im za to zapłaciłem, choć nie
    wiedzieli co mi jest. Po pewnym czasie jednak problem wrócił, ale znałem już
    prawdziwych lekarzy i wystarczyło 1 opakowanie tabletek (gdzie było tajemnicze
    D5), problem zniknął po kilku dniach i przez tyle lat jakoś powrócić nie chce.
    Myślę, że po prostu zawiodłeś się kiedyś na kilku niedouczonych doradcach i
    błądząc po omacku nie trafiłeś do tej pory na właściwą metodę wyleczenia swej
    przypadłości, tak rysuje się Twój portret psychologiczny na podstawie
    wypowiedzi. Z pewnością nie jesteś zawodowym negowaczem (a są tu i tacy, którym
    płaci przemysł farmaceutyczny/ nie lekarze), bo oni przynajmniej próbują używać
    argumentów i są w tym nieźli, ty powalasz wszyskich tymi tramwajami i nic
    więcej do powiedzenia nie masz...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 1 z 3 • Wyszukano 116 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.