Strona Główna
jaja wielkanocne Przepisy
jaja przepiórki
Jak mieszka Hanna Smoktunowicz
jak dowartościować siebie
Jacek Niedziela
Jacek Skiba
Jak grać w rzutki
J lo wallpaper
Jaja chłodnicze
jak działa VLOOKUP
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • choler.pev.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: ją domów mieszkalnych przepisy





    Temat: Dom mieszkalny a zakład produkcyjny
    Dom mieszkalny a zakład produkcyjny
    Czy jest jakiś przepis na odległość między zakładem produkcyjnym a domem
    mieszkalnym?? Obok mojego mieszkania powstaje właśnie budowa. Czy między moim
    domem a tymze powstającym zakładem powinna być zachowana jakaś odległość?? Czy
    może być wybudowane zaraz przy ścianie mojego domu? Poza tym czy maja prawo
    postawic tak wysoka budowe ze zasloni mi okno??Bardzo prosze o szybki kontakt,
    gdyz ta budowa coraz to wyzej pnie sie w gore. Nie wiem do kogo sie z tym
    zglosic a powinnam tez znac jakies swoje prawa. Z gory dziekuje.





    Temat: TYLKO SZCZERZE MOI DRODZY !!
    A DLACZEGO W DOMACH MIESZKALNYCH NIE MA LEKKICH DA
    jack20 napisał:

    > O czym my tu dyskutujemy? Jak podaje ZW:
    > .."Nie ma przepisów, które pozwalają ukarać właścicieli hali, którzy nie
    > odśnieżyli jej dachu...Szansą jest stworzenie prawdziwej policji budowlanej.
    > Ale na to trzeba mieć pieniądze. A póki co nasze kontrole to czysta fikcja.
    > Mówię to z pełną świadomością, niezależnie od tego, komu się narażę tymi
    > słowami– twierdzi Laskowski..."
    > Dziwny kraj i dziwne jego obyczaje.

    A dlaczego w domach mieszkalnych nie ma lekkich dachow????????????
    I policja wchodzilaby na dachy i mierzyla warstwe sniegu z lodem i dawala
    mandaty za nieodsniezanie.
    Lekkie dachy daja oszczednosc w kosztach budowy,ale przyczyniaja sie do duzej
    straty w ludziach i zaden wlasciciel domu prywatnego nie pomysli nawet o lekkim
    dachu.
    Zruzumcie nieuki,ze to jest wina tylko i wylacznie architekta,zeby dach zawalil
    sie pod ciezarem 0,5-1,0 m sniegu.
    Przeciez hale tez sie buduje dla potrzeb ludzi i wymagania powinny byc takie
    same jak w blokach mieszkalnych.
    Juz teraz glowny architekt powinien miec zakaz opuszczania koszar i paszport w
    prokuraturze.





    Temat: działka a odległość cmentarza Help!!!
    działka a odległość cmentarza Help!!!
    Proszę o pomoc wszystkich zorientowanych w przepisach prawa budowlanego.
    Sytuacja z potencjalną działką wygląda tak:
    -jest to działka rolna,
    -media na granicy działki,
    -z jednej strony na działce sąsiedniej stoi dom mieszkalny,potem jest kawał
    pola i dopiero wyznaczony cmentarz, odległość od działki jakieś 150 metrów,
    -w planach zagospodarowania przestrzennego działka, która mnie interesuje
    znajduje się w tzw. strefie ochronnej (łącznie z zamieszkałym sąsiadującym
    domem). Podobno w zeszłym roku zmieniły się przepisy i dom na sąsiedniej
    działce był postawiony według starych przepisów a zgodnie z nowymi nie można
    starać się o przekwalifikowanie działki.
    A działeczka w fajnej okolicy i dlatego tak się na nią uparłam.
    Będę wdzięczna za bliższe informacje dotyczące szerokości strefy ochronnej i
    organów ustanawiających te warunki. Starałam się przebrnąć przez prawo
    budowlane, ale dla laika to koszmar, poza tym jest pewnie jeszcze cała lista
    rozporządzeń i tematów które są ustalane na niższych szczeblach.



    Temat: Co myślicie o tym projekcie?
    Ogólnie powiem tak brzydki z wielu możliwosci domów parterowych nie
    wybrałabym takiego.Jest "ciasny" drzwi na drzwiach brak
    przestrzeni,a to w domku jest najważniejsze wiem bo sama mieszkam w
    nowo wybudowanym domu........a taras zawsze możesz "powiekszyc" o
    ile chcesz przy czym za to sie płaci jak za metraz mieszkalny jeżeli
    dom jest na terenie miasta...płace (to podpada pod jakies
    przepisy).Dobra rada szukaj dalej :-) dzis jest taka masa
    projektów , a po drugie dom w stanie surowym do ogladania to nie dom
    juz wyposażony zobaczysz jak wtedy bedzie ciasno



    Temat: Jaki VAT z usługą budowlaną?
    Firma twierdzi, że domy letniskowe nie obowiązuje VAT 7%
    tak podobno jest w przepisach,
    dopiero domy mieszkalne-całoroczne-czy jakie tam -inne mają zniżkę
    VAT, letniskowe nie :(
    i jesli to będzie prawda, to czeka mnie prawdopodobnie wydanie nowej
    Decyzji + nowego pozwolenia na budowę, bez tej tragicznej nazwy:
    letniskowy dom



    Temat: Jak ma się wyrok o eksmisję to co dalej?
    hehehehehe
    Mam to samo ale z uwagi na to, że sa to zupelne grosze kiedyś podałem że po
    przebudowach jest wiecej.
    Wynik 140 to najprawdopodobniej pomiar bez klatek schodowych i korytarzy bo
    liczyli tylko izby plus łazienki. ja tam miałem na decyznach w sumie 200 m 2 a
    jest o ok. 100 m 2. Wielkośc mogła byc jeszcze dostosowana do przepisów sprzed
    1974 gdzie dla domu jednorodzinnego uznawano 110 m 2 lub 140 przy tzw.
    uprawnieniach - z tym, że do wyłaczenia spod kwaterunku było to niepotrzebne bo
    byl przepis po 1974 roku, że mietraż nie liczy sie jeśli budynek jest sprzed
    1939 i ma nie wiecej jak 6 izb ( kuchnia tez izba ale łazienka juz nie!! no i
    jeszcze inne chwyty np. alkierza gdy nie ma komina i nie ma c.o. - bylo u mnie
    ale przed woją później ruskie wyniesły! rury)
    Rozrównienie mały/duzy było przy tzw, małych domach mieszkalnych do 4 mieszkań!
    jedym słowem wreszcie bedziesz maiał piekny dom gratuluje - ja jeszcze zrobiłem
    sobie taka mała przyjemnośc - rozbieralem własnymi rekoma!! powstawiane ściany i
    piece przez komunistów!! Mialem autentyczna fraje bylem usmolony jak palacza
    przy robierani pieców a ostatnie dwie ściany rozwaliłem młotem na .......
    parkiet i dywany - nie mogłem wytrzymac i nie mialem czasu czymś przykryć
    podłogi :) Życzę Ci takiej samej frajdy niekonicznie własnoręcznej ( miałem
    wówczas 7 lat mniej!)
    Pozdrowienia



    Temat: Wojna z armią w Krzesinach
    Czy gdyby Twoja ulice objeta zgodnie prawem SOU - zmuszajac Cie do zastosownia sie do przepisow w niej obowiazujacyh min.: projekty nowych domow zgodne z ograniczeniami SOU itp itd nie wystapilbys o odszkodowanie zgodne z prawem?
    Czy nie widzialbys wtedy absurdalnosci prawa - gdybys mogl to zrobic tylko przez dwa lata w kosztownym postepowaniu sadowym?
    Jezeli tego niezrozumiales to moze inacej: gdy sasiad zaleje ci meiszkanie - to co naprawiasz na wlasny koszt?, zyjesz z odpadajacym tynkiem? czy po prostu idziesz do sasiada po kase?
    Kwestia co bylo pierwsze lotnisko czy dom nie ma znacenia dla omawianego problemu.
    Skoro w wyniku modernizacji lotniska i obowiazujaceo prawa w strefie E nie mozna mieszkac to WP musi zaplacic ludziom za domy mieszkalne...
    Proste?
    Na szkode Cibie i inych podatnikow dzialaja natomiast panowie pulkownikowie odmawiajacy wyplaty odszkodowan - gdyz po przegranych procesach WP utrzymywane z naszych podatkow poneisieni koszty procesu...
    Dorobia sie jedynei prawnicy.

    Pawlok




    Temat: odpowiedzialnosc właściciela, a katastrofa budowli
    Poniżej wklejam tekst z dziziejszej Rzeczpospolitej . Autorzy wyraźnie nie
    podzielaja zdania, że właściciel jak powierzył administracje komuś innemu to
    może spać spokojnie.
    A w ogóle to te przesisy o odpowiedzialności właściciela budowli wygladaja
    sensownie z jednym drobniutkim ale: jeżeli dotarło do mnie, że mój dom zagraża
    bezpieczeństwu użytkowników to moim obowiązkiem jest zaprzestać działalności
    którą w nim prowadzę, aż do czasu gdy zagrożenie zostanie usunięte. I to jest
    sytuacja normalna (np w odniesieniu do hali w Katowicach) . Tylko, że jako
    kamienicznik nie mogę pod żadnym pozorem powiedzieć lokatorom - dach się może
    zawalić, a jego naprawa nie ma ekonomicznego sensu więc bądźcie łaskawi zabrać
    swoje rzeczy i nie pokazywać sie tutaj więcej bo zaprzestaje działalności
    gospodarczej polegającej na wynajmie mieszkań. I na tym polega problem.
    Normalne przepisy budowlane stają sie kolejnym narzędziem zbrodniczej represji
    wobec właścicieli domów mieszkalnych.
    A tak z innej beczki to wcale nie musi Ci być łatwo przejąć administracje o ile
    jesteś tylko wspólwłaścicielem domu. Typowa sytuacja jest taka, że 50 lat temu
    ówczesmy właściciel przakazał administracje zrzeszeniu a minęły dwa pokolenia
    prawa do spadku ma nie wiadomo ile osób i dopóki sprawy własnościowe nie
    zostana do końca uregulowane i nie będzie zgody wszystkich wspólwłaścicieli
    mogą ci dosyć skutecznie odmawiać przekazania zarządu. To czego się możesz
    domagać to tylko okresowych sprawozdań.



    Temat: Boję się
    Juz po pozarze. Z dostepnych doniesien wynika, ze akcje przeprowadzono z
    poswieceniem i fachowo.
    Przemysl petrochemiczny niesie z soba ryzyko...jest jednak dochodowy, wiec musi
    sie rozwijac. Zastanawia mnie jednak...odleglosc 500m od najblizszych domow
    mieszkalnych? Co bylo najpierw, domy czy rafineria?
    To sie nie miesci w zadnych normach bezpieczenstwa. Normy, instytucje
    kontrolujace...to wszystko jest, ale do dramatow dochodzi. Dopiero kiedy
    nieszczescie sie wydarzy i zagrozone jest zycie ludzkie zadajemy sobie
    pytanie...dlaczego niebezpieczne zaklady lokalizowane sa tak blisko osiedli
    mieszkaniowych? I to pomimo istniejacych rygorystycznych przepisow.
    Przypomina mi to tragedie w Enschede(NL) kilka lat temu. Wybuchly wowczas
    magazyny sztucznych ogni... w centrum osiedla mieszkaniowego. Ogladalem tamta
    tragedie 'na zywo' w TV. Cale osiedle zniknelo z powierzchni ziemi, zgineli
    ludzie. Nikogo jednak faktycznie nie ukarano. Burmistrz pozostal, bo okazal sie
    bardzo 'ludzki'w akcji gaszenia pozarow, wlasciciel zas mial wymagane
    zezwolenia.




    Temat: znowu ten gąszcz przepisów...
    znowu ten gąszcz przepisów...
    Mam pytanie do wszystkich, ze szczególnym uwzględnieniem Babiaka...hehe

    Słuchajcie, jak od strony prawnej wygląda przeniesienie domu. Tzn. jak
    większości Polaków, nie stać mnie na wybudowanie domu od podstaw, więc
    wpadłem na sprawdzony pomysł zakupu starego drewnianego domu i przeniesienia
    go na własną działkę. Dodam tylko, że to ma być zwykły całoroczny dom
    mieszkalny, choć niewielki. Powiedzcie, czy trzeba mieć zwykłe pozwolenie na
    budowę, czy jakieś inne. Czy musi być szczegółowy plan zmian jakie zostaną
    poczynione w owym domu, np. podwyższenie dachu w celu zwiększenia pow.
    użytkowej o poddasze, dobudowanie jakiegoś elementu, np.ganku/werandy itp.?



    Temat: "Wspólnota osiedlowa"
    zarzadca napisał:

    > Pani prof. dr hab Ewa Kucharska-Stasiak w książce „Zarządzanie
    > nieruchomościami, wydanej przez Instytut Nieruchomości VALOR
    > na str.248 stwierdza:
    >
    > (...) w przypadku gdy dom mieszkalny stanowi współwłasność kilku osób,
    > dodatkowo zastosowanie będą miały przepisy kodeksu cywilnego i kodeksu
    > postępowania cywilnego o współwłasności.
    > Zarządzanie takimi nieruchomościami jest stosunkowo proste. Na ogół sami
    > właściciele lub współwłaściciele albo jeden z nich, upoważniony przez
    > pozostałych, podejmują decyzje dotyczące zarządzania nieruchomością i
    dokonują rozliczeń finansowych.

    Zarzadzanie wspolwlasnoscia bywa proste w gronie normalnych i zorientowanych w
    prawie ludzi.
    Ja bym raczej powiedzial, ze ww. stan jest trudny do spotkania w praktyce.
    Czesto (bardzo czesto) zarzadzanie wspolwlasnoscia jest trudne do realizacji w
    praktyce bo:
    - wspolwlasciciele pozostaja skonfliktowani ze soba
    - czesc wspolwlascicieli wyjechala i nie interesuje sie swoim majatkiem - do
    czasu, gdy sie zainteresuje i wnika wtedy kto, co, za ile i dlaczego,
    - KC narzuca 100% jednomyslnosc w decyzjach przekraczajacych zwykly zarzad co
    przy rozdrobnieniu wspolwlasnosci zakrawa o absurd!

    Pozdr.
    MT



    Temat: "Wspólnota osiedlowa"
    Pani prof. dr hab Ewa Kucharska-Stasiak w książce „Zarządzanie
    nieruchomościami, wydanej przez Instytut Nieruchomości VALOR
    na str.248 stwierdza:

    (...) w przypadku gdy dom mieszkalny stanowi współwłasność kilku osób,
    dodatkowo zastosowanie będą miały przepisy kodeksu cywilnego i kodeksu
    postępowania cywilnego o współwłasności.
    Zarządzanie takimi nieruchomościami jest stosunkowo proste. Na ogół sami
    właściciele lub współwłaściciele albo jeden z nich, upoważniony przez
    pozostałych, podejmują decyzje dotyczące zarządzania nieruchomością i dokonują
    rozliczeń finansowych.
    (Decyzje te może również podejmować osoba nie należąca do grona
    współwłaścicieli jeśli posiada ich pełnomocnictwo). Nie muszą przy tym nikomu
    spoza grona współwłaścicieli zdawać sprawozdań z prowadzonego zarządu, nie
    prowadzą żadnej rachunkowości i nie przekazują żadnych informacji
    statystycznych. Sami tworzą dla swojej nieruchomości plany na przyszłość, ale
    też i wszelkie skutki działań i decyzji, jakie podjęli w stosunku do
    nieruchomości, będą ich bezpośrednio dotyczyły (...) .

    Myślę, że sprawa jest juz całkowicie jasna.
    Pozdrawiam
    Zarzadca




    Temat: sopot miastem zaglady ludzi nie zamoznyc
    Gość portalu: krk napisał(a):
    > ... Sopocki młyn? Niby ten na Kamiennym Potoku - tzw. młyn papierniczy?? ...

    Prawdopodobnie chodziło mu o młyn zbożowy, przy ul 3. Maja. W miejsce tego
    młodego zabytku powstały domy mieszkalne - bez naruszenia prawa/przepisów o
    ochronie zabytków.



    Temat: Możliwe scenariusze....
    scenariuszy jest wiele ale jako że sprawy prawne są mi troche znane moge
    powiedzieć że inwestycja taka jak rolna/saperska jest zbyt duza by legła.
    Ani miasto ani wechta na to nie pozwoli i wierz mi byle kto tego nie zablokuje
    troche pokrzyczą i na tym się skończy - niestety może to przedłużyć sprawę
    oddania ale nic więcej. Przypominam załamanym kwestie budowy tesco na piątkowie
    obok domów mieszkalnych i jego odległości od okien szeregowców - złamane
    zostały wszystkie możliwe przepisy i warunki zabudowy i co wszystko stoi nikt
    juz nic nie gada . Zbyt duże pieniądze wchodzą w grę by ta inwestycja padła.

    Pozdrawiam
    Milosz



    Temat: Halo, halo, już niedługo odbiór mieszkań
    Witam.
    My też już odebraliśmy mieszkanie klatka C nr 40 III piętro.
    ważniejsze usterki:
    porysowane szyby, ramy i prarapety,
    w jednym oknie przy kolejnym otwarciu została mi klamka w ręku
    parapety na balkonie powyginanen niezabezpieczone silikonem, brak spadków, rynna do czyszczenia, malowanie, ponieważ był obity róg.
    Ściana kominowa w kuchni krzywa(widoczne gołym okiem) i brak kątów-stoczyliśmy o nią prawdziwą batalię, ponieważ kierownik budowy nie chciał wyrazić zgody na jej poprawienie wg. niego było wszystko zgodnie z normami budowlanymi:-)
    Dobrze, że byliśmy ze znajomym inżynierem budowlanym to te przepisy znał, bo my laicy napewno byśmy sobie sami nie poradzili:-).
    Poprawki mają być zrobione do 15 maja.
    Co do części wspólnych to przy odbiorze mieszkania widzieliśmy na klatce porysowane ściany prawie na każdym piętrze mam nadzieję,że to jeszcze raz pomalują. Windy podobno mają działać po 15 maja.
    W garażu byliśmy wcześniej i z tej strony nic nie przeciekało i w komórce było sucho. Od strony Lazurowej teren był już uprzątnięty i ładnie zagospodarowany ( ławki, roślinki, piaskownica).
    Zaczyna przpominać dom mieszkalny a nie plac budowy.
    Pozdrowienia dla wszystkich.



    Temat: Hipoteka kaucyjna na gruncie-czy jest zagrozeniem?
    Zabierającym głos w przedmiotowej sprawie uprzejmie radziłbym zapoznanie się z
    właściwymi przepisami prawa, a dopiero następnie wygłaszanie opinii.
    Zgodnie z art. 76 ust. 4 Ustawy o księgach wieczystych i hipotece, podział
    nieruchomości (np. w postaci ustanawiania odrebnej własnosci lokali) obciążonej
    hipoteką zabezpieczającą kredyt udzielony na budowę domów mieszkalnych -
    niekoniecznie musi automatycznie powodować powstanie hipoteki łacznej na
    wyodrębnionej części nieruchomości.
    W tym zakresie polecam także lekturę komentarza do w/w ustawy, pod redakcją
    Stanisława Rudnickiego oraz orzeczeie SN z dnia 13.4.2005



    Temat: Drzwi
    W Polsce domy mieszkalne nie posiadaja wyjsc p-poz. Wiekszosc "wiezowcow" dzie
    mieszka kilkadziesiat rodzin posiadaja tylko jedna klatke schodowa.
    Kiedys dojdzie do jeszcze wiekszej tragedii niz ta, ktora mielismy w Chorzowie.

    Problemem nie sa drzwi, ale nie przestrzeganie i lekcewazenie przepisow
    pozarowych. Kiedys na imprezach, w teatrach itd zawsze byl dyzurny strazak. Czy
    ten obowiazek zatrudniania kogos od bezpieczenstwa zostal zniesiony?




    Temat: Naukowiec z AR wziął w ryzy wielkie chlewnie
    Duńczycy mają Pietruszki badania -świnie do Danii
    Skoro bowiem "naukowiec z AR" ma przepis jak z gnojowicy zrobić wodę to nie ma
    przeszkód by Duńczycy budowali przemysłowe chlewnie w Danii.

    Zadałam dr Pietruszce pytania w temacie jego pracy naukowej:

    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=70&w=38441559&a=38473324
    ale nie odpowiedział.

    Nie będę pisać na podanego przez niego maila ze względu na to, iż oczekuję
    publicznego ustosunkowania się do zadanych pytań. Przecież na te badania będą
    się powoływać duńczycy przy budowie kolejnych wielkich ferm. A za chwilę może
    się okazać, że na podstawie tych "badań" nie trzeba będzie budować zamkniętych
    i szczelnych zbiorników na gnojowicę tylko...od razu do rzeki. A ponieważ nie
    ma w Polsce norm smrodu to temat na kolejne "naukowe badania" a może nawet na
    pracę habilitacyjną p.Pietruszki. Dzięki takim "naukowcom" (vide nawus, który
    nie potrafi poprawnie napisać swojego nicka - dla niego podpowiedź "nawóz"
    czyli gó..)w Polsce można praktycznie bez przeszkód, prawie przy domach
    mieszkalnych budować fermy norek, a przy rzekach wielkoprzemysłowe fermy
    trzody. Przypomina mi się niedawna wypowiedź ministra rolnictwa (bądź ochrony
    środowiska) na spotkaniu w Szczecinie - on wie, że fermy nie spełniają norm,
    ale nie wie jak je za to zamknąć czyli działają dalej. Teraz będą na to
    podstawy- badania p. Pietruszki. Mimo wszystko postaram się do nich dotrzeć i
    do tematu wrócić.



    Temat: działka rolna a zabudowa siedliskowa... HELP!
    > której należą działki jest taki przepis, że jak się ma powyżej 1ha
    w
    > tej samej gminie to można budować siedliskowo

    Powyżej 1 ha powierzchni, czy powyżej 1ha przeliczeniowy? Od 1ha
    przeliczeniowego właściciel i jego rodzina są rolnikami z prawem
    budowy siedliska, czyli dom mieszkalny z budynkami gospodarczymi
    (stajnia, stodoła, kurnik szklarnia itp.).
    Zapytaj w gminie. Urząd jest przyjazny, bo będzie ciągnął podatków.



    Temat: Car zdzichu!!!!!!!!!!!!!!!!
    W samej rzeczy, nigdzie w parkach narodowych nie obowiązują takie restrykcje
    jak w WPN i jest to tym bardziej rażące, że ściga się gospodzarzy za kawałek
    pomostu, gdy tym czasem można wybudować kamienny pensjonat w Gawrych-Rudzie
    albo rezydencję nad Zatoką Krzyżańską z budynkiem stadniny wielkim jak gminna
    szkoła podstawowa.
    Smakowite kawałki dotyczące WPN i samowoli budowlanych nad Wigrami zawiera
    raport pokontrolny NIK, dla zainteresowanych:

    www.nik.gov.pl/wyniki_kontroli/dokumenty/2004175.doc

    Przeczytałem go dość uważnie i muszę powiedzieć, że mam po tej lekturze więcej
    uznania dla dyrektora WNP - po prostu robi tyle na ile go stać w ramach
    kompetencji. Większość tych obiektów wzniesiono przy sprzeciwie WPN, za z
    dziwną przychylnością (cyt. "Tak częste naruszanie przepisów prawa oraz
    towarzyszące tym działaniom okoliczności wskazują na możliwość występowania
    zjawisk korupcyjnych.") starosty suwalskiego i wójtów gmin.
    Wczoraj wybrałem się z Czerwonego Krzyża i jestem zszokowany tym co zobaczyłem.
    Nawet garaż przy wjeździe jest większy ob niejednego domu w Suwałkach.

    A pensjonat w Gawrych Rudzie jest tu:
    foto.suwalki.info/GR/6340.jpeg

    Bardziej wygląda wielkie górskie schronisko niż "dom mieszkalny dla celów
    agroturystyki" a do krajobrazu i suwalskiej zabudowy ma się jak pięść do nosa.



    Temat: ferma drobiu- POMOCY !!
    ferma drobiu- POMOCY !!
    Mieszkam na wsi,jest to mała wioska w której cuchnie okropnie a to dlatego,
    że ktos pozwolił na zrobienie fermy drobiu we wsi, gdzie domy mieszkalne
    oddalone od niej o ok. 50 metrów.Proszę o radę co robić ? Gdzie mogę znaleźć
    coś na temat przepisów dotyczących ferm drobiu ? To jest naprawę uciążliwe,
    fetor jest niesamowity szczególnie latem,trzeba uciekać z wioski :( dziwię
    sie że ktos pozwolił na cos takiego. Będę wdzięczna za każdą pomoc.
    Pozdrawiam.



    Temat: Osiedle Parzniew, developer Agroman.
    Współczuję wszystkim nabywającym mieszkanie w III etapie za TAKĄ cenę...
    Skupię się na minusach inwestycji:
    1. Brak garaży podziemnych - standard ubiegłego wieku niestety... między blokami
    widok na boiska parkingowe
    2. Wykończenie klatek schodowych tragiczne...po taniości, stopnie wykańczane na
    kant zwykłymi płytkami z marketu bez "nosków"
    3. Wysokie progi przy wyjściach balkonowych - nieudolność inżynierów, prościej
    wykonać
    4. Brak wind; mimo przepisów mówiących o obowiązku jej powyżej 4 kondygnacji
    standardem jest już w małych domach mieszkalnych nawet.

    Generalnie cena by była okiej ale nie przy tej jakości i organizacji
    przestrzennej, zapłaciłbym i więcej ale oczekiwałbym i odpowiedniego poziomu,
    którego tu nie dostrzegam
    Pozdrawiam.



    Temat: Architektura z czasów PRL jak cenny zabytek
    Gość portalu: Maciek napisał(a):

    > >zieleni" szybko zalane zostały wodą deszczową. Nie było z tych
    > > wgłębień w parapetach żadnych odpływów.
    >
    > Rozmawiamy o architekturze, a Ty podajesz, ze argumentem na minu
    jest brak odpl
    > ywu wody...?
    >
    Maciek, to nie tak. Przecież co do projektu architektonicznego w
    sensie formy nie mam zastrzeżeń. Forma jest oryginalna i gdyby
    tylko o nią chodziło, te wieżowce mogły by stać tam 500 lat i
    dłużej. Mnie chodzi o coś innego. Sama forma to nie wszystko. To
    nie jest pomnik do podziwiania, ale domy mieszkalne. W ich
    projekcie są ewidentne wady, których nie da się usunąć, albo było
    by to zbyt kosztowne (tak jak w przypadku Poltegoru). Przypuszczam,
    że także według dzisiejszych przepisów p.pożarowych ten projekt nie
    zostałby zatwierdzony. Czy chciałbyś mieszkać w takim wieżowcu i
    być narażony na te wszystkie atrakcje o których pisałem? Co
    do "dania dotychczasowym właścicielom nowych mieszkań" - jest to
    problem inwestora, który będzie musiał zapewnić takie mieszkania co
    najmniej równorzędne o takim samym statusie własnościowym. Przecież
    tak się te sprawy załatwia. Sądzę, że wcześniej czy później dojdzie
    do tego, tym bardziej, że okres eksploatacji takich budynków już w
    chwili kiedy powstawały przewidziany był na ok. 50 lat. Pierwszy z
    nich oddany został do użytku na początku 1973 r. A więc zostało
    jeszcze 15 lat.



    Temat: Nie boicie się prywatnych żłobków?
    Prawdą jest ,że w państwowym przedszkolu/żłobku jest nadzór.
    Nadzór pedagogiczny w postaci kuratora, który sprawdza co dzieciaki robią, czego
    się uczą.Nadzór sanitarny, który zagląda do łazienek, kibelków i nawet na
    najniższa półkę w szafce kuchennej. Sprawdza przy jakich stolikach siedzą
    dzieciaki, czy np.dywan nie przesuwa się , czy osoby pracujące przy dzieciach
    nie są nosicielami najróżniejszych pasożytów.
    Natomiast żłobki prywatne!smile Gdy chciałam oddać dzieciaka do prywatnego
    przedszkola zwanego klubem, właścicielka zapewniała mnie ,że jedzenie
    dostarcza firma kateringowa.
    Pewnego dnia spostrzegłam przed obiadem jak podjechała samochodem prywatnym i
    razem z mężem wyładowywała słoiki z zupą i czymś jeszcze w garnkach
    Nie wiadomo kto to ugotował? gdzie? i z czego?
    Nikt nie sprawdza budynków w których są dzieci!!!!
    Czy wiecie ,że przepisy mówią, że MUSZĄ BYĆ co najmniej DWA WYJŚCIA z budynku?
    W razie pożaru w żłobku państwowym zawsze można wyjść do ogrodu.
    W prywatnym najczęściej NIE, bo są to zwykłe domy mieszkalne najczęściej
    przerobione nielegalnie.
    To się kiedyś skończy nieszczęściem! i będzie awantura na całą Polskę tak jak w
    Kamieniu Pomorskim .
    Wtedy dopiero ktoś się za to weźmie.



    Temat: Migut chce zanieczyścić środowisko
    Migut chce zanieczyścić środowisko
    Przewodniczący Rady dzielnicy Wiesław Migut tak bardzo dba o mieszkańców "swojego" Wawra, że funduje im na dachu budynku swojej spółki na ul. Tytoniowej antenę nadawczą komórek, mimo, ze znajdować się ona będzie w odległości tylko kilkunastu metrów od domów mieszkalnych.
    Bo grunt to kasa!!, a przepisy sanitarne, obniżenie wartości nieruchomości, zdrowie ludzi to dla niego drobiazg.
    Do dzis zebrano kilka razy więcej podpisów protestujących przeciwko tej inwestycji niż wynosiła liczba głosów naiwnych wyborców głosujących na tego pana.



    Temat: DZIAŁKA Z ALTANKĄ (azbest)
    Przerobiłam ten temat "do spodu", bo kupilismy dom mieszkalny z dachem i
    ścianami pokrytymi eternitem. I tak: prawdą jest, że eternit szkadzi,jeśli pyli
    się i kruszy. Jeśli jest w dobrym stanie, to pół biedy. Dostępne są specjalne
    masy bitumiczne i inne, którymi można pokryć eternit i to wystarczy. Nasz był
    popękany i obrzydliwy, więc go zdjęliśmy. Może się tym zając tylko uprawniona
    firma, której namiary można zdobyć w Wydziale Ochrony Środowiska UM lub UG, ale
    przepisy zliberalizowano ze 2 lata temu, więc nie jest to już tak kosztowne.
    Jeśli są normalne układy z sąsiadami, można to zrobić samemu i już, nic się nie
    dzieje. Jesli sąsiedzi szukają dziury w całym ,lepiej zapłacić i mieć spokój.
    JA bym taką działkę kupiła, jesli cena jest atrakcyjna, czego nie jestem w
    stanie ocenić. Powodzenia. Kasiacha



    Temat: FERMA DROBIU-POMOCY !!
    FERMA DROBIU-POMOCY !!
    Mieszkam na wsi,jest to mała wioska w której cuchnie okropnie a to dlatego,
    że ktos pozwolił na zrobienie fermy drobiu we wsi, gdzie domy mieszkalne
    oddalone od niej o ok. 50 metrów.Proszę o radę co robić ? Gdzie mogę znaleźć
    coś na temat przepisów dotyczących ferm drobiu ? To jest naprawę uciążliwe,
    fetor jest niesamowity szczególnie latem,trzeba uciekać z wioski :( dziwię
    sie że ktos pozwolił na cos takiego. Będę wdzięczna za każdą pomoc.
    Pozdrawiam.




    Temat: kupno nieruchomosci - przepisy podatkowe
    kupno nieruchomosci - przepisy podatkowe
    O ile wiem:
    1. "granica" zaplaty wyzszego lub nizszego podatku (tj. 5 zamiast 10% lub 6
    zamiast 12,5%) jest 745 EUR, nie 754 EUR kadastru. Limit ten jest taki sam dla
    kazdego regionu; inne sa natomaist kwoty od ktorych ew. oplata nie ejst
    pobierana oraz wysokosc samego podatku.
    Kadaster jest oczywiscie skorelowany z wartoscia nieruchomosci, ale nie oznacza
    to, ze jest to okreslony % kwoty, za jaka kupujesz :). Kazda nieruchomosc
    (chyba, ze jest nowo wybudowana - wtedy nie placisz ani 5, 6, 10, 12,5% tylko
    21% VAT od nowo zakupionego domu) ma okreslony kadaster i warto o to zapytac
    ogladajac okreslony dom.
    2. Zeby zaplacic nizszy podatek musi byc spelnione jednoczenie kilka warunkow,
    w tym m.in.: kadaster nie moze byc wyzszy niz limit (745 EUR), ty nie mozesz
    miec innej nieruchomosci o celu mieszkalnym (nie jestem pewna, czy dotyczy to
    tylko nieruchomosci posiadanej na terenie Belgii - gdzies slyszalam ze tak, ale
    z niekoniecznie wiarygodnego zrodla), a dom musi byc kupiony przez osobe
    fizyczna w celu mieszkalnym na min 5 lat.



    Temat: Dom bez planu!
    Po pięciu latach dokumentacji nie mają wydziały właściwe dla przedmiotu sprawy
    tylko archiwa. Dokumentacja zaś winna być przechowywana co najmniej tak długo,
    jak długo żyje budynek – bez względu na jego wielkość, kubaturę czy rangę. Dla
    PINBu ma znaczenie stan prawny, a nie stan rzeczywisty czyli nawet dom o formie
    i funkcji obiektu mieszkalnego, który postawiono z naruszeniem przepisów, nie
    jest dla PINBu domem. Oczywiście wyjątków i różnych przypadków specyficznych
    można przytaczać bardzo wiele, jednak nie można nazwać bzdurą dociekania
    właściciela czy obiekt jego w świetle prawa jest domem mieszkalnym czy stodołą.



    Temat: jak skontrolowac wladze spoldzielni
    wyodrebnienie wlasnosci
    USTAWA z dnia 15 grudnia 2000 r.o spółdzielniach mieszkaniowych
    (Dz.U. z 2001 r. Nr 4, poz. 27):
    art. 49
    1. Jeżeli przed upływem 24 miesięcy od dnia wejścia ustawy w życie spółdzielnia
    nie podejmie czynności, o których mowa w art. 41 i 42, a nie toczy się
    postępowanie sądowe w trybie art. 43 ust. 5, sąd na wniosek członka spółdzielni
    mieszkaniowej, któremu zgodnie z przepisami ustawy przysługuje, z zastrzeżeniem
    art. 36, prawo żądania przeniesienia na niego własności lokalu należącego przed
    tym dniem do spółdzielni, orzeknie o ustanowieniu odrębnej własności lokalu
    mieszkalnego lub lokalu o innym przeznaczeniu, na zasadach określonych w art.
    39-43.
    2. Postępowanie toczy się według przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o
    zniesieniu współwłasności, z wyjątkiem art. 625. Koszty sądowe postępowania
    ponosi spółdzielnia.
    i jeszcze ciekawy artykul:
    dom.gazeta.pl/prawo/1,65567,2851452.html?as=3&ias=3



    Temat: ulga odsetkowa
    "W projekcie przepisów przejściowych na 2007 r. [zawarto je w rządowym projekcie
    nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych] jest zapis, z
    którego wynika, że prawo do odliczania odsetek w kolejnych latach, mimo
    likwidacji ulgi, będzie przysługiwało osobom, które w latach 2002-06 uzyskały
    kredyt na cele mieszkaniowe. Dla uzyskania uprawnienia do odliczania odsetek w
    latach następnych należy więc zaciągnąć kredyt do końca 2006 r. - mówił nam w
    zeszłym tygodniu Andrzej Marczak, doradca podatkowy z firmy KPMG"

    za: dom.gazeta.pl/prawo/1,65588,3688430.html

    tak wiec, liczy sie moment ZACIĄGNIĘCIA kredytu, nie termin oddania mieszkania.
    tak? wydaje sie ze jasno gosc powiedział. łapiemy się.

    nie mniej jednak na stronie drugie tego artykułu jak byk stoi:

    "Z ulgi można skorzystać dopiero po zakończeniu inwestycji (zakończenie
    inwestycji musi być potwierdzone np. pozwoleniem na użytkowanie budynku
    mieszkalnego albo umową w formie aktu notarialnego o przeniesieniu na podatnika
    własności nowo wybudowanego budynku lub lokalu mieszkalnego). Oznacza to - już o
    tym wspominaliśmy - że podatnik może odliczać odsetki dopiero w pierwszym
    zeznaniu rocznym składanym po uzyskaniu prawa do ulgi, czyli - inaczej mówiąc -
    w pierwszym zeznaniu składanym po zakończeniu inwestycji"

    tak wiec juz sam nie wiem...




    Temat: spadek i kupno mieszkania
    spadek i kupno mieszkania
    Drodzy Forumowicze,
    może ktoś mógłbymi pomóc jak postępować by nie wejść w drogę fiskusowi.
    W 1998 roku otrzymałam w spadku po dziadkach dom (70 km od Warszawy),
    postępowania spadkowe w sądzie odbyły się i jestem współwłaścicielką domu,
    który do tej pory traktowałam po macoszemu (głównie jako domek letniskowy).
    W 2001 r kupiłam mieszkanie w Warszawie i skorzystałam z odliczenia w ramach
    dużej ulgi budowlanej, następnie po przekazaniu mi mieszkania protokółem
    korzystam z ulgi remontowej.
    Ze względu na likwidację z końcem bieżącego roku ulgi remontowej,
    zaplanowałam remont mojego spadku i tu pojawiły się wątpliwości.
    1. Czy mogę korzystać z ulgi remontowej w pełnej wysokości na dom
    (wykorzystuję jedną ulgę remontową na mieszkanie).
    2. Czy jedna osoba fizyczna może wykorzystać dwie ulgi remontowe na dwa
    obiekty (mieszkanie i dom)?
    3. I najważniejsze dla mnie czy jeśli zacznę odliczenia na remont domu
    otrzymanego wcześniej w spadku nie wejdę w kolizję z prawem i US nie zarzuci
    mi że aktualnie kupione mieszkanie nie powinnam odliczać w ramach dużej ulgi
    bo miałam gdzieś w Polsce pół domu mieszkalnego?

    Ze względu na wyżej opisane wątpliwości proszę o odpowiedź osobę znającą
    przepisy prawne w tym zakresie.
    Za pomoc dziękuję i serdecznie pozdrawiam.



    Temat: Czy palenie papierosów na klatce schodowej jest...
    Miejsca publicznie to ogólnie rzecz biorąc te, które należą do gmin, powiatów,
    województw, jednostek organizacyjnych SP i tym podobne.

    W przytoczonym przypadku jeśli dom jest własnością gminy, obowiązują przepisy
    uchwały rady miejskiej we Wrocławiu (o ile jest to przypadek z Wrocławia)
    XI/88/95 ze zmianą w uchwale XXXI/347/96/. Jest tam paragraf 6 pkt 17,
    "zakazuje się palenia tytoniu w windach i na klatkach schodowych budynków
    mieszkalnych".

    Wtedy dodatkowo zastosowanie ma art. 54 KW "Kto wykracza przeciwko wydanym z
    upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach
    publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany."

    Jeśli jednak dom jest własnością prywatną, zastosowanie będą miały zarządzenia
    właściciela.

    Ewentualnie pozostaje, choć to wątpliwe, skorzystanie z przepisów rozporządzenia
    ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie ochrony przeciwpożarowej
    budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Wprawdzie jest tam zakaz
    używania otwartego ognia i palenia tytoniu w poblizu materiałów niebezpiecznych
    pożarowo (par. 4 ust 1 pkt 1 rozporządzenia).




    Temat: Waska dzialka - POMOCY!!! Czy tak mozna?
    Wiec patrzącc na aktualne przepisy w granicy lub 1.5m od granicy
    można postawic garaż lub budynek gospodarczy, aczkolwiek takie
    rozwiazanie jakie planujecie jest raczej nie prakryczne i moze byc
    zinterpretowane przez urzad jako rozbudowa budynku mieszkalnego
    (garaż nie bedzie wolnostojacy jak jest teraz) i to juz raczej jest
    niezgodne z przepisami.

    Tak naprawde najwiekszą wadą takiego rozwiazania jest całkowity brak
    przejscia miedzy budynmiem (przejście przez garaż, lub przez dom jak
    sam wiesz) ale jeśli wam to nie bedzie przeszkadzało i urzad się
    nie przyczepi... to czemu nie.

    Inne rozwiązanie to przenieść garaż na sam koniec działki i tak
    zaaranżowac przestrzeń miedzy nimi aby ogród był łasdny i
    funkcjonalny.




    Temat: opłata za wpis do hipoteki
    jaroslaw20 napisał:

    > Zgodnie z Rozp. Min. Sprawiedliwości z 30-06-1998 wnioski w wpis hipoteki pod
    > kredyt na budownictwo mieszkaniowe są zwolnione z opłaty sądowej.
    > Moje pytanie: czy dotyczy to także zakupu mieszkania od spółdzielni lub
    > developera, czy tylko budowy własnego domu?
    > W sądzie powiedzieli mi, że przepis ten ma zastosowanie tylko w przypadku,
    > gdybym budował własny dom.
    > Może ktoś ma jakieś doświadczenia z tym związane?

    Chodzi o kredyt przeznaczony na budownictwo mieszkaniowe - jak słusznie
    zauważyłeś, a to może mieć miejsce w przypadku i budowy domu mieszkalnego i
    budowy lokalu mieszkalnego z developerem czy spółdzielnią. BUDOWY - a nie
    nabycia od spółdzielni czy developera (budowa a nabycie to wg mnie dwie różne
    rzeczy). Stąd, żeby skorzystać z tego zwolnienia bank w oświadczeniu będącym
    postawą ustanowienia hipoteki winnien wpisać jako cel kredytu: budownictwo
    mieszkaniowe, a nie nabycie. Pamiętaj też i o tym, że takie przeznaczenie
    kredytu to jeden z dwóch wymaganych warunków dla skorzystania z tego
    zwolnienia. Ten drugi: obciążana nieruchomość musi stanowić własność
    kredytobiorcy. Ona warunki muszą być spełnione łącznie. Czy to w miarę jasne
    dla Ciebie? Pozdrawiam Cię serdecznie. B.




    Temat: darowanie mieszkania - zakup innego
    Hej Bebiaku - Ekspercie, niestrudzony szperaczu w zawiłościach prawnych!
    :-)

    Nie będziemy się chyba martwić, że mój mąż nie będzie miał na spółkę ze mną
    mieszkania ;-) W końcu w zeszłym roku jego rodzice dom przepisali na niego i
    tylko na niego ze względu na uniknięcie wysokich opłat i ja się nie miałam
    zamiaru czepiać. On teraz też nie będzie. Pilność naszej sprawy zależy od tego
    czy mieszkanie, które rodzice będą oglądać pod koniec tygodnia okaże się
    właśnie "tym".

    Jeszcze tylko jedno pytanie - pisałam wcześniej, że słyszałam (od pani, która
    zajmuje się pośrednictwem w handlu nieruchomościami), że rodzice mogą zbyć
    mieszkanie wykupione od spółdzielni na preferencyjnych warunkach i nie utracić
    ulgi. Stałoby się tak, gdyby napisali oświadczenie chyba do skarbówki, że w
    terminie (chyba) 6m-cy środki pozyskane ze zbycia mieszkania przeznaczą na
    zakup innego lokalu mieszkalnego. I tu mój problem - chciałabym się opierać na
    konkretnych przepisach a nie wiem gdzie tego szukać. Czy jest to jakiś ogólny
    przepis ustawy np. o spółdzielniach mieszkaniowych czy raczej zależy to od
    statutu konkretnej spółdzielni?
    Znów dziękuję i jeszcze serdeczniej pozdrawiam.
    Krztyna



    Temat: meldunek
    Próbowałem z paragrafem o 6-miesięcznym trybie wypowiedzenia (posiadanie tytułu
    prawnego do innego lokalu mieszkalnego) i wymeldowaniem z powodu
    niezamieszkiwania lokalu przez lokatorów. Beznadziejna sprawa. Udowodniłem
    przed sądem, że lokator wynajmuje inny lokal w kamienicy w Krakowie na firmę,
    której jest właścicielem, a zameldowane u mnie córki w rzeczywistości mieszkają
    w innych miastach. Nie potrafiłem udowodnić przypuszczenia, że lokatorzy są
    właścicielami innych nieruchomości, w których realnie mieszkają. Nie zdołałem
    wymusić przed sądem zeznań lokatorów na ten temat. Obrona argumentowała, że
    wynajęty na firmę lokal służy celom biurowym (mimo charakteru mieszkalnego
    kamienicy), a córki po studiach we wskazanych przeze mnie miastach dostały taką
    pracę, która wymaga od nich podróży, przebywania poza Krakowem i wynajmowania
    tam mieszkań. Sąsiedzi zeznawali, że widzieli w moim domu ich rzeczy i według
    nich mój dom stanowi owo "centrum życiowe".

    Według mnie przepis o 6-miesięcznym trybie wypowiedzenia jest martwy. Nie widzę
    logicznego sposobu udowodnienia faktu niezamieszkiwania w lokalu przez
    lokatorów, tak samo jak nie widzę sposobu udowodnienia przez eksmitowanego
    lokatora faktu niezamieszkania w lokalu przez jego właściciela. Stąd moje
    wcześniejsze wypowiedzi na tym forum.



    Temat: Jak powstrzymać rozbudowę sąsiada?
    Jak powstrzymać rozbudowę sąsiada?
    Od razu powiem, że lubię sąsiada, ale nie podoba mi się jego pomysł
    przerobienia piwnicy na garaż. Dotyczy to domu jednorodzinnego w zabudowie
    szeregowej, ustawionego w odległości 4,5m od granicy działki, /potem 2,5m
    chodnika i jezdnia/, do pokonania ok.1,7m w dół. Sąsiad chce także rozbudować
    dom w ogród o 5m. oraz nadbudować kondygnację poddasza mieszkalnego.
    Wszystko to ma się budować w ostrej granicy - bo to szeregówka.
    Czy są jakieś przepisy, ktore ochronią mnie-sąsiada przed wykopami o
    głębokości 2m, które doprowadzą, przy niechlujności pracy robotników, do
    zawalenia się fragmentów mojej działki i czy bezkarnie mogą korzystać z
    płaszczyzny mojego dachu jak z podłogi?
    Czy są jakieś przepisy , które na etapie wydzwania warunków, zobowiążą
    sąsiada do ochrony mojej własności?




    Temat: Osiedle pod Wawelem - architektoniczny banał
    no właśnie - ocean (interpretacji) go utopił,
    a sąsiedztwo przecież jest więcej niż "dobre" - jest wspaniałe.
    Każdy z kupujących będzie pewnie miał też 249 "dobrych sąsiadów"
    (tak długo, jak nie zaparkuje na "ich" miejscu parkingowym).
    Osiedle jest-w moim odczuciu-rezultatem subiektywnej interpretacji
    przepisów (pewnie wieloznacznych, jak zwykle). Brak jednoznacznego
    powiązania wielkości działki z maksymalną pow. obiektu oraz
    powierzchni działki z maksymalną liczbą jednostek mieszkalnych(
    apartamentów, domów, segmentów itp.) na niej będzie długo powodował
    takie problemy (i nie tylko w tym miejscu).
    Panie "posle" rada (krakowscy wybrańcy) inicjuje ...i rada
    zatwierdza plany (widać rada jeszcze nie dorosła do inicjacji -
    wiem, że Pan "poseł" to wie :-) ).



    Temat: Rada zafundowała nowe opłaty
    Rada zafundowała nowe opłaty
    Nowy rok, nowe pomysły. Rada miejska wprowadziła opłatę za odczyt podliczników
    zurzywanej wody. Ok, Ktos musi chodzic po domach i sprawdzac, ale pobieranie 2
    zł od jednego licznika !!! Ktoś upadł na głowę proponujac taki przepis.
    Przeciez wielu ludzi w blokach ma po cztery liczniki.

    Nie trzeba miec matury, aby policzyc ze miesiecznie daje to 8 zl !

    Dajcie mi taką prace w ktorej za 5 minut pracy dostane 8zl.

    Uzasadnienie:
    "Rosnący udział podliczników w rozliczaniu zużytej wody wynikający z
    przekazywania przez zarządców budynków wielolokalowych odczytów w
    indywidualnych lokalach
    oraz zakładania podliczników na wodę w ogródkach, wpływa na koszty związane z
    odczytami i administrowaniem wodomierzy. W celu nie przerzucania tych kosztów
    na wszystkich odbiorców naszych usług wprowadzamy opłatę dodatkową związaną z
    odczytem podliczników, co ustawodawca w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury
    przewidział, a z czego Zakład nasz dotychczas nie korzystał."

    No i juz wiadomo, ze wiekszosc z 2 zl to administracja, czyli wklepanie 5 cyfr
    do komputera. Żeby było jasne - nie jestem przeciwny oplatom, ale "kochana
    rado" znacznie lepszy bylby ryczalt np. od lokalu mieszkalnego. Szkoda mi
    tylko emerytów ...

    ech... W zasadzi nie ma o czym dyskutować

    Dla redaktorów lokalnych mediow sluze odnosnikiem do uchwały:
    bip.um-swiecie.pl/?cid=41&bip_id=2569



    Temat: Domek letniskowy - podatek od nieruchomości
    Biorąc pod uwagę przepis art. 21 ust. 1 ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne, organ podatkowy nie powinien dokonywać samodzielnej klasyfikacji funkcji budynku, tylko powinien odwołać się do odpowiednich zapisów ewidencji gruntów i budynków.
    Tereny rekreacyjno-wypoczynkowe są gruntami zajętymi przeważnie przez domy wypoczynkowe,ośrodki wczasowe.Domek letniskowy osoby fizycznej nie jest na gruncie Bz ( nie prowadzi ona działalności gospodarczej) wobec tego zaliczanie przez urzędy gmin gruntu pod tym domkiem jak i domku jako rekreacyjny jest błędne. Dla podatnika typowy domek letni nie pełni funkcji rekreacyjnej (nie posiada odpowiednich pomieszczeń i nie jest w nim prowadzona działalność rekreacyjna), tylko funkcje mieszkalną w sezonie letnim.O zaliczaniu budynku do mieszkalnych lub rekreacyjnych decyduje funkcja, jaką pełni on dla podatnika.




    Temat: problem z sąsiadem
    problem z sąsiadem
    witam. niestety nie wiem gdzie udac sie z ta sprawa dlatego pisze tutaj. komin mojego sasiada wybydowany jest bardzo nisko na budynku gospodarczym. budynek ten znajduje sie dosc blisko mojego domu. caly problem w tym, ze gdy sasiad pali w piecu caly czarny dym pokrywa nisko moja posiadlosc i budynek mieszkalny. dym strasznie smierdzi i przede wszystkim szkodzi moim corkom chorym na astme i alergie a takze mnie gdyz podraznia mi oczy, twarz i powoduje dusznosci. pisze tutaj gdyz chce sie dowiedziec czy takie usytuowanie komina jest zgodne z przepisami budowlanymi. chcialabym jakos zwalczyc ten problem. sasiad odmawia wspolpracy i podjecia jakich kolwiek krokow do zmiejszenia tego problemu ( chocby podwyzszenie komina). moj dom jest budynkiem dwupietrowym a budynek gospodarczy sasiada jest budynkiem bardzo niskim i starym. problem pojawil sie od roku gdyz od tego czasu sasiad przeniosl ogrzewanie centralne do tego wlasnie budynku. nie wiem co mam z tym zrobic.. bardzo prosze o pomoc lub skierowanie mnie do odpowiedniego specjalisty zajmujacego sie takimi sprawami. dym jest czarny jak juz wspomnialam i naprawde bardzo szkodzi mi i mojej rodzinie. sasiad pali codziennie a przeciez wiadomo ze w ciagu dnia trzeba wyjsc na dwor. niestety ten problem nam to uniemozliwia. bede bardzo wdzieczna za jakakolwiek pomoc. dla pewnosci podaje moj adres e-mail: anngell4@wp.pl z gory dziekuje.



    Temat: Radni zajęli się kontrowersyjną budową na Konop...
    Lokke, jak nie wnikasz i nie ekscytujesz się takimi działaniami
    to nie powiem Ci kto to projektował i przepychał.
    Sam trochę upraszczasz sprawę z tymi poziomami.
    Gdyby przyjąć taką zasadę jak przyjmujesz, to pasuje tylko układ amfiladowy w
    rozkładzie pomieszczeń mieszkalnych.
    Tylko bowiem w takim przypadku można wykonać całą ścianę bez otworów okiennych
    lub drzwiowych, ściany przeciwległe otwory takie z względów oczywistych mieć
    muszą. Co do amfilady, to myślę, że nie jest to dobre rozwiązanie układu
    funkcjonalnego nowoczesnych mieszkań, więc projekty większości współczesnych
    domów jednorodzinnych muszą mieć okna i otwory drzwiowe "dookoła" budynku.
    Dobrze jest, jak sam zapewnie doskonale wiesz, gdy okna pokoi dziennych są od
    strony południowo-zachodniej a pokoi sypialnych, kuchni i sanitariatów od
    północno-wschodniej.
    Nie ma w takim układzie możliwości wykonania posadzek tych pomieszczeń poniżej
    poziomu przyległego terenu. Wyjątek stanowią pomieszczenia produkcyjne i
    usługowe ale obwarowany zgodą wojewódzkiego sanepidziarza w uzgodnieniu z
    ogręgowym pipowcem ( admin!, to nie jest wulgaryzm)
    Ogólnie rzecz ujmując, to nasze złe i ciągle zmieniające się przepisy
    techniczno-budowlane nigdy nie pozwoliłyby na wybudowanie wielu zrealizowanych
    w innych cywilizacjach dzieł i cudeniek architektonicznych, co oczywiste.
    Nie wiem jednak czy wiesz, że obiekt o którym mowa to domek jednorodzinny???
    Pomijając kolor klinkieru, (sprawa gustu, co do sylikatu, to dobrze że już
    wychodzi z użytku) to jak Ci się podoba taka willowo-rezydencjonalna zabudowa
    jednorodzinna w sercu Szczecina?



    Temat: Tyniec protestuje przeciwko obwodnicy!!!!!!!!!!!!!
    Ale przebieg tej drogi jest naprawdę zły.

    Jaki jest sens budowania drogi o jedną (AWP od 3go Maja) lub trzy (ta na Tyńcu)
    przecznice od tej, którą ta nowa miała/ma odciążyć?

    Powtarzam się już, ale dopóki w Kaliszu nie będzie tras międzydzielnicowych, to
    w rejonie Śródmieścia wciąż będą korki. Budujemy "obwodnice", ale żeby z
    Noskowa dostać się "obwodnicą" na Piwonice i tak trzeba będzie dojechać do
    placu Rypinkowskiego (Nowy Świat/Częstochowska), czyli praktycznie do centrum.

    Popatrzcie na kuriozum, jakim jest ul. Serbinowska, w poprzek której postawiono
    blok mieszkalny, a która powinna przecież łączyć Kaliniec z Trasą Bursztynową.
    A takich pereł głupoty można podawać tuziny.

    W sprawie Tyńca: co jest teraz łatwiej przesunąć - niewybudowaną drogę czy
    wybudowane domy?

    A wojewoda stosuje się do prawa. "Blokuje" także budowę trasy tramwajowej na
    Franowo w Poznaniu też wyłącznie ze względu na obowiązujące go przepisy prawa.



    Temat: dobudowa do istniejacego domu
    dobudowa do istniejacego domu
    Witam serdecznie. Mam kilka pytan na ktore pewnie ktos z was ma odpowiedzi .
    Planuje rozbudowac dom o pow. 75 m² o 60 m² ( sypialnia i kuchnia. ) Prosil
    bym o male podpowiedzi od czego zaczac.(Dobudowka to parter z malym
    pomieszczeniem mieszkalnym na poddaszu ( niskie)
    *Czy pozwolenie na budowe to takie musze uzyskac jak na budowe oddzielnego
    domu ?
    *Czy plan budowy moze tylko objac czesc dobudowana czy calosc ( dach caly
    idzie do zmiany ( o jaki sie starac i ile to kosztuje )
    *Czy w razie potrzeby planu na calosc jest mozliwosc dopasowania gotowego
    planu ( podobno taniej wychodzi )
    *Biegnaca linia wysokiego napiecia biegnie nad dachem istniejacego domu
    oddalona o 4 m od ostatniego punktu dachowego ( co sie z takim fantem
    robi ? ) postawiony slup ok. 15 lat temu ( nie w normie )
    *czy dla rolnikow sa jakies ulgi lub inne dogodniejsze przepisy o budowie . ?
    *Blachodachowka czy gont. Ktos mial z gontem do czynienia?
    *moze jakis link dotyczacy spraw administacyjnych jakie papiery sa potrzebne
    na rozpoczecie budowy .

    serdecznie dziekuje za odpowiedz choc na czesc pytan .




    Temat: Ulga remontowa a nowe mieszkanie
    Ulga remontowa a nowe mieszkanie
    Czy ktoś zna pewne na 100 % przepisy dotyczące remontu w nowych mieszkaniach.
    Jakiś czas temu był na www.gazeta.pl / dom taki tekst że w nowych nie można
    odliczać zakupu np. glazury, białego montażu itepe. Z kolei w muratorze -
    opinia, że tak.
    Czy ktoś wie czy obowiązuje nadal Rozp. Ministra Gosp.Przestrzennej i
    Budownictwa z 21.12.1996 w sprawie określenia rodzajów wydatków na remont i
    mopdernizację lokalu mieszkalnego...
    Dzwoniłam do U.S. ale tam Panie są średnio kumate, a na odpowiedź listowną
    każą czekać 2 miesiące !!!



    Temat: Prawo Dziedzica !
    W ubiegłym roku Dziedzic zawiesił działalność towarzystwa, bo samorząd nie
    wspierał go finansowo. Od tego czasu komunalny dom o pow. 110 m kw użytkuje
    sam. Budynek w przyszłym tygodniu zostanie przekazany Zarządowi Budynków
    Mieszkalnych. Jego dyrektor Ryszard Ołów zamierza wyegzekwować od Dziedzica
    należny czynsz. Działacz LPR, zgodnie z przepisami, będzie musiał zapłacić za
    ostatnie trzy lata. Licząc najniższą, obowiązującą w mieście stawkę najmu za
    mieszkanie, dłużny jest samorządowi ponad 10 tys. zł.
    – Nie ma żadnych podstaw prawnych, aby obciążyć mnie taką kwotą – oburza się
    Dziedzic. – Robią ze mnie przestępcę, powołując się na przestarzałe prawo. Ale
    ja na to nie pozwolę.
    Uważa, że miasto rządzone przez SLD prowadzi wobec niego polityczną nagonkę. –
    Notowania spadkobierców PZPR spadają drastycznie, a mojej partii rosną – mówi. –
    Nie dziwi mnie, że atak nabiera rozpędu.

    (wys)

    09. Września 2004 21:09

    A dlaczego najniższą stawkę liczoną w mieście? Taki biedaczek? Ile on zarabia
    jako radny? I jeszcze sie oburza jak w realnym socjaliźmie należy mu się i
    koniec.



    Temat: z namiotem do Skandynawii (we wrześniu)
    sorrrki :))))

    Fajny plan - nie doczytalam go dokonca i calego, tylko fragmenty dot miejsc, ktore znam .
    Czy macie zamiar trzymac sie scisle tego planu i podaych tam godzin ( o ile oczywiscie jest to mozliwe ) czy tylko wykorzystac jako dobry opis trasy?
    Bo ja tego planu zbytnio nie rozumiem - macie zamiar spac w hotelu? Np dnia 6 macie przyjazd do Stalheim Hotell o 20:45 i wyjazd stamtad o 8:45 - planujecie tam nocowac, czy tylko zaliczyc zrobic zdjecia i w nogi ( tam jest baaaaardzo stromo z jednej strony, jakby sniezylo to moze nie zjezdzajcie wtedy ; ) - nie kojarze zbyt dobrze, ale tam chyba nie ma miejsca na rozbicie biwaku - domy, krzewy, skaly itd....a dodatkowo ten przepis mowiacy o minimalnej odleglosci w jakiej mozna rozbic namiot od budynkow mieszkalnych ( niestety nie pamietam ile to jest metrow, Wy pewnie wiecie ) ...:)))

    A gdzie myslicie o noclegu w wiekszych miastac jak Oslo czy Bergen? Macie jakies namiary, mapki?

    A gdzie leza te Jadowniki?

    pozdrawiam :)))



    Temat: koszty od darowizny
    koszty od darowizny
    Bardzo prosze o wyliczenie kosztów przepisania budynku mieszkalnego wraz z
    działką.Jestem jedyn a spadkobierczynią , mieszkam tam od urodzenia i będę
    mieszkać przez następne co najmn. 5 lat. CaLość jest wyceniona na ok.
    70.000zł. Dom ma pow. 85 m , do tego dochądzą budynki gospodarcze o pow. 40
    m . Proszę powiedzieć czy mam poczekać z tym do marca , gdy wejdą nowe
    przepisy, czy przepisać to już teraz? Jakie będą opłaty?



    Temat: Dworzec Terespolski
    Sto lat temu w Warszawie zbiegało się sześć linii kolejowych, należących do i
    przystępnie przepisy są napisane, a jakie były sposoby dotarcia do „adresata”w
    celu przekazania mu telegramu…

    Wszystkie koleje łączyła dbałość o pracownika i zabezpieczenie socjalne: sorty
    mundurowe, deputaty węglowe, kolejowe lecznictwo, dla zamiejscowych mieszkanie
    służbowe w pobliżu miejsca zatrudnienia, bezpłatne przejazdy pociągami i in.

    lynks80 napisał:

    > heh faktycznie źle się zrozumiałem z Varsem dopiero teraz zatrybiłem ze tam
    > jestjeszcze jeden budynek (nawiasem mówiąc fajnego mają psa zawsze mu sie
    uda > mnie zaskoczyć :) )
    > Dzięki za ta mapę, w/g niej zgadzałoby się umiejscowienie tych fundamentów o
    > których pisałem ale jeżeli to faktycznie byłby ten budynek zaznaczony na
    > czarno to by znaczyło że ten zaznaczony na czerwono musiał całkowicie zniknąć

    Budynek, o którym mówimy jest zapewne jednym z domów kolejowych mieszkalnych,
    ale to wyłącznie ten zaznaczony przeze mnie czerwoną obwódką na przesłanym
    skanie. On jest tuż za torem i inny moim zdaniem być nie może
    foto.m.onet.pl/_m/d6c703864de1a1b99611e593f1494d38,21,19,0.jpg
    Pozdrawiam :-)




    Temat: Dajcie sobie spokoj!!!
    okruszek_1 napisała:

    > Jesli ktos chce tak tej autostrady, to niech kupi mieszkania obok planowanej
    > drogi... To nie ma sensu cala ta dyskusja... Znajdzicie miajsce na nia, a
    > moze na poczatek zobaczcie sobie gdzie to jest planowane!!!

    Na Ursynowie - tam jest planowana autostrada. Już od ponad 20 lat, ale do
    ciebie ta informacja dotrze za jakieś 10 lat albo i więcej.

    > Tam sie ledow zmiescily po 2 pasy ruchu w kazda strone!!!

    I samochody muszą stawać na boku, żeby się minąć - tak jak ty się mijasz z
    rozumem.

    > Ten teren przestal byc zagonem kapusty przez te lata projektowania
    > autostrady!!!

    No tak, i twoi rodzice musieli zacząć hodować świniaka na balkonie.

    > Ktos jednoczesnie chcial miec kase z budynow mieszkalnych i zbudowac
    > droge...ale przez te lata rozne przepisy sie pozmienialy~, a ciekawi mnie
    > jaka predjkosc tu ma byc na autostradzie...zakrekt co 2 matery!!! Darujcie
    > sobie to wszystko, ta klutnie
    > i tak nie my podejmiemy ta decyzje tylko Ci "wyżej", oni doskonale znaja
    > nasza opinie...a wiecie co jeszcze moze spowodowac, ze tej autostardy tu nie
    > bedzie??? Miszeka tu wielu politykow ktorzy chwala sobie ten teren, a wielu z
    > nich mieszka w nowych domach...i raczej nie zgodza sie zeby im jezdzily tiry
    > pod oknami!!!! Jak ktos chce moge poprowadzic KULTURALNA dyskusje przez mail
    >
    > okruszek_1@gazeta.pl

    Robisz błędy logiczne (o ortograficznych nie wspomnę) i kłamiesz - poważna
    dyskusja z tobą to strata czasu.



    Temat: Dajcie sobie spokoj!!!
    Dajcie sobie spokoj!!!
    Jesli ktos chce tak tej autostrady, to niech kupi mieszkania obok planowanej
    drogi... To nie ma sensu cala ta dyskusja... Znajdzicie miajsce na nia, a
    moze na poczatek zobaczcie sobie gdzie to jest planowane!!! Tam sie ledow
    zmiescily po 2 pasy ruchu w kazda strone!!! Ten teren przestal byc zagonem
    kapusty przez te lata projektowania autostrady!!! Ktos jednoczesnie chcial
    miec kase z budynow mieszkalnych i zbudowac droge...ale przez te lata rozne
    przepisy sie pozmienialy~, a ciekawi mnie jaka predjkosc tu ma byc na
    autostradzie...zakrekt co 2 matery!!! Darujcie sobie to wszystko, ta klutnie
    i tak nie my podejmiemy ta decyzje tylko Ci "wyżej", oni doskonale znaja
    nasza opinie...a wiecie co jeszcze moze spowodowac, ze tej autostardy tu nie
    bedzie??? Miszeka tu wielu politykow ktorzy chwala sobie ten teren, a wielu z
    nich mieszka w nowych domach...i raczej nie zgodza sie zeby im jezdzily tiry
    pod oknami!!!! Jak ktos chce moge poprowadzic KULTURALNA dyskusje przez mail

    okruszek_1@gazeta.pl



    Temat: domy rekreacyjne
    joolanta napisała:

    > Jest cos takiego jak działka rekreacyjno-budowlana, a polega to na tym ze
    > możesz postawić budynek mieszkalny lub letniskowy i uwzglednia to plan
    > zagospodarowania przestrzennego gminy….

    OK.
    Tyle, że coś takiego jak "dom letniskowy" już nie istnieje. To zwykła
    pozostałosc post-PRL-owa. To w tamtych czasach wprowadzono to pojęcie (na wzór
    ruskich dacz), by obejść prawo i by małżenstwo lub jedna osoba, mogły być
    właścicielem więcej, niz jednej nieruchomości. To wtedy ktoś wymyslił, że "dom
    letniskowy" to nie dom mieszkalny i mozna posiadac i jedno i drugie.
    Obecnie nigdzie nie znajdziesz, w żadnej aktualnej ustawie, definicji "domu
    letniskowego". Nie znajdziesz tez definicji "działki rekreacyjnej".

    Co prawda w prawie budowlanym są jakieś szczątkowe odwołania do tych określeń,
    jednak wynika to jedynie z niekompetentnego przystosowywania prawa do nowych
    warunków.

    Dom letniskowy to to samo, co dom mieszkalny. Aby go postawic potrzebujesz
    projektu, pozwolenia na budowę itp, itd. Dom letniskowy zbudowany jest tak samo
    według przepisów prawa budowlanego - jest trwale związany z gruntem, posiada
    przestrzeń wydzieloną przegrodami pionowymi i dachem.
    Na działce rekreacyjnej możesz postawić normalny murowany dom, który bedzie
    mógł byc wykorzystywany całorocznie. Prawo ci tego nie zabrania.

    W powszechnym rozumieniu słowa "letniskowy" i "rekreacja", to wykorzystywanie
    domu w sezonie letnim w celach rekreacyjnych. Tak jakby w normalnym domu
    rekreacja była niemozliwa lub nie mozna było mieszkac latem.
    Działka rekreacyjna, to zwykle kawał lasu lub łąki. Na działce rekreacyjnej
    mozesz postawić jedynie "dom letniskowy". Nie ma znaczenia, że ten dom
    letniskowy będzie większy i lepiej wyposażony, niz domy okolicznych
    mieszkańców, nie ma znaczenia, że będziesz tam spędzał większą częśc roku, albo
    i nawet cały rok - to będzie "dom letniskowy". Przynajmniej w rozumieniu
    lokalnego urzędu gminy.
    Ma to zasadnicze znaczenie przy wymiarze podatku od nieruchomości - dowalą ci
    10 razy większy podatek, niz od domu mieszkalnego. No bo dom letniskowy to nie
    dom mieszkalny. Nie ważne, że ty tam mieszkasz - mieszkasz w domu
    niemieszkalnym.

    Moim zdaniem obecnie posługiwanie się takimi określeniami, jak "dziaka
    rekreacyjna" i "dom letniskowy" to zwykłe naduzycie, wykorzystywane jedynie do
    ściagania wiekszego podatku.

    A wprowadzanie pojecia "działka rekreacyjno-budowlana" to już zupełne kuriozum.




    Temat: działka rolna a rekreacyjna
    Skoro nikt nie udziela ci informacji (nikt lepiej poinformowany), to ja
    postaram się cos napiosać. ale zaznaczam z góry, że nie jestem specjalitą w tej
    dziedzinie i mam informacje sprzed 4-5 lat. Może w międzyczasie coś się
    zmieniło.

    Ja sam mam działkę rekreacyjną. Na takiej działce mozna postawić dom letniskowy.
    Dom letniskowy, jeśli chodzi o techologie, materiały i metraż, niczym nie różni
    się od zwykłego domu mieszkalnego. Nie ma przepisów zabraniających ci
    postawienie domu letniskowego o powierzchni np. 300 m2, podpiwniczonego,
    murowanego, 2 piętrowego.
    Istotna różnica jest w wysokosci podatku od nieruchomości. Gminy żądahją za dom
    letniskowy ponad 10 razy więcej, niż za dom mieszkalny (w tym roku chyba 20
    razy więcej). I rzecz jedynie w nazwie domu.
    Dla działek rekreacyjnych nie ma przepisu nakazującego, czy zakazującego budowy
    w zalezności od powierzchni działki.

    Mój Ojciec natomiast kupił te 5 lat temu dzialke rolną (rolanw nazwie, bo w
    rzeczywistości to zachwaszczona łąka). Okazało się, że aby coś pobudowac, to
    musi miec przynajmniej 1 hektar ziemi. Ale wtedy można pob udować normalny dom
    mieszkalny (w nazwie), a nie jedynie letniskowy.
    I tu chyba jest zasadnicza różnica między tymi działkami.
    Nie wiem też nic na temat przepisów o maksymalnej, czy minimalnej powierzchni
    domu. Chyba czegoś takiego nie ma.

    Radzę ci pójsc do urzedu gminy i zasięgnąc szczegółowych informacji. Urząd ma
    obowiązek cię przyjąc i informacji udzielić. W kazdym urzędzie jest też
    zatrudniony radca prawny.
    Zapoznaj się też z planami zagospodarowania przestrzeni. Żeby nie okazłao się,
    że kupisz działkę w miejscu gdzie za 3-4 lata ma pójśc autostrada lub coś
    podobnego. Gmina też musi udzielic ci takich informacji.
    Dobrze byłoby zapoznac się z warunkami geologicznymi twojej działki. Żeby nie
    okazało się, że kupiłes teren, który kiedyś był jeziorkiem. Bo wtedy nic tam
    nie zbudujesz (chyba, że szałas). U sasiadow dowiedz sie, jak gleboko maja wode.
    To wazne zebys wiedzial jaki koszt cie czeka przy wierceniu studni.

    Jak ktos ma swiezsze informacje ode mnie, to moze sie dopisze.




    Temat: kaucja mieszkaniowa
    Do Jana i Krótkiego
    Przede wszystkim nie będę z nikim polemizował. To nie w moim stylu. Poniżej nie
    będzie żadnych odniesień do korespondencji Sz. dyskutantów. Krótki przyznał, że
    sprawę zna tylko ze słyszenia, inni również tego nie kryli.
    Sprawa kaucji przedstawia się następująco:
    Lokatorzy mieszkań i domów mieszkalnych ostatnie „kaucje mieszkaniowe” opłacali
    na podstawie rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 7 marca 1975 r. w sprawie
    pobierania od najemców lokali mieszkalnych kaucji zabezpieczającej utrzymanie
    lokali w należytym stanie (Dz. U. Nr 8, poz. 43) wydanego na podstawie art. 12
    ust. 3 ustawy z dnia 10 kwietnia 1974 r. Prawo lokalowe. Wcześniejszych
    przepisów nie szukałem. Najistotniejsze w niniejszej sprawie jest to, że na
    podstawie § 8 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia rady Ministrów z 9 listopada 1987 r.
    w sprawie kaucji zabezpieczającej należności wynajmującego z tytułu najmu
    lokalu, które weszło w życie z dniem 1 stycznia 1988 r. „Kaucje z tytułu najmu
    lokalu wpłacone na podstawie dotychczasowych przepisów z dniem wejścia w życie
    rozporządzenia podlegają:
    1)przekazaniu na rachunek środków kaucji mieszkaniowej w banku przez
    wynajmujących będących osobami prawnymi, z wyjątkiem zakładów pracy,
    2)wpłacie na rachunek bankowy wynajmującego nie będącego jednostką
    gospodarki uspołecznionej; przekazane z tego tytułu środki podlegają
    zablokowaniu,
    3)oprocentowaniu, o którym mowa w § 2 ust. 2”.

    Z powyższego wynika, że:
    Lokatorzy do dnia 31 grudnia 1987 r. wpłacali kaucje nie do kasy gminy
    (jednostki samorządu terytorialnego) tylko do kasy państwowej (powiaty i
    dzielnice były organami samorządu państwowego). Skoro od 1 stycznia 1988 r.
    pieniądze te podlegały wpłacie na rachunek bankowy właściciele mieszkania bądź
    budynku mieszkalnego (pkt 2), to nie mogły być przekazane, z chwilą powstania
    gmin, do kasy gminy. Zatem myliłem się pisząc, że Jan jest następcą prawnym
    gminy. Jan jest od 1 stycznia 1988 r. następcą prawnym Skarbu Państwa i to do
    niego Jan winien kierować roszczenia o zwrot wypłaconej lokatorowi kaucji.
    Gminy, które powstały w 1990 r. otrzymały wprawdzie część majątku rad
    narodowych, ale nie mogły dostać wpłaconych do kas tych rad narodowych kaucji
    mieszkaniowych, które należały się od 1 stycznia 1988 r. właścicielom
    mieszkań. Zatem kierowanie roszczeń pod adresem gmin mija się z celem. Spór z
    gminą skazany jest na przegraną.
    To są konkrety. Pozdrawiam, Oskar.




    Temat: Boję się
    vico1 napisał:
    . Zastanawia mnie jednak...odleglosc 500m od najblizszych domow
    > mieszkalnych? Co bylo najpierw, domy czy rafineria?
    > To sie nie miesci w zadnych normach bezpieczenstwa. Normy, instytucje
    > kontrolujace...to wszystko jest, ale do dramatow dochodzi. Dopiero kiedy
    > nieszczescie sie wydarzy i zagrozone jest zycie ludzkie zadajemy sobie
    > pytanie...dlaczego niebezpieczne zaklady lokalizowane sa tak blisko osiedli
    > mieszkaniowych? I to pomimo istniejacych rygorystycznych przepisow.
    >
    Gdanska rafineria powstala blisko 30 lat temu, w czasach, kiedy nikt specjalnie
    sie nie przejmowal, czy obok takiego zakladu sa domy mieszkalne. A byly i
    pozostaly gospodarstwa z krowami, swinkami itd.
    Gdyby dzis taki zaklad powstawal, to ci ludzie mieliby po pierwsze skuteczne
    prawo protestu do planu przestrzennego zagospodarowania, a takze w czasie
    procedury wydawania pozwoelnia na budowe. Mogliby liczyc na spore
    odszkodowania, ktore pozwolilyby im zbudowac gdzie nidziej znacznie okazalsze
    gospodarstwa. Taki deal zycia zrobili wlasciciele dzialek polozonych przy
    planowanych autostradach czy centrach handlowych. Wygrali los na loterii.Ale to
    dopiero w naszych, kapitalistycznych czasach. W socjalizmie o takich
    przyiemnych problemach nie myslano. W koncu prawie wszyscy mieszaklismy w byle
    jakich blokowiskach, z azbestem w roli glownej.
    Teraz miasto moze ale nie musi uwzgledniac postulaty tych ludzi, ktorzy zreszta
    nigdy nie podjeli zadnej inicjatywy, by sie stamtad wyniesc. Bidni, prosci
    ludzie wroca do swoich bieda domkow kolo zbiornikow. Albo wykorzystaja te 5
    minut, ktore yrwac bedzie zainteresowanie wokol pozaru rfinerii i cos uda im
    sie wycisnac od potentata, ktory przed prywatyzacja z pewnoscia wolalby uniknac
    pikiet i innych skandali.
    Nie tylko w Gdansku sa takie sytuacje.




    Temat: NIESZCZĘSNE lotnisko w środku Warszawy
    to sie kiedyś MUSI zdarzyć w Warszawie!!!

    serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34180,2901561.html
    Katastrofa boeinga na Sumatrze

    Co najmniej 143 osoby zginęły w katastrofie boeinga 737-200, który rozbił się
    wczoraj w Medan na Sumatrze. Zaraz po starcie samolot runął w sam środek
    dzielnicy mieszkalnej położonej w pobliżu lotniska

    Według władz katastrofę boeinga indonezyjskich linii Mandala lecącego do
    Dżakarty ze 117 osobami na pokładzie cudem przeżyło nie więcej niż 13 osób.
    Zginęło też 39 mieszkańców osiedla, którego domy zostały zmiecione przez
    spadający odrzutowiec.

    - Samolot wystartował i zaczął się trząść. Potem przechylił się na lewo i wtedy
    od dziobu w stronę ogona przeszła przez niego kula ognia - opowiadała jeden z
    ocalałych pasażerek. Indonezyjska agencja prasowa Antara podała, że odrzutowiec
    zawadził o linie wysokiego napięcia, ale na razie jest to tylko hipoteza, bo
    przyczyny katastrofy są na razie nieznane.

    Upadek samolotu spowodował prawdziwe piekło - zapaliły się domy mieszkalne,
    samochody, a mieszkańcy wpadli w panikę. - Przyjechałem 10 minut po wypadku.
    Ziemia była pokryta płonącymi ciałami - opowiada miejscowy reporter.

    Gdy na miejsce przybyła straż pożarna, po kadłubie odrzutowca nie było śladu,
    pozostał tylko ogon. W szpitalach są dziesiątki osób z poważnymi poparzeniami.
    Wśród ofiar nie było Polaków, prawdopodobnie wszyscy pasażerowie byli
    Indonezyjczykami. Wiadomo też, że boeing był eksploatowany od 1981 r., w
    czerwcu przeszedł generalny przegląd i zgodnie z przepisami mógłby latać przez
    kolejne osiem lat.

    Tragedia na Sumatrze jest kontynuacją czarnej serii w lotnictwie - od lipca w
    katastrofach samolotów pasażerskich zginęło prawie 500 osób. 27 lipca
    katastrofa przeciążonego antonowa nad Gwineą Równikową kosztowała życie co
    najmniej 60 osób. 6 sierpnia w pobliżu Sycylii spadł do morza tunezyjski ATR-
    72, zabijając 16 z 39 pasażerów. 14 sierpnia rozbił się cypryjski boeing 737 z
    121 osobami na pokładzie, a dwa dni później 160 osób poniosło śmierć w
    katastrofie MD-82 w Wenezueli. Przedostatni wypadek miał miejsce 23 sierpnia,
    gdy w Peru rozbił się boeing 737 - 43 osoby zginęły.

    Do tej listy trzeba jeszcze dodać katastrofę z 2 sierpnia, gdy podczas
    lądowania na lotnisku w Toronto rozbił się airbus A340. Jednak ten wypadek
    wszyscy z 309 pasażerów przeżyli.




    Temat: eksperci???
    artykul 76 i tekst z GW:

    "1. W razie podziału nieruchomości hipoteka obciążająca dotychczas nieruchomość
    obciąża wszystkie nieruchomości utworzone przez podział (hipoteka łączna).
    2. Wierzyciel, któremu przysługuje hipoteka, może według uznania żądać
    zaspokojenia w całości lub w części z każdej nieruchomości z osobna, z
    niektórych z nich lub ze wszystkich łącznie. Może też według uznania dokonać
    jej podziału pomiędzy poszczególne nieruchomości.
    3. W celu zabezpieczenia tej samej wierzytelności można w drodze czynności
    prawnej obciążyć więcej niż jedną nieruchomość (hipoteka łączna umowna).
    4. Do hipoteki zabezpieczającej kredyt udzielony na budowę domów mieszkalnych,
    jeżeli podział nieruchomości polega na przeniesieniu własności części
    nieruchomości zabudowanej domem mieszkalnym, przepisu ust.1 nie stosuje się. W
    takim wypadku hipoteka ulega podziałowi zgodnie z postanowieniami umowy.

    Jeszcze niedawno, że developer zaciągający 1 mln zł kredytu pod hipotekę
    działki, na której wybudował 100 mieszkań, których własność przeniósł na swoich
    klientów, i przestał go spłacać, zostawiał każdemu klientowi lokal obciążony 1
    mln zł długu (hipoteka łączna)! Wszystkie mieszkania razem były więc obciążone
    100 mln zł. Bankowi wystarczyło, by jeden lokator spłacił zadłużenie, by
    hipoteka na wszystkich lokalach wygasła. Ale mało kogo stać na wyłożenie 1 mln
    zł.

    Na szczęście przepis ten już nie obowiązuje. Odrębna własność lokalu powinna
    być wolna od obciążeń!

    UWAGA! Developer i bank mogą się umówić inaczej, czyli np. rozdzielić dług
    proporcjonalnie na poszczególne mieszkania. Wówczas na każdy ze stu lokali
    wypadnie po 10 tys. zł z milionowego długu. W takiej sytuacji jednak developer,
    od którego zamierzasz kupić mieszkanie, powinien przyznać się do umowy z
    bankiem i ujawnić jej treść. Skoro masz spłacać jakieś długi, powinieneś
    wiedzieć, ile."

    z powyzszego tekstu nie wynika ze art 76 nie obowiazuje. Obawiazuje i jest
    korzystny dla klientow - szczegolnie wazny jest punkt 4. Dla mnie wszystko tu
    jest jasne. Trzeba tylko uwaznie przeczytac.




    Temat: Uwaga! Wlasnie tworzymy przyszlosc miasta
    Uwaga! Wlasnie tworzymy przyszlosc miasta
    Może nie wszyscy wiedza, ale w czerwcu Rada Miejska w Kobyłce podjęła uchwałę
    o przystąpieniu do sporządzania zmiany studium uwarunkowań i kierunków
    zagospodarowania przestrzennego gminy.

    Zgodnie z przepisami KAZDY może składać wnioski dotyczące studium w terminie
    21 dni od daty ukazania się ogłoszenia. Ogłoszenie wisi juz na tablicy
    ogłoszeń, obecnie zaś będzie opublikowane dodatkowo na prasie lokalnej.

    Co to znaczy w praktyce? Studium to krotko mówiąc ogólne wytyczne dla
    opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który stanowi
    miedzy innymi, co można budować i gdzie. Każdy ma obecnie prawo do
    zaprezentowania władzom miasta swojego poglądu na temat sposobu rozwoju
    Kobyłki w najbliższych latach.

    Jeśli zatem nie chciałbyś, aby np. tuz obok Twojego domu powstało osiedle
    piętrowych bloków albo masarnia, to teraz jest dobra okazja, by to wyraźnie
    powiedzieć.

    Zgodnie z zapowiedziami prasowymi podstawowe kierunki zmian to wyznaczenie
    nowych terenów do zabudowy mieszkaniowej. Zapewne deweloperzy, których nie
    brakuje w Kobyłce, będą prężnie działać w celu wprowadzenia takich zmian, aby
    mogli budować jak najwyższe domy z jak największą liczbą mieszkań – wszakże
    wtedy zysk jest największy. Do czego to może prowadzić – przykład z
    Piaseczna: miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4361145.html

    Inna sprawa to klarowne wyznaczenie terenów o określonych funkcjach w
    Kobyłce. Teraz zabudowa jest niesłychanie chaotyczna – mała działka obok
    dużej działki, masarnia obok domów mieszkalnych etc.

    Niedobrze by bylo, aby przyszłość naszego miasta kształtowana była tylko w
    zaciszu gabinetów Urzędu Miasta. Z drugiej strony oczekiwałbym na większą
    aktywność władz w tłumaczeniu mieszkańcom, co własnie się dzieje i jaki mają
    oni wpływ na swoją przyszlość.




    Temat: Przyjęcie w poczet członków spółdzielni
    Witaj Mario
    Gość portalu: Maria napisał(a):

    > Przekazując jako darowiznę moje mieszkanie własnościowe spółdzielcze
    > synowi ,syn nei będzie musiał występować do spółdzielni o wpisanie go na
    >listę członków .Ale czy to mieszkanie stanie się przez to jego odrebną
    >własnością ?

    Odrębną własnością w rozumieniu: nie prawem spółdzielczym? Jeśli o tę kwestię
    chodzi Ci tutaj (myślę, że tak ale chciałam się upewnić) to niestety nie. Jeśli
    podarujesz synowi spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu to on takie prawo
    nabędzie i takie prawo mu będzie służyło. On będzie mógł potem ewentualnie
    wystąpić do spółdzielni o przekształcenie w prawo odrębnej własności w trybie
    przewidzianym ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych.

    > I drugie pytanie ile wynosi podatek od darowizny na rzecz syna ?

    A to zależy od tego kto i co mu podaruje. Podatek w I-szej grupie (matka -syn)
    sięga do 7% rynkowej wartości przedmiotu darowizny. W przypadku darowizny
    mieszkań i domów mieszkalnych można nie zapłacić podatku od darowizny ale pod
    pewnymi warunkami:
    - obdarowany jest obywatelem polskim;
    - obdarowany nie jest właścicielem żadnego mieszkania/domu, nie jest najemcą
    kwaterunkowego;
    - powierzchnia użytkowa darowanego lokalu/domu nie przekracza 110 m2 (jeśli
    przekracza to podatek od nadwyżki);
    - obdarowany zamieszka w otrzymanym lokalu/domu i będzie mieszkał przez 5 lat
    (zameldowanie) nie zbywając lokalu/domu.

    I jeszcze odnośnie tego bycia członkiem spółdzielni: słuchajcie, ja w ogóle nie
    wiem jak to będzie funkcjonowało w praktyce i jakie będzie miało skutki
    bycie/nie bycie członkiem spółdzielni. TK stwierdził to co stwierdził czyli
    usunął z ustawy pewien przepis (trochę dziwny w ramach gospodarki rynkowej i
    wolnego rynku), a co z tego wynikać będzie w sensie praktycznym - tego jeszcze
    nie wiem.
    Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie. B.



    Temat: czym mnie jeszcze zaskoczy Grochow :)
    Z tekstu Pol-a można by sądzić, że stosunki między Żydami a Polakami na naszym
    terenie zawsze były co najmniej poprawne. Że tak nie było niech posłuży konflikt
    na tle utworzenia cmentarza żydowskiego na Grochowie:
    Sprawa budowy tego obiektu na ówczesnych gruntach gminy Wawer, między Grochowem
    I a wsią Gocławek, wzdłuż szosy moskiewskiej (późn. Grochowską), zrodziła się
    już w 1902 r. Przeciwko projektom gminy żydowskiej po raz pierwszy
    zaprotestowali okoliczni mieszkańcy w maju 1907 r., argumentując to groźbą
    zatrucia wód gruntowych, które będą przedostawać się do studni i piwnic po
    wylewach Wisły, które corocznie obejmują tę okolicę (nie było jeszcze wału
    miedzeszyńskiego). Po trzech latach, w ciągu których obie strony zebrały wiele
    opinii różnych biegłych hydrologów i lekarzy, generałgubernator Skałłon wyraził
    zgodę na budowę cmentarza. W 1910 r. kolejny protest mieszkańców przeciw decyzji
    został odrzucony. To spowodowało wystąpienie mieszkańców do ministra spraw
    wewnętrznych i do senatu w Petersburgu, domagające się respektowania przepisów o
    urządzaniu cmentarzy. W tym samym roku mieszkańcy, korzystając z pobytu w
    Królestwie komisji nadzwyczajnej senatora Neudhardta, wystąpili o rewizję
    postanowienia Skałłona, argumentując bliskością domów mieszkalnych i zakładów
    przemysłowych (browar, wytwórnia szampanów, wytwórnia octu), w wyniku czego
    komisja odwołała decyzję o budowie. Żydzi natychmiast zaprotestowali, ale i
    mieszkańcy nie pozostawali bezczynni. Jeszcze w lipcu 1915 r. (uwaga: 5 sierpnia
    1915 r. Rosjanie opuścili Warszawę) sprawa znalazła się w senacie i tu nastąpiła
    w trybie odwoławczym zdecydowana odmowa budowy. Żydzi nadal nie ustępowali i w
    1916 r. wystąpili do władz okupacyjnych o zezwolenie na budowę cmentarza, lecz
    Niemcy prośbę zdecydowanie odrzucili. Okazało się, że na tym nie koniec, bowiem
    już w Polsce Niepodległej, w pierwszych planach rozbudowy Grochowa, na spornym
    terenie wyznaczono miejsce dla cmentarza żydowskiego. W wyniku interwencji
    Towarzystwa Przyjaciół Grochowa magistrat Warszawy, zgodził się usunąć z planów
    to wieloletnie zarzewie konfliktów.
    Pozdrawiam




    Temat: a jak mała wspólnota nie może wybrać zarządcę?
    sdkfz1 napisał:

    > Witam,
    > Przyznam się, że nie wiem jak dokładnie określone są zasady funkcjonowania
    > waszej małej współnoty. Normalnie stosuje się przepisy KC - nie ma uchwał,
    > zwoływania zebrań, absolutorium itp. Może to być ale jako:
    > - określenie sposóbu zarządu (art. 18 uwl) albo
    > - ocenianie tych działań na gruncie KC bo nic odmiennego nie postanowiono,
    > - wynikać z umowy o zarządzanie zawartej z zarządcą (choć to też ocenianie
    > przez pryzmat 2 powyższych punktów).
    > Generalnie powierzenia zarządzania, administrowania nalezy ocenić jako
    czynnośc
    >
    > zwykłego zarządu - dokonuje tego większość. Tak więc nie trzeba się
    przejmować
    > brakiem zgody wszystkich. Trzeba jednka pamiętać, że ocena charakteru
    czynnośc
    > musi być zawsze dokonywana w okolicznościach danego przyadku.
    > Odpowiedzialnośc właścicieli nie jest subsydiarna. Wierzyciel może dochodzić
    > jej od każdego z osobna, bez względu czy próbował tego w stosunku do innych
    > właścicieli.

    Dzięki za odp.
    Akurat w tej małej wspólnocie co roku mamy zebranie na którym mamy (lub nie)
    udzielić absolutorium zarządcy czyli Administracji Domów Mieszkalnych. Co
    ciekawe ADM jako zakład budżetowy nie ma prawa do administrowania nie swoimi
    zasobami. Przekształcenie ADM w Sp. z o.o. trwają już chyba dwa lata.
    Jako mała wspólnota wszystkie uchwały musimy podejmować w 100% na tak lub na
    nie. Uchwał nie wymagają takie czynności jak przeglądy eksploatacyjne. Tyle
    zauważyłem z autopsji. Więc za rok dojdzie do zgrzytu gdy się nie zgodzę na
    kontynuację nieudolnego zarządzania. Jedyny problem może być z przyłączem wody
    i głównym wodomierzem, który mierzy pobór wody dla trzech budynków (w tym i
    naszego). Może tak być że zmiana zarządcy będzie technicznie (koszty) nie
    możliwa.

    W zeszłym roku czytałem w gazecie jak zarządca obciążył całą wspólnotę za
    zadłużenie jednego z członków wspólnoty. I wszystko było zgodne z prawem.



    Temat: alergia czy nietolerancja pokarmowa- jaka róznica?
    To jestesmy w podobnej sytuacji. Sama przeszlam AZS, zaczelo sie w szkole
    sredniej, skonczylo sie po studiach (oby). W tej chwili walcze z alergia
    kontaktowa na rekach. No i z AZS syna (choc jest juz dobrze).

    Wydaje mi sie, ze bardzo trudno zrozumiec, co to jest AZS, i oczywiscie pewnosci
    nie mam, czy ja dobrze rozumiem, a rozumiem tak jak napisalam:
    czyli AZS jest choroba o (najczesciej ?) podlozu genetycznym. Jej cecha jest
    nadwrazliwa reakcja na czynniki ze srodowiska, w przypadku AZS reakcje widac na
    skorze (podobnie w przypadku astmy to drogi oddechowe). Czynniki ze srodowiska
    moga byc najrozniejsze (cytuje z ksiazki):
    - swiatlo sloneczne
    - zmiana klimatu
    - przesadna pielegnacja skory
    - konstytucja psychiczna
    - stres
    - juz istniejace alergie
    - okreslone produkty spozywcze
    - zaburzenia systemu ochronnego
    - wzrost stezenia substancji szkodliwych w powietrzu
    - niekorzystne warunki mieszkalne (domy z plyt betonowych, z centralnym ogrzewaniem)
    - szorstka welna
    - zwiekszona ekspozycja na alergeny (pylki, zwierzeta, roztocza)
    - ewentualne nawyki zywieniowe i palenie tytoniu
    - bakteria gronkowca zlocistego (podraznia ona uklad imm., nasilajac tym samym
    objawy chorobowe)

    Dalej w tej ksiazce pisza, ze wlasnie AZS nie jest alergia, ale niektore alergie
    moga prowadzic do zmian skornych i czesto wystepuja wraz z AZS. (A moze w tym
    sensie uzylas sformulowanie, ze AZS jest objawem alergii ?)

    Moj syn nie ma alergii pokarmowej (w sensie IgE-zalezne). Jednak bedac na diecie
    skora zdecydowanie sie poprawila. Sama nigdy u siebie nie robilam testow, bo w
    dawnych czasach nie podejrzewali pokarmy. Po prostu sie smarowalam i bralam
    Zyrtec, i pozniej zapomnialam. I dopiero jak sie zaczelo na dobre u syna to
    skojarzylam, ze cos takiego bylo. Ja rowniez mam bardzo sucha i wrazliwa skore.
    Nawet mysle, ze nie powinnam mieszkac z tego powodu w Warszawie, bo ta woda to
    prawdziwa trucizna

    Zreszta, bardzo ciekawa ksiazeczka: G. Schwarz, S. Carlsson 'Alergie pokarmowe',
    a w niej rozdzial o AZS. A na zakonczeniu przepisy.

    Kruffa, pisza m.i., ze odzywianie w czasie ciazy nie wplywa - wedle obecnego
    stanu wiedzy - na powstanie AZS, ale ma juz na to wplyw sposob odzywiania w
    okresie karmienia piersia czy zywienie niemowlecia w pierwszych miesiacach zycia.

    Pozdrawiam, Kerstin



    Temat: Bez warunkowego zwolnienia !!!!
    "Jeżdżę tamtędy wielokrotnie. Nikt, *N*I*K*T* tam nie jedzie
    mniej niż 80. NIKT."
    "Proponuję byście Państwo wybrali się autem na ten wiadukt. Przejedźcie przez
    niego tak, jak każe znak który tam stoi - 40 km/h."

    Takie dylematy to chyba sa udzialem tylko "polactwa".
    W Niemczech nikt nie dyskutuje z zasadnoscia ograniczenia predkosci-jest znak,
    to sie jedzie ile na znaku.
    Kiedys lecialem w Niemczech droga krajowa, byl limit do 50. Patrze w lusterko, a
    za mna trzyma sie brygada gosci na japonskich motorach, tzw "szlifiery".
    Wszyscy, motory i inne samochody jechali ca. 50 na godzine. Juz to widze u nas.
    Druga sprawa- np kolo Cottbus (nie w miescie,ale w plenerze,zeby bylo jasne)
    jest czteropasmowy odcinek drogi o jakosci jakiej nie zobaczycie nigdzie w
    Warszawie, pewnie nawet na pasie startowym na Okeciu :). Ale, kiedy jest
    krzyzowka, zjazd na stacje itp standartowo stoi limit do 70. I ludzie tak jada!
    Raz dostalem slony mandat, bo polecialem sobie przez "Zone" (zwyczajowo
    ograniczenie do 30 km/h) z ponad 60 km na liczniku. Bylo 30 km/h, mimo ze byly
    cztery pasy plus tramwaje na srodku (przedmiescia Frankfurtu), nawierzchnia
    rowna jak stol, odcinek miedzy krzyzowkami.
    Tak ze wydaje mi sie, ze 40 na tym zrujnowanym wiadukcie w Wawie wcale nie jest
    "urzednicza glupota" czy szykana, i nie ma co zaraz sie buntowac. Limit nie
    zalezy tylko od tego,ile jest pasow do jazdy, ale i np. od nawierzchni, od tego
    czy obok sa domy mieszkalne, szkoly czy pole, sciezka rowerowa itd.

    Poza tym, Niemcy juz dawno wprowadzili to co jest od trzech lat w Poznaniu i
    nazywa sie o ile sie nie myle "petla indukcyjna pod asfaltem". Jesli przelecisz
    za szybko na zielonym, drugie swiatla beda cie hamowac-na chwile wlaczy sie
    zolte. Jesli jedziesz zgodnie z przepisami. to masz wszedzie zielone.
    Niemcy przy tym odrazu pisza o co chodzi-jest tablica na swiatlach np "gruene
    welle bei 50 km/h". I oczywiscie, jak jedziesz te 50 to masz zielona fale. Poza
    tym "petla" dostosowuje tez dlugoc swiatla do natezenia ruchu, zaleznie gdzie
    stoi wiecej samochodow tam szybsza zmiana swiatel itp.

    "Jest taka konfiguracja: pod znakiem przyczepia się tabliczkę z symbolem
    samochodu ciężarowego."

    Niemcy maja jeszcze inna konfiguracje: stawiaja osobne ograniczenia predkosci
    dla mokrej lub sliskiej jezdni. Np jest limit 70, to stawiaja jeszcze znak "50"
    z tabliczka "Bei Naesse", co oznacza "przy wilgotnej nawierzchni, przy deszczu,"
    slizgawicy itd. Najczesciej takie ograniczenia stoja np przy odcinkach
    brukowanych, mostach itp. Tak pewnie byloby na tym warszawskim wiadukcie.

    Mysle ze takie rozwiazania w Polsce pomoglyby wyrobic zdrowsze nawyki na szosie,
    no i zeby bylo mniej takich smiertelnych wypadkow jak ten z tym debilem w Warszawie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 1 z 4 • Wyszukano 120 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.