Strona Główna
jaja wielkanocne Przepisy
jaja przepiórki
Jak mieszka Hanna Smoktunowicz
jak dowartościować siebie
Jacek Niedziela
Jacek Skiba
Jak grać w rzutki
J lo wallpaper
Jaja chłodnicze
jak działa VLOOKUP
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • choler.pev.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: ją domów mieszkalnych przepisy





    Temat: PIT i ulgi mieszkaniowe
    Witaj Themonica
    Nie wiem, czy będzie ci przysługiwac ulga odsetkowa na zakup tego domu o którym
    piszesz.

    Radzę ci zapoznac się z aktualną ustawą podatkową Dz.U.00.14.176
    bap-psp.lex.pl/cgi-bin/demo.cgi?id=&comm=jn&akt=nr16864506&ver=-1&jedn=-1
    Tam w Art. 26b czytamy:
    "1. Od podstawy obliczenia podatku, ustalonej zgodnie z art. 26 ust. 1, odlicza
    się, z zastrzeżeniem ust. 2-4, faktycznie poniesione w roku podatkowym wydatki
    na spłatę odsetek od kredytu (pożyczki) udzielonego podatnikowi, o którym mowa
    w art. 3 ust. 1, na sfinansowanie inwestycji mającej na celu zaspokojenie
    własnych potrzeb mieszkaniowych, związanej z:
    1) budową budynku mieszkalnego albo
    2) wniesieniem wkładu budowlanego lub mieszkaniowego do spółdzielni
    mieszkaniowej na nabycie prawa do nowo budowanego budynku mieszkalnego albo
    lokalu mieszkalnego w takim budynku, albo
    3) zakupem nowo wybudowanego budynku mieszkalnego lub lokalu mieszkalnego w
    takim budynku od gminy albo od osoby, która wybudowała ten budynek w
    wykonywaniu działalności gospodarczej, albo
    4) nadbudową lub rozbudową budynku na cele mieszkalne lub przebudową
    (przystosowaniem) budynku niemieszkalnego, jego części lub pomieszczenia
    niemieszkalnego na cele mieszkalne, w wyniku których powstanie samodzielne
    mieszkanie spełniające wymagania określone w przepisach prawa budowlanego. "

    Czyli z powyższych zapisów jasno wynika, że ulga odsetkowa jest na zakup
    mieszkania/domu z rynku pierwotnego. Piszesz, że dom był zbudowany 14 lat temu,
    ale nikt w nim nie mieszkał. Ale tu wazne jest, czy kupujesz go od osoby
    prywatnej, czy od firmy.

    Dalej w ustawie jest w Art. 26b taki zapis:
    "2. Odliczenie, o którym mowa w ust. 1, stosuje się, jeżeli:
    (....)
    4) inwestycja wymieniona w ust. 1 dotyczy budynku mieszkalnego lub lokalu
    mieszkalnego, którego budowa została zakończona nie wcześniej niż w 2002 r., "

    No i z tego zapisu wynika, że nie możesz odliczać odsetek od kredytu wzietego
    na zakup domu, którego budowa została zakonczona wcześniej niz w 2002 roku.

    Tu jednak należy odpowiedzieć na pytanie:
    - czy budowa tego domu, który chcesz kupić została zakonczona? Może oficjalnie
    ten dom jest jeszcze w budowie - tzn. formalnie nie odbył sie jeszcze odbiór
    domu przez gminę.

    Jeśli oficjalnie budowa domu została zakończona lub/i jeśli kupujesz go od
    osoby prywatnej, to nie możesz korzystac z ulgi odsetkowej na zakup tego domu.






    Temat: MSM Nowy Dom 82-Milenium-Tarchomin
    Stoen - wczoraj dostałem odpowiedź z centrali
    Przytoczę tu pełny tekst (ewentualne literówki mogą wynikać z niedoskonałości
    skanera):
    Dotyczy zastosowania w rozliczeniach grupy taryfowej G.
    W odpowiedzi na pismo z dnia 7.10.2004 r. w sprawie stosowania grupy taryfowej
    G w rozliczeniach za energię elektryczną dostarczaną do zajmowanego przez Pana
    lokalu przy ul. Ceramicznej 29 niniejszym uprzejmie informujemy, ze
    przeprowadzona została analiza w tym zakresie. Poniżej przedstawiamy
    wyjaśnienia w oparciu o stan faktyczny oraz przepisy prawa dotyczące stosowania
    właściwej grupy taryfowej rozliczeniach za energię elektryczną.
    Na wstępie chcielibyśmy podkreślić, że do dnia dzisiejszego wykonawca budynku
    Spółdzielnia Mieszkaniowa MSM Nowy Dom nie przedstawiła nam dokumentu wydanego
    przez organ nadzoru budowlanego, zawierającego pozwolenie na użytkowanie
    budynku. Punkt 3.1.5 obowiązującej aktualnie Taryfy energii elektrycznej
    zatwierdzonej decyzja Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki stwierdza, że do
    grupy taryfowej G nie są zaliczane budowy budynków mieszkalnych do chwili
    odbioru technicznego i uzyskania zezwolenia na użytkowanie budynku. Powyższy
    zapis wyraźnie wskazuje, że energia elektryczna zużywana w lokalach
    mieszkalnych znajdujących się w budynkach wielorodzinnych, dla których nie
    uzyskano jeszcze pozwolenia na użytkowanie, nie powinna być rozliczana według
    grupy taryfowej G.
    W ustawie z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (Dz. U. z 2000 r. Nr
    80, poz.903 zdefiniowane jest pojecie samodzielnego lokalu mieszkalnego jako
    zespołu izb i pomieszczeń służących do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych. W
    art. 2 ust.3 ustawy o własności lokali, spełnienie wymagań stanowiących o tym,
    że dany lokal został uznany za samodzielny lokal mieszkalny stwierdza starosta
    w formie zaświadczenia. Należy zatem stwierdzić, że dopuszczalne jest
    zastosowanie w rozliczeniach grupy taryfowej G w przypadku, gdy lokal uznany
    został za samodzielny lokal mieszkalny pomimo, że nie uzyskano pozwolenia na
    użytkowanie budynku, w którym lokal ten się znajduje. W takim przypadku do
    zakwalifikowania odbiorcy do grupy taryfowej G wystarczającym dokumentem będzie
    stosowne zaświadczenie starosty o samodzielności lokalu. Prosimy zatem o
    przedstawienie stosownego dokumentu w celu dopełnienia niezbędnych formalności
    umożliwiających zmianę warunków w umowie sprzedaży energii elektrycznej, co
    pozwoli na dokonywanie rozliczeń w grupie taryfowej G.
    Pragniemy przy tym podkreślić, że za stan, w którym indywidualni odbiorcy nie
    mogą zawrzeć umowy we właściwej grupie taryfowej, STOEN S.A. nie ponosi
    odpowiedzialności.

    tu następują podpisy specjalisty i głównego menedżera





    Temat: Jest pismo od Renatki!!! :-)
    W trakcie grzebania po sieci znalazłem coś takiego, wynika że Ataner wcale nie
    musi być taki niewinny. Z pomiarów przeprowadzonych przez "piekara05" wynika, że
    hałas w pomieszczeniu przekracza 40db a więc:
    huby.seo.pl/08_halas/81_normy_halasu.htm
    Normy hałasu wewnątrz pomieszczeń mieszkalnych:

    Poziom hałasu mierzony jest nie tylko na ulicach, ale także w domach. Pomiarów w
    pomieszczeniach zamkniętych (!) dokonuje Wojewódzka Stacja
    Sanitarno-Epidemiologiczna. Podstawą prawną określającą ochronę przed hałasem i
    drganiami jest Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków
    technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U Nr 75,
    poz. 690 z 2002 r.) oraz polska norma PN 87/B-02151/02.

    § 323. 1. Budynek i urządzenia z nim związane powinny być zaprojektowane i
    wykonane w taki sposób, aby poziom hałasu, na który będą narażeni użytkownicy
    lub ludzie znajdujący się w ich sąsiedztwie, nie stanowił zagrożenia dla ich
    zdrowia, a także umożliwiał im pracę, odpoczynek i sen w zadowalających warunkach.

    § 325. 1. Budynki mieszkalne, zamieszkania zbiorowego i użyteczności publicznej
    należy sytuować w miejscach najmniej narażonych na występowanie hałasu i drgań,
    a jeżeli one występują i poziomy ich przekraczają wartości dopuszczalne,
    określone w przepisach o ochronie przed hałasem i drganiami, należy stosować
    skuteczne zabezpieczenia.

    § 326. 1. Poziom hałasu oraz drgań przenikających do pomieszczeń w budynkach
    mieszkalnych, zamieszkania zbiorowego i użyteczności publicznej, z wyłączeniem
    budynków, dla których jest konieczne spełnienie szczególnych wymagań ochrony
    przed hałasem, nie może przekraczać wartości dopuszczalnych, określonych w
    Polskich Normach dotyczących ochrony przed hałasem pomieszczeń w budynkach oraz
    oceny wpływu drgań na ludzi w budynkach.

    Hałas w pomieszczeniach mieszkalnych nie powinien przekroczyć 40 decybeli w
    ciągu dnia. W nocy musi być mniejszy o dziesięć dB. Niestety, nie prowadzi się
    stałych badań natężenia dźwięku w domach. Sanepid wykonuje je tylko wtedy, gdy
    wpłynie skarga od mieszkańców. Wyniki pomiarów dają podstawę do podjęcia działań
    ograniczających hałas w mieszkaniu np. do żądania od właściciela budynku wymiany
    stolarki okiennej.

    Dopuszczalny poziom hałasu w pomieszczeniach zamkniętych wynikający z PN:
    Pomieszczenia mieszkalne dzień (dB)40 dzień (dB)30



    Temat: Darowizna, prosze o udzielenie informacji
    Witaj Gosiu,
    smol-gosia napisała:

    > Wójek-mój chrzestny chce mi przepisać dom wraz z gospodarstwem rolnym
    > (ponieważ sam nie ma dzieci).
    > Chciałabym sie dowiedzieć jakie są koszty całego pstępowania w takiej
    > sytuacji.
    > Gospodarstwo rolne zajmuje 2ha ,natomiast dom z ogrodzeniam zajmuje
    > powierzchnie 7arów,dom wyceniam (w przyblizeniu)na 200tys.zł.
    > Dodam iż warunkiem tej darowizny jest fakt iż moim obowiązkiem będzie
    > opiekowanie się wójkiem i ciotka do ich śmierci

    Zacznę od tego co napisałaś na samym końcu: jeśli masz sprawować opiekę nad
    wujem i jego żoną (i jest to warunkiem), to moim zdaniem nie powinna być to
    umowa darowizny a umowa o dożywocie.
    W takiej umowie oni przenoszą na Ciebie własnosć nieruchomości a Ty, w zamian
    za to zobowiązujesz się do zapewnienia im opieki, pomocy, miejsca zamieszkania
    itp.
    Prawo wuja i ciotki jako dozywotników wpisuje się do Działu III księgi
    wieczystej i jest ono obciążeniem tej nieruchomości (co może byc istotne np. w
    przypadku ubiegania się o kredyt - stąd podnoszę).

    Nie wiem jaka jest wartość całej tej nieruchomości bo mama wrażenie, ze te
    200.000,-zł to tylko dom (tak rozumiem), a koszty bedą naliczane od wartosci
    przedmiotu umowy - a to cała nieruchomości.
    Przyjmę tak dla zorientowania Cię, iż całość warta jest 250.000,-zł
    Przy takiej kwocie od umowy o dożywocie opłaty wynoszą:
    - taksa notarialna: 1.710,-zł + VAT 22% tj. 376,20,-zł
    - wniosek do sądu: 200,-zł + VAT 22% tj. 44,-zł
    - opłata sądowa za wpis Ciebie jako właściciela do księgi: 2.320,-zł
    - oplata sądowa za wpis uprawnień wujka i ciotki - liczona od wieku młodszego z
    uprawnionych (podaj datę urodzenie), ale od razu piszę, że nie należy do tych
    bardzo dużych opłat;
    - wypisy: ok. 180,-zł
    - podatek od czynności cywilnoprawnych: co do zasady 2% co tu dałoby nam 4.000,-
    zł ale może go (choćby częściowo) nie być - ja mam tu zbyt mało danych stąd
    napiszę Ci jak brzmi przepis:

    art. 9. ZWALNIA SIĘ od podatku od czynności cywilnoprawnych następujace
    czynności cywilnoprawne:
    2). przeniesienie własności nieruchomości, z wyjatkiem budynków mieszkalnych
    lub ich części znajdujących się na obszarze miast, w drodze umów:
    b). dożywocia;
    pod warunkiem, że nabywana nieruchomość stanowi gospodartwo rolne lub utworzy z
    nieruchomością nabywcy gospodarstwo rolne albo wejdzie w skład gospodarstwa
    rolnego nabywcy w rozumieniu przepisów o podatku rolny.

    Wierząc, że w miarę jasne to dla Ciebie - pozdrawiam serdecznie. B.



    Temat: Czy zapłacę i ile? - od darowizny zabudow. działki
    Zmienia sytuację Twój zamiar. Przy darowiźnie domu mieszkalnego lub lokalu
    mieszkalnego w I grupie podatkowej masz szansę skorzystać z dodatkowej ulgi,
    ale i pod pewnymi warunkami. Wymieniam te warunki:
    - jesteś obywatelem polskim;
    - powtarzam: I-sza grupa podatkowa (np. rodzice - dzieci, choć oczywiście nie
    tylko);
    - nie masz w chwili przyjęcia darowizny ŻADNEGO (podkreślam: żadnego) swojego
    lokalu mieszkalnego ani domu mieszkalnego; dotyczy to i własnościowych, i
    lokatorskich, i kwaterunkowych - wszystkich;
    - ulga dotyczy 110 m.kw. (jeśli dom czy lokal ma więcej to nadwyżkę masz
    opodatkowaną a 110 m.kw wolne);
    I dwa warunki na przyszłość:
    - nie zbędziesz tego przez okres 5-ciu lat;
    - zamieszkasz tam.
    Ważna uwaga do zamieszkania: Ustawa o podatku od spadków i darowizn mówi o
    zamieszkaniu a nie o zameldowaniu (to różnica). Czyli trzymając się ściśle tej
    ustawy wystarszy faktyczne zamieszkanie. A w praktyce wygląda to tak, że Urzędy
    Skarbowe odwołują się do przepisów o ewidencji ludności, które mówią, że tam
    człowiek mieszka gdzie jest zameldowany i twardo żądają zameldowania na pobyt
    stały. Na to zameldowanie masz rok od dnia przyjęcia darowizny.
    Nieprzekraczalny rok. Okres 5 lat zawieszenia podatku liczy Ci się w takim
    przypadku od dnia zameldowania (czyli: zamieszkania). Jeśli w dniu przyjęcia
    darowizny jesteś już tam zameldowany - to od dnia przyjęcia darowizny. No i
    jeśli byś te wszystkie warunki spełniał, to wówczas od wartości darowizny
    odejmujesz wartość 110 m.kw. domu, a od reszty (tą resztą będzie napewno
    wartość działki i ewentualnie nadwyżka ponad 110 m.kw domu), liczysz podatek z
    zastosowaniem tych kwot wolnych, o których pisałam wcześniej (o ile nie było
    darowizn - bo te kwoty tylko raz na 5 lat). Jak coś niejasno napisałam to się
    upomnij. Pozdrówka.



    Temat: Bliski koniec hałaśliwych ogródków
    O to chodzi! W naszych miastach powinien zapanować porządek planistyczny. Jak
    na razie panuje całkowity chaos i wolnoć Tomku w swoim domku, pomieszanie z
    poplątaniem. Nietrudno natrafić na warsztat wulkanizacyjny wśród domków
    jednorodzinnych (bo akurat ktoś miał fantazję otworzyć warsztat w garażu). U
    nas ciągle nie rozumie się faktu, że wartość nieruchomości zależy w dużej
    mierze od jej otoczenia. Więc jeśli kupuję mieszkanie w dzielnicy willowej, a
    za płotem ktoś otwiera "Blacharstwo i lakiernictwo", to moja nieruchomość traci
    na wartości. Tak jest w całym cywilizowanym świecie, gdzie istnieje bardzo
    silny nacisk sąsiedzki nie tylko na to, żeby funkcje mieszkalne i przemysłowe
    nie były przemieszane na danym terenie, ale także o to, żeby domy i ogrody
    sąsiadów były zadbane, bo to podnosi wartość również naszej nieruchomości. A u
    nas nikt nie ma problemu z tym, że w ogrodzie ma śmietnik, bo nikt mu nie może
    nic powiedzieć. I dlatego potrzebne są przepisy: żeby sąsiad nie musiał się
    szarpać z sąsiadem, przyjeżdża Straż Miejska i wlepia mandat, aż do skutku.
    Chyba nietrudno odróżnić porządek od bałaganu, tak samo jak można odróżnić
    ciszę od hałasu (szczególnie w nocy). Rzeczywiscie obecnie przepisy na temat
    zakłócania ciszy nocnej są kulawe i nie bardzo pozwalają podjąć komleksowe i
    skuteczne działania. Ale, na Boga, przepisy przecież można zmienić i dostosować
    do zmieniających się warunków! Chyba to miał na myśli prez. Kaczyński w swoich
    wypowiedziach dla Gazety, tylko wyartykułował to dość niejasno. Natomiast
    istnieją przepisy i sankcje za sprzedaż alkoholu bez koncesji. Są też
    narzędzia, przy pomocy których władze lokalne mogą kontrolować zjawiska
    gospodarcze na swoim terenie (np. pod kątem ich uciążliwości dla środowiska).
    Wystarczy chcieć. Czekamy na działania!



    Temat: Płonie mieszkanie na Sanockiej
    DO KARSTR26 - Płonie mieszkanie na Sanockiej
    Z Twojego wpisu widać, że Ty również jesteś świetnie zorientowana W
    SYTUACJI, TERMINACH PRZEGLĄDÓW ITP ALE przepisów to ty nie znasz
    CHOĆ poużywać sobie na "pseudo-przedstawicielach miasta" - jak ich
    opisujesz - to chciałabyś.
    Otóż szanowna karstr26: jeżeli w bloku były WYKUPIONE LOKALE
    MIESZKALNE TO ZNACZY, ŻE NIE JEST ON WŁASNOŚCIĄ GMINY - TYLKO
    WSPÓLNOTY MIESZKANIOWEJ (jeżeli wiesz, co to znaczy). A znaczy to
    właśnie, że NIE GMINA, A ZARZĄD WSPÓLNOTY (wybrany przez
    właścicieli) tym budynkiem zarządza i odpowiada za jego stan
    techniczny. ZATEM TO NIE PSEUDPRZEDSTAWICIELE GMINY NIE DOPILNOWALI
    WYKONAWCY PRZEGLĄDÓW INSTALACJI - TYLKO PEŁNI PRZEDSTAWICIELE
    WSPÓLNOTY MIESZKANIOWEJ, CZYLI WŁAŚNIE WŁAŚCICIELE LOKALI
    WYKUPIONYCH!!!! BYĆ MOŻE TA PANI I SĄSIEDZI TEJ PANI !!!!
    A jeśli chodzi o dostarczanie lokali zamiennych - to, czy
    właścicielom domów jednoradzinnych ktoś proponuje lokal zamienny,
    gdy chałupa im się spali ???? A wykupione mieszkanie jest właśnie
    czymś takim - WŁASNOŚCIĄ JEJ WŁAŚCICIELA!!!
    Czyli popularnie: jak dba - tak ma. POżar jest to niewątpliwie
    wielka tragedia dla każdego i należy tej rodzinie pomóc - ALE NIE
    ŻĄDAJMY TEJ POMOCY, TYLKO O NIĄ POPROŚMY!!!
    Dlaczego w tym mieście znów mają być równi i równiejsi??? Ci ze
    starych przedwojennych domów, odziedziczonych często jeszcze po
    pradziadach, domów, w których czasami nie ma nawet wody i
    kanalizacji - PO POŻARACH LUB INNYCH SZKODACH SĄ POZOSTAWIENI SAMI
    SOBIE. A jak się posiada kawałek bloku - TO JUŻ SIĘ NABYWA PRAWA DO
    POMOCY MIASTA - ŻENUJĄCE!
    Jak się chce komentować opisywane sytuacje - TO TRZEBA SIĘ TROCHĘ
    POUCZYĆ! CHOĆ CZASAMI MAM WRAŻENIE, ŻE WYSTARCZY DOPIER.... IĆ WŁADZY
    ŻEBY DOBRZE SIĘ POCZUĆ, NIE???



    Temat: Problemy z wentylacją, pleśnią i grzybem
    cromwell napisał(a):

    > szczelne okna robi sie tylko na specjalne zamowienie
    > i tylko dla domow z wentylacja mechaniczna

    Proszę nie pisz takich głupot. Wprowadzasz ludzi w błąd. Co
    powiesz na to:


    Od 1 stycznia 2009 roku ulegną zmianie przepisy dotyczące
    szczelności okien i drzwi. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra
    Infrastruktury z dnia 6 listopada 2008 r. (Dz. U. z 2008 r. Nr 201,
    Poz. 1238) dotyczącym warunków technicznych jakim powinny odpowiadać
    budynki w sposób znaczący uległy zmianie wymagane parametry okien.
    Do końca 2008 roku przy dopuszczalnym współczynniku infiltracji 0,5-
    1,0 m3/(m*h*daPa2/3) okna mogą zostać wprowadzone do obrotu bez
    zapewnienia dodatkowego urządzenia nawiewnego, od 1 stycznia 2009
    roku współczynnik infiltracji powietrza dla otwieranych okien i
    drzwi balkonowych powinien wynosić nie więcej niż 0,3 m3/
    (m*h*daPa2/3) zachowując jednocześnie treść § 155 ust. 3, który
    mówi, że w przypadku zastosowania w pomieszczeniach innego rodzaju
    wentylacji, niż wentylacja mechaniczna nawiewna lub nawiewno-
    wywiewna, dopływ powietrza zewnętrznego, w ilości niezbędnej dla
    potrzeb wentylacyjnych, należy zapewnić przez urządzenia nawiewne
    umieszczone w oknach, drzwiach balkonowych lub w innych częściach
    przegród zewnętrznych.
    Stosowane urządzenia nawiewne powinny być stosowane zgodnie z
    wymaganiami określonymi w Polskiej Normie dotyczącej wentylacji w
    budynkach mieszkalnych, zamieszkania zbiorowego i użyteczności
    publicznej (PN-83/B-03430-Az3). (§ 155 ust. 4)

    Od początku 2009 roku, aby spełnić wymagania nowych przepisów,
    dostarczając okna do budynków wielorodzinnych należy ze szczególną
    uwagą uwzględniać zalecenia projektów wentylacji grawitacyjnej,
    grawitacyjnej wspomaganej lub mechanicznej wywiewnej, które
    określają które okno spełnia w danym przypadku funkcję wentylacyjną
    i musi być wyposażone w nawiewnik powietrza. W przypadku
    wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej wszystkie dostarczane
    okna muszą pozostać szczelne.





    Temat: MSM Nowy Dom 82-Milenium-Tarchomin
    Gość portalu: daniel napisał(a):

    > A jak rozumiec te czesc przepisu ustawy o podatku dochodowym od osob
    > fizycznych, ktory mowi o dokumencie potwierdzajacycm zakonczenie budowy?
    > Wszelkie poradniki (vide GW i RP) podaja, ze nalezy przez to rozumiec np.
    > pozwolenie na uzytkowanie albo akt notarialny przenoszacy wlasnosc mieszkania
    > na ciebie. A co w sytuacji, gdy nasza kochana spoldzielnia ustanowila, za
    > pomoca umowy, na moja rzezc spoldzielcze wlasnosciowe prawo do lokalu
    > mieszkalnego. No bo skoro akt notarialny sie lapie, to na pewno tez takie
    prawo
    >
    > spoldzielcze ustanowione za pomoca pisemnej umowy. Co Wy na to?
    > D.

    ZGODNIE Z PRZEPISAMI USTAWY O PODATKU DOCHODOWYM OD OSÓB FIZYCZNYCH, ABY MÓC
    SKORZYSTAĆ Z ULGI ODSETKOWEJ TRZEBA ŁĄCZNIE SPEŁNIĆ KILKA PRZESŁANEK W TYM
    ZAKOŃCZYĆ BUDOWĘ W TERMINIE 3 LAT OD KOŃCA ROKU W KTÓRYM UZYSKANO POZWOLENIE NA
    BUDOWĘ I JEST TO TZW. DECYZJA O ODDANIU BUDYNKU DO UŻYTKOWANIA ORAZ
    NALEŻY MIEĆ PRAWO DO LOKALU TZN. SPÓLDZIELCZE WŁASNOŚCIOWE PRAWO DO LOKALU
    LOKATORSKE LUB ODRĘBNĄ WŁASNOŚĆ (WTEDY KONIECZNY JEST AKT NOTARIALNY)
    pRZY SPÓŁDZELCZYM I LOKATORSKIM - JEST KONIECZNA UMOWA SPISANA ZE SPÓŁDZIELNIĄ
    tAK WIĘC MASZ DOPIERO POŁOWĘ POTRZEBNICH DOKUMENTÓW
    NIESTETY JEŚLI NASZA KOCHANA SPÓŁDZIELNIA NAWALI I NIE UKOŃCZY BUDOWY DO KOŃCA
    ROKU I NIE BĘDZIE MIAŁA POZWOLENIA NA UŻYTKOWANIE NIE ODLICZYSZ NIC
    tAK WIĘC JEST TO W NASZYM OGÓLNIE POJĘTYM INTERESIE ABY TA DECYZJA DO KOŃCA
    ROKU JEDNAK BYŁA
    a TAK NA MARGINESIE TO FASCYNUJE MNIE OSOBA VENUS, KTÓRA CHYBA SIĘ STRASZNIE
    NUDZI WIĘC Z UPOREM MANIAKA PISZE NA WSZYSTKICH FORACH MSM NOWY DOM NAWET JEŚLI
    NIE WIE DO KOŃCA CO I JAK
    POZDRAWIAM




    Temat: Grudziądzka
    Z całym szacunkiem do Twojego emocjonalnego zaangażowania w sprawę - nie masz
    racji. Z przykrością muszę to stwierdzić.
    Nie wiesz co to prawo własności, nie znasz podstaw i procedur związanych z
    prawem budowlanym. Mało też chyba wiesz o obrocie na rynku nieruchomości i
    koniunkturą tu panującą.

    1/Powtarzam Ci do znudzenia - aby wybudować dom należy:
    - wystąpić o tzw warunki (urząd określa jakie warunki budowlane masz spełnić
    przed rozpoczęciem budowy. Muszą one wynikać i być zgodne z miejscowym planem
    zagospodarowania przestrzennego)
    - na podst. ww warunków wykonujesz wszelkie uzgodnienia i sporządzasz projekt,
    - następnie występujesz o zgodę na budowę
    - jeżeli projekt i uzgodnienia są zgodne z warunkami jakimi byłeś obwarowany -
    otrzymujesz zgodę na budowę.
    - o fakcie wydania Ci zgody na budowę informowani są min. sąsiedzi, i wiele
    innych urzędów-jeżeli nikt owej zgody nie zaskarży - budujesz!
    - po zakończeniu budowy, a przed zasiedleniem - musi być dokonany odbiór/zgoda
    na zasiedlenie.
    Nie dopełnienie tej procedury skutkować może w myśl przepisów (dawnego czy
    obecnego) prawa budowlanego grzywną lub nakazem rozbiórki-mielibyśmy bowiem z
    tzw. samowolą budowlaną.
    Państwo Rutkowscy dopełnili ww powinności.Trudno zatem zarzucać im brak
    wyobrażni co zbyt pochopnie, emocjonalnie i notorycznie czynisz.

    2/Co do lokalizacji własnego domu czy mieszkania - to już sprawa gustów
    właścicieli i trudno do ich upodobań lokalizacyjnych się odnosić i je
    komentować (być może Twoje "gniazdko" też uznania w gustach forumowiczów nie
    znajdzie).

    3/Tak samo pisanie publicznie co p. Rutkowscy powinni (!) zrobić i kiedy swój
    dom sprzedać jest mało poważne i mało zasadne.

    4/ Może kiedyś zrozumiesz, że posiadanie nieruchomości obok olbrzymiego
    centrum handlowego jest mało przytulne i kameralne w temacie mieszkalnym ale
    za to jest niezwykle intratne ze wzgl. inwestycyjnych.
    (coś na zasadzie: zamienie M-4 na Rubinkowie na namiot w Nowym Yorku)
    Tym samym nie dziwię się, że niektórzy nie chcą się pozbywać swej własności i
    nie można im tego nakazać - w myśl poszanowania prawa własności.




    Temat: Burmistrz wypowiada dostarczanioe ciepła
    a tymczasem przesyłam :
    wyrok s.antym XVII Ame 44/99 Wokanda 2001/7-8/112
    Na podstawie art. 7 ust. 1 w związku z art. 8 ust. 1 ustawy - Prawo
    energetyczne organizacja społeczna, reprezentująca interesy właścicieli domów,
    ich zarządców oraz wspólnot mieszkaniowych, nie może domagać się zawarcia umowy
    sprzedaży energii cieplnej przez przedsiębiorstwo energetyczne bezpośrednio z
    najemcami lokali mieszkalnych lub użytkowych, wbrew woli tych podmiotów.
    wyrok s.antym XVII Ama 56/01
    Jeżeli odbiorca wypowiedział umowę sprzedaży energii cieplnej dominujące na
    rynku przedsiębiorstwo energetyczne nie dopuszcza się praktyki monopolistycznej
    w następstwie odłączenia odbiorcy od sieci w sposób trwały.
    dodaję pod rozwagę art. 8 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów :
    Art. 8. 1. Zakazane jest nadużywanie pozycji dominującej na rynku właściwym
    przez jednego lub kilku przedsiębiorców.
    2. Nadużywanie pozycji dominującej polega w szczególności na:
    1) bezpośrednim lub pośrednim narzucaniu nieuczciwych cen, w tym
    cen nadmiernie wygórowanych albo rażąco niskich, odległych terminów płatności
    lub innych warunków zakupu albo sprzedaży towarów,
    2) ograniczeniu produkcji, zbytu lub postępu technicznego ze
    szkodą dla kontrahentów lub konsumentów,
    3) stosowaniu w podobnych umowach z osobami trzecimi uciążliwych
    lub niejednolitych warunków umów, stwarzających tym osobom zróżnicowane warunki
    konkurencji,
    4) uzależnianiu zawarcia umowy od przyjęcia lub spełnienia przez
    drugą stronę innego świadczenia, niemającego rzeczowego ani zwyczajowego
    związku z przedmiotem umowy,
    5) przeciwdziałaniu ukształtowaniu się warunków niezbędnych do
    powstania bądź rozwoju konkurencji,
    6) narzucaniu przez przedsiębiorcę uciążliwych warunków umów,
    przynoszących mu nieuzasadnione korzyści,
    7) stwarzaniu konsumentom uciążliwych warunków dochodzenia swoich
    praw.
    3. Czynności prawne będące przejawem nadużywania pozycji dominującej są w
    całości lub w odpowiedniej części nieważne.

    002.06.17 wyrok s.antym XVII Ame 74/01 Wokanda 2004/2/49
    1. Wchodzi w grę możliwość udzielenia spółdzielni mieszkaniowej, wbrew jej
    woli, koncesji na wytwarzanie ciepła, z urzędu przez Prezesa URE, w sytuacji
    gdy spółdzielnia wytwarza ciepło i sprzedaje tę energię podmiotom nie będącym
    jej członkami, jeżeli wymóg uzyskania takiej koncesji wynika z przepisów
    ustawy - Prawo energetyczne.
    2. Statut spółdzielni, wiążący jedynie organy spółdzielni i jej członków, nie
    jest miarodajny dla oceny, czy spółdzielnia podjęła działalność gospodarczą w
    zakresie sprzedaży energii cieplnej osobom trzecim.




    Temat: [...]
    Droga Nooleczko,

    Pozostawmy nasze osobiste utarczki, to nie ma sensu. Jestem członkiem
    Merkurego, dlatego skorygowałem nieprawdziwą informację. Jeszcze raz podkreślam
    że każda spółdzielania budująca mieszkania z przeniesieniem na własność nie
    może (nie powinna ) korzystać z kredytu KFM gdyż jest on dotowany z naszych
    podatków. To byłoby piękne, gdyby spółdzielnia budująca komercyjnie mogła
    później liczyć na umorzenie częsci odsetek od kredytu - ta forma ma promować
    budowę mieszkań lokatorskich. Starać się o kredyt a go dostać to nie to samo.

    Podstawa prawna - ustawa + rozporządzenie jest na stronie BGK (faktycznie
    bezpośredni link do ustawy nie zadziałał - sorki). Przesyłam jeszcze raz link
    do obu aktów prawnych. Jeśli nie zadziała to na stronie BGK.pl można odnaleźć
    właściwą ścieżkę.

    www.bgk.pl/fundusze/kfm/kfm_akty.jsp

    Nie znam takiego rozporządzenia, które wprowadzałoby limit jedynie 80% na
    lokatorskie - będę wdzięczny za jakieś namiary na to rozporządzenie. W obu
    dokumentach na stronie BGK nie ma o tym mowy (chyba że nie zauważylem).
    Konsekwencje "naginania" przepisów przez TBS najbardziej mogą dotknąć
    mieszkańców, którzy kupili w TBS-ie mieszkania na własność gdyż ustawa mówi
    jasno:
    "art20 pkt.2 - Lokale mieszkalne wzniesione przy wykorzystaniu kredytu, o
    którym mowa w art 18 pkt 1, nie mogą być, pod rygorem nieważności, wyodrębnione
    na własność albo przydzielone na zasadach spółdzielczego własnościowego prawa
    do lokalu"
    zapis jest chyba jasny?. Rozporządzenie niczego w tym względzie nie koryguje,
    nie znalazłem żadnych 80%.

    Zachęcam równiez do wnikliwego zapoznania się z treścią ustawy.

    pozdrawiam, m

    ps/ nie pałam "wściekłością", nie żywię żadnej urazy :-). Tak jak wspomniałem w
    poprzednim poście trochę jestem zorientowany w zagadnieniach wykorzystania
    środków z KFM i irytuje mnie polityka zatajania przez Dom 2000 wielu ważnych
    informacji przez co mogą narazić swoich (przyszłych) klientów na spore
    kłopoty.



    Temat: Pieniacz z przymusu
    Pieniacz z przymusu
    Wspólnoty przysporzyły sądom sporo pracy – przyznaje mecenas Bożena
    Olszewska, która specjalizuje się w prowadzeniu spraw wspólnot. – Najczęściej
    zaskarżane są uchwały o wysokości zaliczek. Jest także sporo spraw o
    ustanowienie przymusowego zarządcy nieruchomości, zwłaszcza w przypadkach,
    kiedy właściciele lokali nie wybrali zarządu. Zaskarżane są uchwały o
    adaptacji strychów, suszarń, opłaty za lokale użytkowe. Często sądom
    pozostawia się rozstrzyganie, co wchodzi w skład nieruchomości wspólnej.
    We wszystkich właściwie spornych sprawach wspólnoty skazane są na orzeczenia
    sądów, są pieniaczami z konieczności. Na wyrok trzeba czasem czekać kilka
    lat. Także z tego powodu radzą sobie gorzej niż spółdzielnie, w których
    decyzje podejmowane są według znanych od lat procedur, bez odwoływania się co
    krok do sądu, a prawa i obowiązki określone są w statutach.

    W ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych jest zapis (art. 25 ust. 2), który
    pozwala założyć nową spółdzielnię, jeśli uchwałę taką podejmie większość
    uwłaszczonych spółdzielców w budynku (lub kilku budynkach w obrębie jednej
    nieruchomości). Środowisko prezesów szczególnie ostro zaatakowało ten
    przepis. Bez wątpienia jest kontrowersyjny: wystarczy, żeby uwłaszczyło się
    kilku spółdzielców, a będą mogli decydować o secesji domów zamieszkanych
    czasem przez kilkaset rodzin. Jeśli jednak Trybunał Konstytucyjny nie
    zakwestionuje tego zapisu, powstanie szansa na rozbicie dzisiejszych molochów
    na małe, autentyczne spółdzielnie. Rozwiązanie to ma przy tym tę zaletę, że
    wyłączająca się spółdzielnia zabierze ze sobą część majątku, np. przynoszący
    dochód pawilon. Tymczasem zakładając wspólnotę, nic się z tego majątku nie
    dostanie.

    Trudne życie

    Nowa ustawa bez wątpienia skomplikuje spółdzielniom życie: w jednym domu mogą
    być mieszkania lokatorskie, własnościowe i stanowiące odrębną własność.
    Właściciele mają większe uprawnienia, mogą swobodnie dysponować swoimi
    mieszkaniami. Czyli wynająć je bez zgody spółdzielni np. na zakład fryzjerski
    czy biuro podróży lub agencję towarzyską. Zmiana przeznaczenia lokalu z
    mieszkalnego na użytkowy wymaga tylko zgody nadzoru architektoniczno-
    budowlanego, zainteresowanego wyłącznie warunkami technicznymi, a zwłaszcza
    bezpieczeństwem budynku. Dlatego nadzór może się nie zgodzić na urządzenie w
    lokalu np. publicznej biblioteki, ale nie będzie miał nic przeciw
    zainstalowaniu w nim publicznych pań.




    Temat: Wschodnia Obwodnica Warszawy
    Szanowni Panowie- jesli chodzi o planowanie trasy przebiegającej przez terney
    Wesołej - to o tym już się mówiło na początku lat 50-tych w Wesołej; a ponoć
    przed wojną to już było w planach perspektywicznych.
    Jako, że mnie bezpośrednio "dotyka" wariant podstawowy nie bardzo jestem
    zadowolona z akurat z tego projektu - tu się urodziłam i żyje od kilkudziestu
    lat, tu ostatnimi laty zainwestowałam wszystkie swoje oszczędności, abym późny
    wiek średni oraz podeszły mogła spędzić w miarę bezstresowo; oczywiście
    inwestycje odbyły się zgodnie z obowiązującym prawem i ze stosownymi
    zezwoleniami. Ale nie o tym chcę napisać. Nie rozumiem jakie ma znaczenie, że
    dodatkowy wariant, W2 nie był planowany 20 lat temu? Według mnie kryterium
    wyboru powinny być oprócz kosztów: funkcjonalność i bliskie otoczenie. Jak
    mówią przepisy - odległość zabudowań mieszkalnych od takiej drogi powinna
    wynosić min. 20 m. - więc skąd tu się bierze te 100 m? Według mnie albo chce
    się być mieszkańcem "stolycy" albo woli się mieszkać na wsi. No i np. 10 -15 km
    od Wesołej duzo taniej można sobie kupić działkę czy domek; ktoś kto tu
    zmieszkał te 10 czy 15 lat temu nie powinien widzieć róznicy pomiędzy
    mieszkaniem w Wesołej czy gdzieś w Halinowie czy jakimś Majdanie...
    Nie powinno brać się pod uwagę tego typu 100-metrowych "pobożnych" życzeń -
    wystarczy spojrzeć na odcinek Traktu Brzeskiego w Starej Miłosnej. Te domy przy
    trasie to nie nowo-wesolanie posiadają - to przeważnie też mieszkańcy ponad
    półwieczni tego rejonu, i jakoś z tym muszą żyć.Nie mówiąc o trasach szybkiego
    ruchu w środku miasta.
    Wesoła przestała być osadą letniskową z końcem wojny, referendum sprzed kilku
    lat pokazało, że mieszkańcy chcą być "Warszawiakami" - więc nie wypada nawet
    teraz bronić się przed budową trasy z prawdziwego zdarzenia, która pozwoli
    wlielu mieszkańcom szybcjiej dotrzec do - i z - pracy , i mieć trochę więcej
    czasu na życie...




    Temat: dzialka Krakow - gdzie najlepiej inwestowac?
    vanilla77 napisała:

    > witam, ciekawa jestem Waszych opinii na temat inwestycji w dzialki w
    > Krakowie / pod Krakowem?

    > Chodzi mi o "czysty"zysk czyli gdzie najlepiej teraz kupic i sprzedac
    > za 3-4 lata?

    Przede wszystkim - ostroznie. Kazda dzialka jest inna i cena za metr jest
    pochodna wielu niezaleznych czynnikow. Dzielnica - owszem. Ale takze ksztalt,
    ekspozycja, rodzaj gruntu, dostepnosc mediow, bezposrednie sasiedztwo, poziom
    halasu i zanieczyszczenia powietrza, _sytuacja prawna_, planowane w przyszlosci
    inwestycje w poblizu (np hipermarket, droga szybkiego ruchu lub oczyszczalnia
    sciekow...). cena za ar sasiadujacych dzialek moze byc bardzo odmienna...

    Te czynniki sie na dodatek zmieniaja w czasie, wiec jesli chce sie
    zoptymalizowac taka inwestycje to trzeba ocenic cene i wartosc kazdej dzialki z
    osobna. W kazdej dzielnicy mozna trafic dzialke sprzedawana po korzystnej cenie
    i z niezlym potencjalem wzrostowym ceny.

    Generalnie - jako "regule kciuka" polecalbym kupowanie dzialek, ktorych cena za
    ar jest taka jak srednia w okolicy, ale jakosc jest lepsza (ksztalt, walory
    widokowe, otoczenie nowych domow, brak zagrozenia nieprzyjemnymi inwestycjami).

    Trzeba pamietac ze zakup dzialki wiaze sie z kosztami dodatkowymi: prowizja dla
    agencji (do 3% wartosci), podatek od czynnosci cywilnoprawnych (2%) notariusz
    (okolo 1%). Przy sprzedazy tez placi sie prowizje dla agencji. Dzialka jest
    jedna z mniej plynnych lokat - sprzedaz za godziwa cena moze trwac i rok.

    I jeszcze jedno - przy obecnych przepisach - przy sprzedazy dzialki przed
    uplywem 5-6 lat placi sie 10% podatek od przychodu - chyba ze sie ten przychod
    wyda na cele mieszkalne. Mysle ze dzialka jako lokata na 3-4 lata to taki sobie
    pomysl.



    Temat: Balonik cen wkrótce pęknie
    Styczeń zapowiada 3 mln nowych mieszkań
    (PAP, tm/21.09.2006, godz. 17:12)
    Według wiceministra budownictwa Piotra Stycznia, w Polsce powinno być oddawanych
    rocznie około 160 tys. mieszkań. Ocenił, że w ciągu najbliższych sześciu lat
    powinno także powstać ok. 130-150 tys. lokali socjalnych oraz noclegowni.

    R E K L A M A czytaj dalej

    "Zapewniam, że będzie tak w Polsce, że trzy miliony mieszkań zostanie
    wybudowanych (...) siłą rzeczy to będzie proces naturalny, tak na pewno się
    stanie przy tak wzrastającej gospodarce" - powiedział Styczeń na czwartkowej
    konferencji prasowej. Wiceminister odniósł się do przedwyborczych zapowiedzi
    PiS, że w ciągu 8 lat w Polsce zostanie zbudowanych 3 mln mieszkań.

    Jak poinformował powołując się na ekspertów, w tym roku powinno być oddanych o 2
    proc. więcej mieszkań w porównaniu z ub.r., a w 2007 r. o ok. 6 proc. więcej. W
    2008 r. liczba wybudowanych mieszkań powinna wynieść ok. 160 tys.

    Według GUS, w 2005 r. do użytku oddano w Polsce 114,4 tys. mieszkań, o 5,8 proc.
    więcej niż w 2004 r.

    Jego zdaniem, "ceny mieszkań w Polsce będą dążyły do cen europejskich". "Nie
    mamy możliwości ucieczki od tego procesu, on może być odsunięty w czasie" -
    powiedział.

    Według analiz portalu mieszkaniowego tabelaofert.pl., obecnie za m kw.
    mieszkania np. w Warszawie trzeba zapłacić średnio 6 tys. 216 zł, podczas gdy w
    UE 12-13 tys. zł.

    Styczeń poinformował także, że do końca października powinna zostać wypracowana
    definicja budownictwa społecznego.

    Wprowadzenie definicji budownictwa społecznego pozwoli na stosowanie obniżonej
    7-proc. stawki VAT na nowe mieszkania i usługi budowlane dłużej niż do końca
    2007 r. bez wchodzenia w konflikt z przepisami Unii Europejskiej. W innym
    wypadku Polska musiałaby stosować 22-proc. stawkę VAT.

    Według przedstawionej wcześniej propozycji resortu budownictwa, definicja
    budownictwa społecznego miała obejmować domy i mieszkania o powierzchni do 350 m
    kw. Z definicji wyłączono budynki o mniejszej powierzchni, ale zawierające co
    najmniej dwa luksusowe elementy, np. duże tarasy i balkony, lub takie, w których
    wartość prac wykończeniowych wraz z materiałami stanowi więcej, niż 50 proc.
    ceny lokalu. Nie zostały nią objęte również lokale i budynki o charakterze
    komercyjnym bądź użytkowym oraz lokale oraz budynki mieszkalne o charakterze
    rekreacyjnym.



    Temat: Będzie akcyza na gaz w butlach do kuchenek?
    węgiel czy gaz-życie czy bankructwo
    Szanowni Państwo
    mam nielada problem, otóż dotyczy on pewnej sytuacji wydawać by się mogło
    absurdalnej.
    W pewnej miejsowosci/tereny przyległe do miasta, ale poza jego granicami
    zostały wydzielone działki budowlane z przeznaczeniem na działalność
    gospodarczą. Moi rodzice jako piekarze od pokoleń zakupili jedna z tych działek
    i wybudowali piekarnię /zezwolenia na wypiek w piecu węglowym/.
    Ponieważ sytuacja ekonomiczna była sprzyjająca przez pewien okres czasu można
    było piec chleb używajac do tego gazu w tym, że okresie na działkach
    przeznaczonych pod działaność gospodarczą różnego typu powstało kilka domów
    typowo mieszkalnych. I wszytko może byłoby dalej OK gdyby nie to, że musiano
    powrócić do tradycyjnego paliwa czyli węgla - oczywiście przyczyny
    ekonomiczne/dla informacji podam że koszty zuzycia gazu za m-c to około 6000zł,
    a węgla 2000zł/.
    problem polega na tym, że jak to bywa przy spalaniu węgla jast widoczny dym -
    czarny, no bo jaki miałby być i oczywiście z komina wydostaję się trochę sadzy
    która od czasu do czasu spadnie sąsiadowi leżącemu na leżaku do piwa.
    Z pracy w piekarni utrzymuje się około 50 osób/piekarze, pomocnicy , rodziny/.
    Obecnie sytuacja jest nie do zniesienia, donosy sąsiadów, różne kontrole - czy
    przypadkiem nie palimy śmieci w piecu, wręcz żadania przjścia na gaz lub
    likwidacja piekarni.
    Kto tutaj ma rację, co ja mam zrobić/obecnie jestem właścicielem piekarni/
    gdzie sa przepisy które pozwolą żyć ludziom utrzymującym się dzieki tej
    piekarni?
    Jeżeli ktoś z Państwa może mi jakoś pomóc będę bardzo wdzięczny



    Temat: Sprzedaż domu i kupno mieszkania 0płaty!! Meldunek
    e-com napisała:

    > Mam wielką prośbę o podzielenie się z informacjami odnośnie wszystkich opłat
    > związanych ze sprzedażą domu i kupnem mieszkania hipotecznego. Jeżeli w
    > przypadku domu współwłasność należy w 1/2 do mojego ojca i 1/2 do mnie -
    > wstąpiłam w prawa mamy stw. nabycia spadku, jak wygląda sprawa podatku od
    > sprzedaży.

    Rozumiem, że chodzi Ci tutaj o ewentuaklny podatek dochodowy jaki musiałabyś
    zapłacić po sprzedaży, czy tak/ Jesli o to chodzi to wyjaśniam Ci, że to co
    nabyte w drodze spadku (tak jak Twój udział w tej nieruchomości) nie podlega
    podatkowi dochodowemu, choćby nie minęło 5 lat od nabycia spadku. Tutaj może
    natomiast pojawić się kwestia rozliczenia z podatku od spadku. Nie znam Twojej
    sytuacji ale przy nabyciu w spadku udziału w domu mieszkalnym mogłaś skorzystać
    ze zwolnienia od podatku przewidzianego w art. 16 ustawy o podatku od spadków i
    darowizn. Ale jesli z takiego zwolnienia krozystałaś to pamiętaj, że miałaś
    obowiązek przez 5 lat w tym domu mieszkać (i być współwłaścicielem) i jeśli te
    5 lat nie minęło a sprzedajesz swój udział to US ma prawo cofnąć Ci zastosowaną
    wówczas ulgę i pobrać należy podatek od spadku w postaci udzialu w domu. Jest
    jednocześnie taki przepis z tej ustawie, który mówi, że jeśli zbędziesz taki
    przedmiot spadku (co do którego korzystałaś ze zwolnienia z art. 16) to możesz
    uniknąć zapalcenia podatku od spadku ale tylko wtedy jeśli uzyskane pieniądze
    wydatkujesz na nabycie innego meizkania lub domu, to nabycie nastąpi w ciągu 6
    miesięcy od dnia zbycia, a nadto uprawdopodobnisz, że ta zmiana była
    spowodowana koniecznością zmiany warunków mieszkaniowych. Pamiętaj, że jest to
    tylko 6 miesięcy a nie 2 lata (jak przy podatku dochodowym). Ten ostatni z
    napisanych przeze mnie warunków (to uprawdopodobnienie) to dla mnie zwrot
    bardzo nieostry i tak naprawdę pewnie nikt w 100% nie wie co US uzna za taką
    konieczność (a tak mówi ustawa). Myślę, że US powinine uznać zbycie czegoś
    mniejszego a nabycie większego (szczególnie przy w miarę młodych osobach) - tu
    chyba kwestia jest bezdyskusyjna, a jak w innych przypadkach? Sama nie wiem.
    Natomiast jeśli po nabyciu spadku zapłaciłaś podatek od całego udziału (tj. i
    od udziału w działce i od udzialu w domu) to oczywiście podatek żaden Ci nie
    grozi, podobnie jeśli minęło już lat. Czy oby naprawdę o to Ci chodziło? Mam
    nadzieję, że tak, że to o te Twoje ewentualne zobowiązania wobec US co starałam
    się jakosw miarę wyjaśnić (jesli coś nie jest jasne to się upomnij).

    > Jeszcze pytanie techniczne: jezeli nabywca domu zażąda
    > wymeldowania przed podpisaniem umowy, czy brak zameldowania nawet czasowego
    > (wynajmuje mieszkanie, nie jestem tam zameldowana) stanowi przeszkodę do
    > zakupu mieszkania z uzyskanych pieniędzy z tytułu sprzedaży?

    Nie, brak zameldowania nie stanowi żadnej przeszkody. W tej chwili w zasadzie
    doprawdy rzadko się zdarza aby nabywcy lokali mieszkalnych czy domów
    mieszkalnych nie żądali wymeldowania sie przed aktem i nie ma w tym nic
    dziwnego. Notariuszowi wskazujesz (w zależności od tego, jak będzie chciał):
    albo gdzie ostatnio byłaś zameldowana albo z oświadczenia gdzie mieszkasz
    (czyli gdzie fizycznie przebywasz).

    >Będę wdzięczna za rady i wszelkie uwagi odnośnie poszukiwania mieszkania do
    kupna(naco zwracać uwagę). Marzy mi sie nawt malutkie, byle hipoteczne, kwota
    do dyspozycji 150 tys. zł, Kraków. Z góry dziękuję!!!

    Przy nabyciu mieszkania tzw. hipotecznego (czyli nieruchomości) koniecznie na
    to czy w Dziale III i IV księgi nie ma żadnych wpisów, bo ich byc nie powinno.
    Jak się uda to przed aktem spróbować dowiedzieć się w sądzie czy do tej księgi
    nie wpłynęły nierozpoznane jeszcze wnioski. Koniecznie zażądaj zaświadczenia
    stwierdzającego, że NIKT w lokalu nie jest zameldowany a ja bym jeszcze
    poprosiła o zaświadczenie o braku jakichkolwiek zaleglości w związku z kosztami
    eksploatacji lokalu. Przy spółdzielczym dodatkowo bym się dowiedziała, czy
    spółdzielnia ma uregulowane prawo do gruntu, bo jeśli nie to prawo spółdzielcze
    możesz nabyć ale będziesz miała problem z przekształceniem w prawo odrębnej
    własności, a ja bym sobie jeszcze zajrzała do księgi wieczystej spółdzielni
    prowadzonej dla całej nieruchomości (kredyty!) no i upewniła się czy dla tego
    lokalu założono czy nie ksiegę wieczystą (można, ale nie trzeba). Jeśli tak to
    sprawdziłam przed aktem tak samo jak napsiałam przy nieruchomości.
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:) B.




    Temat: remont domu letniego
    Cd....
    Najogólniej mówiąc ustawa ta zwalnia od podatku dochodowego
    przychody uzyskane ze sprzedaży nieruchomości, między innymi
    wówczas, gdy zostaną one (pod pewnymi warunkami) wydatkowane na
    rozbudowę własnego budynku mieszkalnego (art. 27 ust. 1 pkt 32
    lit. a). Jednakże następny przepis (art. 27 ust. 2) wyłącza tę
    możliwość wówczas, gdy przychód zostanie wydatkowany na rozbudowę
    budynku przeznaczonego na cele rekreacyjne. Słusznie zatem
    Naczelny Sąd Administracyjny przyjął, że skoro ustawodawca uznał
    za konieczne umieszczenie tego wyłączenia, to znaczy to, że
    budynki przeznaczone na cele rekreacyjne zalicza on do budynków
    mieszkalnych, gdyż w przeciwnym razie wyłączenie to byłoby zbędne.
    Pojęcie budynku letniskowego jest tożsame z pojęciem budynku
    rekreacyjnego z uwagi na tożsame funkcje pełnione przez te
    budynki. Argumentację tę można uzupełnić o wnioskowanie związane
    ze zmianami w prawie lokalowym. W czasie obowiązywania ustawy z
    dnia 10 kwietnia 1974 r. -Prawo lokalowe (jednolity tekst: Dz. U.
    z 1987 r. Nr 30, poz. 165 ze zm.) istniał zakaz posiadania więcej
    niż jednego lokalu mieszkalnego. Jego złagodzeniu służyło
    stworzenie pojęcia domu letniskowego. Był nim budynek położony na
    terenie wsi lub w rejonie przeznaczonym na cele rekreacyjne
    ludności, służący właścicielowi i jego bliskim. Ustawa ta została
    jednakże uchylona przez art. 67 ustawy z dnia 2 lipca 1994 r. o
    najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych (Dz. U. Nr
    105, poz. 509 ze zm.). Ta nowa ustawa nie wyłącza z pojęcia lokalu
    mieszkalnego domów letniskowych (rekreacyjnych) ani nie zawiera
    zakazu posiadania większej ilości lokali mieszkalnych.
    Trzecia przesłanka ogranicza możliwość zmniejszenia podatku o
    wydatki poniesione na nadbudowę lub rozbudowę budynku na cele
    mieszkalne tylko do tych sytuacji, gdy wydatki te podatnik
    poniósł "na własne potrzeby mieszkaniowe". W odniesieniu do tej
    przesłanki Sąd Najwyższy uważa za zbyt restryktywny pogląd
    Naczelnego Sądu Administracyjnego ograniczający możliwość
    zaspokajania mieszkaniowych potrzeb podatnika tylko do jednego
    lokalu mieszkalnego (w odniesieniu do możliwości skorzystania z
    omawianego odliczenia). Trzeba mieć bowiem na uwadze, iż po
    uchyleniu Prawa lokalowego z 1974 r. ustawodawca dopuścił
    możliwość posiadania przez podatnika większej ilości lokali
    mieszkalnych, służących zaspokajaniu jego potrzeb mieszkaniowych.
    Zgodzić się należy z Naczelnym Sądem Administracyjnym, że nie
    każda budowa (czy rozbudowa) budynku mieszkalnego służy
    zaspokajaniu potrzeb podatnika wykonującego tę inwestycję.
    Przykładowo celem tych działań może być lokata kapitału lub zamiar
    zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych osób bliskich. Nie można
    jednak z góry przyjmować, że podatnik (jak w niniejszej sprawie
    skarżący) posiadający lokal mieszkalny w jednej miejscowości,
    który inwestuje w rozbudowę następnego lokalu mieszkalnego
    położonego w innej lub tej samej miejscowości, nie czyni tego w
    celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. Jest to bowiem
    kwestia faktów, które powinny być wyjaśnione w postępowaniu
    podatkowym. Trafnie podniesiono w rewizji nadzwyczajnej zarzut, iż
    nie ma podstaw do ograniczania stosowania omawianego zmniejszenia
    podatku tylko do wydatków poniesionych w związku z jednym lokalem
    mieszkalnym. Można korzystać z tego zmniejszenia w odniesieniu do
    wydatków związanych z większą ilością lokali mieszkalnych,
    jednakże w odniesieniu do nich wszystkich razem mają zastosowanie
    limity odliczeń przewidziane w art. 27a ustawy o podatku
    dochodowym od osób fizycznych. Zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych
    w kilku lokalach mieszkalnych podatnika przekracza znacznie
    przeciętne standardy mieszkaniowe, ale nie ma w ustawie o podatku
    dochodowym od osób fizycznych przepisu zakazującego korzystania z
    tych tytułów z omawianego odliczenia od podatku. Nie ma także
    przepisu ograniczającego skorzystanie z tej możliwości tylko w
    stosunku do lokali położonych na terenach przeznaczonych w planach
    zagospodarowania przestrzennego wyłącznie na budownictwo
    mieszkaniowe. Rozbudowa budynku mieszkalnego położonego na
    terenach rekreacyjnych, jeżeli jest dokonywana przez podatnika w
    celu zaspokojenia jego potrzeb mieszkaniowych (także przyszłych)
    uzasadnia zmniejszenie podatku dochodowego o poniesione z tego
    tytułu koszty, w granicach określonych w ustawie o podatku
    dochodowym od osób fizycznych.
    Z tych względów na podstawie art. 39313 § 1 KPC w związku z art.
    10 ustawy z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie Kodeksu postępowania
    cywilnego... (Dz. U. Nr 43, poz. 189 ze zm.) orzeczono jak w
    sentencji.




    Temat: spadek- mieszkanie spółdzielcze, lokatorskie

    Witam
    Art. 121. 1. Statut spółdzielni może przewidywać ograniczenie możliwości
    przeniesienia przez spółdzielnię na inne osoby własności lokali mieszkalnych w
    domach dla inwalidów, osób samotnych i innych domach o specjalnym
    przeznaczeniu.
    2. Niedopuszczalne jest przeniesienie przez spółdzielnię na inną osobę
    własności lokalu mieszkalnego w budynku wybudowanym z udziałem środków z
    Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.

    Art. 13. 1. Po ustaniu małżeństwa wskutek rozwodu lub po unieważnieniu
    małżeństwa małżonkowie powinni w terminie jednego roku zawiadomić spółdzielnię,
    któremu z nich przypadło spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego,
    albo przedstawić dowód wszczęcia postępowania sądowego o podział tego prawa.
    Były małżonek niebędący członkiem spółdzielni powinien złożyć deklarację
    członkowską w terminie 3 miesięcy od dnia, w którym przypadło mu prawo do
    lokalu.
    2. Jeżeli małżonkowie nie dokonają czynności, o których mowa w ust. 1,
    spółdzielnia wyznaczy im w tym celu dodatkowy termin, nie krótszy niż 6
    miesięcy, uprzedzając o skutkach, jakie może spowodować jego niezachowanie. Po
    bezskutecznym upływie tego terminu spółdzielnia może podjąć uchwałę o
    wygaśnięciu spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu.

    Art. 14. 1. Z chwilą śmierci jednego z małżonków spółdzielcze lokatorskie prawo
    do lokalu mieszkalnego, które przysługiwało obojgu małżonkom, przypada drugiemu
    małżonkowi. Małżonek ten, jeżeli nie jest członkiem spółdzielni, powinien w
    terminie jednego roku od dnia śmierci współmałżonka złożyć deklarację
    członkowską. Przepis art. 13 ust. 2 stosuje się odpowiednio.
    2. Przepis ust. 1 nie narusza uprawnień spadkobierców do dziedziczenia wkładu.

    Art. 15. 1. W wypadku wygaśnięcia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu
    mieszkalnego w następstwie niedokonania czynności, o których mowa w art. 13,
    roszczenia o przyjęcie do spółdzielni i zawarcie umowy o ustanowienie
    spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego przysługują
    zamieszkałym razem z byłymi małżonkami lub jednym z nich: dzieciom i innym
    osobom bliskim.
    2. W wypadku wygaśnięcia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu
    mieszkalnego w następstwie ustania członkostwa lub niedokonania czynności, o
    których mowa w art. 14, roszczenia o przyjęcie do spółdzielni i zawarcie umowy
    o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego
    przysługują zamieszkałym razem z byłym członkiem: małżonkowi, dzieciom i innym
    osobom bliskim.
    3. W wypadku ustania członkostwa w okresie oczekiwania na zawarcie umowy o
    ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego osobom,
    o których mowa w ust. 2, które miały wspólnie z członkiem zamieszkać w tym
    lokalu, przysługują roszczenia o przyjęcie do spółdzielni i zawarcie umowy
    zgodnie z postanowieniami umowy o budowę lokalu.
    4. Do zachowania roszczeń, o których mowa w ust. 1-3, konieczne jest złożenie w
    terminie jednego roku deklaracji członkowskiej wraz z pisemnym zapewnieniem o
    gotowości do zawarcia umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa
    do lokalu mieszkalnego. W wypadku zgłoszenia się kilku uprawnionych, rozstrzyga
    sąd w postępowaniu nieprocesowym. Po bezskutecznym upływie wyznaczonego przez
    spółdzielnię terminu wystąpienia do sądu, wyboru dokonuje spółdzielnia.
    5. Osoba przyjęta w poczet członków spółdzielni w wypadku, o którym mowa w ust.
    3, staje się stroną umowy o budowę lokalu wiążącej osobę, której członkostwo
    ustało.
    6. W wypadku wygaśnięcia roszczeń lub braku uprawnionych osób, o których mowa w
    ust. 3, spółdzielnia zwraca uprawnionej osobie wniesiony wkład mieszkaniowy
    albo jego wniesioną część, zwaloryzowane na zasadach określonych w art. 11 ust.
    2.
    7. W wypadku ustania członkostwa w okresie poprzedzającym zawarcie umowy o
    budowę lokalu osobom, o których mowa w ust. 3, przysługują roszczenia o
    przyjęcie do spółdzielni i zawarcie umowy.

    pozdrawiam,
    Krzysztof



    Temat: KSIĄŻECZKA MIESZKANIOWA Z PREMIĄ
    Co szkodzi zacytować?
    Informacja z dnia 14.05.2003

    Budowa na współwłasnośća premia gwarancyjna

    14.05.2003 - Gazeta Wyborcza

    Zwracam się z prośbą o wyjaśnienie sprawy, ponieważ informacje uzyskane w Banku
    PKO BP nie są jednoznaczne.

    We wrześniu 1982 r. założyłam synowi książeczkę mieszkaniową z nadzieją, że
    będzie mógł wykorzystać wpłaty na potrzeby zgodnie z przeznaczeniem książeczki.
    Oboje z mężem jesteśmy już w dość zaawansowanym wieku, a syn - jedynak - jest
    jedyną osobą, która w przyszłości może nam zapewnić opiekę. Staramy się pomóc
    mu zrealizować marzenie i mieć możliwość wspólnego zamieszkania, co jest dość
    trudne w 48 m kw. z wielkiej płyty.

    W 2001 r. podjęliśmy wspólnie decyzję o budowie domu jednorodzinnego.
    Informację, jaką uzyskaliśmy w Banku PKO BP, że podejmując budowę na
    współwłasność z nami, syn będzie mógł skorzystać z premii gwarancyjnej,
    uważaliśmy za wiążącą. W październiku 2001 r. kupiliśmy na współwłasność
    działkę budowlaną i uzyskaliśmy wspólne pozwolenie na budowę domu
    jednorodzinnego. Roboty rozpoczęliśmy w końcu 2001 r., kontynuowaliśmy w 2002 i
    zamierzamy w bieżącym.

    Przygotowując plan prac budowlanych na 2003 r., postanowiliśmy uwzględnić
    premię gwarancyjną z książeczki mieszkaniowej. Jakież było nasze zdziwienie,
    kiedy w Banku PKO BP w Kutnie uzyskaliśmy informację, że przepisy się zmieniły
    i żadna premiera nam nie przysługuje.

    "Gazeta" w dodatku "Dom" z 7 sierpnia

    2002 r. opublikowała informator o książeczkach mieszkaniowych, ale nigdzie nie
    znalazłam klauzuli o niewypłacaniu premii przy budowie na współwłasność.
    Klauzula jest tylko przy kupnie.

    W momencie zakładania książeczki wierzyliśmy naiwnie, że znaczny, jeśli nie
    cały, wkład mieszkaniowy zostanie pokryty dzięki systematycznemu oszczędzaniu.
    Teraz jest to równowartość 2 m kw. w TBS lub spółdzielni mieszkaniowej, a i
    tego nie można odzyskać. Czy żeby otrzymać prawnie należne pieniądze, należy
    ominąć prawo i przepisywać książeczkę na aktualnie kupujących mieszkanie
    członków rodziny?

    Przykro mi, ale po pierwsze, takich nie mamy, a po drugie, całe życie żyliśmy
    uczciwie i nigdy prawa nie omijaliśmy. I nie widzę potrzeby łamać je tylko
    dlatego, że brak jednoznacznej interpretacji przepisów. Mam przykre
    skojarzenia, że w Polsce najprostszą sprawę potrafimy skomplikować do granic
    absurdu.

    Nazwisko do wiadomości redakcji

    Odpowiedź eksperta

    TADEUSZ SWAT, dyrektor departamentu wierzytelności i depozytów mieszkaniowych
    PKO BP:

    Przepisy ustawy z 30 listopada 1995 r. o pomocy państwa w spłacie niektórych
    kredytów mieszkaniowych, refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych
    oraz zmianie niektórych ustaw (DzU z 19% r. nr 5, poz. 32 z późn. zm.) w
    brzmieniu nadanym tym przepisom przez ustawę zmieniająca z 27 lipca 2002 r.
    (DzU nr 127, poz. 1090) przewidują możliwość uzyskania przez właściciela
    książeczki mieszkaniowej premii gwarancyjnej, gdy:

    - kupuje lub zamienia spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu lub domu
    jednorodzinnego w spółdzielni mieszkaniowej, z wyjątkiemnabycia tego prawa w
    części ułamkowej;

    - kupuje lub zamienia własność lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną
    nieruchomość lubdomu jednorodzinnego, z wyjątkiem nabycia tejwłasności na
    zasadach współwłasności w czę ściach ułamkowych;

    - buduje dom jednorodzinny (także na zasadach współwłasności);

    - przebudowuje, nadbudowuje lub rozbudowuje budynek mieszkalny w taki sposób,
    by pow stała odrębna własność lokalu mieszkalnego (także na zasadach
    współwłasności);

    - buduje lokal mieszkalny lub dom jednorodzinny z developerem;

    - buduje lokal ze spółdzielnią mieszkaniową.

    Syn czytelniczki ma prawo do premii gwarancyjnej, ponieważ buduje dom
    jednorodzinny na zasadach współwłasności. Gdyby go na tych samych zasadach
    kupił, wówczas premia by mu się nie należała.

    oprać. KK

    Czy wiesz że?

    PKO Bank Polski prowadzi prawie 3,5 tys. Szkolnych Kas Oszczędności

    ...więcej

    Tylko teraz możesz uzyskać kredyt mieszkaniowy WŁASNY KĄT na wyjątkowych
    warunkach. SPIESZ SIĘ - promocja trwa tylko do 31.12.2005r.!

    ...więcej

    drukuj wyślij do

    mapa serwisu >> zastrzeżenia prawne >> kontakt >> Infolinia 0 801 302
    302 kod BIC (SWIFT): BPKOPLPW

    Autorzy: HYPERmedia




    Temat: CIT-8 dla wspólnot mieszkaniowych
    serafin666 napisał:

    > żadne zaliczki wpłacane przez członków wspólnot mieszkaniowych nie są
    > przychodami w rozumieniu przepisów podatkowych ; sprawę tę już dawno wyjaśnił
    > minister finansów ( pismo ministra finansów z dnia 30.06.1997 , znak: PO 3-IP-
    > 722-429/97 , podpisane z upoważnienia MF przez podsekretarza stanu Waldemara
    > Manugiewicza /ówczesnego szefa aparatu skarbowego/ ) ; to jest poważna dosyć
    > sprawa ; dodam tylko, iż ostatnio dyrektor łódzkiej izby skarbowej cytowane
    > przeze mnie stanowisko MF powtórzył w piśmie z dnia 25.02.04 ,
    > sygnatura : PB/II-1/423-5/04/MD ; posiadam oba te pisma , ale nie mam
    skanera ;
    > sądzę , że nikt watpliwości już nie będzie miał

    Ja mam w dalszym ciagu, Znalazlem takie oto wyjasnienie US w Lodzi, szczegolnie
    interesujace jest kilka ostatnich linijek niniejszego pisma (po lektorze tego
    pisma znowu pojawiaja sie watpliwosci ,co jest przychodem i kosztem!?):

    Data odpowiedzi: 25.09.2003
    Rodzaj podatku: CIT
    Urząd odpowiadający: Pierwszy Urząd Skarbowy Łódź-Bałuty
    Nr pisma: I USB II/ 423/11 / 03
    Temat: Obciążenie funduszu remontowego wydatkami poniesionymi na uporządkowanie
    terenów zielonych należących do wspólnoty mieszkaniowej.

    Pytanie Podatnika:

    Czy wykonanie prac mających na celu wymiany starych nasadzeń na nowe można
    zaliczyć do remontów, jakie właściciele wykonują w nieruchomości i czy koszty z
    tym związane można zaliczyć w koszty funduszu remontowego. Zdaniem podatnika
    zagospodarowanie terenów zielonych powinno być finansowane z utworzonego
    funduszu remontowego.

    Odpowiedź Urzędu:

    Prawa i obowiązki właścicieli lokali w domach mieszkalnych normuje ustawa z
    dnia 24.06.1994r. o własności lokali (Dz.U. z 2000r. Nr 80, poz.903 z
    póżn.zm.). Zgodnie z art. 13 ust.1 w/ w ustawy właściciele ponoszą wydatki m.
    in. na utrzymanie swoich lokali oraz uczestniczą w kosztach zarządu związanych
    z utrzymaniem nieruchomości wspólnej. Koszty zarządu nieruchomości wspólnej
    obejmują w myśl art.14 pkt 1 ustawy o własności lokali, m.in. wydatki na
    remonty i bieżącą konserwację. Właściciele są zobowiązani do uiszczania
    zaliczek na pokrycie kosztów zarządu . Ich wysokość określa uchwała
    właścicieli. Z wpłat dokonywanych przez właścicieli lokali na rachunek bankowy,
    którym dysponuje wspólnota mieszkaniowa , część środków pieniężnych
    wyodrębnionych na funduszu remontowym przeznaczona jest wyłącznie na
    finansowanie remontów nieruchomości wspólnej.
    Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 16.08.1999r.
    w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych (Dz.U. Nr 74,
    poz.836) zawiera znaczenie określeń dot. remontu i konserwacji, i tak
    - w § 3 pkt 2 – naprawa główna – remont polegający na wymianie co najmniej
    jednego elementu budynku,
    - w § 3 pkt 3 - naprawa bieżąca – okresowy remont elementów budynku , który ma
    na celu
    zapobieganie skutkom zużycia tych elementów i utrzymanie budynku we właściwym
    stanie technicznym,
    - w § 3 pkt 4 - konserwacja - wykonanie robót mających na celu utrzymanie
    sprawności technicznej elementów budynku.
    Definicję remontu regulują również przepisy Prawa budowlanego (ustawa z
    07.07.1994 r.- Dz.U. z 2000r. Nr 106, poz.1126 ze zm.). Remontem w rozumieniu
    przepisów art.3 ust.1 pkt 8 Prawa budowlanego jest wykonanie w istniejącym
    obiekcie budowlanym robót budowlanych polegających na odtworzeniu stanu
    pierwotnego, a nie stanowiących bieżącej konserwacji, przy czym dopuszcza się
    stosowanie wyrobów budowlanych innych niż użyto w stanie pierwotnym.
    A zatem uporządkowanie terenów zielonych Wspólnoty Mieszkaniowej nie może być
    finansowane z funduszu remontowego bowiem fundusz ten tworzony jest na
    określony cel tj. remont, konserwację budynku..
    Zgodnie z przepisami art.12 ust 1 pkt 1 ustawy z dnia 15.02.1992r. o podatku
    dochodowym od osób prawnych (Dz.U. z 2000r. Nr 54, poz. 654 z późn. zm.)
    przychodami wspólnoty mieszkaniowej są wnoszone przez właścicieli lokali opłaty
    na pokrycie kosztów zarządu (w tym wpłaty na fundusz remontowy). Natomiast
    przepisy art.15 ust.1 wyżej cytowanej ustawy uznają za koszt uzyskania
    przychodu wydatki związane z kosztami zarządu nieruchomością wspólną (w tym
    wydatki z funduszu remontowego ).




    Temat: Wyborcza o barakach dla eksmitowanych
    Wyborcza o barakach dla eksmitowanych
    Domy biedy na Siekierkach

    Małgorzata Zubik 06-07-2005

    Osobno kobiety, osobno mężczyźni. Jeden pokój dla sześciu osób i kuchnia
    wspólna dla blisko 50 lokatorów. W piątek Rada Warszawy zdecyduje, czy za
    prawie 2 mln zł wynająć pomieszczenia dla ok. 150 eksmitowanych dłużników

    Negocjacje z właścicielem baraków są już zakończone. Urzędnicy biura polityki
    lokalowej ratusza na początek wybrali trzy w pobliżu elektrociepłowni
    Siekierki. Zgoda radnych jest potrzebna do tego, by umowę podpisać do 2008 r.
    W tym roku dzierżawa ma kosztować 270 tys. zł, a przez kolejne dwa lata -
    ponad 1,3 mln zł. W cenie są woda, ogrzewanie, naprawy, sprzątanie wspólnych
    pomieszczeń i ochrona strzeżonego "osiedla".

    Dach zamiast dworca

    - Z bólem serca jestem za tworzeniem takich miejsc. Lepiej, żeby ludzie
    trafiali tam niż pod most - przyznaje Wiesław Drzewiecki, radny z komisji
    infrastruktury. I zastrzega:

    - Będę wiedział, jak głosować, jak obejrzę budynki.

    My widzieliśmy je wczoraj. Ogrodzone baraki tuż przy elektrociepłowni
    Siekierki, z dala od domów mieszkalnych. Małe okienka, linoleum na podłodze,
    ciemne korytarze.

    Teraz mieszkają tam Ci, co przyjeżdżają do pracy w Warszawie. Jeśli miasto
    podpisze umowę, w każdym z nich zamieszka ok. 50 eksmitowanych. W każdym
    pokoju od czterech do sześciu osób. Na barak przypada jedna kuchnia i jedna
    łazienka z kilkoma kabinami prysznicowymi i oczkami w.c.

    Kto zamieszka w bieda osiedlu na Augustówce? Na razie ok. 150 osób, które
    mają wyroki eksmisji "na bruk". Przepisy nie pozwalają ich wyrzucić na ulicę.
    Samorząd musi im zapewnić pomieszczenia tymczasowe. Ratusz się spieszy, bo ma
    już kilkaset zgłoszeń eksmisji z całego miasta - lokatorów z kwaterunku i ze
    spółdzielni mieszkaniowych. Jeśli nie zapewni im dachu nad głową, właściciel
    zadłużonego mieszkania może miasto pozwać do sądu.

    My się getta nie boimy

    O pomyśle ratusza w sprawie utworzenia getta dla eksmitowanych pisaliśmy po
    raz pierwszy w kwietniu. Przypomnieliśmy wtedy, że nie sprawdziły się ani w
    Warszawie (przykład to osławione bielańskie domy socjalne na ul. Palisadowej
    i Dudziarskiej na Olszynce Grochowskiej), ani w innych miastach. W Zabrzu
    powstał dom socjalny nazwany przez mieszkańców Alcatraz, tak jak słynne
    więzienie. Kto raz tam trafił, nie mógł się wydostać. Dziś śląski samorząd
    chce budynek zlikwidować, bo pomysł uznał za niedobry. A władze Warszawy
    zdecydowały się zaryzykować.

    - Nie boimy się, że to będzie getto. Zrobimy wszystko, by tego uniknąć -
    zapewnia Ewa Ćwiek-Wiśniewska, wicedyrektor biura polityki lokalowej w
    warszawskim ratuszu.

    Co konkretnie planuje samorząd? - Jeszcze w tym miesiącu chcemy ogłosić
    konkurs na program dla organizacji pozarządowych - precyzuje Paweł Wypych,
    dyrektor biura polityki społecznej. Na miejscu ma być m.in. stały dyżur
    pracownika socjalnego, może nawet oddział straży miejskiej. Ratusz planuje
    też współpracę z urzędem pracy. - Pomysł jest kontrowersyjny, ale przy dobrym
    programie nad 150 osobami możemy zapanować tak, by tymczasowy pobyt nie
    zamienił się dla nich w dożywocie - zapewnia Wypych. Przyznaje, że lepiej
    byłoby, gdyby miasto tworzyło miejsca dla mniejszych grup. Wtedy jednak
    groziłoby to protestami wokół każdego takiego domu.

    W pomieszczeniach na Augustówce mają być tylko dorośli. Nie wiadomo jednak,
    co stanie się z ich dziećmi. Ani z tymi, które w getcie biedy przyjdą na
    świat. Przepisy na ten temat milczą.



    Temat: urząd skarbowy
    Myślę że to załatwia sprawę

    Nr pisma: I USB II/ 423/11 / 03
    Obciążenie funduszu remontowego wydatkami poniesionymi na uporządkowanie
    terenów zielonych należących do wspólnoty mieszkaniowej.
    Odpowiedź Urzędu:
    Prawa i obowiązki właścicieli lokali w domach mieszkalnych normuje ustawa z
    dnia 24.06.1994r. o własności lokali (Dz.U. z 2000r. Nr 80, poz.903 z
    póżn.zm.). Zgodnie z art. 13 ust.1 w/ w ustawy właściciele ponoszą wydatki m.
    in. na utrzymanie swoich lokali oraz uczestniczą w kosztach zarządu związanych
    z utrzymaniem nieruchomości wspólnej. Koszty zarządu nieruchomości wspólnej
    obejmują w myśl art.14 pkt 1 ustawy o własności lokali, m.in. wydatki na
    remonty i bieżącą konserwację. Właściciele są zobowiązani do uiszczania
    zaliczek na pokrycie kosztów zarządu . Ich wysokość określa uchwała
    właścicieli. Z wpłat dokonywanych przez właścicieli lokali na rachunek bankowy,
    którym dysponuje wspólnota mieszkaniowa , część środków pieniężnych
    wyodrębnionych na funduszu remontowym przeznaczona jest wyłącznie na
    finansowanie remontów nieruchomości wspólnej.
    Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 16.08.1999r.
    w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych (Dz.U. Nr 74,
    poz.836) zawiera znaczenie określeń dot. remontu i konserwacji, i tak
    - w § 3 pkt 2 – naprawa główna – remont polegający na wymianie co najmniej
    jednego elementu budynku,
    - w § 3 pkt 3 - naprawa bieżąca – okresowy remont elementów budynku , który ma
    na celu
    zapobieganie skutkom zużycia tych elementów i utrzymanie budynku we właściwym
    stanie technicznym,
    - w § 3 pkt 4 - konserwacja - wykonanie robót mających na celu utrzymanie
    sprawności technicznej elementów budynku.
    Definicję remontu regulują również przepisy Prawa budowlanego (ustawa z
    07.07.1994 r.- Dz.U. z 2000r. Nr 106, poz.1126 ze zm.). Remontem w rozumieniu
    przepisów art.3 ust.1 pkt 8 Prawa budowlanego jest wykonanie w istniejącym
    obiekcie budowlanym robót budowlanych polegających na odtworzeniu stanu
    pierwotnego, a nie stanowiących bieżącej konserwacji, przy czym dopuszcza się
    stosowanie wyrobów budowlanych innych niż użyto w stanie pierwotnym.
    A zatem uporządkowanie terenów zielonych Wspólnoty Mieszkaniowej nie może być
    finansowane z funduszu remontowego bowiem fundusz ten tworzony jest na
    określony cel tj. remont, konserwację budynku..
    Zgodnie z przepisami art.12 ust 1 pkt 1 ustawy z dnia 15.02.1992r. o podatku
    dochodowym od osób prawnych (Dz.U. z 2000r. Nr 54, poz. 654 z późn. zm.)
    przychodami wspólnoty mieszkaniowej są wnoszone przez właścicieli lokali opłaty
    na pokrycie kosztów zarządu (w tym wpłaty na fundusz remontowy). Natomiast
    przepisy art.15 ust.1 wyżej cytowanej ustawy uznają za koszt uzyskania
    przychodu wydatki związane z kosztami zarządu nieruchomością wspólną (w tym
    wydatki z funduszu remontowego ).

    powodzenia



    Temat: Sprzedaż mieszkań z okresem przejściowym
    Sprzedaż mieszkań z okresem przejściowym
    "Rz" - PODATKI: Nie ma jeszcze powodów do nerwowych ruchów

    Sprzedaż mieszkań z okresem przejściowym

    Właściciele mieszkań i innych nieruchomości, którzy zamierzają je w
    przyszłości sprzedać, nie mają powodów do niepokoju. Nowe zasady
    opodatkowania dotyczyć będą nieruchomości i praw własnościowych uzyskanych po
    *1 stycznia 2007* r.

    Tak będzie, jeśli Sejm przyjmie propozycje z rządowego projektu nowelizacji
    ustawy z 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych. Znalazł się w nim
    przepis przejściowy, według którego do dochodów (przychodów) ze sprzedaży
    nieruchomości, spółdzielczych praw do lokalu i prawa użytkowania wieczystego
    nabytych przed 1 stycznia 2007 r. będą stosowane przepisy dotychczasowe.

    Oznacza to m.in., że podatek od ich sprzedaży nadal będzie wynosił 10 proc.
    uzyskanego przychodu i płacić się go będzie tylko wówczas, gdy dojdzie do
    niej przed upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym
    nieruchomość czy mieszkanie zostało nabyte lub wybudowane.

    Wystarczy więc odczekać. Gdyby jednak to się nie udało czy nie opłaciło,
    nadal będzie zwalniać z podatku wydanie pieniędzy na cele mieszkaniowe, a
    także - pod pewnymi warunkami - na spłatę kredytów zaciągniętych na te cele.
    W nowelizacji proponuje się wykreślenie tego zwolnienia jako niezgodnego z
    prawem unijnym. Ma ono obowiązywać nadal tylko w stosunku do nieruchomości i
    praw uzyskanych przed 1 stycznia 2007 r. Tak należy, jak sądzę, rozumieć
    zawarty w projekcie przepis przejściowy, według którego do przychodu z
    odpłatnego zbycia nieruchomości i praw, o których tu mowa, stosuje się zasady
    określone w updf w brzmieniu obowiązującym przed 1 stycznia 2007 r.

    Nadal nie będzie podatku od zamiany mieszkań i domów mieszkalnych, w tym
    polegającej na sprzedaży w celu uzyskania w zamian spółdzielczego
    lokatorskiego prawa do mieszkania albo budynku mieszkalnego lub jego części.
    Proponuje się też zachowanie zwolnienia z podatku od sprzedaży nieruchomości
    i praw uzyskanych w drodze spadku lub darowizny.

    Nowy podatek, tj. od sprzedaży nieruchomości, mieszkań spółdzielczych
    nabytych (kupionych, wybudowanych) po 1 stycznia 2007 r., wynosić ma 19 proc.
    podstawy obliczenia. Będzie to stawka liniowa, a dochodu tego nie będzie się
    łączyć z innymi dochodami. Proponuje się, by podstawę podatku stanowiła
    różnica między przychodem z odpłatnego zbycia a kosztem uzyskania
    nieruchomości lub praw (dla nieruchomości objętych amortyzacją powiększoną o
    odpisy amortyzacyjne).

    Przychód ze sprzedaży ustalany ma być tak jak dotychczas, tj. jako cena
    pomniejszona o koszty transakcji. Kosztami zaś jego uzyskania będą
    udokumentowane koszty nabycia lub udokumentowane koszty wytworzenia
    powiększone o udokumentowane nakłady poczynione w czasie posiadania
    nieruchomości lub praw. Słowem, z myślą o przyszłym podatku od sprzedaży,
    kupujący i budujący domy, mieszkania, lokale użytkowe itp. muszą od 1
    stycznia 2007 r. starannie gromadzić rachunki, faktury itd.

    Izabela Lewandowska



    Temat: Zmiany w CIT
    Znalazlem takie oto wyjasnienie US w Lodzi, szczegolnie interesujace jest kilka
    ostatnich linijek niniejszego pisma (po lektorze tego pisma znowu pojawiaja sie
    watpliwosci ,co jest przychodem i kosztem!?):

    Data odpowiedzi: 25.09.2003
    Rodzaj podatku: CIT
    Urząd odpowiadający: Pierwszy Urząd Skarbowy Łódź-Bałuty
    Nr pisma: I USB II/ 423/11 / 03
    Temat: Obciążenie funduszu remontowego wydatkami poniesionymi na uporządkowanie
    terenów zielonych należących do wspólnoty mieszkaniowej.

    Pytanie Podatnika:

    Czy wykonanie prac mających na celu wymiany starych nasadzeń na nowe można
    zaliczyć do remontów, jakie właściciele wykonują w nieruchomości i czy koszty z
    tym związane można zaliczyć w koszty funduszu remontowego. Zdaniem podatnika
    zagospodarowanie terenów zielonych powinno być finansowane z utworzonego
    funduszu remontowego.

    Odpowiedź Urzędu:

    Prawa i obowiązki właścicieli lokali w domach mieszkalnych normuje ustawa z
    dnia 24.06.1994r. o własności lokali (Dz.U. z 2000r. Nr 80, poz.903 z
    póżn.zm.). Zgodnie z art. 13 ust.1 w/ w ustawy właściciele ponoszą wydatki m.
    in. na utrzymanie swoich lokali oraz uczestniczą w kosztach zarządu związanych
    z utrzymaniem nieruchomości wspólnej. Koszty zarządu nieruchomości wspólnej
    obejmują w myśl art.14 pkt 1 ustawy o własności lokali, m.in. wydatki na
    remonty i bieżącą konserwację. Właściciele są zobowiązani do uiszczania
    zaliczek na pokrycie kosztów zarządu . Ich wysokość określa uchwała
    właścicieli. Z wpłat dokonywanych przez właścicieli lokali na rachunek bankowy,
    którym dysponuje wspólnota mieszkaniowa , część środków pieniężnych
    wyodrębnionych na funduszu remontowym przeznaczona jest wyłącznie na
    finansowanie remontów nieruchomości wspólnej.
    Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 16.08.1999r.
    w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych (Dz.U. Nr 74,
    poz.836) zawiera znaczenie określeń dot. remontu i konserwacji, i tak
    - w § 3 pkt 2 – naprawa główna – remont polegający na wymianie co najmniej
    jednego elementu budynku,
    - w § 3 pkt 3 - naprawa bieżąca – okresowy remont elementów budynku , który ma
    na celu
    zapobieganie skutkom zużycia tych elementów i utrzymanie budynku we właściwym
    stanie technicznym,
    - w § 3 pkt 4 - konserwacja - wykonanie robót mających na celu utrzymanie
    sprawności technicznej elementów budynku.
    Definicję remontu regulują również przepisy Prawa budowlanego (ustawa z
    07.07.1994 r.- Dz.U. z 2000r. Nr 106, poz.1126 ze zm.). Remontem w rozumieniu
    przepisów art.3 ust.1 pkt 8 Prawa budowlanego jest wykonanie w istniejącym
    obiekcie budowlanym robót budowlanych polegających na odtworzeniu stanu
    pierwotnego, a nie stanowiących bieżącej konserwacji, przy czym dopuszcza się
    stosowanie wyrobów budowlanych innych niż użyto w stanie pierwotnym.
    A zatem uporządkowanie terenów zielonych Wspólnoty Mieszkaniowej nie może być
    finansowane z funduszu remontowego bowiem fundusz ten tworzony jest na
    określony cel tj. remont, konserwację budynku..
    Zgodnie z przepisami art.12 ust 1 pkt 1 ustawy z dnia 15.02.1992r. o podatku
    dochodowym od osób prawnych (Dz.U. z 2000r. Nr 54, poz. 654 z późn. zm.)
    przychodami wspólnoty mieszkaniowej są wnoszone przez właścicieli lokali opłaty
    na pokrycie kosztów zarządu (w tym wpłaty na fundusz remontowy). Natomiast
    przepisy art.15 ust.1 wyżej cytowanej ustawy uznają za koszt uzyskania
    przychodu wydatki związane z kosztami zarządu nieruchomością wspólną (w tym
    wydatki z funduszu remontowego ).




    Temat: budzą sie w sprawei Czapskiej
    A mnie tam chodzi bardziej o ograniczenie mojej wolności niż własności ( prze
    ograniczenie własności rozumiem, że w moim mieszkaniu mieszka obca osoba której
    np. bardzo nie lubię) to ostatnie bym jeszcze przebolał. Ale fakt, że przez
    cały czas (ograniczmy się tylko do lat po 1989) kazano mi świadczyć darmową
    prace na rzecz różnych typków jest zbrodnią nie do darowania jest to zamach
    na moją wolność bo muszę dopłacać do obcej osoby., chodzić doglądać,
    administrować ograniczyć swój wolny czas i możliwość zarobkowania. . I nie
    ważne że nawet w ogólnym bilansie do domu od dawna nie dokładam (godząc się na
    jego powolną degradacje poprzez zbyt małe remonty ) ale istnieją czy tez
    istniały osoby do których zamieszkania musiałem dokładać biorąc ( w moim
    przypadku) z wolnych czynszów pobieranych na ogół od młodych małżeństw na
    dorobku znajdujących się na ogół w niełatwej sytuacji finansowej. Teraz zaś
    chodzi o to, że istniejące prawo pozwala w dziecinnie łatwy sposób oszukać
    wynajmującego a gdy najemca jest osobą z grupy chronionej (bardzo łatwo się do
    niej „zapisać”) i wykaże pozorne ubóstwo nie mam najmniejszych szans na
    legalnej drodze prawnej. Nakład pracy i kosztów w dochodzeniu swego jest tak
    wielki, że trzeba się długo zastanawiać czy ma sens podejmować walkę. Gdy po
    stworzeniu sławetnej ustawy jej główny autor młodszy partner ze spółki prawnej
    Zollo-Zollo twierdził że w ogólnych zarysach jest zgodna z regulacjami w wielu
    krajach europejskich to zapewne miał racje (skądś te rozwiązania przepisał w
    końcu znał języki) z jednym drobnym wyjątkiem w tamtych krajach nie było
    sytuacji, że czynsze nie pokrywały nakładów bieżących na utrzymanie domu przez
    dziesiątki lat. .Nie było też sytuacji, że władze państwowe świadomie
    doprowadzając do dewastacji domów mieszkalnych uchwalały dziesiątki przepisów
    odnoście warunków jakie musi spełnić budynek mieszkalny i zawsze miały haka na
    właściciela. Nie ma tam też sytuacji, że uzyskanie wyroku eksmisyjnego za
    niepłacenie czynszu to całe lata , a przeciętna egzekucja długów na drodze
    prawnej to ponad 1000 dni dla przedsiębiorstw.(był artykuł w Gazecie Prawnej –
    rekord Europy)
    I jeszcze jedno bardzo ważne jeżeli dokonam bilansu, że wynajem domu na cele
    mieszkalne nie jest działalnością która kiedykolwiek będzie się opłacała to nie
    mogę po prostu jej zaprzestać tak jak jest z każdą inną działalnością
    gospodarczą. Prawa w Polsce faktycznie nakłada na mnie obowiązek prowadzenia
    takiej działalności praktycznie w nieskończoność.
    Przecież marzeniem dużej części kamieniczników jest po prostu pozbycie się
    lokatorów by móc dom rozebrać i coś sensownego zrobić z działką. A prawo tego
    w praktyce zabrania – i tutaj mamy zamach za wolność a dopiero w dalszej
    kolejności na własność.




    Temat: adaptaja strychu-umowa ze wspólnotą
    Można podzielić nieruchomość tak, by każdy, komu przysługuje odrębna własność
    lokalu i współwłasność pozostałej części, uzyskał na nią wyłączną własność
    Sąd Najwyższy w uchwale podjętej 14 lipca 2006 r. uznał, że art. 3 ust. 1
    zdanie 2 ustawy z 1994 r. o własności lokali nie stanowi do tego przeszkody,
    jeśli istnieje możliwość fizycznego podziału nieruchomości.
    Według tego przepisu "nie można żądać zniesienia współwłasności nieruchomości
    wspólnej, dopóki trwa odrębna własność lokali". Jednocześnie kodeks cywilny
    przyznaje każdemu ze współwłaścicieli prawo domagania się, by sąd zniósł
    współwłasność. Zasadą jest przy tym, że każdy ze współwłaścicieli może żądać,
    aby zniesienie nastąpiło przez podział (fizyczny) rzeczy wspólnej. Art. 211
    k.c., w którym tę zasadę zapisano, zastrzega jednocześnie, iż nie można żądać
    zniesienia współwłasności przez podział rzeczy wspólnej, jeśli byłby on
    sprzeczny z przepisami ustawy lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem
    rzeczy albo pociągałby za sobą istotną zmianę lub znacznie zmniejszał wartość.
    Nieruchomość, o którą chodzi w tej sprawie, była pierwotnie własnością Skarbu
    Państwa. Stoi na niej dom mieszkalny składający się z dwu mieszkań i
    zabudowania gospodarcze. W latach 80. właściciel ustanowił w budynku
    mieszkalnym odrębną własność dwu lokali. Mieszkania składają się z trzech izb z
    łazienką o pow. 50 mkw. i strychów nad tymi mieszkaniami. W 1985 r. Skarb
    Państwa sprzedał jeden z tych lokali wraz z udziałem w prawie własności działki
    i części wspólnej budynku małżonkom Z. W 2002 r. właścicielką drugiego
    mieszkania z takim samym udziałem w gruncie i części wspólnej stała się Irena
    P.
    Właściciele lokali nie mogli dojść do porozumienia, jak zarządzać częściami
    wspólnymi i korzystać z nich. Wyjściem z sytuacji mogłoby stać się zniesienie
    współwłasności przez fizyczny podział nieruchomości na dwie równe części. Taki
    podział byłby w tym wypadku bez wątpienia możliwy. Małżonkowie Z. jednak go nie
    chcą. Irena P. zwróciła się więc o zniesienie współwłasności i podział do sądu.
    Sąd I instancji uznał, że ze względu na przytoczony art. 3 ust. 1 ustawy o
    własności lokali nie jest to możliwe. Sąd II instancji nie był tego pewny. Stąd
    pytanie prawne do SN. Nie ma wątpliwości, że rozwiązanie, jakiego chce Irena
    P., byłoby dopuszczalne po zgodnych oświadczeniach złożonych w formie aktu
    notarialnego przez obie strony. Ale czy może o tym decydować sąd, gdy takiej
    zgody nie ma?
    Sąd Najwyższy w uchwale z 14 lipca 2006 r. odpowiedział na to pytanie
    twierdząco.
    W ten sposób otwarta została jeszcze jedna droga do rozwiązywania konfliktów
    między członkami wspólnot mieszkaniowych. Dotyczy to w praktyce jedynie
    wspólnot najmniejszych. Tylko bowiem w nich może wchodzić w rachubę taki
    fizyczny podział nieruchomości, by nie trzeba było jakiejś jej części
    pozostawić do wspólnego użytku (sygn. III CZP 53/06).




    Temat: Z prasy porannej 2006-07-25
    Z prasy porannej 2006-07-25
    Ani własność, ani współwłasność

    *Podział budynku był dopuszczalny*

    Autorka: Izabela Lewandowska

    Można podzielić nieruchomość tak, by każdy, komu przysługuje odrębna własność
    lokalu i współwłasność pozostałej części, uzyskał na nią wyłączną własność

    Sąd Najwyższy w uchwale podjętej 14 lipca 2006 r. uznał, że art. 3 ust. 1
    zdanie 2 ustawy z 1994 r. o własności lokali nie stanowi do tego przeszkody,
    jeśli istnieje możliwość fizycznego podziału nieruchomości.

    Według tego przepisu "nie można żądać zniesienia współwłasności nieruchomości
    wspólnej, dopóki trwa odrębna własność lokali". Jednocześnie kodeks cywilny
    przyznaje każdemu ze współwłaścicieli prawo domagania się, by sąd zniósł
    współwłasność. Zasadą jest przy tym, że każdy ze współwłaścicieli może żądać,
    aby zniesienie nastąpiło przez podział (fizyczny) rzeczy wspólnej. Art. 211
    k.c., w którym tę zasadę zapisano, zastrzega jednocześnie, iż nie można żądać
    zniesienia współwłasności przez podział rzeczy wspólnej, jeśli byłby on
    sprzeczny z przepisami ustawy lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem
    rzeczy albo pociągałby za sobą istotną zmianę lub znacznie zmniejszał
    wartość.

    Nieruchomość, o którą chodzi w tej sprawie, była pierwotnie własnością Skarbu
    Państwa. Stoi na niej dom mieszkalny składający się z dwu mieszkań i
    zabudowania gospodarcze. W latach 80. właściciel ustanowił w budynku
    mieszkalnym odrębną własność dwu lokali. Mieszkania składają się z trzech izb
    z łazienką o pow.50 mkw. i strychów nad tymi mieszkaniami. W 1985 r. Skarb
    Państwa sprzedał jeden z tych lokali wraz z udziałem w prawie własności
    działki i części wspólnej budynku małżonkom Z. W 2002 r. właścicielką
    drugiego mieszkania z takim samym udziałem w gruncie i części wspólnej stała
    się Irena P.

    Właściciele lokali nie mogli dojść do porozumienia, jak zarządzać częściami
    wspólnymi i korzystać z nich. Wyjściem z sytuacji mogłoby stać się zniesienie
    współwłasności przez fizyczny podział nieruchomości na dwie równe części.
    Taki podział byłby w tym wypadku bez wątpienia możliwy. Małżonkowie Z. jednak
    go nie chcą. Irena P. zwróciła się więc o zniesienie współwłasności i podział
    do sądu.

    Sąd I instancji uznał, że ze względu na przytoczony art. 3 ust. 1 ustawy o
    własności lokali nie jest to możliwe. Sąd II instancji nie był tego pewny.
    Stąd pytanie prawne do SN. Nie ma wątpliwości, że rozwiązanie, jakiego chce
    Irena P., byłoby dopuszczalne po zgodnych oświadczeniach złożonych w formie
    aktu notarialnego przez obie strony. Ale czy może o tym decydować sąd, gdy
    takiej zgody nie ma?

    Sąd Najwyższy w uchwale z 14 lipca 2006 r. odpowiedział na to pytanie
    twierdząco.

    W ten sposób otwarta została jeszcze jedna droga do rozwiązywania konfliktów
    między członkami wspólnot mieszkaniowych. Dotyczy to w praktyce jedynie
    wspólnot najmniejszych. Tylko bowiem w nich może wchodzić w rachubę taki
    fizyczny podział nieruchomości, by nie trzeba było jakiejś jej części
    pozostawić do wspólnego użytku (sygn. III CZP 53/06).
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 2 z 4 • Wyszukano 120 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.