Strona Główna
Jak leczyć naderwany mięsień
Jak leczyć nerwicę wegetatywną
Jak leczyć nosiciela salmonelli
Jak leczyć oparzenia słoneczne
jak leczyc wezly chlonne
Jak leczyć Wirus HPV
jak leczyć zapalenie okostnej
jak leczyć zatrucia żołądkowe
jak leczyć bakterie
jak leczyć egzema
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lastella.htw.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jak leczyć Uzależnienie alkoholowe





    Temat: Labuda: Ponad 100 tys. studentów jest uzależnio...
    > Masz racje. Jakossie zalkoholizm poslow i parlamentarzystow nie bierze.

    Jeden z posłów SO był(może dalej jest) na leczeniu zamkniętym w/z z uzależnieniem od alkoholu.
    Na posiedzenia Sejmu dostawała przepustkę.

    Jaka była by reakcja na identyczną sytuację,gdyby poseł był uzależniony od narkotyków?

    Niechby poszła wiadomość,że znaleziono przy jakimś pośle 0.612g marijuany.
    Co to by się działo!

    To,że posłowie piją,raczej więcej jak mniej nikomu na razie nie przszkadza,a nawet nikt nie widzi w tym nic niestosownego.

    Joint jest w stanie zrujnować w Polsce karierę nie tylko polityka,ale i nauczyciela(vide Żory)

    To i wiele innych przykładaów ilustruje jak inaczej traktuje się w Polsce alkoho,alkoholizm i narkotyki i narkomanię.

    Raport WHO wyraźnie pokazuje,które substancje są szkodliwe i w jaki sposób.
    Utajniony przez kilka lat właśnie w związku z unaocznieniem niskiej szkodliwości konopii.
    Legalny w Polsce alkohol w każdej klasyfikacji jest w sąsiedztwie heroiny.
    Marijuana i przetwory konopi lokują się na najniższych szczeblach tej drabiny.

    Wszelkie szacunki w tej kwesti są i tak zaniżone.

    IMO p.Labuda postanowiła stworzyć miejsca pracy dla "królika i znajomych".

    Ustawa "O zapobieganiu i..." jest jedna znajbardziej restrykcyjnych w Europie.
    Poprawka znosząca posiadanie na własny użytek okazała się nietrafiona.
    O czym przed uchwaleniem przestrzegano.

    Ilość osób biorących wzrosła(miał obniżyć),obniżył się wiek inincjacji(miał zapobiegać).
    To tylko kilka aspektów.
    Labuda była gorącą orędowniczką tej poprawki.






    Temat: udzial specjalisty
    tebe napisał:

    > W jakim sensie?
    >

    Witaj Tebe,
    na forum Zdrowie mozna niekiedy porozmawiac nt lekarstw, chorob i sposobow
    leczenia. Duzym problemem w Polsce(zreszta od dawna) jest uzaleznienie mlodych
    ludzi od alkoholu, narkotykow oraz netu.

    Tematy sa bardzo powazne, brakuje jednak fachowych dyskusji, brakuje kogos, z
    kim mozna bylo na ten temat porozmawiac. Wiem, ze najlepiej z takimi
    problemami pojsc do poradni, ale w ten sposob forum "zdrowie" w ogole nie
    mialoby prawa bytu, a jednak istnieje i pomaga.

    Czy bylaby mozliwosc, zeby choc raz w tygodniu, choc przez godzine specjalista-
    lekarz mogl odpowiadac na nasze pytania?

    pozdrawiam,
    kowianeczka





    Temat: dac mu szanse czy spisac go na straty?????
    Niestety wobec nałogu jesteś bezsilna. Jeżeli utrzymasz swoje postanowienie, co
    do rozstania na pewno wygrasz. Postaw jemu niepodważalny warunek – leczenie
    odwykowe!
    To jest Taki paradoks choroby alkoholowej...Jeżeli cierpi z powodu rozstania,
    to kocha. Wtedy jedyną szansą dla niego będzie leczenie. Trwając niezłomnie w
    postanowieniu rozstania, możesz mu w ten sposób pomóc. Na pewno zaś samą Ciebie
    omine wiele cierpienia.
    Alkoholizm jest chorobą postępującą, będzie co raz gorzej. Zapewnienia o
    zaprzestaniu picia są „papierowymi” deklaracjami. To tak działa jeden z wielu
    mechanizmów uzależnienia. Jego postępowanie pojednawcze a stosunku do Ciebie,
    jest typowym zachowaniem alkoholika. Może zaprzestać na miesiąc, dwa
    miesiące...a bez leczenia i tak jego życie popłynie we wiadomym kierunku. Tak
    działa choroba.




    Temat: Leczenie uzaleznienia od alkoholu - PILNE!
    Leczenie uzaleznienia od alkoholu - PILNE!
    Witajcie. Poszukuje sprawdzonego terapeuty (lub osrodka) z okolic Wrzeszcza specjalizujacego sie w otwartym leczeniu nalogu alkoholowego u kobiet. Prosze o info na priv lub forum. Dziekuje za pomoc Elfik



    Temat: Poszukuję terapeuty od uzależnień alkoholowych!!!
    Poszukuję terapeuty od uzależnień alkoholowych!!!
    Piszę pracę licencjacką,na temat alkoholizmu,mam kilka pytań do
    pedagogów,terapeutów, odnośnie leczenia,terapii,itp,byłabym wdzięczna za
    pomoc.Pytania prześle na meila.



    Temat: Czy jestem alkoholikiem?
    aha. Wez pod uwage, ze wPolsce ok. 80 % ludzi jest uzaleznionych od alkoholu,
    albo na prostej drodze do uzaleznienia.Z tego leczy się moze 5, moze 10 %. Pa



    Temat: Listy. Wyrzucić samochody z centrum? Oczywiście!
    Poparcie dla autora
    Widzi Pan jaki opór... uzależnienie od samochodów powinno się leczyć jak
    uzależnienie od narkotyków i alkoholu bo widzę, że też są pewne zmiany w mózgu...



    Temat: Jak słonić męża do leczenia?
    Jak słonić męża do leczenia?
    Mam pytanie, czy macie jakieś doświadczenia, jak skłonić osobę uzależnioną od
    alkoholu, która nie widzi swojego problemu do pójścia do psychologa do
    Poradni?




    Temat: nie wiem co robić
    mowisz ze musi wyjsc na alkohol?!uwazaj ,bo moze sie okazac ,iz jets
    uzalezniony od alkoholu a wtedy nic nei pomoze.Porozmiwja z nim o tym,niech sie
    zacznie leczyc.



    Temat: pierwszy raz w DDA
    W Krakowie trochę tego jest. Jeśli tam studiujesz, to chyba
    wygodniej Ci będzie w tym właśnie mieście uczęszczać na terapię.
    Kraków
    10. NZOZ "CZWÓRKA" Poradnia Terapii Uzależnienia i Współuzależnienia
    Od Alkoholu "ALKO-MED"
    Os. Młodości 9
    31-915 Kraków
    tel.: 012 686 68 12
    email: alkomed@kv.pl

    11. Wojskowy Szpital Kliniczny z Polikliniką Oddział Detoksykacji i
    Leczenia Uzależnień
    Wrocławska 1-3
    30-901 Kraków
    tel.: 012 630 81 95

    12. NZOZ "ERGOMED" Poradnia Leczenia Uzależnień i Współuzależnienia
    Bonarka 18
    30-415 Kraków
    tel.: 012 2662195 W.107
    email: medycyna@pracy.krakow.pl

    13. Poradnia Terapii Uzależnień i Współuzależnień
    Radzikowskiego 29
    31-315 Kraków
    tel.: 012 626 02 33

    14. Areszt Śledczy Całodobowy Oddział Terapii Uzależnienia Od
    Alkoholu
    Czarnieckiego 3
    30-536 Kraków
    tel.: 012 423 60 00

    15. Nowohuckie Centrum Psychoterapii i Terapii Uzależnień "Pema"
    Os.Kolorowe 21
    31-941 Kraków
    tel.: 012 644 45 55
    email: poradniapema@poczta.onet.pl

    16. NZOZ Dobrej Nadziei Poradnia Leczenia Uzależnienia Od Alkoholu
    iWspółuzależnienia
    Batorego 5
    31-135 Kraków
    tel.: 012 633 35 31
    email: dobra_nadzieja@op.pl

    17. NZOZ Centrum Medycyny Profilaktycznej Poradnia Uzależnień
    Komorowskiego 12
    30-106 Kraków
    tel.: 012 421 05 04 w.319,347,393
    email: sekretariat@cmp.leczenie.com

    18. NZOZ "PRO VITA" Przychodnia Terapii Uzależnienia Od Alkoholu i
    Współuzależnienia
    Estery 6
    31-056 Kraków
    tel.: 012 421 95 67
    email: provita.nzoz@wp.pl

    19. ZOZ MSWiA Poradnia Zdrowia Psychicznego
    Pl. Inwalidów 3
    30-033 Kraków
    tel.: 012 615 16 02

    20. NZOZ Krakowskie Centrum Terapii Uzależnień
    Wielicka 73
    30-552 Kraków
    tel.: 012 425 57 47
    email: poradnia@kctu.pl

    21. Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień i Współuzależnienia
    Babińskiego 29
    30-393 Kraków
    tel.: 012 652 44 99
    012 652 45 18
    012 652 42 70
    012 652 43 78
    email: WOTUW@BABINSKI.PL




    Temat: Alternatywy 4 - nowa wersja.
    a gdzie w Waszych okolicach na wczasy odwykowe nalezy sie udac?bo wielkopolsce
    na przyklad modne od lat sa charcice-dla mnie dlugo to bylo miejsce
    nierzeczywiste,jak ktos tam przegial na imprezie mowilo sie w ramach jaj,ze
    skonczy w charcicach,a ja nie kasalam,o co loto,bo nie mialam tradycji
    nafciarskich w Rodzinie.no i nie bylo google,teraz juz wiem;)

    Zakład Leczenia Uzależnień w Charcicach świadczy usługi w ochronie zdrowia z
    zakresu leczenia uzależnień.

    W Charcicach pacjenci przebywają w salach 3 osobowych o wyposażeniu
    hotelowym, a jedynie pooddział przyjęciowy ma wystrój szpitalny. Oprócz sal do
    terapii grupowej i indywidualnej oraz gabinetu lekarskiego, pacjenci mają do
    dospozycji salę TV, salę dziennego pobytu, salę rekreacyjną, kort tenisowy oraz
    piękny park.

    Samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej - pierwszy w regionie, jeden z
    pierwszych w Polsce.

    Zakład należy do "Sieci Wiodących Placówek Terapii Uzależnień" monitorowanych
    przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Warszawie.

    Zakład jest rekomendowany przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów
    Alkoholowych na Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnienia i Współuzależnienia
    Województwa Wielkopolskiego.

    W skład Zakładu wchodzi część stacjonarna - Ośrodek Leczenia Uzależnień w
    Charcicach (60 łóżek) oraz część ambulatoryjna - Przychodnia Terapii Uzależnień
    i Współuzależnienia w Poznaniu.

    Zatrudnionych jest około 50 pracowników, posiadających najwyższe kwalifikacje -
    szczególnie w zakresie zarządzania i terapii

    Usługi z zakresu leczenia uzależnienia od alkoholu, leków i hazardu oraz
    współuzależnienia wykonywane są głównie na podstawie Umowy z Wielkopolską Kasą
    Chorych, refundacji z innych Kas Chorych oraz dla osób nieuprawnionych.




    Temat: Pijąca sąsiadka z 5-cioletnim dzieckiem-poradźcie
    Witam,

    Rozmowa z sąsiadką może polegać między innymi na wskazaniu jej
    możliwości leczenia odwykowego. Sytuacja opisana przez Pania jest
    niebezpieczna zarowno dla dziecka, jak dla samej matki - gdyby cos
    stalo sie dziecku w czasie kiedy rodzic jest nietrzezwy, taka sprawa
    zajmuje sie prokurator i mozna miec sprawe karna i wyrok.
    Placówki leczenia uzależnienia alkoholowego są natomiast w Polsce
    tak rozpowszechnione, że praktycznie nie ma miejscowości, w której
    by przynajmniej jednego takiego miejsca nie było, a jeśli mieszka
    się w dużym mieście, to nie ma dnia ani godziny, żeby gdzieś w
    okolicy akurat nie odbywał się miting. Pani sąsiadka może
    nieodpłatnie bez problemu otrzymać wszelką możliwą pomoc. Jeśli
    rozmowa nie wywoła wymiernego efektu, można zwrócić się do Gminnej
    Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, która w porozumeniu z
    innymi instytucjami, takimi jak Ośrodek Pomocy Społecznej, Policja,
    szkoła lub przedszkole dziecka itd. rozpozna sytuację i jeśli okaże
    się to konieczne, któraś z tych instytucji wystąpi do Sądu
    Rodzinnego o rozpoznanie sytuacji dziecka. Sąd rodzinny po takim
    rozpoznaniu może w zależności od tego czego się dowie podjąć różne
    działania. Może wyznaczyć kuratora, wyznaczyć opiekuna zastępczego
    spośród członków rodziny, ograniczyć lub odebrac czasowo prawa
    rodzicielskie, wyznaczyc rodzine zastępczą itd. Zwykle jednak
    zaczyna sie od wizyt pracowników socjalnych, pracowników Gminnej
    Komisji, konsultacji z psychologiem przedszkola lub szkoły itd. i
    czesto te srodki wystarczają. Jeśli Pani sąsiadka jest uzalezniona
    od alkoholu, samo osobiste solenne postanowienie zmiany moze byc
    niewystarczajace, jesli nie bedzie z zewnatrz konkretnej pomocy.
    Mimo, ze osoby uzaleznione moga byc czesto przekonane, ze doskonale
    kontroluja sytuacje i ze zadnej pomocy nie potrzebuja. Zdecydowanie
    najgorszym rozwiazaniem jest nie robienie niczego.



    Temat: Nie chcę aborsji ale chyba nie mam wyjścia
    Warszawa
    42. Poradnia Leczenia Uzależnień i Współuzależnień
    Szpital Wolski
    ul. Kasprzaka 17 paw.6
    01-211 Warszawa
    tel. 022/389 48 09
    43.
    przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul.Rejonowa 28/30
    Warszawa (Włochy)
    tel.: 022 863-91-90
    44. SPL-Vitamed: przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i
    współuzależnienia
    ul. Wileńska 18
    Warszawa (Praga Północ)
    tel.: 022 473-79-07
    45. dzienny oddział terapii uzależnienia od alkoholu
    ul. Zgierska 18a
    03-934 Warszawa (Praga Południe)
    tel.: 022 870-31-36
    46. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul. Bellottiego 1
    Warszawa (Śródmieście)
    tel.: 022 838-73-64
    47. Wojskowa Akademia Techniczna: dzienny oddział terapii uzależnienia od alkoholu
    ul. Kartezjusza 2
    Warszawa (Bemowo)
    tel.: 022 683-82-34
    48. oddział leczenia alkoholowych zespołów abstynencyjnych (detoksykacyjny)
    ul. Solidarności 67
    Warszawa (Śródmieście)
    tel.: 022 818-50-61
    49. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul. Zgierska 18a
    03-934 Warszawa (Praga Południe)
    tel.: 022 813-27-65
    50. COTUA dla osób bezdomnych (Markot)
    ul. Marywilska 44
    03-042 Warszawa (Białołęka)
    tel.: 022 814-57-32
    51. oddział leczenia alkoholowych zespołów abstynencyjnych (detoksykacyjny)
    ul. Kondratowicza 8
    03-242 Warszawa (Targówek)
    tel.: 022 326-57-07
    52. dzienny oddział terapii uzależnienia od alkoholu
    ul. Łokietka 11
    03-590 Warszawa (Targówek)
    tel.: 022 679-21-45
    53. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul. Jagiellońska 34
    03-719 Warszawa (Praga Północ)
    tel.: 022 619-60-65
    54. oddział leczenia alkoholowych zespołów abstynencyjnych (detoksykacyjny)
    ul. Sobieskiego 1/9
    02-957 Warszawa (Mokotów)
    tel.: 022 458-27-21
    55. całodobowy oddział terapii uzależnienia od alkoholu (COTUA)
    ul. Sobieskiego 1/9
    02-957 Warszawa (Mokotów)
    tel.: 022 651-93-18
    56. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul. Belgijska 4 02-511 Warszawa (Mokotów)
    tel.: 022 845-46-49
    57. Młodzieżowa Poradnia dla Osób z Problemem Alkoholowym i Ich Rodzin
    ul. Dąbrowskiego 75A
    02-586 Warszawa (Mokotów)
    tel.: 022 844-94-61
    58. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul. Zamiany 13
    02-786 Warszawa (Ursynów)
    tel.: 022 648-66-57
    59. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul. Goplańska 44
    02-954 Warszawa (Wilanów)
    tel.: 022 842-26-35
    60. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul. Elektoralna 26
    01-418 Warszawa (Sródmieście)
    tel.: 022 620-35-24
    61. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul. Żeromskiego 13
    01-887 Warszawa (Bielany)
    tel.: 022 663-54-39
    62. całodobowy oddział terapii uzależnienia od alkoholu (COTUA) oddział
    leczenia alkoholowych zespołów abstynencyjnych (detoksykacyjny)
    ul. Kolska 2/4
    01-045 Warszawa (Śródmieście)
    tel.: 022 838-93-60
    63. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul. Pawińskiego 2
    02-106 Warszawa (Ochota)
    tel.: 022 823-48-05
    64. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul. Czumy 1
    01-355 Warszawa (Bemowo)
    tel.: 022 664-58-95
    65. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul. Żelazna 99
    01-017 Warszawa (Śródmieście)
    tel.: 022 636-56-09
    66. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    ul. Solec 30a
    00-403 Warszawa (Śródmieście)
    tel.: 022 628-37-46
    67. przychodnia/poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia
    Al. Jerozolimskie 47m3
    00-697 Warszawa (Śródmieście)
    tel.: 022 629-25-85
    68. Oddział Dzienny Terapii Uzależnienia od Alkoholu
    Wojewódzki Szpital Bródnowski
    ul. Kondratowicza 8
    03-242 Warszawa
    tel. 022 326-59-40




    Temat: Czy radni zniosą zakaz sprzedaży alkoholu na bi...
    Gość portalu: KOLO napisał(a):

    > Panie Łuczycki pański poziom rozumowania rozczarowuje (radnych
    > zresztą też). Jako przewodniczący RM na mój gust powinien mieć
    > pan szersze horyzonty myślowe.
    - własnie pan Łuczycki takim szerokim spojrzeniem się wykazał wzniósł się ponad
    interes jednostkowego przestawiciela obcej stacji benzynowej i ponad to
    postawil trzeźwość narodu polskiego trzeźwość mieszkańców Białegostoku

    Mimo iż nie działa w Polsce
    > instytucja precedensu to nie widzę problemu aby zręczny prawnik
    > siłą argumentów wybronił swoje stanowisko przed każdym sądem w
    > kraju (chyba, że białostocki nie jest nie do końca niezawisły).
    - sugerujesz że w całym kraju prawnicy są na garnuszku obcego kapitału? oby to
    nie była prawda bo wtedy biada nam!

    > Poza tym jest jeszcze kwestia blokowania prac sądu nad daleko
    > bardziej istotnymi ze społecznego punktu widzenia sprawami, niż
    > wydanie zgody na sprzedaż alkoholu na stacjach benzynowych (tym
    > bardziej, że w innych częściach Polski takie zjawisko jest
    > normalne).
    -inne części Polski są mocno już zdemoralizowane tlko Podlasie i ściana
    wschodnia oraz Małopolska się jeszcze jakoś opierają temu procesowi

    Sam pan zauważa, że dostepność alkoholu jest
    > praktycznie nieograniczona więc jeden czy dwa punkty więcej nie
    > przeważy szali problemu alkoholizmu w Polsce.

    - stacja benzynowa jest od sprzedawania paliwa a nie alkoholu!

    Proszę zauważyć,
    > że większa sieć dystrybucji legalnego alkoholu - to potencjalne
    > większe wpływy podatkowe (z akcyzy, VAT i podatku dochodowego)
    > i spadek spożycia alkoholu niewiadomego pochodzenia (a więc i
    > mniej problemów z płaszczyzny ochrony zdrowia i socjalnej).

    - zyski z akcyzy na alkohol sa mniejsze niż koszty leczenia uzależnionych od
    alkoholu!
    Czy
    > opór białostockich radnych w przedmiotowej materii wynika tylko
    > z "betonu" proklerykalnego czy też z faktu, że "dawali za
    > mało"??? A może nie do tej ręki???

    - opór bialostockich radnych wynika z czystej ekonomicznej kalkulacji oraz ze
    zdrowego rozsądku!



    Temat: AA i ateistka
    > Żaden wstyd...nie wyobrażam sobie jednak w praktyce wygłaszać formuł, które
    > nie są zgodne z czymś tak osobistym jak wiara w Istnienie Wyższe, bądź brak
    > wiary w w/w. To byłaby już nieszczerość....prawda..?

    Moim zdaniem tak.

    I marzy mi się kiedyś taka różnorodność w leczeniu alkoholizmu jak w przypadku
    leczenia narkomanii. Masz ośrodki nastawione bardziej na terapię i bardziej na
    pracę; z hodowlą roślinek, z hipoterapią, z wyjazdami w skałki, z ciężką pracą
    fizyczną; katolickie, protestanckie i kompletnie areligijne. I to jest piękne.

    Niestety w przypadku leczenia uzależnienia od alkoholu to tylko marzenie. A
    szkoda.

    Terapeuci uzależnienia od narkotyków zmieniają siebie i swoje podejście
    dostosowując je do zmian w narkomanii. A każdy alkoholik jest traktowany tak,
    jakby był żulem spod budki z piwem, od 20 lat chlejącym prytę, bijącym żonę i
    gromadkę dziesięciorka umorusanych dzieciaków, z wykształceniem podstawowym,
    niezdolnym do jakiegokolwiek wglądu i zrozumienia czegokolwiek.

    Dlaczego to, że wybitny specjalista po studiach, obracający się w świecie
    biznesu, mówiący częściej po angielsku niż po polsku nie potrafi się odnaleźć w
    środowisku kryminalistów z zasobem słownictwa na poziomie dzieci z podstawówki
    zrzuca się na karb braku gotowości do leczenia?

    Ponadto: kompletny brak ofert niskoprogowych dla alkoholików.

    Dlaczego brak jest programów redukcji szkód dla alkoholików? W przypadku
    narkomanów odgrywają ogromną rolę premotywacyjną.

    Dlaczego ćpun może przyjść do poradni nastukany, a alkoholika - jak nie będzie
    trzeźwy - się wyrzuca?

    Nasuwa mi się dużo takich luźnych pytań i wątpliwości. Nie na wszystkie znam
    odpowiedzi. Nie jestem omnibusem.

    Dla wyjaśnienia: piszę tu prywatnie. Przedstawiam wyłącznie moję prywatne
    opinie.

    Ale służbowo nie potrafilbym powiedzieć swojemu pacjentowi: jak nie będziesz
    chodzić na AN to nie możesz do mnie przyjść. To ja mam dobrać mu formy terapii
    odpowiednie dla niego a nie on dopasowywać się do mojej oferty.

    I nie czuję się kopmpetentny do wkraczania w sferę duchową i religijną życia
    pacjenta. Od tego są księża i inni kapłani. Oni się znają na tym lepiej.



    Temat: Czy radni zniosą zakaz sprzedaży alkoholu na bi...
    oszolom.z.radia.maryja napisał:

    - własnie pan Łuczycki takim szerokim spojrzeniem się wykazał
    wzniósł się ponad interes jednostkowego przestawiciela obcej
    stacji benzynowej i ponad to postawil trzeźwość narodu polskiego
    trzeźwość mieszkańców Białegostoku

    byłoby rewelacyjnie aby pan przewodniczący razem z radą podjął
    skuteczne działania a nie wznosił się ponad "jednostkowe
    interesy" i zrobił coś dla ratowania "białostockiej trzeźwości"
    w okolicach np. stadionu przy Jurowieckiej, czy tez innych
    małych targowisk osiedlowych, gdzie leje się strumieniami z
    foliowych woreczków, kanistrów na benzynę czy tez innych
    wymyślnych pojemników przemycany alkohol. Tam Oszołomie
    pooglądaj naszą lokalną trzeźwość.

    - sugerujesz że w całym kraju prawnicy są na garnuszku obcego
    kapitału? oby to nie była prawda bo wtedy biada nam!

    jak widać z przebiegu procesów różnych afer z udziałem
    polskich "elit" politycznych i biznesowych prawnicy nie są tylko
    na usługach "obcego kapitału"

    -inne części Polski są mocno już zdemoralizowane tlko Podlasie i
    ściana wschodnia oraz Małopolska się jeszcze jakoś opierają
    temu procesowi

    zakaz sprzedaży świerszczyków, czy alkoholu na stacjach
    benzynowych nie jest wykładnią moralnej czystości lokalnego
    społeczeństwa. Przypomnij sobie sprawę lekarki orzecznika z ZUS,
    sprawy ginekologów przyłapanych na próbie aborcji, zatrutą
    alkoholowo do nieprzytomnosci młodzież, której w legalnym
    sklepie sprzedawano wódkę, czy też przepychanki o podłożu
    religijnym w samej radzie (kwestia lokalizacji świąltyni
    prawosławnej na Białostoczku), że o policji fałszującej
    statystyki (a kto wie i co jeszcze?), preparowaniu fałszywych
    kolizji drogowych, złodziejstwie i wielu wielu innym patologiom
    nie wspomnę...

    stacja benzynowa jest od sprzedawania paliwa a nie alkoholu!

    no tak, tabletek przeciwbólowych też tam nie powinno być! ani
    nawet ubikacji, bo "...stacja benzynowa jest od sprzedawania
    paliwa..."

    zyski z akcyzy na alkohol sa mniejsze niż koszty leczenia
    uzależnionych od alkoholu!

    chętnie zapoznałbym się z wyliczeniami! zwłaszcza dotyczącymi
    naszego regionu...

    - opór bialostockich radnych wynika z czystej ekonomicznej
    kalkulacji oraz ze zdrowego rozsądku!

    jeżeli dobrze rozumiem, to "oferent" skalkulował za mało "do
    ręki" no i zdroworozsądkowo nie było potrzeby się narażać za te
    marne "grosze"???




    Temat: jak robie sobie resecik w mózgu
    Kochana, jesteś naprawdę mądrym człowiekiem. Wiele zauważasz i sporo potrafisz zrobić dobrego. Moim zdaniem dotarłaś do sedna - jeśli nie zaakceptujesz i nie pokochasz siebie, to nie będziesz umiała cieszyć sie nawet tym, co w Twoim życiu najcenniejsze, bo wciąż będziesz się obwiniać i biczować za coś, co nie jest absolutnie Twoją winą ("a bo mogłam lepiej, mogło być inaczej..."). Może i mogło być inaczej, ale jest jak jest i TYLKO OD CIEBIE zależy jak ułożysz sobie wszystko dalej. Jeśli chodzi o Twój związek, to próbować zawsze możesz, tylko spróbuj ocenić, na ile wystarczy Ci sił, by walczyć. Ile dajesz Ty, a ile daje Twój facet. Jeśli nie jest po równo, to prędzej czy później zabraknie Ci sił nawet na wychowywanie synka, bo będziesz uzupełniała ten "niedobór" ze strony faceta.
    Gdy czytam Twoje wypowiedzi, widzę siebie. Też miotałam się w nieudanym związku, z którego mam dziecko. Myślałam o sobie podobnie jak Ty teraz. Tak szczerze, to do tej pory zdarza mi się tak pomyśleć i mieć dół przez cały dzień. Teraz postanowiłam walczyć już nie o związki i ich ratowanie, a o samą siebie, o szacunek i miłość do siebie, poczucie własnej godności i co tak bardzo ważne - zaufanie do siebie. Uczę się na nowo, jak szanować siebie, aby móc szanować drugiego człowieka i jego wybory, by móc pozwolić być sobą sobie samej i innym.
    Jeśli Twój facet jest uzależniony od alkoholu, a nie leczy się, to jest jego wybór. Ty choćbyś na rzęsach stawała, nie przekonasz go, że to zła droga. Już raz zresztą pokazał swoją pozorną chęć podjęcia leczenia. Dla alkoholika najczęściej jedyną metodą poradzenia sobie z problemem jest terapia. Jeśli sam nie potrafi przestać pić, to znaczy, że jest chory i musi się leczyć.
    Nikt nie każe Ci przecież dokonywać wyboru natychmiast. Poczekaj trochę. Mi ta jego wigilia też pachnie manipulacją, by znów Cię ugłaskać, ale być może się mylę. Poczekaj, poobserwuj. Sama wkrótce się dowiesz, jak to jest naprawdę. I sama będziesz wiedziała, co robić.
    Tak na koniec, powiem Ci, że do tej pory wspieram się rozmowami z moją terapeutką i innymi pomocami takimi jak np. książka "Koniec współuzależnienia" Mellody Beattie chociaż od mojego startu terapeutycznego minęło już chyba z 6 lat.. To ciężka robota, ale nie do niepokonania :-)
    Całym sercem jestem z Tobą, naprawdę.



    Temat: Zaburzenia odżywiania
    sabinac-0 napisała:

    > Chodzisz juz do psychologa, psychiatry, dietetyka i byc moze jeszcze kilku
    > specjalistow.

    Dokładnie masz rację - jeszcze ginekolog i internista - koszmar!!!

    > Szukasz LEPSZEGO psychologa, LEPSZEGO psychiatry, LEPSZEGO dietetyka - cos jak
    > starzejaca sie pani ktora chcac zachowac wieczna mlodosc szuka wciaz NOWYCH,
    > LEPSZYCH kremow - i ani sie lepiej nie czuje, ani mlodosc jej nie wraca.
    > Nie ma co liczyc na to ze nagle znajdzie sie jakis cudowny specjalista ktory
    > "kompleksowo" sprawi ze bedziesz piekna, zdrowa i znikna problemy.

    Rzecz w tym że ja nie szukam i najchętniej bym nie zmieniała mojego psychologa
    na żadnego innego bo przy Nim zrobiłam tyle postępów przez 2 lata leczenia co z
    kolei nie udało mi się wcześniej.Ja bardzo dobrze czuję się w towarzystwie tego
    terapeuty i terapia z Nim bardzo mi pomaga.Nie wiem czy czytałaś wcześniejsze
    moje posty ale chyba tak...To psycholog odesłał mnie do Krakowa do Kliniki
    Leczenia Nerwic.Powiedział mi że ten dr Curyłło jest dobrym specjalistą a On z
    kolei specjalizuje się w leczeniu uzależnień od alkoholu.
    A to że zapytałam o namiary na dietetyka spowodowane było tym co napisała ankaaa
    oraz tym że za wszelką cenę chcę być zdrowa.
    Kiedyś nie wyobrażałam sobie pójść na terapię i zrezygnować z pracy tzn.pójść na
    L4 bo bałam sie zwolnienia.W trakcie terapii zrozumiałam że nie praca jest
    najważniejsza ale ja i moje zdrowie-moja przyszłość.
    Kto inny jak nie ja sama mogę zdecydować co dla mnie jest najlepsze?Z tym że aby
    się wyleczyć potrzebuję pomocy.Sama niestety już nie daję sobie z tym wszystkim
    rady.



    Temat: Język migowy!!!
    Witam przypadek , który opisałam jest bardzo złożony, ale faktem jest to iż ten
    chłopak przez 12 lat najważniejszych w swoim życiu był w szkole z internatem
    dla dzieci głuchych, szkołę zawodową miał w drugim końcu Polski, tak więc to
    ona po części ponosi odpowiedzialność za stan dzisiejszy, pochodzi z rodziny
    rozbitej to też mu nie pomogło, cała jego rodzina mieszka i innym krańcu
    Polski. Jest problem chciałam mu pomóc i co się okazalo, że w Polsce nie ma
    żadnego Ośrodka który leczy uzależnienia od alkoholu ludzi głuchych i
    niedosłyszących, w naszym mieście ok. 50 tysięcznym nie ma tłumacza języka
    migowego!!! Jak mu pomóc na to pytanie nawet Prezes związku głuchych w mieście
    wojewodzkim nie potrafił mi odpowiedzieć. Jesteś surdopegagogiem więc ciązy na
    Twoich Barkach ogromna odpowiedzialność bo to Ty kierujesz rodzicami ktorzy nie
    wiedzą co zrobić z dzieckiem niedosłyszącym. Na pewno Wiesz, że tych rodziców
    jest bardzo dużo i współpraca z nimi jest trudna, ludzie są różni i nie można
    oczekiwać od wszystkich, że będą Tacy jakby to sobie życzyli nauczyciele i
    lekarze np tacy co założyli to forum. Jestem pedagogiem specjalnym
    (oligofrenopedagogika) i znam ten problem z jednej i drugiej strony jako
    nauczyciel i matka. Może to smutne, ale dopiero po urodzeniu Gracjanka
    spojrzałam na swój zawód z zupełnie z innaczej. I jest mi łatwiej niż
    rodzicom , którzy zupełnie nie mają żadnego doświadczenia i momo to też jest mi
    ciężko, dlatego trzeba ich wspierać i rozumieć, mobilizować do działania aby
    ich dzieci radziły sobie w każdej sytuacji już jako ludzie dorośli. Trzeba to
    zrobić dla dzieci. pozdrawiam




    Temat: czy mozliwa jest pomoc?
    detoksykacja

    Inaczej odtruwanie - usuwanie z organizmu lub zobojętnianie substancji trującej
    (np. alkoholu, narkotyku, czy nadmiernej dawki leku).

    Detoksykacja osób uzależnionych od alkoholu kończy najczęściej wielodniowy
    "ciąg" picia i powinna być przygotowaniem do podjęcia leczenia właściwego czyli
    do psychoterapii uzależnienia. Celem takiej detoksykacji jest nie tylko
    usunięcie alkoholu i jego metabolitów z organizmu, ale także wyrównanie
    zaburzeń: w gospodarce wodno-elektrolitowej, witaminowej, wyrównanie niedoborów
    pokarmowych, złagodzenie objawów zespołu abstynencyjnego oraz zabezpieczenie
    przed przejściem niepowikłanego zespołu abstynencyjnego w majaczenie alkoholowe
    czy też w drgawkowe napady abstynencyjne ("padaczkę alkoholową"). Po
    przeprowadzeniu detoksykacji należy skierować pacjenta do specjalistycznej
    placówki leczenia uzależnień (w celu diagnostycznym lub terapeutycznym).

    W zależności od stanu pacjenta detoksykacja może być przeprowadzona w warunkach
    ambulatoryjnych lub w specjalistycznym oddziale leczenia alkoholowych zespołów
    abstynencyjnych.

    Bardzo często ogłaszają się w prasie "agencje", "ośrodki" i pseudolecznice,
    które proponują przeprowadzenie detoksykacji w domu pacjenta. Na dzień
    dzisiejszy większość z nich prowadzona jest przez ludzi zajmujących się
    "robieniem interesów", którzy korzystają z pomocy lekarzy, pielęgniarek i
    sanitariuszy, często niekompetentnych w leczeniu uzależnień. Takie detoksykacje
    mogą być bardzo niebezpieczne, bowiem nierzadko prowadzone są niefachowo i
    niezgodnie ze standardami określonymi przez nadzór specjalistyczny. Szansę na
    znalezienie fachowej pomocy daje dokładne sprawdzenie czy miejsce, w którym
    chcemy uzyskać pomoc jest jednostką uwzględnioną w rejestrze zakładów opieki
    zdrowotnej prowadzonym przez Wydziały Zdrowia, a osoby w nim zatrudnione
    posiadają dokumenty potwierdzające ich kwalifikacje.



    Temat: czy to już alkoholik?
    Zespół uzależnienia od alkoholu

    Zespół uzależnienia od alkoholu, zgodnie z kryteriami zawartymi w 10 edycji
    Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, Urazów i Przyczyn Zgonów (ICD 10) należy
    definiować jako wystąpienie przynajmniej trzech z następujących objawów, w
    okresie przynajmniej jednego miesiąca lub w ciągu ostatniego roku w
    kilkukrotnych okresach krótszych niż miesiąc:

    Silne pragnienie lub poczucie przymusu picia ("głód alkoholowy").
    Upośledzenie zdolności kontrolowania zachowań związanych z piciem (upośledzenie
    zdolności powstrzymywania się od picia, trudności w zakończeniu picia,
    trudności w ograniczaniu ilości wypijanego alkoholu).
    Fizjologiczne objawy zespołu abstynencyjnego w sytuacji ograniczenia lub
    przerywania picia (drżenie, nadciśnienie tętnicze, nudności, wymioty, biegunka,
    bezsenność, niepokój, w krańcowej postaci majaczenie drżenne) lub używanie
    alkoholu w celu uwolnienia się od objawów abstynencyjnych.
    Zmieniona (najczęściej zwiększona) tolerancja alkoholu, potrzeba spożywania
    zwiększonych dawek dla osiągnięcia oczekiwanego efektu.
    Koncentracja życia wokół picia kosztem zainteresowań i obowiązków.
    Uporczywe picie alkoholu mimo oczywistych dowodów występowania szkodliwych
    następstw picia.
    Uzależnienie od alkoholu jest chorobą chroniczną, postępującą i potencjalnie
    śmiertelną. Nie jest możliwe całkowite jej wyleczenie, a jedynie zahamowania
    narastania jej objawów i szkód zdrowotnych z nią związanych.

    W świetle nowoczesnej wiedzy uzależnienie od alkoholu jest chorobą
    wieloczynnikową, bio-psycho-społeczną, uszkadzającą funkcjonowanie człowieka w
    sferze somatycznej, psychologicznej, społecznej i duchowej. Model leczenia tego
    schorzenia musi być dostosowany do takiego sposobu postrzegania tej choroby.




    Temat: Namiar na terapeutę uzależnień - bardzo proszę!
    szyszunia75 napisała:

    > Dokładnie na kogoś, kto zajmuje się także osobami "współuzależnionymi", czyli
    > żonami/dziećmi osób uzależnionych (alkoholizm). Może być prywatnie, dobrze by
    > było, jeśli terminy wizyt byłyby w miarę realne i bliskie. Dzięki z góry!
    Witam!
    Jestem osobą uzależnioną od jedzenia, ale Centrum Odwykowe służy przede
    wszystkim osobom uzależnionym od alkoholu i ich rodzinom.Miesci się na
    Zgierskiej 18 A (z Centrum dojazd 520, 525,415 do przystanku RAWAR potem
    przejśc przez kładkę nad jezdnią i przejsc przez osiedle)
    Podaje adresy i telefony ośrodków w Warszawie
    Tel:2. Ośrodek Terapeutyczny "Goplańska"
    Ośrodek Terapeutyczny "Goplańska"
    Instytut Psychiatrii i Neurologii
    Goplańska 44
    02-954 Warszawa
    tel. 0-22/ 842-26-35, 842-66-11 wew. 388,488; fax 651-68-40

    3. Ośrodek Terapii Uzależnień
    Ośrodek Terapii Uzależnień
    Instytut Psychiatrii I Neurologii
    Al. Sobieskiego 9
    02-957 Warszawa
    tel./fax: 0-22/ 651-93-18; e-mail: otu-ipin@wp.pl
    otu-ipin.wizytowka.pl

    4. Centrum Odwykowe
    Centrum Odwykowe
    Zgierska 18 A
    03-934 Warszawa
    tel.0-22/ 870-31-36
    www.centrumodwykowe.waw.pl

    5. Poradnia Odwykowa
    Poradnia Odwykowa
    Zakopiańska 33
    03-934 Warszawa
    tel. 0-22/ 617-03-10

    6. Ośrodek Profilaktyki, Edukacji i Terapii Uzależnień "Olcha"
    Ośrodek Profilaktyki, Edukacji i Terapii Uzależnień "Olcha"
    Oleandrów 5 lok. 8
    00-629 Warszawa
    tel. 0-22/ 825-00-45; 0-602-624-447; e-mail: olcha@polbox.com
    www.free.polbox.pl/o/olcha

    7. Poradnia Leczenia Uzależnień i Współuzależnienia MSWiA
    Poradnia Leczenia Uzależnień i Współuzależnienia MSWiA
    Żelazna 99
    01-017 Warszawa
    tel. +22/ 636-56-09
    www.pluw.dt.pl
    Pozdrawiam! Krystyna



    Temat: tabletki pomagające odstawić alkohol
    Nie ma tabletek leczących z alkoholizmu.Są lekarstwa wspomagające terapię.Ale
    nie są one dostępne w sklepach zielarskich ale w aptekach a przepisywane przez
    psychiatrę.Tutaj garść informacji:
    Wspomaga leczenie alkoholizmu

    Uzależnienie alkoholowe jest skomplikowanym zaburzeniem biopsychospołecznym,
    które należy traktować jako chorobę.

    W leczeniu alkoholizmu stosuje się różne formy terapii. Obecnie, choć
    psychoterapia nadal pozostaje metodą z wyboru, coraz większe znaczenie
    przypisuje się metodom farmakologicznym.

    Aby zminimalizować trudy leczenia odwykowego i niebezpieczeństwo nawrotu picia,
    stosuje się różne środki farmakologiczne, np. disulfiram, buspiron, inhibitory
    zwrotnego wychwytu serotoniny, naltrekson, a także akamprosat. Unikatowe
    działanie akamprosatu polega na wpływie na mechanizmy uzależnienia od alkoholu i
    skuteczne hamowanie odczucia przymusu picia przez osoby uzależnione.

    Lek o nazwie Campral (niemieckiej firmy Merck, produkowany przez Groupe Lipha)
    zawiera właśnie akamprosat - substancję chemiczną działającą na układy
    neuroprzekaźników w mózgu, których funkcje zostały zaburzone na skutek
    alkoholizmu. Wspomaga utrzymanie abstynencji osób poddawanych terapii odwykowej.
    Zmniejsza "głód" alkoholowy i częstość nawrotów picia, wydłuża okres
    abstynencji. Może być stosowany u pacjentów z zaburzeniami czynności wątroby
    (nie jest metabolizowany przez wątrobę), nie zaburza zdolności kierowania
    pojazdami ani sprawności psychofizycznej. Campral jest dobrze tolerowany, nie
    wchodzi w interakcje zarówno z alkoholem, jak i z lekami powszechnie stosowanymi
    przez leczących się z uzależnienia. Jest to nowy i unikatowy lek nieawersyjny,
    tzn. nie "uczulający" na działanie alkoholu osoby uzależnione, po odstawieniu
    alkoholu.

    Campral został zarejestrowany przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej.
    Jest dostępny w aptekach na receptę. Przyjmowanie tego leku nie może być
    traktowane jako jedyna metoda leczenia odwykowego - powinien być on
    uzupełnieniem psychoterapii. Zalecony czas trwania leczenia wynosi około roku.

    www.parpa.com.pl/?sub=3&check=405




    Temat: Posiadanie zabronione ale nie karane
    Gość portalu: Niemożliwe napisał(a):

    > Tylko że problem jest inny - statystyki ćpania rosną czy
    > kulturę mamy zieloną, czerwoną, czarną czy pomarańczową.
    Bo nikt naprawdę nie egzekwuje zakazu. Gdyby wybić do nogi dilerów nie byłoby
    ćpunów.

    > A najgorosze wyniki mamy w alkoholizacji, jest ponad dwa miliony
    > uzależnionych od alkoholu Polaków, jak im pomagasz?
    Twoim celem jest osiągnięcie podobnego wyniku jeśli chodzi o uzależnionych od
    narkotyków? Czemu miałoby być ich mniej?

    > Próbowano
    > kiedyś zabronić alkoholu w USA, nie przyniosło to żadnych rezultatów
    > poza zwiększeniem sprzedaży, tyle że kontrolowanej przez mafię.
    To można interpretować jako argument przeciw liberalizacji prawa. Jeśli ta
    liberalizacja stanie się nietrafiona (według mnie tak) to już nie da się w żaden
    sposób z niej wycofać.

    > Obojgu nam zależy na tym, by ludzie nie musieli albo nie chcieli
    > ćpać, tylko po prostu ja z przyjaciółmi proponuję nową drogę
    > ku temu, gdyż twoja metoda nie przyniosła rezultatów.
    Skąd wiesz co by się działo gdyby takiego zakazu nie było? Prawdopodobnie pod
    jednym murkiem koło sklepu staliby pijacy, a pod drugim nieprzytomne ćpuny.

    > Celem naszej polityki narkotykowej jest:
    > * Jak największe zredukowanie profitów czerpanych z rynku nielegalnych
    > narkotyków, oraz
    To samo można osiągnąć zmniejszając liczbę ich klientów.

    > * Osiągnięcie jak najwyższego poziomu redukcji szkód wśród obecnych
    > użytkowników substancji odurzających, oraz
    To prawda. Trzeba pokazywać młodzieży ludzi uzależnionych. W ramach zajęć
    wychowawczych w szkole 1 godzina rocznie pomocy w ośrodkach leczenia
    uzależnionych. Najlepiej i od narkotyków i od alkoholu.

    > * Zredukowanie problemu nadużywania narkotyków, jednocześnie uznając iż
    > nie każdy przypadek używania narkotyków prowadzi do uzależnienia i problemów.
    Jak to chcesz osiągnąć? Zapewniając swobodny dostęp do narkotyków?

    > Wracając do wątku prawnego, zapoznaj się z artykułem z The Observer,
    > tam sporo piszą właśnie o kontekście powszechnego łamania prawa:
    90% kierowców lekceważy ograniczenia prędkości - znieśmy je zatem. To że prawo
    jest lekceważone nie oznacza że należy je znieść.



    Temat: czy nic nie da się zrobić??
    stachu napisal:

    „ale ktos musi zacząć i nikt poza mną tego nie zrobi...” Tak napisałaś...
    Nic bardziej błędnego chyba nie napisano. Jasne, że ktoś musi zacząć. Tym kimś
    musi być sam alkoholik."

    Nie zgadzam sie z tym. Oczywiscie, ze za alkoholika sie nie wytrzezwieje, ale
    tez siedzenie na tylku i czekanie na cudowne otrzezwienie to beznadzieja.
    Zwiazek z alkoholikiem to chory zwiazek. Im dluzej trwa, tym bardziej chore
    relacje. Ta kupe nieszczescia po prostu TRZEBA ruszyc, a robi to osoba, ktora
    ma wieksza swiadomosc problemu. Skoro sam alko nie dojrzal do dzialania - to
    powinna zaczac dzialac jego partnerka. Inna sprawa JAK sie do tego zabrac, zeby
    bylo sensownie. Po pierwsze - wizyta w poradni leczenia uzaleznien. Rozmowa z
    terapeuta. Terapia dla wspolzualeznionych. Grupa Al-Anon (grupa wsparcia dla
    rodzin i przyjaciol osob uzaleznionych od alkoholu). Dzieki tym dzialaniom
    partnerka (zona, przyjaciolka, maz, przyjaciel) osoby uzaleznionej nabywa dosc
    wiedzy nt. alkoholizmu i doswiadczenia, zeby zmienic SWOJE postepowanie wobec
    alkoholika. Dzieki temu, ze zmienia SWOJE postepowanie - zmieniaja sie relacje
    w zwiazku. I wtedy jest szansa, ze do alkoholika cos dotrze i on sam zechce cos
    zmienic. Oczywiscie to tylko SZANSA. Mozliwosc. Trzeba miec swiadomosc, ze
    niektorzy nigdy nie przestana pic i ze ten "nasz" z duzym prawdopobienstwem
    moze sie znalezc w tej grupie. A takze swiadomosc, ze jesli przestanie pic - to
    choroba ta ma nawroty - i po roku, po 5, po 10 latach trzezowsci - moze znow
    uderzyc.

    Ale nawet jesli w takiej sytuacji do alkoholika nic nie dotrze - to i tak zyski
    z terapii i spotkan Al-Anon sa ogromne. Zyskuje sie wiedze, swiadomosc, SPOKOJ.
    Staje sie na nogi i zycie przestaje sie widziec w czarnych barwach. Swiat juz
    nie zaczyna sie i nie konczy na problemie alkoholowym partnera.



    Temat: Po czym rozpoznać początkującego alkoholika?
    Znowu strona PARPA:
    Zespół uzależnienia od alkoholu, zgodnie z kryteriami zawartymi w 10 edycji
    Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, Urazów i Przyczyn Zgonów (ICD 10) należy
    definiować jako wystąpienie przynajmniej trzech z następujących objawów, w
    okresie przynajmniej jednego miesiąca lub w ciągu ostatniego roku w
    kilkukrotnych okresach krótszych niż miesiąc:

    1. Silne pragnienie lub poczucie przymusu picia ("głód alkoholowy").
    2. Upośledzenie zdolności kontrolowania zachowań związanych z piciem
    (upośledzenie zdolności powstrzymywania się od picia, trudności w zakończeniu
    picia, trudności w ograniczaniu ilości wypijanego alkoholu).
    3. Fizjologiczne objawy zespołu abstynencyjnego w sytuacji ograniczenia lub
    przerywania picia (drżenie, nadciśnienie tętnicze, nudności, wymioty, biegunka,
    bezsenność, niepokój, w krańcowej postaci majaczenie drżenne) lub używanie
    alkoholu w celu uwolnienia się od objawów abstynencyjnych.
    4. Zmieniona (najczęściej zwiększona) tolerancja alkoholu, potrzeba spożywania
    zwiększonych dawek dla osiągnięcia oczekiwanego efektu.
    5. Koncentracja życia wokół picia kosztem zainteresowań i obowiązków.
    6. Uporczywe picie alkoholu mimo oczywistych dowodów występowania szkodliwych
    następstw picia.

    kvinna napisała:
    > Na miejscu tej dziewczyny skłoniłabym go do leczenia PRZED ślubem.
    >
    > Tylko - czy można stawiać ultimatum?

    No pewnie, ze mozna. Jesli ten zwiazek sie rozpadnie z powodu alkoholu (to
    znaczy w wyniku ultimatum wybierze on picie) moze to uswiadomic mu, jednak jest
    chory (a to pierwszy krok do wyleczenia).

    Uswiadomienie choremu, ile traci, kultywujac uzalzenienie, to najwazniejsza
    czesc interwencji bliskich, ktorej celem jest sklonienie chorego do leczenia.
    Jesli nic nie straci, to nie bedzie mial motywacji do leczenia. Bez osiagniecia
    dna (straty rzeczy waznych) trudno o decyzje o leczeniu (nie mowiac juz o samej
    swiadomosci choroby).

    zet




    Temat: Koniec
    abasia471 napisała:

    > maijkell napisał:
    >
    > > Jak to jest być alkoholikiem, wiecie- to powiedzcie bo ja zamierzam nim
    > > zostać ? Czy przez ludzi ze swojego środowiska jesteście nazywani daunami
    > ,
    > > tak jak ja. Jak się z tym czujecie ?.
    >
    >
    > Nie wiem jak to jest być alkoholikiem, ale jak z własnej woli nim zostaniesz
    to będzie świadczyło jedynie o tym, że faktycznie jesteś głupi.

    Tu się Abasiu mylisz, bo nikt nie zostaje alkoholikiem z własnej woli.
    Alkoholizm, podobnie jak depresja, jest chorobą, którą się leczy i która ma
    swój numer statystyczny. Alkoholicy podobnie jak zdrowi ludzie zaczynają pić
    alkohol "towarzysko" jednak pewne predyspozycje mogą sprawiać, iż wpadną w
    uzależnienie. Niektóre z nich moga być dziedziczone (jeśli w bliskiej rodzinie
    występowały uzależnienia od alkoholu czy innych środków) inne, np. społeczne -
    sposób wychowania, (wzorce w domu) otoczenie środowiskowe itp. Mówi się, że
    alkoholizm jest chorobą demokratyczną, co oznacza, że zapaść moze na nią każdy -
    bez znaczenia są płeć, wiek, poziom wykształcenia, wykonywany zawód itd.
    Uzależniony nie jest ten, który leży w rynsztoku - uzależniony jest ten, który
    po wypiciu pierwszego kieliszka odczuwa silną potrzebę spożycia następnych
    dawek. Alkoholik może nie pić miesiącami,nie musi pić codzienie. Oczywiscie
    alkoholizm jest chorobą postępującą i to właśnie ta cecha powoduje, ze widzimy
    na ulicach "żuli", ale to są zwykle ostatnie fazy choroby alkoholowej (jest
    ich, o ile pamiętam - 3 czy 4.
    Przy okazji - alkoholizm sprzyja depresji, jest depresantem samym w sobie -
    może wywoływać depresję. Często wraz z wychodzeniem z choroby alkoholowej,
    depresja mija. Wówczas alkoholizm jest chorobą pierwotną. Jeśli jednak u
    delikwenta mimo abstynencji i terapii depresja nie mija - wówczas istnieje ona
    samoczynnie, jako odrębna jednostka alkoholowa, bez zwiazku z naduzywaniem
    alkoholu.
    Pozdrawiam.




    Temat: Ja alkoholik-epilog
    a co do campralu:
    W leczeniu alkoholizmu stosuje się różne formy terapii. Obecnie, choć
    psychoterapia nadal pozostaje metodą z wyboru, coraz większe znaczenie
    przypisuje się metodom farmakologicznym.

    Aby zminimalizować trudy leczenia odwykowego i niebezpieczeństwo nawrotu picia,
    stosuje się różne środki farmakologiczne, np. disulfiram, buspiron, inhibitory
    zwrotnego wychwytu serotoniny, naltrekson, a także akamprosat. Unikatowe
    działanie akamprosatu polega na wpływie na mechanizmy uzależnienia od alkoholu i
    skuteczne hamowanie odczucia przymusu picia przez osoby uzależnione.

    Lek o nazwie Campral (niemieckiej firmy Merck, produkowany przez Groupe Lipha)
    zawiera właśnie akamprosat - substancję chemiczną działającą na układy
    neuroprzekaźników w mózgu, których funkcje zostały zaburzone na skutek
    alkoholizmu. Wspomaga utrzymanie abstynencji osób poddawanych terapii odwykowej.
    Zmniejsza "głód" alkoholowy i częstość nawrotów picia, wydłuża okres
    abstynencji. Może być stosowany u pacjentów z zaburzeniami czynności wątroby
    (nie jest metabolizowany przez wątrobę), nie zaburza zdolności kierowania
    pojazdami ani sprawności psychofizycznej. Campral jest dobrze tolerowany, nie
    wchodzi w interakcje zarówno z alkoholem, jak i z lekami powszechnie stosowanymi
    przez leczących się z uzależnienia. Jest to nowy i unikatowy lek nieawersyjny,
    tzn. nie "uczulający" na działanie alkoholu osoby uzależnione, po odstawieniu
    alkoholu.

    Campral został zarejestrowany przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej.
    Jest dostępny w aptekach na receptę.
    !!!Przyjmowanie tego leku nie może być traktowane jako jedyna metoda leczenia
    odwykowego - powinien być on uzupełnieniem psychoterapii.!!!!
    Zalecony czas trwania leczenia wynosi około roku.




    Temat: co robić????
    Mnie poraża, oczywiście było to i u mnie, strach przed podjęciem leczenia z
    powodu ujawnienia po przez wizyty w poradni uzależnień, własnego alkoholizmu.
    Chcielibyśmy raczyć się gorzałką w samotności, po cichu najlepiej z buteleczką
    ukrytą w spłuczce klozetowej. Tu pojawia się zapewnienie sobie komfortu picia,
    psychicznego komfortu, bo fizycznie to lepiej jest usiąść przy stole z suto
    zaopatrzonym w żarcie i zachlać ryja do nieprzytomności. Tak nie jest
    zapewnienie komfortu picia pozwala na zachowanie twarzy przy stole. To z kolei
    powoduje reakcję łańcuchową i powstaje mechanizm iluzji i zaprzeczania. Gdy
    ktoś zauważy „przeszklone” oczy, wyczuje zapach czy usłyszy mowę
    z „zazębiającym” się językiem i zwróci na to uwagę. To zaczyna uruchamiać się
    tenże mechanizm. Jak on mógł to zauważyć, przecież tak skrzętnie to ukrywam.
    Chwilowo zastaje zburzony ów komfort picia, aby go odzyskać uruchamia się ze
    zdwojoną siłą mechanizm zaprzeczania i następuje argumentacja świadcząca o tym,
    że ktoś wciska nam kit. To prowadzi do samo uwiarygodnienia się alkoholika,
    wierzy w to, co mówi. Mechanizm iluzji już działa. To jest droga po równi
    pochyłej. Już nie będę pisał, co dalej nastąpi...
    Najważniejsze, aby chory przełamał strach i wstyd ( to są blokady typowo
    alkoholowe, po kilku wizytach w poradni ustępują) przed podjęciem leczenia.
    Natomiast już w trakcie leczenia lekarze i terapeuci, zadbają o to by chory
    uwierzył w chorobę. To jest najtrudniejsze w tym wszystkim – uzyskanie
    tożsamości alkoholowej, do której uzależniony sam dochodzi. To niestety jest
    podstawą. Jak to już uzyskamy, to 70% sukcesu mamy w kieszeni. Po tym fakcie
    samo nie picie jest już niemalże „pestką”, ale to już inna znowu para kaloszy.
    Najlepiej byłoby gdybyś wspólnie z żoną podjął leczenie. To ogromnie wsparłoby
    ją w tym trudnym momencie, a sam wiele byś się nauczył...Pozdr.




    Temat: Mrihuana leczy!!! Ktos ma działkę?
    czesc z tych zastosowan jest znana-w sensie naukowym-juz od dosc dawna
    thc testuje sie rowniez jako srodek wzmagajacy apetyt
    u chorych poddawanych chemioterapii
    zastosowanie w leczeniu astmy i sm jest juz pono wykorzystywane klinicznie
    slyszalem rowniez-choc nie udalo mi sie tego potwierdzic-ze w kanadzie mozna
    dla celow leczniczych zlecic komus hodowanie albo hodowac samemu odpowiednia
    ilosc marysi
    oczywiscie w praktyce zastosowanie znajda wyekstrahowane zwiazki aktywne
    odpowiedzialne za konkretne pozadane skutki farmakologiczne a nie jaranie
    kwiatow czy zywicy wiec to ze cannabinole sa przydatne w medycynie nie moze byc
    po prawdzie argumentem za depenalizacja zielska-ale na szczescie sa inne

    oczywiscie marihuana uzaleznia psychicznie
    jednakze wsrod terapeutow zajmujacych sie leczeniem uzaleznien nie ma zgody co
    do tego czy istotnie jest tak ze palenie trawy jest przyczyna uzaleznienia od
    znacznie grozniejszych i wyniszczajacych substancji takich jak np opiaty
    a skutki jej uzywania sa o wiele mniejsze niz chocby efekty uzaleznienia od
    alkoholu i to zarowno w wymiarze medycznym jak i spolecznym
    jezeli chodzi np o zagrozenia dla zdrowia wynikajace z obecnosci duzej ilosci
    tzw substancji smolistych to przecie trawy nie trzeba palic zeby sie odurzyc
    pragne przypomniec rowniez ze jedna z najsilniej uzalezniajacych znanych
    ludzkosci substancji jest nikotyna
    naprawde w swietle obecnej wiedzy sytuacja w ktorej tyton i alkohol sa
    powszechnie dostepne a cannabis jest zepchnieta na kryminalny margines jest
    absurdem i wyjatkowo jaskrawym przykladem hipokryzji
    zstrzegam przy tym ze zadna substancja odurzajaca i uzalezniajaca absolutnie
    nie powinna byc dostepna dzieciom i mlodziezy...

    mdosa




    Temat: jak mam dalej żyć?
    Osobowosc uzalezniona
    ataner34 napisała:

    > Rozstałam się z chłopakiem, z którym byłam 2 lata. Kocham go i nic tego nie
    > może zmienić. Nawet to, że jest on uzależniony od alkoholu... że mnie nie
    > szanuje, że powiedział, że był ze mną z litości, że nigdy mnie nie kochał, że
    > on wie, że jak byłam z nim się "puszczałam"... Nie wiem co mam robić dalej.
    > Jak mam żyć. Kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Dzwonie do
    > niego a on nie odbiera... nie chce ze mną rozmawiać. Jak się spotkaliśmy to
    > powiedział, że dobrze, że nie jesteśmy już razem... A ja mówiąc o rozstaniu
    > miałam na myśli to, że przestanie pić, że wybierze mnie... Ale tak się nie
    > stało... Chciałam się zabić, ale nawet na to mnie nie stać... Nie mam siły...
    > Sama zaczynam pić i palić trawkę, żeby móc zasnąc... Ciągle płaczę... Co
    > teraz powinnam zrobić?

    To jest podrecznikowa ilustracja przypadku osobowosci sklonnej do patologicznych
    uzaleznien. Ludzie tkwia w patologicznych zwiazkach tak samo jak w nalogach i
    uzaleznieniach. Rzecz jasna tylko osobowosc sklonna do uzaleznien moze zwiazac
    sie z alkoholikiem i miec nadzieje ze przestanie pic.

    Zaburzenia osobowosci przejawiaja sie destrukcyjnych myslach i czynach. A
    powodem tego wszytkiego w ostatecznym rezultacie sa oczywiscie nieprawidlowsci
    w dzialaniu mozgu wynikajace z wielu mozliwych przyczyn: biochemicznych
    (zaburzenia wydzielania hormonow) i strukturalnych (uszkodzone obwody). Te z
    kolei maja podloze genetyczne i/lub srodowiskowe.

    Nie piszesz czy leczylas sie psychiatrycznie.
    W tym przypadku bezwzglednie konieczne jest rozpoczecie leczenia
    psychiatryczego a pozniej terapia odwykowa i osobowosci.



    Temat: Czy Fundacja"Gong" nadal dziala?
    Tylko nie za bardzo jest do czego odsyłać...
    Pewnie żadne stowarzyszenie z Bielska nie ma swojej strony www.
    A szkoda.

    A znalazłem takie organizacje, pomagające chorym (z informacji o dotacjach UM):

    1) Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Szansa"
    Wspieranie działań dotyczących pomocy osobom chorym znajdującym się w trudnej
    sytuacji życiowej (materialnej), w tym osobom niepełnosprawnym; w zakresie
    terapii, rehabilitacji i leczenia. Prowadzenie terapii indywidualnej w punkcie
    rehabilitacyjnym. Organizacja imprez wspierających aktywność osób
    niepełnosprawnych.

    2) Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci z Chorobami Nowotworowymi "Gong"
    Wspieranie działań dotyczących pomocy osobom chorym znajdujących się w trudnej
    sytuacji materialnej. Zakup leków, lecznie dzieci dotkniętych chorobą
    nowotworową, rehabilitację, dojazdy do klinik, szpitali, ośrodków
    przeszczepowych, organizacja imprez o charakterze dobroczynnym

    3) Stowarzyszenie Pomocy "Serce Ludzi Ziemi Bielskiej"
    Wspieranie działań dotyczących pomocy osobom chorym znajdującym się w trudnej
    sytuacji życiowej, w tym osobom niepełnosprawnym; w zakresie terapii,
    rehabilitacji i leczenia na terenie Miasta Bielsk Podlaski (sposób realizacji:
    wyrównywanie szans osób niepełnosprawnych poprzez rehabilitację, w tym w
    szczególności dzieci).

    4) Stowarzyszenie Ludzi Dobrej Woli "Raj"
    Zadanie w obszarze pomocy społecznej na wspieranie działań dotyczących pomocy
    osobom chorym, znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej (materialnej), w tym
    osobom niepełnosprawnym; sposób realizacji zadania: pomoc rzeczowa dla osób
    oraz rodzin ubogich "Manna z nieba" przekazanie paczek żywnościowych, środków
    czystości, oraz leków dla osób i rodzin ubogich dotkniętych trudną sytuacją
    życiową i materialną.
    Reintegracja społeczna osób uzależnionych od alkoholu i innych środków
    psychoaktywnych mająca na celu odbudowanie i podtrzymywanie umiejętności
    uczestników w życiu społeczności lokalnej i pełnienia ról społecznych w miejscu
    pracy, zamieszkania lub pobytu "Spróbuj inaczej".

    5) Polski Związek Niewidomych Okręg Podlaski
    Wspieranie działań dotyczących pomocy osobom chorym znajdującym się w trudnej
    sytuacji życiowej (materialnej), w tym osobom niepełnosprawnym; w zakresie
    terapii, rehabilitacji i leczenia:

    grupowe szkolenie rehabilitacyjne dla osób niewidomych i słabo widzących, z
    terenu Bielska Podlaskiego;
    szkolenie indywidualne z zakresu rehabilitacji psychofizycznej dzieci
    niewidomych ze sprzężoną niepełnosprawnością;
    indywidualne szkolenie z orientacji przestrzennej w miejscu zamieszkania
    kierowane do osób niewidomych.



    Temat: Fakty i mity
    Fakty i mity
    Nie pisalem o tym wczesniej, ale napisze o trzech rzeczach, ktore wplynely w
    duzym stopniu na mój krytycyzm wobec terapii, narzuconych zasad "trzezwienia"
    i terapeutów.
    Jako, ze moje watpliwosci sa czesto traktowane z przymruzeniem oka i jako
    wymysly czy preteksty do picia, przedstawie takie historyjki:
    1. Zanim trafilem do osrodka Terapii bylem na wizytach u kilku psychologow (
    jeden potem drugi "prowadzacy" i parę razy zastepstwa)i 2 psychiatrow (w
    poradni panstwowej i prywatnej). Wszystkim mowilem o sobie szczerze, w tym o
    swoim piciu. Chodzilem tez na grupe wsparcia dla osob z lękiem.
    I sposrod tych wszystkich osob jedna osoba powiedziala, ze moim problemem
    glownym moze byc alkohol. Pozostale uznawaly, ze owszem picie jest
    destruktywne dla mnie, ale nie jest glownym zrodlem moich problemow.
    2. Poszedlem kiedys mimo to do pradni uzaleznien, gdzie Pani powiedziala "ręce
    trżesą Ci się od alkoholu, zespol odstawienny, nie chodz na grupe tylko do
    nas". Nie pije 9 miesicey i co???
    3 Bylem raz u psychiatry- panstwowa przychodnia, z Doktoratem- bo mialem
    wlasne darmowe lekkie leki przeciwdepresyjne i chcialem zapytac, czy moge je
    brac. On powiedzial, ze tak i napisal mi Xanax na 3 tygodnie- do czasu
    zazialania leków. Inna rzecz: Dyrektor jednego z osrodkow leczenia z alko, tez
    Doktorat, powiedizal kiedys (cytat z pamieci) "glupi psychiatrzy ładują
    ludziom Xanax". Wiec jeden doktor kontra drugi.

    Wiec na podstawie tych wydarzen jak i wlasnych przemyslen mam taki a nie inny
    stosunek do diagnoz i leczenia uzaleznien.
    Nie mam zadnych watpliwosci co do tych metod w stosunku do zaawansowanych
    alkoholikow, ale w przypadku kombinacji kilku problemow juz mam.




    Temat: Zawody nafciarskie;)
    Zawody nafciarskie;)
    w sumie idea bardzo git,chyba zgodna z zasadami fair play i komitet
    olimpijski nie powinien sie przyczepic;)

    Studenci piją na wyścigi
    Izabela Bogacz 27-10-2005, ostatnia aktualizacja 27-10-2005 12:55

    "Gumiś" wypił już 106 piw, po piętach depcze mu "Banan". To wstępna
    klasyfikacja wyścigu olsztyńskich studentów, którzy rywalizują na litry
    pochłoniętego piwa. Kto wygra, dostanie nagrodę od browaru.

    W czterech olsztyńskich klubach studenckich zaczęła się promocja piwa Warka.
    Na wzór rywalizacji sportowej na ścianach klubów wiszą tablice z rankingiem
    zawodników. Ci, którzy wypiją najwięcej, dostaną w nagrodę firmowy plecak
    albo kurtkę. Rekordzistą jest obecnie student o pseudonimie "Gumiś" - może
    się pochwalić 106 półlitrowymi piwami wypitymi przez trzy tygodnie. Tuż za
    nim jest niejaki "Banan".

    O "Gumisia" i innych uczestników wyścigu martwi się Marek Ogonowski z
    Przychodni Psychoterapii, Profilaktyki i Leczenia Uzależnień, który -
    łagodnie mówiąc - negatywnie ocenia promocję browaru: - Nadmierne picie
    alkoholu zawsze niesie ryzyko uzależnienia. Gdy dochodzi do tego rywalizacja,
    robi się szczególnie niebezpiecznie.

    Takie teorie puszczają mimo uszu młodzi ludzie w pubach. Uważają, że w takiej
    promocji nie ma nic dziwnego. - Studenci zawsze pili i pić będą. Niech więc
    mają chociaż z tego jakąś korzyść - obrusza się Grzesiek, absolwent prawa na
    Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim.

    Z kolei pracownicy Luzaka - jednego z klubów objętych promocją - przekonują,
    że zawody nie zwiększyły ilości sprzedawanego piwa ani nie wpłynęły na liczbę
    pijanych studentów. - Latem nie mieliśmy promocji, a było znacznie gorzej.
    Przychodzili tu np. ludzie po kilku winach z całodobowego sklepu. Zdarzało
    się, że musieliśmy ich wyprowadzać - mówi barman.

    - Promocje to nic nadzwyczajnego - dodaje Arek Blum, właściciel pubu
    Alchemia. - U nas też można dostać fajny kufel, choć nie trzeba wypić aż stu
    butelek piwa.

    Winy za rozpijanie młodych nie bierze na siebie też Maciej Zackiewicz z Grupy
    Żywiec, do której należy Warka. Odpowiada: - Promocja jest zgodna z prawem.
    To nie jest wyścig - mówi. - Nasz firma chce jedynie przywiązać ludzi do
    marki.

    na zawody w chalniu warki to sie nie pisze,bo tego browaru nie znosze.
    ale jak porter zorganizuje podobne zmagania,to mysle,ze jestem powaznym
    zagrozeniem i na miejsce na pudle sie zalapie;)




    Temat: Można być szczęśliwym mając dużo dzieci!!!
    Gość portalu: Dociek napisał(a):

    >
    > Cóż, wg mnie, do macic polskich kobiet stale uzurpują sobie prawa klechy i
    > tacy jak Ty. I to nawet nie tylko do macic kobiecych, ale i do odbytów
    > chłopięcych. Niestety, katolskie schizofreniczne reguły zmuszają nawiedzeńców
    > do zamiany naturalnej fizjologii w grzech i cierpienie, co skutkuje wyżej
    > przytoczonym chamskim stosunkiem do otoczenia, a zwłaszcza do ludzi o
    > zdrowych, normalnych i odmiennych poglądach. Jeżeli chodzi o koszty, to
    > leczenie, z pewnością jest tańsze, niż utrzymywanie z naszych podatków
    > (zasiłki, itp.) wielodzietnych skutków katolickiej nieograniczonej
    > prokreacyjnej kopulacji w wykonaniu łatwowiernych prostaczków.

    -co ty pieprzysz??nikt nikogo do nieczego nie zmusza!!! Ta pani ma tyle dzieci
    BO TEGO SAMA CHCIAŁA!!!! Dlaczego zabraniasz mieć jej więcej niż jedno czy
    dwoje dzieci?? komunistyczna chińszczyzna z ciebie wyłazi! zauważ że najwięcej
    rodzin wielodzietnych jest na terenach byłych PGRów a więc tam gdzie
    religijnośc jest ..bardzo słaba! uważam iż wyższe koszty są przy leczeniu
    bezpłodności oraz leczeniu chorych uzależnionych od alkoholu czy narkotyków a
    te przypadłości zwykle przypadają tym o którym ty mówisz że są normalni i
    zdrowi..niby... DLACZEGO ZABRANIASZ LUDZIOM POSIADANIA WIĘKSZEJ ILOSCI POTOMSTWA
    LIBERTYŃSKI INKWIZYTORZE?? Każdy powinien mieć tyledzieci ile zechce i tobvie
    nic do tego..odwal sie od rodzin wielodzietnych i zajmij sie sobą..podejrzewam
    ze sam jestes bezpłodny i zazdrościsz facetom którzy sa płodni i na forum
    wtrzucasz swoje frustracje...a wiesz że to można wyleczeć? naprawdę!! dyskrecja
    gwarantowana!



    Temat: 30 lat AA. Dusza też musi wytrzeźwieć
    no Panie Stefanie

    nie czytal Pan Krzysztonia

    nie wpadl Pan rowniez (szczesliwie) w moment leczenia sie alkoholem

    wpada wiec Pan w te szczesliwe statystyki gdzie upija sie Pan nie do granic
    utraty przytomnosci

    gdzie na dzien drugi, tak zwanego kaca nie ma Pan zadnych i to absolutnie
    zadnych zlych wspomnien

    Gratuluje!

    prosze Pana

    poznalem ludzi, ktorzy tego rodzaju 'skromnosc', argumentujac swa 'mocna glowa'
    wpadli w powazne tarapaty

    dla zlapania glebszego oddechu napisze Panu krotko historie jednego z tych
    'polskim duchem smialkow'

    na innym wybrzezu

    Wybrzezu San Francisco

    gosc zwykly przecietny amerykanin, pil tak na zabawe i odprezenie jak pije
    przecietny Polak
    (nie mial zony, wiec zony nie bijal)

    ktoregos dnia stracil prace

    stracil swe miejsce zamieszkania

    spotkal swych ulicznych kompanow

    zarabial pieniadze sprzedajac puste butelki i puszki ( w Kalifornii otrzymuje
    sie kaucje za zwrot takowych)

    i ktoregos dnia ni stad ni zowad wlamal sie do policyjnego wozu i 'wzial' sobie
    policyjny pistolet

    na szczescie zamkneli Go na tyle szybko, ze nie zdazyl zrobic sobie i innym krzywdy

    dzis ten Jegomosc zasiada w sadzie do spraw uzaleznien (nie tylko od alkoholu)

    i wspomaga AA rownoczesnie, bo wladze stanu Kalifornia, cenia sobie ekspertyze
    i uczciwe zaangazowanie bylych uzaleznionych w pomocy dla tych, ktorzy jeszcze
    nie wiedza, ze ta pomoc dziala

    gdyby Tworki wspoldzialaly z AA

    to Pan Krzyszton zylby do dzisiaj

    prazynajmniej w tych 33%

    wiec Smialku pij sobie pij

    ale

    przynajmniej zaplac ten bilet czytajac Krzysztonia

    po to On To pisal




    Temat: Przebudowa osobowosci a terapia
    > Nie mogę mieszać w głowach innym - czy to jeszcze nieleczonych czy będących w
    > leczeniu. Nie mam prawa wskazywać błędów w myśleniu niby zdrowym i mówić, że
    > ktoś się myli. Takim gadaniem mogę czyjeś "zdrowie" zburzyć, a wskazywać błędy
    > ich terapeutów/lekarzy też nie wypada ;) dla ich dobra.

    Kolezanka Anka albo jest w nawrocie, albo w bajki wierzy. Co to jest ta dobra
    terapia?
    Ja jestem po zwyklej terapii w Osrodku Leczenia Uzaleznien, nie pije. Co tutaj
    nie tak?
    Wielu takich bylo przed Toba, Anko - ktorzy roztaczali wizje alkoholika
    wyleczonego. Pewnie cos takiego jest mozliwe (na zasadzie "cuda sie zdarzaja"),
    ale nierealne. Podobnie jak Utopia Moore'a. I tego nie trzeba teoretyzowac - to
    jest sprawdzalne - pogadaj z tymi, ktorzy uwierzyli ,ze "juz moga" pic.
    Jest to udowodnione po setki razy, ze nie ma powrotu do kontroli nad subtelnymi
    mechanizmami po wypiciu alkoholu. Jesli ktos wczesniej cos sobie "zalatwial"
    alkoholem, potem wypracowal sobie mechanizmy, ktore pozwalaja mu to zalatwiac
    bez picia, kiedy znowu siegnie po "%", stara sciezka w systemie jest pieknie
    odswiezona.Dlaczego? Bo tak jest latwiej. Organizm i psychika sa oportunistyczne.
    Znasz palacza, ktory palil 40 papierosow dziennie i nagle, niezaleznie od
    sytuacji pali tylko 1 na dzien? Ja takiego nie znam. Znam natomiast takich, co
    nie pala wcale. Znam takich, ktorzy przerwali palenie na dlugie miesiace i
    stopniowo, po jednym, powracali do stanu permanentnego rechania..;)
    To sama natura. Tak juz po prostu jest, droga Aniu-mesjaszu trzezwienia:)

    Teraz nieco powazniej - "terapeuta", ktory obiecuje alkoholikowi wyleczenie,
    zasluguje na srogie baty i jest godny jedynie politowania. Osobiscie przegnalbym
    takiego na cztery wiatry. To powinno sie scigac z urzedu.
    Poza tym - to Ty , Aniu pomysl - gdyby taka metoda istniala, nie byloby na
    swiecie alkoholikow. A jakos "dziwnie" juz dawno odpuszczono sobie takie mrzonki.
    Czego i Tobie zycze
    pozdrawiam
    niepijacy alkoholik
    PaulSixtus

    Pamietajcie zatem, drogie dzieci - alkoholikiem jest sie do konca zycia.

    pozdrawiam




    Temat: Co dalej ,valpolicello?
    Zależy do czego używasz myślenia.Uzależnieni używaja myslenia do ułatwiania
    sobie picia,rozgrzeszania się z tego i...wyszukiwania powodów (szalenie
    istotnych) dla których nie podejmuja leczenia.

    >a coz zlego w mysleniu , ja sie pytam?? ono wszak kreuje
    > rzeczywistosc! wiec kreuje na ile sil staje,

    No to wykreowałaś :"osładzam sobie stresy 3 lampkami wina!".A skąd się wzięło u
    ciebie w domu wino?

    >Co mam robic, jak wracam wkurzona do pustego domu>? Wziac sie za
    > haftowanie czy dzierganie?? przeciez to bez sensu!Zostaje mi wino,

    O!Juz widzisz pustke,która może zapełnic tylko alkohol-nie jest dobrze.

    >a dzis moge
    > sie co nie co napic, bo jutro jade dopiero na 16, wiec wytrzezwieje na bank!
    To tez jest niezłe.Pijesz z obawa,czy zdążysz wytrzezwieć-no,ale skoro na 16.00
    to spokojnie zdążysz,prawda? Z czasem przestaniesz "zdążać wytrzezwieć" coraz
    częściej.

    >ech.... jak mam odwrocic ten mechanizm?? co mam mnie odprezyc lepiej niz
    > wino>?

    Już go odwróciłaś,tylko niestety raczej ten mechanizm sam ciebie odwrócił.Dwa
    dni-nie piłas "ani kropli"-co jest silniejsze?Ile razy to się jeszcze musi
    zdażyć ?100?500?

    >trenowalam juz jakie oddechy rodem z Tybetu, ktore mialy niby pomag
    > ac,
    > ale nei pomagaja! ech,,,,
    A "święcona woda z Lourdes"?Nie działa,nie sprawdziłaś?
    Już wielokrotnie pisano na tym forum co "działa",a co nie.Nie sięgasz po to,co
    działa-OK twoja sprawa.Ale nie dziw się,że inne rzeczy nie działają,nie dziw
    się,że cuda nie zdarzaja sie codziennie i niekoniecznie akurat tobie.
    Masz typowy zespół uzależnienia od alkoholu.I to wymaga typowego
    (sprawdzonego,wiarygodnego,kompleksowego) leczenia specjalistycznego,a nie
    jakiejś "partyzantki".
    Ciekawe,czy jak masz anginę,to bierzesz antybiotyki czy uprawiasz "medytacje
    tybetańskie"?



    Temat: czy macie jakąś radę, pomóżcie
    Niesamowita reklama terapii
    Tranzyt - oszałamiająca skuteczność "leczenia współuzależnień".
    W podanym przez Myszę wątku archiwalnym czytamy co następuje:

    "Juz pół roku chodze na terapię dla współuzależnionych i zmieniam się, co prawda
    powoli, ale zawsze to krok do przodu.
    Jest inaczej niż przedtem, nie zawsze miło, ale przynajmniej prawdziwie.
    Każdy, kto ma problem z osobą uzależnioną od alkoholu, musi skorzystać z tej
    terapii. Inaczej jesteście straceni"

    To już trzy lata od decyzji, żeby sie nie zatracić. "Jest inaczej niż przedtem"
    - na pewno, zwłaszcza jesli chodzi o intensywność zapachów. Nie chciałabym
    dołować autorki wątku, ale czy ona jest ślepa? Czy zadała sobie pytanie, kto
    oprócz niej i alkoholika jest jeszcze winien całej sytuacji? Bo że pijak,
    prawdopodobnie, jak pisze Addi, nadaje się teraz do domu bez klamek, to jest tez
    wina tych wszystkich terapeutycznych znieczulaczy, tych recept podsuwanych
    bezradnym kobietom, żeby się zajęły sobą, swoim pieskiem, spacerkiem, poszły do
    kina, popłakały, pomodliły, blebleble, rady i wyznaia debilne, ktorych tyle
    czyta sie na forach... wyznań czytelniczek drugorzędnych tekstów
    pseudonaukowych, wielbicielek aforyzmów o huśtawkach i radości istnienia.

    Chciałabym, aby pewna moja nowa znajoma napisała tutaj i podpisała w dodatku
    imieniem i nazwiskiem, co zrobili jej dziadkowie i siostra: skołowaną terapiami
    wzięli na dywanik, twardo stawiając sprawę - wystąpimy o odebranie wam - WAM -
    chcę podkreślić, praw rodzicielskich, dzieci nie mogą czekać wiecznie na to, aż
    ty "dojrzejesz"... on pijak, a ty dziwaczka, itd. Za łeb dosłownie, z prawnikami
    w tle, warunek - zero terapii, facet wylatuje z domu, a ty - do roboty.

    I mnie sie wydaje, że gdy dalsza lub bliższa rodzina interesuje się problemem,
    nie chowa głowy w piasek, interweniuje nie tak, jak w instruktażach
    terapeuytycznych nakazują - wtedy jest szansa, aby uratowac kogoś. Wina leży po
    stronie krewnych, rodziny leniwej czy obojętnej, ale także po stronie ludzi,
    ktorzy prowadzą terapie, szczycąc się, jak to oni "pomagają". Perfumować. A
    tutaj zwyczajny chlew.




    Temat: Komputer...
    może to Ci pomoże :

    Uzależnienie od internetu będzie można leczyć w Olsztynie

    Ktoś z twojej rodziny nie potrafi oderwać się od komputera, godzinami surfuje w
    internecie, a ty nie wiesz, co robić? Już niedługo będziesz mógł poprosić o
    pomoc olsztyńskich terapeutów

    Leczenia takich nałogów podjął się Miejski Zespół Profilaktyki i Terapii
    Uzależnień. Dotychczas terapeuci tu zatrudnieni zajmowali się głównie
    problemami narkomanii, alkoholizmu czy przemocy domowej. Teraz chcą pomagać
    uzależnionym od internetu, gier komputerowych i hazardu. - To bardzo zdradliwe
    nałogi - mówi Błażej Gawroński, dyrektor Zespołu. - Rodzice są zadowoleni, że
    ich dzieci spędzają czas przy komputerze, a nie wychodzą, by spotkać się z
    kolegami czy napić się piwa. Nie wiedzą, że za ścianą mają nałogowca, który
    spędza czas na czatach z nieznajomymi, być może niebezpiecznymi ludźmi, gra w
    brutalne gry, nocami nie śpi, myśli o tym, by jak najszybciej znów usiąść do
    komputera.

    Nie wiadomo, ile jest osób uzależnionych od sieci. Nikt takich badań w
    Olsztynie nigdy nie prowadził. W ostatnich latach do MZPiTU zgłaszali się tylko
    ludzie uzależnieni od hazardu. Dwa lata temu było ich 103, rok temu 43, w tym
    tylko pojedyncze osoby przyznały się do tej choroby.

    Jak mówi Gawroński, mechanizmy uzależnienia od sieci są podobne do przywiązania
    do narkotyków czy alkoholu. Inne są metody leczenia. - Abstynencja od
    komputerów nie wchodzi w rachubę, w dzisiejszym świecie ich nieużywanie jest
    niemożliwe - dodaje dyrektor. - Trzeba szukać innych rozwiązań.

    Przez najbliższe miesiące olsztyńscy terapeuci opracują program dla
    uzależnionych od sieci. Chętnych do terapii będą szukać przez szkolnych
    pedagogów. Do nich będą mogli się zgłaszać i uczniowie, i rodzice.

    Więcej na stronie: miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,48726,2391476.html

    Gazeta Wyborcza - Olsztyn




    Temat: A jak wyleczyć się z uzależnienia od człowieka?
    to, że miłość jest uzaleznieniem to są fakty, czy się z niego leczyć??? hm nie
    zawsze chyba jest to konieczne ale na przykład w przypadku autorki wątku chyba
    tak oraz w wielu innych, kiedy mamy do czynienia z toksyczną, wyniszczającą
    miłością, bo i takie są bardzo często...bo przecież kazdy może pokochac każdego
    i można pokochać kogoś, kto będzie nas dręczył a wówczas trzeba walczyć z
    nałogiem i jest to bardzo trudne... miłość szcześłiwa, wzajemna, obopólnie
    satysfakcjonująca to szczęście wielkie ale też przecież nieuchronny fakt
    rozstania kiedyś choćby za lat kilkadziesiąt i wtedy też jest trudno i smutno
    ale cóż zrobić takie życie, nie do końca przecież pojęte...
    jedni uzalezniają się od alkoholu, inni od narkotyków, jeszcze inni od ludzi...
    podobno umysł ludzki jest bardzo skłonny do wszelakich uzaleznienień i prawie
    każdy z nas jest od czegoś lub kogoś uzalezniony tylko oczywiście są różne
    nałogi i różny stopień uzależnienia... z uwagi na to, że alkohol i narkotyki
    wyniszczają człowieka najszybciej i skutki są bardzo widoczne i społecznie
    odczuwalne a bezpośrednim zagrożeniem jest śmierć jest to problem bardzo
    poważny i szeroko eksploatowany...rozejrzyjmy się jednak dookoła są alkoholicy,
    którzy dożywają sędziwych lat i całe życie zmagają się ze swoim nałgiem nigdy
    go nie porzuciwszy, są grubasy, którzy kosztem własnego zdrowia i powolnej
    degradacji zmagają się z nałogiem obżarstwa przez całe zycie i wielu, wielu
    innych uwikłanych w sieć przeróżnych uzależnień i walki z nimi, gdzie upadek i
    śmierc rozozona jest na wiele, wiele lat... są uzaleznienia głęboko skrywane,
    których nie widać tak łatwo jak alkoholika, który jest pijany czy narkomana,
    który jest naćpany ale są również bardzo powazne, bo degradują osobowość,
    charakter i powodują powolne wyniszczanie psychiczne i fizyczne cżłowieka...
    martwimy się, gdy widzimy kogoś, kto jest naćpany ale równie niepokojący widok
    to ktoś, kto ciągle tkwi przed telewizorem czy nie odrywa się od talerza...
    wszystko to jednak są symptomy głębokich zaburzeń charakteru, osobowości a
    nałóg najczęściej am swoje o wiele głębsze, psychiczne uwarunkowania, bo nałóg
    najczęściej jest ucieczką przed strachem, bólem, odpowiedzialnością,
    rzeczywistością...
    trochę się rozpisałam ale problem uzależnień moim zdaniem to temat rzeka i ma
    bardzo wiele wątków...
    pozdrawiam
    nola




    Temat: Jak pomoc?
    majaczenie alkoholowe

    Majaczenie alkoholowe (majaczenie drżenne, delirium tremens, "biała gorączka"),
    jest najczęściej spotykaną psychozą alkoholową i występuje u ok. 5%
    uzależnionych. Po raz pierwszy zostało opisane w 1813 r. przez Suttona. Objawy
    majaczenia alkoholowego pojawiają się w czasie do 72 godzin od zaprzestania
    picia, kiedy poziom alkoholu we krwi gwałtownie spada. Zawsze towarzyszą one
    innym objawom zespołu abstynencyjnego. Najpierw pojawia się niepokój, lęk oraz
    bezsenność, do których dołączają się zaburzenia świadomości (dezorientacja co do
    miejsca i czasu), urojenia, złudzenia i omamy. Chory widzi ruchliwe, małe i
    wielkie zwierzęta, różne dziwne stwory, niezwykle twarze i postacie. Obrazy te
    są zwykle kolorowe i ruchliwe. Niejednokrotnie czuje i widzi chodzące po nim
    samym owady, robaki czy mrówki, czasem mówi o dziwnych smakach i zapachach. U
    osób majaczących można czasami wywołać objawy potwierdzające rozpoznanie np.
    objaw Liepmanna polegający na pojawianiu się omamów wzrokowych po uciśnięciu
    gałek ocznych; objaw Reichardta ("czystej kartki") polegający na tym, że chory
    czyta z niezapisanej kartki to, co sugeruje mu badający lub opisuje
    nieistniejący obrazek; objaw Aschaffenburga - pod wpływem sugestii chory
    rozmawia przez wyłączony telefon; objaw "nawlekania nitki" - zgodnie z sugestią
    chory nawleka nieistnieijącą nitkę do nieistniejącej igły.

    Dość często występują tzw. urojenia dziania się (oniryczne, jak w marzeniach
    sennych), w których chory jest zarówno widzem, jak i aktorem. Jest on
    przekonany, że uczestniczy w wydarzeniach, które mają miejsce w pracy, w domu,
    restauracji czy też w innym dobrze znanym i często odwiedzanym miejscu. W
    wydarzeniach tych bierze żywy i czynny udział (tzw. majaczenie
    zawodowe/zajęciowe). Kiedy indziej czuje się osaczony przez "bandę", chowa się,
    ucieka, albo też sam atakuje napotkane osoby, rozpoznając w nich swoich
    rzekomych prześladowców (tzw. zespół oblężenia). Charakterystyczna dla
    majaczenia jest bezsenność oraz nasilanie się objawów w nocy (kiedy jest ciemno
    i panuje zła widoczność).

    Opisanym objawom towarzyszy z reguły ciężki stan somatyczny z wysoką temperaturą
    i zaburzeniami gospodarki wodno-elektrolitowej oraz regulacji wegetatywnej.
    Ciężki stan somatyczny w połączeniu z silnym niepokojem może doprowadzić do
    niewydolności krążenia i zgonu. Śmiertelność szacowana była przed laty na 5-20%,
    a obecnie dzięki znacznemu postępowi w leczeniu dochodzi tylko do 1%. Choroba
    trwa na ogół kilka dni i WYMAGA leczenia szpitalnego.



    Temat: kochany mąż alkoholik-może wkrótce narkoman
    To nie do końca tak,że nic nie można zrobić.
    Nieskuteczne są na pewno prośby czy groźby.Natomiast jest szereg działań ,które
    mozna podjąć.Najlepiej zacząć od poznania choroby,jaką jest alkoholizm -jak to
    działa:

    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=11935&w=10689360&a=10689360

    W pieciu kolejnych postach,tekst który pozwala zrozumieć samą chorobę oraz
    dostrzec swoje własne błędy,które popełniają wszyscy bliscy żyjący w otoczeniu
    alkoholika.

    Wiele informacji w linkach:

    www.alcor.waw.pl/alkohol/cozrobic.htm
    www.alcor.waw.pl/alkohol/bliscy.htm
    Bardzo dobra pozycja to " POZA KONTROLĄ " Wandy Sztander
    Wydawca: Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
    opis treści książki :
    " Dlaczego alkoholizm jest chorobą kontroli?
    Dlaczego picie czyni z nas niewolników?
    Dlaczego unieszczęśliwia?
    Jak toczy się koło uzależnienia?
    "Poza kontrolą" to opowieść o tym jak człowiek sięga po kieliszek i o tym, jak
    butelka sięga po człowieka.
    Czy chorobę alkoholową można zatrzymać i kiedy? Co dzieje się z rodziną,
    partnerem i dziećmi osoby uzależnionej. Także o tym jak możesz pomóc bliskiej ci
    osobie wyrwać się z tego kręgu .
    Autorka - znany psycholog, od lat związana z Instytutem Psychologii Zdrowia i
    Trzeźwości w Warszawie, specjalizuje się w terapii osób współuzależnionych czyli
    żyjących w bliskich związkach emocjonalnych z alkoholikami. "

    Książkę można zamówić przez internet np. pod takim linkiem
    : www.gkn-prus.com.pl/nowa/modules.php?name=Sklep&nazwa=autor&id=13893

    Znajdziesz w niej między innymi opis interwencji kryzysowej , metody bardzo
    skutecznej w nakłanianiu osoby uzależnionej do podjęcia leczenia .
    Mysle,że takie powinne byc Twoje pierwsze działania.Bo sytuacja jest na pewno
    poważna.Uzależnienie krzyżowe -mieszanie alkoholu z antydepresantami czy
    narkotykami kończy sie najczęściej na oddziałach psychiatrycznych a wyjście z
    tego jest o wiele trudniejsze niz z samego alkoholizmu.
    Pozdr



    Temat: Sposób na chandrę
    Wtrącam się.
    > A ja w swoim życiu spotkałam całkiem sporo osób, których już nie
    > ma.:((( Którzy, wydawałoby się niewinnie, zaczynali od popalania trawki, od
    > innych tzw. miękkich narkotyków. Potem musiało być tego więcej, potem
    > przychodziły te tzw. twarde narkotyki... A potem była już tylko równia pochyła,
    > z której nie było powrotu.:((( I wierz mi - byli to przeważnie wartościowi,
    > wrażliwi ludzie, w większości tacy, którzy nie potrafili rozpychać się w życiu
    > łokciami, którzy nie potrafili się odnaleźć:((( (...)
    > A jeżeli chodzi o legalność sprzedaży
    > alkoholu... No cóż: wydaje mi się, że to jest raczej kwestia społecznej
    > akceptacji dla pijaków: "no przecież to taki dobry chłop, tylko że trochę
    > pije".:(((
    >
    Nie zgadzam się z takim poglądem. Legalność alkoholu, to nie jest tylko kwestia pijaczków
    akceptowanych przez społeczeństwo. To przede wszystkim kwestia setek tysięcy alkoholików, czyli ludzi
    uzależnionych od alkohoplu, którzy nie zdają sobie sprawy ze swej choroby, nie chcą się z tego leczyć i
    niszczą swoje rodziny. zaczynają od małych ilości słabych napojów (np piwa) kończą na denaturacie w
    dużych ilościach. Tak jak można zacząć od marihuany a skończyć na heroinie...To taka sama równia
    pochyła, jak w przypadku narkotyków, tyle, że w skali kilkadziesiąt razy wiekszej biorąc pod uwage liczbe
    alkoholików i narkomanów.

    Jednocześnie inni ludzie używaja alkoholu zupelnie się od niego nie uzależniając. I to samo dotyczy
    marihuany. Miałem okazje poznac kilka osób, które od czasu do czasu marihuanę palą, jednak nie
    uzależnaiją się od niej, prowadzą wzorowe życie, mają szczęśliwe rodziny. Tak samo jak osoby pipijające
    okazjonalnie alkohol dla smaku, albo dla kurażu. Popalanie marihuany jest również częste wśród tzw.
    osób publicznych, o których najgorsze nawet brukowce nie są w stanie napisac niczego
    kompromitującego.

    jest jeszcze trzecia używka szkodliwa dla użytkownika jak i dla otoczenia i to w bezpośredni sposób, czyli
    papierosy. Także tu istnieje możliwość uzależnienia się lub pozostawania nieuzależnionym.

    Wszystkie te uzywki powinny mieć według mnie jednakowy status prawny. Z uwagi na potrzebę istnienia
    przepisów realnych w realizacji, postulowałbym legalność wszystkich trzech używek (papierosy, alkohol,
    miękkie narkotyki) i jednoczesnie zakaz ich stosowania w miejscach publicznych poza miejscami do tego
    wyznaczonymi.



    Temat: Przebudowa osobowosci a terapia
    Moglbym sie wysmiewac z Twoich wynurzen, ale tego nie zrobie, bo nie jestem
    chamski i koncentruje sie raczej na merytorycznych wartosciach dyskusji.

    => czegoś tu nie rozumiem, przecież nie byłeś uzależniony od urodzenia.
    Jak dotad, wielu neuropsychologow uznaje,ze istnieje tzw. model czlowieka ze
    sklonnoscia do uzaleznien. Mozesz temu zaprzeczyc, podajac sensowny argument?

    Moze, rzeczywiscie - jesli masz wygadywac bzdury, ktore wyczytalas gdzies w
    pismach plotkarskich, to lepiej nie mow tutaj nic, bo przyniesiesz szkode tym,
    ktorym posty maja szanse pomoc.

    Poza tym, ja unikam alkoholu. I wiesz co? Jestem bardzo szczesliwy. Powiedz mi,
    po co w takim razie siegac po alkohol? To naprawde nie jest taki przymus
    niesiegania, jak to sobie Ty wyobrazasz. To jest wybor. Wybor wolnosci. Ktos
    musial Ci niezlych bzdur naopowiadac, ze tak przejaskrawiasz abstynencje od
    alkoholu. A, ze przejaskrawiasz, to moge powiedziec - bo jestem alkoholikiem w
    abstynencji.

    > Może najpopularniejsza bo najłatwiejsza ?
    Nie przechodzilas takiej terapii, nie wiesz na czym polega. I nie wiesz,czy jest
    latwa. Ja wiem. Nie jest, jesli jest rzetelna.

    > Dobra terapia - to taka, kiedy będziesz mógł normalnie pić alkohol.
    Po co?

    > Unikać "wyzwalacza" i już się jest zdrowym ?

    Unikanie wyzwalaczy to jeden z wielu punktow. Poczytaj o tym, troche tego jest,
    rowniez w internecie. Niewiedza jest miejscem na wiedze:)

    > WG tego co mówisz to można wszystkim alkoholikom wszyć w tyłek esperal i są
    > wyleczeni ???

    Od wszywek w medycynie sie odchodzi. Wsrod wielu nieskutecznych metod, jest
    takze tzw. awersyjna. Dla chcacego, nic trudnego.

    > Po co się tyle z nimi męczyć ? Te terapie ? Czas i pieniądzę tracić ?
    > Prościej, łatwiej, ekonomiczniej ...
    > A to już chyba przerabiano, nie ?

    Esperal czy Anticol moga wspomagac wstepny etap leczenia terapeutycznego.
    W zadnym jednak wypadku nie lecza, ani nawet nie gwarantuja abstynencji.
    Moja terapie oplacal Fundusz Zdrowia, na ktory, jako obywatel tego Panstwa place
    podatek :)

    Ja sie absolutnie nie wzbraniam przed dyskusja, jestem otwarty na argumenty, pod
    warunkiem jednak, ze sa logiczne/ poparte wiedza/doswiadczeniem.
    Tak sobie mysle,ze musisz byc z natury dobrym czlowiekiem, skoro tak mocno
    wierzysz w metody wyleczenia nieuleczalnego. Ja nazywam to jednak cudami.
    A takie tez sie zdarzaja.

    Pozdrawiam serdecznie
    Sixtus

    ps. jesli nie chcesz odpisywac - ja sie nie obraze.
    Ja odpisuje na Twoje posty chocby dlatego,zeby alkoholik, ktory szuka
    usprawiedliwienia i zludnych nadziei, nie przykleil sie do takich pomyslow, jak
    Twoj.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 2 z 4 • Wyszukano 167 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.