Strona Główna Jak leczyć naderwany mięsień Jak leczyć nerwicę wegetatywną Jak leczyć nosiciela salmonelli Jak leczyć oparzenia słoneczne jak leczyc wezly chlonne Jak leczyć Wirus HPV jak leczyć zapalenie okostnej jak leczyć zatrucia żołądkowe jak leczyć bakterie jak leczyć egzema |
Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jak leczyć Uzależnienie alkoholoweTemat: ESPERAL! Gość portalu: hepik napisał(a): Przepraszam ale tych parę zdań nie będzie z pewnością dla Ciebie miłe.Mam > jednak nadzieję ,że zrozumiesz o co mi chodzi i to,że moje intencje są jak > najlepsze .A wystą pię w roli mentora,czego strasznie nie lubię.Nie chcem ale > muszem. > W watku matyldy "alkoholik"piszesz ,że jesteś nowy na forum.I bardzo > dobrze .Witamy na pokładzie.I zaraz zarzucasz paru osobom,że my o jakiejś > stronie,że dziewczyna cierpi a my nie rzucamy się do pomocy i > pocieszania.Przejdę do liczby pojedyńczej .Po pierwsze nie ma takiego > obowiązku,by pomagać zwłaszcza pisząc byle co lub nie wiedząc o czym.Akurat ten > > post jest bardzo dramatyczny,dziewczyna bardzo młoda a ojciec kawał > sk..na.Czasami takie wołania o pomoc muszą się odleżeć w naszej głowie.A > czasami ktoś pisze takiego balona,ludziska się produkują,rzucają pomagać a > biedaka nie ma.Poszedł se na piwo na przykład.Vide-wątek klienta,który raz > skacze z wieżowca,potem imprezka,potem idzie się wieszać itd. > Piszesz -jestem nowy.A może by pasowało trochę o sobie?Dla mnie by było tak > trochę sympatyczniej.(Tak jak na terapi-mam trzydzieści parę lat,piję 12,od dwu > > tygodni jestem na terapi odwykowej,jest to moja pierwsza próba leczenia.)To > tylko taki przykład ale możesz go wykorzystać i wstawić swoje dane.Sam jestem > ciekaw w ilu momentach się pomyliłem albo czy cokolwiek się zgadza. > I wiesz co mnie jeszcze niepokoi u Ciebie-piszesz ,że odnalazłeś się w fazie > chronicznej,co prawda tylko w paru elementach ale ogólnie to nie jest z Ciebie > taki wielki alkoholik-jesteś potulny jak aniołek,zero awantur,fajna > rodzina,dobra praca,o Twoim uzależnieniu prawie nikt nie wie,ba nikt się nawet > nie domyśla.A jedyny minus picia-to,że kiedyś się tam upiłeś-spadłeś z krzesła > i się porzygałeś. To po jaką cholerę się leczysz jak ten alkohol w niczym ci > praktycznie nie przeszkadza? CZy to nie nazywa się minimalizacja problemu.A > może to też się da podciągnąć pod ten system iluzji i zaprzeczeń? > Tak więc myślę Leonardo trochę pokory wobec alkoholu ale i problemów na tym > forum nie zawadzi.Nie bądż aż taki książkowy i terapeutycznie poprawny, pisz o > sobie i swoim problemie a może w ten sposób właśnie komuś pomożesz. > I jeszcze jedna prośba -przeczytaj ze dwa razy zanim zaatakujesz w > odpowiedzi,daj sobie czas na ochłonięcie.Wiem,że nie jest to dla Ciebie post > przyjemny ale nikt nie obiecywał,że trzeźwienie zawsze będzie łatwe i przyjemne > . > I mam nadzieję ,że jeszcze się będziemy wirtualnie spotykać.POZDR. Dzięki Ci za post. Fakt, może nieprzyjemny, ale pouczający. I, przynajmniej częściowo - sprawiedliwy. Rzeczywiście, jak cham ostatni, nie przedstawiłem się. Nadrabiam. Czterdzieści parę lat, z tego - ponad 25 ostrego picia (nie wnikam, kiedy dokładnie zacząłem być uzależniony). Od 2001: ostry zjazd w dół - ciągi, kliny, stany lękowe, popijanie w pracy itp. Dni, kiedy z powodu dygotu nie można wyjść z domu i dni, kiedy nie można się samodzielnie umyć ani zjeść. Maskowanie alkoholizmu depresją lękową i leczenie się na nią. Ultimatum od żony, ultimatum w pracy. Nie piję od 4,5 miesiąca, chodzę do poradni na terapię od przeszło trzech. ?Skoro wszyscy ci mówią, że jesteś pijany, połóż się spać - nawet, jeśli nic nie wypiłeś?, głosi porzekadło. Skoro mówisz, że brak mi pokory wobec alkoholu, to przyjmuję ten zarzut z pokorą, tym większą, że co jakiś czas stykam się z tym zarzutem - podczas terapii, mityngów. Mam z tym najwyraźniej kłopot, z którym do tej pory sobie nie poradziłem. Natomiast moje intencje były oczywiście inne. Nie pisałem o ?fajnej rodzinie i dobrej pracy? po to, by udawać, że nic się u mnie w życiu nie stało. Tylko dlatego, że jak obserwuję, niektóre osoby szukające na tym forum pomocy nie mogą uwolnić się od stereotypu: alkoholik=menel z flaszką autowidolu. I łudzą się, że skoro tak nie jest, to jeszcze nie ma problemu. Chciałem więc na własnym przykładzie pokazać, że z pozoru normalnie funkcjonujący facet może być okropnym alkoholikiem. Dla Ciebie, Hepik, to oczywiste, ale dla niektórych gości forum - wcale nie. Nie chciałem się mądrzyć, tylko pomóc; a że poruszam się jak słoń w składzie porcelany - wyszło inaczej. Jeszcze raz dzięki i pozdr. Temat: ESPERAL! leonardo1 napisał: > witka6 napisała: > > > Widzę że macie dużo więcej doświadczenia ode mnie. Może nie jest > alkoholikiem? > > Może jest pijakiem? Może przesadzam? Gdzie biegnie ta granica? > > Witko, dokładną granicę trudno wytyczyć. Ale powiem Ci jedno: jeśli człowiek > zaczyna się zastanawiać, czy to jeszcze pijaństwo czy już alkoholizm (własny > lub kogoś bliskiego), to w 999 przypadkach na 1000 jest alkoholizm. > Generalnie wchodzenie w uzależnienie dzieli się na 4 fazy: picie towarzyskie, > fazę ostrzegawczą, krytyczną i chroniczną. Gdy ja rozpocząłem terapię, okazało > się, że mam już część objawów fazy chronicznej. A wcale nie jestem takim > alkoholikiem z propagandowych czytanek ? zero awantur, dobra i świetnie płatna > praca, fajna rodzina. Większość moich znajomych w ogóle nie wiedziała, że piję, > > bo wielu z nas-alkoholików wkłada mnóstwo wysiłku, by się zamaskować (to się > fachowo nazywa system iluzji i zaprzeczeń). > Czy Twój mąż potrafi wypić dwa kieliszki i ani jednego więcej? Czy zawsze po > wypiciu pamięta, co się działo? Czy obiecuje sobie, że do określonej daty nie > będzie pił? Czy zdarza mu się pić z rana albo przez parę dni z rzędu? Czy chowa > > się przed Tobą z piciem, albo wraca pijany, twierdząc, że wypił tylko jedno > piwo? Czy zapija kace? Takie pytania można mnożyć, zaś określona odpowiedź na > każde z nich wskazuje alkoholizm. Przepraszam ale tych parę zdań nie będzie z pewnością dla Ciebie miłe.Mam jednak nadzieję ,że zrozumiesz o co mi chodzi i to,że moje intencje są jak najlepsze .A wystą pię w roli mentora,czego strasznie nie lubię.Nie chcem ale muszem. W watku matyldy "alkoholik"piszesz ,że jesteś nowy na forum.I bardzo dobrze .Witamy na pokładzie.I zaraz zarzucasz paru osobom,że my o jakiejś stronie,że dziewczyna cierpi a my nie rzucamy się do pomocy i pocieszania.Przejdę do liczby pojedyńczej .Po pierwsze nie ma takiego obowiązku,by pomagać zwłaszcza pisząc byle co lub nie wiedząc o czym.Akurat ten post jest bardzo dramatyczny,dziewczyna bardzo młoda a ojciec kawał sk..na.Czasami takie wołania o pomoc muszą się odleżeć w naszej głowie.A czasami ktoś pisze takiego balona,ludziska się produkują,rzucają pomagać a biedaka nie ma.Poszedł se na piwo na przykład.Vide-wątek klienta,który raz skacze z wieżowca,potem imprezka,potem idzie się wieszać itd. Piszesz -jestem nowy.A może by pasowało trochę o sobie?Dla mnie by było tak trochę sympatyczniej.(Tak jak na terapi-mam trzydzieści parę lat,piję 12,od dwu tygodni jestem na terapi odwykowej,jest to moja pierwsza próba leczenia.)To tylko taki przykład ale możesz go wykorzystać i wstawić swoje dane.Sam jestem ciekaw w ilu momentach się pomyliłem albo czy cokolwiek się zgadza. I wiesz co mnie jeszcze niepokoi u Ciebie-piszesz ,że odnalazłeś się w fazie chronicznej,co prawda tylko w paru elementach ale ogólnie to nie jest z Ciebie taki wielki alkoholik-jesteś potulny jak aniołek,zero awantur,fajna rodzina,dobra praca,o Twoim uzależnieniu prawie nikt nie wie,ba nikt się nawet nie domyśla.A jedyny minus picia-to,że kiedyś się tam upiłeś-spadłeś z krzesła i się porzygałeś. To po jaką cholerę się leczysz jak ten alkohol w niczym ci praktycznie nie przeszkadza? CZy to nie nazywa się minimalizacja problemu.A może to też się da podciągnąć pod ten system iluzji i zaprzeczeń? Tak więc myślę Leonardo trochę pokory wobec alkoholu ale i problemów na tym forum nie zawadzi.Nie bądż aż taki książkowy i terapeutycznie poprawny, pisz o sobie i swoim problemie a może w ten sposób właśnie komuś pomożesz. I jeszcze jedna prośba -przeczytaj ze dwa razy zanim zaatakujesz w odpowiedzi,daj sobie czas na ochłonięcie.Wiem,że nie jest to dla Ciebie post przyjemny ale nikt nie obiecywał,że trzeźwienie zawsze będzie łatwe i przyjemne. I mam nadzieję ,że jeszcze się będziemy wirtualnie spotykać.POZDR. Strona 4 z 4 • Wyszukano 167 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||