Strona Główna
Jak leczyć naderwany mięsień
Jak leczyć nerwicę wegetatywną
Jak leczyć nosiciela salmonelli
Jak leczyć oparzenia słoneczne
jak leczyć Uzależnienie alkoholowe
Jak leczyć Wirus HPV
jak leczyć zapalenie okostnej
jak leczyć zatrucia żołądkowe
jak leczyć bakterie
jak leczyć egzema
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jak leczyc wezly chlonne





    Temat: Węzły chłonne
    Węzły chłonne
    dziędobry wszyskim mam problem mój synek skończy 18miesiecy w lutym
    tego roku zaczol chorować zaczeło się od ANGINY miał antybiotyk
    AMOKSIKLAW po leczeniu wizyta u lekarza pediatry i po dwuch dnia
    znów do lekarza ponieważ dziecko gorączkowało39,8 pani doktor
    powiedziała że czerwone gardełko i znów antybiotyk ZINAT ale mój
    synek niechciał łykać to pani doktor przepisała zastrzyki po
    zastrzykach miało być już lepiej a tu znów niespodzianka zauważyłam
    że ma powiększony prawy węzeł chłonny na szyji pani doktor
    przepisała antybiotyk KLACID i wizyta u pani doktor laryngolog
    poszłam z synkiem i dowiedziałam się że jest mało odporny że dopuki
    mu zęby niewyjdą to tak będzie pani doktor kazała to przeczekać miał
    wyniki i wszystko jest ok ale martwi mnie to że dalej ma powiększony
    prawy węzeł co robić można jakoś pomuc dziecku podawać może coś na
    odporność.





    Temat: powiekszone wezly chlonne-jak wyleczyc?
    powiekszone wezly chlonne-jak wyleczyc?
    Od niedzieli mam powiekszone wezly chlonne na szyji.. przy dotyku bola i
    utrudniaja poruszanie szyja i glowa .Bylam u lekarza , ktory zalecil czekanie
    a jak nie przejdzie za pare dni to sie pojawic.. Nie zapisal mi zadnych
    srodkow a tymczasem bol jest uciazliwy ... Czy sa jakies domowe sposoby albo
    leki dostepne bez recepty , ktore moga mi pomoc>? Za tydzien wyjezdzam na
    urlop i nie chcialbym z niego zrezygnoiwac z powodu choroby ..Prosze o szybka
    odpowiedz





    Temat: czy wysłać 3 latka często anginującego?
    Moja córka też non stop chorowała w przedszkolu na anginy [od 4 do 6 lat około
    25 razy], przestała w I kl. też miałam świeżego dzidziusia w dodatku wczesniaka
    z 28 t.c. W ciągu pierwszego roku zycia przeszedł 5 operacji, ale tylko raz
    zaraził się od siostry anginą i to słabiutko. Natomiast byłam niedawno z córką
    u 3 laryngologów - młoda nie choruje, ma swietny słuch i co się okazało? ze
    wszystkich migdałów jest wysięk, powiększone węzły chłonne i zagrożenie dla
    mięśnia sercowego. A wydawało się, że jest dobrze. teraz mamy perspektywę
    usunięcia trzeciego migdałaka i ścięcia dwóch pozostałych, oraz leczenia węzłów
    chłonnych. Życzę ci powodzenia. A i jeszcze jedno: ja sobie chwaliłam jak młoda
    była w przedszkolu, bo mogłam spokojnie wyjść na spacer z niemowlakiem, itp. Z
    tym, że ja wróciłam do pracy jak młody miał 8 m-cy.



    Temat: Ziarniak
    Dziekuje Doki. Mam jeszcze prosbe, przeczytaj prosze co napisalam ponizej.

    Bylam dzis (stres maksymalny) na usg wezlow i tarczycy. Wynik jest nastepujacy
    (skracam):gruczol tarczowy typowo polozony niepowiekszony o nieco obnizonej
    jednorodnej echostrukturze. W dolnej przysrodkowej czesci lewego plata
    hypoechogeniczny dobrze odgraniczony guzek wielkosci ok 4,5 mm. - do dalszej
    obserwacji. Po prawej stronie tarczycy uwidocznily sie niezmienione wezly
    chlonne (najwiekszy ok 8 mm). Inne wezly chlonne szyjne, podzuchwowe,
    nadobojczykowe niepowiekszone. Slinianki symetryczne niepowiekszone bez zmian
    ogniskowych.

    Co o tym myslisz? Jezeli mozesz to prosze odpowiedz. "Najciekawsze" jest to ze
    w maju byl "guzek w lewym placie 3,6 mm polozony w czesci dolnej od strony
    grbietowej podtorebkowo + okoliczne wezly chlonne niepowiekszone. Wniosek -
    drobna torbiel ew. guzek kolidowy".
    W sierpniu na usg tego guzka nie bylo, za to pani od usg napisala "liczne
    hypoechodenne wezly chlonne w okolicy tarczycy". (Czy to normalne ze wezly sa
    hypoechogenne?)

    Tarczycy nie lecze, bo hormony jak najbardziej w normie i endokrynolog
    powiedziala ze takiej formy sie nie leczy a na przeciwciala (mam podwyzszone
    antyTG) rowniez nie ma lekow. Czy biorac pod uwage caly moj "wywod" myslisz ze
    jest mozliwe aby te wezly (ktore ja czuje po palcami i wyszly na usg z prawej
    strony, guzek z lewej tarczycy ale przy tym przewlekly stan zapalny tego
    gruczolu) byly zwiazane z problemami w tarczycy? Czy raczej jest to trudne do
    okreslenia.

    Z gory dziekuje i pozdrawiam



    Temat: Powiększone węzły chłonne śródbrzuszne
    Powiększone węzły chłonne śródbrzuszne
    Witam, moje dziecko ma sporo powiększone węzły chłonne śródbrzuszne i
    przyaortalne (USG jamy brzusznej). Miewa kaszel,zapalenie uszu, alergia,
    powiększone migdały w gardle od pół roku - leczony jest Tuberculinum 1000CH.
    Ogólnie dziecko jest zdrowe, ale ma nawracający kaszel alergiczny i czasmi
    skarży się na ból brzuszka z lewwj strony, co skłoniło nas do wykonania usg.
    Czy to powiększenie węzłów może być spowodowane leczeniem homeopatycznym? Czy
    przy wyższej potencji tego leku damy radę wyleczyć? Czy powinnam się zgłosić
    do hepatologa również? Proszę o pomoc.



    Temat: Zajęte węzły chłonne - Do Lekarzy
    > O tym aby w ciąży nie robić biopsji zadecydowało dwóch ginekologów, moja
    ciąża
    > w I trymestrze była zagrożona, poza tym mając nawet wynik w ciąży nic nie
    > możnaby zrobić. W ciąży wszelkiego rodzaju leczenie specjalistyczne jest
    > ograniczone - więc musiałam się wstrzymać, po porodzie będę mogła się tym
    > zająć. I absolutnie nie oznacza to, że lekceważę sobie mój stan zdrowia !!!

    Mimo szystko spytaj kogoś kto się zna. Węzły chłonne moga byc powiększone np. w
    trakcie choroby zakaźnej, a to można, a nawet trzeba w ciąży leczyć. Czy
    ginekolodzy zrobili Ci jakiekolwiek badania w tym kierunku? Biopsja
    cienkoigłowa obwodowych węzłów chłonnych może byc wykonywana podczas ciąży, nie
    jest dla niej żadnym zagrożeniem. Rozpoznanie jest ważne nie tylko dla Ciebie,
    ale też dla dziecka. Spytaj pediatrów co tym myślą.
    Powodzenia




    Temat: Powiekszone wezly chłonne za uszkami u psa?
    Powiekszone wezly chłonne za uszkami u psa?
    Zauwazyłam juz od samego poczatku u mojego psa powiekszone wezły chłonne za
    uszkami,szczegolnie za jednym taka jest taka gulka.Obecnie piesek ma 16
    miesiecy,jest maly 2kg,razy york.Czy powinnam cos z tym robic,czy to swiadczy
    o jakiejs chorobie i czy to sie leczy?Obserwujac to przez caly czas jest
    raczej podobnej wielkosci.Pozdrawiam i prosze lekarzy o odpowiedz



    Temat: Wróciłam z leczenia radiojodem w CO w Warszawie.
    Wróciłam z leczenia radiojodem w CO w Warszawie.
    Do szpitala poszłam w poniedziałek, zrobili badania i ok. 13 podali nam jod w
    dawce 100 mCi. Sam pobyt nie był aż tak bardzo męczący ale już miałam
    serdecznie dość. Drugiego dnia bolało mnie za uszami, ślinianki się
    zablokowały chyba. Potem przeszło, trochę mi było niedobrze. Wczoraj była
    robiona scyntygrafia całego ciała. Dziś wyniki, wypis i do domu. I te wyniki
    były najgorsze :( niestety czeka mnie chyba kolejna taka wizyta. Ale może
    napiszę co mi napisali.

    USG szyi: w loży po tarczycy nie obserwuje struktur ogniskowych podejrzanych
    ani powiększonych węzłów chłonnych wzdłuż naczyń szyjnych.

    Scyntygrafia poterapeutyczna całego ciała: poza gromadzeniem radiojodu w
    zakresie szyi widoczny jest nieznacznie zwiększony wychwyt w rzucie
    śródpiersia.

    Zakwalifikowana do leczenia 131 J, planowany termin leczenia 10.04.2007 r.

    W dniu 25.10.2006 CT kl. piersiowej w Zakładzie Radiodiagnostyki Centrum
    Onkologii. Czy tomografia pokaże co to jest?

    I się załamałam ;( co to może być w śródpiersiu? Lekarz powiedziała, że to
    może powiększony jakiś węzeł chłonny. Ale ja się strasznie boję czy to nie
    jest jakiś przerzut, niby w czerwcu ze scyntygrafii nic nie wyniknęło a teraz
    taka niespodzianka. Dodam jeszcze, że przed podaniem jodu TSH 142,8, Tg 99,17
    i a-Tg 24,32. W czerwcu Tg było 85 ale za to w listopadzie 2005 - 1000. Nie
    wiem co to może oznaczać? Niby nie jest strasznie podwyższone bo norma jest
    2 - 70.



    Temat: węzły chłonne a hashi
    To jest normalne przy Hashi. Podejrzewam ze jesli nie wszyscy to wiekszosc na
    forum ma popowiekszane wezly chlonne w okolicy tarczycy.

    Ja mam jeden taki wezel przy uchu, ktory mnie boli od czasu do czasu. Wydaje mi
    sie ze mnie zaczyna bolec tak jak stawy - czyli gdy wpadam w niedozcynnosc, ale
    jeszcze nie jestem pewna. Czekam az sie schlodzi, zeby sie przekonac czy bol nie
    zalezy przypadkiem od pory roku.

    Z tym wezlem mialam zagadke przez rok. Najpierw myslalam ze mnie przewialo -
    probowalam "to" leczyc jak przeziebienie, potem nekalam denstystke - zeby
    sprawdzila czy z zebami wszystko ok. i wymienila plomby - jak to wykluczylam to
    stwierdzilam ze to musi byc Hashi.
    Troche trwalo zanim doszlam do tego wniosku. :)

    Szybciej by bylo gdybym przez ten czas mogla zrobic usg, bo jak juz mialam
    mozliwosc zrobic usg to lekarz od razu powiedzial ze te wezly sa powiekszone od
    Hashi. A ze akurat ten jeden boli - to dlatego ze jest owiniety miesniem i
    nerwami dlatego pobolewa jak jest powiekszony a ja np. ruszam szyja.

    pozdrawiam
    ula



    Temat: O co chodzi?Nie rozumiem tego opisu usg-pomożecie?
    Witaj Ma-lina
    Nic sie nie martw tymi wezlami chlonnymi.
    Hashimoto to jest limfocytarne zapalenie tarczycy i wezly chlonne przy tej
    chorobie moga byc powiekszone.
    Ja przy kazdej infekcji mam powiekszone wezly chlonne i to nie tylko te przy
    tarczycy albo na szyi. Inne tez mam czesto powiekszone.
    Mozesz tylko czasami zrobic Morf. z rozmazem dla kontroli.
    A jak bedziesz leczyc tarczyce tyroksyna to z czasem i te wezly tez sie zmniejsza.
    Te powiekszone wezly to jest odpowiedz ukladu immunologicznego na stan zapalny
    tarczycy.
    Rosteda



    Temat: Pytanie o Notakehl i SCABIOSA COMPLEXE
    Pytanie o Notakehl i SCABIOSA COMPLEXE
    Moja coreczka dostala silicee 10,000 2 tyg temu i sulfur 1000 (na alergie i
    nieustajace infekcje, wezel chlonny za uszkiem), teraz znowu jest chora, tzn
    rano i wieczorem jest chora, ma okropny kaszel i katar, a w ciagu dnia i nocy
    jest ok, nie wiem jak to jest mozliwe, ale tak jest :) Acha i bolalo ja ucho,
    zadzwonilam do mojego homeopaty i kazal jej podac sulfur 1000 3 kuleczki, a
    wezel chlonny mam smarowac Notakehlem D5. Jakos nie moze to do mnie przemowic
    ze kropleki usuna ten wezel, ktory jest dosc duzy i ma sie dobrze od prawie
    pol roku... A moze dawac jej te krople doustnie i przy okazji wyleczyc
    biezaca infekcje? I jeszcze na przemian mam smarowac wezel mascia Sankombi,
    ale jej nie dostalam w aptece. Wogole ten lekarz zaleca tylko leki firmy
    Sanum, to dobrze czy zle? Nie chodzi mi o firme, tylko jakby o to, ze sam
    sobie zaweza pole dzialania. I tak na przyklad na alergie wynalazlam w necie
    informacje o SCABIOSA COMPLEXE, opis brzmi rewelacyjnie, jakby to bylo
    wlasnie to, czego nam trzeba. Ale nie wiem czy moglabym to podawac oprocz
    tego co juz bierze, tzn wlasciwie to nic nie bierze, jest chyba pod
    dzialaniem tej silicei, bo to chyba mialo byc glownie na alergie. Wiec czy
    mozna jednoczesnie inne kropelki i czy to jest na recepte, moze wiecie?

    Moj lekarz niestety nie rozwiewa watpliwosci, bierze duzo za jedna wizyte i w
    cenie ma "gotowosc telefoniczna", ale jak sie odbiera telefony podczas wizyty
    pacjenta, to nie mozna za duzo pogadac...:(

    pozdrawiam
    b-p




    Temat: borelioza?
    U ponad 50 % chorych na boreliozę pierwszym i najbardziej charakterystycznym
    jej objawem jest rumień wokół miejsca ukąszenia kleszcza, widocznego czasami
    jako mała czerwona plamka. Rumień w czasie zazwyczaj od 1 do 4 tygodni
    rozszerza się obwodowo, w centrum zmiany powstaje przejaśnienie skóry. Nie
    leczony utrzymuje się od kilku tygodni do kilku miesięcy. Tej typowej zmianie
    na skórze mogą (nie muszą) towarzyszyć różne dolegliwości najczęściej bóle
    głowy, stawów i mięśni, gorączka, powiększenie węzłów chłonnych. Stwierdzenie
    opisanej zmiany na skórze, nawet wówczas, gdy kontakt z kleszczem jest niepewny
    wymaga odpowiedniego leczenia, gdyż wskazuje ona na wczesny, ograniczony okres
    choroby. U części osób objawy wczesnego zakażenia mogą być słabo wyrażone lub
    wcale nie występować. Tylko u niektórych z nich po miesiącach lub latach może
    rozwinąć się borelioza późna, prowadząca do trwałego uszkodzenia różnych
    narządów, a szczególnie układu nerwowego, stawów, serca i skóry.
    Diagnostyka choroby polega na stwierdzeniu w surowicy krwi chorego obecnosci
    przeciwciał. Przeciwciała są wykrywane ok. 4-6 tyg. od zakażenia, maksymalne
    steżenia wykazują po 6-8 tyg. dodatnie wyniki mogą się utrzymywać długo po
    zakończeniu leczenia.
    W leczeniu boreliozy podstawowe znaczenie mają antybiotyki. Czas leczenia
    uzależniony jest od postaci i długości trwania zakażenia.
    Informacje te znalazłam m. in. na str. www.sluzbazdrowia.com.pl
    Pozdrawiam!



    Temat: podejrzenie raka-chłoniaka u psa!!!!
    podejrzenie raka-chłoniaka u psa!!!!
    Moj pies ma ogromnie powiekszone węzły chłonne, wyniki krwi są w miare ok, ma
    powiekszoną śledzione, wyniki rozmazu krwi mają być za kilka dni. Lekarze
    mówią ze w przypadku takich węzłów chłonnych to na 99% rak, pewnie chłoniak.

    Moje pytania: czy takie węzły przesądzają o raku? I jeśli tak jest czy da się
    psa wyleczyć? czy tylko przedłuży to niewiele jego cierpienia??



    Temat: idz do homeopaty - to nie zart.
    droga nowajulko,
    moja grupa krwi nie jest mi znana, ale wnioskujac po grupach krwi moich
    rodzicow (oboje mamja gr A) wynika, ze i ja musze miec gr A.

    Donosze uprzejmie, za wraz z pozbyciem sie typowych objawow candidy przed
    rokiem pojawily sie objawy , ktore nie dawaqly sie usunac przy pomocy lekow na
    grzyby i byly to objawy obciazenia dziedzicznego. Lek arsenicum album jest na
    to.
    I wraz z wycofaniem sie tych objawow po kilku tygodniach leczenia tym lekiem
    homeo wrocily mi stare objawe CANDIDY.
    Wczoraj mialam zimne rece jak pieron,uszy bolaly , klolo w uszach strasznie,
    trzeslam sie z zimna, jezyk napuchniety, wezly chlonne z ropa, z nosa wyszla
    straszna ilosc zielonego sluzu gestego, o zlym zapach, kosci czaszki skrzypia,
    rowniez kosci nosa.
    Czulam sie okropnie.
    Myslalam, ze umre.
    Widoczny nawrot starych zakonserwowanych chorob z przeszlosci pod postacia
    candidy, ktorej chyba tak do konca nie wytrzewilam z organizmu, choc nie dawala
    specjalnych oznak....
    Moj internetowy homeopata kaze mi teraz leciec po drugi lek homeo, bo musze
    teraz wyleczyc homeopatycznie stara chorobe = candide zakodowana w kazdej
    komorce ciala.Tzn candide w postaci ropnych wyciekow i stanow zapalnych z ropa
    w wezlach chlonnych, migdalach, zatokach.
    A te zimne rece wskazywaly totalnie na candide.

    No to sie doczekalam...
    Ale nic, najwazniejsze, ze kopiemy , kopiemy i coraz to inne choroby organizm
    uwalnia- mam nadzieje, ze naprawie wkrotce machine mojego zdrowia.




    Temat: podejrzenie chłoniaka u psa!!!!
    podejrzenie chłoniaka u psa!!!!
    Moj pies ma ogromnie powiekszone węzły chłonne, wyniki krwi są w miare ok, ma
    powiekszoną śledzione, wyniki rozmazu krwi mają być za kilka dni. Lekarze
    mówią ze w przypadku takich węzłów chłonnych to na 99% rak, pewnie chłoniak.

    Moje pytania: czy takie węzły przesądzają o raku? I jeśli tak jest czy da się
    psa wyleczyć?



    Temat: Co robić? Pomóżcie!!!
    Witam serdecznie,
    Nowotwory przeważnie rozwijają się przez kilka lat przed rozpoznaniem.
    Uderzenie i powstanie krwiaka na pewno nie było przyczyną rozwoju nowotworu, wg
    mnie to przypadkowa zbieżność. Czasami przypadkowe uderzenie może po prostu
    zwrócić większą uwagę na dane miejsce.
    Co do leczenia, to najpierw trzeba ustalić czy guz jest operacyjny (jego
    wymiary, czy nie są powiększone węzły chłonne, stan pozostałych narządów - usg
    jamy brzusznej, RTG klatki piersiowej). Zabieg polega przeważnie na amputacji
    piersi wraz z guzem oraz węzłami chłonnymi pachy. Czasami przy niewielkim
    rozmiarze guza i braku przeciwskazań można wykonać tzw leczenie oszczędzające,
    polegające na usunięciu samego guza wraz z dużym marginesem tkanek a następnie
    radioterapii miejscowej (pozwala to na pozostawienie piersi).
    Po zabiegu, w zalezności od wyniku badania histopatologicznego oraz innych
    czynników ryzyka (stan receptorów hormonalnych, wiek i inne) podejmuje się
    decyzję co do zakończenia leczenia i obserwacji bądź ewentualnej
    chemioterapii/radioterapii. W niektórych przypadkach konieczne jest także
    zastosowanie leku hormonalnego Tamoxifenu, który pacjentka przyjmuje przez
    okres 5 lat.
    Szanse na całkowite wyleczenie są duże przy niewielkim rozmiarze guza i braku
    przerzutów do węzłów chłonnych.

    Pozdrawiam




    Temat: zielony katar pomóżcie Kupnicki nie podał potencji
    sluchaj, jesli by sie okazalo, ze sulfur nie dziala na zielony katar to nie
    rezygnuj z homeopatii po jednym nie trafionym leku.

    Mi podczas nasilenia spowodowanego braniem leku konstytucyjnego tez wyszlo mase
    zielonego kataru z nosa, mialam to przez tydzien....infekcja dosc powazna.
    Pierwszym lekiem jaki mi zaproponowano byl sulfur - okazal sie porazka, po 2
    dniach na sulfurze doszly mi tylko bole glowy , a nic nie pomagalo.
    Zaproponowano mi wowczas KALI BICHROMIUM, ktory to lek tez jest na zielone
    katary zatokowe, po 2 dniach -porazka jeszcze gorsza, bo zielonego kataru
    zamiast ubywac zrobilo sie wiecej, nie moglam oddychac od natloku ropy w
    nosie,samopoczucie totalnego rozbivcia bylo straszne...
    Dopiero trzeci lek na zielone katary okazal sie byc trafiony: MERCURIUS SOLIB. -
    usuwa rope z zatok, likwiduje powiekszone wezly chlonne,zapalenie ropne
    bajkteryjne dziasel, dociera wszedzie tam, gdzie jakas bakteria powoduje stany
    ropne w kazdym miejscu w organimie, nawet migdaly ropne anginowe leczy.

    Takze jak by co to sprobuj sie poradzic lekarza co do MERCURIUSA SOLIB. bo
    naprawde leczy typowe bakteryjne infekcje zielonych katarow , zapalen ucha na
    tle bakteryjnego, powiekszenia wezlow chlonnych na tle bakteryjnym, ropnych
    czopow na migdalach etc.

    Ja biore potencje 30 C.



    Temat: PYTANIA DO LEKARZA
    Najpierw odpowiedź na ostatnie pytanie: mała, ale jest.
    Każdy cykl chemioterapii niszczy pewien rząd komórek nowotworowych (powiedzmy,
    że stały - jeśli na początku leczenia było 100.000.000 komórek, to po I cyklu
    pozostaje 10.000.000, po II 1.000.000 itd. oczywiście trzeba brać pod uwagę
    jeszcze repopulację, czyli odrastanie raka pomiędzy cyklami). Guz
    najprawdopodobniej zmniejszył się do rozmiarów niewykrywalnych w badaniu
    fizykalnym, albo został 'przerzedzony' - być może zupełnie zniknął. ALE tego nie
    da sie powiedzieć na 100%.
    Musisz też wiedzieć, że im większy wyjściowo guz, im rozleglejszy proces (zmiany
    w węzłach), tym większe ryzyko powstania zmian odległych - w kolejnych węzłach
    chłonnych, czy innych narządach. Z pojedynczych komórek może nastąpić wznowa
    procesu nowotworowego.

    Teraz pytanie pierwsze. Takie postępowanie bierze się z kilkudziesięcioletnich
    doświadczeń onkologów. Lekarz powinien Ci wyjaśnić, dlaczego podejmuje się taką,
    czy inną metodę. W każdym razie z tego co piszesz, to jeżeli nie było na
    początku operacji, guz musiał być duży - stąd na dzień dobry chemioterapia,
    mająca na celu umożliwienie wykonania operacji. Zbyt duże jest ryzyko miejscowej
    wznowy, żeby w tym stadium zaawansowania nie wykonać mastektomii, albo
    przynajmniej operacji usunięcia samego guza (o ile prze chemią był w jakiś
    sposób oznaczony) + węzłów chłonnych pachy.
    Pozdrawiam.



    Temat: rak gruczolowy
    Zacznę od końca- G2 to upraszczając średni stopień zróznicowania komórek
    nowotworowych, B2 to stopień zaawansowania, gdzie A1 to najmniej zaawansowany,
    a D to juz choroba z przerzutami. T3NORO- to inna "skala" oceniająca stopień
    zaawansowania choroby, gdzie T dotyczy głębokości naciekania przez guz, NO to 0
    wezłow chłonnych zajętych przez kom.nowotworowe, a RO to "doszczętność
    chirurgiczna". To tyle tytułem wyjaśnień. Generalnie chorych w satdium B2 nie
    kwalifikuje się standardowo do leczenia uzupełniającego, dopiero tych C1 (czyli
    takich u których znaleziono komorki nowotworowe w węzłach chłonnych).
    Doktor z Centrum Onkologii bez watpienia ma duże doświadczenie, szcególnie, że
    z uwagi na system pracy cenrum specjalizje się głównie w leczeniu chorych z
    rakeim jelita grubego. Chemioterapia nie jest leczeniem obojętnym dla zdrowia i
    trzeba uważnie rozważyć wskazania. Oczywiście o ile ma to uspokoić- można
    szukać opinii innego specjalisty, choc moim zdaniem, trudno o lepszych, niż Ci
    w CO.pozdrawiam



    Temat: podejrzenie raka-chłoniaka u psa!!!!
    Sądzę, że chodzi tutaj o podejrzenie chłoniakomięsaka.
    Jest to rzeczywiscie groźna da życia, najczęściej śmiertelna choroba dla psa.
    Najpewniejszymi metodami potwierdzajacymi podejrzenie chłoniakomięsaka byłaby
    biopsja węzłów chłonnych lub pobranie całego jednego węzła chłonnego do badania
    histopatologicznego oraz badanie histopatologiczne szpiku kostnego.
    Rokowanie są zazwyczaj złe lub ostrożne - zależy to od stopnia złośliwosci
    nowotworu. Przy łagodnej odmianie chłoniaka czasami rokowanie jest dobre. Psa
    można leczyć - zajmują się tym chemioterapeutycy. Jednak chemioterapia jest
    droga i nie zawsze przynosi wymierne korzyści; tak jak pisałam zalezy to od
    stopnia złośliwości nowotworu, od kondycji pacjenta, od odpowiedzi organizmu na
    leczenie. W Warszawie są specjalisci zajmujący sie chemioterapią - moge
    ewentualnie kogoś polecić.



    Temat: choroba kociego pazura - pilne!!!
    Na początek pragnę Cię uspokoić,że to nie zawsze jest groźne.Z tego co
    wyczytałam:
    Nie każde zadrapanie przez kota powoduje tą chorobę,ale i tak zdarza się
    często.Powoduje ją pałeczka gram (-) Rochalimaea henselae.W miejscu zadrapania
    powstaje zmiana skórna w postaci plamki,potem grudki.Ta z kolei zmienia się w
    pęcherzyk,a potem w strupek.Po 12 dniach następuje uogólniony atak
    choroby:węzły chłonne się powiększaja,stają się miękkie i bolesne.Może czasem
    dojść do ich ropienia.Może wystąpić gorączka,brak apetytu,złe samopoczucie.
    Na ogół choroba przebiega łagodnie - i nie wymaga leczenia,po upływie kilku
    tygodni cofa się sama.Czasem jednak konieczne są antybiotyki,a zropiałe węzły
    chłonne usuwa się chirurgicznie.Bardzo rzadko mogą powstać
    powikłania :zapalenie mózgu i opon m.,rumień guzowaty,niedokrwistość,zapalenie
    płuc.
    Zawsze nie gojące się zadrapanie powinno skłonić do wizyty u lekarza.
    Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki.




    Temat: LOGEST a zgrubienie w piersi
    LOGEST a zgrubienie w piersi
    Od 3 miesięcy biorę LOGEST (przepisany bez wcześniejszych badań, na podstawie
    b. krótkiego wywiadu). Szczerze mówiąc miał on mi zapewnić wygodę, zredukować
    stres przed każdą miesiączką. Pigułki polecały mi wszystkie znajome,
    wcześniej nie spotkałam się z negatywnymi odczuciami.

    Teraz stoję przed trudnym wyborem, okazało się, że Logest będę pewnie musiała
    zmienić (mam plamienia przed ostatnią pigułką) a przedwczoraj wyczułam dziwne
    bolące zgrubienie w lewej piersi. Niestety jestem straszną panikarą. Nie
    czekając na wizytę u ginekologa (jest za tydzień, nie ma możliwości
    przyspieszenia ) udałam się do lekarza pierwszego kontaktu, który leczy mnie
    od wielu lat. Miałam cichą nadzieję, że może ma to coś wspólnego z infekcją,
    która właśnie przechodzę, może to powiększone węzły chłonne. Zgrubienie nie
    okazało się moim wymysłem (lekarz tez je wyczuł), wykluczył węzły chłonne,
    powiedział, że to powiększony gruczoł. W środę mam usg piersi. Mam 22 lata i
    teoretycznie zmiana może mieć związek z miesiączką, lub tym, że jeszcze
    dojrzewam. Ale przyznam, że jestem przerażona, ta sytuacja zupełnie mnie
    rozbiła, trudno mi nawet czekać tydzień na wizytę u ginekologa, cały
    czas „domyślam się” co to może być.

    Czy może któraś z was miała podobne doświadczenia? Wiem, że jedynym wyjściem
    z sytuacji i poprawieniem sobie samopoczucia jest wizyta u lekarza, ale w tej
    chwili wydaje mi się, że tydzień to wieczność...




    Temat: białko w moczu
    Doradzam spokój. Białko w moczu, może występować po tak prozaicznych
    czynnościach, jak np. dłuzsze przebywanie w pozycjji stojacej, wysiłek
    fizyczny, infekcja układu moczowego - która na ogół nie jest poważnym problemem
    i dośc dobrze się leczy. Na wstepnie trzeba się raczej zastanowic jaka jest
    przyczyna powiększonych węzłów chłonnych, czy to np. angina ropna, czy infekja
    wirusowa itd. Badanie ogólne moczu wskazane jest powtórzyć, po
    wyleczeniu/wyjaśnieniu przyczyny powiększonych węzłów chłonnych szyi. pozdr



    Temat: synek 1,5 roku plamki na całym ciele -cytomegalia?
    synek 1,5 roku plamki na całym ciele -cytomegalia?
    Moj synek dziś miał zrobione badania i prawdopodobnie ma cytomegalię.
    Od jakiegoś czasu był leczony na zapalenie węzłów chłonnych, ale
    okazało się, że choroba nie ustępuję i dodatkowo wystąpiły u niego
    plamki na całym ciele. Dopiero dokładniejsze badania wykazały
    prawdopodobieństwo, że to cytomegalia.
    Proszę o informację co to może oznaczać dla mojego synka.
    jest on zwykłym bardzo inteligentnym i żywotnym dzieckiem i gdyby
    nie powiększone węzły chłonne i plamki na ciele to w ogóle nie daje
    znaku, że ma jakieś paskudztwo. Proszę o informację co może oznaczać
    dla takiego bobasa zarażenie cytomegalią.
    Trochę poczytałem o tej chorobie i przyznam wcale mnie to nie
    uspokoiło. Nie oczekuję pocieszenia ale informacji co robić jak
    leczyć, a może bezobjawowo przejdzie ?



    Temat: brak reakcji na homeo - proszę o pomoc
    Nie ma tu homeopaty, ale nawet gdyby się taki znalazł to biorąc pod uwage koszt
    prywatnego leczenia tutaj to chyba szybko bym wyzdrowiala ;)
    marciszonka dzięki za sugestie, ale raczej to nie chodzi o alergię, okoliczności
    czysto wskazują na jakąs infekcję, stawiam wirusa. Córeczke tez brał katar, ale
    u niej jakos przeszło bez wiekszych histori, ale mnie rozkłada z dnia na dzień
    coraz bardziej, żle to wygląda, DLACZEGO NA MNIE NIC NIE DZIAłA? ślinianki
    powiększone i obolałe, węzły chłonne tez, szczególnie po prawej stronie (na
    szyi, małe bolące guzki), powiekszony równiez prawy obojczykowy węzeł chłonny,
    ciągły tępy (nie za mocny) ból głowy, katar, przytykająca sie prawa dziurka.
    Zimne powietrze drażni mi nos i gardło, kiedy leżę w łóżku to przykrywam sie
    kołdrą po uszy, by oddychac ciepłym powietrzem. ...ale po co ja to pisze,
    przecież i tak nic na mnie działa, tylko nie mogę zrozumiec dlaczego???
    A tak ogólnie to ja choruję na wiatry, a że tutaj to niemal "chleb powszedni",
    to cienko to widzę. Jak tylko wiatry wieją, to ja zaraz mam gardło chore,
    wystarczy, że szyja nie będzie szczelnie owinięta, to jestem już załatwiona. W
    niedziele bylismy na wycieczce w plenerze, oczywiście towarzyszył nam bardzo
    zimny wiatr, i od tego sie zaczęło :(

    Tak mi coś w głowie świta, że czytałam o takiej sytacji, w której pacjent ma
    słaba reakcje na leczenie homeopatyczne i cos tam wtedy zalecali, czy kojarzycie
    to? Wydaje mi sie, że chyba sulfur iodatum (czy jodatum), że otwiera droge innym
    hemeopatą. Kojarzy Wam sie cos takiego, czy to ja mam jakies urojenia :)



    Temat: historia mojej choroby
    Z mojej strony moge jeszcze zasugerowa badania odpornościowe, zwłaszcza że masz
    powiekszone wezły chłonne. Musi ci to zbada immunolog i skierowa cie na badania
    przeciwciał przeciwjadrowych, wtedy bedziemy wiedziec czy w twoim organizmie "
    toczy sie walka" i układ odpornosciowy jest słabszy- zwłaszcza że masz częste
    infekcje -nawet ropne górnych dróg oddechowych. Poza tym u mnie jak zaatakowane
    zostały na początku choroby węzły chłonne szyjne wlepiono mi od razu serię
    zastrzyków i skierowanie na badania by wykluczyc: chłonniaka;grasice;ziarniaka-i
    dopiero potem do immunologa gdzie zrobiono p.ciała i wskazania na autoagresje
    organizmu.Nie ma co chodzic po omacku po lekarzach jeżeli nie wiesz z " czym
    organizm walczy" testy na borelioze tez równorzednie wskazane. Dopiero po tych
    pierwszych gruntownych badaniach układu odpornościowego można szuka " jakie
    drobnoustroje" w nas siedzą i jak je leczy . Na razie męczysz sie z zwłasną
    niemocą , a coś od środka może " cie podjada" i osłabia twoj układ
    odpornościowy- co napedza nowe ogniska zapalne i tak w kółko.




    Temat: Nowotwór piersi a powiększone węzły szyjne
    Nowotwór piersi a powiększone węzły szyjne
    Minęło 2lata od amputacji piersi (wraz z 10 węzłami chłonnymi)u mojej
    mamy.Miesiąc temu przypadkiem wykryto u niej powiększone szyjne węzły
    chłonne.Niestety nie wykryto ich w klinice w Gliwicach, gdzie chodzi na
    wizyty kontrolne, a zostały wykryte przypadkiem przez endokrynologa.Dla mnie
    jest to niewyobrażalne, a jednak realne gdyż 2 tygodnie wcześniej była w
    Gliwicach i co? Usłyszała, że jest wszystko ok.Zrobiono biopsję i
    potwierdziło się to najgorsze-znów komórki nowotworowe.Niestety w Gliwicach
    praktykuje się metodę macania palcami, więc jak można wykryć zmiany w każdym
    przypadku? Komórki nowotworowe ponoć są takie same jak w przypadku tych
    wcześniejszych.Wykonano mamie USG jamy brzusznej,płuc i bdanie
    krwi.Stwerdzono, że nie ma przerzutów.We wtorek rada lekarska ma orzec co
    dalej, jaka chemia itd.Zastanawiam się czy zrobione badania to wszystkie
    badania jakie można zrobić by orzeknąć o braku przerzutów do innych organów
    (nie mówię o węzłach) i czy jeśli są komórki takie same jak w piersi to czy
    oby napewno jest to przerzut z piersi, anie z innego organu.
    Zastanawiam się, czy nie powinni zrobić mamie prześwitlenia miejsca po
    amputacji skro to było ognisko pierwotne-od czasu amputacji nie zrobiono ani
    jednego prześwietlenia tego miejsca, czy to normalne? Bardzo proszę o kontakt
    osoby, które coś wiedzą na ten temat lub są w podobnej sytuacji i leczą się w
    Gliwicach, Izolda mój e-mail izolda771@gazeta.pl



    Temat: Powracająca angina u dwulatka - do mam lekarek pro
    Po pierwsze, czy to za każdym razem rzeczywiście była angina? Poczatek z wysoką
    goraczką, wymioty, pow. przednie węzly chłonne szyjne plus żywoczerwone (a nie
    zaczewienione) gardło ew. z czopami ropnymi - czy też tylko zapalenie gardła,
    najczęściej wirusowe.

    Anginę leczy sie antybiotykiem, najlepiej penicyliną (Ospen) lub lekami II
    rzutu, gdy to z jakichś przyczyn nie wchodzi w grę.

    Ja bym tu jeszcze nie widziała tragedii, natomiast na pewno trzeba zrobić wymaz
    z gardła i leczyć w sposób celowany wg antybiogramu, skoro infekcja nawraca.

    Zawsze, jeśli rozpoznana jest angina, należy leczyc antybiotykiem. Gdy jest
    trafiony, gorączka powinna spaść do 48 godz. Gdy nie ma widocznej poprawy,
    należy zmienic antybiotyk. I leczyć 10 dni, uczciwie w pełnych dawkach.

    Przy nawracajacych chorobach g. dróg oddechowych można rozważyć podawanie
    doustnej szczepionki uodparniającej (np. ribomunyl). Pogadaj o tym z pediatrą.

    Wydaje mi się, że Twój synek po prostu ostatnio częściej choruje, myślę, że nie
    za każdym razem to była angina. Zawsze możesz mu podawać witaminy i preparaty
    ogólnie uodparniające (Bioaron c, żelazo), gdy wyzdrowieje.

    Moj synek chorował 6 razy ostatniej zimy, a teraz szszsz.... Może tak będzie i
    u Was.

    Ciepło pozdrawiam



    Temat: Prosze o rade
    Prosze o rade
    Pisze tutaj bo czytam to forum i wiem ze sie znacie na róznych typach
    nowotworu. Mówiac szczerze to pisze tu bo jestem straszna panikara i ciagle
    mam schizy ze moge miec raka. Od połowy sierpnia mam nawracajace zapalenia
    gardła, w zasadzie anginy przebiegajace z goraczka. Brałam 3 antybiotyki i
    zawsze po leczeniu jest ok, znikaja naloty na migdałkach . Ale po
    zaprzestaniu brania antybiotyku znów jest łamanie w kosciach, goraczka i ból
    gardła. Teraz mam po jednej stronie taki rowek pokryty nalotem i goraczke i
    to mnie boli. Mam powiekszony wezeł chłonny na szyi z tej strony z której mam
    to owrzodzenie. Bardzo sie boje ze to moze byc nowotwór. Mam 28 lat, nie
    pale, choc paliłam kiedys ale mało, raczej to było takie podpalanie. Miałam
    robiona morfologie z rozmazem i lekarz powiedział ze jestem zdrowa jak koń.
    Byłam u laryngologa który stwierdził angine i afty. Jak jestem w trakcie
    infekcji ti wezły na szyi sa powiekszone i bola. Po leczeniu w zasadzie jeden
    sie wchłonła a drugi pozostał. Do tego ból promienjuje tez do ucha. Czy ktos
    moze mi powiedziec jak objawia sie nowotwór migdałków czy jamy ustnej.
    Przepraszam ze zawracam głowe wam, a wiem ze macie powazne problemy ale
    poprostu sie boje, mam małe dzieci.
    Pozdrawiam



    Temat: Czerniak - wątek przeniesiony
    Mamy proźbę do wszystkich państwa, którzy mogli by udzielić rady
    w sprawie leczenia czerniaka czy ktoś mógłby polecić szpital lub lekarzy.
    Żona jest leczona w DCO we Wrocławiu obecnie skierowano ją do DCTK na ulice Grabiszyńską
    do leczenia klinicznego.

    W marcu 2004r.usunięto mojej żonie czerniaka 3 stopień Clarka Melanoma
    malignum na lewym podudziu.8 kwietnia 2004r.przeprowadzono operację
    poszerzenia z usunięciem węzła chłonnego wartowniczego. 3.11.2005r. usunięto
    guzek w bliźnie Rozpoznanie histopatologiczne melanoma malignum recidiwa.,
    rana bardzo źle się goi.
    Zalecono radioterapię, która byla przeprowadzona w styczniu 2006r.
    24 sierpnia usunięto kolejny guzek na lewym udzie w innym miejscu rozpoznanie jak wyżej.
    Chciałbym się dowiedzieć jakie są skuteczne metody leczenia.
    Dziękuję i pozdrawiam.
    Roman i Stasia




    Temat: rak gruczolowy
    Nie każdy pacjent po resekcji raka j.grubego wymaga leczenia uzupełniającego i
    jeżeli chemiooterappeuta po przeanalizowaniu dokumentacji uznał, ze brak wskazań
    do takowego leczenia to należy mu wierzyć. Aczkolwiek podane dane nie sa pełne,
    wazne jest na przykład z jakiego powodu była operacja- czy w trybie planowym z
    powodu wczesniej rozpoznanego nowotworu czy w trybie ostrodyżurowym z powodu
    perforacji czy niedrozności przewodu pokarmowego. Ponadto wazne jest ile węzłów
    chłonnych pobrano i oceniono pod kątem obecności w nich przerzutów nowotworu.
    Zazwyczaj histopatolog ocenia preparat wg skali Astler-Coller, to ważniejsze niż
    G. Myślę, że w dokumentacji są odpowiedzi na te pytania i stąd decyzja o braku
    leczenia uzupełniającego.




    Temat: rak szyjki macicy-płaski!
    Czy to znaczy, ze Twoja mama juz byla operowana na raka szyjki 11 lat temu i
    teraz mamy do czynienia ze wznowa?
    Ja to czytam tak: rak stopnia II (wychodzi poza szyjke macicy, nie dochodzi do
    scian kostnych miednicy), zmiany w naczyniach chlonnych, wskazuja na mozliwosc
    przerzutow w wezlach chlonnych (prawie 4-centymetrowy wezel to raczej trudno,
    zeby byl reaktywny, niestety. To raczej przerzut).
    Wg strony, do ktorej link podalem: szansa na 5-leztnie przezycie: 54%, ale to sa
    dane z 1988 roku, wiec moze rokowanie cokolwiek sie poprawilo. Radioterapia to
    nastepny krok w leczeniu, choc nie watpie, ze za chwile dowiemy sie tu, ze dieta
    optymalna jest skuteczniejsza :-(



    Temat: rumień zakaźny???
    rumień zakaźny???
    Wczoraj byłam z Olą u dermatologa na kontroli, rozbieram ja, a lekarz do
    mnie: czy ona nie ma rumienia zakaźnego? Przypatruję się małej, cóż nic
    niezwykłego nie widzę. Miała wypieki na buzi - ale wcześniej jechała
    nagrzanym samochodem, potem zimne powietrze i na koniec ciepły gabinet - moga
    być wypieki. Pani doktor stwierdziła że jej skóra ma "marmurkowy wygląd". Tak
    jak wtedy gdy oziębicie skórę i widać naczynka.
    Wyczuła też węzły chłonne.
    Tego się nie leczy i nie jest groźne dla dziecka. Taka dziecięca przypadłość,
    wirus niegroźny dla małych dzieci. Tylko czy to aby właśnie to. Zajrzałam do
    atlasów dermatologicznych w necie i tam wygląda to trochę poważniej.
    Dzisiaj rano wypieków nie miała, ta skóra - faktycznie troche marmurkowata.
    Ale jeżeli to nie rumień zakaźny, to skąd powiększone węzły w pachwince.
    Leczymy małą na zakażenie układu moczowego - czy przy takich zakażeniach
    możliwe jest powiększenie węzłów.
    I dodam tylko, że odkąd skończyła rok - ciągle jestem u lekarza - a to ten
    nieszczęsny problem z układem moczowym, potem przeziębienie, a teraz jakiś
    rumień - niby nic, ale wytrąca mnie to z równowagi. Za dwa tygodnie
    wyjeżdżamy na upragnione wczasy, pierwsze z Olą, i ąż się boję czy to oby
    wszystko na teraz.
    Napiszcie jakie objawy miałyu wasze dzieciaczki przy rumieniu zakaźnym???
    Dzisiaj idę do pediatry - zobaczymy co ona na to?!!?
    Pozdrowionka Aga mama Oli (13 m)



    Temat: objawy choroby podczas leczenia (herxy)
    moje objawy - zaczne pierwszy a co mi tam

    - okresowe, krotkotrwale (1-2 dni) delikatne powiekszenie wezlow chlonnych
    - opuchniete nogi i uczucie mrowek hodzacych po udach (problemy z nerkami???)
    - przyspieszone pojawianie sie stanu zmeczenia - choc w miare leczenia sa one
    coraz rzadsze
    - no i raz na miesiac lamanie w stawach (kolana, i tepy bol w lokciach) na
    poczatku leczenia bolaly mnie rowniez wszystkie palce u dloni - do tego stopnia
    ze pisanie na kompie sprawialo mi bol.

    tyle wiecej sobie nie przypomiam w chwili obecnej

    pozdrawiam wszystkich
    marcin




    Temat: Radioterapia w raku tarczycy proszę o pomoc!!!!!!
    Radioterapia w raku tarczycy proszę o pomoc!!!!!!
    Jestem po jodowaniu i po radioterapii. Radioterapię zakończyłem 6 pażdziernika
    niech nikt nie pyta co to znaczy mieć radioterapię szyi bo nie życzę tego
    nikomu. Operacja i jodowanie to pikuś. Do dziś nie mogę się z tego otrząsnąć.
    Większość ludzi którzy piszą posty wspominają tylko o jodowaniu a czy ktoś z
    was miał może radioterapię? Co gorsza dzisiaj byłem zrobić USG i okazało się
    ze mam dalej zajęte węzły tuż nad obojczykami po lewej i po prawej. W sierpniu
    miałem zrobioną scyntygrafię po leczeniu jodem i okazało się ze mam zajęte
    tylko węzły chłonne w obrębie szyi. Po tomografii komp. która była
    przygotowaniem do radioterapii lekarz ustalił pole naświetlań. Dziś okazało
    się, że dalej mam zajęte węzły. Jestem załamany nie dam rady przetrwać drugiej
    radioterapii. Wszyscy mówią, że rak brodawkowaty jest bardzo dobry jeśli
    chodzi o leczenie w moim przypadku chyba jest już za późno. Koniecznie
    potrzebuję wsparcia nie wiem co robić. W trakcie radioterapii schudłem 10 kg
    ponieważ nie można przełykać pokarmu śluzówka w gardle jest tak popalona że
    nie mozna przełykać, jest się strasznie osłabionym. Z tyłu głowy wypadły mi
    włosy lekarz powiedział że to "trwała depilacja". Ból jaki towarzyszy
    radioterapii szyi jest nie do opisania. Proszę o pomoc.



    Temat: CO stoi za twoja candida?
    ja mialam wszytsko wystepujaco naprzemian, raz jedno raz drugie, raz jedno z
    drugim, potem trzecie i dziesiate, tak sie to przeplatalo dzien po dniu od lat:
    caly czas zapchane zatoki, kiedy bym nie pociagnela nosem ciagle cos bylo
    zelowatego...przezroczyste albo okresowo kiedy juz sie infekcja rozwinela
    wydzieliny byly zielone.
    Ile razy bym nie odchrzaknela kaszel wychodzil z pluc.
    Pod pachami cala mokra, wlasciwie bluzki musialam zmieniac kilka razy dziennie,
    pocace sie zimnym potem stopy.Lunsatykowanie. Piszczenie tchawicy -gwizdzace
    pluca. Powiekszone wezly chlonne i migdaly zaraz po przechlodzeniu. Kiedy
    mialam do czynienia z wilgocia to po opuchnieciu wezlow wydobywala sie z nich
    ropa.

    Wszystko sie u mnie zaczynalo od kataru wdnistego, ktory rzucal sie na oskrzela
    (kaszel),powodowal mocne pocenie sie , stan ropny dziasla wokol zeba madrosci,
    lunatykowanie,piszczenie tchawicy, potem podlaczaly sie bakterie pod to.

    Lekarze laryngolodzy nic nie widzieli oprocz zapalenia tchawicy i spuchnietych
    wezlow i migdalow...Ale to nie nadawalo sie w ich opini do leczenia, bo uwazali
    to za objaw alergiczny. W ich oczach bylam zdrowa. Leki na alergie jakie od
    lekarzy dostalam nie dzialaly jednak na te dolegliwosci.Wlasciwie to one mnie
    tylko usypialy...chodzilam po nich jak zakrecona.Wiec nie bralam tego wiecej.




    Temat: Leczenie - złe, nieefektywne, pora na zmianę...
    Leczenie - złe, nieefektywne, pora na zmianę...
    Przewija sie ten temat w róznych wątkach ale mam masę watpliwosci... jak
    rozpoznac ze borelioza jest dobrze leczona (pomijam ksiazkowe przykłady z
    herxami i czterotygodniowymi cyklami pogorszeń...), ze leczenie przestaje
    działac (ktos pisał że przerwał terapię danym antybiotykiem bo przestała
    przynosić rezultaty tzn. wrócił do stanu sprzed leczenia czy nie było okresów
    pogorszeń?) - powtarzam się ale ja osobiście mam wrazenie ze to nie leczenie
    działa tylko bakteria sie uodparnia i to ze boli ciagle coś nowego - to
    zaostrzenie choroby a nie herx... (czy zmniejszajacy sie wezeł chłonny poczas
    leczenia to dobry znak? Franiołek pisała, ze jej lekarz cieszy się jak węzły
    się powiększają bo to oznacza ze organizm podejmuję walkę). Temat - rzeka,
    wiem, ale jakie są wasze doświadczenia...



    Temat: PYTANIA DO LEKARZA
    Witam,

    Co do comiesięcznego badania węzłów chłonnych, to tak wyglądają standardy
    postępowania, ale wiadomo, że w praktyce niestety nie zawsze wszystko wygląda
    tak jak powinno być. Jedna z opcji to faktycznie wizyty u lek. rodzinnego co
    miesiąc i prośba o badanie, ale z drugiej strony może też Pani kontrolować się
    sama - wszystko zależy od pierwotnej lokalizacji nowotworu - jeśli w okolicy
    rąk lub ramion, warto sprawdzać okolice pachy, czy nie pojawiają się tam
    zgrubienia; w przypadku nóg - okolice pachwin, twarzy - okolice szyi, w
    przypadku tulowia lub pleców rowniez pachy i pachwiny.

    Co do ciąży, to zdania są podzielone, wczesniej uwazano, że ciąże należy
    planować co najmniej trzy lata po zakonczeniu leczenia, ostatnio jednak
    pojawiły się dowody na to, że ciąża nie zwiększa ryzyka nawrotu, wiec wlasciwie
    zajscie w ciąze po roku od leczenia nie powinno być przeciwskazane.

    Pozdrawiam serdecznie



    Temat: zapalenie osierdzia
    To bardzo ważny problem. Choroby zębów, a zwłaszcza przyzębia wiąże się dzisiaj
    z wieloma schorzeniami sercowo-naczyniowymi. Niewątpliwie choroby przyzębia -
    współistniejące z zaawansowaną próchnicą - zwłąszcza w okresie leczenia mogą
    dawać "wysiew" bakteryjny w całym organizmie, są również przyczyną infekcji
    wirusowych, mogą też odpowiadać za powiększenie węzłów chłonnych, i októrym
    pisze internautka.

    Powiązania tych zdarzeń z zapaleniem oseirdzia nie da się jednak łatwo
    udowodnić (stąd nie wiązali tego ze sobą lekarze), nie da się również wykluczyć.

    W każdym przypadku zapalenia osierdzia konieczna jest wnikliwa diagnostyka
    przyczyn tego schorzenia, ponieważ czasami związane może ono być z groźnymi
    chorobami ogólnoustrojowymi. Jeżeli zapaleniu osierdzia towarzyszł duży wysięk
    osierdziowy (płyn w jamie osierdzia), należy wykonać kontrolne badanie
    echokardiograficzne po zakończym leczeniu.

    dr hab. med. Krzysztof J. Filipiak
    I Katedra i Klinika Kardiologii Akademii Medycznej w Warszawie




    Temat: Rak niedrobnokomórkowy
    Małogosiu czytam Twoje posty i naprawdę Ci współczuję. Nie rozumiem dlaczego
    lekarze nie leczą Twojego Taty. Mój Tata w kwietniu tego roku dowiedział się ze
    ma raka płuc (konkretnie adenocarcinoma) za chwilę były już przerzuty do węzłów
    chłonnych i kręgosłupa. Tata miał już kilka chemii z dodatkiem leku o nazwie
    Zameta który konkretnie podany był na raka kości. Obecnie mój Tata jest po
    operacji kręgosłupa ponieważ miał pęknięty krąg i miał to wszystko usztywniane
    lub wymieniane dokładnie nie wiem bo nie rozmawiałam jeszcze z lekarzem a
    podobnie jak Ty nie mieszkam w Polsce. W każdym razie chciałam Ci tylko
    napisać , ze mimo tak zaawansowanej choroby (IV stopien)i tylu przerzutów mój
    Tata jest normalnie leczony. Mieszka w Olsztynie i tam równiez się leczy. Teraz
    jestem na etapie szukania dobrego chirurga onkologa ponieważ lekarz
    przeprowadzający operacje zasugerował ze powinniśmy podjąc agresywną walke z
    tym paskudztwem i postarać się o lekarza który zdecyduje się usunąć nowotwór
    płuc operacyjnie , podobnie jak guzy w innych częściach ciała i wtedy to co
    zostanie potraktować chemią. Nie wiem czy jest to możliwe ale czepiam się słów
    jak tonący brzytwy i właśnie rozpczynam poszukiwania. Pozdrawiam Cię serdecznie
    a Twojemu Tatusiowi życze by udało mu się pokonać choróbsko
    Ewa



    Temat: prokocim tu byl
    Dziekuje ewrybadym w imieniu swoim i Bombeleusza za dobre slowo.
    Bombello teraz spi pod biurkiem.
    Zdecydowalismy sie we czworke na podjecie nierownej walki.
    Z opinii onkologa wynika,ze rak wezlow chlonnych nie jest bolesny.Po prostu
    chory nie je,slabnie i w koncu odchodzi-maxymalnie 14 dni.
    Na razie jest po dwoch chemoterapiach(oczywiscie nie takich jak dla
    homosapiensow)tabletki,sterydy i takie tam inne kroplowki.
    Futerka nie zgubi ani zadnych zmian w wygladzie.
    We wtorek jedziemy na kontrole do specjalisty onkologa i wtedy dowiemy sie
    jak dlugo z nami Bombelek jeszcze moze byc.
    Nie bylo mowy,rito,zeby odpuscic chociaz lekarka(onkolog)uprzedzila,ze
    leczenie jest bardzo drogie.Nie widzielismy w jej oczach zachety do odstapienia
    od leczenia a nasza zgode przyjela jako cos normalnego.Twierdze tez,ze nie o
    pieniadze tu chodzilo.
    Po 3 dniach leczenia Bombelek zachowuje sie jak dawniej.Nie moze jednak
    narazie biegac ani skakac ani plywac.Spacerki stateczne i nie dluzej jak
    godzine.(3xdziennie).
    Bedziemy tutaj we wtorek w nocy.Bombelek nawet cos kliknie.
    Jeszcze raz dziekuje-MY!
    ps.Maniana w Szikagowie zanosi sie Sahare albo inne Kalahari bo ma byc ni mniej
    ni wiecej tylko 11o Farenhajtow czyli Celsjuszqw tylko 43-ech!
    To tzw.temperatura odczuwalna czyli wspolczynnik temoeratury i wilgotnosci.
    10 lat temu nazad bylo tak cieplutko i szikagowskie okolice opuscilo idac do
    krainy wiecznych lowow kilkadziesiat osobnikow.
    Pozdrawiamy energicznie.
    Jeszcze z godzinke tu poklikam albo pobuszuje po wirtualnym swiecie.
    Na sledanou!



    Temat: toxoplazmoza proszę o pomoc
    Na tokso byłam leczona w Instytucie Medycyny Tropikalnej(Gdynia - Redłowo)
    przez parazytologa, czyli specjalistę od tego typu chorób. Ważne jest, aby po
    pierwszym wysokim wyniku IgG powtórzyć badanie po 3 tygodniach. Jeżeli miano
    IgG rośnie trzeba to leczyć. Oprócz oznaczania mian, lekarz powinien badać
    węzły chłonne(czy nie są powiększone), zrobić test na awidność i zlecić USG
    Dopplera(ale ok. 25 tygodnia ciąży, bo wtedy najlepiej można określić, czy
    wszystko jest ok). Oprócz wad ,które może powodować ta choroba u płodu, dziecko
    może się urodzić z toksoplazmozą, a to też jest niebezpieczne, bo w czasie
    swojego leczenia spotkałam dzieci, które z tego powodu mają poważne problemy ze
    zdrowiem(szczególnie z oczami).
    Moja nieszczęsna "przygoda" z tokso miała szczęśliwy finał. Synek urodził się
    zdrowy i jest zdrowy. Dziś ma 4,5 roku i jest fantastycznym małym mężczyzną(ma
    troszkę problemy ze wzrokiem, ale w naszej rodzinie to dziedziczne).
    Rovamycyny musiałam zjeść całkiem sporo, co również wzbudzało mój niepokój. No,
    ale wszystko dobrze sie skończyło.




    Temat: Czy ktoś słyszał o jakiś cudownych uleczeniach?
    Do GONTCHY - mam raka piersi i zapowiadaja mi operacje wyciecia pieri i wezłów
    chłonnych pod lewa reka za jakis miesiac. Mam na tym forum także drugi topik -
    w dziale "Zdrowie" pt. "Mam raka piersi - jak leczyc? Herbalife? Dieta>". Jesli
    będziesz zainteresowana to zapraszam.

    DO INNYCH osób - podkreslam, ze nie rezygnuje z leczenia tradycyjnego - chodzę
    na chemię, na badania no i pewnie poddam sie tej operacji, choc strasznie sie
    jej boję. Niemniej jednak gdzieś tam w środku tkwi we mnei jeszcze nadzieja, że
    medytacjami, afirmacjami, oczyszczeniem organizmu, zdrowym zywieniem i pogoda
    ducha :-), a moze tez i cudownymi dotknięciami bioenergoterapeuty :-) (byłam
    raz u Harrisa) wspomogę chemioterapie na tyle, ze wyzdrowieję bez konieczności
    operacji ...... Wszystko okaze sie za ok. miesiac - nastawiam się już powoli
    psychicznie na konieczność pójścia pod nóż, wiec nie mówie kategorycznie NIE na
    operację ...

    Pozdrawiam goraco!



    Temat: powikłania po założeniu taśmy TVT /pęcherz/
    powikłania po założeniu taśmy TVT /pęcherz/
    Miałam wysiłkowe nietrzymanie moczu,założono taśmę TVT, na końcach taśmy zrobiły się jakby torbiele, ropnie , w miejscu torbieli taśma nie wrosła w tkanki, torbiele wypełnione gęstą cieczą, twarde, nie bolą, po badaniach odczuwam ból,,węzły chłonne mam powiększone,czeka mnie zabieg , proszę bardzo o odpowiedzi, doświadczenia ad leczenia takich przypadłości, proszę napisać, gdzie było leczenia, przez jakich lekarzy, z góry serdecznie dziękuję.



    Temat: ...i jeszcze jeden....
    Nic nie rozumiem....
    Kończę 6 tydzień leczenia i nie ogarnaim już tego wszystkiego....
    Po podaniu doxy (jeszcze w dawce 200 mg/doba) pojawiły sie drobne dolegliwości
    (patrz wyżej), potem pięknie sie wyciszyły aby pojawić się w 4 tygodniu... 5
    tydzień - nasilenie objawów, 6 - coraz gorzej, czułam się właściwie tak jak
    przed diagnoza i podniem leków - powróciły bóle stawów i pierońskie otepienie,
    oszołomienie. Podniosłam dawkę doxy do 500/doba - bóle fizyczne ustąpił,
    pozostało ogłupienie (ale nie cały czas tylko kilka godzin dziennie w tych
    samych porach). Dziś doszło "rozchwianie" stawów przy kciukach i lekki ból
    nadgarstków. W ostatnim tygodniu włączyłm Metro ale odstwiłam po dwóch dniach -
    umierałam na ból głowy przy dawce 250mg dziennie - pojawił sie po 14 godzinach
    więc to raczej nie herx a efekt uboczny... ale włącze tinidazol... Kupy to
    wszystko sie nie trzyma - JAK POZNAĆ ŻE LECZENIE JEST NIESKUTECZNE? od poczatku
    leczenia temperatura podskakuje mi do 36.3 (jeszcze rzadko ale zdarza sie),
    znacznie zmniejszył się węzeł chłonny za uchem, rośnie natomiast miejsce
    potencjalnego ukąszenia kleszcza (taki babelek na kciuku - Artur pisał że może
    to być rodzaj herxa skórnego) - czyli cos się dzieje tylko czy we włąściwym
    kierunku? Podpowiedzcie - co robić? Poratujcie...



    Temat: są sukcesy...a porazki w leczeniu ?
    są sukcesy...a porazki w leczeniu ?
    no i co wy na to? mojej córci homeopatka przepędziła angine i szarpiący
    kaszel, ale poddała się przy powiększonych węzłach chłonnych, których przez
    tydzień nie mogła przywrócić do normy i bojąc się powikłań zapisała
    antybiotyk...dwa razy zmieniała leki i nic...to nasza porażka



    Temat: Wołanie o Pomoc
    anty CCP nie miałam robionego -jak będę 12.04 to może da mi skierowanie.Tak oni
    leczą.Na prawej stopie mam napuchnięte ,kogrubiałe nie wiem czy to żyła czy
    węzły chłonne-bardzo mnie to pali i jest zaczerwienione aż do dużego palca .A
    wogóle to mam powiększone bolące węzły.Pozdrawiam



    Temat: opryszczka - można wyleczyć??
    opryszczka - można wyleczyć??
    Witam
    Jestem nosicielką wirusa opryszczki i już mam dość.
    Dość długo już zmian nie miałam (chyba ze dwa lata), ale od około czterech
    dni mam takie pęcherze, że nie mogę wyjść z domu. Górna warga - połowa wargi
    plus dwa centymetry w górę, dolna warga to samo i jeszcze nos!
    Węzeł chłonny spuchnięty.
    Najprawdopodobniej przez wirusa herpes moje dziecko ma ciężką wadę serca
    (wyskoczyło mi cholerstwo w pierwszym trymestrze ciąży) - wirus zeżarł
    kawałki serca i syn miał ogromne ubytki.
    Czytałam, że w Stanach (?) produkowane są już szczepionki lub
    autoszczepionki.
    Pytam - czy ktoś wie coś na ten temat?
    Z góry odpowiadam, że oczywiście stosuję różnego rodzaju maści, ale na twarzy
    mam już blizny i chcę się świństwa pozbyć.
    Dzięki z góry za poważne odpowiedzi



    Temat: bolerioza!!! potrzebuje pomocy !! Zielona Góra!!
    Cześć! Ja też leczę się na boleriozę, moja walka trwa od 10'2006 r. W moim
    rodzinnym mieście (Chełm - woj. lubelskie)jedyną osobą ze środowiska medycznego
    zainteresowaną moim zdrowiem okazał się lekarz rodzinny!. Mimo pozytywnego
    wyniku badania nie przyjęto mnie na oddział Zakaźny Chełmskiego Szpitala. Lekarz
    dyżurny po obejrzeniu mnie i wyniku testu stwierdziła że nie wymagam leczenia
    szpitalnego bo za zdrowo wyglądam , a poza tym to nie jestem chora bo nie mam
    rumienia po ukąszeniu. Faktycznie rumienia nie miałam, miałam cztery powiększone
    węzły chłonne jeden pod drugim na szyi w okolicach ukąszenia. Lekarz rodzinny
    kazał mi jechać do Lublina do Instytutu Medycyny Wsi - wystawił skierowanie na
    oddział wewnętrzny. Tam zostałam przyjęta, zrobiono mi badania a po dwóch
    tygodniach otrzymałam wynik który potwierdził chorobę. Znów trafiłam na odddział
    tym razem na 10 dniowe leczenie: przyjmowałam dożylnie doxycyklinę (250 ml) i do
    ustnie metranidazol (2x3). Pod koniec maraca powtórzyłam test: wynik taki sam,
    tak jakbym nie przeszła żadnego leczenia! Pani doktor z Instytutu wypisała mi
    kolejna kurację tym razem do ustną: metranidazol i amoksycyklinę - na początku
    sierpnia znów mam zrobić test - boję się że nic to nie zmieni . Od maja mam
    dziwne bóle ręki, nie pomogły żadne maści, ani leki wypisane przez lekarza
    rodzinnego . w poniedziałek ide do neurologa. Boje się zę to bolerioza zaczyna
    pustoszyć mój organizm. Asia



    Temat: ciąza a mononukleoza
    Hej Biba
    niestety nie wiem jak wpływa ona na ciąże, ale 2 lata temu sama ją
    przechodziłam. Miałam opuchnięte węzły chłonne na szyi i przez pewnien czas
    leczono mnie na gardło, dopiero po ok. 3 tygodniach leczenia mądry laryngolog
    dał mi skierowanie do szpitala zakaźnego na badania w kierunku mono. Wyszło, że
    na nią własnie choruje, aczkolwiek choroba była już w II fazie, czyli powoli
    zmierzałam do końca. Byłam słaba, nie chciało mi się jeść, bolała mnie głowa i
    przez kilka dni miałam b. wysoką gorączkę dochodzącą aż do 40 stopni. Z tego co
    pamiętam choroby tej się nie leczy (ale pewna nie jestem), tylko trzeba ją
    przeleżeć. Schudłam i byłam b. słaba. Poza tym czasami mogą byc po niej groźne
    powikłania, więc trzeba zrobić komplet badań. Wiem, że podobno zarazić się
    można przez picie z jednej szklanki, pocałunki (nawet nazywana jest chorobą
    pocałunków). Ja nie wiem jak i skąd to złapałam... nikt w otoczeniu nie
    chorował, a bliscy którzy się mną opiekowali również się ode mnie nie zarazili.
    Myślę, że najrozsądniej będzie jak zadzwonisz do swojego lekarza i się dowiesz.

    Życzę Zdrówka
    Fulvia



    Temat: Wygrać życie - Kamil Durczok
    .....bardzo dobrze ze taka ksiazka powstała, moja zona jest chora na nowotwor
    wezłow chlonnych i jest obecnie po 4-tej, czerwonej chymioterapii.........znosi
    to bardzo dzielnie......zastanawiała sie tylko czy to wszystko co jej do glowy
    przychodzi jest oznaka choroby psychicznej i czy moze jest to norma przy takiej
    chorobie.......dopiero po przeczytaniu tej publikacji stwierdzila ze jest
    zupelnie normalna.......widać wszyscy chorzy na nowotwor tak reagują, pan
    Durczok tylko to wszystko opisał i nam to "podał" i trzeba byc mu za to
    wdziecznym i nie pisac takich rzeczy ze chce zrobic na tej ksiazce
    kase.....mysle ze akurat tego mu nie brakuje......tak samo nie zgadzam sie z
    teza jaka gdzies tu padła ze w Polsce nie potrafia poradzic sobie z
    nowotworem......jestem z galicji i podroz do Gliwic byla dla nas ciezka, w
    Gliwicach na szczescie spotkalismy pania doktor ktora pochodzi z moich stron i
    ona zaproponowala nam szpital ktory znajduje sie "na progu" Bieszczad w
    Brzozowie.....nawet nie wiedziałem ze w takiej małej miejscowosci jest taki
    szpital a to tylko 120 km od naszego domu........chociaz Żona jest w trakcie
    leczenia wiec trudno co kolwiek przewidywac ale wiem jeedno : w tym niepozornym
    szpitalu pracuja prawdziwi fachowcy, to co robia , robia
    bezinteresownie......od pierwszego pobytu traktowali nas jak czlonkow swojej
    rodziny a to jest bardzo wazne.....lekaz najpierw leczy slowem a pomaga sobie
    jedynie tym co ma do dyspozycji......wiem ze zona wyjdzie z tego i bedzie
    zdrowa.....wiem to , wiem bo wierze w to ........wszystkich chorych pozdrawiam
    cieplutko i przekazuje duzo mojej nadziei.....uwierzcie ze bedzie dobrze



    Temat: Mama ma przerzuty..
    Mama ma przerzuty..
    Mama choruje na raka piersi od 2005r..nadekspresja HER 2..rak
    zapalny..rozsiany..Jak dotąd przyjmowała chemioterapetyki praktycznie bez
    przerwy,była chemia FAC,Herceptyna,Taxol ,Lapatynib+Xeloda...i
    koniec.Ok.półtorej miesiąca przerwy i czekanie na badanie TK,którego dwa dni
    temu odebrała wynik...cytuję : "Stan po mastektomii lewostronnej.Guzek
    tkankowy w skórze i tkance podskórnej w loży po mastektomii na poziomie
    przedniego końca 4tego żebra kostnego lewego -21 mm.Poniżej i nieco bardziej
    bocznie drobny guzek przylegający do mięśni ściany klatki piersiowej na
    poziomie żebra 6tego -14mm i kilka drobnych 5-6 mm.Niewielka ilość płynu w
    lewej jamie opłucnowej,w tym wciskający się w szczelinę międzypłatową.Guzki
    najpewniej przerzutowe w płucu lewym :śr.7 mm w tylno-górnej części segmentu
    1/2, podopłucnowy w przednio-dolnej części segmentu 3ciego- 6mm, w segmencie
    8ym - 4mm.Kilka węzłów chłonnych w tłuszczu śródpiersia przedniego po stronie
    lewej na poziomie łuku aorty o śr. do 15mm, węzeł pod rozwidleniem tchawicy 12
    mm,we wnęce lewej 11 mm.Struktury kostne bez uchwytnych cech destrukcji. " Jak
    dotad wciąż nie ma leczenia,czekamy do wtorku i moze wtedy coś Jej
    podadzą..jestem bezsilna i załamana tym ,że nie mogę Jej pomóc..Czy ktoś
    mógłby pomóc zinterpretować ten wynik ?..czy jest jeszcze dla Mamy cień
    nadziei ?..Wiem,nadzieja jest zawsze,ale boję się ,że w tym przypadku już
    nie..Mama ma 62 lata..Pozdrawiam...



    Temat: Nowotwór tarczycy
    Przyzam szczerze że natknęłm sie w necie na kilka informacji
    dotyczących ów prof. Wiele z nich jest godna pochwały np to że
    podawanie w chemioterapii leku cis-platyny to przełom w leczeniu
    raka piersi u kobiet z uszkodzonym genem BRCA1, podawanie tej chemii
    prowadzi do prawie lub kompletnej remisji.
    Przynam że o genie CHEK 2 miała jakieś informacje, wpadł mi kidyś w
    ręce podręcznik Genetyka molekularna
    Redaktor naukowy Piotr Węgleński i tam trochę czytała na temat DNA.
    A także e necia chociażby na gazeta .pl
    serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34148,2412524.html
    Jestem pacjentką ŚCO i przypadkiem przeczytałam ogłoszenie o
    bezpłatnych badaniach genetycznych dla kobiet po 50 r.ż Zapislam
    mamę i po czterech m-cach przyszedł wynik. Powidziano nam że nusze
    koniecznie jako córka zrobić sobie takie badanie i że wynik ten
    świadczy o tym że mama ma dwa razy większą szansę na zachorowanie na
    raka: tarczycy, piersi żełądka i nerki.
    Na wspomnianym wcześniej usg widnieje napis że : węzły chłonne nie
    powiększone - czy to ma jakikolwiek związek czy w raku tarczycy na
    ogól węzły są ok?




    Temat: maj 2002
    Może coś mi poradzicie
    Madzia od trzech tygodni ma zatkany nos. Przez pierwszy tydzień był to zwykły
    katar. W drugim tygodniu dołączyło to tego zapalenie gardła i węzłów chłonnych
    przyczym zatkanie nosa jezcze się wzmogło. Po tygodniu leczenia zapalenia
    gardła, dostała znów lejący katar. W tej chwili po dwóch antybiotykach dalej
    oddycha przez usta. Lekarka nie umiała mi powiedzieć czym jej to można
    wyleczyć. Męczy ją to zwłaszcza w nocy. I nie widzę mozliwości wychodzenia na
    pole z tą otwatą buzią bo zaraz wróci się zapalenie gardła.
    Pozdrawiam serdecznie
    z zimowego Tarnowa
    Joanna
    P.s. Mam nadzieję, że ktoś tu zaglądnie i mi coś poradzi.




    Temat: rak szyjki macicy cd.
    Ula, czasami lekarze podejmując się operacji nie wiedzą na 100 %, jak bardzo
    zaawansowany jest nowotwór. Moja mama szła na operację z diagnozą raka in situ.
    Normalnie w takich przypadkach robi sie konizację szyjki i jest po sprawie. Mam
    doszła jednak po rozmowie z lekarzem do wniosku że podda się całkowitej
    histeroktomii i lekarz ją wykonał (operacja była robiona prywatnie). Dopiero w
    trakcie operacji okazało się że prawdopodobnie rak jest bardziej zaawasowany i
    lekarz na własną rękę podjął się wycięcia części przymacicza i węzłów chłonnych.
    Po odbiorze badania his-patokazało się, że to była najlepsza rzecz, jaką mógł
    zrobić, ponieważ rak rzeczywiście naciekał przymacicze, a więc stadium było II
    B - w tym stadium z reguły nie wykonuje się już operacji.
    Bardzo dużo zależy więc od zespołu, który podejmuje decyzję o leczeniu, od
    umiejętności chirurga, który operuje oraz , nie wiem jak to nazwać, chęci
    podjęcia ryzyka przez zespół, który podejmuje decyzję o leczeniu.Nie zawsze
    bowiem to ryzyko jest uzasadnione a zbyt radykalne leczenie może doprowadzić do
    szybszej śmierci pacjenta niż zbyt mało radykalne. N.p. zbyt agresywna
    chemioterapia zabije szybciej niż choroba zostawiona samej sobie.




    Temat: RAK: jak rozmiawiac z 20-letnia dziewczyno co sie
    Nie piszesz w jakim kraju mieszka ta dziewczyna. Jezeli w cywilizowanym i ma
    dobre ubezpieczenie to pewnie jednak ktos moze Jej pomoc. Moj zawod jest mocno
    zwiazany z medycyna wiec moge poradzic jedno - rzetelna wiedza bardzo pomaga w
    uzyskaniu odpowiedniej pomocy. Z tego co piszesz to moze byc rak piersi z
    przerzutami, rak wezlow chlonnych, rak skory, rak krtani, rak pluc... Trudno
    cos powiedziec dopoki sie nie zna szczegolow. Dziwie sie, ze jakikolwiek
    lekarz po wstepnym badaniu wydal jednoznaczny wyrok. Najczesciej jest to seria
    badan i kilka opcji oferowanych pacjentowi do wyboru. Jezeli oferuja Jej
    chemioterapie, to jest to bardzo dobra wiadomosc - szansa jest. Jezeli po
    pierwszej serii chemo, Twoja znajoma bedzie mogla byc zoperowana, to to jest
    jeszcze lepsza wiadomosc. Zamiast sie zalamywac i juz Ja grzebac zywcem, wejdz
    na internet i dowiedz sie jak najwiecej o metodach leczenia, skutkach
    ubocznych, szansach w procentach na wyleczenie lub podleczenie. Jezeli Ona ma
    20 lat to juz wydluzenie Jej zycia o 5 lat bedzie wielkim sukcesem, bo
    medycyna idzie do przodu i za kolejnych 5 lat Jej szanse moga byc o wiele
    wieksze na kolejne lata zycia. Dopoki lekarze widza sens leczenia a nie chca
    ograniczac sie do zapewniania jej wylacznie wzglednego komfortu umierania, to
    nie ma co myslec o smierci. Trzeba myslec o zyciu i dowiedziec sie jak
    najwiecej jak je utrzymac.



    Temat: Czerniak - wątek przeniesiony
    Madziu! To jeszcze raz ja. Chciałam ci tylko powiedzieć , ze czerniak II stopnia jest prawie w 100% uleczalny. Myślę , że po wycięciu nie będziesz miała dalszego leczenia. jednak musisz pamiętać , aby przed II zabiegiem zbadano ci węzły chłonne ( badanie izotopowe lub USG obwodowych węzłów i jamy brzusznej). Poza tym unikaj słońca a przed wyjściem na dwór stosuj bloker ( filtr conajmniej 60). Inie przejmuj się , bo w tej chorobie najważniejsza jest pogoda ducha , ( pozytywne nastawienie to podobno 70% zasług w wyzdrowieniu). Jak masz jakieś pytania to pisz . Trzymam mocno kciuki. Damy radę !!!!!!!!!!!!!!



    Temat: Dobry onkolog Łódź - rak żołądka
    Dobry onkolog Łódź - rak żołądka
    Witam,
    Moja bacia (wiek 90 lat) jest właśnie po gastroskopii podczas której stwierdzono nowotwór żołądka w środkowej części trzonu zamykający światło przewodu pokarmowego. Rodzaj nowotworu będzie ustalony w badaniu histopatologicznym - wyniki za ok. 10 dni.
    No i właśnie: potrzebuję namiary na dobrego onkologa w Łodzi, ktory na podstawie tych wyników, wieku i stanu zdrowia babci będzie potrafił ocenić: czy można próbować to leczyć operacyjnie (resekcja żołądka, regionalnych węzłów chłonnych etc) czy też w tym wieku jedynym rozwiązaniem jest leczenie objawowe (leczenie objawow bez eliminowania przyczyny choroby).
    Dodam jeszcze że pomimo zaawansowanego wieku babcia nie ma absolutnie żadnych kłopotów zdrowotnych, kardiologicznych etc z góry wykluczających możliwość operacji.
    pozdrawiam,



    Temat: pytanie do przemo99
    Hej.Wtrącę się-moja mała też ma cytomegalię wrodzoną.Więc może zacznę tak że moja mała i mały przema (z tego co wiem) mają cmv wrodzoną-czyli złapaną będąc w brzuszku.U nas było to tak że pani doktor zrobiła małej USG przezciemiączkowe i wyszły poszerzone komory,pozatym Natlia leżała w inkubatorku bo nie potrafiła utrzymac ciepłoty ciała i to także dało lekarzom do myślenia.Zrobili testy na Cmv,toxo i różyczkę i wyszły podwyższone przeciwciala cmv.Przewioziono ją do Katowic.Tam zrobiono jej tzw. PCR z krwi,z moczu i płynu mózgowo-rdzeniowego i wyszedł wirus we krwi.Przewieziono ją do CZD w Wawie i tam po kolejnych badaniach zaczęto leczenie Gancyklovirem.Drugi rodzaj cmv to nabyta,czyli złapana w trakcie porodu lub tuż po.Oczywiście dla dzieciaka to lepiej-nie ma uszkodzeń,ale jeśli jest wykryta dziecko jest pod kontrola CZD.Dziecko większe (nie wiem ile ma twoja mała) broni się juz samo.Wytwarza sama przeciwciała bo ma juz układ odpornościowy.Gorzej z maluszkami-dlatego leczy sie je-lek zatrzymuje namnarzanie wirusa i pozwala dojrzec układowi odpornościowemu aby ten odpowiedział.Natali po 6 mies. zycia juz nie leczyli ponieważ juz byla duża i broniła się sama-tak wychodzło w badaniach.Wysokie przeciwciala i bardzo dużo wydalała wirusa z moczem czyli radziła sobie sama.Z tego co mi wiadomo cmv nie objawia się wysypką lecz jak przeziębienie(gorączka,powiększone węzły chłonne itd.)Może przechodziła jakąs infekcje wirusową-tyle przecież ich teraz jest.Nie ma się co przejmowac na zapas.Mam nadzieję że coś zrozumiałaś z tego.Jeśli masz jakieś pytania-wal jak w dym ;)



    Temat: migdal nosowy
    Nie wiem jak duzy jest twoj Adas,ale moj Robin mial operacje robiona okolo 3
    roku zycia.W naszym przypadku syn przechodzil prawie co miesiac zapalenie
    gardla ktore nie dalo sie leczyc inaczej jak tylko przy pomocy
    antybiotykow.Doszlo do tego ze jego wezly chlonne byly powiekszone do rozmiarow
    niemal jajka kurzego .
    Na szczescie sam zabieg odbyl sie bez komplikacji i dziecko po kilku godzinach
    moglo wrocic do domu.Robin mial tez zalozone "buisjes" w uszach.Sluza one po
    prostu do odprowadzania plynow ktore zbieraja sie za blona bebenkowa.Rurki te
    po jakims czasie same wypadaja.
    Ja osobiscie nie zaluje podjetej decyzji.Od czasu zabiegu Robin mial tylko
    jeden raz zapalenie gardla( w tym miesiacu skonczyl osiem lat)choc bedac w
    Polsce tez odradzano mi ten zabieg.Jednak widmo kolejnych kuracji antybiotykiem
    zawazylo na podjeciu takiej a nie innej dzecyzji.
    Pozdrawiam
    Moni-bel




    Temat: Leczenie 'babcinymi sposobami' czyli
    Leczenie 'babcinymi sposobami' czyli
    medycyna alternatywna.
    Z dnia na dzień, od przypadku do przypadku - upewniam się, że to
    właśnie "babcine sposoby" leczenia sa skuteczniejsze. Pół roku temu
    przyplątały się do mnie bardzo wstrętne zajady. Kąciki ust po prostu pękały
    mi. Stan był już tak ciężki - że czasami nie mogłam zjeść posiłku bez bólu.
    Najpierw brałam witaminę B i B6 - gdy to nie pomogło - poszłam do
    dermatologa. Doktorka przepisała mi maść, najpierw jedną, po miesiącu braku
    efektu - drugą. Wyleczyłam się dwa tygodnie temu sama. Pewnie wiele z Was
    czytając "mój" sposób - stwierdzi, że jest co najmniej niesmaczny. Po prostu
    wyjmowałam z ucha woskowinę i tą woskowiną smarowałam kąciki ust.
    Znam wiele "babcinych" sposobów. Anahella zachęca mnie by je spisać i w
    jakiś sposób udostępnić.
    Jeżeli temat Was zainteresuje - będę go kontynuować. Proszę też Was o
    podawanie swoich "babcinych" sposobów.
    Na zakończenie opiszę przypadek pewnej kobiety - u której stwierdzono raka
    piersi. Z kobietą tą rozmawiałam w parę lat po jej "cudownym ozdrowieniu"
    Miała już skierowanie do szpitala na usunięcie piersi i wezłów chłonnych.
    Ale zdecydowała się na wizytę u "baby" ( działo się to w latach 70-tych).
    Baba przystawiała jej pijawki. Podobno za pierwszym razem - pijawki po
    prostu zdechły. Po kilku lub kilkunastu seansach kobieta zgłosiła się na USG
    piersi - zmian w piersi nie stwierdzono.



    Temat: guzek na usg tarczycy a na badaniu 3 guzki
    jedno i drugie usg robiłam prywatnie i wydawało mi się, że w dobrych
    poradniach.

    Jedno robiłam w poradni profesorskiej w Warszawie, gdzie lekarz
    stwierdził, iż tarczyca jest prawidłowej wielkości i położenia -
    płat prawy 12x15x44mm. Cieśń gr do 4 mm. W prawym płacie bocznie
    stwierdza się drobny śr ok 2,6mm guzek otorebkowany lito płynowy,
    niepodejrzany. Nie stwierdza się powiększenia węzłów chłonnych szyi.

    Drugie robiłam u siebie w mieście i napisano mi, że prawy płat ma
    14x18x67mm a lewy 15x17x60mm, natomiast cieśń 1,9mm. Oba płaty są
    niepowiększone, normoechodenne, nie schodzą poniżej wcięcia mostka.
    W prawy płacie tarczycy widoczne w dolnym biegunie hypoechodenne
    ognisko o śr. 4mm - guzek. Lewy pła bez zmian ogniskowych. Wskazana
    konsultacja endokrynologiczna.

    Jeżeli uważacie, że powinnam powtórzyć usg to daj namiary
    prywatnie ... Ja już zgłupiałam i nie wiem co myśleć. Jestem w
    kropce. Poszłam do jednego endo i dała mi tabletki euthyrox50.
    Poszłam do drgiej endo w Wawie i prosiła żeby odstawić tabletki i
    zrobić badania o których pisałam wyżej. Mówiła, że jeżeli badania
    wyjdą dobrze to te guzki można wyleczyć (bo nie każde można)... Nie
    wiem komu wierzyć i co robić ...

    Bardzo proszę o rade i namiary jak coś na dobre usg ...



    Temat: toxoplazmoza proszę o pomoc
    Ja miałam na początku ciąży miano IgM ujemne, za to IgG 97. Mój ginekolog
    skierował mnie do parazytologa. Mniej więcej po tygodniu od pierwszego badania
    miano IgG skoczyło do 150(przy IgM ujemnym). Zrobiono mi jeszcze jakieś
    dodatkowe badania po czym parazytolog kazał mi brać Rovamycynę(antybiotyk
    podawany przy leczeniu toksoplazmozy) w trzech seriach. Początkowo miałam
    robione badania na miana IgG i IgM co 2 tygodnie, później co miesiąc i tak do
    końca ciąży. Oprócz tego przy każdej wizycie parazytolog badał mi węzły chłonne
    i skierował na badanie USG Dopplera pod kątem toksoplazmozy. Z tego wniosek, że
    jeżeli miano IgG jest wysokie i rośnie tzn., że toksopazmoza była przebyta
    niedawno i istnieje zagrożenie dla płodu. Mój przypadek jest tego dowodem.




    Temat: carcinoma planoepitheliae keratodes
    Generalnie raki płuca leczą się średnio. Ja bym na początek chyba zastosował
    chemioterapię, ale nie widziałem Taty, więc trudno orzekać o właściwej
    kwalifikacji. Zwykle przy dużych guzach podejmuje sie próbę naświetlania dośc
    dużymi dawkami frakcyjnymi (w założeniu paliacja), a przy dobrej odpowiedzi
    radykalizuje się radioterapię.
    Co do operacji - kliniczne zaawansowanie guza T4 oznacza, że rak jest w stadium
    naciekania okolicznych narządów; N2 - zajęcie dośc odległych węzłów chłonnych ->
    w sumie daje to stopień IIIB. Według światowych standardów postępowaniem jest
    chemioterapia z radioterapią, albo samodzielna chemia, albo samodzielna
    radioterapia. Operacja NIE wchodzi w rachubę.
    Pozdrawiam.



    Temat: Guzek nadczynny?
    Guzek nadczynny?
    Miesiąc temu moje wyniki hormonów wyglądały tak: TSH<0,05; fT3 7,10 (4,0-8,3); Ft4 16,46 (9,0-20.0). Okazało sie też, ze mam gzuka na tarczycy wielkości 1cm. Tydzień temu miałam biopsję i dowiedzialam sie przez telefon, że był tam płyn krwiotwórczy i koloidalny (tak przynajmniej zrozumiałam). Tydzień temu powtórzono mi też wyniki hormonów, które teraz wyglądają tak: Ft3 3,96 i Ft4 20,28. Zrobiono mi to w innym laboratorium, którego norm nie znam, tylko pani dr powiedziała, ze te wyniki są na granicy normy. N razie czrkam na wizytę, ale to dopiero za tydzień. Możecie mi pomóc zinterpretować wyniki? Czy te hormony mogą sie tak szybko zmieniac? Dodam, ze nie wiedzę u siebie objawów nadczynności. Zrobienie pierwotnych badań wynikało z tego, że od 3 miesięcy mam nieregularne, skąpe miesiączki i nie mogę schudnąć. Poza tym jestem pół roku po leczeniu nowotworu węzłów chłonnych, a często osoby leczone cytostatykami mają problemy z tarczycą (ale z reguły jest to niedoczynność). A moze ten guzek jest nadczynny?



    Temat: Powiekszona tarczyca
    Powiekszona tarczyca
    Witam,mam pytanie,bo jestem zielona w tym temacie.Byla ostatnio u lekarza,bo
    bardzo meczyl mnie kaszel taki typowo gardlowy,lekarz wyczul powiekszona
    tarczyce,dal mi skierowanie na ekg,bo tetno mialam 136 na minute,na usg i mam
    taki wynik Tarczyca powiekszona
    Prawy plat o wymiarach 55*22*23mm
    Lewy plat o wymiarach 57*22*22mm
    Ciesn 6*15mm
    Echostruktura tarczycy w granicach normy,okoliczne wezly chlonne niepowiekszone
    Jutro odbieram wyniki krwi,czy to cos powaznego?Czy to sie leczy?
    Z gory dziekuje za odpowiedzi,pozdrawiam



    Temat: rak gruczolowy
    Od grudnia miałam krew utajoną w kale. Uciekało mi żelazo, ktore uzupełniałam
    biorąć Tardyferon. Biorę go zresztą nadal. W szpitalu byłam bardzo dokładnie
    przebadana.Miałam m.in. gastroskopię i kolonoskopię. I właśnie ten guz wyszedł
    w kolonoskopii. Przed szpitalem bylam praktycznie zdrowa, nic mi nie dolegało.
    Po wycięciu guza jest podobnie. Rana praktycznie sie zagoiła, a ja jestem w
    pelni sprawna fizycznie. W opisie histopatologicznym - cytuje: "W obrazie
    mikroskopowym: Adenocarcinoma GII. Rak nacieka calą grubość ściany jelita i
    ogniskowo płytko wnika w tkankę tłuszcową. Linie cięcia - bez nacieku raka.
    Znaleziono 13 odczynowo zmienionych węzłów chłonnych. pT3 NO RO". Na wypisie
    szpitalnym mam zapisany przebieg leczenia szpitalnego: "Hemikolektomia
    lewostronna z zespoleniem poprzeczniczo-esicznym koniec do końca. Operacja
    miała miejsce 27.07.06.
    Co o tym sądzić ??



    Temat: tragiczne skutki radioterapii
    Wznowy mają to do siebie, że leczą się zdecydowanie gorzej.
    Być może to zmiany nowotworowe powodują te problemy jelitowe (np. poprzez ucisk
    pakietów węzłów chłonnych, albo zmiany nowotworowe otrzewnej - trudno dywagować,
    kiedy jest setki możliwości), chociaż rzeczywiście niewykluczone są powikłania
    radioterapii.
    Napisz coś więcej (na priv lub forum), to będzie łatwiej wytłumaczyć decyzję
    lekarzy z CO lub pokierować mamę dalej.
    Pozdrawiam.



    Temat: Historia pewnego lekarza - długaśne
    Proszę o interpretację i trochę otuchy..
    Witam was serdecznie,
    proszę o interpretacje wyników, może jakieś wyjaśnienie co o tym myślicie.

    2006 maj
    TSH 2,45 a-TPO 65 badania zlecone bo
    na oko coś z tarczycą - nawet nie usiadłam i padło pytanie o tarczyce)

    bóle szyi, ucisk, zmeczenie, wypadanie włosów,tycie

    2008 maj
    TSH 3.45 ( jodid 4tyg)

    2008 czerwiec
    enokrynolog:
    letrox 25

    bóle szyi, "kłucie", pieczenie, "ciągięcie z lewej do obojczyka", lekkie drżenie rąk

    ( maj 2008)
    USG - powiększony lewy płat, Guzek izoechogeniczny z otoczką
    hypoechogeniczną 8*8*11 mm w dole lewego płata. bez wzmożonego
    przepływu.Węzły chłonne niepowiększone.

    bóle szyi, ucisk, senność,oslabienie, temperatura 34,8 35,3-36
    (takie skoki zazwyczaj 34,8 do 35,9)

    Opis Badania BACC - czerwiec

    USG: tarczyca prawidłowej wielkości i
    echogeniczności o niejednorodnej strukturze.
    W obu płatach zmiany ogniskowe, nakłuta zmiana w płacie lewym.

    Klinicznie: wole guzkowe obojętne, bez leczenia.

    lipiec
    FT3 6,02 3,1-6,8
    FT4 1,50 0.93-1,7
    TPO 5,94 <34
    TSH 2,40 0,27-4,2

    i wizyta z parę dni..
    Proszę pomóżcie. nie mam już siły sama do siebie, co sądzicie o wynikach i
    dlaczego tak szybko sie coś pojawiło w prawym płacie? co właściwie mi jest i
    jak sobie pomóc?




    Temat: Tekla, jak Twoja mama?
    Tekla,
    Ciesze się, że Twoja Mama jest już po operacji.

    Pytasz o wynik hist-pat. po operacji. Potwierdza on diagnozą z biopsji (jest
    znacznie dokładniejszy), poza tym wiadmo po nim, czy guz został usunięty w
    całości, no i czy nie ma przerzutów w węzłach chłonnych. Od tego wyniku zależne
    też jest dalsze postepowanie i rodzaj leczenia.
    Pozdrawiam,
    Anka




    Temat: silicea ( tłum M.M. Kenta) długie
    tak, torbiele, cysty i ropne guzy leczy silicea.
    Tez na jajnikach

    Obraz lek SILICEA obejmuje:

    - powiekszenie wezlow chlonnych , glownie u kobiet.
    - zielona wydzielina z nosa (reakcja na kazda infekcje w postaci zielonych
    ropnych wydzielin)

    - ZIMNE RECE I STOPY i ogolne poczucie zimna jako pierwszy znak u pacjenta
    odpowiadajacemu lekowi SILICEA przed kazda atakujaca nowa infekcja

    - NOCNE LUNATYKOWANIE, wrazliwosc na fazy ksiezyca. Ja lunatykowalam caly rok
    dzien w dzien bedac po anry...sie nabawilam obrazu leku silicea jak widac.
    - brak enerigii, ugodowosc, unikanie spiec i otwartych klotni
    - strach przed porazka
    - lubi jajka, woli potrawy chlodne niz gorace, moze lubic mieso, ale zwykle nie
    lubi, bo ma slabe trawienie, nie toleruje alkoholu
    - wyrazne WLOSY NA JEZYKU (silny meszek) widziane golym okiem
    - zaburzenia wzrokowe (mgla przed oczami)
    - swedzacy czubek nosa
    - obfite pocenie sie pod pachami, w pachwinach i na stopach (stopy moga miec
    nieprzyjemny zapach)
    - wszelkiego rodzaju torbiele, cysty i ropne guzy wewnatrz organizmu
    -nadmierne pocenie sie jest naturalnym procesem oczyszcania sie organizmu ze
    zlogow, jesli zatamujesz pocenie sie u pacjenta SILICEA beda sie w jego ciele
    namnazac liczne guzy, cysty i torbiele jako efekt skumulowanych zanieczyszczen.
    - biale plamy na paznokciach -typowe dla silicea
    - nietolerancja alkoholu
    -



    Temat: pomoc po usunięciu migdałków
    Agrafko kochana, ja też mam tragiczne migdały (może raczej miałam) + powiększone
    węzły chłonne + okresowe chrypki +uszy = komplet (jeden z kilku)
    Dzieki Martini i Bebie trafiłam w pazdzierniku do homeopaty ( oj krzyczały na
    mnie, ....oj krzyczały) :):) O, ...!!!! WIELKIE dziewczynki wy moje.
    Mamy kwiecień a moje migdałki są naprawdę dużo ładniejsze i cała reszta też mi
    się bardziej podoba. Prawdę mówiąc do końca marca wiele razy przerabiałam chwile
    zwątpienia ale w homeopatiapotrzebuje dużo cierpliwości.Mam Swiadomość tego,że
    czeka mnie jeszcze trochę leczenia.Dość dł€go pielęgnowałam swoje przypadłości,
    które miały same przejśc ( a nie przeszły-... wredoty przeogromne)więc teraz tak
    samo muszę się ich pozbywać - cierpliwie w nie tak hop siup jak po
    antybiotyku.Powoli a dokładnie.
    Trzymaj się i pomyślo homeopatii
    Ja kilka razy miałam mieć usuwane migdałki - ..nigdy nie miałam czasu na takie
    "bzdety" i dzieki Bogu.



    Temat: leczenie homeopatyczne a przerost migdałków
    Cześć Grażynko,

    Nie wiedziałam, że tu zaglądasz :). Nasza lekarka stwierdziła, że nie spotkała
    się z przypadkiem przerostu migdałków przy leczeniu takim jak ma Natalka.
    Jednak zmieniła leki - Mercuriusa mamy teraz w potencji 30 CH raz dziennie
    (podobno 200 CH działa caloustrojowo, a 30 CH tkankowo ?), oprócz tego Baryta
    carbonica 30 CH 3 razy dziennie i Sulfur iodatum 15 CH 3 razy dziennie.
    Mała przeszła tę na dietę eliminacyjną - bez mleka i cukru. Ma skierowanie na
    badania w kierunku pasożytów + lambie, candida i owsiki, a na początku grudnia
    mamy wizytę u alergologa (diagnoza i ew. odczulanie biorezonansem). Zobaczymy,
    co dalej. Gorzej jak to jest coś z układem immunologicznym - węzły chłonne też
    duże ....
    Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku, jak tam Ola - masz jeszcze mój
    adres mailowy ? Nie wiesz czasem gdzie przyjmuje teraz dr Ciurzyńska ?

    Pozdrawiam
    Basia



    Temat: Kulfon
    Kulfon już trochę podrósł. Nadal nie znalazł domu. Aktualnie jest leczony,
    nadal ma powiększone węzły chłonne, które powoli wchłaniają się, leczę
    go na krechę , dług rośnie. Może ktoś pomoże w leczeniu, a jak
    wyzdrowieje to będę go musiała go zaszczepić, weterynarze starają się
    koszty obniżać ale to dla mnie i tak za duży wydatek, jestem na
    rencie. Może ktoś zaadoptuje Kulfona i da mu dom. A może ktoś zechce skorzystać
    z adopcji na odległość




    Temat: nadmierne pragnienie?
    Rzecz w tym, że Kora miesiąc temu, przed zaordynowaniem leczenia miała robione
    badania - między innymi USG jamy brzusznej, wątroby, maciny, nerek - pan Doktor
    zrobił jej naprawdę rzetelny przegląd..No i jest w opisie: "Nerki o
    nieznacznych cechach zapalenia przewlekłego, brak zastoju moczu i złogów.
    Pęcherz moczowy bez zmian. Okoliczne węzły chłonne bez zmian" no i w zasadzie
    wiekszość jest "w normie" (jakaś torbiel, macica lekko powiekszona). Czy
    powinnam jej powtórzyć to badanie? Wspomnianą glukozę też ma w normie: 78 mg/dl
    (norma 60-100) - czy ten wynik mógł się tak bardzo zmienić na niekorzyść? Suka
    wygląda na 11-to letni okaz zdrowia - ale pije zdecydowanie więcej, niż przed
    chorobą :-( Mam doprawdy mętlik w głowie - dzisiaj oddałam mocz do badania, no
    i ciekawa jestem..:-(
    Pozdrawiam



    Temat: Rak pluca
    Rak pluca
    Witam,
    wczoraj dowiedzialam sie, ze ukochany dziadek ma raka pluc.
    Guz pierwotny w plucach, przerzut do oplucnej, powiekszone wezly chlonne.
    Nieoperowalny. Ze wzgledu na wiek i chore serce nie kwalifikuje sie takze na
    chemie ani do leczenia lekami ce....nie pamietam jak.

    Jedyna rzecza podnoszaca na duchu jest to, ze dziadek ma 79 lat i wszystkie
    procesy sa spowolnione. Rozwoj raka rowniez.

    Na razie nie chcemy dziadkowi mowic, niech zachowa optymizm, radosc, ze idzie
    do domu, ze bedzie z zona i najkochanszym psem.
    Czy dobrze robimy nie mowiac?
    A gdy powiemy jak zlagodzic zalamanie psychiczne? Jego, babci?

    O nas, dzieci i wnuczki sie nie martwie....poradzimy sobie. Musimy.

    Dzieki za wasze odpowiedzi i ewentualne rady. Kazda bedzie cenna.
    Moze sa jakies leki? Nawet homeopatyczne, ziolowe czy cokolwiek co wzmocni,
    przedluzy dobra forme....o zmniejszeniu guza nie smiem marzyc, bo jestem
    realistka.




    Temat: nikt nie potrafi mi pomóc...
    nikt nie potrafi mi pomóc...

    ...od prawie dwóch miesięcy, byłam już u kilkunastu lekarzy w Warszawie! i
    nic, nikt nie potrafi postawić diagnozy.

    Zrobiły mi się dziwne rzeczy w buzi. Mam opuchniętą śluzówke policzków od
    wewnątrz, ranki na języku, powiększone węzły chłonne. Wykluczyli ślinianki,
    bakterie i choroby zębów.

    co dalej? chyba pójde na biopsje... skoro lekarze nie wiedzą sama musze się
    leczyć



    Temat: czy znacie Alveo preparat firmy Akuna?
    czy to ma sens?
    Wiecie, znam kilka osob, ktore sa po leczeniu ziarnicy i pija ten "cudny"
    specyfik, aby wzmocnic organizm po chemii. Przeciez ziarnica tez jet choroba
    autoimmunologiczna, jak ja mam wytlumaczyc im, ze nie powinny????

    Prosze o ocene mojego toku rozumowania na podstawie tekstow wylowionych z
    internetu......
    (...)Odczyny autoimmunologiczne mogą mieć charakter humoralny, związany z
    aktywnością limfocytów B i plazmocytów produkujących przeciwciała lub/i
    charakter komórkowy związany z działalnością "uczulonych" limfocytów T,
    szczególnie zaś limfocytów cytotoksycznych.
    (...)Najczęstszymi rozsianymi nowotworami układu immunologicznego są chłoniaki,
    w tym przewlekła białaczka limfatyczna, ziarnica złośliwa (choroba Hodgkina),
    szpiczak plazmocytowy i inne tzw. gammapatie oraz limfadenopatia
    angioimmunoblastyczna.
    (...)Ziarnica złośliwa to choroba nowotworowa, która wywodzi się z węzłów
    chłonnych. Ilość komórek odpornościowych zaczyna nagle gwałtownie rosnąć,
    organizm traci kontrolę nad ich produkcją. Dodatkowo pojawiają się nieliczne,
    nieprawidłowe komórki zwane komórkami Reed-Sternberga i/lub Hodgkina (H).
    (...)Wykazano obecność klonalnej rearanżacji genów immunoglobulinowych w
    komórkach R-S i H , która ostatecznie dowodzi ich pochodzenia z limfocytów
    linii B.

    Wiec jesli poprzez preparaty aloesowe pobudzam limfocyty B no to tym samym moge
    prowadzic do pobudzenia choroby, prawda?Prosze o opinie....




    Temat: Czerniak - wątek przeniesiony
    Witaj Gonciu . Ja także miałam czerniaka IV stopnia wg. Clarka, Breslow 2,2. był to guz pierwotny , wycięto go z dużym marginesem , tak jak u twojej mamusi i tak samo nie usunięto mi węzłów chłonnych ( decyzję podjął lekarz po badaniu USG , które nie wykazało zmian , chociarz teraz wiem , że to badanie nie jest w pełni wiarygodne).Muszę Ci powiedzieć , że ja najpierw trafiłam z tym paskudztwem do chirurga i w czasie dwóch zabiegów nie miałam konsultacji z onkologiem. Dopiero 2 tygodnie po operacji skierowano mnie na onkologię. Nie miałam żadnych przerzutów, ale doktór do której trafiłam zleciła mi immunoterapię. Leczenie trwało przez rok. Dzisiaj jestem już prawie 3,5 roku po leczeniu , jestem zdrowa. Myślę , że powinnaś porozmawiać o tym z kompetentnym lekarzem.Życzę wam wszystkiego dobrego.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 1 z 4 • Wyszukano 186 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.