Strona Główna
Jak leczyć naderwany mięsień
Jak leczyć nerwicę wegetatywną
Jak leczyć nosiciela salmonelli
Jak leczyć oparzenia słoneczne
jak leczyć Uzależnienie alkoholowe
Jak leczyć Wirus HPV
jak leczyć zapalenie okostnej
jak leczyć zatrucia żołądkowe
jak leczyć bakterie
jak leczyć egzema
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jak leczyc wezly chlonne





    Temat: szukam osób z podobnymi objawami
    Zrob rtg odpowiedniego stawu szczekowego, bo mozesz miec zapalenie ktore sie
    zaostrza w zaleznosci od roznych czynnikow i wtedy jest gorzej. Lepiej to
    przypilnowac bo z czasem moze dojsc do ograniczenia ruchu ..

    Jakiekolwiek stany zapalne zaleza od stanu ukladu odpornosciowego dlatego
    moga sie pogarszac wtedy gdy ma sie rzut choroby.
    Ja mam (chyba) podobne problemy ze stawami z lewej strony. Najpierw zaczyna
    bolec szczekowy, potem za pare dni barkowy na koncu dochodzi noga - skokowy i
    biodrowy.
    Najgorszy jest staw szczekowy bo mnie od razu boli cala lewa strona glowy.
    Powieksza mi sie wtedy wezel chlonny kolo ucha i tez doklada sie do bolu bo
    naciska na jakies nerwy.. Bolu gardla nie mam.

    Bylam z tym u lekarza, mialam badania ale nie kwalifikuje sie do leczenia u
    reumatologa bo nic nie znalezli. Dlatego jesli glownym problemem sa bole stawowo
    to lepiej sie przebadac w kierunku chorob reumatolog. Jak nic nie wyjdzie to
    mozesz jeszcze sprobowac selen.

    Jezeli tylko szczeka boli a nie staw szczkowy - to zamiast rtg stawu zrob rtg
    zebow i zatok. Mozna miec chroniczne zapalenie zatok ktore sie objawia bolem
    szczeki. W okresie zaostrzenia choroby mozesz miec objawy jak przy ostrym
    zapaleniu zatok - tylko z reguly sa one mniej nasilone i latwiej je zignorowac.

    pozdr.
    ula





    Temat: rak gruczolowy
    rak gruczolowy
    Dokładnie miesiąc temu wycięto mi raka gruczolowego okolicy zagięcia
    śledzionowego okrężnicy.W opisie histopatologii: adenocarcinoma GII.
    Chirurdzy skierowali mnie do onkologa.Byłam w Centrum Onkologii u lekarza od
    chemioterapii. Po obejrzeniu wyników: czyste węzly chłonne, właściwe markery
    i tomografia komputerowa stwierdził, że nie potrzeba leczenia chemią. I
    odesłał mnie z powrotem do przychodni przyszpitalnej chirurgicznej. Mam
    jedynie kontrolować co kwartał markery i USG jamy brzusznej, a raz w roku
    zrobić tomografię komputerową i kolonoskopię.
    Nie wiem, czy mam się cieszyć, czy martwić. Co o tym sądzicie?





    Temat: i jak to sie ma do terapii?
    ja też się często zastanawiam, czy to ma sens, szczególnie,że kasę walę w to nie małą. wielkich cudów psychicznych(ale faktycznie jest bardziej kontaktowa, no i mowa bierna poszła do przodu, może bardziej skupiona, lepiej się z nią pracuje)nie widzę, a tego najbardiej bym chciła(tk jak każdy).
    ale u mnie dużo fizycznie się poprawiło po diecie i leczeniu.mała zupełnie zmieniła stosunek do jedzenia(wczesniej na nowe smaki tylko wymiotowała i pluła), teraz pięknie gryzie i chętnei próbuje nowe smaki. polepszyła jej się odporność(od roku bez antybiotyku), w koncu usuneliśmy katar, przez co polepszył się słuch, a przy jej małym niedosłuchu to bardzo ważne, zmniejszyły się jej węzły chłonne i jęzor, przez co mniej go wypina(no i wygląda lepiej), ale niestety nadal strasznie dużo liże,mniej rzuca się przez sen.aaa i ma dużo bogatszą mimikę.
    z tym,że ona nie ma diagnozy autyzmu, tylko zachowania, ale niestety sporo...i zaburzenia SI




    Temat: przewlekły ból gardła- karmię
    przewlekły ból gardła- karmię
    przeziebiłam się jeszcze w listpadzie- od tej pory nie moge się wyleczyć -
    mam ból gardła, powiększone węzły chłonne,i uczucie osłabienia - po lekkim
    wysiłku fiz. jest mi gorąco. Dodam że karmię piersią i leczenie w moim
    wypadku jest ograniczone.Brałam juz wszystko co możliwe ale nie przechodzi -
    nie pomaga leczenie naturalne czosnek miód itp. nawet antybiotyk duomox i
    bioparox nie pomógł co robić?




    Temat: pogotowie na Emili Plater-pani pediatra???
    Młody od czwartku zaczął gorączkować,byłam w piątek u pediatry,osłuchowo dobrze
    ale gardło miał bardzo czerwone i dostał różne syropy.Po południu gorączka
    doszła do 40 stopni,całą noc tez była taka wysoka,więc pojechaliśmy w sobotę po
    południu na pogotowie i była tam ta nieszczęsna pani, której do lekarza jest
    bardzo daleko,obejrzała młodego i mówi że to przez zęby!!!słucham???mówię,a
    gardło,kaszel i katar?-no gardło jest lekko czerwone ale to wszystko przez
    zęby.Ona nic innego nie stwierdza!!!Przepisała mi żel na dziąsła!.Mówię wam
    myślałam że ją tam rozwalę.W domu przez noc powtórka z temperaturą,cały czas 40
    stopni,po nurofenie na chwile spadała do 38.5 a potem z powrotem rosła.No to w
    niedziele znowu na pogotowie,myślę sobie, tej baby już raczej nie bedzie.Był
    jakiś inny lekarz który wyglądał na dużo bardziej kompetentnego,okazało się ze
    Grzesiu ma powiększone węzły chłonne,strasznie czerwone i spuchnięte gardło(już
    wiem czemu nie chciał jesć od dwóch dni),dostał antybiotyk,mówił że taka wysoka
    gorączka od zębów się nie zdarza a nawet gdyby to przecież wystarczy popatrzeć
    na gardło i wiadomo co jest przyczyną takiej temperatury.Dzisiaj już mi trochę
    przeszło,ale byłam gotowa tą babe normalnie zakatrupić,powinna już dawno
    siedzieć w domu w fotelu przed telewizorem i ewentualnie swojego pieska leczyć a
    nie małe dzieci!!!




    Temat: czerniak
    czerniak
    Mam zapytanko.U mojego kuzyna rozpoznano czerniaka miał przerzuty na węzły
    chłonne jest po operacji, czy słyszeliście o nowych metodach leczenia,
    słyszałam kiedyś o krabach, od których pobiera się jakieś enzymy niszczące
    komórki rakowe? Proszę o jakiekolwiek informacje na ten temat.



    Temat: katar przez 4 tygodnie
    halo
    mój Tymek też ma nieustajacy katarek, w nocy jak jest najgorzej zapuszczam
    nasivin dla niemoląt, ładnie przeczyszcza nosek
    ale nie można go za duzo stosować, tylko przy zatkanym nosku. Niemowlętom trudno
    jest wyleczyć katarek-tak mnie pocieszała pani pediatra. Myślę , że powinnaś z
    nią skonsultować sie najpierw zanim zaczniesz robic morfologie, ja od małego
    przy przeziębieniu miałam powiekszone węzły chłonne, mama najpierw się martwiła
    i konsultowała z lekarzami, ale w końcu lekarz orzekł, że widocznie "taka moja
    uroda", i rzeczywiscie taki objaw jest do tej pory

    pozdrawiam

    Lena, mama Tymka



    Temat: ...i tak mi wszystko jedno
    Dziewczyno, musisz iść do lekarza choćby dla nas to czytających. Możesz mieć
    zapalenie węzłów chłonnych lub inną bzdurę ktorą mozna wyleczyć, nie musi to
    być rak. A jesli nawet to ja tez wyleczylam sie z raka, 6 lat temu. Myślisz, że
    było mi lekko? Nikomu tego nie życze co przeszłam. Ale trzeba sobie pomóc w
    pore a nie czekać. Czas zawsze dzała na niekorzyść choroby, czy to rak czy inna
    głupota. Chorób jest wiele i może się okazać, że się mylisz. Uśmiechnij się i
    życze Ci aby te święta były dla Ciebie radosne.



    Temat: TOXOPLAZMOZA
    Toxoplazmozy ponoć w ogóle nie można wyleczyć, może pojawić się w 2 formach -
    albo z objawami (np. powiększenie węzłów chłonnych, zapalenie mięśnia
    sercowego) i wtedu ponoć jest lepiej, bo po wykryciu zaraz przyjmuje się
    antybiotyki + inne leki na pierwotniaki itp. albo bezobjawowo (60%
    społeczeństwa w Polsce ma toxoplazmozę, przebytą bądź nie). Podwyższone miano
    IgG świadczy o przebytej chorobie (bo organizm wytwarza przeciwciała, które
    bada się w klasie IgG i które też nie mogą przekroczyć odpowiednich wartości
    dopuszczalnych) lub o tym, że nadal mamy to świństwo - i to jest ten drugi
    przypadek - coś w rodzaju choroby przewlekłej.Tu na forum był podany kiedyś
    świetny link o toxoplazmozie - polecam.



    Temat: "utajona" nadczynność tarczycy?
    Po trzeciej dawce Bisocardu (1/2 tabletki) - cisnienie spadło do 90/60 puls 69!
    Głowa mi pęka! Odstawiam!
    Endokrynolog na którego miałam namiary - na urlopie!
    Może polecicie innego! Mieszkam w Warszawie - Gocław.
    Badanie USG:
    Tarczyca nieznacznie powiększona, ruchoma, elastyczna.
    Wymiary płata prawego 18 x 22 x 53 mm, obj. 11,2 ml.
    Wymiary płata lewego 17 x 20 x 56 mm, obj. 10 ml.
    W dolnym biegunie płata otorebkowany guzek o cechach zwyrodnienia koloidowego o
    wym. 23 x 15 mm. Na pograniczu prawego płata i cieśni guzek o cechach
    zwyrodnienia koloidowego dl. do 5 mm, w części środkowej płata prawego
    hiperechogeniczny guzek 9 x 6,5 mm. Poza tym w obu płatach pojedyncze drobne
    hipoechogeniczne guzki dł. do 4 mm. Tchawica bez zwężeń i przemieszczeń.
    Okoliczne węzły chłonne niepowiększone.

    Badanie cytologiczne:
    Pośród elementów morfotycznych krwi i koloidu stwierdza sie pojedyncze
    skupienia komórek nabłonka gruczołowego tarczycy bez cech atypii.
    Całość obrazu odpowiada zmianom degeneracyjnym charakterystycznym dla wola
    guzowatego.

    To badania z listopada ubiegłego roku. Endokrynolog wyznaczył kontrolną wizytę
    za rok! Żadnego leczenia! Nic!
    Co o tym sądzicie?
    Może ktoś poleci dobrego endokrynologa (prywatnie)!



    Temat: Kotu ropieją oczy, jak mu pomóc
    Mam taki sam problem od miesiąca.Kotki były u dwóch różnych lekarzy.Jeden dał
    diagnozę - zapalenie spojówek i zalecił krople do oczu gentamycynę przez 6 dni,
    a następnie przedłuzył do 12.
    Nie stwierdził żadnej choroby wirusowej ani bakteryjnej. Po odstawieniu oczka
    mniej ropiały (a raczej w kącikach pojawiały sie jakieś ciemne kłaczki -raczej
    suche).
    Pokazałam kotki innemu lekarzowi cieszącemu sie w W-wie dobrą opinią.
    Ten obejrzał oczka , osłuchał kotki, zajrzał do gardła , zajrzał do ucha i
    poinformował mnie ,że kotki prawdopodobne przebyły koci katar. Nie wykluczył
    też wirusa herpes 9(coś w rodzaju opryszczki)oraz chlamydiozy.Twierdził,że
    choroby te często nie mają typowych , klasycznych objawów i trudno dokładnie
    określic co to jest. Mlode zwierzęta nie mają na ogół problemów z chorymi
    oczami i sa to zazwyczaj objawy innych chorób lub ich powikłań.
    Narazie na dwa tygodnie -zalecił smarowanie oczek exsycortem A- dwa razy
    dziennie przez 2 tyg oraz środek odpornościowy Biogen KH.
    Nie wiem co będzie po odstawieniu oxycortu?
    Lekarz stwierdzil, ze jesli nie pomoże oxycort to nastepnym etapem może byc
    antybiotyk z rodzaju tetracykliny.Powiedział pzy tym ,ze antybiotyk dla małych
    kociąt, nie mających stałych zębów - może źle wpłynąc na ich zęby.
    Kotki nie maja temperatury, bawią sie i jedza chętnie, maja jednak powiekszone
    węzły chłonne na szyjkach.
    Trzeba przy tym być cierpliwym , bo leczy sie to dlugo.
    M.




    Temat: podejrzenie chłoniaka u psa!!!!
    To co mówi i pisze Jagielski jest mniej więcej zgodne z tym, co można
    przeczytać na stronach anglojęzycznych (np.
    www.vetmed.lsu.edu/oncology/lymphoma1.htm). Nie wiem skąd takie opinie
    weterynarzy?
    Mój pies przed rozpoczęciem chemioterapii miał problemy z oddychaniem, stracił
    apetyt, był smutny i apatyczny (niestety leczyłem go początkowo u "zwykłego"
    weterynarza, który nie rozpoznał choroby i przepisał antybiotyki). Gdybym nie
    rozpoczął właściwego leczenia, prawdopodobnie byłoby już po nim. W chwili
    obecnej (dwa tygodnie po podaniu pierwszej chemii) pies wrócił do zwykłej
    formy, jedyny widoczny objaw to ciągle powiększone węzły chłonne przy szyji,
    aczkolwiek znacznie się zmniejszyły. Jak pisałem wcześniej, objawów ubocznych
    brak. Nie wiem jak długo uda się powalczyć z chorobą, ale zapewniam Cię, że na
    pewno w tej chwili mój pies nie cierpi i nie ma tu mowy o żadnym "przedłużaniu
    cierpienia"!!! Mówiąc prawdę, to moim zdaniem jedynym przeciwskazaniem dla
    rozpoczęcia terapii w przypadku zdiagnozowania chłoniaka są koszty i
    konieczność poświęcenia czasu przez człowieka.



    Temat: czy przyjmowanie duzych dawek wapnia jest bezpiecz
    znacznie madrzej bedzie suplementowac sie spirulina (bogate zrodlo wszystkiego i
    do tego dobrze zbilansowane, o przyswajalnosci juz nie wspomne), do tego na
    sucha skore olej z kryla i ew. lyzke siemienia lnianego na noc, wczesniej
    namoczonego
    o zaleach alg, spiruliny jest w necie sporo informacji
    jedna z nich mowi, ze:
    "w dietetyce stosuje się algi wspomagająco w leczeniu obrzęków,
    {zgodnie ze starożytnym chińskim tekstem: "nie istnieje obrzęk, którego nie
    można by usunąć dzięki algom"}, cyst, obrzękniętych węzłów chłonnych, opuchlizn,
    chorób skóry z towarzyszącymi zaczerwienieniami, zapaleń stawów."



    Temat: czy to starość?
    Witaj ponownie!
    Jeszcze jestem, więc uzupełnię. Na koci katar się szczepi, szczepionka potrójna
    ma w sobie dwie jego odmiany. Niezależnie od tego kot może zachorować,
    zwłaszcza gdy jest osłabiony lub wyziębiony. Nie bez znaczenia jest masowość
    zarażenia. Wirusy zresztą zawsze trochę mutują i każda choroba jest nieco inna,
    tym bardziej, że tych typów wirusów jest kilka. To jest mniej więcej tak, jak
    ze szczepieniem ludzi przeciwko grypie. Przebieg choroby jest oczywiście
    łagodniejszy i leczona szybko przechodzi. A nieleczona przechodzi w stan
    przewlekły.
    Co jest Twojemu kotu musi sprawdzić lekarz. Zmiany w tchawicy czy płucach
    stwierdza się osłuchowo. U zdrowego zwierzęcia nie słychać nic, oprócz
    delikatnego oddechu. Chory kot ma zwykle powiększone węzły chłonne po obu
    stronach głowy, często podwyższoną temperaturę. Jeśli oczy ropieją, lub są
    zaczerwienione spojówki, leczy się antybiotykiem w kroplach i w maści, a jeśli
    jest to konieczne, dostaje też antybiotyk ogólnego działania, bo rzadko to są
    tylko same oczy. Jeśli jest wyciek z noska, dobrze robi nagrzewanie noska i
    czoła żarówką. Piszę o tym w tych innych wątkach.
    Pozdrawiam, Juliusz.



    Temat: CZERNIAK....PROSZE O INFO
    Oczywiście przy czerniaku nia ma żadnej chemioterapii czy naświetlań.
    To może pózniej jak będą przerzuty,najczęściej do węzłów chłonnych,no
    ale wtedy to juz prawie na pewno kaplica.Czerniak to jeden z najbardziej
    złośliwych nowotworów.Leczyć się go nie da,można tylko wyciąć.Wiem bo sam
    miałem 3 lata temu złośliwe znamie na plecach.Na szczęście było to szybko
    wykryte.Po dwóch tygodniach od usunięcia po badaniu histopatologicznym,gdy
    okazało się,że to rak miałem jeszcze drugi zabieg,gdzie poszerzono margines
    zmiany.Zostałami po tym paskudna blizna i tyle.Żadnych innych komplikacji
    nie miałem.Pociesz kolezanke.Teraz nie pamiętam dokładnie ale 3 lata temu
    gdy się tym interesowałem czytałem,że smiertelność zachorowan na czerniaka
    to ok.30%.Ale jak mówię podstawą jest w miarę wczesne wykrycie.Znam parę
    osób,które również miały ten problem w tym jedna panienkę która miała na
    twarzy czerniaka wielkości 7x7 cm.Pół roku minęło zanim poszła z tym do lekarza.
    Miała tylko jeden zabieg chirurgiczny usunięcia i dziś ma się dobrze tak jak ja.
    Głowa do góry i pytac się dokładnie o wszystko kompetentnych lekarzy.



    Temat: PO JAKIM CZASIE ZROBIĆ PRZERWĘ W STOSOWANIU DIANE
    DO Natine....od vecki....-akupunktura...

    hej natine,

    akurat chpdzilam rok temu na akupunkture i bardzo mi pomogla, ale wtedy
    chodzilam tam z zupelnie imnnego powodu...Prawdopodobnie mama ogolnie ejkaies
    zaburzenia autoimunologiczne , ktorych lekarze nie potrafia leczyc albo po
    prostu glupoty wygadauja...Wtedy chodzilam na ta akupunkture z powodu pecherza
    (1,5 roku zapalenie , wykuczone baktereie, grzyby, chlamydie, gruzlica,
    pierwotniaki, rzesistki...)i na powiekszone stale wezly chlonne...Na to cierpie
    od lat i ejst to bardzo uciazliwe...I wtedy to bylo dlamnie najwazniejsze, bo
    to mi bardzo dokuczalo i uniemozliwioalo nor malne funkcjonowanie...Poza tym
    mam niedosluch i zaburzenia blednika, kreci mi sie w glowie, na wymioty,
    tramwajem nie moge jezdzci i nawet schodzic szybciej po schodach..., na skutek
    gentanmycyny, ktora mi jakis konowal zaserwowal bez senu jak sie potem
    okazalo...Jadalm leki na to, ale zero efektu i bylam u oirydologa i na
    akupunkturze, pomogla, wiec wiem, ze to dziala, ale wtedy mialm igielki wbijane
    na co innego..., bo wtedy przynajmniej dzieki dianie mialam spokoj z iinymi
    problememi...Teraz od pond pol roku trzymama sie po tej akupunkturze niezle,
    pechdrz prezeszedl , welzy tak roznie, ale nie juz tak bardzo jak kiedys...Z
    zawrotami i piskiem u uszach tez sie polepszylo, praktycznie ustapily...
    Moze sie wyniore, teraz mam tysiac innych problemow na glowie...zasanowie sie
    nad tym moze w wakcje..., bo to trzeba chodzic regularnie przez ok. 3 do 4
    tygodnie, a teraz jestem w lodzi(studiuje), a Rosjanie, ktoryz ta akupunkture u
    nas robia sa z mojej rodzinnej meijscowosci.
    Dzieki za rade,
    pozdrawiam ....



    Temat: moj dudus zachorowal...
    Osluchal porzadnie, sprawdzil wezly chlonne, poswiecil w gardziolko. Mysle, ze
    to nic powazniejszego, bo mnie tez boli gardlo. Jakis wirus pewnie. Tylko
    przeraza mnie ta goraczka, ale dzis jut troche lepiej. No nic, dzieki
    dziewczyny, sok z cebuli puscil pierwsze krople...ile leczyc!

    Sugar




    Temat: Ratunku -chore dziąsła !!!!
    Ratunku -chore dziąsła !!!!
    Mój kociak ma problem z dziąsłami -są czerwone.Bolą ,ale nie krwawia nie ma
    też ropy jest trochę obrzęku >Kot nie chce jeść . Oczywiście byłam u
    lekarza , który zbadał go , nic poza tym mu nie dolega .Temperatura w normie
    węzły chłonne też , brzuszek miękki , siusiu i kupa normalnie (pod
    warunkiem ,że coś zje). Pewnie w ogóle bym o tej przypadłości nie wiedziała ,
    gdyby nie brak apetytu . Ba, wstręt do jedzenia , z trudnością można go
    namówić ,zeby zjadł cokolwiek .Kociak miał podane leki : pzeciwzapalne ,
    witaminy , antybiotyk -o ile dobrze pamietam Synulox , niestety problem
    powraca , najpóźniej drugiego dnia po odstawieniu leków ... a takich kuracji
    było już kilka. Kompletnie nie wiem co robić ?Czekac aż kot zacznie jeść ?
    Szukać innego weterynarza ?Czy taki stan zapalny możan trwale wyleczyć ?
    Proszę o radę ...Pozdrawiam A.



    Temat: czy zdecydować się na perukę?
    Nie rozumiem pytania?
    Chemioterapia nie powoduje trwałego zaniku włosów one po skonczonym leczeniu
    odrastają ,ja miałam bardzo mało cykli wiec w moim przypadku one nie wypadły
    całkowicie lecz sie jedynie przezedziły ,mąz namowił mnie do ich skrócenia dla
    wygody.Przeszłam rowniez radioterapie wezłow chłonnych w okolicach karku gdzie
    włosy wypadły lecz aktualnie juz odrosły. Generalnie wygladam spox ale ja
    najlepiej czuje sie w długich włosach wiec jeszcze pomykam sobie w peruce.



    Temat: sposób na przytycie a nadczynność!!!!
    sposób na przytycie a nadczynność!!!!
    Jestem rok po usunięciu tarczycy, węzłów chłonnych i przytarczyc i po
    leczeniu jodem radioaktywnym. Biorę Eutyrox 150 (muszę byc utrzymana na
    granicy nadczynności, zeby nie dopuścić do odrośnięcia tarczycy.
    Czy ktoś ma sposób na przytycie - mam 170 cm i ważę 49 kg, bez względu na to
    co i ile jem!!! Słyszałam, ze są jakies tabletki???



    Temat: Trzeci migdał
    Mój 5-letni synek też miał już skierowanie na zabieg (w styczniu tego roku).
    Poczekaliśmy do wiosny, bo wtedy podobno najlepiej to wykonywać, ale znajoma
    powiedziała mi, że koło naszego miasta jest świetna lekarka pediatra -
    homeopata, która pomogła jej córce i obyło się bez zabiegu. Leczenie
    homeopatyczne u Kuby rozpoczęło się w czerwcu, po około dwóch miesiącach objawy
    powiększonego migdała (otwarta buzia w dzień i w nocy, chrapanie, powiększone
    węzły chłonne)zaczęły zanikać (bardzo powoli, ale tak). Na następnej wizycie p.
    doktor zaleciła konsultację u laryngologa - najlepiej tego samego, który
    skierował na zabieg. Leczenie cały czas było kontynuowane - tym samym
    preparatem, 2 granulki na tydzień - brzmi to nieprawdopodobnie, ale jest
    prawdziwe). W miniony piątek laryngolog zbadał Kubę, po uprzednim zapytaniu
    mnie z lekkim wyrzutem w głosie, dlaczego jeszcze nie jest po zabiegu. Okazało
    się, że na dzień dzisiejszy nie ma do niego wskazań!!!Oczywiście kazał
    obserwować i zgłosić się za 3 miesiące jeszcze raz, ale gdy przyznałam mu się
    do leczenia homeopatycznego, oczywiście nie na własną rękę, pochwalił moją
    decyzję. Za tydzień mamy wizytę u p.doktor homeopaty, więc zobaczymy, jak
    będzie kontynowała leczenie. Na razie jest dobrze i bardzo się z tego cieszymy.
    Jeżeli chcesz jakieś szczegóły, to pisz na priva. Pozdrawiam - Joanna



    Temat: homeopatia i nasze problemy
    A z solą to faktycznie. Patryk nie znosi Sterimaru, bo chyba "psikać" pod dośc duzym cisnieniem. Ale spokojnie pozwala sobie psiakać Dalberem
    Ostatnio pediatra, która lubi sobie dopisać cos homeopatycznego zwykle, na powiekszone (nie wiem po czym) węzły chlonne Patryka zapisala coś kompleksowego homeopatycznego. Dobrze, że czytam składy i ulotki. Lek zawiera lewotyroksynę i coś z jodem. Nie potwierdza się, ale zaleca się konsultację u pacjentów z problemami tarczycowymi. Hm, Patryk mam nadzieję nie ma, ale obserwujemy go, kontrolujemy, Młody łyka już jod. Oburzyła mnie. Bo jesteśmy z tych co chcą znać przyczynę, a nie leczyć objawy.



    Temat: Rocznik 97
    eh,nasza służba zdrowia-wyobraźcie sobie,ze byłam u pani laryngolog wczoraj i
    okazało sie,że Kajka nie miała świnki,a te objawy,które miała wtedy swiadczyły
    juz o zapaleniu węzłów chłonnych.Wszystkie kolejne symptomy tylko potwierdzały
    diagnozę.Dostała antybiotyk w końskiej dawce i inne leki-jest uziemniona w domu
    na kolejny tydzień.Kajka czuje sie dobrze-jutro i pojutrze biore wolne i bede z
    nią w domu.Jezeli w ciągu dwóch dni się nie polepszy pani doktor
    zapowiedziała,ze wezma ją na oddział i tam podadza wieksze dawki leku.Mam
    nadzieje,ze jednak Kajka sobie poradzi bez szpitala.Po zakończeniu leczenia
    bedzie miała zrobione badania krwi i zostanie zaszczepiona czymś
    uodparniającym.I bedzie szczepiona tak raz do roku.
    Dziś rano byłam w szkole zawieźć zwolnienie Kajki-powiedziałam pani ,ze nie
    chce,aby Kajka miała zaległości i dostałam zeszyty do uzupełnienia,dowiedziałam
    sie,co jest do zrobienia - bedziemy miały zajęcie na kilka dni



    Temat: Co to jest mononukleoza zakaźna?
    mononukleoza to choroba wirusowa ktorą zazwyczaj przechodzi sie dosc lekko
    objawy podobne do klasycznej anginy dlatego lekarze czesto ja z nia myla...
    dopiero dokladniejsze badania morfologia i rozmaz krwi czy badanie przeciwcial
    EBV w klasie IgM daja jasną odpowiedz... z tego co pamietam to chyba leczy sie
    ją jedynie objawowo... czesto towarzysza jej wysoka goraczka i powiekszone
    wezly chlonne



    Temat: Mononukleoza!!!
    Ja sama chorowałam jak miałam 8 lat, więc byłam już duża. Miałam pecha, bo
    leczono mnie na anginę przez 2 tygodnie i nic. Mama usłyszała o tej chorobie,
    pasowały jej objawy i kazała to zbadać. Wyszło, że mam. Miałam iść do szpitala,
    ale mama się nie zgodziła. Choraowałam ok miesiąca, po wyleczeniu natychmiast
    złapałam anginę Strzaciłam 2 miesiące szkoły i trningów, musiałam
    zrezygnować ze szkoły sportowej (czego nie żałuję . Miałam pecha, bo źle
    rozpoznano i długie leczenie- potem do ok 18 roku życia każde najlżejsze
    przeziębienie manifestowało się znacznym powiększeniem węzłów chłonnych. Potem
    mi to minęło.
    Nie chcę straszyć, ja miałam pecha, właściwie leczone nie musi być tak groźne.
    Teściowa mojej siostry zachorowała i nawet nie leżała w łóżku.
    Ale trzeba uważać, bo to może osłabić system odpornościowy. A jak dziecko
    malutkie, to pewnie lepiej leczyć w szpitalu




    Temat: Co to znaczy???Pomocy
    Ja też mam Toksoplazmoze. Kilka lat temu bylam bardzo przeziebiona i w czasie
    tej choroby bardzo mialam oslabiona odpornosc. A moje wezly chlonne dnia na
    dzien staly sie wielkosci wisni. Poszlam do lekarza i okazalo sie ze to
    toksoplazmoza. Mialam bardzo, bardzo wysokie stezenie tego wskaznika. Chodzilam
    przez kilka miesiecy do lekarza, co tydzien na pobranie krwi i co tydzien
    tabletka. W wyniku tego leczenia podobno wirus zostal zabity. Nosicielka
    Toksoplazmozy juz jestem , zreszta duza czesc spoleczenstwa jest nocscielem.

    Duzo sie naczytalam na ten temat i z tego co wiem od lekarzy i z internatu
    wazne jest i dobre, ze choroba ta objawila sie przed ciaza (w trakie to by bylo
    faktycznie niebezpieczenstwo). W tej chwili jestes nosicielka i nabylas
    odpornosc. Wiec jest dobrze. Popros moze swojego lekarza o skierowanie do
    szpitala zakaznego, gdzie zrobia ci wiecej specjalistycznych badan i moze beda
    chcieli obnizyc stezenie we krwi.

    Jak zajdziesz w ciaze tez zglos sie do lekarza wtedy mozesz otrzymac specjalne
    lekarstwa wrazie czego gdyby bylo jakies zagrozenie... i beda Cie mieli tez pod
    swoja kontrola.

    Gdyby miala jakies pytania pisz smialo!

    I nie denerwuj sie to nie jest nic zlego!



    Temat: Ciąg dalszy pryszczy Tymka-przestroga
    My też mieliśmy problem z tym gronkowcem Jak mały miał 6 tyg. zauważyłam
    przy przebieraniu czerwoną pachwinkę, myślałam że to obtarcie ale to spuchło i
    zgrubiało, a że była to niedziela to szybko na pogotowie. Lekarka nie
    wiedziała od czego powiększony jest ten węzeł chłonny i wysłali nas do
    szpitala. Tam mały dostał antybiotyk, a jak to zgrubienie zmiękło to pod
    narkozą mu to nacinali. Wydzielinę z wewnątrz dano do analizy i okazało się:
    gronkowiec złocisty. Problem w tym, że w wypisie ze szpitala nam tego badania
    w ogóle nie wpisali, a nie chcieli dac tego świstka z laboratorium, który
    miałam przy łózku w karcie. W dodatku nie wiemy czy zarazili małego przy
    porodzie czy mnie, a ja jego, bo w 12 tygodniu miałam ostry atak wyrostka i mi
    go wycinali więc mogło sie to stać wtedy również. Chirurdzy ze szpitala
    twierdzą, że mały jest już wyleczony po antybiotykach, a z tego co wiem to
    nosicielem jest się całe życie i tego nie da sie wyleczyć... I kogo tu
    słuchać?!? Żeby było śmieszniej maluszek nie miał w szpitalu zrobionego nawet
    USG jamy brzusznej - podstawowego badania przy tego typu objawach. Taki ropień
    przecież mógł być gdzieś wewnątrz i wcale go nie było widać. Nawet nie myślę o
    tym... Mam tylko nadzieję, że będzie ok. i nic już się nie pokaże. Minęło
    trochę czasu (mały ma 9 miesięcy) więc może faktycznie go zaleczyli i będzie z
    tym spokój?!? Tego nikt nie wie. Okaże się...



    Temat: Co o tym sądzicie..?
    Podwyższona gorączka przez dłuższy czas, osłabienie i objawy grypopodobne,
    spadek nastroju - to mogą być objawy mononukleozy zakaźnej.

    Przechodziliśmy to z mężem w ubiegłym roku. Nie wiadomo skąd się choroba
    wzięła, mój mąż to zaniedbał myśląc że to grypa, później leczono go
    antybiotykami, ale temperatura nie spadała, po 3 tygodniach trafił do szpitala
    w złym stanie, wątroba później i wiedząc czym to grozi od razu się położyłam do
    łóżka i przez 17 dni gorączki leżałam. Udało mi się wyleczyć bez szpitala.

    Lekarze często bagatelizują takie objawy (u części pacjentów jest jeszcze ból
    gardła i powiększone węzły chłonne), a choroba jest coraz częstsza i zostawia
    powikłania. Nasz znajomy był leczony na gardło antybiotykami, a po miesiącu
    trafił do szpitala z tak powiększoną wątrobą, że nie mógł się ruszać, bo
    lekarze obawiali się pęknięcia.

    Niektórzy pacjenci przechodzą tą chorobę, nawet o niej niewiedząc, myśląc, że
    to grypa, nie u wszystkich są te powikłania.

    W laboratorium można zrobić test na mononukleozę, tzw. test szybki.




    Temat: Czy to borelioza?
    Czy to borelioza?
    Witam,
    Mojego meza okolo trzech tygodni cos ugryzlo pod pacha (byc moze kleszcz -
    bylismy w lesie), najpierw mial lekkie zaczerwienienie, ktore swedzialo,
    nastepnie pojawil sie rozowy rumien o nieregularnych rysach a srednicy okolo
    10 cm. Ponadto zaczal go bolec i powiekszyl sie wezel chlonny wlasnie pod ta
    pacha. Poszedl do lekarza i pani doktor powiedziala ze nie wie co to jest bo
    nie wiemy co go ugryzlo. Ale przepisala 100mg doxy dziennie przez 20 dni. Nie
    ufam tej lekarce bo juz kilka razy wystawila zle swiadectwo, ale niestety to
    ponoc najlepszy lekarz w naszej okolicy Wiem, ze teraz poki bierze
    antybiotyk raczej nie warto robic zadnych testow, ale czy znalezc innego
    lekarza ktory zwiekszy dawke i dlugosc leczenia?
    Pozdrawiam,
    Asia



    Temat: problem...
    hmm... nie jestem az tak poinformowany jak wiekszosc tutaj (sam nie jestem
    chory, jedynie moja dziewczyna) ale widze ze ta choroba to jedna wielka
    niewiadoma, chcialem sie zapytac o pewna kwestie ktora zostala tu juz wspomniana
    a mianowicie ktos napisal w ktorejs z odpowiedzi w tym temacie ze ta isteniej
    jakis maly procent ludzi ktorzy sa "odporni" na nawet dlugotrwale leczenie tej
    choroby, czy to oznacza ze zdarzaja sie przypadki kiedy ludzie nie sa w stanie
    WOGOLE sie z tego swinstwa wyleczyc? z gory przepraszam ze nie zakladam nowego
    tematu ale nie chce, tak malymi pytaniami zasmiecac forum, wiec pozwolilem sobie
    skorzystac z tematu zalozonego przez moja dziewczyne nie powinna sie pogniewac

    aha i jeszcze cos, bo jakis tydzien temu odkrylismy ze dziewczynie wyskoczyl
    jakis "bąbel" na szyji (dokladnie z tylu prawie pod wlosami, przy kregoslupie)
    co prawda Kasia byla juz z tym u lekarza i mowil ze to sa powiekszone węzły
    chłonne, ale mysle ze przy tak powaznej sytuacji nie zaszkodzi upewnic sie i
    popytac czy to nie jest jakis kolejny objaw borelki?



    Temat: .::szpital zakaźny w Warszwie na ul. Wolskiej ::.
    Beata, wróć do tej lekarki, która Cię leczyła na początku, a która leczy mnie.
    W sobotę już myślałam, że zrezygnuję z obydwu antybiotyków (Biotraxon +
    Metronidazol) bo myślałam, że się wykończę. Po rozmowie z nią biorę to nadal to
    już 22 zastrzyki, zbadała mnie stwierdziła, że innych chorób nie ma a moje
    węzły chłonne (szyja w guzach) to prawidłowy objaw związany z działaniem
    Metronidazolu. Ona jest bardziej uparta niż ja. I to ja wyszłam od niej z kopią
    artykułu o reakcji Herxeimera. Ona się stara i bardzo ją za to cenię. Zacznij
    od nowa.



    Temat: Leczenie - złe, nieefektywne, pora na zmianę...
    Ja brałam praktycznie od samego poczatku 6g amoxy. Wtedy bolaly mnie wlasciwie
    tylko dlonie (spuchniete), nadgarstki i lokcie. Z tygodnia na tydzien bylo
    coraz gorzej. Dwa razy bralam do tego metro - pogarszalo mi sie, ale po
    odstawieniu wracalo do normy i dalej sie pogarszalo (doszly bole stop). Po
    trzech miesiacach kuracji spuchly mi kolana od tylu i pachwiny i zwiekszyl sie
    bol. Moja lekarka stwierdzila, ze to wezly chlonne i wcale nie byla tym
    zachwycona. Powiedziala, ze juz dawno powinno mi sie cos polepszyc i w piatym
    miesiacu dolozyla mi 400mg doxy. To mi dopiero popuchly te kolana z tylu i z
    boku. Nie moge ich zgiac, bo bola i opuchlizna przeszkadza. Nic z tego nie
    wiem, mam juz dosc.
    Wiecie, czego boje sie najbardziej? Jestem w stanie to wszystko wytrzymac, poki
    biore antybiotyki.Bo caly czas mam nadzieje. Boje sie dnia, kiedy mi sie
    poprawi i bede musiala podjac decyzje o zaprzestaniu leczenia. Bo nikt mi nie
    da 100% pewnosci, ze to juz. Chyba ze strachu bede brac je do konca zycia. Bo
    jesli po tym wszystkim przerwe w nieodpowiednim momencie, choroba wroci i stane
    na poczatku drogi, to nie wiem, czy to przezyje.



    Temat: witam i o zdrowie pytam:-)
    Ponieważ padło zapytanie o moje samopoczucie, wyjaśniam ze jest lepiej. Duzo
    lepiej. To najgorsze samopoczucie było w przeddzień poprawy. Moze to taki
    grzybkowy herx. Odzyskałam częśc energii, znowu widzę sens leczenia abx.
    Dzisiaj rano wróciłam z Krakowa. Troszke jestem połamana, mam bóle zakwasowe
    i wyrzuciło mi węzeł chłonny pod pachą. Ale dwa, trzy dni i przejdzie. Watpię
    aby to było spowodowane wycieczką na Kopiec Kościuszki
    Mogę przez jakiś czas nie odpowiadać na maile bo komputer w serwisie. Padł
    biedaczek. Pozdrawiam wszystkich gorąco.




    Temat: Rak brodawkowaty tarczycy
    W grudniu miałam usuniętą tarczycę, w marcu węzły chłonne, a na jodzie byłam w
    maju. Po usunięciu tarczycy z powodu niedoboru wapnia miałam mrowienia dłoni i
    stóp, aż do wystąpienia skurczy. Po podaniu CALPEROZU i ALFADIOLU objawy te
    ustąpiły, a badania poziomu wapnia były w normie. Kiedy byłam na leczeniu jodem
    lekarz odstawił mi te leki i po powrocie do domu kazał kontrolować poziom
    wapnia. Szybko powróciły mrowienia, a wyniki pokazały obniżenie poziomu wapnia.
    Powróciłam więc do kapsułek. Myślę, że już do końca życia - nie mam przecież
    zarówno tarczycy, jak i przytarczyc. Mimo że przed operacjami czułam się dobrze
    i nie miałam żadnych objawów charakterystycznych dla choroby tarczycy, teraz je
    mam. Jest to kołatanie serca i podwyższone tętno. Przypuszczam, że dawka
    LETROXU 200 jaką zażywam jest dla mnie niewłaściwa. Właśnie jutro idę zrobić
    sobie TSH i poziom wapnia, żeby mieć o czym porozmawiać na wizycie u endo.
    BARDZO ważna jest właściwa dieta.



    Temat: hashimoto lu chłoniak
    Witaj
    Tak jak Kasia napisala na forum Hashimoto Hela opisala jak u niej zdiagnozowano
    ziarnice - ponizej masz link do jej watku

    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=24776&w=21727467&a=21727467
    OB i WBC jakie masz????????
    Bo jesli male to na razie mozesz sie uspokoic i "leczyc" Hashimoto czyli brac
    letrox. Niestety przy Hashimoto jest zwiekszone ryzyko przyplatania sie
    chloniaka, wiec trzeba pilnowac wezlow chlonnych, morfologii.

    Jesli chca Ci kolejna biopsje robic to chyba lepiej dmuchac na zimne i zrobic ta
    biopsje...
    Sterydy to swinstwo. Ale Hela tez dostala encorton, wiec to wyglada na
    "standardowe" leczenie jak ma sie guzka i Hashimoto.

    Pozdrawiam
    ula




    Temat: Pomóżcie mi zinterpretowwać wyniki!
    Pomóżcie mi zinterpretowwać wyniki!
    Myślę, że jesteście juz dosyć dobrze obeznane w chorobach tarczycy. Jutro
    wybieram się do lekarza (o ile się dostanę). Chciałabym jakoś przespać tą
    noc.. ale widząc dzisiaj pozostałe wyniki będzie to trochę trudne. Że mam
    nadczynność tarczycy to już nie ulega wątpliwości. Moje wyniki wyglądają
    następująco:
    TSH 0 <0,49 - 4,67> (przerażające)
    FT4 23,95 <9,1 - 23,8>
    T3 4,96 <1,22 - 3,13>
    T4 257,88 <58 - 155> (przerażające)
    Robiłam również USG tarczycy. Opis do niego:
    Tarczyca nie powiększona, o wymirach:
    cieśń 4mm , prawy płat- 18x16x56 mm, lewy płat- 19x17x48 mm, objętość-16 ml
    tarczyca o obniżonej achogeniczności, wyraźnie niejednorodna, bez ewidentnych
    zmian ogniskowych.
    Tchawica nieprzemieszczona.
    Nie widać powiększonych węzłów chłonnych wzdłuż naczyń szyjnych.
    Wn: Tarczyca o obniżonej echogeniczności, niejednorodna. Na podstwie obrazu
    USG można podejrzewać ch. autoimmunobiologiczną.

    Chciałam za miesiąc wyjechać za granicę na pół roku. Obawiam się, że może to
    być nie możliwe (a okazja taka już się nie powtórzy.. eh..
    Nie wiem co jest łatwiej wyleczyć.. to co ja mam czy może jak ktoś ma guzki..
    Generalnie to załamka.. da się wyjść z tej choroby na zawsze czy nie można się
    od niej uwolnić. jestem ciekawa jakie leczenie mnie czeka i jak dlugie :((
    Naprawdę będę wdzięczan za jakikolwiek komentarz do moich wyników i jakieś
    rady. Z góry dziękuje!




    Temat: kurkuma , imbir - działanie antyrakowe
    Najlepiej się przekonać o działaniu podawanych tu /na tym i innych
    forach/specyfików jak się samemu zachoruje.Ja to przerabiam albo przerobiłem bo
    marker mam 0,000.Moje zdanie jest takie ,że w porę odkryty rak nawet
    złośliwy,który nie zaatakował jeszcze węzłów wartowniczych i chłonnych można
    wyleczyć bez chemii,stosując chirurgię i medycynę naturalną w zależności od
    przypadku i pacjenta.Ważna jest też oddziaływanie na duszę np za pomocą
    placebo,który niekoniecznie musi spełniać znamiona leku.




    Temat: Choroby najczesciej mylone z borelioza
    Czesto spotykany, bole gardla powiekszone wezly chlonne, ale czasem rowniez objawy neurologiczne (duzo roznych rzeczy) lub z ukladu pokarmowego. Moze tez chyba powodowac raka, ale troche to niejasne.

    Diagnoza: badania serologiczne.

    Leczenie: w zasadzie nie ma.

    Dr.M zapewne chcial ci zaserwowac jakies leczenie naturalne na wirusy. Sa takie leczenia i wywodza sie chyba z medycyny hinduskiej. Trudno mi powidziec czy maja jakakolwiek efektywnosc.

    W medycynie na przewlekle wirusy jak wiadomo nie ma tak wiele. Glownie Interferon, ale lek b. drogi i podawany prawie wylacznie w szpitalu dla ratowania zycia. Tez nie wyjalowi cie z wirusow a tylko je troche stlamsi.
    Zwroc uwage, ze pomimo kupy szmalu ciagle nie ma lekarstwa na HIVa.




    Temat: Poszukuję doświadczonego lekarza od boreliozy
    Marku
    Jestem w podobnej sytuacji: moj syn ( 6 lat) zostal ukaszony w maju i w lipcu.
    W sierpniu dostal grypopodobnych objawow ( takich jak Twoj syn). Dostal
    amoksycyline, 2gr dziennie i bierze ja juz 9 tygodni. Moj syn tez ma objawy
    powracajace co trzy tygodnie, ale za kazdym razem te nawroty choroby sa coraz
    slabsze. Pediatra postanowil pokryc jeszcze jeden cykl 3 tygodniowy
    antybiotykiem - w sumie bedzie leczony przez 3 miesiace. Jezeli wystapia
    jeszcze objawy, antybiotyk przedluze, az do ustapienia wszystkich objawow i
    jeszcze troche, na zakladke.
    U mojego syna tez nie ustepuja powiekszone wezly chlonne i zapalenie spojowek.
    Musisz znalezc lekarza, ktory podejmie sie dlugiego leczenia antybiotykiem. Te
    3 tygodnie doxy to za malo i za krotko. W boreliozie lepiej jest przeleczyc niz
    nie doleczyc. Napewno ktos na forum poda Ci namiary na dobrego lekarza, ale Ty
    tez idz do lekarzy w Lublinie i wybadaj ich nastawienie. Moze uda Ci sie
    znalezc odwaznego lekarza w okolicy. Nie trac czasu! Licza sie dni.
    Odwagi dla Ciebie i dla syna.



    Temat: kilka slow o dpc
    Hello bozena18!
    Stężenie zaczynałam od 0,05% i tak przez ok. 2 miesiące wtedy zaczał sie
    odrost, odrost zaczął wypadać i został podniesiony na 0,1% i tak też był przez
    jakieś 2 miesiące tamte włoski które wypadły to w ich miejsce pojawił się biały
    meszek,w lipcu zaczęłam brać proszki o nazwie fumaderm łykałam je jak gęś przez
    3 misiące 3 razy dziennie były wielkości czopków:) i w licpu czy sierpniu
    stężenie zostało zwiększone do 0,5% we wrześniu wszystko wypadło razem z
    brwiami i tym meszkiem stężenie znów zostało podwyższone ale ile to nie
    wiem ,jedyne co wiem to to że było z acetonem ale nic mnie nie swędziało więc
    w październiku przeszliśmy na 1% z bólu myślałam ,że nie wyrobie i na
    początku listopada zracji za dużej reakcji zostało zmniejszone do 0,8% i
    ostatnio jak byłam po coś tam u Ambroziaka poskarzżyłam sie ,że z dalszym ciągu
    reakcja jest za silna przez cały tydzień swędzi mnie głowa skóra schodzi, robią
    się bable i wywaliło mi węzły chłonne dał mi coś na ostatnie 2 smarowania jakiś
    rozcieczacz , ale dopiero jutro mam smarowanie więc nie wiem czy znowu będzie
    taka mocna reakcja. Powiedział, że takie jest to mocne przez te prochy co je
    brałam przez 3 miechy. No i tylko patrzeć aż zaczna rosnąć.Jestem dobrej mysli
    tylko dlaczego to mnie tak swędzi:)?
    Pozdrawiam i zyczę powodzenia w leczeniu




    Temat: Pytania o borelioze
    Pytania o borelioze
    Zalozylem taki watek i w tym bede staral sie co nie co dowiedziec..
    Czy przy zarazeniu sie borelioza moga wystapic takie objawy jak drgawki ? i
    powiekszenie wezlow chlonnych? i czy ta bakteria moze powodowac nasilanie sie
    jakis drodzdzy w organizmie?
    Przejrzalem tez forum i przeczytalem ze borelioze leczy sie nie po tescie ale
    po objawach (upraszczajac) - i w zwiazku z tym co na to Wasi lekarze ?
    pozdrawiam




    Temat: czesc wam po dlugiej przerwie
    czesc mikan co u ciebie slychac robert jusz sie na zdnym forum
    niodzywa bo slyszalem ze na notes niezaglada ktos by musial byc
    teraz przy nim bo napewno sie zalamal ze ma raka ja z nim
    rozmawialem przez telefon on mi muwi ze poco sie leczyc ze niema
    dlakogo a ja niewiem jak mu pomuc ja wiem ze jak bym tam pojechal to
    bym go zmobilizował zeby walczyl z rakiem on ma raka wezłów chlonnych




    Temat: Łysienie plackowate u dzieci.
    DCP jest to alergen kontaktowy, który nanosi sie na skóre głowy. W
    zalezności od reakcji organizmu dobiera się odpowiednie stężenie.
    Jest to sprawa dość indywidualna i każdy na to leczenie reaguje
    inaczej, jeżeli w ogóle zareaguje.Dla mnie najważniejszą sprawą są
    uboczne skutki tego leczenia. Ponieważ w wyniku uczulenia
    powiększają się węzły chłonne, trochę się tego boję. Wielu lekarzy
    u których szukaliśmy pomocy twierdziło,że w łysieniu całkowitym
    podobno jest to jedyna metoda, która daje jaki kolwiek cień szansy
    na odrost włosów.



    Temat: Jest nas o jedna wiecej ;)
    DCP
    DCP to skrót nazwy od środka chemicznego difenylocyklopropenon.
    Terapia polega na tym, że uczula sie skóre głowy tym środkiem, co
    ma spowodać, aby układ immunologiczny przestał zwalczać własne
    włosy a zajął się zwlaczaniem alergii wywołanej przez ten środek.
    Objawy stosowania DCP są okrpone. Powiększone węzły chłonne.
    Bardzo silne reakcja alergiczna na skórz głowy - głównie swędzenie
    i peczenie - czasem tworzą sie nawet bąble. Do tego u mnie
    występowały silne bóle głowy, dreszcze, ogólne otępienie - to w
    dniu i dzień po uczuleniu. Człowiek nie nadawał się do życia. I
    naprawdę to swędzenie i ból, wywołany uczuleniem były uhhh. Po
    prawie pół roku leczenie miałam dreszcze na samą myśl
    o "uczulaniu". Bo trzeba było smarować skórę głowy tym preparatem
    raz na tydzień i potem przez 3 dni nie myć głowy.
    Do tego nie można było brać żadnych leków przeciwzpalanych i
    antyalergicznych wiec w lato przy moim katarze siennym przeżywałam
    horror. 7 miesięczna kuracja u mnie nie przyniosła rezultatu, choc na początku
    był piękny odrost. Gdy juz psychicznie miałam dość uczlania się -
    zrezygnowałam. Jak narazie wszyscy lekarze twierdzą, że DCP to
    najskuteczniejsza obecnie metoda leczenia aa.

    Pozdrawiam

    Pozdrawiam



    Temat: Forum ma ok 400 uczestnikow, niektorzy nie pisza
    dzięki rejestracji na forum udało mi się znaleźć lekarza na Śląsku, narazie nie
    mogę nic powiedzieć nt. terapii, dziś biorę pierwszą dawkę Novamoxu.
    Zachorowałam 3 lata temu, ale do niedawna borelka nie dawała o sobie znać;
    niestety, teraz odzywają się węzły chłonne i stawy. Muszę przyznać że lektura
    forum dała mi mocno do myślenia i dzięki Wam zdecydowałam się zrezygnować z
    leczenia w poradni ch. zak. (najbliższy wolny termin w październiku!!!)i zacząć
    leczenie u kogoś, kto nie odeśle mnie z kwitkiem po 3-
    miesięcznym "przeleczeniu". Pozwólcie więc że odezwę się jak naprawdę będę
    miała coś do zakomunikowania Przy okazji- naprawdę wielkie dzięki za forum.




    Temat: autoagresja: łysienie, piodermia i co jeszcze...
    paradoks fizjologii - największym stresem jest totalny brak stresu:)
    (cytat z wykładów) Nie wiem co działa na limfocyty i nie wiem jakie działanie
    masz na myśli? Limfocyty T są o ile sie nie mylę najważniejszymi białymi
    krwinkami w naszym układzie, a autoagresja jest spowodowana tym że gdzieś
    podczas ich rozwoju nie nauczyły się (ponieważ są to komórki grasicozależne -
    uczą sie w grasicy i węzłach chłonnych)rozróżniać swoich antygenów od antygenów
    obcych i tak powstaje problem zabijania lub tez blokowania wzrostu własnych
    tkanek/komórek.
    Nie ma chyba jednego skutecznego badania czy testu, na taką diagnozę składa się
    wiele objawów np.: jakieś alergie, zmiany skórne(AZS, bielactwo,łuszczyce itp,
    niestety dowiedziałam sie że moja prawie w 100%potwierdzona piodermia też jest
    takim objawem).
    A co do leczenia hmmm ciężko naprawić taki błąd myślę że chyba najskuteczniejsza
    będzie jakaś terapia genowa, ale do tego to chyba jeszcze sporo czasu musi upłynąć.



    Temat: Prosze, pomozcie przestac sie bac
    Prosze, pomozcie przestac sie bac
    Jestem chora na borelioze. Wiem to i sporadycznie zglaszam sie do roznych
    lekarzy, mniej lub bardziej (raczej mniej) zorientowanych w chorobie.
    Borelioze nosze w sobie od 2 lat. Odczuwan rozne dolegliwosci (opuchlizna
    nog, bol wezlow chlonnych i stawow).
    Bardzo sie boje, ze choroba doprowadzi mnie na wozek.
    Strach paralizuje a ja wciaz nie wiem jak skutecznie sie leczyc.
    Znalazlam to forum i pisze w nadziei na pomoc.
    Prosze, napiszcie co robic, gdzie znajde fachowych lekarzy?
    Bede wdzieczna za kazda dobra rade.
    Dzeikuje.
    Moj e mail: agasn@gazeta.pl




    Temat: Pytanie do lekarzy!!
    Prawde mowiac wcale mnie to nie pocieszylo ,wprost przeciwnie!!
    Dodam ,ze moja mama miala juz 2 razy w tym roku robionego Rentgena Pluc,oraz
    robiona bronchoskopie. Potem dobiero zabieg operacyjny wyciecia probek z pluc i
    wezlow chlonnych.
    Moj problem polega na tym ,ze jak do tej pory to tylko glowna
    lekarka(przynajmniej jedna) prowadzaca pokazuje ,ze zalezy jej na tym zeby mame
    wyleczyc.Cala reszta lekarzy w szpitalu,plus pani profesor jakastam z
    labolatorium nie wykazuja wiekszego zainteresowania.Wiec z chwila ,kiedy mamy
    lekarka ma urlop,zwolnienie lub po prostu jej nie ma,nikt nie poczuwa sie do
    obowiazku,zeby cos zrobic.
    Wlasnie ten przyklad ,ktory opisujesz pokazuje ,ze "znajomi" w Polsce sa
    "inaczej " leczeni. Smutne to!!!Nieprawda??
    Wiesz nie bylabym zla ,gdybym wiedziala ,ze oni sie staraja i niestety nie
    potrafia mamie pomoc.Ale podejscie pani (#ß&%$§"§$ß)profesor jest
    nieprofesjonalne ,a przede wszystkim nieludzkie!!!!
    Ciekawa jestem jak szybko zbadane by byly te wycinki,gdyby moja mama byla zona
    lekarza!!!!
    Pozdrawiam!!




    Temat: rak węzłów chłonnych- co to jest?
    rak węzłów chłonnych- co to jest?
    Kochani, pomóżcie! na czym polega ten typ raka? czy jest złośliwy? czy można
    go wyleczyć? jak się go leczy?



    Temat: DOKI, prosze o pomoc
    jestem, jestem... :-)
    Uff, to wszystko prawda, co piszecie, niewiele mnie bylo widac przez ostatnie dni, bo tez i troche zwariowany rytm pracy mam ostatnio. I to prawda, ze poruszane problemy to nie do konca moja branza.
    Co do "zapadnietego zebra": zajrzyj pod www.pectusdeformities.com . Czy chodzi o tego rodzaju znieksztalcenie jak pectus excavatum? Ta strona przystepnie wyjasnia co to i jak to leczyc. W sumie, jesli zaglebienie jest niewielkie, mozesz poczekac z korekcja na wygodny dla wszystkich moment, bo problem jest przede wszystkim kosmetyczny, jesli uwazasz, ze Twoje dziecko ma inne dolegliwosci (dusznosc, bole...), moze warto jednak szybciej cos przedsiewziac. Z Twojego postu wnosze, ze Bartek byl pod czujna opieka, wiec trudno, zeby znaczny defekt umknal niezauwazony. Jesli myslisz, ze sam defekt powstal wskutek cwiczen, to pewnie z czasem to samo sie wyrowna, przeciez dziecko jeszcze dlugo bedzie rosnac.
    Co do tych irytujacych kuleczek: bardzo prawdopodobne, ze to wezly chlonne. Wezly chlonne sa w organizmie wlasciwie wszedzie, a ty opisalas klasyczne miejsca, gdzie szuka sie powiekszenia wezlow chlonnych: na szyi, pod zuchwa, pod pacha, nad i pod obojczykiem i w pachwinach. O ile powiekszenie wezlow w pachwinach jest tak czeste, ze az prawie normalne, a wezly pod zuchwa reaguja powiekszeniem na kazda infekcje drog oddechowych, o tyle dlugotrwale i uogolnione powiekszenie wezlow chlonnych wymaga wiekszej uwagi. Przyczyn moze byc wiele, od infekcji ( wirusy, ale nie tylko) poczawszy i najlepiej, jesli pediatra to koordynuje. Jezeli pediatra nie widzi problemu, mozesz troche poobserwowac, ale minimum tego, co mozna zrobic to oznaczyc morfologie i rozmaz i pobrac pare testow serologicznych, pediatrzy maja nawet swoje stale pakiety do tego.

    PZDR



    Temat: węzły chłonne a zęby
    Przyczyna powiekszonych wezlow chlonnych moze byc wiele schorzen jamy
    ustnej,takie jak:zeby z martwa miazga,zeby poprzednio leczone endodontycznie z
    powiklaniem,choroby przyzebia.Niazaleznie od powiekszenia wezlow ubytek w zebie
    madrosci nawet maly nalezy leczyc.Pozdrawiam



    Temat: Rak tarczycy a wezly chlonne?
    Rak tarczycy a wezly chlonne?
    Mam pytanie czy znajduja sie tu osoby po operacji usuniecia tarczycy wraz z
    powiekszonymi wezlami szyjnymi ? Czy moglibyscie cos powiedziec na temat
    operacji oraz dalszego leczenia po zabiegu?



    Temat: Pytania o borelioze
    Ja mam podobny problem o ile po leczeniu antybitykami ustalo mi dretwienie
    palcow to nadal co pewien czas powiekszaja mi sie wezly chlonne ale zawsze na
    szyji? dlaczego tylko w tym miejscu nie wiem? Wiem za to,ze niedlugo po tym
    zawsze bardzo boli mnie glowa.



    Temat: Rak brodawkowaty tarczycy
    W wypisie z leczenia radiojodem mam wskazanie: utrzymanie poziomu TSH w granicach 0,05 do 0,1 ulU/ml. Z tym, że ja mam usunięte również węzły chłonne jednej strony, ale to chyba jest bez znaczenia.



    Temat: Szukam dobrego laryngologa dla dziecka !
    Również polecam dr Teresińską, mojego synka wyratowała z opresji
    przed szpitalem przy ostrym zapaleniu węzłów chłonnych a potem
    dzięki jej leczeniu uniknęlismy zabiegu usunięcia 3 migdała. Numer
    do przychodni: 091 464-38-95



    Temat: Myślicie, że Boski czyta "Wprost", czy tylko...
    pietrek666 napisał:

    > Naświetlania węzłów chłonnych.

    ziarnica złośliwa ?

    jeżeli to to, to naprawdę leczy się dobrze (mój ojciec jest po naświetlaniach
    już 3 latai jest ok.)
    trzymam kciuki
    pozdrowienia




    Temat: Jak wyglada wizyta u amerykanskiego ginekologa?
    Przede wszystkim czujesz sie jak czlowiek, nie jak "przypadek".
    Moj, oprocz przegladu "dolu" sprawdza piersi, wezly chlonne,
    tarczyce i pieprzyki.

    Opisuje tu tylko wizyty profilaktyczne, bo leczyc, to sie jeszcze
    nie leczylam :).




    Temat: CZERNIAK ZŁOŚLIWY Z ZAJĘTYMI WĘZŁAMI CHŁONNYMI
    CZERNIAK ZŁOŚLIWY Z ZAJĘTYMI WĘZŁAMI CHŁONNYMI
    Witam wszystkich poszukuję osób które są w podobnej sytuacji co ja
    opiszę w skrucie całą moja historię i mam nadzieje że znajdzie się
    ktoś kto będzie mógł mi pomóc w walce z czerniakiem i pomoże
    odpowiedzieć mi na pytania których odpowiedzi nie znam .2007 roku po
    długich wyczekiwaniach urodziłam córke szybko z partnerem
    zdecydowaliśmy sie na kolejną ciążę . Gdy byłam w 4 miesiącu
    powiękrzył mi się węzeł chłonny szyjny , trafiłam na laryngologię w
    Bytomiu w celu usunięcia węzła i oddania wycinka na badanie
    histopatologiczne na wyniki czekałam 7 tygodni po czym bytomscy
    lekarze rozłożyli ręce informując mnie że nie spotkali się jeszcze z
    takim wynikiem i nie mają pojęcia co to jest za choroba.Szczęście w
    nie szczęściu że przez przypadek trafiłam do prywatnego gabinetu
    profesora CHołowieckiego który dał mi skierowanie na Warszawe do
    ursynowa podejżewając ziarnicę złośliwą , tam po paru biobsjach
    dostałam wynik czerniak Clark 3 B 2,5 z zajętymi węzłami , lekarka
    która mnie prowadzi do dziś doprowadziła za moją namową do
    cesarskiego cięcia w 32 tygodniu na bielanach w Warszawie i tak
    urodziłam zdrowego syna . Patryk został na bielanach a ja wróciła na
    klinikę w celu porobienia badań i zaczęcia leczenia , powiem szczeże
    że lekarze nie dawali mi żadnych szans podejżewali że nowotwór
    rozsiał sie juz w większości narządach bo w ciąży rokuję się bardzo
    zle , Jednak zdziwienie lekarzy było ogromne gdy po badaniach
    okazało się że czerniak jest tylko w węzłach chłonnych i przedostał
    się do śródpiersia i tak zaczełam chemioterapię WINBLASTYNĄ ,DTIC ,
    CISPLATYNĄ leczenie trwało 4 dni z rzędu a potem powrót do rodziny ,
    następną chemie ma 6 kwietnia i na tym się moja wiedza kończy
    lekarze nie chcą udzielac mi informacji narazie nie wiem co bedzie
    dalej gdy pytałam o leczenie usłyszałam odpowiedz że szczepionek się
    na tym etapie nie podaje a operacji sie przy zajętych węzłach nie
    robi i teraz mam pytania do was czy jest ktoś w podobnej sytuacji co
    ja ,czy ktoś miał zajętę węzły i jak wyglądało leczenie n na jakim
    etapie sie podaje te szczepionki o których tyle słyszałam a nie mam
    dostępu i kiedy można usunąc te wszystkie gózki , czy można usunąc
    węzły , czy ktoś ma wiedzę na ten temat czy ktoś może nam pomóc ,
    proszę odezwijcie sie . Dodam że po chemi węzły uległy znacznemu
    zmiejszeniu jest poprawa tylko co dalej .



    Temat: kolagenoza czy nie?
    objawy narastały latami, wciąz dochodziło coś nowego. Rok temu, gdy
    zaczęłam leczyć boreliozę było ich naprawdę sporo:
    -poty, dreszcze, fale gorąca z nieznanych powodów
    -stany podgorączkowe
    -chudnięcie z nieznanych powodów
    -zmęczenie, ociężałość, słaba wytrzymałość fizyczna
    -wypadanie włosów
    -zaburzenia miesiaczkowania
    - w analizach moczu-krew, częste oddawanie moczu, czasem klika
    razy w ciagu nocy, słaba wytrzymałość pęcherza
    -Bóle żołądka , biegunki
    -bóle w piersiach lub obolałe żebra
    -palpitacje serca, skoki pulsu i cisnienia
    -bóle i obrzmienia stawów, _______
    -sztywne stawy, szyja, kark
    -bóle i kurcze mięśni
    -bóle głowy
    -trzeszczenie szyi, sztywność i bóle szyi
    -kłucie, utrata czucia, palenie, przeszywające bóle
    - podwójne rozmyte widzenie,wrażliwość na światło
    - słuch: dzwonienie, nadwrażliwość na dźwięk
    - nasilona choroba lokomocyjna, zawroty głowy, utrata równowagi
    - otumanienie
    - drżenia
    - trudności z myśleniem
    - problemy z koncentracją , czytaniem
    - zapominalstwo, słaba pamięć
    - brak orientacji, gubienie się
    - problemy z wymową i pisaniem; bloki słów
    - zmiany nastroju, drażliwość, depresje
    - za długie złe spanie, przewlekłe zmeczenie
    - nadmierna reakcja na alkohol i pogorszenie się “kaca” po alkoholu
    - nabrzmiałe bolące węzły chłonne
    - bóle mięśni przypominające zakwasy.
    - poczucie choroby jak przy grypie, połamanie, rozbicie
    - krwotoki z nosa, nawet z pęknętych naczynek na ustach
    - czeste utraty przytomności
    Poczatek był kilkanaście lat temu, kiedy to ob podskoczyło mi do
    120, pojawiła sie krew w moczu. Traciłam przytomność, szczególnie
    na słońcu. Byłam osłabiona, pociłam się. Byłam badana w kierunku
    grużlicy, urologicznie. Nic nie znaleziono. Z diagnozą nerwica
    wypisano mnie do domu.Na wskutek złego samopoczucia nabawiłam sie
    czegoś rodzaju fobbi, do dziś nie wejde do zatłoczonego autobusu,
    sklepu. Od razu robi mi się słabo i mdleję.
    Po 14 miesięcznum leczeniu w kierunku boreliozy, ob w normie, i to
    co mnie zaskakuje-nie mam krwi w moczu pierwszy raz od kilkunastu
    lat. Nie mam już aż tak silnych dolegliwości bólowych(stawy,
    mięsnie, kark), głowy. Nie czuję węzłów chłonnych. Nadal mam
    syndrom przewlekłego zmeczenia, słabą wytrzymałość fizyczną. Włosy
    wychodzą garściami.Mam tez czeste poczucie choroby-tz. objawy
    grypowe, stany podgorączkowe. Często słabnę. Ostatnio nie notuję
    poprawy samopoczucia. Cofnęło się lub osłabło wiele objawów ale
    utknęłam tak jakby w miejscu.
    Tak się zastanawiam, czy nie leczona latami borelioza nie mogła
    uruchomić czegoś z autoagresji.
    Ewa



    Temat: RAK: jak rozmiawiac z 20-letnia dziewczyno co sie
    czesc

    to nie bylo jedno badanie tylko cala seria. wszystkiego dowiedzialam sie przez
    nia, a ona sama nie za bardzo wie co i jak. wnioskuje, ze to rak piersi z
    przerzutami na wezly chlonne pod pacha. wiem, ze dzisiaj sprawdzaja jej kosci i
    nerki, czy tam nie ma raka, potem beda sie zastanawiac jakie chemikalia dobrac
    na jej chemio.
    nie wiem czemu to jeszcze pisze, chyba tylko by podziekowac pani domu za slowa
    otuchy.
    pzdrw,
    empik

    pani_domu napisała:

    > Nie piszesz w jakim kraju mieszka ta dziewczyna. Jezeli w cywilizowanym i ma
    > dobre ubezpieczenie to pewnie jednak ktos moze Jej pomoc. Moj zawod jest
    mocno
    > zwiazany z medycyna wiec moge poradzic jedno - rzetelna wiedza bardzo pomaga
    w
    > uzyskaniu odpowiedniej pomocy. Z tego co piszesz to moze byc rak piersi z
    > przerzutami, rak wezlow chlonnych, rak skory, rak krtani, rak pluc... Trudno
    > cos powiedziec dopoki sie nie zna szczegolow. Dziwie sie, ze jakikolwiek
    > lekarz po wstepnym badaniu wydal jednoznaczny wyrok. Najczesciej jest to
    seria
    > badan i kilka opcji oferowanych pacjentowi do wyboru. Jezeli oferuja Jej
    > chemioterapie, to jest to bardzo dobra wiadomosc - szansa jest. Jezeli po
    > pierwszej serii chemo, Twoja znajoma bedzie mogla byc zoperowana, to to jest
    > jeszcze lepsza wiadomosc. Zamiast sie zalamywac i juz Ja grzebac zywcem,
    wejdz
    > na internet i dowiedz sie jak najwiecej o metodach leczenia, skutkach
    > ubocznych, szansach w procentach na wyleczenie lub podleczenie. Jezeli Ona ma
    > 20 lat to juz wydluzenie Jej zycia o 5 lat bedzie wielkim sukcesem, bo
    > medycyna idzie do przodu i za kolejnych 5 lat Jej szanse moga byc o wiele
    > wieksze na kolejne lata zycia. Dopoki lekarze widza sens leczenia a nie chca
    > ograniczac sie do zapewniania jej wylacznie wzglednego komfortu umierania, to
    > nie ma co myslec o smierci. Trzeba myslec o zyciu i dowiedziec sie jak
    > najwiecej jak je utrzymac.




    Temat: Jestem w 6 tc. i przechodzę cytomegalię
    Witaj,
    Do lekarza skierował mnie mój ginekolog. Mam to szczęście, że przy AM w Gdańsku
    jest Klinika Chorób Tropikalnych i tam jest ośrodek leczenia m.in. cytomegalii.
    Co do związku cyto z odpornością - wirus najczęściej atakuje, a potem uaktywnia
    się w momencie osłabienia organizmu np. spowodowanego przeziębieniem z temp.
    powyżej 38^C. Wówczas zmiany występują często w naczyniach limfatycznych, które
    znajdują się w węzłach chłonnych. U mnie cyto dała znać o sobie właśnie w
    postaci takiego podejrzanego przeziębienia (niestety wówczas lekarz ogólny
    zdiagnozował to jako anginę). Jeśli chodzi o wątrobę to przebycie cyto może,
    ale nie musi zostawić po sobie ślad właśnie w zmianach wątrobowych, mózgu lub
    sercu (zarówno mamy, jak i dziecka). Brzmi to przerażająco, ale trzeba podejść
    do tego spokojnie i po prostu kontrolować te organy u siebie (głównie wątrobę -
    mój lekarz tylko raz zalecił pod tym kątem badania krwi, ale co miesiąc
    sprawdza mi jamę brzuszną palcami, do tego białka oczu i kolor paznokci u rąk -
    można poznać kiedy zaczyna coś się dziać + węzły chłonne w okolicach pachwin
    udowych, pod pachami i szyjne) i u maluszka (w trakcie USG wszystko jest
    widoczne - ja dla pewności i zweryfikowania opinii na USG między 10 a 12 tc
    oraz dopplerowskie udałam się do dwóch ginekologów - większy wydatek, ale
    chciałam skonfrontować).Oprócz tych badań lekarz od cyto w pierwszych
    tygodniach ciąży kazał wykonać mi proteinogram, który daje obraz stanu
    odporności organizmu.
    Jeśli będziesz miała jeszcze jakieś pytania - napisz, w miarę możliwości
    postaram się odpowiedzieć.
    Ważne jest byś trafiła do dobrego specjalisty, co nawet wiekszość ginekologów
    ma o cyto dość nikłe pojęcie (niektorzy nawet nie dają skierowań na badania),
    nie mówiąc o lekarzach pierwszego kontaktu, którzy tę chorobę strasznie
    demonizują. Owszem jest groźna, ale najlepszą metodą obrony jest rzetelna
    wiedza. Ponadto istotne jest wykonywanie badań krwi pod kątem cyto w dobrej
    placówce. Ja raz miałam w miejskim szpitalu i tak fatalnie odczytali wyniki, że
    wyszło mi przekroczenie normy o kilkaset jednostek.
    Poza tym cały czas staram się myśleć pozytywnie. Są momenty, że jest ciężko,
    jak myślę o badaniach dziecka i kontrolach, ale wierzę, że będzie dobrze.
    Pozdrawiam,
    Kasia



    Temat: TO KONIEC
    Ele, przeczytaj proszę...
    Ele kochana, wiem, że nic nie jest w stanie Cię teraz pocieszyć, ale króciutko
    opiszę Ci swoja historię. W 2002 roku zaszłam w ciążę. Taka byłam
    szczęśliwa.Czułam się idealnie, żadnych problemów. Posżłam na 1-sze usg z
    nadzieją zobaczenia dzidzi i się okazało, że płód jest martwy . To był 12
    tydzień. Miałam łyżeczkowanie. Niebawem dowiedziałam się, że.....mam raka
    szyjki macicy (niemniej to akurat nie było najprawdopodobniej przyczyną
    poronienia). Także wiem,co czujesz. Właściwie moją pierwszą myślą było to, że
    niedługo pewnie umrę, bo tak myślą osoby, które nie wiedzą co to choroba
    nowotworowa. Byłam załamana. Okazało się na szczęscie, że rak jest w bardzo
    wczesnym stadium, wyleczalnym i wcale nie umrę. No ale kolejną tragedią stało
    się to, że być może będę musiała mieć usuniętą macicę, co wyklucza
    macieżyństwo. Dzięki Bogu spotkałam na swojej drodze cudownego lekarza, który
    znał nową metodę leczenia wczesnego stadium raka szyjki (jako jedyny w
    Polsce!), która oszczędza macicę, a jest równoznacza z jej usunięciem.
    Oczywiście musiałam "spełnić" kilka warunków, m. in. to, że przymacicza i
    wszytskie węzły chłonne muszą być czyste (to wykazuje badanie śródoperacyjne).
    I dzięki Bogu tak było . Usunięto mi prawie całą szyjkę,przymacicza i węzły
    chłonne. Od operacji minął prawie rok,jestem już zupełnie zdrowa i zaczęłam
    starania o dziecko . Wiem, że ciąża będzie ciężka (no bo nie mam szyjki), ale
    czego się nie robi dla bycia mamą. Także nie poddawaj się, pamiętaj, że choroba
    nowotworowa to nie wyrok śmierci. Aha, podaję Ci adres wspaniałej stronki
    www.onkolink.pl. To strona poświęcona nowotworom i walce z nimi.Jest tam forum
    dyskusyjne. Odpowiadają tam lekarze (bardzo wyczerpująco, lekarze z powołania)
    oraz ludzie, których dotknął problem choroby nowotworowej. Mozna tam znaleźć
    porady i pocieszenie. Naprawdę Ci polecam, ja sama jestem uczestniczką tego
    forum. Poza tym, napisałaś PRAWDOPODOBNIE, więc mam nadzieję, że okaże się, że
    jesteś zdrowa!!Z całego serca Ci tego życzę i będę trzymać kciuki.Całuję -
    agnieszka ps. Jeśli chciałabys pogadać, to podaję Ci mój nr GG 2811716



    Temat: kilka slow o dpc
    Dodam parę słów, bo własnie przerwałam leczenie DCP (buuu.... niestety nie
    starczyło mi wytrwałości, zwątpiłam w skuteczność metody).

    Zaczynałam 6-7 miesięcy temu, od stężenia 2%. Miałam wtedy włosy, z kilkoma
    dużymi palckami na głowie.

    Reakcja organizmu na DCP zmieniała się z biegiem czasu. Mam wrażenie, ze
    oragnizm na poczatku musi się "nauczyć rozpozanwać" DCP - początkowo reakcja
    była bardzo słaba, nasilała się z biegiem czasu.

    Po pierwszej aplikacji zaswędziało mnie trochę przez 15 min. i było O.K.
    Póżniej przez dwa tygodnie 1% - pierwszym razem było jako-tako, po drugiej
    aplikacji czułam się ciężko chora - na głowie sączące się rany i strupy, węzły
    chłonne wywalone, dreszcze i gorączka. Do wtorku czułam się chora.

    W póżniejszym okresie stosowałam stężenia od 0,2 do 0,5, czasami 1,0 w
    zależności od zmieniajacej się reakcji.

    W czasie stosowania DCP, przez te pół roku wypadły mi wszystkie włosy na
    głowie, póżniej w inncyh miejscech, brwi i rzęsy również.

    Miesiac temu zwątpiłam - byłam zmęczona (również fizycznie) przeciągającym się
    leczeniem - przez te węzly chłonne czułam sie tak, jak gdybym przez pól roku
    miała anginę, załapałam doła totalnego i zrezygnowałam z DCP.

    Teoria jest może słuszna - limfocyty zamiast blokować mieszki włosowe
    atakuja "dziłają" zwalczając stany zapalne powodowane przez DCP.

    Ale wydaje mi się, że jest to tylko uproszczenie - a.aa jest przecież chorobą
    całego organizmu, nie tylko skóry głowy, więc nie wiem, czy stany zapalne
    powodowane miejscowo mogą pomóc w leczeniu całego organizmu.



    Temat: prośba o interpretację wyników
    prośba o interpretację wyników
    Przyglądam się dyskusjom na tym forum od jakiegoś czasu i w końcu odważyłam
    się napisać, mam nadzieję, że jeżeli to nie sprawi kłopotu, możecie mi pomóc.
    We wrześniu 2005 lekarz rodzinny skierował mnie na profilaktyczne usg
    tarczycy, którego opis jest następujący: opis wielkości a następnie „Gruczoł
    o nieprawidłowej niejednolitej echogeniczności, z licznymi nieregularnymi
    pasmowatymi i okrągłymi obszarami o obniżonej echogeniczności ale bez
    wyróżniających się ewidentnych zmian ogniskowych. Pod obu mięśniami mostkowo-
    obojczykowo-sutkowymi nieznacznie powiększone węzły chłonne (po prawej-
    największy 4,2x15,8mm, po lewej – największy 20,4x4,9 mm) Wzdłuż powrózków
    naczyniowo-nerwowych nie uwidocznione obecności powiększonych węzłów
    chłonnych. Obraz USG tarczycy może budzić podejrzenie przewlekłego
    autoimmunologicznego stanu zapalnego. Wskazane oznaczenie przeciwciał anty-
    TPO oraz TSH.” Wynik anty TPO 481,4 (norma do 34), TSH 2,87 (norma 0,3-5,5)
    Niestety musiałam całą tą sprawę zostawić na 2 miesiące ze względu na wyjazd-
    nie chciałam zaczynać leczenia wiedząc, że nie będę w kraju. Powtórzone TSH w
    listopadzie 5,55 (norma 0,25-5,0 badanie robione gdzie indziej dlatego inna
    norma). Po spotkaniu z panią endokrynolog dostałam Letrox i skierowanie na OB
    i morfologię zrobiłam też jeszcze raz anty- TG wyszło <20 (norma0-20) oraz
    fT3 2,26 (1,8-4,2) i fT4 1,19 (0,8-1,9) OB wyszło 11/22 (zawsze miałam
    wysokie). Wyniki analizy raczej w normie oprócz HCT 36,4 (37-47) oraz RDW
    18,1 (11,6-13,7)
    Moja pani endokrynolog za dużo mi nie powiedziała o tych wynikach, oprócz
    tego, że mam początki niedoczynności. Jutro idę na powtórne USG i mam zamiar
    jeszcze raz zrobić morfologię przed wizytą u Endo, żeby mieć świeże wyniki.
    Jeżeli możecie mi trochę rozjaśnić w głowie to będę bardzo wdzięczna.
    pozdrowienia
    Ania




    Temat: Czerniak - wątek przeniesiony
    Droga M , serdecznie pozdrawiam wszystkich , jestem nowy na tym watku , mialem
    wycietego czerniaka w lutym , jestem chyba pierwszym facetem ktory tutaj pisze.
    A wiec droga M , miałem bardzo podobny wynik do Ciebie breslow 0,5 mm , Clark
    III , lentigo , bez owrzodzen , marginesy czyste . Rutynowo jesli Breslow ma
    poniżej 0,75 mm to nawet przy III clarku nie wycina sie wezła wartownika .
    Powiem Ci tak , konsultowałem moj wynik , ktory jest nawet troszke gorszy od
    Twojego ( Clark III ) z profesorem Mackiewiczem i powiedzial że jestem zdrowy ,
    tzn za chwile dodał że to tylko biologia ale nie powinno sie nic wydarzyc ,
    własnie ten mały breslow jest tutaj istotny oraz to że jest to czerniak typu
    lentigo , a wiec najrzadziej spotykany ale za to najłagodniejszy . Polecil mi
    jedynie dociac blizne na wszelki wypadek co zrobilem i marginesy byly czyste i
    wszystko inne w porzadku , aktualnie mam robieone co 3 miesiace usg jamy
    brzusznej oraz wezłow w pachwinie i badania krwi , zdjecie rtg pluc bylo
    robione zaraz w lutym wiec pewnie we wrzesniu tez zrobie . Badania wezłow
    chłonnych wykazały , że mam je widoczne wielkosci 12 mm w obu pachwinach ,
    wygląd wezłow wskazuje brak zmian , jednak troszke sie tym zdenerwowałem i
    poprosiłem o konsultacje u Docenta Ruki w warszawskim centrum onkologi ,
    instytut tkanek miekich i kości. Jest on jednym z najwiekszych autorytetow w
    polsce w leczeniu czerniaka . Docent obejrzał moje wyniki i napisał ,że ryzyko
    metastaz przy takim wyniku hist-pat wynoisi mniej niż 1 %. Mam nadzieje ,że cie
    to troszke uspokoi tak jak mnie uspokoilo . Mam jeszcze pytanie do piszących
    tutaj , pierwszy raz usłyszałem o jakis dietach i ograniczeniach w spozywaniu
    witaminy B . nikt dotychczas mi o tym nie mowil . Może napiszecie cos na ten
    temat ?? Ja ze swojej strony słyszałem tylko od rodzinki ze stanow ze mowilo
    sie tam ostatnio o dobrym działaniu swiezego soku z marchwii przy czerniaku ,
    chodzilo o beta karoten w nim zawarty , wiec pije sobie ten sok bo po pierwsze
    lubie a po drugie cera ladniejsza , no bo o opalani sie to ja juz na zawsze
    zapomnialem :)) Pozdrawiam wszystkich goraco



    Temat: Zaczynam poznawać tę chorobę i proszę o wskazówki
    Zaczynam poznawać tę chorobę i proszę o wskazówki
    No forum Edziecko pisałam o perypetiach mojego syna.W skrócie je napiszę
    Mój osmioletni syn na początku marca dostał wysokiej gorączki. Trwała ona ok
    3 dni. Pediatra w badaniu nic nie stwierdził, ale przepisała mu Augmentin.
    Mimo, iż gardło nie było zaczerwienione Michał cały czas kazał masować sobie
    szyję i mówił, że go boli. Póżniej dołączył mocny kaszel i lekki katar. W
    poniedziałek byliśmy na kontroli i niby wszystko było dobrze. Niestety
    następnego dnia dziecko znowu zaczęło narzekać na szyję ( okolice krtani),
    ból brzucha i nawet raz zwymiotował. W końcu sama zadecydowałam, żeby mu
    zrobić USG szyi i taki opis: " Tarczyca ok.....W okolicy duzych naczyń szyi
    uwidoczniono powiększone węzły chłonne. Największy na wysokości kąta żuchwy
    24x5-6 mm, poniżej płatka usznego 16x5. Największy z węzłow poniżej tt
    szyjnych -po prawej i wym 10x3. Węzły o pogrubiałych warstawch miąższowych
    lub zatartej echostrukturze-najpewniej odczynowe".
    No to po badaniu znowu w te pędy do lekarza. Ten zlecił badanie krwi na
    morfologię, mononukleozę, cytomegalię, boreliozę, proteinogram Dzisiejsze
    wyniki badań są OK. Morfologia jest prawidłowa.OB 9, CRP 0,4.
    Jedynie co ma podwyższone (ale w granicach normy)Neutrofile 65.Pozostałe ok:
    Monocyty 5, Limfocyty 29, WBC 4,8, RBC 4,57. No może płytki krwi są w górnej
    granicy 378. Aspat, alat -ok, ASO 181, Toxo -brak. Konsultowałam się z
    lekarką i mamy wybrać Zinat do końca, odczekać tydzień i
    zrobić ponownie USG. No i tu się zaczyna, bo otrzymałam badania na boreliozę
    i wyszły IGM 21 (dodatni>17) i IGG 24,9 (powyżej 14 dodatni). Lekarz kazał
    ponownie podawać Augmentin (250 +125mg) 3x na dobę. Dla potweirdzenia
    zrobiłam badania w szpitalu zakaźnym.Odebrałam je dzisiaj i wyniki są IGM
    dodatni 1,51j.( ujemny ,1, wys.dotatni>5), Zaś IGG ujemny. Niestety mrfologia
    też się pogorszuła :WBC 3,7, RBC 4,10, HGB 11,7, w rozmaziegranulocyty
    pałeczkowate (nie wiem wogóle co to jest) 9% (norma 0-5), segmenty 37%(norma
    40-70). Czy przy boreliozie jest niski poziom krwinek białych?
    Syn Augmentin bierze od wczoraj, a dzisiaj na dłoniach ma czerwone plamy.
    Juto muszę znowu skonsultować się z lekarzem. Mam pytanie, czy Augmentin jest
    skuteczny w leczeniu, na co mam zwrócić uwagę, co ma mnie zaniepokoić podczas
    choroby i czy to można wyleczyć w domu bez pobytu w szpitalu. Przepraszam, że
    tak się rozpisałam, ale mam wrażenie, że lekarze bagatelizują tą chorobę, a
    ja sama zaczynam ją dopiero poznawać i liczę na Was. Jak mogę wzmocnić
    odporność dziecka, co ile czasu kontrolować wyniki, czy gorączka może
    wystepować okresowo, itp tysiące kolejnych pytań. Proszę o pomoc
    Kasia



    Temat: Jestem nowy - pomóżcie
    Jestem nowy - pomóżcie
    Idąc za radą koala_jazz założyłem nowy wątek i przekopiowałem tutaj tekst
    swojego postu umieszczonego gdzie indziej aby liczyć na ew waszych
    odpowiedzi:)
    hej kat...i wszyscy dobrzy ludzie:),dzięki za dodanie do forum.
    Mój endo. po pierwszym spoktaniu kazał mi wykonać cały zestaw badań
    (bagatelka 185zł + 70 wizytka:)Oto moje wyniki:
    TSH 3-cia generacja 4,17 (w sierpniu 6,03 i podłe samopoczucie i zero
    leczenia)
    FT3-5,21
    FT4-16,6
    antyTG-2770
    antyTPO-2800
    CHOL-211
    HDL D-41,1
    GLUC-94
    TRIG-168
    LDL-135,9
    Teraz troszke historii, sory. Od kilku lat zauważyłem złe samopoczucie
    (apatia, bóle stawów, ból tylnej części głowy itp. ale przy celowych wizytach
    lekarze
    ogólni patrzyli na mnie jak na psycho i stwierdzali okaz zdrowia. Niepokoił
    mnie guzek u podstawy czaszki w okolicach prawego ucha i jego okresowe bóle,
    coś podobnego w tym czasie uaktywnia się na wierzchołku głowy. Myślałem że to
    węzeł chłonny. W sierpniu, bo wtedy najbardziej mi dokuczają wybrałem się
    ponownie do Pani doktor, która zbyła śmiechem że to plastyka itp. ale
    skierowała na usg, gdzie miałem szczęście trafić na dr Albrychta (poczciwy
    chory staruszek- choroba kręgosłupa która nie pozwala mu się wyprostować)
    który zrobił mi usg całej szyi i zalecił TSH I FT4 za co mnie i jemu się
    oberwało za przekroczenie kompetencji itp. USG wykazało wspomniany guz chyba
    kaszak o wym 10mm na 7mm (na który jeden lekarz mi dał maść, drugi kazał brać
    szczepionke przeciw żółtacce i szykować pod skalpelek, a trzeci : że może to
    węzeł bo on się teraz schował)endo. powiedział że to nie węzeł i jemu to
    narazie pozostawiam]tarczyca miernie powiększona, w obu płatach konglomeraty
    normoechogenicznych guzków 4-8mm.
    Zastoczyło mnie wysokie ciśnienie, z którym dotychczas raczej nie miałem
    problemu np.100 na 150 lub 90 na 140.
    Oki przepraszam za "książkę" pisałem pierwszy raz a troche mi dało doła.
    Jeżeli możecie to podpowiedzcie jak to wygląda i czy mam czekać do następnej
    wizyty u endo w styczniu, czy mam łapać tontakt wcześciej bo on "nie
    tutejszy", a nie zna moich wyników. I jeszcze jedna istotna sprawa biorę już
    Letrox 50 (kurde mam na dole i nie wiem czy dobrze napisałem nazwe:)]który mi
    przypisał przy pierwzej wizycie. Pozdrawiam i jeszcze raz przepro...Krzysztof




    Temat: Poszukuję doświadczonego lekarza od boreliozy
    Poszukuję doświadczonego lekarza od boreliozy
    Na początku maja mojego syna (13lat) ukąsił kleszcz. Niestety siedział
    w nim 3 doby ,
    rumienia nie było. Natomiast po tygodniu zaczęly się objawy grypopodobne
    (gorączka, ból
    gardła, bóle mięśni i stawów, nudności) sztywność karku oraz powiększenie
    węzłów chłonnych najbliższych miejscu ugryzienia. Wtedy syn otrzymał
    doxycyclinę w dawce
    2 x 100 mg przez 21 dni. Po trzech dniach od rozpoczęcia kuracji zaczęły
    ustępować objawy
    grypopodobne, ale powiększenie węzłów utrzymało się.
    Objawy grypop. powtórzyły się jeszcze po 3 i po 6 tygodniach od
    infekcji. Od tamtej pory do dzisiaj występowały nawracająco bóle mięśni i
    stawów, bóle głowy,szybkie męczenie się,
    pocenie, zapalenie spojówek, a od soboty (30.09.06) silny ból i opuchlizna
    jednego kolana bez wyrażnych przyczyn zewnętrznych.
    Wyniki dotychczasowych badań:
    Elisa: IgM 12,0 dodatni , IgG 0,8 ujemny
    Western Blot : IgM ujemny , IgG dodatni
    Proszę o pomoc tych, którzy już mieli kontakt z tą chorobą i mogą
    podać namiary na lekarzy, którzy chcą i wiedzą jak leczyć boreliozę. Wiem, że
    w każdym mieście wojewódzkim są oddziały zakażne, ale z własnego
    doświadczenia i z tego co przeczytałem na forum widzę, że ciężko jest trafić
    na dobrego lekarza i otrzymać odpowiednie leczenie.
    Dlatego byłbym wdzięczny za namiary na konkretnych lekarzy,
    sprawdzających się w walce z tą grożną chorobą.
    Proszę o info na mój e-mail : marek06@gazeta.pl
    PS.Jestem z Lublina, a więc najlepszy dla nas byłby ktoś stąd, ale
    oczekuję również maili na temat lekarzy nawet z najodleglejszych rejonów
    Polski. Przecież muszę wyleczyć swoje dziecko bez względu na wszelkie
    trudności !!!

    Marek




    Temat: synek 1,5 roku plamki na całym ciele -cytomegalia?
    Do Dady33. Myślę, że nie masz co się zamartwiać. U nas bardzo podobnie wszystko
    przebiegało. Nasza córeczka ma obecnie 2 latka i 4 miesiące i prawidłowo się
    rozwija - biega, śmieje się, mówi całymi zdaniami i używa takiego słownictwa, że
    nas zaskakuje. Gdy
    miała pięć miesięcy na jej ciele pojawiły się wybroczyny (takie plamki).
    Najwięcej ich było na klatce piersiowej, nóżkach, pod oczami. Gdy miała 9
    trafiłyśmy do szpitala na obserwację. Badania, wyniki i nic... Gdy miała
    11trafiłyśmy do hematologa, który zbadał układ krzepnięcia (bez zastrzeżeń)i
    skierował na wyniki w kierunku cytomegalii (wynik: IgM - ujemny, IgG -
    45).Zalecił obserwację dziecka, rutinoscorbin i kontrolę, gdy córcia skończy 18
    miesięcy (mówił, że wtedy będzie można określić czy to zakażenie
    wewnątrzmaciczne, bo wtedy IgG zmaleje, bo wysoki poziom utrzymuje się do 1,5
    roku). Czekaliśmy, wybroczynki raz się pojawiały (zwłaszcza przy infekcjach)
    innym razem znikały, powiększony były węzły chłonne w pachwinach. Kolejne
    badania w kierunku cytomegalii wykazały wzrost IgG do 48, IgM -
    ujemny.Dostałyśmy Heviran (lek przeciwwirusowy) - 2 tygodnie leczenia. Wszystko
    się unormowało - wybroczyny zniknęły, węzły wróciły do normy. Parę dni temu przy
    okazji zrobiłam badania kontrolne (córcia ma 2 lata 4 m-ce)i nieco się
    zaniepokoiłam (IgM - 0,70 wynik wątpliwy; IgG - 37 wynik dodatni).Kontaktowałam
    się z lekarzem - stwierdził, że dziwny jest wynik IgM w porównaniu z poprzednimi
    wynikami. Zalecił ponowne zrobienie badań, a także transaminazy. Lekarz z CZD na
    forum polecił mi, abym skontaktowała się ewentualnie z lekarzem chorób
    zakaźnych, ale on nie widzi potrzeby leczenia. Napisał także, że to nie jest CMV
    wrodzona. Bardzo mnie tymi słowami uspokoił. A u Was jak to się skończyło?
    Pozdrawiam



    Temat: WROCŁAW
    koruba napisała:
    > polecamy dr Majda-Szczotka z przychodni na Canaletta SUPER PEDIATRA, nam
    > bardzo odpowiada

    TYLKO NIE ONA!!! Leczyłam mnie przez calą szkołę podstawową.Często
    chorowałam, więc dostawałam od niej coraz więcej antybiotyków i zwolnień w
    szkole. Dodam jeszcze,ze miałam powracającą wysypkę (egzemę) w przegubac, na
    którą nikt nie zwracał uwagi.Przez 3 lata pod rząd na wiosnę stwierdzała u
    mnie świnkę ( czyli chorobę zakaźną, którą się tylko raz przechodzi),co
    okazało się póżniej powiększeniem węzłów chłonnych( z powodu pyłków drzew
    na które byłam uczulona) W końcu w 7 klasie zachorowałam na zapalenie
    oskrzeli i kolejne antybiotyki nie skutkowały.Po ponad 2 m-cach leczenia,
    ciągłych napadów dusznośći w ciężkim stanie zostałam WRESZCIE skierowana do
    szpitala alergologii na ul.Wrońskiego. (Pani doktor zwołała konsylium
    lekarzy,zeby podjąć taką decyzję).
    W szpitalu duszności ustąpiły po paru dniach odpowiedniego leczenia, bez
    antybiotyku.Miałam ciężką alergię (IGE 3600 przy normie 80) i zaawansowaną
    astmę.Zostałam skierowana na eksperymentalne leczenie (testowanie nowego
    leku wprowadzanego do Polski) jako jeden z 10 najgorszych przypadków w
    Polsce,więc jak to możliwe,że lekarka przez ponad 7 lat niczego nie
    zauważyła?Dodam jeszcze,ze miałam ciągle wysypkę w zgięciach rąk,na którą
    nikt nie zwracał uwagi,dopiero w szpitalu stwierdzono od razu,że to alergia
    kontaktowa-egzema (na zwierzątko domowe).
    Może jestem niesprawiedliwa,osądzając wówczas młodą lekarkę, ale przez
    niedoświadzcenie tej durnej baby byłam bezsensownie truta lekarstwami przez
    lata,opuszczałam szkołe i sama musiałam wszystko nadrabiać,prawdziwa choroba
    nieżle się rozwinęła w tym czasie, moi rodzice przeżyli koszmar-kilka
    dlugich lat leczenia,stracili wiele nerwów i baaardzo dużo pieniędzy. Teraz
    jestem dorosłą kobietą i nikomu żle nie życzę,ale niestety wciąż ponoszę
    skutki i jedyne o czym marzę to urodzić zdrowe dziecko.Jeśli by to ode mnie
    zależało,ta lekarka nie wykonywałaby tego zawodu. I gdybym mogła każde
    dziecko ustrzegłabym przed tą lekarką.

    Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia.




    Temat: z nadczynności w niedoczynność-podostre zapal.tar.
    z nadczynności w niedoczynność-podostre zapal.tar.
    Dokleiłem się do innego wątku ale posiedziałem klika godzin czytając Wasze posty i postanowiłem rozpocząć nowy.
    Otóż trzy miesiące temu zauważyłem powiększone węzły chłonne szyi i miałem utrzymującą się wysoką temperaturę. Po miesiącu poszukiwań (morfologia – szczególnie leukocyty – bo te węzły, zęby – bo zaczęły boleć mnie wszystkie, płuca – bo palę) trafiłem do laryngologa, który podejrzewał zapalenie tarczycy. Więc wizyta u endokrynologa, USG i poziom hormonów. I dwa miesiące temu stwierdzono u mnie podostre zapalenie tarczycy typu de Quervaina. Wyniki miałem wtedy takie:
    TSH 0.037 (norma 0.40 – 4.80)
    fT3 22.6 (norma 3.0 – 7.0)
    fT4 53.9 (norma 12.00 – 22.00)
    p-ciała antyTG 112 (norma 0-40)
    p-ciała antyTPO 24.5 (norma 0-35)
    OB 98 po 1godz, 122 po 2godz.
    Endo zlecił Encorton (przez 50 dni w dawkach zmniejszanych co 10 dni od 25mg do 5mg) oraz Thyrozol przez 56 dni (w dawkach zmniejszanych co 7 dni od 40mg do 5mg ) oraz dodatki (potas, vitB6, propranolol)
    Przed tygodniem byłem z wynikami u endo, który stwierdził że zapalenie jest raczej opanowane (OB 8/20) tyle że z nadczynności popadłem w niedoczynność (w krótkim jak dla mnie czasie – 2 miesięcy). Wyniki:
    TSH 37.55 (norma 0.40 – 4.80)
    fT3 4.6 (norma 3.0 – 7.0)
    fT4 8.2 (norma 12.00 – 22.00)
    i od tygodnia biorę Euthyrox. Jeszcze przez 3 dni 12.5 mikrogramów, potem co 10 dni zwiększam dawkę o 12.5 docelowo do 50mikrog. Zastanawia mnie tylko jeden fakt: czy przerwanie w ciągu jednego dnia leczenia nadczynności i rozpoczęcie od następnego dnia leczenia niedoczynności nie spowoduje że jak za miesiąc pójdę z wynikami do endo może znów będę się leczył na nadczynność. Tak sobie myślę, że skoro nastąpiła tak radykalna zmiana może dawki były za wysokie… ???
    Czy może ktoś miał podobny przypadek? Wiem,że mogę na Was liczyć bo forum jest rewelacyjne i jest tu bardzo wielu siedzących głęboko w temacie ludzi.
    pozdrawiam serdecznie i bardzo proszę o pomoc




    Temat: WROCŁAW
    TYLKO NIE dr.Majda-Szczotka !!!!
    koruba napisała:
    > polecamy dr Majda-Szczotka z przychodni na Canaletta SUPER PEDIATRA, nam
    > bardzo odpowiada

    TYLKO NIE ONA!!! Leczyłam mnie przez calą szkołę podstawową.Często chorowałam,
    więc dostawałam od niej coraz więcej antybiotyków i zwolnień w szkole. Dodam
    jeszcze,ze miałam powracającą wysypkę (egzemę) w przegubac, na którą nikt nie
    zwracał uwagi.Przez 3 lata pod rząd na wiosnę stwierdzała u mnie świnkę ( czyli
    chorobę zakaźną, którą się tylko raz przechodzi),co okazało się póżniej
    powiększeniem węzłów chłonnych( z powodu pyłków drzew na które byłam uczulona) W
    końcu w 7 klasie zachorowałam na zapalenie oskrzeli i kolejne antybiotyki nie
    skutkowały.Po ponad 2 m-cach leczenia, ciągłych napadów dusznośći w ciężkim
    stanie zostałam WRESZCIE skierowana do szpitala alergologii na ul.Wrońskiego.
    (Pani doktor zwołała konsylium lekarzy,zeby podjąć taką decyzję).
    W szpitalu duszności ustąpiły po paru dniach odpowiedniego leczenia, bez
    antybiotyku.Miałam ciężką alergię (IGE 3600 przy normie 80) i zaawansowaną
    astmę.Zostałam skierowana na eksperymentalne leczenie (testowanie nowego leku)
    jako jeden z najgorszych przypadków w Polsce,więc jak to możliwe,że lekarka
    przez ponad 7 lat niczego nie zauważyła?Dodam jeszcze,ze miałam ciągle wysypkę w
    zgięciach rąk,na którą nikt nie zwracał uwagi,dopiero w szpitalu stwierdzono od
    razu,że to alergia kontaktowa-egzema (na zwierzątko domowe).
    Może jestem niesprawiedliwa,osądzając wówczas młodą lekarkę, ale przez
    niedoświadzcenie tej durnej baby byłam bezsensownie truta lekarstwami przez
    lata,opuszczałam szkołe i sama musiałam wszystko nadrabiać,prawdziwa choroba
    nieżle się rozwinęła w tym czasie, moi rodzice przeżyli koszmar-kilka dlugich
    lat leczenia,stracili wiele nerwów i baaardzo dużo pieniędzy. Teraz jestem
    dorosłą kobietą i nikomu żle nie życzę,ale wciąż ponosze skutki i jedyne o czym
    marzę to urodzić zdrowe dziecko.Jeśli by to ode mnie zależało,ta lekarka
    miałaby zakaz wykonywania zawodu. Pozdrawiam , bziubzik.



    Temat: Czy są tu mamy małych alergików?
    Super ze sie odezwałyście. Ja przybliże wam naszą alergię.Sorry ale skopiuję z
    innego wątku.
    Objawy
    Początek łojotokowy tradzik na całym ciele, ciemieniucha straszna, którą
    musuałam potraktować sterydem. Mały ma 15 m-cy i ma ciemieniuchę , ale się już
    tym nie przejmuję . (nie jest bardzo duża).
    Do 9 m-ca objawy głównie na czole, buzia (baki), plecy , brzuch. podobne do
    potówek.
    Okres od maja do września skóra rewelacyjna. Ja jem prawie wszystko , mały tez.
    Kąpiemy sie w zalewach, basenach. Jest po poprostu super.
    Wrzesień zaczyna sie od placków na rączkach- łokcie , nóżki- kolanka, zgięcia.
    zaczynają pękać uszy. Małe ranki. Buzia ładna.
    Październik - szczepienie PRIORIXEM. Pogorseznie skóry straszne. Weżły chłonne
    na szyji i za uchem ogromne i utrzymują sie do tej pory. Obecnie największe
    zaostrzenie za uszami, non stop rany. skóra ogólnie sucha, ale bez dużych zmian
    ogniskowych. swędzi go najbardziej za uszami. 9jesteśmy t rakcie leczenia
    homeopatycznego).
    Ogólnie mały ma tylko lekkie katary, jest zdrowy , nie brał nigdy antybiotyku.
    LECZENIe
    Do 5 miesiąca Cutivate (gdzieś 2 razy w tygodniu), później SVR Topyalise,
    Xerial 10. Pomagało.
    Ketotifen 5 ml dziennie , Lymphozil.Od 2 m-cy Elidel9sporadycznie). Na skórze
    pomaga, ale za uszami po Elidelu znaczne pogorszenie
    Obecnie 4 tydzień leczenia homeopatycznego. Ketotifen 2 ml dziennie, Lymphozil
    odrzucony. Sulfur 2 kropelki na pół szklanki wody raz w tygodniu prze 1
    miesiac. Poczatki leczenia, wysypka na czle. teraz spokój . ale dalej pekajace
    uszy.
    Kąpanie 2 razy w tygodniu Oilatum lub emulsja SVR.(cudów nie zauważyłam)
    Chodzimy na basen i nie ma to wpływu na skórę.
    DIETA
    15 miesięcy karmię piersią .
    Do 8 miesiecy ścisła dieta moja i małego. Sam chleb, wędlina , kasza, ryż,
    wieprzowina , ziemniaki. Od czerwca obydwoje sery,jogurty,kaszki ryżowe,
    większosć wędlin, ciastka, ja majonez, trochę jajka, czekolady, lody, pizza,
    kurczak. SKÓRA DALEJ SUPER. Koniec września odrzucam kurczaka, majonez, jajka ,
    czekoladę.Rozpoczynam dietę o nowa, ale brak jakis rewelacyjnych rezultatów.
    Co uczula moje dziecko na pewno:
    gruszki,
    banany,
    piwo która ja wypiję,
    czekolada,
    koncentrat pomidorowy,
    ketczup,
    wapno w syropie, eurespal,
    Vibowit
    dalej to wielka niewiadoma.
    Dipferhganu nie daje bo na małego nie działa.
    jestem dobrej myśli i licze że homeopatia pomoże. jestesmy po drugiej wizycie,
    jakieś nowe lekarstwa. Narazie brak szokujacych efektów.
    Ania+ patryk (26.09.2002)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 2 z 4 • Wyszukano 186 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.