Strona Główna Jabłko Adama jabłko przemysłowe jabłko witaminy Jacqui Thom jak leczyć zatrucia żołądkowe jądro miażdżyste dysk lędźwiowy Jadwiga Piekarska Jak badać prestiż społeczny ? jaclin Kennedy Jak leczyć tiki |
Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jabłko kalorieTemat: Schudłam 20 kg z wagi 80 kg w 5 m-cy. Witajcie, Jjem prawie tak jak wtedy tzn nie gotuje sobie bulionow z ryby bo nie mam czasu i glowy jjem glownie warzywa albo warzywa z miesem ( w sklad warzyw nie wchodza ziemniaki) ale wchodzi np grodzeks kukurydza i fasola) tego mieska to naprawde niewiele ale musze bo karmie piersia, pieczywa prawie nic kupuje teraz sonko chrupkie najfajniejsze jest 3 zboza ale czesto jjem tez ryzowe nie wiecej niz 2 kromki na posilek, jadam tez twarogi chudy z jogurtem i cebula albo teraz z rzodkiewa i ogorkiem i szczypiorem, ale ogolnie nie jjem duzo, trzy glowne posilki, a jak glod w miedzyczasie to surowa kapusta albo marchewa albo jablko, albo jak skusze jak wczoraj baton ciniminis (ino 100 kalorii) ale nie mozna sie usprawiedliwiac bo mozna wpasc w pulapke, najwazniejsze ze jak zrobilo sie teraz cieplej to laknienie sie zmniejszylo. duzo wody mineralnej i wio dziewuszki wio ooo a teraz juz jest surowy szpiank polecam surowy z oliwa (odrobinka) i octem balsamicznym ). caluje jakies pytania? Temat: Schudłam 20 kg z wagi 80 kg w 5 m-cy. Dokładnie tak jak napisałaś. Zjeść na śniadanie jedna kromkę chleba a do tego dwa pomidory, paprykę, dwa ogórki, nawet nie w formie sałatki a takie same pokrojone na kawałki. Zapchać się tym można spokojnie. A kalorii nie będzie 450 a 250, a to bardzo duża różnica w bilansie całego dnia. Głód nie doskwiera jeśli co jakis czas zje się pół marchewki, kawałek jabłka, papryki itd. Ale żadnych ciasteczek, chipsów itd. Czasem żeby zabić głód wystarczy napić się czegoś. Powodzenia. Temat: Chcę schudnąć Sama walcze z kilogramami, i szczerze polecam taki oto sposob: Jezeli masz pieniadze, to dieta Cambrige( szybko sie chudnie, ale po niej moze byc spory efekt jojo, jelsi sie nie bedziesz pilnowac). Ja sama trace okolo 2 kg w poltoratygodnia, wiec sredni miesiecznie wychodzi 5- 6 kilo.Otoz: Nie lacz wedliny z pieczywem, jedz tylko chuda wedline z warzywami, nie jedz wogole pieczywa zwyklego, co najwyzej chrupkie lub bezcukrowe suchary i to w malych ilosciach( ja jem 2-3 dziennie). Poza tym, odstaw ziemniaki, makaron (chyba,ze bez dodatkow, ewntualnie gotowany z warzywami), nie jedz duzo owocow,czasem moze byc jablko( 1 raz dziennie na trawienie), gotuj sobie lekkie zupki na samych warzywach, bez miesa , ziemniakow itp. Jelsi czujesz glod jedz gotowane warzywa(np. fasolke szparagowa) Jelsi jesz na obiad mieso , to je piecz w folii, lub na grillu, tak by wytopil sie z niego tluszcz, oraz dlatego by go nie smazyc na smalcu, oliwie itp. Jedz to mieso tylko z warzywami! Nie jedz slodyczy, jelsi masz ochote na cos slodkiego, zacznij zuc gumy dla dzieci owocowe, lub czasem mozesz zjesc galaretke (mala miseczke , okolo 250 ml.). Jedz jogurty , ale tylko 0% tluszczu, lub naturalne, mozesz do nich wrzucac troche musli lub platkow kukurydzianych lub owsianych(to dobzre dziala na trawienie). Z miesa radze jesc drob, bo ma najmniej kalorii! No i troche ruchu by sie przydalo. Np. basen, czy silownia dwa razy w tygodniu! Na mnie to dziala! Tazke polecam! Zreszta sama musisz zoabczyc co sparwai ,ze tyjesz! Ja to dokrylam i dlatego teraz sie wystrzegam pewnych nawykow zywieniowych! Pozdrawiam! Temat: do kamili1234 Witaj! Dziekuje ze przejrzalam moje menu :-))) Intensywnie mysle nad tym co napisalas...i zastanawiam sie jak to zastosowac w swoim dietowaniu... Caly czas regularnie cwicze ( co drugi dzien 2 h)duzo chodze...wiec spalam z pewnoscia sporo kalorii... Na sniadanie postaram sie jesc na zmiane jajka, platki i salatki... Z tymi owocami to zobaczymy jak wyjdzie...rzeczywiscie 1 dziennie powinno wystarczyc...pewnie na uczelni beda jadla jablko :-))...bede sie starac... Kawa: hmmm...potrzebuje 1- 2 dziennie...( nie pije z cukrem!!!! - na takie cos nie pozwolilabym sobie)) Bede myslec intensywnie...i starac sie komponowac racjonalniej posilki... Pozdrawiam Temat: Kto jest w II fazie? Wymiana doświadczeń! Witam! No to swietnie ze nie jestem najwiekszym lakomczuchem...dzis z rana ciagle chcialo mi sie cos jesc, ale wieczorem juz bylo troszke lepiej, zjadlam w sumie dwie porcje platkow owsianych ( raz z lyzeczka dzemu, a raz z kostka czekolady 90 % ) 3 jablka, kanapke z serem i ogorkiem, makaron pesto z kawalkiem piersi z kuczaka, Twarozek chudy z jogurtem truskawkowym 0 % bez cukru!!! Dzis z ciekawosci poprosilam kolezanke, aby obliczyla ile zjadlam w sumie kalorii ( wyszlo ok 1300) zakladajac, ze w ciagu ostatnich dni mam troszke wiekszy apetyt niz zwykle...pewnie z reguly jadam pomiedzy 1000 a 1300...szkoda tylko ze w grudniu nie chodze na silownie...z nowym rokiem, jednak mam ambitne plany i wszystko nadrobie Powodzenia i pozdrawiam. Ps. Jesli ktos ma ochote czasem pokonwersowac na gg, to zapraszam, moj nr. 1592279 Temat: Romilka powraca na plażę-moje menu dzień po dniu!! ja tez cie sciskam iguana, nawet nie wiesz jak bardzo jestesmy do siebie podobne. Ja przed ta dieta tez sie oszczedzalam z kaloriami caly dzien - moze do godz 17 - jakies max 350 kcl (bez sniadania, a potem jakies jablko, 2 chrupki, ogoreczek), ale potem jak wracalam do domu o 18.... to sie dopiero zaczynalo... obiadek, kanapeczki, ciasteczka itd itp... i tak waga tylko szla w gore... teraz jestem na tej dietce juz 10 dzien i jem sniadanie, przkaski, lunch a jak wracam jakis obiadek, deserek (oczywiscie wszystko co dozwolone) i to mi zdecydowanie bardziej odpowiada zwlaszcza ze juz schudlam 3-3,5 kg :) a to podnosi na duchu... tak wiec trzymaj sie bo SDB naprawde dziala... buziaki Temat: jak zrobić kompot z suszu? 2 litry Koszt: 8 zł Trudność: prosty Czas: 60 min. Kalorie: całkiem dużo Składniki: - 5 dkg suszonych śliwek - polskich, - 5 dkg suszonych jabłek, - 3 dkg suszonych gruszek, - 3 dkg moreli, - 20 dkg cukru, - goździki, - cynamon, - 1 dobrze umyta cytryna. Jak przyrządzić? 1) Owoce namoczyć na noc w sporym naczyniu. 2) Nastawić 3 litrowy garnek z wodą na ogień. Wypłukać namoczone owoce i włożyć je do garnka. Dorzucić kilka goździków i kawałek cynamonu. 3) Gotować ponad 1 godz. Dodać cukier i pokrojoną w plasterki cytrynę wraz ze skórką. 4) Sprawdzamy smak kompotu. Dodajemy jeszcze cukier i cytrynę jeśli to konieczne. Najlepszy w smaku jest jednocześnie słodki i kwaśny. Jak podawać? Są dwa sposoby: 1) Przelewamy kompot przez sito do dzbanka. Tak podajemy na stół. 2) W szklanej salaterce z chochelką. Do salaterki wkładamy owoce z kompotu. Wybieramy takie, które zachowały kształt. Kompot rozlewamy do szklanych kompotierek. Podajemy łyżeczki do zjadania owoców. Uwagi: Uważam, że polskie śliwki suszone mają jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny smak. Są jak gdyby lekko "przydymione". I choć do jedzenia lub pieczenia śliwki kalifornijskie są znacznie lepsze, to jeśli idzie o kompot z suszu - zawsze tylko nasze śliwki. Bez nich smak kompotu będzie daleko uboższy. Oczywiście nie musimy używać na raz wszystkich wymienionych tu owoców. Temat: pomocy nic nie chudne !!! Mi owoce na kolacje hamuja chudniecie... wiec sprobuj odstawic jablko wieczorem a zobaczysz czy to cos da... poza tym czekolada dopiero po uregulowaniu pracy trzustki raczej (MM pisał gdzieś że nie wiadomo jak trzustka zareaguje na słodycze na początku), no i jesli masz spowolniona przemiane materii to zalecal zacząć od ograniczenia kalorii na poczatku i stopniowego zwiększania o 100 (nie pamietam czy codzien czy co tydzien.... ale chyba juz nie musisz po miesiacu) zeby powoli przemiane materii rozbujac - pisal ze w takim przypadku mozna nawet troche przytyc zanim zacznie sie chudnac :) Nie znam chleba o ktorym piszesz moze jest OK, ale ja piekę swój wlasny - wtedy mam pewnosc. To tyle co mi sie nasunelo - mam nadzieje ze pomoglam. Powodzenia i wytrwalosci :D Acha, na forum zuzla dziewczyny pisaly ze czasem waga im sie zatrzymuje i stoi 2-3 tygodnie a potem znowu chudna i to po 2 kg na raz. Temat: zaczęłam 27.02 bebee jestem... ale nie mam o czym pisać - dobiłam do końca I fazy, zgubiłam 1,5 kg i porzuciłam dietowanie. Sama nie wiem dlaczego... już nawet nie będę się tłumaczyć, zawaliłam wszystko bez dwóch zdań :(( i choć ciuchy ciasnawe, jakoś nie mam już siły na SB. Od dzisiaj postanowiłam inaczej - zero słodkiego, unikam węgli prostych i uważam na kalorie - czyli zdrowe jedzenie (coś na kształt II fazy) ale bez paniki i planów. Za miesiąc, dwa, wrócę do I fazy, ale na razie pojem owoce i ciemny chlebek, bo już mi trochę brakowało i marchewkę z jabłkiem też :)) cieszę się, że Tobie tak świetnie idzie i nie poddajesz się - oby tak dalej, ciuszki letnie czekają :)) pozdrawiam serdecznie Temat: Czwartek 16.09 Śniadanie - maślanka z otrębami jabłkowymi, II śn. - maślanka, obiad - maślanka... serio.Takiego mam na nią smaka. Teraz spodziewam się gości, więc na stole oprócz ciasteczek znalazły się winogrona (to nie dla mnie) i dwa gatunki śliwek (to moje!). Wypiłam 4 kawy (tylko) - 2 rozp. 2 capp. Wypatrzyłam dziś w sklepie czipsy jabłkowe - 87 kalorii w paczce 25 g. akie suszone jabłka, tyle że bardzo cieniutkie. Kupiłam na spróbowanie - jak dla mnie za słodkie. Mąż twierdzi, że samemu można takie zrobić, a ja mysle, ze efekt chrupkosci to sie osiaga metodami fabryczno-chemicznymi jednak. Szkoda. Bo ja bym nie dala cukru i juz by bylo fajnie. M. Temat: 3 października - niedziela 3 października - niedziela Weekendowo forum zamiera... ciekawe dlaczego?:) Nawet te grzesznice niech wracają! W sobotę wrąbałam płatki owsiane z mlekiem, jabłko, herbatkę słodzoną fruktozą, sałatkę z brokułów i fety i ... pizzę. Ale tylko środek, nie było mięsa, tylko same pieczarki i ser. Wiecie, ile pieczywa jest w pizzy, tego po bokach? Wychodzi z tego pokaźna buła! A na kolecję tylko lampka wina. W każdym razie zmieściłam sie w limicie kalorii. Ale głodna rano byłam niemiłosiernie... Temat: Pełna winy i skruszona... tak jest piec dni Petreo :) trzymam kciuczyska :) Jablka tez mozesz upiec normalnie w piekarniku w skorkach, tez dobre. Petrea, najgorszy dla mnie jest trzeci dzien przy odchudzaniu, zawsze boli mnie leb i ogolnie slabo sie czuje. Pani dietetyczka powiedziala mi kiedys ze to sie organizm uwalnia z toksyn czy cós takiego :) Ja sie na razie staram dietowac 1000 kalorii i jezdze na rowerku codziennie 40 min zafoliowana, moze co w koncu schudne :)) Pozdrawiam :) Temat: zapotrzebowanie kaloryczne??? Skorzystaj z kalkulatora na iVillage. Obliczy nie tylko zapotrzebowanie na kalorie, lecz także na wapń, oceni czy jesteś gruszką, czy jabłkiem, doradzi przy jakim tętnie uyskasz optymalne efekty ćwicząc aerobik itp. www.ivillage.com/diet/tools/healthcalc/ Temat: godziny posilkow O jej! Przecież nie proponuje Ci jedzenie marfefki i popijanie jej wodą od rana do nocy. Jeśli po 18-strj złapie Cię głód to jedz na co masz ochotę ale co nie jest ciężko strawne i nie ma za wiele kalorii! Możesz zapchać się kapustą pekińską (ja tak robie) lub zjeść 2 jabłka (fajnie zatykają). A jeśli na prawdę nie masz silnej woli żeby powstrzymać się od jedzenia wieczornego to zjedz sobie pizze albo frytki - tylko dużo!!! Temat: MENU II -ga FAZA dzień 10. - no i stało się ;P same zaraz zobaczycie... śniadanie: pół jajka, kawałek pomidora, 3 plasterki wedliny, plasterek krówki light przekąska: kefir 0% z "wmiksowanym" jabłkiem + nektaryna lunch: serek wiejski light+ pół puszki tuńczyka + pół pomidora obiad: kotlety z polędwiczek wieprzowych + salatka z lodowej +sos vin. i..... LÓD GRAND W CZEKOLADZIE Z ZIELONEJ BUDKI - MAM ZA SWOJE WCALE NIE BYL DOBTU [a mial jakies... 400? kalorii] hehe. Temat: Naprawdę mało je -czy muszę isć do lekarza? witam, rozumię cię doskonale,mam te same rozterki - waga to nie wszystko.moim zdanie powinnaś zrobić badania, z krwi - czasami, się zdarza, że nawet dziecko które dużo przybiera na wadze może mieć niedokrwistość fizjologiczną(anemie).ten brak apetytu z czegoś wynika - nie napisałaś nic o warzywach i proponuje nie dawaj herbatników ani innych słodyczy one tylko zamulają żołądeczek a nie wprowadzają potrzebnych składników odżywczych, to takie PUSTE KALORIE po których dziecko nabiera tylko wagi...możesz zamias ciasteczek na małym talerzyku zostawić pokrojoną ugotowaną marchewke , takie kawałeczki, ktore mieszczą się "na raz" do dzióbka(mięsko, brokuła lub to co masz na obiad )troszeczkę w miejscu w którym stawiasz słodycze)i nie zwracaj na nie uwagi - nie zachęcaj, nie zabraniaj, czasami się częstuj - dziecko z czasem przyjdzie zajrzeć co tam leży ... i nie oczekuj od razu cudu, najważniejsze, że systematycznie.ja tak nauczyłam jeść córkę jabłka i nie tylko. powodzenia Temat: Wszyscy sobie poszli:-((((((((((( Wychodzić za mąż i rozwodzić się, dla biletu do świata dolara i hamburgera (szczególnie tego ostatniego :) Nie nie nie, czeko nie jest jeszcze w tym pieknym wieku aupairkowo-poborowym, skończe tam high school, a co dalej? Nie wiem. Wzamian za to w moim domu zagości dziewczyna z Kalifornii, ale czy przetrwa konfrontację z hitami Kaliny Jędrusiak? :) Chciałabym się jeszcze poskarżyc, że litr ulubionej karotki (jabłko+banan) ma 500 kalorii. Ale jak łagodzi te dzwięki... Temat: groźne połączenie? ważne!! groźne połączenie? ważne!! mam pytanko. czy nic się nie stanie jak połącze (oczywiście nie razem, ale będe stosować to w ciągu tego samego dnia): -herbate Klimuszko Nova (2 torebki) rano, wieczorem -Pu erh (1 torebka) wieczorem -hm... 2-3 szklanki z octem jabłkowym (własnej roboty!) przed posiłkiem -2 lub 3 szklanki wody z sokiem z cytryny (witamina c spala tłuszcz) po posiłku -czasem 1 torebke zielonej herbaty lub mięty (jak będzie mi się chciało jeść). nic się nie stanie prawda? aha i czego jeszcze powinnam unikać podczas odchudzani prucz: -chleba jasnego (jem rano grachamke- bułke wieloziarnistą) -ziemniaków (mało) -zup na zasmaszkach i na śmietanie -tłustych potraw -słodyczy oczywiście (no może czasem, jak zajdzie ochota aby nie mieć wilczego głodu) -jedzienia wysoko kalorycznego i o pustych kaloriach. hm... zawsze wieczorem będe jeść jabłko, aby oczyścić, przeczyścić. a rano będe pić wode przegotowaną, która stała całą noc (szklanke)- od razu popędze do kibelka. codzinnie małe ćwiczonka oczywiście. może po roku będe wreszcie chuda. Temat: menu dla 18-miesięcznego dzieciaczka Moje dziecko-16 m-cy. Mozna liczyc kalorie ale to troche nudne zajecie. Musza byc 3 posilki- glowne. Jezeli dziecko dostaje miesznke mleczna to liczy sie to jako posilek. Ja karmie swoje dziecko tak: 7.00- mieszanka mleczna 250 g 10.00- sniadanie: platki corn flackes na mleku (krowim) 13.00- obiad: paluszki rybne+ryz+warzywa gotowane+serek danio 16.00- podwieczorek: jablko+ciastko lub bulka slaodka+butelka soku ale z woda 19.00- kolacja: zupa warzywna+deser(zoot z karmelem, budyn na mleku) Zmieniam w tym menu tylko skladniki: ryz- pure ziemniaczne, makaron, paluczki rybne- jajko gotowane, pulpety miesne, wolowina gotowana, kurczak smazony lub gotowany,szynka warzywa- fasolka szparagowa, brokuly, marchewka z grosszkiem, zupa warzywana jest zawsze i robie ja z mrozonek hortexu. Gotuje troche warzyw na masle przez 15 minut zageszczem kleikiem ryzowym lub kukurydzianym. Wazne:nie podawac sokow owocowych przez caly dzien. Moje dziecko wszystko popija woda. Dostaje tylko butelke soku na podwieczorek rozcienczonego z woda. Soki zaburzaja laknienie!!! To menu jest wziete z fachowej literatury francuskiej ktora nie jest u nas dostepna. Temat: dzieki cwiczeniom...przytylam! admentos, bardzo chetnie przedstawie moja "miske" i trening: srednio wygladalo tak: 9: serek wiejski 11: (czasami) jablko (12:00 - paniczny glod) 13:00 - salata, kurczak, papryka itd. (taka sama jak wczesniej) (OCZYWISCIE BEZ SOSU) 17:00 - czasem (jak nie moglam wytrzymac glodu): dwie kromki vasy (wiem, ze nieprawidlow) 20:00 - tunczyk z ogorkiem kiszonym albo cos w tym stylu po treningu: jajko a. mozarella a. maly serek wiejski (OCZYWISCIE ODTLUSZCONY) trening (3xtyg): 30min na biezni szybkiego marszu 30 min silowego, 2-3 obwody po 17-20 powtorzen + rozciaganie itp. jedyny dodatek "ekstra" to bylo zjedzenie czegos malego po treningu, normalnie o tej porze bym nie jadla. bylam tak glodna, ze zaczelam nawalac w pracy, wiec zrezygnowalam z eksperymentu. teraz nie zjadam ostatniego posilku i jem z reguly kanapki na kolacje. nie chudne, nie tyje. > 2. Autorki powyzszych wpisow sa fizjologicznymi fenomenami. > Odstepstem od reguly ze jezeli zdrowy czlowiek sie intensywnie rusza > przez dluzszy czas i dostarcza mniej kalorii niz spala to bedzie > chudl. moze faktycznie. Temat: ja dziś byłam w mac donaldzie :)))))) i mały poradnik, mój niezbędnik :) obok produktu liczba kalorii Hamburger - 245 Cheeseburger - 294 Big Mac - 486 McChicken - 395 McRoyal - 512 Fish Mac - 382 WieśMac - 515 Frytki małe - 192 Frytki średnie -273 Frytki duże - 383 Sałatka do Zestawu- 78 Sos do sałatki Cesarski - 101 Sos Słodko-Kwaśny - 42 Sos Musztardowy - 53 Kurczak McNuggets 6szt - 296 Kurczak McNuggets 9szt - 444 Kurczak McNuggets 20szt - 986 Owocogurt - 339 Mc Flurry Lion - 293 Shake waniliowy mały - 264 Shake truskawkowy mały - 261 Shake czekoladowy mały - 272 Shake waniliowy duży - 410 Shake truskawkowy duży - 403 Shake czekoladowy duży - 417 Małe lody w waflu - 140 Lody z polewą truskawkową - 244 Lody z polewą czekoladową - 298 Lody z polewą karmelową - 300 Ciasto z jabłkiem - 205 Weźmy zestaw BigMac, duże frytki no i lody na deser: 486+273+300 = 1059 kcal!!!! Temat: Moje jedzenie. ile wolności? kiedy pilnuję kalorie i pory posiłków dość ściśle, istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że zjedzenie jabłka pół godziny przed czasem sprowokuje atak. kiedy pilnuję mniej ściśle, nie czuję, że pilnuję i szybko przestaję, czyli też atak. poza tym chudnę wtedy wolniej, to też zniechęca. zresztą, wskakuję teraz w jedzenie, jak pod kocyk (zimno). tej choroby nie wolno akceptować!!! za milusia jest:( Temat: PYTANIE DO PANI EKSPERT PYTANIE DO PANI EKSPERT Mam 15 lat i postanowiłam zmodyfikować swoją dietę. Chciałabym też schudnąć, bo przy wzroście 160 cm ważę 62 kg. Tym razem(już się dochudzałam i dopadł mnie efekt jo-jo)chciałabym schudnąć wolno, ale raz na zawsze. Czy mogłaby Pani napisać co Pani myśli o tym, co dzisiaj zjadłam? A tak przy okazji ile kcal mogłam dzisiaj zjeść i czy mogłaby Pani napisać jakie jest moje zapotrzebowanie kaloryczne i ile powinna jeść kalorii, żeby schudnąć bezpiecznie i bez efektu jo-jo? Z góry dziękuję! Dzisiaj zjadłam: śniadanie: Vitina z czekoladą i orzechami(porcja 228kcal), 2 pomarańcze II śniadanie: kromka chleba żytniego(takiego niekrojonego, średnia)z połową pomidora posypana pieprzem cayenne(podobno dobry na przemianę materii), jabłko obiad:pierś z kurczaka z przyprawami(pieprz c., curry i chilli)pieczona w folii(ok 150g), 2 łyżki gotowanych ziemniaków, odsmażanych na patelni bez tłuszczu, surówka z 1pomidora i cebulki podwieczorek: 5 sporych łyżek musli crunch(100g-450kcal), jogurt jagodowy Benefit kolacjaznów 5(czubatych)łyżek tegoż musli, 200 g opakowanie mrożonego bobu (rzecz jasna ugotowanego) Temat: ciasto z kaszy mannej Wyszlo prawie dobrze. Dalam za malo masla, bo chcialam oszczedzic na kaloriach i sam dol (2mm) sie nie zwiazal jak trzeba, buuu... ale i tak zadna szkoda. Juz wiem jak zrobic, zeby wyszlo super. Jak dla mnie cukru 1/2 szklanki, maki i kaszy po 1 i 1/4. Pasowaly by mi tez mielone orzechy do sypkiego. I jablka powinny byc bardziej kwasne. Poza malymi wadami smakowymi wygladalo jak z obrazka :-)) H. Temat: taki sobie wątek... I jak u mnie dobrze. Tzn. sniadanie(porzadne, bo ciazki dzien), obiad,, jablka (duzo), na kolacje gofry, a wieczorem piwo. w sumie normalnie:)Hurrra. A z tym liczeniem kalorii, to wiem, ze jak sie zacznie, to pzniej to sie staje odruchem i nieodlaczna czescia jedzenia:(Trzymaj sie cieplo!! Temat: Działam! to prawda..niby wiem ze nie powinnam tego jesc,wiem ile to ma kalorii i normalnie tego nie jem..a jak mam napad nie wiem przestaje racjonalnie myslec..chce tylko jednego najesc sie do nieprzytomnosci.. wczoraj wlasnie probowalam sie oszukiwac jablkiem jogurtem a potem chlebem z dzemem..ale to na nic i tak w koncu zjadlam ciastka..bylo mi niedobrze powiedzialam dosc starczy mam czego chcialam wypilam zielona herbate no myslalam ze to koniec..ze nie bylo tak zle..ot maly napad..ale nie musialam jeszcze poleciec do kuchni dojesc..a jak..zero rozsadku..ale wypilam sporo wody..przeczyscilo mnie ale nie prowokowalam tego,nie wiem chyba zoladek sie zbuntowal i dzisiaj rano obudzilam sie z plaskim brzuchem dzieki Bogu,pocwiczylam teraz pije zielona herbate a pozniej zjem jogurta..i spowrotem walcze..musze..chce..jeszcze tylko poukladam sobie wszystko znowu w glowie i bedzie ok..dzieki za rady..tak to jest z nami..innym radzimy a same to samo robimy..3mam kciuki za Was i za siebie!!!! Temat: kupiłam rowerek stacjonarny i co dalej?Joger pomóż Wydaje mi się, że jem jak ptaszek. Może z jakością kalorii jest gorzej, ale jest ich z pewnością mało. np. na śniadanie tylko kawa rozpuszczalna, w pracy serek wiejski, , jakieś 2-3 jabłka, mały obiad, przyznam, że podjem czasem kilka cukierków czekoladowych ( no cóż, to moja słabość, ale w ramach pokuty lecę z kapcia do pracy i z powrotem). Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam;20 minut na rowerku to 45g tłuszczu spalonego? Kręcę codziennie ok.40 minut. Oprócz tego kupiłam Citrosept dla wytrucia ewentualnych robali. Przyznam, że po tych zabiegach poprawiła się przemiana materii. Ale ten Citro wstrętny! Czy napewno dobrze kojarzę z tym spalaniem? Temat: sezon truskawkowy.. wracając do tematu truskawek to ogłaszam oficjalnie że można spokojnie kupować (o ile ktoś przeżyje szok cenowy 8,50zł za 1kg albo ɚ euro/kg dla unijnych fanów :D) Dziś kupiłam garstkę tak na spróbowanie tych naszych i były super! Smak truskawki, słodziutki poprostu extra, nie to co te hiszpańskie bez samku twarde i przerośnięte, je się to jak jabłka.... feeee.... Teraz tylko słońca i na zakupy truskawkowe :) No i ponoć trzeba sie spieszyć bo w tym roku truskawków ma nie być za wiele :(( a truskawki dobre są i zdrowe i mają bardzo mało kalorii.... tylko niestety czasem uczulają - na całe szczęscie nie mnie :D Temat: jogger-proszę o radę crazycow napisała: > od paru tygodni codziennie wieczorkiem (bo wczesniej niestety nie jestem w > stanie)-ćwiczę przez godzinę na orbitreku. chciałabym wiedzieć czy po takich > ćwiczeniach mogę jeszcze coś zjeść, czy wogóle powinnam, jesli tak to > ewentualnie co? Dodam że chciałabym zrzucić parę kilo na które ostro > pracowalam przez ostatnie 2 lata. Zmieniłam dietę, tylko ciemne pieczywo, > dziennie 1 góra 2 kromki, dużo warzyw, ryby i czasmi kurczak, codziennie 2 > litry płynów. dodam że po wspomnianym wyżej treningu zazwyczaj pozwalam sobie > na jabłko i parę suszonych sliwek. Czy to przypadkiem nie zniweczy tego co > spaliłam przez godzinę? Likwidujesz tylko potreningowe spalanie tłuszczu, lepiej zjedz kawałek piersi kurczaka. I jeszcze jedno. Zrzuciłam już 4 kg ale od tygodnia > waga nie idzie w dół, wręcz przeciwnie, mam prawie 1 kg do przodu mimo że > ciągle trzymam się diety. Doradź proszę co robię nie tak. Zbyt restrykcyjna dieta powoduje spadek metabolizmu spoczynkowego i zaczyna się tyć przy tej samej iloci kalorii przy której na początku się chudło. spóbuj podkręcić metabolizm jedząc 6xdziennnie i za wszelką cenę unikając uczucia głodu. I jeszcze jedno. czy > takie teningi można robić codziennie czy lepiej co drugi dzień? Aeroby można robić codziennie, nie wolno tylko doprowadzać do zadyszki. Temat: 1000-1200 kcal - Kto ze mna? Hej dziewczyny! Oj Donia.. to naprawde nie jest jakas wielka filozofia. Po prostu zapisuj co zjadłas, ile to miało kalorii i ile jeszcze mozesz zjesc. No ale napisze ci to ja jadłam wczoraj. I. musli z owocami (4 lyzki) + 250ml mleka 0.5%= 220 II. jabłko duze (ok 200g) + jogurt jogobella (150g) = 200 III. piers kurczecia (ok 250g) + brokuły (300g) = 350 IV. sałatka z pomidora (200g) i ogorka kiszonego (3 szt.), kefir chudy (150) = 120 V. ser biały chudy(100g) + ogorek zielony = 130 Razem = 1020 kcal. Jak widzisz to nie jest trudne! Z reszta w necie jest tyle tabel kalorycznych gdzie wystarczy tylko wpisac co sie zjadlo i wszystko sie samo oblicza wiec nie ma problemu. Polecam www.grubasy.pl Pozdrawiam Temat: Chudnij powoli - długie Po schudnięciu 20 kilo potwierdzam to co koleżanka napisała i dorzucę tu jeszcze parę własnych przemyśleń: - ĆWICZYĆ! Nie forsownie, ale systematycznie, nie obciążając sobie zbytnio kręgosłupa. Polecam basen w połączeniu z hydromasażem, znakomicie ujędrnia skórę. - Do pielęgnacji ciała używać kosmetyków dobrych i nie żałować sobie na nie. - Nie chodzić głodnym. Głód to zabójca diety psychiczny (myślisz tylko o jedzeniu i nie masz siły na nic) i faktyczny (organizm przerzuca się na tryb głodowy i kumuluje każdą kalorię). - Małe odstępstwo od diety to nie grzech. MAŁE, podkreślam. Jak miałam ochoty na lody, kupowałam 1 kulkę i wyrzucałam potem wafel. Jak bardzo chciałam zjeść frytki, jadłam kilka sztuk. Chciałam pizzy - parę kęsów. Nie powinno się sobie wszystkiego i całkowicie odmawiać. - Jeść tylko to, co się lubi. Osobiście nikt mnie nie zmusi do zjedzenia jabłek albo sałaty. - Pozbyć się psychicznych oporów przed wyrzucaniem jedzenia do kosza. Nie dojadać na siłę, tylko dlatego, żeby się "nie zmarnowało". - Dogadzać sobie w jedzeniu, jeść mało, ale frykasy, pierś indyka, droższe owoce itd. Również pozdrawiam. Temat: jak wymodelować brzuch Nie jest prosto uporać się z łakomstwem, szczególnie na słodycze. Myślę, że trzeba to robić stopniowo, ja tak zaczęłam. Nie jest łatwo postanowić coś i być w tym konsekwentną, ale dla chcącego nic trudnego. Słyszałam, ze dobrze jest założyć sobie zeszyt i wpisywać do niego, co się je przez cały dzień. Później można się przerazić, ile to się kalorii zjadło, niewinny wafelek mający 222kalorii. Zamiast wafelka lepiej zjeść gruszkę lub jabłko. Życzę jeszcze raz powodzenia. Temat: niskokaloryczne pzrekąski - Wasze propozycje... heh.......moglabym podac cala liste z moego anorektycznego okresu, ale po co........jak masz atak to nie obchodza Cie zadne kalorie, bo i tak rzucisz sie na wszystko co zabronione w diecie. Ale moze to komus pomoze w powstrzymaniu ataku wiec podam:jablka jedzone bardzo powoli i dokladnie-wypelniaja brzuszek, kalafiorek i brokuly z zielonym groszkiem, wafle ryzowe lub pieczywo chrupkie z chudym twarozkiem, jogurty 0%, czerowna herbata pu-erh -po niej juz mi sie wcale nie chce nic jesc. Temat: Jogger - pomóż please! Dzięki serdeczne, tak będę robić - mam jeszcze w lodówce zapasy brokułów, pomidorów i sałaty : ) Powiem szczerze, że mam za bardzo czasu na liczenie węglowodanów czy kalorii (chociaż kiedyś liczyłam je przez cały rok!), a teraz już wiem, że przytyć jest łatwo, a schudnąć o wiele trudniej... Dzisiaj cały dzień objadam się świeżymi figami (wprost z Chorwacj) i zjadłam jedno jabłko - z przerażenie przeczytałam, że i jedno i drugie ma sporo węglowodanów, ale nie wiem czy są to te dobre czy złe węglowodany... Chyba zaopatrzę się w jakąś lekturę - możesz coś polecić? Pozdrawiam, Aguś Temat: nie wiem co zle robie Zaczęłaś od dość intensywnych ćwiczeń, więc nie ma się co dziwić, że nie stosując diety zaczęłaś budować mięśnie. Jest to tylko faza początkowa, mięśnie urosną na tyle, aby dostosować się do nowych dla nich obciążeń. W następnej fazie poprzez wzrost metabolizmu (mięśnie zużywają dużo kalorii na samo podtrzymanie swojego istnienia :-) ) zacznie się redukcja tkanki tłuszczowej. Możesz też zamiast FatBurnera przejść na ABT (dużo ćwiczeń w leżeniu) na którym jest mnóstwo ćwiczeń na obszary 'niżej pępka' :-) . Z jabłkiem po zajęciach lepiej się wstrzymaj, gdyż dostarczenie węglowodanów wstrzymuje powysiłkowe spalanie tłuszczu. Temat: nogi zbyt umiesnione "jablka, marchewki, platki kukurydziane " to żródło węglowodanów prostych, które sprzyjają podnoszeniu poziomu insuliny i mgazynowaniu tłuszczu, jeśli skonsumujemy jednorazowo więcej kalorii niż organizm może wykorzystać na bieżąco. Warzywa zielone liściaste, na których np. opiera się kopenhaska, trawią się b. wolno, dostarczając stale niewielką ilość glukozy potrzebną dla funkcjonowania organizmu. Płatki owsiane też są bardzo dobre. Temat: ćwiczę - i nic... Jogger super ! Mam bardzo podobne problemy jak nasza kolezanka z tym, ze jem bardzo malo a jednak nie chudne. Od co najmniej 10 lat jestem uczulona na wszystko co niezdrowe. Jem jogurty /przewaznie naturalne + otreby + zarodki pszenne/, duzo warzyw, owocow /jabłka, gruszki suszone sliwki morele rodzynki - wszystko w odpowiednich ilosciach/, czasami bialy poltłusty ser lyzka miodu lub dzemu /wlasne konfitury/pieczywo tylko ciemne niefarbowane tylko pelnoziarniste + ryby 2-3 razy w tygodniu. Nie jadam za to mies wedlin i innych tego typu rzeczy.... I mimo cwiczen spacerow gry w pilke jogi i ciaglego szybkiego chodzenia - Nie chudne. Doskonale wiem ile zjadam dziennie kalorii, ile moglam ich spalic i.... Oprocz braku problemow z cera i wlosami nie widze zadnych efektow. Byłam na podanej przez ciebie stronce.Gdzie w Polsce /Wawa/ moge kupic T3 ?? Aga Temat: co do picia?? Gość portalu: Kuleczka82 napisał(a): > Witam:) > Przy dość intensywnych ćwiczeniach pije tylko wodę i jakieś ziółka (sama > pomieszłam kilka gatunków), ale woda jakoś mi nie wystarcza (z kranu-nie > kupuje butelkowanej)i tak się zastanawiam, może jakieś witaminy czy coś do > rozpuszczania?soki warzywne(bo owocowych raczej niechce-są słodkie i to puste > kalorie)Co mi doradzicie?? Super-hiper specjaliści twierdzą że do godziny ćwiczeń wystarczy woda a jeśli ćwiczyć ponad godzinę to należałoby uzupełnić dodatkowo witaminami i minerałami. Ja osobiście sądzę że to zależy również od tego co jesz - jeśli jest to zróżnicowana dieta to nie przesadzałbym z tym piciem z "dodatkami" - ogólnie nie jestem zwolennikiem sztucznych dodatków. Soki warzywne (świerzo tłoczone a nie z kartonow) są bardzo OK - ale też trzeba różnicować i może raz na miesiąc albo co 6 tyg zrobić kilka dni przerwy (niektóre np burak czerwony, pietruszka czy marchew są dość mocno aktywne biologicznie i jak sie przesadzi mogą niepotrzebnie przeciążyć organizm) Jeśli soki owocowe (też świerzo tłoczone) to: grapefruit, cytryna, jabłko Jak już chcesz się czymś wspomagać to spróbuj dobrych preparatów (niestety bywają drogie) np Geriavit, ja np używam rownież preparatu witaminowego zakupionego w hitec.pl i uważam że jest OK ale to moje zdanie - ale ogólnie staram sie trzymać jak najdalej od szuczności Temat: Nasze....odchyły i fajne sposoby!! Proszę, oto moje "odchyły"(między innymi, tzn.to co akurat przyszło mi na myśl): 1.Oprócz kolacji reszte posiłków (również dotyczy to picia) muszę jeśc o określonej porze ( ani minuty wcześniej ani później- dosłownie). 2. Codziennie musze jeśc to samo co wczoraj, przedwczoraj itd. 3. Jeżeli jem np. kanapki zrobione z bułek kajzerek to te bułki muszą być takiej samej wielkości i ten sam rodzaj, ten sam kolor. 4. Jabłko musi być nie cięższe niż 250-270gr. 5. Jeżeli w sklepie nie ma mojego ulubionego np. serka a jest identyczny tylko w innym opakowaniu to odwiedze tyle sklepów ile trzeba, żeby znaleźć ten mój. 6. Napoje tylko i wyłącznie bez cukru. 7. Zawsze herbatka do posiłku, popijana między kęsami. 8. Nie zjem dopóki nie posprzątam wkoło siebie, dopóki nie umyje rąk, jeśli jakąś szafka jest otwarta, jeśli coś leży nie na swoim miejscu, jeśli nie znajde w telewizji tego co mi akurat się podoba( bo jem oglądając tv),nie zjem dopóki nie zrobiłam czegoś co miałam zrobić) 9. 1,5 LITRA płynów dziennie- nie więcej. 10. Codziennie liczenie kalorii. To tak w skrócie. TO STRASZNIE MĘCZĄCE!!! Temat: Jabłka i kapusta kiszona owszem, ale każdy wie, że na DSB w I fazie nie jada się jabłek. Poza tym każda dieta ograniczająca kalorie bardzo różni się od South Beach, wiec stąd ta odpowiedź Temat: do lata...laska-cd 40 dni i nocy dzisiaj zjadłam około 1300 kalori(jestem na diecie 1500) zjadła: musli z mlekiem 2 jabłka karkówka z frytkami z piekarnika i kapustą sałatka z 2pomidorów 100g sera białego jeśli chodzi o ćwiczenie to dzisiaj średnio Temat: WITAM WSZYSTKICH SADECZAKOW..... wlasnie ze jablka wole ,mam duza skrzynke bede mial na tydzien,i tak mniej kalorii po zjedzeniu tej skrzynki bede mial niz po jednym paczku hehe Temat: ODCHUDZAMY SIĘ!!!! Hej, jesteście tam? Dziewczyny jecie makaron, bo ja właśnie pochłonęłam spagetti na obiad, ale na dzis koniec, może tylko jeszcze jabłko. Zabieram się za porządki, to spalę troche kalorii. Pozdrawiam, Kasia. Temat: Odchudzanie peerelowskie Ale za PRL-u też nie było produktów light ani ilości kalorii na opakowaniach:) Czasem Filipinka wydrukowała jakieś tabele - ile ma kromka chleba z masłem, a ile jabłko. Odchudzała herbatka degrosan. Temat: Kto ze mną? wydaje mi sie, ze mozesz zamienic grzanke na kromke chleba, byle nie pelnoziarnistego, bo ten ma duzo kalorii. a salatke zrobie ze swiezych owocow, jablko, banan i pomarancza. Temat: Godzina 0 - cd Jedz. Zaraz skończą się, i pozostaną tylko wspomnienia. 100 g surowych śliwek zawiera ok. 46 kcal. Kalorie nie powinny być jedynym wskaźnikiem zdatności produktu do jedzenia. Na podwieczorek proponuję pieczone jabłka, już są w sprzedaży wspaniałe antonówki. Temat: POMOCY:(PRZYTYLAM W ANGLII ... no tak,ale takie jedzenie po 1300 kcal to nie pomaga w odchudzaniu,pewnie nie tyje ale tez nie chudne,ale przez te cholerne jablka, no nie moge sie opamietac,moglabym zjadac 10 dziennie..a one tez maja kalorie. eh... musze sie wziac w garsc Temat: kisiel do kwiata pustyni to dziwne bo wiesz że jabłbko ma mniej kalorii niż organizm potrzebuje do jego spalenia.? więc to niemożliwe żeby tyć od jabłka... Temat: Zakupy anorektyczki Mam to samo co Anxx. Patrzę na wszystkie produkty ale kupię tylko jabłko, wode, lizaka czy coś co ma bardzo mało kalorii. Nie wiem czemu ale to bardzo mi się podoba... Bo ja tak moge a inni w sklepie nie... :-/ Temat: Dieta 1000 kalorii Z nieznanych i tajemniczych przyczyn czasem sie pisze kal, czasem kcal a czasem cal. Ale cal=kcal=kal moze nie zupelnie matematycznie ale tak wynika z roznych tabel ktore posiadam. Moze ktos wie dlaczego jest tu taki metlik w tej dietetyce i mnie oswieci. Ale do rzeczy. Kaloria jest rowna kalorii. Czyli paczek jest w przyblizeniu rowny butelce piwa pod wzgledem kalorycznym. A twoje cialo moze sobie zrobic tluszczyk biodrowy i z bialka i tluszczu i z weglowodanow i z piwa jezeli tylko uda sie troche kalorii nie spalic. Mozna przytyc na przyklad jedzac tylko jablka bo kazde jablko ma 100 cal. Zjesz 30 jablek dziennie i nic wiecej i obwod zacznie ci sie zwiekszac bo konsumujesz 3000 cal dziennie a potrzebujesz tylko przyjmijmy ze 2500. Przez tydzien masz nadmiar 7*500=3500 co rowna sie 1/2 kg wiecej na wadze. Czlowiek ma tzw podstawowa przemiane materii - czyli tyle kalorii ile mu jest potrzeba na to by zyc i nie chudnac lezac caly czas w lozku i nic nie robiac. W przyblizeniu mozna to obliczyc jako 24 * waga ciala w kg (24 - bo tyle godzin ma doba). Jezeli do tego prowadzisz leniwy tryb zycia albo masz siedzaca prace dodaj 400-500 cal na dzien. Jezeli dostarczysz organizmowi mniej niz wyliczona przed chwila liczba to zaczniesz chudnac. A teraz uwazaj bo to wazne: Zeby schudnac o kg musisz miec globalny deficyt 7000 cal. W moim przypadku podstawowa przemiana materii to 2000 obliczona wg wzoru powyzej. Praca siedzaca wiec dodatkowo 500. Jem ok. 1500 cal dziennie. Czyli codziennie deficyt 1000. Siedem dni takiego zycia = spadek o 1 kg. Jezeli w ciagu tygodnia wyrwe sie do silowni i spale w sumie dodatkowo 2000 cal (niektore madre maszyny na silowni ci dokladnie powiedza ile spalilas) to moj spadek w ciagu tygodnia jest nie 1 kg ale 1.2 czy cos kolo tego bo 0.2 zostalo zuzyte niejako dodatkowo wysilkiem fizycznym. Jasne Sloneczko? Zeby schudnac o tyle samo musialby sie poddac calkowitej glodowce przez 4 dni w tygodniu. Wtedy deficyt bylby 4*2500=10000. Jest to moze troche wiecej niz 7000 czyli powinno byc wiecej niz kilogram ale calkowita glodowka zwalnia nieco przemiane materii wiec tak naprawde byloby moze tylko 4*1900= ~7000 = 1kg. Tylko diety cud kaza ci wierzyc ze jest inaczej. Ale jak wierzysz w diety cud to sie nie dziw jak poniesiesz totalna kleske w swoim wysilku. Temat: Cos na kolacje! Przede wszystkim radzę wybrać ryż albo makaron razowy - niby kalorii tyle samo, ale za to więcej błonnika i wartości odżywczych. Np. MAKARON ALLA PRIMAVERA wiosna za pasem - to dobry pomysł :) Warzywa - cebula, czosnek, papryka, cukinia, bakłażan, zielony groszek (może być mrożony), pieczarki podsmażasz na oliwie - jeśli zrobisz to na teflonowej patelni, to użyjesz mało oliwy -> będzie mało kalorii. Dodajesz ugotowany makaron - najlepiej świderki albo kokardki, doprawiasz solą, pieprzem i ziołami - najlepiej świeżą bazylią, ale może być i suszona (wtedy mniej), oregano, albo gotowa mieszanka ziół prowansalskich. Teraz spróbujmy to policzyć: -cebula, czosnek = 30 kcal -papryka (strąk) =40 -cukinia (200 g, jedna szt.) =40 -bakłażan (liczę 100 g, ale nie wiem ile to na sztuki :) =80 -groszek (tak z pół szklanki) =50 -pieczarki (? z 5 sztuk?) = 20 kcal -oliwa (liczę łyżkę) =90 razem - 350 kcal (to trzeba podzielić na 2 porcje) a do tego makaron - (szklanka = 300 kcal) lub ryż (dwie szklanki gotowanego to 300 kcal) Z podobnych składników można zrobić ratatouille - bez ryżu/makaronu, za to z puszką pomidorów. Wyjdzie mniej kalorii. Moim zdaniem to lepsze na obiad. Wieczorem radziłabym jakąś sałatkę - np. sałata z dodatkami typu papryka, ogórek, zioła, z winegretem (mało, bo ta oliwa...), jak chcesz "konkretniej" - można dodać trochę ugotowanej fasoli - czarna jest bardzo dekoracyjna. Albo jajko, albo ser - ale jakiś nietłusty, prażone pestki - to też niestety sporo kalorii. Albo: kapusta pekińska + papryka + tarte jabłko + sok z cytryny, oliwa, sól pieprz. Albo: brokuły ugotowane na parze, czerwona cebula, czarne oliwki, czerwona papryka, + (jeżeli nie liczysz kalorii) jajka przepiórcze (mogą być zwykłe, przepiórcze są bardziej dekoracyjne), parmezan (najlepiej nie tarty a taki w płatkach). No i cytryna, oliwa, sól, pieprz. Znam mnóstwo przepisów na pyszne dania z ryżu i makaronu - ale mają one dużo więcej kalorii, niż byś chciała, niestety.... Temat: Dieta mamy karmiacej malego alergika Dieta eliminacyjna - cd Kruffa – dzięki za odpowiedź. Mamy filtry do wody, więc nie podejrzewałam, że woda jeszcze może szkodzić. Poczekam na efekty diety i potem zajmę się innymi potencjalnymi szkodnikami. Na razie wygląda, że plamki bledną. Dość szybko biorąc pod uwagę, że jestem na diecie od tygodnia. Chyba, że mały ma alergię na mleko krowie, bo bez nabiału jestem nieco dłużej. Kleiki od początku jemy Nestle. Dzięki za propozycję dżemów – niestety mieszkam na północy Polski, więc nie skorzystam. Poratowała mnie teściowa – jem pyszne domowe musy jabłkowe z teściowych renet. Poprzedni post pisałam po nocy więc jest nieścisły – jemy trochę więcej niż napisałam: ja – ryż, kukurydzę, wieprzowinę, marchew, jabłka, brokuły, ziemniaki, kawę i herbatę oraz oliwę z oliwek do smażenia podpłomyków kukurydzianych, nie udało mi się jeszcze kupić Benecolu więc jestem na sucho; synek – ryż, kukurydzę, jabłka, marchew (jedzenia brokuł zdecydowanie odmówił); kupiłam mu też z Bobovity serii „Kuchnia alergika” zupkę krem z królikiem (oprócz marchewki zawiera też niestety pietruszkę ale zjadł już dwie i nic się nie dzieje). Kruffa – rozumiem, że z wprowadzeniem buraków, gruszek, brzoskwiń, moreli i śliwek nie muszę czekać do zbladnięcia plamek? Co wprowadzić jako pierwsze po zbladnięciu? Nie ma raczej ścisłych reguł, prawda? Chciałabym produkty zbożowe, było by dobrze wrócić do chleba. I może jakieś kluchy udałoby się ulepić choć bez jaj. Ważę już sporo za mało i przydałoby się trochę kalorii. Mieszko02 – u Gerbera chyba wszystko oprócz jabłek zagęszczane mąką ryżową. Bobovita ma na dodatek sok z białych winogron. Ja postanowiłam odwiedzić gospodarstwa ekologiczne i wziąć się za własnoręczne gotowanie małemu Pozdrawiam Aneta Temat: jak najlepiej odchudzić męża, który... wj_2000 (czyli ja) napisał: > Wprawdzie 100g czystego białka dostarcza "tylko" 400 kcal, to przecież nie > sposób jeść dziennie pół kilograma "białka" kurzego, czy dorsza (zawartość > białka w "białku", lub dorszu to 20%) i nic więcej. Pisałem "z pamięci" i trochę pokręciłem, ale wniosek jaki wyciagam jest prawdziwy jeszcze bardziej: Dla uzyskania 100g białka trzeba by zjeść 625g filetów z dorsza dostarczając tym samym 400kcal lub 910g "białka" z kurzego jaja dostarczając 435 kcal. Białka w "białku" jest tylko 11% a w dorszu 16. Kurze "białko" zawiera jeszcze trochę węglowodanów - stąd więcej kalorii na określoną porcję czystego białka niż dla dorsza. Dorsz, poza wodą i minerałami jest rzeczywiści idealnie czystym białkiem. Podobnie morszczuk. Jeżeli połowę białka dostarczy się w postaci dorsza, to pozostałe 50% może już iść w "towarzystwie" 800kcal. Złożyć się na to mogą bezbiałkowe owoce, jarzyny, niezbędna oliwa i trochę chleba, ale trzeba też jeszcze sporo chudego mleka, twarogu by normę wypelnić. Produktów takich jak czekolada naprawdę nie warto wprowadzać nawet MAŁEGO KAWAŁECZKA. Dla zasady. Niby nie zawali się cały plan, ale chcąc pozostać w normie, trzeba ten kawałeczek okupić koniecznością rezygnacji np. z truskawek do twarożku. 1dag czekolady to tyle kalorii co 20 dag truskawek, albo jedno średnie jabłko. A jedno deko czekolady, to tylko nas rozzłości ("Czym się nie najesz, tym się nie naliżesz"). Co więcej, błonnik i witaminy z porzuconego jabłka trzeba by uzupełnić otrębami i pastylkami. Brr. Można też normę przekroczyć, ale każdy kawałek czekolady opóźnia utratę niemal tej samej wagi ciała (Schudniemy o 1kg, gdy organizm poddany zostanie deficytowi 7500 kcal. Kilo czekolady to blisko 6000kcal). Temat: Nasze dietki :-) Nasze kochane ciałeczka:) Tak, tak... to się nazywa myślenie przyszłościowe. Nie czytałam nawet tego postu, wystarczyło mi te "2 kilo w 5 dni" i parsknęłam śmiechem. A co potem? Okej, schudnę przez 5 dni te 2 kilo (co w wyglądzie żadnej różnicy nie robi, bo traci się tylko wodę), a za 3 dni przytyję 4 kilo. Każda dieta niesie ze sobą efekt jo jo i to jest chyba oczywiste. A poza tym, jak można zakładać, ile się schudnie stosując jakąś dietę? Każdy organizm jest inny, jedna schudnie 5, a druga 1 kilogram w tym samym czasie. Liczy się sport przede wszytskim, ale jak się jest leniem i w czasie poświęconym liczeniu kalorii i dzieleniu na 4 części liścia sałaty, można by spalić z 200 kalorii po prostu wychodząc na spacer, to indywidualny wybór. Ale nie ma jak to dietka-cud pisana w taniej gównianej gazecie dla kur domowych przez pracownika z wykształceniem zawodowym (albo i nawet nie), który spóźnił się do pracy i musiał wymyśleć cokolwiek do zapełnienia dwóch stron w wydaniu. No i oczywiście dowartościowanie się kobiety: "jestem na diecie = jestem lepsza, silniejsza, inna, nie jem tego i tego, bo to ma za dużo kalorii", a żałądek dziwne odgłosy wydaje z głębi. Najważniejsze jest słuchanie własnego ciała, dostarczanie mu witamin i niezbędnych składników, a nie jakaś tam bzdurna kawa rano na pusty prawie żałądek i do tego jeszcze pomarańcz, najlepiej wysuszony, bo mniej w żałądku zajmuje. Interesuje Cię pogłębianie choroby zwanej anoreksją to wejdź sobie w fora ukryte i tam znajdziesz przynajmniej 3 fora założone przez zakompleksione, niedorozwinięte, zagubione w świecie dziewczątka, które dopingują się wypisując bzdury typu: "pół szklanki wody na dzień to za dużo, siostro, musisz pić jedną czwartą, inaczej twój żałądek nigdy nie osiągnie wielkości pestki od jabłka, itp." Pozdrawiam. Missy. Temat: Chcę schudnąć W odchudzaniu pomoże zastosowanie diety o niskiej zawartości tłuszczu oraz zwiększenie swojej aktywności fizycznej (np. jazda na rowerze, pływanie, praca na działce, szybkie marsze, długie spacery a nawet wchodzenie po schodach zamiast korzystania z windy). Zmniejszenie ilości tłuszczu w diecie sprzyja schudnięciu, ponieważ tłuszcz jest najbardziej kalorycznym składnikiem naszego pożywienia. Podczas, gdy jeden gram białek lub węglowodanów dostarcza organizmowi 4 kcal, to jeden gram tłuszczu aż 9 kcal. W schudnięciu pomoże: - Zrezygnowanie ze smarowania pieczywa lub smarowanie bardzo cienką warstwą margaryny o obniżonej zawartości tłuszczu, - Wybieranie chudych produktów mlecznych, czyli chudego mleka, jogurtów, kefirów, sera białego. 2 szklanki mleka tłustego dostarczają 16 g tłuszczu, a mleka chudego 2,5 g, natomiast wapnia dostarczają tyle samo – 600 mg. Zastąpienie śmietany chudym jogurtem, zrezygnowanie z mleka skondensowanego i ze śmietanki do kawy. Warto wiedzieć, że sery żółte, topione zawierają dużo tłuszczu i są wysokokaloryczne (10 dag sera żółtego to około 30 g tłuszczu i 300-350 kcal). - Wybieranie chudego mięsa i chudych wędlin. Zastąpienie mięsa smażonego mięsem pieczonym w piekarniku, w folii, w rękawie foliowym, mięsem gotowanym w wodzie, na parze lub w garnkach do gotowania bez wody, soli i tłuszczu. Żeby potrawy były smaczne można stosować różne przyprawy ziołowe. - Zrezygnowanie z tłustych sosów. - Unikanie słodyczy. Wiele z nich poza „pustymi kaloriami” z cukru zawiera dużo tłuszczu (nawet do 30%). - Jedzenie dużej ilości warzyw w postaci smacznych, niskokalorycznych surówek a także warzyw gotowanych. Spośród produktów z pozostałych grup warzywa są najbardziej objętościowe, a jednocześnie zawierają najmniej tłuszczu i kalorii. Szybko zaspokajają uczucie głodu. 10 dag warzyw to 15-30 kcal. Warzywa są dobrym źródłem witamin (w tym cennych witamin przeciwutleniających), soli mineralnych i błonnika. - W jedzeniu owoców należy zachować umiar (dostarczają one więcej kalorii, niż warzywa), 3 małe owoce (typu mandarynka, kiwi, małe jabłko) to wystarczająca ilość na dzień. - Jedzenie częściej (4-5 razy dziennie) mniejszych porcji, zamiast 2 dużych posiłków w ciągu dnia. Dzięki temu nie dopuszczamy do silnego głodu i nie podjadamy między posiłkami różnych wysokokalorycznych przekąsek. W czasie odchudzania powinno się pić ok. 2 litrów niesłodzonych napojów, np. niegazowaną wodę mineralną, herbatę, herbatki ziołowe i owocowe. Nie powinno się chudnąć więcej, niż 4 kg na miesiąc. Życzę sukcesów i wytrwałości. Temat: Schudłam 20 kg z wagi 80 kg w 5 m-cy. zgodnie z twoim zapytaniem podam moje przykładowe menu :) godz. 7:00 - śniadanie jogurt Benefit 80kcl + muesli naturalne 6 czubatych łyżek 190kcl = 270kcl 150g twarogu chudego 150kcl + łyżka powideł lub miodu 50kcl = 200kcl dwie kromki XS Line 100kcl + Grani 3% 120kcl + łyżka miodu 50kcl = 270kc godz. 10:00 - II śniadanie najczęściej jest to średniej wielkości jabłko = 60kcl ewentualnie inny owoc, ale ogólnie staram się by ten posiłek miał max 70kcl godz. 13:00 - lunch owsianka Knorr z mniejszej ilości wody = 140kcl twarożek Grani ze szczypiorekiem 130kcl + pomidor 20kcl = 150kcl sałatka z tuńczykiem: sałata 10kcl, pomidor 20kcl, 2 łyżki kukurydzy 30kcl, 50g tuńczyka w sosie własnym 60kcl, kapka majonezu 30kcl = 150kcl godz. 16:00 - podwieczorek podobnie jak na II śniadanie jadam jabłko, i ta sama zasada, max 70kcl godz. 19:00 - obiadokolacja grillowana pierś kurczaka 120kcl + warzywka - tu już do wyboru do koloru :) sałatka grecka (to samo co w sałatce z tuńczykiem, ale zamiast jego jest odrobina fety - bo ona bardzo kaloryczna) ziemniaczki pieczone 150g = 150kcl, szczypiorek, jogurt naturalny, rzodkiewka rybka grillowana + surówka kanapeczki z XS Line z warzywkami do sałatek warto dodawać ziarno dyni lub słonecznika :) to tak mniej więcej wygląda :) czuję się najedzona - a to że się myśli cały czas o jedzeniu to normalna rzecz :) ja też to mam, i też się cieszę na myśl, że jak wstanę to zjem pożywne śniadanko :) i trzeba myśleć o jedzeniu by kombinować nowe menu co dnia, bo jak wpadniemy w rutynę to szybko znudzi nam się walka z tłuszczykiem :( co do diety 1000kcl - to ja właśnie jem max 1000kcl dziennie, i staram się przy tym w miarę możliwości stosować zasadę niełączenia - bo kombinacja tych dwóch daje 100% efekt :) sama widzę po sobie - ciuszki stają się luźniejsze, po 2 tygodniach jest mnie mniej o 3kg (wiem, że to tylko woda, ale zawsze to 3 mniej) i nadal twarda jestem :) i już mi tak dobrze z tym jedzonkiem i diabełka z mojej główki schowałam na balkon coby mnie nie kusił słodyczami ;) dietę 1000kcl poleci każdy lekarz i dietetyk, bo jesz to co lubisz, tylko, MUSISZ liczyć kalorie :) ja zapisuję codziennie ile i co zjadłam czy znacie jakieś dobre tabele kalorii i wartości odżywczych?? czas na moją owsiankę :) i pijcie duuuuuuuuuużo wody!!! Temat: Jogger- stepter,itp. Jogger- stepter,itp. Mam kilka pytań : Czy licznik na stepterku pokazuje faktyczną liczbę spalonych kalorii podczas chodzenia na nim?Dodam ,że ćwiczę równym tępem tzn. średnio 100 kroków na minutę i jak codziennie robię ich 2000 w ciągu 22-25 minut to licznik pokazuje mi ,że spaliłam około 250 kcal.Czy mogę wierzyć temu pomiarowi? Zastanawiałam się też czy już nie zwiększyć ilości robionych kroków a ćwiczę już dwa tygodnie dzień w dzień , a jeśli tak to o ile kroków i co jaki okres czasu? Kiedy najlepiej ćwiczyć około godziny 12-13 czy też 20-21 ? Praktycznie w tych godzinach mam trochę wytchnienia od trojaków i malutkiej ,bo wtedy sobie śpią. Jogger o sądzisz o saunie na podczerwień? Byłam na niej już kilka razy i jak myslisz pomoże chociaż troszeczkę zgubić poporodowego sadełka? Co do diety to uważam ,że jem fatalnie bo jem bardzo mało mięsa, wędlin,ryb i nawet moje nigdyś ukochane jogurty od ostatniej ciąży przestałam jeść (niestety tylko owocowe jadłam).Teraz jadam rano na śniadanie pieczywo z serkiem topionym albo mozarellą lub dżemem ,obiadu nie jadam (ani ziemniaków ani zup)sporadycznie zjem ugotowane mięsko a na kolację jabłko.W ciągu dnia podskubię trochę orzeszków ziemnych ale nie słonych,marchew surową czy też wspomniane jabłka.Od wczoraj staram się kupować sobie serek wiejski Piątnicy (liht 3 % tłuszczu)i to zjadać na obiad aby chociaż trochę nabiału jeść. Jedynym nabiałem jaki spożywam jest 0,5 litra mleka KOZIEGO dodawanego do herbaty lub kawy zbożowej (zwykłej nie lubię).Proszę o sugestie co do zmiany mojej diety aby wszysto połączone dało wymierne efekty. Przepraszam za ilość pytań ale nie mam kogo się zapytać a chciałbym jak najszybciej dojść do formy po porodzie (7 tyg) a jednocześnie nie zrobić sobie a tym bardziej małej jakieś krzywdy bo karmię piersią. Temat: Pytanie do expertów:)szybka, sprytna redukcja Frogus83 napisał(a): > Chce szybko zredukować tkanke tluszczowa zgromadzona przez czas choroby > (bralam antybiotyki).. Jakis napakowane kaloriami te antybiotyki byly? > 1. Obciecie wegli tuz po sniadaniu, reszta dnia : bialko i warzywa zielone Fajnie Ci sie bedzie pracowalo i uczylo na hipoglikemii. A tak na marginesie dlaczego marchewka i jablka sa be? > 2. Kardio na rowerku stacjonarnym bez sniadania 40 - 60 min. Klasyczny bonk training -> pedalujesz mniej intensywnie/spalasz miej kalorii bo po prostu nie masz glikogenu w miesniach -> skuteczniosc nigdzie nie potwierdzona IMHO > 3. Dodanie tluszczy omego 3 (slyszalam, ze jesli organizm ma zdrowe tluszcze > dostarczane, latwiej pozbedzie si tych zmagazynownych ) Omega-3 -> warto spozywac jesli nie dostarczamy ich w diecie. Efekty na tlusz juz zmagazynowany wymagaja bardziej doglebnego grzebania w artykulach. > 4. Mnostwo wody, zielonej herbaty... Widze ze lubisz zaburzenia elektrolitowe. Byl tu taki jeden co sugerowal picie wiadra dziennie. Zostan na 2L plynow dziennie i daj sobie spokuj z tortura wodna. > 5. Troche cw. wzmacniających z lekkimi hantelkami. Cwiczenia z lekkimi hantelkami mozna sobie na ogol o tluste biodro rozbic. Wzmacniajace to sa te cwiczenia w ktorych uzywamy masy z ktora z trudem wykonujemy np. 3x 12 powtorzen. > Mysle tez o jakis suplementach, takze oczyszczajacych Jak znasz jakis suplement oczyszczajacy z czegokolwiek to napisz prosze. No wiesz, taki ktory w badaniach powoduje ze szkodliwa substancja X (wzor chemiczny wskazany) wydala sie z organizmu i oznaczono ow fakt przewspanialy np. chromatograficznie. Z gory dzieki za cytaty z czasopism medycznych. >( jadlam duzo okropnych slodyczy) To znaczy ze masz najprawdopodobniej krazace bialka z doczepionymi weglowodanami -> zaden citrosept tychze weglowodanow nie anihiluje, bialka musza zostac rozlozone a nastepnuie zsyntetyzowane de novo. >Co zadzialalo u Was? Zasada nie kupowania jakichkolwiek slodyczy poza gorzka czekolada/nie slodznia herbat/kaw etc. Pozdr. Temat: dzień z życia kompulsywnej? nic nie jem na snadnie bo nie jestem glodna po obzarstwie poprzedniego wieczoru. Oczywiscie postanowienie od dzis sie odchudzam. Glodna zaczynam byc ok 14, wiec jadalm to co mama przygotowala z postanowieniem, ze zjem tylko lekka kolacje i to wszystko. zaczynam byc glodna jush ok 16 , wiec jem jablko, glog ustaje, 10 minut pozniej jem drugie , pozniej jogurt. Postanawiam,ze jush nic nie zjem do rana. ok 8 jestem tak glodna,ze o niczym innym nie mysle tylko o jedzeniu. Siegam po delicje. Potem po druga....i mysle sobie "ok. to jush ostatni raz, i tak jush zjadlam wiec diea na nic, teraz sie najjem bo przeciez musze zapamietac ich smak co nie???" zjadam cala paczke. Szukam dalej(mama zaczela chowac slodycze przedemna) ,znajduje wafelki, zjadam. Nie jestem glodna ale robie sobie 3 kanapki. Dotego dolaczam jablka, jeszcze kawalek kielbasy, jeszcze jogurt ktoy mialm zjesc jutro a wlasciwie dwa. na koniec ,jem sam chcleb z margaryna. klade sie spac z napchanym brzuchem. Czuje sie podle. Kilogamy rosna z dnia nadzien. I obiecuje sobie "jutro sie nie poddam". Czasami planuje uczte z wyprzedzeniem. Wtedy "ide do sklepu" (nie cerpie pytan "po co?") kupuje herbatke figure 2 i mnustwo sldyczy, chipsow, bulek drozdzowych itp. W domu napycham sie jak moge za zamknietym pokojem a papaierki po wafelkach ukrywam pod tapczanem, opkowania po jogurtach w pufach itp.Potem parze spokojnie figure (CALE OPAKOWANIE)i pije. Noc mam zjechana ale mysle sobie przynajmniej nie bede miec tego wszystkiego w jelitach(kalorie jednak zostaja).Teraz mieszkam z mezem. W jego obecnosci nie jem. Jak sie napcham to proboje odkupic wszystko zeby nie zauwazyl. Nie jest to trudne bo to ja zazwyczaj gotuje.Najsmieszniejsze jest to ,ze myslam ze jestem sama ,ze nikt inny nie ma takiej obsesji, wstydzilam sie jej. A teraz wiem ze jest to zabuzenia odrzywiania compulsive overeating. Mam nadzieje ze znajde pomoc. Temat: dieta O selenie i cytrynie przeczytałam na tlenie, na forum dot.hir. oraz w dziale "Zdrowie i uroda". To są informacje nie potwierdzone przeze mnie (ani ksiażkowo, ani u lekarza). Dieta selenowa każe stronić od cukrów i węglowdanów. Natomiast gdzieś na tym forum czytalam, ze włosom sprzyja białko, roslinne i zwierzęce... Lusia dziewczyny! uklad hormonalny glupieje z braku selenu. Wystarczy przez kilka miesiecy uzupelnic braki i wyrzucic do kosza paste do zebow z fluorem i juz. Fluor uniemozliwia wchlanianie selenu, ktorego i tak jest bardzo malo w pozywieniu. Dodatkowo weglowodany uposledzaja wchlanianie. Reasumujac trzeba zrezygnowac z cukru, slodyczy, ryzu, jablek i innych pustych kalorii a jesc zielony groszek, kapuste kiszona, cebule, oliwe z oliwek, jajka. Najbogatszym zrodlem selenu sa zalane wrzatkiem drozdze. 50g dziennie przez kilka tygodni powinno uzupelnic niedobor. Operacje jajnikow nie naprawia Wam ukladu hormonalnego. Pamietajcie - Wasze ciala sa tym co jecie. Jak jecie slodycze i jablka to powoli sie psujecie od srodka. Jak chcecie byc jedrne i kobiece musicie jesc to co buduje bialko i kolagen - witaminy z grupy B i naturalne tluszcze. Kapusta kiszona to kopalnia magnezu, zelenu i witamin z grupy B. Calkiem przy okazji mina depresje i migreny. Lusia Dieta jest prosta i juz ja opisalam w poprzednim poscie. Zero cukru i skrobi a duzo wartosciowego bialka i tluszczow. Zdziwicie sie ale od tego sie chudnie a nie tyje. Selen jest w warzywach - groszek, brokuly, cebula, czosnek oraz drozdzach piekarskich. Zanim dasz sie pokroic sprawdz, czy przypadkiem nie jestes zdrowa. Po polsku prawie nie ma opracowan o roli selenu w pracy uklady hormonalnego. Jest troche badan po angielsku. Jak znasz jezyki poszukaj przez google. [14.04] 16:31 Lusia wszystko w naszym organizmie zalezy od tego co jemy. wszystko bez wyjatku. dieta musi byc tylko zgodna z naszymi potrzebami a nie z potrzebami firm, ktore sie reklamuja w telewizji. Nie wiem czy pisalam o platkach owsianych - one tez sa swietnym zrodlem selenu. Autor: ella (2004-01-01 13:22:28) Temat: MM-dlaczego nie chudne??? MM-dlaczego nie chudne??? witajcie! jestem na montim od 2 miesiecy i 0 efektu. wrecz przeciwnie, przybylo mi 3 kg ;((( jak zaczynalam mialam 57 kg przy 165 cm (tylko prosze nie mowcie, ze mi odbilo), chcialam zrzucic max 4 kg. Przyznam, ze na poczatku bylo torchce bledow ale kiedy sie w nich orientowalam odrazu byly eliminowane. Kawa odrazu zniknela z mojego menu. Na poczatku bylam jeszcze optymistka, pomyslalam, ze 1 kg wiecej to nic takiego, ale teraz juz mnie cos trafia. Przed montim odzywialam sie raczej zdrowo (od dawna mam fiola na tym punkcie:), ze 2 tyg przed montim sprobowalam kopenhaskiej ale po 3 dniach zrezygnowalam. Dlatego myslalam, ze ten kg moze byc z tego. W miare uplywu czasu poniewaz rezultatow nie bylo wyeliminowalam pelnoziarnisty chleb ze sniadania, to samo bylo z dzemami z fruktoza, bialym serem 0 % i tluste sniadania bez weglowodanow. Ale dalej nic, ciagle 60 kg i juz praktycznie w 99% stracilam wiare i cos czuje (mimo, ze wytlumaczenia montiego w tej sprawie sa dla mnie oczywiste), ze chyba bede skazana na liczenie kalorii i ich ograniczenie :( Problem jest jeszcze w tym, ze sporo produktow juz mi zbrzydlo - tak jak na poczatku uwielbialam serki plesniowe, wolowine, kurczaka, szynke, kalafiora, brokuly, jajka... tak teraz juz mam tego dosc i mi nie smakuje :( powoli to samo dzieje sie z jogurtami. Na sniadanko jem miske platkow owsianych zalanych laciatym 0%. Po min. 4 godz czasem jem jablka i suszone sliwki i morele (bo jestem przed treningiem, albo tuz po nim i musze cos zjesc bo nie dojechalabym do domku). Obiadek czesem jest pozno (17-18) - zazwyczaj jakies miesko, warzywka o niskim IG i serek lub jogurt. Przyznam, ze kolacja to u mnie zazwyczaj owoce (glownie jablka), po min 4 godz od obiadu. Poprostu zazwyczaj nie mam sily nic innego robic, albo nie mam ochoty nic innaego jesc jak tylko owoce. Moze ktos z Was ma jakis pomysl co jest nie tak?? A moze jednak monti nie jest dla mnie?? Jesli nie to co mi radzice? ja poprostu musze zrzucic przynajmniej 5 kg! Naprawde mam silna wole, ale po tych 2 miesiacach bez efektow coraz czesciej przychodzi mi do glowy mysl zeby zjesc cos nie monti (glownie slodycze) bo skoro i tak nie chudne to co mi tam ... :((( pomozcie prosze Ola Temat: nikt mi nie wierzy ! Przede wszystkim warto poprosić o pomoc lekarza, być może problemy ze schudnięciem mają jakieś medyczne podłoże. Osoby, które mają słabe wyniki odchudzania pomimo stosowania diety powinny skorzystać z konsultacji lekarza. Główne zasady diety odchudzającej, to nie przekraczanie określonej dla swojej diety liczby kalorii. 1 kg czereśni to 550kcal, 1kg jabłek 340kcal. Jeden litr soku owocowego, czy napojów słodkich to ok. 400kcal. Często nie liczy się też kalorii pochodzących z przekąsek, czy ze słodyczy, słonych paluszków, chipsów, orzeszków, a są to prawdziwe „bomby kaloryczne”. Ogólne zasady unikać słodyczy i zamienic na chude tłuste produkty mleczne i mięsne. Powinno się jeść 5 posiłków dziennie. Przerwy między posiłkami powinny wynosić 3 - 4 godziny. Dwa posiłki to za mało. Dzień powinno się zaczynać śniadaniem, a kończyć wczesną kolacją. Rozkład posiłków w ciągu dnia może wpływać na aktywność metaboliczną tkanki tłuszczowej. Rzadkie spożywanie dużych porcji pożywienia nasila proces magazynowania tłuszczów. Czyli jeść częściej (5 razy), ale mało. I przy pięciu posiłkach już nic nie pogryzać, chyba, że jakieś warzywo. 3 posiłki to główne posiłki, a 2 to bardzo małe przekąski. Procentowy rozdział dziennego zapotrzebowania energetycznego na poszczególne posiłki: Isze śniadanie 25-30%, II śniadanie 5-10%, obiad 30-35%, podwieczorek 5-10%, kolacja 15-20%. Przy diecie 1200kcal oznacza to: Isze sniadanie 300kcal, II śniadanie 120kcal, obiad 420kcal, podwieczorek 120kcal, kolacja 240kcal. Szczegółowo zdrowa dieta odchudzajaca opisana jest w wątkach nr 95 i 139. Życzę sukcesu, pozdrawiam Temat: czyjest ze mna wszystko ok? help czyjest ze mna wszystko ok? help mam 19 lat, 171cm 59kg. wymiary(od gory)92-64-94. rozmiar roznie 36/38 S/M to taki wstęp nie po to żeby pytać czy myślicie, że jestem za gruba, żebyście mnie pocieszali czy dołowali, ale chcem, żebyście mogli sobie wyobrazić mniej wiecej jak wygladam. ale chodzi o to, że chociaż jakaś część mnie wie, że wcale nie jestem jakaś przerażająco gruba (dobre BMI) to ja cały czas chcem być chudsza. kiedy ważyłam 73kg i nosiłam L/XL to marzyła mi się M-ka. A teraz. Teraz myślę sobie, że M to wcale nie jest taki mały rozmiar, że nosząc XS mogłabym sie sobie podobać w końcu. chodzi też o mój stosunek do jedzenia. ja cały czas o nim myślę. myślę o tym, co zjadłam, o tym co zjem a przede wszystkim o tym, że to ZA DUŻO. zawsze jest za dużo. czasem w sklepie spędzam pół godziny w sklepie i nie znajduję nic co mogłabym zjeść, bo wszystko ma za dużo kalorii i przychodzę do domu i płaczę. A czasem cały dzień planuję, że zjem sobie coś kalorycznego i zjadam, nawet jeśli nie jestem głodna (bo zaplanowałam) na początku z satysfakcją, że moge jeść i nie myśleć o kaloriach, chociaż oczywiście myślę, a potem wyrzuty sumienia nie dają mi spać, i płacze nad tym jaka jestem beznadziejna. potrafię się rozpłakać bo chłopak częstuje mnie winogronem, a ja myślę, że nie mogę bo jestem gruba. czasem skręcam się z głodu i zapycham wodą (doszłam do wniosku, że jabłka są zbyt kaloryczne) czasem opycham się samym serem z keczupem. zaczynam się bać, że może coś ze mną nie w porządku, z moją głową konkretnie. powiedzcie mi. dziękuję, jeśli wogle ktoś przez to przebrnąl.. Temat: jak najlepiej odchudzić męża, który... To proste: To proste ;) Po pierwsze mniej żreć - wedle różnych żródeł przeciętny Kowalski je 5 do 10 razy więcej niż potrzebuje ;) Po drugie myśleć co się je (np: omijać z daleka produkty z Biedronki). Po trzecie - albo się je albo się pije - między jedzeniema a piciem musi być co najmniej pół godziny przerwy. I tak: na początek zrezygnować z węglowodanów (czyli z diety wylatują na zawsze: pieczywo[1], ziemniaki, ryż i wszystko co mączne[2]). Pojawiają się za to w diecie owoce i warzywa. Trzeba myśleć ile się je (czyli liczymy kalorie[3], jemy obficie raz dziennie, po za tym podjadamy owocami[4]) i dlaczego się je (trzeba się nauczyć zostawiać jedzenie na talerzu). Żadnych fast-foodów i czerwonego mięsa, jedyne mięso - wyłącznie drób, do picia woda i soki (naturalne, nie ich ekwiwalenty chemiczne). I najtrudniejsza sprawa: trzeba ograniczyć alkohol - nie więcej niż 50-100 gramów czystego alkoholu na tydzień (czyli nie więcej niż jedno piwo co drugi dzień). Efekt - spadek wagi o 10-15 kg w ciągu pół roku potem coraz lepsze samopoczucie[5]. Lepsze samopoczucie stanie się podstawą do samodzielnego zwiększania aktywności fizycznej (bo nagle się okaże, że 5 km spacer nie tylko nie męczy ale jest przyjemny) i być może nawet do uprawiania sportu (a jak już zaczniemy aktywnie uprawiać sport, to możemy sobie wtedy pozwolić na większe jedzenie). Oczywiście to nie jest dieta cud tylko na pół roku - tylko nowy styl życia, który stosować trzeba dożywotnio ;) [1] pieczywo to w dzisiejszych czasach chemiczny ekwiwalent chleba - a mąka to praktycznie trucizna[2] - już samo wywalenie pieczywa z diety spowoduje spadek wagi i poprawę samopoczucia a do kibelka nie trzeba już będzie chodzić z książką na długie posiedzenia... ;) [2] mąka produkowana obecnie nie ma nic wspólnego z mąką znaną przez wieki - obecnie jest to biały proszek na bazie pszenicy o właściwościach biobójczych, prawdziwa trucizna na robaki i szczury. Robi się z tego chemiczny ekwiwalent chleba. [3] Amerykańska strona - licznik kalorii - najlepsza na świecie: www.calorie-count.com/ [4] Przykładowa dieta na jeden dzień: śniadanie - szklanka musli egzotyczne (nestle) z mlekiem 2,5% - jeden średni talerz; ok południa - jeden, dwa owoce (banany, jabłka) lub jakiś kefirek albo jogurt; obiad - bigos z filetem z kurczaka, fasolka po bretonsku z filetem z kurczaka; kolacja - orzechy włoskie i kilka śliwek; [5] I wymiana ubrań bo obwód w pasie i klacie też zjadą o kilkanaście centymetrów. Konieczna może się także okazać wymiana butów... ;) Temat: ćwiczę - i nic... Gość portalu: aga napisał(a): > Jogger super ! Mam bardzo podobne problemy jak nasza kolezanka z tym, ze jem > bardzo malo a jednak nie chudne. Od co najmniej 10 lat jestem uczulona na > wszystko co niezdrowe. Jem jogurty /przewaznie naturalne + otreby + zarodki > pszenne/, duzo warzyw, owocow /jabłka, gruszki suszone sliwki morele rodzynki - > > wszystko w odpowiednich ilosciach/, czasami bialy poltłusty ser lyzka miodu > lub dzemu /wlasne konfitury/pieczywo tylko ciemne niefarbowane tylko > pelnoziarniste + ryby 2-3 razy w tygodniu. Nie jadam za to mies wedlin i innych > > tego typu rzeczy.... > I mimo cwiczen spacerow gry w pilke jogi i ciaglego szybkiego chodzenia - Nie > chudne. Doskonale wiem ile zjadam dziennie kalorii, ile moglam ich spalic i.... > Oprocz braku problemow z cera i wlosami nie widze zadnych efektow. > Byłam na podanej przez ciebie stronce.Gdzie w Polsce /Wawa/ moge kupic T3 ?? > Aga T3 można tylko kupić przez internet - właśnie sam zamówiłem :-) z nowej stronki www.suple.us/index.php Twój problem polega na niskim poziomie białka w diecie. Na samo trawienie białka organizm zużywa sporo kalorii. Optymalna dla redukcji wagi jest proporcja białko:węglowodany 1:1. W dodatku czerwone mięso zawiera naturalny spalacz tłuszczu - L-karnitynę, o kreatynie i B12 nie wspomnę :-). Z kolei białe mięso (piersi kurczaka/indyka) ma większą procentową zawartość białka - ok. 30%. No i jeszcze ryby - jako przekąskę w ciągu dnia wiele osób stosuje np. puszkę tuńczyka na wodzie. Temat: Odchudzam się mądrze! kto ze mną??? kieruje to do wszystkich lasek, ktorych tu jest pelno i ktore pisza smieszne posty w stylu: "od dzis zaczynam glodowke", ," chce schudnac 5 kg w dwa tygodnie!!!", "jak mam miec chudy brzuch za tydzien, bo spotykam sie z chlopakiem"..... itepe, itede... sluchajcie, mialam prawie anoreksje, mialam jedzenie kompulsywne.... osiem miesiecy temu poznalam fajnego kolesia, mialam wtedy z 6 kg nadwagi (167, 63 kg), ogolnie spedzalam czas jedzac , czytajac to forum miedzy innymi, , mowiac sobie; musze sie odchudzac, jak ja wygladam, o jutra zaczynam taka a taka diete, zamartwiajac sie ze zjadlam 6 kanapek po 22, budzac sie bez checi do zycia i nie mogac patrzec na siebie w lustro.. przebywajac jednak z nim odkrylam cudowne wlasciwosci jedzenia normalnego, i zaprzestalam mysli tego typu, bo jak zreszta moje madre poprzedniczki pisza, nie prowadzi to do niczego innego, jak do efektu jojo , kolejnego obżartswa i kolejnych dolow...on mi to uswiadomil., mimo moich nalegan : musze schudnac , robie glodowke, wygladam beznadziejnie!!! jezeli chcesz sie madrze odchudzac, zacznij po prostu normalnie jesc 1800-2000 kalorii, codziennie jedz mieso, nawet cos slodkiego, zeby nie miec potem checi na slodycze, nie jedz chleba, bo od niego sie puchnie straszliwie, jedz normalne sniadanie, najlepiej jesc tez duzo jajek, bo bialko zwierzece przyspiesza spalanie tluszczu, jablko codziennie.. ja tak jem od osimiu miesiecu i nagle waze 56-57 kg, jestem zadowolona z siebie, mam duzo energii i usmiech na twarzy, nie mysle o zadnym jedzeniu w nadmiarze, nie mysle o dietach, mam swietna przemiane materii, moge sobie pozwolic na jedzenie nawet po 22, np jablka, popcornu, ogolnie jezeli chcesz sie odchudzac, nie wypychaj sobie zoladka , to bardzo wazne, jakims chlebem czy innymi tego typu zapychaczami, bo potem bedziesz miala duzy zoladek, ktory caly czas bedzie sie domagal jedzonka i chodzenia do lodowki, wypelnij sobie czas czyms interesujacym, zacznij sie z kims spotykac, przytulac ... hmmm no i wiesz, bardziej ten;), uprawiac jakis sport, nie glodz sie, bo to zwalnia przemiane materii, potem jak cos zjesz bardzo szybko przytyjesz i znowu bedziesz miala maksymalnego dola i zaczniesz jeszczewiecej jesc i wpadniesz w zaklete kolo, w ktorym tkwi duzo dziewczyn na tym forum niestety :(((. w skrocie malymi kroczkami do celu... zmien po prosty swoj styl zycia, a efekt bedzie dlugotrwaly i zadowalajacy, wiadomo ze kazdy chceszybko widziecefekty w takim stanie, ale uwierzcie mi : co nagle to po diable i nic nie jest lepsze od normalnej diety. pozdrawiam was serdecznie i zycze szczescia i zdrowego rozsadku , ktory w efekcie pozwoli wam byc calkiem zdrowe i szczesliwe....:))) tella Temat: warzywno-owocowa dieta startuję:) warzywno-owocowa dieta startuję:) hej będę się tu motywować i chwilić efektami (mam nadzieję) byłam już na diecie warzywno-owocowej (była to jedyna dieta na jakiej mogę być bo nie chodziałam głodna - tych warzywek można się najeść ile się chce)i schudłam parę kilo ale potem leniwie przestałam dietować no i klops ogólny. teraz wracam z podkulonym ogonem ale sobie zmodyfikowałam dietę: tzn śniadania jem inne ale małokaloryczne (razowy z białym serem chudym albo coś innego z chudego nabiału) bo nie jestem w stanie jeść warzyw na śniadanie. wiem, że nie bedzie efektu leczniczego głodówki warzywno-owocowej ale schudnąć się uda. do tego hula hop - nauczyłam się wreszcie kręcić ))) start: waga 68 wzrost 166 cm chcę: 58 kg (wzrostu bym nie zmieniała ktoś się chce przyłączyć? warzywa wszystkie oprócz ziemniaków i w ilościach do woli - duszone, gotowane, pieczone, surowe. owoce: jabłka, gruszki, śliwki (ale nie za dużo bo tez kaloryczne). a śniadanie jak pisałam wyżej. dziś zjadłam: serek Danio (to śniadanie) i gruszkę. wypiłam dwie kawy bez cukru (no wiem ze to niezby dobrze ale muszę coś pić w pracy - postaram się przerzucić na herbatę owocową i Regulavit). To wszystko. jest 14:30 i nie jestem głodna. a domu na obiad i kolację mam bardzo gęstą zupkę z samych warzyw bez mięsa ani niczego innego (cukinia w kostkę, papryka w kostkę, marchewka w talarkach i takaż pietruszka, seler w drobnych kawałeczkach, por drobno posiekany i cebula tak samo. zagęszczone koncentratem pomidorowym. do tego pęczek koperku i przyprawy. mniam mniam. wyżerka a mało kalorii. musze jeść coś ciepłego wieczorem. gar starczy na kilka dni. ciekawe jak mi pójdzie? muszę wreszcie schudnąć bo chcę odzyskać moje dawne życie przed dzieckiem - cieszyłam się ze swojego odbicia w lustrze i z tego że ide na np. imprezę (wesele) a nie tak jak teraz - jak się widzę na zdjęciach to się wstydzę tego brzucha i podbródka który mi sie robi jak się pochylam. Mąż mnie dużo kręci kamerą z Bobaskiem więc widzę to wyraźnie i mam stanowczo dosyć. KONIEC Z TYM. higa Temat: Czy tak jest dobrze? Czy tak jest dobrze? W wielu poradnikach, czasopismach i na stronach internetowych znajduję porady jak zdrowo sie odżywiać. Podawane sa normy kaloryczne dla różnych stylów życia (bierny, średnio aktywny, aktywny itd.). Wszystko to czytam, czasami pokuszę sie o przeliczenie ile kalorii czy gram tłuszczu zawiera moje całodzienne pozywienie, ale... Tak z ciekawości chciałabym przytoczyć przykładowe rozłożenie i skład posiłków z mojego standardowego dnia i zapytać co Pani o tym sądzi. Bo czasami sama sie zastanawaim nad tym, cy przypadkiem nie jem za dużo, albo niezdrowo. Chciałabym zaznaczyć, że mam 27 lat, 168 cm wzrostu i ważę 55 kg. Pracę mam raczej siedzącą, ale co najmniej 3 razy w tygodniu staram się wykonywać ćwiczenia fizyczne (zwykle jest to 30 minut pływania raz w tygodniu i 30 minut chodzenia na stepperze 2 razy w tygodniu). Zatem zazwyczaj wygląda to tak: 7.30 I śniadanie: - kajzerka z margaryną o 40% zawartości tłuszczu, - jedno jajko na miękko albo jajecznica z 2 jajek ze szczypiorkiem, albo jedna parowka z drobiu, albo 100 g chudego bialego sera z 3 łyżeczkami niskosłodzonego dżemu - ogórek konserwowy, albo inne warzywko - kawa z łyżeczką cukru i chudym (0,5% mlekiem) - dwie delicje (nie potrafię opanować chęci zjedzenia czegoś słodkiego po śniadaniu) 11.00 II śniadanie w pracy - średnie jabłko - kubek jogurtu (150g) bez cukru - kawa z chudym mlekiem i łyżeczka cukru 13.00 Lunch w pracy - bułka z ziarnem (grachamka albo paluszek)posmarowana odtłuszczona margaryną z dwoma listkami kapusty pekińskiej i dwoma plastrami wędliny drobiowej - warzywo (ogórek konserwowy, pomidor, rzodkiewki - w zależności od tego jaka pora roku jest aktualnie) - wafelek w czekoladzie np. Prince Polo - herbata z łyżeczka cukru 19.00 Obiado-kolacja - mała miska (ok. 250-350 ml) zupy gotowanej na kostkach drobiowych (różne rodzaje zup - warzywna, pomidorowa, barszcz czerwony...) - dwie kromki pieczywa zwykle białego - kilka suszonych owoców( 5-6 fig, morel, daktyli...) - herbata z łyżeczk cukru i czasami... kieliszek likieru advokat. I co Pani o tym sadzi? Czy nie jest tego za duzo? Co prawda nie jadam przekąsek typu chipsy, orzeszki, ale rodzina na mnie krzyczy, że po powrocie z pracy nie jadam całego obiadu (IIdania), ale mi się juz nie chce wtedy jeść. Wolę zjeśc te kilka suszonych owoców. Pelne obiady jadam tylko w weekend, ale i tak wtedy przedkładam ryż albo kaszę nad ziemniaki których nie lubie. Z góry dziękuję za komentarz. Temat: Blagam pomóżcie mi-może jeszcze nie jest za późno? Gość portalu: aaaa napisał(a): >Czy na tym to ma polegać? Wiesz, nie jest latwo udzielac rad.. Przemysl jednak sprawe psychologa. Niekoniecznie tego, u ktorego bylas, moze ktos inny? A na razie to co mi przychodzi do glowy: -jedz codziennie porzadne sniadanie i obiad. staraj sie jesc regularnie posilki, nie mysl, ze skoro zgrublas, to musisz mniej jesc, zeby to odrobic. Glod moze wywolywac w Tobie napady obzarstwa. Cel numer jeden: uporzadkowac sparwy jedzeniowe, tzn jesc regularnie i bez napadow obzarstwa. Jak to Ci sie uda, to dopiero wtedy mysl o powprcie do popzredniego stanu. Nie probuj dwoch rzcezy na raz, bo wtedy nic sie nie uda. Po kolei. -jsli masz napady wilczego glodu, sprobuj napchac sie warzywami: marchewka () slodka, b. dobra, wystaczy obrac i jesc), salata (jak zjesz ze trzy glowki, to bedziesz pekac... a kalorii niewiele i nie bedziesz miala poczucia winy; a ile witamin!), gotowany kalafior, brokuly. Albo jablka. Wazne, zebys mogla jednoczesnie napelnic si edo granic sowich mozliwosci, bo nie mozesz pzrestac, poki tego nie osiagniesz, a jednoczesnie, zebys potem nie miala poczucia winy, zlego samopoczucia i prob pozbycia sie balastu. -odloz herbatki przeczyszjace! to nic nie daje, usuwa juz czesciowo strawione jedzenie, wiekszosc jego zawartosci energetycznej zostala juz przez organizm przyswojona, i robi puste miejsce na nastepna porcje. nagla pustka w pzreodzie pokarmowym, i organizm znowu rzuca sie na jedzenie! -sprobuj znalezc sobie jakies zajecia, ktore by Cie absorbowaly i trzymaly z dlaeka od jedzenia (ale nie zapominaj o regularnych posilkach!) -po jakimkolwiek posilku, zjedz co mialas na talerzu i natychmiast wyjdz z domu. na spacer cokolwiek. zeby Cie nie kusilo siegac po jescze kawalek czegos i jescze kawalek. -zastanow sie, co sie moglo stac ostatnio w Twoim zyciu. Stres? Matura? Chlopak? cos innego? to jest wszystko prowizorka, rozne zrcezy ktore ja stosowalam na sobie, n amnie dzialalo, ale na innych nie musi. Temat: Dieta klinki Mayo - co Państwo o niej sądzą? Proszę bardzo : Dieta Kilinki Mayo ISTOTA POMYSŁU - Powodzenie odchudzania zapewni jak najmniejsza ilość kalorii przyjmowanych z pokarmem. Podstawa tej diety - jajka,które są sycące i niskoaloryczne (ok.80kcal - 1 sztuka). Zalecane w tej diecie 600-800 kcal na dobę to gwarant sukcesu. CO WOLNO JEŚĆ - Wybrane i ściśle określone według autorów diety potrawy : jajka na twardo, grejpfruty,jabłka,kawa,warzywa,ew.ryby i chude mięso(w 2 tygodniu) CZEGO NIE WOLNO JEŚĆ - Obfitych śniadań i urozmaiconych posiłków, cukru, tłuszczu, produktów mlecznych, wykluczone są też rośliny strączkowe. DLA KOGO PRZEZNACZONA? - Mogą ją stosować ludzie zupełnie zdrowi.Nie powinni- młodzież dojrzewająca,dzieci,kobiety w ciąży.Nie wolno jej też stosować w okresie wytężonej pracy fizycznej lub umysłowej. CZAS KURACJI - max.14 dni SPADEK WAGI - 5-8kg (w zależności od spożywanych dziennie kilokalorii - 5kg przy ok.800 kcal, do 8kg przy dziennej dawce ok.500kcal) PRZYKŁADOWY JADŁOSPIS - jemy 3 posiłki dzienne (to bardzo ważne),dla urozmaicenia można jajka jeść także na miękko,a także w psotaci jajecznicy gotowanej na parze(bez tłuszczu) czy też jako jajka sadzone smażone bez tłuszczu na patelni teflonowej śniadanie - 1 lub 2 jajka na twardo, grejprut, kawa lub herbata obiad - 2 jajka na twardo, dozwolony owoc lub warzywo kolacja - 2 jajka na twardo z dozwolonym owocem W drugim tygodniu dieta jest bardzije urozmaicona bo dochodzą produkty mączne i nie zawiera tylu jajek. śniadanie - kawa lub herbata z biszkoptem z razowej mąki / lub miseczka utartej marchwi doprawionej sokiem z cytryny obiad i kolacja,na zmianę - 2 jajka na twardo z surówką albo mięsa czy ryba, także z surówką ewentualnie z jakimś gotowanym warzywem. Dozwolony biały ser i jogurt naturalny. ZA I PRZECIW - Skrupulatnie przestrzegana dieta Mayo spełnia to co obiecuje - utratę 6-8kg w 2 tygodnie. Jest zatem bardzo skuteczna,ale też monotonna i nie dostarcza wszystkich niezbędnych składników odżywczych,stąd zalecane jest stosowanie preparatu witaminowego. Gwałtowna utrata wagi wiąże się często z uczuciem zmęczenia i nerwowością.Jeśli po 2 tyg. powracamy do wysokokalorycznego odżywiania się,tyjemy.Dlatego dietę Mayo trzeba przedłużyć stosując po niej niskokaloryczną,ale bardziej urozmaiconą dietę np.1000 kcal Powodzenia!!! Temat: dietetyk w Wwie Gość portalu: nat napisał(a): > dzieki, po porstu musze go tam wyslac niech na miejscu wszystkiego sie dowie. > czy na swoim przykladzie mozesz potwierdzic ze takie chudniecie po opieka jest > rozsadne i skuteczne? jak udaje ci sie utrzymac wage? czy dieta opracowywana > przez dietetykow wymaga duzo wyrzeczen? Ja nie zostałam podopieczną Instytutu, ponieważ poniosły mnie nerwy i nie wytrzymałam pierwszej próby sił, czyli terapii grupowej, w związku z tym jak przyszłam na indywidualne spotkanie to się dowiedziałam, że nie mogę kontunuować programu. Jestem natomiast pod opieką dietetyczki (ale nie w Warszawie)od roku i schudłam 20 kg (zobacz moją odpowedż na wątek beznadzieja). Na początku jest się trudno przełamać, że w restauracji zawsze trzeba pytać, czy sałatka jest z dressingiem i jak tak, to prosić, żeby podali bez albo dressing on the side, ale to właściwie jest główny problem. Ilościowo jem teraz więcej niż kiedyś, jak próbowałam się odchudzić na własną rękę, bo na wielu produktach niskotłuszczowych się oszukiwałam, ponieważ nie zwracałam uwagi, że wiele z nich zawiera za dużo cukru. Oczywiście problem jest truchę złożony, bo im więcej chudniesz, tym mniej możesz jeść, żeby dalej chudnąć (moja dietetyczka co 5 kilo odbierała mi 100 kalorii, wyrzucając coś z jadłospisu, ale mogłam sama zdecydować, na co nie mam specjalnej ochoty). Największą zaletą, jest to, że ktoś mnie kontroluje i stara się dociec, dlaczego np. schudłam tylko 100 g w ciągu 2 tygodni, mimi że mi się wydaje, że stosuję sie do diety (a dlatego, że jadłam 3 jabłka między śniadaniem i obiadem, a nie 1 dziennie), ale poważnie to przede wszystkim to, że dieta nie jest jednostronna (dietetyczka kontroluje, czy jesz odpowiednią dawkę białka, węglowodanów, itp.) i że stopniowo przyzwyczajasz się do zdrowego jedzenia (np. ja powinnam jeść na lunch sałalkę i kromkę chleba razowego z rybą lub wędliną - jeżeli nie mam akurat możliwości zjeść sałaty, bo nie ma, to mi tego potem w ciągu dnia brakuje ponieważ przyzwyczaiłam się jeść dużo warzyw). Najgorzej jest a alkoholem, bo ja mam prawo do 2 kieliszków wina tygodniowo, a wcele nie jest mi wesoło, jak moi znajomi wlewają w siebie litrami drinki, a ja piję Colę light..... Strona 2 z 3 • Wyszukano 186 rezultatów • 1, 2, 3 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||