Strona Główna
Jabłko Adama
jabłko przemysłowe
jabłko witaminy
Jacqui Thom
jak leczyć zatrucia żołądkowe
jądro miażdżyste dysk lędźwiowy
Jadwiga Piekarska
Jak badać prestiż społeczny ?
jaclin Kennedy
Jak leczyć tiki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • 10101987.pev.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jabłko kalorie





    Temat: Schudłam 20 kg z wagi 80 kg w 5 m-cy.
    Witajcie,
    Jjem prawie tak jak wtedy tzn nie gotuje sobie bulionow z ryby bo nie mam czasu
    i glowy jjem glownie warzywa albo warzywa z miesem ( w sklad warzyw nie wchodza
    ziemniaki) ale wchodzi np grodzeks kukurydza i fasola) tego mieska to naprawde
    niewiele ale musze bo karmie piersia, pieczywa prawie nic kupuje teraz sonko
    chrupkie najfajniejsze jest 3 zboza ale czesto jjem tez ryzowe nie wiecej niz 2
    kromki na posilek, jadam tez twarogi chudy z jogurtem i cebula albo teraz z
    rzodkiewa i ogorkiem i szczypiorem, ale ogolnie nie jjem duzo, trzy glowne
    posilki, a jak glod w miedzyczasie to surowa kapusta albo marchewa albo jablko,
    albo jak skusze jak wczoraj baton ciniminis (ino 100 kalorii) ale nie mozna sie
    usprawiedliwiac bo mozna wpasc w pulapke, najwazniejsze ze jak zrobilo sie
    teraz cieplej to laknienie sie zmniejszylo. duzo wody mineralnej i wio
    dziewuszki wio ooo a teraz juz jest surowy szpiank polecam surowy z oliwa
    (odrobinka) i octem balsamicznym ). caluje jakies pytania?





    Temat: Schudłam 20 kg z wagi 80 kg w 5 m-cy.
    Dokładnie tak jak napisałaś.
    Zjeść na śniadanie jedna kromkę chleba a do tego dwa pomidory, paprykę, dwa
    ogórki, nawet nie w formie sałatki a takie same pokrojone na kawałki. Zapchać
    się tym można spokojnie. A kalorii nie będzie 450 a 250, a to bardzo duża
    różnica w bilansie całego dnia.

    Głód nie doskwiera jeśli co jakis czas zje się pół marchewki, kawałek jabłka,
    papryki itd. Ale żadnych ciasteczek, chipsów itd. Czasem żeby zabić głód
    wystarczy napić się czegoś.

    Powodzenia.





    Temat: Chcę schudnąć
    Sama walcze z kilogramami, i szczerze polecam taki oto sposob:
    Jezeli masz pieniadze, to dieta Cambrige( szybko sie chudnie, ale po niej moze
    byc spory efekt jojo, jelsi sie nie bedziesz pilnowac).
    Ja sama trace okolo 2 kg w poltoratygodnia, wiec sredni miesiecznie wychodzi 5-
    6 kilo.Otoz:
    Nie lacz wedliny z pieczywem, jedz tylko chuda wedline z warzywami, nie jedz
    wogole pieczywa zwyklego, co najwyzej chrupkie lub bezcukrowe suchary i to w
    malych ilosciach( ja jem 2-3 dziennie). Poza tym, odstaw ziemniaki, makaron
    (chyba,ze bez dodatkow, ewntualnie gotowany z warzywami), nie jedz duzo
    owocow,czasem moze byc jablko( 1 raz dziennie na trawienie), gotuj sobie lekkie
    zupki na samych warzywach, bez miesa , ziemniakow itp. Jelsi czujesz glod jedz
    gotowane warzywa(np. fasolke szparagowa) Jelsi jesz na obiad mieso , to je
    piecz w folii, lub na grillu, tak by wytopil sie z niego tluszcz, oraz dlatego
    by go nie smazyc na smalcu, oliwie itp. Jedz to mieso tylko z warzywami!
    Nie jedz slodyczy, jelsi masz ochote na cos slodkiego, zacznij zuc gumy dla
    dzieci owocowe, lub czasem mozesz zjesc galaretke (mala miseczke , okolo 250
    ml.). Jedz jogurty , ale tylko 0% tluszczu, lub naturalne, mozesz do nich
    wrzucac troche musli lub platkow kukurydzianych lub owsianych(to dobzre dziala
    na trawienie). Z miesa radze jesc drob, bo ma najmniej kalorii!
    No i troche ruchu by sie przydalo. Np. basen, czy silownia dwa razy w tygodniu!
    Na mnie to dziala! Tazke polecam!
    Zreszta sama musisz zoabczyc co sparwai ,ze tyjesz! Ja to dokrylam i dlatego
    teraz sie wystrzegam pewnych nawykow zywieniowych!
    Pozdrawiam!




    Temat: do kamili1234
    Witaj!

    Dziekuje ze przejrzalam moje menu :-)))
    Intensywnie mysle nad tym co napisalas...i zastanawiam sie jak to zastosowac w
    swoim dietowaniu...
    Caly czas regularnie cwicze ( co drugi dzien 2 h)duzo chodze...wiec spalam z
    pewnoscia sporo kalorii...

    Na sniadanie postaram sie jesc na zmiane jajka, platki i salatki...

    Z tymi owocami to zobaczymy jak wyjdzie...rzeczywiscie 1 dziennie powinno
    wystarczyc...pewnie na uczelni beda jadla jablko :-))...bede sie starac...

    Kawa: hmmm...potrzebuje 1- 2 dziennie...( nie pije z cukrem!!!! - na takie cos
    nie pozwolilabym sobie))

    Bede myslec intensywnie...i starac sie komponowac racjonalniej posilki...

    Pozdrawiam



    Temat: Kto jest w II fazie? Wymiana doświadczeń!
    Witam! No to swietnie ze nie jestem najwiekszym lakomczuchem...dzis z rana
    ciagle chcialo mi sie cos jesc, ale wieczorem juz bylo troszke lepiej, zjadlam
    w sumie dwie porcje platkow owsianych ( raz z lyzeczka dzemu, a raz z kostka
    czekolady 90 % ) 3 jablka, kanapke z serem i ogorkiem, makaron pesto z
    kawalkiem piersi z kuczaka, Twarozek chudy z jogurtem truskawkowym 0 % bez
    cukru!!! Dzis z ciekawosci poprosilam kolezanke, aby obliczyla ile zjadlam w
    sumie kalorii ( wyszlo ok 1300) zakladajac, ze w ciagu ostatnich dni mam
    troszke wiekszy apetyt niz zwykle...pewnie z reguly jadam pomiedzy 1000 a
    1300...szkoda tylko ze w grudniu nie chodze na silownie...z nowym rokiem,
    jednak mam ambitne plany i wszystko nadrobie
    Powodzenia i pozdrawiam.
    Ps. Jesli ktos ma ochote czasem pokonwersowac na gg, to zapraszam, moj nr.
    1592279



    Temat: Romilka powraca na plażę-moje menu dzień po dniu!!
    ja tez cie sciskam iguana, nawet nie wiesz jak bardzo jestesmy do siebie
    podobne. Ja przed ta dieta tez sie oszczedzalam z kaloriami caly dzien - moze
    do godz 17 - jakies max 350 kcl (bez sniadania, a potem jakies jablko, 2
    chrupki, ogoreczek), ale potem jak wracalam do domu o 18.... to sie dopiero
    zaczynalo... obiadek, kanapeczki, ciasteczka itd itp... i tak waga tylko szla w
    gore... teraz jestem na tej dietce juz 10 dzien i jem sniadanie, przkaski,
    lunch a jak wracam jakis obiadek, deserek (oczywiscie wszystko co dozwolone) i
    to mi zdecydowanie bardziej odpowiada zwlaszcza ze juz schudlam 3-3,5 kg :) a
    to podnosi na duchu... tak wiec trzymaj sie bo SDB naprawde dziala...
    buziaki



    Temat: jak zrobić kompot z suszu?
    2 litry Koszt: 8 zł Trudność: prosty Czas: 60 min. Kalorie: całkiem dużo
    Składniki:
    - 5 dkg suszonych śliwek - polskich,
    - 5 dkg suszonych jabłek,
    - 3 dkg suszonych gruszek,
    - 3 dkg moreli,
    - 20 dkg cukru,
    - goździki,
    - cynamon,
    - 1 dobrze umyta cytryna.

    Jak przyrządzić?
    1) Owoce namoczyć na noc w sporym naczyniu.

    2) Nastawić 3 litrowy garnek z wodą na ogień. Wypłukać namoczone owoce i
    włożyć je do garnka. Dorzucić kilka goździków i kawałek cynamonu.

    3) Gotować ponad 1 godz. Dodać cukier i pokrojoną w plasterki cytrynę wraz ze
    skórką.

    4) Sprawdzamy smak kompotu. Dodajemy jeszcze cukier i cytrynę jeśli to
    konieczne. Najlepszy w smaku jest jednocześnie słodki i kwaśny.

    Jak podawać?
    Są dwa sposoby:
    1) Przelewamy kompot przez sito do dzbanka. Tak podajemy na stół.

    2) W szklanej salaterce z chochelką. Do salaterki wkładamy owoce z kompotu.
    Wybieramy takie, które zachowały kształt. Kompot rozlewamy do szklanych
    kompotierek. Podajemy łyżeczki do zjadania owoców.

    Uwagi:
    Uważam, że polskie śliwki suszone mają jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny
    smak. Są jak gdyby lekko "przydymione". I choć do jedzenia lub pieczenia
    śliwki kalifornijskie są znacznie lepsze, to jeśli idzie o kompot z suszu -
    zawsze tylko nasze śliwki. Bez nich smak kompotu będzie daleko uboższy.
    Oczywiście nie musimy używać na raz wszystkich wymienionych tu owoców.




    Temat: pomocy nic nie chudne !!!
    Mi owoce na kolacje hamuja chudniecie... wiec sprobuj odstawic jablko wieczorem
    a zobaczysz czy to cos da... poza tym czekolada dopiero po uregulowaniu pracy
    trzustki raczej (MM pisał gdzieś że nie wiadomo jak trzustka zareaguje na
    słodycze na początku), no i jesli masz spowolniona przemiane materii to zalecal
    zacząć od ograniczenia kalorii na poczatku i stopniowego zwiększania o 100 (nie
    pamietam czy codzien czy co tydzien.... ale chyba juz nie musisz po miesiacu)
    zeby powoli przemiane materii rozbujac - pisal ze w takim przypadku mozna nawet
    troche przytyc zanim zacznie sie chudnac :) Nie znam chleba o ktorym piszesz
    moze jest OK, ale ja piekę swój wlasny - wtedy mam pewnosc.
    To tyle co mi sie nasunelo - mam nadzieje ze pomoglam. Powodzenia i
    wytrwalosci :D
    Acha, na forum zuzla dziewczyny pisaly ze czasem waga im sie zatrzymuje i stoi
    2-3 tygodnie a potem znowu chudna i to po 2 kg na raz.




    Temat: zaczęłam 27.02
    bebee jestem... ale nie mam o czym pisać - dobiłam do końca I fazy, zgubiłam
    1,5 kg i porzuciłam dietowanie. Sama nie wiem dlaczego... już nawet nie będę
    się tłumaczyć, zawaliłam wszystko bez dwóch zdań :(( i choć ciuchy ciasnawe,
    jakoś nie mam już siły na SB. Od dzisiaj postanowiłam inaczej - zero słodkiego,
    unikam węgli prostych i uważam na kalorie - czyli zdrowe jedzenie (coś na
    kształt II fazy) ale bez paniki i planów. Za miesiąc, dwa, wrócę do I fazy, ale
    na razie pojem owoce i ciemny chlebek, bo już mi trochę brakowało i marchewkę z
    jabłkiem też :))
    cieszę się, że Tobie tak świetnie idzie i nie poddajesz się - oby tak dalej,
    ciuszki letnie czekają :)) pozdrawiam serdecznie



    Temat: Czwartek 16.09
    Śniadanie - maślanka z otrębami jabłkowymi, II śn. - maślanka, obiad -
    maślanka... serio.Takiego mam na nią smaka. Teraz spodziewam się gości, więc na
    stole oprócz ciasteczek znalazły się winogrona (to nie dla mnie) i dwa gatunki
    śliwek (to moje!). Wypiłam 4 kawy (tylko) - 2 rozp. 2 capp.
    Wypatrzyłam dziś w sklepie czipsy jabłkowe - 87 kalorii w paczce 25 g. akie
    suszone jabłka, tyle że bardzo cieniutkie. Kupiłam na spróbowanie - jak dla
    mnie za słodkie. Mąż twierdzi, że samemu można takie zrobić, a ja mysle, ze
    efekt chrupkosci to sie osiaga metodami fabryczno-chemicznymi jednak. Szkoda.
    Bo ja bym nie dala cukru i juz by bylo fajnie.
    M.




    Temat: 3 października - niedziela
    3 października - niedziela
    Weekendowo forum zamiera... ciekawe dlaczego?:)
    Nawet te grzesznice niech wracają!

    W sobotę wrąbałam płatki owsiane z mlekiem, jabłko, herbatkę słodzoną
    fruktozą, sałatkę z brokułów i fety i ... pizzę. Ale tylko środek, nie było
    mięsa, tylko same pieczarki i ser. Wiecie, ile pieczywa jest w pizzy, tego po
    bokach? Wychodzi z tego pokaźna buła!
    A na kolecję tylko lampka wina. W każdym razie zmieściłam sie w limicie kalorii.
    Ale głodna rano byłam niemiłosiernie...




    Temat: Pełna winy i skruszona...
    tak jest piec dni Petreo :)
    trzymam kciuczyska :)
    Jablka tez mozesz upiec normalnie w piekarniku w skorkach, tez dobre.
    Petrea, najgorszy dla mnie jest trzeci dzien przy odchudzaniu, zawsze boli mnie
    leb i ogolnie slabo sie czuje. Pani dietetyczka powiedziala mi kiedys ze to sie
    organizm uwalnia z toksyn czy cós takiego :)
    Ja sie na razie staram dietowac 1000 kalorii i jezdze na rowerku codziennie 40
    min zafoliowana, moze co w koncu schudne :))
    Pozdrawiam :)




    Temat: zapotrzebowanie kaloryczne???
    Skorzystaj z kalkulatora na iVillage. Obliczy nie tylko zapotrzebowanie na
    kalorie, lecz także na wapń, oceni czy jesteś gruszką, czy jabłkiem, doradzi
    przy jakim tętnie uyskasz optymalne efekty ćwicząc aerobik itp.
    www.ivillage.com/diet/tools/healthcalc/



    Temat: godziny posilkow
    O jej! Przecież nie proponuje Ci jedzenie marfefki i popijanie jej wodą od rana
    do nocy. Jeśli po 18-strj złapie Cię głód to jedz na co masz ochotę ale co nie
    jest ciężko strawne i nie ma za wiele kalorii! Możesz zapchać się kapustą
    pekińską (ja tak robie) lub zjeść 2 jabłka (fajnie zatykają). A jeśli na prawdę
    nie masz silnej woli żeby powstrzymać się od jedzenia wieczornego to zjedz
    sobie pizze albo frytki - tylko dużo!!!



    Temat: MENU II -ga FAZA
    dzień 10. - no i stało się ;P
    same zaraz zobaczycie...

    śniadanie: pół jajka, kawałek pomidora, 3 plasterki wedliny, plasterek krówki
    light

    przekąska: kefir 0% z "wmiksowanym" jabłkiem + nektaryna

    lunch: serek wiejski light+ pół puszki tuńczyka + pół pomidora

    obiad: kotlety z polędwiczek wieprzowych + salatka z lodowej +sos vin.

    i..... LÓD GRAND W CZEKOLADZIE Z ZIELONEJ BUDKI - MAM ZA SWOJE WCALE NIE BYL
    DOBTU [a mial jakies... 400? kalorii] hehe.



    Temat: Naprawdę mało je -czy muszę isć do lekarza?
    witam,
    rozumię cię doskonale,mam te same rozterki - waga to nie wszystko.moim zdanie
    powinnaś zrobić badania, z krwi - czasami, się zdarza, że nawet dziecko które
    dużo przybiera na wadze może mieć niedokrwistość fizjologiczną(anemie).ten brak
    apetytu z czegoś wynika - nie napisałaś nic o warzywach i proponuje nie dawaj
    herbatników ani innych słodyczy one tylko zamulają żołądeczek a nie wprowadzają
    potrzebnych składników odżywczych, to takie PUSTE KALORIE po których dziecko
    nabiera tylko wagi...możesz zamias ciasteczek na małym talerzyku zostawić
    pokrojoną ugotowaną marchewke , takie kawałeczki, ktore mieszczą się "na raz"
    do dzióbka(mięsko, brokuła lub to co masz na obiad )troszeczkę w miejscu w
    którym stawiasz słodycze)i nie zwracaj na nie uwagi - nie zachęcaj, nie
    zabraniaj, czasami się częstuj - dziecko z czasem przyjdzie zajrzeć co tam
    leży ... i nie oczekuj od razu cudu, najważniejsze, że systematycznie.ja tak
    nauczyłam jeść córkę jabłka i nie tylko. powodzenia



    Temat: Wszyscy sobie poszli:-(((((((((((
    Wychodzić za mąż i rozwodzić się, dla biletu do świata dolara i hamburgera
    (szczególnie tego ostatniego :)

    Nie nie nie, czeko nie jest jeszcze w tym pieknym wieku aupairkowo-poborowym,
    skończe tam high school, a co dalej? Nie wiem.

    Wzamian za to w moim domu zagości dziewczyna z Kalifornii, ale czy przetrwa
    konfrontację z hitami Kaliny Jędrusiak? :)

    Chciałabym się jeszcze poskarżyc, że litr ulubionej karotki (jabłko+banan) ma
    500 kalorii. Ale jak łagodzi te dzwięki...



    Temat: groźne połączenie? ważne!!
    groźne połączenie? ważne!!
    mam pytanko. czy nic się nie stanie jak połącze (oczywiście nie razem, ale
    będe stosować to w ciągu tego samego dnia):
    -herbate Klimuszko Nova (2 torebki) rano, wieczorem
    -Pu erh (1 torebka) wieczorem
    -hm... 2-3 szklanki z octem jabłkowym (własnej roboty!) przed posiłkiem
    -2 lub 3 szklanki wody z sokiem z cytryny (witamina c spala tłuszcz) po
    posiłku
    -czasem 1 torebke zielonej herbaty lub mięty (jak będzie mi się chciało jeść).

    nic się nie stanie prawda?

    aha i czego jeszcze powinnam unikać podczas odchudzani prucz:
    -chleba jasnego (jem rano grachamke- bułke wieloziarnistą)
    -ziemniaków (mało)
    -zup na zasmaszkach i na śmietanie
    -tłustych potraw
    -słodyczy oczywiście (no może czasem, jak zajdzie ochota aby nie mieć
    wilczego głodu)
    -jedzienia wysoko kalorycznego i o pustych kaloriach.

    hm... zawsze wieczorem będe jeść jabłko, aby oczyścić, przeczyścić. a rano
    będe pić wode przegotowaną, która stała całą noc (szklanke)- od razu popędze
    do kibelka.
    codzinnie małe ćwiczonka oczywiście.
    może po roku będe wreszcie chuda.



    Temat: menu dla 18-miesięcznego dzieciaczka

    Moje dziecko-16 m-cy. Mozna liczyc kalorie ale to troche nudne zajecie. Musza
    byc 3 posilki- glowne. Jezeli dziecko dostaje miesznke mleczna to liczy sie to
    jako posilek. Ja karmie swoje dziecko tak:
    7.00- mieszanka mleczna 250 g
    10.00- sniadanie: platki corn flackes na mleku (krowim)
    13.00- obiad: paluszki rybne+ryz+warzywa gotowane+serek danio
    16.00- podwieczorek: jablko+ciastko lub bulka slaodka+butelka soku ale z woda
    19.00- kolacja: zupa warzywna+deser(zoot z karmelem, budyn na mleku)

    Zmieniam w tym menu tylko skladniki:
    ryz- pure ziemniaczne, makaron,
    paluczki rybne- jajko gotowane, pulpety miesne, wolowina gotowana, kurczak
    smazony lub gotowany,szynka
    warzywa- fasolka szparagowa, brokuly, marchewka z grosszkiem,
    zupa warzywana jest zawsze i robie ja z mrozonek hortexu. Gotuje troche warzyw
    na masle przez 15 minut zageszczem kleikiem ryzowym lub kukurydzianym.

    Wazne:nie podawac sokow owocowych przez caly dzien. Moje dziecko wszystko
    popija woda. Dostaje tylko butelke soku na podwieczorek rozcienczonego z woda.
    Soki zaburzaja laknienie!!!

    To menu jest wziete z fachowej literatury francuskiej ktora nie jest u nas
    dostepna.



    Temat: dzieki cwiczeniom...przytylam!
    admentos, bardzo chetnie przedstawie moja "miske" i trening:
    srednio wygladalo tak:

    9: serek wiejski
    11: (czasami) jablko
    (12:00 - paniczny glod)
    13:00 - salata, kurczak, papryka itd. (taka sama jak wczesniej)
    (OCZYWISCIE BEZ SOSU)
    17:00 - czasem (jak nie moglam wytrzymac glodu): dwie kromki vasy
    (wiem, ze nieprawidlow)
    20:00 - tunczyk z ogorkiem kiszonym albo cos w tym stylu
    po treningu:
    jajko a. mozarella a. maly serek wiejski (OCZYWISCIE ODTLUSZCONY)

    trening (3xtyg):
    30min na biezni szybkiego marszu
    30 min silowego, 2-3 obwody po 17-20 powtorzen
    + rozciaganie itp.
    jedyny dodatek "ekstra" to bylo zjedzenie czegos malego po treningu,
    normalnie o tej porze bym nie jadla.

    bylam tak glodna, ze zaczelam nawalac w pracy, wiec zrezygnowalam z
    eksperymentu.

    teraz nie zjadam ostatniego posilku i jem z reguly kanapki na
    kolacje. nie chudne, nie tyje.

    > 2. Autorki powyzszych wpisow sa fizjologicznymi fenomenami.
    > Odstepstem od reguly ze jezeli zdrowy czlowiek sie intensywnie
    rusza
    > przez dluzszy czas i dostarcza mniej kalorii niz spala to bedzie
    > chudl.

    moze faktycznie.



    Temat: ja dziś byłam w mac donaldzie :))))))
    i mały poradnik, mój niezbędnik :)
    obok produktu liczba kalorii

    Hamburger - 245
    Cheeseburger - 294
    Big Mac - 486
    McChicken - 395
    McRoyal - 512
    Fish Mac - 382
    WieśMac - 515
    Frytki małe - 192
    Frytki średnie -273
    Frytki duże - 383
    Sałatka do Zestawu- 78
    Sos do sałatki Cesarski - 101
    Sos Słodko-Kwaśny - 42
    Sos Musztardowy - 53
    Kurczak McNuggets 6szt - 296
    Kurczak McNuggets 9szt - 444
    Kurczak McNuggets 20szt - 986
    Owocogurt - 339
    Mc Flurry Lion - 293
    Shake waniliowy mały - 264
    Shake truskawkowy mały - 261
    Shake czekoladowy mały - 272
    Shake waniliowy duży - 410
    Shake truskawkowy duży - 403
    Shake czekoladowy duży - 417
    Małe lody w waflu - 140
    Lody z polewą truskawkową - 244
    Lody z polewą czekoladową - 298
    Lody z polewą karmelową - 300
    Ciasto z jabłkiem - 205

    Weźmy zestaw BigMac, duże frytki no i lody na deser: 486+273+300 = 1059
    kcal!!!!




    Temat: Moje jedzenie.
    ile wolności? kiedy pilnuję kalorie i pory posiłków dość ściśle, istnieje
    bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że zjedzenie jabłka pół godziny przed czasem
    sprowokuje atak. kiedy pilnuję mniej ściśle, nie czuję, że pilnuję i szybko
    przestaję, czyli też atak. poza tym chudnę wtedy wolniej, to też zniechęca.
    zresztą, wskakuję teraz w jedzenie, jak pod kocyk (zimno). tej choroby nie
    wolno akceptować!!! za milusia jest:(



    Temat: PYTANIE DO PANI EKSPERT
    PYTANIE DO PANI EKSPERT
    Mam 15 lat i postanowiłam zmodyfikować swoją dietę. Chciałabym też schudnąć,
    bo przy wzroście 160 cm ważę 62 kg. Tym razem(już się dochudzałam i dopadł
    mnie efekt jo-jo)chciałabym schudnąć wolno, ale raz na zawsze. Czy mogłaby
    Pani napisać co Pani myśli o tym, co dzisiaj zjadłam? A tak przy okazji ile
    kcal mogłam dzisiaj zjeść i czy mogłaby Pani napisać jakie jest moje
    zapotrzebowanie kaloryczne i ile powinna jeść kalorii, żeby schudnąć
    bezpiecznie i bez efektu jo-jo? Z góry dziękuję!
    Dzisiaj zjadłam:
    śniadanie: Vitina z czekoladą i orzechami(porcja 228kcal), 2 pomarańcze
    II śniadanie: kromka chleba żytniego(takiego niekrojonego, średnia)z połową
    pomidora posypana pieprzem cayenne(podobno dobry na przemianę materii), jabłko
    obiad:pierś z kurczaka z przyprawami(pieprz c., curry i chilli)pieczona w
    folii(ok 150g), 2 łyżki gotowanych ziemniaków, odsmażanych na patelni bez
    tłuszczu, surówka z 1pomidora i cebulki
    podwieczorek: 5 sporych łyżek musli crunch(100g-450kcal), jogurt jagodowy
    Benefit
    kolacjaznów 5(czubatych)łyżek tegoż musli, 200 g opakowanie mrożonego bobu
    (rzecz jasna ugotowanego)



    Temat: ciasto z kaszy mannej
    Wyszlo prawie dobrze. Dalam za malo masla, bo chcialam oszczedzic na kaloriach
    i sam dol (2mm) sie nie zwiazal jak trzeba, buuu... ale i tak zadna szkoda. Juz
    wiem jak zrobic, zeby wyszlo super. Jak dla mnie cukru 1/2 szklanki, maki i
    kaszy po 1 i 1/4. Pasowaly by mi tez mielone orzechy do sypkiego. I jablka
    powinny byc bardziej kwasne.
    Poza malymi wadami smakowymi wygladalo jak z obrazka :-))
    H.



    Temat: taki sobie wątek...
    I jak u mnie dobrze. Tzn. sniadanie(porzadne, bo ciazki dzien), obiad,, jablka
    (duzo), na kolacje gofry, a wieczorem piwo. w sumie normalnie:)Hurrra. A z tym
    liczeniem kalorii, to wiem, ze jak sie zacznie, to pzniej to sie staje
    odruchem i nieodlaczna czescia jedzenia:(Trzymaj sie cieplo!!



    Temat: Działam!
    to prawda..niby wiem ze nie powinnam tego jesc,wiem ile to ma kalorii i
    normalnie tego nie jem..a jak mam napad nie wiem przestaje racjonalnie
    myslec..chce tylko jednego najesc sie do nieprzytomnosci..
    wczoraj wlasnie probowalam sie oszukiwac jablkiem jogurtem a potem chlebem z
    dzemem..ale to na nic i tak w koncu zjadlam ciastka..bylo mi niedobrze
    powiedzialam dosc starczy mam czego chcialam wypilam zielona herbate no
    myslalam ze to koniec..ze nie bylo tak zle..ot maly napad..ale nie musialam
    jeszcze poleciec do kuchni dojesc..a jak..zero rozsadku..ale wypilam sporo
    wody..przeczyscilo mnie ale nie prowokowalam tego,nie wiem chyba zoladek sie
    zbuntowal i dzisiaj rano obudzilam sie z plaskim brzuchem dzieki
    Bogu,pocwiczylam teraz pije zielona herbate a pozniej zjem jogurta..i spowrotem
    walcze..musze..chce..jeszcze tylko poukladam sobie wszystko znowu w glowie i
    bedzie ok..dzieki za rady..tak to jest z nami..innym radzimy a same to samo
    robimy..3mam kciuki za Was i za siebie!!!!



    Temat: kupiłam rowerek stacjonarny i co dalej?Joger pomóż
    Wydaje mi się, że jem jak ptaszek. Może z jakością kalorii jest gorzej, ale
    jest ich z pewnością mało. np. na śniadanie tylko kawa rozpuszczalna, w pracy
    serek wiejski, , jakieś 2-3 jabłka, mały obiad, przyznam, że podjem czasem
    kilka cukierków czekoladowych ( no cóż, to moja słabość, ale w ramach pokuty
    lecę z kapcia do pracy i z powrotem). Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam;20
    minut na rowerku to 45g tłuszczu spalonego? Kręcę codziennie ok.40 minut.
    Oprócz tego kupiłam Citrosept dla wytrucia ewentualnych robali. Przyznam, że po
    tych zabiegach poprawiła się przemiana materii. Ale ten Citro wstrętny! Czy
    napewno dobrze kojarzę z tym spalaniem?




    Temat: sezon truskawkowy..
    wracając do tematu truskawek to ogłaszam oficjalnie że można spokojnie kupować
    (o ile ktoś przeżyje szok cenowy 8,50zł za 1kg albo ɚ euro/kg dla unijnych
    fanów :D)
    Dziś kupiłam garstkę tak na spróbowanie tych naszych i były super! Smak
    truskawki, słodziutki poprostu extra, nie to co te hiszpańskie bez samku
    twarde i przerośnięte, je się to jak jabłka.... feeee.... Teraz tylko słońca i
    na zakupy truskawkowe :)
    No i ponoć trzeba sie spieszyć bo w tym roku truskawków ma nie być za wiele :((
    a truskawki dobre są i zdrowe i mają bardzo mało kalorii.... tylko niestety
    czasem uczulają - na całe szczęscie nie mnie :D




    Temat: jogger-proszę o radę
    crazycow napisała:

    > od paru tygodni codziennie wieczorkiem (bo wczesniej niestety nie jestem w
    > stanie)-ćwiczę przez godzinę na orbitreku. chciałabym wiedzieć czy po takich
    > ćwiczeniach mogę jeszcze coś zjeść, czy wogóle powinnam, jesli tak to
    > ewentualnie co? Dodam że chciałabym zrzucić parę kilo na które ostro
    > pracowalam przez ostatnie 2 lata. Zmieniłam dietę, tylko ciemne pieczywo,
    > dziennie 1 góra 2 kromki, dużo warzyw, ryby i czasmi kurczak, codziennie 2
    > litry płynów. dodam że po wspomnianym wyżej treningu zazwyczaj pozwalam sobie
    > na jabłko i parę suszonych sliwek. Czy to przypadkiem nie zniweczy tego co
    > spaliłam przez godzinę?
    Likwidujesz tylko potreningowe spalanie tłuszczu, lepiej zjedz kawałek piersi
    kurczaka.

    I jeszcze jedno. Zrzuciłam już 4 kg ale od tygodnia
    > waga nie idzie w dół, wręcz przeciwnie, mam prawie 1 kg do przodu mimo że
    > ciągle trzymam się diety. Doradź proszę co robię nie tak.
    Zbyt restrykcyjna dieta powoduje spadek metabolizmu spoczynkowego i zaczyna się
    tyć przy tej samej iloci kalorii przy której na początku się chudło. spóbuj
    podkręcić metabolizm jedząc 6xdziennnie i za wszelką cenę unikając uczucia
    głodu.

    I jeszcze jedno. czy
    > takie teningi można robić codziennie czy lepiej co drugi dzień?
    Aeroby można robić codziennie, nie wolno tylko doprowadzać do zadyszki.



    Temat: 1000-1200 kcal - Kto ze mna?
    Hej dziewczyny!
    Oj Donia.. to naprawde nie jest jakas wielka filozofia. Po prostu zapisuj co
    zjadłas, ile to miało kalorii i ile jeszcze mozesz zjesc. No ale napisze ci to
    ja jadłam wczoraj.
    I. musli z owocami (4 lyzki) + 250ml mleka 0.5%= 220
    II. jabłko duze (ok 200g) + jogurt jogobella (150g) = 200
    III. piers kurczecia (ok 250g) + brokuły (300g) = 350
    IV. sałatka z pomidora (200g) i ogorka kiszonego (3 szt.), kefir chudy (150) =
    120
    V. ser biały chudy(100g) + ogorek zielony = 130
    Razem = 1020 kcal.

    Jak widzisz to nie jest trudne! Z reszta w necie jest tyle tabel kalorycznych
    gdzie wystarczy tylko wpisac co sie zjadlo i wszystko sie samo oblicza wiec nie
    ma problemu. Polecam www.grubasy.pl

    Pozdrawiam



    Temat: Chudnij powoli - długie
    Po schudnięciu 20 kilo potwierdzam to co koleżanka napisała i dorzucę tu
    jeszcze parę własnych przemyśleń:

    - ĆWICZYĆ! Nie forsownie, ale systematycznie, nie obciążając sobie zbytnio
    kręgosłupa. Polecam basen w połączeniu z hydromasażem, znakomicie ujędrnia
    skórę.
    - Do pielęgnacji ciała używać kosmetyków dobrych i nie żałować sobie na nie.
    - Nie chodzić głodnym. Głód to zabójca diety psychiczny (myślisz tylko o
    jedzeniu i nie masz siły na nic) i faktyczny (organizm przerzuca się na tryb
    głodowy i kumuluje każdą kalorię).
    - Małe odstępstwo od diety to nie grzech. MAŁE, podkreślam. Jak miałam ochoty
    na lody, kupowałam 1 kulkę i wyrzucałam potem wafel. Jak bardzo chciałam zjeść
    frytki, jadłam kilka sztuk. Chciałam pizzy - parę kęsów. Nie powinno się sobie
    wszystkiego i całkowicie odmawiać.
    - Jeść tylko to, co się lubi. Osobiście nikt mnie nie zmusi do zjedzenia jabłek
    albo sałaty.
    - Pozbyć się psychicznych oporów przed wyrzucaniem jedzenia do kosza. Nie
    dojadać na siłę, tylko dlatego, żeby się "nie zmarnowało".
    - Dogadzać sobie w jedzeniu, jeść mało, ale frykasy, pierś indyka, droższe
    owoce itd.

    Również pozdrawiam.



    Temat: jak wymodelować brzuch
    Nie jest prosto uporać się z łakomstwem, szczególnie na słodycze. Myślę, że
    trzeba to robić stopniowo, ja tak zaczęłam. Nie jest łatwo postanowić coś i być
    w tym konsekwentną, ale dla chcącego nic trudnego.
    Słyszałam, ze dobrze jest założyć sobie zeszyt i wpisywać do niego, co się je
    przez cały dzień. Później można się przerazić, ile to się kalorii zjadło,
    niewinny wafelek mający 222kalorii. Zamiast wafelka lepiej zjeść gruszkę lub
    jabłko.
    Życzę jeszcze raz powodzenia.



    Temat: niskokaloryczne pzrekąski - Wasze propozycje...
    heh.......moglabym podac cala liste z moego anorektycznego okresu, ale po
    co........jak masz atak to nie obchodza Cie zadne kalorie, bo i tak rzucisz sie
    na wszystko co zabronione w diecie.
    Ale moze to komus pomoze w powstrzymaniu ataku wiec podam:jablka jedzone bardzo
    powoli i dokladnie-wypelniaja brzuszek, kalafiorek i brokuly z zielonym
    groszkiem, wafle ryzowe lub pieczywo chrupkie z chudym twarozkiem, jogurty 0%,
    czerowna herbata pu-erh -po niej juz mi sie wcale nie chce nic jesc.



    Temat: Jogger - pomóż please!
    Dzięki serdeczne,
    tak będę robić - mam jeszcze w lodówce zapasy brokułów, pomidorów i sałaty : )
    Powiem szczerze, że mam za bardzo czasu na liczenie węglowodanów czy kalorii
    (chociaż kiedyś liczyłam je przez cały rok!), a teraz już wiem, że przytyć jest
    łatwo, a schudnąć o wiele trudniej...
    Dzisiaj cały dzień objadam się świeżymi figami (wprost z Chorwacj) i zjadłam
    jedno jabłko - z przerażenie przeczytałam, że i jedno i drugie ma sporo
    węglowodanów, ale nie wiem czy są to te dobre czy złe węglowodany...
    Chyba zaopatrzę się w jakąś lekturę - możesz coś polecić?
    Pozdrawiam,
    Aguś



    Temat: nie wiem co zle robie
    Zaczęłaś od dość intensywnych ćwiczeń, więc nie ma się co dziwić, że nie
    stosując diety zaczęłaś budować mięśnie. Jest to tylko faza początkowa, mięśnie
    urosną na tyle, aby dostosować się do nowych dla nich obciążeń. W następnej
    fazie poprzez wzrost metabolizmu (mięśnie zużywają dużo kalorii na samo
    podtrzymanie swojego istnienia :-) ) zacznie się redukcja tkanki tłuszczowej.
    Możesz też zamiast FatBurnera przejść na ABT (dużo ćwiczeń w leżeniu) na którym
    jest mnóstwo ćwiczeń na obszary 'niżej pępka' :-) . Z jabłkiem po zajęciach
    lepiej się wstrzymaj, gdyż dostarczenie węglowodanów wstrzymuje powysiłkowe
    spalanie tłuszczu.



    Temat: nogi zbyt umiesnione
    "jablka, marchewki, platki kukurydziane "
    to żródło węglowodanów prostych, które sprzyjają podnoszeniu poziomu insuliny i
    mgazynowaniu tłuszczu, jeśli skonsumujemy jednorazowo więcej kalorii niż
    organizm może wykorzystać na bieżąco. Warzywa zielone liściaste, na których np.
    opiera się kopenhaska, trawią się b. wolno, dostarczając stale niewielką ilość
    glukozy potrzebną dla funkcjonowania organizmu. Płatki owsiane też są bardzo
    dobre.



    Temat: ćwiczę - i nic...
    Jogger super ! Mam bardzo podobne problemy jak nasza kolezanka z tym, ze jem
    bardzo malo a jednak nie chudne. Od co najmniej 10 lat jestem uczulona na
    wszystko co niezdrowe. Jem jogurty /przewaznie naturalne + otreby + zarodki
    pszenne/, duzo warzyw, owocow /jabłka, gruszki suszone sliwki morele rodzynki -
    wszystko w odpowiednich ilosciach/, czasami bialy poltłusty ser lyzka miodu
    lub dzemu /wlasne konfitury/pieczywo tylko ciemne niefarbowane tylko
    pelnoziarniste + ryby 2-3 razy w tygodniu. Nie jadam za to mies wedlin i innych
    tego typu rzeczy....
    I mimo cwiczen spacerow gry w pilke jogi i ciaglego szybkiego chodzenia - Nie
    chudne. Doskonale wiem ile zjadam dziennie kalorii, ile moglam ich spalic i....
    Oprocz braku problemow z cera i wlosami nie widze zadnych efektow.
    Byłam na podanej przez ciebie stronce.Gdzie w Polsce /Wawa/ moge kupic T3 ??
    Aga



    Temat: co do picia??
    Gość portalu: Kuleczka82 napisał(a):

    > Witam:)
    > Przy dość intensywnych ćwiczeniach pije tylko wodę i jakieś ziółka (sama
    > pomieszłam kilka gatunków), ale woda jakoś mi nie wystarcza (z kranu-nie
    > kupuje butelkowanej)i tak się zastanawiam, może jakieś witaminy czy coś do
    > rozpuszczania?soki warzywne(bo owocowych raczej niechce-są słodkie i to puste
    > kalorie)Co mi doradzicie??

    Super-hiper specjaliści twierdzą że do godziny ćwiczeń wystarczy woda a jeśli
    ćwiczyć ponad godzinę to należałoby uzupełnić dodatkowo witaminami i minerałami.
    Ja osobiście sądzę że to zależy również od tego co jesz - jeśli jest to
    zróżnicowana dieta to nie przesadzałbym z tym piciem z "dodatkami" - ogólnie
    nie jestem zwolennikiem sztucznych dodatków. Soki warzywne (świerzo tłoczone a
    nie z kartonow) są bardzo OK - ale też trzeba różnicować i może raz na miesiąc
    albo co 6 tyg zrobić kilka dni przerwy (niektóre np burak czerwony, pietruszka
    czy marchew są dość mocno aktywne biologicznie i jak sie przesadzi mogą
    niepotrzebnie przeciążyć organizm)

    Jeśli soki owocowe (też świerzo tłoczone) to: grapefruit, cytryna, jabłko

    Jak już chcesz się czymś wspomagać to spróbuj dobrych preparatów (niestety
    bywają drogie) np Geriavit, ja np używam rownież preparatu witaminowego
    zakupionego w
    hitec.pl
    i uważam że jest OK ale to moje zdanie - ale ogólnie staram sie trzymać jak
    najdalej od szuczności




    Temat: Nasze....odchyły i fajne sposoby!!
    Proszę, oto moje "odchyły"(między innymi, tzn.to co akurat przyszło
    mi na myśl):
    1.Oprócz kolacji reszte posiłków (również dotyczy to picia) muszę jeśc o
    określonej porze ( ani
    minuty wcześniej ani później- dosłownie).
    2. Codziennie musze jeśc to samo co wczoraj, przedwczoraj itd.
    3. Jeżeli jem np. kanapki zrobione z bułek kajzerek to te bułki muszą
    być takiej samej wielkości i ten sam rodzaj, ten sam kolor.
    4. Jabłko musi być nie cięższe niż 250-270gr.
    5. Jeżeli w sklepie nie ma mojego ulubionego np. serka a jest identyczny tylko
    w innym opakowaniu to odwiedze tyle sklepów ile trzeba, żeby znaleźć ten mój.
    6. Napoje tylko i wyłącznie bez cukru.
    7. Zawsze herbatka do posiłku, popijana między kęsami.
    8. Nie zjem dopóki nie posprzątam wkoło siebie, dopóki nie umyje rąk,
    jeśli jakąś szafka jest otwarta, jeśli coś leży nie na swoim miejscu,
    jeśli nie znajde w telewizji tego co mi akurat się podoba( bo jem oglądając
    tv),nie zjem dopóki nie zrobiłam czegoś co miałam zrobić)
    9. 1,5 LITRA płynów dziennie- nie więcej.
    10. Codziennie liczenie kalorii.
    To tak w skrócie.
    TO STRASZNIE MĘCZĄCE!!!




    Temat: Jabłka i kapusta kiszona
    owszem, ale każdy wie, że na DSB w I fazie nie jada się jabłek. Poza tym każda
    dieta ograniczająca kalorie bardzo różni się od South Beach, wiec stąd ta
    odpowiedź



    Temat: do lata...laska-cd 40 dni i nocy
    dzisiaj zjadłam około 1300 kalori(jestem na diecie 1500)
    zjadła:
    musli z mlekiem
    2 jabłka
    karkówka z frytkami z piekarnika i kapustą
    sałatka z 2pomidorów
    100g sera białego
    jeśli chodzi o ćwiczenie to dzisiaj średnio




    Temat: WITAM WSZYSTKICH SADECZAKOW.....
    wlasnie ze jablka wole ,mam duza skrzynke bede mial na tydzien,i tak mniej
    kalorii po zjedzeniu tej skrzynki bede mial niz po jednym paczku hehe




    Temat: ODCHUDZAMY SIĘ!!!!
    Hej, jesteście tam?
    Dziewczyny jecie makaron, bo ja właśnie pochłonęłam spagetti na obiad, ale na
    dzis koniec, może tylko jeszcze jabłko. Zabieram się za porządki, to spalę
    troche kalorii.
    Pozdrawiam, Kasia.



    Temat: Odchudzanie peerelowskie
    Ale za PRL-u też nie było produktów light ani ilości kalorii na opakowaniach:)
    Czasem Filipinka wydrukowała jakieś tabele - ile ma kromka chleba z masłem, a
    ile jabłko.
    Odchudzała herbatka degrosan.



    Temat: Kto ze mną?
    wydaje mi sie, ze mozesz zamienic grzanke na kromke chleba, byle nie
    pelnoziarnistego, bo ten ma duzo kalorii. a salatke zrobie ze swiezych owocow,
    jablko, banan i pomarancza.




    Temat: Godzina 0 - cd
    Jedz. Zaraz skończą się, i pozostaną tylko wspomnienia. 100 g surowych śliwek
    zawiera ok. 46 kcal. Kalorie nie powinny być jedynym wskaźnikiem zdatności
    produktu do jedzenia.
    Na podwieczorek proponuję pieczone jabłka, już są w sprzedaży wspaniałe
    antonówki.



    Temat: POMOCY:(PRZYTYLAM W ANGLII
    ...
    no tak,ale takie jedzenie po 1300 kcal to nie pomaga w odchudzaniu,pewnie nie
    tyje ale tez nie chudne,ale przez te cholerne jablka, no nie moge sie
    opamietac,moglabym zjadac 10 dziennie..a one tez maja kalorie.
    eh...
    musze sie wziac w garsc



    Temat: kisiel
    do kwiata pustyni
    to dziwne bo wiesz że jabłbko ma mniej kalorii niż organizm potrzebuje do jego
    spalenia.? więc to niemożliwe żeby tyć od jabłka...



    Temat: Zakupy anorektyczki
    Mam to samo co Anxx. Patrzę na wszystkie produkty ale kupię tylko jabłko, wode,
    lizaka czy coś co ma bardzo mało kalorii. Nie wiem czemu ale to bardzo mi się
    podoba... Bo ja tak moge a inni w sklepie nie... :-/



    Temat: Dieta 1000 kalorii
    Z nieznanych i tajemniczych przyczyn czasem sie pisze kal, czasem kcal a czasem
    cal. Ale cal=kcal=kal moze nie zupelnie matematycznie ale tak wynika z roznych
    tabel ktore posiadam. Moze ktos wie dlaczego jest tu taki metlik w tej
    dietetyce i mnie oswieci.
    Ale do rzeczy. Kaloria jest rowna kalorii. Czyli paczek jest w przyblizeniu
    rowny butelce piwa pod wzgledem kalorycznym. A twoje cialo moze sobie zrobic
    tluszczyk biodrowy i z bialka i tluszczu i z weglowodanow i z piwa jezeli
    tylko uda sie troche kalorii nie spalic. Mozna przytyc na przyklad jedzac tylko
    jablka bo kazde jablko ma 100 cal. Zjesz 30 jablek dziennie i nic wiecej i
    obwod zacznie ci sie zwiekszac bo konsumujesz 3000 cal dziennie a potrzebujesz
    tylko przyjmijmy ze 2500. Przez tydzien masz nadmiar 7*500=3500 co rowna sie
    1/2 kg wiecej na wadze.
    Czlowiek ma tzw podstawowa przemiane materii - czyli tyle kalorii ile mu jest
    potrzeba na to by zyc i nie chudnac lezac caly czas w lozku i nic nie robiac. W
    przyblizeniu mozna to obliczyc jako 24 * waga ciala w kg (24 - bo tyle godzin
    ma doba). Jezeli do tego prowadzisz leniwy tryb zycia albo masz siedzaca prace
    dodaj 400-500 cal na dzien. Jezeli dostarczysz organizmowi mniej niz wyliczona
    przed chwila liczba to zaczniesz chudnac. A teraz uwazaj bo to wazne: Zeby
    schudnac o kg musisz miec globalny deficyt 7000 cal. W moim przypadku
    podstawowa przemiana materii to 2000 obliczona wg wzoru powyzej. Praca siedzaca
    wiec dodatkowo 500. Jem ok. 1500 cal dziennie. Czyli codziennie deficyt 1000.
    Siedem dni takiego zycia = spadek o 1 kg. Jezeli w ciagu tygodnia wyrwe sie do
    silowni i spale w sumie dodatkowo 2000 cal (niektore madre maszyny na silowni
    ci dokladnie powiedza ile spalilas) to moj spadek w ciagu tygodnia jest nie 1
    kg ale 1.2 czy cos kolo tego bo 0.2 zostalo zuzyte niejako dodatkowo wysilkiem
    fizycznym. Jasne Sloneczko?
    Zeby schudnac o tyle samo musialby sie poddac calkowitej glodowce przez 4 dni w
    tygodniu. Wtedy deficyt bylby 4*2500=10000. Jest to moze troche wiecej niz 7000
    czyli powinno byc wiecej niz kilogram ale calkowita glodowka zwalnia nieco
    przemiane materii wiec tak naprawde byloby moze tylko 4*1900= ~7000 = 1kg.

    Tylko diety cud kaza ci wierzyc ze jest inaczej. Ale jak wierzysz w diety cud
    to sie nie dziw jak poniesiesz totalna kleske w swoim wysilku.



    Temat: Cos na kolacje!
    Przede wszystkim radzę wybrać ryż albo makaron razowy - niby kalorii tyle samo,
    ale za to więcej błonnika i wartości odżywczych.
    Np. MAKARON ALLA PRIMAVERA
    wiosna za pasem - to dobry pomysł :)
    Warzywa - cebula, czosnek, papryka, cukinia, bakłażan, zielony groszek (może być
    mrożony), pieczarki podsmażasz na oliwie - jeśli zrobisz to na teflonowej
    patelni, to użyjesz mało oliwy -> będzie mało kalorii. Dodajesz ugotowany
    makaron - najlepiej świderki albo kokardki, doprawiasz solą, pieprzem i ziołami
    - najlepiej świeżą bazylią, ale może być i suszona (wtedy mniej), oregano, albo
    gotowa mieszanka ziół prowansalskich.
    Teraz spróbujmy to policzyć:
    -cebula, czosnek = 30 kcal
    -papryka (strąk) =40
    -cukinia (200 g, jedna szt.) =40
    -bakłażan (liczę 100 g, ale nie wiem ile to na sztuki :) =80
    -groszek (tak z pół szklanki) =50
    -pieczarki (? z 5 sztuk?) = 20 kcal
    -oliwa (liczę łyżkę) =90

    razem - 350 kcal (to trzeba podzielić na 2 porcje)

    a do tego makaron - (szklanka = 300 kcal) lub ryż (dwie szklanki gotowanego to
    300 kcal)

    Z podobnych składników można zrobić ratatouille - bez ryżu/makaronu, za to z
    puszką pomidorów. Wyjdzie mniej kalorii.

    Moim zdaniem to lepsze na obiad. Wieczorem radziłabym jakąś sałatkę - np. sałata
    z dodatkami typu papryka, ogórek, zioła, z winegretem (mało, bo ta oliwa...),
    jak chcesz "konkretniej" - można dodać trochę ugotowanej fasoli - czarna jest
    bardzo dekoracyjna. Albo jajko, albo ser - ale jakiś nietłusty, prażone pestki -
    to też niestety sporo kalorii.

    Albo: kapusta pekińska + papryka + tarte jabłko + sok z cytryny, oliwa, sól pieprz.

    Albo: brokuły ugotowane na parze, czerwona cebula, czarne oliwki, czerwona
    papryka, + (jeżeli nie liczysz kalorii) jajka przepiórcze (mogą być zwykłe,
    przepiórcze są bardziej dekoracyjne), parmezan (najlepiej nie tarty a taki w
    płatkach). No i cytryna, oliwa, sól, pieprz.

    Znam mnóstwo przepisów na pyszne dania z ryżu i makaronu - ale mają one dużo
    więcej kalorii, niż byś chciała, niestety....



    Temat: Dieta mamy karmiacej malego alergika
    Dieta eliminacyjna - cd
    Kruffa – dzięki za odpowiedź.
    Mamy filtry do wody, więc nie podejrzewałam, że woda jeszcze może szkodzić.
    Poczekam na efekty diety i potem zajmę się innymi potencjalnymi szkodnikami. Na
    razie wygląda, że plamki bledną. Dość szybko biorąc pod uwagę, że jestem na
    diecie od tygodnia. Chyba, że mały ma alergię na mleko krowie, bo bez nabiału
    jestem nieco dłużej.
    Kleiki od początku jemy Nestle.
    Dzięki za propozycję dżemów – niestety mieszkam na północy Polski, więc nie
    skorzystam. Poratowała mnie teściowa – jem pyszne domowe musy jabłkowe z
    teściowych renet.
    Poprzedni post pisałam po nocy więc jest nieścisły – jemy trochę więcej niż
    napisałam:
    ja – ryż, kukurydzę, wieprzowinę, marchew, jabłka, brokuły, ziemniaki, kawę i
    herbatę oraz oliwę z oliwek do smażenia podpłomyków kukurydzianych, nie udało
    mi się jeszcze kupić Benecolu więc jestem na sucho;
    synek – ryż, kukurydzę, jabłka, marchew (jedzenia brokuł zdecydowanie odmówił);
    kupiłam mu też z Bobovity serii „Kuchnia alergika” zupkę krem z królikiem
    (oprócz marchewki zawiera też niestety pietruszkę ale zjadł już dwie i nic się
    nie dzieje).
    Kruffa – rozumiem, że z wprowadzeniem buraków, gruszek, brzoskwiń, moreli i
    śliwek nie muszę czekać do zbladnięcia plamek?
    Co wprowadzić jako pierwsze po zbladnięciu? Nie ma raczej ścisłych reguł,
    prawda? Chciałabym produkty zbożowe, było by dobrze wrócić do chleba. I może
    jakieś kluchy udałoby się ulepić choć bez jaj. Ważę już sporo za mało i
    przydałoby się trochę kalorii.

    Mieszko02 – u Gerbera chyba wszystko oprócz jabłek zagęszczane mąką ryżową.
    Bobovita ma na dodatek sok z białych winogron. Ja postanowiłam odwiedzić
    gospodarstwa ekologiczne i wziąć się za własnoręczne gotowanie małemu

    Pozdrawiam
    Aneta




    Temat: jak najlepiej odchudzić męża, który...
    wj_2000 (czyli ja) napisał:
    > Wprawdzie 100g czystego białka dostarcza "tylko" 400 kcal, to przecież nie
    > sposób jeść dziennie pół kilograma "białka" kurzego, czy dorsza (zawartość
    > białka w "białku", lub dorszu to 20%) i nic więcej.

    Pisałem "z pamięci" i trochę pokręciłem, ale wniosek jaki wyciagam jest
    prawdziwy jeszcze bardziej:

    Dla uzyskania 100g białka trzeba by zjeść 625g filetów z dorsza dostarczając
    tym samym 400kcal lub 910g "białka" z kurzego jaja dostarczając 435 kcal.
    Białka w "białku" jest tylko 11% a w dorszu 16. Kurze "białko" zawiera jeszcze
    trochę węglowodanów - stąd więcej kalorii na określoną porcję czystego białka
    niż dla dorsza. Dorsz, poza wodą i minerałami jest rzeczywiści idealnie czystym
    białkiem. Podobnie morszczuk.
    Jeżeli połowę białka dostarczy się w postaci dorsza, to pozostałe 50% może już
    iść w "towarzystwie" 800kcal. Złożyć się na to mogą bezbiałkowe owoce, jarzyny,
    niezbędna oliwa i trochę chleba, ale trzeba też jeszcze sporo chudego mleka,
    twarogu by normę wypelnić.
    Produktów takich jak czekolada naprawdę nie warto wprowadzać nawet MAŁEGO
    KAWAŁECZKA. Dla zasady. Niby nie zawali się cały plan, ale chcąc pozostać w
    normie, trzeba ten kawałeczek okupić koniecznością rezygnacji np. z truskawek
    do twarożku. 1dag czekolady to tyle kalorii co 20 dag truskawek, albo jedno
    średnie jabłko. A jedno deko czekolady, to tylko nas rozzłości ("Czym się nie
    najesz, tym się nie naliżesz"). Co więcej, błonnik i witaminy z porzuconego
    jabłka trzeba by uzupełnić otrębami i pastylkami. Brr.
    Można też normę przekroczyć, ale każdy kawałek czekolady opóźnia utratę niemal
    tej samej wagi ciała (Schudniemy o 1kg, gdy organizm poddany zostanie
    deficytowi 7500 kcal. Kilo czekolady to blisko 6000kcal).




    Temat: Nasze dietki :-)
    Nasze kochane ciałeczka:)
    Tak, tak... to się nazywa myślenie przyszłościowe. Nie czytałam nawet tego
    postu, wystarczyło mi te "2 kilo w 5 dni" i parsknęłam śmiechem. A co potem?
    Okej, schudnę przez 5 dni te 2 kilo (co w wyglądzie żadnej różnicy nie robi, bo
    traci się tylko wodę), a za 3 dni przytyję 4 kilo. Każda dieta niesie ze sobą
    efekt jo jo i to jest chyba oczywiste. A poza tym, jak można zakładać, ile się
    schudnie stosując jakąś dietę? Każdy organizm jest inny, jedna schudnie 5, a
    druga 1 kilogram w tym samym czasie. Liczy się sport przede wszytskim, ale jak
    się jest leniem i w czasie poświęconym liczeniu kalorii i dzieleniu na 4 części
    liścia sałaty, można by spalić z 200 kalorii po prostu wychodząc na spacer, to
    indywidualny wybór.
    Ale nie ma jak to dietka-cud pisana w taniej gównianej gazecie dla kur domowych
    przez pracownika z wykształceniem zawodowym (albo i nawet nie), który spóźnił
    się do pracy i musiał wymyśleć cokolwiek do zapełnienia dwóch stron w wydaniu.
    No i oczywiście dowartościowanie się kobiety: "jestem na diecie = jestem
    lepsza, silniejsza, inna, nie jem tego i tego, bo to ma za dużo kalorii", a
    żałądek dziwne odgłosy wydaje z głębi.
    Najważniejsze jest słuchanie własnego ciała, dostarczanie mu witamin i
    niezbędnych składników, a nie jakaś tam bzdurna kawa rano na pusty prawie
    żałądek i do tego jeszcze pomarańcz, najlepiej wysuszony, bo mniej w żałądku
    zajmuje.
    Interesuje Cię pogłębianie choroby zwanej anoreksją to wejdź sobie w fora
    ukryte i tam znajdziesz przynajmniej 3 fora założone przez zakompleksione,
    niedorozwinięte, zagubione w świecie dziewczątka, które dopingują się wypisując
    bzdury typu: "pół szklanki wody na dzień to za dużo, siostro, musisz pić jedną
    czwartą, inaczej twój żałądek nigdy nie osiągnie wielkości pestki od jabłka,
    itp."

    Pozdrawiam. Missy.



    Temat: Chcę schudnąć
    W odchudzaniu pomoże zastosowanie diety o niskiej zawartości tłuszczu oraz
    zwiększenie swojej aktywności fizycznej (np. jazda na rowerze, pływanie, praca
    na działce, szybkie marsze, długie spacery a nawet wchodzenie po schodach
    zamiast korzystania z windy). Zmniejszenie ilości tłuszczu w diecie sprzyja
    schudnięciu, ponieważ tłuszcz jest najbardziej kalorycznym składnikiem naszego
    pożywienia. Podczas, gdy jeden gram białek lub węglowodanów dostarcza
    organizmowi 4 kcal, to jeden gram tłuszczu aż 9 kcal. W schudnięciu pomoże:
    - Zrezygnowanie ze smarowania pieczywa lub smarowanie bardzo cienką warstwą
    margaryny o obniżonej zawartości tłuszczu,
    - Wybieranie chudych produktów mlecznych, czyli chudego mleka, jogurtów,
    kefirów, sera białego. 2 szklanki mleka tłustego dostarczają 16 g tłuszczu, a
    mleka chudego 2,5 g, natomiast wapnia dostarczają tyle samo – 600 mg.
    Zastąpienie śmietany chudym jogurtem, zrezygnowanie z mleka skondensowanego i
    ze śmietanki do kawy. Warto wiedzieć, że sery żółte, topione zawierają dużo
    tłuszczu i są wysokokaloryczne (10 dag sera żółtego to około 30 g tłuszczu i
    300-350 kcal).
    - Wybieranie chudego mięsa i chudych wędlin. Zastąpienie mięsa smażonego mięsem
    pieczonym w piekarniku, w folii, w rękawie foliowym, mięsem gotowanym w wodzie,
    na parze lub w garnkach do gotowania bez wody, soli i tłuszczu. Żeby potrawy
    były smaczne można stosować różne przyprawy ziołowe.
    - Zrezygnowanie z tłustych sosów.
    - Unikanie słodyczy. Wiele z nich poza „pustymi kaloriami” z cukru zawiera dużo
    tłuszczu (nawet do 30%).
    - Jedzenie dużej ilości warzyw w postaci smacznych, niskokalorycznych surówek a
    także warzyw gotowanych. Spośród produktów z pozostałych grup warzywa są
    najbardziej objętościowe, a jednocześnie zawierają najmniej tłuszczu i kalorii.
    Szybko zaspokajają uczucie głodu. 10 dag warzyw to 15-30 kcal. Warzywa są
    dobrym źródłem witamin (w tym cennych witamin przeciwutleniających), soli
    mineralnych i błonnika.
    - W jedzeniu owoców należy zachować umiar (dostarczają one więcej kalorii, niż
    warzywa), 3 małe owoce (typu mandarynka, kiwi, małe jabłko) to wystarczająca
    ilość na dzień.
    - Jedzenie częściej (4-5 razy dziennie) mniejszych porcji, zamiast 2 dużych
    posiłków w ciągu dnia. Dzięki temu nie dopuszczamy do silnego głodu i nie
    podjadamy między posiłkami różnych wysokokalorycznych przekąsek.
    W czasie odchudzania powinno się pić ok. 2 litrów niesłodzonych napojów, np.
    niegazowaną wodę mineralną, herbatę, herbatki ziołowe i owocowe. Nie powinno
    się chudnąć więcej, niż 4 kg na miesiąc.
    Życzę sukcesów i wytrwałości.



    Temat: Schudłam 20 kg z wagi 80 kg w 5 m-cy.
    zgodnie z twoim zapytaniem podam moje przykładowe menu :)
    godz. 7:00 - śniadanie
    jogurt Benefit 80kcl + muesli naturalne 6 czubatych łyżek 190kcl = 270kcl
    150g twarogu chudego 150kcl + łyżka powideł lub miodu 50kcl = 200kcl
    dwie kromki XS Line 100kcl + Grani 3% 120kcl + łyżka miodu 50kcl = 270kc

    godz. 10:00 - II śniadanie
    najczęściej jest to średniej wielkości jabłko = 60kcl
    ewentualnie inny owoc, ale ogólnie staram się by ten posiłek miał max 70kcl

    godz. 13:00 - lunch
    owsianka Knorr z mniejszej ilości wody = 140kcl
    twarożek Grani ze szczypiorekiem 130kcl + pomidor 20kcl = 150kcl
    sałatka z tuńczykiem: sałata 10kcl, pomidor 20kcl, 2 łyżki kukurydzy 30kcl, 50g
    tuńczyka w sosie własnym 60kcl, kapka majonezu 30kcl = 150kcl

    godz. 16:00 - podwieczorek
    podobnie jak na II śniadanie jadam jabłko, i ta sama zasada, max 70kcl

    godz. 19:00 - obiadokolacja
    grillowana pierś kurczaka 120kcl + warzywka - tu już do wyboru do koloru :)
    sałatka grecka (to samo co w sałatce z tuńczykiem, ale zamiast jego jest
    odrobina fety - bo ona bardzo kaloryczna)
    ziemniaczki pieczone 150g = 150kcl, szczypiorek, jogurt naturalny, rzodkiewka
    rybka grillowana + surówka
    kanapeczki z XS Line z warzywkami

    do sałatek warto dodawać ziarno dyni lub słonecznika :)

    to tak mniej więcej wygląda :)

    czuję się najedzona - a to że się myśli cały czas o jedzeniu to normalna
    rzecz :) ja też to mam, i też się cieszę na myśl, że jak wstanę to zjem pożywne
    śniadanko :) i trzeba myśleć o jedzeniu by kombinować nowe menu co dnia, bo jak
    wpadniemy w rutynę to szybko znudzi nam się walka z tłuszczykiem :(

    co do diety 1000kcl - to ja właśnie jem max 1000kcl dziennie, i staram się przy
    tym w miarę możliwości stosować zasadę niełączenia - bo kombinacja tych dwóch
    daje 100% efekt :) sama widzę po sobie - ciuszki stają się luźniejsze, po 2
    tygodniach jest mnie mniej o 3kg (wiem, że to tylko woda, ale zawsze to 3 mniej)
    i nadal twarda jestem :) i już mi tak dobrze z tym jedzonkiem i diabełka z
    mojej główki schowałam na balkon coby mnie nie kusił słodyczami ;)

    dietę 1000kcl poleci każdy lekarz i dietetyk, bo jesz to co lubisz, tylko,
    MUSISZ liczyć kalorie :) ja zapisuję codziennie ile i co zjadłam

    czy znacie jakieś dobre tabele kalorii i wartości odżywczych??

    czas na moją owsiankę :)

    i pijcie duuuuuuuuuużo wody!!!




    Temat: Jogger- stepter,itp.
    Jogger- stepter,itp.
    Mam kilka pytań :
    Czy licznik na stepterku pokazuje faktyczną liczbę spalonych kalorii podczas
    chodzenia na nim?Dodam ,że ćwiczę równym tępem tzn. średnio 100 kroków na
    minutę i jak codziennie robię ich 2000 w ciągu 22-25 minut to licznik
    pokazuje mi ,że spaliłam około 250 kcal.Czy mogę wierzyć temu pomiarowi?
    Zastanawiałam się też czy już nie zwiększyć ilości robionych kroków a ćwiczę
    już dwa tygodnie dzień w dzień , a jeśli tak to o ile kroków i co jaki okres
    czasu?
    Kiedy najlepiej ćwiczyć około godziny 12-13 czy też 20-21 ? Praktycznie w
    tych godzinach mam trochę wytchnienia od trojaków i malutkiej ,bo wtedy sobie
    śpią.
    Jogger o sądzisz o saunie na podczerwień? Byłam na niej już kilka razy i jak
    myslisz pomoże chociaż troszeczkę zgubić poporodowego sadełka?
    Co do diety to uważam ,że jem fatalnie bo jem bardzo mało mięsa, wędlin,ryb i
    nawet moje nigdyś ukochane jogurty od ostatniej ciąży przestałam jeść
    (niestety tylko owocowe jadłam).Teraz jadam rano na śniadanie pieczywo z
    serkiem topionym albo mozarellą lub dżemem ,obiadu nie jadam (ani ziemniaków
    ani zup)sporadycznie zjem ugotowane mięsko a na kolację jabłko.W ciągu dnia
    podskubię trochę orzeszków ziemnych ale nie słonych,marchew surową czy też
    wspomniane jabłka.Od wczoraj staram się kupować sobie serek wiejski Piątnicy
    (liht 3 % tłuszczu)i to zjadać na obiad aby chociaż trochę nabiału jeść.
    Jedynym nabiałem jaki spożywam jest 0,5 litra mleka KOZIEGO dodawanego do
    herbaty lub kawy zbożowej (zwykłej nie lubię).Proszę o sugestie co do zmiany
    mojej diety aby wszysto połączone dało wymierne efekty.
    Przepraszam za ilość pytań ale nie mam kogo się zapytać a chciałbym jak
    najszybciej dojść do formy po porodzie (7 tyg) a jednocześnie nie zrobić
    sobie a tym bardziej małej jakieś krzywdy bo karmię piersią.




    Temat: Pytanie do expertów:)szybka, sprytna redukcja
    Frogus83 napisał(a):
    > Chce szybko zredukować tkanke tluszczowa zgromadzona przez czas choroby
    > (bralam antybiotyki)..

    Jakis napakowane kaloriami te antybiotyki byly?

    > 1. Obciecie wegli tuz po sniadaniu, reszta dnia : bialko i warzywa zielone
    Fajnie Ci sie bedzie pracowalo i uczylo na hipoglikemii. A tak na marginesie
    dlaczego marchewka i jablka sa be?

    > 2. Kardio na rowerku stacjonarnym bez sniadania 40 - 60 min.
    Klasyczny bonk training -> pedalujesz mniej intensywnie/spalasz miej kalorii bo
    po prostu nie masz glikogenu w miesniach -> skuteczniosc nigdzie nie
    potwierdzona IMHO

    > 3. Dodanie tluszczy omego 3 (slyszalam, ze jesli organizm ma zdrowe tluszcze
    > dostarczane, latwiej pozbedzie si tych zmagazynownych )
    Omega-3 -> warto spozywac jesli nie dostarczamy ich w diecie. Efekty na tlusz
    juz zmagazynowany wymagaja bardziej doglebnego grzebania w artykulach.

    > 4. Mnostwo wody, zielonej herbaty...
    Widze ze lubisz zaburzenia elektrolitowe. Byl tu taki jeden co sugerowal picie
    wiadra dziennie. Zostan na 2L plynow dziennie i daj sobie spokuj z tortura wodna.

    > 5. Troche cw. wzmacniających z lekkimi hantelkami.
    Cwiczenia z lekkimi hantelkami mozna sobie na ogol o tluste biodro rozbic.
    Wzmacniajace to sa te cwiczenia w ktorych uzywamy masy z ktora z trudem
    wykonujemy np. 3x 12 powtorzen.

    > Mysle tez o jakis suplementach, takze oczyszczajacych
    Jak znasz jakis suplement oczyszczajacy z czegokolwiek to napisz prosze. No
    wiesz, taki ktory w badaniach powoduje ze szkodliwa substancja X (wzor chemiczny
    wskazany) wydala sie z organizmu i oznaczono ow fakt przewspanialy np.
    chromatograficznie. Z gory dzieki za cytaty z czasopism medycznych.

    >( jadlam duzo okropnych slodyczy)
    To znaczy ze masz najprawdopodobniej krazace bialka z doczepionymi weglowodanami
    -> zaden citrosept tychze weglowodanow nie anihiluje, bialka musza zostac
    rozlozone a nastepnuie zsyntetyzowane de novo.

    >Co zadzialalo u Was?
    Zasada nie kupowania jakichkolwiek slodyczy poza gorzka czekolada/nie slodznia
    herbat/kaw etc.

    Pozdr.



    Temat: dzień z życia kompulsywnej?
    nic nie jem na snadnie bo nie jestem glodna po obzarstwie poprzedniego
    wieczoru. Oczywiscie postanowienie od dzis sie odchudzam. Glodna zaczynam byc
    ok 14, wiec jadalm to co mama przygotowala z postanowieniem, ze zjem tylko
    lekka kolacje i to wszystko. zaczynam byc glodna jush ok 16 , wiec jem jablko,
    glog ustaje, 10 minut pozniej jem drugie , pozniej jogurt. Postanawiam,ze jush
    nic nie zjem do rana. ok 8 jestem tak glodna,ze o niczym innym nie mysle tylko
    o jedzeniu. Siegam po delicje. Potem po druga....i mysle sobie "ok. to jush
    ostatni raz, i tak jush zjadlam wiec diea na nic, teraz sie najjem bo przeciez
    musze zapamietac ich smak co nie???" zjadam cala paczke. Szukam dalej(mama
    zaczela chowac slodycze przedemna) ,znajduje wafelki, zjadam. Nie jestem glodna
    ale robie sobie 3 kanapki. Dotego dolaczam jablka, jeszcze kawalek kielbasy,
    jeszcze jogurt ktoy mialm zjesc jutro a wlasciwie dwa. na koniec ,jem sam
    chcleb z margaryna. klade sie spac z napchanym brzuchem. Czuje sie podle.
    Kilogamy rosna z dnia nadzien. I obiecuje sobie "jutro sie nie poddam". Czasami
    planuje uczte z wyprzedzeniem. Wtedy "ide do sklepu" (nie cerpie pytan "po co?")
    kupuje herbatke figure 2 i mnustwo sldyczy, chipsow, bulek drozdzowych itp. W
    domu napycham sie jak moge za zamknietym pokojem a papaierki po wafelkach
    ukrywam pod tapczanem, opkowania po jogurtach w pufach itp.Potem parze
    spokojnie figure (CALE OPAKOWANIE)i pije. Noc mam zjechana ale mysle sobie
    przynajmniej nie bede miec tego wszystkiego w jelitach(kalorie jednak
    zostaja).Teraz mieszkam z mezem. W jego obecnosci nie jem. Jak sie napcham to
    proboje odkupic wszystko zeby nie zauwazyl. Nie jest to trudne bo to ja
    zazwyczaj gotuje.Najsmieszniejsze jest to ,ze myslam ze jestem sama ,ze nikt
    inny nie ma takiej obsesji, wstydzilam sie jej. A teraz wiem ze jest to
    zabuzenia odrzywiania compulsive overeating. Mam nadzieje ze znajde pomoc.



    Temat: dieta
    O selenie i cytrynie przeczytałam na tlenie, na forum dot.hir. oraz w
    dziale "Zdrowie i uroda".

    To są informacje nie potwierdzone przeze mnie (ani ksiażkowo, ani u lekarza).
    Dieta selenowa każe stronić od cukrów i węglowdanów. Natomiast gdzieś na tym
    forum czytalam, ze włosom sprzyja białko, roslinne i zwierzęce...

    Lusia
    dziewczyny!

    uklad hormonalny glupieje z braku selenu. Wystarczy przez kilka miesiecy
    uzupelnic braki i wyrzucic do kosza paste do zebow z fluorem i juz.
    Fluor uniemozliwia wchlanianie selenu, ktorego i tak jest bardzo malo w
    pozywieniu. Dodatkowo weglowodany uposledzaja wchlanianie.
    Reasumujac trzeba zrezygnowac z cukru, slodyczy, ryzu, jablek i innych pustych
    kalorii a jesc zielony groszek, kapuste kiszona, cebule, oliwe z oliwek, jajka.
    Najbogatszym zrodlem selenu sa zalane wrzatkiem drozdze. 50g dziennie przez
    kilka tygodni powinno uzupelnic niedobor.
    Operacje jajnikow nie naprawia Wam ukladu hormonalnego.
    Pamietajcie - Wasze ciala sa tym co jecie. Jak jecie slodycze i jablka to
    powoli sie psujecie od srodka. Jak chcecie byc jedrne i kobiece musicie jesc to
    co buduje bialko i kolagen - witaminy z grupy B i naturalne tluszcze.
    Kapusta kiszona to kopalnia magnezu, zelenu i witamin z grupy B.
    Calkiem przy okazji mina depresje i migreny.

    Lusia
    Dieta jest prosta i juz ja opisalam w poprzednim poscie. Zero cukru i skrobi a
    duzo wartosciowego bialka i tluszczow. Zdziwicie sie ale od tego sie chudnie a
    nie tyje. Selen jest w warzywach - groszek, brokuly, cebula, czosnek oraz
    drozdzach piekarskich. Zanim dasz sie pokroic sprawdz, czy przypadkiem nie
    jestes zdrowa. Po polsku prawie nie ma opracowan o roli selenu w pracy uklady
    hormonalnego. Jest troche badan po angielsku. Jak znasz jezyki poszukaj przez
    google.

    [14.04] 16:31 Lusia
    wszystko w naszym organizmie zalezy od tego co jemy. wszystko bez wyjatku.
    dieta musi byc tylko zgodna z naszymi potrzebami a nie z potrzebami firm, ktore
    sie reklamuja w telewizji.
    Nie wiem czy pisalam o platkach owsianych - one tez sa swietnym zrodlem selenu.

    Autor: ella (2004-01-01 13:22:28)




    Temat: MM-dlaczego nie chudne???
    MM-dlaczego nie chudne???
    witajcie!
    jestem na montim od 2 miesiecy i 0 efektu. wrecz przeciwnie, przybylo mi 3 kg ;(((
    jak zaczynalam mialam 57 kg przy 165 cm (tylko prosze nie mowcie, ze mi odbilo), chcialam zrzucic max 4 kg. Przyznam, ze na poczatku bylo torchce bledow ale kiedy sie w nich orientowalam odrazu byly eliminowane. Kawa odrazu zniknela z mojego menu. Na poczatku bylam jeszcze optymistka, pomyslalam, ze 1 kg wiecej to nic takiego, ale teraz juz mnie cos trafia. Przed montim odzywialam sie raczej zdrowo (od dawna mam fiola na tym punkcie:), ze 2 tyg przed montim sprobowalam kopenhaskiej ale po 3 dniach zrezygnowalam. Dlatego myslalam, ze ten kg moze byc z tego. W miare uplywu czasu poniewaz rezultatow nie bylo wyeliminowalam pelnoziarnisty chleb ze sniadania, to samo bylo z dzemami z fruktoza, bialym serem 0 % i tluste sniadania bez weglowodanow. Ale dalej nic, ciagle 60 kg i juz praktycznie w 99% stracilam wiare i cos czuje (mimo, ze wytlumaczenia montiego w tej sprawie sa dla mnie oczywiste), ze chyba bede skazana na liczenie kalorii i ich ograniczenie :(
    Problem jest jeszcze w tym, ze sporo produktow juz mi zbrzydlo - tak jak na poczatku uwielbialam serki plesniowe, wolowine, kurczaka, szynke, kalafiora, brokuly, jajka... tak teraz juz mam tego dosc i mi nie smakuje :( powoli to samo dzieje sie z jogurtami.
    Na sniadanko jem miske platkow owsianych zalanych laciatym 0%. Po min. 4 godz czasem jem jablka i suszone sliwki i morele (bo jestem przed treningiem, albo tuz po nim i musze cos zjesc bo nie dojechalabym do domku). Obiadek czesem jest pozno (17-18) - zazwyczaj jakies miesko, warzywka o niskim IG i serek lub jogurt. Przyznam, ze kolacja to u mnie zazwyczaj owoce (glownie jablka), po min 4 godz od obiadu. Poprostu zazwyczaj nie mam sily nic innego robic, albo nie mam ochoty nic innaego jesc jak tylko owoce.
    Moze ktos z Was ma jakis pomysl co jest nie tak?? A moze jednak monti nie jest dla mnie?? Jesli nie to co mi radzice? ja poprostu musze zrzucic przynajmniej 5 kg! Naprawde mam silna wole, ale po tych 2 miesiacach bez efektow coraz czesciej przychodzi mi do glowy mysl zeby zjesc cos nie monti (glownie slodycze) bo skoro i tak nie chudne to co mi tam ... :((( pomozcie prosze

    Ola



    Temat: nikt mi nie wierzy !
    Przede wszystkim warto poprosić o pomoc lekarza, być może problemy ze
    schudnięciem mają jakieś medyczne podłoże. Osoby, które mają słabe wyniki
    odchudzania pomimo stosowania diety powinny skorzystać z konsultacji lekarza.
    Główne zasady diety odchudzającej, to nie przekraczanie określonej dla swojej
    diety liczby kalorii. 1 kg czereśni to 550kcal, 1kg jabłek 340kcal. Jeden litr
    soku owocowego, czy napojów słodkich to ok. 400kcal. Często nie liczy się też
    kalorii pochodzących z przekąsek, czy ze słodyczy, słonych paluszków, chipsów,
    orzeszków, a są to prawdziwe „bomby kaloryczne”. Ogólne zasady unikać słodyczy
    i zamienic na chude tłuste produkty mleczne i mięsne.
    Powinno się jeść 5 posiłków dziennie. Przerwy między posiłkami powinny wynosić
    3 - 4 godziny. Dwa posiłki to za mało. Dzień powinno się zaczynać śniadaniem,
    a kończyć wczesną kolacją.
    Rozkład posiłków w ciągu dnia może wpływać na aktywność metaboliczną tkanki
    tłuszczowej. Rzadkie spożywanie dużych porcji pożywienia nasila proces
    magazynowania tłuszczów. Czyli jeść częściej (5 razy), ale mało. I przy pięciu
    posiłkach już nic nie pogryzać, chyba, że jakieś warzywo. 3 posiłki to główne
    posiłki, a 2 to bardzo małe przekąski.
    Procentowy rozdział dziennego zapotrzebowania energetycznego na poszczególne
    posiłki: Isze śniadanie 25-30%, II śniadanie 5-10%, obiad 30-35%, podwieczorek
    5-10%, kolacja 15-20%.
    Przy diecie 1200kcal oznacza to: Isze sniadanie 300kcal, II śniadanie 120kcal,
    obiad 420kcal, podwieczorek 120kcal, kolacja 240kcal.
    Szczegółowo zdrowa dieta odchudzajaca opisana jest w wątkach nr 95 i 139. Życzę
    sukcesu, pozdrawiam




    Temat: czyjest ze mna wszystko ok? help
    czyjest ze mna wszystko ok? help
    mam 19 lat, 171cm 59kg. wymiary(od gory)92-64-94. rozmiar roznie 36/38 S/M
    to taki wstęp nie po to żeby pytać czy myślicie, że jestem za gruba, żebyście
    mnie pocieszali czy dołowali, ale chcem, żebyście mogli sobie wyobrazić mniej
    wiecej jak wygladam.

    ale chodzi o to, że chociaż jakaś część mnie wie, że wcale nie jestem jakaś
    przerażająco gruba (dobre BMI) to ja cały czas chcem być chudsza. kiedy
    ważyłam 73kg i nosiłam L/XL to marzyła mi się M-ka. A teraz. Teraz myślę
    sobie, że M to wcale nie jest taki mały rozmiar, że nosząc XS mogłabym sie
    sobie podobać w końcu.

    chodzi też o mój stosunek do jedzenia. ja cały czas o nim myślę. myślę o tym,
    co zjadłam, o tym co zjem a przede wszystkim o tym, że to ZA DUŻO. zawsze jest
    za dużo. czasem w sklepie spędzam pół godziny w sklepie i nie znajduję nic co
    mogłabym zjeść, bo wszystko ma za dużo kalorii i przychodzę do domu i płaczę.
    A czasem cały dzień planuję, że zjem sobie coś kalorycznego i zjadam, nawet
    jeśli nie jestem głodna (bo zaplanowałam) na początku z satysfakcją, że moge
    jeść i nie myśleć o kaloriach, chociaż oczywiście myślę, a potem wyrzuty
    sumienia nie dają mi spać, i płacze nad tym jaka jestem beznadziejna.
    potrafię się rozpłakać bo chłopak częstuje mnie winogronem, a ja myślę, że nie
    mogę bo jestem gruba.
    czasem skręcam się z głodu i zapycham wodą (doszłam do wniosku, że jabłka
    zbyt kaloryczne) czasem opycham się samym serem z keczupem.

    zaczynam się bać, że może coś ze mną nie w porządku, z moją głową konkretnie.
    powiedzcie mi. dziękuję, jeśli wogle ktoś przez to przebrnąl..




    Temat: jak najlepiej odchudzić męża, który...
    To proste:
    To proste ;)

    Po pierwsze mniej żreć - wedle różnych żródeł przeciętny Kowalski je 5 do 10
    razy więcej niż potrzebuje ;)

    Po drugie myśleć co się je (np: omijać z daleka produkty z Biedronki).

    Po trzecie - albo się je albo się pije - między jedzeniema a piciem musi być co
    najmniej pół godziny przerwy.

    I tak: na początek zrezygnować z węglowodanów (czyli z diety wylatują na zawsze:
    pieczywo[1], ziemniaki, ryż i wszystko co mączne[2]). Pojawiają się za to w
    diecie owoce i warzywa. Trzeba myśleć ile się je (czyli liczymy kalorie[3], jemy
    obficie raz dziennie, po za tym podjadamy owocami[4]) i dlaczego się je (trzeba
    się nauczyć zostawiać jedzenie na talerzu). Żadnych fast-foodów i czerwonego
    mięsa, jedyne mięso - wyłącznie drób, do picia woda i soki (naturalne, nie ich
    ekwiwalenty chemiczne). I najtrudniejsza sprawa: trzeba ograniczyć alkohol - nie
    więcej niż 50-100 gramów czystego alkoholu na tydzień (czyli nie więcej niż
    jedno piwo co drugi dzień). Efekt - spadek wagi o 10-15 kg w ciągu pół roku
    potem coraz lepsze samopoczucie[5]. Lepsze samopoczucie stanie się podstawą do
    samodzielnego zwiększania aktywności fizycznej (bo nagle się okaże, że 5 km
    spacer nie tylko nie męczy ale jest przyjemny) i być może nawet do uprawiania
    sportu (a jak już zaczniemy aktywnie uprawiać sport, to możemy sobie wtedy
    pozwolić na większe jedzenie). Oczywiście to nie jest dieta cud tylko na pół
    roku - tylko nowy styl życia, który stosować trzeba dożywotnio ;)

    [1] pieczywo to w dzisiejszych czasach chemiczny ekwiwalent chleba - a mąka to
    praktycznie trucizna[2] - już samo wywalenie pieczywa z diety spowoduje spadek
    wagi i poprawę samopoczucia a do kibelka nie trzeba już będzie chodzić z książką
    na długie posiedzenia... ;)

    [2] mąka produkowana obecnie nie ma nic wspólnego z mąką znaną przez wieki -
    obecnie jest to biały proszek na bazie pszenicy o właściwościach biobójczych,
    prawdziwa trucizna na robaki i szczury. Robi się z tego chemiczny ekwiwalent chleba.

    [3] Amerykańska strona - licznik kalorii - najlepsza na świecie:
    www.calorie-count.com/
    [4] Przykładowa dieta na jeden dzień:
    śniadanie - szklanka musli egzotyczne (nestle) z mlekiem 2,5% - jeden średni talerz;
    ok południa - jeden, dwa owoce (banany, jabłka) lub jakiś kefirek albo jogurt;
    obiad - bigos z filetem z kurczaka, fasolka po bretonsku z filetem z kurczaka;
    kolacja - orzechy włoskie i kilka śliwek;

    [5] I wymiana ubrań bo obwód w pasie i klacie też zjadą o kilkanaście
    centymetrów. Konieczna może się także okazać wymiana butów... ;)



    Temat: ćwiczę - i nic...
    Gość portalu: aga napisał(a):

    > Jogger super ! Mam bardzo podobne problemy jak nasza kolezanka z tym, ze jem
    > bardzo malo a jednak nie chudne. Od co najmniej 10 lat jestem uczulona na
    > wszystko co niezdrowe. Jem jogurty /przewaznie naturalne + otreby + zarodki
    > pszenne/, duzo warzyw, owocow /jabłka, gruszki suszone sliwki morele
    rodzynki -
    >
    > wszystko w odpowiednich ilosciach/, czasami bialy poltłusty ser lyzka miodu
    > lub dzemu /wlasne konfitury/pieczywo tylko ciemne niefarbowane tylko
    > pelnoziarniste + ryby 2-3 razy w tygodniu. Nie jadam za to mies wedlin i
    innych
    >
    > tego typu rzeczy....
    > I mimo cwiczen spacerow gry w pilke jogi i ciaglego szybkiego chodzenia - Nie
    > chudne. Doskonale wiem ile zjadam dziennie kalorii, ile moglam ich spalic
    i....
    > Oprocz braku problemow z cera i wlosami nie widze zadnych efektow.
    > Byłam na podanej przez ciebie stronce.Gdzie w Polsce /Wawa/ moge kupic T3 ??
    > Aga
    T3 można tylko kupić przez internet - właśnie sam zamówiłem :-) z nowej stronki
    www.suple.us/index.php
    Twój problem polega na niskim poziomie białka w diecie. Na samo trawienie
    białka organizm zużywa sporo kalorii. Optymalna dla redukcji wagi jest
    proporcja białko:węglowodany 1:1. W dodatku czerwone mięso zawiera naturalny
    spalacz tłuszczu - L-karnitynę, o kreatynie i B12 nie wspomnę :-). Z kolei
    białe mięso (piersi kurczaka/indyka) ma większą procentową zawartość białka -
    ok. 30%. No i jeszcze ryby - jako przekąskę w ciągu dnia wiele osób stosuje np.
    puszkę tuńczyka na wodzie.



    Temat: Odchudzam się mądrze! kto ze mną???
    kieruje to do wszystkich lasek, ktorych tu jest pelno i ktore pisza smieszne
    posty w stylu: "od dzis zaczynam glodowke", ," chce schudnac 5 kg w dwa
    tygodnie!!!", "jak mam miec chudy brzuch za tydzien, bo spotykam sie z
    chlopakiem"..... itepe, itede... sluchajcie, mialam prawie anoreksje, mialam
    jedzenie kompulsywne....

    osiem miesiecy temu poznalam fajnego kolesia, mialam wtedy z 6 kg nadwagi
    (167, 63 kg), ogolnie spedzalam czas jedzac , czytajac to forum miedzy
    innymi, , mowiac sobie; musze sie odchudzac, jak ja wygladam, o jutra zaczynam
    taka a taka diete, zamartwiajac sie ze zjadlam 6 kanapek po 22, budzac sie bez
    checi do zycia i nie mogac patrzec na siebie w lustro.. przebywajac jednak z
    nim odkrylam cudowne wlasciwosci jedzenia normalnego, i zaprzestalam mysli tego
    typu, bo jak zreszta moje madre poprzedniczki pisza, nie prowadzi to do niczego
    innego, jak do efektu jojo , kolejnego obżartswa i kolejnych dolow...on mi to
    uswiadomil., mimo moich nalegan : musze schudnac , robie glodowke, wygladam
    beznadziejnie!!!
    jezeli chcesz sie madrze odchudzac, zacznij po prostu normalnie jesc 1800-2000
    kalorii, codziennie jedz mieso, nawet cos slodkiego, zeby nie miec potem checi
    na slodycze, nie jedz chleba, bo od niego sie puchnie straszliwie, jedz
    normalne sniadanie, najlepiej jesc tez duzo jajek, bo bialko zwierzece
    przyspiesza spalanie tluszczu, jablko codziennie.. ja tak jem od osimiu
    miesiecu i nagle waze 56-57 kg, jestem zadowolona z siebie, mam duzo energii i
    usmiech na twarzy, nie mysle o zadnym jedzeniu w nadmiarze, nie mysle o
    dietach, mam swietna przemiane materii, moge sobie pozwolic na jedzenie nawet
    po 22, np jablka, popcornu, ogolnie

    jezeli chcesz sie odchudzac, nie wypychaj sobie zoladka , to bardzo wazne,
    jakims chlebem czy innymi tego typu zapychaczami, bo potem bedziesz miala duzy
    zoladek, ktory caly czas bedzie sie domagal jedzonka i chodzenia do lodowki,
    wypelnij sobie czas czyms interesujacym, zacznij sie z kims spotykac,
    przytulac ... hmmm no i wiesz, bardziej ten;), uprawiac jakis sport, nie glodz
    sie, bo to zwalnia przemiane materii, potem jak cos zjesz bardzo szybko
    przytyjesz i znowu bedziesz miala maksymalnego dola i zaczniesz jeszczewiecej
    jesc i wpadniesz w zaklete kolo, w ktorym tkwi duzo dziewczyn na tym forum
    niestety :(((.

    w skrocie malymi kroczkami do celu... zmien po prosty swoj styl zycia, a efekt
    bedzie dlugotrwaly i zadowalajacy, wiadomo ze kazdy chceszybko widziecefekty w
    takim stanie, ale uwierzcie mi : co nagle to po diable i nic nie jest lepsze od
    normalnej diety.
    pozdrawiam was serdecznie i zycze szczescia i zdrowego rozsadku , ktory w
    efekcie pozwoli wam byc calkiem zdrowe i szczesliwe....:)))

    tella



    Temat: warzywno-owocowa dieta startuję:)
    warzywno-owocowa dieta startuję:)
    hej
    będę się tu motywować i chwilić efektami (mam nadzieję)
    byłam już na diecie warzywno-owocowej (była to jedyna dieta na jakiej mogę
    być bo nie chodziałam głodna - tych warzywek można się najeść ile się chce)i
    schudłam parę kilo ale potem leniwie przestałam dietować no i klops ogólny.
    teraz wracam z podkulonym ogonem ale sobie zmodyfikowałam dietę: tzn
    śniadania jem inne ale małokaloryczne (razowy z białym serem chudym albo coś
    innego z chudego nabiału) bo nie jestem w stanie jeść warzyw na śniadanie.
    wiem, że nie bedzie efektu leczniczego głodówki warzywno-owocowej ale
    schudnąć się uda.
    do tego hula hop - nauczyłam się wreszcie kręcić )))
    start: waga 68 wzrost 166 cm
    chcę: 58 kg (wzrostu bym nie zmieniała

    ktoś się chce przyłączyć?
    warzywa wszystkie oprócz ziemniaków i w ilościach do woli - duszone,
    gotowane, pieczone, surowe. owoce: jabłka, gruszki, śliwki (ale nie za dużo
    bo tez kaloryczne). a śniadanie jak pisałam wyżej.

    dziś zjadłam: serek Danio (to śniadanie) i gruszkę. wypiłam dwie kawy bez
    cukru (no wiem ze to niezby dobrze ale muszę coś pić w pracy - postaram się
    przerzucić na herbatę owocową i Regulavit).
    To wszystko. jest 14:30 i nie jestem głodna. a domu na obiad i kolację mam
    bardzo gęstą zupkę z samych warzyw bez mięsa ani niczego innego (cukinia w
    kostkę, papryka w kostkę, marchewka w talarkach i takaż pietruszka, seler w
    drobnych kawałeczkach, por drobno posiekany i cebula tak samo. zagęszczone
    koncentratem pomidorowym. do tego pęczek koperku i przyprawy. mniam mniam.
    wyżerka a mało kalorii. musze jeść coś ciepłego wieczorem. gar starczy na
    kilka dni.

    ciekawe jak mi pójdzie? muszę wreszcie schudnąć bo chcę odzyskać moje dawne
    życie przed dzieckiem - cieszyłam się ze swojego odbicia w lustrze i z tego
    że ide na np. imprezę (wesele) a nie tak jak teraz - jak się widzę na
    zdjęciach to się wstydzę tego brzucha i podbródka który mi sie robi jak się
    pochylam. Mąż mnie dużo kręci kamerą z Bobaskiem więc widzę to wyraźnie i mam
    stanowczo dosyć. KONIEC Z TYM.

    higa



    Temat: Czy tak jest dobrze?
    Czy tak jest dobrze?
    W wielu poradnikach, czasopismach i na stronach internetowych znajduję porady
    jak zdrowo sie odżywiać. Podawane sa normy kaloryczne dla różnych stylów życia
    (bierny, średnio aktywny, aktywny itd.). Wszystko to czytam, czasami pokuszę
    sie o przeliczenie ile kalorii czy gram tłuszczu zawiera moje całodzienne
    pozywienie, ale...
    Tak z ciekawości chciałabym przytoczyć przykładowe rozłożenie i skład posiłków
    z mojego standardowego dnia i zapytać co Pani o tym sądzi. Bo czasami sama sie
    zastanawaim nad tym, cy przypadkiem nie jem za dużo, albo niezdrowo. Chciałabym
    zaznaczyć, że mam 27 lat, 168 cm wzrostu i ważę 55 kg. Pracę mam raczej
    siedzącą, ale co najmniej 3 razy w tygodniu staram się wykonywać ćwiczenia
    fizyczne (zwykle jest to 30 minut pływania raz w tygodniu i 30 minut chodzenia
    na stepperze 2 razy w tygodniu).
    Zatem zazwyczaj wygląda to tak:
    7.30 I śniadanie:
    - kajzerka z margaryną o 40% zawartości tłuszczu,
    - jedno jajko na miękko albo jajecznica z 2 jajek ze szczypiorkiem, albo jedna
    parowka z drobiu, albo 100 g chudego bialego sera z 3 łyżeczkami
    niskosłodzonego dżemu
    - ogórek konserwowy, albo inne warzywko
    - kawa z łyżeczką cukru i chudym (0,5% mlekiem)
    - dwie delicje (nie potrafię opanować chęci zjedzenia czegoś słodkiego po
    śniadaniu)

    11.00 II śniadanie w pracy
    - średnie jabłko
    - kubek jogurtu (150g) bez cukru
    - kawa z chudym mlekiem i łyżeczka cukru

    13.00 Lunch w pracy
    - bułka z ziarnem (grachamka albo paluszek)posmarowana odtłuszczona margaryną z
    dwoma listkami kapusty pekińskiej i dwoma plastrami wędliny drobiowej
    - warzywo (ogórek konserwowy, pomidor, rzodkiewki - w zależności od tego jaka
    pora roku jest aktualnie)
    - wafelek w czekoladzie np. Prince Polo
    - herbata z łyżeczka cukru

    19.00 Obiado-kolacja
    - mała miska (ok. 250-350 ml) zupy gotowanej na kostkach drobiowych (różne
    rodzaje zup - warzywna, pomidorowa, barszcz czerwony...)
    - dwie kromki pieczywa zwykle białego
    - kilka suszonych owoców( 5-6 fig, morel, daktyli...)
    - herbata z łyżeczk cukru i czasami... kieliszek likieru advokat.

    I co Pani o tym sadzi?
    Czy nie jest tego za duzo? Co prawda nie jadam przekąsek typu chipsy, orzeszki,
    ale rodzina na mnie krzyczy, że po powrocie z pracy nie jadam całego obiadu
    (IIdania), ale mi się juz nie chce wtedy jeść. Wolę zjeśc te kilka suszonych
    owoców. Pelne obiady jadam tylko w weekend, ale i tak wtedy przedkładam ryż
    albo kaszę nad ziemniaki których nie lubie.

    Z góry dziękuję za komentarz.




    Temat: Blagam pomóżcie mi-może jeszcze nie jest za późno?
    Gość portalu: aaaa napisał(a):

    >Czy na tym to ma polegać?

    Wiesz, nie jest latwo udzielac rad..

    Przemysl jednak sprawe psychologa. Niekoniecznie tego, u ktorego bylas, moze
    ktos inny?
    A na razie to co mi przychodzi do glowy:

    -jedz codziennie porzadne sniadanie i obiad. staraj sie jesc regularnie posilki,
    nie mysl, ze skoro zgrublas, to musisz mniej jesc, zeby to odrobic. Glod moze
    wywolywac w Tobie napady obzarstwa.
    Cel numer jeden: uporzadkowac sparwy jedzeniowe, tzn jesc regularnie i bez
    napadow obzarstwa. Jak to Ci sie uda, to dopiero wtedy mysl o powprcie do
    popzredniego stanu.
    Nie probuj dwoch rzcezy na raz, bo wtedy nic sie nie uda. Po kolei.

    -jsli masz napady wilczego glodu, sprobuj napchac sie warzywami: marchewka ()
    slodka, b. dobra, wystaczy obrac i jesc), salata (jak zjesz ze trzy glowki, to
    bedziesz pekac... a kalorii niewiele i nie bedziesz miala poczucia winy; a ile
    witamin!), gotowany kalafior, brokuly. Albo jablka.
    Wazne, zebys mogla jednoczesnie napelnic si edo granic sowich mozliwosci, bo
    nie mozesz pzrestac, poki tego nie osiagniesz, a jednoczesnie, zebys potem nie
    miala poczucia winy, zlego samopoczucia i prob pozbycia sie balastu.

    -odloz herbatki przeczyszjace! to nic nie daje, usuwa juz czesciowo strawione
    jedzenie, wiekszosc jego zawartosci energetycznej zostala juz przez organizm
    przyswojona, i robi puste miejsce na nastepna porcje. nagla pustka w pzreodzie
    pokarmowym, i organizm znowu rzuca sie na jedzenie!

    -sprobuj znalezc sobie jakies zajecia, ktore by Cie absorbowaly i trzymaly z
    dlaeka od jedzenia (ale nie zapominaj o regularnych posilkach!)

    -po jakimkolwiek posilku, zjedz co mialas na talerzu i natychmiast wyjdz z
    domu. na spacer cokolwiek. zeby Cie nie kusilo siegac po jescze kawalek czegos
    i jescze kawalek.

    -zastanow sie, co sie moglo stac ostatnio w Twoim zyciu. Stres? Matura? Chlopak?
    cos innego?

    to jest wszystko prowizorka, rozne zrcezy ktore ja stosowalam na sobie, n amnie
    dzialalo, ale na innych nie musi.




    Temat: Dieta klinki Mayo - co Państwo o niej sądzą?
    Proszę bardzo : Dieta Kilinki Mayo

    ISTOTA POMYSŁU - Powodzenie odchudzania zapewni jak najmniejsza ilość kalorii
    przyjmowanych z pokarmem. Podstawa tej diety - jajka,które są sycące i
    niskoaloryczne (ok.80kcal - 1 sztuka). Zalecane w tej diecie 600-800 kcal na
    dobę to gwarant sukcesu.

    CO WOLNO JEŚĆ - Wybrane i ściśle określone według autorów diety potrawy : jajka
    na twardo, grejpfruty,jabłka,kawa,warzywa,ew.ryby i chude mięso(w 2 tygodniu)

    CZEGO NIE WOLNO JEŚĆ - Obfitych śniadań i urozmaiconych posiłków, cukru,
    tłuszczu, produktów mlecznych, wykluczone są też rośliny strączkowe.

    DLA KOGO PRZEZNACZONA? - Mogą ją stosować ludzie zupełnie zdrowi.Nie powinni-
    młodzież dojrzewająca,dzieci,kobiety w ciąży.Nie wolno jej też stosować w
    okresie wytężonej pracy fizycznej lub umysłowej.

    CZAS KURACJI - max.14 dni

    SPADEK WAGI - 5-8kg (w zależności od spożywanych dziennie kilokalorii - 5kg
    przy ok.800 kcal, do 8kg przy dziennej dawce ok.500kcal)

    PRZYKŁADOWY JADŁOSPIS - jemy 3 posiłki dzienne (to bardzo ważne),dla
    urozmaicenia można jajka jeść także na miękko,a także w psotaci jajecznicy
    gotowanej na parze(bez tłuszczu) czy też jako jajka sadzone smażone bez
    tłuszczu na patelni teflonowej
    śniadanie - 1 lub 2 jajka na twardo, grejprut, kawa lub herbata
    obiad - 2 jajka na twardo, dozwolony owoc lub warzywo
    kolacja - 2 jajka na twardo z dozwolonym owocem
    W drugim tygodniu dieta jest bardzije urozmaicona bo dochodzą produkty mączne i
    nie zawiera tylu jajek.
    śniadanie - kawa lub herbata z biszkoptem z razowej mąki / lub miseczka utartej
    marchwi doprawionej sokiem z cytryny
    obiad i kolacja,na zmianę - 2 jajka na twardo z surówką albo mięsa czy ryba,
    także z surówką ewentualnie z jakimś gotowanym warzywem. Dozwolony biały ser i
    jogurt naturalny.

    ZA I PRZECIW - Skrupulatnie przestrzegana dieta Mayo spełnia to co obiecuje -
    utratę 6-8kg w 2 tygodnie. Jest zatem bardzo skuteczna,ale też monotonna i nie
    dostarcza wszystkich niezbędnych składników odżywczych,stąd zalecane jest
    stosowanie preparatu witaminowego. Gwałtowna utrata wagi wiąże się często z
    uczuciem zmęczenia i nerwowością.Jeśli po 2 tyg. powracamy do
    wysokokalorycznego odżywiania się,tyjemy.Dlatego dietę Mayo trzeba przedłużyć
    stosując po niej niskokaloryczną,ale bardziej urozmaiconą dietę np.1000 kcal

    Powodzenia!!!



    Temat: dietetyk w Wwie
    Gość portalu: nat napisał(a):

    > dzieki, po porstu musze go tam wyslac niech na miejscu wszystkiego sie dowie.
    > czy na swoim przykladzie mozesz potwierdzic ze takie chudniecie po opieka
    jest
    > rozsadne i skuteczne? jak udaje ci sie utrzymac wage? czy dieta opracowywana
    > przez dietetykow wymaga duzo wyrzeczen?

    Ja nie zostałam podopieczną Instytutu, ponieważ poniosły mnie nerwy i nie
    wytrzymałam pierwszej próby sił, czyli terapii grupowej, w związku z tym jak
    przyszłam na indywidualne spotkanie to się dowiedziałam, że nie mogę
    kontunuować programu.

    Jestem natomiast pod opieką dietetyczki (ale nie w Warszawie)od roku i schudłam
    20 kg (zobacz moją odpowedż na wątek beznadzieja). Na początku jest się trudno
    przełamać, że w restauracji zawsze trzeba pytać, czy sałatka jest z dressingiem
    i jak tak, to prosić, żeby podali bez albo dressing on the side, ale to
    właściwie jest główny problem. Ilościowo jem teraz więcej niż kiedyś, jak
    próbowałam się odchudzić na własną rękę, bo na wielu produktach
    niskotłuszczowych się oszukiwałam, ponieważ nie zwracałam uwagi, że wiele z
    nich zawiera za dużo cukru.
    Oczywiście problem jest truchę złożony, bo im więcej chudniesz, tym mniej
    możesz jeść, żeby dalej chudnąć (moja dietetyczka co 5 kilo odbierała mi 100
    kalorii, wyrzucając coś z jadłospisu, ale mogłam sama zdecydować, na co nie mam
    specjalnej ochoty).
    Największą zaletą, jest to, że ktoś mnie kontroluje i stara się dociec,
    dlaczego np. schudłam tylko 100 g w ciągu 2 tygodni, mimi że mi się wydaje, że
    stosuję sie do diety (a dlatego, że jadłam 3 jabłka między śniadaniem i
    obiadem, a nie 1 dziennie), ale poważnie to przede wszystkim to, że dieta nie
    jest jednostronna (dietetyczka kontroluje, czy jesz odpowiednią dawkę białka,
    węglowodanów, itp.) i że stopniowo przyzwyczajasz się do zdrowego jedzenia (np.
    ja powinnam jeść na lunch sałalkę i kromkę chleba razowego z rybą lub wędliną -
    jeżeli nie mam akurat możliwości zjeść sałaty, bo nie ma, to mi tego potem w
    ciągu dnia brakuje ponieważ przyzwyczaiłam się jeść dużo warzyw).
    Najgorzej jest a alkoholem, bo ja mam prawo do 2 kieliszków wina tygodniowo, a
    wcele nie jest mi wesoło, jak moi znajomi wlewają w siebie litrami drinki, a ja
    piję Colę light.....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukano 186 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.