Strona Główna
Jabłko Adama
jabłko kalorie
jabłko witaminy
ja kocham rozie wrzuta
jaja jak balony
jajko białko
Jak działa lampa kineskopowa
Jagiełło i jego czasy
Jadwiga Serkowska
jak mam ci powiedzieć
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skrzydlatta.keep.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jabłko przemysłowe





    Temat: Cena jabłka przemysłowego 2008
    Panowie sadownicy zaczynają spływać bardzo niepokojące informacje na temat cen jabłka przemysłowego (0,10-015 zł/kg). Sytuacja jest niemal identyczna co w przypadku wiśni i jest niemal pewne że szanowni przetwórcy szykują nam podobny numer ,czyli "kupić" za darmo. Jeśli nie poczynimy odpowiednich kroków to oczywiście te hieny cmentarne "zjedzą nas z kopytami". Liczę na solidarność braci sadowniczej i nie oddawanie jabłka za bezcen. Większość przetwórni opiera sie w 80-90% na produkcji koncentratu i jest to główny surowiec na którym bazują . Jak nie będą mieli co przerabiać to po tygodniu przerwy będą mieli kosmiczne straty, jak chcą to niech importują w zeszłym roku dobrze na tym wyszli...
    Panowie jak macie jakieś pomysły jak walczyć z zachłannością naszych kontrahentów to proszę pisać





    Temat: PILNIE POSZUKIWANE JABŁKA BIO
    Witam serdecznie,
    Jesteśmy zainteresowani zakupem jabłek bio. Poszukuję producenta mogącego wykazać się bio-certyfikatem. Zakładane ilości zamówień ok 1-2 ciężarówki miesięcznie. Jeśli w swojej ofercie dysponują Państwo jabłkami bio uprzejmie proszę o przesłanie szczegółowej oferty cenowej bez kosztów transportu, najlepiej osobno na bio jabłka przemysłowe i osobno na bio jabłka deserowe jeśli mają Państwo takie w swojej ofercie. Proszę także o informację jakimi ilościami jabłek bio Państwo dysponują.

    v.corsini@index-food.com.pl





    Temat: My i ..Oni???
    ale zajmijmy sie strona uprawiania ziemi.
    kiedy sejm warecki zakazal dzerżawienia królewszczyzn, zas sejmy wcześniejsze nabywania ziemi czy drogą kupna, czy przejęcia za długi ostatecznie zamknęła się możliwość posiadania gruntów rolnych czy ich uprawy na szerszą skalę. w ogóle aż do uwlaszczenia chłopów posiadanie tzw mniejszej ilości ziemi tez było niemozliwe. co do zas niechęci do uprawiania ziemi przy jej nieposiadaniu, to wskaz mi Paneszu rolnika oddajacego ziemi swe siły i nie mając gwarancji korzystania z owoców swego wysiłku?
    piszesz,że nie jest atrakcyjny zawód chłopa czy rolnika.... jakoś nijak ma się to do tego,że nie posiadając wcześniej ziemii i doświadczenia rolniczego w Izraelu Żydzi dokonywali cudów w urzyxnianiu, odchwaszczaniu, drenowaniu pól, osiaganiu świetnych wyników w uprawiach czy hodowli. problemy z opłacalnością rolnictwa to problem lat 90 tych, wtedy to wpadłem na pomysł sprowadzania z Erec jabłek, które w gatunku I były czterokrotnie (wraz z transportem) tansze niż u nas jabłka przemysłowe- kurde gdybym wtedy znalazl inwestora to bym pewnikiem pracować nie musiał.



    Temat: Cena brojlera
    Widzieliście protest rolników pod zakładem przetwórczym w związku z niską ceną skupu owoców?(jabłka w sklepie po 5zł a u rolnika po 50gr tak na marginesie zastanawiał się redaktor).W samym proteście pod zakładem przetwórczym chodziło o jabłka przemysłowe - rolnicy domagali się wyższych cen skupu.Na to ktoś z ministerstwa odpowiedział prosto - zaklady dokonujące skupu i przetwórstwa owoców to spółki prawa handlowego i jak każdy taki podmiot tak i zarządy takich zakładów mają działać tak aby wypracować zysk czyli tanio kupić , drogo sprzedać.W przeciwnym wypadku działanie zarządu byloby niezgodne z prawem.Więc kupują tanio i sprzedają drogo - jest wolny rynek - nawet minister rolnictwa nic tu nie może poradzić.Obiecał pomoc w negocjacjach, doradził tworzenie grup producenckich.
    Podobnie jest z ubojniami - to też podmioty prawa handlowego zobligowane przez kodeks handlowy by działać tak aby przynosić zysk.I tak działają.Proste jak budowa cepa.Skoro znajdują idiotów chcących sprzedawać po 3.20 to byliby nienormalni (lub wnet działali by niezgodnie z kodeksem handlowym ) gdyby po tyle nie kupili.A sprzedają tuszkę po 5.20.Tak więc realizują to do czego obliguje ich prawo ,działają tak by przynosić zysk - tanio kupić drogo sprzedać.



    Temat: Pytanie
    moja babcia ma sad peeeelen jablek przemyslowych, skocze do niej na wies, caly dzien bede ooostro zbieral jablka ktore sa po 25-32 gr za kg i spokojnie 400 zl uzbieram. Babcia ma duuuzy sad mozna by zbierac z tydzien.Ale bede pracowal tyle na ile mi czas pozwoli, w 3 dni uzbieram swoja pensje miesieczna heeheheh
    kocham swoja babcie



    Temat: Cena brojlera

    Widzieliście protest rolników pod zakładem przetwórczym w związku z niską ceną skupu owoców?(jabłka w sklepie po 5zł a u rolnika po 50gr tak na marginesie zastanawiał się redaktor).W samym proteście pod zakładem przetwórczym chodziło o jabłka przemysłowe - rolnicy domagali się wyższych cen skupu.Na to ktoś z ministerstwa odpowiedział prosto - zaklady dokonujące skupu i przetwórstwa owoców to spółki prawa handlowego i jak każdy taki podmiot tak i zarządy takich zakładów mają działać tak aby wypracować zysk czyli tanio kupić , drogo sprzedać.W przeciwnym wypadku działanie zarządu byloby niezgodne z prawem.Więc kupują tanio i sprzedają drogo - jest wolny rynek - nawet minister rolnictwa nic tu nie może poradzić.Obiecał pomoc w negocjacjach, doradził tworzenie grup producenckich.
    Podobnie jest z ubojniami - to też podmioty prawa handlowego zobligowane przez kodeks handlowy by działać tak aby przynosić zysk.I tak działają.Proste jak budowa cepa.Skoro znajdują idiotów chcących sprzedawać po 3.20 to byliby nienormalni (lub wnet działali by niezgodnie z kodeksem handlowym ) gdyby po tyle nie kupili.A sprzedają tuszkę po 5.20.Tak więc realizują to do czego obliguje ich prawo ,działają tak by przynosić zysk - tanio kupić drogo sprzedać.


    Bardzo trafne podsumowanie.



    Temat: Temat ceny wiśni

    Zarząd Główny Związku Sadowników RP absolutnie nie zgadza się z cenami wiśni. Te ceny nie pokrywają wydatków poniesionych na produkcję. Niska cena jest wynikiem zmowy.

    WSPÓŁCZUJEMY!
    W środę 30.07.2008 dalsze rozmowy w sprawie ceny wiśni. W razie niepowodzenia rozmów zapowiadamy zaostrzenie form protestu.posting.php?mode=quote&f=6&p=125#
    Brak reakcji na ceny wiśni przekłada się na cenę jabłka przemysłowego –ok. 10 gr/kg. Czas najwyższy powiedzieć :

    DOŚĆ PONIŻANIA!
    ZADBAJMY WRESZCIE O SWOJĄ GODNOŚĆ!http://forum.ebronisze.pl/posting.php?mode=quote&f=6&p=125#

    Bez zdecydowanego oporu ze strony sadowników w tym roku stracimy więcej niż po ubiegłorocznych przymrozkach!

    Zarząd Główny
    Związku Sadowników RP
    http://forum.ebronisze.pl/posting.php?mode=quote&f=6&p=125#



    Temat: Likwidacja hodowli 80 świnek part2

    Kupiłam właśnie te podkłady Seni 5 sztuk 90 x 60. Mam też szmatki tzn. stare koszulki i poszwę więc się podzielę
    Kupiłam takie zwykłe siano 2 paczki to też wezmę świniakom na drogę. Jakieś marchewki w lodówce też mam to zabiorę.
    Rozumie, że spotykamy się miedzy 17.30 a 18 na dworcu w Pszczynie? Bo już niewiele czasu zostało do odbioru
    No i tę klatkę od Dominiki przytacham dla Szczurka.

    Tak na dworcu.
    Dobrze, że masz klatkę, bo zapomniałem, że chłopaków trzeba w czymś trzymać, przecież nie wpuszczę ich do zagrody z samicami, skończy się rumakowanie. Przydałyby się jeszcze z dwie klatki, bo maluchy się przecież będą rodzić.
    Siano przecież będzie na miejscu, ja lecę kupić jeszcze ze dwa opakowania tych podkładów z Rossmana i ze dwa kilo jabłek przemysłowych.
    Wpłynęło jeszcze 50 zł od Kapuszka.



    Temat: Temat ceny wiśni
    Zarząd Główny Związku Sadowników RP absolutnie nie zgadza się z cenami wiśni. Te ceny nie pokrywają wydatków poniesionych na produkcję. Niska cena jest wynikiem zmowy.

    WSPÓŁCZUJEMY!
    W środę 30.07.2008 dalsze rozmowy w sprawie ceny wiśni. W razie niepowodzenia rozmów zapowiadamy zaostrzenie form protestu.
    Brak reakcji na ceny wiśni przekłada się na cenę jabłka przemysłowego –ok. 10 gr/kg. Czas najwyższy powiedzieć :

    DOŚĆ PONIŻANIA!
    ZADBAJMY WRESZCIE O SWOJĄ GODNOŚĆ!

    Bez zdecydowanego oporu ze strony sadowników w tym roku stracimy więcej niż po ubiegłorocznych przymrozkach!

    Zarząd Główny
    Związku Sadowników RP



    Temat: Plantacja Jabłek

    Wszystko zależy od ceny jabłek. Plantatorzy biedują na włąsne życzenie. Trzeba przede wszystkim znać dorby skup. W tym roku cena kilograma jabłek dochodziła do 90gr. Dwa lata temu był niska, około 35gr. Przynajmniej ja tak miałem wożąc jabłka do skupu. Pewnie zależy też od regionu i gatunku jabłek.
    Plantatorzy buraka w RFN mają udziały w cukrowniach i dzięki temu mają wpływ na ceny skupu. Spróbuj porozmawiać o takich rozwiazaniach z Tuskiem, Kaczyńskim, czy którymkolwiek z posłów, a usłyszysz bełkot o wolnym rynku, o potrzebie prywatyzacji, inwestorach strategicznych itp., tylko że nie uzyskasz jasnych deklaracji w sprawie rzeczywistego wsparcia rolictwa, czy przemysłu.
    Optymalnym rozwiązaniem byłoby wsparcie państwa dla polskich przetwórni, magazynów, skupów, chłodni. Plantatorzy mając udziały w takich spółkach czy spółdzielniach uniknęliby kosztów akwizycji. Spółki pracowałyby na minimalnym zysku, a ten zysk zostawałby w kieszeni plantatorów, bo przy eliminacji pośrednictwa ceny skupu mogłyby być znacząco wyższe.



    Temat: Jabłko, a nie czernieje
    Australijscy naukowcy opracowali jabłka, które nie ciemnieją po przekrojeniu, a więc nie ulegają utlenieniu. Przez kilka godzin miąższ nie brązowieje, lecz zachowuje swój bladoróżowy koloryt. Jabłka będą sprzedawane pod nazwą Zaczarowane.



    Kim Chance, minister rolnictwa w Parlamencie Australii Zachodniej, ma nadzieję, że ich niezwykłe właściwości spodobają się klientom na całym świecie. Według niego, owoce odporne na utlenianie są bardziej użyteczne i atrakcyjne dla przemysłu. Z dużym prawdopodobieństwem staną się też ozdobą półmisków, stałym elementem dziecięcych pudełek z drugim śniadaniem czy produktem do sporządzania świeżych soków. Zachowują bowiem nie tylko swoją piękną barwę, ale także orzeźwiający smak.

    Jabłka te uzyskano bez modyfikacji genetycznej, co z pewnością przysporzy im popularności.

    Kopalnia wiedzy



    Temat: luzem pl>eng



    | bulk to duzo na raz - np cysterna oleju rzepakowego albo mleka
    | albo maki to wozi bulk, jak chcesz kupic w sklepie jablka NIE od
    | razu zapakowane to to jest loose. i jest na wage. zazwyczaj.
    | cytryny nie sa, a sa loose,

    W potocznym rozumieniu - tak. W przemysle - nie do konca. Sa przeciez
    popularne IBCs (bulk containers), które maja po 20 litrów pojemnosci.

    Podobnie z loose. Jak rozmawiasz (w przemysle) o np. cemencie, czy on jest
    loose, to mozesz dostac odpowiedz, ze nie, bo on byl magazynowany przez
    miesiac w zlych warunkach i nie jest loose tylko packed. Mimo, ze caly czas
    jest w silosie 20-tonowym.

    (Takie mam doswiadczenia, bo znacznie czesciej jestem w zakladach
    przemyslowych niz w sklepach ;-)

    Sadze, ze zarówno Brytolce, jak i Amerykanie tez maja problem z
    jednoznacznym okresleniem tych zagadnien i co firma to obyczaj.

    Pozdrawiam,
    ~BitPump


    po czesci to mialam na mysli (nie znajac przemyslu a znajac
    jablka w sklepie ;)), wiec to chyba zalezy do dokladndego
    kontekstu, dokladniejszego chyba niz cement czy jablka ;))

    Kr.
    K.T. - starannie opakowana

    -----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
       http://www.newsfeed.com       The #1 Newsgroup Service in the World!
    -----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----





    Temat: Dla jednych preg a dla innych wazelinka..


    | ..wynikajaca z protestu sadownikow. Sam nie wiem. Wazelinka,
    | bo jak widze tyle lezacych na asfalcie "mamrotow", "arizon" i innych
    | "mozgojebow" to serce sie raduje ale jak popatrze, ze tyle nie
    | upieczonych "szarlotek" sie marnuje to murowany preg:-))

    | Z owoców by się nie dało jakiegoś biodiesla zrobić? ;)

    Nie wiem bo sie znam jedynie na robieniu nalewki ze sliwek ale gdy slysze,
    ze jablka skupuja za 0.15 zeta a na bazarku kupuje za 3 zeta to pytam w
    jakim qrwa kraju ja zyje? Sadownikow zadowoli 0.35 zeta ale wtedy chyba na
    bazarku skoczy to wszystko na zeta ale za sztuke.


    Mylisz pojęcia. Jabłka do celów przemysłowych to poobijana sieka skupowana
    na tony przez ZPOW (czyli producentów mózgotrzepów). Jabłka 'konsumpcyjne'
    sa już o wiele droższe, bo nawet zbierać trzeba tak żeby nie poobijać. A na
    przednówku najdroższe, bo wiadomo - koszty przechowywania (zobacz w jakich
    warunkach trzeba te owoce przechowywać i będziesz wiedzieć dlaczego takie
    drogie - od 1 do 4 st C i 98% wilgotności).

    Adam





    Temat: Dla jednych preg a dla innych wazelinka..


    Mylisz pojęcia. Jabłka do celów przemysłowych to poobijana sieka
    skupowana na tony przez ZPOW (czyli producentów mózgotrzepów). Jabłka
    'konsumpcyjne' sa już o wiele droższe, bo nawet zbierać trzeba tak żeby
    nie poobijać. A na przednówku najdroższe, bo wiadomo - koszty
    przechowywania (zobacz w jakich warunkach trzeba te owoce przechowywać i
    będziesz wiedzieć dlaczego takie drogie - od 1 do 4 st C i 98%
    wilgotności).



    Nie wiem czy TARCZYN produjuje "mozgotrzepy" ale inne przetwory z
    Tarczyna spozywam a scislej, to konsumuje to co z jablek konsumpcyjnych
    Tarczyn wyciska, miele, przeciera.......;))





    Temat: Dla jednych preg a dla innych wazelinka..
    On 2008-08-25, citizen jedrus testified:


    | Mylisz pojęcia. Jabłka do celów przemysłowych to poobijana sieka
    | skupowana na tony przez ZPOW (czyli producentów mózgotrzepów). Jabłka
    | 'konsumpcyjne' sa już o wiele droższe, bo nawet zbierać trzeba tak żeby
    | nie poobijać. A na przednówku najdroższe, bo wiadomo - koszty
    | przechowywania (zobacz w jakich warunkach trzeba te owoce przechowywać i
    | będziesz wiedzieć dlaczego takie drogie - od 1 do 4 st C i 98%
    | wilgotności).

    Nie wiem czy TARCZYN produjuje "mozgotrzepy" ale inne przetwory z
    Tarczyna spozywam a scislej, to konsumuje to co z jablek konsumpcyjnych
    Tarczyn wyciska, miele, przeciera.......;))


    A to co zostaje po wyciśnięciu idzie na mózgotrzeby, których oczywiście
    nie sprzedaje jako "Tarczyn", coby sobie marki nie psuć.

    bart





    Temat: PILNE!!!!!!!!SPRAWA ŻYCIA LUB ŚMIERCI 3 KONI PROSZĘ O RADY
    Po pierwsze (nie wime, czy ktoś juz o tym wspominał, bo nie dobrnęłam do końca w czytaniu tych bzdur), ale świnie to jedne z najinteligentniejszych zwierząt, intelektem przewyższają zdecydowanie konia, który ma mózg wielkości małego jabłka. Kocham konie od dzecka, ich los nie jest mi obojętny, ale nie można ustalać hierarhi wartości życia danego gatunku. We Włoszech np mięso końskie jest czymś równie pospolitym co wieprzowina w naszym przypadku. W życiu nie wzięłabym do ust koniny, proszę nie podejkrzewać mnie o propagowanie zabijania koni i wywożenia ich na rzeź bo to znacząca nadinterpretacja, ale ludzie jedzą mięso!
    Powinniśmy walczyć o humanitarne warunki życia i uboju koni i innych zwierząt (zobaczcie sobie chociażby filmy, na których przedstawiona jest męka kur w fermach drobiu, albo świń w hodowlach przemysłowych), ale świata się nie zmieni!
    Ja osobiście nie jem mięsa z hodowli przemysłowych, co innego jakąś świnkę ze wsi, która wiem, ze przeżyła swoje życie godnie i tak, jak na świnkę przystało.
    Człowiek jest istotą mięsożerną
    To co się dzieje na tym wątku to dziecinada. Popieraw W&W i innych realistów, bo bujanie w obłokach nic tu nie pomoże.



    Temat: Odmiany jabłoni
    U was tam w Przemyślu powinny owocować. Na wschodzie tz. np w Sokołowie Podlaskim to duże ryzyko.

    W tym roku w regionie nie ma praktycznie żadnych owoców na drzewach. Przymrozki "załatwiły" wszystko. U mnie posadzony w zaciszu winogron biały na wiosnę miał przemarznięte liście w maju a brzoskwiń nikt nie ma

    Brak jabłek, śliwek, gruszki gniją na drzewach w ogródkach i tak kończy się ten rok.

    Pozdrawiam



    Temat: Pomysł na nazwę firmy

    Witam! Planuje założyć firmę, która zajmowałaby się przede wszystkim projektowaniem i wytwarzaniem maszyn CNC (komputerowo sterowane urządzenia np. do frezowania, wycinania, pisania według projektu w komputerze). Trochę czytałem o namingu i jednak nazwa firmy jest dosyć ważna. Zajmuje się również projektowaniem w środowisku cadowskim (m.in. projektuje maszyny dla przemysłu i rolnictwa - sortownica do jabłek). Dlatego myślę, że nazwa z dopiskiem CNC bardzo zawęziłaby zakres usług. Czy macie jakieś pomysły? Mysłałem np. o Cades (kojarzy się niestety z hadesem...), Masz CNC, Cadtech CNC - ale jakoś żadna do mnie nie przemawia.

    Dodam jeszcze krótką notkę o CNC z wiki
    pl.wikipedia.org/wiki/CNC


    witam,

    a nie może być CNC CAD Project ?

    nazwa może trochę długa, ale jeżeli ma być "CNC", a poza tym zakres działań firmy jest dość obszerny, to chyba można dać jej dłuższą nazwę.
    Poza tym, z nazwy odczytać można, czym zajmuje się firma.
    A ten "project", wskazuje, że chodzi o projektowanie w CAD-zie, jak również odnosić się moze do całej firmy, i dodać jej przez to powagi.
    Bo słowo "projekt" ma kilka znaczeń.

    Pozdrawiam



    Temat: kompresja - minimalna dlugosc


    | Ale FYI w UE/RP nie ma patentów na algorytmy.

    Ale może niedługo będą.
    http://swpat.ffii.org/


    Podobnie może niedługo będzie eutanazja.

    Jeżeli uda się zwolennikom patentów na software zastraszyć programistów samą
    ewentualnością wprowadzenia bliżej nie określonych rozwiązań prawnych, to
    nawet nie trzeba będzie patentów owych wprowadzać... bo i tak zniszczy się
    zalążki europejskiego przemysłu software'owego.

    BTW, czy ktoś zauważył, że w "aferze toruńskich pierników" komuś zwyczajnie
    odbiło? Konfiskowanie kubków do kawy, bo jest na nich napis "piernik
    toruński" (zastrzeżony przez jakiegoś cwaniaka jako trademark) jest równie
    sensowne jak konfiskata encyklopedii (tam też napis "piernik toruński" się
    pojawia) oraz jak zakaz sprzedarzy jabłek, bo nazywają się "apple".

    Sławek





    Temat: Pomysł na nazwę firmy
    Witam! Planuje założyć firmę, która zajmowałaby się przede wszystkim projektowaniem i wytwarzaniem maszyn CNC (komputerowo sterowane urządzenia np. do frezowania, wycinania, pisania według projektu w komputerze). Trochę czytałem o namingu i jednak nazwa firmy jest dosyć ważna. Zajmuje się również projektowaniem w środowisku cadowskim (m.in. projektuje maszyny dla przemysłu i rolnictwa - sortownica do jabłek). Dlatego myślę, że nazwa z dopiskiem CNC bardzo zawęziłaby zakres usług. Czy macie jakieś pomysły? Mysłałem np. o Cades (kojarzy się niestety z hadesem...), Masz CNC, Cadtech CNC - ale jakoś żadna do mnie nie przemawia.

    Dodam jeszcze krótką notkę o CNC z wiki
    pl.wikipedia.org/wiki/CNC



    Temat: Jest miejsce na nowe markety.
    Miasto też posiada teren w strefie C, ze świetną lokalizacją (teren koło Rami) pod inwestycję wielkopowierzchniową (handel do 2000 m kw.). Wpłata wadium do 1 grudnia tego roku. Inwestorzy powinni się spieszyć!!!

    Co do zakupów w poszczególnych sklepach w Ustce: jak każda kobieta która uwielbia okazje i dobre jakoścowe towary, kupuję: słodycze, kawę i herbatę w Sam Czarze, owoce cytrusowe, olej kujawski, koncentraty pomidorowe itp. w Biedronce i Netto, wędliny w Bodku i czasami w Marinie, rodzime owoce (np.jabłka) na rynku koło Mariny. Takie są moje typy, a tak na marginesie w Netto można nieraz kupić fajne rzeczy przemysłowe.



    Temat: Refresco Iberia
    Zapomniałem dodać ze z tych uszkodzonych i zgniłych robi się pyszne szarlotki

    to się zgadza zbierałem jabłka w okolicach Czerska, na soczki szły takie które w domu wywalamy na śmietnik niestety takie są realia przemysłu przetwórstwa owocowo-warzywnego, właściciele sadów dobrze wiedzą gdzie idzie towar ale to są pieniadze i one już nie śmierdzą



    Temat: Prawo autorskie - klient daje materialy i oswiadcza...

    nie jest zadnym wysilkiem aby malym drukiem praca plastyczna byla
    opatrzona  nazwiskiem autora tej pracy jesli jest to praca powstala
    zwlaszcza w wyniku pracy jednego autora
    jest to od zawsze przyjeta forma dodatkowego uhonorowania  wysilku w
    stworzeniu rzeczy ponad przecietna


    Chylę czoła przed twórcą rzeczy ponadprzeciętnych (BTW gratuluję samooceny).


    jesli tego pan nie chce uhonorowac i uwaza pan ze jest to wykonanie
    dostepne dla kazdego czlowieka pozostaje panu stworzyc samemu te prace
    zamowienie ich w firmie ktora zajmuje sie przemyslowa produkcja
    fotografii jablek gruszek i pietruszek gdzie nie wystepuje
    indywidualnosc czlowieka a ma pan zapewnione przemyslowe standardowe
    zestawienie srodkow technicznych


    Nigdy bym nie wpadł na to, że są osoby tworzące zawsze tylko i wyłącznie
    dzieła wybitne. ;-)
    Wymiękam i wracam do codziennego, przaśnego rzemiosła.
    EOT





    Temat: luzem pl>eng


    bulk to duzo na raz - np cysterna oleju rzepakowego albo mleka
    albo maki to wozi bulk, jak chcesz kupic w sklepie jablka NIE od
    razu zapakowane to to jest loose. i jest na wage. zazwyczaj.
    cytryny nie sa, a sa loose,


    W potocznym rozumieniu - tak. W przemysle - nie do konca. Sa przeciez
    popularne IBCs (bulk containers), które maja po 20 litrów pojemnosci.

    Podobnie z loose. Jak rozmawiasz (w przemysle) o np. cemencie, czy on jest
    loose, to mozesz dostac odpowiedz, ze nie, bo on byl magazynowany przez
    miesiac w zlych warunkach i nie jest loose tylko packed. Mimo, ze caly czas
    jest w silosie 20-tonowym.

    (Takie mam doswiadczenia, bo znacznie czesciej jestem w zakladach
    przemyslowych niz w sklepach ;-)

    Sadze, ze zarówno Brytolce, jak i Amerykanie tez maja problem z
    jednoznacznym okresleniem tych zagadnien i co firma to obyczaj.

    Pozdrawiam,
    ~BitPump





    Temat: Komplikacje pogodowe
    Nie mylić ekologii z ochroną przyrody

    Mi się wydaje z kolei, że druga strona (umownie nazwę ją anty-ekologiczną) również popada w pewne zaślepienie. Starając się ośmieszyć postulaty ekologów sprowadzają wszystko do tego, iż globalne ocieplenie jest mitem. Jeśli tu jest błąd (nie mam zdania na ten temat - nie wypowiadam się o tym) błędne muszą być wszelkie postulaty ochrony przyrody. A przecież poruszane jest wiele spraw: zanieczyszczenie powietrza i wpływ na lokalną społeczność, zanieczyszczanie rzek, rabunkowa gospodarka człowieka nastawiona na całkowitą eksploatację dóbr naturalnych, niszczenie terenów zielonych, GMO, normy ekologiczne dla jedzenia czy chociaż banalny, ale jakże ważny problem śmiecenia. To wszytko prędzej czy później zwróci się przeciwko nam. Wystarczy wyjechać na wieś czy gdzieś w góry by odczuć różnicę względem tego co panuje w miastach przemysłowych. Jak można mówić o zdrowym rozwoju człowieka, lokalnej społeczności, narodu w momencie, gdy za oknem widzimy tylko bloki, a jabłko, które właśnie jemy to specjalnie wyhodowany twór laboratoryjny.

    W dodatku nie należy zapominać kto ma największe korzyści w ośmieszaniu i całkowitej marginalizacji racji środowiskowych. Wielki kapitał, korporacje, "polscy" biznesmeni - brak skodyfikowanych praw chroniących przyrodę i norm ekologicznych przyczyni się do obniżenia kosztów. Po cóż wydawać pieniądze na utylizację odpadów, kiedy można je wylać do rzeki, w której to od czasu do czasu pływają dzieci z okolic. Skoro liczy się zysk to wszelkie chwyty są dozwolone.



    Temat: Witaminy - między prawdą a mitem
    A ja nie łykam żadnych wyrobów przemysłu farmaceutycznego. Jedno jabłko (i to nie codziennie, ale często), jakaś surówka do obiadu i jakieś warzywko do kolacji. Posiłki urozmaicone i tak dożywam półwiecza w dobrym zdrowiu i kondycji. Co prawda, ktoś kto ponosi jakiś wyjątkowy wysiłek fizyczny powinien się suplemencić. Ale to już wykracza poza amatorskie bieganie.



    Temat: Obrane czy ze skórką ??
    no nie byl bym taki pewny co 40 kg to nie 1,5 kg.

    Wiadomo wszystko co kupione w supermarkecie od babci na placu ma tak nawalone chemii, że żadna wątroba tego nie wytrzyma. Nie stanowi chyba problemu obranie jabłka czy oskrobanie marchewki. Za ogrodzeniem mam kilkaset hektarów upraw od zbóż po psiankowe i warzywa. Najczęściej właścicieli widzę jak jadą traktorem z taką wielką plastikową beczką i robią swoim uprawom prysznic, może i podlewają bo było suche lato ale ja tam w cuda nie wierze bo woda droga.

    A na przyległym do mnie polu ma zboże i też robił prysznic ale chyba coś takiego lekko śmierdzącego na chwasty podał a ja za kilka tygodni będąc po drugiej stronie zdziwiłem się, że mam czarną siatkę ogrodzeniową a była malowana dwa lata temu na zieleń liściastą. Są to naprawdę mocno zdrowotne środki i w uprawach przemysłowych nikt nie przestrzega dawkowania ani karencji. Mając z własnej działki czy sadu wystarczy dokładnie umyć i po problemie no chyba, że też daje się polifoskę aby cebula była większa.



    Temat: zagadnienia do egzaminu
    1.charakterystyka surowcow owocowo-warzywnych
    -wymagania jakosciowe
    -podzial na grupy
    -rodz.dojrzalosci i sklad
    2.przetworstwo ziemniaka
    -skrobia,chipsy,frytki, puree
    3.klasy jakosci i typy ziemniaka
    4.etapy produkcji cukru
    -defekacja,saturacja,rafinacja cukru
    5.technologia olejow
    -metody rafinacji
    6.polprodukty owocowe i warzywne
    7.produkty wysokoslodzone
    -dzemy,marmolady,powidla,galaretki,owoce kandyzowane
    8.produkty kiszone
    -technologia i otrzymywanie kapusty i ogorkow kiszonych
    9. wady kapusty i ogorkow kiszonych i przyczyny powstawania
    10.zabiegi pielegnacyjne w czasie kiszenia kapusty
    11.napoje,podzial
    12.produkcja soku zageszczonego z jablek
    13. sok jablkowy
    -metody odtwarzania
    14.susze owocowe i warzywne
    -dynamika i metody suszenia
    15.pomidor jako surowiec w przetworstwie
    -charakterystyka surowca do przetworstwa
    -produkcja soku pomidorowego
    -prod.przecieru pomid.
    -prod. koncentratu i suszu pomid.
    16.zywnosc mrozona
    -metody mrozenia
    -zalety i wady zywnosci mrozonej
    -cewle i rodzaje blanszowania
    17.technologia win
    -etepy produkcji
    -wady i choroby win
    -zabiegi pielgnacyjne
    -technolgia win szampanskich
    18.soja i produkty sojowe
    -koncentrat i izolat sojowy
    -technolologia toffu,miso i natto
    19.wykorzystanie produktow ubocznych przemyslu owocowo-warzywnego

    wylosowanych bedzie 5 pytan..numer i co obowiazuje pod danym tematem napisalam wyzej




    Temat: Świadome zakupy czyli co naprawdę kupujemy
    C.D.
    Niedobory składników odżywczych

    "W 1940 roku brytyjscy chemicy opublikowali pierwsze z serii badań na temat składników odżywczych w pożywieniu. Kiedy w 1991 roku ukazało się 5 wydanie tej publikacji (po latach stała się ona standardowym tekstem źródłowym w tej dziedzinie) brytyjski geolog, dietetyk podjął się porównania danych z pierwszej i ostatniej edycji. Odkrył, że śród dzisiejszych produktów min:

    Ziemniaki zawierają 30% mniej magnezu, 35% mniej wapnia, 45% mniej żelaza i 47% mniej miedzi.

    Marchew zawiera 75% mniej magnezuy, 48%mniej wapnia, 46%mniej żelaza i 75% mniej miedzi.

    Brokuły (gotowane) zawierają 75% mniej wapnia.

    Szpinak (gotowany) zawiera 60% mniej żelaza i 96% mniej miedzi.

    Różne owoce zawierają 27% mniej cynku.

    Jabłka i pomarańcze zawierają67% mniej żelaza."

    Naturalnie konsenkwentnie rzecz ma się z mięsem. W szystko to wina stosowania nawozów sztucznych. Rozwiązaniem jest

    Jedzenie lokalnych produktów

    Produkty organiczne mają bez wątpienia wiele zalet, ale jeśli uwzględni się cały obszar przemysłu spożywczego, żywnośc produkowana w okolicy odgrywa o wiele ważniejszą rolę w utrzymaniu zdrowia naszego i społeczności. Gdyby żywnośc pochodziła z gospodarstw blisko miejsca spożycia, koszty środowiskowe i transportowe spadłyby z 2,3 miliarda do 230 milionów funtów. Kupowanie żywności może wydawać się niemożliwe, jeśli mieszkasz w dużym mieście. Ale wspomagając targi rolnicze można znacząco obniżyć koszty związane z transportem żywności a na stole mieć świeże i smaczniejsze produkty."




    Temat: A może Bułgaria?
    Jablka Export lub w tym roku oplacalo sie importowac jablka przemyslowe na 20T zarabialo sie 10 tys
    A teraz to tylko export deserowych jablek



    Temat: A może Bułgaria?

    Jablka Export lub w tym roku oplacalo sie importowac jablka przemyslowe na 20T zarabialo sie 10 tys
    A teraz to tylko export deserowych jablek


    do bulgarii wlasnie...?? to u nich drozej niz u nas...??

    pozdr



    Temat: Sandomierz
    IX Wojewódzkie Święto Jabłkobrania
    Aktualizacja: 2008-09-22 07:01:56

    W Obrazowie w powiecie sandomierskim odbyło się IX Wojewódzkie Święto Jabłkobrania. Pomimo deszczowej pogody goście dopisali. Przybyli parlamentarzyści, reprezentujący wszystkie ugrupowania, władze województwa, samorządowcy z sąsiednich gmin i powiatów.

    Dożynkowy wieniec, w którym dominowały jabłka tradycyjnie już obśpiewały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Kleczanowie.

    Starostowie uroczystości Teresa Ćwiek i Mariusz Gara przekazali symboliczny bochen chleba na ręce wicewojewody świętokrzyskiego. Odbyły się występy artystyczne. Na stoiskach prezentowały się firmy ogrodnicze i inne związane z rolnictwem. Można było degustować szarlotkę, różnej odmiany jabłka i sok z tych owoców. Dziękując rolnikom za trud ich pracy, Piotr Żołądek wyraził nadzieję na polepszenie ich sytuacji materialnej. Po raz kolejny zaapelował też do rolników, by zrzeszali się w grupy producenckie, ponieważ tylko w ten sposób będą konkurencyjni na rynku i będą mogli negocjować ceny.

    Obecnie cena jabłek przemysłowych w Sandomierzu wynosi 20 groszy za kg. Jabłka konsumpcyjne na giełdzie rolniczej są w cenie od 60 do 80 gr za kg. Sadownicy określają te ceny jako urągające ich pracy

    Poseł PSL Mirosław Pawlak jest przekonany, że byt rolników byłby lepszy, gdyby zrzeszali się w grupy producenckie. Ważne jest także odzyskanie rynku wschodniego, utraconego po ostatniej interwencji prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sprawie sytuacji w Gruzji - powiedział parlamentarzysta.

    Na trudną sytuację materialną rolników w tym roku mają również wpływ podwyżki cen za nawozy i środki ochrony roślin. Droższe jest również paliwo i siła robocza.

    źródło: http://www.radio.kielce.pl/page,,IX-Wojewodzkie-Swieto-Jablkobrania,ba54eabedf386c539e300a1adacd3575.html




    Temat: Knajpa Superhipernowa, oczywiście pogodowa!

    Tusk/PO w wyborach, bedzie oznaczało kontynuacje polityk
    spolegliwości, przytakiwania, ustępstw w imię "podobania
    sie wszystkim. Dokładnie tak jak ekipa SLD -Kwaśniewski/
    Miller z od czasu do czasu spektakularnymi pokazówkami
    medialnymi jacy to jesteśmy twardzi i niezależni. Na
    to zwycięstwo czekaja z utęsknieniem nasi wielcy sąsie-
    dzi. Polska przestanie przeszkadzać zabiegając o minimum swoich interesów.
    FYM pieknie wyłożył m.in o czym powinna być wczorajsza rozmowa. Ale to było niemozlwie do zrealizowania. Formuła
    60 sekund uniemozliwia poważne omówienie jakiegokolwiek
    tematu. Tusk "ustawił" dyskusję cenami jabłek i ziem-
    niaków! JK mogł nie wiedziec, że zbiory jabłek są naj-
    niższe od 10 lat i mamy potężny import tych owoców
    /dla celów przemysłowych-koncentrat/, stąd wyskoa cena owoców konsumpcyjnych /tak było zawsze również za PRL/,
    ale wystarczyło natychmiast zapytać: a o ile
    wzrosły ceny smalcu i margaryny oraz przetworów
    mlecznych i byłoby po ptokach. Pozostałe tematy poruszone przez Tuska - 2 miliony wyjechało, autostrady,
    pensje w służbie zdrowia, CBS, korupcja, Fotyga be,
    Irak, Afganistan, tarcza
    są klepane na okrągło codziennie od miesięcy.
    Jedyny trudny temat dla JK, to tanie państwo.
    Jak słyszę niektórych politologów i ekspertów, że była
    to wreszcie debata "mężów stanu" ktorzy "zarysowali
    program" swoich ugrupowań...
    Najlepiej "zarysowali" się kibole PO - wizytówka
    tej partii ludzi wykształconych i kulturalnych.
    PS. Bierność premiera wobec łatwych do odparcia
    wiekszości ataków Tuska jest dla mnie prawdziwą
    zagadką, mimo trudności "czasowych" /JK ma tendencje,
    podobnie jak jego brat, do rozwijania tematu/ i być
    może dekoncentrującego porykiwania reprezentacji PO.

    2007-10-13 11:36

    basket




    Temat: „W szponach zdrowej żywności”.


    | Moze was to zainteresuje.
    Kurcze. Jak ulał pasuje do "coponiektórych" na tej grupie. :P
    Słodyczy nie jedz bo węglowodany Cię rozchorują, utyją , zabiją.
    Margaryny nie jedz bo w niej sa tłuszcze trans.
    Warzyw nie jedz bo jest w nich niezdrowa celuloza.
    Owoców nie jedz bo jabłka sa okropnie niebezpieczne bo mają węglowodany, a
    te wiadomo co - utyją i zabiją Cię.
    Ortoreksja w pełnej krasie . :D
    Sowa


    Ale tylko do "coponiektórych".   :-)
    Zastanawiałem się nad każdym z poniższych pytań ...

    "Czy grozi ci ortoreksja? Odpowiedz na pytania:
    1. Czy planowanie posiłków i zakupy zajmują ci więcej niż 3 godziny
    dziennie?
    2. Czy już dziś rozmyślasz, co będziesz jadła jutro?
    3. Czy kupiłaś w tym roku co najmniej kilka książek o dietach?
    4. Czy codziennie analizujesz, ile zwykle pochłonęłaś kalorii?
    5. Czy zwykle robisz zakupy w sklepach ekologicznych?
    6. Czy zdarza ci się unikać jakiejś imprezy z powodu niezdrowego menu?
    7. Czy czujesz się winna, gdy zjesz coś niezdrowego?
    8. Czy lubisz jeść samotnie?
    Jeśli odpowiedziałaś "tak" więcej niż pięć razy, skonsultuj się z
    psychologiem."

    ... i na żadne z nich nie odpowiedziałem "tak".
    Więc - jeśli masz na myśli stosujących DO, lub ŻO - tak być wcale nie musi.
    Znacznie ograniczam węglowodany i wyroby z przemysłu. Ale ani nie myślę o
    tym "w kółko", ani się zbytnio dietą nie przejmuję. Czasem coś zjem
    "niepoprawnego", szczególnie w Święta, ale
    jedna jaskółka ...
    Od 50 aż incydentalnie nawet do 100 g W na dobę to b. dużo. Nie ma z tym
    problemu.
    Pozdrawiam,
    jangr.





    Temat: Fajny film wczoraj widziałem...
    Jak dla mnie kino z za Atlantyku i wszelkie komercyjne produkcje tamtego przemysłu filmowego są ciężkie do przełknięcia. Nie wytrzymuję sztucznośći takiego kina i jego zupełnego oderwania od rzeczywistości. No ale to kwestia gustów oczywiście. Prawdziwe kino europejskie rządzi. Nie upycham oczywiście wszystkiego co w Europie do jednego worka, jednak Instytuty Filmowe poszczególnych krajów w Europie kładą dużo większą wagę na treść filmów finansowanych przez siebie oraz na przesłanie jakie mają nieść prezentowane obrazy. Lubię kino zdecydowanie problemowe, stawiające pytania, ukazujące prawdziwą a nie bajkową i śmiesznie nienaturalną , kolorową rzeczywistość, w której ukazani są bohaterowie.
    Ciekawe obrazy to nie tylko Europa, choć to oczywiście tutaj dużo łatwiej o wparcie mecenatów kultury, ostatnimi czasy można trafić naprawdę na perełki kina z Afryki, Pd. Ameryki czy Azji. Są to często filmy mało dostępne i zazwyczaj jak brakuje na kino - przechodzące koło nosa! Niekiedy jednak udaje się "upolować" co nieco i właśnie na takie kino czekam.
    Dużą sympatią dażę kino skandynawskie. Mimo "ciężkiego" klimatu i trochę zamkniętego społeczeństwa powstaje tam naprawdę dobre, optymistyczne kino. Warto wspomnieć o "101 Reykjavik", "Zakochani widzą słonie", "Noi Albinoi"(ISL) , "Hawaie Oslo" , "Kumple", "Elling" (NOR) "Historie kuchenne" (SVE), czy też duńskie "Jabłka Adama"(polecam!!!), trochę starszy "Włoski dla początkujacych", "PUSHER", no i fiński klasyk - Aki Kaurismaki "Człowiek bez przeszłości". No i guru kina - Bergman.
    .....można by tak długo wymieniać i opisywać :) - i czemu nie ? Ja bardzo chętnie podzielę się wrażeniami i podyskutuję o dobrym kinie. Grupa zwolenników takiego kina wśród naszych słuchaczy na pewno jest duża i wierzę, że nie tylko ja mam głód aby sobie trochę o tym pogaworzyć.

    Pozdrawiam.



    Temat: suplement- mycie i świeże powietrze
    Suplement

    Świeże powietrze

    Rośliny w odróżnieniu od zwierząt, nie muszą być zaopatrywane w powietrze, by mogły oddychać. Ich zielone liście wytwarzają tlen ale pomimo tej niezwykłej właściwości, świeże powietrze jest wciąż ważną potrzebą:
    -obniża temperaturę w upalną pogodę,
    -obniża wilgotność, gdy zatłoczenie i wilgotne warunki sprzyjają botrytis (szara pleśń),
    -wzmacnia pędy i zwiększa odporność na choroby,
    -usuwa pozostałości trujących oparów.
    Donoszono, że opary pochodzące z licznych źródeł spotykanych powszechnie w pokojach uszkadzają rośliny lub ich kwiaty. Zaliczano do nich spalanie koksu i antracytu, piece koksowe, brudne grzejniki olejowe, świeża farba i dojrzałe jabłka. Rośliny o grubych liściach są najbardzij odporne na działanie tych oparów. Dym tytoniowy nigdy nie jest obecny w wystarczającej ilości, by był szkodliwy.

    Należy chronić rośliny przed przeciągami, czyli prądami powietrza przemieszczającymi się gwałtownie bezpośrednio przez rośliny. Nie należy przeprowadzać wietrzenia, gdy temperatura na zewnątrz jest znacznie niższa niż w pokoju.

    Niektórym drzewkom nie wystarcza wietrzenie- potrzebują wystawiania na dwór w letnie miesiące. W zasadzie to najlepiej jest wystawić wszystkie bonsai na balkon w okresie od zimnych ogrodników do września (należy obserwować pogodę).

    Mycie

    Kurz jest wrogiem działającym na wiele sposobów:
    -psuje wygląd ulistnienia,
    -zatyka pory w liściach (utrudnia transpirację)
    -tworzy zasłonę odcinającą dostęp światła
    -może zawierać szkodliwe dla rośliny środki chemiczne. Jest to problem częstszy na terenach przemysłowych.
    Dlatego też konieczne jest usuwanie kurzu, gdy tylko widać go na liściach. Małe drzewka można zanurzyć w wiadrze z wodą, ale zazwyczaj liście myje się czystą wodą przy pomocy zraszacza lub gąbki (szczególnie ficusy). Jeśli liście są silnie zabrudzone, należy przed myciem lekko przetrzeć liście miękką ściereczką. Bez tego zabiegu woda wyschnie, na liściach może pozostać silnie przylegający wzorek z kurzu.



    Często również występuje to po spryskaniu rośliny, kiedy mgła zraszacza zamienia się w krople i wysycha. Wówczas spryskujemy roslinę i dopóki liście są mokre wycieramy suchą ściereczką lub gąbką.

    Nie powinno się stosować nabłyszczaczy do liści. Pamiętajmy, że bonsai jest odzwierciedleniem natury a błyszczące liście są nienaturalne. Nie stosować domowych metod czyszczenia liści (np. piwem) ponieważ nie wszystkie rośliny znoszą takie coś a to znów prowadzi do nienaturalności (informacja odnośnie nabłyszczania została sprostowana poniżej).



    Temat: Jaki śrut?
    Jeśli chodzi o śruty rozrywające to w celach rekreacyjnych miałem okazję się trochę pobawić Crosmanem Hollow Pointem, Destroyerem, oraz H&N Hollow Pointem.

    I z tego co zaobserwowałem to ten Destroyer to jest z grubsza do niczego (przynajmniej wg. mnie najgorszy z trzech wymienionych), tylko nim miałem problemy z trafieniem w cel wielkości średniego ziemniaka z 20m (na marginesie to żaden ze mnie snajper, jak na te 20m na stojaka serią 10 strzałów z Exacta zmieszczę się w czarnym polu tarczy 14x14 to jestem zadowolony - a nie zdaża się to zbyt często :/ ).
    Przy tym przy strzelaniu do celi bardziej wytrzymałych np. denka aluminiowej butelki od Burna, czy też twardszych butelek (pracuję jako administrator terenu przemysłowego w okolicy Okęcia, 3,5ha placu przy al. Krakowskiej plus opuszczone hale pofabryczne z lat 60-tych i mam tu możliwość podemolowania różnych dziwnych przedmiotów, bez szkody dla otoczenia czy środowiska) okazało się iż z trzech powyżej wymienionych śrutów ten okazał się najmniej skuteczny (dwie i pół paczki już tego wypluła moja 50-tka więc coś tam mogę o tym powiedzieć).

    Hollow Point Crosmana jakoś najlepiej mi lata i jeśli on nie jest w stanie widowiskowo rozbić (lub pokruszyć) czegoś to żaden z pozostałych tego też nie ruszy. Do tego jakoś najłatwiej mi nim powtarzalnie trafiać w różnego rodzaju obiekty (mniejsze od stodoły ).

    Hollow Point H&N również wydaje się być celny tylko ma zdecydowanie większy opad (na RV9 i powiększeniu 9x i z odległości ok.30m w stosunku do Crossmana muszę brać poprawkę prawie całe dolne cienkie ramie krzyża). Nie wiem czemu tak jest teoretycznie jest on lżejszy od Crosmana, może to ten kształt powoduje że szybciej wytraca prędkość?
    Za to ten śrut ma jeszcze jedną fajną cechę, jak sprawdzałem na tarczy poprawki jakie muszę brać to się okazało że wycina idealne kółeczka jak dziurkacz (to też prawdopodobnie ze względu na kształt główki).

    Jeszcze nie miałem okazji wypróbować Norica Killer , ale jak tylko dowiozą go do jakiegoś sklepu w W-wie to znowu z kilogram ziemniaków (i kilka jabłek) będzie miało zaszczyt bycia rozerwanymi.

    Pozdrawiam,
    Andrzej



    Temat: Korea Północna
    Kilka podstawowych danych na temat tego kraju:

    (1) Gospodarka

    Socjalistyczna gospodarka planowa z nieznacznymi elementami gospodarki drobnotowarowej. W wyniku klęsk naturalnych pojawił się problem z wyżywieniem, więc dopuszczono do rozwinięcia się drobnego handlu importowaną żywnością w celu złagodzenia skutków głodu (jamnadang). Pozostały handel zagraniczny ograniczony surowymi zewnętrzymi restrykcjami.

    Obszar uspołeczniony gospodarki obejmuje d a r m o w ą dystrybucję racji żywnościowych, mieszkań, ochrony zdrowia i szkolnictwa. Oznacza to że powyższe dobra i usługi są dystrybuowane według zasad komunistycznych.

    System podatkowy został zniesiony w 1.04.1974. Rozwój gospodarczy jest stały i utrzymuje się na poziomie 1-3% rocznie od 2000.

    Struktura przemysłowa składa się z 43% przemysłu, 33% usług i 23% rolnictwa.

    Korea Płn jest dziesiątym w świecie producentem świeżych owoców (FAO), 19 w świecie w produkcji jabłek.

    (2) Szkolnictwo

    Szkolnictwo w Korei Płn. jest bezpłatne i obowiązkowe. Obejmuje rok przedszkola, cztery lata szkoły podstawowej i sześć lat szkoły sredniej. W zależności od uzdolnień, po ukończeniu szkoły podstawowej dzieci trafiają albo do ogólnej szkoły średniej bądź też do wyspecjalizowanej. Młodzież kończy szkołę średnią mając 16 lat. Szkolnictwo wyższe jest równiez bezpłatne lecz nieobowiązkowe. Składa się z dwóch systemów: akademickiego, obejmującego uniwersytety, wyższe szkoły zawodowe i techniczne oraz systemu przyuniwersyteckich szkół wyższych dla studentów chcących kontynuować naukę po stopniu magistra. Dwa największe uniwersytety to Uniwesytet im. Kim il-sunga oraz Uniwersytet Naukowo-Technologiczny w Fenianie.

    Korea Płn. jest jednym z najbardziej rozwiniętych krajów świata odnośnie likwidacji analfabetyzmu i wykształcenia ludzi (99%).
    [
    (3) Ochrona zdrowia

    Jest w 100% bezpłatna. Od 1950 roku zwiększano nacisk na ochronę zdrowia, co zaowocowało zwiększeniem liczby szpitali z 285 w 1950 r do 2401 w 1986. Liczba państwowych klinik wzrosła w tym samym czasie z 1020 do 5644. W tym okresie zbudowano także szpitale i kliniki przyzakładowe, w dużych fabrykach i kopalniach. W latach 90 na skutek kryzysu spowodowanego nieurodzajem i suszą, problemami gospodarczymi i niedoborem żywności i energii poziom ochrony zdrowia uległ pogorszeniu. Wiele szpitali i klinik państwowych znalazło się w trudnej sytuacji: brakuje głównie lekarstw i sprzętu.

    Prawie 100% ludzi ma stały dostęp do bieżącej wody oraz do kanalizacji. Chociaż woda ta nie we wszystkich obszarach nadaje się do picia bez przegotowania. Średnia długość życia wynosi 72.2 lata (2008).

    Źródło: wikipedia



    Temat: Polecanki
    Zanthia

    Zupełnie odebrałam film inaczej niż Ty. Zupełnie inaczej też patrzę na sytuację globalną. Ludzie (tak wiem, lecę ogólnikami, ale chodzi mi głównie o koncerny przemysłowe i resztę grubych ryb) mają planetę głęboko w pupie. Liczą się tylko zyski i inwestycje. To, co słyszymy w TV i czytamy w Internecie, te piękne słowa o ochronie środowiska, to w miażdżącej większości mity tych, którym jedynie zależy na własnych kieszeniach. Eksperymenty. Gdybania. Zresztą globalna gospodarka przeżywa krachy i powoli szykuje się wojna. Homo sapiens sapiens to egoistyczny, agresywny gatunek autodestruktywny, który nie tylko niszczy siebie nawzajem, lecz także wszystko wokół. Chcą mieć autostradę? To budują. I co ich to obchodzi, że z tego powodu zginie na danym obszarze mnóstwo gatunków zwierząt i roślin. Bo przede wszystkim liczy się człowiek, a reszta później. W taki sposób ludzkość myśli. Nie podoba im się jezioro, to osuszają. Tamto wielkie, wiekowe drzewo przysłania widoczność, to ścinają. Rodzina dzików wejdzie na osiedle, to
    odławiają. Nic tylko ja, ja, ja i jego wygoda. Jego myślenie. Jego planeta. Niby ma myć lepiej, powstają projekty, lecz w rzeczywistości jest coraz gorzej. Buduje się więcej osiedli, bo więcej jest ludzi. Z tego samego powodu intensywniej uprawia się ziemię, wycina więcej lasów, zabija więcej zwierząt, produkuje więcej maszyn (słyszał ktoś może, że przez wieże telefonii komórkowej giną pszczoły, bo nie potrafią wrócić do ula?) Pierwszy raz w historii planety mamy do czynienia z masowym wymieraniem, spowodowanym przez jeden gatunek - zawsze przyczyną były katastrofy albo grupa gatunkowa (bądź wyższy takson) wypierająca inne na drodze naturalnej. Teraz mamy do czynienia z przemysłową zagładą. Gdyby było tak, jak opisujesz, to latem zrywałabym zdrowe jabłka z drzew, zamiast skażonych ołowiem ochłapów, mogłabym się napić wody prosto z jeziora zamiast eutrofizacyjnej gnojówki, wdychałabym czyste powietrze, a nie spaliny. Patrzyłabym na elektrownie wiatrowe, a nie na dymiące kominy. Świat jest jednym wielkim syfem i będzie jeszcze większym. Ten kosmita w filmie miał rację: człowiek tylko się zmienia w przypadku kryzysu, lecz gdy kryzys ów przeminie, a rodzaj ludzki ocaleje, znów zacznie popełniać te same błędy.
    Gdybym spotkała tak trzeźwo myślących kosmitów, jak bohaterka, pomogłabym im jedynie osiągnąć cel.



    Temat: Temat ceny wiśni
    W 2007 r. zostało przeprowadzone w Polsce reprezentacyjne badanie sadów, którego celem było uzyskanie szczegółowych danych dotyczących upraw sadowniczych.

    Wyniki reprezentacyjnego badania sadów wykazały, że 66,5% powierzchni uprawy wszystkich gatunków drzew owocowych w sadach stanowi powierzchnia uprawy jabłoni, 16,4% – to wiśnie, 6,8% – to śliwy, 3,6% – to czereśnie, 2,8% – to grusze, a pozostałe gatunki łącznie – to 3,9% łącznej powierzchni drzew owocowych rosnących w sadach.

    Badanie sadów wykazało również, że w 2007 r. do przemysłu przeznaczono 38% produkcji jabłek, 21% gruszek, około 80% produkcji wiśni i malin, ponad 90% porzeczek kolorowych i czarnych.

    W Polsce dominują nadal sady małe – 77% ogólnej liczby gospodarstw sadowniczych stanowią sady o powierzchni do 1 ha. Zaledwie 0,25% ogólnej liczby gospodarstw sadowniczych posiada sady o powierzchni co najmniej 20 ha, jednak blisko 50% powierzchni uprawy sadów znajduje się w gospodarstwach posiadających co najmniej 5 ha sadów.

    Wśród użytkowników gospodarstw zajmujących się w 2007 r. uprawą sadów przeważały osoby w średnim wieku, tj. między 30 a 59 rokiem życia (76,4%). Tylko niespełna 10% użytkowników sadów posiadało wykształcenie ogrodnicze.

    1)Źródło informacji stanowiły:
    - uogólnione wyniki reprezentacyjnego badania sadów, przeprowadzonego zgodnie z Programem Badań Statystycznych Statystyki Publicznej na 2007 r. oraz zgodnie z Dyrektywą nr 2001/109/EC Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 19 grudnia 2001 r. i Decyzją Komisji z 27 grudnia 2001 r. w dniach 9 – 18 października 2007 r. na próbie 15 tys. gospodarstw sadowniczych (podmiotem tego badania były gospodarstwa indywidualne)
    - dane sprawozdawcze z jednostek państwowych, spółdzielczych i spółek.

    Archiwum publikacji



    Temat: Która inwestycja najważniejsza?
    Snaf masz racje, budowa spalarni to nie taka łatwa sprawa. Można się o tym przekonać czytając opinie mieszkańców Krakowa dotyczący artykułu, do którego rzuciłeś link, dzięki. Sami możecie się przekonać, że mentalność ludzi sprowadza się do tego, że budowa spalarni czy wysypiska lub innego zakładu przemysłowego jak najbardziej, ale jak najdalej ode mnie. Według mnie taka spalarnia powinna powstać w ramach zakładu, który opisał Snaf. Tereny pokopalniane są z dala od osad ludzkich. Czytając artykuł o spalarni w Krakowie zauważyłem, że ta inwestycja ma pochłonąć porównywalną kwotę jaką należałoby przeznaczyć na budowę mostu w Połańcu i co ciekawe dofinnasowanie pochodziłoby z tego samego funduszu unijego, z którego finansowany mógłby być most na Wiśle. Jednak Połaniec to nie Kraków, oni mają dość środków własnych i wiedzą jak wykorzystać szanse. W Świętokrzyskim jak mają taką kasę to nie wiedzą na co ją przeznaczyć. Wtedy zaczyna się przeciąganie liny miedzy radnymi sejmiku województwa i w końcu pieniądze przepadają. Tak to u Nas jest, gdzie dwoje ludzi to trzy zdania na ten sam temat. Wracając do spalarni. Taki zakład mógłby obsługiwać nie tylko okoliczne powiaty, ale także wymieniony tu już Kraków lub inne miasta Polski. Jak oni nie chcą to dlaczego my nie możemy na tym skorzystać. Przecież to nowe miejsca pracy. Co do uciążliwości dla ludzi i środowiska, dzisiaj istnieją technologie zapobiegające ujemnym skutkom takich procesów technologicznych. Inicjatywę należy naświetlić wśród naszych decydentów. Czy się odważą podjąć niepopularne decyzje, zobaczymy. Wt ej sprawie władze województwa nie mają wiele do powiedzenia to inwestycja międzygminna. Rzućcie jakiś pomysł na inwestycje w gminie Połaniec lub powiecie staszowskim. Snaf prosiłeś mnie o rozwinięcie tematu niedoszłej przetwórni owocowej. Nie wiem wiele na ten temat, ale to co słyszałem to prawdopodobnie w latach 80tych na terenie gminy Połaniec Hortex miał wybudować swój zakład. Inwestycja prawdopodobnie niedoszła do skutku z powodu braku zaangażowania władz wojewódzkich z Tarnobrzega i ówczesnego naczelnika gminy Połaniec. Mogłaby to być szansa dla bezrobotnych kobiet z naszej gminy i dla plantatorów truskawek i jabłek. Takich mamy włodarzy i teraz. Nie mówię tu o naszym obecnym burmistrzu, który jak dotąd nie ma spektakularnych sukcesów na tym polu, no ale nie od razu Kraków zbudowano, dajmy władzom naszej gminy jeszcze trochę czasu. Pozdrawiam



    Temat: Nowe "zupki"

    Czegoś tu nie kumam. Po jakiego grzyba dodają do "żarcia przemysłowego" te diabelskie wynalazki w postaci wzmacniaczy smaku. Przecież zamiast nich można dodać więcej przypraw i ziół !! No może produkt finalny będzie trochę droższy, ale zdroszy jednocześnie. Nawet pogodzę się z wyższą ceną takiego produktu. No chyba, że te wzmacniacze pełnią jeszcze dodatkowo rolę konserwantów, a to zmnienia postać rzeczy. Napis "Bez konserwantów" staje się być kłamliwy on może delikatniej mówiąc nie do końca prawdziwy (konserwant, wzmacniacz w jednym).
    Napis "Bez konserwantów" jest zapewne zgodny z "obowiązująca normą", to znaczy ich poziom nie przekracza dopuszczalnego, co wcale nie oznacza, że konserwantów tam nie ma.
    W produkcji żywności jest masa takich norm, nie przekraczając których można napisać, że produkt jest ich pozbawiony. A przecież niczego się tego produktu nie "pozbawia" skoro jest on wytwarzany przez dodawanie do mieszarki (coś w rodzaju wielkiej betoniarki) ściśle określonych ilości poszczególnych składników.
    Nieprawdą jest, że jeśli do "chińczyka" nie dodamy tego, co jest w maleńkich torebeczkach, to uchronimy sie przed chemią.
    Klasycznym przykładem są produkty owocowe:
    - sok, który ma bardzo niskie dopuszczalne normy wszelkich dodatków i może być produkowany niemal wyłącznie na zasadzie rozcieńczania syropu skoncentrowanego wodą o ściśle określonych parametrach.
    - nektar z dopuszczalnymi normami większych ilości dodatków nie pochodzących z koncentratu.
    Każdy z ww może natomiast zgodnie z prawem mieć zupełnie nieprawdziwy napis "100 procent jabłka" na przykład.
    Jest jeszcze "napój", który może być całkowicie syntetyczny. Przykładowo - "Napój pomarańczowy" ma tyle wspólnego z pomarańczą, że zawiera syntetyczny barwnik pomarańczowy.

    Gdybyś zadzwonił do Unilevera, wpisz nam tu dokładnie ich odpowiedź, ok? Proszę jedynie o nie wpisywanie tu linku na stronę producenta, bo tam jest taki myślowy "zakręt śmierci", że powstanie nam w głowach bigos odbijający się benzyną.



    Temat: Wielkanocne klimaty
    Kwadratura jaja

    Jajo, niby wszyscy wszystko o nim wiedzą i potrafią je opisać, ale gdy przychodzi czas konkretów okazuje się, że jajo występuje właściwie wszędzie, a jego zastosowania są przeróżne. Weźmy na przykład takie obiegowe sformułowanie: zrobić jaja. Można je interpretować co najmniej w dwojaki sposób: albo jaja zrobić, czyli przyrządzić w kuchni, albo zrobić komuś jaja, czyli jakiś żart. Można też kogoś zrobić w jajo, tzn. wprowadzić kogoś w błąd. Samo przyrządzenie w kuchni jaja nie jest proste. Osobiście znam rodzinę, która śniadanie zaczyna od jajecznej wojny - udowadniania wyższość jajecznicy nad jajkiem gotowanym i odwrotnie. Kiedy nastąpi już podział na dwie opcje następuje eskalacja argumentów. Obrońcy jajecznicy wchodzą w konflikt między sobą, bo są zwolennicy jajecznicy bardziej ściętej i bardziej płynnej. Wewnętrznego konfliktu nie unikną również miłośnicy jaj gotowanych. Są przecież jaja na miękko, jaja na twardo i jaja na pół twardo (mollets). Wydawać by się mogło, że zgodę przyniesie jajo wielkanocne. I tak z pewnością jest jeśli chodzi o jego obróbkę, bo przecież jajo trzeba ugotować na twardo. Ale problem pojawia się w momencie jego zdobienia: robimy pisankę czy kraszankę? Także w obrocie handlowym jajo nie stanowi monolitu. Wyróżnia się jaja: świeże, chłodnicze, wapnowane, w proszku oraz mrożone. Bardzo ciekawy jest podział tych pierwszych, otóż wyróżnia się jaja rynkowe, brudne i przemysłowe. Kuchnia Polska z 1982 roku wyjaśnia, że jaja świeże rynkowe wyróżnia się ze względu na wagę (duże, średnie i małe), a brudne i przemysłowe oznaczone są stemplem czarnym w postaci koła z literą 5 (brudne) lub literą ? (przemysłowe).
    Jajo nie jest oczywiście wymysłem ani wczorajszym, ani kilkusetletnim. Jajo jest po prostu od zawsze, występuje jako symbol życia. Starożytni mawiali ab ovo - od samego początku, od narodzin, od jaja. Najpiękniejsza kobieta świata Helena, ta od wojny trojańskiej, narodziła się właśnie z jaja, które podrzucono jej matce, Ledzie. Być może stąd też pochodzi powiedzenie kukułcze jaja, czyli komuś coś podrzucić. Rzymianie rozpoczynali swoje słynne uczty mawiając ab ovo usgue ad mala, dosłownie "od jajka do jabłka", od zakąski aż do deseru.
    Skądinąd ciekawe jest dlaczego jaja są śmieszne? Mówi się przecież: jaja jak berety (śmiech), ale z niego jajcarz (śmiech), czy zrobić kogoś w jajo. Jaja w mowie ludu są także symbolem posiadania lub nieposiadania charakteru: baba z jajami (twarda sztuka) lub on nie ma jaj (mięczak).
    Trudno może dziś w to uwierzyć, ale jaja można również przemycać, a w każdym razie kiedyś się to opłacało. W 1993 roku katowiccy celnicy wpadli na trop największego w historii przemytu jaj. Do Polski wjechało 46 nie oclonych tirów po brzegi wypełnionych jajami z Ukrainy, Czech i Słowacji. Na tym "jajecznym" procederze skarb państwa stracił ok. 8 mld złotych.
    Jaja, jak widać, zarówno w mowie, jak i praktyce mają przeróżne zastosowania i mogą być przyczyną niejednego sporu. Trudno jednak przy tym temacie nie wspomnieć o przypominającym problem kwadratury koła dylemacie: co było na początku: jajko czy kura? Oczywiście nie odpowiemy na to pytanie tylko i wyłącznie dlatego, by nie usłyszeć złośliwej riposty: o, jajko mądrzejsze od kury. Poza tym najlepiej zostawić to w spokoju, bo jak mówi inne ludowe powiedzenie, jaja nie powinno się ruszać, bo zacznie śmierdzieć.
    Magdalena Jujeczka



    Temat: spam raz
    PO przed wyborami- my się na tym znamy , my wiemy jak to trzeba zrobić , mamy już gotowe projekty które leżą w szufladach, wybudujemy tysiące kilometrów autostrad na których nie będą ginąć ludzie , Polacy zasługują na cud gospodarczy, będziecie godziwie zarabiać i obniżymy podatki. Polacy którzy wyjechali za pracą będą powracać do Polski i do swoich rodzin. Tusk w debacie przedwyborczej zarzucał Kaczyńskiemu drożyznę podstawowych artykułów a w tym te słynne jabłka i cebula. Dzisiaj galopujące ceny wszystkich artykułów PO tłumaczy, że to sprawa wolnego rynku, gospodarki światowej. Dzisiaj Polskim Rządem kieruje człowiek , którego wiedza ekonomiczna kończy się na znajomości cen cebuli i jabłek?. PO było wspaniałe w opluwaniu przeciwników - wypowiedzi Tuska , Niesiołowskiego,Klepacz, Sikorskiego, Bratoszewskiego , Chlebowskiego, Wałęsy i wielu innych "najemników" były na poziomie bruku. Z takim przejęciem przedstawiali swoje "pomysły ozdrowieńcze" , z takim zaangażowaniem i nienawiścią opluwali poprzednich ministrów aż niemiło było tego wysłuchiwać- a co teraz z tych obietnic pozostało - PUSTKA PO PUSTOSŁOWIU. Czy ci opluwacze z PO mają odrobinę wstydu? To młodzi omamieni drugą Irlandią , omamieni nie realnymi pomysłami i wysokimi zarobkami zagłosowali na PO. Zagłosowali w buncie przeciwko rodzicom i dziadkom. W noc przedwyborczą przesłali sobie miliony sms-ów a rano poszli i zagłosowali na PO - myśląc, że wejdą do RAJU. Do zwycięstwa PO przyczyniły się w dużym stopniu media. To one w czasie kampanii przedwyborczej zbliżyły się do granic "uświadamiania" , że Polacy zagłosowaliby nawet na jakąś KOZĘ byle odsunąć "reżim kaczystowski". PO ma również "sukcesy". Bardzo dobrze skłócili młode pokolenie ze starszym , przekroczono granice przyzwoitości w krytyce wolności religijnej i wyznaniowej, krytyce wykształcenia i pochodzenia społecznego. PO wprowadziło "elitarność" partii prawie jak sąsiedzi ze wschodu w latach 30. Historia PO i większości ich członków.:Młodzi , którzy poparli PO powinni zapoznać się z Kongresem Liberalno Demokratycznym tzw."Kongresem Aferałów", z Unią Wolności, koalicją AWS-UW ,z prywatyzacją i likwidacją hut , kopalń i wielkich zakładów przemysłowych. Godna uwagi jest też "kariera finansowa" i zawodowa byłych działaczy wymienionych partii. Dzisiaj , za te nie realne obietnice przedwyborcze jesteśmy faszerowani wysokim poparciem dla PO które przeprowadzają "różne ośrodki badania opinii". Zwolennicy PO podwyżki cen tłumaczą wolnym rynkiem i uzależnieniami od gospodarki światowej, a za czasów PiS winę za to ponosił tamten Rząd /ciekawe czy za pogodę też/. Wiem , że wielu wstydzi się że głosowało na PO , wielu z zajadłością krytykuje PiS za to że nie zrobił nic i na dodatek wszystko zepsuł - właśnie to NIC??. Proponuję tak na spokojnie przeanalizować jak media krytykowały PiS za drobne lub nawet poszlakowe sprawy a jak te same media wychwalają PO za nic, lub nabierają wody w usta na wiele tematów. Przykładów w obłudzie, fałszu , butności i braku kultury u zwolenników i członków PO można przytaczać bez granic /zbieżność nazwisk i nazw może być przypadkowa - to tak dla inteligentnych



    Temat: Kuba...
    Po czterech latach znowu odwiedziliśmy Kubę, tym razem na Północy, 140 km. od Hawany - Varadero. Varadero, położone na 25 km. długości i wąskim półwyspie z pięknymi piaszczystymi plażami i dziesiątkami ośrodków z hotelami, jest najbardziej rozbudowanym centrum turystycznym na Kubie. Stąd Kuba pozornie może się wydawać normalnym krajem. Jeżdżą tu nowe autobusy, taksówki i nawet trochę b. starych aut. Nowoczesne hotele, nawet te z 4 gwiazdkami, są jednak zaniedbane. Restauracje i buffety mają monotonne i krótkie jadłospisy, brudne i mokre naczynia, obrusy i sztućce. Maszyny do kawy i zimnych napoji często się psują. Klienci interweniują, ale to nic nie pomaga. Na zewnątrz te ośrodki wyglądają dość dobrze, ale wewnątrz pokoje mają cieknące krany, brudne wanny i ściany, często popsute klimatyzatory, etc.

    W miastach i na wsiach panuje ekstremalna NĘDZA. Żywność kupuje się na kartki, nawet ich słynny cukier. Mleko tylko dla dzieci do siedmiu lat i dla osób po siedemdziesiątce, kilka jajek na miesiąc, masła wogóle w sklepach nie ma. Mają dwie waluty: peso kubańskie i peso convertible (wymienne) wartości 25 peso, czyli 1.20 USD. Tylko za peso covertible można kupić (marnej jakości i w astronomicznych dla nich cenach amerykańskich) odzież i artykuły przemysłowe. N.p. 20 calowy telewizor Samsung, z lampą kineskopową, kosztuje 350 peso convertible, t.zn. ok. 420 USD, czyli 3 razy więcej niż w USA. W okolicy Hawany mają aż... 4 kanały, a TV satelitarna i kablowa nie istnieją. Agentes de securidad - strażnicy dostają raz na rok jedną parę pękających po kilku miesiącach plastykowych bucików, białą koszulę Małą albo Dużą (Średnich nie ma), spodnie i kurtkę. Pracują 12 godzin bez przerwy na nogach (!), oprócz dwóch krótkich przerw na posiłek w kantynie (ryż i fasola, czasami mielony kotlet), raz na dzień drugi raz na noc, nie mają latarek, zegarków (koszt byle jakiego zegarka to dwumiesięczne pobory brutto). Po kryjomu wynosiliśmy im żywność z restauracji dla turystów. Prosili o jabłko, bo nigdy w życiu go nie jedli. Niestety widziałem źle umyte i pokrajane jabłka w buffecie tylko dwa razy w ciągu dwóch tygodni. Innymi słowy, żyją w obiecanym raju dla ludu pracującego. Reżymowa propaganda głosi, że wszystkiemu winien jest Bush, który nie tylko blokuje Kubę, ale również chce zniszczyć ich rodziny, niewidomych, dzieci, zwalcza ich grupy religijne, etc. = Diabeł Wcielony! Na dowód mam zdjęcia.

    Oprócz turystyki największym "przemysłem" jest chyba policja i agentes de securidad. Ci ostatni zarabiają aż... 750 peso na miesiąc, robotnicy 400 - 500, nauczyciele i pielęgniarze 300, czyli średnio 20 convertible peso. Rozmawiałem długo z wieloma Kubańczykami prywatnie. Wszyscy nie mogą doczekać się zmiany ich 50-letniego komunizmu na jakiś ludzki system. Oni widzą jak zwykli ludzie z innych krajów mogą swobodnie podróżować po świecie, są dobrze ubrani, wybrzydzają w niedostępnych dla nich restauracjach, mają ze sobą cyfrowe kamery, iPody, telefony komórkowe, zegarki, etc. A oni?...

    C.d.n.



    Temat: Panie Boże przyjdź Polakom z pomocą,
    I co narodzie z tymi obiecanymi nam cudami i godziwym życiem.?

    My się na tym znamy. My wiemy jak to trzeba zrobić. Mamy już gotowe projekty ustaw, które leżą w szufladach. Wybudujemy tysiące kilometrów autostrad, na których nie będą ginąć ludzie. Polacy zasługują na cud gospodarczy. Będziecie godziwie zarabiać i obniżymy podatki (paranoja ekonomiczna przy 30 mld deficycie). Polacy, którzy wyjechali za pracą będą powracać do Polski i do swoich rodzin. Tusk w debacie przedwyborczej zarzucał Kaczyńskiemu drożyznę podstawowych artykułów, a w tym te słynne jabłka i cebule. Dzisiaj galopujące ceny wszystkich artykułów PO tłumaczy sprawą wolnego rynku, gospodarki światowej. Dzisiaj polskim rządem kieruje człowiek, którego wiedza ekonomiczna kończy się na znajomości cen cebuli i jabłek? PO było wspaniałe w opluwaniu przeciwników - wypowiedzi Tuska, Niesiołowskiego, Klepacz, Sikorskiego, Bartoszewskiego, Chlebowskiego, Wałęsy i wielu innych "najemników" były na poziomie bruku. Z takim przejęciem przedstawiali swoje "pomysły uzdrowieńcze", z takim zaangażowaniem i nienawiścią opluwali poprzednich ministrów, że aż niemiło było tego wysłuchiwać. A co teraz z tych obietnic pozostało??? PUSTKA PO PUSTOSŁOWIU !!! Czy ci opluwacze z PO mają odrobinę wstydu? To młodzi, gniewni, obrażeni na starszych, omamieni drugą Irlandią , omamieni nie realnymi pomysłami i wysokimi zarobkami, zagłosowali na PO. Zagłosowali w buncie przeciwko rodzicom i dziadkom. W noc przedwyborczą rozesłali sobie miliony esemesów, a rano poszli i zagłosowali na PO - z myślą, że wejdą do raju. Do zwycięstwa PO przyczyniły się w dużym stopniu media. To media w czasie kampanii przedwyborczej zbliżyły się do granic "uświadamiania", że Polacy zagłosowaliby nawet na jakąś kozę. PO ma również "sukcesy". Bardzo dobrze skłócili młode pokolenie ze starszym, przekroczono granice przyzwoitości w krytyce wolności religijnej i wyznaniowej, krytyce wykształcenia i pochodzenia społecznego. PO wprowadziło "elitarność" partii prawie jak sąsiedzi w latach 30. Historia PO i większości ich członków: młodzi, którzy poparli PO powinni zapoznać się z Kongresem Liberalno Demokratycznym tzw."Kongresem Aferałów", z Unią Wolności, koalicją AWS-UW, z prywatyzacją i likwidacją hut , kopalń i wielkich zakładów przemysłowych. Godna uwagi jest też "kariera finansowa" i zawodowa byłych działaczy wymienionych partii. Dzisiaj, za te nierealne obietnice przedwyborcze, jesteśmy faszerowani wysokim poparciem dla PO, które przeprowadzają "różne ośrodki badania opinii". Zwolennicy PO podwyżki cen tłumaczą wolnym rynkiem i uzależnieniami od gospodarki światowej, a za czasów PiS winę za to ponosił tamten Rząd /ciekawe czy za pogodę też/. Wiem, że wielu wstydzi się, że głosowało na PO, wielu z zajadłością krytykuje PiS za to że nie zrobił nic i na dodatek wszystko zepsuł - właśnie to NIC??? Proponuję tak na spokojnie przeanalizować jak media krytykowały PiS za drobne lub nawet poszlakowe sprawy, a jak te same media wychwalają PO za nic lub nabierają wody w usta na wiele tematów. Przykładów obłudy, fałszu, butności i braku kultury u zwolenników i członków PO można by przytaczać bez granic.



    Temat: Choinki, te ekologiczne i te sztuczne
    Ubieranie choinki to jedna z najmłodszych tradycji wigilijnych, która przywędrowała z Niemiec a w obecnej formie przyjęła się w Polsce dopiero w XVIII w. Przyjął się zwyczaj ubierania dla dzieci sosenki lub jodełki orzechami, cukierkami, jabłuszkami i mnóstwem świeczek woskowych. Wpierw popularna była tzw. „jodełka”, czyli wierzchołek sosny, jodły lub świerku zawieszony u pułapu. Drzewko to miało chronić dom i jego mieszkańców od złych mocy. Kościół był początkowo niechętny temu zwyczajowi, lecz szybko nadal choince chrześcijańską symbolikę „biblijnego drzewa wiadomości dobra i zła”, pod którym rozpoczęła się historia ludzkości.

    Choinkę wnosi się do domu w dniu, w którym wspominamy pierwszych ludzi - Adama i Ewę. Na choince nie może zabraknąć jabłek, bo właśnie te owoce były na owym biblijnym drzewie, a ponadto jabłko symbolizuje zdrowie. Wśród iglastych gałązek wiją się łańcuchy, lekkie, słomkowe i bibułkowe, są pamiątką po wężu - kusicielu. Gwiazda na szczycie drzewka symbolizuje gwiazdę betlejemską, która wiodła Trzech Króli do Dzieciątka Jezus. Świeczki na gałązkach to jak okruchy ognia, który dawniej płonął w izbie przez całą noc wigilijną, aby przychodzące na ten czas dusze przodków mogły się ogrzać. Choinki ubierano także w piernikowe figurki ludzi i zwierząt, lukrowane kolorowo, posypane makiem, szczególnie okazale prezentowała się postać Św. Mikołaja. Tak ustrojona choinka stała w domu do Trzech Króli.
    W wielu rejonach Polski zwyczaj ubierania choinki zadomowił się dopiero na początku XX wieku. Obecnie dzięki technice wystrój choinek znacznie odbiega od dawnych prostych ozdób i palących się świeczek.

    Ekologiczna?

    Od lat sztuczne choinki reklamowane są jako „ekologiczne”, gdyż pozwalają jakoby zastąpić wycinkę drzewek w lesie. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna; do wytworzenia plastikowego drzewka używa się substancji chemicznych, które same w sobie stanowią zagrożenia dla środowiska a proces produkcji daje nieprzyjazne wyziewy zakładów przemysłowych. Sama choinka plastikowa jest „bezduszna” i wprowadza do domu „chemiczną” atmosferę, zaś po kilku latach użytkowania trafia na śmietnik, po czym rozkłada się przez całe dziesięciolecia, ponownie „zasilając” nasze otoczenie w szkodliwe substancje.
    Tymczasem żywa choinka wnosi do naszego domu prawdziwy zapach lasu i dobrą aurę. Nawet jeśli po kilku tygodniach opadnie zupełnie z igieł, pozostaje wciąż elementem przyjaznym człowiekowi.

    Poza tym drzewka podczas kilkuletniego wzrostu na plantacji wiążą w swoim organizmie znaczne ilości dwutlenku węgla a korzenie pozostałe po wycięciu choinki pozostają w glebie, powodując jej wzbogacenie w próchnicę. Samo drzewko w krótkim po wyrzuceniu z domu czasie ulega naturalnemu rozkładowi.

    Choinka nie musi umierać

    Co roku nadleśnictwa z Podkarpacia sprzedają około 5 tys. choinek, których normatywna wysokość wynosi od 1,5 do 5 metrów. Za choinkę pokojową trzeba zapłacić w nadleśnictwach 10-40 złotych. Bywają również zamówienia specjalne na drzewka wyższe (5-10 metrów), np. do ustawienia w kościołach i miejscach publicznych. Ceny kształtują samodzielnie poszczególne nadleśnictwa, kierując się zasadami rynku, uwzględniając poniesione koszty założenia plantacji oraz pozyskania drzewek.
    Dużym powodzeniem wśród kupujących cieszę się gałązki jodły używane na świąteczne stroiki. Stroisz jodłowy można pozyskać legalnie ze ściętych drzew na zrębach.
    Ludzie często decydują się na zakup choinek w donicach, gdyż wiosna można je wysadzić w sowim ogródku. Należy jednak pamiętać, żeby po Święcie Trzech Króli koniecznie choinkę przenieść do chłodnego pomieszczenia. Jeżeli nie dysponujemy piwnicą, choinkę można wystawić na balkon, z zachowaniem zasady, aby chronić ją przed szokiem termicznym – gwałtowną zmianą temperatur z pokojowej na mroźną. Trzeba również pamiętać o „ociepleniu doniczki” tak, aby nie przemrozić systemu korzeniowego drzewka. Przechowaną w ten sposób choinkę należy wczesną wiosną wysadzić w ogródku lub lesie, pamiętając, aby nie zawinąć systemu korzeniowego. Po posadzeniu obficie podlać wodą, drzewko zaś przywiązać do silnego palika, aby w pierwszym roku uchronić je przed wiatrami, które poruszając nim, obrywają nowo rozwijające się korzenie włośnikowe.
    Źródło



    Temat: DLA WSZYSTKICH , KTÓRYM ZALEŻY!
    Witam.

    Taki migdał nie ma nic wspólnego z SUROWYM a dodatkowo KONSUMENT nie będzie musiał być informowany o tych "niecnych zabiegach". Oczywiści można sprawdzić czy kiełkuje mocząc na noc lub dwa dni ale przecież szkoda płacić i to drogo za coś co nie odpowiada naszym wymaganiom .... ( to tylko taki mały przykładzik można podobne mnożyć na setki )
    No i moczyłem tydzień migdał, nie wykiełkował. Powtórzyłem test i to samo. Migdały z USA, nie kiełkują, a poza ekologicznymi większość migdałów jest z USA.

    żywność "ekologiczna" z targu. Nie dajmy sie ogłupić, to że pani/pan na targu coś nam powie nie oznacza że taka jest prawda, że nie stosuje chemikaliów. By pozwolić sobie na hodowlę ekologiczną trzeba mieć sporą wiedzę, zdobywaną latami. To nie jest tak że ktoś sobie posadzi i po prostu nie stosuje chemikaliów. Trzeba mieć dużą wiedzę by zachować harmonię, by uprawy były jednym wielkim organizmem, przez co jest możliwa hodowla ekologiczna.

    Jest wielu oszustów ale nie można uogólniać, że rolnik używa trucizn gdy nikt nie patrzy. Najlepiej byłoby samemu sie za to zabrać, nie można bowiem nikomu w stu procentach ufać. Może być nawet tak że sklep zakupi skrzynkę/karton jabłek i zmiesza z nieekologicznymi.

    Założenie że stosowanie chemikaliów jest nieopłacalne dla małych rolników lub ich na to nie stać jest błędne. Nie stać jest ich na niestosowanie. Zastanówcie sie, kiedy rolnik ma większy zysk - gdy użyje chemikaliów i GMO i będzie miał obfite plony i z powodu inwestycji w chemię niezbyt zadowalające zyski, czy jeśli będzie będzie miał bardzo marne zyski bo nie zainwestuje w chemię. Wiadomo ze lepsze są niezadowalające zyski niż bardzo marne zyski, zakładając że stwierdzenie "niezadowalające" określa zadowolenie średnie a bardzo marne zyski - brak zadowolenia.

    Owszem, można trafić na rolnika który nie zajmuje sie masową produkcją, który nie stosuje chemikaliów bo sam z tego korzysta a nadmiar sprzedaje. Obecnie jednak na targowisku takich handlarzy ciężko znaleźć, a tym bardziej w większych miastach. Idę sobie ostatnio przez targowisko zobaczyć co tam mają, i co? to samo co w supermarkecie w którym byłem wcześniej, ten sam syf np selery wielkości dużej kapusty.

    Ktoś kto masowo miałby zajmować sie sprzedażą żywności, gdyby prowadził rolnictwo ekologiczne to zainteresowałby sie certyfikatami rolnictwa ekologicznego, bardziej opłacałoby mu sie to. Przecież nieopłacalnym jest masowa produkcja, wkładanie wiele trudu w żywność ekologiczną by sprzedawać po tych samych cenach co inni sprzedają śmieci.

    Wiele osób, ignorantów nawet w swojej działce, dla siebie i rodziny hodując stosuje chemikalia i nasiona zmodyfikowane genetyczne, nasiona "terminator" które kupił. Jak ktoś jest ignorantem to tak właśnie czyni.

    Kiedyś każdy przymusowo musiał kupować nawozy chemiczne.


    Poza tym działanie danego preparatu ma być udowodnione z punktu widzenia procesów chemicznych zachodzących w organizmie ludzkim (podobnie jak to się robi w przypadku leków chemicznych) a takie badania są kosztowne i to bardzo....
    Tym bardziej trzeba wziąć pod uwagę to że nikt z przemysłu farmaceutycznego sie nie zainteresuje poważnie tym co ma potwierdzone działanie na przestrzeni setek lat. Medycyna eksperymentalna po prostu straciłaby wiele na tym gdyby pacjenci nie byli leczeni ale wyleczeni. Jeśli już stosuje sie naturę w lekach to w taki sposób by nie osiągnąć pełnego działania, pomijając już skutki manipulacji nad naturalnymi środkami stosowanymi w lekach.


    Wreszcie koniec z oszustami którzy wciskają nam suplementy diety które w najlepszym przypadku są neutralne a wrecz mogą szkodzić. Nie ma w nich nic cennego, coś jest suplementem diety tylko dlatego że nie przeszło by badan na leki.
    Też uważam że suplementy typu syntetyczne witaminy w tabletkach to zło.



    Temat: Prawo Kopernika. cz.-1.
    1. Prawo Kopernika.- cz.1.
    W Encyklopedii Gierkowskiej, Państwowego Wydawnictwa Naukowego, 1974 czytamy, że:
    �Kopernik sformułował prawo ekonomiczne, zgodnie z którym pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy; prawo to nazwano później prawem Greshama, któremu niesłusznie przypisano jego odkrycie�.
    Podczas przemontowania hasła Kopernik z Encyklopedii Gierkowskiej do Encyklopedii PWN 1996, najwyraźniej (niechcący? � niech sobie czytelnik sam odpowie) opuszczono słowo niesłusznie. Na długo przed transformacją, już nawet za Gierka, któremu Solidarność 1980-89 zarzucała niechętny stosunek do prawdy o Polsce, o polskiej kulturze, uczeń jednak wiedział, że niesłusznie przypisano Greshamowi odkrycie prawa, iż gorsze wypiera lepsze z rynku - obecnie nie wie, czy słusznie, czy niesłusznie. Jakby zanikła wyrazistość i o Koperniku i o samym prawie Kopernika, że generalnie gorsze zwalcza to, co lepsze. Uczeń dziś już nie wie, czy to prawo jest takie ważne, czy nie.
    Powstaje więc zagadnienie zinterpretowania przemontowywania historii polskiej [*].
    Jak się można dowiedzieć (ot co!) z mediów, od r. 1989 nie ma cenzury. Czyżby więc nie było komu przypilnować, aby w kalkowaniu hasła o Koperniku w r. 1996 ponownie zjawiło się słowo �niesłusznie�? A może działają wytyczne dotyczące przemontowywania historii? Wskażę na pewna anomalię, ponieważ uważam, że to anomalie, a nie potwierdzenia, wpływają na rozwój teorii (tu chcę powiedzieć, że mam swoją teorię o manipulowaniu prawdą historyczną).
    Wbrew temu, co zademonstrowano w nowej Encyklopedii, w epoce dyktatu wolnego rynku powinno się (przynajmniej tymczasem, obecnie) podkreślać, a nie deprecjonować, ekonomiczne osiągnięcia Kopernika! To jest bezsporna anomalia.
    Prawo Kopernika wyjaśnia dlaczego lepsze przepada od 12 lat na rzecz gorszego. Lepszy tekst o Koperniku, który Encyklopedia miała za Gierka, przepadł na rzecz gorszego, nieprawdziwego.
    Wydawałoby się tymczasem, że w 6 -cio tomowej Encyklopedii jest więcej miejsca niż w 4-ro tomowej, zatem powinno się coś o Koperniku dodatkowo zjawić. - Lecz nie.
    Kopernik jest zbyt rzetelną monetą, zbyt dobrym towarem, jak na dzisiejsze czasy. Lepsze krowy polskie przegrywają od 12 lat z krowami karmionymi krowami i kałem kur. Lepsze pisma i filmy polskie (przyrodnicze, naukowe, techniczne, podziemne), przegrały na Wolnym Rynku z odczynem dodatnim na to, co dobre (WR-); lepsza produkcja przegrała z dużo gorszymi pismami i filmami zachodnimi, dotyczy to zwłaszcza pism dla dzieci i młodzieży, kobiecych, gazet, wspomnijmy zlikwidowanie, w latach 1990., polskiej twórczości dla dzieci, której przedstawicielem był �Bolek i Lolek�. Jabłka i wiśnie lepsze (mniej chemizowane) przegrały z gorszymi. Wyparto polski przemysł, cukier, cement, stal, sery, buty, wędliny, szynki, dżemy, statki, rowery, ubrania, spółdzielnie, np. �Społem� - wyparto to wszystko, co daje przyszłość rodzinom i co produkuje kapitał, lepszy pieniądz. Zły pieniądz wyparł dobry. Lichy, krótkotrwały i chimeryczny pieniądz zyskano ze sprzedaży fabryk: wyparto zatem dobry, długoterminowy i stały pieniądz, który jest produkowany w fabrykach przemysłowych i rolniczych. To samo dotyczy wzorców, designe. Zdrowszy polski model rodziny został wyparty przez złe modele oparte na oprotestowaniu prawa naturalnego.
    Niesłusznie wymazano słowo �niesłusznie�. Było ono za dobre, zbyt jasne, zostało zastąpione lichym brakiem tego słowa, pustym miejscem. Aż się prosi, aby to zlikwidowane słowo ponownie dopisać. Jak powiada św. Jan nie wolno prawdę wypowiadać w sposób letni, �politycznie poprawny� (APK 3).




    Temat: Żywienie
    Dorosłego psa żywi się stosunkowo łatwo, siberiany nie jedzą dużo, dlatego są nazywane ekonomicznymi psami. Zazwyczaj husky ma dobry apetyt, wykluczając momenty, gdy chcąc przypomnieć właścicielom jaką rasę reprezentuje, urządzi sobie strajk głodowy. Dorosłemu psu można na to pozwolić, jednak szczeniakowi nie bardzo. Psy rozwijają się bardzo szybko, braki składnikach pokarmowych błyskawicznie mogą odbić się na ich zdrowiu. Skutecznym sposobem na głodówki są albo preparaty zwiększające apetyt np. Citropepsin, lub... konkurencja do miski. Ostatecznie pozostaje nam zabawa z łyżeczką.
    Wiele jest szkół, stwierdzeń dotyczących żywienia psów, zwłaszcza zaprzęgowych. Z grubsza właścicieli psów można podzielić na zwolenników karm przemysłowych (suchych), jedzenia domowego i praktykantów systemów kombinowanych. Każdy sposób ma swoje zalety i wady. Wiele jest rodzajów karm suchych, jedne lepsze, drugie gorsze i naprawdę trzeba by poeksperymentować aby stwierdzić, która z nich najlepiej służy naszemu czworonogowi. Niewątpliwie jednak z góry można odrzucić te karmy jakie można kupić w każdym sklepie spożywczym. Lepiej wydać więcej na kompletnie zbilansowaną karmę, niż powodować uszczerbek na zdrowiu. Jeśli decydujemy się na karmę gotową, zbilansowaną nie powinniśmy podawać dodatkowych preparatów witaminowych, bo nadmiar witamin (hiperwitaminoza), a w konsekwencji zaburzenia gospodarki mineralnej organizmu jest równie groźny jak ich niedobór. Dzienne dawki karmy, jakie pies powinien otrzymywać są szczegółowo opisane na każdym opakowaniu karmy. Poniżej prezentujemy kilka karm dostępnych na naszym rynku, trzeba pamiętać że pies musi mieć stały dostęp do wody. Karmy suche, aby były dobrze trawione muszą być rozmiękczane w żołądku - dlatego producenci dodają do nich sól aby pobudzić pragnienie psów. Rozmiękczona karma może nawet czterokrotnie zwiększyć swoją objętość w żołądku, dlatego nie pozwalajmy by pies zjadał jej ogromne ilości naraz. Wprawdzie skręt żołądka nie jest przypadłością typową dla rasy, jednak nie można i nie warto ryzykować.

    Drugim sposobem żywienia psów jest jedzenie domowe. Ponieważ trudno samemu zbilansować karmę, tak aby zawierała wszystkie składniki pokarmowe w odpowiednich ilościach, trzeba podawać dodatkowo preparaty witaminowe w ilościach podawanych na etykietach. Konieczny jest cynk, bo niedobory tego pierwiastka są typowe dla psów zaprzęgowych. Objawiają się różowymi przebarwieniami w okolicy pyska - warg i nosa. Podstawą jedzenia domowego powinno być mięso: wołowina, drób i podroby, ryby, jagnięcia, cielęcina itd... Koniecznie musi pochodzić ze sprawdzonego źródła, gdzie mięso jest badane przez lekarzy weterynarii. Wołowinę można podawać także surową. Oprócz mięsa mamy do wyboru szeroką gamę innych produktów. Jednak pies to nie koza, nie może jeść wszystkiego.

    PRZYKŁADOWE POSIŁKI

    - jajecznica + starta surowa marchewka

    - twaróg/biały ser + gotowany ryż + krojone/tarte banany

    - gotowany kurczak/inne mięso + ryż + gotowane, krojone warzywa (marchew, pietruszka, por)

    - twaróg + miód + tarte jabłko

    - gotowana wątróbka + jajecznica (szczególnie dla psów pracujących)

    Trzeci ze sposobów żywienia psów to system kombinowany. Łączy w sobie zalety zbilansowanej suchej karmy i "naturalnego" różnorodnego jedzenia domowego. Psy można karmić jednego dnia sucha karmą, drugiego - domowym lub robić większe odstępy czasowe, lub nawet jednego dnia podawać dwa rodzaje pożywienia. Jedną z dużych zalet takiego karmienia jest fakt, że pies jest przyzwyczajony do każdego rodzaju pokarmu. W razie wyjazdu bez problemu może jeść wygodną w użyciu karmę suchą, a w razie braku jej w sklepie - jedzenie domowe.
    Trzeba jednak pamiętać, w przypadku podawania i suchej karmy i jedzenia gotowanego jednego dnia, o tym, aby nie zaburzyć gospodarki mineralno-witaminowej organizmu. Trzeba zrezygnować z preparatów witaminowych a dzienna dawkę suchej karmy zalecaną przez producenta podzielić na pół.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukano 56 rezultatów • 1, 2 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.