Strona Główna jabłka Hesperyd jabłko witaminy Jabłonna Działki budowlane Jagiełło i jego czasy Jajcarskie Smsy Do Wyslania Jachranka Nauczyciel Jacht MAK 666 jak dowartościować siebie Jacek Durski Jak leczyć jęczmień |
Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jabłka witaminyTemat: do analizy do analizy Zaczynam walkę z alergią na całego, jestem wyspana i gotowa do boju! Chcę Was prosić o pomoc. Przeanalizujecie to? Moja obecna dieta od przedwczoraj (modyfikacja starej): MIĘSO: indyk, wieprzowina, królik (wyrzuciłam kurczaka) TŁUSZCZE: oliwa z oliwek, smalec (wyrzuciłam olej rzepakowy i margaryny - zawierają kwas cytrynowy - mam co do niego mocne podejrzenie) KASZE,PIECZYWO,MAKARONY: chleb żytni i pszenno-żytni na zakwasie (wg piekarni),kasza jęczmienna, kasza gryczana, wafle ryżowe, chlebek żytni i kukurydziano-ryżowy Chaber, makaron bezjajeczny (100% semolina) WARZYWA: ziemniaki, fasolka szparagowa zielona, buraki, brokuły OWOCE: jabłka, gruszki, morele, brzoskwinie (deserki GERBER) (wyrzuciłam dżemy ANDROS ze wzgl. na kwas cytrynowy) PRZYPRAWY: sól, cukier, tymianek - tylko nie kazcie mi go też wyrzucić NAPOJE: melisa (?), herbata czarna i zielona, woda mineralna, soki i kompoty z ww. owoców SUPLEMENTY: calcium gluconicum (chcę jeszcze brać witaminy, może być Feminatal?) Co z niej wycofać? i co do niej dodać szczególnie z warzyw i owoców. Ostatnio jeszcze kupiłam sobie płatki owsiane, kasze jaglaną i kaszę kukurydzianą tylko zupełnie nie wiem co z nimi mogę zrobić. A z owoców mogę np porzeczki czarne i jagody (mam swoje dzemy) i mnóstwo dżemów truskawkowych , ale o nie nie pytam. A teraz jeszcze modyfikacje otoczenia: proszek Lovella (ale zmiany sa tylko na polikach, ciało wygląda ok) dużo kurzu (mam budowę tuż pod oknem, w przyszłym tygodniu jadę po odkurzacz i do IKEI po drzwiczki do szaf) materac kokosowo-gryczany (może któraś ode mnie kupi, wiem, nie to forum, żadna nie będzie chciała I jeszcze jedno: od wczoraj daję Fenistil (zalecenie alergolog) mały zaczął mi sapać co mnie mocno wystraszyło, czy ktoś słyszał o alergii wziewnej w wieku 2,5 miesiąca? Jak to się ma do obserwacji, czy coś uczula, czy nie? Przecież ten lek maskuje objawy, radzicie sobie z tym jakoś? Czekam niecierpliwie na wnikliwe analizy i z góry dzięki serdeczne Temat: CO JESC PODCZAS KARMIENIA?????????? W naszym kraju panuje dziwne przeświadczenie, że matka karmiąca powinna żyć powietrzem. Są dwa sposoby żywienia: albo od początku je się normalnie wszelkie jedzenie (oby zdrowe), albo wprowadza OD POCZĄTKU różne pokarmy i obserwuje reakcję dziecka. Stosowałam od początku ten pierwszy sposób przy obojgu dzieciach, bo drugi sposób ma wiele wad: *jedzenie mało urozmaicone szybciej spowoduje uczulenie (np. sam ryż i jabłka i chleb), bo dziecko jest faszerowane ciągle tym samym; *mało urozmaicone jedzenie nie zaspokaja potrzeb żywieniowych dziecka ani matki (niedobory witamin i minerałów); *naukowcy odkryli, że dziecko, które jest uczulone nabywa tego uczulenia już w brzuszku u swojej mamy, także jedząc różnorodne pokarmy szybciej się przekonamy, czy cokolwiek mu szkodzi; (P. Monika Staszewska, ekspert na forum długie karmienie piersią zawsze zachęca do kosztowania wszystkiego, ale na początku w małych ilościach, żeby się przekonać, czy nie szkodzi dziecku); *często obserwuję taką sytuację, że niektóre produkty mama mogłaby już dawać dziecku, a tu się okazuje, że nie wprowadziła ich jeszcze do swojej diety; jest to niekorzystne, ponieważ lepiej gdy dziecko najpierw zetknie się z danym rodzajem białka, substancji w mleku mamy; przygotowuje to dziecko na samodzielne zetknięcie się z danym pokarmem; z mojego doświadczenie wydaje mi się, że ułatwia to później również polubienie różnych smaków; np. moja starsza córcia od małego bardzo lubi greiphruity, czosnek (które bardzo lubiłam jeść karmiąc ją); synek również lubi smak czosnku, cebulę, których nie unikałam ze względu na jego kłopoty ze zdrowiem; zauważyłam też taką sytuację, że niepotrzebnie poszcząca mama potem rzuca się na to, czego sama sobie zabraniała, albo dalej trwa w poście i jak najszybciej chce odstawić dziecko od piersi; Zwłaszcza, gdy dzieci były małe unikałam objadania się jednym rodzajem produktów żywnościowych, bo to jest najprostszą drogą do powstawania różnych dolegliwości u dziecka (alergie, zaparcia, wzdęcia). Kierowałam się zasadą, że dla zdrowego wszystko, co zdrowe jest zdrowe. Nie mogę powiedzieć, że nigdy nie wprowadzałam sobie żadnych ograniczeń, ale najwięcej z nich podsuwał mi po prostu zdrowy rozsądek. Czego wszystkim życzę! I pozdrawiam serdecznie z Nowym Rokim!!! Iza Temat: Odżywiane dla zapracowanych. m.lena napisała: > baaardzo dziekuje za pomysly na dzien owocowo-warzywny; od razu powiem, ze > zaczelam wczoraj z ziemniakami, jak jadlam ostatnia porcje po powroci z pracy > (ok. 20.30) to juz ziemniaczki mi wychodzily nosem, ale coz, nikt nie mowil, ze > > bedzie lekko. Mam pare pytan, co do dalszych dni: > 1. czy mozna zamienic, np we wtorek zrobic dzien nabialowy, a w srode miesny? > nie zdazylam kupic wczoraj zadnego mięcha, a że w lodowce byly jogurty, > postanowilam zamienic kolejnosc dni. > 2. ile posilkow jesz w ciagu dnia? powinno sie chyba jesc 5 razy, w dni > urozmaicone, np, nabialowy ok, ale rybny??? > 3. co do tych ryb: nie wyobrazam sobie zabrac do pracy salatek rybnych? jak > sobie z tym radzisz? u mnie jest b.kameralnie, zapach unosilby sie w calym > biurze.... > 4. wyglada na to, ze tylko dzien ziemniaczany jest baaardzo restrykcyjny: > wylacznie ziemniaki; napisalas, ze do pomidorkow (uwielbiam) mozna dodac > odrobine oliwy, czy jest to jedyne dozwolone laczenie??? > 5 pytanie wiaze sie z 4: rozumiem, ze sukces polega wlasnie na NIE LACZENIU, > czyli wszystkie wczesniejsze zalozenia dot.laczenia np.mies z warzywami, ryzu i > > innych weglowodanow z warzywami byly bledne? > > z gory dziekuje za odpowiedz > jak masz jeszcze jakies fajne pomyslowe przepisy na inny dzien (no i co mam > zrobic z tym rybnym?) to ja bardzo chetnie.... > pozdrawiam w deszczowy wtorek > M Odpowiedzi: 1.Można zmieniac kolejność- chociaż zauważyłam że w tej kolejności szybciej sie trawi-ale nie ma przeciwskazań- 2.nie wolno głodowac lepszy kes co godzina niż burczenie w brzuchu jedz mniej a cześciej 3.ja do pracy najczęsciej biorę tuńczyka z puszki w sosie własnym-mniej smierdzi albo gotuje rybe w warzywach lub jarzynce i taką zimna wcinam -pychota 4.jeśli chodzi o pomidory czy np marchew polane oliwą to chodzi o to aby były dla ciebie wartościowe wiele witamin poprostu jest rozpuszczalnych w tłuszczach i tak je należy jeść-oczywiście do pomidorów mozesz dodać inne warzywa albo owoce albo posypać ziołami albo zjeść jak jabłko 5.uważam że nie łaczenie pewnych składników ze sobą jest logiczne -szybciej trawimy i jestem jak najbardziej za ja w tygodniu jem nic nie łacząc a w sob lub niedz. jak gotuje obiad nie łączę właśnie mięsa z warzywami itdc-trawi sie lżej i szybko nie ma problemów z praca narządów trawiennych-dobrze sie czuję=jestem za ale zarazem proponuje jeszcze coś łatwiejszego. Sorki musze znikać nastepnym razem popiszę przepisy. Pozdrawiam papatki Temat: BYWAJĄ TU MAMY 4-RO LATKÓW NIEJADKÓW? Witam i dopisuję się do mam (ja ma 3-letniego Franka), które próbowały już wszystkich metod, nawet tych, które są mało wychowawcze, tj. przekupstwo (przez pewien czas działało, ale już nie działa), prośby, groźby, szantarze, tłumaczenie, że trzeba jeść, bo jak nie to będzie słaby i chory. Po prostu nic nie działa, o jakiś tam bajkach w telewizji, czy książkach to nawet nie wspominam. Franek cały czas kontroluje, co mu na tym widelcu próbuję wcisnąć. Olbrzymi problem mam z tym, że Franio w ogóle nie jada zup, w których przecież można mięsko gotowane i warzywka przemycić. Kiedyś jadał, a teraz wcale nie ruszy ogórka świeżego, ani pomidora. I !!! nie jada ŻADNYCH owoców, nawet jabłek już nie chce. Brakuje mu witamin, ok. pół roku temu robiliśmy mu badania w kierunku anemii i oczywiście wyszło, że ma niedokrwistość. Przez 1,5 miesiąca brał kwas foliowy, żelazo i coś tam jeszcze i oczywiście wszystko po ponownych badaniach było ok, ale teraz to już na pewno jest kiepsko. Jedyne rzeczy jakie jada to na śniadanie zupka mleczna z płatkami lub jakieś pieczywo z miodem i kakao, a na obiad tylko i wyłącznie smażona rybka ew. z frytkami, na kolację to samo co na śniadanie. W przerwach między posiłkami wchodzą w grę tylko i wyłącznie jakieś przetwory mleczne typu jogurty, danonki etc. TO WSZYSTKO, co moje dziecko da w siebie wcisnąć. Od września chodzi do przedszkola i tam nie jada właściwie nic, no może poza podwieczorkiem, bo jakieś słodkości dają. Panie wychodzą z siebie, żeby coś w niego wcisnąć, wczoraj to już nawet był na "wycieczce" w kotłowni z jedną Panią, ale nawet to nie pomogło. Nie wiem co robić, może to jest jakaś psychiczna blokada. Franek tak sobie chodzi, zagląda nam w talerze, ale jak się go spytamy, czy chce to, nawet nie próbując mówi, że tego to on nie lubi. I koniec kropka. Nie pomogły żadne syropy na pobudzenie łaknienia, jest osłabiony, blady, już 2 razy siedział w domu po 2 tygodnie na antybiotykach, bo się go choroby różne imają i tak w kółko. Jesteśmy załamani Temat: karmienie piersią alergika Droga dzulko!!! Czytając to co napisałaś miałam wrażenie, że to ja piszę. Mój synek też jast uczulony na te same produkty, od pierwszych miesięcy życia reagował wysypką na wiele rzeczy, które jadłam. Moja dieta ograniczała się do pieczywa, indyka, królika, wielu warzyw, jabłek, dżemów itp. Stopniowo rozszerzałam ją, ale właściwie dopiero od 8-9 miesiąca. Teraz mały ma półtora roku i nadal go karmię. I tobie radzę to samo. Dietę można wzbogacać biorąc witaminy, a latem będziesz mogła jeść już na pewno dużo więcej. Im starsze dziecko tym lepsza tolerancja pokarmów. DLA ALERGIKA KARMIENIE PIERSIĄ TO NAJLEPSZE Z MOŻLIWYCH ROZWIĄZAŃ!!! Przekonała mnie o tym lekarka - gastrolog, kidy mój starszy syn (obecnie 11-letni) zaczął mieć objawy alergii gdy miał 14 mies. Karmiłam go do 2 lat. Mój maluszek natomiast jest świetnym przykładem alergika, kóry stopniowo przyzwyczaja się do nowych produktów poprzez mleko mamy. Ma oczywiście ogranicaoną dietę, ale ja mogę zjeść już normalne (nie przepiórcze) jajko, czasem kawałek ryby, ciasto, czekoladę - i nic mu nie jest! Jestem głęboko przekonana, że robię najlepszą rzecz dla mojego dziecka. W końcu szczepionki dla alergików włąśnie na tym polegają - podaje si ę co jakiś czas alergen zaczynając od małej ilości stopniowo ją zwiększając. Mleko matki, w którym co jakiś czs znajdą się niewielkie ilości np. jajka stopniowo przyzwyczi dzieckoi do tego alergenu i po krótszym lub dłuższym czsie dziecko zacznie tolerowa ć ten produkt. Tego nigdy nie zapewni sztuczne mleko. Życzę Ci wytrwałości i wiary w to co robisz, bo Ty wiesz najlepiej co będzie dobre dla Twojego dziecka. Kieruj się własną intuicją. Ja spotkałam już w życiu różnych lekarzy, często mają oni odmienne zdanie na ten sam temat. Temat: Jedzenie i siłownia. Moze Jogger? owoce > a gdzieś tu wyczytałam, ze owoców jeśc sie nie powinno, bo zawieraja cukry pros > te, Zawieraja tyle ze trudno sobie w miare zrownowazona diete calkowicie bez-owocowa wyobrazic. Witaminy musisz miec a dziwna to dieta gdzie jedynym zrodlem niezbednych skladnikow jest tabletka, nieprawdaz? Poza tym potrzebujesz innych skladnikow owocow (anti-oxidants -> przeciwutleniaczy). Nie ma watpliwosci ze spozywanie super-slodkich daktyli, rodzynek czy fig/owocow w syropie, szczegolnie w znaczacych ilosciach nie pomoze w utrzymaniu/zrzucaniu wagi ale konia z rzedem temu co to na samych jablkach i chudym jogurcie przytyl. Wreszcie musisz miec weglowodany w diecie aby mozg Ci pracowal (potrzebuje glukozy z wyjatkiem stanu ciezkiego glodzenia) oraz tluszcze byly w miare normalnie bez ketozy spalane. Podobnie podczas cwiczen kardio, jesli nie masz w miesniach i watrobie glikogenu to wpadasz w hipoglikemie (np "bonking" w kolarstwie) i po prostu nie jestes w stanie kontynuowac wysilku ani normalnie funkcjonowac kiedy go zaprzestaniesz: www.answers.com/topic/bonking www.53x12.com/do/show?page=article&id=37 Zobacz takze: www.nutritiondata.com/glycemic-index.html www.weightlossforgood.co.uk/glycemic_index.htm Odpowiedz jest prosta -> jesc, choc bez obzerania sie. Suszone sliwki, wisnie, grapefruit'y, jablka i sliwki maja najnizszy GI (glycemic index). Temat: Dlaczego pluje jedzeniem,a jest głodny? jak z regularnościa posiłków?Ja pilnuje bardzo, aby jedzenie było w stałych godzinach( są wyjatki np. wyjazd - niezalezne ode mnie i warunków). Wygląda to tak ( Igor ma 16m ): 7- butla 10 - II sniadanie przed spacerem sok przecierowy lub owoc do łapki np. pól jabłka 15- obiad 18- podwieczorek 21- kolacja Picie w zasadzie wqoda niegazowana do bulu jak chce smyk, zero przekąsek- biszkopty, chrupki itp, bo i po co. Korzystam z chęci do samodzielności a róznie z tym jest- raz musze pomóc, raz syn pokrzykuje, bo chce sam- a niech tam , tyle, że duzo mycia potem jesli tylko moge zaganiam do wspólnego jedzenia np. męża czy sama siadam i razewm robimy "am"- to pomaga w ramach nasladownictwa. Do tego pilnuje, zeby nie napychał sobie za duzo jedzenia do buzi- wtedy też wyciaga czy pluje, bo za duzo i problem z gryzieniem ( a mamy 16 zebów0 i połknięciem i wtedy pociecha sie zniecheca do jedzenia. Syn woła "am" niestety niekoniecznie wtedy kiedy jest głodny np. jak cokolwiek wkłada do buzi - am, ja cos jem- am, ale sam po podaniu jedzenia wypluwa, wieć z ta swiadomościa głodu to tak róznie i nie do końca prawdziwe Jesli jest bardziej głodny to jedzenie idzie zdecydowanie sprawniej a i bardziej samodzielnie! Mysle, ze kładź nacisk na regularność godzin posilków i dłuższe odstepy, niech smyk nie podpija zwłaszcza słodkich herbatek czy soków( dla starszych dzieci normalnie miód zwłaszcza bobofruty), duża ilośc owoców i słodkich dan zamukla i zniecheca do jedzenia. Nałóż nacisk na ozdobnictwo np. zrób bałwanka z serka zawsze to lepiej wygląda niz paciaja w miseczce- kolorowo i sama siadaj na przeciwko pociechy - lubisz sama jeść?Bo ja nie Ile podajesz wit. d3 jakies inne witaminy - nadmiar tez nie słuzy. Dziecko w tym wieku powinno siadac glodne do posilku inaczej nie bedzie zainteresowania jedzeniem. Nie jestem zwolenniczką sztucznego stymulowania apetytu - głód jest czyms naturalnym i dzieci sie nie zagłodza. Najczęściej brak apetytu może byc spowodowany choroba czy naszymi błędami. Ja swego czasu "zalewałam" dziecko sokami i robiłam za krótkie przerwy. No cóz trening czyni mistrza Pozdrawiam i wytrwalości, Beata Temat: Nie tylko Melaleuka w olejku jojoba Nie tylko Melaleuka w olejku jojoba jest produktem z laboratorium firmy OMEGA International z D-23843 Bad Oldesloh www.omega-international.de niestety tylko po niemiecku Melaleuka w olejku jojoba Interesujacwe polaczenie skladnikow naturalnych olejku melaleuka o najlepszej australijskiej jakosci w kalifornijskim olejku jojoba jest fantastycznam srodkiem do pielegnacji skory. Zakres zastosowania - pryszcze, tradzik - artretyzn - rany ciete i klute - wrzody, czyraki i wrzody tropikalne - lekkie oparzenia - zatoki, katar, kaszel, - pecherze - ukaszenia i ugryzienia owadow - opryszczka, zapalenie skory, wypryski - rany u malych dzieci - bole ucha - owrzodzenie jamy ustnej, zapalenie dziasel, ble zebow - zapach z ust - swedzenie - zapalenia krtani - bole miesni, skrecenia - zapalenie loza paznokcia Anapuna preparat owocowy i warzywny Jedyny w swoim rodzaju produkt, wytwarzany przy uwzglednieniu wszystkich skladnikow odzywczych Kapsulki preparatu zawieraja wartosciowe skladniki jak - zelantyna, proszek owocowy z papaji, ananasow, pomaranczy, jablek - zelantyna, proszek warzywny z brokul, kapusty, szparagu, marchewki, selera. Witaminy C, E, B1, B2, B6, B12, ß-karotyne, kwas foliowy, drozdze cynkowe i selenowe Energizer Q 10 Dietetyczny srodek spozywczy Z lecytyna, miodem, pylkami kwiatowymi, Zelem Royal (mleczko pszczele), witamina E oraz niezbednego dla organizmu Co-enzymem Q 10 Co-ezym Q 10 – zyciowy budulec komorek organizmu. Q 10 przyczynia sie do tego, ze substancje odzywcze, ktore przyjmujemy z pokarmem przeksztalcaja sie w niezbednena dla wszystkich procesow zyciowych energie. Osobom zainteresowanym zakupem jak rowniez dystrybucja na terenie UE chetnie udziele dalszych informacji. Temat: W co się zaopatrujecie w Polsce?? koper, ten do kiszenia ogorkow widzialam w Niemczech na targu. I to zarowno w Kolonii, gdzie kiedys mieszkalam, jak i Karlsruhe, gzie mieszkam teraz. Sprobuj wybrac sie na taki typowy Wochenmarkt w sezonie to na pewni i koper znajdziesz. Male ogorki, te do kiszenia, tez na targu albo u Turka. Ogorki kiszone w sloiku sa w prawie kazdym supermarkecie. Nazywaja sie jednak Moskauer Gurken, albo jakos tak Dill-Knoblauch-Gurken. Trzeba poczytac nalepki na tych ogorkach - wazne aby nie byly to Gewürzgurken, bo te to oczywiscie konserwowe. Ogorki kiszone z beczki znajdziesz w Niemczech u wielu rzeznikow, jednak ceny sa "zaporowe". Za dwa ogortasy na salatke jarzynowa lub na rolady placi sie czesto kolo 2 Euro. U rzeznika znajdziesz tez kapuste z beczki, juz nie tak droga jak ogorki, ale zawsze nieco drozsza niz ta z puszek. My z Polski przywozimy herbatki owocowe Herbapolu i Vitaxu, smakuja mi znacznie bardziej niz te wszystkie niemieckie Teekanne, ktorymi znowu tak wszyscy ostatnio sie w Polsce zachwycaja :)) Dobry i tani sok malinowy mozna juz w Niemczech dostac w Lidlu (kiedys tez wozilam z Polski), ale nadal przywoze sok z dzikiej rozy, zurawinowy itp.. Slodycze polskie, te ktore lubie - chalwa, sliwki w czekoladzie, prince polo... Przyprawy, ale te polskie markowe.Kupilam na polskim targu takie "nie wiadomo skad", byly bardzo tanie...i tak niestety smakowaly. Musialam wyrzucic. Ale z Kamisa bylam zadowolona. Moja kolezanka przywozi zawsze polska wisniowke :), podobno najlepsza. Na polskie jablka tez sie w zeszlym roku skusilam, chyba 6 kilo wloklam. Tu jablka sa drogie i przede wszysttkim jest maly wybor gatunkow. No i kasze, szczegolnie gryczana, to to chyba wszyscy przywoza z Polski. Lekarstwa tez chyba jeszcze (nie wiadomo jak dlugo)oplaca sie w Polsce kupowac, te wszystkie aspiryny, witaminy, masci... Temat: Czy plyny takie jak mleko i sok pomaranczowy Zalecana dzienna norma na wapń wynosi 800-1200 mg na osobę (w zależności od wieku, płci). Odpowiednie spożycie wapnia jest potrzebne w profilaktyce osteoporozy. Głównym źródłem wapnia w naszej diecie jest mleko, napoje mleczne i sery. 1 szklanka (250 ml) mleka (niezależnie od zawartości w nim tłuszczu) zawiera 300 mg wapnia, a 1 szklanka jogurtu 420 mg. Zamiast mleka można pić jogurt lub kefir. Mleko i przetwory mleczne poza wapniem są dobrym źródłem witaminy B2, B12 oraz białka. Około 70% wapnia w polskiej diecie pochodzi z mleka i jego przetworów, 10% z warzyw, 8% z produktów zbożowych. Wapń z mleka i przetworów mlecznych jest najlepiej przyswajalny. Dużo wapnia zawierają sery żółte, ale jednocześnie zawierają one dużo tłuszczów nasyconych, które sprzyjają rozwojowi miażdżycy. Aby nie przekraczać dziennego spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych powyżej 10% kaloryczności diety (zalecenia m.in. Światowej Organizacji Zdrowia) zaleca się wybierać chude produkty mleczne i mięsne. Bowiem nasycone kwasy tłuszczowe znajdują się głównie w tłuszczu zwierzęcym (poza rybami). Dlatego zdrowiej jest wybierać chude mleko, jogurty, chude twarożki. U niektórych osób występuje hipolaktazja, czyli zbyt mała ilość enzymu zwanego laktazą, który jest potrzebny do trawienia laktozy (cukru mlecznego). U osób cierpiących na hipolaktazję po wypiciu mleka pojawiają się dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego - bóle brzucha a czasem biegunki. Rezygnacja z picia mleka powoduje ustanie tych dolegliwości. Nie u wszystkich osób występują tak samo nasilone objawy, zależy to od stopnia niedoboru laktazy. Całkowity jej brak ma miejsce bardzo rzadko. Pomocne w trawieniu mleka i ustąpieniu w/w dolegliwości jest przyjmowanie przed spożyciem mleka preparatu zawierającego naturalny enzym-laktazę. Niektórym osobom z hipolaktazją nie szkodzi picie mleka w małych ilościach rozłożych na kilka porcji w ciągu dnia (w sumie jednak nie więcej, niż 1 szklanki dziennie). Czasem pomocne jest zastąpienie mleka jogurtem lub kefirem zawierającymi żywe bakterie. Bakterie te produkują enzym-laktazę, która częściowo rozkłada w przewodzie pokarmowym laktozę. Jeśli chodzi o sok pomarańczowy, to jeśli ktoś ma alergię i sok ten mu szkodzi, to nie powinien go pić. Sok pomarańczowy zawiera dużo kwasu foliowego (witamina z grupy B), witaminę C, potas, flawonoidy. Ale zdrowe są wszystkie soki zarówno owocowe, jak i warzywne. Nie ma zaleceń, ile soku powinno się pić. Są tylko zalecenia, aby codziennie zjadać przynajmniej około 70 dag warzyw i owoców. Część warzyw i owoców można zastąpić sokami. Spożywanie codziennie różnych warzyw i owoców zmniejsza ryzyko choroby wieńcowej, zawału serca oraz nowotworów. Taki dobroczynny wpływ na zdrowie mają zawarte w owocach i w warzywach przeciwutleniacze - witamina C, E, beta karoten, likopen i flawonoidy, które chronią „zły” cholesterol LDL przed utlenianiem, dzięki czemu jest on mniej miażdżycorodny. Jedzenie warzyw i owoców sprzyja obniżeniu ciśnienia krwi. Efekt taki powoduje zawarty w nich w sporej ilości potas. Warzywa i owoce zawierają błonnik, który reguluje pracę przewodu pokarmowego. Wiele owoców (jabłka, cytrusy, porzeczki, agrest, żurawiny) zawiera pektyny, które obniżają poziom cholesterolu we krwi. Ważne jest, aby warzywa i owoce zjadać kilka razy dziennie, dzięki czemu przez cały dzień organizm otrzymuje naturalne witaminy i sole mineralne. Poza tym niektórych witamin (np. witaminy C) organizm nie potrafi gromadzić i trzeba dostarczać je sukcesywnie. Im większa będzie różnorodność spożywanych warzyw i owoców, tym więcej potrzebnych składników pokarmowych otrzyma organizm. Życzę Panu smacznej i zdrowej diety. Pozdrawiam. Temat: Przetwory a witaminy Rzeczywiście najwięcej witamin jest w świeżych warzywach i owocach, następnie w mrożonych. Ale przetwory też mają swoje wartości. Najbardziej wrażliwą witaminą na wysoką temperaturę jest witamina C. Tak więc w sokach, dżemach, konfiturach pozostaje jej niewiele. Natomiast świetnym źródłem witaminy C są galaretki ucierane na surowo, zwłaszcza z czarnych porzeczek. Wszystkie galaretki a także mus i marmolada z jabłek, konfitura z żurawin są bogate w pektynę (rozpuszczalna część błonnika), która chroni przed miażdżycą i zawałem serca. Sok z żurawin polecany jest osobom ze skłonnościami do zapalenia pęcherza moczowego. Sok ten chroni przed zatrzymywaniem się na ściankach pęcherza bakterii. Sok z ciemnych winogron, zawiera duże ilości flawonoidu kwercetyny, obniżającego poziom cholesterolu we krwi. Sporo flawonoidów zawierają także soki, dżemy i konfitury z aronii. Nie są one wskazane jedynie dla osób z nadkwasotą i wrzodami żołądka, bo zawarte w dużej ilości w aronii kwasy organiczne mogą podrażniać żołądek. Dużo beta-karotenu (prowitaminy A) zawierają morele i brzoskwinie w różnej postaci - w sokach, dżemach, całych owocach pasteryzowanych pozostaje około 80% beta-karotenu. Dużo tej witaminy zawierają także powidła śliwkowe. Powidła ze śliwek zawierają także sporo miedzi. Sporych ilości błonnika, który reguluje pracę przewodu pokarmowego i chroni przed niektórymi rodzajami nowotworów, zawierają wszystkie dżemy, konfitury, owoce z kompotu i całe owoce pasteryzowane. Przy nadciśnieniu, obrzękach, złej pracy serca, osłabieniu wynikającym z przyjmowania środków odwadniających pomocne są przetwory zawierające dużo potasu - powidła śliwkowe, śliwki z kompotu, dżem z czarnych porzeczek, a także z czerwonych i białych oraz dżem morelowy. Przetwory z czarnych jagód zawierają najwięcej spośród przetworów owocowych witaminy E. Wszystkie przetwory z brzoskwiń dostarczają witaminy PP (niacyny). Niacyna jest jedną z niewielu witamin, które w czasie gotowania, smażenia, pasteryzowania owoców nie ulegają zniszczeniu. Owoce i warzywa zawierają biologicznie czynne związki zwane flawonoidami, które obniżają poziom cholesterolu we krwi i chronią przed miażdżycą i chorobą wieńcową. Im właśnie owoce i warzywa zawdzięczają swoje piękne kolory. W czasie robienia przetworów pozostaje w nich 80% flawonoidów, tylko 20% ulega zniszczeniu. W przetworach z warzyw najwięcej witaminy C pozostaje w warzywach kiszonych. Np. 20 dag kiszonej kapusty pokrywa prawie połowę dziennego zapotrzebowania na tę witaminę. W czasie kiszenia warzyw (ogórków, kapusty) powstają bakterie, które korzystnie wpływają na florę bakteryjną przewodu pokarmowego i poprawiają jego pracę. Dużo witaminy C pozostaje we wszelkich przetworach z papryki, nawet w konserwowej papryce - 10 dag pokrywa dzienne zapotrzebowanie na tę witaminę. Ogórki kiszone zawierają sporo magnezu. Dwa duże ogórki pokrywają prawie połowę dziennego zapotrzebowania na ten minerał. Skarbnicą zdrowia jest sok pomidorowy. 1 szklanka soku to połowa dziennego zapotrzebowania na witaminę C. Różne przetwory pomidorowe (pasta pomidorową, całe pomidory pasteryzowane), zawierają kwas foliowy oraz likopen (rzadko występujący związek, który zmniejsza ryzyko raka, zwłaszcza prostaty u mężczyzn). W przetworach z pomidorów, papryki, dyni i marchewki znajduje się dużo beta-karotenu (prowitaminy A). Młode buraczki pasteryzowane zawierają sporo manganu i potasu (4 małe buraczki pokryją około 40% jego dziennego zapotrzebowania), żelaza. Smacznego. Pozdrawiam Temat: Która kaszka najlepsza i kied podawac? Beata Ciepłowska-Kowalczyk 02-03-2004, ostatnia aktualizacja 02-03-2004 18:22 Wraz z pierwszą łyżeczką papki dziecko wkracza w nowy dla niego świat wielu smaków. To, czy je zaakceptuje i polubi, zależy w znacznym stopniu od ciebie. Podpowiadamy, jak rozszerzać jadłospis niemowlęcia, co podawać mu miesiąc po miesiącu. Piąty miesiąc Premiera. Nie zdziw się, jeśli większość zawartości łyżeczki znajdzie się na brodzie i śliniaku małego stołownika. I nie zniechęcaj się. Dziecko potrzebuje czasu, by przyzwyczaić się do nowej konsystencji i sposobu jedzenia. Zdaniem pediatrów najlepiej, by niemowlę przez pierwsze pół roku życia było karmione wyłącznie piersią. Czasem jest to jednak po prostu niemożliwe. Jeśli twój maluch jest na butelce lub po urlopie macierzyńskim wracasz do pracy, w piątym miesiącu możesz zacząć stopniowo wzbogacać jego dietę. Na debiut najlepsza będzie odrobina kaszki ryżowej lub kukurydzianej rozrobionej mlekiem (maminym albo modyfikowanym). Możesz również zacząć od przecieru owocowego lub warzywnego. Na początek polecam jabłko. Jest smaczne, lekkostrawne, zawiera sporo błonnika, który normuje pracę jelit, no i bardzo rzadko wywołuje uczulenia. Możesz też zaproponować dziecku piure z gotowanej marchewki. Ma ona delikatny smak i niewiele maluchów ma na nią alergię. Na pierwsze posiłki najlepsze i najbardziej praktyczne są gotowe dania. Uwaga, nigdy nie podawaj dziecku kilku nowości na raz. Jeżeli po zjedzeniu nowej potrawy maluch dostanie wysypki, kataru, ma luźne stolce albo jest dziwnie niespokojny, częściej budzi się w nocy, natychmiast odstaw nowe danie. Prawdopodobnie dziecko jest na nie uczulone. Szósty miesiąc Maluch je niewiele i często bez entuzjazmu. Jeszcze za wcześnie, by rezygnować z jednego karmienia piersią czy mieszanką na rzecz przecieru. Mleko to wciąż podstawa diety dziecka. Niemowlę początkowo zdziwione nową konsystencją i smakiem posiłku, po kilku tygodniach zaczyna je jednak powoli akceptować. Gdy to nastąpi, warto spróbować rozszerzyć jego jadłospis. Do piure z marchewki dodaj ziemniaki i pietruszkę. Jeszcze tylko odrobina kaszki i wody z gotowania i pierwsza zupa gotowa. Z owoców oprócz jabłka możesz podać dziecku przeciery z dyni, jagód, winogron, malin. W gotowych deserach zwykle są one łączone z jabłkiem. Niektóre maluchy chętnie jedzą je też z kaszką lub kleikiem ryżowym. Półroczne niemowlę może także pić soki, np. jabłkowy, marchewkowy, porzeczkowy, winogronowy. Wszystkie zawierają sporo witamin i świetnie wpływają na trawienie, przeciwdziałając zaparciom. Kiedy maluch zaakceptuje już jakieś danie, proponuj mu je o stałej porze, np. w południe po spacerze (większość dzieci jest wtedy w dobrym nastroju i powinno się obyć bez protestów). Siódmy miesiąc Czas poznawania nowych smaków. Na pewno nie wszystkie przypadną dziecku do gustu, ale daj mu szansę i pozwól spróbować. Stopniowo wzbogacaj bukiet warzyw, jakie podajesz niemowlęciu. Możesz zaproponować mu: ziemniaki, buraki, brokuły, kabaczek, kalafior, cukinię, por, seler, cebulę, kapustę, zielony groszek, fasolkę szparagową, słodką paprykę. Jarzyny to doskonałe źródło błonnika, witamin i związków mineralnych. Możesz je podawać dziecku w postaci przecieru lub gęstej zupy. Gdy maluch je już różne warzywa i dobrze je toleruje, możesz wprowadzić mięso. To cenne źródło białka, żelaza i witamin z grupy B. Zacznij od mięsa z indyka, kurczaka lub królika, które większość dzieci dobrze toleruje. Nie rób jednak zupy na wywarze mięsnym. Bardzo często wywołuje on uczulenie. Ugotowane i zmiksowane mięso dodawaj do przecieru z warzyw (jeszcze za wcześnie, by podawać je jako samodzielne danie). Z owoców (na deser czy na podwieczorek) polecam: morele, brzoskwinie, nektarynki, porzeczki, gruszki, wiśnie. Kup maluchowi własną zastawę. Obiad najwygodniej podawać na plastikowym talerzyku z podwójnym dnem zatykanym korkiem (między obie warstwy wlewa się gorącą wodę, dzięki czemu posiłek długo nie stygnie). Do picia najbardziej praktyczny będzie kubek niekapek, z którego nie sposób nic wylać. Kupując naczynia dla dziecka, sprawdź, czy mają atest, czy można myć je w zmywarce i wstawiać do kuchenki mikrofalowej. Jednak z podgrzewaniem w takiej kuchence trzeba uważać, bo łatwo o oparzenie. konsultacja: dr Piotr Albrecht Temat: Alergia a anemia Witaj, ja moge powiedziec jak to u nas było. Młoda miała anemie wrodzona (dostawała witaminy krwiotwórcze- kwas foliowy, b6, E i cebion). Rowniez była eliminacja nabiołu i mleka, bo tez miała kolki- praktycznie non stop sie meczyła. Mało płakała, ale za to stekała bez przerwy. jak jabdłam jabłka Młoda dostawała wysypki i szorstkiej sktóry. Po kuracji antybiotykowej (twoja rowniez miała??) jak miała 1,5 m-ca dostała śluzowtych kupek z krwia. Nie wiem czy to było powiazane czy nie, ale wszyscy mowia ze to alergia pokarmowa. doszło do tego, ze byłam na ostrej diecie - sam ryz, ziemniaki i woda. Nic nie pomagało. w koncu przeszlismy na bebilon Pepti- rowniez bez skutku. Teraz jestesmy na Bebilonie Amino, od 4 dni, kupki bardzo ładne ... tfff tffuu tffffuuu nie zapeszajac. Lekarze powiedzieli, ze to ciezka alergia pokarmowa, i ze nie było innego wyjscia jak przejsc na mleko modyfikowane. Bardzo ciezko mi było sie rozstac z karmieniem, ale no coz... wybrałam mniejsze zło... Przeszlismy dlatego, że jak Młoda zaczeła miec krew w kupce to spadła jej hemoglobina, najnizszy wynik 9,9 gram. Gdyby nie miała anemii to dalej by była na piersi, zdaniem lekarzy. Mimo iz ładnie sie rozwijała i przybierała na wadze, to jednak niedorwistosc nie jest najlepsza, a szczegolnie jak spada ponizej 10 gram. Teraz jak jest na BA to wiem, ze nawet uczulał ja koperek jak piłam... Dałam jej do piscia, bo dziecko na modyfikowanym trzeba przepajac, wiec podałam... no i odrazu zaregowało brzydko w kupkach (mimo, iz herbatke koperkowa podałam bardzo rozscienczona) Co do moich spostrzezen, moze beda dla Ciebie pomocne. 1. Lekarz prowadzacy - gastrolog z AM, widzac Młoda i jej anemie spowodowana krwawieniami z układu pokarmowego odstawił jej Cebion i wit E. Te dwie witaminy moga podrazniac sluzówke ukł. pokarmowego. 2. powiedział, ze nie powinna dostawac zelaza (lekarz w rejonie przepisał jak Mloda miała HB ponizej 10 gram) żelazo rowniez podraznia sluzowke ukł. pokarmowego. Skonsultuj sie z lekarzem w tej sprawie. 3. Zalecił jej tylko witaminy - kw. foliowy i b6- w tabletkach, nie zawiraja serwatki. 4. Moze dziecko było leczone antybiootykiem? jesli tak to trzeba rowniez wykluczyc toskyny Clostridium, ktore moga dawac bardzo podobne objawy. Moja rada, z jakiego miasta jestes? Moze jest tam dzieciecy szpital AM? moze dałoby sie właczyc erytropetyne na niedokrwistosc maluszka? wtedy nie obciazałoby to układu pokarmowego dziecka... Wiem, ze jeszcze mozna podawac zlezo w zastrzykach, tez jest to pewne rozwiazanie... wogole radziłabym przejsc sie z dzieckiem do dobrego gastrologa dzieciecego. On najlepiej wie o co chodzi. Nasz pediatra był bezsilny... Jak masz jakies jeszcze pytania to z checia Ci na nie odpisze, wiem jak moga stresowac takie kupki Moj adres izullka@wp.pl Pozdrawiam i ładnych kupek życze, zreszta daj znac jak sie sprawa rozwinie. Zullka & Justa (16.08.2004) Temat: nadwaga Pani Agnieszko, przedstawiam Pani ogólne zalecenia dietetyczne dla osób pragnących schudnąć. Mam nadzieję, że skuteczne odchudzenie się Pani Kasi dzięki zmniejszeniu ilości tłuszczu i słodyczy w swojej diecie zachęci i Panią do stosowania diety oraz gimnastyki. Ale jeśli jest Pani karmiącą mamą to ewentualne odchudzanie powinno przebiegać pod kontrolą lekarza. Proszę napisać ile czasu minęło od porodu i czy karmi Pani piersią (w czasie karmienia zwiększa się zapotrzebowanie na wiele witamin i składników mineralnych). W odchudzaniu pomoże zastosowanie diety o niskiej zawartości tłuszczu oraz zwiększenie swojej aktywności fizycznej (np. jazda na rowerze, pływanie, praca na działce, szybkie marsze, długie spacery a nawet wchodzenie po schodach zamiast korzystania z windy). Zmniejszenie ilości tłuszczu w diecie sprzyja schudnięciu, ponieważ tłuszcz jest najbardziej kalorycznym składnikiem naszego pożywienia. Podczas, gdy jeden gram białek lub węglowodanów dostarcza organizmowi 4 kcal, to jeden gram tłuszczu aż 9 kcal. W schudnięciu pomoże: - Zrezygnowanie ze smarowania pieczywa lub smarowanie bardzo cienką warstwą margaryny o obniżonej zawartości tłuszczu, Wybieranie chudych produktów mlecznych, czyli chudego mleka, jogurtów, kefirów, sera białego. 2 szklanki mleka tłustego dostarczają 16 g tłuszczu, a mleka chudego 2,5 g, natomiast wapnia dostarczają tyle samo – 600 mg. Zastąpienie śmietany chudym jogurtem, zrezygnowanie z mleka skondensowanego i ze śmietanki do kawy. Warto wiedzieć, że sery żółte, topione zawierają dużo tłuszczu i są wysokokaloryczne (10 dag sera żółtego to około 30 g tłuszczu i 300-350 kcal). Wybieranie chudego mięsa i chudych wędlin. Zastąpienie mięsa smażonego mięsem pieczonym w piekarniku, w folii, w rękawie foliowym, mięsem gotowanym w wodzie, na parze lub w garnkach do gotowania bez wody, soli i tłuszczu. Żeby potrawy były smaczne można stosować różne przyprawy ziołowe. Zrezygnowanie z tłustych sosów. Unikanie słodyczy. Wiele z nich poza „pustymi kaloriami” z cukru zawiera dużo tłuszczu (nawet do 30%). Jedzenie dużej ilości warzyw w postaci smacznych, niskokalorycznych surówek a także warzyw gotowanych. Spośród produktów z pozostałych grup warzywa są najbardziej objętościowe, a jednocześnie zawierają najmniej tłuszczu i kalorii. Szybko zaspokajają uczucie głodu. 10 dag warzyw to 15-30 kcal. Warzywa są dobrym źródłem witamin (w tym cennych witamin przeciwutleniających), soli mineralnych i błonnika. W jedzeniu owoców należy zachować umiar (dostarczają one więcej kalorii, niż warzywa), 3 małe owoce (typu mandarynka, kiwi, małe jabłko) to wystarczająca ilość na dzień. Jedzenie częściej (4-5 razy dziennie) mniejszych porcji, zamiast 2 dużych posiłków w ciągu dnia. Dzięki temu nie dopuszczamy do silnego głodu i nie podjadamy między posiłkami różnych wysokokalorycznych przekąsek. W odchudzaniu pomaga także zwiekszenie aktywności fizycznej- szybkie marsze, jazda na rowerze, długie spacery, pływanie itp. Nie powinno się chudnąć więcej, niż 4 kg na miesiąc. Ważne jest stosowanie diety o niskiej zawartości tłuszczów i cukru również po zakończeniu odchudzania, aby nie nastąpiło ponowne przytycie. Życzę sukcesu. Pozdrawiam. Temat: jak najlepiej odchudzić męża, który... rychonyc2 napisał: > Caly problem z nadwaga polega na przyjmowaniu wiekszej > ilosci kalorii niz sie spala. Zeby zgubic wage trzeba zastosowac manewr > odwrotny: spalac wiecej niz sie przyjmuje. A to oznacza jedno: trzeba zaczac > jesc mniej i ruszac sie wiecej To są świete słowa! > Nastepnie tluszcz. To jest numer jeden zapychacz arterii, > i przyczyna wielu chorob, chociaz jest mniej odpowiedzialny za nadwage Tu przeczysz samemu sobie. Jak może być "mniej odpowiedzialny"? Jest dostarczycielem kalorii i jest TAK SAMO odpowiedzialny jak, dajmy na to, cukier. Tyle, że 100g tłuszczu dostarczy tyle kalorii co 225g cukru. Można by się "upaść" i na samym białku, gdyby go żreć bez opamietania. Jakże grube i ile tranu mają wieloryby karmiące się krylem (niemal czyste białko!). Liczy się suma kalorii!!! Jak ta suma przekracza zużżycie - tyjemy. To zwykła zasada zachowania energii. W problemie odchudzania, zamiast wyliczania co "tuczy" a co "nie tuczy" należy sobie uświadomić, że w trakcie życia z niedoborem kalorii (które organizm uzupełni ze zgromadzonego sadła) nie jest dobrze dopuścić do tego by organizm nie dostawał odpowiedniej ilości białka. O ile powiem węglowodany i tłuszcze to czysta energia (wzajemnie wymienne - swinia przerabia efektywnie skrobię na tłuszcz, a Eskimos skutecznie przerabia spożywany tran na glukozę krążącą w jego krwi), to białko może być zużyte jako energia ale TAKŻE a może nawet GŁÓWNIE jest ono potrzebne do wszystkich funkcji życiowych. Białko, jako że zawiera azot (i trochę innych pierwiastków), nie może być wytworzone ani z tłuszczy, ani węglowodanów zbudowanych wyłącznie z węgla wodoru i tlenu!!!! Ba, w trakcie odchudzania, ze względu na ostry deficyt kalorii, organizm "marnuje" część spożywanego białka na produkcję glukozy (zamiast robić ją wyłącznie z własnego sadła) więc dla wyrównania tego, należy PODWYŻSZYĆ ilość spożwanego białka o jakieś 50% w stosunku do zwykłej normy człowieka, który nie głoduje. Typowy problem dietetyczny do rozwiązania to tak jeść by dostarczyć organizmowi dziennie - powiedzmy dla człowieka o takiej masie jak moja - NIE MNIEJ niż 100g białka i zarazem NIE WIĘCEJ niż 1000 kcal (można założyć 1200, czy 1500, to zależy na jakim tempie dochodzenia do celu nam zależy). Granica 1000 kcal bierze się nie tyle "z powietrza" a z tego, że skomponowanie diety zdrowej, dostarczającej 100g białka i - powiedzmy - 500kcal jest niemożliwe. Wprawdzie 100g czystego białka dostarcza "tylko" 400 kcal, to przecież nie sposób jeść dziennie pół kilograma "białka" kurzego, czy dorsza (zawartość białka w "białku", lub dorszu to 20%) i nic więcej. Pewna ilość tłuszczu w diecie jest niezbędna ze względu na witaminy rozpuszczalne w tłuszczu. Pewna ilość owoców (cukier) i warzyw (skrobia) jest niezbędna bo tylko one dostarczą innych witamin i błonnika potrzebnego do pracy układu pokarmowego itd. Po to by zmieścić w diecie owe niezbędne składniki dające kalorie bez białka, musimy dobierać źródła białka, które zawierają ZERO (lub prawie zero) tłuszczów i skrobii. I to jest powód dla których MUSIMY zrezygnować z tłustych mięs, lub potraw przyrządzonych tak, że obok białka zawierają także znaczne ilości węglowodanów. Białko zawarte jest dość obficie w strączkowych, ale towarzyszy mu tyle skrobii, że nie możemy pozwolić sobie na jedzenie fasoli zamiast mięsa czy ryb, albo chudego sera. Ktoś kto nie musi się odchudzać - proszę bardzo. Ludzie ciężko pracujący, jedząc dużo chleba czy kartofli, już zaspokajaja znaczną część zapotrzebowania na białko. Jeszcze trochę kwaśnego mleka i można tak ciągnąć latami. Gdy taki człowiek przestanie pracować, a będzie jadł tyle co wcześniej, zacznie szybko tyć. Recepta "Ż P" (żryj połowę) jest tu głupia. Redukując dietę tylko ilościowo do poziomu kalorii zużywanych, zacznie dostarczać białka poniżej normy. Będa mu "więdnąć" mięśnie, przestaną rosnąć włosy, zaczną się choroby, infekcje etc. Wplątywanie ideologi z czerwonym mięsem jest niepotrzebne. Pozwalasz jeść chleb, a zabraniasz czerwone mięso. 100g polędwicy zawiera 20g białka i 4g tłuszczu. Tymczasem chleba (by dostarczyć 20g białka) trzeba by zjeść aż 800g co dostarczyło by TEŻ 4g tłuszczu i DODATKOWO 170g węglowodanów równoważnych 75g tłuszczu. Chleb przy odchudzaniu POWINIEN BYĆ WYŁĄCZONY. Ryby takie jak dorsz, pstrąg, szczupak. Piersi z drobiu, chuda cielęcina, chuda wołowina, jagnięcina, królik. Sałata, pomidory, ogórki, brokuły z wody, marchew z wody. Owoce takie jak truskawki, jabłka, arbuzy. Przykładowo moje zapiski z diety sprzed roku (dzień 10 września): Temat: Dieta a Grupa krwi ,Dr. D'Adamo' ... Zobaczylam przed chwila,jak to sie wszystko pogmatwalo,przesylam wiec liste jeszcze raz. U -unikac , N -neutralne , K -korzystne ,R -rzadko WARZYWA/soki z warzyw -BRUKSELKA -U -MARCHEW -N -SOK Z MARCHWI -N -BROKULY -K -KAPUSTA WLOSKA -K -KALAREPA -K -ZIEMNIAKI -U -RZODKIEW -N -RABARBAR -N -KAPUSTA KWASZONA -U -KOPER WLOSKI -N -SZPINAK -K -POMIDOR -N -CUKINIA -N -FASOLA SZPARAGOWA -N -PAPRYKA (czerwona) -K -PAPRYKA(zielona,zolta) -N -OGORKI MARYNOWANE -U -GROCH -N -CEBULA -K -OLIVKI(zielone,czarne) -U -GRZYBY -N -SALATA -N -POR -K -CZOSNEK -K -SELER -N -SOK Z SELERA -N -OGOREK -N -KAPUSTA -U -KALAFIOR -U -BURAKI -N -KALAREPA -K -SZPARAGI -N OWOCE/soki z owocow -JABLKA -N -SOK Z JABLEK -N -BANANY -K -CZARNE JAGODY -U -WISNIE/CZERESNIE -N -SOK Z W/CZERSNI -K -ZURAWINA -N -SOK Z ZURAWINY -N -WINOGRON -N -GRAPEFRUIT/SOK Z G -N -KIWI -N -CYTRYNA/SOK Z C -N -MANGO -K -NEKTARYNKA -N -POMARANCZA -U -ANANAS -N -ANANAS SOK -K -SLIWKI -K -MALINY -N -TRUSKAWKI -U -ARBUZ -N -GRUSZKI -N -BRZOSKWINIE -N MIESO -BEKON/SZYNKA/-WIEPRZOWINA -U -WOLOWINA -K -DROB KURCZAK -N -KACZKA -N -GES -U -JAGNIE -K -ZAJAC -N -CIELECINA -K -DZICZYZNA -K NABIAL -MLEKO -U -KEFIR -U -MLEKO SOYOWE -N -SER SOYOWY -N -SMIETANA -U -JOGURT -R -MOZZARELLA SER -N -FETA SER -N -SER WIEJSKI -R -JAJKA KURZE -R RYBY -KARP -N -FLONDRA -N -SARDYNKI -K -TUNCZYK -K -KREWETKI -N -MALZE -N -HOMAR -N -MAKRELA -K NAPOJE -NAPOJE GAZOWANE TYPU COLA -U -HERBATA -U -ZIELONA HERBATA -N -WINO CZERWONE/BIALE -N -WODA NIEGAZOWANA -K -WODA GAZOWANA -K -KAWA -U -PIWO -N PRZETWORY MACZNE -MAKA ZYTNIA -R -MAKA PSZENNA -R -KASZA MANNA -K -PLATKI OWSIANE -N -PLATKI KUKURYDZIANE -N -MAKA RYZOWA -N -RYZ(bialy,brazowy,) -N -KASZA GRYCZANA -K DODATKI -SESAM -N -ORZESZKI -N -SLONECZNIK -N -MASLO ORZECHOWE -K -MUSZTARDA -N -MAJONEZ -N -KETCHUP -U -DROZDZE -N -ZELATYNA -N -OCET -U PRZYPRAWY -PAPRYKA -N -PIETRUSZKA -K -MAJERANEK -N -CURRY -K -BAZYLIA -N -SOL -N -PIEPRZ -N OLEJE -OLEJ Z OLIVY -K -OLEJ SLONECZNIKOWY -U -OLEJ KUKURYDZIANY -U WITAMINY -VIT. B -N -VIT. C -N -WAPN -N -VIT. K -N -TRAN -U -MAGNEZ -N -VIT. E -U CUKRY -CUKIER BIALY/BRAZOWY -U -MIOD -N -SYROP KUKURYDZIANY -U -SYROP RYZOWY -N Dieta ma ta zalete ,ze mozna jesc wszystko to,co jest korzystne jak i neutralne dla grupy krwi,ale oczywiscie najwazniejsze 3-posilki dziennie,sniadanie - najwiecej-urozmaicone,obiad-srednio,kolacja -najmniej-lekka. Jak i wazna uwaga niepodjadac miedzy posilkami,jak chcemy cos przegrysc niech bedzie to owoc ,nasionka slonecznika itp. Jeszcze jedno "AGI" dla twojej grupy krwi ,jako cwiczenia wskazany jest aerobic.POZDRAWIAM. Temat: Jogger- stepter,itp. dorotaa3 napisała: > Mam kilka pytań : > Czy licznik na stepterku pokazuje faktyczną liczbę spalonych kalorii podczas > chodzenia na nim?Dodam ,że ćwiczę równym tępem tzn. średnio 100 kroków na > minutę i jak codziennie robię ich 2000 w ciągu 22-25 minut to licznik > pokazuje mi ,że spaliłam około 250 kcal.Czy mogę wierzyć temu pomiarowi? > Zastanawiałam się też czy już nie zwiększyć ilości robionych kroków a ćwiczę > już dwa tygodnie dzień w dzień , a jeśli tak to o ile kroków i co jaki okres > czasu? Te wartości są oparte na danych statystycznych, więc są tylko przybliżone. Istotny jest czas aerobów, bo po 20min zużycie tłuszczu wzrasta znacząco przekraczając zużycie węglowodanów, oraz intensywność, bo doprowadzanie do zadyszki powoduje wydzielanie kwasu mlekowego i wstrzymanie spalania tłuszczu. Co gorsza, kwas mlekowy migruje do pokarmu. > Kiedy najlepiej ćwiczyć około godziny 12-13 czy też 20-21 ? Praktycznie w > tych godzinach mam trochę wytchnienia od trojaków i malutkiej ,bo wtedy sobie > śpią. 21, po ćwiczeniach tylko coś czysto białkowego > Jogger o sądzisz o saunie na podczerwień? Byłam na niej już kilka razy i jak > myslisz pomoże chociaż troszeczkę zgubić poporodowego sadełka? Samo wygrzewanie raczej nie, korzyści są z systemu sauna-zimny prysznic/basen- sanuna gdyż intensyfikuje to pracę serca (więc zwiększa wydatek kaloryczny) > Co do diety to uważam ,że jem fatalnie bo jem bardzo mało mięsa, wędlin,ryb i > nawet moje nigdyś ukochane jogurty od ostatniej ciąży przestałam jeść > (niestety tylko owocowe jadłam).Teraz jadam rano na śniadanie pieczywo z > serkiem topionym albo mozarellą lub dżemem ,obiadu nie jadam (ani ziemniaków > ani zup)sporadycznie zjem ugotowane mięsko a na kolację jabłko.W ciągu dnia > podskubię trochę orzeszków ziemnych ale nie słonych,marchew surową czy też > wspomniane jabłka.Od wczoraj staram się kupować sobie serek wiejski Piątnicy > (liht 3 % tłuszczu)i to zjadać na obiad aby chociaż trochę nabiału jeść. > Jedynym nabiałem jaki spożywam jest 0,5 litra mleka KOZIEGO dodawanego do > herbaty lub kawy zbożowej (zwykłej nie lubię).Proszę o sugestie co do zmiany > mojej diety aby wszysto połączone dało wymierne efekty. > Przepraszam za ilość pytań ale nie mam kogo się zapytać a chciałbym jak > najszybciej dojść do formy po porodzie (7 tyg) a jednocześnie nie zrobić > sobie a tym bardziej małej jakieś krzywdy bo karmię piersią. Wg. mnie optymalna jest dla Ciebie i dziecka dieta oparta na produktach nieprzetworoznych, czyli bez konserwantów. Właśnie będą to różne mięsa, chude, ale nie wędliny! tj. budulec dla mięśni, ryby morskie (fosfór - budulec dla mózgu), kolorowe warzywa - min. 5 rodzajów dziennie (witaminy i błonnik), jaja, wszelkie nasiona/ziarna (orzechy, słonecznik, dynia etc) ale nie pieczywo!, owoce na deser. Jedzać 5-6x dziennie posiłki składające się 1:1 z mięsa i warzyw i dostarczysz dziecku wartościowych składników, i pomożesz sobie spalać tłuszcz zmuszając do pracy (i spalania kalorii) układ pokarmowy Temat: sucha skórka i ranki za uszkami Hanicz - sorry ale to nie jest nawet "prawie" nic... Przede wszystkim napisz jeszcze jak wygląda skóra twojego dziecka. Czy to są na razie tylko ranki za uszkami czy też zmiany są na innych częściach ciała również. Napiszę ci jak to u nas wyglądało Zaczęło się jak cynek miał 5 tygodni. Ciemieniucha - nawet na czole, brwiach, ranki za uszkami, łuszcząca się skóra na uszkach, suche policzki, potem zaognione, "polakierowane" zmiany na nóżkach - najpierw łydki, potem kolanka i nad kolankami, na klatce piersiowej... tak to mniej więcej się rozszerzało. Lakierowane policzki ustapiły po całkowitym wyeliminowaniu nabiału (łącznie z jajami i wołowiną!!!) ale została reszta zmian . Próbowałam wyczaić od czego to, ale za nic w świecie nie mogłam znaleźć. Wtedy (mały miał 4,5 miesiąca) przeszłam na dosyć okrojoną dietę eliminacyjną. Przez miesiąc jadłam tylko chleb żytni, margarynę delmę bez masła i serwatki , ziemniaki, wieprzowinę, kapustę i cebulę, piłam wodę. Koniec. I to było można powiedzieć prawie nic ) Niedobory wapnia uzupełniałam wapnem musujacym z plivy - bez żadnych dodatków smakowych i witaminy vitaral (bez beta karotenu). Po tym pierwszym miesiącu zmiany się wycofały!!!!! Tylko od czasu do czasu zaogniała się skóra twarzy - jak się okazało od proszku do prania, np. cicia, babcia przytuliła, a po jakimś czasie na buzi ogień, ale to nie był żaden problem - teraz ktokolwiek przyjeżdża do nas na dłużej przywozi sobie rzeczy wyprane w jelpie i jest spokój Po tym miesiącu powolutku wprowadzałam nowe rzeczy - po jednej tygodniowo. I co sie okazało???? Po pierwsze synka sypało na 4-5 dzień od zjedzenia alergizującego pokarmu. W taki sposób wykryłam wiele alergenów - indyk (uważany za bezpieczny , a niedawno wyczytałam że indyk alergizuje krzyżowo z jajem kurzym !) - marchew, - jabłko!!! - - tutaj alergia juz się wycofała - ryż - kukurydza - banan - brzoskwinia - jaja Pewnych rzeczy w ogóle nie testowałam bo sa krzyzowymi alergenami, np. koper, seler z marchewką, więc sobie je odpuściłam, kurczak z jajami, a innych nie testowałam dlatego że są statystycznie silnymi alergenami - ryby, pietruszka, cytrusy, truskawki, ale np. pomidory spróbowaliśmy i są ok ) Nie powiem było ciężko, ale moja konsekwencja i upór dały super efekty teraz moje dziecko ma 13 miesięcy i pomimo że jest silnie alergiczne nie widać tego po nim wcale. Skórę ma zdrową, jeśli go sypnie coś nowego szybko reaguję i jest ok. Za jakiś czas będziemy testować rzeczy które go uczulały - bo a nuż alergia się wycofuje... Teraz np. jemy (bo nadal go karmię więc w zasadzie jemy to samo) królika, wieprzowinę, ziemniaki, kapustę, cebulę, brokuły, kalafior, pomidory, buraki, pieczywo żytnie i pszenne, margarynę delmę i zwykła do wypieków (tak, tak można upiec coś bez jajek ), jabłka, wiśnie (także dżem), czereśnie, gruszki, jagody (także dżem) i arbuza. Synek dodatkowo jeszcze nutramigen i sinlaka. Ani on nie jest niedożywiony, ani ja nie mam anemii. Wbrew obiegowym opiniom taka dieta i karmienie wcale nie wykończyły mojego organizmu, nie "poleciały" mi ani zęby, ani włosy. Jedyne co to zeszczuplała i dobrze mi z tym )) Ja kapustę i cebulę zaczęłam jeść jak mały skończył 3 miesiące, ale nie mieliśmy żadnych problemów z kolkami, więc spróbowałam i okazało się że mały świetnie je toleruje. Wegług mnie nie ma sensu stosować jakiejś diety z obawy przed uczuleniem, ale jeśli pojawiaja sie problemy to pierwszym podejrzanym po proszku do prania (co najłatwiej wyeliminować) są właśnie pokarmy. I wtedy trzeba naprawdę przyjrzeć się swojej diecie. Pozdrawiam. Temat: pytanie do Chalsi Ja bym zrezygnowała z indyka (jest prawdopodobieństwo że uczula krzyżowo z jajkiem, więc jeśli jajko podejrzane, to indyk również) oraz z ryżu i kukurydzy a jadła normalne pieczywo (znajdź piekarnię, w której będziesz mogła dowiedzieć się czy do danego pieczywa nie dodają mleka czy serwatki albo białka sojowego) Dieta eliminacyjna to ciężka katorga, ale tylko na początku,a to masz już za sobą Napiszę ci naszą historię walki a alergią, może w czymś ci pomoże Zaczęło się jak synek miał 5 tygodni. Ciemieniucha - nawet na czole, brwiach, ranki za uszkami, łuszcząca się skóra na uszkach, suche policzki, potem zaognione, "polakierowane", zmiany na nóżkach - najpierw łydki, potem kolanka i nad kolankami, na klatce piersiowej... tak to mniej więcej się rozszerzało. Lakierowane policzki ustapiły po całkowitym wyeliminowaniu nabiału (łącznie z jajami i wołowiną!!!) ale została reszta zmian . Próbowałam wyczaić od czego to, ale za nic w świecie nie mogłam znaleźć. Wtedy (mały miał 4,5 miesiąca) przeszłam na dosyć okrojoną dietę eliminacyjną. Przez miesiąc jadłam tylko chleb żytni, margarynę delmę bez masła i serwatki , ziemniaki, wieprzowinę, kapustę i cebulę, piłam wodę. Koniec. I to było można powiedzieć prawie nic ) Niedobory wapnia uzupełniałam wapnem musujacym z plivy - bez żadnych dodatków smakowych i witaminy vitaral (bez beta karotenu). Po tym pierwszym miesiącu zmiany się wycofały!!!!! Tylko od czasu do czasu zaogniała się skóra twarzy - jak się okazało od proszku do prania, np. ciocia, babcia przytuliła, a po jakimś czasie na buzi ogień, ale to nie był żaden problem - teraz ktokolwiek przyjeżdża do nas na dłużej przywozi sobie rzeczy wyprane w jelpie i jest spokój Po tym miesiącu powolutku wprowadzałam nowe rzeczy - po jednej tygodniowo. I co sie okazało???? Po pierwsze synka sypało na 4-5 dzień od zjedzenia alergizującego pokarmu. W taki sposób wykryłam wiele alergenów - indyk (uważany za bezpieczny , a niedawno wyczytałam że indyk alergizuje krzyżowo z jajem kurzym !) - marchew, - jabłko!!! - - tutaj alergia juz się wycofała - ryż - kukurydza - banan - brzoskwinia - jaja Pewnych rzeczy w ogóle nie testowałam bo sa krzyżowymi alergenami, np. koper, seler z marchewką, więc sobie je odpuściłam, kurczak z jajami, a innych nie testowałam dlatego że są statystycznie silnymi alergenami - ryby, pietruszka, cytrusy, truskawki, kakao, orzechy ale np. pomidory spróbowaliśmy i są ok ) Nie powiem było ciężko, ale moja konsekwencja i upór dały super efekty teraz moje dziecko ma 13 miesięcy i pomimo że jest silnie alergiczne nie widać tego po nim wcale. Skórę ma zdrową, jeśli go sypnie coś nowego szybko reaguję i jest ok. Za jakiś czas będziemy testować rzeczy które go uczulały - bo a nuż alergia się wycofuje... Teraz np. jemy (bo nadal go karmię więc w zasadzie jemy to samo) królika, wieprzowinę, ziemniaki, kapustę, cebulę, brokuły, kalafior, pomidory, buraki, pieczywo żytnie i pszenne, margarynę delmę i zwykła do wypieków (tak, tak można upiec coś bez jajek ), jabłka, wiśnie (także dżem), czereśnie, gruszki, jagody (także dżem) i arbuza teraz testujemy kaszę gryczaną. Synek dodatkowo jeszcze nutramigen i sinlaka. Ani on nie jest niedożywiony, ani ja nie mam anemii. Wbrew obiegowym opiniom taka dieta i karmienie wcale nie wykończyły mojego organizmu, nie "poleciały" mi ani zęby, ani włosy. Jedyne co to zeszczuplałam i dobrze mi z tym )) A na teksty i komentarze - jaka ty biedna jesteż nic jeść nie możesz już się uodporniła, i wcale nie jem "NIC" bo nawet ciasta sobie piekę )) Ja kapustę i cebulę zaczęłam jeść jak mały skończył 3 miesiące, ale nie mieliśmy żadnych problemów z kolkami, więc spróbowałam i okazało się że mały świetnie je toleruje. Temat: Dieta a Grupa krwi ,Dr. D'Adamo' ... Oto zestaw dotyczacy twojej grupy krwi ORh ,nie jestem jednak w stanie podac ci calego ze wzgledu na dlugo liste,a wiec najwazniejsze: U-unikac ,N-neutralne ,K-korzystne ,R-rzadko WARZYWA/soki z warzyw OWOCE/soki z owocow -BRUKSELKA -U -JABLKA -N -MARCHEW -N -SOK Z JABLEK -N -SOK Z MARCHWI -N -BANANY -K -SELER -N -CZARNE JAGODY -U -SOK Z SELERA -N -WISNIE/CZERESNIE -N -OGOREK -N -SOK Z W/CZERSNI -K -BROKULY -K -ZURAWINA -N -KAPUSTA -U -SOK Z ZURAWINY -N -KALAFIOR -U -WINOGRON -N -BURAKI -N -GRAPEFRUIT/SOK Z G -N -SZPARAGI -N -KIWI -N -KOPER WLOSKI -N -CYTRYNA/SOK Z C -N -CZOSNEK -K -MANGO -K -KAPUSTA WLOSKA -K -NEKTARYNKA -N -KALAREPA -K -POMARANCZA -U -POR -K -ANANAS -N -SALATA -N -ANANAS SOK -K -GRZYBY -N -SLIWKI -K -OLIVKI(zielone,czarne) -U -MALINY -N -CEBULA -K -TRUSKAWKI -U -GROCH -N -ARBUZ -N -OGORKI MARYNOWANE -U -GRUSZKI -N -PAPRYKA(zielona,zolta) -N -BRZOSKWINIE -N -PAPRYKA (czerwona) -K -ZIEMNIAKI -U -RZODKIEW -N -RABARBAR -N -KAPUSTA KWASZONA -U -SZPINAK -K -POMIDOR -N -CUKINIA -N -FASOLA SZPARAGOWA -N MIESO NABIAL -BEKON/SZYNKA/-WIEPRZOWINA -U -MLEKO -U -WOLOWINA -K -KEFIR -U -DROB KURCZAK -N -MLEKO SOYOWE -N -KACZKA -N -SER SOYOWY -N -GES -U -SMIETANA -U -JAGNIE -K -JOGURT -R -ZAJAC -N -MOZZARELLA SER -N -CIELECINA -K -FETA SER -N -DZICZYZNA -K -SER WIEJSKI -R -JAJKA KURZE -R NAPOJE CUKRY -CUKIER BIALY/BRAZOWY -U -PIWO -N -MIOD -N -KAWA -U -SYROP KUKURYDZIANY -U -WODA GAZOWANA -K -SYROP RYZOWY -N -NAPOJE GAZOWANE TYPU COLA -U -HERBATA -U -ZIELONA HERBATA -N -WINO CZERWONE/BIALE -N -WODA NIEGAZOWANA -K DODATKI PRZETWORY MACZNE -MUSZTARDA -N -KASZA GRYCZANA -K -MAJONEZ -N -RYZ(bialy,brazowy,) -N -KETCHUP -U -MAKA RYZOWA -N -DROZDZE -N -PLATKI OWSIANE -N -ZELATYNA -N -KASZA MANNA -K -OCET -U -MAKA PSZENNA -R -MASLO ORZECHOWE -K -MAMA ZYTNIA -R -SLONECZNIK -N -SESAM -N -ORZESZKI -N OLEJE PRZYPRAWY -OLEJ Z OLIVY -K -BAZYLIA -N -OLEJ SLONECZNIKOWY -U -PIEPRZ -N -OLEJ KUKURYDZIANY -U -SOL -N -PAPRYKA -N -PIETRUSZKA -K -MAJERANEK -N -CURRY -K RYBY WITAMINY -KARP -N -VIT. B -N -FLONDRA -N -WAPN -N -SARDYNKI -K -VIT. C -N -TUNCZYK -K -VIT. E -U -KREWETKI -N -VIT. K -N -MALZE -N -MAGNEZ -N -HOMAR -N -TRAN -U -MAKRELA -K Dieta ma ta zalete ,ze mozna jesc wszystko to,co jest korzystne jak i neutralne dla grupy krwi,ale oczywiscie najwazniejsze 3-posilki dziennie,sniadanie - najwiecej-urozmaicone,obiad-srednio,kolacja -najmniej-lekka. Jak i wazna uwaga niepodjadac miedzy posilkami,jak chcemy cos przegrysc niech bedzie to owoc ,nasionka slonecznika itp. Jeszcze jedno "AGI" dla twojej grupy krwi ,jako cwiczenia wskazany jest aerobic.POZDRAWIAM. Temat: super optymalna dieta odchudzająca - Tę dietę skompilowałem z tradycji diety Bircher-Bennera - szwajcarskiego lekarza z poczatku XX wieku, dra Schnitzera- surowa dieta pszeniczno- ziarenkowo-owocowo- warzywna (Niemiec lata 60-80.XX wieku dośc popularna w Niemczech)- a także z pomysłów diet surowych z materiałow amerykańskich. - Ja mam tylko 2,5 kg nadwagi więc nie stosuje tego teraz. ALE pare lat temu ćwiczyłem pare miesięcy Schnitzera. W tamtej diecie podstawowym daniem jest zmielona pszenica- namoczona po to - by zawarte w pełnym ziarnie enzymy rozpoczeły biochemiczne przekształcanie pokarmu w tym przetwarzanie skrobi( trudniej strawnej) w cukry proste. - A podając taka dietę chciałem tez pokazac ,że te wszystkie diety cud reklamowane tu i tam nie sa anprawde niczym lepszym(czasem o wiele gorszym) od naturalnej prostej diety surówkowej. - Co do zasad spożywania to tez je ściągnałem od mądrzejszych, a zasady te wynikaja z fizjologii i procesu trawienia. - Wode pijemy przed posiłkiem bo może chce sięnam bardziej pic niz jesć oraz nie będziemy potem niepotrzebnie rozcieńczać soków trawiennych. - Owoce jako drugie ( wtym samym posiłku) bo sa bardzo lekko strawne( owoc przechodzi przez przewód pokarmowy w 3 -4 godziny a smazone mięso w 24-30 godz, - Potem warzywa, gdyz ich skład jest troche bardziej złożony niz owoców i moga byc trawione(surowe!) 4-8 godzin. - Potem dopiero w tym samym posiłku jakieś nasionka; - namoczona przez 24-36 godzin przenica(pełne ziarno , najlepsiej ekologiczna) jest słodka i ma przyjemny smak- mozna do nie dodać sok z cytryny, odrobine jabłka do smaku, lub orzechy co kto woli. - Pszenicę nalezy długo żuc , a to dlatego ze w buzi wydziela sie ferment ptyalina który rozpoczyna trawienie węglowodanów. - Orzechy, czy siemię to juz pokarmy troche cieższe i dlatego lepiej je jeśc na końcu. Ta kolejnośc sprzyja trawieniu bez zakłoceń. Np. gdybyśmy najpierw zjedli gotowany zielony groszek a potem owoce to owoce przepychałyby ten groszek jeszce nie do końa strawiony. - Jest piekny maj potem lato -= jest to dieta wspaniała na ten czas a wybór pieknych i smacznych pokramów jest ogromny. - Jedyne czego brakuje troche w tej skromnej i opisanej w apru słowach diecie to witamina B12 - ale jak to juz podawałem na forum - mit B12- tym sie nie ma co przejmowac co najmniej parę lat - jesli nie bierze się dodatkowo witamin lub nie je jakichs wzbogaconych płatków czy czegoś podobnego. - Dieta dostarcza dość białka, tłuszczy ( w tym Omega-3- - siemię lnian e, dynia, wapnia( np. kapusta pekińska- )jest lekko zasadowa więc nawet przystosunkowo małej podaży wapnia bilans wapnia jest dodatni)(nie ma zjawiska wypłukiwania wapnia przez potrawy zakwaszające, którymisa np, mieso, sery, jaja) - Potrawami gotowanymi , chlebem łatwo sie przejeść bo tu trudno określic kiedy mamy dość. Organizm sam tego nie wyczuje tak jak przy pokarmach roślinnych. pzdrv Temat: super optymalna dieta odchudzająca maga19 napisała: > A ja dalej-czy moge pic kawe(1 dziennie) i czerwona herbate? Poza tym jakos > mnie nie przekonuje brak potraw bialkowych(twarog, jogurty), miesa zadnego? > Jak Ci sie chce, to odpisz-a ja od poniedzialku zabieram sie do pracy;). Moge > nawet relacjonowac przebieg procesu-mam nadzieje odchudzajacego:)Pozdr. - Własnie wróciłem z tenisa- jest to świetny sposób na zrzucanie wagi.. - Napiłem sie soku z czerwonego grapefruita, zjadłem jabłko i marchewkę i na tym napędzie odpisuję: - Herbata czerwona z tego co słyszałem i probowałem jak najbardziej(ja preferuję zieloną)- Kawa- to już uzywka a nie pokarm czy zdrowotny napój. Osobiscie nie zalecam. Kawa jesdnak troche psuje harmonię organizmu, może nadmiernie pobudzac a więc zmieniac naturalne reakcje organizmu . - Białko: poniżej przytaczam za książkaDiet for a Small Planet przykład jadłospisu dziennego z wyliczeniem ilości białka oraz kalorii. Jest to dieta roślinna choc nie surowa. - Śniadanie: - Szklanka soku pomarańczowego 111 kalorii 1,7 g białka - Filiżanka(w sensie ilości) gotowanych płatów owsianych 148 kalorii 5,4 g białka - 15 g słonecznika 80 kalorii 3,5 g białka - łyżeczka brązowego cukru 52 kalorie 0 g białka - 3 łyżki rodzynek 87 kalorii 0,9 g białka Lunch(w USA) dinner obiad je się wieczorem) 2 łyżki masła orzechowego 172 kalorie 7,8 g białka 2 kromki chelba pełnoziarnistego 112 kalorii 4,8 g białka 1 łyzka miodu 64 kalorie 0,1 g białka 1 jabłko 87 kalorii 0,3 g białka 2 marchewki 42 kalorie 1,1 g białka Obiad(w Polsce kolacja) 1 filizanka gotowanej fasolki 236 kalorii 15,8 g białka 1 filiżanka gotowanego ryżu brązowego 178 kalorii 3,8 gram 3 różyczki brokułów 178 kalorii 3,8 g białka 4 grzyby 28 kalorii2,7 g białka 2 łyzki oleju 248 kalorii 0 g białka 1 szklanka soku jabłkowego 109 kalorii 0,3 g białka ½ banana 64 kalorie 0,8 g białka Przekąska w ciągu dnia: ½ filiżanki popcornu na oleju 123 kalorie 2,7 g białka Razem: 1993 kalorie 57,7 g białka Ilośc kalorii i białka w dziennej diecie wg zalecen amerykanskiej akademii nauk dla kobiety O wadze ok. 60 kg : 2 000 kalorii, 44 g białka. - Pyrtanie: - Czy łatwo uzyskać w diecie zalecana ilośc białka jeśli nie je się jajek i produktów mlecznych? Odpowiedź: - Oczywiście! Nawet nie trzeba się specjalnie starać! - Co do produktów mlecznych to w diecie odchudzajaco- zdrowotnej możesz np. pic jogurt naturalny, np. robic na nim płatki zbozowe czy ziarno. - Jedno jajko na 2 tygodnie tez nie zaszkodzi. Ale im bardziej oddalasz się od diety surowej tym mniejsza jej skuteczność. ( Aha a propos kawy: bardzo przydaje się młynek do kawy: można w nim zemleć siemię lniane i namoczyc, podobnie pszenicę , czy amarantus) - Czy znasz amarantus? Dostepny w sklepach ze zdrowa zywnością. - - To jedna z najstarszych roślin uprawnych. Przed 300 lat był podstawową roslina uprawiana przez Indian zamieszkujących Ameryke Srodkową i południowa. - Wsspaniałe zadziwiające wartości odżywcze: - 17-21% białka bogatego i w lizyne i metioninę( białko to ma przyswajalnosc lepsza niż białko mleka!!!!)Tłuszczu 8% (olej amarantusa zawiera niezbedne nienasycone kwasy tłuszczowe oraz toktrienol obnizający poziom cholesterowlu. - Amarantus jest bogatym źródłęm zelaza, wapnia i magnesu. - Brak glutenu( świetny dla bezglutenowców) - Weglowodanów: 67% jeśli go jeść na surowo to albo podkiełkowany albo zmielony i namoczony przez kilka godzin. - I jeszcze jedna informacja o wapniu – - Dobrym źródłem łatwo przyswajalnego wapnia są różne kapusty: biała, pekinska, chińska zawartość wg różnych źródeł wynosi 0d 50 do 400 mg na 100 g - Siemię lniane jest samo w sobie super pokarmem: ma bardzo duzo łatwo przyswajalnego białka i kwasy tłuszczowe oraz dziesiątki pożytecznych substancji , minerałow i witamin. Siemięlniane jest odbre na włosy ( wewnetrznie) pzdrv Temat: szkoda gadac Tak, dokladnie takie otreby mialam na mysli, granulowane z jabłkiem i śliwką, bo inne mi na sucho nie przechodza. Zastapily mi dzis polowe kanapek takze nie jest zle... tzw "mniejsze zlo". Ale tez nie jadlam do bolu brzucha, nie mialam takiej potrzeby.. Wszystko dlatego ze znow nie zmobilizowalam sie i nie wyszlam z domu. Siedzialam przy kompie, nie mialam co robic i sie zaczelo. Musze zorganizowac sobie lepiej czas. Szkoda ze Tobie tez nie wyszlo... bylo by na troche optymizmu na tym topicu dzisiaj. Ale jesli zaczynasz starania w poniedzialek to w sumie juz troche optymistyczniej :-) Trzymam mocno kciuki! Co do mnie to tez mam pewien plan. Wyjezdzam w przyszly piatek wiec mam tydzien czasu. Wiem, ze juz nie schudne do tego czasu, nie bede fundowac sobie w desperacji diety 500 kcal bo potem wroci z duza nawiazka. Wymyslilam sobie ze poczawszy od jutra zadbam o siebie i o swoj wyglad bardziej niz do tej pory. Moze wiec i bede miala brzuszek, ale wypielegnowana i opalona bede troche lepiej wygladac. Tak wiec od jutra rozne peelingi, wcieranie kremow, moze maseczki, opalanie (troche, na zloty kolor, nie braz), lykanie witamin i roznych preparatow, duzo warzyw, troche brzuszkow przed snem, godzina chodzenia dziennie. Taki mam plan siedmiodniowy. O ile sie uda to chce tez ograniczyc do minimum (czyli najlepiej do zera ;-) ) pieczywo i nadmiar soli. Mam silna motywacje bo naprawde zalezy mi zeby ladnie wygladac jak juz bede z moim Ukochanym :-) Takie dbanie o siebie jest zreszta rowniez przyjemne. Ostatnio zaczelam przywiazywac wieksza uwage do wygladu rak i paznokci. I teraz musze powiedziec ze jak patrze na swoje rece to naprawde mi sie bardzo podobaja. Natura nie dala mi zbyt ladnych rak ale wygladaja uwazam niezle :-)) naprawde czuje sie bardziej zadbana i kobieca :-) Tak wiec nie schudne, ale postaram sie mimo to ladnie wygladac. :-) Co do slodyczy ktore lubie to w sumie zalezy to troche od pory roku. Ale takze uwielbiam wszystko co kokosowe, szczegolnie wafelki, rafaello i rurki, no i ciasta, w sumie wszystko :-) Mam wlasnie od niedawna ochote na cos kokosowego, albo na krowki. Te dwa smaki sie mnie ostatnio "uczepily". Ale kocham wszystkie slodycze. Wiem z doswiadczenia ze jak mam napad podczas ktorego jem same slodycze to jest on ilosciowo mniejszy (ale kalorycznie chyba wrecz przeciwnie..), slodycze szybciej syca, pod warunkiem ze je sie to samo w wiekszej ilosci. Kiedys kupowalam sobie w liceum codziennie jakies 200 g wafelkow i pamietam ze jak jadlam tylko te slodycze i nic wiecej to moglam spokojnie skonczyc. Jak po slodyczach zaczelam jesc kanapki to chcialam ciagle wiecej.... Tak wiec najgorsze to chyba jesc wiele rzeczy o roznych smakach i staram sie tego unikac (wychodzi roznie). No ale tyle o jedzeniu. Jesli chodzi o ubrania to heh coz, ja mam ledwie 4 pary spodni, z ktorych mieszcze sie w 1. Nie lubie robic zakupow, chodzic po sklepach, tak wiec nawet jak bylam szczuplejsza to nie mialam tyle ciuchow :-) Uwazam ze super byloby miec krawca ktory szyl by na miare, oszczedzilo by to biegania po sklepach i stresu zwiazanego z mierzeniem. Nie wiem czy dobrze robisz nie kupujac sobie spodni. Ja czekam z kupnem juz jakies 8 miesiecy wlasnie na chwile kiedy schudne. Na szczescie mam tez spodnice bo bym te 8 miesiecy przechodzila jednakowo ubrana. Moze nie warto sobie kupowac teraz drogich spodni jesli planujesz chudnac, ale jakies chyba w ogole warto. Na pewno cos ladnego dobierzesz a poczujesz sie lepiej w nowym ciuchu i moze bedziesz miala wieksza ochote wychodzic z domu? :-) Ja w kazdym razie nie mam juz wyboru i kupuje. Co do wspolnych posilkow z chlopakiem to ja identycznie. Choc tak bylo glownie z moim bylym facetem. On wkurzal sie ze z nim nie chce nic dobrego zjesc a pozniej sama wsuwam ciastka. Z moim obecnym ukochanym jadlam juz kilka razy dobre rzeczy i czulam sie przy tym cudownie (ale moze dlatego ze w ogole tak sie przy nim czuje) ale teraz po powrocie chce z tym przystopowac bo mi to znowu w brzuch pojdzie :-( TO juz chyba wszystko co chcialam napisac. Trzymaj sie po napadzie, pamietaj o miecie i kocyku. I mysl o swoim planie, ktory niedlugo zrealizujesz :-) Od jutra ruszam z zabiegami kosmetycznymi, malymi cwiczeniami i jedzeniem duzej ilosci warzyw :-) Bedzie dobrze, czuje to.. a nawet jesli (z lenistwa chyba tylko) nie uda mi sie wszystkiego zrealizowac to 50% planu i tak jest lepsze niz nic :-) Milego dnia jutro, jak zwykle czekam na wiesci. Temat: NIE, NIE UMARŁO! :) hej! jesli chodzi o lekarza, to wybrałam się do dermatologa, ale takiego "innego" :) pani owa specjalizuje się w medycynie chińskiej. zrobiono mi b. szczegółowe badania całego organizmu za pomocą elektrod... nie umiem powiedzieć jak to się nazywa, ale wykrywa nieprawidłowości w funkcjonowaniu poszczególnych organów: no i mój żołądek okazało się, jest zniszczony, wszystkie pokrewne organy też, do tego zagrożenie cukrzycą... jeśli chodzi o leczenie, to na razie niewiele się zmieniło: ciagle mam paskudny trądzik, ale podobno na początku, kiedy organizm się oczyszcza, tak musi być. nie stosuję żadnej chemii, biorę mikroelementy, witaminy, minerały, wszystko b. naturalne podobno. jeśli chodzi o uczucie głodu, to miałam dokładnie to, co ty. ciągle byłam nienasycona. dopiero jak żołądek pękał, to przestawałam, ale i wtedy ciągle myślałam o tym, że można by coś jeszcze... teraz... wszystko stało się bardziej racjonalne. nadal dużo myślę o jedzeniu, ale inaczej. kiedy idę do sklepu, wybieram rzeczy zdrowe. prawda, niewiele jest takich (np. serki itp - wszystko z cukrem, barwione itp). i prawda... mam mniejszy apetyt. nie wiem jak to się stało, jakoś naturalnie. jem ciemne pieczywo, owoce, mniej warzyw (ciągle za mało), suszone śliwki, dużo orzeszków :) to wszystko syci, ma niewiele kalorii, jest zdrowe. nie zwiększa apetytu jak paka chipsów. myślę, że faktycznie pomaga mi też takie poczucie, że "lekarz zabronił". to też jest dobre w sytuacjach towarzyskich: ktoś częstuje a ja mówię, że nie mogę. po prostu. wytrzymałam już tak mnóstwo imprez, na których ludzie opychali się chipsami i batonikami. sama siebie nie poznaję. :) ale to chyba desperacja: terapia kosztuje b.b. dużo, zasponsorowała mi ją mama, a ponieważ mam świadomość, że w wieku 23 lat trądzik to już przegięcie, zaangażowałam się w to bardzo. acha, zauważyłam też, że poprawiła mi się przemiana materii. i trochę zrzuciłam brzuszek. :) wiesz co, może pomóc rozgłoszenie wszystkim znajomym, że po prostu nie możesz jeść niezdrowych rzeczy. w moim przypadku powiedziałam, że to przez zagrożenie cukrzycą itp. (przecież nie będę mówiła o trądziku :)) teraz troszczą się o mnie, troszkę mi dokuczają, opowiadając co by zjedli itp, ale to pomaga: gdybym się złamała, byłoby mi wstyd przed nimi. rodzina też zaczyna się uczyć: wczoraj na Mikołaja :) dostałam zamiast czekoladek suszone figi. a poza tym... podoba mi się to nowe życie. nakręcam się tym. czasem, owszem, ślinka mi pocieknie na widok batonika, albo pizzy czy chipsów, ale to szybko mija. to stało się samo z siebie. jest jeszcze coś: nie mówię, że nigdy nie zjem nic tłustego czy słodkiego. drugą, po rogalu marcińskim dyspensę robię sobie na święta (bo na sylwestra chyba już nie). nie będę szaleć, ale po prostu chrupnę sobie kostkę czekolady, jakieś ciasto. dlatego wiem, że nic nie jest stracone, że życie nie straciło smaku. i czekam z nadzieją na dzień, kiedy będę normalnie wyglądać. a jeśli wyleczę się przy okazji z kompulsywnego obżarstwa, to będzie jeden z większych sukcesów życiowych. trzymaj się, yossarianko!!!! nie łam się, bo dostaniesz ode mnie po łapach! :) objadaj się, ale: razowym chlebkiem, białym serem, jabłkami, chrup orzeszki, super są śliwki suszone i winogrona, poza tym b. ładnie oczyszczają organizm. :) na początku będzie trudno, ale daj sobie czas. nie myśl o tym, czego nie możesz jeść, ale o tym, co możesz. okazuje się że jest tego nieco. na chęć słodyczy w buzi dobry jest miód. :) acha, i żadnej chemii, gorących kubków, zalewajek, itp. ja np. nigdy nie sądziłam, że polubię naturalne jogurty bez cukru. a tu proszę. :) będzie dobrze. trzymaj się dzielnie i pisz często i szczegółowo, jak ci idzie. POZDRAWIAM CIEPŁO!!! horlaa Temat: Pamietacie tamte ceny? Cennik 1972 Żywność (jeśli nie zaznaczono inaczej, to za kg) Chleb 1kg - 4 zł Bułka mała - 40 gr Herbatniki 100 g - 2,1 zł Słone paluszki 100 g - 6 zł Mąka pszenna wrocławska - 6,7 zł Makaron czterojajeczny 0,5 kg - 10 zł Ryż - 8 zł Mięso Wieprzowe (schab) - 56 zł Mięso Wołowe bez kości - 42 zł Kurczaki - 54 zł Kiełbasa zwyczajna - 44 zł Myśliwska - 100,00 zł Szynka wieprzowa - 90 zł (słusznie autor strony, z której to wziąłem, komentuje, że "szynka "Jak za Gierka" miałaby mniejsze wzięcie, gdyby kosztowała jak za Gierka) Baleron - 82 zł Masło roślinne 250 g - 10 zł Masło eksportowe 1 kg - 75 zł Karp żywy 1 kg - 30 zł Sardynki (puszka 125 g) - 20 zł Mleko butelka 1 l - 2,9 zł Ser typu gouda - 50 zł Twarogowy tłusty - 24 zł Jajo - 2,7 zł Cukier - 10,5 zł Czekolada 100 g - 19 zł Herbata 50 g - 7-14 zł Kawa Super 100 g - 40 zł Kawa Orient 100 g - 27 zł Jabłka w zależności od miesiąca - 9-20 zł Ziemniaki - ok. 2 zł Cebula - 5-20 zł Cytryny - 30 zł Pomarańcze - 40 zł Banany - 45 zł Rodzynki - 90 zł Dżem słoik 0,5 kg - 7,4 zł Sok jabłkowy 0,33 l - 3,8 zł Sól - 1,2 zł Ocet 0,5 l - 5,5 zł Oranżada wyborowa 0,33 l - 1,8 zł Coca cola 0,25 l - 5 zł Woda mineralna 0,33 l - 1,5 zł Wódka 0,5 l luksusowa - 100 zł Wino owocowe 0,75 l - 21 zł Wino gronowe 0,75 l - 47-66 zł Piwo jasne pełne 0,5 l - 3,6 zł (ciekawostka, niewiele się zmieniło) Odzież, tekstylia: Ręcznik 50*100 - 33 zł Dywan za 1 m kw - 585 zł Płaszcz wełniany męski 1700 zł, damski 1500 zł Rajstopy damskie - 85 zł Skarpety męskie bawełniane - 21 zł Garnitur dwuczęściowy wełniany - 1890 zł Koszula męska zwykła popelinowa - 215 zł Bluzka damska elastil - 350 zł Komplet bielizny damskiej koronkowej ze sztucznego jedwabiu - 120 zł Półbuty męskie import Czechosłowacja - 320 zł Czółenka damskie import Czechosłowacja - 350 zł Rękawiczki z koziej skóry, damskie - 180 zł Meble i AGD: Szafa 3-drzwiowa - 2130 zł Tapczan - 2960 zł Żarówka 60 wat - 5 zł Żelazko - 185 zł Pralka nieautomatyczna - 1620 zł Odkurzacz - 900 zł Lodówka (poj. 100 - 125 l.) - 6100 zł Proszek do prania 0,5 kg - 3,25 zł Radio - 1000-2000 zł Telewizor czarno-biały - 7400 zł Magnetofon kasetowy - 3440 zł Gramofon - 990 zł Inne: Proszek od bólu głowy - (sztuka)0,5 zł Witamina C 50 sztuk - 15 zł Mydło Fascinata - 6,5 zł Mydło Popularne - 3,2 zł Szampon tataro-chmielowy, butelka - 14 zł Dezodorant Dorado w aerozolu (nowość) - 35 zł Woda kwiatowa Konwalia 40 g - 11 zł Pasta do zębów - 3,5 zł Luksusowa pasta do zębów - 12 zł Ołówek - 0,6 zł Długopis Zenith 4 - 70 zł Gazeta codzienna - 0,5 zł Tygodnik „Polityka" - 2 zł Benzyna etylina 78 (tzw. niebieska) - 5 zł (jakkolwiek ja pamiętam, że 4,40, etylina 94 6,50, ropa 2,20) Rower składak - 1900 zł Motocykl WSK-125 - 9500 zł Motocykl MZ 250 - 24 tzł Nawet uwzględniając, że średnia pensja do końca epoki Gierka podwoiła się, a ceny żywności (bo nie artykułów przemysłowych) stały w miejscu, warto o tym wszystkim pamiętać, gdy ktoś wywodzi, jakeśmy to za Gierka bańki mydlane nosem puszczali... Strona 3 z 4 • Wyszukano 193 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||