Strona Główna jabłka Hesperyd jabłko witaminy Jabłonna Działki budowlane Jagiełło i jego czasy Jajcarskie Smsy Do Wyslania Jachranka Nauczyciel Jacht MAK 666 jak dowartościować siebie Jacek Durski Jak leczyć jęczmień |
Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jabłka witaminyTemat: Sniadania i kolacje dla 15 m-cznego malca Pomocy należymy do programu chopin, może ci to coś mówi. Danonki są od 10 mca, por jest silnie uczulający (wiem coś o uczuleniach bo moje dziecko jest uczulone na rumianek i koperek!!!!), cukru krystalicznego nie powinien jeść nikt (sprzyja rozwojowi różnych grzybów przerastających ściany jelita cienkiego co sprzyja rozwojowi różnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego), sól powoduje nadciśnienie tętnicze i obciąża nerki. może mi więc powiesz po co marnować zdrowie dziecku już na początku jego życia, przecież ma przed sobą wiele lat. pewnie lepiej żeby w wieku 30-40 lat męczyło się jako dorosły człowiek na zasadzie "łupie mnie wątroba od cebulki lub bigosu" lub faszerowało się lekami obniżającymi ciśnienie, aby mieć cień szansy że pewnego dnia nie zamieni się w warzywo. ale ty pewnie wyluzowana mamo, tylko przez parę lat bierzesz odpowiedzialność za rozwój i życie swojego dziecka. potem niech martwią się inni, a jeszcze inni niech płacą ze swoich składek za jego leczenie. dodam jeszcze - sórówki są ok, ale ze zdrowych warzyw. gdzie ty teraz kupujesz takowe? chętnie skorzystam. Zimą ich wybór jest ogromny tyle że zawierają więcej pestycydów niż witamin (lata pracy i doświadczeń w Zakładzie Formulacji i Stosowania Pestycydów IPO w Warszawie) powodzenia. mały człowiek to nie zminiaturyzowany duży człowiek i należy mu się coś więcej od życia niż "luz" mamy. moje dziecko też ma swoje upodobania kulinarne i nikt ich nie ignoruje (np jabłka tylko Delikatesy) Temat: Chyba potrzebuje pomocy... Cześć L.A., Ja mam 24 lata 178 cm i ważę 58 kg. Jestem dumna z wagi jaką osiągnęłam, choć przyznam, że mój system odżywiania się był bardzo zbliżony do Twojego. Najgorzej było w weekendy na uczelni - wszyscy szli gdzieś na obiad, a ja zakąszałam jabłkiem, odżywkami dla dzieci Gerber i gumą do żucia. Wiedziałam, że to niezbyt mądre, ale lepsze to od ociekających obrzydliwym tłuszczem żeberek albo równie obrzydliwych smażonych mięsiw. W zasadzie nie powinnam pisać w czasie przeszłym, bo wciąż staram się jeść tylko dla zachowania odpowiedniej ilości składników odżywczych w organizmie. Rano jem płatki Cheerios z mlekiem 0%, do tego jogurt light, po trzech godzinach dwie kanapki z Wasą i chudym twarożkiem albo szynką z indyka, na obiad chude zupki albo trochę gotowanego mięsa. Potem już tylko rzodkiewki, marchewki itp. Tak więc rozumiem, że mało jesz, tylko przy tym zdecydowanie za mało ważysz. Policz sobie BMI, jeśli oscyluje koło 17, to znaczy, że wycieńczasz już organizm. Dlatego m.in. nie masz siły, żeby uprawiać sport. Ja zapisałam się na siłownię, chodzę wszędzie pieszo, dużo tańczę. Jeśli się brzydzisz tłuszczu (tak jak ja), to przynajmniej jedz ryby (np. z grilla). Witaminy są przyswajalne m.in. przy uczestnictwie tłuszczy w organizmie, z kolei w ogniu węglowodanów spala się tłuszcz. Poza tym pomyśl, czy dobrze czujesz się, patrząc na swoje odbicie w lustrze - jeśli przy tak niskiej wadze będziesz miała wrażenie, że jeszcze powinnaś zrzucić, wówczas na pewno masz niestety anoreksję. Życzę Ci dużo uśmiechu. Temat: Może mi ktoś powiedziec co robić?????? > wychodzić z domu bez śniadania Ojojojojojoj... A jak ktoś je śniadanie koło południa, i jest to kawa z koleżankami na wydziale, bo wcześniej nie było czasu;)? >jeść i pić często Czemu jeść i pić często? Zależy, co się je i pije... > tabletek antypadaczkowych nie zapominać o końskiej dawce magnezu i > kompleksu witamin Nie będę dofinansowywać koncernów, i tak na swoje wychodzą:P, wolę jabłko, i swoją porcję warzyw na kolację. > Posłuchać czasem muzyki Mozarta itd A można opery włoskiej i Dvoraka? No i oczywiście nieśmiertelne "Friday I am in love":)))))) 16%VOL 22%VAT Temat: Czy taka dieta jest dobra? Uwazam,ze takim odzywianiem sobie niestety szkodzisz. Twoje bledy: 1. Nie jesz sniadania (w rzeczywistosci organizm nie ma z czego czerpac energii i czujesz sie szybciej glodna) 2. Nie jesz wystarczajacej (minimum 5 porcji na dzien!)ilosci warzyw i owocow (zrodlo zdrowych witamin i mineralow) 3. W ogole zapomnialas o "dobrych" tluszczach typu olej z oliwek,awokado,orzechy,ktore w rzeczywistosci podkrecaja metabolizm. 4. Jesz za malo i zbyt rzadko. Powinno sie jesc czesciej,ale mniejsze porcje, co 3,4 godziny Na poczatek sprobuj zjesc solidne sniadanie typu platki na mleku (moze byc sojowe),musli czy owsianke z owocami (np.banan),orzechami,pestkami slonecznika czy dyni,ktore nasyci i doda energii az do obiadu! W ciagu dnia nie zapominaj o owocach (teraz w sezonie jablka,sliwki czy soczyste gruszki!) Polecam forum dieta dobrych nawykow gdzie staramy sie jesc zdrowo,ale tez od czasu do czasu przyrzadzamy pyyyszne smakolyki;) Temat: smażona polędwica wołowa Mam wrażenie, że trochę przesadzasz z tym absolutnym unikaniem alkoholu, tłumacząc to byciem w ciąży. Przecież wymoczenie mięska w piwie to nie to samo co opróżnienie pół litra z gwinta! Chociażby dlatego, że alkohol podczas smażenia wyparuje. Poza tym z tego co wiem alkohol jest np. w jogurtach czy kefirach, powstaje też samoistnie w organizmie po zjedzeniu np. jabłek, a ich chyba nie unikasz? Poza tym: w piwie jest sporo np. witaminy B i co ważne: nie są one sztuczne, tak jak w różnych vibovitach itp. specyfikach polecanych kobietom w ciąży. Uważam, że raz na parę dni mała szklanka piwa lub kieliszek wina do obiadu kobiecie w stanie błogosławionym z pewnością nie zaszkodzi. Temat: wzdęcia Gość portalu: ded3 napisał(a): > Odżywiam się zdrowo. Odzywiasz sie zle ! Organizm Ci sam to mowi. Nie kloc sie z nim !! nie wygrasz :-)))) > Od rana chleb razowy, płatki z kefirem, jogurtem > niesłodzonym. Między śniadaniami jabłka, marchewka. Jestem osobą szczupłą, ale > męczą mnie wzdęcia. No tak .... jak bym tak jadl, to tez bym wzdec dostal ... Opychasz sie weglowdanami i blonnikiem po uszy. Na co liczysz ????? > Zaznaczam ,ze nie lubię zwykłego pieczywa, a dzięki produktom pełnoziarnistym i > owocom nie muszę aplikować sobie dodatkowych witamin. Zrob sobie kobieto na sniadanie jajecznice na masle, albo (i) boczku Dodaj troche jakiegos sosu. Zjedz pol kromki chleba posmarowanego maslem. W polodnie, jesli bedziesz glodna zrob sobie 150ml smietany 30% z kilkoma malinami, albo owocem kiwi lub jagodami ... Na obiad zjedz normalnego schabowego, troche ziemniakow zduuuuza iloscia kwasnej smietany. Diabli Cie nie wezma, poczujesz sie lepiej - wzdec juz nie bedzie. Sprobuj. Sowa Temat: cos z drozdzy Witaj! Drozdze poddane wysokiej temperaturze traca wiele ze swych wlasciwosci, a wiec ciasta, buleczki i inne smakolyki mozesz piec li tylko dla rozkoszy podniebienia. Dla uzupelnienia niedoboru witamin (przede wszystkim z grupy B) powinno sie pic drozdze fermentowane. Oto przepis z 'Zielnika klasztornego' ojca Grzegorza: Rozkruszyc 3 dag swiezych drozdzy piekarskich. 2 duze lyzki cukru wsypac do naczynia o objetosci 3/4 litra, wlac 1 szklanke przegotowanej, letniej wody i wsypac drozdze. Wszystko dobrze wymieszac i pozostawic w cieplym miejscu do sfermentowania. po polgodzinie jeszcze raz zamieszac i ponownie postawic w cieple na dwie do dwoch i pol godziny. Tak przygotowane drozdze nalezy pic 3 godziny po jedzeniu (po wypiciu przez 1 godz. staramy sie nie pic innych napojow). Drozdze sfrmentowane nalezy pic przez 5 dni raz dziennie. Po 5 dniach zrobic przerwe na 8-10 dni. Potem znow pic przez kolejne 5 dni. Cala kuracja powinna trwac 30 do 40 dni. Doroslym o. Grzegorz zalecal pic drozdze w ilosci 1 szklanki, dzieciom polowe mniej. Uzupelnisz witaminki pijac oprocz drozdzy: 1. pelne mleko, 2. codziennie szklanke soku z kiszonych burakow, 3. zurek z otrab pszennych i zytnich z dodatkiem smietany, oraz jedzac czesto tarta marchew, jablko i natke pietruszki, wszelkie watroby, 3-4 suszone morele codziennie. Powodzenia! Temat: efekt jo-jo Hej , dzieki za odpowiedz, w sumie to wiem co masz na mysli z efektem jo-jo ze jest dlugoterminowy. To chcialam napisac, moja wina. Chodzi mi o to ze np przez jakis czas (ok miesiaca) dbam o siebie, tzn cwicze, nie jem przesadnie i w miare zdrowo. Trace na wadze..fajnie, potem jednak cos mi sie przestawia i zaczynam znow jesc ile sie da i co tylko bardziej kaloryczne..oczywiscie efekt taki ze tyje szybciej i bardziej ...mam juz calkiem ladny cellulitis na udach i nawet na brzuszku co mnie bardzo denerwuje i zniecheca do dalszej diety. Wiem dziwne ale tak jest w moim przypadku. Wlasnie o to mi chodzi .. A co do jablek to nie wiem czy sa kaloryczne czy nie, wiem ze nie maja tluszczu i sa bardzo zdrowe (duzo witamin ) wiec i tak polecam jedno dziennie. :) Temat: wzdęcia wzdęcia Odżywiam się zdrowo. Od rana chleb razowy, płatki z kefirem, jogurtem niesłodzonym. Między śniadaniami jabłka, marchewka. Jestem osobą szczupłą, ale męczą mnie wzdęcia. Czy mam zrezygnować z produktów pełnoziarnistych? Zaznaczam ,ze nie lubię zwykłego pieczywa, a dzięki produktom pełnoziarnistym i owocom nie muszę aplikować sobie dodatkowych witamin. Temat: Żadna mieszanka nie przeszła Żadna mieszanka nie przeszła Panie doktorze Jestem mamą małego alergika. Karmiłam córkę do 16msc życia piersią, bo niestety negatywnie reaguje na gotowe mieszanki dla zdrowych dzieci, niestety odpowiadała kupkami z krwią rownież na mieszanki sojowe oraz preparaty mlekozastępcze (przetestowaliśmy Babilon Pepti I i II, Nutramigen, Babilon amino, na Neocate nietsty nas nie stać). Reaguje na ślady białka sojowego i krowiego, jajka kurze i przepiórcze. Ze względów zdrowotnych musiałam odstawić dziecko jak najszybciej. Zrobiłam to zaraz po tym jak udało jej się wprowadzić mięso z własnoręcznie wychodowanych kurczaków. Moje pytanie jest następujące: przy założeniu, że mięso jest jedyną formą białka zwierzecego ile gr dziennie powinna zjeść teraz już prawie 18 miesięczna ruchliwa panienka? Z góry dziękuję za odpowiedź Może to ważne więc dodam, że oprócz kurczaka mała je gołębia (jak tylko uda mi się zdobyć), kalafiora, brokuła, marchewkę, dynię, buraczka, jabłko, gruszkę, brzoskwinię, morelę, winogrona, ryż kukurydzę, amarantus, qinoa, kaszkę ryżową Nestle wzbogaconą w witaminy, wapń i żelazo, Sinlac, olej lniany i siemię, oliwę z oliwek. Myślę że zaczyna wyrastać z alergii bo co tydzień udaje mi się coś nowego wprowadzić. Temat: wrócić do formy aleksandra.cichocka napisał(a): > Owoce, mimo, że są bardzo zdrowe i każdego dnia powinniśmy je jeść, Caly czas sie pytam, bez odpowiedzi jakos , co jest takiego zdrowego w owocach ? Woda ? Weglowodany proste, ktore uszkadzaja komorki ? Blonnik, ktorego i tak nie potrafimy trawic ? Znikoma ilosc witamin ? Fruktoza, ktora "zalewa" szlaki metboliczne ? No co tam takiego jest cudownego ??? > to należy zachować umiar. 1 kg jabłek to340 kcal, gruszek – 410 kcal, > bananów 600 kcal a winogron 680 kcal. Dlaczego zachowywac umiar ? przeciez to taaaaakie dobre, zdrowe !! Tutaj wcale o kalorie nie chodzi, one nie maja takiego znaczenia jak im sie przypisuje. Od dawna to wiadomo, ale nie ... dietetykom. naturalnie, ze owocow nie powino sie jesc zbyt duzo, ale ... nie ze wzgledu na kalorie !!! Glownie z powodu zawartej w nich fruktozy !!!! Niech to raz juz dotrze !!! Sowa Temat: Kazde warzywo mozna ukisic. Kiszenie niemal wszystkiego to tradycja rosyjskiej kuchni. Przejmowała to trochę wschodnia Polska. Słyszałam też o kwaszonych jabłkach. Sama miałam przed laty pęd na eksperymenty z kwaszeniem kapusty i kiedyś dołożyłam do niej parę jabłek. Zachwycające nie były, ale gdyby dobrać jakiś sensowny gatunek byłyby do sałatki jak znalazł. Kiszenie było świetnym zdrowym sposobem na zachowanie odrobiny witamin. Temat: Tajemnice ojca Rydzyka przeczytalem wszystkie wasze wypowiedzi!moja konkluzja - pochodza one od osob mlodych,ktore maja dostep do internetu i tu na tym polu popisuja sie znawstwem tematu,nieciekawym slownictwem etc.wstyd! nikt ,prawie nikt w tej masie wypowiedzi nie potrafi zrozumiec bardzo waznego problemu w polskich mediach i nie tylko-wstydzicie sie tego i dzisiaj ataki sa modne wiec dlaczego nie?-brak jest prasy audycji tv i radio dla ludzi starszych, samotnych i chorych!!!! dla tych ludzi wlasnie jest Radio Maryja!!!! a czy starsza pani zje 1 jablko- niewiadomego pochodzenia,bez witamin to jest jej sprawa. nikt nikomu nie powinien zagladac do portfele.starsi placa ,i beda placic bo sa zadowoleni.i o to tu chodzi.Mlodzi pomyscie, ze tez bedziecie starszymi i opuszczonymi,bez kontatku z najblizszymi.jest to dla ludzi starszych wiekiek dramat a dla was mlodych temat ten jest nieznany. w waszym panstwie ciagle sie cos dzieje i w tym momencie jest to dobry temat dla odwrocenia uwagi spoleczensta.zastanowic powinniscie sie co to bedzie jak znjdziecie sie w EU? zakochany w polsce holender Temat: co to znaczy "coś dobrego" Gość portalu: bruno napisał(a): > Bo dobre to > świeży chleb ze smalcem > gęsta zupa fasolowa > golonko (z płynem odpowiednim, rzecz jasna) > I inne takie - niezdrowe, tuczące, ciężkostrawne i całkowicie pozbawione > witamin. MNIAMMMMMMMMM. Dobrze, że przed chwilką zjadłam razowca z domowym smalcem i zakąsiłam marynowanym podgrzybkiem, bo wyobrażenie sobie golonki umajonej duszoną kiszoną kapustą nie wpędziło mnie w tęsknotę graniczącą z depresją. Aha, i nie przepadam za zupą fasolową ;-) Tak naprawdę, odkąd zrobiło się ciemno i zimno, mam ciągle ochotę na: szpinak w każdej postaci (zostaje mi mrożony), różne rodzaje risotto, chleb ze smalcem, kaczkę z jabłkami, placki ziemniaczane, rosół, barszczyk czerwony, golonkę, pierogi i duszoną kiszoną kapustę. Żadnych sałatek, a z ryb wchodzą w rachubę śledzie w oleju z cebulką. Temat: co sadzicie o suplementach dla dzieci? > Na przednówku? Przecież można kupić źródła witamin przez cały rok, to nie > średniowiecze. No tak, mozna. Tylko ja mam niejadka, bardzo nieufnego rożnym różnościom i nowością... sukces mamy dzis, bo zjadla 5 rozmrozonych malin i zawsze w takich ilosciach sie poruszamy, dlatego mysle o suplementach. Latem jest łatwiej, bo sa borówki, maliny, sliwiki, morele,etc... Teraz jadamy jablka (niezbyt przeciez witaminowe), gruszki, winogrona, papryke i winogrona. No i dzis maliny.. Z warzyw kalafior, brokol, fasolki szparagowe i groszek, czasem marchew, niby duzo tego, ale ilosci jak wyzej....(no 8 fasolek i mala rozyczka brokuła)... A ja dla odmiany w wit C nie wierze, czytalam, ze dziala tylko u osob z jej niedoborami, a o to chyba u nas trudno. Chyba lepiej kiwi sobie jedno dziennie zjesc .. Temat: z piersi na kakao... z piersi na kakao... Drogie Mamy - moje dziecko niejadkowe po trwajacej kika tygodni górce i chetnym jedzeniu roznosci znalazlo sposob na stresowanie matki (jeszcze sie nie uodporniłam chyba jednak do konca) i brak mleka w piesiach (22 TC) kompesuje sobie kakaem lub mlekiem kozim (MM nie przeszlo, krowie b. chetnie, ale kupy brzydkie). Dziennie schodzi ok 500-600ml. To duzo czy mało? na pewno to spory procent calosci, bo oprócz 3-4 kubków mleczka dziennie (bardzo sie o nie upomina) zjada solidnie obiad/kolacje (posiłek po spaniu dziennym, roznie wypada,czasem o 15.00, czasem o 17.30, zlezy, jak usnie). Wtedy zje mięsko, parowane warzywa. Poza tym zje ok 4-5 jajek w tygodniu (omleciki). Troche pieczywa (0.5-1 kromka dziennie, ciemne, z duża ilością masła...) Od kilku tyg odmawia owoców (tzn wola o niedostępne - maliny, borówki, arbuza, a mrożonych lub przetworzonych nie chce), czasem skubnie jabłko, mandarnyke... nie chce tez bananow, ktore kiedys uwielbiała.... a, jeszcze wchodzą oliwiki i ogorki kiszone.. to wszystko.. czyli zyje na kozim mleku/kakale i wsio... nie wiem, jak przybiera, ostatnio 2 miesiace temu 12 kg wazyla, teraz wychodzi ok 12,1 ,wiec raczej nie schudła. tylko, czy ma to, co powinna? białko, wapn, witaminy, minerały, etc? z piersią byłam spokojniejsza... czy ufac jej i czekac, az przejdzie samo i znow zacznie jesc? Kupy są niby ok, ale rzadsze... tylko nie wiem, co przyczyna, a co skutkiem jest... poradzcie dzieki! Temat: Tajemnice ojca Rydzyka Nie przeszkadza mi, gdy dewotki z dewotami klepią godzinki. Gorzej gdy plodzą sobie podobnych. Jeszcze gorzej gdy zamiast kupić kilo jabłek (krajowych) rezygnują z witamin, aby dać na Radyjo. Ale to ich forsa, ich bezmyślność i krótkowzroczność. Najgorsze, że choć są podobno bez grzechu, ale ukamionują bliźnich, którzy chcieliby śledztwa i sądowego wyroku. A przy okazji, z nabożnym śpiewem zajrzą nam pod łóżka i pouczą o moralności. W imię PANA. Temat: pytanie do Chalsi Witam Cieszę się, że juz lepiej ale musisz tropić dalej... mam jedną podpowiedź - w pierwszym swoim poście napisałś że zażywasz prenatal - sprawdź czy w składzie ma beta- karoten, a najprawdopodobniej ma... więc jeśli przyczyna była marchewka to ten beta karoten - sama rozumiesz pod tym względem bezpieczne są witaminy polskie - vitaral - tam jest wit. A w postaci retinolu. Jeśli nadal nie będzie poprawy to bym stawiała już chyba tylko na ryż, inną metodą - prowokacyjna raczej możnaby sprawdzić czy to nie jabłko -zjedz więcej i zobaczysz czy wysypka się pogorszy , ale już lepiej chyba odstawić.... U nas coraz lepiej jemy dużo nowych rzeczy, ale ostatni nasz hit - uczuliła bazylia (( Temat: karmię piersią - kolki, może przestać?? Jeśli jeszcze tu zaglądasz to proponuję poza koperkiem posypywnie potraw kminkiem i rezygnację z ciemnego pieczywa, wiem,że zdrowe ale jednak wzdymające. Jabłka jedz niewiele i pieczone lub z ryżem. Polecam kasze: gryczana, jaglana ,jęczmienna. Naprawdę kopalnia witamin i minerałów.Pozdrawiam, ELik Temat: Proszę o pomoc - jeszcze raz Triderm. Ryż raczej nie uczula, ja jak moja córeczka była mała miałam podobny problem do Twojego, tak samo miała uczulenie niewiadomo od czego,na całym ciałku suche czerwone plamy,wyglądała tragicznie, jadłam tylko ryż, indyka, marchwew, buraczki, jabłko.......odstawiłam także witaminy (np. cebion może uczulać albo syropy) wtedy troszke skóra sie poprawiła.....ale tylko troszkę, w końcu alergolog przepisała mi maść Elidel, smarowałm ją tym ok. 3 miesięcy wszystko ładnie zeszło i do tej pory nie ma żadnego uczulenia, ale na diecie byłam b. długo, tak do roku czasu b. uwazałam co jem i kosmetyki także stosowałm do skóry alergicznej i tu polecam balsam xerialine 500 pozdrawiam Temat: nostalgicznie Prawidlowo sie wam dyskusja rozwinela,Najpierw sentyment,zgroza i sentyment. Ja z niezamknietej apteczki nalogowo wykradalam witamine C. Straszono mnie juz nie pamietam czym, powinnam byla popasc w jakas straszna chorobe, nic nie pomagalo.Potrafilam wyjesc cale, pomietacie, takie okragle plaskie pudeleczko?? Wykradalam tez cytryny i zjadalam ze skora,to tez mialo mi popsuc szkliwo i cos jeszcze (?) A popijanie niedojrzalych jablek woda z kranu mialo wywolac skret kiszek. Nigdy nie wywolalo..do dzisiaj najlepiej smakuja mi niedojrzale owoce,no moze nie avokado i arbuzy. Jak mysmy to przezyli??? Temat: z czego surówki? z czego surówki? Dziewczyny , czy jecie jakieś surówki?Wszędzie piszą,aby karmiące jadły,jak najwięcej warzyw i owoców(witaminy),ale nie piszą jakich.Kapusty gotowanej nie można,ale co z surową,kiszoną,czerwoną itp.Ja ostatnio jem tylko marchewkę z majonezem i jabłka.Poradzcie!Może macie jakieś swoje surówki,które nie szkodzą maluchom? Aneta-mama 2-miesięcznego Michasia Temat: Wiem co zrobić, żeby skutecznie i szybko schudnąć. Pij ocet jabłkowy (dwie łyżki na szklankę wody) 3 razy dziennie i zażywaj jedną kapsułkę chromu organicznego dziennie. To skutecznie powstrzyma uczucie głodu i jednocześnie dostarczy ci wielu niezbędnych enzymów, witamin oraz soli mineralnych (mam na myśli ocet z jabłek). Temat: jabłka jabłka mam pytanko pożeram ogromne ilości jabłek czy można od nich przytyć czy można jeść je bezkarnie ?? co dastarczają organizmowi ?? prócz witamin powiedzmy że zjadam dziennie 1 kg przeważnie między posiłkami Temat: Witaminy W tamtym roku w okresie jesienno-zimowym dawałam tylko tran co kilka dni. Witamin nie daję. Daję do picia świeżo utarte w domu soki (marchew, pomarańcze, jabłko). Córka chodziła w tamtym roku do przedszkola, nie chorowała zbyt często. Temat: Jeśli nie owoce słoiczkowe to co? Spróbuj soki Bobovita przecierane, są jabłka z morelami, jabłka z dynią i jeszcze inne, ale mój syn może tylko te. Są dosyć gęste i 2 takie soki zastępują mu drugie śniadanie. Zawierają jedynie witaminę C. Temat: jablko gotowane czy surowe Z tego co wiem jablko przegotowane ma mniej alergenów, ale i chyba mniej witamin. Temat: jabłko ze skórką Cześć . Mój syn je jabłko całe ze skórą od 16 m-ca życia. Zęby ma wszystkie oprócz 5, teraz wychodzacych. Nie było nigdy problemów z żołądkiem. A wiadomo, że w skórze są same witaminy. Ania Temat: surowka z czerwonej kapusty - jak? Ja tak poszatkowaną obgotowuję jedną minutkę (pewnie przez to traci witaminy, ale jest smaczniejsza), żeby trochę zmiękła. Potem na sotko do miseczki, cebulka, jabłko, sok z cytryny, oliwka, sól, pieprz i gotowe. A tak w ogóle to dawno nie robiłam! Chyba już na to czas! Temat: Dzień za dniem Marioli B. wcale nie tak zle skoro na papierosy ich stac ja mieszkam z chlopakiem . na miesiac mamy 700zl z czego 500 idzie za wynajem pokoju w ktorym nie ma nawet lozka reszta na jedzenie chleb ze smalem czasem jakas tania kielbase no i 2 jablka dziennie bo to witaminy. Temat: ile czasu ..... Jeżeli nei ma gruszek to polecam jabłka - też są smaczne i mają wiele witamin. Choc może napisz do "przyjaciólki" Temat: jakie owoce??? Hej ! Ja mojej 7 mies.dzidzi daje (oprócz jabłka)gruszke, brzoskwinie a dzis próbujemy śliwke. Można jeszcze spróbowac arbuza - witamin tam chyba niewiele ale chłodny arbuzik przynosi czasami ulge w zabkowaniu. Pozdrawiam J. Temat: Lepimy lepieje - konkurs! Lepsze jabłka i maliny Niż w kapsułkach witaminy Temat: alergia na owoce Czesc moje dziecko dostało tego samego po gruszkach Gerbera. Są dzieci które uczula też jabłko, a także to może być witamina C która jest w prawie kazdym słoiczku. Temat: Sztuka dobierania kremu do twarzy Super :-) Kremy dla nastolatek co za komercja ! Jablka jesc codziennie dziewczyny i witaminy w owocach i warzywach cera bedzie piekna i figura . Temat: kaszki i kleiki Witaj, Jestem mamą 5 miesięcznej Martini, mała od niedawna jest na wprowadzanych pokarmach (mieszanka, zupki, deserki, kaszka). Jeśli o chodzi o kaszki (kleików nie stosuję bo są na ryżu, a mała nie może go jeść) stosuję kukurydzianą (wg przepisu na opakowaniu można dać jej do 2 łyżeczek płaskich na 100 ml wody lub mieszanki). Kaszkę dodaję prawie do wszystkiego. Łyżeczki zalewam niewielką ilością wody, aby uzyskała konsystencję papki i do tej papki dodaję np. zupkę, mała obecnie wcina najlepiej 1-szą zupę krem - jarzynowa z Bobowity (marchew, ziemniaki, pietruszka, por). Zaletą kaszek jest to, że nie ma zatwardzeń (pierwsze zatwardzenie mogą pojawiać się po marchwi ze słoiczków), poza tym zwiększa ona kaloryczność dań (dotyczy to pewnie również kleików). Jeśli chodzi o to ile na początku dawać jedzenia innego niż mleko oraz po jakim czasie od wprowadzenia pierwszych pokarmów można dawać je dziecku częściej niż raz dziennie? proponuję abyś zapytała swojego pediatrę, bo wszystko to zależy indywidualnie od dziecka. Wydaje mi się, że kaszkę ewentualnie kleik podałabym wcześniej potem po woli po jednym składniku wprowadzałabym produkt, np. jabłko początkowo 1 łyżeczkę, aby sprawdzić czy nie ma uczuleń i stopniowo zwiększać porcję aż do uzyskania filiżanki startego jabłka. Jabłko trę sama, bo gotowe są z wzbogacaczem witaminy c. W przypadku mojej Martini mamy unikać tej witaminy. Potem dałabym zupkę, należy ją również stopniowo wprowadzać, a następnie soczki.Soczek początkowo tylko z jednym składnikiem i tylko jedną łyżeczkę np. jabłko. Jednak generalnie wszystkie te pytania skierowałabym do pediatry, bo on powinien to wiedzieć najlepiej. Pozdrawiam Temat: Zrobiłam podsumowanie kosmetyczne za listopad alpepe napisała: > co najmniej kilka z tych rzeczy jest niepotrzebnie. No właśnie wiem Np. zamiast pasty > wybielającej zęby można doraźnie przetrzeć zęby cytryną lub np. na noc zjeść > jabłko; zrezygnować z kawy, papierosów i ciemnych potraw i czyścić dokładniej > zęby zwykłą pastą i dobrą szczotką. U mnie w chwili obecnej potrzeba czegoś większego kalibru. Poza tym, o ile dobrze policzyłam, to > kupiłaś trzy odżywki do włosów (Avon T.A. jest do włosów, tak?) A nawet, jeśli > nie, to i tak skuteczniejsze są witaminy. Witaminy wsuwam ale mam długie włosy i bez odżywek nawet ich nie rozczeszę - plątają się i elekryzują. Tak - kupiłam odżywkę Pantene na pocz. miesiąca, a pod koniec m-ca tę z Avonu kupiłam tak "na zapas", bo w super cenie była, a że to allegro i i tak płacilam za przesyłke to kupiłam. Całe to zamówienie robiłam głównie ze wzg. na cenę serum na końcówki - bo ono normalnie kosztuje 22zł, a w promocji w katalogu 15. A że i tak używam go zawsze, to kupiłam "na zapas", bo tu mam dwa w cenie jednego i to w promocji. Chusteczki nawilżane były ci na gwałt > potrzebne, czy może promocja cię skusiła? Promocja kupione na zapas. A co do avonu, to może masz w swoim > otoczeniu konsultantkę, która ci da dobrą cenę na kosmetyki i nie będziesz > musiała płacić za przesyłkę? Mam wśród znajomych dziewczyn konsultantki, ale ceny z allegro są znacznie niższe niż ceny promocyjne z katalogu, nawet doliczając przesyłkę. W takich cenach nikt mi nie sprzeda. Zwykłe konsultantki nie mają niestety az tak dużych uzpustów, żeby zajść tak nisko z ceny. Temat: Opowiadanie - pamiętnik inż. Czy ktoś widział dziub dziuba VI Środa - 4 maja AD 2005 ( Powrót "Jedi" ;P ) Po długiej nieobecności czas na powrót. Nazbierało się, a może nie nazbierało, tak czy siak, działo się dużo :) - za mną mój pierwszy raz - czyli wesele z moim facetem ;P - było super, naprawdę nie sądziłam że tak będzie (nie obyło się od incydentów ;P - ale ogólnie było bardzo wporządku) - buciki wyślizgane na maksa :) - dobrze że dziura nie została po całonocnym tańcowaniu :) - wesele i poprawiny przypłacone : nieobecnością na meczu, a głównie - obecną chorobą - która jakimś cudem także zaczyna się kończyć ;P . Od telefonu do dnia apokalipsy szybko minął czas - jutro rano wybija godzina zero. Kciuki się zdeklarowały trzymać ostro :) - mam nadzieję że z powodzeniem :) Ominęło mnie dziś dwie próby, niestety :( - taka jest konsekwencja doustnych antybiotyków - ale za to wczoraj brykałam w okolicach rzeczki :) a dookoła mnie pełno dziewczyn to w strojach kąpielowych to w krótkich spódniczkach ;P i oczywiście :) - faceci bez koszulek ;P - szkoda że tak mało w moim wieku albo poniżej 25 roku życia ;P - szybka burza zmyła wszystkich, włącznie ze mną :) - utopiłam swoją resztę dnia w placku i wieczornej herbatce ;P Chyba zjadło mi słowa, tylko nie wiem kto co i dlaczego ? A może to ten stres i zdenerwowanie ? Brak optymizmu i dystans ? Przypomniało mi się o czym miałam napisać, tylko czy znajdę kartkę na której to zapisałam <hmm> - chyba raczej nie sądzę, więc nie napiszę - pamięć ma krótka jest - dlaczego ? czyżby za mało lecytyny ? Dziś chyba nadrobiłam wszelkie zasoby witamin, jabłka, ziemniaczki, magnez, i pieron wie co jeszcze. Miejmy nadzieję, że ich nadmiar nie zaskutkuje nieprzyjemnie - a za tydzień ? - długo oczekiwane badania, zobaczymy czy mama ma rację ;P - mimo że ja wiem iż nie ma :) Szkoda, że tyle imprez mnie ominęło, ale teraz już wiem przynajmniej że kichanie nie zawsze jest przewidywaniem picia ;P - zwłaszcza jeśli zaczyna mu towarzyszyć katar ;P Temat: 8 miesięcy, nie je zupki - proszę o radę, help! u nas bylo tak samo przez jakies 2,5 miesiaca :) Synek (teraz ma 9 mies) nie chcial jesc ani zupek ani owocow .Ani sloiczkow ani domowych. Zrobilam miesieczna przerwe, zgodnie z zaleceniem pediatry i jadl same kaszki, mleczko, kleik. A potem chetnie zaczal jesc owoce. A zupki dalej nie, byl placz i zero jedzenia. W koncu skonsultowalam sie z taka pania zajmujaca sie zywieniem dzieci i stwierdzila, ze dziecko powinno jesc i miesko i warzywa w tym wieku, zeby sie moglo prawidlowo rozwijac. I poradzila mi, zeby kupic takie zupki gdzie sa warzywa i owoce razem. I kupilam danie Bobovity warzywa, kurczak, jablka oraz warzywa, kurczak, sliwki. I taki sloiczek mieszalam jescze z pol sloiczka jablek gerbera i wyobrazcie sobie, ze maly zaczal to jesc. I to bardzo chetnie :) No wiec zwyciestwo!! Je warzywa i miesko, tylko mieszane z jablkami. Ale najwazniejsze, ze je :) Dziewczyny, sprobujecie kupic te obiadki i wymieszac z owocami. U nas to zdalo egzamin. Wczesniej Bobovity nie chcial nawet tknac, plul strasznie. Gerbera czasem dawno temu cos zjadl, a teraz odwrotnie - gerberam pluje niemilosiernie, miomo iz mu mieszam z jablkami :) Teraz wsuwa 150 gr zupki + 75 jablek- czyli na obiad je ok 225 ml zupki. Po prostu musi byc na slodko :) I w koncu ja jestem zadowolona i nie ma placzu przy jedzeniu. Ale je w kolko dwie te same zupki, ale pasuje mu to Jak corcia ma 8 mies to mozesz dac jej orocz mleczka i kaszki chrupki kukurydziane, mleko z kleikiem ryzowym Nan 2R lub bebiko 2GR (gryczano - ryzowy kleik) - synek moj uwielbia. Albo mieszac mleczko z kleikiem kukurydzianym. Sa tez swietnie deserki Hippa z jogurtem (np. morele z jogurtem, truskawki i maliny z jogurtem), takie duze sloiki 190 gr, tylko sa dosc drogie - ponad 5 zl w markecie. Ale warte swojej ceny, sa pyszne i jesli corcia lubi kaszke owocowa to takie deserki na pewno beda jej smakowac. No i nalezy juz podawac zoltko - tam tez sa witaminy i rozne potrzebne skladniki odzywcze. Ja dodaje do kaszki mleczno ryzowej, lub ryzowo-kukurydzianej. ufff, sie rozpisalam,. Ale wiem jak to jest jak dziecko nie chce jesc.... W razie co to pisz, moze o czyms zapomnialam, temat mam juz przerobiony i mam nadzieje, ze juz sie wiecej nie powtorzy :) pozdrawiam Temat: PROSZĘ PODAJCIE MI WASZ PRZYKŁADOWY JADŁOSPIS Po pierwsze, jeśli ma skazę białkową, to ABSOLUTNIE nie wolno podać niczego z mlekiem, nabiałm, masłem i nie wolno robić wyjątków. To bardzo ważne. O próbie wprowadzenia jakichś mlecznych produktów zadecyduje lekarz. Najczęściej po wielu miesiącach takiej diety. Ostatnio podałaś mu jabłka z brzoskwiniami. W składzie tego słoiczka są jabłka, brzoskwinie i witamina C. A więc jedna z tych rzeczy również dziecko uczuliła. Czy podawałaś Mu już wcześniej jabłka? Jeśli tak -to winne są najprawdopodobniej brzoskwini, a jeśli nie to albo jedno albo drugie. Dlatego wprowadzajac nową rzecz wprowadzaj ją zawsze pojedynczo! To bardzo ważne, bo inaczej nie wiesz, co dziecko uczuli!!! Nikt Ci nie powie, co możesz kupić, bo uczulić może WSZYSTKO. Musisz próbować, ale koniecznie pojedynczo. Czyli dajesz np. jabłko i patrzysz co się dzieje, jeśli nic, to podajesz przez parę dni. Gdy jest OK, to Mały może to jeść. Pamiętaj o sprawdzaniu składu tego, co kupujesz-słoiczki rzadko kiedy są jednoskładnikowe-często mają domieszki, np. mąki ryżowej, kukurydzianej, oleju, innych owoców, których nie ma w nazwie. Musisz tak kombinować, żeby syn dostał zawsze tylko 1 nową rzecz. > Co kupować lepiej Gerber,Bobo Vita czy Hipp??? - wszystko jedno, patrz jedynie ZAWSZE na skład!!! > Prosze napiszcie czy moge mu podawać Kleik ryżowy lub kukurydziany z Nestle na opakowaniu jest napisane bezglutenowy,bez mleczny czy po nim będzie ok?? będzie po nim ok, ze względu na mleko i gluten, natomiast jeśli wystąpi reakcja uczuleniowa, to oznacza, ze dziecko jest uczulone na ryż lub na kukurydzę. > Moze komuś wydadzą sie te pytania bezsensu ale ja juz głupieje.Dziekuje. nie ma pytań bez sensu, coś nie wiesz to pytaj, mi na tym forum na początku dziewczuyny też wielokrotnie pomogły przepraszam, ze długie, ale nie wiem nic szczegółowego o Twim synku, wiec tak najogólniej Pozdrawiam, Inga Temat: Dieta mamy karmiacej malego alergika Cześć, Wyżej napisałam do Chalsi, aby podzielić się połowicznym sukcesem, ale wklejam też tu - może Ci się przyda "Cześć, Mój syncio ma już 6 tygodni, po odstawieniu zalecanych przez Ciebie Chalsiu rzeczy jest poprawa, nie ma zaczerwienień, skóra jest ładna, kupki normalne (nie pieńiste i śluzowe), winowajcą pienistych był chyba sok jabłkowy Hortex - lekarz zabronił mi pić soki z kartonów - tylko wodę, herbatę, kompot jabłkowy jakieś bobofruty. Szare mydło zamiast Jelpa i nie ma pokrzywki na szyjce i pleckach. Jeszcze trochę martwi mnie to, że pod światło widze na buzi mojego maluszka taką drobną kaszkę, bardzo delikatną, bez zaczerwienienia. Chyba będę jeszcze odstawiała na próbę co trzy dni jakiś produkt, z tych które jem, a jem: WASA ryżowy Chaber kuk-ryż. Benecol Rama Olivio oliwa extra virgin chleb glutenex PKU, herbatniki glutenex PKU (bez glutenu, jajek, mleka - ale ma drożdże, guar) indyk wieprzowina - schab, szynka, polędwiczki marchewka jabłka na parze bobofrut - jabłko - marchew - morela wapno (z kwasem cytrynowym i aromatem pomarańczowym - wzięłam raz - trzy dni temu) feminatal - witaminy brokuły indyk Gerber (tylko z mączka ryżową) - używam na zimno jako pasztecik jabłka prażone z cukrem (kupne - litrowy słoik - kwas cytrynowy??) - używam jako dżem ziemniaki ryż brązowy i biały makaron ryżowy Tao Tao (w składzie tylko mąka ryzowa) sól, pieprz biały minimalna ilość do pieczenia piersi z indyka, ziele angielskie - do got. indyka - dwa ziarna) dzisiaj wprowadziłam bobofrut gruszkowy i czekam na reakcję trzy dni. Co jeszcze, co jeszcze, czego nie widzę??? Zmieniłam balneum na Oleatum i skórka jest lepiej natłuszczona Nivea Baby na każdą pogodę używamy na dwór" lipobase na buźkę w domu Sab Simplex - działa na kolki, które mały wcześniej miewał Pozdrwiam, lemona1 i Aruś mały i słodki ) Temat: Dieta mamy karmiacej malego alergika Cześć, Mój syncio ma już 6 tygodni, po odstawieniu zalecanych przez Ciebie Chalsiu rzeczy jest poprawa, nie ma zaczerwienień, skóra jest ładna, kupki normalne (nie pieńiste i śluzowe), winowajcą pienistych był chyba sok jabłkowy Hortex - lekarz zabronił mi pić soki z kartonów - tylko wodę, herbatę, kompot jabłkowy jakieś bobofruty. Szare mydło zamiast Jelpa i nie ma pokrzywki na szyjce i pleckach. Jeszcze trochę martwi mnie to, że pod światło widze na buzi mojego maluszka taką drobną kaszkę, bardzo delikatną, bez zaczerwienienia. Chyba będę jeszcze odstawiała na próbę co trzy dni jakiś produkt, z tych które jem, a jem: WASA ryżowy Chaber kuk-ryż. Benecol Rama Olivio oliwa extra virgin chleb glutenex PKU, herbatniki glutenex PKU (bez glutenu, jajek, mleka - ale ma drożdże, guar) indyk wieprzowina marchewka jabłka na parze bobofrut - jabłko - marchew - morela wapno (z kwasem cytrynowym i aromatem pomarańczowym - wzięłam raz - trzy dni temu) feminatal - witaminy brokuły indyk Gerber (tylko z mączka ryżową) - używam na zimno jako pasztecik jabłka prażone z cukrem (kupne - litrowy słoik - kwas cytrynowy??) - używam jako dżem ziemniaki ryż brązowy i biały makaron ryżowy Tao Tao (w składzie tylko mąka ryzowa) sól, pieprz biały minimalna ilość do pieczenia piersi z indyka, ziele angielskie - do got. indyka - dwa ziarna) dzisiaj wprowadziłam bobofrut gruszkowy i czekam na reakcję trzy dni. Co jeszcze, co jeszcze, czego nie widzę??? Zmieniłam balneum na Oleatum i skórka jest lepiej natłuszczona Nivea Baby na każdą pogodę używamy na dwór Pozdrwiam, lemona1 i Aruś mały i słodki ) Temat: dieta O selenie i cytrynie przeczytałam na tlenie, na forum dot.hir. oraz w dziale "Zdrowie i uroda". To są informacje nie potwierdzone przeze mnie (ani ksiażkowo, ani u lekarza). Dieta selenowa każe stronić od cukrów i węglowdanów. Natomiast gdzieś na tym forum czytalam, ze włosom sprzyja białko, roslinne i zwierzęce... Lusia dziewczyny! uklad hormonalny glupieje z braku selenu. Wystarczy przez kilka miesiecy uzupelnic braki i wyrzucic do kosza paste do zebow z fluorem i juz. Fluor uniemozliwia wchlanianie selenu, ktorego i tak jest bardzo malo w pozywieniu. Dodatkowo weglowodany uposledzaja wchlanianie. Reasumujac trzeba zrezygnowac z cukru, slodyczy, ryzu, jablek i innych pustych kalorii a jesc zielony groszek, kapuste kiszona, cebule, oliwe z oliwek, jajka. Najbogatszym zrodlem selenu sa zalane wrzatkiem drozdze. 50g dziennie przez kilka tygodni powinno uzupelnic niedobor. Operacje jajnikow nie naprawia Wam ukladu hormonalnego. Pamietajcie - Wasze ciala sa tym co jecie. Jak jecie slodycze i jablka to powoli sie psujecie od srodka. Jak chcecie byc jedrne i kobiece musicie jesc to co buduje bialko i kolagen - witaminy z grupy B i naturalne tluszcze. Kapusta kiszona to kopalnia magnezu, zelenu i witamin z grupy B. Calkiem przy okazji mina depresje i migreny. Lusia Dieta jest prosta i juz ja opisalam w poprzednim poscie. Zero cukru i skrobi a duzo wartosciowego bialka i tluszczow. Zdziwicie sie ale od tego sie chudnie a nie tyje. Selen jest w warzywach - groszek, brokuly, cebula, czosnek oraz drozdzach piekarskich. Zanim dasz sie pokroic sprawdz, czy przypadkiem nie jestes zdrowa. Po polsku prawie nie ma opracowan o roli selenu w pracy uklady hormonalnego. Jest troche badan po angielsku. Jak znasz jezyki poszukaj przez google. [14.04] 16:31 Lusia wszystko w naszym organizmie zalezy od tego co jemy. wszystko bez wyjatku. dieta musi byc tylko zgodna z naszymi potrzebami a nie z potrzebami firm, ktore sie reklamuja w telewizji. Nie wiem czy pisalam o platkach owsianych - one tez sa swietnym zrodlem selenu. Autor: ella (2004-01-01 13:22:28) Temat: Karta Klubu Oriflame Natural Balance Shake: To niskokaloryczny koktajl zapewniający podstawowe potrzeby odżywcze organizmu. Jest sekretem długoterminowego zarządzania wagą, działa w harmonii z twoim ciałem, by naturalnie poprawić podaż składników odżywczych. Wyjątkowość i unikalność NBS polega na: trzech źródłach protein, wysokim profilu omega-3, naturalnych składnikach odżywczych, wyłącznie naturalnych smakach, niskim GI, klinicznie udokumentowanych efektach (8 lat badań na pacjentach po transplantacji płuc i serca), opatentowanej formule produktu. NBS zawiera proteiny zbalansowane z kwasami omega i powoli absorbowanymi węglowodanami. Naturalne witaminy, minerały, antyoksydanty i włókna zapewnią kompleksowe odżywienie, którego 100% jest absorbowane przez organizm, tworząc klocki budulcowe niezbędne dla usuwania uszkodzeń spowodowanych przez środowisko i codzienny styl życia. Białka czyli proteiny odgrywają rolę w budowie, naprawie i utrzymaniu zdrowej skóry, paznokci, mięśni, organów, tkanki łącznej oraz funkcji układu odpornościowego. Proteiny w NBS pochodzą: z serwatki (najsilniejsze działanie ze wszystkich protein), groszku (nazywana „mięsem królestwa roślinnego") i z jajka (ważne, bo „zawiera gościa który lata"). Tłuszcze przyczyniają się do właściwego funkcjonowania skóry, mózgu i układu nerwowego. NBS zawiera składniki jaj kurzych na specjalnej diecie karmionych ekologiczną paszą; takie jaja zawierają tłuszcze Omega 3 i 6 w proporcji takiej samej jak w ludzkim mózgu. Węglowodany są jednym z głównych źródeł energii dla organizmu i podstawowym paliwem dla naszego mózgu. W NBS pochodzą z jajek, jabłka, dzikiej róży i serwatki. Błonnik przyczynia się do poprawnego funkcjonowania układu trawiennego – w NBS pochodzi z buraków cukrowych, dzikiej róży i jabłek. Naturalne składniki powodują, że po konsultacji lekarskiej mogą go używać kobiety w ciąży i małe dzieci od 6 m-ca życia. Jedynym dodatkiem smakowym jest składnik słodzący sukraloza. Temat: jakie błędy popełniam w odżywianiu ? jakie błędy popełniam w odżywianiu ? - zjadam dziennie około 5 posiłków, czasem 4, - na sniadania jem głownie : 2 kromki chleba fitness ( sa to małe kromki), do tego jakies liscie sałaty, pomidor, ogórek, czasem szynka lub ser zamiast chleba zjadam takze, ale rzadko; płatki owsiane z mlekiem 2% i rodzynkami ( a wiec zero białego chleba, masła itp. oraz musli-poniewaz maja duzo cukru) - na 2 sniad. - zjadam jakies owoce typu jabłko + jogurt - obiad : ryba lub kotlety sojowe z gotowanymi warzywami, ewentualnie jakas zupa ( mieso jem rzadko gdyz jakos slabo mi sie trawi - mam grupe krwi A, moze to dlatego) - na podwieczorek podobnie jak drugie sniadanie ( z tym ze unikam raczej owocowych jogurtów, gdyz sa słodkie i maja wiecej węgli niz zwykle naturalne) - na kolacje zjadam czesto jakies warzywa typu; fasolka zielona podgotowana i czasem podsmazona z oliwie, z fasola czerwona i kukurydza itp. - czyli w ogole nie jadam: białego chleba, ryzu, makaronu, ziemniaków, unikam tłuszczu, słodkich owocowych jogurtów, z owoców jem głownie jabłka, unikam mięsa i mleka, nie jadam musli, orzechy rzadko, fast foodów, chipsów itp. węglowodany głownie tylko na sniadanie do tego wypijam dziennie 2 kawy, za herbata i woda raczej nie przepadam biore tabletki antykonc.,witaminy: B i magnez - waże 59-60 kg i mam 172 cm wzrostu - srednio wydaje mi sie ze zjadam jakies 1500 kcaldziennie jednak mam taki problem ze co jakies 3,4 dni mam ochote najesc sie chleba lub słodyczy;) a od kiedy wiecej cwicze czesciej robie sie głodna, czasem juz 1,5 h po posiłku odczuwam głod a moje cxwiczenia to : raz w tyg. zajecia w klubie fitness ze sztangą i stepem,oraz raz w tyg. 2godzine cwiczenia: bieg-15 minut, 45 minut - siłownia i 40 minut lub wiecej - bieg czy robie cos nie tak ? Temat: INFO :) Składniki, które pomogą ci schudnąć Jeśli chcesz schudnąć, jedz regularnie produkty, które zawierają substancje ułatwiające spalanie tłuszczu. WITAMINA C Przyspiesza spalanie tłuszczu, który już został zmagazynowany w postaci szpecących wałeczków. Zawarta jest w świeżych owocach /np. cytryna, kwaśne jabłka, czarna porzeczka/. MAGNEZ Składnik mineralny przyspieszający rozpad tłuszczu w komórkach tłuszczowych. Znajduje się np. w warzywach strączkowych, orzechach. CHOLINA Ta substancja aktywizuje wydzielanie hormonów, które pomogą organizmowi spalić tłuszcz. Znajduje się np. w jajkach, kalafiorze, soi oraz mięsie. KARNITYNA Przyspiesza proces trawienia, ułatwia wydalanie utlenionego przez nasz organizm tłuszczu. Znajduje się w produktach mlecznych i mięsie drobiowym. Aby produkować odpowiednią ilość karnityny, organizm potrzebuje również żelaza /kakao, natka pietruszki/, choliny i witaminy C. TAURYNA Ta substancja /aminokwas/ pobudza produkcję hormonów, które odpowiedzialne są za spalanie i wydalanie tłuszczów. Dużo tej substancji jest w mięsie /zwłaszcza drobiowym/, rybach, owocach morza. KWAS LINOLOWY Jest to nienasycony kwas tłuszczowy, ważny składnik tłuszczów spożywczych. Nasz organizm sam nie potrafi go wyprodukować. Odpowiada m.in. za to, aby mniej tłuszczu znajdowało się w krwiobiegu. Kwas ten znajduje się w olejach roślinnych /np. słonecznikowym, kukurydzianym/ oraz w ziarnach siemienia lnianego. METIONINA Ta substancja pobudza przemianę tłuszczu już zmagazynowanego w komórkach. Znajduje się w rybach, drobiu, serze, jogurcie oraz soczewicy drob ryby i warzywka:) Temat: jak najlepiej odchudzić męża, który... wj_2000 (czyli ja) napisał: > Wprawdzie 100g czystego białka dostarcza "tylko" 400 kcal, to przecież nie > sposób jeść dziennie pół kilograma "białka" kurzego, czy dorsza (zawartość > białka w "białku", lub dorszu to 20%) i nic więcej. Pisałem "z pamięci" i trochę pokręciłem, ale wniosek jaki wyciagam jest prawdziwy jeszcze bardziej: Dla uzyskania 100g białka trzeba by zjeść 625g filetów z dorsza dostarczając tym samym 400kcal lub 910g "białka" z kurzego jaja dostarczając 435 kcal. Białka w "białku" jest tylko 11% a w dorszu 16. Kurze "białko" zawiera jeszcze trochę węglowodanów - stąd więcej kalorii na określoną porcję czystego białka niż dla dorsza. Dorsz, poza wodą i minerałami jest rzeczywiści idealnie czystym białkiem. Podobnie morszczuk. Jeżeli połowę białka dostarczy się w postaci dorsza, to pozostałe 50% może już iść w "towarzystwie" 800kcal. Złożyć się na to mogą bezbiałkowe owoce, jarzyny, niezbędna oliwa i trochę chleba, ale trzeba też jeszcze sporo chudego mleka, twarogu by normę wypelnić. Produktów takich jak czekolada naprawdę nie warto wprowadzać nawet MAŁEGO KAWAŁECZKA. Dla zasady. Niby nie zawali się cały plan, ale chcąc pozostać w normie, trzeba ten kawałeczek okupić koniecznością rezygnacji np. z truskawek do twarożku. 1dag czekolady to tyle kalorii co 20 dag truskawek, albo jedno średnie jabłko. A jedno deko czekolady, to tylko nas rozzłości ("Czym się nie najesz, tym się nie naliżesz"). Co więcej, błonnik i witaminy z porzuconego jabłka trzeba by uzupełnić otrębami i pastylkami. Brr. Można też normę przekroczyć, ale każdy kawałek czekolady opóźnia utratę niemal tej samej wagi ciała (Schudniemy o 1kg, gdy organizm poddany zostanie deficytowi 7500 kcal. Kilo czekolady to blisko 6000kcal). Temat: Chcę schudnąć W odchudzaniu pomoże zastosowanie diety o niskiej zawartości tłuszczu oraz zwiększenie swojej aktywności fizycznej (np. jazda na rowerze, pływanie, praca na działce, szybkie marsze, długie spacery a nawet wchodzenie po schodach zamiast korzystania z windy). Zmniejszenie ilości tłuszczu w diecie sprzyja schudnięciu, ponieważ tłuszcz jest najbardziej kalorycznym składnikiem naszego pożywienia. Podczas, gdy jeden gram białek lub węglowodanów dostarcza organizmowi 4 kcal, to jeden gram tłuszczu aż 9 kcal. W schudnięciu pomoże: - Zrezygnowanie ze smarowania pieczywa lub smarowanie bardzo cienką warstwą margaryny o obniżonej zawartości tłuszczu, - Wybieranie chudych produktów mlecznych, czyli chudego mleka, jogurtów, kefirów, sera białego. 2 szklanki mleka tłustego dostarczają 16 g tłuszczu, a mleka chudego 2,5 g, natomiast wapnia dostarczają tyle samo – 600 mg. Zastąpienie śmietany chudym jogurtem, zrezygnowanie z mleka skondensowanego i ze śmietanki do kawy. Warto wiedzieć, że sery żółte, topione zawierają dużo tłuszczu i są wysokokaloryczne (10 dag sera żółtego to około 30 g tłuszczu i 300-350 kcal). - Wybieranie chudego mięsa i chudych wędlin. Zastąpienie mięsa smażonego mięsem pieczonym w piekarniku, w folii, w rękawie foliowym, mięsem gotowanym w wodzie, na parze lub w garnkach do gotowania bez wody, soli i tłuszczu. Żeby potrawy były smaczne można stosować różne przyprawy ziołowe. - Zrezygnowanie z tłustych sosów. - Unikanie słodyczy. Wiele z nich poza „pustymi kaloriami” z cukru zawiera dużo tłuszczu (nawet do 30%). - Jedzenie dużej ilości warzyw w postaci smacznych, niskokalorycznych surówek a także warzyw gotowanych. Spośród produktów z pozostałych grup warzywa są najbardziej objętościowe, a jednocześnie zawierają najmniej tłuszczu i kalorii. Szybko zaspokajają uczucie głodu. 10 dag warzyw to 15-30 kcal. Warzywa są dobrym źródłem witamin (w tym cennych witamin przeciwutleniających), soli mineralnych i błonnika. - W jedzeniu owoców należy zachować umiar (dostarczają one więcej kalorii, niż warzywa), 3 małe owoce (typu mandarynka, kiwi, małe jabłko) to wystarczająca ilość na dzień. - Jedzenie częściej (4-5 razy dziennie) mniejszych porcji, zamiast 2 dużych posiłków w ciągu dnia. Dzięki temu nie dopuszczamy do silnego głodu i nie podjadamy między posiłkami różnych wysokokalorycznych przekąsek. W czasie odchudzania powinno się pić ok. 2 litrów niesłodzonych napojów, np. niegazowaną wodę mineralną, herbatę, herbatki ziołowe i owocowe. Nie powinno się chudnąć więcej, niż 4 kg na miesiąc. Życzę sukcesów i wytrwałości. Temat: pomóżcie po żelazie straszne zaparcia podaje wszystkie znane mi sposoby na zatwardzenie: 1. OTRĘBY dla mnie najlepszy i skuteczny i w ciąży i przy rzucaniu fajek, kiedy problemy bywają podobne - OTRĘBY - można je kupic w spożywczych, częściej w zdrowej żywności, albo supermarketach, ja kupuje otręby owsiane i pszenne i mieszam je ze sobą i rano przed sniadankiem sypię do miseczki trzy łyżki otrębów, dorzucam garstkę słonecznika i zalewam wrzątkiem, potem do tego dokrajam połówkę jabłka, dolewam mineralnej i wsuwam. Na początku miałam wrażenie, ze pakuje w siebie trociny, ale po tygodniu sie przyzwyczaiłam i teraz nie wyobrażam sobie ranka bez otrębów. Trzeba to danko dobrze popić mineralna. Moja koleżanka żeby sprawę uprościc pakuje w siebie trzy łyzki otrębów i popija obficie mineralna. U mnie skuteczność ociera się o 100 %. 2. Herbata z pokrzywy to nie mój pomysł, ale przeczytany na forum i podobno pokrzywa też wspomaga wchłanianie żelaza, osobiście piję teraz dwie szklanki, też pychota to nie jest, ale ja do dwóch torebek pokrzywy dodaję torebkę poziomkowej herbaty i zalewam w dzbanku wszystko razem, wtedy jest OK. 3. zupa śmietnik to sposób innej koleżanki, gotowała sobie na popołudnie zupe z różnych rozgotowanych warzyw, kapusty, marchewki, pietruszki, kalafiora, fasolki, bez przypraw i mięsa, tylko odrobina soli, podobno też działa, nie spróbowałam. 4. maślanka, kwaśnie mleko to dla mnie zawsze ostatnia deska ratunku jak czuję ,ze coś jest nie tak. Ogólnie na brak zelaza pomaga bardzo natka pietruszki - najbogatsze źródło żelaza a poza tym jest tam cała masa witamin. Jeśli nie masz zaufania do kupowanej mozna wsadzić pietruszki do ziemi, albo naczynia z wodą i puszczają natkę już po paru tygodniach, można więc chodować sobie samemu. Gdzieś przeczytałam, że dwie łyżeczki natki zapewniają dzienne zapotrzebowanie na zelazo, witaminę A i C w ciaży, głowy nie dam, ze to prawda, pewnie preparaty niestety trzeba brac, ja póki co opycham sie natką. powodzenia O&L Temat: czesc, jestem tu nowa, wlasnie schudlam 5 kilo:D margot.. nie chce cie martwic schudlam te 5 kilo w 3 tygodnie przy czym jadlam moze 300kcal dziennie do tego biegalam i robilam brzuszki, rano jadlam sobie kromke wasy bez masla poledwica z indyka, po poludniu pilam jogurt, 400 ml, (teraz takiego nie zmieszcze) a na kolacje jak nie moglam wytrzymac to jadlam sobie jablko, najpozniej do 18tej-to glowna zasada nie wcinac po 18 i moim zdaniem najtrudniejsza, zawsze bylam przyzwyczajona do jedzenia obiadu, np zeberek w tlustym sosiku o 22 a tu po 18 nic.. ja troszke przesadzalam z iloscia kcal ale mam juz tak obkurczony zoladek ze po prostu nie zjem wiecej niz to co napisalam, zeby zjesc 1000 musialabym chyba zyc czekolada:D oj to tez trudne, ale nie mozna odstawiac slodyczy zupelnie, to moje zdanie, jak poprzednio schudlam 12 kilo tez je jadlam, (te cholerne pigulki, no!-teraz znowu dieta:( ) i teraz tez jem, oczywiscie nie mam tu na mysli tabliczki czekolady czy paczki czipsow! ja mam schowane krowki, na czarna godzine, jak juz nie moge wytrzymac to jem jedna krowke, to mi wychodzi srednio 1 krowka na 3 dni:D ale do tego trzeba miec silna wole!!! moje kolezanki mnie za to podziwiaja ze jestem na diecie i mm w szafie opakowanie np ulubionych ciastek:) no i kochana sport, sport, sport! niestety.. ja nie naleze do tych co to lubia, ale wczoraj(po krowce:D) poszlam pojezdzic na rowerze, przejechalam 9 km i od razu mi bylo lepiej na sumieniu:) w dwa dni 5kg nie stracisz, ale jesli wytrwasz 1 tydzien na wyrownywaniu swojej wagi to pojdzie z gorki, jak zapewne wiesz powinno sie chudnac 1-2kg tygodniowo i przy ograniczeniu posilkow wypada zainwestowac w witaminy, bo po czasie organizm bedzie zmeczony zwyklym zejsciem po schodach a to bardzo zniecheca do diety.. mnie pomaga mysl o rezultatach zeby nie zmieknąć i nie zaprzestac odchudzania, jak sie zobaczylam w spodniczce, ktora nie moglam przez biodra przepchnac nawet a teraz normalnie wlazla i jeszcze ja zapielam.. kochana to dodaje powera! ja zawsze jak zaczynam szykuje sobie za maly ciuch w ktory chce wejsc:) no nic musze konczyc, zobaczysz razem razniej, pomysl sobie ze ja tez sie mecze (tyle ze 15 kg jeszcze przede mna), pozdrawiam i trzymam kciuki! Temat: Studenci Akademii Rolniczej muszą przez miesiąc... Droga Studentko z przyjemnością wyjaśnię. Przyczyn jest wiele. Plon roślin zależy od tempa przebiegających w nich procesów biochemicznych (np. fotosynteza, oddychanie). Te z kolei są uzależnione od czynników zewnętrznych uprawy jak temperatura, stężenie dwutlenku węgla, natężenie światła itp. Jeżeli producent zna te zależności to umie sterować tak czynnikami aby uzykać jak najlepszy efekt swojej pracy. To się w prosty sposób przekłada na pieniądze. Proszę zapytać znajomych studentów, którzy maja rodzinne gospodarstwa, jak wygląda nowoczesna produkcja np. pomidorów w szklarni. Pozbiorcze starzenie plonów roślin ogrodniczych jest związane m.in. z syntezą etylenu, natężeniem oddychania (biochemia). Straty w przechowalnictwie mogą być ogromne. Można je zmniejszyć przez odpowiednie warunki wpływające na wymienione procesy. To też pieniądze, bo nikt nie chce kupować pożółkłych brokułów czy niesmacznych jabłek. A jakość biologiczna warzyw i owoców tak mocno ostatnio akcentowana. Czy bez znajomości metabolizmu azotanów (w nadmiarze rakotwórczych dla organizmu człowieka), czy zawartości witamin i innych ważnych składników dla organizmu człowieka (też biochemia) można poważnie mówić o produkcji dobrego plonu? To są właśnie przyczyny dla których warto uczyć się biochemii. Magister inż. ogrodnictwa musi umieć wyjaśnić DLACZEGO stosuje się odpowiednie zabiegi w uprawie jak również w razie potrzeby modyfikować je lub wprowadziać nowe. Na tych wiadomościach buduje się podstawy do przyswajania informacji z przedmiotów zawodowych. Trudno wszystkie przyczyny wymienić w krótkim liście, który z braku czasu ma taką formę ale zachęcam do chodzenia na wykłady i pilnego słuchania. Tam o tych sprawach mówią wykładowcy. Życzę powodzenia. Temat: co mam jeść? Żywienie kobiet w czasie karmienia Założenia: Karmienie piersią uznane jest za jedyny prawidłowy sposób odżywiania małych dzieci, zapewniający im optymalny stan zdrowia i prawidłowy rozwój. zawiera dokładnie tyle białka, węglowodanów, tłuszczów, składników mineralnych i witamin, ile potrzebuje dziecko. Aby zapewnić dziecku "dobrej jakości" mleko należy pamiętać o pełnowartościowej, urozmaiconej, bogatej w płyny diecie. Powinno spożywać się 3 główne posiłki w ciągu dnia i pamiętać o nie przejadaniu się (zapotrzebowanie kaloryczne w czasie laktacji wzrasta o około 600 kcal dziennie). Jeśli dziecko karmione piersią nie ma dolegliwości, nie trzeba eliminować z diety żadnych produktów. Produkty zalecane w diecie: Mięso (drób, cielęcina) gotowane, ewentualnie pieczone, Jogurty i kefiry naturalne, Buraczki gotowane, Owoce bezpestkowe, Jabłka gotowane lub pieczone, Woda mineralna niegazowana, Naturalne soki przecierane (poza opisanymi poniżej warzywami i owocami), Warzywa (poza opisanymi poniżej), Kasze, ryż, makaron, pieczywo pełnoziarniste, Jajka kurze, Wędliny drobiowe nie wędzone, Tłuszcze roślinne (oliwa z oliwek, olej rzepakowy tłoczony na zimno). Produkty niewskazane w diecie: Tłuste wędliny, mięsa, sery, potrawy smażone, Nowalijki, groch, fasola, kapusta, czosnek, kalafior, rzodkiewka, cebula, grzyby, Ostre przyprawy, Owoce cytrusowe, truskawki, czarna porzeczka, gruszki, kwaśne owoce, Kakao, czekolada, orzechy, Mleko, Produkty nieświeże, niskiej jakości, konserwowane i sztucznie barwione, z dużą zawartością soli i cukru, Ocet, Słodycze, Konserwy, Kawa, Cola, mocna herbata, alkohol. Pozdrawiam i mam nadzieje,że dietka sie przyda.Stosuję ją i ?Mała nie narzeka :-) Pozdrawiam, Ania i córeczka Ps.Mleko jednak piję :-)) Temat: dbać o siebie Witajcie, Jestem jedną z tych szczęściar, którym już się udało, mam nadzieję, że tak już zostanie. Zastanawia mnie, czy dieta lekkostrawna jest żeczywiście najlepszym przygotowaniem do ciąży, pomijając oczywiście przypadki, gdy lekarz wyraźnie ją zaleci, tak jak to było w przypadku jednej z Was. Przecież ta dieta wyklucza m.in. chleb razowy, śliwki, jajka, produkty, które uważa się za sprzyjające w ciąży, ze względu na błonnik (zagrożenie hemotoidami!), witaminy, białko itp. a przecież, o ile jestem dobrze zorientowana, przed ciążą obowiązują takie asme reguły jak na początku ciąży. Może więc nie warto odmawiać sobie np. śliwek (przecież teraz jest na nie sezon i są najlepsze, poza jabłkami (których nie mogę teraz jeść - żołądek się buntuje) i gruszkami, oczywiście. Co do ćwiczeń, ja też usłyszałam od lekarza, że na fitness, siłownię nie wolno. Zazdroszczę dziewczynom, które nie mają takich przeciwskazań ale ... nie odważę się iść bez pozwolenia lekarza, po prostu myślę, że gra nie warta świeczki. Gdyby się coś stało podczas takich ćwiczeń, nie wydarowałabym sobie. Ja też słyszałam opowieści np. o dziewczynie w 7 mies. ciąży skaczącej na bungie (nie wiem, czy dobrze napisałam) ale wiecie co, dla mnie to brawura, jeśli człowiek koniecznie musi sobie coś udowodnić to powiniem to robić w takich okolicznościach, gdy nikt, poza nim samym nie ryzykuje. I co z tego, że jej nic się nie stało, skoro wystawiła życie dziecka na taką próbę? Dbajcie o siebie, spacerujcie, jedzcie żywność jak najkrócej przetwarzaną no i nacieszcie się pleśniakami bo jak już zajdziecie (co oczywiście stanie się już wkrótce) to będziecie musiały się z nimi pożegnać. Pozdrawiam, apolka Temat: Jak schudnac jak najwiecej w 28 dni? ja czasem stosuję (nie można za czesto maksymalnie dwa razy w roku) oczyszczającą dietę pszeniczną. kupujesz pszenicę (ziarna) wieczorem zalewasz zimną wodą szklankę ziarenek na noc, rano gotujesz to na wolnym ogniu do miękkości (możesz zalewać rano a gotować wieczorem jeśli nie masz czasu inaczej) i taką ugotowaną pszenicę jesz sobie przez cały dzień, dlugo żując. PIjesz TYLKO wodę mineralną niegazowaną, jeśli bardzo cierpisz - możesz zjeść jabłko albo marchewkę, albo ugotowanego ziemniaka - al;e tylko krajowe rośliny, żadnych cytrusów, ananasów itp. Mininalny czas głodówki to trzey dni - wtedy działa oczyszczająco. Optymalny czas głodówki to tydzień (najgorszy jest 4 i 5 dzień). Maksymalnie możesz się tak katować 14 dni i ani grosza więcej. Co prawda nie możesz patrzeć już na tę pszenicę i wszystko ci się dźwiga, ale efekty murowane. Robisz się lżejsza, skóra się wygładza, włosy zaczynają błyszczeć, poprawia się też stan paznokci. Ale naprawdę trzeba uważać żeby nie przedobrzyć! I pod żadnym pozorem nie wolno po zakończeniu czy przerwaniu diety rzucać się od razu na żarcie - trzeba powolutku przechodzić do normalnego jedzenia - przez grysiki, kaszki, sucharki, cienkie rosołki i gotowane warzywa - jak niemowlak. Inaczej rozstrój żołądka gotowy. Acha, no i jak przerwiesz, to nie wracaj do tego za miesiąc czy tam za parę tygodni, bo się załatwisz na amen. Można pić delikatne ziółka poprawiające przemianę materii, ale żadnych "ostrych" herbatek odchudzających. Metoda faktycznie wymaga samozaparcia, bo ta pszenica po pewnym czasie nosem wychodzi, ale możesz spróbować. Znajomy lekarz powiedział mi, że ryzyko jest, ale stosunkowo mniejsze niż przy innych drastycznych dietach, bo pszenica oczyszcza organizm, ma pełno błonnika i witamin. Ale - jak ze wszystkim - nie wolno przegiąć. No i żadnego alkoholu. Powodzenia Temat: Wątek dla dzieciatych Własnie, dopiero jak trzeba konkretnie wyliczać, to wychodzi, ile dziecko kosztuje U nas też dużo kasy idzie na próby dozywienia, jak to ładnie napisałaś - a to paróweczki, a to polędwiczka, winogronka, pomidorki małe, rzodkiewki, ciasteczka duńskie i inne takie - mały dziubnie, zje plasterek, a to tego, a to tamtego i finał Słoiczki obecnie kupuję sporadycznie, ale kupuję - bo nie jestem w stanie codziennie, zwłaszcza pracując, robić tak różnorodnych deserków owocowych. Młodsze dziecko nie chce jeść owoców, a te ze słoiczka jakoś zjada. Na codzień niania miksuje jej jabłko z połówką banana. Z obiadowych kupuje wyłącznie Gerbera wołowinę po bolońsku, podwójna porcja mięsa, mam na wszelki wypadek, może raz w tygodniu. Starszy słoiczki je baaardzo rzadko, bo już nie lubi. Zara wbrew pozorom zrobiła się tańsza niż H&M A kupowanie droższych ciuchów to IMHO sposób na oszczędzanie. Nie dość, że dziecko ponosi, to jeszcze potem można dobrze sprzedać. Z ciuchami z secondhandu bywa różnie. Ja sprzedaję wszystko, łącznie z butami. Myślę, że akurat w kwestii ciuchów wychodzę na zero, za to, co sprzedam, mam nowe. Kremy do pupy kupować musiałam, moje dzieci mają wrażliwe pupy. Do dzisiaj zresztą używam kremu dla młodszej, no ale już nie w takich ilościach, krem bambino, czy Nivea starcza nam na dwa miesiące. Wzmacnianie odporności to masakra dla kieszeni - kuracja Ribomunylem dla starszego kosztowała 140 zł jak dotąd, a jeszcze ze 4 saszetki będę musiała dokupić. Do tego kupuję Esberitox, witaminy, młody dostaje też żelazo. A! Zapomniałam o szczepieniach. To jest dopiero ból... na szczęście to już za nami. Temat: Co zastosować na niedobór żelaza? Przede wszystkim należy ustalić powód, z jakiego żelazo nie jest w naszym organizmie kumulowane i mówiąc potocznie "ucieka". Przyczyn deficytu żelaza może być wiele. W przeciwnym razie opierając sie tylko i wyłącznie na uzupełnianiu żelaza, możemy osiągnąć taki sam efekt, jakbyśmy chcieli usunąć rdzę z metalu, który ciągle jest narażony na działanie wody. Ale jeśli chodzi o wzbogacenie organizmu w ten pierwiastek, to proponuję: -codziennie peczek natki pietruszki do kanapek - świeży sok z marchwi, wiosną także swieży sok z pokrzywy i mniszka pospolitego- można te soki mieszać i pic ok. 1/2 szkl. dziennie. - jesli powodem jest utrata krwi, pic napar skrzypu polnego (equisetum arvense)- 2 łyżki ziela zagotować krótko z 2 szkl. wody. (uwalnia sie wtedy ze skrzypu krzemionka) i pić w ciągu dnia. - pić napar a lnianego siemienia i sproszkowanego liścia pokrzywy w celu osłony śluzówki żołądka. Bowiem złe wchłanianie żelaza w przewodzie pokarmowym także może być powodem nieprzyswajania żelaza (np. niedokwasota żołądka). - mięso, drób a zwłaszcza podroby (szczególnie wątroba wołowa - zawiera dodatkowo wit.B6 niezbędną do lepszego przyswajania żelaza)- u osób z miażdżycą należy skonsultować się z lekarzem. -ponadto dużo przyswajalnego żelaza ma arbuz, brokuły. Ograniczyć w codziennej diecie spożycie białego cukru, białego pieczywa(chyba że organizm nie toleruje razowego wypieku). ponadto jednocześnie ze spożywaniem produktów bogatych w żelazo powinnśmy jeść dużo owoców i warzyw bogatych w witaminę C. W celu prawidłowego transportu i wchłaniania żelaza organizm potrzebuje także miedzi. Jest ona niezbędna do produkcji czerwonych krwinek. Miedź wraz z zelazem bierze udział w syntezie hemoglobiny. Bogate w ten pierwiastek sa ozrechy, grzyby, wspomniana wyżej wołowa wątroba, nasiona zbóż, burak, cebula, por, kalarepa, winogrona pomidory, jabłka.Dzienne zapotrzebowanie na miedź to 2,5-5 mg./dobę. Jednak zawsze wtedy, kiedy pojawia sie problem zdrowotny korzystajmy z pomocy medycyny klasycznej i stosujmy sie eo zaleceń lekarza, a naturalną formę terapii stosujmy jako wspomagającą . Życzę zdrowia. Temat: nie chce jesc nic procz mleka nie chce jesc nic procz mleka Dzien dobry. pani doktor mam pytanie, moja mala ma 9,5 miesiaca i nie chce nic jesc procz mleka.JKarmie ja mlerkiem kozim z dodatkiem kaszki ryzowej lub kukurydzianej,jakis miesiac temu chcetnie jadla przez jakis tydzien zupki przecierowe krtore sama robilam i wolala takie nawet od kupnych teraz nie chce nic procz mleka i to tez tylko na pol spiacva p[ije gdy jest bujana w wozku, niezchce nawet jablka tartego ani nic innego, czasem tylko zciaga z lyzeczki rosolek ale gdy juz wyczuje na jezyczku jakis ryz czy cos w tym rodzaju od razu wypluwa. wiem ze powinna jesc juz mieso i duzo innych rzeczy i wtedy przez ten tydzien to jadla a teraz juz od miesiaca nic tylko mleko z kaszkami, kaszki robionej na gesto i podawanerj lyzeczka tez nie chce. czasem gdy widzi ze my cos jemy a juz najbardziej chleb wyciaga raczki i az placze zeby jej dac, ale podobno takich rezcy jeszce jej nie wolno. czy ze wzgledu na to ze nic procz mleka koziego nie je( rozrabiane 200ml mleka+100ml wody + 3 lyzeczki kaszki ryzowej) nie powinna dostawac jakis dodatkowych witamin czy nie za malo dostaje tych wszystkich skladnikow? co powinnam robic aby wreszcie zaczela jesc cos innego procz tylko mleka wiem ze to juz nawet nie powinny byc tylko papki ale juz nawet drobione miesko i rozgniatane tylko warzywa.aha i jeszce jedno podobno stosujac mleko kozie powinno sie podawac dodatkowo kwas foliowy dziecku, ile dokladnie w mg i czy mozna do mleka to dodac i9 zmieszac, od tygodnia podaje jej 2,5 mg kwasu foliowego raz dziennie rozgniatam i dodaje do mleka czy to wystarczy? i czy to ma byc taki normalny kupowany w aptece kwas foliowy czy jakis inny pod inna nazwa? dziekuje bardzo i przepraszam za tak dlugi i nieskladnie pisany list. Temat: Zdrowe Odżywianie -> żadne diety cud !!! WEJDŹCIE Cellulit Cellulit Predyspozycje do powstania cellulitu mogą być dziedziczne. Jest on też efektem siedzącego trybu życia, stosowania używek (alkohol i papierosy) oraz stresu. Żeby zapobiec, powstawaniu cellulitowi należy przestrzegać kilku zasad dotyczących odżywiania, trybu życia oraz zabiegów pielęgnacyjnych. Dieta powinna być nastawiona na pobudzenie przemiany materii. Najbardziej wskazane warzywa to seler, kapusta, cebula, pomidory, zielona fasolka, szpinak, cykoria, wreszcie kiełki soi, pszenicy i rzodkiewki. Owoce - truskawki, maliny, jagody, grapefruity, jabłka, śliwki. Ryby jemy częściej niż mięso, co najmniej 2-3 razy w tygodniu. Wybierajmy produkty bogate w błonnik, pełnoziarnisty ciemny chleb zamiast chrupiącej bułeczki. Należy unikać pokarmów kwasotwórczych, np. tłustego mięsa. Ich trawienie trwa długo i sprzyja odkładaniu toksyn. Obszerne programy dietetyczne każdy znajdzie w specjalistycznych publikacjach, których jest coraz więcej w księgarniach. Co dzień, na czczo, wypijamy szklankę soku ze świeżych owoców, usprawnia to przyswajanie witamin, minerałów i enzymów. Pijemy dużo - około dwóch litrów dziennie. Czysta nie gazowana woda najlepiej wypłukuje toksyny. Doskonałe są napary z ziół, takich jak koper, skrzyp, wiązówka błotna. Szczególnie odtruwająco działają krwawnik i brzoza. Są też w aptekach gotowe mieszanki ziołowe stymulujące przemianę materii. Należy ograniczyć picie kawy i alkoholu. Zwłaszcza herbata zielona ma wiele zbawiennych właściwości - wzmacnia układ krążenia, "pożera" tłuszcze i oczyszcza organizm z toksyn. Jest zatem cudownym napojem antycellulitowym. Należy wypijać dwie filiżanki dziennie. Nie poleca się bardzo intensywnego treningu w siłowni, tenisa, koszykówki. Za to długie spacery, jazda na rowerze, pływanie - to rodzaje aktywności szczególnie zalecane przez specjalistów. Kilkuminutowa poranna gimnastyka nie tylko wzmacnia mięśnie. Powoduje przyspieszenie krążenia limfy - transportera odpadów przemiany materii. Dwa razy w tygodniu przygotowujemy kąpiel z dodatkiem olejków aromatycznych, np. rozmarynowego lub jałowcowego. Jeśli mamy możliwość korzystania z sauny, do wody, którą polewamy kamienie, dodajemy po kilka kropli tych samych olejków. Raz w tygodniu złuszczamy naskórek na całym ciele. Używamy do tego celu specjalnych kremów rozpuszczających martwe komórki (peeling), preparatów ścierających (scrub), wreszcie zwykłej soli kuchennej. Temat: Nasze dietki :-) Nasze kochane ciałeczka:) Tak, tak... to się nazywa myślenie przyszłościowe. Nie czytałam nawet tego postu, wystarczyło mi te "2 kilo w 5 dni" i parsknęłam śmiechem. A co potem? Okej, schudnę przez 5 dni te 2 kilo (co w wyglądzie żadnej różnicy nie robi, bo traci się tylko wodę), a za 3 dni przytyję 4 kilo. Każda dieta niesie ze sobą efekt jo jo i to jest chyba oczywiste. A poza tym, jak można zakładać, ile się schudnie stosując jakąś dietę? Każdy organizm jest inny, jedna schudnie 5, a druga 1 kilogram w tym samym czasie. Liczy się sport przede wszytskim, ale jak się jest leniem i w czasie poświęconym liczeniu kalorii i dzieleniu na 4 części liścia sałaty, można by spalić z 200 kalorii po prostu wychodząc na spacer, to indywidualny wybór. Ale nie ma jak to dietka-cud pisana w taniej gównianej gazecie dla kur domowych przez pracownika z wykształceniem zawodowym (albo i nawet nie), który spóźnił się do pracy i musiał wymyśleć cokolwiek do zapełnienia dwóch stron w wydaniu. No i oczywiście dowartościowanie się kobiety: "jestem na diecie = jestem lepsza, silniejsza, inna, nie jem tego i tego, bo to ma za dużo kalorii", a żałądek dziwne odgłosy wydaje z głębi. Najważniejsze jest słuchanie własnego ciała, dostarczanie mu witamin i niezbędnych składników, a nie jakaś tam bzdurna kawa rano na pusty prawie żałądek i do tego jeszcze pomarańcz, najlepiej wysuszony, bo mniej w żałądku zajmuje. Interesuje Cię pogłębianie choroby zwanej anoreksją to wejdź sobie w fora ukryte i tam znajdziesz przynajmniej 3 fora założone przez zakompleksione, niedorozwinięte, zagubione w świecie dziewczątka, które dopingują się wypisując bzdury typu: "pół szklanki wody na dzień to za dużo, siostro, musisz pić jedną czwartą, inaczej twój żałądek nigdy nie osiągnie wielkości pestki od jabłka, itp." Pozdrawiam. Missy. Temat: Blagam pomóżcie mi-może jeszcze nie jest za późno? Gość portalu: aaaa napisał(a): >Czy na tym to ma polegać? Wiesz, nie jest latwo udzielac rad.. Przemysl jednak sprawe psychologa. Niekoniecznie tego, u ktorego bylas, moze ktos inny? A na razie to co mi przychodzi do glowy: -jedz codziennie porzadne sniadanie i obiad. staraj sie jesc regularnie posilki, nie mysl, ze skoro zgrublas, to musisz mniej jesc, zeby to odrobic. Glod moze wywolywac w Tobie napady obzarstwa. Cel numer jeden: uporzadkowac sparwy jedzeniowe, tzn jesc regularnie i bez napadow obzarstwa. Jak to Ci sie uda, to dopiero wtedy mysl o powprcie do popzredniego stanu. Nie probuj dwoch rzcezy na raz, bo wtedy nic sie nie uda. Po kolei. -jsli masz napady wilczego glodu, sprobuj napchac sie warzywami: marchewka () slodka, b. dobra, wystaczy obrac i jesc), salata (jak zjesz ze trzy glowki, to bedziesz pekac... a kalorii niewiele i nie bedziesz miala poczucia winy; a ile witamin!), gotowany kalafior, brokuly. Albo jablka. Wazne, zebys mogla jednoczesnie napelnic si edo granic sowich mozliwosci, bo nie mozesz pzrestac, poki tego nie osiagniesz, a jednoczesnie, zebys potem nie miala poczucia winy, zlego samopoczucia i prob pozbycia sie balastu. -odloz herbatki przeczyszjace! to nic nie daje, usuwa juz czesciowo strawione jedzenie, wiekszosc jego zawartosci energetycznej zostala juz przez organizm przyswojona, i robi puste miejsce na nastepna porcje. nagla pustka w pzreodzie pokarmowym, i organizm znowu rzuca sie na jedzenie! -sprobuj znalezc sobie jakies zajecia, ktore by Cie absorbowaly i trzymaly z dlaeka od jedzenia (ale nie zapominaj o regularnych posilkach!) -po jakimkolwiek posilku, zjedz co mialas na talerzu i natychmiast wyjdz z domu. na spacer cokolwiek. zeby Cie nie kusilo siegac po jescze kawalek czegos i jescze kawalek. -zastanow sie, co sie moglo stac ostatnio w Twoim zyciu. Stres? Matura? Chlopak? cos innego? to jest wszystko prowizorka, rozne zrcezy ktore ja stosowalam na sobie, n amnie dzialalo, ale na innych nie musi. Temat: moja historia - pomozcie (dlugie ale licze na was) moja historia - pomozcie (dlugie ale licze na was) historia mojego dziecka jest taka dokarmiana sztucznie (nan-em) juz w szpitalu w domu trcohe naturalnego - troche sztucznego (najpierw NAN potem NAN HA a na koncu i az do dzis Bebilon pepti) obecnie tylko i wylacznie bebilon dziecko obecnie skonczylo 8 miesiecy objawy: wlasciwie od 2 m-ca zycia liszaje, raz sie pojawiaja, raz znikaja ale zawsze w tym samym miejscu (na nodze, na lokciu - wlasciwie to tylko 3 takie "plamki), a na glowie ciemieniucha (tez znika i tez pojawia sie - rude luski) co je: obecnie wcina - jajko (ze wsi od rodziny), ziemniaki (rowniez od rodziny), marchew (od rodziny), jablka, gruszki, banany (za zgoda lekarza), czasami indyk ze sklepu, kurczak (ze wsi), kalafior, brokuly, dynia, kleik kukurydziany (po ryzowym wydaje mi sie, ze zmiany sie zaostrzaja wiec nie daje), zielona pietruszka, winogorn (sok kupowany), chrupki kukurydziane kosmetyki i proszki: obecnie zakupilam A-Derma exomega (plyn do kapieli i masc po kapieli - smaruje 2 rayz dziennie), do kapania - mydlo babino i wlansie ten plyn wpsomniany przed chwila, do prania JELP (probowalam innym ale w koncu stanelo na tym) dodam jeszcze ze te zmiany dzidzia miala jeszcze zanim cokolwiek zaczela jesc innego niz mleko zmiany raz znikaja, raz pojawiaja sie smarowalam ja mascia cholesterolowa ale po jakims czasie chyba sie na nia uczulila bo miejsca smarowane robily sie MOCNO zaczerwienione wiec przesyalam za jakis dluzszy czas jak znowu wystapily zmiany - posmarowalam i zmiany poprawily sie uzywalam juz lekow - elocom, laticort, mupirox, masc cholesterolowa (po sterydach szbko znikaja zmiany ale jak wiadomo z akilka dni znowu sie pojawiaja) nie daje jej nowych rzeczy w domu w jej pokoju nie ma dywanu jak myslicie? a moze to mleko?? mala nadal je bebilon 1 ale juz za dwa dni bede jej dawac 2 aaa! i je vit d3 - obecnie nie Vigantol tlyko zwykla witamine d3 no wiec co robic? pewnie napiszecie ze zrezygnowac z kurczaka, moze z pietruszki, moze jeszcze z czegos tam - ale chce tylko dodac - zmiany miala nawet wtedy kiedy tego nie jadla poradzcie cos Temat: Dieta mamy karmiacej malego alergika jak długo karmić? Witajcie! Zaczęłam się poważnie zastanawiac nad tym, czy nie odstawić synka od piersi. Dwa dni temu skończył 10 miesięcy. Fakt, widzę efekty karmienia piersią - kompletnie żadnych chorób, przeziębień, katarków. Ale może już wystarczy? Chciałam do końca 1 roku, karmienie sprawia mi dużo radości, nawet nocne nie jest bardzo uciążliwe. Własciwie mały cyckuje już tylko 3 razy na dobę - wieczorem na sen (zasypia przy piersi), w nocy (ostatnio tylko raz!) i na "dzień dobry". Nie zastanawiałabym się nad tym, gdyby nie fakt, że ostatnio plamki mu się zintensyfikowały i się zdziwiłam, bo wydawało mi się, że nie wprowadziłam kompletnie nic (czekając na ich zblednięcie po eksperymencie z chlebem 2 tygodnie temu). Po długim namyśle dotarło do mnie, że zaczęłam brać Falvit a mały dostał kaszkę ryżową z jabłkami Nestle. Plamki poczerwieniały dopiero 5 dni później, więc dlatego nie skojarzyłam szybko. Stawiam raczej na Falvit (substancje pomocnicze), bo wcześniej jadł już "czyste" kaszki Nestle i deser jabłkowy oraz jabłowy sok Bobofrut. Odstawiłam na wszelki wypadek i Falvit i kaszkę. I kupiłam w aptece Prenatal. A tam - też substancje pomocnicze, choć inne. Widocznie bez się nie da. Na razie witamin nie biorę. Ale myślę, że powinnam, wyglądam jak anorektyczka, choć obżeram sie ziemniakami, ryżem i marchewką. Wieprzowiny za dużo nie daję rady wciągnąć, zawsze byłam raczej z tych nabiałowych. I stąd moje pytanie - Chalsia, Kruffa i inne doświadczone mamy - jak długo karmiłyście piersią swoich alergików? Jetem w rozterce, dużej rozterce! Pozdrawiam burzowo Aneta Temat: wtorek ja chyba zrobie tą diete, znalazłam ja na www.grubasy.pl taka trzy dniowa zeby organizm znowu jakos do dietki przyzwyczaic bo mi cos ostatnio nie idzie :( Jest to bardzo restrykcyjna dieta, dlatego nie można jest stosować dłużej niż 2 dni. Nie pokrywa całkowitego zapotrzebowania na witaminy i minerały. Jest szybką dietą do zastosowania przed świętami – przy zachowaniu zdrowego rozsądku przy świątecznym stole, zmniejsza możliwość przytycia po świątecznym łasuchowaniu. Dostarcza 800 kcal, można stracić 3 kilogramy w ciągu tygodnia. Zobacz przepisy I dzień I śniadanie 112 kcal Kromka chleba pełnoziarnistego posmarowana 3 łyżkami chudego twarożku z natka pietruszki, szkl. Herbaty bez cukru. II śniadanie Pieczone jabłko, szkl. wody niegazowanej. Obiad 290 kcal Pierś z kurczaka gotowana w warzywach 150g, 2 kromki pieczywa chrupkiego, szpinak podduszony z łyżeczką masła i czosnkiem (150g), surówka z marchewki skropionej cytryną (100g), szkl. zielonej herbaty bez cukru. Podwieczorek 123 kcal 50 g suszonych moreli, szkl. wody niegazowanej. Kolacja 228 kcal Krzepiąca surówka, kromka chleba chrupiącego posmarowana cienko niskokaloryczną margaryną, szkl. kawy zbożowej bez cukru. II dzień I śniadanie 2 łyżki płatków owsianych, łyżka otrąb, łyżka otrąb, łyżka rodzynek, zalanych naturalnym jogurtem bez cukru (100ml), szkl. kawy bez cukru. II śniadanie Grejpfrut (200g), szkl. wody niegazowanej. Obiad 250 kcal 3 ziemniaki ugotowane w mundurkach z sosem z 2 łyżek chudego twarożku z cebulą, czosnkiem i ziołami. Podwieczorek 161 kcal Koktail z jogurtu naturalnego bez cukru (100g) i banana (100g). Kolacja 154 kcal Jajko sadzone na patelni bez tłuszczu, kromka chleba pełnoziarnistego posmarowana ½ łyżeczki niskokalorycznej margaryny, papryka czerwona (100g), szklanka herbaty owocowej bez cukru. III dzień I śniadanie Kanapka z kromki chleba pełnoziarnistego posmarowana musztardą, z plasterkiem chudej szynki (30g), surówka z cykorii i oleju (100g), szkl. Kawy z mlekiem 0,5% (100ml) bez cukru. II śniadanie 95 kcal Koktail z kefiru 2% (100ml) i pomarańczy (100g). Obiad 254 kcal Ryż z kurczakiem i warzywami, szkl. herbaty zielonej bez cukru. Podwieczorek 96 kcal 2 kiwi, sucharek bez cukru, szkla herbaty z cytryną bez cukru. Kolacja 160 kcal Sałatka z tuńczyka z kromką pieczywa chrupkiego pełnoziarnistego, posmarowaną ½ łyżeczki niskokalorycznej margaryny. Szkl. zielonej herbaty bez cukru. Temat: ależ fajny dzień mamy dzisiaj co? ależ fajny dzień mamy dzisiaj! wczoraj nic nie pisałem, bo postanowiliśmy z córką trochę zaszaleć. najpierw więc, zamiast biec z samego rana na basen, to wylegiwaliśmy się w piernatach,czytając komiksy i oglądając tv. potem poszliśmy na pobliską górkę. i choć luda tam było sporo, to podniosłem średnią wieku zjeżdżających przynajmniej trzykrotnie. następnie udaliśmy się na rynek kościuszki, gdzie karmiliśmy gołębie. są tak głodne, że obsiadają człowieka niczym pomnik. po czym odwiedziliśmy sklep zoologiczny na kilińskiego. tam żelaznym punktem programu jest głaskanie psa. bardzo nam się też podobała wiewiórka syberyjska, która skakała niczym szalona po klatce. jak wyjaśniła pani sprzedawczyni, jest to samiec, który broni swej partnerki siedzącej w dziupli. brawo wiewiór! zwierz mały a dzielny. tuż obok w muzeum wojska olskiego otwerto właśnie wystawę pt. "broń biała". oczywiście nie mogło i nas tam zabraknąć. obejrzeliśmy sobie tą wystawę, a jeszcze i zbiory stałe. co ciekawe, nikt już nie wymaga zakładania na obuwie takich filcowych kapciuszków z gumkami. przypominając dawne czasy z podstawówki, zaproponowałem córce grę: "a ja to bym chciał to....". polega na tym, że z całej wystawy wybiera się trzy (lub więcej) przedmiotów, które chciałoby się mieć. i już po chwili obładowani szablami, karabinami i przynajmniej z jednym granatem w kieszeni, poszliśmy nad białke karmić kaczki. zakupiony w tym celu bochenek chleba rozszedł się w try miga. tak się zapamietaliśmy w karmieniu, że zapomnieliśmy zabrać naszych przyrządów do zjeżdżania z górki. jeśli ktoś znalazł dwa plastikowe jabłuszka, to uprzejmie zawiadamiam, że różowe jest lekko pęknięte, ale niebieskie śmiga bez zarzutu. potem była bitwa na śnieżki i odwiedziny u babci. babcia uraczyła nas takim obiadem, że znów musieliśmy zalegnąć w łóżeczku, córka oglądała bajki, a ja sobie pochrapywałem. kiedy przyszedł dziadek, obrał nam jeszcze kilka jabłek. jak powszechnie wiadomo, niszczy sie w ten sposób większość witamin, które są schowane tuż pod skórką. ale czy próbowaliście kiedyś owoców obranych przez dziadka? miodzio! wieczorem wrócicliśmy do domu. oglądaliśmy bonda i graliśmy w chińczyka. poszliśmy spać dość późno. córka jeszcze śpi. i wiele wskazuje na to, że z naszą poranną wizytą w teatrze niestety będzie tak samo jak z wczorajszym basenem. Strona 2 z 4 • Wyszukano 193 rezultatów • 1, 2, 3, 4 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||