Strona Główna
Ja Dziecie Europy Autoprezentacja
Jak ćwiczyć żeby schudnąć
jak dopasować sterowniki audio
jak leczyć odparzenia
Jadar Łódź
Jacek Koziołek
Jacek Wierciński
Jak długo żyją plemniki
j ęzyk angielski
Jacek Kowalczyk
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • glimerproall.prv.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jak mówić, żeby dzieci





    Temat: Synek znajomej-pomóc?!?
    wspaniale, ze zajelas sie ta sprawa. Ludzie czesto nie zdaja sobie sprawy, jak
    mozna zniszczyc wiare w siebie u dziecka nieodpowiednimi slowami. Są cudowne
    ksiazki, ktore pomagaja komunikowac sie z dziecmi z szacunkiem i wzmacniac ich
    wiare w siebie. Nie wiem, jak bym sobie bez nich dala rade- to " Jak mowic,
    zeby dzieci sluchaly, i jak sluchac, zeby dzieci do nas mowily", "Wyzwoleni
    rodzice, wyzwolone dzieci" oraz "Jak mowic, zeby dzieci sie uczyly( w domu i
    szkole)" - wszystkie ksiazki Adele Faber i Elaine Mazlish.
    Codziennie korzystam z pomyslow zawartych w tych ksiazkach i jestem zachwycona.
    Tylko czy uda Ci sie podsunac je tym znajomym?
    Trzymam kciuki za tego pedagoga szkolnego.
    I- mozesz byc z siebie dumna. NIe kazdemu chcialoby sie cos zrobic w takiej
    sprawie, szczegolnie, ze rodzice sa tacy oporni...
    pozdrawiam serdecznie!






    Temat: mój mąż "wychowuje"dziecko
    "Jak mowic,zeby dzieci nas sluchaly..."
    hmm... ta książka dotyczy jednak dla starszych dzieci, minimum 2-3 latków i
    starszych. Stosowanie tych metod u dziecka półtorarocznego jest lekko bez
    sensu. Dziecko w tym wieku prawie wogóle nie mówi, nie można z nim nawiązać
    dialogu.
    Uświadom męża że metoda wet za wet się nie sprawdzi, zemsta zawsze powoduje
    rozżalenie. Już lepiej żeby razem posprzątali.






    Temat: Polecam książkę....
    Witam!!!
    Kocham książki.Moja ulubiona to "Kraiana chichów"
    W tej chwili jestem na etapie poradników dla dzieci"Wyzwoleni rodzice,wyzwolone
    dzieci","jak mówic zeby dzieci nas słuchały,jak słuchac zeby dzieci do nas
    mówiły"Te książki tez są warte przeczytania.
    Polecam rowniez:
    "11 minut" P. Coello
    "Wiesci" W.Wharton
    Pozdrawiam Edyta




    Temat: offtopic-książki o wychowaniu :)
    Obecnie jestem w trakcie czytania polecanej tu książki Thomasa Gordona
    "Wychowanie bez porażek", wcześniej czytałam Faber i Mazlish "Wyzwoleni rodzice,
    wyzwolone dzieci" i "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, by dzieci
    do nas mówiły". Od razu uprzedzam, że są to książki nie tyle o wychowaniu, co
    raczej o sposobach komunikacji z dzieckiem. Wymienione pozycje są mniej więcej o
    zbliżonych metodach, z tym, że wydaje mi się, że Gordon te sposoby komunikacji
    przedstawia w sposób bardziej poukładany, przystępny, wyjaśnia jak, po co i
    dlaczego, czego brakło mi u Faber i Mazlish (IMHO lepiej przeczytać te książki w
    odwrotnej kolejności niż ja to zrobiłam). Gordon kładzie również nacisk na
    realizację potrzeb dziecka, a więc wpisuje się w zakładaną przez Ciebie
    koncepcję wychowawczą. Sama też sięgnęłam po te książki z powodu rosnącej
    pewności siebie i okazywania własnego zdania u mojego obecnie 1,5-roczniaka, co
    by sobie tyrana nie wychować Ale też chętnie dowiem się o innych wartych
    przeczytania pozycjach.




    Temat: poradniki nt. wychowywania dzieci
    "Jak mówić...jak słuchać..."
    seria, znana części osób na forum:)
    w tej chwili jest pięć książek, wpisuję dla porządku wszystkie
    autorki: A. Faber, E. Mazlish
    "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły"
    "Rodzeństwo bez rywalizacji"
    "Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole"
    "Jak mówić do nastolatków, żeby nas słuchały, jak słuchać, żeby z nami rozmawiały"
    "Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci"




    Temat: Jak mówic żeby dzieci nas słuchały - forum
    Jak mówic żeby dzieci nas słuchały - forum
    Utworzyłam formum. Zainspirowała mnie książka "Jak mówić, żeby dzieci nas
    słuchały. Jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły". Jestem pod wrażeniem tej
    mądrej książki ale przyznaje że sama nie zawsze umiem wg niej postępować.
    Zapraszam tu wszystkich rodziców, którzy ją czytali, którzy chcą i potrafią
    wg jej zasad rozwikłać mniejsze i większe problemy dzieci. Wiem że sporo e-
    mam a moze i e-ojców czytało tę książkę i ma swoje przemyślenia. Pomóżmy
    naszym dzieciom w konkretnych problemach, opisujmy z czym nie możemy dać
    sobie rady i pomózmy sobie nawzajem. Mirka17




    Temat: Warsztaty "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały..."
    Warsztaty "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały..."
    Witam serdecznie

    Wszyscy chętni rodzice, którzy sądzą, iż chcieliby poprawić komunikację między
    sobą a dziećmi mogą wziąć udział w bezpłatnych warsztatach:

    "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły".

    Ja właśnie się zapisałam na te warsztaty i czekam aż uzbiera się teraz grupa
    zainteresowanych osób. Postanowiłam więc zamieścić tutaj tę informację z
    nadzieją, iż może ktoś z forumowiczów byłby zainteresowany, wówczas grupa
    szybciej ruszy. Osoby zainteresowane proszę o kontakt, podam namiary.



    Temat: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały...
    a tu są materiały warsztatowe na cd gratis:
    shop.mediarodzina.com.pl/catalogue/book/id/336/jak-mowic-zeby-dzieci-nas-sluchaly-materialy-warsztatowe




    Temat: Moja córka bije dzieci
    Jak pisza w madrych ksiazkach dzieci zachowuja sie tak czasem dlatego ze chca
    zwrocic na siebie uwage - to ich krzyk o pomoc. Pierwsza "technika" ktora
    przychodzi mi do glowy jest tz "holding" - przytrzymuje sie dziecko - ono
    proboje sie wyrwac i czesto krzyczy ale trzeba to przetrwac - czesto konczy sie
    poteznym rykiem trzymanego.
    Metoda rozmow i kar to chyba nie najlepszy pomysl przy 2-3 latku (ale moze sie
    sprawdzac).
    Druga technika jest skierowanie zlosci na cos innego - np. kartke papieru.
    W takich sytuacjach (agresji wobec ludzi) nie powinno sie tez zaprzeczac
    uczuciom dziecka a powinno sie starac je nazwac "np widze, ze jestes zly" potem
    trzeba powiedzic np "jest taka zasada, ze nie wolno bic innych" (choc na tak
    male dziecka to moze nie poskutkowac) oraz np. "jest mi bardzo przykro ze
    bijesz..."
    Mozna tez:
    rozplakac sie bardzo glosno
    Zstosowac holding z jednoczesnym komunikatem "nie zgadzam sie, zebys to robil!"

    To tylko techniki wyladowania agresji, a przy tym musi pojsc gleboka diagnoza
    co jest przyczyna - kazdy przypadek takich zachowan jest inny i moze (podkeslam
    moze) miec drugie dno. Jednoczesnie trzeba akceptowac dziecko i nagradzac dobre
    zachowania (pozadane). I nigdy nie mowic ze to dziecko jest zle - zle jest jego
    zachowanie...
    Przepraszam jezeli troche sie wymadrzam, ale czuje sie w dziedzinie wychowania
    troche ekspertem. Polecam np. "Jak sluchac zeby dzieci do nas mowily, jak mowic
    zeby dzieci nas sluchaly" i treningi komunikacji interpersonalnej dla rodzicow
    Pozdrawiam i zycze powodzenia
    sluze tez rada na priv
    Aska



    Temat: Jak wychować odważne dziecko?
    W którejś z książek (wszystkie polecam) "jak mowić żeby dzieci słuchały, jak
    słuchać żeby dzieci mówiły", "Jak wychować szczęśliwe dzieci", Wyzwoleni
    rodzice, wyzwolone dzieci" jest trochę na ten temat.
    To my (rodzice) w głównej mierze tworzymy obraz siebie samego jaki ma dziecko.
    NP. dziecko stale słyszy, że jest brudasem. Mówi to matka zatem osoba z
    autorytetem, w końcu dziecko uwierzy, że to ono jest takie więc będzie
    brudasem.




    Temat: Dwa szybkie w pupę
    Bicie jest wyladowaniem wlasnej frustracji ...
    Polecam:
    shop.mediarodzina.com.pl/catalogue/book/id/21/faber-mazlish-jak-mowic-zeby-dzieci-nas-sluchaly-jak-sluchac-zeby-dzieci-do-nas-mowily
    albo, dla rodzicow dzieci troche starszych:
    shop.mediarodzina.com.pl/catalogue/book/id/282/jak-mowic-do-nastolatkow-zeby-nas-sluchaly-jak-sluchac-zeby-z-nami-rozmawialy-faber-mazlish
    Przeczytalem, stosuje, dziala. Wymaga duzo pracy, glownie nad soba.




    Temat: ......Spis książek o wychowaniu dzieci........
    kilka propozycji na pierwsze 5 lat:
    1. Maria Molicka -"Bajki terapeutyczne"
    2. Andrzej Samson- "Książeczka dla przestarszonych rodziców"
    3. Rex Forehand, Nic.Long -"Jak wychowywać uparte dziecko"
    4. Adele Faber i Elaine Mazlish- "Jak mówić, żeby nas dzieci słuchały-jak
    słuchać żeby do nas dzieci mówiły"
    5. Adele faber i Elaine Mazlish- "Rodzeństwo bez rywalizacji"
    6. Adele faber i Elaine Mazlish- "Jak mówić, żeby dzieci się uczyły"
    Ponadto bardzo przydatna jest lektura tych pozycji
    -Elisa medhus "Rozsądne dziecko"
    -Renate Fischer-Tietze "Nie ma głupich dzieci"




    Temat: Jestem niedobra dla mojego synka
    ksiazka
    ja jestem fanka ksiazek Adele Faber i Elaine Mazlish "Jak mówić żeby dzieci
    słuchały,jak słuchać żeby dzieci mówiły, "Wyzwoleni rodzice, wyzwolone
    dzieci", "Rodzeństwo bez rywalizacji", "Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w
    domu i w szkole".
    no wiec polecem dla autorki watku. bardzo trzymam kciuki, bo mysle ze chlopiec
    czuje sie odrzucony po przyjsciu na swiat drugiego dziecka. to popularne, am
    rozne objawy i trudno sobie z tym radzic jak sie ma kupe naglowie, wypala sie i
    traci cierpliwosc.

    zycze Ci trzech dni urlopu bez dzieci z ksiazkami w reku, najlepiej z pierwszym
    i trzecim tytulem. do zakupienia wksiegarniach internetowych.

    pozdrawiam



    Temat: dobra książka o wychowaniu dziecka
    Ja dużo skorzystałam po lekturze poradników Adele Faber i Elaine Mazlish
    "Jak mówić, żeby dzieci słuchały? Jak słuchać, żeby dzieci mówiły?"
    "Jak mówić, żeby dzieci się uczyły?"

    Polecam też też cykl "Wychowanie bez porażek" (ale przewrotny tytuł Thomasa
    Gordona i "Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?" Roberta MacKenzie

    A dla rozluźnienia: "Dziecko dla początkujących" Leszka Talko.

    Pozdrawiam,
    Dagmara

    PS. I tak czasem mi się wydaje, że te wszystkie poradniki to do bani są




    Temat: jak mądrze karać starszaka
    a na przyszłość, jak dzieciaki pójdą do szkoły, polecam
    poczytać "jak mówić żeby dzieci się uczyły" oraz "wyzwoleni rodzice,
    wyzwolone dzieci" oczywiście tych samych autorek.
    co do książki "jak mówic zeby dzieci nas słuchały..." jest świetna,
    to prawda, i wiele pomysłó na dogadanie się z dziećmi z niej
    wykorzystuję ale nawet w niej nie znalazłam sposobu na drącą się
    dwulatkę którą chcę wziąć do domu z placu zabaw. Ona po prostu chce
    się jeszcze bawić i koniec!! Przynajmniej na moją córcię żadna
    dyplomacja nie działa (



    Temat: czy slyszalyscie o takiej ksiazce??
    "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.Jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły" -
    Adele Mazlish, Elaine Faber - wyd. Media Rodzina. Tych samych autorek sa jeszcze
    - "Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci.", "Rodzeństwo bez rywalizacji", "Jak
    mówić by dzieci się uczyły". Tę o słuchaniu u mnie w pracy potocznie nazywamy
    niebieską książką,od koloru okładki i gorąco zachęcamy do przeczytania
    wszystkich rodziców (pracuję w miejscu gdzie prowadzone są warsztaty dla
    rodziców). Zresztą książki te są podstawą programu szkoleń Szkoła dla rodziców.
    Warto zajrzeć i popróbować.



    Temat: polskie ksiazki - oddam
    Wybralam:
    Poprosze o te ksiazki:

    > Faber, Mazlish: Jak mowic zeby dzieci nas sluchaly, jak sluchac zeby dzieci
    do nas mowily
    > Faber, Mozlish: Jak mowic zeby dzieci sie uczyly
    > Faber, Mozlish: Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci
    > Perez-Reverte: Klub Dumas
    > Coelho: Byc jak plynaca rzeka
    > Coelho: Na brzego rzeki Piedry...
    > Gretkowska: Podrecznik do ludzi




    Temat: poważny problem
    5-latka sama na podwórku ze starszymi kolegami? Rozumiem, ze wychowujesz ja
    sama, mało czasu, mnóstwo obowiązków, dziewczynka samodzielna (ma temperamet,
    nie żadna tam podwórkowa ofiara). Ale to jeszcze dziecko. Dziecko, które
    potzrebuje Twojej miłości - wyrażonej czasem dla niej, uwagą, wspólnymi
    zajeciami, pochwałą. I te papierowsy to nie jset kwestia perswazji - tu i tak
    każdy argument będzie mocno naciagny, bo przeceż sama palisz. Ale pomyśl, co
    ona poprzez to palenie zyskała? Stała się dla Ciebie super ważna, nawet piszesz
    o nije na forum, pewno częściej ja kontrolujesz, pytasz, sprawdzasz - masz dla
    niej czas.
    Jesli teraz nie zaczniej swoje relacji z Małą naprawiać to może być coraz
    gorzej. Proponuję - a zrobisz, jak zechcesz - porozmawiac z Małą na spokojnie o
    tym, że jej zachowanie Cię martwi, bo kochasz ja, bo Ci na niej zależy. Umówić
    się na niepalenie, a może nawet na unikanie tych "kolegów". Poświęcic więcej
    czasu na bycie z nią. Pochwalić ją za to, co Ci sie w niej podoba (w końcu
    opócz tego, że pali ma na pewno mnóstwo zalet). Zapisać się samej na "szkołę
    dla rodziców" (za darmo organizują to Poradnie Psychologiczno-Pedagogiczne w
    każdym mieście) a przynajmniej przeczytać Mazlish i Faber "Jak mówic, zeby
    dzieci na słuchały, jak słuchac, żeby dzieci do nas mówiły". Nie liczyć na
    natychmiastowy sukses, to długa praca.
    Myślę, że wychowanie trochę Ci sie wymknęło spod kontroli, ale dasz sobie radę.
    Pozdrawiam, Ed.




    Temat: "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały..."
    "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały..."
    Jestem zachwycona udzelanymi w niej wskazówkami, jak mam słuchać dziecka, jak
    dobierac słowa, postepując według tych wskazówek, widze zmiane u mojej 3-
    letniej córeczki, widze jak patrzy na mnie i samo jej spojrzenie "mówi mi"
    dziekuje mamo ze to powiedziałaś...
    Gorąco ją polecam!!!




    Temat: "jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak ..."
    "jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak ..."
    ...słuchać żeby dzieci do nas mówiły"
    kto czytał? co sądzicie? stosujecie przedstawione tam metody?

    kiedy moja córa miała rok chodziłam na kursy dla mam oparte na tej
    właśnie książce. na Święta dostałam ją od Gwiazdora czytam i
    czytam, przypominam co nieco, ale kiedy stosuje niektóre z tych
    metod w przypadku mojej prawie 3letniej córy nie zawsze się
    sprawdzają. czasami myślę że jest za Mała (oczywistym jest że za
    mała jest na pisanie liścików itp.)

    metoda z jednym słowem, typu 'Zuza klocki', 'Zuza kocyk' o dziwo
    działają.

    ale metoda z akceptacją uczuć nie do końca...może muszę jeszcze
    potrenować

    jakie są wasze odczcuia i doświadczenia?



    Temat: BYĆ JĘDZĄ CZY DOBRĄ CIOCIĄ???(nowa w branży)
    Gość portalu: koala napisał(a):
    > Jest
    > taka fajna ksiazka, raczej dla rodzicow, ale mysle, ze
    > warto poczytac : Elaine Mazlish, Adele Faber.
    > Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole

    polecam tych samych autorek książkę "Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i
    w szkole"

    kiedy zaczynałam pracować miałam podobny dylemat:
    na czym mi zależy bardziej: na tym, żeby ich nauczyć, czy na tym, żeby mnie
    lubili?
    bo na początku wydawało mi się, że MUSZĘ wybrać, że tego sie nie da pogodzić
    (lub: ja nie umiem tego pogodzić)
    więc wybrałam to pierwsze: nauczyć! (w końcu po to mnie zatrudniono)
    ale nauczyć można róznymi metodami
    ja starałam sie pokazać, że ja sama lubię mój przedmiot (matma), starałam się
    przekazać im swoją pasję, raczej zachęcić niż karać (nigdy jako kary nie
    stosowałam dodatkowych zadań, raczej wywieszałam na ścianie dodatkowe
    nietrywialne zadania dla chętnych)
    poza tym pokazałam im, że MI ZALEZY na nich, na ich wiedzy, no i że ich lubię
    (bo ja generalnie lubię ludzi :) )
    w trakcie pracy nauczyłam się też "przerzucać cześć odpowiedzialności" za stan
    ich wiedzy na nich samych (tzn. "mnie zalezy, ale jak wam nie bedzie zalezec,
    to nic z tego nie wyjdzie", albo zamiast uciszać hałasy milkłam i czekałam na
    spokój lub mówiłam "ja to już umiem, jesli wy chcecie umieć, to posłuchajcie"
    itp.)
    nauczyłam ;) i ... chyba mnie lubią ;)

    pozdrawiam :)




    Temat: ZA diagnoza - kiedy najwczesniej i po co?
    Na początek mam Synka autystycznego. Zachowania trudne naszych
    dzieci wynikają z dwóch powodów, o których pisze poprzedniczka. Z
    jednej strony jest to frustracja z powodu niezrozumienia naszych
    oczekiwań lub tego co się wokoło dzieje, a z drugiej też może być
    manipulacją. Jestem osobą emocjonalną i tak jak Wam trudno mi było
    nie wybuchać gniewem, ale odkryłam dzięki pomocy, że można takie
    wybuchy z powodu niezrozumienia wyciszyć, stosując wsparcie do
    komunikatów werbalnych: zdjęcia, plany dnia, obrazki, czy wręcz
    książeczki o danych sytuajach. No i przekonałam się, że nasz spokój
    przekłada się na zachowanie dzieci. To strasznie trudne, ale udało
    mi się nauczyć odcinać od płaczu dziecka. Pamiętajcie też w
    sytuacjach histerii i frustracji nie przegadywać dzieci, one i tak
    nie słyszą tego co mówimy. Jak już jest kiepsko to można zawsze
    wyjść do drugiego pokoju. Takie zachowania albo ich podłoże wynika z
    rozwoju dziecka i często nie różni się, no może natężeniem od
    zachowań prezentowanych przez zdrowe dzieci. W tym wszystkim chdzi o
    to, żeby bez wzbudzania poczucia winy pokazać dziecku, że płaczem
    nic nie zwojuje. W każdej takiej sytuacji trzeba mieć jasny cel i
    bez negatywnych emocji starać się go różnymi środkami osiągnąć. Jak
    dziecko płacze, że nie umie założyć skarpetek to albo celem może
    być, aby je założyło, albo żeby się uspokoiło. W zależności od tego
    działania mamy są różne. Proponuję też skorzystać ze szkolenia z
    metody Carol Sutton 8 książeczek... Albo wsparcie się poradnikiem
    Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.... No i powodzenia.



    Temat: Chwalić dobrze czyli jak?
    Chwalić dobrze czyli jak?
    Dobrze, że ten temat jest poruszany, ale tekst wymaga drobnej korekty. 1.
    Dziecka nie należy porównywać, ani z nikim innym (szczególnie
    rodzeństwem!!!), ani z samym sobą. Lepiej jest powiedzieć: "Podoba mi się, że
    prułeś dziś nasankach z górki". 2.Powiedzenie "jestem z ciebie dumna" może
    spowodować, że dziecko będzie chciało zaspokoić aspiracje rodziców, a nie
    swoje- lepiej ograniczać to sformułowanie. Zamiast tego można
    powiedzieć: "podoba mi się, że...", "cieszę się, że...". 3.Bycie szczerym
    oznacza mówienie o pozytywach, które się widzi, słyszy, czuje. Jak ognia
    należy unikać wszelkich "szkoda tylko..." i "ale...", które rujnują każdą
    pochwałę i podcinają skrzydła. 4.Gdy dziecko siebie krytykuje, jest z siebie
    niezadowolone, powiedzenie "Mnie się podoba (twój rysunek, wiersz, wytrwałość
    w nauce sznurowania butów itp)" uniemożliwia dziecku zasklepienie się w swoim
    niezadowoleniu i brzmi wiarygodnie. Przecież każdemu może się podobać co
    innego i o gustach się nie dyskutuje Wszystkim Czytelnikom serdecznie
    polecam książki A.Faber i E.Mazlish "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak
    słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" i "Rodzeństwo bez rywalizacji"; można tam
    więcej dowiedzieć się o empatycznym podejściu do dzieci. PS jestem psychiatrą
    dzieci i młodzieży na urlopie.



    Temat: Moje dziecko ma 2 osobości. Przeraża mnie to!!!
    Trudno oceniać tak po notkach na forum, ale może wy dajcie święty spokój tym
    swoim dzieciom. Czy wy czasem nie macie za dużych wymagań wobec nich, albo za
    dużo czasu żeby wiecznie nad nimi sterczeć. Wyrzućcie te dzieci na dwór, niech
    sobie z kolegami pokopią piłkę, może im się uda stłuc jakąś szybę przy okazji,
    co jest normą wśród chłopców w wieku 7 lat i nie będą mieli potrzeby szaleć w
    szkole. Ci chłopcy gdzieś muszą dać upust swojej energii. Jeśli nie mogą w domu,
    bo mama panuje nad sytuacja, jeśli nie mogą po lekcjach, bo mama nadal jest w
    ciągłej gotowości, to w szkole - wreszcie jej nie ma!
    Piszesz Diorka, że nawet na bieg przełajowy z nim poszłaś. A może powinnaś
    pozwolić mu zrobić coś samemu, na prawdę samemu. A z chwaleniem - fachowcy
    mówią, że nie trzeba chwalić za wszystko i wpadać w zachwyt. Dzieci, szczególnie
    w tym wieku, szybko wyczują fałsz sytuacji. Lepiej pozytywnie oceniać,
    komentować. Nie - "jaki piękny rysunek", tylko - "te chmury, to mi przypominaja
    wczorajszą burzę"
    Z lektur ja jestem wierna "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać,
    żeby dzieci do nas mówiły"



    Temat: doradźcie literaturę
    1. "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły"
    2. "Drugi i tzeci rok życia dziecka" (to z serii w oczekiwaniu na dziecko,
    pierwszy rok życia dziecka)
    Mnie pomogły. A w tym wieku upór świadczy o inteligencji i budzącej się-
    uwielbiam to określenie mojej cioci- 'świadomości politycznej'. Przez to trzeba
    przejść, mówiąc w wielkim skrócie, zaznaczając wyłącznie nieprzekraczalne
    granice, czyli 'nie' tylko wtedy kiedy jest to absolutnie niezbędne. A to co
    mogę poradzić Ci z autopsji, czego nie znajdziesz raczej w książkach, to:
    spróbuj rozwinąć dziecko społecznie (pracujcie nad kontaktami z innymi,
    dorosłymi i dziećmi, mówienie dzień dobry albo cześć, podawanie rączki, papa na
    pożegnanie, wspólna zabawa itp), bo to pomaga rozwinąć empatię i oszczędza paru
    problemów biorących się z uporu.
    Pozdrowienia i powodzenia



    Temat: zaczynam bić swoje dziecko
    Mam 40 lat,corke 15 lat i syna 13 lat.Przez 5 dni powszednich wychowuje je
    sama,2dni swiateczne sa z tata.Od 3 lat jestem niania-opiekuje sie dziecmi do
    lat 3.Moje doswiadczenia z wlasnymi dziecmi(a zdarzylo mi sie i uderzyc i
    nawrzeszczec) nauczyly mnie jednego-kazdy klaps jest wyrazem mojej
    bezsilnosci,swiadczy o moim problemie i braku umiejetnosci.W zwiazku z powyzszym
    zeby uzupelnic swoje braki zaczelam czytac(polecam "elementarz"dla rodzicow
    pt."Jak mowic zeby dzieci nas sluchaly,jak sluchac zeby dzieci do nas
    mowily"autorow nie pomne,dostepne w bibliotekach).2 lata temu zaczelam chodzic
    na spotkania samopomocowej grupy dla Doroslych Dzieci Alkoholikow pracujacej
    wdl.programu 12 Krokow(polecam strony DDA).Ucze sie zasad komunikacji i
    akceptacji,ktore sa identyczne i dla malych i dla duzych ludzi.Wyzej wymieniona
    ksiazka pozwolila mi rozwiazac wiele konfliktowych sytuacji albo do nich nie
    dopuscic.Dzieki pracy z nia i dzieki 12 krokom, czuje sie lepszym,rozumiejacym i
    kochajacym czlowiekiem,ktory nie tylko oddaje sie dzieciom ale umie rowniez
    zadbac o swoje potrzeby i rozwiazywac swoje problemy.



    Temat: DDA mają dzieci
    Są też fajne warsztaty dla rodziców (np. w Gdańsku). Polecam też książki
    Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci
    www.mareno.pl/prod/MIDN/83-85594-12-4
    Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły
    www.mareno.pl/prod/MIDN/83-7278-023-4
    Wychowanie bez porażek
    merlin.pl/Wychowanie-bez-porazek-rozwiazywanie-konfliktow-miedzy-rodzicami-a-dziecmi_Thomas-Gordon/browse/product/1,22754.html
    Jednakowoż i do książek należy podejść rozsądnie.
    No i trochę luzu w podejściu do rodzicielstwa i będzie dobrze ;)
    Uważam, że po porządnej terapii człowiek jest na tyle poukładany, że sobie radzi
    z macierzyństwem/ojcostwem - wtedy pewne sprawy wypadają naturalnie. Ja
    przynajmniej mam takie doświadczenie. Na rodzicielstwo wpływają też sprawy
    zewnętrzne - jakie mamy układy z mężem/partnerem, czy nadal realizujemy siebie
    (mimo posiadania dzieci), jesteśmy szczęśliwi. Warto popracować i nad tymi sprawami!




    Temat: jak przekazać dziecku informację o śmierci psa?
    Ufff smutne.:( Z kursu uwrazliwiajacego na prawidlowe kontakty w
    rodzinie podrzucily mi moje dzieci (dorosle), ksiazke do poczytania
    autorek A.Faber i E.Mazlich "Jak mowic, zeby dzieci nas sluchaly,
    Jak sluchac, zeby dzieci do nas mowily". Jest tam przedstawiony
    schemat rozmowy z dzieckiem, ktore stracilo ukochanego chomika.
    Kazde dziecko jest jednak inne i moze dobrze jest popatrzec na to
    zdarzenie oczyma wlasnego dziecka, ktore sie jako rodzic najlepiej
    zna. Uczucia:)

    ("nie jest rzeczą dziecka strugać bohatera - rzeczą dorosłych jest
    za to stworzyć świat, w którym dzieci nie muszą odgrywać bohaterów").




    Temat: Porażka
    Nie jestem psychologiem, ale może co nieco wiem o stosunku dziecko - rodzic
    przybrany. Moja siostra ma dziecko z poprzedniego, nieudanego związku. Teraz
    jest z mężczyzną podobnie jak Ty dużo starszym. Michał (syn) traktuje go jak
    tatę, ale jest między nimi naprawdę przyjazne uczucie. Nic na siłę. Nie możesz
    załozyć, że pokochasz dziecko ani, że ono pokocha Ciebie. To z czasem. Na
    poczatku wystarczy akceptacja. Nie musisz go na siłę przekonywać do siebie,
    nie musisz go wychowywać. Pokaz, że akceptujesz go jako chłopca. Wychowaniem,
    załatwianiem spraw konfliktowych powinien zająć sie Twój mąż. Ty zadbaj o
    dobrą atmosferę, uśmiech na powitanie, dobry obiad. Spokojnie. Dla dziecka
    najważniejsi sa rodzice. Ale jak zobaczy, że go akceptujesz, to jest szansa,
    że zaakceptuje Ciebie. Polecam książkę "Jak mówic żeby dzieci nas słuchały,
    jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły". Pozdrawiam. Nie rezygnuj zbyt szybko.



    Temat: JAK WYCHOWAĆ SZCZĘŚLIWE DZIECKO...
    JAK WYCHOWAĆ SZCZĘŚLIWE DZIECKO...

    Zapraszam wszystkich rodziców na forum JAK WYCHOWYWAĆ SZCZĘŚLIWE DZIECKO

    Do założenia tego forum przyczyniła się książka, którą przeczytałam "Jak
    mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchac, żeby dzieci do nas mówiły"
    Postanowiłam wprowadzić jej zasady w życie...

    Chciałabym, aby do tego forum dołączyli rodzice, którzy stosują zasady
    wychowania proponowane w powyższej książce (lub innej tego typu), a także
    rodzice, którzy chcieliby otrzymać rady od tych, którzy już o wiele lepiej
    radzą sobie z wpajaniem w życie tych książkowych wskazówek.

    Ja dopiero zaczynam zapoznawać się z tymi zasadami. Nieraz nie wiem jak
    reagować na pyskówki syna i z chęcią bym się poradziła doświadczonych już
    rodziców. Wiem jednak, że w wielu przypadkach propozycje książkowe przynoszą
    mi doskonałe rozwiązania.

    Drodzy rodzice, dzielcie się na tym forum doświadczeniami z wychowania
    Waszych dzieci. Podawajcie konkretne sytuacje i ich rozwiązanie lub pytajcie
    i czekajcie na podpowiedź innych rodziców.

    BLANKA1977

    forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=25169



    Temat: warsztaty dla rodziców - dokształcam się!
    warsztaty dla rodziców - dokształcam się!
    Kilka czynników złożyło się na to, ze wybrałam się na rozpoczynające się
    dzisiaj warsztaty dla rodziców. Będą prowadzone według metody autorek
    książki "Jak mówić, zeby dzieci słuchały, jak słuchać, żeby dzieci mówiły".
    Zapowiada się ciekawie.
    Już po dzisiejszym spotkaniu, takim bardziej organizacyjnym, mam kilka
    spostrzeżeń. Było 17 babeczek i jeden facet..., ale tylko dlatego, że żona
    nie mogła dzisiaj przyjść. Zajebiście.
    A druga sprawa, to że najwyraźniej reforma szkolnictwa wychodzi wielu
    dzieciom bokiem, to znaczy duzo było mam dzieci w wieku gimnazjalnym, którym
    najwyraźniej poprzewracało się w główkach z powodu przejścia do gimnazjum, a
    w końcu są to dzieci dwa lata młodsze od nas, gy kończyliśmy podstawówkę.
    Ja mam nadzieję, że pomoże mi to, w codziennych kontaktach z dziećmi, żeby
    było jak najmniej nerwów. Moze uda mi się trochę pomóc im w komunikowaniu się
    między sobą, bo czasami to chciałabym wystrzelic ich na oddalone od siebie
    planety. A jak jeszcze uda się wyciągnąć małżona, to już w ogóle będzie super.




    Temat: Do tych co nie dają klapsów dzieciom...
    jeszcze o wyrzutach sumeinia :)
    za kazdym razem gdy krzyknę na swoje dziecko lub dam mu w
    > tyłek czuje się jak wyrodna matka, która poniosła klęske w wychowaniu
    > dziecka.

    misiu....
    kleski bedziemy oceniac jak nam dzieci z domu wyfruna. Czyn jak ci sumienie
    dyktuje, to nie bedziesz miala wyrzutow.
    Siegnij po starego dobrego Spocka, on dopuszcza klapy ( a pomyslec ze kiedys byl
    sztandarem bezstresowego wychowania hehe) czy obecnie popularne "jak mowic zeby
    dzieci nas sluchaly" czy cos w tym stylu- lekko amerykanskie, ale maja dobre
    pomysly.
    Ja w ogole uwazam, ze czytanie poradnikow nie jest zle- wazne by je przepuszczac
    przez magiel umyslu- autorzy maja wiele fajnym pomyslow, zaklinaczka dzieci tez
    sie nada. Byle z umieraem.




    Temat: nie lubię babci
    Chyba nie doczytałam Twojego pierwszego postu, nie jest tak sielankowo w
    stosunkach z babcią .
    Tylko jedno wyjaśnienie nie miałam na myśli zupełnego ingnorownia takiego
    zachowania dziecka, ale nie poświęcanie mu zbyt wiele czasu(zachowaniu), a juz
    na pewno nie należy dopytywac sie dlaczego albo zaprzeczać temu co dziecko
    powiedziało.
    A może spróbuj tak:
    Corka; Nie lubię babci
    Ty: Mhm
    C. Nie chcę zeby do nas przychodziła
    T. Taak.
    C. Ja chcę być z Tobą (Tatusiem)
    T. Rozumiem kochanie, gdybym tylko mogła (miała magiczna moc) sprawiłabym zeby
    rodzice nie musieli prawcować i mogli zawsze być ze swoimi dziećmi, albo
    mogłabym teraz powiedzieć Abrakadabra i tatuś pojawił by się w domku,
    C. ...... (ciekawe jaka bedzie reakcja Twojego dziecka ...??),
    T. Chciałabyś żeby tak było, prawda?
    C. Potakuje
    dalej już nie bedę już wymyślać, zobaczysz jaka bedzie reakcja dziecka.
    U nas takie własnie zrozumienie poprzez potakiwanie (mhm, taak, och, rozumiem)
    bardzo sie sprawdza (sprawdzało, takze wtedy gdy córka była młodsza), ze
    starszym dzieckiem można wspólnie poszukiwać rozwiązańz z 2 latkiem raczej
    pozostaje empatia i rozładowywanie sytuacji poprzez humor.
    Polecam Ci też książkę "jak mówić żeby dzieci nas słuchały...., A. Faber,
    E.Mazlish.
    Pozdr.
    Małgosia



    Temat: Do tych co nie dają klapsów dzieciom...
    Polecam książkę "jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci
    do nas mówiły". Pewnie jest tak, że nie każde dziecko da sie wychować bez
    klapsa, ale życie bez klapsa to wcale nie oznacza dla mnie wychowania
    bezstresowego. Są u nas jasno wyznaczone granice, są reguły, które mała musi
    przestrzegać. Mamy to szczęście, że lekko przechodzimy przez wiek 2,5 - 3 lata,
    bo mała ogólnie się słucha, ale ma też gorsze momanty, jak kazde dziecko i jak
    kazdy z nas. Raz na nią porządnie krzyknęlam i do dzis żaluje, o klapsie
    dotychczas nie było mowy, często wystarcza jej moja poważna mina albo
    ostrzeżenie: "źle się skończy to dla ciebie". Uderzenie dziecka dla mnie to
    brak poszanowania jego godności i danie do zrozumienia dziecku ze w dzisiejszym
    świecie wygrywa ten, kto jest silniejszy, np. fizycznie. Bicie za pomalowanie
    ściany? U mnie ten problem rozwiązałam tak, że wydzieliłam małej kawałek ściany
    w jej pokoju, bazgrze tam specjalnymi farbami, jest szczesliwa ze
    swoich "dzieł" i do innych pokoi nie wkracza z farbami ani kredkami. Takie
    prowokowanie ciebie, to pewnie badanie granic, na ile mu pozwolisz tym razem,
    za kazdym razem jasno i wyraźnie komunikuj, ze w tym domu nikt nikogo nie
    gryzie, nie bije... no ale wlasnie jak nie bije, skoro stosujesz kary cielesne.
    Kolo sie zamyka. Potrzebna radykalna zmiana. OPrzeczytaj tę książkę.



    Temat: Jak nauczyć dziecko reagować na zaczepki?
    Polecam ksiażkę "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, zeby dzieci
    do nas mówiły" A. Faber, E.Mazlish.
    Naucz dziecko MYŚLEĆ, że każdy "ma prawo" (niestety) coś takiego powiedzieć, a
    ono wcale nie musi się z tym zgodzić. Na zaczepkę w stylu: "Jesteś śmieciem",
    której notabene sam zaczepiający nie musi rozumieć w takiej kategorii jak
    dorosły (tzn, wie że na pejoratywne zabarwienie, ale używa zwrotu bez większego
    zastanowienia), wystarczy żeby syn odpowiedział "To wyłącznie twoje zdanie" lub
    "Myśl co chcesz, ja tak nie uważam" albo "Twój problem, jak tak myślisz".
    Wytłumacz, ze dzieci brzydko postępują, ale nie rzezc w tym, żeby inni tego nie
    robili, ale żeby się tym nie przejmować. Ich prawo się złościć, jego prawo olac
    . To działa, tylko trzeba dziecku pokazać, ze mozna nie kontynuować
    przepychanki słownej "Ty też", "A Ty jesteś..." itd, tylko ją ukrócić, nie
    przejmowac się.
    Jesli się przepychają - zgłoś opiekunowi. Ale póki nie trzeba pozwól dzieciom na
    załatwianie spraw między sobą. To trochę uczy życia .

    pzdr



    Temat: Warsztaty dla rodziców w Ośrodku Kultury Ochoty
    Warsztaty dla rodziców w Ośrodku Kultury Ochoty
    „Szkoła dla rodziców”

    Warsztaty psychoedukacyjne „Jak mówić, żeby dzieci słuchały, jak słuchać,
    żeby dzieci mówiły” skierowane do rodziców pragnących poznać nowe sposoby
    postępowania z dziećmi, oparte na wzajemnym szacunku, akceptacji, zrozumieniu
    i poczuciu odpowiedzialności. Poprzez praktyczne ćwiczenia uczestnicy
    warsztatów usprawniają swoje umiejętności wychowawcze.
    Cykl warsztatów składa się z dziesięciu trzygodzinnych spotkań:
    Spotkanie 1. Zawarcie kontraktu. Wprowadzenie do problematyki uczuć.
    Spotkanie 2. Jak pomóc dziecku radzić sobie z własnymi uczuciami.
    Spotkanie 3. Granice
    Spotkanie 4. Zachęcanie do współpracy.
    Spotkanie 5. Zamiast karania
    Spotkanie 6. Rozwiązywanie konfliktów,
    Spotkanie 7. Zachęcanie do samodzielności
    Spotkanie 8. Wyprowadzanie dziecka z roli
    Spotkanie 9. Pochwały.
    Spotkanie 10. Rodzeństwo bez rywalizacji.

    Warsztaty prowadzone przez doświadczonego psychologa rodzinnego pozwalają
    uczestnikom pogłębić wiedzę w zakresie komunikacji w rodzinie. Usprawnienie
    komunikacji wpływa korzystnie na atmosferę rodzinną, zmniejsza napięcia
    emocjonalne, związane z trudnym procesem wychowywania dzieci.

    Rozpoczęcie warsztatów:
    Środa, 8 listopada godz. 15:00
    Ośrodek Kultury Ochoty, ul. Grójecka 75
    Koszt warsztatów: 350 PLN

    Zapisy w Ośrodku Kultury Ochoty
    ul. Grójecka 75, w godz. 9.00-18.00
    tel. 022 822 74 37
    www.oko.com.pl
    e-mail oko@oko.com.pl




    Temat: ksiązki o wychowaniu
    1. Dobra milosc - co robic, by nasze dzieci mialy udane zycie (W. Eichelberger
    i A. Samson)
    2. 365 pomyslow jak wychowac wspaniale dzieci (S. Ellison i B. Barnett)
    3. Emocjonalny i fizycznny rozwoj twojego dziecka przez pierwsze lata zycia:
    punkty zwrotne (dr T. Berry Brazelton)
    4. Jak mowic, zeby dzieci nas sluchaly, jak sluchac, zeby dzieci do nas mowily
    (A. Faber i E. Mazlish)

    Pozdrawiam Gosia



    Temat: Czy sa ksiazki?
    hej
    mi z kolei najwiecej dala jedna ksiazka nie konkretnie o dzieciach
    rozwiedzionych, tylko ogolnie o dzieciach, ale znalazalm w niej rowniez o
    rodzinach niepelnych. ale przede wszytskim jak nalezy traktowac uczucia dzieci.
    te wszystkie, pozytywne i negatywne, bo w sumie to tak naprawde trzeba sobie
    umiec poradzic z rozczarowaniem dziecka i z jego zalem.
    tak samo jak mu zdechnie swinka morska, czy pani w szkole bedzie
    niesprawiedliwa i postawi zla ocene, mama nie kupi superciucha/supersamochodu,
    albo nie pojedzie na wakacje z tata, tylko z mama, a tata zapomni o urodzinach
    albo wydaje sie ze mama bardziej kocha brata itp...
    . i tez ma wtedy dziecko duzo zalu do swiata i do rodzicow itd..
    (prosze mnie nie zabic za porownanie do swinki, to dla uproszczenia)
    to jest ksiazka "jak mowic zeby dzieci na sluchaly, i jak sluchac zeby dzieci
    do nas mowily"
    polecam
    pozdrawiam
    maligne




    Temat: Moje dziecko nie słyszy .....MNIE.
    Niedawno miałam podobny problem. U mnie działaja nastepujace rzeczy:
    - nie wydaje poleceń do natychmiastowej realizacji, mówię: za 10 minut zawołam
    cię do kuchni na kolację, potem przypominam, a dopiero na końcu: kochanie,
    zapraszam na kolację
    - żeby uzyskać pewność, że usłyszał, kucam do niego i staram się załapać
    kontakt wzrokowy, dopóki nie usłyszę "dobrze" zadaję pytania
    kontrolne "Wiktorku, o co mama prosiła?"
    - jesli to konieczne krótko uzasadniam polecenie
    - w ostatecznosci dodaje sankcje, ale nie strasze!!! sankcję zawsze realizuję,
    lub próbuję realizować, a wówczas dziecko nagle słyszy, co chcę
    - w sytuacji o jakiej piszesz, nie mów dziecku ze to jego wina, bo to
    nieprawda, pociesz, powiedz ze rozumiesz, ze nie mógł sie zdecydowac (pewnie
    równie mocno chciał wyjść jak zostać w domu i żal mu się zrobiło że nie mógł
    skorzystać z obydwu opcji na raz )
    - czasem posuwam się do drobnego przekupstwa (byle było małe i nie za często)

    Polecam książki:
    "Książeczka dla przestraszonych rodziców" i "Moje dziecko mnie nie słucha"
    Samsona (wiem, że ostatnio niepopularny, ale zawartość merytoryczna jest ok)
    "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły"
    Faber, Mazlish

    Mam nadzieję, że coś z tego zadziała i u ciebie.

    Pozdrawiam
    Gosia




    Temat: szkoła dla rodziców- coś jakby super niania
    szkoła dla rodziców- coś jakby super niania
    „Szkoła dla rodziców”

    Warsztaty psychoedukacyjne „Jak mówić, żeby dzieci słuchały, jak słuchać,
    żeby dzieci mówiły” skierowane do rodziców pragnących poznać nowe sposoby
    postępowania z dziećmi, oparte na wzajemnym szacunku, akceptacji, zrozumieniu
    i poczuciu odpowiedzialności. Poprzez praktyczne ćwiczenia uczestnicy
    warsztatów usprawniają swoje umiejętności wychowawcze.
    Cykl warsztatów składa się z dziesięciu trzygodzinnych spotkań:
    Spotkanie 1. Zawarcie kontraktu. Wprowadzenie do problematyki uczuć.
    Spotkanie 2. Jak pomóc dziecku radzić sobie z własnymi uczuciami.
    Spotkanie 3. Granice
    Spotkanie 4. Zachęcanie do współpracy.
    Spotkanie 5. Zamiast karania
    Spotkanie 6. Rozwiązywanie konfliktów,
    Spotkanie 7. Zachęcanie do samodzielności
    Spotkanie 8. Wyprowadzanie dziecka z roli
    Spotkanie 9. Pochwały.
    Spotkanie 10. Rodzeństwo bez rywalizacji.

    Warsztaty prowadzone przez doświadczonego psychologa rodzinnego pozwalają
    uczestnikom pogłębić wiedzę w zakresie komunikacji w rodzinie. Usprawnienie
    komunikacji wpływa korzystnie na atmosferę rodzinną, zmniejsza napięcia
    emocjonalne, związane z trudnym procesem wychowywania dzieci.

    Rozpoczęcie warsztatów:
    Środa, 8 listopada godz. 17:00
    Ośrodek Kultury Ochoty, ul. Grójecka 75
    Koszt warsztatów: 350 PLN

    Zapisy w Ośrodku Kultury Ochoty
    ul. Grójecka 75, w godz. 9.00-18.00
    tel. 022 822 74 37
    www.oko.com.pl
    e-mail oko@oko.com.pl




    Temat: Zaraz zwariuję!!!!
    Anik
    Ja Ci nic nie poradzę, bo ja w ogóle tu nie mam nic do gadania. Ja mam po prostu
    dziecko-anioła On nikogo nie zaczepia, nigdy nie bił, nie gryzł... Zdarza mu
    się brzydko odezwać. Ogólnie jest z tych dzieci "grzecznych" i spokojnych.
    Aczkolwiek, wiadomo, miewa swoje fochy, wszystkie bunty zalicza po kolei
    książkowo. Ale jak na razie u nas wystarczą podstawowe chwyty podręcznikowe.
    Kiedy zdarzało mu się zamachnąć na mnie (czy kogoś innego) w złości, wystarczyło
    złapać go zanim zdążył uderzyć, powiedzieć, że bić nie wolno i sprowadzić
    dyskusję do "Ale się zezłościłeś...".
    Ja za nim nigdy nie latałam i nie pilnowałam "Tego nie dotykaj, tego nie ruszaj,
    tego nie wolno". W kuchni było wytłumaczone, że tego a tego się nie dotyka, bo
    niebezpieczne - możesz wziąć to i to. Gdy widziałam, że go do czegoś ciągnie, to
    nie stałam w drugim końcu pokoju i nie gadałam "Nie, nie wolno, nie ruszaj",
    tylko szłam, zabierałam go, mówiąc "nie wolno, bo..." i zajmowałam czym innym.
    Po prostu dziecko wymaga trochę więcej uwagi niż powiedzenie "nie wolno",
    szczególnie póki jest małe.
    Tylko sobie nie pomyśl, że u mnie zawsze tak różowo i bezproblemowo. Mnie też
    czasem nerwy puszczają, Młodemu też - ludźmi jesteśmy
    Jeśli masz czas i chęć, polecam tę książkę "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.
    Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły".




    Temat: Szkoła dla rodziców w Ośrodku Kultury Ochoty
    Szkoła dla rodziców w Ośrodku Kultury Ochoty
    „Szkoła dla rodziców”

    Warsztaty psychoedukacyjne „Jak mówić, żeby dzieci słuchały, jak słuchać,
    żeby dzieci mówiły” skierowane do rodziców pragnących poznać nowe sposoby
    postępowania z dziećmi, oparte na wzajemnym szacunku, akceptacji, zrozumieniu
    i poczuciu odpowiedzialności. Poprzez praktyczne ćwiczenia uczestnicy
    warsztatów usprawniają swoje umiejętności wychowawcze.
    Cykl warsztatów składa się z dziesięciu trzygodzinnych spotkań:
    Spotkanie 1. Zawarcie kontraktu. Wprowadzenie do problematyki uczuć.
    Spotkanie 2. Jak pomóc dziecku radzić sobie z własnymi uczuciami.
    Spotkanie 3. Granice
    Spotkanie 4. Zachęcanie do współpracy.
    Spotkanie 5. Zamiast karania
    Spotkanie 6. Rozwiązywanie konfliktów,
    Spotkanie 7. Zachęcanie do samodzielności
    Spotkanie 8. Wyprowadzanie dziecka z roli
    Spotkanie 9. Pochwały.
    Spotkanie 10. Rodzeństwo bez rywalizacji.

    Warsztaty prowadzone przez doświadczonego psychologa rodzinnego pozwalają
    uczestnikom pogłębić wiedzę w zakresie komunikacji w rodzinie. Usprawnienie
    komunikacji wpływa korzystnie na atmosferę rodzinną, zmniejsza napięcia
    emocjonalne, związane z trudnym procesem wychowywania dzieci.

    Rozpoczęcie warsztatów:
    Środa, 8 listopada godz. 15:00
    Ośrodek Kultury Ochoty, ul. Grójecka 75
    Koszt warsztatów: 350 PLN

    Zapisy w Ośrodku Kultury Ochoty
    ul. Grójecka 75, w godz. 9.00-18.00
    tel. 022 822 74 37
    www.oko.com.pl
    e-mail oko@oko.com.pl




    Temat: niekochana mama;(pomóżcie!!!!
    Ja od trzech lat zajmuję się sama, moimi synami młodszy urodził się z wadą rozszsczepową. Rozumiem co znaczy porzucenie przez ojca dzieci. Zapewne jest Ci ciężko, dlatego tu właśnie szukasz pomocy, ja też, ją tu znalazłam.
    Wydaje mi się, że opieka babci jest dla was korzystna, sądzę że nikt poza mamą i babcią nie będzie się lepiej opiekował dzieckiem jak właśnie Wy dwie. I nikomu nie będzie bardziej zależało na dobru dziecka jak mamie i babci. Dziecko potrzebuje przede wszystkim, miłości, i zagarnia jej jak naj więcej, od tych którzy mu jej oferują. Jestem pewna że jesteś, dobrą matką , najlepszą jaką potrafisz być. Nikt nas nie uczy jakimi, mamy być matkami, rodzicami.
    Piszesz że, zgadzasz się na większą miłość, u babci i że jesteś ta druga, to Ty powiedziałaś, nie Twoj synek. On wybiera, to gdzie jest mu łatwiej, gdzie prawdopodobnie mniej od niego wymagają.
    Babcia nie skarci, i w tyłek klapsa nie da, on wybiera wygode, każdy z nas będąc na jego miejscu by tak zrobił.
    Pozdrawiam, R.
    Polecam, książkę; Jak mówić żeby dzieci nas słuchały,
    Jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły.
    autorstwa; Adele faber i Elaine Mazlish.

    Oraz szkołę dla rodziców, organizowane przy ,Poradniach Psychologiczno Pedagogicznych. Są bez płatne.
    Mi udział w takiej szkole, bardzo ułatwił życie.
    Powodzenia i wszystkiego dobrego. :)



    Temat: Lista wartościowych poradników dot. wychowania
    Moja biblioteczka to:
    - "Dobra miłość" - Samson, Eichelberger, Jasińska
    - "Dobre rozmowy" - j.w.
    - "Moje dziecko mnie nie slucha" - Samson
    - "Książeczka dla przestraszonych rodziców" - Samson
    - "Mit szczęśliwego dzieciństwa" - Samson
    - "Spokojnie, to tylko życie" - nie pamiętam autorek sprawdzę jutro, ale to
    polska książka, autorki również pisały dużo w poradnikach Mamo to ja
    - "Bez stresu z dziećmi" Justyny Dąbrowskiej
    - "Jak mówić, żeby dzieci słuchały? Jak słuchać, żeby dzieci mówiły?" - Adele
    Faber i Elaine Mazlish
    - "Rodzeństwo bez rywalizacji" tych samych autorek

    mam też "Karuzelę macierzyństwa" Harriet Lerner ale nie rzuciło mnie na kolana
    teraz namierzam serię Gordona "wychowanie bez porażek" i podręczniki "rozwój
    psychiczny dziecka 0-10"

    polecam stanowczo "język niemowląt" Tracy Hogg, z większością nie sposób się
    nie zgodzić, właśnie czekam na przesyłkę z "językiem dwulatka", liczę że będzie
    równie dobry.




    Temat: Polećcie mi książkę o psychologii dziecka
    "Rozwój psychiczny dziecka" autorzy Ilg, Ames, Baker - też polecam - jako
    bazę.

    Podane tam są informacje na temat poszczególnych etapów rozwoju dziecka w
    okresach półrocznych od 0 do 10 lat - najbardziej typowych zachowowań, stanów
    emocjonalnych, prawidłowości rozwojowych.

    Natomiast jeśli szukasz sposobów radzenia sobie w konkretnych sytuacjach to
    niestety ta pozycja ma ich niewiele. Polecam "Jak mówić żeby dzieci nas
    słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły".




    Temat: Jak to się zaczyna?
    To co napisałaś dotyczyło dokładnie mojego syna w wieku twojego dziecka. Też
    wtedy umiał się świetnie skupić. Teraz nic nie powiemy, bo twój syn jest za
    małe, ale pamiętaj, że ADHD to nie koniec świata, są gorsze rzeczy i choroby.
    Na pewno nie możesz mówić do małego takich rzeczy jak wspomniany szantaż. Na
    dłuższą metę zapędzisz się w kozi róg, tym bardziej, jeśli twój syn faktycznie
    ma ADHD, bo te dzieci to "urodzeni buntownicy".
    Przeczytaj książkę "Jak mówić, zeby dzieci słuchały, jak słuchać, zeby dzieci
    mówiły" Adele Faber i Elaine Mazlish - będziesz wiedzieć jak okiełznać małego.

    I zapraszam na www.adhd.org.pl , bo tam się większość z nas, rodziców
    nadpobudliwców, przyniosła.

    Pozdrawiam
    Ilona Lelito



    Temat: Jak wyładować swoją złość na dziecko?
    - szybka rada - wyjdź do łązienki i przeczekaj złość, on niech też sobie
    poszaleje, pokrzyczy, poczekaj aż przestanie (mój synek po paru chwilach
    histerii pozwalał się przytulić i wytedy mu mijało)

    Nie jesteś osamotniona w swych doświadczeniach.

    - rada długofalowa
    Byłam z takim problemem u psychologa dziecięcego - synek 3 lata wpada w złość,
    histerię próbuje mną manipulować (np. podaj mi piłeczkę, już nie chcę piłeczki).
    U psychologa dowiedziałam się że nie szanuję emocji dziecka, bo np. karcę go za
    płacz. Wg psychologa sprawa wygląda następująco:
    - dziecko nie radzi sobie z emocjami, sytuacją i wpadając w histerię chce nam
    pokazać, że jest coś nie tak
    - my (czyli rodzice) próbujemy go uspokoić, a powinniśmy zastanowić się czego
    ono chce
    - to tylko szczyt góry lodowej. Po wizycie poczułam się jak zbity pies. Co ja
    nie pozwalam mu wyrażać emocji, przecież robię wszystko czego on zapragnie?!!!.

    - zaczełam wprowadzać zmiany w komumikacji między nami - (problem pomaga
    zrozumieć książka "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci
    do nas mówiły"
    - uwież po paru miesiacach (2-3 mies) nie było problemu
    - teraz nie mam napadów histeri i nie wchodzi mi na głowę

    Pozdr




    Temat: Coś jakby Super Niania w Ośrodku Kultury Ochoty
    Coś jakby Super Niania w Ośrodku Kultury Ochoty
    „Szkoła dla rodziców”

    Warsztaty psychoedukacyjne „Jak mówić, żeby dzieci słuchały, jak słuchać,
    żeby dzieci mówiły” skierowane do rodziców pragnących poznać nowe sposoby
    postępowania z dziećmi, oparte na wzajemnym szacunku, akceptacji, zrozumieniu
    i poczuciu odpowiedzialności. Poprzez praktyczne ćwiczenia uczestnicy
    warsztatów usprawniają swoje umiejętności wychowawcze.
    Cykl warsztatów składa się z dziesięciu trzygodzinnych spotkań:
    Spotkanie 1. Zawarcie kontraktu. Wprowadzenie do problematyki uczuć.
    Spotkanie 2. Jak pomóc dziecku radzić sobie z własnymi uczuciami.
    Spotkanie 3. Granice
    Spotkanie 4. Zachęcanie do współpracy.
    Spotkanie 5. Zamiast karania
    Spotkanie 6. Rozwiązywanie konfliktów,
    Spotkanie 7. Zachęcanie do samodzielności
    Spotkanie 8. Wyprowadzanie dziecka z roli
    Spotkanie 9. Pochwały.
    Spotkanie 10. Rodzeństwo bez rywalizacji.

    Warsztaty prowadzone przez doświadczonego psychologa rodzinnego pozwalają
    uczestnikom pogłębić wiedzę w zakresie komunikacji w rodzinie. Usprawnienie
    komunikacji wpływa korzystnie na atmosferę rodzinną, zmniejsza napięcia
    emocjonalne, związane z trudnym procesem wychowywania dzieci.

    Rozpoczęcie warsztatów:
    Środa, 8 listopada godz. 17:00
    Ośrodek Kultury Ochoty, ul. Grójecka 75
    Koszt warsztatów: 350 PLN

    Zapisy w Ośrodku Kultury Ochoty
    ul. Grójecka 75, w godz. 9.00-18.00
    tel. 022 822 74 37
    www.oko.com.pl
    e-mail oko@oko.com.pl




    Temat: jak mądrze karać starszaka
    Przeczytałam właśnie "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak
    słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" A. Faber i E. Mazlish. Jest tam
    cały rozdział dotyczący karania, a raczej jego złych skutków. Trudno
    mi go streścić tutaj, zacytuję więc tylko rady co można zrobić
    ZAMIAST karania.
    1. Wskaż, w czym dziecko mogłoby ci pomóc.
    2. Wyraź ostry sprzeciw (nie atakując charakteru).
    3. Wyraź swoje uczucia i oczekiwania.
    4. Pokaż dziecku, jak może naprawić zło.
    5. Zaproponuj wybór.
    6. Przejmij inicjatywę.
    7. Daj dziecku odczuć konsekwencje złego zachowania.

    Tak na sucho, to w sumie nie wiadomo o co biega ) Ale w ksiązce sa
    przykłady zachowan dziecka, i dialogi miedzy dziecmi i rodzicami,
    jak ktos chce to mogę tu dalej przytoczyc.
    Muszę powiedzieć, że ksiązka zrobiła na mnie wrażenie, ale
    opanowanie sztuki komunikacji, wyrazania uczuć, słuchania to nie
    jest takie hop siup. Chyba przeczytam ksiazke jeszcze raz i niektore
    zasady przykleje na kartce w kuchni, zeby codziennie się ich uczyć
    uzywać.




    Temat: Literatura na temat wychowania - co polecacie
    Polecam:"O co pytaja dzieci?" - W. Eichelberger, "Jak mówić, żeby dzieci nas
    słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły" - Adele Faber, Elaine
    Mazlish, "Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat" - Frances L. Ilg, Louise
    Bates Ames, Sidney M. Baker, "Rozmawiając z rodzicami", "Dziecko jego rodzina i
    świat" - D. W. Winnicott, "Rozmowy o wychowaniu" - lub jakiś taki tytuł -
    Francoise Dolto, "Kochać i rozumieć" - Obuchowska



    Temat: Macierzyństwo mnie przerosło!!!
    Wiem, że w wielu miastach w placówkach pedagogicznych prowadzone są szkoły dla
    rodziców na podstawie książki "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały..." Jestem
    dopiero po kilku spotkaniach i obserwuję kompletną zmiane w relacjach z dziecmi.
    Ważne jest, żeby akceptować uczucia dziecka i to juz sama musisz zauważyc, co
    Twoje dziecko przeżywa, dlaczego płacze..."Widzę, że jesteś bardzo
    zdenerwowana. Pewnie, to nic przyjemnego stać z masmą w takiej kolejce. Na
    pewno wolałabys pójść do domu", "Widzę, że złości Cię, że Kasia do nas
    przyjdzie. Nie lubisz, że mama zajmuje sie nią bardziej niz tobą..." - to takie
    przykładowe wypowiedzi w związku z różnymi sytuacjami, kiedy dzieci przeżywają
    różne silne emocje. Na moje to bardzo działa. Naprawdę, uspokajają się.
    Co do buczenia - moi tez buczą, ale wtedy mówię "powiedz to normalnym
    głosem. Nie lubie, jak buczysz".
    Kładzie ci sie na podłodze - "podłoga nie jest do leżenia. Na podłodze sie
    stoi."
    Jest tych metod mnóstwo, ale na razie nie moge napisać więcej, bo moje
    głodomory czekają na obiad, Jeszcze nie bucza, ale widza, że juz bardzo chce im
    sie jeść



    Temat: Niezrozumiała agresja
    nie wiem czy uznacie to za metode ale polecam ksiazki "jak mowic zeby dzieci
    sluchaly. jak sluchac zeby dzieci mowily" i "wyzwoleni rodzice, wyzwolone
    dzieci" obie pan Faber i MAzlish. dostepne przez internetowa ksiegarnie media
    rodzina. moze juz slyszalyscie o nich bo sa popularne ale ja wlasnie je
    przeczytalam i dowiedzialam sie duzo o sobie i dzieciach, przede wszystkim o
    agresji i radzeniu obie z nia. metody dla dzieci i rodzicow w kazdym wieku!



    Temat: "Dobra miłość" Eichelberg i Samson o wychowaniu dz
    Książkę warto przeczytać i namawiam do tego wszystkich rodziców oraz osoby
    pracujące zawodowo z dziećmi. Nie jest łatwa w odbiorze ponieważ obala wiele
    stereotypów i poglądów na wychowywanie dzieci. To co obaj autorzy przedstawiaja
    w swojej książce nie jest nowością, ponieważ te same idee wprowadza bardzo
    dobra książka dwóch amerykańskich autorek "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały
    i jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły". Obie książki warto przeczytać, ale
    uświadomienie sobie wielu nowych "prawd" nic nie daje. Szybko sie o nich
    zapomina. Ich konsekwentnego stosowania, które zaczęło przynosić efekty w
    wychowaniu nauczyłam się dobiero na warsztatach opartych właśnie na tych
    książkach. Dlatego warto przeczytać, ale żeby zacząć stosować te zasady w
    praktyce nie wystarczy niestety tylko książka.
    Nawiązując to jednego z postów - prywatne życie autorów na wartość merytoryczną
    książki nie ma żadnego wpływu :)



    Temat: nadpobudliwy 3-latek?
    Chcialam napisac to, co 1iwona1. Swietna metoda. W ogole polecam
    ksiazki: "Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci", "Rodzenstwo bez
    rywalizacji", "Jak mowic, zeby dzieci nas sluchaly, jak sluchac, zeby dzieci do
    ns mowily".
    Nie wyobrazam sobie wyprowadzania 3letniego dziecka do lazienki, a przede
    wszystkim wymuszania przeprosin. Nie miesci mi sie to w glowie. Wszystko jedno,
    czy rozumie co to znaczy, czy nie. Jak sens maja takie przeprosiny?!! Nie
    uczysz go tym niczego - tylko tego, ze jesli Ty jestes w poblizu, to kazesz mu
    powiedziec to nic nie znaczace slowo.




    Temat: Niegrzeczny 16 mies. chłopczyk - nie wiem co robić
    edytka73 napisała:

    > Z literatury polecam W. Eichelberger, A. Samson "Dobra miłość" - było dużo o
    > tym na forum; i Mazlish, Faber "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak
    > słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" (na podstawie tej książki organizowane są
    > tzw. "szkoły dla rodziców" - np. w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej)

    Dodam pozycje obowiązkową dla każdego rodzica i wychowawcy:
    Brenda Houghton "Dobre dziecko. Jak sprawić, by nasze dzieci odróżniały dobro
    od zła."




    Temat: Kary i nagrody w wychowaniu
    Bardzo Ci dziękuję za to wszystko, co napisałaś. Dużo mi to dało do myślenia,
    zresztą wszystkie wypowiedzi są dla mnie cenne. A o spóźnialstwie dziecka ktoś
    mi kiedyś opowiadał, że córka też była bardzo gadatliwa i towarzyska, często
    się spóźniała, więc kiedyś jej mama zapowiedziała, że wychodzi "na chwilę" i
    wróciła po straasznie długiej chwili tak że dziecko juz obdzwonilo wszystkich
    znajomych. Nie wiem jaki byl efekt, ale według mnie to strasznie wstrząsowa
    terapia. Chyba bym się bała zastosować wobec swoich dzieci. W ksiązce "Jak
    mówić, żeby dzieci nas słuchały" jest fajna rozmowa matki z dzieckiem, które
    sie notorycznie spóźnia. Zresztą, jeśli to jej pięta Achillesowa to naprawdę
    trudno. Wiem cos na ten temat, bo od lat nie umiem poskromiś swojej
    wybuchowości. Ciągle rano sobie postanawiam, że nie będę na nikogo krzyczec i
    ze skrucha przyznaje, że częściej mi sie to nie udaje niz udaje. Może za malo
    sie staram, a może "tak juz mam".



    Temat: szukam książki dla mnie.........
    1.bardzo sobie cienię "Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat" autorów Ils,
    Ames, Baker - jest "pomocna", ponieważ uspokaja :-) To, co wydaje mi się
    potworne w moim dziecku (np. napady wściekłości ) okazuje się całkiem naturalne
    na pewnym etapie....
    2. trochę archaiczny, ale niektóre spostrzeżenia bardzo cenne Spock "Dziecko"
    i "Rodzicom o dzieciach"
    3. Trochę bardziej "wychowawcze" :-) " jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak
    słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" Faber, Mazlish
    4. "10 błędów popełnianych przez dobrych rodziców" Steede - krótkie a celne :-)
    miłego czytania....




    Temat: jak sie kłócicie ?
    moj facet by tak nie zrobil. Nie i juz.
    Przez 14 lat roznie bywalo, ale wypracowalismy taki wlasnie system komunikacji
    i widze, ze sie sprawdza.

    Gdyby mi facet cos takiego powiedzial, wyszlabym z domu (np do kolezanki na
    kawe) ze slowami, że jak przyjde, to mam nadzieje, ze juz ochlonie i
    porozmawiamy jak ludzie na poziomie, bo mi sie taka romowa nie podoba.

    Jak sie czlowiek nie uszanuje, to go nikt nie uszanuje

    Acha, mi w komunikacji z facetem pomogla ksiazka: "Jak mowic, zeby dzieci
    sluchaly, jak sluchac, zeby dzieci mowily"
    No, ale faceci sa jak dzieci i nalezy z nimi komunikowac sie jak z dziecmi.
    No i podobno, jak mawia wiele moich kolezanek, rozwiaja sie oni gdzies do 6
    roku zycia a potem tylko rosna. Wiec tym bardziej polecam tę ksiazke

    (oczywiscie ostatni akapit pisany z przymrozeniem oka)

    A tak serio - faceci inaczej sie komunikuja. Lubia jasno, prosto i zwiezle, co
    zle i dlaczego. A nie wypominki. Bo z wypominkow nic konkretnego nikomu nie
    przyszlo.




    Temat: wychowanie. Chyba bede wredną matką.
    Chyba jednak nie ...
    Hej, Ciemnanocko trafiłaś z tą jazdą bardzo. Ale generalnie powtórzę to co Tobie
    Dziewczyny już napisały, zachowaj intuicję. I tak postępuj jak ona ci podpowiada
    i dodaj do tego zachowania do wyeliminowania, przy których jako dziecko bardzo
    cierpiałaś, kiedy Twoi Rodzice postępowali - jakoś tam. Ja w ten sposób
    postępuję z moim Młodym. W październiku kończymy 16 lat razem. No i tak nam
    całkiem do rzeczy. Uczyć się uczy(no żeby nie zapeszyć, bo teraz I klasa
    liceum), kontakt mamy bardzo fajny, wie kiedy matka żartuje, a kiedy jest
    całkiem poważnie, ma swoje "humory" ale to jest naprawdę do przejścia. Jego
    dorastanie jest ok.
    A uwierz mi że najczęściej postepuję według zasady ; - czy mnie takie zachowanie
    lub słowa by zabolały. Kiedyś, dawno temu kupiłam sobie książkę "jak mówić żeby
    dzieci słuchały, jak słuchać żeby dzieci mówiły". Dla mnie extra bomba. Kiedyś
    korzystałam bardzo często, teraz rzadziej. Ale do dziś moje "DZIECKO", potrafi
    powiedzieć 3x dziennie "kocham cię mamusiu".
    Nie wiem co może jeszcze się wydarzyć. Jakim człowiekiem będzie, jak będzie w
    życiu postępował i jakie wartości będą dla niego ważne, na razie to i
    sprzątaczka i dyrektor szkoły słyszą "dzień dobry", bo oboje jednakowo zasługują
    na szacunek.
    Pozdrawiam Cię ciepło.




    Temat: Czy nauczę go pewności siebie?
    Goraco polecam ksiazke "Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci. Twoja droga do
    szczesliwej rodziny" albo " Jak mowic zeby dzieci nas sluchaly, jak sluchac,
    zeby dzieci do nas mowily" autorstwa Adele Faber i Elaine Mazlish. To sa
    doskonale ksiazki pomagajace zrozumiec dzieci. Ja przeczytalam obie ksiazki
    jednym tchem i wyprobowuje na wlasnych dzieciach. Sa rezultaty!



    Temat: DRUGI I TRZECI ROK ŻYCIA DZIECKA
    chestnutflower napisała:

    > Poza tym interesowalyby mnie dwie inne pozycje:
    >
    > JAK MÓWIĆ, ŻEBY DZIECI NAS SŁUCHAŁY. JAK SŁUCHAĆ, ŻEBY DZIECI DO NAS MÓWIŁY

    chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=vichta

    > Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci.
    Tego nie moge znalezc. Do pierwszej pozycji potrzebuje autora, jesli interesuja Cie e-booki




    Temat: Książka rodzeństwo bez rywalizacji - opinie
    ksiazka jest SUPER. pierwsza czesc: jak mowic, zeby dzieci sluchaly, jak sluchac, zeby dzieci mowily jest rowniez rewelacyjna. to sa ksiazki, ktore pozwalaja mi w spokojny sposob ogarnac temat macierzynstwa i konfliktow w rodzenstwie. konflikty sa nieuniknione, mnostwo niechcianych uczuc wzajemnych u rodzenstwa, nieunknionych. na mnie obie ksiazki wplynely bardzo uspakajajaco, pozwolily nabarc wiecej zaufania do siebie i dzieci, wiecej szacunku do potrzeb dzieci... i mysle, ze w wiekszosci poruszaja zagadnienia pospolicie wystepujace. nie wiem, co Cie zmartwilo, chyba, ze nigdy nie nienawidzilas siostry czy brata wzielam kurs dotyczacy pierwszej ksiazki, teraz chodze na drugi, wlasnie oparty na 'rodzenstwie'. kursy i ksiazki bardzo mi pomagaja.
    napisz, czemu wpadlas w czarna rozpacz?




    Temat: Proszę -oceńcie obiektywnie
    Dziękuję Wam za wszystkie wypowiedzi. Sprawa jest rzeczywiście bardzo delikatna. Rozmawiałam z moja teściową (babcią która też moim zdaniem tu zawinniła). Przy tej rozmowie był tez mój mąż (któremu jako synowi łatwiej rozmawiać o tak trudnych sprawach). Powiedzieliśmy o swoich obserwacjach. Babcia przyznała że mała jest nieznośna i ma okropny charakter (razem mieszkaja więc najbardziej odczuwa humorki wnuczki). Ale dodała że to nie jej dziecko, mała ma matkę i ojca i niech oni robią co chcą, a ona (babcia) nie będzie jej wychowywać. Dlatego odnosi się do wnuczki tak jak rodzice, czyli schodzi z drogi, ustępuje, traktuje jak księżniczkę.

    Doszliśmy z mężem do wniosku że nic tu po nas. Siostra męża musiałby zacząć byc konsekwentna i egzekwować polecenia. Wątpimy żeby chciała mimo iż naszym zdaniem dostrzega problem (chyba myśli żę córeczka wyrośnie).
    Podsuwałam mamie dziewczynki wiele książek typu "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały..." "Jak mówić dziecku NIE" "Każde dziecko może nauczyć się reguł" - nigdy nie była zainteresowana.

    Strasznie mi przykro bo kończyłam pedagogikę, wydaje mi sie że cos o dzieciach wiem, mój synek mimo tego że nie jest łatwym dzieckiem - nigdy nie pozwalał sobie na manipulowanie dorosłymi płaczem, obrazaniem, biciem (on poprostu juz wie że to na nas nie działa)... a nie mogę pomóc chrześnicy bo właściwie nie jestem w stanie wychować najpierw jej mamy.

    Takie oto wnioski po wczorajszej rozmowie z teściową



    Temat: Lektury - co plecacie
    Ja też polecam Dobrą Miłość. Jeszcze Adele Faber i Elaine Mazlih (?)"Jak mówić
    żeby dzieci słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły" i "Wyzwoleni
    rodzice, wyzwolone dzieci" tych samych autorek. Trochę za amerykańskie, ale
    przekaz mega pozytywny i mądry.
    A jak już przeczytasz to kup dla dziecka takie oto książeczki z wydawnictwa
    Egmont:
    Śnieżny Miś
    Strach na wróble
    Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham
    To najpiękniejsze książki jakie dotychczas spotkałam Piękny język i mądra
    treść. Szczerze polecam. Są drogie, ale naprawdę przepięknie wydane, ilustracje
    też są urocze. Już teraz możesz je czytać swojemu Maleństwu, napewno to doceni
    Pozdrawiam




    Temat: 'jak mówić...' - podzielmy się doświadczeniem!
    " Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać,żeby dzieci do nas mówiły"
    Adele Faber, Elaine Mazlish (Wydawnictwo; Media Rodzina)
    Tych samych autorek: "ROdzństwo bez rywalizacji", "Wyzwoleni rodzice, wyzwolone
    dzieci"
    Jak narazie próby słabo wychodzą, chyba jestem za nerwowa. Ale ponoć trening
    czyni mistrza ))
    Mam pytanie, czy macie jakieś rozwiążanie na "mamusia musi...." i choćby była 3
    w nocy mamusia musi.



    Temat: Jak ukarac ?
    Adele Faber i Elaine Mazlish - obie panie wydały dwie godne polecenia książki -
    Jak mówić żeby dzieci słuchały, jak słuchać żeby dzieci mówiły" i Wyzwoleni
    rodzice, wyzwolone dzieci". Ta druga chyba nawet bardziej mi się podoba. Mam
    alergię na amerykański kit, jest tam go troszeczkę, ale książki są super, uczą
    jak wychować dzieci z poszanowaniem ich godności, bez kar właśnie, tylko z
    konsekwencjami ich własnych wyborów. Jednak jak ktoś lubi wymierzać kary to
    już go pewnie nikt nie przekona.




    Temat: mój mąż "wychowuje"dziecko
    mój mąż "wychowuje"dziecko
    Zdażyła się u nas w domu taka sytuacja, że musze o tym napisać, bo jest mi ciezko.
    Wczoraj moj 19 miesieczny synek wpadl do lazienki i zanim zdazylam zareagowac chwycil mopa, którego kij stracil wszystkie rzeczy stojace na poleczce pod lustrem, w tym nowe, drogie perfumy mojego męza. Buteleczka roztrzaskala sie oczywiscie w drobny mak. Maz przylecial, nakrzyczal na malego. Ja tez oczywiscie bylam zdenerwowana,ale raczej tym, ze nie udalo mi sie dosc szybko zareagowac. Maz potem powiedzial, ze w takim razie on zniszczy jakas rzecz malego - na jego oczach...ze nie o chodzi nawet o perfumy,bo to tylko rzecz ale o to zeby synek poniosl kare, zeby poczul to na wlasnej skorze(on twierdzi,ze maly zrobil to specjalnie). Moje tlumaczenie ,ze to jest male dziecko i nie rozumie, nie trafilo mu chyba do przekonania.
    Jestem przerazona jego sposobem myslenia, bo w sumie to nie pierwszy raz.
    Kilka razy uderzyl malego, np.po rekach za jakies "brojenie", wiele razy sie na niego wydarl. Nasz synek jest naprawde madrym dzieckiem, nie bardziej ruchliwym niz inne, czesto mozna mu wiele rzeczy wytlumaczyc, jeseli ma sie dosc czasu i cierpliwosci. Nie twierdze,ze jestem bardzo dobra matka, ale ostatnio bardzo sie staram,bo widze, ze maly jest bardzo wrazliwy i mozemy mu wyrzadzic duza krzywde, przez ciagle karcenie i krzyk.
    Nie zna innych sposobow. Z drugiej strony mowi czesto jak bardzo go kocha, jaki jest cudowny, chce go przytulac ( o wiele czesciej niz ja).Jakis czas temu dalam mmezowi ksiazke pt"Jak mowic,zeby dzieci nas sluchaly...", przeczytal do tej pory kawalek.
    Smutno mi i nawet zastanawiam sie , czy nie zostawic meza. Moze to myslenie pod wplywem emocji.
    prosze poradzcie mi cos.




    Temat: bije swoje dziecko
    "Kiedy rodzice wychodzą ze skóry" Cornelii Nack. Albo/i (bo chyba wspomniane to
    było w obu) "Jak żyć w rodzinie i przetrwać" jakiegoś amerykańskiego psychologa
    i Johna Cleese'a (książka w formie rozmowy między nimi, Cleese dodany chyba dla
    reklamy, głównie zadaje pytania). W "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały i jak
    słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" też autorki pisały, że dużo łatwiej jest
    zmienić swoje zachowanie i pozytywnie motywować dzieci, kiedy samemu przestanie
    się karać określeniami "Jestem złą matką". Poczucie winy ma wskazywać drogę, a
    nie być punktem, na którym się skupiamy.




    Temat: książka na temat wychowania-co polecacie???
    W tej chwili jestem po lekturze 3 ksiazek
    i uwazam ze to absolutna koniecznosc dla kazdego rodzica
    na prawde wywarly na mnie duze wrazenie i zupelnie zmienily mój poglad na wiele
    spraw:

    Faber, Mazlish "Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci"
    T.Gordon "Wychowanie bez porazek"
    "Jak mowic, zeby dzieci nas sluchaly, jak sluchac, zeby dzieci do nas mowily"
    (A. Faber i E. Mazlish)

    musisz to po prostu przeczytac!
    ja w tej chwili każę wszystkim w mojej rodzinie zapoznac sie z nimi

    bo uwazam ze tak jak kazdy z nas sie iles tam lat uczy aby zyc w spoleczenstwie
    i aby pracowac to tak samo trzeba sie przygotowac do wychowania dzieci
    aby robic to w sposob odpowiedzialny



    Temat: czy wywiązujecie się z "obowiązków domowych"?
    Z tradycyjnie pojetych obowiazkow domowych nie wywiazuje sie kompletnie, ale
    radze sobie - nie cierpie gotowania i w ogole szeroko pojetej kuchni, wiec dla
    Ani gotuje niania, a maz je w pracy na stolowce. Nie cierpie prasowania, wiec
    prasuje niania (taki byl warunek przy zatrudnianiu). Nie lubie sprzatac, ale
    codziennie "ogarniam z grubsza" nie wnikajac w szczegoly. Staram sie
    maksymalnie wszystko upraszczac, maz jak widzi, ze trzeba zrobic pranie, to
    robi i sie nad tym nie zastanawia. Dziecka sprzata zabawki ("jak mowic, zeby
    dzieci sluchaly" ).

    Teraz sie zrobi ciut trudniej, bo niania odchcodzi, a najpozniej za 2 m-ce
    przybedzie nam dwoje dzieci, ale cos wymyslimy )...ciekawe, czy sprawdzi sie
    to, co napisala mama.dwojga, bo skoro przy 2 dzieci jest znacznie wiecej czasu,
    to przy trojce nie bede wiedziala, co z tym czasem robic ))

    Aha, oboje z mezem pracujemy, dlatego nie czuje sie "w obowiazku" wywiazywac
    sie z obowiazkow domowych.




    Temat: Poradnik - dla mamy dziecka 3 letniego wzwyż
    H. Mazlis a. Faber <jak mówić żeby dzieci słuchały, jak słuchać żeby dzieci
    mówiły> i <wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci> ci sami autorzy, oraz
    <rodzeństwo bez rywalizacji> rewelacja, mam je już dość długo nie wiem jak teraz
    z nimi na rynku, ale są warte zakupu na pewno, mam nadzieję ,że nie przekręciłąm
    nazwisk, bo pożyczyłam i w tej chwili nie mam ich w domu żeby sprawdzić. Osoba,
    która pożyczyła jest zachwycona



    Temat: Psycholog dziecięcy
    Wydaje mi się, że pytania, które stawiasz, dotyczą Twoich problemów, a nie
    dziecka, dlatego może lepiej sama idź do psychologa, jeśli czujesz taką
    potrzebę.
    Mogę Ci polecić kilka książek, które podpowiadają jak dobrze wychować dziecko,
    gdzie stawiać granice, jak unikać błędów wychowawczych, itp.: Janet G.
    Woititz "Wymarzone dzieciństwo", Kevin Steede "10 błędów popełnianych przez
    dobrych rodziców" i Robert J. MacKenzie "Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?".
    Jest też seria kilku fajnie napisanych książek, m.in. "Jak mówić, żeby dzieci
    nas słuchały", "Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły".



    Temat: zmiana przedszkola
    u mnie jest podobny problem, moj 5latek ostatnio nie uczestniczy w wielu zajeciach i bardzo sie zmienil, z wesolego wyluzowanego i otwartego na zestresowanego i separujacego sie. rozmawialam o tym z psychologiem w przedszkolu, rozmawialam z psychologiem na walowej w gdansku (nasze przedszkole tam nalezy). regularnie rozmawiam z paniami. naprawde duzo zrozumienia i checi pomocy wyczuwam ze strony przedszkola. pracujemy nad mlodym moze powinnas zamiast delikatnie, porozmawiac otwarcie i konkretnie o tym, co sie dzieje. zwlaszcza w przedszkolu prywatnym. to niekoniecznie wina przedszkola, ze synek sie zmienil. moze w przedszkolu to widac najbardziej. moze dojrzal i stracil taka 'otwartosc', jaka maja male dzieci. i teraz na nowo sie uklada? moze zrobil sie wstydliwy... a moze ma nasilone zatargi z rodzenstwem... moze, moze
    wzielam sie za ksiazke Adele Faber i Elaine Mazlish w książce pt.: "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" i przynajmniej umiem duzo wiec ej wyciagnac od synka informacji na temat powodow jego nastrojow.
    trzymam kciuki




    Temat: Bo ja nie umiem tak ładnie jak Ty narysować literk
    Umiejętnie go chwalić za to, co mu wychodzi. To podnosi samoocenę i zmniejsza
    się lęk przed porażkami, pojawai się dązenie do pokonania trudności zamiast
    ucieczki w płacz.
    Umiejętnie chwalić - znaczy się nie mówić "ale pieknie, cudownie, to jest
    super", bo to może znaczyć wszystko i nic. Lepiej powiedzieć "podoba mi się,
    jak dobrałes kolory na tym rysunku", "nie wiedziałam, że potrafisz ... coś tam,
    co aktulanie mu się udało". Poczytaj Mazlish, Faber "Jak mówić, zeby dzieci nas
    słuchały, jak słuchac, zeby dzieci do nas mówiły". Tam jest cały rozdział nt
    chwalenia. Generalnie jak zobaczysz uśmiech wielkiej radochy na twarzy synka to
    znaczy, że dobrze go pochwaliłaś.




    Temat: Dobre książki o wychowaniu?
    Fajne ksiązki, które mogę polecić to:
    "Jak mówić żeby dzieci słuchały. Jak słuchać żeby dzieci mówiły"
    "Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci", obie są autorstwa Adele Faber i Elaine
    Mazlih (jakoś tak). Zawierają wiele cennych rad i wskazówek jak skutecznie
    komunikować sie z dzieckiem.
    Polecam też "Dobra miłość" Eichelbergera i Samsona, bo to mimo wszystko fajna
    książka.
    Pozdrawiam




    Temat: bardzo trudne dziecko,awantury..2.9m-cy...pomóż cie
    jest taka ksiazka "wychowywanie bez porazek" Gordona. I jeszcze druga, "jak
    mowic, zeby dzieci sluchaly i jak sluchac, zeby dzieci mowily". Jestem kilka
    miesiecy po ich przeczytaniu i mam takie nieodparte wrazenie, ze bardzo mi
    pomogly w opanowaniu sytuacji, o ktorych piszesz...
    Moja corka ma teraz 2,10.



    Temat: 4-letni -niegrzeczne zachowanie
    klasyka zachowania

    polecam niesławnego Samsona - Książeczka dla przestraszonych rodziców - opisy
    typowych zachowań w każdym wieku, 4 latek to "brud połączony z hałasem",
    najgorszy wiek w zyciu dziecka - rodziców chyba? hłe hłe

    a co do postępowania - bardzo odpowiada mi "filozofia" z "Jak mówić, żeby
    dzieci nas słuchały" - jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły , Adele Faber,
    Elaine Mazlis - serio, mam malucha 4,5l pierwszy rok w przedszkolu, było hmmm,
    jest lepiej ale... serio-widzę zmiany, zwłaszcza w domu, gdy staram się
    stosować metody z ostatniej wskazanej pozycji, jest mniej konfliktowo,
    pogodniej, osiągamy to, czego chcemy a on nie czuje się wiecznie ujarzmiany

    to proces, nie licz na cud, do przedszkola powinien chodzić, bez 2 zdań,
    aaaa i nie zamartwiaj się, taka kolej rzeczy, sęk w tym, aby ten okres
    umiejętnie przejśc



    Temat: Kiedy jedno dziecko jest zdolniejsze...
    w takiej ksiazce z serii jak mowic zeby dzieci nas sluchaly, tylko ze o
    riodzentwach... "Rodzienstwo bez rywalizacji" chyba sie to nazywa jest caly
    rozdzial o tym problemie. Przeczytaj sobie.
    ja pomysly mam takie:
    jesli porownujesz rysunki- nazywaj to, co ci sie podoba- w stylu tu marysi
    obrazek jest swietnie skomponowany tu jest mama a tu kotek och ach a u ciebie
    Tomku podoba mi sie zestawienie tych kolorow, albo czlog jak zywy.

    Rozumiesz o co mi chodzi? Jesli roznica w zdolnosciach jest tak widoczna
    generalnie to trzeba sie skupiac na szczegolach.

    To samo z reprymendami. Nie mow- nic nie umiesz, tylko poistruuj- jak ci
    siewylalo to wytrzyj.

    Ja mam corki w roznej budowy ciala. jedna jest jak to media lansuja chuda jak
    tyczka, druga ma sklonnosci do tycia. zamiast wiec mowic o ich figurach jako
    calosci, jesli jestem proszona o komentarz staram sie robic to szcegolowo; ten
    dekold jest swietny i bardzo ci w nim ladnie. Albo- slicznie ci w tym odcieniu
    niebieskiego.




    Temat: książka na temat wychowania-co polecacie???
    Proponuję "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać,
    żeby dzieci do nas mówiły" Adele Faber i Elaine Mazlish.
    Najlepsza, jaką znam. Dużo konkretnych sytuacji.
    Na moje dzieci nie działa, niestety, ale to już mój problem.
    Czytać na pewno warto, ale nie brać dosłownie tego co piszą.
    Najważniejsza w wychowaniu, wg mnie, jest jednak intuicja.
    Pozdrawiam.



    Temat: Jak to jest z tym tłumaczeniem 4-latkowi?
    A znasz książkę "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały" ? Jest tam bardzo fajna
    rada "zamień pragnienia dziecka w fantazję". U mnie dosyć skuteczna. Mój 2,5
    latek wpada w taka rozpacz, gdy mu sie czegoś odmawia. Np. w sklepie płacze,
    żeby mu kupic autko."Widzę, że Ci sie to autko bardzo podoba" - powiedziałam ze
    zrozumieniem. "Tak" - usmiech na twarzy malucha. "I bardzo chcesz sie nim
    bawić", "tak". Miałam jakis notes w torebce, wyjęłam, zapisałam, głośno
    móqwiąc, co piszę "Kuba chce to małe, czerwone autko" itd. itd. Upraszczam
    teraz te rozmowę, ale to cos w tym stylu, często (choc nie zawsze) pomaga. Albo
    mówię "gdybym była czarodziejką, wyczarowałabym dla Ciebie czekoladowe
    ciasteczka" (jeśli dziecko takowych sie domaga) i próbuję "czarować". Może
    śmiesznie brzmi, ale czesto rozładowuje atmosferę. Pozdrawiam.



    Temat: literatura
    Witam,
    Polecam "10 błędów popełnianych przez dobrych rodziców" - Steed Kevin
    i "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do
    nas mówiły" Adele Faber i Elaine Mazlish. Te autorki napisały szereg
    książek o wychowaniu dzieci. Moźe Pani teź skorzystać z artykułów
    zgromadzonych w zakładce "Przedszkolak" np. o metodzie "time out".
    Pozdrawiam A.Z.



    Temat: zaczynam bić swoje dziecko
    Myślę, że przesadzasz. Kiedyś też były książki. I tak np. polecana często na
    tym forum książka A. Faber "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały.." wydana
    została w 1980r. Nie wiem, w jakim Ty jestes wieku ale ja jeszcze wtedy byłam
    mała, więc pokolenie moich rodziców mogło z niej korzystać. Pochodzę z rodziny
    nauczycielskiej (sama mam zawód zupełnie z tym niezwiązany) i zarówno moi
    rodzice jak i babcia studiowali a co za tym idzie czytali ksiązki z dziedziny
    psychologii dziecka, psychologii wychowania itd. Nie wiem jak babcia (nie
    rozmawiałam z nią nigdy o tym) ale rodzice nie są przeciwnikami klapsów
    (znęcania czy maltretowania jak najbardziej są). Co prawda, nie słyszałam, żeby
    kiedykolwiek użyli siły wobec uczniów, ale mi się czasem dostało klapsa. Dodam,
    że są naprawdę dobrymi pedagogami - zarówno rodzice uczniów jak i sami
    uczniowie starają się by znaleźć się w ich klasie, a potem przez wiele lat
    utrzymują z nimi kontakt.



    Temat: Płacze, bardzo...........
    polecam książkę "jak mówić, żeby dzieci na słuchały...", ja dzięki niej
    zrozumiałam, że bardziej niż przekonywania, że będzie dobrze dzieci chcą byśmy
    poprostu zaakceptowali, że nie wszystko im się w żłobku podoba, że jest to dla
    nich trudny okres i jest im ciężko. Gdy moja pociecha płakała i mówiła, że nie
    chce iść do złobka, wpadając wręcz w histerię, przytulałam ją i mówiłam, że ją
    rozumiem, że widzę jak jest jej cięzko. Płacz od razu nie zniknął, ale była dużo
    spokojniejsza. Po trzech dniach nie było już zadnych łez, tylko pytania, czy
    dzieci już są w żłobku i kiedy ją zawieziemy.



    Temat: 4- latka i sprzątanie
    anek.anek. juz chyba o tym pisała - u mnie podobnie bardzo skuteczne jest
    zabawowe podejście do sprzątania. Brałam na przykład pudełko na klocki i
    mówiłam "to jest paszcza. karmimy ja teraz klockami" i wydawałam stosowne
    odgłosy. Mój 2,5 latek to uwielbiał "jecie paścia" wołał, wyrzucał zawartość
    pudełka na podłogę i zabierał sie ponownie do "karmienia".
    Poza tym ważne jest wydawania konkretnych poleceń typu "teraz kładziemy lalki
    spać", "autka idą na parking". To ważne, bo na ogólnik typu "posprzątaj"
    dziecko nie reaguje.
    Wieczorem dzieciaki są rzeczywiście zmęczone, więc może wprowadzic sprzątanie
    wczesniej, po jakiejs bardzo bałaganiarskiej zabawie. Mozna
    powiedzieć "zaczniemy następną zabawę, jak wszystkie klocki bedą w pudełku, bo
    one teraz nie są nam potrzebne." Ostatnio uczę dzieci odkładać zabawki na
    miejsce przed rozpoczęciem kolejnej zabawy i to jest duzo mniej męczące niż
    doprowadzanie pokoju do porządku po całym dniu bałaganienia.
    U mnie ostatnio skutkuja metody z książki "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały."
    Mówię np. do córki "widzę rajstopy na podłodze", na co ona podrywa sie ze
    slowami "a maja byc w szufladzie", wychodzi do swojego pokoju, wraca po chwili
    i oznajmia "powiesiłam od razu sukienke do szafy." Autentycznie doznałam szoku.




    Temat: Osmiolatka i wszystko na nie
    w takich sytuacjach najlepiej sie sprawdza jakby "przeniesienie
    odpowiedzialnosci" na dziecko. zamiast "ubierz sie" lepiej zapytac "w co sie
    dzis ubierzesz?" albo zamiast pakowac w nia jajo, podczas robienia zakupow
    powiedziec "wybierz sobie cos, co zjesz jutro na sniadanie". moj syn jak mial
    osiem lat (teraz ma 9 mial ogolny kryzys, wszystko bylo na nie. moze to taki
    wiek, ale ta metoda pomagala. polecam zrszta ksiazke "jak mowic, zeby dzieci nas
    sluchaly, jak sluchac, zeby dzieci do nas mowily". jest tam wiele skutecznych
    technik. zycze cieprliwosci!



    Temat: oskarz mnie o to ze zabralam jej mame.....
    Pani psycholog ma chyba rację:).Rozmowa to chyba ostatnia rzecz jaka trafia do
    dzieci w tym wieku ;) "egoizmu szczególnego" '
    Dzieciaki w tym szczególnym okresie,są bardzo ale to bardzo trudne
    wychowawczo.Poczytaj coś na temat psychorozwoju 11-12 latków i naprawde
    zaczniesz patrzeć na to co sie dzieje inaczej i przedewszystkim nie bedziesz
    brała tego co sie dzieje do siebie,a i dzieciaka łatwiej będzie Ci zrozumieć.

    Przy okazji polecam dodatkowo "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały i jak słuchać
    żeby dzieci do nas mówiły" książka Adele Faber i Elaine Mazlish ,warto
    przeczytać.
    Przy dzieciakach w tym wieku (a u Nas jest takich dwoje moja mała(11) i pasierb
    (12))szczególnie polecam.
    Szokuje i część technik (sama sprawdziłam) skutkuje;)
    Czytać zaczął mój M ;P i czyta nadal,a jest wyjatkowo wybrednym czytaczem ;)
    więc polecam na jesienne wieczorki.
    Jesli nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi;)

    Pozdrawiam i jako że wieczorna pora idę przytulić moje 11-letnie straszydło :),
    które założe się,że jeśli zaraz je cmoknę w czułko na dobranoc i przytule
    powie " przestań nie jestem już dzieckiem" po czym nim zamknie oczy zawoła
    jeszcze z trzy razy z pokoju "mamo chodz mnie przytul" :))))
    Pozdrawiam i dużo radości i optymizmu życzę na te jesienne wieczorki:)



    Temat: maly wrażliwiec
    Kiedy dziecku ciocia czegoś zabrania - jemu jest przykro/jest
    rozzłoszczone/zawiedzione/przestraszone - reaguje płaczem i jest to naturalne -
    przecież inaczej nie umie? PO co mu tego zabraniać - zwłaszcza, ze wiesz już, że
    to nie powoduje, że płakać przestaje..

    bardzo polecam książkę "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby
    dzieci do nas mówiły" - tam jest dużo na temat jak rozmawiać o uczuciach i jak
    pomóc dzieciom sobie z nimi radzić. Wiem ze są organizowane warsztaty dla
    rodziców na podstawie wyżej wymienionej pozycji - mozna się rozgladać w
    poradniach psych.-ped, w przedszkolach, szkołach..



    Temat: POMOZCIE !!! POTWORNIE ZAZDROSNY TRZYLATEK
    "RODZEŃSTWO BEZ RYWALIZACJI"
    Ja też gorąco polecam tę książkę.
    "Rodzeństwo bez rywalizacji. Jak pomóc własnym dzieciom żyć w zgodzie, by
    samemu życ z godnością", Wydawnictwo MEDIA RODZINA,Poznań; autorki: A.Faber,
    E. Maslich.
    Te same autorki napisały: "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać,
    żeby dzieci do nas mówiły" - Też polecam.



    Temat: Wymuszenia i przemoc nieletnich
    (poprzednio podany link nie zawsze działa, można też w pasek adresu skopiować
    ręcznie: http://fun.noshit.pl/DIR-2005.11.23/cryinggame.wmv )

    Dzięki kubona, widzę że masz profesjonalne przygotowanie!, ja staram się
    jeszcze stosować wskazówki z "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać,
    żeby dzieci do nas mówiły" i walczę o jak najwięcej czasu dla rodziny
    mam nadzieję, że nie przegapię jakiegoś momentu kiedy dla Olka przestanę być
    autorytetem, albo przynajmniej przyjacielem.

    Ale to poważne tematy na przyszłość, na dziś - zastanawiam się czy kiedy Olek
    wyrzuca smoczek z łóżka i płacze o 10-tej w nocy, to
    - czy mu ulegać chociaż trochę, czy konsekwentnie "wychowywać"

    Wydaje mi się, że to zależy od dziecka, jedne się szybka się poddadzą,
    inne będą cierpieć ?




    Temat: wrzesień-pażdziernik 2002 !!!!
    dzidecka napisała:
    > Jula wczoraj pół dnia na nocniku przesiedziała i siku nie zrobiła ja nie
    > wiem czy on specjalnie wstrzymuje?

    Antek też tak potrafi, dlatego mu odpuściłam żeby go nie stresować. Nie wiem,
    czy tylko moje dziecko ma taką pokrętną psychikę Na szczęście ja go jeszcze
    w miarę rozumiem i nie dyskutuję jak akurat ma swoją "schizę". Przeczekuję i
    nie rozpamiętuję. Czytam teraz "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały..." i
    staram się wprowadzać w czyn proponowane tam metody. Najważniejsze jest
    uczciwość i szacunek dla dziecka oraz uświadamianie mu i pomoc w wyrażaniu
    uczuć - także tych negatywnych. To nawet skutkuje . Ale to temat na dyskusję
    na naszym ukochanym forum - Marta na pewno ją podejmie.

    W sobotę idziemy na pierwszą pokazową lekcję angielskiego metodą H. Doron
    (zawsze myślałam, że Dorn) i mam nadzieję, że relację zdam Wam już w
    odpowiednim wątku na NASZYM.
    Magda-OMN3 - Ty też się wybierasz z Oliverem?




    Temat: moja pani logopedka
    Witaj Aatam:))
    wiesz co mnie zastanawia najbardziej? Patrzylam na dzieci, ktore przychodzily
    do tejze poradni (a tu jest foniatra, logopeda, psycholog, pedagog) - to sa
    dzieci z ogromnymi problemami: uposledzenia umyslowe w roznym stopniu,
    nadpobudliwosc, problemy ze sluchem itp. W takiej poradni powinni pracowac
    ludzie z wielkim sercem, zaangazowaniem, przeogromna cierpliwoscia; w glowie mi
    sie nie miesci, co robi tam pani M.???
    Ja jestem straszny nerwus, ale zacisnelam zeby i jezdzilam do tej pani i nie
    robilam awantur chyba tylko ze wzgledu na synka.
    Nie chcialam, zeby widzial, ze mozna stawiac sprawe na ostrzu noza
    z "lekarzem", bo moglby nabrac przekonania, ze jego cwiczenia to nic waznego i
    mozna w kazdej chwili latwo zrezygnowac. Wiec zaciskalam zeby, tlumaczylam
    synkowi, ze oczywiscie moze pani nie lubic i ma prawo nie lubic tu przychodzic
    i ze ja tez nie lubie:)), ale tu najistotniejsze jest to, zeby nauczyl sie
    ladnie mowic, zeby dzieci w przedszkolu mogly sie z nim dogadac.
    Nic to, juz za nami - rowniez ten chory system: najpierw trzeba sie
    zarejestrowac w sekretariacie, wziac karte, isc do gabinetu.... Czasami po sama
    karte czekalam ponad pol godziny.
    I wiesz, co jeszcze jest okropne? Z pomocy CZD korzystaja rodzice (w duzej
    mierze, tak wynika z moich obserwacji w ww. poradni), ktorzy nie moga sobie
    pozwolic na prywatna opieke - bo brak kasy, bo sa z malych miejscowowsci i
    koszty chociazby dojazdu do osrodka plus koszt wizyt, itp. I oni musza borykac
    sie z taka pania M.
    pozdrawiam:))



    Temat: Ciężko wytrzymać.Trudny czterolatek
    Typowy czterolatek. Też mam taki okaz w domu. Wspieram się 2 książkami "Rozwój
    psychiczny dziecka o 0 do 10 lat" i "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały,jak
    słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" sporadycznie też innymi.

    Ostatnio po lekturze tej drugiej odkryłam, że za często używam
    słowa "dlaczego???"!

    Pozdrawiam, ponoć pięciolatki są bardziej ugodowe!



    Temat: książki o wychowaniu dzieci
    Ja równiez polecam "Jezyk dwulatka" oraz "Jak mówić, żeby dzieci słuchały, jak
    słuchać, żeby dzieci mówiły" (nie pamiętam autora, może ktos podpowie) i, mimo
    wszystko (tzn. mimo skompromitowanego autora) uważam, że "Dobra milość"
    i "Dobre rozmowy" Eihelbergera i (hm) Samsona są zdecydowanie "the best"; nie
    wiem czy to jeszcze jest do nabycia...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 1 z 3 • Wyszukano 214 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.