Strona Główna
jak mieć zgrabne łydki
jajka rysunek
jak działa VLOOKUP
Jacht MAK 666
Jak działa telewizor
j slowacki
j0g0s iinfantis
Jacek Federowicz
Jachty Morskie Sprzedam Używane
Jacek Popek
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wanilia39.opx.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jak mieć przyjaciół





    Temat: Terroryści ścięli głowę drugiego z amerykańskic...
    Ci Amerykanie poszli tam dobrowolnie
    Oni wiedzieli, dokad ida i po co: dla pieniedzy udali sie do kraju napadnietego
    i okupowanego z woli ich prezydenta. Szkoda, ze zgineli, ale oni nie musieli
    zginac. Mogli zostac w domu. Chcieli dobrze zarobic, wiec pojechali do Iraku,
    do zrujnowanego przez ich prezydenta kraju, zeby zbijac kase. Spotkala ich
    zemsta za to, co spowodowal, co uczynil Irakijczykom ich prezydent.

    Kilkanascie tysiecy Irakijczykow nie chcialo zarobic, bylo u siebie w domu
    i wcale nie chcieli zarobic na zadnej wojnie, ich prezydent nie okupowal
    zadnego kraju, oni tylko chcieli zyc. Zabili ich Amerykanie w ich wlasnych
    domach i wioskach czy miastach.

    Ale Irakijczycy sa slabi, bezbronni, dlatego sporo ludzi nimi sie nie przemuje,
    to dla nich islamskie bydlo, ktore na dobra sprawe powinno sie cieszyc z
    agresji amerykanskiej i powinno skakac z radosci, ze Amerykanie ich okupuja.

    Amerykanie natomiast wielu ludziom wydaja sie silni, gdyz napadli bezbronny
    Irak i zgnoili Irakijczykow. W Amerykanach warto miec przyjaciol, to nie to, co
    iracki motloch nie warty zycia. Dlatego wielu ludzi chwali Amerykanow za to, ze
    wymordowali kilkanascie tysiecy Irakijczykow a wscieka sie, gdy ktos pomsci te
    ofiary i jednemu czy dwom Amerykanom poderznie gardlo.

    Nie wiem, skad sie tacy ludzie wzieli, ale sa. Dorabiaja teorie do wlasnych
    podlych uczuc. Moze im tez ktos kiedys poderznie gardla? Swiat zyskalby na tym.






    Temat: lody,popcorn, czyli o staropanieństwie bpd?
    BPD to tylko etykieta, człowiek jest bogatszy, indywidualny, nie ma dwóch takich
    samych osób z BPD (choć mają wiele wspólnego).

    Niemniej jednak dolegliwości wiążące się z tą etykietką mogą być faktycznie na
    tyle uciążliwe, że jedną z możliwości jest samotność i izolacja. Pod warunkiem,
    że się nic z tym nie robi. No bo faktycznie: traktując drugiego człowieka,
    ludzi, raz jak króla, a raz jak ścierwo - trudno jest mieć przyjaciół i nie czuć
    się samotnym.

    Ale można też spróbować się wyleczyć, bądź podleczyć, spojrzeć na siebie i ludzi
    w całkiem innym świetle i już nigdy nie czuć się tak przeraźliwie samotnym - ani
    w pojedynkę, ani w towarzystwie. Ja w to wierzę mimo aktualnej izolacji - z
    trudem, ale myślę, że jest to potencjalnie do zrobienia.






    Temat: Podziękowania!
    Podziękowania!
    Pragnę dziś podziękować:

    -Dori, Bartkowi i Kamilowi, którzy zatrzymali się jako pierwsi i sprowadzili
    Skelera zdejmującego mi z głowy problem przyczepki (był tam ktoś jeszcze?
    sorry, że nie wymieniłem, nie zapamiętywałem twarzy :-).
    -Skelerowi za brak konieczności komplikowania sobie życia przyczepką.
    -Świstakowi i Buni za pozostanie ze mną i pomoc w żmudnym usuwaniu usterki.
    -Sebie, Świstakowi i Buni - za pomoc, gdy łańcuch wskoczył po drodze tam,
    gdzie nie powinien
    -Buni, Świstakowi, Sebie, Marcinowi, Suchej - za wspólny powrót na Pragę
    - Buni - za ciepłą herbatę, leki i możliwość rozgrzania się ;-)

    Chyba tyle podziękowań z dzisiejszego dnia... mała refleksja: fajnie jest
    mieć Przyjaciół na których można polegać :-)




    Temat: Dekujeme Vam pratele!
    Gość portalu: pafik napisał(a):

    > Gość portalu: Wuwu napisał(a):
    >
    > > Wznoszę wirtualne piwko za Przyjaźń Polsko-Czeką.
    >
    > Ja z kolei slyszalem, ze byli to Wegrzy. Na wszelki wypadek do 10 Pilsnerow
    > zloje dzis wieczorem ze dwa tokaje ;)

    Jak miec przyjaciol to znanych z trunkow! Opatrznosc widac czuwala nad nami! :)

    (przecz z wóda! ;)



    Temat: Czujecie się czasem samotni ?
    ja np. czuje sie baardzoo samotny, netowe znajomosci to nie to samo ale z fobią
    społeczną ciężko jest mieć przyjaciół i znajomych wogóle, ale pracuje nad tym,
    wyleczyc fobie i dostac sie na studia, zacząć normalnie życ, bez lęków i
    strachu, wyjsc do ludzi,
    uda sie bo nie ma innej opcji :)



    Temat: Na forum nadal agresja:(
    I znów zginają mi się kolana żeby paść przed Tobą. Każdy jest tutaj
    z własnej woli. Chcesz to jesteś. Chcesz to znikasz. Ograniczasz
    obecność Twoj wybór. Czy w realu czy na forum zawsze będą inne
    zdania, krzyki i potyczki.Takim pisaniem tego nie zmienisz. Ale
    zgodzę się z tym, ze dobrze jest mieć przyjaciół w realu. Ale ja
    lubie także to forum...




    Temat: jestem już zmęczony
    czesc:) rozumie Cie doskonale , wiem jak sei czujesz bo to samo mam - przez to
    samo przechodzilam i do tej pory czuje sie gorsza od innych :( !!! ale musisz
    sie odwzyc i powiedziec sobie ze nie jestes zwykly i wcale nie jestes gorszy od
    innych :) warto miec przyjaciol - bo oni daja nam sile jak nam jej brakuje :)
    zycze powodzenia



    Temat: lęk
    leki mi nie pomagaja.nie wiem co robic w sytuacji gdy czuje lęk qrde ja to mam w
    syt.spolecznych..dobry psychoterapeuta by sie przydał..poza tym byłoby wszystko ok
    zawsze jest tak samo,musialem sie wygadac
    nie będe miec przyjaciol nigdy przez jakis uraz glupi ktory spowodwał te lęki heh



    Temat: Clonazepamum na fobie spoleczna
    Do amelii:
    Mój ex mąż w dzieciństwie brał clonazepam, potem w czasie naszego małżeństwa
    także, bez wiedzy lekarza/załatwiała mu ten lek bez recepty jego obecna "żona",
    która pracuje w szpitalu psychiatrycznym/
    Objawy były te same - agresja, złość bez powodu, nigdy nie wiedziałam, jak się
    odezwać na jego pytanie i czy nie wpadnie zaraz w szał...nasze małżeństwo było
    jedną wielką awanturą, do tego był zazdrosny o moje znajomości, nie mogłam mieć
    przyjaciół, znajomych, o wypadach do kina czy dyskoteki mogłam
    zapomnieć...niestety za póżno zobaczyłam ten problem - po 2-ch latach od ślubu,
    na moje właściwie "życzenie" urodziłam dziecko - ma obecnie 14 lat, i ...widać
    cechy jak u ojca - agresja, złość,ostatnio bije moje młodsze 3-letnie dziecko,
    jak ja nie widzę...w domu jest piekło, jak było za czasów małżeństwa. Zaczynam
    bać się ,jak kiedyś, momentu, gdy syn wraca ze szkoły do domu...jestem dla
    niego zerem, niczym, już teraz mi ubliża, nawet przy ludziach, kolegach...
    Ja sama jestem spokojnym człowiekiem, niekonfliktowym, lubią mnie zwierzęta...

    Jeśli możesz - zastanów się, czy warto starać się o dziecko z takim
    człowiekiem..Trzymaj się ciepło



    Temat: Zbliża się listopad otwierają lodowiska !
    > nie ściemniaj powiedz co potrafisz!!!!!!!!!!
    > PS
    > A tak apropo romantyki!!!!!!!!!!!
    > lepiej mieć przyjaciół blisko a wrogów daleko-nic nie popieprzyłem!!!!!!!!!!
    serio! dawno jeździłam, w szkole średniej...? chyba :)
    PS
    nie mów tak brzydko! może to mnie ktoś okłamał, ale słyszałam odwrotnie.



    Temat: jestem straszliwie nieśmiała i samotna:(
    jestem straszliwie nieśmiała i samotna:(
    nie potrafię się do nikogo odezwać ani zacząć rozmowy, zresztą mam wrażenie że juz nie potrafię. Chciałabym mieć przyjaciół, chłopaka, ale to wszystko wydaje mi sie tak przeraźliwie trudne, że już nawet nie próbuję. Szukałam pomocy u wielu ludzi ale nikt nie rozumie mojego problemu. W końcu przeniosłam się ze swoimi problemami do sieci.....



    Temat: Czy Ślązacy są narodowością
    Ja wlasnie o nich miedzy innymi
    gabrielacasey napisała:

    > "Poswiecili sie", zalapujac sie na poselski stolek,
    wylacznie dla Twego dobra?
    > TO DEMAGOGIA, Aniu.
    Kolejnych podobnych widziec nie chce p. Gabrielo...
    Ja sie akurat nie boje tego co Pani wypisuje. Zawsze moge
    wyjechac - tak jak Pani na stale.. Nie o to chodzi.. Tyle
    ze na razie chce tez wrocic i chcialabym wiedziec do czego..
    A o tym ze i co mi przeszkadza swietnie Pani wie - dalam
    tego dowody broniac Pania - przed jak mniemam owa wsza..
    Niemniej Pani zaciekly obronca - Longer wowczas jakos
    Pani nie bronil.. za to Pani zupelnie nie przeszkadzaly
    klamstwa tego osobnika na forum a byly - podobnie jak
    ewidentne manipulacje.. Szkoda bo byly jawne i byly na to
    dowody..
    A teraz spadam i nie moge wiecej pisac..
    To nie moja sprawa a slazakow a raczej tych kolejnych
    poslow.. To co pisalam o kopalniach to fakt..
    Czemu Pani tego nie widzi? Ja sie nie moge bac poslow bo
    co najwyzej nie wroce...Wroce do kraju w ktorym sa
    wartosci ktore wyznaje - jesli juz nikt nie bedzie ich
    wyznawal - nie ma do czego wracac. W kazdym kraju mozna
    zyc, zarabiac pieniadze i miec przyjaciol....




    Temat: znowu kolega w pracy..
    znowu kolega w pracy..
    kiedyś o nim wpominałam , zę bardzo sie podlizuje miłe sms itd. Przyjaźnimy
    sie. Sprawdza sie: w pracy nie powinno się mieć przyjaciół. a juz napewno
    miedzy mężczyzna a kobietą! Jest milutki za moment wpada w "szał" i ciagłe
    pretensje. na dodatek niewiadomo o co, a to że się nie uśmiechnęłam albo
    djabli wiedzą co jeszcze!!!! Mam go dosyć!Odechciewa mi się pracy przez niego!



    Temat: Dowalić Legii
    Kto mistrzem jest? LEGIA!!! Kto? LEGIA!!! Kto? LEGIA, LEGIA, LEGIA!!!!!!!!!!!!
    A i tak w przyszłym sezonie Lokomotywa przejedzie po wszystkich LECH, LECH,
    KOLEJORZ!!!!
    Nawet sobie nie wyobrażacie jak cięzko jest mieć przyjaciół z Poznania,
    Warszawy i Szczecina. Czasami, podczas sesji bachicznych dochodzi do zabawnych
    sytuacji.
    PS. STILON PANY :)



    Temat: Kretyńskie epizody po których się nienawidzicie
    Kurcze nie ma nic nienormalnego w tym ze splawi sie jakiegos nieznajomego goscia
    co Cie podrywa na ulicy, tym bardziej ze zazwyczaj leca jakies chamskie
    odzywki...ale kiedy znasz jakiegos faceta, ktory Ci sie podoba a Ty jemu i nie
    sprobujesz to niewybaczalne:))Kazdy czlowiek, nawet fobik( a moze tak naprawde
    ZWLASZCZA fobik)potrzebuje milosci.Ja teraz juz wiem ze trzeba przezwyciezyc ten
    strach, isc na zywiol,zaczac sie spotykac a lek oslabnie.Zadne z nas nigdy nie
    bedzie blyszczec wsrod obcych i bedziemy bardziej zestresowani niz zdrowi ale
    trzeba sie przelamac i wyjsc do ludzi na tyle zeby kogos poznac,miec przyjaciol,
    ulozyc sobie ten swoj maly swiat i jakos w nim zyc.Inaczej nie pozostaje nic
    innego jak samotne uzalanie sie nad soba i ciagle myslenie o chorobie w wyniku
    czego nasza fobia zamiast oslabnac rosnie w sile...



    Temat: A U S T R A L I A - emigracja , kontakt
    luiza-w-ogrodzie napisała:

    > Pochlebiasz mi, ze etatowo robie za naganiaczke emigramtow :o)

    Sobie tez pochlebiam. To milo miec przyjaciol w wysokich miejscach :)

    > podczas gdy wylacznie w ramach wolontariatu staram sie napedzic
    > turystow upadajacej wg Kagana gospodarce australijskej :o[+]

    Ejze? Turystow czy przy okazji klientow? hehe

    > Pozdrawiam... dzis w Sydney parno i duszno

    I ja pozdrawiam. Dzis rzesko i mrozno hehe




    Temat: Projekt zmian w bydgoskiej sieci oświatowej
    Mieszkam na ulicy Staroszkolnej.Z drugiej strony pod nr 10 stoi
    pusty budynek po przedszkolu. Wandale z dzielnicy już
    powybijali tam szyby,wszystko marnieje,żal patrzeć,nikt o to
    nie dba!!!!!!!!!Robi się fajna meta dla ,,marginesu" To jest
    idealne miejsce dla Domu Rodzinnego 3 min. do podstawówki i 4
    min do ogólniaka, 100 metrów - Kanał Bydgoski..Super !Podobno
    ma tym zarządzać BORPA (ośrodek ktory rozwiązuje problemy
    alkoholowe...) pytam Kogo ? na Okolu ?Jaki jest % wyleczenia
    człowieka z alkoholu ? A na OKOLU !?
    Panie prezydencie! Jak chce Pan mieć przyjaciół na Okole to
    proszę o przemyślenie tej propozycji.,,STARSZYZNA" Rady Okole
    zbiera się co jakiś czas by się zbierać i popić herbatkę w
    swoim emerytalnym kręgu !!!



    Temat: tak naprawde to nie chce sie pchac w dorosle zycie
    tak naprawde to nie chce sie pchac w dorosle zycie
    takie tam rozmyslanie jak fajnie bylo ganiac z moimi znajomymi w bialym po
    klubach i knajpakch ......po kilku latach tak jak w piosence...."co sie
    stalo z nasza klasa...." wszystkich gniesc wymiotlo.......sama siedze w usa
    juz pare ladych latach. Nie to ze narzekam Tylko sobie tak wspominam z
    usmiechem na twarzy jak to milo bylo prowadzic beztroskie zycie i miec
    przyjaciol przy boku...

    kazdy z nich zagrzal mi kawaleczek serduszka.i napewno bedzie jeszcze je
    grzal przez dlugie lat apomino dzielacej nas odleglosci. Bo nie wazne gdzie i
    jak wazne ze sie pamieta i nie zapomina wspolnych chwil :-)



    Temat: Czy represje w latach 1945-53 były potrzebne???
    pieknym za nadobne: czyz nie tego nam zyczy wiekszosc Polakow: zdychania?
    Moze zauwaza ze ich sprawy nie sa tak czyste: np. prawo do ziemi i mozlieosc
    walki o slupsk, breslau, stettin, ktore nie beda ladene.
    Albo poddania sie bez walki , na pewno bez szansy na wygrana, bo nie umiecie
    miec przyjaciol. My sie nauczylismy cos z wojny, a ey?



    Temat: W życiu piękne są tylko chwile...
    W życiu piękne są tylko chwile...
    Wczoraj jadąc do pracy trafiłam na ten utwór, cały dzień za mną chodził i chodził i stąd moje przemyślenia najnowsze.

    "W życiu piękne są tylko chwile,
    dlatego czasem warto żyć"

    Tych chwil mało ostatnio w moim życiu
    ale wiem, że dla nich właśnie warto żyć, warto kochać, warto śnić.
    Warto mieć przyjaciół, którzy nie zapominają o nas, gdy źle
    i zawsze są przy nas, warto dawać swoją przyjaźń i zawsze być, gdy inni nas potrzebują. I jeszcze coś - warto czasami odezwać się pierwszemu a nie zawsze czekać na ruch drugiej osoby. W przyjaźni nie warto udawać nadludzi. Przyjaźń należy pielęgnować. Tylko najpierw należy sobie odpowiedzieć na pytanie: czy wiem na czym polega prawdziwa przyjaźń?

    A w ramach tych pięknych chwil
    no muszę Muszę się pochwalić
    wygrałam na RMF zapas nutelli dla mojego nutellopożeracza




    Temat: Abaszydze w Moskwie
    wy tez wyzynacie Czeczencow
    ale czy ktos (mozny) ma do was o to pretensje?

    Gruzini zalawili by swoich wrogow, Osetyncow i Abhazcow.
    a wy, Ruskie, swoich, Czeczencow.
    A tak wmieszaliscie sie w ich sprawy (diela)
    i przegralscie na calej linii.

    W Gruzinach mogliscie miec przyjaciol.
    A tak, Gruzja pojdzie do NATO (nawet jesli bez Abhazji)
    a wy zostaniecie na lodzie.

    wot, duraki.



    Temat: Większość
    Kto idzie za większością, bo nie ma własnego zdania jest nikim. Jeśli ktoś pije
    alkohol, bo reszta też pije, jest wart tyle, ile warta jest butelka njtańszego
    wina. Ludzie, którzy nie mają swojego zdania nie zasługują na szacunek.
    Chyba, że ten ktoś jest uległy. Ale z tego można wyjść. Tylko trzeba mieć
    przyjaciół.
    Nie warto iść za większąścią.




    Temat: Chcialem obejrzec mecz USA-Polska
    Chcialem obejrzec mecz USA-Polska
    Mieszkam teraz na Manhattanie ,moj wlaz znajduje sie na kornerze First Av i
    E 3 st.Wlasnie wylazlem zeby zaczerpnac swiezego powietrza i obejrzec mecz w
    TV przez szybe w pobliskim sklepie kiedy dopadla mnie grupa Polackow
    wracajaca chyba z pobliskiego bazaru gdzie nasi handluja.
    Dali mi na dzien dobry od razu w ryja z prawej i lewej zaczeli targac za
    poejsy i brali mnie juz pod glany kiedy zaczalem blagac o litosc.

    Zaczalem jeczec ze ja jojo znam wielu porzadnych Polakow jak Tomson ze
    Slupska, wesoly,bambuko,gucio z Ameryki, misia z Kanady i innych i o dziwo
    dali mi spokoj.Zebow na szczescie nie wybili bo zadnego juz od dawna nie mam
    jedynie oczy popodbijali i jeden pejs wyrwali.
    Przekonalem sie jak to dobrze miec przyjaciol na ktorych mozna sie powolac.

    p.s. jaki byl wynik meczu???



    Temat: * Dzisiajki 39
    Wierzę
    ze to Forum powstało choćby po to , aby , w tak trudnej sytuacji wiedziec ,ze
    jesteście i miec przyjaciół , którzy w realu tez sa realni.
    Wierzę ,ze rozum zwycięży.
    Nigdy nie przypuszczałam ,ze tak łatwo i szybk mozna zgnoić człowieka. Panie
    nawet nie słuchały tego co im chaiałam powiedziec .Stwierdziły jedynie ,ze
    zachowuje sie niewłaściwie żądająć wyjasnień.




    Temat: Mel Ślimakson w filmie "Braveheart"
    Mel Ślimakson w filmie "Braveheart"
    [w tle słychać złowieszcze werble] Ślimak dumnie stoi na szczycie wzgórza a
    czułki jego targane wiatrem są... rzecze w te słowa [zagraniczne też]:

    "Wątek ten D_nutko, powinien pobudzić innych do refleksji, a wywołał wśród
    niektórej forumowej dziczyzny, obłońkańcze reakcje. Pragnęłoby się rzec
    desipere est juris gentium (ludzie mają prawo do głupoty). Niech ci co nie
    chcą mieć przyjaciół szczezną w samotności.
    A Tobie , a może i innym w celu refleksji dedykuje:"

    werble cichną, nad głową Sir O'Ślimacka rozstępują się chmury, pochyla się i
    drapie mozlolnie rylcem w skale

    "TU BYŁ ŚLIMAKTY PRAWDZIWA MENCZYZNA AD 2003.11.05 17:56:12"

    5040



    Temat: Nie godzi się tak grać, mimo wszystko
    acha, jest sosjere6
    _sorciere napisała:

    Zaraz jedna pani
    > napisze,ze sie podlizuje i zabiegam o przyjazn.A pewni,ze tak
    > ..Wole miec przyjaciol jak wrogow.Chociaz mam talent do robienia sobie
    > wrogow.Ale to juz inna para kaloszy.

    "Pewna Pani"? Oho, bycza choroba. Ciekawe, czy nastąpi ciąg dalszy. Moga ci
    sosjerko6 urosnąć rogi, ale to jeszcze nic. Najgorsze, ze te rogi nie dość, że
    zsuwają się na oczy, to jeszcze powodują załamania nerwowe przejawiające się
    utratą samokontroli i wtedy tylko heyahey! I heya-heya-heja-heja!

    Ciekawe więc czy będzie dalszy ciąg rozwoju choroby "wsiekłego bykka" i czy
    wykonasz to jako sorciere, czy jako może...ktoś...inny?




    Temat: bardzo prosze o przetlumaczenie
    anna_deszczowa napisała:

    > mam cztery krociutkie zdania do przetlumaczenia. bede wdzieczna za pomoc.
    > 1. Miserum est carere amicis
    Godnym pożałowania jest nie mieć przyjaciół.
    >

    2. Verres in Italia sacra omnia ornamentis spoliavit.
    Verres w Italii wszystkie świętości pozbawił ozdób.

    3. Alcibiadis consilio Atheniences Syracusanis bellum indixerunt.
    Ateńczycy /powinno być:Athenienses/ poradziwszy się Alcybiadesa
    zapowiedzieli Syrakuzanom wojnę.

    > 4. Lycurgus leges suas auctoritate Apollonis confirmavit.
    Lykurg umocnił swoje prawa powagą /godnością,znaczeniem.../ Apollina.



    Temat: List tygodnia
    Jedno ma dziewięć lat, drugie siedem. Oboje przeżyli rozwód
    rodziców, lepiej żeby tak nie było, żeby rodzice się kochali,
    lubili i chcieli mieszkać razem. Nie udało im się. Może nie
    potrafili przewidzieć wszystkich konsekwencji.
    Dzieci wiedzą, że są kochane przez mamę i przez tatę. Widują się
    i z jednym i z drugim. Pewnie, że źle się stało. Pewnie, że tym
    dzieciom zdarzyło się coś, co nie jest dobre. Ale lepiej się nie
    użalać. Nie myśleć, że są dojrzalsze niż inni. Są
    niepowtarzalne, z niepowtarzalnym bagażem doświadczeń, ale takie
    jak rówieśnicy.
    Rozwód to nie największe nieszczęście jakie spotyka dzieci w tym
    wieku. Wystarczy przyjrzeć się dzieciom z domu dziecka...
    Brak partnera jest trudny, ale nie musi on oznaczać samotności.
    Myślę, że przede wszystkim dla dobra siebie, ale też dla dobra
    dziecka/dzieci które się wychowuje, warto żyć tak, żeby nie być
    bardzo smutnym - źle gdy jest to uczucie dominujące, można mieć
    przyjaciół, swoje pasje i szczęśliwe chwile na przekór
    przeciwnościom. Wysmućmy swoje żale, przeżyjmy je i głowa do
    góry!!!



    Temat: ...tak niewiele...
    ...tak niewiele...
    Czasem tak niewiele potrzeba,by poczuć się trochę szczęśliwszym...pare słów
    kogos , kogo lubisz,potrafi poprawić humor na cały dzień albo i
    dłużej...fajnie jest mieć przyjaciół... :)))))))))))))))))))))))))))))))))))

    ...z dedykacją dla pewnego ciężkozbrojnego...;))
    siadeh_/saida




    Temat: Witam
    Moze dlatego to forum takie jest niemrawe bo wbrew zalozeniom wiecej na nim
    osob ktore nadwagi nie akceptuja i co grube to dla nich wstretne:)
    Ja tez nadwagi nie wlasnej nie lubie, walcze jak moge glownie ze wzgledow
    zdrowotnych , nie ma sie co oszukiwac, to szczuple jet zdrowe, ale nei
    zamierzam ronic lez, ani przezyc zycia w kacie bo waze wiecej niz inni.
    Oczywiscie ze duze kobiety moga sie podobac, sama jestem tego przykladem, moga
    miec przyjaciol i byc lubiane, odnosic sukcesy, jasne nie zawsze jest latwo,ale
    czy chudym tak zawsze z gorki?
    Tlumacznei i wmawianie sobie , ze tego, czy tamtego nie moge, albo jest poza
    moim zasiegiem bo jestem gruba to zwykle wygodnictwo.
    Nie dajmy sie dziewczyny, trzeba zyc pelnia zycia, poki jestesmy mlode i
    straczy reumatyzm nas nie gnebi,
    pozdrawiam,
    Anula




    Temat: Przeszlo mi zycie :-((((((
    Koniec zycia - grube nieporozumienie

    Mam ciotke po 60-tce, jest samotna, mieszka na zachodzie Europy. Tez dostala
    niezla szkole zycia. Teraz dopiero na emeryturze troche odzyla.
    Nie ma swoich dzieci, ale za to caly tlum pociotkow. Mieszka w bardzo
    atrakcyjnym miejscu bo w Londynie. Teraz wszyscy mlodzi musza uczyc sie
    angielskiego, wiec ciotka w Londynie jest na wage zlota. Mieszkaja u niej od
    czasu do czasu krewni blizszi i dalsi. Nie oznacza to, ze ich finansuje.
    W podrozy po Polsce ciotka jest holubiona przez wszystkich krewnych, nigdy nie
    ma czasu zeby pobyc u wszystkich choc pare dni.
    Poza tym jest bardzo fajna osoba. Pomimo 60+ kondycji moze jej pozazdoscic
    niejeden mlodzieniec. Ma rozlegle zainteresowania, mozna z nia pogadac o
    literaturze, o sztuce, o muzyce; uwielbia podrozowac po swiecie.
    Moja prywatna rada - chcesz miec przyjaciol - zapraszaj ludzi do siebie (nie
    mowie tu o zalatwianiu pracy na emigracji)
    Cieplo pozdrawiam.
    Aga



    Temat: skrzywdzilem Dziewczynke.....
    Gość portalu: tygrys? napisał(a):

    > Z duzym kotem czasem jak ze sloniem w skladzie porcelany. Ma dobre checi, ale
    > gdzie sie nie ruszy to cos stlucze.
    > Duzy kot, taki Tygrys na przyklad lubi miec przyjaciol, ale Ci trafiaja sie
    > rzadko. Ten Tygrys trafil kiedys na Dziewczynke. Wesola iskiereczka, madra,
    > wszystkim zyczliwa. Rezolutna i zaradna, mila i towarzyska.
    > Polubila chyba Tygrysa, a on ja. Bawili sie razem i rozmawiali. O wielu
    > rzeczach. O tym co lubili, a wiele maja wspolnego. O tym czego nielubili,
    > troche mniej (oboje maja pogodne usposobienie, to i nie ma zbyt wiele rzeczy,
    > ktorych nielubia). Troche sie przekomarzali. Tygrys sobie myslal, ze ta
    > zabawa to przyjazn. Dla Dziewczynki, zabawa stawala sie coraz mniej przyjemna
    > (ale Tygrys tego nie rozumial). Kiedys machnal w powietrzu lapa, ot tak,
    > nawet nie dla zabawy. Nie uderzyl jej, ale zranil. Zranil moze bolesniej,
    > niz gdyby uderzyl.
    > Dziewczynka uciekla od Tygrysa.
    > On zrozumial, ze nie mozna w ten sposob robic.
    > Chcialby ja przeprosic. Poszedlby nazbierac kwiaty dla niej, ale nie moze.
    >
    > Wie, ze nie spodoba sie jej sposob w jaki prosi o wybaczenie i dlatego on
    > pozostanie "Tygrysem", a ona "Dziewczynka".
    >
    > Czy Dziewczynka moze zaprzyjaznic sie z Tygrysem?
    >
    > Czy Dziewczynka moze wybaczyc Tygrysowi? Wlasciwie, to tylko ona moze na to
    > odpowiedziec. Ona wie jaki sens maja te slowa.
    >
    > :-))))
    >
    > ?tygrys?

    Uff...a juz sie spodziewalam zwierzen jakiegos pedofila...




    Temat: skrzywdzilem Dziewczynke.....
    skrzywdzilem Dziewczynke.....
    Z duzym kotem czasem jak ze sloniem w skladzie porcelany. Ma dobre checi, ale
    gdzie sie nie ruszy to cos stlucze.
    Duzy kot, taki Tygrys na przyklad lubi miec przyjaciol, ale Ci trafiaja sie
    rzadko. Ten Tygrys trafil kiedys na Dziewczynke. Wesola iskiereczka, madra,
    wszystkim zyczliwa. Rezolutna i zaradna, mila i towarzyska.
    Polubila chyba Tygrysa, a on ja. Bawili sie razem i rozmawiali. O wielu
    rzeczach. O tym co lubili, a wiele maja wspolnego. O tym czego nielubili,
    troche mniej (oboje maja pogodne usposobienie, to i nie ma zbyt wiele rzeczy,
    ktorych nielubia). Troche sie przekomarzali. Tygrys sobie myslal, ze ta
    zabawa to przyjazn. Dla Dziewczynki, zabawa stawala sie coraz mniej przyjemna
    (ale Tygrys tego nie rozumial). Kiedys machnal w powietrzu lapa, ot tak,
    nawet nie dla zabawy. Nie uderzyl jej, ale zranil. Zranil moze bolesniej,
    niz gdyby uderzyl.
    Dziewczynka uciekla od Tygrysa.
    On zrozumial, ze nie mozna w ten sposob robic.
    Chcialby ja przeprosic. Poszedlby nazbierac kwiaty dla niej, ale nie moze.

    Wie, ze nie spodoba sie jej sposob w jaki prosi o wybaczenie i dlatego on
    pozostanie "Tygrysem", a ona "Dziewczynka".

    Czy Dziewczynka moze zaprzyjaznic sie z Tygrysem?

    Czy Dziewczynka moze wybaczyc Tygrysowi? Wlasciwie, to tylko ona moze na to
    odpowiedziec. Ona wie jaki sens maja te slowa.

    :-))))

    ?tygrys?




    Temat: HUUUUURA WYP. DZIEWIĘCKIEGO !!!
    Nie przypuszczałem, że ten fakt kogoś zainteresuje. Skoro jednak tak - widzę,
    że 10 lat mojej pracy nie poszło na marne. Miło mieć przyjaciół, równie miło
    wrogów - którzy śledzą każdy krok. Dlaczego? Boją się? Na pewno się cieszą, z
    jak im się zdaje - niepowodzenia. Serdecznie Wszystkich pozdrawiam i dziękuję
    za zainteresowanie moją skromną osobą. P.S. Jak to miło tak komuś zaleźć za
    skórę... Aha - jeśli dawno mnie nie było, nie oznacza, że nie będzie - czym
    pewnie zmartwię niekórych. :-) Więc - do zobaczenia .... :-P



    Temat: Urlop na żądanie!!!
    Nie mam,żadnego kumpla.Nie mam takiego prawdziwego zaufanego.Dobre pytanie
    Zuzanko.Dlatego tutaj tak z wami jestem często.Chciałbym tak się czasami komuś
    wypłakać w ramię,porozmawiać.Niestety tyle lat wszystko tłamszę w sobie.Dlatego
    jak WAS poznałem to wykorzystuję kazdą chwilkę,aby z WAMI być.Poświęcam
    wszystko,żeby mieć przyjaciół.CMOK.Cejli.




    Temat: Mam totalnego doła
    Dzięki .Mimo wszystko fajnie jest usłyszeć słowa wsparcia tym bardziej że jakoś
    mi brak w otoczeniu osoby której można się wyżalić .
    Kąpiel na pewno sobie wezmę bo mnie to faktycznie relaksuje I MAM NADZIEJĘ ŻE
    JUŻ DZISIAJ SKOŃCZY SIĘ TEN KANAŁ.
    Ostatnio czytałam książkę Grocholi i wiecie co. Najbardziej zafascynowało mnie
    jak życzliwi mogą być dla siebie ludzie i jakich oddanych można mieć
    przyjaciół.No ale to książka a życie jest zupełnie zupełnie inne. Ale polecam!!!



    Temat: Jakie to okropne... :((
    Jest takie stare powiedzenie
    Lepiej mieć przyjaciół blisko a wrogów daleko a nie odwrotnie
    Więc może spróbuj go poszukać w swoim mieście na pewno jest tam dużo
    sympatycznych chłopaków no i jest pod ręką:))) a tak wywinie Ci taki numer
    pewnie nie raz
    PS
    Łyży – ja tak skracam:)
    I wycinam mnóstwo liter aby zamiast 2 wysłać jednego- zależy mi na zrozumieniu
    ne gramtyce




    Temat: Alkoholizm
    Mam w rodzinie alkoholika, który nie przyznaje się do tego iż nim jest.
    Nie jest to przyjemny widok, zwłaszcza dla jego 9-o letniej wnuczki.
    Alkohol nie jest rozwiązaniem na problemy - nigdy. Takie jest moje osobiste
    zdanie i często sobie je powtarzam jak sama mam jakiś smutek i nachodzi mnie
    myśl, że chętnie bym się napiła - właśnie w takich chwilach tego nie robię.
    Rzeczywiście dobrze jest w trudnych chwilach mieć przyjaciół, którzy wsparliby
    chociażby swoją obecnością. A jeśli nie ma ich w tym momencie, można spróbować
    porozmawiać, wygadać się komuś, komu się ufa i kto jest bliski, nawet jeśli nie
    będzie w stanie pomóc radą, samo wysłuchanie i wyrzucenie z siebie tego co leży
    na sercu jest bardzo uzdrawiające. To jest lepsze aniżeli ucieczka w alkohol.




    Temat: Amway???
    Możesz wytłumaczyć?
    Gość portalu: Gregor napisał(a):

    > Amway nie
    > polega tylko i wylacznie na sprzedazy produktow (jak to jest np. w Avo-nie),

    1.
    > ale przede wszystkim na budowaniu sieci.
    2.
    > I jeszcze jedno nie jest to piramida

    A z 1 nie wynika 2?
    Budowanie sieci, po co? Żeby mieć przyjaciół, czy z przyczyn ekonomicznych?

    > Pozdrawiam.
    Nawzajem.




    Temat: Do stalych bywalcow i nie tylko...
    Wywołany do tablicy z zaświatów...

    Mimo niewątpliwie słusznej agresji w kierunku mej persony, komandos nie zalał
    nas znów swym chamstwem. Nie uważam jednak bym tu osiągnął jakiś sukces. Raczej
    ogólne quorum dało przyzwolenie dla jego działań.

    W kilkunastu innych wątkach, kiedy komandos uderzał w osoby broniące go teraz,
    od razu było wypisane mnóstwo sformułowań typu : Spadaj stąd itp.

    Standardowa hipokryzja.

    Na pytania typu, czy reaguje na ulicy na chamstwo, odpowiadam tak, pod
    warunkiem, że nie jestem sam przeciwko 20 huliganom, bo mam jeszcze w sobie
    trochę rozsądku. natomiast tutaj jest jeden huligan przeciwko.. no właśnie to
    chciałem ustalić. Pojawili sie tacy stojący po stonie huligana, pojawili się
    tacy, którzy jako "niezależni", są raczej przychylni nicnierobieniu. Pojawili
    sie tacy, którzy mimo swego sprzeciwu (?) wręcz zakazują robić cokolwiek.
    No i, niestety na samym końcu, pojawili się Ci którzy chcieliby cos zrobić.
    Wam szczerze dziękuję. Możecie na mnie zawsze liczyć. Chciałbym wśród Was mieć
    przyjaciół, bo wierzę że byście mnie nie zawiedli.
    A pozostałym, drobna przypowieść.

    1.Sierpnia. Dwoje starszych ludzi, którzy pod grobem nieznanego żołnierza
    spotykają się już tylko w ten dzień, z przejęciem przypominają sobie powstanie.
    Nagle ich uwagę zwraca grupka młodych ludzi jeżdżących na deskorolkach tuż
    przed nosem żołnierzy na warcie i tych starszych ludzi. I starsza pani mówi do
    pana : " Czy było warto?"
    Wy mi odpowiedzcie...



    Temat: Przetarg na samolot. Koperty z ofertami otwarte
    Na "pomocy" wojskowej od Francji i Anglii juz raz sie
    dobrze "przejechalismy" w czasie II wojny swiat. A poza tym
    lepiej miec przyjaciol w kraju o najwyzszej technologii i o
    prawie nieograniczonych mozliwosciach finansowych a nie u
    cherlakow takich jak w/w. W dodatku oferuja sprzet zupelnie nie
    wyprobowany w boju.



    Temat: Szukam studenta informatyki PW z Chełma
    Szukam studenta informatyki PW z Chełma
    Spotkaliśmy się w pociągu Warszawa - Chełm, rozmawialiśmy praktycznie całą
    drogę, ale żadne nie spytało o imię... A szkoda. Nie lubię sama jeździć
    pociągami, nudzę się setnie. Biorę książkę, czytam, ale wtedy ludzie dziwnie na
    mnie patrzą - widać z mojej twarzy mozna odczytać treść powieści... Ja studiuję
    dziennikarstwo na UW, on studiował elektronikę PW, a teraz jest na informatyce.
    Bardzo chętnie spotkałabym go jeszcze w pociągu... celem wspólnej podróży.
    Serio. Dobrze mieć Przyjaciół. Zwłaszcza tak miłych...



    Temat: WWW.KAMIENICA.PL - DLACZEGO KAMIENICE PADAJĄ ?
    Mozna kogoś latami podziwiać za jego wspaniałą postawę, wręcz szanować za
    wykształcenie, cnoty moralne oraz etykę lub takt. Ale się go nie lubi, nie
    mówiąc już o zaufaniu. Dlaczego?
    Ale bardzo rzadko poznajemy kogoś, kogo od samego poczatku lubimy. Dlaczego?
    Wszystko dzieje się jak gdyby poza nami, efekt pierwszego wrażenia? intuicja?
    która gdzieś tam tkwi w naszej podświadomości...
    To konieczne do życia mieć przyjaciół. Nawet jednego. Takiego, któremu nie
    musimy i nie chcemy stawiać żadnych wymagań, kiedy wystarcza nam sama
    świadomość o jego istnieniu.
    Któremu ufamy.
    Ja to nazywam przyjażń.
    Takie tam moje przed snem rozmyślania o zaufaniu, przyjaźni
    Dobranoc
    Dora



    Temat: Dziś rozpoczynają się Spotkania Młodych w Lednicy
    Dla mnie Jezus jest ucieleśnieniem dobra. Jest On dla mnie Bogiem. Gdybym nie
    wierzył w dobro, szukałbym w innych ludziach zła i stałbym się hipokrytą. Jezus
    współczuł cierpiącym ludziom i im realnie dopomagał, dlatego uważam, że
    wzorowanie się na Nim jest ważne dla każdego człowieka, który odcina się od
    nienawiści i pragnie mieć przyjaciół.



    Temat: Szukam książek Amina Maaloufa- może wiecie, gdzie.
    Do staua
    Nie wiem, czy Cię zachęcę. To zależy, czy lubisz powieści
    historyczne. "Samarkanda" jest o Omarze Chajjamie i losach "Rubajatów" (pasjami
    czytuję książki o książkach), a z kolei "Leon Afrykański" w klimacie podobny
    do "Egipcjanina Sinuhe", a Waltariego też lubię. Obydwie książki jak na mój
    gust świetnie przetłumaczone.
    Zresztą Amber w swoim czasie wydał w serii Heksagon sporo dobrej literatury
    francuskiej. Na półce ostała mi się jeno "Mała handlarka prozą" z tej ich serii-
    czasem niedobrze mieć przyjaciół o podobnych gustach ;-(




    Temat: Koledzy na urzędzie, czyli nowy wiceprezydent L...
    I mozna studiowac na KUL-asie i nie byc biblijnym kretem ?
    Zartujecie studiowalam i na bd. i co z tego po prawie karnym dwa
    podejscia do aplikacji ,no udalo sie w Tarnowie i co ? - ano trzy
    lata poszukiwania pracy i znalazlam w Rzeszowie nie kryje wysilkieim
    sprytem calej rodziny. I siedze cicho bo raz Nie lubia tu KUL-u
    jedni , drudzy nie lubia takich jak ja po KUL-u a nie szerze tej
    idei .Tak ze mozna konczyc ale trzeba miec
    przyjaciol.....................takich ,ktorzy zaswiadcza (falszywie)
    pomoga a ty im



    Temat: debiut
    i juz nie musze czekac do piatku
    te dwa odcinki, spadly na mnie jak grom... , przychodze popatrzec co sie dzieje
    a tutaj taka niespodzianka

    komentowala nie bede...
    nie przestawaj.... a moze to juz koniec?

    pozdrawiam Cie Theend, jestes moim bohaterem, przestan wszystkich nienawidziec,
    a moze bedziesz mogl miec przyjaciol, ja w kazdym razie , chcialabym byc...



    Temat: Czy latwo jest wam sie zaprzyjaznic z Amerykankami
    bo ich zaraz usilujecie przekrecac i nauczac a ich guzik obchodzi bitwa pod
    Grunwaldem. Poza tym nie wolno opowiadac polskich kawalow bo dla nich nie sa
    smieszne. Po trzecie, czy naprawde nie rozumiecie ze w USA tylko kasa sie liczy
    i mili dla ciebie beda jak im cos mozesz zalatwic i zalatwiac? Oni sie beda
    usmiechac ale to jest z przymusu bo klopotow maja tyle ze strach pomyslec. Na
    was po prostu nie ma energi chyba ze pomozecie im dostac nowa fajna prace.
    Acha, w piatek trzeba ich zapraszac do knajpy i zaplacic za nich. Tak samo bylo
    w Polsce tylko zapomnieliscie. Jak sie chce miec przyjaciol to trzeba stawiac.



    Temat: TOKSYCZNY ZWIAZEK
    Dziewczyno, jest tylko jedno wyjscie. Sama szarpalam sie przez 2 lata -
    odejscia, powroty, zapewnienia o uczuciu i ze wszystko sie zmieni, wywolywanie
    we mnie poczucia winy i wstydu, ze daje tak soba pomiatac. Jednego dnia po
    prostu powiedzialam, ze to koniec. Ale trzeba spalic mosty, wszystkie... nie dac
    mu zadnej okazji do tlumaczenia, namawiania. Nie odbierac telefonow, palic listy
    BEZ CZYTANIA, kasowac maile, rowniez bez czytania, nie spotykac sie z ludzmi z
    jego otoczenia, pochowac lub wyrzucic rzeczy kojarzace sie z nim. Dobrze jest
    miec przyjaciol, ktorzy cie wespra. Najgorszy jest poczatek...
    Gdy nachodzi cie ochota zadzwonic do niego mysl dlaczego podjelas decyzje o
    odejsciu, przypomnij sobie jak sie czulas kiedy cie zle potraktowal itp.
    Ja sie w taki sposob uwolnilam od mojego "prywatnego piekielka" .



    Temat: Po amputacji!!
    Czesc :)
    Zyje sie ... calkiem normalnie. Ale trzeba sobie zrobic porzadna proteze. Mozna
    nadal pracowac, czy tez sie uczyc, miec przyjaciol, uprawiac sporty (no pewnie
    w troche innym wymiarze niz przedtem). Powiedz co Cie konkretnie interesuje, to
    odpowiem bardziej szczegolowo. Ale przede wszystkim sprobuj myslec pozytywnie.
    Nie wiem dlaczego musialas stracic noge, czy to cos naglego, czy od dawna sie
    na to nastawialas, ale zapewniam Cie, ze z tym da sie zyc calkiem dobrze :)
    Pozdrawiam, bbaass
    Ps, jak chcesz - napisz maila: bbaass@gazeta.pl



    Temat: Dojrzałem do tego,żeby mieć przyjaciół
    Dojrzałem do tego,żeby mieć przyjaciół
    35 lat, Trójmiasto



    Temat: Lepimy lepieje - konkurs!
    Poprawka lepieja (dla pań i homo)
    marcin.dominiak napisał:

    > Lepiej mieć przyjaciół wielu
    > niż samotnie tkwić w fotelu.

    Lepiej w lozku miec przyjaciol wielu
    niż samotnie tkwic w fotelu



    Temat: Fajnie mieć Przyjaciół
    O Malpeczko nawet nie wiesz jak Ci klaszcze.Stwierdzilam to juz jakis czas
    temu...Wlasnie sobie lece do takiej jednej(kazdy wie).Grunt to miec
    przyjaciol,reszta to pipa.



    Temat: Podziekowania dla Jana Serce
    A ja dziekuje Sercu za to,ze jest...

    "Jeśli chcesz mieć wrogów, bądź lepszy od swoich przyjaciół. Lecz jeśli chcesz
    mieć przyjaciół, pozwól, aby przyjaciele byli lepsi od ciebie." - Francois de
    la Rochefoucauld




    Temat: USA wprowadziły sankcje gospodarcze wobec Syrii
    uwazaj zeby tylko nie na ciebie sie obrazila. Bez poparcia USA dla granic,
    mozesz miec niemeicka granice pod oknem.polaczku, naucz sie miec przyjaciol, bo
    sily ani mozgu nie masz.



    Temat: Rzpoczęła się akcja Pogoń-Lech przyjaciele!!!
    I bardzo dobrze! Choc trudno w to uwierzyc!
    Dobrze!Lepiej miec przyjaciol niz wrogow! Kibice Lecha sa spoko skoro na mecze
    swojej druzyny przychodzi ich po 20 tysiecy! Ech... pamietam czasy kiedy na
    Pogoni tak bylo...



    Temat: Przyjaciel = Skarb, prawda? / część II
    Ale by miec przyjaciol
    trzeba byc przyjazny!
    :-)



    Temat: Lepimy lepieje - konkurs!
    Lepiej konto miec w "gazecie"
    Lepiej ! najlepiej na swiecie!
    Lepiej miec przyjaciol w necie
    Lepiej niz w normalnym swiecie
    Lepiej na Forum wylac swe smutki
    Lepiej niz topic je w flaszce wodki
    Lepiej wyznaczyc sobie fajny cel
    e-mail wyslac do: alka_z_ohio@gazeta.pl



    Temat: Dlaczego bez pieniedzy tak trudno zyc ?
    Żeby jeść trzeba płacić, ale żeby mieć przyjaciół chyba nie trzeba mieć kasy.



    Temat: Czy czasami przyjaciel, to ukryty wrog?
    Fajnych musisz mieć przyjaciół, Balast.



    Temat: Spelniam wszystkie zyczenia
    moje zyczenia to
    1 chce mieci bez in vitro
    2 marzylabym o tym zeby latac za darmo
    z londynu do polski na studia co wekkend na kazdy zjazd
    i na swieta teraz nie stac mnie poleciec do rodziny
    3 chciala bym miec przyjaciol a nie tylko znajomych




    Temat: Prywata
    No i po uroczym weekendzie:(Jeszcze dzis wolne. Bede sie obijala caly dzionek.
    Czarna jak przyliziesz to ja gg siedze. Dzieki za wypasiony wieczorek i nocke
    w sobote:)))Kochana jestes:)))Zoh dzieki za wypasiona niedziele:)))Dobrze jest
    miec przyjaciol:)))




    Temat: Ja już nie śpię od godziny,a Wy śpicie..........!!
    Witam!!
    Nowy dzień zastał,niewiem ćzy jest lepiej czy nie !!.Wstałem jeszcze nie
    powiedziałem ani słowa,wiec nie wiem czy jest poprawa.Dzięki jeszcze raz,
    dobrze mieć przyjaciół,którym nie jest wszystko jedno ,co stało się z
    człowiekiem !!.
    Pozdrawiam!!!




    Temat: Jak mnie wkurrrr.....rzyła!!!!!!!
    Ja po prostu lubię mieć Przyjaciół, a jakoś ciężko trafić na osobę godną
    zaufania :(((



    Temat: jeżeli wy gadać na PRIV z messja....
    debi_bebi tu nie miec przyjaciol. debi_bebi tu tylko rozmawiac i czytac zeby
    odpoczywac od troska dnia zwyklego.



    Temat: heniek superstar i jego żałosne teksty
    Znakomity gość, śmieszne teksty dużo polotu finezji a nie tak jak Ty smutasie.
    Chcesz mieć przyjaciół to weź sobie psa kup!!!



    Temat: Jakie to okropne... :((
    > Lepiej mieć przyjaciół blisko a wrogów daleko a nie odwrotnie
    to chyba było na odwrót...



    Temat: Rosyjscy obrońcy praw człowieka wzywają Zachód ...
    ależ ty, brzeszczykiewicz, jesteś dowcipas...po prostu boki zrywać. Ty to
    musisz mieć przyjaciół...



    Temat: Wpadł mi do głowy (chyba) fajny pomysł...
    aniela napisała:

    > i o co sie wtedy bedziemy klocic?

    O kolorki na przykład. Ja, proszę ciebie, nie lubię zielonego i wolałabym mieć
    przyjaciół w lila. To bardzo ważny postulat i ma przyszłość (jeśli chodzi o
    różnice poglądów)




    Temat: Ostrowiec wirtualnie łączy się z Ukrainą!!
    Jak tu nie byc za wolna Ukraina ? Mozemy ich lubic, lub nie, ale nasza
    przyszlosc scisle wiaze sie z ich przyszloscia. Ja tam wolalbym miec przyjaciol
    za sasiadow...



    Temat: A dziś było Ali. Czy mi ktos poda kopytko :-(
    Dzięki Gaja
    Dobrze, że czuwa ktoś, by mógł spać kto inny. I dzięki temu nie jest mi dzisiaj
    tak smutno. Fajnie mieć przyjaciół - choćby w internecie



    Temat: Czwartkowy poranek
    Dobrze miec przyjaciol...to moze o tym ?



    Temat: jeżeli wy gadać na PRIV z messja....
    debi_bebi napisała:

    > debi_bebi tu nie miec przyjaciol. debi_bebi tu tylko rozmawiac i czytac zeby
    > odpoczywac od troska dnia zwyklego.
    ja znac lepsze miejsca na wypoczynek




    Temat: NIEDALEKO DO 13 000
    I ja tez!!!!!!!Fajnie jest miec przyjaciol,osiagalnych w zasadzie w kazdej chwi-
    li.Cudowny wynalazek!Pozdro
    ml



    Temat: GOSIA-S FAJNA JEST - cz. II
    Przyjaźń jest zapewniona. Nie zaszkodzi wiedzieć skąd
    kto jest, to bardzo przyjemne mieć przyjaciół w nawet
    dosyć odległych okolicach



    Temat: Sondaż
    prawo musi być neutralne ! dlatego prokurator nie powinien mieć przyjaciół :-(
    Najlepiej gdyby mieszkał w lesie i pustelniczył !



    Temat: Czy spotkaliscie w swoim zyciu taka osobe ......
    Anula291 witam Cię na forum.
    Przyjaźń jest bardzo cenna.
    Dobrze mieć przyjaciół.




    Temat: Zbliża się listopad otwierają lodowiska !
    nie ściemniaj powiedz co potrafisz!!!!!!!!!!
    PS
    A tak apropo romantyki!!!!!!!!!!!
    lepiej mieć przyjaciół blisko a wrogów daleko-nic nie popieprzyłem!!!!!!!!!!




    Temat: błagam pomocy!!
    dziękuje ci za te słowa mam nadzieje ze uda mi sie wprowadzic je w czyn.Nie mam
    odwagi tego zrobić ale dzisiaj wygadałam sie kolezance i obiecała ze zaprowadzi
    mnie do lekarza.Fajnie miec przyjaciół. dziekuje Ci urselka!



    Temat: Dziś Krzysztofa!!
    Wielkie dzieki za piekne zyczenia; dobrze miec przyjaciol... :)))



    Temat: Wierność
    no dzięki, dzięki!
    jak dobrze mieć przyjaciół



    Temat: Lepimy lepieje - konkurs!
    Mieć przyjaciól i być kochanym
    lepiej, niz być zapomnianym.



    Temat: Lepimy lepieje - konkurs!
    Lepiej mieć przyjaciół wielu
    niż samotnie tkwić w fotelu.



    Temat: bo piekno tak mnie zachwyca,,,,
    slo-onko napisała:

    > bo net-to nie tylko zlo. mozna tu poznac wspanialych ludzi i miec
    > przyjaciol ))))
    >
    ...już coś na ten temat wiem...
    ...a w realu z przyjaźnią problem...



    Temat: Jak dobrze mieć przyjaciół ...
    Jak dobrze mieć przyjaciół ...
    Za namową Warum postanowiłem dziś o tym napisać. To znaczy o moich
    przyjacielach (przyaciołach ???), nie wim jak to się piszę !!! :-(((
    Mam ich niewielu. 2-3 męskich i 2-3 żeńskich. Z tych "Męskich" i "żeńskich" w
    zasadzie mogę powiedzieć, że mam 1 przyjaciela i 1 przyjaciólkę. Tak! Mam
    takową, z którą łączy mnie "czysta" przyjaźń od prawie już 30 lat. Tych
    dwoje, to tacy ludzie, na których zawsze mogę liczyć. Oni na mnie też.
    Zawsze. O każdej porze dnia i nocy. I na tym właśnie polega przyjaźń.
    Dojrzała, dorosła, taka, która nie zazdrości, nie ma podtekstów, jest
    szczera. To taka przyjaźń, w której pomoc przychodzi "niewyproszona" - ale
    sama z siebie. Intuicyjnie wyczuwa, że pomoc jest potrzebna.

    Wróciłem właśnie po 3 godzinach rehabilitacji i wizycie u lekarza. Jest źle,
    ale nie beznadziejnie jak mówią. Czeka mnie jeszcze ok. 6 tyg. dochodzenia do
    siebie. Ale psychicznie jest ze mną co raz lepiej. Nie wiem z resztą czy
    lepiej, bo rano do momentu wzięcia pigułki mam taką trzęsiączkę, że mnie
    szkoda. Ale potem dzień już jest spokojny.
    Z tydzień czeka mnie wizyta u niemieckiego lekarza po następne zwolnienie.
    Mam nadzieję, że tym razem kolejne 2 lub 3 tygodnie. A co potem? No właśnie!
    Samo myślenie o tym mnie lekko przeraża. W poniedziałek wraca z urlopu mój
    szef i się zacznie. Telefoniki i maile - mam jedynie nadzieję, że jako
    choremu da mi spokój.
    A tak na prawdę to z tym chodzeniem - to słaby temat. Kuśtykam o kulach, ból
    jest okrutny. Diagnoza dzisiejsza to rozległ krwiak wewnątrzmięśniowy. I tyle.

    Ale tak na prawdę - to cudownie mieć przyjaciół. Także takich w sieci! Wiem o
    tym od długiego już czasu. I bardzo im dziękuję.
    CDN




    Temat: Życie towarzyskie
    vortex napisał:

    > ja przez długi czas nie miałem przyjaciół, miałem tylko znajomych, potem
    > poznałem "przyjaciela" (w cudzysłowiu bo okazał sie nim nie być) wampir
    > energetyczny, siedział u mnie całymi dniami a mi to nie przeszkadzało bo w
    > końcu ktoś chciał ze mną sie spotykać sam z siebie. Potem poznałem dziewczyne
    > która nie lubiła dużej ilości ludzi, tylko kilku bliskich znajomych i finito.
    > 3 lata spędziłem w towarzystwie tylko jej, i jego bo on oczywiście
    > przesiadywał z nami cały czas, a potem odeszli razem :) i zostałem sam.
    >

    więc kończe teraz :P

    przez dłuższy czas musiałem odnawiać zaniedbane przez te 3 lata znajomości,
    poznawać nowych ludzi i nie zawsze to wychodziło. Po kilku miesiącach dopiero
    znalazłem sobie kilku dobrych znajomych z którymi moge pogadać i zasięgnąć
    rady. Potem wdałem sie w kolejny poważny związek, tym razem ona była towarzyska
    (miała podobne przeżycia do moich i nie chciała zaniedbywać znajomych) więc
    moje życie towarzyskie też zaczeło kwitnąć. Ale ten związek sie rozpadł, ona
    jest teraz z kimś innym, prawie od razu po zerwaniu i sytuacja jest bardzo
    podobna do poprzedniej. Jeszcze nie mam na tyle wyrobionych znajomości żeby
    liczyć na nich w każdej sytuacji ale tym razem znam przynajmniej ludzi którzy
    mi pomogą.

    Jaki z tego morał? nie należy palić za sobą mostów, nie życze tego nikomu ale
    co sie stanie jeśli ta jedyna ukochana osoba nagle zniknie. Z jakichkolwiek
    przyczyn, śmierć, zdrada, odkochanie. Nie mówie tu o "otwieraniu" domu i
    robienie z niego hotelu, ale o tym że warto mieć przyjaciół. A jeśli sie
    pokłócimy z drugą połową bardzo poważnie, przyjaciel pomoże wtedy. Oczywiście
    są jeszcze ludzie którzy w ogóle nie potrzebują przyjaciół, ale ja przynajmniej
    do takich nie należe :P Duże grono znajomych też jest miłe, ale znajomi
    przychodzą i odchodzą, a przyjaciele zostają :)

    pozdrawiam
    vortex



    Temat: tesknota...
    > Nie, to sie nie pojawia. Na taki stan rzeczy sie pracuje.

    mowiac "pojawia sie", chcialem powiedziec, ze mozna miec przyjaciol i przyjaciol. dla mnie przyjazn to duzo wiecej niz kolezenstwo, ale jednak niekoniecznie musi to "porozumienie dusz" byc, tego sie nie da wypracowac. To jest cos co musi zaiskrzyc, podobnie jak milosc. Natomiast OCZYWISCIE nie jest tak, ze "pojawia sie" i juz. jasne, ze trzeba nad tym pracowac, tak samo jak nad kazda przyjaznia czy miloscia. jesli nie dajesz z siebie (w kazdego rodzaju zwiazku), tylko bierzesz i bierzesz, to nie prowadzi do niczego dobrego, nie sprawdza sie. Przezylem to w zwiazku. 1 rok bylo super, ale potem ja oddawalem siebie calkiem, i zamykalem oczy na to, ze ona to wykorzystuje... mniejsza z tym.

    podbudowal mnie fakt, ze tyle osob tutaj mysli podobnie - mimo wszystko - na temat przyjazni, szczegolnie przyjazni damsko - meskiej, ze ona jest mozliwa. przypuszczam, ze ci, ktorzy twierdza, ze to MUSI sie skonczyc lozkiem, albo czegos takiego nie przezyli, albo sie boja po prostu.

    i jeszcze jedno - dlaczego mowie tu o przyjazni damsko-meskiej?
    jakie sa uklady dasmko-damskie trudno mi powiedziec z przyczyn oczywistych, natomiast mesko-meskie przyjaznie sa piekne, solidarne, ale to nie to samo. brakuje czasem tej kobiecej delikatnosci i, no nie wiem sam jak to nazwac, instynktu? uczuciowosci? ja wiem doskonale, ze moj najlepszy przyjaciel (choc ostatnio widujemy sie rzadko) jesli bedzie trzeba skoczy za mna w ogien i vice-versa. Wiem, ze sie przejmuje jak cos mi sie "sypie". On ma teraz tez jakies klopoty "z soba" i mnie to tez martwi. Ale to nie to samo... Nie zadzwonie do niego wieczorem tylko po to, zeby powiedziec mu "dobranoc, spij dobrze", ani on do mnie. nie wiem... byloby w tym cos smiesznego.

    i jeszcze jedno - pare postow wyzej, pojawilo sie cos co mnie po prostu rozwalilo nie jestem jedynym facetem ktory oglada magde m hurra !!!




    Temat: Potrzebuję pilnie sentencje na temat przyjaźni!!!!
    Oto one:
    Cytaty na temat przyjaźni.

    Cyceron
    Czym sen dla ciała, tym przyjaźń dla ducha – odświeża siły.

    Albert Schweitzer (filozof, lekarz, 1875 – 1965)
    Najpiękniejsza przyjaźń istnieje między ludźmi, którzy wiele od drugich
    oczekują, ale nigdy nie ... żądają.

    Henryk Sienkiewicz
    Przyjaźń jest jak nieśmiertelnik: to blady kwiatek, ale nie więdnie nigdy.

    Demokryt
    Przyjaciółmi nie są wcale wszyscy krewni i powinowaci, lecz ci, którzy myślą
    jednakowo o tym, co pożyteczne.

    Erazm z Rotterdamu
    Sobie wyświadcza dobrodziejstwo, kto je wyświadcza przyjacielowi.

    Ernest Hemingway
    Powiedz mi, kto są twoi przyjaciele, a powiem ci, kim jesteś.

    Joseph Joubert (francuski filozof, 1754 – 1824)
    Trochę naszego życia pozostanie zawsze w nieznanych przyjaciołach, którzy nas
    zrozumieli i kochali.

    Wespazjan Hieronim Kochowski
    Nie to przyjaciel, który we krwi jest, w rodzie, lecz co się przyjacielem
    pokaże w przygodzie.

    Ignacy Krasicki
    Umiej być przyjacielem, znajdziesz przyjaciela.

    Katherine Mansfield
    Nasi przyjaciele są tylko mniej lub więcej doskonałymupostaciowaniem naszych
    myśli.

    Menander (poeta ateński, 342-291)
    Nawet cień przyjaciela starczy, aby uczynić człowieka szczęśliwym.

    William Szekspir
    Kto ma dużo przyjaciół, nie może mieć zaszytej kieszeni.

    Bruno Schulz
    Dobrze i pokrzepiająco – mieć przyjaciół z ducha.

    Fryderyk Schiller
    Drogi mi jest przyjaciel, ale i nieprzyjaciel przydać się może, bo przyjaciel
    pokazuje mi, co mogę, a nieprzyjaciel, com powinien robić.




    Temat: Jak to dobrze mieć przyjaciół-Edek ma koleżankę :)
    Jak to dobrze mieć przyjaciół-Edek ma koleżankę :)
    No i stało się!
    Od wczoraj w domu w blasku syków, warczeń i walk z użyciem pazurków
    i kłów pojawiła się Klaudia
    Zapewniam, że wcale nam nie było do śmiechu. Mała czarna jest w
    wieku naszego Eda (ok 10 miesięcy), ale za to bardzo drobna i
    koścista, nie to co nasz odkarmiony cudny rudzielec. Klaudia zaczęła
    rządzić. Przeraziły nas te nieustanne posykiwania, warczenie, które
    później przerodziło się w geałtowne walki wręcz, gdzie wrzaski były
    słyszane na całą kamienicę. Gdyby jeszcze syczał Eduś, ale wściekła
    była na Eda Klaudia.
    Jedynie posiłek zjadły prawie obok siebie, miska w miskę.
    Wieczór wyglądał tak, że Młody latał za Małą (zabawa w rodzaju: a
    teraz na ciebie zapoluję), a ta syczała lub łapą dawała mu po
    mordce. Rano podobne charce. Wspólnie mieli jedynie ochotę pobawić
    się wstążkami i myszami- w atmosferze syków i drapnięć, oczywiście.
    Całe szczęście, że wieczorem wpadła przyjaciółka ze swoją mamą, bo
    od razu atmosfera się oczyściła i rozluźniła. Agata się jawnie
    śmiała z tych ich walk zacietrzewionych Nie ma to jak rozsądna i
    twardo stąpająca przyjaciółka
    Coś mi się widzi, że jest dla nich nadzieja i za parę dni, może za
    miesiąc towarzystwo znajdzie wspólny język. Edek stracił kompletnie
    zainteresowanie swoim ukochanym Panem i Władcą. Prysznic, czy inne
    czynności w toalecie to nie jest już naj naj najciekawsza atrakcja
    poranka (prócz śniadanka, naturalnie). Nawet nie zauważył jak Martyn
    wyszedł do pracy- a kiedyś był to powód do wymiauczenia pełną
    piersią arii operowej.
    Co do Klauduni: kotka smoliście czarna, po sterylce, dziś ma do
    zdjęcia szewek, piękne złoto-zielone oczy. Zaczepiała nas przy
    wejściu do boksów łapką. Jest bardzo miziasta, w stosunku do nas nie
    przejawia agresji, kocha głaskanie, we właściwych granicach.
    Chcieliśmy kotkę do 2 lat, ale jedna była już zarezerwowana, inna
    nie podeszła- troszkę była wycofana, a ja bałam się, że Edek ze
    swoją żywiołością zupełnie ją przytłoczy. Kotek w ciapki niestety
    nie chciałam.
    No i mamy dwa kotki

    fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/1977632,5,3,38578,Drapak-Edo-i-syczenie,Drapak-Edo-i-syczenie.html




    Temat: Znajomość człowieka - - - - - - - - - - - PRZYJAŹŃ
    Ja uważam, że przyjaciel powinien wiedzieć o mnie bardzo dużo. Dużo, ale nie
    wszystko.
    Przecież przyjaciel jest też CZŁOWIEKIEM, który czuje, kocha…
    Ma swoje przekonania i wierzenia.

    Moim zdaniem przyjaźń nie wymaga deklaracji - ŻADNYCH. Ani nie powinna takowych
    wymagać. Nie powinna być narzucana, nie powinna być wymagana. Jedynie można
    samą przyjaźń zadeklarować lub takową deklarację otrzymać.
    Ula napisała:
    „..a ja wiem, ze wszsytko trzeba pielegnowac, przyjazn, milosc, bo to bardzo
    delikatna roslina )) inaczej usycha...” A ja bym dodał, że może
    także zgnić od nadmiaru „wody”

    ..........
    Pogadam z X, bo długo się nie odzywa, a słyszałem, ze ma kłopoty.
    I zaczyna się : „ Słuchaj powiedz, co Cię gryzie, wygadaj się – przecież wiesz,
    że jestem Twoim przyjacielem.”
    Osoba uważana za przyjaciela, lub która mnie tak traktuje musi mieć możliwość
    wyboru. Powie jak sama będzie tego chciała, a nie dla tego, ze MUSI mi to
    powiedzieć, bo jestem jego/jej przyjacielem. Wystarczy dać znać, że jestem, że
    ma możliwość rozmowy i wazne jest taką informację otrzymać.

    ..........
    kiedyś napisałem w wątku Anahelli:
    w wątku - Trudne chwile - test na przyjaciół

    "uważałam" - dokładnie tak to powinno się nazywać. Nie można mieć przyjaciół.
    Można jedynie uważać, że się ich ma. A czy nasze "uwagi" okażą się słuszne,
    okazuje się zawsze "w praniu". Działa to w obie strony. Można "uważać"
    i "deklarować".

    > Czy wy tez macie takie doswiadczenia?
    Jako "uważający" i deklarujący prałem wiele. Ale tylko parę z nich
    nie "wylano/łem z kąpielą"..."

    przepraszam, że "rzuciłem" teamt i uciekłem, ale czasem muszę się zaprzyjaźniać
    na nowo...z tym tam w środku, we mnie...




    Temat: Komisja ONZ ds praw człowieka jak zwykle wikła ...
    W JAKIE KOMPROMISY WIKLA SIE PAN SURDEL?
    "Komisja ONZ ds praw człowieka jak zwykle wikła się w kompromisy " oznajmia pan
    Surdel, a dalej oburza sie: "Północna Korea, Białoruś, Turkmenistan, Myanmar
    (Birma) i Kuba - lista państw napiętnowanych podczas tegorocznej sesji Komisji
    Praw Człowieka ONZ jest niepokojąco krótka... Bo kraje lekceważące Powszechną
    Deklarację Praw Człowieka coraz ściślej ze sobą współpracują. I nie wahają się
    przed szantażem ekonomicznym. "Chcecie dobrych kontraktów/kredytów? Głosujcie
    więc według naszych życzeń!" - to typowe argumenty stosowane przez delegacje
    Chin czy Rosji... Większość członków komisji udała, że wierzy chińskiemu
    ambasadorowi, gdy ten zapewniał, że prawa człowieka są przestrzegane, a wolność
    wyznania zapewniona. Wybroniła się także Rosja, mimo gwałtów w Czeczenii, oraz
    Zimbabwe dzielnie wspierane przez afrykańskich przyjaciół - Kubę, Chiny i
    Rosję."

    Jednakze pan Surdel nie wspomina w ogole dwoch krajow nalezacych do najbardziej
    prominentnych gwalcicieli praw czlowieka - Izraela i Stanow Zjednoczonych. Ten
    pierwszy kraik zyskal sobie zla slawe na calym szerokim swiecie jako opresor
    Palestynczykow, a ten drugi zasluguje na miano gwalciciela praw ludzkich dzieki
    np. potwornemu wiezieniu dla muzulmanow w Guantanamo Bay, oraz wyczynom
    zwiazanym z okupacja Afganistanu i Iraku.

    Czy fakt niepotepienia przez ONZ lamania praw ludzkich przez Izrael i Stany
    Zjednoczone jest wynikiem "dzielnego wspierania" tych dwoch krajow przez
    jakichs "przyjaciol" sposrod pozostalych krajow czlonkowskich ONZ? Jesli tak,
    to ktore kraje sa tymi przyjaciolmi Izraela i Stanow Zjednoczonych?... :)

    A jesli takie tuzy jak Izrael i Stany Zjednoczone maja prawo miec przyjaciol i
    wymigac sie od napietnowania przez ONZ, to czemu, zgodnie z zasada rownosci
    wszystkich ludzi i ludow, prawa takiego maja nie miec np. Rosja i Chiny?

    Hmm...dlaczego w swoim kawalku nie wspomnial pan ani slowkiem o nie
    napietnowaniu Izraela i Stanow Zjednoczonych przez ONZ za lamanie praw
    czlowieka, panie Surdel?

    Oraz skoro zamilczal pan o Izraelu i Stanach Zjednoczonych, dlaczego nie
    zamilczal pan o Chinach i Rosji?

    Czy to zgodne z duchem praw ludzkich tak dyskryminowac, panie Surdel?...

    Czyzby po prostu mial pan pietra wymienic Izrael i Stany Zjednoczone w swoim
    kawalku? Jesli tak, to dlaczego, przed kim mial pan pietra?...

    Czy postepuje pan zgodnie z maksyma: "O czym nie wolno mowic, o tym trzeba
    milczec," panie Serdel?

    ... Czy naprawde jest to takie dyskryminujace ze wielu, moze wiekszosc ludzi
    pogardza dziennikarzami?...
    :)




    Temat: czy to jest zdrada?
    > j_ar ty tutaj gadu gadu jak taki typowy kurdupel "mizogyna".A co on jej
    laske zrobil ze on sie z nia ozenil?!

    oj witch witch, no ty jak zawsze najpierw cos powiesz a potem pewnie moze i
    pomyslisz, ech... aa.. zapomnial bym 'tylko nie kurdupel, tylko nie kurdupel'
    hahaha

    > Owszem ludzie powinni miec kontakty czysto towarzyskie z osobami spoza
    > malzenstwa o ile nie przekraczaja one granic przyzwoitosci.

    a jakie ty masz te granice przyzwoitosci skoro tutaj tyle zlego sie doszukalas?

    >Jej jako zonie
    > nalezy sie szacunek..tu nie chodzi o pierwszenstwo, bo to nie sa wyscigi
    konne
    > miedzy kobietami tylko o zachowanie granic lojalosci i zdrowej ludzkiej
    > przyzwoitosci.

    skad wiesz, ze on jej nie szanuje? skad tyle sobie dopowiadasz?

    >Jak mozna ufac osobie, w ktorej telefonie znajduje sie numery do
    > obcej kobiety? Ona ma prawo a nawet obowiazek byc podejrzliwa i zadac
    wyjasnien bo jest niespokojna o swoj zwiazek w ktory ogromnie zainwestowala
    calym swoim zyciem.

    obce telefony..taaaaak...rusz troche ta zapewne sliczna glowka to moze i
    wymyslisz skad moga byc obce telefony w komorce, jezeli ci sie nie uda to ci
    cos podpowiem, ok? dziiiiz

    > Jaka fantazja go ponosi? Co to, zona mu juz nie wystarczy jako podnieta do
    > fantazji? Nie jest jego przyjacielem? To kto ma nim byc!

    a kto powiedzial, ze nie jest jeo przyjacielem? a to nie mozna miec przyjaciol
    spoza kregu rodzinnego? co ty pleciesz?

    > Oj, j-ar nadajesz sie tylko do kopania rowow, kobieta ktora trafila na takie
    > gowno jak ty ma naprawde ciezkie zycie, i nic wiecej!

    ech.... chcialoby sie chcialoby sie ciebie obrazic, ale ... tak jakos szkoda,
    jakas taka biedna jestes w tym wszystkim ;(.. no.. trzymaj sie, i glowa do
    gory, ludzie nie sa tacy zli....




    Temat: ~P~R~Z~Y~J~A~Ź~Ń~
    Poczytałam i zgadzam się z Tobą. Ale zastanowiło mnie zdanie, w którym piszesz,
    że opinia przyjaciela najważniejsza. Uważam, że opinia przyjaciela powinna być
    brana pod uwagę, ale nie powinna pozbawiać Cię prawa własnych decyzji. P.
    powinien wyrazić swoje zdanie i dodać: tak to widzę, wybór należy do Ciebie,
    cobyś nie postanowiła jestem po Twojej stronie. Czy słusznie to postrzegam?
    Taką samą postawę powinni prezentować rodzice wobec dzieci, zwłaszcza
    dorosłych, kiedy ich relacje powinny byc nacechowane przyjaźnią.
    A teraz ad rem. Dobrze jest mieć przyjaciół różnych płci, choć z przyjaźniami
    między kobietą a mężczyzną różnie bywa. Ale daje nam to różnorodność w
    relacjach z ludźmi.
    Moja pierwsza i druga prawdziwa przyjaźń zgasła przez oddalenie. Pozostała
    bliską znajomością, ale to nie to. Czy istnieją przyjaźnie na bardzo dużą
    odległość?
    Powstało wolne miejsce w moim sercu po stronie przyjaźni, powoli nowy
    przyjaciel zajął to miejsce, ale ta przyjaźń ma skazę, on daje mi poczucie, że
    mogę zawsze na niego liczyć, ale ponieważ jest wolnym mężczyzną, jest to źle
    odbierane przez jego otoczenie. Ja wyczuwam, że nie chce narażać mnie na
    kłopoty, bo póki co mój mąż z tego się śmieje, ale ludzie bywają okrutni.
    Przyjaźnię się z też z moją szwagierką, połączyły nas kłopoty, a potem okazało
    się, że świetnie się rozumiemy, choć mamy skrajnie różne podejście do życia.
    Czasami to jest zadziwiające, jak te różnice nas zbliżają.

    Jest w moim otoczeniu osoba, która chyba zasługuje na miano mojego mentora.
    Możemy porozmawiać szczerze o trudnych sprawach, ładuje mnie optymistyczną
    energią, zastanawiam się, czy mogę nasze relacje nazwać przyjaźnią, bo w który
    momencie to już jest przyjaźń?




    Temat: no i the end
    zawsze-hamam napisała:

    > dziewczyny, po co te wyrzuty, ze nie jestescie konsekwentne i
    zarasz po
    > przyjezdzie do Egiptu spotykacie sie z przyjaciolmi, milo
    spedzacie urlop i
    > wracacie wypoczete, rozluznione i ze wspomnieniami. czy te
    wspomnienia nie sa
    > piekne.
    > ale wiecie co mnie zastanawia, ci faceci tacy mili, subtelni,
    romantyczni.. to
    > z
    > przewaznie ktos kto pracuje w kuchni, restauracji, w jakims
    sklepie.. sorry
    > jakos nie slyszalam od zadnej ze spotyka sie z managerem,
    lekarzem, rezydentem.
    > .
    > co z wami, w Polsce pewnie zadna nie spojrzalaby na takiego
    faceta, w ktorym
    > zakochuje sie w Egipcie.
    > nie deprymuje nikogo tylko dlatego, ze jest niewyksztalcony czy
    malo zarabia.
    > ale same mowicie, ze slabo mowia po angielsku nie mowiac juz o
    czytaniu czy
    > pisaniu. ja codziennie spotykam ich w pracy i przykro mi ale jak
    widze jak
    > turystki wdziecza sie do facecika, ktory z daleka smierdzi i kijem
    nie
    > chcialabym takiego ruszysz to co mnie to poprostu wkurza.
    > nie jestem swieta ale moj facet przynajmniej skonczyl studia, mowi
    plynnie 3
    > jezykami i nie nosi bialych skarpetek do garnituru.
    > uwazam ze to nic zlego miec przyjaciol czy kochanka w egipcie, ale
    nie ladujcie
    > sie w romans z byle czym. wsrod nich tez sa rodzynki, moze warto
    poszukac albo
    > poczekac, moze wowczas oni tez zmnienia zdanie o nas..............

    no przepraszam bardzo ale chyba wszytskich do jednego wora wsadzasz.
    mój związek jest już skończony ale mój ex miał ukończone studia, nie
    był towel boyem a właścicielem sklepu oraz agentem nieruchomość,
    znam dziewczyne która wyszła zaq właściciela hotelu a nie
    kucharzyne, inna spotyka się właśnie z lekarzem, mój najlepszy
    przyjaciel mój brat jak o sobie mówimy jest menagerem fitness clubu
    wiec sorry ale gdzie ty tutaj widzisz samych niedouczonych
    śmierdzących tłuków?




    Temat: Francja+Irak+Ozirak...
    Gość portalu: borsuk napisał(a):

    > Jest taki sam argument jak o tym, ze "Wprost" jest w rekach Zydowskich.

    Jezeli dyskutuje Pan ze soba samym to mozliwe, ze to czegos dotyczy. Natomiast
    jeszeli Pan dyskutuje ze mna to prosze wskazac gdzie cos takiego powiedzialem
    aby mogl Pan z tym polemizowac.

    > Tylko, ze moj ma podstawy w codziennych obserwacjach.

    Ilosc tytulow prasowych, audycji radiowych i telewizyjnych oraz serwisow
    internetowych jest tak duza, ze moge tyklo podziwiac Pana za wytrwalosc w
    codziennych obserwacjach. Poniewaz jednak doba ma 24 godziny to moge zalozyc,
    ze po prostu Pan klamie nie zadajac sobie trudu przemyslec swej wypowiedzi.

    > > Widze tez roznice pomiedzy polityka Francji i Niemiec w stosunku do
    > > muzulmanow.
    >
    > Ja tez widze. Mianowicie, ze Niemcy sie miotaja na oslep, a Francuzi chca
    > rachunek za swoje byle kolonie wystawic calej Europie.

    Z Panskiej wypowiedzi wynika absolutna nieznajomosc polityki wobec muzulmanow.
    Odpowiada Pan nie na temat i chce dodatkowo jatrzyc przeciw krajom bliskim
    terytorialnie Polsce. My chcemy miec przyjaciol blisko a wrogow daleko.

    > > To na rynku propagandowym Bundesrepubliki sie nie przyjmie.
    >
    > Na tym rynku przyjmie sie kazda bzdura jezeli bedzie miala pokojowa,
    > antyatomowa lub ekologiczna etykietke.

    Ale bzdura to jest dla Pana a nie dla Niemcow. A demokracja pozwala im
    realizowac ich cele a nie izraelskie lub amerykanskie. Jeszcze to nazywa sie
    demokracja.

    > > Niemcy rzeczywiscie najbardziej boja sie siebie i tego nigdy nie powiedza.
    > > Ale tez maja najrozsadniejsza strategiczna polityke i dyplomacje.
    >
    > Czy takze z punktu widzenia polskiej racji stanu?

    Z przykroscia musze powiedziec, ze nie wiem co to jest polska racja stanu.
    Ostatnio gdy usilowalem o tym dyskutowac na forum to dowiedzialem sie, ze tak
    nalezy nazywac stek bzdur wymyslonych na poczekaniu przez domoroslego
    politologa. Narodowego konsensusu w tej sprawie nie zaobserowalem.

    > > Ja nie bylbym zachwycony gdyby Izrael zbombardowal niemieckie reaktory
    > > atomowe.
    > > Ogorek jeszcze mniej.
    >
    > Ja tez nie. Ale jeszcze mniej mnie zachwycaja tanie chwyty polemiczne.

    Tanim chwytem polemicznym bylo bombardowanie przez Izrael reaktora w Iraku?

    > > A Izrael juz pokazal, ze potrafi takie rzeczy robic.
    >
    > No, mamy szczescie, ze islamisci sie jeszcze tego nie nauczyli.

    Czas pracuje na wasza niekorzysc. Nie ma sie z czego zawczasu cieszyc. Pakistan
    to panstwo islamskie posiadajace bron nuklearna. Porzadki wprowadzone tam przez
    USA nie musza byc wieczne. Ludnosc nienawidzi USA.

    Pozdrawiam



    Temat: Francja+Irak+Ozirak...
    O "Wprost" w Zydowskich rekach pisal Ogorek.
    Moj post byl adresowany do obu Panow.
    Przepraszam za nieporozumienie.

    > Poniewaz jednak doba ma 24 godziny to moge zalozyc,....

    Nie twierdze, ze obserwuje media 24 godziny. Obserwuje je regularnie.
    Ogladam TV i czytam gazety.
    Jedynym pismem, w ktorym nie jestem narazony na czytanie socjalistycznych bzdur
    jest FAZ, ktore Ogorek scharakteryzowal tez jako majace zydowskie odchylenie.
    Bede wdzieczny za wskazanie mi konserwatywnego pisma, nie bedacego agentura
    Izraela.

    > Z Panskiej wypowiedzi wynika absolutna nieznajomosc polityki wobec
    > muzulmanow.

    Czyzby Niemcy mieli jakas polityke wobec muzulmanow? Nie zauwazylem.

    > Odpowiada Pan nie na temat i chce dodatkowo jatrzyc przeciw krajom bliskim
    > terytorialnie Polsce. My chcemy miec przyjaciol blisko a wrogow daleko.

    Czy ma Pan na mysli Francje?
    A pozatem chciec to nie zawsze moc. A nasi bliscy - Niemcy i Rosja zawsze sie
    mimo odleglosci jakos dogadywali

    > Ale bzdura to jest dla Pana a nie dla Niemcow.

    To prawda wiele rzeczy ktore byly bzdura dla swiata nie bylo bzdura dla
    Niemcow. Pomniki ich zbiorowej madrosci, stoja we wszystkich krajach Europy.

    > A demokracja pozwala im realizowac ich cele a nie izraelskie lub
    > amerykanskie. Jeszcze to nazywa sie demokracja.

    Pelna zgoda. Ich cele. Nie nasze. Tylko dlaczego zadze zielono-czerwonych
    utrzymania sie przy wladzy nazywa Pan celami Niemiec.

    > Z przykroscia musze powiedziec, ze nie wiem co to jest polska racja stanu.

    Ma Pan racje. Naduzylem tego pojecia. Ja tez nie wiem. Czy ktos wie?
    Zakladam ze jest inna niz Niemiecka

    > Czas pracuje na wasza niekorzysc. Nie ma sie z czego zawczasu cieszyc.
    > Pakistan to panstwo islamskie posiadajace bron nuklearna. Porzadki
    > wprowadzone tam przez USA nie musza byc wieczne. Ludnosc nienawidzi USA.
    >
    W Polsce ludnosc kocha USA. Czy we wszystkim musimy brac przyklad z
    Pakistanczykow?



    Temat: Uuuu, witamy Korcię!
    arcykr napisał:

    > kora3 napisała:
    >
    > > arcykr napisał:>
    > > > kora3 napisała:> >
    > > > > czegokolwiek ...niestety i kogokolwiek ...
    > > > Akurat.
    > Jakbym niczego rozumiał, nie zrobiłbym doktoratu ani nie wygrywał tylu
    potyczek
    > internetowych.

    :) Rozumienie nauki jest zupełnie czym innym niż rozumienie ludzi ...
    Wiemy już, ze masz doktorat wiec postaraj się nie podkreślać tego za co 15
    postem, bo to zaczyna być po pierwsze nudnawe, po drugie zaczyna już
    śmieszyć :) Założe się,z e większość piszących i tu i na forum KR ma wyzsze
    wykształcenie, więc fakt posiadania doktoratu przez jednego z forumowiczów nie
    powali nikogo na kolana z zachwytu :)
    A a'propos potyczek internetowych to nie powiedziałabym byś je
    wygrywał ...czasem faktycznie potrafisz nieźle rozbawić ...ale zaraz
    wygrywać ?? :))

    > >
    > > Ja Cię nie oskarżam Arcy ...stwierdzam po prostu to co czuję ...nie ma w t
    > ym
    > > oskarżenia, bo nie twierdzę, że mi robisz tym krzywdę ..jeśli komuś robisz
    > to
    > > przede wszystkim sobie :(
    > Dlaczego uważasz, że robię sobie krzywdę?

    ponieważ sam tworzysz wokół siebie parasol chorych leków, alienujesz się i
    żyjesz w cigłym strachu ..chowając się przed życiem i zasłaniając wiarą ..tak
    naprawdę wszystko Ci przeszkadza, bo zazdroscisz innym ...
    Masz tylko doktorat i swoje leki, a wiara nie daje Ci wewnetrznego spokoju i
    ufności a tylko strach ..Jesteś samotny, nie czujesz się kochany, a raczej
    odrzucony przez ludzi ..więc sam sobie stworzyłeś na włąsny użytek swój mit -
    katolika idealnego - meczennika za świętą wiarę ...tak naprawdę chciałbyś mieć
    przyjaciół, usmiechać się , być lubiany ...ale w zamknietym kole swoich
    dziwactw i strachu nie potrafisz wyjśc do ludzi, dla których jesteś
    nieszkodliwym dziwakiem, którego nikt nie traktuje poważnie ...
    Dlatego własnie współczuję Ci ..i życzę odmiany życia

    > >
    > > Mówiąc, ze nie czuje serca nie miałam na myśli serdeczności ...tylko
    > > jakąkolwiek próbę wczuciaa się w kogoś ...nie uprzejme bycie cicho tylko
    > > patrzenie na kogoś jak na człowieka, a nie potencjalną podpałkę do kotła
    > > piekielnego ... :)
    > A gdzie tu sprzeczność?

    różnica jest porównywalnie taka, jak zachwyt nad jabłonką obsypaną kwieciem
    jednego, a przeliczaniem złotówek, które dostanie sią za jabłka drugiego ...Tu
    ta sprzeczność ...




    Temat: rozbijactwo polskich syjonistów
    Ave,
    zapominasz, że UE jest do wyobrażenia bez Angli, Hiszpanii itp. zaś nie bez
    Niemiec i Francji. To pokazuje, gdzie trzeba mieć przyjaciół a gdzie wrogów.
    Zważ dalej, że UE jest nie tylko wspól;nym rynkiem, ale i wspólnotą polityczną.
    Nie ma tam miejsca dla wrogów europejskiej jedności. Rozumieją to ludy ANglii,
    Włoch, Hiszpanii, które w ogromnej większości popierają Francję, a nie swe
    rządy. Gdy więc w końcu opinia publiczna dojdzie tam do głosu, okaże się, że
    tylko Poska jest wasalem USA.
    T.

    marcus_crassus napisał:

    > Polska z jednym z krajow afrykanskich ktore kiedys byly koloniami
    francuskimi??
    >
    >
    > ale ten zjazd to nie tutaj...
    >
    >
    *******************************************************************************
    >
    > ile dostanie Polska???to ty wez zobacz jakie sa kalkulacje ile Polska
    dostanie
    > na czysto osle,a potem sie wypowiadaj...
    >
    >
    *******************************************************************************
    > poza typ lewacki petaku odpowiadaj na pytanie a nie gadasz nie na temat...
    >
    >
    > probujesz tutaj w jakis absurdalny sposob zepchanc dyskusje na anty-
    > europejskosc??
    >
    > to pajacy ja jestem jak najbardziej europejski i jak najbardziej popieram
    > integracje z UE,oczywiscie ze jest to w najlepszym interesie Polski
    >
    >
    *******************************************************************************
    >
    > na tym polega jednak dbanie o interes narodowy ze podtrzymuje sie kilka
    > ukladow,chyba zapomniales ze wspolpraca USA - Europa jest bardzo dobra,obecna
    > klotnia to "klotnia przyjaciol" a nie wrogow...
    >
    > chyba ci sie w twojej lewackiej glowie poprzewracalo...
    >
    > integracja z panstwami UE (zwanymi inaczej "15" a nie "francja") to
    integracja
    > z europa a nie z pajacem chirackiem...chyba to do Ciebie nie dotarlo...
    >
    > UE to organizm zlozony z suwerennych panstw z ktorych sila rzeczy kazde ma
    > swoje wlasne narodowe interesy,niekoniecznie zbiezne z interesami konkretnego
    > innego panstwa...
    >
    > dbanie o wlasny interes w tym organizmie polega na promowaniu takich
    > inicjatyw,ktore sa dobre dla NASZEGO kraju,Polska jest takim samym krajem
    > europejskim jak francja - ineresy francji nie sa calkowicie zbiezne z
    > interesami Polski...
    >
    > stanowisko lewakow i francji to nie jest stanowisko unii europejskiej,chyba w
    > koncu dotarlo do oslego lba
    > ::)))))))
    >
    >




    Temat: wykorzystywacze
    wykorzystywacze
    Pomóżcie,
    Staram sie być dobra dla ludzi, by mieć przyjaciół. W większości wyoadków
    okazuje sie jednka, że trafiam na ludzi, którzy mnie wykorzystyują. Doprawdy
    w ciągu ostatnich kilku lat nie spotkałam nikogo, kto nie miałby tendencji i
    ochoty mnie wykorzystać. Ostatnio coraz bardzoiej zaczyna mi to ciązyć:
    - koleżanka, która ma dziecko spotyka się ze mną, by w końcu proponowac mi,
    żebym przychodziła do niej co piątek wiecvzorek, w zamian ona postawi mi
    piwo, kolację, ja pomogę wykompać dziecko, bo mąz w piątki chodzi na
    stakówki; podczas każdej wizyty daje mi do zrozumienia, że oczekuje, iz w jej
    trakcie będę jej pomagać, bo ona ma dziecko i jest jej ciężko, że będę
    bawiać dzieci i cieżyć się, że dostapiłam zaszczytu złożenia tej wizyty - -
    druga zaprasza mnie do siebie, po czym okazuje się, że ma dla mnie do
    zrobienia zadania z fracuskiego (za[prasza mnie po tym, jak nie przychodzi na
    spotkanie, twierdząc, że po prostu zasnęła)
    - trzecia dzowni do nie z wakacji, z komórki, prosząc żebym to ja zadzowniła
    za chwilę ze swojej komórki na jej komórkę, bo ona ma kłopoty z mężem i chcę
    mi sie wyrązlić, a ma już "naprawdę na dużo wydzwonionych impulsów"
    - co sprawia, że ludzie ci uważąją, że można mnie wykorzystać, gdzie znaleźć
    jakieś normalne osobym, które po prostu chcą mieć z kimś kontakt, nić
    porozumienia, wspólne sprawy. próbuję dawać im to do zrozumienia, skarżą sie
    jednej na drugą, żeby zrozumiały, że boli mnie takie zachowanie, ale wydaje
    się, że skutek jest odwrotny do przewidywanego... Natomiast w sytuacji, kiedy
    ja potrzebuje pomocy, po prostu nie mam na co liczyć i już!!!!
    Pomóżcie, jak odróżnić normalnych od niemormalnych???
    Boję się, że kiedy im o tym powiem, to się ode mnie odwrócą, a ja nie chcę
    być tak smaotna, jak byłam w czasach, kiedy nie było w moim życiu nawet
    takich osób.



    Temat: SĘS
    witaj niesmatschny,
    zycie ma swoja wartosc niezaleznie od tego jak je
    wykorzystujemy. Ty dostales to zycie, by je wykorzystac.
    Nie ono plata Ci figla, ale to wlasnie Ty zdaje sie nie
    bardzo wiesz co z nim zrobic. Czasem najprosciej jest
    myslec o samobojstwie. Mamy niby "wladze" nad zyciem -
    mozemy je sami przerwac w kazdej chwili, ale czy o to chodzi?

    Trudna sprawa z tymi ludzmi. Z nimi zle, a bez nich
    jeszcze gorzej. Nie wiem ile masz lat, ale to co piszesz
    przypomina mi moje mysli, postrzeganie swiata sprzed
    kilku lat. Wczoraj lecial film "chlopaki nie placza".
    Padlo w nim pytanie - "co lubisz najbardziej w zyciu
    robic? jesli juz znajdziesz odpowiedz to po prostu
    zacznij to robic". Czasem nie ma nic bardziej prostszego
    a zarazem tak trudnego. A pytanie dla Ciebie - co nada
    Twemu zyciu sens? Ale "co" oznacza cos co drzemie w
    Tobie. Nie szukaj sensu na zewnatrz. Poki nie
    uporzadkujesz siebie - nie bedziesz w stanie dac tego
    czego pragniesz drugiemu czlowiekowi.

    Nie chce stawiac tu domoroslych diagnoz - co wg mnie Cie
    boli, co powinienes zrobic. Zacznij pytac sam siebie -
    czego chcesz? Skonfronuj to z rzeczywstoscia. Bo to czego
    chcesz nie oznacza, ze jest osiagalne. Chcesz miec
    przyjaciol? A co jesli ludzie wokol Ciebie nie zasluguja
    na to, by im zaufac? Okres mojego zycia o ktorym
    wspomialam wczesniej rowniez charakteryzowal sie tym, ze
    bylam wsrod "nieodpowiednich" osob. Bardzo obnizali moja
    samoocene. Wtedy tego nie widzialam - odkrylam to
    zupelnie niedawno.

    Zamknelam sie w skorupce, by przerewac. NIe wiedzialam na
    co czekam, ale wiedzialam, ze powinno byc inaczej. I
    wierzylam, ze czeka mnie cos wspanialego, ze to w okol to
    tylko iluzja. I.. faktycznie tak sie stalo.

    w tamtym okresie troche pisalam "wierszy"
    jeden moze po to, by przekonac sie czy wiesz o czym mowie
    i czy ja dobrze Cie zrozumialam:

    "krzyk rozpaczy
    rozdziera gardło miłości
    dom
    przepełniony samotnością
    szczelnie zamknięty
    wyje z bólu istnienia
    stukanie, pukanie
    daremnym wysiłkiem
    tam nikt już nie mieszka

    to cmentarz młodości"

    pozdr.cossa



    Temat: Nie godzi się tak grać, mimo wszystko
    Gość portalu: Perła napisał(a):

    >..> > ty
    > > > jest. Koniom i zakochanym inaczej pachnie siano.
    > > >
    > > > Perła
    > > >
    > > > ps. baj, baj, bujajcie się sami w wojnach tych.
    > >
    > >
    > >
    > >
    > > Perelko ciesze sie,ze tak zareagowales, et bonjour à Ta Femme.
    >
    > Aniu, bo ja kombatantem w wojnach forumowych jestem. I ludzi tych znam, i
    wiem,
    >
    > że na forum trzeba istnieć tak, aby znajomym twoim zrobiło się nudno, gdy
    > znikniesz. I na pewno uczestnictwem w wojnach nie osiągniesz tego.
    >
    > pozdrówka
    >
    > Perła

    Perelko jestes takim samym znajomym forumowym jak Hiacynt.Lubie tak samo Ciebie
    jak i Hiacynta.Pozdrawienia byly dla Miriam po francusku.Mimo ze czasami jestem
    niemila mysle, tak jak dawniej.Miejsca na forum starczy dla wszystkich.Dla
    Ciebie ,dla Miriam i dla Carminy,niech ona sobie pisze kwietnie,ja nie musze
    tego czytac.Pozdrow Zamosc przy okazji.A teraz pozdrawiam obydwoje po
    polsku,ktos zaraz wyciagnie wnioski,ze zabiegam o przyjazn.0
    A jezeli nawet zabiegam to co w tym zlego?Wsrod ludzi,ktorzy sa dalecy od
    moich pogladow mam wielu przyjaciol.Nie gniewam sie dlugo kazdy o tym
    wie.Staram sie dyskutowac z pogladami a nie z osobami.Potrafie bronic kogos
    kogo bardzop nie lubie.vide kretyn .Z tym,ze nie bronilam kretyna a pytalam o
    zasady cznzury.

    Zagkladajcie na to forum obydwoje.Pozdrawiam obydwoje.Zaraz jedna pani
    napisze,ze sie podlizuje i zabiegam o przyjazn.A pewni,ze tak
    ..Wole miec przyjaciol jak wrogow.Chociaz mam talent do robienia sobie
    wrogow.Ale to juz inna para kaloszy.



    Temat: Nie godzi się tak grać, mimo wszystko
    carmina napisała:

    > _sorciere napisała:
    >
    > Zaraz jedna pani
    > > napisze,ze sie podlizuje i zabiegam o przyjazn.A pewni,ze tak
    > > ..Wole miec przyjaciol jak wrogow.Chociaz mam talent do robienia sobie
    > > wrogow.Ale to juz inna para kaloszy.
    >
    > "Pewna Pani"? Oho, bycza choroba. Ciekawe, czy nastąpi ciąg dalszy. Moga ci
    > sosjerko6 urosnąć rogi, ale to jeszcze nic. Najgorsze, ze te rogi nie dość,
    że
    > zsuwają się na oczy, to jeszcze powodują załamania nerwowe przejawiające się
    > utratą samokontroli i wtedy tylko heyahey! I heya-heya-heja-heja!
    >
    > Ciekawe więc czy będzie dalszy ciąg rozwoju choroby "wsiekłego bykka" i czy
    > wykonasz to jako sorciere, czy jako może...ktoś...inny?
    >
    >

    Dwa razy usilowalam odpowiedziec na post do sosjerki i dwa razy mi nie wyszlo.

    Po pierwsze to niech sie pani nauczy czytac moj nick to "sorciere"
    Po drugie to chociaz nie jestem wyrocznia to sie sprawdzilo to co pisalam na
    poczatku.
    Oddala pani niedzwiedzia przysluge Hiacyntowi,ktorego bardzo lubie.
    Wylano tu na Jego glowe duzo pomyj a pani sie cieszy.Nie chciala pani
    zakonczenia poprzedniej wojny,wiec szuka pani nowej.
    Bardzo prosze.

    Nigdy nie aspirowalam do tytulu damy forumowej.Sa moje stare posty,w ktorych
    uzywam tzw wyrazow tylko,ze ja nie pisze kwietnie.Pani pisze kwiatowo a slowa
    narka i sorki to dysonans.
    U mnie jak napisze komus "spadaj dupku " to normalka.
    Chyba,ze Scan chce mi dokopac to to wyciagnie.
    Z tym,ze ja sie psze pani nie przejmuje.
    Bykka lubie bardzo mimo,ze poglady na pewne sprawy mamy bardo rozne.Tak samo
    jak ze Sceptykiem,co nie znaczy,ze mam nienawidzic ludzi do konca zycia.Heli
    tlumaczylam nawet ostatnio,zeby dyskutowala z pogladami nie z ludzmi.
    To by bylo na tyle psze pani,juz nigdy nie zwroce sie do pani "per ty" ,per
    kolezanko
    .Jest pani wielka dama tylko upraszam sie uprzejmie o konsekwencje w
    dzialaniu.Damie nie uchodzi pisac narka i sorki.

    A na dobraboc to naucz sie pani czytac i nie przekrecaj mojego nicka .I spadaj
    pani.
    Ania z Belgii.



    Temat: Polacy lepsi od Amerykanów
    Dla mnie "no violence" to brak przemocy. Nie tylko w stosunku do
    innych, ale takze w otoczeniu. Nie rozumiem tlumaczenia "jak
    mnie bija to zle, jak bija innych to dobrze". Takze nie rozumiem
    jak mozna mowic, ze jest sie pacyfista krzyczac szumnie
    hasla "no violence" i popierac atak na Irak? Gdzie tu sens gdzie
    logika.

    Jestem natomiast pewny, ze Polska w statystykach przestepczosci
    wypada duzo lepiej niz wiekszosc miast Amerykanskich. Nie bedac
    osoba zlosliwa :) nie porusze szerzej przestepczosci w szkole i
    przemocy w Stanach, slumsow i dzielnic murzynskich, dzielnic
    Porto Ricanczykow i innych latynosow.

    Takie teksty o bezpieczenstwie w Stanach mozna wciskac ludziom,
    ktorzy tam nigdy nie byli lub malo podrozowali po swiecie.

    Przynajmniej narazie w zadnej szkole w Polsce nie bylo konieczne
    zamontowania wykrywacza metali (by dzieci nie wnosily
    broni!!!!!!!!!)

    Nie rozumiem tez z Twojej wypowiedzi faktu, ze wolisz zyc w
    kraju duzym niz malym. Dla mnie podstawowym znaczeniem nie jest
    wielkosc kraju, ale jak mi sie w nim zyje. W mysl logice od
    patrzenia na duza kanapke brzuch mi nie urosnie, za to nawet
    maly kes troche glodu zaspokoje.

    Podsumowujac metafore, wole zyc w malym spokojnym kraju gdzie mi
    sie wiedzie dobrze niz w duzym kraju, miedzynarodowej potedze
    czy super potedze, gdzie klepie biede.

    Trzecia kwestia. Mieszkajac w Polsce tez mozna miec przyjaciol i
    Polskich i zagranicznych, i zwyklych pracownikow i bardzo
    waznych prezesow, podrozowac po calym swiecie bez ograniczen.
    Zeby doznac tego naprawde nie potrzeba wyjezdzac do USA.

    A tutaj mozna sie poczuc jak w domu, a nie ciagle czuc sie
    Obcym ...

    P.s. Oprocz pilki noznej jest tyle pieknych rzeczy w Polsce,
    ktorych nie zostawilbym za nic w swiecie. Np. kuchnia
    polska .... kielbasa, wedlina taka prawdziwa od rolnika, a nie z
    supermarketu, taka co sie z czasem zeschnie, a nie splesnieje
    aaachhhh ........ Kobiety polskie takie ksztaltne, zadbane,
    pyszne, a nie okragle i pulchne .... accccch mozna by wymieniac
    i wymieniac

    Pozdrawiam :)



    Temat: JESTEM BRZYDKA - POMOCY?
    Słuchaj; doskonale cie rozumiem bo jeszcze pare lat temu myślałam bardzo
    podobnie jak ty: patrzyłam w lustro i widziałam: zbyt blisko rozstawione oczy,
    duży nos (jak u baby jagi w bajce), okrągłą, pyzatą buzię, zbyt wielkie usta,
    gęste krzaczaste brwi, wąsik pod nosem (bardzo widoczny), do tego jestem bardzo
    niska (152 cm) i przy kości (58 kg teraz 54kg), mam krótkie nogi w stosunku do
    reszty ciała, małe, krótkie i krępe dłonie (kiedyś "ozdobione" obgryzionymi
    pazurami), do tego wszystkiego jeszcze robiłam się czerwona jak burak kiedy
    ktoś na mnie zbyt długo popatrzył... Jeszcze żeby było ciekawiej otaczało mnie
    grona "fantastycznych przyjaciół", którzy (podobnie jak tobie) dawali mi do
    zrozumienia oczywiście nie wprost jaka jestem beznadziejna (jedyna nie miałam
    chłopaka i głupio bylo z moim wyglądem o tym marzyć). Na ulicy oczywiście
    wszyscy za mną się oglądali (teraz wiem że to bzdura)!
    I co ? Ktoś by powiedział nic się z nia nie da zrobić! Jednak się dało!
    Oczywiście nie odrazu bo zmiany muszą zachodzić stopniowo i w parze z twoią
    psychiką. Po pierwsze zmieniłam środowisko (stwierdziłam że lepiej nie mieć
    przyjaciół niż mieć takich ktorzy poprawiają sobie humor kosztem moich
    kompleksów) i początkowo byłam sama. Zaczęłam chodzic w butach na 10 - 15 cm
    spodach, ubierać się w spodnie "dzwony", które nagle staly się modne.
    Pochodziłam trochę na siłownię - schudłam. Zafarbowałam i zapuściłam włosy.
    Tygodniami eksperymentowałam z makijażem. Wydepilowałam brwi. Zaczęłam się
    lecyć hormonalnie - zniknął mi więc wąsik pod nosem. Zaczęłam dobierać tak
    ciuchy by eksponować swoją KOBIECOŚĆ. Mogłabym jeszcze wymieniać tak długo co
    jeszcze robiłam by pozbyć się kompleksów ale już sama nie pamietam bo to działo
    się przez kilka lat. Teraz powiem ci jaki jest efekt: jestem pewna siebie (w
    granicach rozsądku), czuję się atrakcyjna i mam na to potwierdzenie bo wielu
    facetów ogląda się za mną na ulicy (oczywiście z innych powodów niż parę lat
    wcześniej), z moich okrągłych kształtów uczyniłam swój atut - jestem i czuję
    się kobieca. Nie wiem jak to wyrazić jeszcze ale powiem ci tak: świetnie się
    czuje w swojej skórze! Czasem marze by być wyższa, szczyplejsza itp ale
    naprawde lubie siebie. Acha, oczywiście mam wspaniałego (przystojnego) faceta
    (od 4 lat), który kocha mnie mimo to, że jestem taka mała (on 196cm), że bez
    makijażu nie wyglądam zbyt ciekawie.
    Na koniec powiem ci tyle: nie siedź bezczynnie nie myśl jakie to masz
    zmarnowane życie bo jesteś brzydka, bo to wierutna bzdura! Człowiek moży byc
    kim chce i wyglądać jak chce ale wszystko zależy od tego czy naprawde się o tym
    marzy i tego pragnie. Ja pragnęłam ale do tego nie chciałam być osobą nad którą
    wszyscy się litują jak jej w życiu źle, bo jest taka czy owaka. To ty musisz
    znaleźć w sobie siłe żeby się zmienić. Jak nie wiesz jak się do tego zabrać to
    poszukaj stylistki, która ci doradzi (jak się wstydzisz w swoim mieście pojedź
    do innego), a przede wszystkim zmień towarzystwo (ja zaczęłam właśnie od tego);
    zapisz się na jakiś kurs, żeby poznać nowych ludzi i pokazać się od nowej
    strony. Udawaj początkowo, że jesteś pewna siebie potem wejdzie ci to w krew!
    Zobaczysz jak szybko znajdziesz aprobatę i zainteresowanie wśród nowych ludzi.
    I najważniejsze (co doradzali ci inni): uśmiechaj się, bądź otwarta i ciepła
    dla ludzi to w połączeniu ze zmianą jaka poczynisz gwarantuje ci sukces,
    obiecuje!!!! Trzymam kciuki!!!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukano 214 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.