Strona Główna jaja przepiórki Jagódka Marek Jacek Soplica bohater patriota jak leczyć żołądek Jacek Durski Jachranka pokoje Jak fotografować błyskawice Jaguar Akcesoria jak kocha mężczyzna Jak namalowac złoto |
Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jak kochać dzieckoTemat: nie ranic, urodzic i kochac... jak? anaveronika, nie dziwi mnie to co napisalas,ze bardziej kochalas swojego meza,niz nienarodzone dziecko. Ja takze w malzenstwie bylam krotko, rodzicami razem bylismy jedynie pol roku i mimo,ze musielismy posunac sie do in vitro,ja nie bylam przekonana,czy bede kochac dziecko/dzieci tak mocno i taka miloscia jak swojego meza. Dzieci sie narodzily kochalam je bardzo mocno,ale gdzies w podswiadomosci wiedzialam,ze kocham jak nikogo na swiecie swojego Marcina. Nikomu nie mowilam, nawet tutaj nie pisalam, wstyd mi bylo. Moja milosc, niekonczaca sie milosc do dzieci narodzila sie jak odszedl moj maz. Wowczas poczulam sile, ktora mnie motywowala,mimo wsielu mysli samobojczych trzymaly mnie dzieci przy zyciu. Nie raz zastanawialam sie,udalo nam sie z in vitro,od razu los dal nam blizniaki,parke a w glebi serca balam sie jaka cene zaplace za to szczescie..... odsuwalam ta mysl... jednak teraz juz znam rachunek jakie mi wsytawilo zycie. Wlasnie teraz szalenie sie boje o dzieci, kocham je i dla nich zyje!!! Tobie zycze tej cudownej milosci i obecnosci Twojego meza poprze WSasze dzieciatko, bo jest ONO Wasza czastka... Pozdrawiam Temat: Dziecko z przyjacielem? hej Chcesz miec dziecko tylko dlatego ze jestes sama? I to na dodatek z mezczyzna, do ktorego swoich uczuc nie jestes pewna??? Wybacz krytyke, ale to wyjatkowo nieodpowiedzialne i egoistyczne. Jak powiedzialy moje poprzedniczki - przyjazn jest materialem na ktorym buduje sie zwiazek, ale namietnosc, milosc to cement ktory to spaja. 30- ka to zaden dramatyczny wiek, kobieto nie szalej. Sama jestem po przejsciach o ktorych wole zapomniec, tez jestem po 30, ale to nie jest powod zeby robic pohopne kroki. Myslalas o tym ze moze kiedys przyjazn zgasnie - kiedy pojawia sie problemy codzienne, problemy z dzieckiem? Moze kiedys uslyszysz ze gdybys mnie kochala to cos...A jesli sie rozejdziecie? Spotkasz innego mezczyzne, ktory nie bedzie w stanie zaakceptowac dziecka? Czy Ty bedziesz w stanie kochac dziecko niekochanego mezczyzny??? Czy bedziesz w stanie dac mu milosc bezwarunkowa? Dziecko nie jest zabawka, na chwilke, na pocieszenie, na polepszenie nastroju!!! Pomysl o konsekwencjach, bo w momencie kiedy dajesz zycie, jestes za nie bardziej odpowiedzialna niz za swoje wlasne. Mam nadzieje ze dokonasz slusznego wyboru, bo swiat niestety jest pelen niekochanych dzieci. Temat: "żelazne" zasady dla "nowordkowych" rodziców:) pomaga, pomagac, pomagac przy dziecku i nie tylko. kochac, kochac, kochac dziecko i jego mame nawet wtedy gdy sa niewyspani, placza bez powodu ( albo z jakiegos powodu ) i sa okropni ( bo beda ), karmic dziecko piersia a jak nie ma pokarmu butla, piescic, tulic, calowac. i jesli dziecko jest zdrowe dac mu czas na rozwoj w jego wlasnym tempie. nic na sile. nic nie przyspieszac, nie dac sie wciagnac w wyscig szczurow. Temat: maz wyrzucil obraczke do straconej Problemy z nerwicą, depresją, nie są takie proste do rozwiązania. Ja brałam Coaxil, jest dość silny, wyciszył mnie trochę. powiem Ci tak, ja jestem dzieckiem kobiety chorej nerwowo, która przez swoją zazdrość do wszystkich zniszczyła życie moje i mojego ojca. Próbowała kilka razy popełnić samobójstwo, a później mówiła że mnie kocha. Kocha? jak można kochać dziecko i być tak zapatrzonym we własne problemy żeby je krzywdzić na każdym kroku.jestem dorosłą kobietą i kłębkiem nerwów. też mam niskie poczucie własnej wartości, bo moja matka była tak zaślepiona własną nienawiścią do siebie, świata, ojca i wszystkich, że dołowała i poniżała mnie na każdym kroku. Chcesz żeby Twoje dzieci to samo przeżywały? Chces żeby Cię znienawidziły? Bo nie będą obwiniać ojca, ale Ciebie, wiecznie niezadowoloną. To jest ciężka choroba, ale można z niej wyjść. Napisz skąd jesteś, może coś wymyślimy? Temat: Może jakiś facet zabierze głos w tej sprawie.... > Napiszcie jak to jest możliwe,że ojcowie nie kochają swoich dzieci???Ze > zostawiaja kobiety same w tak waznym i pieknym okresie ich zycia jakim jest > ciąża,lamia serca i maja gleboko te cudowne maluszki(ktore sami spłodzili Oni zostawiaja te matki, nie dzieci, Sami spłodzili? Czesto to zaplanowana ciążą ze strony kobiety ot nie brała tabletek. > Mozna byc kochajacym ojcem nie będac parą z matka dziecka??Przeciez to jest > dziecko obojga prawda?Kobiety same nie robią sobie dzieci.. tak mozna kochac dziecko, matke nie. A kobiety robia sobie dzieic z tzw wpadki zaplanowanej, ich myslene jest takie: dziecko to cos co nie pozowli mu byc z inna, wrocic do ex, zespawa mnie znim. Temat: nie ochrzcilam dziecka Jeśli podejmuje sie decyzje, które rzutują na przyszłość własnego dziecka, trzeba liczyć się z konsekwencjami. I może się okazać po latach, że dziecko podejmie diametralnie różne decyzje od swoich rodziców i może ich oskarżać o okaleczenie, o doznane stresy. Różne scenariusze pisze życie, stąd podtrzymuję swoją opinię, że dobro dziecka jest najwyższym priorytetem dla rodzica, który nie tylko powinien kochać dziecko, ale kochać go mądrze! I nie podzielam zdania, chociaż szanuję, reprezentowanego przez wielu rozmówców, jakoby wyrządzano krzywdę dziecku poprzez sam fakt jego ochrzczenia! Temat: Zakaz aborcji do konstytucji Zakaz aborcji do konstytucji Tym razem pomysł jest kompletnie idiotyczny i zupełnie nieprzemyślany. Po pierwsze: Czy kobieta bedzie kochać dziecko, i to nie dziecko powstałe z miłości czy nawet przypadku (ale z osobą, z którą się wiążę przyszłość), ale z kimś całkowicie obcym, kto zmusił siłą do stosunku? A poza tym czy to oznacza, że kobieta ma utrzymywać to dziecko i traktować jak swoje? A niby dlaczego? Poza tym ono będzie przypominać im o tym wydarzeniu, któego chciałyby nie pamiętać i jak później wytłumaczyć dziecku, gdzie jego tata? Zresztą niekażdego stać na prywatną rehabilitację, a do publicznych przychodni trudno się dostać, więc co ma zrobić taka kobieta u której płód jest nie do końca wykształcony? Nie jest wyzbyta uczuć, ale nie czuje się godna zapewnienia bytu przyszłemu maleństwu. A matka, której druga ciąża przebiega z zakłóceniami? Ma zostawić pierwsze dziecko? Albo przy dużej wadzie wzroku stracić wzrok? Ten pomysł jest kompletnie nietrafiony. Chyba lepiej, gdy zaczniemy kastrować pedofili, gwałcicieli, zwyrodnialców, to może wtedy coś się zmieni. A na też zmianę chyba więcej osób by się zgodziło. I prawo też by było rygorystyczniejsze. Temat: co się ze mną dzieje.. tylko wtrace, ze moim zdaniem jak najbardziej niestety mozna nie umiec byc z kims, mimo ze sie ma razem dziecko - mozna kochac dziecko, cenic za zalety matke/ojca i probowac byc razem - i moze sie to nie udac. I wtedy gorsze jest zmuszanie sie do bycia pod jednym dachem "dla dobra" niz rozejscie sie i ulozenie sobie szczesliwych wlasnych sciezek. Jestem dzieckiem z takiego zwiazku "dla dobra" i niestety wiem dobrze o czym mowie. Co do niszczenia zwiazku - uwazam, ze bedac w desperacji mozna sie przyczyniac do niszczenia zwiazku, na ktorym nam zalezy - mozna popadac w histerie, byc po prostu niekonstruktywna - i to jest tez niszczenie, bo ludzi oddala zamiast zblizac w chwili kryzysu. Czesto sie tak dzieje, gdy ludzie widza pekniecie w konstrukcji swojego zwiazku i zaczynaja panikowac - pogarszaja sprawe, gdy w obawie przed katastrofa wyczekuja sygnalow pogarszania sytuacji. Zasada "samospelniajacej sie przepowiednia" - oczekujac najgorszego wylapujemy sygnaly ktore potwierzaja to czego sie boimy. Mysle sobie, ze w tym co napisala Verona jest o wiele, wiele za malo informacji o jej sytuacji - zbyt malo by ferowac osady. Temat: czy można kochac dziecko za bardzo? czy można kochac dziecko za bardzo? byłam wychowywana w domu w którym nie okazywało sie zbytnio uczuc...i wiem, ze niestety nie najlepiej na tym wyszłam, myslałąm, że tez nie bede potrafiła tego robic...ale wrecz przeciwnie, kocham swoje dziecko, bardzo czesto mu to mówię.... Czy w druga stronę też można przesadzić? Czy mozna wyrządzic krzywdę kochając za bardzo? Czasem zastanawiam się czy mój synek nie wyrosnie na strasznego narcyza jak tak ciągle będe mu powtarzała, że jest taki wspaniały? Kontrolowac się w okazywaniu uczuc czy można to robić bez ograniczeń...wedle potrzeby i chęci???? poradzcie Temat: najlepsze, co ojciec może zrobić dla dziecka, to.. KOCHAC dziecko i SZANOWAC matke dziecka. A jak nie potrafij szanować matki dziecka z róznych przyczyn Kochać dziecko i nie okazywać nienawiści wobec matki w jego obecności Jak myślisz tak chyba bedzie lepiej i wszyscy beda zadowoleni. Temat: a moze nie miec dzieci??? triss_m7 napisała: > Nie krzycz bo to nieeleganckie. Moze i krzyczenie nie jest eleganckie, ale wypisywanie tego co ktos "miał na mysli" tylko dlatego, ze jest sie przeczulonym nawet "nieeleganckim" trudno nazwać. Inne mi słowo przychodzi do głowy. Dopowiedz sobie sama jakie. Moze ci jeszcze lepsza nadinterpretacja wyjdzie. > Problemow z czytaniem nie mam jesli juz to chyba Ty masz problem z wyrazaniem. Jesli nie masz to mi napisz, gdzie napisałam o tym, że: "kochamy tylko zdrowe dzieci, a te, ktore urodza sie "nieudane" eliminujemy, niekochamy bo nie warto marnowac sobie zycia" > Mam dzieci i w tym jedno niepelnosprawne. Ja tez mam dziecko i kiedys straciłam dziecko. Gdyby urodziło mi się niepełnosprawne dziecko też kochałabym je, bo matka patrzy na dziecko jak napisałam "sercem" a nie "rozumem" i komus z boku może się wydawac nieprawdopodobne, ze matka nawet bardziej moze kochac dziecko to dotkniete przez los niz to zupełnie zdrowe. Podswiadomie pewnie chce mu miłoscia ową "niepełnosprawnosc" wynagrodzić. Nigdy świadomie nie wydałabym jednak na świat dziecka, które byłoby niepełnosprawne tak jak zrobiła to moja znajoma, o której pisałam w innym miejscu tego watku. Bo co innego kochać i wychowywac niepełnosprawne dziecko, bo tak się akurat złozyło i ono po prostu juz jest (nie wszystkie wady mozna wybadać w ciazy), a co innego swiadomie wydac chore dziecko tylko dlatego, ze ma się potrzebę "miłosci macierzyństwa" i po prostu musi sie być matką za wszelka cenę. Temat: Czemu macie dzieci? stary_babsztyl napisała: > Dziecko to ktoś pojawia się często z bardzo egoistycznych czy przypadkowych > pobudek, I czasem wyrachowanych:) Kobiety zachodza w ciąże, aby facet syzbciej sie zadeklarował w uczuciach. Ma tyl lat z ex mu nie wyszo, ja go kocham to co będzie szukał. Ja sama on tez, zatem ciach! To nie jest fair:) Własnie to kolej rzeczyczyli: niewazne czy oboje sie kochamy, wazne ze jest ok, potem dzieic i dom, i juz rodizna.. ale tak bezmiłości totodługo nie wytryzma. A takie gadki czesto sie słyszy. Ale panom się tego nie mówi. > Ci co nie mają dzieci, coś tracą, ale nie wiedzą o tym, bo tak jest wszystko > pomyslane. Nie mówię,że są gorsi, tylko nie wiedzą jak to jest. > Dzieci to możliwość rozwoju duchowego i kolejny test naszego > człowieczeństwa, ...bezlitosny test...a podpowiedzi nie ma... Niekoniecznie. Czasem mają wiecej miłosci niz takirodizc. Bo taki rodzic poza sobą i dzieckiem nic nie widzi, a taka niematka kocha inne dzieic, czasem co sa zaniedbane, co maja lub nie maja rodzicow. I to jets cos. Kochac kogos innego, obcego. Kochac dziecko swoje to nie wyczyn. Matki ktore na siłe sprowadzja dzieic na swiat tez wiele traca, rania siebie. Bo facet jak nie kocha tak nie kocha. Temat: witam jako... Nie rozczarowales mnie. Twoje zycie to nie moj problem, nie ja wybieralam twoja zyciowa droge, sam to zrobiles. Nie ja stworzylam pieklo na ziemi dla twojego dziecka. A z kosztami utrzymania poczekajmy, zaraz wrzesien, ksiazki, wyprawka, ubrania trzeba kupic, zeby dziecko nie wygladalo jak ubogi krewny w t-shirtach za 5 zeta. Poczekamy, zobaczymy. Na forum ojcow czytalam kiedys wypowiedz ojca, ktory ma dzieci przy sobie, on wie ile kosztuja dzieci. Ty tez sie dowiesz, oczywiscie jesli bedziesz chcial zapewnic cos ponad minimum socjalne. Z "magnesem" tez mija, male dzieci sa slodkie, zbuntowany nastolatek mniej Rodzic kocha dziecko bezwzglednie, obcy ludzie nie musza. Tak wiec powodzenie sie przyda. No i matka NIC nie bedzie musiala, a jak znam zycie nie bedzie odwiedzac Adriana, bo polskie prawo nie przeiwduje kar dla nieodwiedzajacych rodzicow. Do milosci do dziecka zmusic sie nikogo nie da. Nie zadajac alimentow pozbawiasz dziecko JEGO pieniedzy. Policzmy: JEDYNE 200 zl miesiecznie (choc uwazam, ze to ponizej minimum socjalnego), daje 2400 zl rocznie, czyli przez lat ok. zalozmy 18 daje 43200 zl. Te pieniedze mozna zbierac, nie trzeba ich wydawac na biezaco. Moga byc kiedys wkladem na mieszkanie. Kochac dziecko tez trzeba umiec madrze. Bo nie o dume i honor wlasny tu chodzi, tylko o mala istose, ktora trzeba nauczyc zyc i dac jej start w dorosle zycie. To nie rozgrywki pomiedzy doroslymi i udawadnianie czy kasa idzie na kosmetyczke, to dbanie o przyszlosc dziecka. Moze i to kiedys zrozumiesz... Temat: WYLECZYŁAM SIĘ Z HOMOSEKSUALIZMU !!!!!!!!!!!!!!!! dlaczego w takim razie nie zakazano , pod groźbą surowej kary(może nawet > > więzienia), palenia papierosów przez kobiety w ciąży??? Widocznie wpływ na zdrowei płodu nie jest aż tak wielki. hahahaha.... to jaki powinien on być, aby był wielki? I co ważne, wielki na co , na śmierć w łonie matki czy może na komplikacje po urodzeniu? dlaczego pary homoseksualne adoptujące/wychowujące dzieci uważają , że to > > jest także dla dobra dzieci(czyli już wiedza , że ich adoptowane dziecko > > będzie miało 2 tatusiów lub 2 mamusie)? > Widocznie uważają, że wystarczy kochać dziecko a jak by 3 tatusiów chciało wychowywać w trójke swoje dziecko i by tez sobie tak myślało: kochamy dziecko i bedzie wszystko ok, to co? Przeciez w prawie do miłosci nie mozna mówic tylko o 2 osobach, ale np. o 3 4 , 8 . Moze kochająca "rodzina " homoseksualistów złożona z 5 tatusiów powinna miec prawo do adopcji.Przeciez to takie normalne. Zresztą niby kto ma ustalać normy? Żadnych norm nie ma... Temat: tak bardzo mi przykro powiem tak: za byle co sad nie pozbawi praw rodzicielskich.nawet nie w PL. mysle ze sa dosyc tatusiow wwsrod nas ktorzy moze bladzili. ale badzmy szczerze, czy dziecko jest mniej kochane przez ojca? czy dziecko jest lepiej wychowane przez matke? czy tylko matka potrafi kochac dziecko i mu zapewnic przyszlosci ? Odpowiedz jest prosta, NIE. To ze nosily dziecko 9 miesiecy pod sercem i ze niby istnieje jakas wiez, ok, ale czy to oznacza ze mimo wszystkoego matka zawsze jest lepszym wyborem dla dziecka? ze to ze dziecko mieszka u matki w niewiadomo jakich warunkach znaczy ze nie mozna tego zmienic tylko daltego ze dziecko jest przyzwyczajone to tego otoczenia? To wszystko sa pytanie ktore sady nie chca i nie lubia przemyslec. bo dobrych ojcow to tyle ile jest dobrych matek. Temat: Co zrobic z dzieckiem poza malzenskim? zawsze obrywa dziecko I znowu konsekwencje zachowań nieodpowiedzialnych rodziców ponosić ma dziecko... Skoro ojciec kochaŁ swoje dziecko i był za nie odpowiedzialny, to dlaczego nagle ta miłość wygasła? Nie wyobrażam sobie takiej możliwości. Rozumiem emocje takie jak ból, szok, żal, gniew, ale nie rozumiem, dlaczego mają być skierowane ku synowi. Bo dziecko jest jego synem. Jeśli jest tak dobrym ojcem, to znaczy, że przez wszystkie lata powstała silna więź, której nie da się tak po prostu przerwać. Ja również mam wrażenie, że ojciec taki doskonały nie był. Nie rozumiem również dlaczego Ty się przejmujesz sprawą. Czy może tutaj o Ciebie chodzi, bo Twoje emocje są niezwykle silne? To nie Twoja kobieta "się puszczała" i nie o Twój majątek chodzi. Rozumiem też, że spadku i tak nie odziedziczysz, bo jest drugie dziecko (jakby co). Problem więc ma Twój brat i powinieneś go wspierać, a nie podjudzać i żądać wydziedziczenia "Bogu ducha winnego" syna. Zemsta - bo o to Tobie chodzi nie jest dobrym sposobem działania, bo bólu i tak nie ukoi. Moja rada - kochać dziecko a sobie (czyli bratu) dać czas na gniew, ból, żal i łzy, Temat: jak kochac dziecko?help... jak kochac dziecko?help... Kiedy urodzilam Anie mialam 35 lat. Moze to i pozno, moze zbyt dlugo bylam singlem, niezaleznym,zbuntowanym, silnym singlem, ktory wszystko co ma i kim jest,zawdziecza sobie. Skonczylam studia, na ktore ciezko sie dostac bez tzw.'chodow', pracowalam w ciekawych, prestizowych miejscach, ja corka robola i gryzipiorki (?). Wszystko ladnie pieknie, a kiedy urodzila sie Ania wpadlam w panike. Nie umialam sobie z nia w zaden sposob poradzic - nie wychodzilo ani karmienie, ani kolysanie (nie chcialam jej lulac, zaslanaijac sie zmeczeniem). Potem polozylam totalnie kwestie wychowania, wracajac do pracy kiedy Ania miala pol roku,zatrudnilam nianke zamiast bawic dziecko osobiscie. Potem nie nauczylam Ani siadc na nocnik.... Ale do rzeczy. NIE UMIEM BYC MATKA. W domu rodzinnym bylam przez swoja matke odpychana, moze i kochana,ale niekoniecznie. Nie spodziewalam sie od matki niczego dobrego - kiedy po raz 1 od kilkunastu lat mnie przytulila, i kiedy zaplakala na moim slubie zesztywnialam i zdebialam zamiast wtulic sie w nia. Matka zawsze mowila mi, ze ja bede beznadziejna matka i nie warto zebym miala dzieci. Te wszystkie zle slowa zatruly mnie do tego stopnia, ze nie zawsze potrafie kochac moja Coreczke. cale szczescie, ze pilnuje sie bardzo, ale nie w tym rzecz, zeby sie pilnowac z tym. Pomozcie, co mam sobie powiedziec, jak sie pozbierac, zeby nie zafundowac mojemu dziecku powtorki z mojego dziecinstwa... Temat: tata Jest wielu tatusiów. Jeden kocha dziecko od chwili jego poczęcia. Drugi pokochuje dziecko, jak tylko zobaczy. Inny zaczyna kochać dziecko, gdy jest już dorosłe. Są też tacy, którzy chcą, aby matka wychowała dziecko, a on na starość będzie dla niego dobrym, żeby mi dziecko nad grobem pomogło... Jednakże znam wielu ojców, którzy po prostu nie chcą dzieci. Ich ojcostwo kończy się w momencie prokreacji. Charakter człowieka zmienia się ponoć co 7 lat... Może więc niektóre z nas powinny poczekać dłużej, aby coś grzmotnęło ojca w głowę i żeby zrozumiał, co stracił i zaczął rehabilitację stosunków? Przykładów jest wiele Temat: kiedy przyjdzie miłość do drugiego dziecka? kiedy przyjdzie miłość do drugiego dziecka? pierwsze dziecko pokochałam (a może to poczułam) dopiero po 6 miesiącach od porodu. przyczyny – depresja, kłopoty z karmieniem, szok że tak wygląda macierzyństwo... z drugim mam nadzieję że będzie lepiej ale też liczę się z tym że miłośc nie przyjdzie od razu. ale to będzie okropne, mieć jedno dziecko które kocha się nad życie i drugie którego się nie kocha? teraz jestem w ciąży, maluch kopie a ja nie potrafie zrozumiec – co pisze wiele kobiet - jak można kochać dziecko przed jego narodzeniem. Temat: Język niemowląt- Tracy Hogg Ja tylko dodam, że już niejeden wątek był o T. Hogg w kontekście karmienia piersią. Pierwszy, który pamiętam: forum.gazeta.pl/forum/w,570,85489384,85489384,tracy_hogg_a_karmienie_na_zadanie_.html - ja tam polecałam i nadal polecam "Jak kochać dziecko" Korczaka - on tam tysiąc razy lepiej niż p. Hogg zaleca ile razy karmić, jak często, ile dziecko ma spać i kiedy, jak odczytywać sygnały dziecka, czy dokarmiać itd. A Korczak był pediatrą, psychologiem, pedagogiem, i IMO tysiąc razy bardziej znał się (i kochał!) dzieci niż położna Hogg. Jej rady są może dobre, ale dla dzieci karmionych butelką, któe można karmić z zegarkiem w ręku, bo wcielanie łatwego planu, na którym właściwie opiera się ta książka, u dziecka karmionego piersią na żądanie, może powodować tylko frustrację u rodziców. Poza tym polecam bardzo książkę "Mądrzy rodzice". Temat: Rodzić ma nawet ofiara gwałtu hasanet napisała: > Od tego są dorośli, żeby ją wesprzeć: słuzby psychologiczne, oparcie duchowe a > przede wszystkim najbliższa rodzina. Potrzebna też kasa, aby wizja codziennego > bytu nie przerażała. Od tego trzeba zacząć, później paragrafy. Podalas sie jako rodzaj zenski. I bylabys w stanie kochac dziecko z gwaltu? Czy jestes facetem, ktory sobie cos tam wyobraza? A jezeli zgwalcona to 45 letnia mezatka z doroslymi dziecmi? Czy ty sobie w ogole zdajesz sprawe, co ty tu glosisz??? Kasa???? Jaka kasa jest w stanie zrekompensowac TAKI podwojny szok? Chyba prowokujesz...:((( Ja nie bylabym w stanie kochac takiego dziecka, bo dla mnie dziecko to *owoc milosci*, nawet, jesli adoptowane a nie owoc ponizenia. To tyle. Temat: Rodzić ma nawet ofiara gwałtu > marysia75 napisała: > Podalas sie jako rodzaj zenski. I bylabys w stanie kochac dziecko z gwaltu? Czy > > jestes facetem, ktory sobie cos tam wyobraza? A jezeli zgwalcona to 45 letnia > mezatka z doroslymi dziecmi? Czy ty sobie w ogole zdajesz sprawe, co ty tu > glosisz??? > Kasa???? Jaka kasa jest w stanie zrekompensowac TAKI podwojny szok? > Chyba prowokujesz...:((( > Ja nie bylabym w stanie kochac takiego dziecka, bo dla mnie dziecko to *owoc > milosci*, nawet, jesli adoptowane a nie owoc ponizenia. To tyle. Wyrażam dla Ciebie pełne poparcie. Mi po prostu brak słów dla pomysłów, które rodzą się w głowie Wujkowskiej. Widać aż nadto, że niektórym nadmiar wiedzy nie służy. Temat: Rodzić ma nawet ofiara gwałtu tomassi.rollo napisał: > > marysia75 napisała: > > > Podalas sie jako rodzaj zenski. I bylabys w stanie kochac dziecko z gwalt > u? > Czy > > > > jestes facetem, ktory sobie cos tam wyobraza? A jezeli zgwalcona to 45 le > tnia > > mezatka z doroslymi dziecmi? Czy ty sobie w ogole zdajesz sprawe, co ty t > u > > glosisz??? > > Kasa???? Jaka kasa jest w stanie zrekompensowac TAKI podwojny szok? > > Chyba prowokujesz...:((( > > Ja nie bylabym w stanie kochac takiego dziecka, bo dla mnie dziecko to *o > woc > > milosci*, nawet, jesli adoptowane a nie owoc ponizenia. To tyle. > > Wyrażam dla Ciebie pełne poparcie. Mi po prostu brak słów dla pomysłów, które > rodzą się w głowie Wujkowskiej. Widać aż nadto, że niektórym nadmiar wiedzy nie > > służy. Wiedza nie zawsze idzie w parze z humanizmem i zdrowym rozsadkiem. Wiedza, nabyta rzecz, jak i pieniadze. Jak ktos wyprany z emocji to juz taki zostanie, szkoda tylko, ze tacy ludzie maja sile decyzji, to juz jednak zupelnie inny rozdzial. Temat: Dlaczego forum " Nie lubię dzieci" jest tutaj ? Widać, że nie czytałeś postów. W tym wątku piszą głównie matki, które mają dzieci i kochają je, tylko przyznają, że po pierwsze, macierzyństwo nie jest idyllą i ma swoją ciemną stronę (możesz kochać dziecko nad życie, ale jesteś tylko człowiekiem i gdy budzi cię dziesiąty raz w nocy, masz ochotę uciszyć je poduszką i jest to najzupełniej zdrowy objaw), i po drugie, że miłość do własnych dzieci niekoniecznie przekłada się na pełne zachwytu cmokanie nad wszystkimi dziećmi świata. Temat: najlepsze, co ojciec może zrobić dla dziecka, to.. he he he, ales wymyslila Ja juz bym nie chciala, zeby ojciec Kulki mnie kochal Wydaje mi sie, ze jednak najlepsze, co ojciec moze zrobic dla dziecka, to KOCHAC dziecko i SZANOWAC matke dziecka. Leeya Temat: Bóg i ludzie- miłość nieodwzajemniona Masz nie po kolei w głowie Matka często kocha swoje dziecko, nawet jesli ono jest totalnym zwyrodnialcem :) > Bo inaczej taka nieracjonalna rodzicielska milość jest usprawiedliwieniem dla > niecności zachowania dziecka. Kolejna bzdura :P Matka może kochać dziecko, nie akceptując jego postępowania. Sygnał - kocham cię, ale sie zmien. Ty studiowałeś psychologię? Chyba cie wylali po pierwszym semestrze :P Temat: Zabieganie o względy ojca Kkokos, Chodzilo mi raczej o to, ze ojciec mieszkajac z rodzina, w tym z dzieckiem, mial chyba czas i sposobnosc "przywiazac" sie do niego, pokochac. I o to mi z kolei chodzilo. Masz racje, wiek dziecka nie jest wazny, wazne jest to, czy ojciec nauczyl sie kochac dziecko, bo badzmy szczerzy, ojcowie musza "nauczyc" sie kochac dziecko. Maja maly defekt, brak im instynktu macierzynskiego i uczucia czy przywiazanie przychodza u nich z czasem.. Leeya Temat: Pijana wychowawczyni z domu dziecka włamała się.. Czy opiekun (zastępczy) powinien kochać dziecko? Towarzystwo "Nasz Dom" Tomasz Polkowski Czy opiekun powinien kochać dziecko? polecam uwadze bardzo ciekawy artykuł p. Tomasza Polkowskiego oraz inne na stronie Naszego Domu. www.naszdom.home.pl/druk/opiekun.htm Temat: czy 200zl miesiecznie wystarczy na niemowlaka? biedna?? - dziewczyno zastanow sie co ty mowisz?? chyba uboga duchem jesli juz cos twoje wypowiedzi i informacje ktore w nich zawierasz sa tak sprzeczne ze szkoda mowic z jednej strony chcesz wydac 200 zl z drugiej chcesz miec drogi wozek, lozeczko, ubranka tez nie najtansze chcesz zrezygnowac z pracy !! zeby dziecko dziecko bylo tylko z toba osoba biedna nie rezygnuje z pracy bo jej na to po prostu nie stac albo tej pracy nie ma i zero perspektyw zeby ja dostac osoba biedna to taka ktora nie mysli o kinie zakupach i restaracjach osoba biedna zastanawia jak przezyc do pierwszego i jak zapewnic sobie i rodzine minimum egzystencjalne uwiez mi skoro tak bardzo bedziesz kochac dziecko i bedzie ci zalezalo zarowno na jego dobrobycie a przy tym i twoich przyjemnosciach to predzej czy pozniej zabierzesz sie do roboty zamiast narzekac jaka to jestes biedna znam wiele rodzin ktore maja zdecydowanie mniej niz twoje 2000 tys zdecydowanie wieksza rodzine niz twoja i wcale nie obnosza sie ze swoja bieda tylko mysla i robia wszystko zeby swoja sytuacje poprawic zamiast narzekac Temat: Jestem poruszona Jak kochać dziecko A propos książek: polecam z całego serca książkę JAK KOCHAĆ DZIECKO Korczaka. Tak, wiem - to nie jest poradnik, to książka napisana jakieś 80 (?) lat temu. Korczak w środowiskach psychologów (nie tylko dziecięcych) i psychoterapeutów dziś uważany jest za wizjonera - ta książka ma bardzo wysokie noty. Mi tę książkę poleciła pewna terapeutka właśnie. Nawiasem mówiąc wydawnictwo Santorskiego kilka lat temu ją wydało. W merlinie na pewno można kupić. A! jest w niej nawet rozdział "jak mówić do dziecka, żeby cię słuchało" - walę z pamięci, więc nie wiem czy czegoś nie przekręciłam w tym podtytule. Mooh, jeśli Zosia będzie wychowana przez Mooh (a wiele na to wskazuje;-) to nawet jak spotka "takiego" mężczyznę - to i tak się nim nie zainteresuje - bo zostanie przez Ciebie wyposażona w dobry radar omijający psycholi. I będzie miała zupełnie inne wzorce wyniesione z domu. Temat: odpowiedzialne rodzicielstwo kochac dziecko, kochac siebie i swoje zycie, rozwijać, sie , realizować, dbać o swoje szczęście. szczęśliwa matka=szczęsliwe dziecko Temat: Instynktownie to sie oddycha Instynktownie to sie oddycha Ciekawy tekst: kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,65665,2699325.html?as=1&ias=2&startsz=x Mnie zastrzelila wypowiedz dziennikarki: moze lepiej jak mezczyzna bedzie matce pomagal kochac dziecko? Co to znaczy pomagac kochac dziecko? Nie bardzo rozumiem.... Temat: najlepsze, co ojciec może zrobić dla dziecka, to.. Kochać dziecko nieważne czy to syn czy córka Temat: Kanon mądrych rodziców Dziecko krytykowane uczy się potępiać. Dziecko otoczone wrogością uczy się agresji. Dziecko żyjące w strachu uczy się lękliwości. Dziecko doświadczające litości uczy rozczulać się nad sobą. Dziecko wyśmiewane uczy się nieśmiałości. Dziecko otoczone zazdrością uczy się zawiści. Dziecko zawstydzane uczy się poczucia winy. Dziecko zachęcane uczy się wiary w siebie. Dziecko otoczone wyrozumiałością uczy się cierpliwości. Dziecko chwalone uczy się wdzięczności. Dziecko akceptowane uczy się kochać. Dziecko otoczone aprobatą uczy się lubić siebie. Dziecko obdarzone uznaniem, uczy się, że dobrze mieć cel. Dziecko żyjące w otoczeniu, które potrafi się dzielić, uczy się hojności. Dziecko traktowane uczciwie, uczy się prawdy i sprawiedliwości. Dziecko żyjące w poczuciu bezpieczeństwa uczy się ufności. Dziecko otoczone przyjaźnią uczy się radości życia. Jeżeli żyjesz w spokoju, Twoje dziecko będzie żyło w spokoju ducha. Temat: czy wasze dwulatki bija? Nie rozumiem jak można ignorować takie zachowanie dziecka. To że jest to pewien etap w jego życiu, nie oznacza, żeby przejść nad tym problemem do porządku dziennego. Wogóle, bez obrazy, ale to co piszesz jest stekiem bzdur! Każde działanie ma jakiś skutek i niekoniecznie to negatywne. Jeżeli zamiast bić dzieci na ulicy, twój syn rozdawałby tym samym dzieciom swoje zabawki, też wywołałby efekt: "poruszenie, zwrócenie uwagi na dziecko, czasem na to drugie dziecko, uśmiech na twarzy obdarowanego dziecka itd....!, i kontynuując twoje dziecko też miałby możliwość pokazania: "ja coś mogę, potrafię działać, potrafię inicjować działanie". Takiego zachowania nie można ignorować! Dziecko musi wiedzieć gdzie są granice. Moje dziecko nie bije, wie że może sprawić tym ból, zresztą zawsze mu powtarzałam, że ja go nie biję, więc on niech nie bije mnie. Jeżeli dziecko bije inne dzieci na ulicy tudzież spacerze, taki spacer należy przerwać, tłumacząc dziecku, że niestety zachowywało się niegrzecznie, wobec czego wracamy do domu... "To w sumie b. ważne, żeby w psyc > hice dziecka wykształciło się takie poczucie, ze jest odrębną osobą, ze nie jest bezsilny". Dziecko jest odrębną istotą, i nie musi się o tym przekonywać właśnie w ten sposób! Trzeba kochać dziecko mądrze, im więcej się mu tłumaczy, tym on więcej zrozumie! Jeśli tłumaczenia nie pomagają, istnieją jeszcze metody naturalnych konsekwencji... Temat: Czy towarzyszycie partnerom/M. na rozprawach sąd.? Lubstej, zapomniałaś o jeszcze paru rzeczach: 7. Ma zarabiać jak najwięcej, żeby jej mąż mógł płacić jak najwięcej alimentów 8. Ma być bezwonna, bezgłośna i niewidoczna w domu OJCA dziecka, ale jednocześnie przygotowywać obiady, podawać dziecku jedzenie, broń Boże żadnych uwag, napomnień czy wkładu w wychowanie - nawet jeśli dziecko wywali cały talerz barszczu na obrus - bo przecież jest u OJCA a nie u niej 9. Absolutnie nic nie czuć do dziecka, nie interesować się, bo to nie jej, a jednocześnie kochać dziecko i interesować się, bo inaczej jest zimna suka i zła kobieta 10. Oddać dziecku męża cały swój majątek, bo przecież to jego ojciec również partycypował w jego tworzeniu, a pewnie i poniekąd ex, bo przecież pozwoliła mężowi np. studia skończyć 11. Broń Boże nie decydować się na wspólne dziecko z mężem, bo być może w ten sposób zabierałoby się dziecku ojca, a poza tym istnieje niebezpieczeństwo, że nie starczyłoby na pierwsze dziecko, które JEST NAJWAŻNIEJSZE I ZAWSZE BĘDZIE 12. Przede wszystkim NIE WOLNO jej być lepszą niż ex i matka dziecka. Temat: problemy z exem mimi_mami napisała: Dodam, że byli ze soba bardzo blisko i do tehj pory dziecko poza nim swiata nie widzi. moze jestem naiwna, niedoświadczona i życia nie znam, ale wytłumaczcie mi jak to jest możliwe, że facet który był bardzo blisko z dzieckiem przed rozwodem tak strasznie się zmienia po rozwodzie??? zawsze mi sie wydawało, że czymś innym jest uczucie lub jego brak do matki dziecka, a czym innym uczucie do samego dziecka... czy można przestać kochać dziecko, bo już się nie kocha jego mamusi? a lekarstwem na brak kontaktów ma być ograniczenie kontaktów, ja tu czegoś nie rozumiem??? Czy mimi_mami podświadomie ma za złe dziecku, że zupełnie bez sensu kocha takiego s...a tatusia i chce na siłe zabić w dziecku to uczucie??? Może zupełnie fałszywie oceniam tę sytuację, ale takie myśli mi się nasunęły po przeczytaniu postu mimi_mami... Temat: chyba zwariuje ze strachu przed niemowleciem A mnie bardzo dziwi pogarda z jaką mówi się "matka-polka". Po co doprawiać ideologię do karmienia piersią lub butelką? To znaczy, że kobieta, której się nie chciało karmić piersią jest ok, a ta, dla której dobro dziecka jest priorytetem jest.. no właśnie jaka? nawiedzona, głupia, jaka jeszcze??? Kobieta, która wsłuchuje się w potrzeby dziecka jest godna pogardy, a ta, która wsłuchuje się przede wszystkim w swoje potrzeby jest godna podziwu??? Stwierdzenie, że nie karmiłaś piersią, żeby bardziej kochać dziecko - no wybacz, ale dawno już takiego kretyństwa nie słyszałam. Masz prawo podejmować decyzje, jakie uważasz za słuszne i nie musisz się z nich tłumaczyć, ale nie wymyślaj takich bzdur na usprawiedliwienie. Do autorki wątku: Jeżeli uważasz, że zmusisz dziecko do spania całą noc, jedzenia, kiedy Ci się podoba itp. to się mocno zdziwisz (skąd w ogóle taki pomysł???). Jednak być może Twoje dziecko samo zechce przesypiać noce od urodzenia - są takie dzieci. Każde jest inne i nie patrz na różne opowieści, jakie będzie Twoje to już niedługo się okaże. Temat: metoda Domana + jak nauczyc male dziecko czytac Można ale po co? "Irena Koźmińska, organizatorka akcji głośnego czytania, podkreśla dbałość dorosłych o to, "by dzieci kojarzyły czytanie z radością, a nie z obowiązkiem i nudą". Wyjaśnia, że nie należy zbyt wcześnie popychać dzieci do czytania, bo można osiągnąć skutek przeciwny od oczekiwanego, dzieci bowiem uczone czytania w wieku np. 4 lat rzadko stają się czytelnikami na całe życie. W ich wieku czytanie jest zbyt dużym wysiłkiem. Dziecko więcej rozumie, kiedy słucha, niż kiedy czyta. Zrozumienie tekstu słuchanego wyprzedza o dwa, trzy lata zrozumienie tekstu przy samodzielnym czytaniu. Dlatego warto jest czytać książki dzieciom w każdym wieku, i tym, które mają rok, kilka i kilkanaście lat. Głośna konferencja zorganizowana w Warszawie przez fundację Ireny Koźmińskiej "Jak kochać dziecko - nowe odkrycie psychologii" potwierdziła powyższe tezy." Z artykułu zamieszczonego w numerze 7 "Edukacja i dialog" Po gwint używać metody stosowanej do terapii upośledzonych w celu nauczenia czytania dziecka o 2-3 lata wcześniej? Temat: Kariera a dziecko Kiedys też myślalam, że ojciec czy matka - to bez róznicy, teraz nie jestem do konca pewna. Ojciec wybierając karierę rzadko kiedy ma świadomość odrzucania dziecka. On - zgodnie z tradycją - pracuje na rodzinę i może uwazać, ze dobrze wypełnia swoje obowiązki, może tez nie zdawać sobie sprawy, ze źle robi - bo nikt mu uwagi nie zwraca. Natomiast matka, która decyduje się na pracę, przy ktorej traci kontakt z dzieckiem, wie, że oczekuje się od niej, aby dzieckiem sie zajmowała. I dlatego, mimo wszystko, musi być znacznie bardziej zdeterminowana, musi podjąć świadoma decyzję, ze dziecko nie jest dla niej tak istotne, jak inne zajęcia. I dlatego wydaje mi sie, ze o ile ojciec może kochać dziecko, i robić karierę, o tyle matka - zdając sobie sprawę z tego, co jej wybor znaczy dla dziecka, musi swiadomie poswiecić dziecko dla wlasnego dobra. Temat: Kim jest tata? Zeby miec dzieci i wychowac je dobrze nie koniecznie trzeba byc szczesliwa para, choc tak jest najlepiej dla wszystkich, a najbardziej dla dziecka, jesli ma mame i tate w jednym miejscu i buduje silne relacje z obijgiem. Jednak nie jest to jedyny sposob na zycie. Samotny rodzic tez moze swietnie sobie poradzic z wychowaniem potomka. Najwazniejsze jest bu rodzice dziecka byli szczesliwi i dziecka chcieli, bez wzgledu na to czy miezkaja razem i sa para, czy osobno i sa singlami lub maja swoich partnerow. Ale musza byc szczesliwi, spelnieni i musza kochac dziecko, i angazowac sie w jego wychowanie. NIe kazda jednak szczesliwa para chce miec dzieci. Nie zawsze to facet jest niedojrzaly. Co do kwestii finansowych, piszac, ze schodza na dalszy plan to wykazyjesz naiwnosc. Dziecko kosztuje. Jedzenie/pieluchy, ciuchy, potem zajecia pozalekcyjne, wyksztalcenie itd. Stawianie rodzicow przed faktem dokonanym pt. TEraz bedziecie dziadkami, a ze ja jestem na studiach to placcie, jest nieodpowiedzialnoscia. Oczywiscie, ze dziadkowie/rodzice sie poczuwaja do pomocy. Ale wartosc, ktora ja cenie najwyzej to niezaleznosc. Chce brac odpowiedzialnosc za swoje zycie, bo jestem osoba dorosla. Inaczej to zabawa w dom, zabawa w rodzicow i zycie wiecznie na czyjs koszt i co sie z tym wiaze na jego warunkach. Pozdrawiam, Kociamama. (Do domu juz nie wracam tak czesto nad ranem jak w liceum i na pierwszych latach studiow, mam tez kochajacego partnera, tym nie mniej udupienie z synkiem przy piersi mnie nie kusi, i wole karmic kotka) Temat: złosci i rzucanie sie na podloge 1. Podnieść dziecko z ziemi i zanieść do pokoju. 2. W trakcie ataku histerii dziecka - nie dyskutować z nim. 3. Dzieciak będzie wył głośniej i próbował zwrócić uwagę na siebie. Nie reagować. Podnieść i do skutku, zanosić w to samo miejsce do pokoju bez dyskusji. 4. Dzieciak musi czuć, że cały czas KONTROLUJESZ SYTUACJE !!!!!!Nie możesz przy dziecku sprawiać wrażenia, że nie wiesz jak wybrnąć z sytuacji, którą Ci funduje a funduje Ci test pt. NA ILE MOGĘ SOBIE Z TOBA POZWOLIĆ 5. Rozmowa z dzieciakim musi mieć spokojny ale stanowczy ton. Nigdy nie klękaj przed dzieckiem a rozmawiając z nim rozmawiaj z pozycji "gory" 6. Konsekwencja i dyscyplina wśród rodziców rzecz najważniejsza ! Nie pocieszaj dziecka skarconego przez ojca i vice vers. Najszybszy krok do domowego terroryzmu ! Dziecko musi czuć,że oboje rodziców mówią "jednym" głosem. Wszelkie nieporozumienia z żoną/męzem na tle wychow. załtawiać bez udziału dziecka. 7. My z żoną walczyliśmy z tym problemem zaledwie 2 tygodnie. Skutek przechodzi najśmielsze oczekiwania, bo bezstresowe wychowanie to bzdura a skutki za 15 lat będą już nieodwracalne. kochać dziecko trzeba , trzeba je tez szanować ale należy umieć też wyznaczać mu granice Temat: Kto ma władze rodzicielską ??? wychodzi na to, że osobą zdolną kochać dziecko jest wyłacznie matka. ewentualnie next mamusi, który załapał plusy biologiczny ojciec w najlepszym przypadku potrzebny jest do regularnego płacenia alimentów, minimum pokrywając połowę kosztów utrzymania. natomiast praw rodzicielskich to najlepiej żeby nie miał. bo przecież nie potrafi kochać. jakie to smutne tylko zastanawiam się dlaczego nastawiałyście się, aby ci ojcowie waszych dzieci byli ciągani po sądach. czy może dla zaspokojenia próżności? przecież to takie niesamowite uczucie, udowodnić przed sądem na podstawie nie bycia z dzieckiem, że ojcu nie przysługują żadne prawa. zastanawiam się gdzie jest logika mówiąca o działaniu dla dobra dziecka. a może dobra dziecka swoiście pojmowanego? dobra, które daje moralne przyzwolenie na odcięcie i zerwanie ostatnich więzi jakie łączą ojca z dzieckiem? bo nader często właśnie matki uniemożliwiają zwykłe kontakty, podniosząc później lament przy pozbawianiu bądź ograniczaniu władzy rodzicielskiej ojca. i posługując się utartym schematem nieinteresowania się dzieckiem. iza, ty znasz kilka przypadków, ja natomiast dziesiątki innych, gdzie tzw nieinteresowanie się jest wynikiem działań matki. mam nadzieję, że nie chodzisz za mną i adrianem, i nie potrafisz określić jakie uczucia są między nami. w każdym razie dobrze nam się rozmawia pzdr Temat: Ja, ciotka... qw5 napisała: > Mam odmienne zdanie od poprzedników. Nikt nie ma prawa wtrącać się w sprawy > małżeńskie i rodzinne. Oczywiście do pewnego momentu. ___________________ otoz to, do jakiego? do momentu, kiedy dziecku nie dzieje sie krzywda poza tym bratanica to jednak dosc bliska rodzina a swiete prawo siostry kochac dziecko brata i dbac o jego dobro zreszta sadzac z dylematow jakie ma autorka jest osoba, ktora z buciorami w zycie nie lezie po prostu kocha bratanice, jej rodzicom nie mowi jak maja zyc a ze troszczy sie o dziecko, to tylko dobrze o niej swiadczy gdybym ja buchnela swojemu dziecku pieniadze ze skarbonki daje pelen prawo zarowno bratu jak i siostrze trzepnac mnie w ucho i zrabac na czym swiat stoi > To nie były Twoje pieniądze, nie jesteś też rzecznikiem praw tego dziecka. > Jedyne co mogłaś zrobić to pocieszyć małą, a rodzicom w sposób grzeczny i > taktowny powiedzieć, że szkoda, że tak się stało, ale jesteś lub nie jesteś w > stanie zapewnić jej kieszonkowe i że sprawa wyjazdu jest nadal aktualna lub > nie. I tyle. > Jeżeli mają w sobie trochę honoru poczują się do tego, aby dać dziecku jakieś > pieniądze, bądż zwrócić tamte. A jeśli nie to trudno. W Sherlocka Holmesa radzę > > się nie bawić. Chyba że nei zależy Ci na dobrych stosunkach z rodziną i > kontaktach z małą. No i jeszcze jedno, bez względu na wzajemne układy w > rodzinie dziecko ma rodziców - i choćby nie wiem jak silnie odzywały się w > Tobie instynkty macierzyńskie - pamiętaj o tym. Temat: Wielka Brytania aborcyjną stolicą świata? UK lepsze niz Polska Jak w ogole smiesz ukladac komus zycie i wyrokowac, z czym kobieta sobie poradzi po gwalcie? nie masz pojecia o czym piszesz - kobiety po gwalcie zapadaja nawet na choroby psychiczne, a ty piszesz o zarodku czy plodzie i jego prawach! czemu kobieta ma kochac dziecko gwalciciela? Po co komu dziecko, ktore polowe genow odziedziczylo po gwalcicielu (w tym, byc moze, sklonnosc do gwaltu)? Czemu kobieta ma zniesc gwalt, a potem znosic ciaze, ktorej nie chciala ani na ktora sie nie zgodzila? 9 miesiecy ciaglego przypominania o tym, co sie stalo, a po porodzie cialo zniszczone dzieckiem gwalciciela. Bronisz bardziej prawa gwalciciela do posiadania dziecka niz kobiety-ofiary. Nie mowiac juz o tym, jak sie traktuje ofiary gwaltow - nikt im nie wierzy, mimo ze ilosc falszywych oskarzen o gwalt jest taka sama jak w przypadku innych przestepstw - czyli zaledwie kilka procent. Do 9 miesiecy spedzonych w ciazy dolicze jeszcze zlosliwe usmieszki, pytania sasiadow i pracodawcy, z kim to dziecko itd. dzieci z gwaltu czy niepelnosprawne nie powinny sie w ogole rodzic. Jest jeszcze trzecia sytuacja - kiedy para jest razem, ale po kilku miesiacach ciazy ojciec nagle sie wycofuje - co matka ma zrobic? W leb sobie strzelic? Nie kazdy ma rodzine do pomocy. mowienie o czlowieczenstwie plodu jest smieszne. Zajmijcie sie najpierw NARODZONYMI dziecmi i ich matkami w potrzebie, adoptujcie, a potem dopiero moralizujcie. Temat: LPR robi nam reklame w Europie Kormoranie, kobietę która dokonała aborcji można nazwać kobietą! To, że dokonała czegoś złego(zależy jaka aborcja bo uważam, że usunięcie dziecka które było "wpadka" jest złe) nie znaczy, że nie jest człowiekiem. Tak samo jak z mordercami. Zgodzę się także z Tobą, że przy wsparciu rodziny można żyć i kochać dziecko zrodzone z gwałtu ale kobieta mimo wszystko powinna mieć wybór i jeśli zdecyduje się taką ciąże usunąc nie może być piętnowana w żaden sposób. To jest kwestia decydowania o sobie np. nie chce mieć dziecka z mężem z jakiś względów to dlaczego miałaby mieć dziecko z gwałtu? To tak jakby ktoś stwierdził, chodź utniemy Kormoranowi rękę i niech z tym żyje. Oczywiście wiem ,że porównanie dziecka do ręki jest troszke kiepskie ale też możesz z tym żyć, przyzwyczaić się, ale czy tak naprawde chciałbyś żyć bez ręki? Pewnie jak szybko się da być założył proteze. I właśnie odbieranie prawa do aborcji ciąży powstałej w wyniku gwałtu jest czymś w rodzaju zakazu noszenia protez. Co do dzieci z cięzkimi chorobami i upośledzeniami wykrytymi podczas badań prenatalnych to uważam, że także rodzice powinni decydować czy będą w stanie udźwignąć ten ciężar. A tak w ogóle to ta rozmowa jest troszke jak ze ślepym o kolorach. Niech się jakaś pani wypowie bo my tak sobie możemy gadać... Temat: Skąd się bierze wysoka samoocena? Gość portalu: ida napisał(a): > Co to znaczy "z mądrej miłości i akceptacji w domu rodzinnym"? Nie sadzę, żeby > rodzicom, którzy są zakompleksieni, o tej przysłowiowej niskiej samoocenie, to > nawet jeśli będą kochać "mądrze", automatycznie uda sie wychować dziecko pewne > siebie, pewne własnej wartości, tudzież innych takich cechach... Zglasza sie "praktyk" ;-) Madra milosc - to...o kurcze, to po prostu madra milosc.;-) A tak powaznie - nie ma milosci madrej i glupiej - albo jest po prostu MILOSC, albo jej nie ma. I kropka. Kochac dziecko, czy kogokolwiek, to chciec dla niego dobra. Wiec myslec trzeba, zeby to dobro bylo. Kochac - to akceptowac. To pozwalac byc wolnym. > Poza tym niech mnie jakiś praktyk wyprowadzi z błędu jeśli sie mylę, ale wydaje > > mi się, że nie ma czegos takiego jak "wychowanie" dzieci. Jest cos takiego, jak "wychowanie dzieci" Juz starozytni mowili: slowa ucza, przyklady pociagaja. A wychowanie - to dawanie przykladu. Wiec takie gadki, ze taka dobra rodzina i takie dziecko nieznosne w przedszkolu/szkole...Wiem, wiem, brak czasu, brak pieniedzy, brak... Ale zdarzyc sie moze "wtorna niska samoocena"... (ale to inna bajka) Temat: co myslicie o adopcji... Szczerze - mnie samej chodzi to po głowie. Mam jedno dziecko, roczne, chcę mieć ich więcej i nie zarzekam się, że wszystkie muszę urodzić sama. Nie chodzi mi tu o wspomniane lenistwo. Poruszę inną kwestię z tym związaną; otóż ja się spotkałam z tym (w kręgu bliskich mi osób), że o adopcji mówi się jako o złu ostatecznym - AMBICJĄ jest posiadanie WŁASNEGO dziecka, a jeli wszystkie środki zawiodą, to wtedy można pomyśleć. Beznadzieja. Adoptowane dziecko też może być moim własnym - stanie się nim, jeśli je zaadoptuję. Serce mam raczej pojemne. W pracy stykam się z dziećmi, których nikt nie chce. To wstrząsające. Widziałam 1,5 roczną dziewczynkę, uderzającą główką w ramy łóżeczka. Żadne wieczorne dzienniki nie zrobiły na mnie takiego wrażenia. Tu nie można myśleć: wezmę sobie maluszka, tiritiri, będzie ślicznie, etc. Nie ma miejsca na zachwyty nad swoim altruizmem. To jest po prostu jedna z wielu życiowych decyzji, nie ma jej co uwznioślać ani demonizować. Miłość nie jest uczuciem - tego uczą już w szkołach. Więc decyduję się kochać dziecko, z którym mam tworzyć rodzinę. I zaczyna się harówa... Bardzo podoba mi się zdanie z książki p. Kotowskiej (zdaje się), tłumaczące związek z dzieckim adoptowanym mniej więcej tak: "Jesteś moim dzieckiem, ale przez pomyłkę urodziłeś się nie tej mamie". Każdy człowiek powinien mieć kogoś, kto go kocha. Przepraszam za chaotyczność, ale mały mi choruje i kiepska noc za mną. Temat: dziadkowie straszą dziecko Nie wolno straszyć dzieci. Koniec i kropka. Tak samo jak nie wolno ich bić. Potzebna jest stanowcza rozmowa. Krótkie żołnierskie słowa: "jak będziecie mi straszyc dziecko to będziemy musieli zrobić przerwę w wizytach." Tu nie ma pola do negocjacji. Dziadkowie albo musza poszukac innnych form wywierania wpływu albo pogodzic się z tym że nie będą dziecka widywac jakiś czas. na szczęście w okresie kwarantanny można im dac do poczytania ksiązki na ten temat np Mazlish i Faber o wychowaniu (książeczka zólta) gdzie pięknie pisza o godności dziecka i o dobrym z nim porozumieniu (W POlsce wydana jako ostatnia ale napisana jako pierwsza) lub Korczaka "JAk kochac dziecko" lub Gordona "Wychowanie bez porażek". To wszystko jest o szacunku do dziecka. A szacunek jest fundamentem zdrowej relacji. Pozdrawiam JD Temat: Gabrysia - ideał czy 'przesłodzona' postać? W porzadku, użyłam niewłasciwych słów, z tym uprzedzeniem przesadziłam - po prostu troszkę trudniej jest kochać Gabrysi dziecko, które jest podobne do człowieka, na którym się zawiodła. Ona ma w sobie lęk, ze Laura wzgardzi jej uczuciem, a tak bardzo tego nie chce, bo ją kocha tak mocno jak tylko matka moze kochać dziecko. Gabrysia boi się odrzucenia. Jest wrażliwą idealistką i kochała Pyziaka całą sobą, a on ją rozczarował. Ma po nim przykre wspomnienia, a Laura go przypomina dlatego jest jej trudniej ją kochać.Najbardziej lubimy tych, którzy są do nas podobni - przecież to jest takie oczywiste. Gdybyśmy kochali się wszyscy bezwarunkowo byłby raj na ziemi. Autorka pokazuje, że w życiu jest różnie i moim zdaniem wcale na siłę nie przedstawia Gabrysi jako ideału. Za to daje swoim czytelnikom wskazówki jak sobie radzić ze złymi emocjami. A tak na marginesie: czy naprawdę nie może być tak, że sprawa nieudanego małżeństwa może boleć Gabrysię przez całe życie? Ja uważam, ze to jest jak najbardziej możliwe i nie ma w tym żadnej przesady. I dopóki Pyziak nie wyjdzie z ukrycia, nie spróbuje uczynić cokolwiek, by mu wybaczono, Gabrysia będzie miała uraz. Zło, które wyrządził Pyziak rozprzestrzenia się zatruwając relacje między matką i córką i pewnie do niego wróci. Ale MM da mu szansę, bo przecież nie jest ostatnim draniem, tak myslę. Temat: "niewazne, czy chł. czy dziew. byle bylo zdrowe" Wiesz Reniu, ja mysle ze czasem prosciej jest kochac dziecko ktore umarlo. Zachowac w pamieci widok okruszynki ktora na nas tak ufnie patrzyla. Zmarle dziecko sila rzeczy jest doskonale. To nie jest tez tak, ze robi sie badania by potwierdzi ze dziecko jest zdrowej "a jak chore to 100% skrobanka, bo nie urodze chorego dziecka". Nigdy zadnej z tych kobiet ktore usunely ciaze nie oceniam, bo nie wiem jak ja bym sie zachowala. Ale przede wszystkim: tak pieknie sie pisze o trudnym macierzynstwie, poswieceniu dla chorego dziecka. A jesli ono zatrzymuje sie na rozwoju kilkudniowego noworodka i zyje tak przez wiele, wiele lat? Jesli zycie do tego oznacza dla niego cierpienie? I wreszcie - jakos trzeba sobie "zracjonalizowac" to co nam sie przytrafia. Tlumaczenie sobie ze poronienie bylo dzialaniem natury eliminujacym ciezko chore dziecko nie znaczy ze ktos je mniej kochal. Po prostu troche latwiej zyc z taka swiadomsocia. sciskam anka Temat: czy ratować wcześniaki? Czytam i czytam a lzy same cisna mi sie do oczu...i wlasciwie nie wiem co mam napisac , tyle we mnie emocji ze az brak slow :( powiem tylkko ze sama urodzilam dziecko w 27 tygodniu. Mala miala 38 cm i wazyla 1100 g . Dzis ma dwa lata i najwazniejsze, ze jest zupelnie ZDROWA . Dzieki wspanialej opiece lekarzy i ogromnym poswieceniu ludzi , ktorzy sie nia zajmowali. Kiedy sie urodzila nikt nie wiedzial, czy bedzie normalnym i zdrowym dzieckiem, ale jedyne o co wtedy prosilam Boga, to aby jej nie zabieral. I dlatego jest dla mnie rzecza NIEWOBRAZALNA , kiedy pozbawiamy szansy przezycia takiej malej istotki :( . Mam znajomych , ktorzy maja wlasnie takie dziecko "roslinke" urodzone w terminie . Wiec jesli nie ratowac zycia wczesniakow, to moze i niedlugo zrodzi sie kolejny pomysl eutanazji w tym przypadku dzieci chorych ? lineczkaa napisała: Jaką mamy > gwarancję, że nasza miłość będzie bezwarunkowa? Że będziemy kochać dziecko, > które nigdy nie zobaczy naszej twarzy, nigdy nie usłyszy naszego głosu, nigdy > nie usiądzie, nie pójdzie do szkoły itd I tak na zakonczenie mysle sobie, ze milosc do dziecka jest zawsze bezwarunkowa Temat: czy ratować wcześniaki? hmmm, mnie uratowano. Co prawda urodziłam się na początku 32 tyg, ale jednak :)) Mam wrażenie, że to przez postęp medycyny jest ta dyskusje, czy ratować, czy nie. Kiedy ja się rodziłam (a węgiel wtedy powstawał) nie było mowy, żeby uratować dziecko np. z 24 tygodnia i pozwalano takiemu dziecku odejść bez bólu dbając, żeby miało ciepło i nie było głodne. No i chyba o to w tym wszystkim chodzi. Gdybym urodziła się np. w 26 tyg. nie zostałabym miesiąc w szpitalu, moi rodzice by sie ze mna pożegnali, bo innego wyjścia by nie było. Teraz taka możliwość jest i zaczynają się schody, bo jaka jest gwarancja, że dziecko z 24-26 tyg. będzie w pełni sprawne, czy będzie "żyło" czy żyło? Jaką mamy gwarancję, że nasza miłość będzie bezwarunkowa? Że będziemy kochać dziecko, które nigdy nie zobaczy naszej twarzy, nigdy nie usłyszy naszego głosu, nigdy nie usiądzie, nie pójdzie do szkoły itd. Mi się wydaje, że bym potrafiła, ale... Dzięki postępowi medycyny prawie nie ma selekcji naturalnej, a ludzie to jedyny gatunek, który pozwala perztrwać najsłabszym jednostkom. Nie twierdze, że to źle, ale czyni nas to z pokolenia na pokolenie słabszymi. Temat: A ja z innym problemem Joanno, bardzo ladnie to napisalas, z dystansem, od serca, spokojnie. Ja nie mysle ze kazdy powinien kochac dziecko swojego meza, ale dla mnie to nie bylo duzym problemem i przyszlo naturalnie. Dla innych jest to ciezkie do zaakceptowania, chocby do lubienia, ale kazdy jest inny. Mimo iz nie odebralam temu dziecku ojca troche z poczatku czulam sie winna, to minelo, teraz tylko mysle jak mu pomoc. Masz racje do milosci nie mozna zmusic, to trzeba czuc. Ja sie ciesze ze mi sie udalo. Hm, moja siostra lubi moje dzieci ale chyba ich nie kocha tak jak ja jej dzieci...dlatego wiem jakie sa uczucia i kazdy kocha, lubi inaczej, z inna intensywnoscia. A sa ludzie ktorzy lubia tylko siebie i mysle ze to tez nie jest takie zle dopoki nie krzywdza innych. Pozdrawiam serdecznie. Temat: obrażenie na dziecko Mi też wydaje się to beznadziejne. Tak jak pisała jedna z dziewczyn - rodzic jest po to żeby kochać dziecko, a nie po to żeby realizować przez dziecko swoje ambicje i plany. Bardzo mi się podobalo co kiedyś powiedziała Kasia Nosowska - chcę, żeby moje dziecko wyrosło na szczęśliwego człowieka. Jeżeli kiedyś zdecyduje, że zostanie listonoszem, to nie będę oponowała. Pozdrawiam PS. Chorym jest obrażanie się na dziecko za to, że chce żyć tak jak chce, że podejmuje takie a nie inne wybory. Takie jest wzbudzanie w dziecku poczucia winy za to, że jest jakie jest. Brzydkie. Temat: Ile tak naprawdę "kosztuje" dziecko?? to bardzo ważne że się kochacie i będziecie kochać dziecko którego oboje peragniecie... ale pomysl czy nie lepiej poczekać aż skończycie oboje szkołę, choć jedno z was będzie miało stałą pracę... piszesz że miesięcznie "UZBIERASZ" około 1000 zł- chcecie wynająć pokój za 400zł- zostaje 600zł na utrzymanie 3 osób... trochę mało. weź pod uwagę wszystkie ewentualności- praca na zlecenie nie jest stałą- dziś jest jutro być może nie ma jej, a jeśli dziecko będzie potrzebowało specjalistycznej opieki, leków, a jeśli będziesz musiała karmić mlekiem modyfikowanym? sami też musicie jakoś żyć, inna chistoria gdyby te pieniądze były przeznaczone tylko na dziecko. jeśli masz wybór (przecież nie jesteś jeszcze w ciąży) zastanów się czy nie lepej trochę poczekać. z drugiej jednak strony tak na prawdę jhigdy nie ma odpoeiedniego, bądź nieodpowiedniego czasu na dziecko- zawsze jest coś- szkoła, praca i możnaby tak odkładać tę decyzję do końca życia. A pieniędzy też nigdy nie za wiele- dziwna zależność- in więcej pieniędzy, tym większe potrzeby... Temat: pewnie mnie zlinczujecie "ashan napisała: > Aaaa... To nie rozumiem... Z jakich innych przyczyn nie potrafią się przyznać? > Innych od czego? Od przyczyn, które podał Ci Twój mąż?" Nie Ashan - źle mnie zrozumiałas ..... chodziło mi raczej o to jak czesto zdarza sie, że tatusiowie myśla podobnie do mojego faceta (nie męza) ale na pozór, dla dobra "sprawy" udaja, że jest inaczej i na poczatku "udają" zainteresowanie dzieckiem a potem nagle znikają. Mysle, że probelm istniej bo czesto czytamy, że tatus był, był kochany i nagle sie zmył ..... wydaje mi sie, że w tamtych sytuacjach mechanizm jest podobny bo nie wierze, ze można kochać dziecko a potem z dnia na dzień przestać. Mnie sie wydaje, ze uczciwiej jest od razu postawic sprawe jasno - co zrobił mój facet - od początku powiedział, że nie chce dziecka, sprubował zakaceptowac, ale gdy poczuł, że to nie to i nie ma sensu - odszedł oszczędzając wszytskim niepotrzebch stresów i rozczarowań. Myśle, że wielu facetów nie potrafi sie oficjalnie przyznac do uczuć, któe powszechnia sa tępione - czytałam gdziś o tym (to było chyba w Wysokich obcasach) że jest silna presja na facetów, którzy MUSZA akceptwać dzieci spłodzone wbrew ich woli. - Matiza Temat: kobieta+mezczyzna+drugie dziecko Gość portalu: uncja napisał(a): > farsa napisała: > > > Gość portalu: uncja napisał(a): > > dzieci pokazują nam, czym jest cierpliwość ["mamo, dlaczego..."? po >> dwieście > > dwadzieścia cztery razy dziennie]. >Opowiadasz straszne bzdury! Cierpliwość??? Udusiłabym........ *** a to lepiej nie miej dzieci. jeśli jedyną reakcją na ich normalne reakcje byłyby rękoczyny lub złoczyny - odpuść sobie. w istocie. i nie opowiadam bzdur. bo w przeciwieństwie do ciebie hartuję się w podobnej cierpliwości. dwieście dwadzieścia cztery razy dziennie. ale ty... odpuść sobie. > Ty masz swoje refleksje, ja swoje (poparte doświadczeniem, niestety). Chodziło > mi głównie o to, że nie każda kobieta czuje się dobrze w roli matki i > idiotyzmem jest przekonywać kogoś, że wszystko się zmieni po jakimś czasie, że > facet jej udowodni jaka to piękna rzecz macierzyństwo... ***a czy ja cię przekonuję do idei macierzyństwa? > Nie każdy znajduje w > tym radość. I nie mówcie, że po porodzie wszystko się zmienia. Nie chcę czuć > się zmuszona kochać dziecko z poczucia obowiązku, a nie z głębi serca. Sorry. *** mam wątpliwości związane z kondycją twojego serca. ale moje watpliwości to moja sprawa. i nie mów, że twoje refleksje są parte doświadczeniem. zostaniesz matką [rany! tylko nie to! bo przecież udusisz małe, kiedy zakwili w nocy!] - pogadamy. tymczasem kończę dyskurs. Temat: do dziewczyn "po" : WAŻNE! pomóżcie! 1. gdybyście mogły cofnąć czas... Co mogłoby wpłynąć na to, żebyście urodziły? Na pewno oparcie ze strony ojca dziecka, jego decyzja była by kluczowa. Myślę też, że gdybym znalazła wcześniej to forum lub miała szansę porozmawiać z kimś o innych rozwiązaniach – urodziła bym. 2. czy gdybyście miały tzw. dach nad głową i konkretną pomoc finansową, dokonałybyście aborcji? Miałam wszystko. 3.czy zwracałyście się do kogoś o pomoc? jaka była ewentualna reakcja tych osób/instytucji? Rozmawiałam z przyjaciółką – matką samotnie wychowującą dziecko. Opowiadała mi, jak jej było ciężko nauczyć się kochać dziecko którego nie chciała. Powiedziała że moje dziecko zasługuje na znacznie więcej i lepiej żeby urodziło się w innym czasie - wystarczyło. Rozmawiałam o tym z trzema osobami, wszyscy przekonywali że aborcja będzie dla mnie najlepszym rozwiązaniem. 4.czy gdybyście miały pomoc psychologiczną, dokonałybyście aborcji? a może taką pomoc otrzymałyście, a mimo to dokonałyscie aborcji? Trudno powiedzieć. 5.z jakich (chodzi wyłącznie o wielkość i liczbę mieszkańców) miejscowośći pochodzicie? Ok. 5000 mieszkańców. Temat: Chodzicie do spowiedzi? Rety, dziewczyno, ty jestes glupsza niz ustawa przewiduje !!!! ;) Ludzie chcą dzieci, zeby robic problem swojej rodzinie??????? Idiotyzm... Ludzie chcą miec dzieci, bo tak każe im natura i serce! I stając sie rodzicami powinni zdawac sobie sprawe z trudnosci, jakie niesie za soba wychowanie dzieci... Ale zawsze jest "cos za cos": nie ma dziecka idealnego, ktore by nigdy nie plakalo, nigdy nie sprawilo klopotu... Ale po to jest sie rodzicem, zeby kochać dziecko i pomagac mu w zyciu... Temat: jak nauczyc siusiania na nocnik?poradzcie na ten i inne tematy czytałam ksiązke Jak kochac dziecko Janusza Korczaka. Dawne czasy ale spostrzezenia trafne. Ja przynajmniej sie z wieksz Dziecka nie da sie nauczyc siusiac do roku czasy i wszelkie pozytywne efekty to dzielo przypadku. Wiemy, ze dziecko załatwia sie po jedzeniu, wiec moze sie zdawac ze dziecko pojmuje o co w tym chodzi. Po roku mozna probowac uczyc dziecko siusiac do nocniczka. JA mam 3,5 miesieczna coreczke wiec wszystko przed nami. A swoja droga zastanawiam sie jak sprawdzaja sie nocniczki z pozytywka ??? Temat: Gdzie znaleźć matkę, która chce oddać dziecko do moli75 a to dla ciebie takie ważne,m co powiedzą inni czy tez najważniejsze jest dobro twoje i dziecka? Ludzie adoptują dzieci i mówia o tym nawet na łamach gazet czy w telewizji i nie wstydzą się tego, a poza tym jaki to wstyd kochać dziecko? Dla mnie wstyd to wtedy, gdy sie jego nie kocha, a ludzie "normalni" szanują rodziców adoptujących..Ja mieszkam w mieście 25 000 i nie powiem żeby to było małe miasto, pomysl o tym .... Temat: Sąd nad pobudliwym dzieckiem Łatwo jest głosić radykalne poglądy, gdy się jest teoretykiem. Sytuacja jest bardzo trudna dla wszystkich stron: po pierwsze dla dziecka, które nie ma przyjaciół i szansy na sukces w szkole (często przy dużych zdolnościach i możliwościach), po drugie dla jego kolegów - zwyczajnie bojących się codziennej agresji, po trzecie rodziców - bezradnych (mogą tylko kochać dziecko i akceptować) i po czwarte dla nauczycieli mających obowiązek dbać między innymi o bezpieczeństo wszystkich swoich uczniów. A zachowanie dziecka z ADHD jest nieprzewidywalne. W mojej szkole tylko przez pół roku pracowała pedagog mająca doświadczenie, wiedzę i talent postępowania z trudnymi dziećmi - prowadziła socjoterapię. Większość nauczycieli (ja też) skończyła co najwyżej 20 godzinny kurs - ale to za mało! Nie ma co udawać, że dajemy sobie zawsze radę - bywa, że dajemy sobie radę. Jak rozwiązać istniejącą sytuację - sama nie wiem. Warto spytać o to specjalistów od ADHD - a tacy w Warszawie są. I nie oszczędzać złotówek, bo fachowcom trzeba płacić. Nauczanie indywidualne to półśrodek i choć sama tak pracuję, mam mieszane uczucia. Temat: Proces w imię "źle urodzonej" Czy błędy porodowe nie dotyczą uszkodzeń dziecka W CZASIE PORODU wskutek zaniedbania lekarza? Wtedy oczywiście odpowiedzialność położnika jest ewidentna, ale tu chyba ten paragraf nie ma zastosowania. Co oznacza sformułowanie, że lekarze zmusili do urodzenia chorego dziecka? Przecież ta kobieta mogła zrobić badania prywatnie, aborcję prywatnie, a w ostateczności zostawić dziecko w szpitalu, jeżeli nie odpowiadało jej oczekiwaniom. Cała ta sprawa jest jakaś dwuznaczna moralnie. Kochać dziecko, a mówić, że jego istnienie jest złem i lepiej, żeby wcale go nie było? I sprowadzenie wszystkiego do uzyskania (dużych) pieniędzy na własne potrzeby. Gdyby spojrzeli na sprawę szerzej i np. rozpoczęli kampanię na rzecz dostępu do badań prenatalnych czy założyli grupę wsparcia dla rodziców w podobnej sytuacji. A oni uważają się za najbardziej pokrzywdzonych w 38-milionowym kraju i żądają z tego tytułu jakichś nadzwyczajnych przywilejów dla siebie. Zabezpieczenie materialne do końca życia, gdy kilka milionów rodziców nie wie, czy jutro dostanie wypłatę na chleb dla dziecka i czy ta wypłata nie będzie ostatnia. Temat: Obojętność To nie tak, ze mama od razu kocha a tata później. To stereotyp. Jakaś formułka z książki. U mnie było odwrotnie - przez wiele miesięcy przyglądałam się jak kochać dziecko. Mąż szalał z zachwytu, a ja wciąż czułam się zniewolona, przymuszona... Ale starałam się być blisko, żeby niczego nmie przeoczyć, w końcu to moje dzieci. Chętnie oddawałam pod opiekę babciom, żeby tylko wyjść z domu, pożyć własnym zyciem. I właściwie nie wiem kiedy to się stało, bo to był długi proces - od pojedynczych wzruszeń, sympatii... A teraz mają juz po dwa lata, kocham na zabój i nawet wyjazd w na moje ukochane narty mogłabym sobie ze spokojem serca odpuścić gdyby się okazało, że dzieci nie moga pojechac ze mną Wszystko się zmienia. Masz dobre nastawienie - martwisz się swoją obojętnością. Daj sobie i dzcieku czas. Nic na siłę. Ale bądź blisko. On cię "za chwilę" tak złapie za serce ... Wtedy zrozumiesz, ze nie ma nic ważniejszego na świecie. Mówię Ci to ja - matka długo dojrzewająca do miłości. P.S. do dzisiaj nie lubię dzieciaków poniżej 6 miesiąca życia Trzymaj się! Temat: 13-latka wywalczyła prawo do godnej śmierci 13-latka wywalczyła prawo do godnej śmierci A ja nie mogę nie uznać jej prawa do takiej decyzji. Jako rodzic walczyłabym pewnie do upadłego o własne dziecko, ale moje jest jeszcze dość małe i to ja podejmuję decyzje. Nie ma poza tym doświadczeń z chorobą, bo jest zdrowa, nie ma za sobą 8 lat "w szpitalu". Trzynastoletnie dziecko, choć nadal dziecko, umie myśleć abstrakcyjnie i umie podejmować świadome decyzje. Szacunek dla rodziców, że umieją to uszanować. A jeżeli ktoś sądzi, że podjęcie takiej decyzji przyszło im łatwo, znaczy, że a. nie ma dziecka (nie wie co to znaczy kochać dziecko) b. jest idiotą. Temat: Do bebepep o bosz, ale sie zawstydzilam i zarumienilam..... nie uwazam sie za autorytet, ale mam dwoje dzieci i sporo kolezanek z dziecmi, wiec widze rozne modele wychowania i ich skutki. od czasu do czasu wypozyczam jakas ksiazke, niestety nie moge podac tytulow, bo mieszkam w niemczech i podejrzewam, ze te ksiazki sa w polsce niedostepne. po polsku mam jedynie "wychowanie bez porazek", ale mi gdzies ta ksiazka wsiakla, wiec nawet autora nie moge podac. w pierwszej ciazy (13 lat temu) i pare lat po porodzie kupowalam miesiecznik o dzieciach, nazywa sie "rodzice" (oczywiscie po mniemniecku). bardzo mi sie podobal, wiele bylo w nich madrych artykulow, ale po paru latach teksty zaczely sie powtarzac, wiec przerzucilam sie na ksiazki. gdy mnie jakis temat nurtuje, to biegne do biblioteki. w ten sposob znalazlam sporo propozycji zabaw z niemowlakami, ksiazke o masazu niemowlakow, o plywaniu, o niejadkach itp itd. ostatnio jednak najczesciej uzywam wlasnego zdrowego (mam nadzieje) rozsadku. wychowanie wlasciwie nie jest skomplikowane. akcjonizmem niczego sie nie wskora. jedynie staly przyklad dziala na dziecko. to co mozna zrobic, da sie policzyc na palcach jednej reki: 1. kochac dziecko 2. respektowac je jako osobowosc 3. byc autentycznym 4. dac mu poczucie bezpieczenstwa 5. udzielac sie na forum )) tutaj znajdziesz wiele dobrych rad, mnostwo swietnych mam dzieli sie swoimi doswiadczeniami. pytaj! pozdrawiam cie serdecznie! beata Temat: czubek tez czlowiek..... Właśnie w Kawa, czy Herbata jest rozmowa z psychologiem o przyczynach agresji. Wszystko zaczyna się w domu. Mówi, że trzeba kochać dziecko, a rodzice teraz nie mają na to czasu. W szkole dziecko jest traktowane jako zło konieczne. Ostatnio byłam świadkiem jak gromada nastolatków otoczyła i prześladowała chorego nastolatka po Heine-Medina. Ten nie mógł od nich uciec i zaczął się już przed nimi bronić rzucając kamieniami. Inni też zaczęli zbliżać się, śmiejąc się z tego. Nikt ze starszych nie zareagował. Totalna bierność. Widząc co dzieje się zaczęłam do nich krzyczeć, aby zostawili jego w spokoju i wtedy zaczęli się rozchodzić. Jeszcze niektórzy próbowali coś tam gadać. Wygląda to tak, że ludzie nie reagują, bo każdy na kogoś zrzuca odpowiedzialność, że to ktoś inny powinien zareagować. rozmawiałam o tym z koleżanką psychologiem. Druga sprawa to jest ostatnio modne wychowanie bezstresowe dzieci. W imię tego dzieciom wszystko wolno. Nie wychowuje się ich i nie pokazuje, co jest dobre, a co złe. Dzieci czują się bezkarne wobec innych. A, widać to najbardziej w przedszkolach, szkołach. Wystarczy jeden prowodyr i już rozwalają wszystko. I w ogóle wzrastająca agresja. Jest trudniejsze życie i o wszystko trzeba walczyć. To nakręca ogólną agresję w społeczeństwie. Z takim jak ten, który zadzwonił do Ciebie,Maretino to odłożyłabym słuchawkę. On nie ma prawa tak zachowywać się, a Ty nie musisz i nie powinnaś tego słuchać. Pozdrawiam. Temat: Kto ma władze rodzicielską ??? >iza, ty znasz kilka przypadków, ja natomiast dziesiątki innych, gdzie tzw nieinteresowanie się jest wynikiem działań matki.> Dobrze, że jest kogo obarczyć wina za własną nieudolność. Co trzeba zrobic by ojciec przestał kochać dziecko? Jakich użyć słów i metod? Nie rozumiem. Albo kochasz i udawadniasz to swoim postepowaniem albo nie. I szukanie usprawiedliwienia w formie "bo matka jest temu winna" swiadczy o niedojrzałości takiej osoby. Ja rozumiem,że znasz przypadki gdzie ojciec zapomniał o dziecku bo mamusia go zniecheciła, ale co to oznacza? Że mam czuć żal do tego ojca? Nie, czuje wyłącznie pogarde do takiego osobnika że nic nie zrobił by było inaczej. Zawsze jest jakieś rozwiązanie. Ale najłatwiej zapomnieć, udawać że sprawa nie istnieję a jak ktoś zapyta to winnym jest ktoś inny. Szkoda,że za niedojrzałość rodziców płaci osieroceniem dziecko. pozdr. Iza Temat: bardzo wazne - prosze o porady Czy nie ładny cytat: "Nowa dieta jest wyrazem zaufania nauki do żywego ustroju, tolerancji dla jego woli. Gdy podawano białka i tłuszcze, chciano zmusić ustrój do rozwoju specjalnie dobraną dietą, dziś dajemy wszystko: niech żywy organizm sam wybiera, co potrzebne, co przyniesie pożytek, niech sam zarządza w zakresie posiadanych sił, aktywów posiadanego zdrowia, potencjalnej energii rozwoju. Nie -co dajemy dziecku, a - co ono przyswaja. Bo każdy gwałt i nadmiar to balast, każda jdnostronność to możliwy błąd. (...) Kiedy, jak, czym dokarmiać? Wówczas, gdy dziecku nie wstarcza wyssany litr mleka, stopniowo, czekając zawsze na reakcję ustroju, dokarmiać wszystkim, zależnie od dziecka, od jego odpowiedzi". Kłania się Janusz Korczak "Jak kochać dziecko"- stare to, ale jakie rozsądne. Jszcze ten cytat mnie zastanowił swą aktualnością: "Obyśmy z przesądu o >zielonych stołeczkach< nie wpadli w przesądy o >idealnych krzywych<". Temat: Ojciec po genach, matka nie. Imo surogactwo to nie jest praca, a proceder. I co najmniej dopoki nie zostanie zalegalizowana, procederem pozostanie. Moim zdaniem rowniez nie mozna wyceniac macierzynstwa. Kropka. Hormony - jak napisalam - pomagaja emocjom. I - jak napisalam - trudno mi sobie wyobrazic zdrowa psychicznie kobiete, ktora przechodzi przez ciaze bez emocji. Zwlaszcza ciaze, ktora zakonczy sie oddaniem dziecka. Nie kazda kobieta jak ty uczy sie kochac dziecko po porodzie. 'Ogarnac emocje?' Sprobuj powstrzymac milosc do dziecka, powodzenia. Jesli twoja corka zostanie surogatka i bedzie miala problem z oddaniem dziecka, mozesz jej ewentualnie wytlumaczyc, ze powinna byla raczej zajac sie inna kariera, niz zarabianiem na macicy. Na pewno jej to pomoze. Temat: testy do adopcji dzięki za słowa pociechy, Paula! A jeśli chodzi o pieska to mam 9 letnią jamniczkę którą tak kocham, że aż do wariacji... Nie wiem, czy umiałabym mocniej kochać dziecko... Może własnie dlatego tak ją kocham że nie mam dzieci, ale ona mi nie chce pomóc zajść w ciążę!!!!!!!!: Temat: Kto ma władze rodzicielską ??? tataadriana napisał: > wychodzi na to, że osobą zdolną kochać dziecko jest wyłacznie matka. > ewentualnie next mamusi, który załapał plusy biologiczny ojciec w najlepszym > > przypadku potrzebny jest do regularnego płacenia alimentów, minimum pokrywając > połowę kosztów utrzymania. natomiast praw rodzicielskich to najlepiej żeby nie > miał. bo przecież nie potrafi kochać. jakie to smutne Chloptasiu, wroc do szkoly, masz problemy z wyciaganiem logicznych wnioskow, zakres 1-3 klasy szkoly podstawowej. > tylko zastanawiam się dlaczego nastawiałyście się, aby ci ojcowie waszych > dzieci byli ciągani po sądach. czy może dla zaspokojenia próżności? przecież to > > takie niesamowite uczucie, udowodnić przed sądem na podstawie nie bycia z > dzieckiem, że ojcu nie przysługują żadne prawa. Swoje paranoje lecz na innym forum lub u specjalisty. I na koniec zastosuj sie w koncu do dobrej rady wujka Staszka. M. Temat: Jakie kontakty z dzieckiem z byłego związku? Tylko jeszcze jedna rzecz.. Byc dobrym tata , to nie tylko kochac dziecko.. Ale czuc sie za nie odpowiedzialnym, pomagac mu, byc w trudnych chwilach , pamietac o Nim.. itd... Mysle ze tego troche brakuje... Kochac - zalezy co sie pod tym slowem kryje.. Tak jak pod mianem DOBREGO TATY... Mag PS, jak dziecko jest w szpitalu , czy chore - to nie tylko zadzwonic i zapytac ( np 3 dni puzniej )jak tam i co mu bylo ... Byc Tata - to nie tylko to co zadawalae ojca i daje muysatysfakcje.., ale tysiace sytuacji , ktore sa truden.. Temat: Opolski szpital wydaje rodzicom płody dzieci Zapewne nie masz dzieci i dlatego nie rozumiesz co znaczy kochać dziecko swoje czy jest narodzone czy nie. Wszystkim trzeba zapewnic godny pochówek. Chciała byś żeby twoje dziecko zostało spalone ze śmieciami lub spuszczone w toalecie jak podała wczoraj telewizja. Myśle że nie. Więc nie pisz (fuj to obrzydliwe) bo to co robisz jest takie. Temat: Kochać a zakochać się to 2 rozne oddmienne uczucia zakochanie to jest tzw. zauroczenie ktore moze w kazdej chwili prysnac Kochac to jestr cos glebszego ,trwalszego,bo kocha sie wady i zalety w danym czlowieku p.s. Chociaz moim zdaniem uczucia to nie jest fajna sprawa bo i tak w jakis sposob sie cierpi (zalezy to od oklicznosci) A najlepiej to jest kochac dziecko i zwierze jakies (np:swojego psa) bo wtedy sie mniej cierpi albo wogole To sa takie moje reflekcje z zycia (mojego) Temat: Adopcja Oto temat dla mnie :-) Tak, tak , tak! Pisalam juz, ze nie mam instynktu macierzynskiego, ale jesli kiedys sie takowy we mnie obudzi, to raczej wolalabym adoptowac, z roznych wzgledow. No bo po co sprowadzac na ten swiat jeszcze jedno dziecko, jesli mozesz uszczesliwic juz istniejace i nieszczesliwe? Poza tym fizjologia ciazy i porodu mnie przeraza, pare miesiecy temu moja przyjaciolka urodzila coreczke, ostatnio z nia rozmawialam i podzielila sie ze mna szczegolami tego "wspanialego" wydarzenia. Moja mama, jak cos takiego mowie, lapie sie za glowe i mnie opiernicza :-) Tlumaczy mi, ze swoje, to co innego itd, itp., ale jak sie wychowa dziecko od niemowlaka, to przeciez ono sie staje twoje. Zreszta, wiele kobiet przechodzi depresje poporodowa i dopiero po paru miesiacach zaczynaja kochac dziecko tak naprawde, jak juz sie nim pozajmuja i widza, ze jest od nich calkiem zalezne. Mam nadzieje, ze wystarczy mi samozaparcia, zeby wdrozyc moj zamiar w czyn. Znajac biurokracje, jaka temu procesowi towarzyszy... Temat: CC z tatusiem Ja miałam cc w IMiD na Kasprzaka i tam zapytano mojego męża, czy chce być na sali w czasie cc. Odpowiedział twierdząco i został. Nic za to nie płaciliśmy, ale to był rok 2001. Żadnych krwawych widoków nie było, bo wszystko jest robione za parawanikiem. Natomiast do tej pory pamiętam wyraz twarzy mojego męża, jak zobaczył córeczkę (lekarz pediatra podała mu ją na ręce). Niesamowity widok. Mi też łezka w oku się zakręciła, jak zobaczyłam Jego wzruszenie. Teraz też spodziewam się cesarki (ze względów medycznych) i również mąż chce byc przy tym. A ja nie wyobrażam sobie, żeby Go moglo nie być. Natomiast co do przywiązania ojca do dziecka, to uważam, że nie ma większego znaczenia, czy Ojciec będzie przy cc, czy nie. Moim zdaniem najbardziej ojciec zaczyna kochać dziecko w sytuacji, jeżeli od początku pozwolisz Mu się nim zajmować. Nie zwracaj uwagi, że robi to nieporadnie. Jeżeli troszeczkę go przeszkolisz i popodglądasz w trakcie opieki (aby w porę zareagować-chodzi o to, żeby np. pamiętał zawsze o podtrzymywaniu główki), to szybko się z tym oswoi i nabierze wprawy, a przy okazji będzie mógł odciążyć Ciebie. Im częściej będzie zajmował się dzieckiem, tym szybciej się do niego przywiąże.A nie ma na to szans, jeżeli będzie zawsze dostawał dziecko ubrane i przewinięte po to tylko, aby się chwile do niego pouśmiechać. Pozdrawiam B. Temat: Mniej tabletek wczesnoporonnych na "Langenorcie" Gość portalu: KR$ napisał(a): > Niestety nie wszystkie matki sa dobre i to ze ty tak uwazasz to wcale nie > znaczy ze tak bedzie, nie? Matka, ktora nie kocha swojego dziecka nie jest dobra matka. Dobra matka nie moze kochac dziecko "chciane" i nie kochac "niechciane". nie sadzisz? Temat: Bolesny poród ma swoje dobre strony Dziewczyny, o czym piszecie? Przecież nikt nie neguje, że ciało podpowiada np. zmiany pozycji. Ale ten pseudospecjalista-szkodnik twierdzi, że kobieta ma cierpieć aby kochać dziecko: "Więcej kobiet powinno znosić męki porodu, ponieważ leki przynoszące ulgę w bólu, w tym znieczulenie zewnątrzoponowe, wiążą się z poważnym ryzykiem medycznym, zmniejszając znaczenie porodu jako rytuału przejścia i podkopując więź matki z dzieckiem." http://dziecko.onet.pl/30187,0,0,dobrze__kiedy_kobieta_czuje_bol_poro dowy,1,artykul.html Przez tysiące lat kobiety były psychicznie katowane o biblijnej karze, wmawiano im że muszą cierpieć aby kochać(?), jeszcze niedawno w polskich szpitalach twierdzono że "ból uszlachetnia". Jak będziemy popierać sadystów za to, że do swojej chorej filozofii rzucą ziarnko prawdy (np. wspomnienie o naturalnych sposobach łagodzenia bólu), to nigdy nie skończy się to szaleństwo w znęcaniu się nad rodzącymi kobietami. Temat: Przypadkowy ojciec tylko że ja miałam sprawę przed zmianą przepisów ale teraz niestety życie i sądy pokazują inaczej teraz ze względu na całą tą nagonkę na obronę ojców, wystarczy, że taki tatus stwierdzi, że chce kochać dziecko (a nie ważne, czy rzeczywiście to szczerze mówi), to sąd daje mu prawa i nazwisko dziecku tylko alkoholikowi, narkomanowi, przestepcy i tego typu ojcom sąd nie da praw a takiemu, który zdradza czy po prostu się nie dogaduje z matką z dziecka, trudno odebrać jego prawa w stosunku do dziecka niestety, taka jest nasza rzeczywistość Temat: opiekunka Od miesiąca płacę niani 500 zł na miesiąc, za 8-9 godzin dziennie. Poleciła mi ją moja znajoma, moja niania ma ponad 50 lat, ale jest energiczną panią, codziennie wychodzi na 2-3 godz. z Anią na spacer, w domu mam zawsze czysto, Ania ma obiadek, a przede wszystkim kocha "ciocię", to ona uczy ją siusiać na nocnik, mówić, jest cierpliwa, czuła, ciepła i ma do dziecka dużo cierpliwości. Zaufaj dziecku, jeśli będzie płakało zawsze na widok niani, daj spokój, coś nie tak. Niech ktoś ze znajomych podpatrzy nianię na spacerze, ja tak zrobiłam, moja niania wygląda jak zakochana babcia. I tak powinno być, niania musi kochać dziecko. Pozdrawiam Temat: dziwny "tata" Nie wyobrażam sobie takiego zachowania. Jak mozna kochac dziecko i pozwolić np. żeby leżało w kupie, jak mozna go nie przytulic, kiedy płacze ... Nie wierzę, że jest aż tak zmęczony. Zresztą, ty przecież też nie siedzisz z załozonymi rękami cały dzień, też masz prawo być zmęczona i z tego powodu nie wykręcasz się od opieki nad dzieckiem. W głowie się nie mieści. Mój mąż aż się wyrywał do dziecka, żeby je przewinąć, nakarmić, nawet w nocy. Teraz (synek ma 8 m-cy) zajmuje się dzieckiem jak ja idę do pracy na rano a on ma no drugą zmianę, karmi go, przewija, chodzi na spacery, a potem ... do roboty na 8 godzin. Fakt, jest zmęczony, ale przecież oboje potrzebujemy wypoczynku. Jak oboje mamy na rano to po przyjściu z pracy robimy dyżury, np. najpierw on kima 1,5h a potem ja, na zminę kapiemy, itd. A z tym twoim mężem cos jest nie tak. Nie chcę ci mówić, żebyś od niego odeszła, bo to przecież Twoja decyzja, ale aż się prosi...POzdawiam. Temat: Samotni tatusiowie Grifciu, ty patrzysz z perspektywy ojca kochającego i wiem że nie umiesz sobie wyobrazić że mógłbyś zostawić swoje dzieci i pójść w świat. Kochać dziecko to nie znaczy tylko karmić je, opierać, przewijać i trzymać w cieple. Ja naprawdę lubię towarzystwo mojego dziecka a ono lubi moje, i nie chcę rezygnować z tej przyjemności dlatego że jego ojciec postanowił odejść. Szcześliwego Nowego Roku, życzę wszystkim nawet tym którzy tu na forum nie potrafią czasem powstrzymać się od wbijania szpilek (i przysięgam że nie mam na myśli Griffona) Alabama TLEN: wiseworld GG: 8661706 Temat: gorsze dziecko > Powiem tak: swiadomosc, ze rodzice nie staneli na wysokosci zadania, nie > dokochali, mieli w dupalu i skandalicznie Cie zaniedbywali potwornie boli. gdzie u Autorki mowa o skandalicznych zaniedbaniach? Kochać dziecko wycofane, z roszczeniową postawą nie jest łatwo, być może rodzice nie potrafili dać temu dziecku tyle miłości ile potrzebowało ale to dziecko jest już dorosłe i samo musi wykonać ogromną pracę by mimo tych deficytów jako tako funkcjonować. Temat: co ja mam robic?? absolutnie nie wychodź za człowieka, którego nie kochasz!!! To NAJWAŻNIEJSZE. Powiedz rodzicom, jak się sprawy mają, że zależy Ci na kim innym. Choćby po to, by nie nakręcali ślubu. Jeżeli Cię kochają ( a pewnie tak jest), staną po Twojej stronie. Zrób to NATYCHMIAST. Facetowi też powiedz. Należy mu się prawda.Co zaś do ciąży- sytuacja jest skomplikowana. Musisz ocenić, czy podołasz macierzyństwu, czy jesteś w stanie kochac dziecko nie tego własnie człowieka, na którym Ci zależy. Podejmij decyzję suwerennie. SAMA. Pamiętaj, że syndrom postaborcyjny jest WYMYSŁEM. Nie istniej. istneije tylko wzbudzone pzrez pro-liferów sztuczne poczuciew winy. NAde wszystkim, nie szukaj pomocy na tym forum. tutaj będa robić wszystko, by Cię od tej decyzji odwieść. Tutaj liczy się dziecko, nie TY. Porozmawiaj z kimś, do kogo masz zaufanie. I UFAJ SWOJEJ INTUICJI.Wysyłam ci moejgo posta równiez na priva, gdyż licze sie z tym, że zostanie wykasowany. Współczuję Ci bardzo. Temat: O ironio! Kupiłam"Dobrą miłość"Samsona-czytać?:((( ann_mart napisała: co to ma wspólnego z czytaniem książki? Którą w dodatku > > ja czytam, a nie moje dziecko? Jeżeliby pan X był super pedagogiem i napisałby > super podręcznik, ale przy tym byłby pedofilem - to co, dziecko miałoby nie > korzystać z tego podręcznika? I uczyć się z gorszych? I ja też miałabym go nie > czytać? > Czym innym jest bezpośredni kontakt z pedofielm a czym innym lektura jego > twórczości. > Pozdrawiam > Anka Tak jeśli czytam np. Mickiewicz to mam w nosie czy bił żonę ale jeśli ktoś kto robi takie rzeczy dzieciom uczy mnie jak kochać dziecko to co najmniej czuję się nieswojo. I tylko tyle! W wątku "Czy Andrzej S. to..." ktoś podaje przykład Religi, kt. pali jak smok a jest dobrym kardiochirurgiem. Owszem ale gdyby Religa zaczął prowadzić spotkania, na których uczyłby ludzi jak rzucić palenie to byłaby farsa. Strona 1 z 3 • Wyszukano 190 rezultatów • 1, 2, 3 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||