Strona Główna jajko wielanocne z papieru jajko wielkanocne-wycinanka jajko wielkanocne wykonanie jajko białko jajko laska jajko na miękko jajko na szydełku Jajko świąteczne jajko wielkanocne Jacques Delors |
Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jajko czy kuraTemat: psychologia alternatywna Gość portalu: kuleczka napisał(a): > > > myślalam o instytucie p.alternatywnej w Gdansku, mieszkam w elblągu wiec > gdansk mi najlepiej odpowiada Rozumiem. Niestety nic na temat tej szkoly nie slyszalam. Swego czasu tych szkol nie bylo tak wiele. Nawet jesli byly rozrzucone po calym kraju, bylo ich zaledwie kilka i "wiesci" co to za szkoly rozchodzily sie dosc szybko pocztą pantoflową. Dzis wybor takich szkol jest dosc duzy, wiec nie latwo jest odroznic ktora z nich faktycznie stawia na rozwoj swoich "studentow", a ktora tylko na pieniadze. Chyba najlepiej w twojej sytuacji (jak zwykle zreszta) bedzie sprobowac dotrzec do osob, ktore szkole konczyly lub sie w niej obecnie ucza. Dowiesz sie wtedy wystarczajaco duzo, zeby podjac decyzje co dalej...... > W jaki sposob "się uczysz"? masz jakies materiały?jak się samemu do tego > zabrać.? Materialy? Oczywiscie ze mam - kupuje ksiazki, ale te wlasciwe! :-))))) A ktore sa wlasciwe? Sama poczujesz! Jak zaczynalam sie tym na powaznie interesowac, kupowalam te, ktore byly dla mnie istotne, z ktorych wiedzialam, ze sie czegos naucze. Po jakims czasie jak poznalam "podstawy", ksiazki kupowane na poczatku odeszly do lamusa a zastapily je typowo profesjonalne z zargonem astrologicznym. Najpierw wykreslalam sama kosmogramy uczac sie tego z ksiazek, teraz mam program astrologiczny, ktory wykresla kosmogram w pare sekund. Interpretacja jednak to zdecydowanie domena CZLOWIEKA! Zaden komputer tego nie zrobi. Owszem czuje potrzebe odbycia jakiegos kursu, ktory pomoglby mi uporzadkowac moja wiedze, ale nic takiego w mojej okolicy nie ma, a na szkoly szkoda mi czasu..... czesto konczy sie to tylko wyciaganiem pieniedzy. Poza tym niebezpieczenstwo innego kalibru w takich szkolach wiaze sie z manipulowaniem i i kodowaniem ludzi na podswiadomym poziomie. Wiele na ten temat slyszalam. A ja nie chce, zeby mnie ktos "zapapral", bo potem roznie sie to konczy....... Niestety musisz sobie zdac z tego sprawe, ze tutaj w tych dziedzinach ludzie sa tacy jak wszedzie - nie sa wolni od zawisci, podlosci....... choc zdarzja sie i perly. Tu jest o tyle niebezpiecznie tylko, ze dziedziny te w duzej mierze bazuja na pracy z podswiadomoscia (szczegolnie sztuki mantyczne: wrozbiarstwo m, astrologia, a takze hipnoza, NLP, metoda Silvy). Dlatego zanim gdzies czlowiek skieruje swe kroki warto sie duzo dowiedziec najlpeiej od ludzi, ktorzy konczyli takie kusry, szkoly, bo to jest chyba najbardziej wiarygodne by zdecydowac sie na cos lub nie. > no własnie, juz kilka razy slyszalam ironiczne stwierdzenia ze "dobra wrozka" > ze mnie :0 I jeszcze nie raz uslyszysz :-)))))))))))))) > > Mozesz powiedziec co Cie konkretnie interesuje? Sa jakies konkretne dziedz > iny? > no wiec tak, zawsze ciekawila mnie smierc kliniczna,(sama nawet chcialabym ją > przezyc) poprzednie wcielenia, a takze..nie wiem jak to nazwac .stworzył nas > Pan Bóg,tak? i to ludzie byli pierwszymi istotami na ziemi,tak?ale tez przed > ludzmi były dinozaury tak? wiec kto w koncu byl pierwszy?, w jaki sposob > powstal świat, no i ogolnie denerwuje mnnie np to ze rodzimy się a potem > umieramy i idziemy "do piachu",a potem rodzina sie modliprzed grobem pól zycia. > nie wiem czy to wszystko mozna podepchac pod parapsychologie, zreszta zawsze > mnie ciekawily podroze w czasie,oglądalam ostatnio program na discovery o tym > by cofnąc się w czasie trzeba by stworzyc jakis tunel czasoprzestrzenny, > zreszta czasme mam takie momenty ze przeczuwam ze cos sie stanie,czasami > przewiduje wypowiedz drugiego czlowieka z ktorym rozmawiam. Wiesz, wydaje mi sie, ze szkola niewiele Ci pomoze w rozstrzygnieciu twoich rozterek. Takie dylematy ma wiekszosc z nas - kiedy i jak powstalo zycie? Co bylo pierwsze jajko czy kura? Czy zyjemy tylko raz czy wiele razy a jesli wiele razy to co sie z nami dzieje w "miedzyczasie"? Zeby zaspokoic swoja ciekawosc dociekaj sama, czytaj literaure, ktora takie kwestie porusza (polecam ksiazki Danikena). Szkola moze byc pomocna jesli masz bardziej sprecyzowane zainteresowania, ktore mozesz wykorzystac pozniej zawodowo: radiesteta, wrozka, spcjalista feng-shui itp. Jesli interesuje Cie psychologia to radzilabym Ci raczej studia uniwersyteckie, bo "parapsychologia" nie jest ogolnie uznawana i szanowana w Polsce, w wielu krajach na swiecie rowniez - bo nie zostala do tej pory uznana za NAUKE! Wiec, jesli myslisz o powaznym podejsciu do tematu a potem pracy w Polsce: studiuj psychologie, dwuletnia szkole psychologii alternatywnej mozesz sobie zawsze kiedys skonczyc w ramach "specjalizacji" dodatkowej. To oczywiscie tylko moja sugestia. Jesli jestes zdeterminowana i masz okreslona wizje swej przyszlosci - podążaj za nią, podążaj za "swoją Legendą"........ pozdrawiam Cie i zycze trafnych wyborow! :-) Temat: WCZESNE DZIEJE POLAN Prowokancja, bzdurancja ... ignorant11 napisał: > +++Ignmorant: Dałeś sie zlapać na żart i prowokację, choć rzeczywiscie tak sie > kojarzy... A, to przepraszam. Na tym forum prowokacje moje czy rycha7 i utacha75 od "poważnych" postów borebitsy różnia sie tylko osobą autora. Bez emotikonów rozróżniam "na poważnie czy na jaja" tylko po nicku, a Ty (z całym szacunkiem) neleżysz do opcji "sclavinismus or muerte" )) > +++Ignorant: BZDURA DO KWADRATU! Pod Grunwaldem starła chrześcijańska Polska a > antychrzejańskim zakonem TEUTOŃSKIM. Taaaaaak, Zakon NMP Domu Niemieckiego popierany przez papieża i pół chrześcijańskiej Europy to "antychrześcijański zakon TEUTOŃSKI". Polska była chrześcijańska, ale miała króla, który ochrzcił się dwadzieścia parę lat wcześniej i działała współniez na poły pogańskimi Litwinami. Chyba, że uznasz za "arcychrześcijanina" księcia Vitautasa, który przyjmował chrzest kilka razy w różnych obrządkach - ten to dopiero był arcychrześcijański. > CHRZEŚCIJAŃSKĄ POLSKĘ wspierało rówmnież rycerstwo z Czech, więc częściowo i > Śląskie! Chorągiew Konrada Białego ze Śląska walczyłą akurat po stronie Zakonu NMP. A czescy sprzymierzeńcy Jogajły z Janem Žiźką z Trocnova wkrótce dołączyli do grona "boźih bojovnikov" palących kościoły i mordujących księży... > > AS: (...) Śląsk to temat niesłychanie zakłamany w polskiej literaturz > e. > > Dochodzi do tego, że pisarze historyczni używają nazwy Dzierżoniów zamiast > > > Reichenbach, chociaż polską nazwę wymyślono dopiero po 1945 roku. To samo > z > > Ząbkowicami, które zawsze przedtem nazywały się Frankenstein. > > +++Ignorant: I co z tego? To zajrzyj kilka postów wyżej, gdzie piszesz o słowiańskich nazwach na Śląsku i wykazujesz się kompromitującym brakiem wiedzy o historii Śląska. > Jeszcze raz: Polska była juz na wskroś chrześcijańska i katolicka zaś starła > się zakonem teutońskim... Też katolickim i chrzescijańskim jak najbardziej... > >Ileż energii wkładano w to, żeby udowodnić, że - przykładowo - > > rycerski ród Zedlitzów to rdzennie polscy, ale "zniemczeni" Czedlice - łat > wo > > poznać po końcówce. A naprawdę to rodowici Niemcy z Turyngii - w Turyngii, > > > Miśni i na Łużycach co drugie nazwisko tak się kończyło." > > +++Ignorant: Są charakterystyczne końcówki i rdzenie, które zdradzają > słowiańskie pochodzenie lub slawizację: Basajew, Smirnoff, zaś Nimitz, Tirpitz, > > Katowitz, Gliwitz, sugeruja pochodzenie polskie, lechickie... > Podobnie nie zmyli nas nazwisko: Dojczenko jako białorusko-ukraińskie... Mieszasz dwie różne rzeczy - slawinizację (np. Estrajcher) i słowiańskie pochodzenie (Berlin). W ten sposób zaczyna się dyskusja w stylu "co było pierwsze - jajko, czy kura?". > +++Ignorant: Jakie fakty? To Połabie nie ma słowiańskich korzeni? Tak samo jak jak Polska germańskie czy celtyckie. A kto zbudował Biskupin czy kopiec Kraka??? > Marny literat piszący nudnawe ksiązki, Cóż, czytelnicy i krytycy mają na ten temat inne zdanie. Czytałeś cokolwiek? > scenariusze ciężkawych filmów A to akurat facet o "prasłowiańskim" nazwisku SZCZERBIC. Polecam www.film.sapkowski.pl > , a do > tego zupełnie nieudany historiozof, ale za to porządny germanofil... Mylisz się. AS akurat jest ekonomistą. Co do historiozofi, to raczej Ty skompromitowałeś się swoją wiedzą (a właściwie jej brakiem) o Śląsku. A takiej erudycji i solidnego rzemieślniczego podejścia do źródeł, jakie prezentuje AS życzyłbym wszystkim słowianofilom na tym forum... Temat: Otwieranie adwokatury - ustawa antykorporacyjna... gtk napisał: > Nie wydaje mi się, żeby prestiż zawodu ucierpiał > na wprowadzeniu większej konkurencji. Raczej zyska. Niekoniecznie, jeśli ktoś o nikłej wiedzy będzie miał prawo twierdzić, że jest np. adwokatem > Ceny usług prawniczych są > > z pewnością za wysokie, ale samo otwarcie zawodu nic nie > zmieni. > > Samo otwarcie już zmieni. vide Niemcy > Niska świadomość prawna społeczeństwa to poważny problem. Czy > zwiększenie świadomości obniży ceny prawników? I znowu, czy zwiększenie liczby prawników obniży ceny usług? Powtarzam jajko czy kura? Chyba w ten > sposób, że "uświadomiony" klient szybciej zorientuje się, że ma > przed sobą dyletanta i zażąda obniżenia ceny usługi... To prawda, ale nie ma związku ze sprawą. Chodzi mi raczej o to, że do prawnika pójdzie raz, drugi, a potem już będzie chodził, bo zobaczy, że to mu się przydaje > Zdaje się, że większość większych przedsiębiorców ma swoich > prawników albo korzysta z usług kancelarii. Ktoś, kto ma coś do > stracenia, nie jest głupi. To nie przedsiębiorców trzeba > uświadamiać, zapewniam Cię. > A mniejszych przedsiębiorców często nie stać na adwokata, bo > ceny są za wysokie. Gdyby była większa konkurencja, to by > spadły. I od razu więcej by było klientów do rozparcelowania... > Tylko że to więcej pracy za takie same pieniądze... Wyraziłem się nieściśle pisząc o większych przedsiębiorcach. Oczywiście nie chodziło mi o duże firmy, ale o ludzi zatrudniających po 10 osób, czy przedtawicieli tzw. wolnych zawodów (inżynierowie, lekarze, etc.). Co do tych mniejszych to już pisałem: z jednej strony ceny są zbyt wysokie, z drugiej są wysokie, bo spraw jest mało i są okazjonalne, a to wymaga o wiele więcej pracy (pieniędzy). > Piszesz, że nie tędy droga, a jednocześnie tę właśnie drogę > postulujesz. Jak chcesz skłonić korporacje do większej > otwartości, jeśli nie tą drogą? Mam większą od Ciebie wiarę w to, że korporacje potrafią zreformować się od środka. Nie zapominaj, że jednak co roku dostaje się tam trochę nowych osób nie uwikłanych, dobrych i nie potrzebujących wsparcia polegającego na zamykaniu zawodu. Za jakiś czas, mam nadzieję, że wkrótce, liczba ta przekroczy masę krytyczną i zmiany będą nieuniknione. > Jednak robienie z prawników kozłów ofiarnych na > > ołtarzu polityki jest nie na miejscu. > > Czy zmuszenie kogoś do konkurencji jest składaniem go jako kozła > ofiarnego na ołtarzu polityki? Chętnie to usłyszą panowie z > Telekomunikacji Polskiej S.A.! Porównanie nie na miejscu, myślę, że od swojego prawnika wymagasz większych zdolności niż od swojego telefonu. Temat: Domorosli "ekonomisci" tego forum SKĄD SIĘ BIERZE DUŻA SPRZEDAŻ+opowiadanie o kredyc Gość portalu: 4a napisał(a): > > NO I TU DOCHODZIMY ZNOWU DO PODSTAW ! > > Sprzedaż bierze się ... z czego ? Z popytu ? A może z produktywności > > gospodarki ? Co ? No ! Z czego ? >Madry nie patrzy na srodek, ale na poczatek i na koniec. Mit produktywnosci >kapitalu mozna zaimplementowac, kiedy ma sie do dyspozycji derywaty. A jak to >wyglada w rzeczywistosci - mowa o rzeczywistej wartosci tejze produktywnosci- >widac z mizernych efektow operacji w Iraku. O jakie mizerne efekty Ci chodzi ? > Co do przemyslu samochodowego, to wiekszosc zostala wyeksportowana do > Meksyku,Chin,Brazylii, bo wiadomo ze jankesi sa bardzo produktywni, zwlaszcze > wtedy kiedy deszcz pada, albo dziecko ma goraczke. Wiesz lubię używać czasami fragmentu dialogu z filmu "Dzień Świra" : pierdolisz, synuś, że aż głowa boli . Wracając do tematu gospodarczego, jak Ty sobie wyobrażasz "wykportowanie przemysłu" do Meksyku, Chin i gdzieś tam jeszcze i czerpanie z tego tytułu korzyści przez szarego Jankesa ? Owszem, produkcję przenosi koncern, jankescy właściciele tego koncernu mają extra-zyski z tego tutułu i jeszcze importują do ojczystego kraju własne produkty zrobione przez Meksykanina i zarabiają na tym imporcie. JEDNAK SZARY JANKES Z TEGO TYTUŁU NICZEGO SZCZEGÓLNEGO NIE MA ! Ten szary Jankes, aby mógł jeździć Fordem wyprodukowanym w Meksyku musi WYTWORZYĆ (towar, usługę), którą sprzeda tym Meksykanom i dopiero wtedy będzie mógł jeździć tym jankesko-meksykańskim Fordem. Rozumiesz ? >Cala dyskusja czy popyt, produktywnosc czy cokolwiek innego powoduje sprzedaz, >sporowadza sie do starego pytania: co bylo pierwsze: jajko czy kura? NIE !!! 4a, czy Ty rozumiesz podstawy gospodarowania ? Nie ma dylematu "co pierwsze" : popyt czy poduktywność ! Nie ma ! Czy Ty nie widzisz na przykładzie 80% ludności Świata, że ich marzeniem jest zrealizowanie choćby w małym stopniu potencjalnego popytu (często wymarzona skala popytu : kupić żywności tyle, aby najeść się do syta). Czy Ty nie widzisz na przykładzie 80% ludności Świata, że ich poziom produktywności NIE POZWALA im na zaspokajanie tzw. "podstawowych potrzeb" i niewiele można zmienić w ich poziomie produktywności, bo realia są takie, że musiałaby nastąpić nowa era kolonialna, aby "na siłę" wdrażać tam podstawy bogactwa. > Aby udowodnic co kreuje dana zaleznosc, prosze wysil sie i podaj jakis dowod > matematyczny, bo te wywody gdzie brak jest opisu zdarzen pochodnych i jak one > wplywaja na oryginatora, sa nic nie warte. Moge zaakceptowac dowod historyczny > ale nie podawaj prosze dokladnych liczb, bo one tez maja swoje wady- m.in ktos > mogl oszukac. Daj spokój, jeśli do Ciebie nie trafiają dane porównawcze typu : - kilka razy wyższe wydobycie na zatrunionego górnika w USA i Polsce - parę razy wyższa wydajność na zatrudnionego robotnika w przemyśle USA i Polski - kilkadziesiąt razy większy areał upraw na robotnika rolnego w USA i w Polsce - itd. itd. ... to co ja Ci mam tłumaczyć ? Czy mam rozważać z Tobą proces nagłego powiększenia produktywności w Polsce, pod warunkiem "kreowania kredytu z niczego" ? Przecież sam temat "kredytu kreowanego z niczego" świadczy o tym, że nie rozumiesz podstaw. Nie obraź się. Kiedyś dla takich "zwolenników kreowania kredytu z niczego" napisałem opowiadanie : "Astronauta 4A-ZXC przybywa na planetę ufoludków i widzi, że wszystkie ufoludki konsumują, bawią się i inwestują w swoją edukację, jednak żaden z nich nie chodzi do pracy, żaden nie sprzedaje nie produkuje nie obsługuje nie naprawia. Astronauta 4A pyta ufoludka jak to możliwe : na co ufoluek z poważną miną oświadcza, że rok temu, ufoludkowy bank centralny wyemitował kredyt z niczego na 2000% PKB i przez najbliższe 19lat wszyscy będą tylko konsumować i inwestowac we własną edukację, a dopiero po tym okresie, wszyscy mając nowe umiejętności wezmą się za zwiększone wytwarzanie towarów i usług i ... spłacą kredyt z niczego wyemitowany przez bank centralny" . Pytanie do Ciebe : czy astronauta 4A pojął w lot wywód ufoludka czy zapił się ze zgryzoty, że tak skomplikowanego tematu nie pojmie ? Pozdrówka Temat: Domorosli "ekonomisci" tego forum pieniadze, sprzedaz cd Nowa gospodarka polega wlasnie na tym by kontrolowac przeplywy w taki sposob, by interes sprzedawcy, ktory udziela pozyczki byl zachowany. Firme nie interesuje kto i czy wogole zbankrutuje, ale to, ze liczba bankructw jest zmienna zalezna od liczby wypuszczonych "dolarow". Jesli dasz x, to masz y. Wielkim zmartwieniem jest to, ze po czasie zawsze y wplywa na x. Mamy cykl, ale i on przynalezy do wiecznego schematu. Wazne by go rozumiec, a nie naciagac x tak, by trafic w y ze 100% dokladnoscia albo z prawdopodobienstwiem bliskim teoretycznie do 100%. Wspomnialem o tym, ze male liczby po czasie staja sie wielkimi liczbami i nie mozna o nich nigdy zapominac - tak jak to robia statystycy i ty takze. W praktyce oznacza to, ze kazde 2 zjawiska nigdy nie sa niezalezne od siebie. Jest zawsze wspolna przeszlosc i wpolna przyszlosc. Jesli nie akceptujesz tego to jest konflikt. > NO I TU DOCHODZIMY ZNOWU DO PODSTAW ! > Sprzedaż bierze się ... z czego ? Z popytu ? A może z produktywności > gospodarki ? Co ? No ! Z czego ? > Bo widzisz : ja WIDZĘ dookoła, że o większych zakupach to całe tabuny gawiedzi > dookoła marzą bez przerwy i biedak po wygraniu paru milionów, po miesiącu wie > po co jest złoty bidet i po co jest taki niefunkcjonalny, niepakowny sportowy > samochód : oszczędny był biedak a tu po miesiącu nagle rorzutny być potrafi i > nikt go nie "stymuował" do tego. > I TEŻ ja widzę dookoła, że zwiększenie PRODUKTYWNOŚCI to już tak szybko nikomu > nie przychodzi. Jakoś wszyscy wiedzą, że na jednego zatrudnionego w jankeskiej > kopalni przypada kilka razy więcej wydobycia niż w polskiej czy ukraińskiej, > jakoś wszyscy wiedzą, że na jednego zatrudnionego w przemyśle samochodowym w > USA przypada kilka razy więcej aut niż w biednie Madry nie patrzy na srodek, ale na poczatek i na koniec. Mit produktywnosci kapitalu mozna zaimplementowac, kiedy ma sie do dyspozycji derywaty. A jak to wyglada w rzeczywistosci - mowa o rzeczywistej wartosci tejze produktywnosci- widac z mizernych efektow operacji w Iraku. Innymi slowy - ja chwale sie w swojej wsi ze jestem bardzo silny - kiedy przychodzi sasiad, to sie zamykam ze strachu. Co do przemyslu samochodowego, to wiekszosc zostala wyeksportowana do Meksyku, Chin, Brazylii, bo wiadomo ze jankesi sa bardzo produktywni, zwlaszcze wtedy kiedy deszcz pada, albo dziecko ma goraczke. Cala dyskusja czy popyt, produktywnosc czy cokolwiek innego powoduje sprzedaz, sporowadza sie do starego pytania: co bylo pierwsze: jajko czy kura? Aby udowodnic co kreuje dana zaleznosc, prosze wysil sie i podaj jakis dowod matematyczny, bo te wywody gdzie brak jest opisu zdarzen pochodnych i jak one wplywaja na oryginatora, sa nic nie warte. Moge zaakceptowac dowod historyczny, ale nie podawaj prosze dokladnych liczb, bo one tez maja swoje wady - m.in ktos mogl oszukac. pzdr Temat: PRELEKCJA - ZYDOWSKIE PANSTWO CHAZAROW Ustroj kaganatu Gość portalu: EUROMIR napisał(a): > To przecie okres wedrowek ludow, przewalania sie glownie ze > wschodu na zachod kontynentow mas ludzkich, szczepow, narodow, plemion. > Migracje te nie sprzyjaly utrwalaniu sie nowopowstajacych organizacji > panstwowych. Jest to prawda. Ale ustrojowym wyrazem tych tendencji byly wlasnie kaganaty. Twory z natury nietrwale. Jest to problem typu jajko i kura. > W nastepnym akapicie stwierdza Pan : > "Mozna jedynie zauwazyc, ze judaizacja nastapila w korzystnym miejscu (odleglym > od chrzescianstwa i islamu) gdzie kolonie zydowskie na Krymie istnialy juz za > czasow Cesarstwa Rzymskiego i przed powstaniami zydowskimi." > > Twierdzenia to uwazam, za nieco dyskusyjne. Chazaria nie lezala bowiem oddalona > od poteg chrzescijanstwa i islamu. Jej poludniowym sasiadem bylo Bizancjum, > przy Kaukazie graniczyla z Arabami i kalifatami. Przyjecie judaizmu widzialbym > bardziej jako probe zaakcentowania neutralnosci i odrebnosci, metode na > unikniecie konfliktu z ktorakolwiek z moznych religii otaczajacego Chazarie > swiata. Natura tego zagadnienia jest rzeczywiscie dyskusyjna. Sasiadowanie poprzez potezne jednak gory Kaukaz oraz przez Morze Czarne i kaganat bulgarski ja uznalbym za odseparowanie. Kwestia gustu. Chazarzy ostatecznie zostali pobici na terenach kolo Jeziora Aralskiego. Czyl na terenach na ktorych rzeczywiscie bylo sie o co bic (Szlak Jedwabny). > Oczywiscie ma Pan racje. Tym niemniej sposob organizacji panstwowej Chazarow - > jak na tamte czasy - byl bardzo nowoczesny. Prosze zwrocic uwage, iz juz w VI > wieku bylo to panstwo feudalne, z wyksztaltowana klasa srednia, mieszczanstwem, > kupiectwem itd. Uznaje sie, ze pomiedzy kaganatami a feudalizmem jest taka roznica jak pomiedzy mysliwstwem a pasterstwem. Feudalowie hoduja chlopow na wlasnej ziemi a nie tylko ograbiaja. Oczywiscie obie formy bardzo przypominaja mafijny riket i jest to faktyczny poczatek systemu fiskalnego. Czy byl to rzeczywiscie feudalizm mozna dyskutowac. Na pewno byly to zaczatki feudalizmu. > Najprawdopodobniej Chazarowie nie wybierali Kagana. Byla to a > raczej byly to, dwie rodziny krolewskie, w ktorych wladza przechodzila > poprzez dziedziczenie tronu. A wiec odmiennie niz u wielu innych ludow > tureckich i mongolskich. Koniec kaganatow chazarskich swiadczy o typowych zasadach ustrojowych. Wojownicy-pasterze opuscili kaganow, ktorym przestali sprzyjac bogowie. Czyli tych ktorzy nie dawali lupow do podzialu. Dziedziczenie wladzy okazalo sie czynnilkiem malo istotnym. We wczesnym sredniowieczu dziedziczenie na ogol musialo byc potwierdzane albo wyborem albo ukladem-potwierdzeniem przywilejow. Czyli wspomnieniami z poprzednich zasad politycznych. Ustroj byl wybitnie grabiezczy. Dzingischan mial wiecej szczescia przy podbojach bo przejal administracje podbitych krajow. Chazarzy nie mieli wlasnej administracji a Zydzi nie zaoferowali swojej administracji panstwowej. Przykladowo kler chrzescianski byl administracyjna baza panstw przez wieki. Pozdrawiam Temat: bóg chrześcijan - cechy charakterystyczne Co do ST, to chrześcijanom też by nie było zbyt wesoło, gdyby się nagle pojawiła grupa podczepiając sobie jakieś bzdury pod ich księgi i nazywając to jeszcze Biblią. Izraelitom należą się tutaj prawa autorskie, o to mi chodzi. To tak, jakby wydawać książkę nieżyjącego pisarza pod jego nazwiskiem, na dodatek zupełnie nie w jego stylu. Nie uważam, żeby należało którekolwiek księgi z Biblii usuwać - wręcz przeciwnie, miło by było odzyskać te, które już zostały usunięte. > Najwyraźniej Twój problem z Bogiem nie polega na wierze w Jego istnienie, ale > na trudność w wyjściu poza pewien schemat. Nie wierzysz, bo musisz mieć > odpowiedź skąd się wziął, co robił i tak dalej. Wszystkie pytania typu ,,co było pierwsze, jajko czy kura'', kiedyś znajdą odpowiedź. Nad pochodzeniem Wrzechświata i naturalnych praw dumają już całe tłumy naukowców, więc z zaufaniem oddam tę kwestię w ich ręce i poczekam sobie jeszcze trochę lat na odpowiedź (choćbym się miała nie doczekać), zamiast próbować odpowiadać sama. To nie moja działka. Program nauk ścisłych w klasie trzeciej gimnazjum tego nie obejmuje Różnica między bogiem a takimi kwestiami jest bardzo istotna. Wierzę w zjawiska nadnaturalne (choć raczej nie pod tą nazwą), bo ufam, że wszystko kiedyś zostanie wyjaśnione - wiele z nich już wyjaśniono, tylko nie podaje się tego oficjalnie, bo jak to z zrobić w społeczeństwie, które śmieje się na sam dźwięk słów typu psychokineza? Bóg natomiast jest z założenia nie do wyjaśnienia. Jeśli ktoś racjonalnie wytłumaczy sposób działania boga, da dowody na jego istnienie - to będzie znaczyć, że to jednak nie bóg. Coś nie do rozgryzienia samo w sobie jest absurdem. > No no, jesteś bardziej chrześcijańska od samych chrzescijan. Wg NT Chrystus > prawo wypełnił, a Ty się upierasz, że je zniósł. A co mają mówić? Że to pomyłka, Jezus był synem jakiegoś innego boga, chodziło mu o inne księgi? Chrześcijanie mają akurat dobrą wymówkę na każdą okazję. > I naukowo przedstaw problem wieczności, bo nawet Wszechświat kiedyś powstał. Już powiedziałam, ktoś to kiedyś z pewnością naukowo wyjaśni, jestem młodsza, więc mam większą szansę dożyć Odpowiedzią prawdopodobnie jest to, że czasoprzestrzeń jest kołem. Nie trzeba szukać daleko. Ale poczekajmy. > Nic dziwnego, 14 lat zobowiązuje. Och, przepraszam. Widocznie mój wzrok przez 14 lat nie rozwinął się na tyle, abym mogła na drzwiach forum doczytać, że jest tylko od lat 18, bądź też osoby poniżej tego wieku nie powinny w niektórych kwestiach wypowiadać się (Kubus, jeśli czytasz, było coś takiego w regulaminie?...). Tak czy inaczej, cóż, jeśli nie jestem godnym partnerem do dyskusji, przeżuć się na kogoś z dowodem i maturą w kieszeni. > A jeśli chodzi o Twoje wyjaśnienia cudów/zjawisk, to zupełnie ich nie > akceptuję miały dać się naukowo wyjaśnić tymczasem mieszasz do tego zjawiska > nadnaturalne. Jesteś dokładnym odwróceniem chrześcijan, którzy wierzą w to, > że Piotr chodził po wodzie, a nie są w stanie zaakceptować smoka wawelskiego. > U Ciebie to prezentuje się tak, że uwierzysz w kosmitów, a nie uznasz Boga. To, że one DO TEJ PORY nie zostały wyjaśnione naukowo, nie oznacza, że są nie do wyjaśnienia. Już o tym pisałam. Potęgą jest ludzki umysł, a bóg nie ma z tym nic wspólnego. O, przed chwilą pisałeś, że jestem ,,bardziej chrześcijańska od samych chrześcijan'', a teraz, że jestem ich dokładnym odwróceniem. Robi się wesoło Na marginesie: wierzę w kosmitów. Właśnie na nich opiera się teoria, w którą wierzę (von Daniken). I co ma bóg do kosmitów? Bóg jest czymś, o czym wszyscy trąbią, że jest nie do zrozumienia, a jednocześnie 96% ludzi w ten nie do zrozumienia fakt wierzy. A (chociaż to już inny temat) to, aby nigdzie indziej we Wrzechświecie nie rozwinęła się żadna inteligencja jest po prostu niemożliwe. Poza tym, dowody ich obecności aż biją po oczach. Temat: bóg chrześcijan - cechy charakterystyczne > Nie uważam, żeby należało którekolwiek księgi z Biblii usuwać - wręcz > przeciwnie, miło by było odzyskać te, które już zostały usunięte. Zatem mogłabyś zacząć bronić katolików, bo tylu ksiąg co oni nie uznają żadne inne religie, łącznie z Twoimi ukochanymi Świadkami Jehowy. Należałoby wyeliminować Mądrości Syracha czy Księgi Machabejskie, bo Tanach ich nie zabiera. Zatem? Wolisz 24 księgi czy pełny skład? > Wszystkie pytania typu ,,co było pierwsze, jajko czy kura'', kiedyś znajdą > odpowiedź. Nad pochodzeniem Wrzechświata i naturalnych praw dumają już całe > tłumy naukowców, więc z zaufaniem oddam tę kwestię w ich ręce i poczekam sobie > jeszcze trochę lat na odpowiedź (choćbym się miała nie doczekać), zamiast > próbować odpowiadać sama. To nie moja działka. Program nauk ścisłych w klasie > trzeciej gimnazjum tego nie obejmuje No proszę, zaufasz naukowcom, którzy nie potrafią nawet się zdecydować czy mapa Vinlandii jest prawdziwa a chcesz aby odpowiedzieli na pytanie jak powstał wszechświat? Ja jestem sceptyczny. > A co mają mówić? Że to pomyłka, Jezus był synem jakiegoś innego boga, chodziło > mu o inne księgi? Chrześcijanie mają akurat dobrą wymówkę na każdą okazję. Mówią to co jest napisane w ewangelii, że wypełnił prawo. Tak jak to zostało zapowiedziane w ST. > Och, przepraszam. Widocznie mój wzrok przez 14 lat nie rozwinął się na tyle, > abym mogła na drzwiach forum doczytać, że jest tylko od lat 18, bądź też osoby > poniżej tego wieku nie powinny w niektórych kwestiach wypowiadać się (Kubus, > jeśli czytasz, było coś takiego w regulaminie?...) Odnieś się do całego kontekstu a nie do jednej wypowiedzi, będącej raczej wtrąceniem niż sensem całości. Stwierdziłem jedynie, iż masz dziwne skojarzenia gdy ja piszę, że wydajesz się po prostu wątpić, a Tobie się przypomina, że ktoś o nawróceniu mówił. Nb nie jestem masochista, gdyby mi nie odpowiadała dyskusja z Tobą, nie prowadziłbym jej. > To, że one DO TEJ PORY nie zostały wyjaśnione naukowo, nie oznacza, że są nie > do wyjaśnienia. A dlaczego są nie do wyjasnienia, jeśli do tej pory nie zostały wyjaśnione? Czyżby ludzki umysł nie był w stanie tego ogarnąć? > O, przed chwilą pisałeś, że jestem ,,bardziej chrześcijańska od samych > chrześcijan'', a teraz, że jestem ich dokładnym odwróceniem. Robi się wesoło > Dla mnie nie ma w tym nic wesołego. Oznacza to tylko tyle, że jesteś niekonsekwentna w kwestii wiary. Lepiej wiesz w co wierzą chrześcijanie pomimo odwrócenia porządku logicznego rozumowania. To nic dobrego ani tym bardziej wesołego;P > A (chociaż to już inny temat) to, aby nigdzie indziej we Wrzechświecie nie > rozwinęła się żadna inteligencja jest po prostu niemożliwe. Poza tym, dowody > ich obecności aż biją po oczach. To akurat jest możliwe, zważywszy na to, że nikt jeszcze nie udowodnił nieograniczoności Wszechświata a obecna teoria wielkiego wybuchu tylko potwierdza, że wszechświat ma bariery (w końcu wciąż się rozszerza). I z czystej ciekawości spytam: jakie to dowody biją Cię po oczach? Temat: Jak zle Zydom w Polsce bylo - punkt widzenia++++ Gość portalu: . napisał(a): ) ) 1. )))))) ))))))No to ja poprosze ja ) kies zrodlo ,ze Zydzi zostali ) zaproszeni.Gdzie i kiedy kto kogo zapraszal. ))))))) ) ) To pani o tym nie wie? ) Nie nic nie wiem i dalej czekam na zrodlo. ) Czy sie nie twierdzi,ze : ) Kazimierz Wielki zydow(Zydow wtedy nie bylo, ) zreszta jak i Polakow) do Polski zaprosil. ) ) Przystan spokojna im zaofiarowa. ) A oni,niewdziecznicy,tak sie Polsce ) odplacaja. ) Co mowi OJ,oj byli juz przed Kazimierzem Wielkim ,to Boleslaw Pobozny wydal dla Zydow statut kaliski ,a Kazimierz Wielki tylko go potwierdzil. ) Historia powszechna, Etnografia ) Zydzi: ) ) =============================================================================== ) 1,Żydzi, określenie słowiańskie, pochodzące z języków romańskich, oznaczające ) Izraelitów, Hebrajczyków, Judejczyków (z hebrajskiego Jehudi), lud... ) ) 2,Aszkenazyjczycy, określenie Żydów, zamieszkujących początkowo Niemcy i ) Francję, którzy - prześladowani podczas wypraw krzyżowych, następnie wypędzeni ) - ) osiedlili się w Polsce, a później we wsch. Europie, Ameryce, Australii i pd. ) Afryce. Nazwa wywodzi się od przyjętego na oznaczenie Niemiec słowa Aszkanaz, ) pojawiającego się w Księdze Rodzaju jako imię jednego z synów Gomera i wnuka ) Noego. Upowszechniła się w XV-XVI w. ) 3.Sefardyjczycy, Żydzi zamieszkujący do końca XV w. Hiszpanię, gdzie stworzyli ) wielki ośrodek kultury i nauki. Wydaleni z Hiszpanii w 1492, osiedlili się w ) północnej Afryce, w państwie otomańskim, a na terenie Europy - w Italii, Anglii ) ) i Holandii. ) 4.Nazwa Żydzi (w swej wersji oryginalnej) oznaczała pierwotnie członków jednego ) ) z 12 plemion izraelskich, plemienia Judy, potem mieszkańców Judy i Judei, ) wreszcie wszystkich przedstawicieli tego ludu, zwłaszcza wyznających judaizm.. ) Oprocz tego istniej zydzi roznego autoramentu: ) Plemiona kaukaskie-prawdopodobnie przyszli z Aleksandrem Wielkim i iini. ) I to jest bzdura. ) Jak pani widzi-definicja w p.1 kloci sie z p.4. ) Czyzby nazwa slowianska Zydow byla nazwa oryginalna.? ) Co bylo wpierw:jajko czy kura? ) Hebrajczycy, wg Starego Testamentu półkoczownicze plemię, uważane potem za ) przodka Izraelitów. ) Izraelici, semicki lud koczowniczy, który w XIII w. p.n.e. podbił Palestynę, ) stopniowo wchłaniając miejscową ludność i wiele przejmując z ich kultury. ) Prawdopodobnie ich przybycie do Kanaan należy utożsamiać z opisanym w Starym ) Testamencie opuszczeniem Egiptu przez 12 plemion izraelskich pod wodzą ) Mojżesza. Pod koniec XI w. p.n.e. wszystkie plemiona izraelskie zostały ) zjednoczone pod wodzą Saula. ) ) Najstarsza nazwe,ktora spotkalem:Egipskie—Habira.Ale to chyba tez zruszcz ) one. ) Temat: Otwieranie adwokatury - ustawa antykorporacyjna... Sorki, jakoś nie zadziałało: plopli napisał: > Niekoniecznie, jeśli ktoś o nikłej wiedzy będzie miał prawo twierdzić, że jest > np. adwokatem Mówisz o osobach, które skończyły studia prawnicze i zdały egzaminy państwowe? > vide Niemcy O, rynek usług prawniczych w Niemczech jest wolny? > I znowu, czy zwiększenie liczby prawników obniży ceny usług? Powtarzam jajko > czy kura? Chodzi mi raczej o to, że do prawnika > pójdzie raz, drugi, a potem już będzie chodził, bo zobaczy, że to mu się > przydaje Wyraziłem się nieściśle pisząc o większych przedsiębiorcach. Oczywiście nie > chodziło mi o duże firmy, ale o ludzi zatrudniających po 10 osób, czy > przedtawicieli tzw. wolnych zawodów (inżynierowie, lekarze, etc.). Co do tych > mniejszych to już pisałem: z jednej strony ceny są zbyt wysokie, z drugiej są > wysokie, bo spraw jest mało i są okazjonalne, a to wymaga o wiele więcej pracy > (pieniędzy). Ponieważ jest za mało prawników, mogą oni przebierać w zleceniach. Nie przyjmują spraw drobnych ciułaczy, bo roboty tyle samo, a takich klientów nie stać na duże honorarium dla papugi. Jeśliby zliberalizować rynek usług prawniczych, to wielu dziś bezrobotnych prawników uznałoby, że to interesująca dla nich nisza i za znacznie niższe ceny zaczęłoby oferować swoje usługi. Nie baliby się pracy, bo przyjmowanie szaraków byłoby ich chlebem powszednim i sposobem na życie. Otworzyliby kancelarie, pracowaliby jak konie, płacili podatki, utrzymywali rodziny, zmniejszyli rzeszę bezrobotnych... > Mam większą od Ciebie wiarę w to, że korporacje potrafią zreformować się od > środka. Nie zapominaj, że jednak co roku dostaje się tam trochę nowych osób > nie uwikłanych, dobrych i nie potrzebujących wsparcia polegającego na > zamykaniu zawodu. Za jakiś czas, mam nadzieję, że wkrótce, liczba ta > przekroczy masę krytyczną i zmiany będą nieuniknione. Po pierwsze: nie wierzę w ogóle w możliwość zmiany korporacji od środka. Musiałaby działać wbrew własnemu interesowi. To utopia. Po drugie: mam wrażenie, że masa krytyczna wcale nie powstaje. Osoby, które już zostają objęte błogosławieństwem korporacji dostrzegają jej walory i szybko zapominają o ideałach z przeszłości. Szczególnie, kiedy wezmą pierwszy kredyt na samochód... Po trzecie: czy czekanie, aż adwokci i notariusze sami się oczyszczą nie jest nie fair wobec dziesiątek i setek młodych ludzi, wykształconych, lecz nie mogących wykonywać ukochanego zawodu, pragnących założyć rodziny tu i teraz, lecz pozostających na bezrobociu? W nadziei, że może, kiedyś, ktoś? > > Czy zmuszenie kogoś do konkurencji jest składaniem go jako kozła > > ofiarnego na ołtarzu polityki? Chętnie to usłyszą panowie z > > Telekomunikacji Polskiej S.A.! > > Porównanie nie na miejscu, myślę, że od swojego prawnika wymagasz większych > zdolności niż od swojego telefonu. Ale od pracownika telekomunikacji niewiele mniejszych. A od tłumacza czy doradcy podatkowego wręcz takich samych. Wybacz, ale prawnicy, choć powinni dysponować ogromną wiedzą, nie są jedynym zawodem, od którego tego się wymaga. Poza tym - przyjrzyj się postom z tego forum - do zawodu naprawdę nie trafiają sami najlepsi. Pozdrawiam Temat: Otwieranie adwokatury - ustawa antykorporacyjna... plopli napisał: > gtk napisał: > > > Nie wydaje mi się, żeby prestiż zawodu ucierpiał > > na wprowadzeniu większej konkurencji. Raczej zyska. > > Niekoniecznie, jeśli ktoś o nikłej wiedzy będzie miał prawo twierdzić, że jest > np. adwokatem > > > Ceny usług prawniczych są > > > z pewnością za wysokie, ale samo otwarcie zawodu nic nie > > zmieni. > > > > Samo otwarcie już zmieni. > > vide Niemcy > > > Niska świadomość prawna społeczeństwa to poważny problem. Czy > > zwiększenie świadomości obniży ceny prawników? > > I znowu, czy zwiększenie liczby prawników obniży ceny usług? Powtarzam jajko > czy kura? > > Chyba w ten > > sposób, że "uświadomiony" klient szybciej zorientuje się, że ma > > przed sobą dyletanta i zażąda obniżenia ceny usługi... > > To prawda, ale nie ma związku ze sprawą. Chodzi mi raczej o to, że do prawnika > pójdzie raz, drugi, a potem już będzie chodził, bo zobaczy, że to mu się > przydaje > > > Zdaje się, że większość większych przedsiębiorców ma swoich > > prawników albo korzysta z usług kancelarii. Ktoś, kto ma coś do > > stracenia, nie jest głupi. To nie przedsiębiorców trzeba > > uświadamiać, zapewniam Cię. > > A mniejszych przedsiębiorców często nie stać na adwokata, bo > > ceny są za wysokie. Gdyby była większa konkurencja, to by > > spadły. I od razu więcej by było klientów do rozparcelowania... > > Tylko że to więcej pracy za takie same pieniądze... > Wyraziłem się nieściśle pisząc o większych przedsiębiorcach. Oczywiście nie > chodziło mi o duże firmy, ale o ludzi zatrudniających po 10 osób, czy > przedtawicieli tzw. wolnych zawodów (inżynierowie, lekarze, etc.). Co do tych > mniejszych to już pisałem: z jednej strony ceny są zbyt wysokie, z drugiej są > wysokie, bo spraw jest mało i są okazjonalne, a to wymaga o wiele więcej pracy > (pieniędzy). > > > Piszesz, że nie tędy droga, a jednocześnie tę właśnie drogę > > postulujesz. Jak chcesz skłonić korporacje do większej > > otwartości, jeśli nie tą drogą? > > Mam większą od Ciebie wiarę w to, że korporacje potrafią zreformować się od > środka. Nie zapominaj, że jednak co roku dostaje się tam trochę nowych osób > nie uwikłanych, dobrych i nie potrzebujących wsparcia polegającego na > zamykaniu zawodu. Za jakiś czas, mam nadzieję, że wkrótce, liczba ta > przekroczy masę krytyczną i zmiany będą nieuniknione. > > > Jednak robienie z prawników kozłów ofiarnych na > > > ołtarzu polityki jest nie na miejscu. > > > > Czy zmuszenie kogoś do konkurencji jest składaniem go jako kozła > > ofiarnego na ołtarzu polityki? Chętnie to usłyszą panowie z > > Telekomunikacji Polskiej S.A.! > > Porównanie nie na miejscu, myślę, że od swojego prawnika wymagasz większych > zdolności niż od swojego telefonu. Strona 3 z 3 • Wyszukano 194 rezultatów • 1, 2, 3 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||