Strona Główna
jak napisać podanie pracę
Jak napisac prace kontrolna
j angielski Matura listy
Jacek Kaczmarski tabulatura
Jacek Popek
Jak leczyć Wirus HPV
Jachty Morskie Sprzedam Używane
J220i download Tapety dzwonki
jajcarskie rzyczenia świąteczne
jachty morskie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • djvein.htw.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: j.niemiecki-prace maturalne





    Temat: Poradżcie mi proszę
    Poradżcie mi proszę
    Jestem osobą niepełnosprawną fizycznie (mam przepuchlinę oponowo rdzeniowo),
    tegoroczna maturzystką , mam tok nauki indywidualny ( nauczciele przychodzą
    do mnie do domu)i nie wiem na jakie studia mam iść.Uważam że studia są moją
    jedyną szansą aby wyrwać się z domu. Chcę studiować w dużym mieście. Zdaje
    maturę z polskieg , angielskiego i geografię rozszerzoną . Miałam na półrocze
    same 4 oprócz niemieckiego 3.Pochodzę z woj. podlaskiego .Chcę podjąć studia
    po których znajdę pracę .Nie chce całe życie żyć z rodzicami i z 400 zł.
    renty. Mam dosyć siedzenie w domu. Może wśród was jest ktoś kto jest w
    podobnej sytuacji jak ja.Zauważyłam , że mał się mówi o niepełnosprawnej
    młodzieży , która chcą iść na studia .

    Poradżcie mi coś proszę.





    Temat: Policealne Studium Medyczne, co sądzicie?
    Policealne Studium Medyczne, co sądzicie?
    Niestety, postawiłam na zbyt ambitne jak się okazało kierunki, tzn. analityka
    medyczna w Poznaniu i Bydgoszczy, nie dostałam się , a wydawało mi się że
    całkiem nie źle poszła mi matura, niemiecki 86%, biologia rozsz.65%, chemia
    rozszerz 53%, polski 63%, pozostało mi studium medyczne w Poznaniu na
    Szamarzewskiego, kierunek technik farmaceutyczny,( zawsze marzyłam o
    kontynuowaniu nauki pod kątem medycznym :-) )chciałabym zapytać jakie są
    perspektywy znalezienia pracy w zawodzie farmaceuty po tym studium? trudno się
    tam dostać, biorąc pod uwagę moje wyniki maturalne? Proszę o rzetelne opinie,
    to dla mnie ważne
    Będę wdzięczna





    Temat: Farmacja
    Niestety, postawiłam na zbyt ambitne jak się okazało kierunki, tzn. analityka
    medyczna w Poznaniu i Bydgoszczy, nie dostałam się , a wydawało mi się że
    całkiem nie źle poszła mi matura, niemiecki 86%, biologia rozsz.65%, chemia
    rozszerz 53%, polski 63%, pozostało mi studium medyczne w Poznaniu na
    Szamarzewskiego, kierunek technik farmaceutyczny,( zawsze marzyłam o
    kontynuowaniu nauki pod kątem medycznym :-) )chciałabym zapytać jakie są
    perspektywy znalezienia pracy w zawodzie farmaceuty po tym studium? trudno się
    tam dostać, biorąc pod uwagę moje wyniki maturalne? Proszę o rzetelne opinie,
    to dla mnie ważne
    Będę wdzięczna



    Temat: Ucieczka z Warszawy
    Tarnów , Filologia angielska, komputer, prawo jazdy kat.B, drukarka, skaner,
    tłumacz przysięgły języka angielskiego, egzaminator maturalny, rosyjski,
    podstawy niemieckiego i francuskiego, podyplomowe studia europejskie,
    technologia informacyjna i informatyka w szkole, strona internetowa - aktualnie
    2 tyg wypowiedzenie. Osoba, którą zastępowałam ... nagle przerwała urlop
    bezpłatny. Szukam pracy. WSZELKIE NIEUCZCIWE OFERTY WYKLUCZONE.
    Kontakt: tel. 609 607 810



    Temat: Czy bliźniak musi być taki leniwy?
    No niesamowite toć jakbym o sobie czytała ... Nic dodać nic ująć , ale
    zapewniam , maturę zdałam a jak w końcu odkryłam swoją pasję to lenistwo
    wrodzone nie przeszkodziło mi bym po 16 godzin ( za marne pieniądze zresztą) w
    pracy siedziała :))) Poza tym zauważyłam , że największego lenia to ja mam to
    prac fizycznych , zaś wysiłek umysłowy czemu nie ? Przy ciekawym - dodatkowym
    zadaniu z matematyki siedziałam póki nie rozwiązałam ale przy nudnej chemii - a
    pfuj - jak mnie profesor wzywał do odpowiedzi to się anegdotkami wykręcałam :)
    tak , że miał mnie za głupią blondynkę , za to niemieckiego nie uczyłam się
    ani trochę i u bardzo wymagającej nauczycielki miałam czwórkę (piątki o ile
    pamiętam nie miał nikt) . Pani syn musi zdać sobie sprawę z jednego , że nauka
    jest dla niego JEDYNYM wyjściem , bo jako pracownik fizyczny to ja wątpię :)))
    Pozdrawiam promiennie :)
    Elodia




    Temat: 25 000 euro spadku
    Tak złożyło się, że absolwent międzyrzeckiego LO - dinozaur (rocznik sprzed 1070
    r), "wdepnął" na to forum.

    Informuję wiec Zainteresowanych, że aczkolwiek zdarzyło mi się pracować na rzecz
    kapitalistów (oj, bardzo daleko od Polski), to jednak nie jestem autorem owego
    SZCZODREGO GESTU na rzecz mojego LO, o którym tutaj przeczytałem.

    Sumę sporo przewyższającą owe 25 000 euro, zainwestowałem we własną rodzinę.
    Wykształcenie dzieci, miejsce do życia (dom) zjadło wszystkie pieniadze więc na
    nic wiecej nie starczyło. Nawet nie mam samochodu i do pracy (6 km) zasuwam
    piechotą.

    Jestem pod wrażenie tego gestu. Bardzo chciałbym osobiście poznać
    Darczyńcę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Nie plotka ci to?

    an_mor@wp.pl mój e-mail

    Moi nauczyciele z LO to:

    "Faja" - Biologia, Zoologia
    "Gawron" - niemiecki
    Leks - fizyka
    Fałek (św. pamieci Ojciec obecnego belfra) - wf
    Niewęgłowska - polski (rewelacyjna Nauczycielka)
    Sójka - chemia
    Paluszkiewicz - matematyka (świetny Nauczyciel)
    Borowik - historia (nedzny nAUCZYCIEL)
    jakiś_tam głąb_partyjny - geografia (nalezy zapomnieć jak najszybciej)
    o innych nie beęę pisał bo - przepraszam, ale nie pamietam.

    Być może świadectwo maturalne pomoze mi odświeżyć pamięć.

    Wspaniałe czasy przeżyłem w tym liceum. Całe cztery bite lata życia, jakże
    wspaniałego!



    Temat: Rola wyksztalcenia w zwiazku
    don2 napisał:

    > Sabba,a kto powiedzial ,ze wszyscy musza prace miec po w.uczelni jak w CH ich
    > robote robia "po zawodowce" :))))))) Ludzie dajcie sobie na luz,Xurek sie
    > zakalapuckal i teraz pisze dla zachowania twarzy.Powinna faktycznie dopisac
    do
    > sygnaturki " demagog domorosly" :))))))))))))

    Tez mysle, ze Xurek sie troche zaplatal.

    Pomyslec, ze nawet od gwardzistow szwajcarskich w Watykanie wymagaja matury...
    A co do uczelni szwajcarskich, (przynajmniej niektorych) to w Niemczech panuje
    przekonanie, ze tam najlatwiej dyplom kupic....Kiedys byla nawet afera o to,
    aby Niemcom, ktorzy sie doktoryzowali w CH odebrac prawo uzywania tytulu "dr".
    Tylko niemiecki doktor moze byc w Niemczech doktor! :-)
    I wlasciwie dobrze, bo jak pomyslec o wszystkich italianskich dottori....



    Temat: Międzyludzkie usługi barterowe.
    fakej napisał(a) "Ogólnie to pieniądze wymyślono właśnie po to, żeby ludzie nie byli skazani na handel wymienny i to się sprawdza."
    Zgadzam się w 100%. Nie ma chyba większego sensu wracać do zasad "przedpieniężnych". Twoje umiejętności są coś warte, weź za to pieniądze. Wydasz je na usługi, których nie masz ochoty wykonywać. Ponadto... być może godzina nauczania niemieckiego odpowiednio zorganizowana (np. dla dwóch maturzystów or sth) pozwoli "zaoszczędzić" 3 godziny nielubianego sprzątania (które możemy poświęcić na kolejną, bliższą nam i naszemu portfelowi pracę).
    Być może jeśli taki "barter" to po prostu pojedyncza wymiana uprzejmości między dwiema sąsiadkami, to ok... Bo dodatkową wartością jest zacieśnienie znajomości etc. etc. Ale na większą skalę, mam niejasne przeczucie, pieniądze sprawdzają się lepiej




    Temat: Szkoly dla mniejszosci niemieckiej na G.S
    Hujonie, mylisz sie nie mam zadnego dlugu wobec Polski. Moi dziadkowie zdobyli
    wyksztalcenie w Niemczech rodzice w wiekszosci tez. Dzadkowie pracowali dla
    Polski pol zycia, rodzice cale zycie wiec Polska wykorzystywala ich
    umiejetnosci, ktore zdobyli w Niemczech.
    Ja natomiast owszem mam polska mature jak i pare semestrow na uczelni jednak
    studia skonczylem w Niemczech. Co do uczenie czytania i pisania po polsku to w
    pracy jak i wzyciu codziennym nie jest mi potrzebne.
    Natomias w Polsce bylem szykanowany za to ,ze jestem Niemcem,starano sie mnie
    polonizowac nie mialem dosetpu do nauki jezyka niemieckiego itd. Pisac czytac
    pisac po niemiecku nauczyli mnie rodzice, a nie polska szkola wiec jak widzisz
    ja Polsce nic nie jestem dluzny to raczej Polska jest mojej rodzinie cos winna.

    Hujonie nie jest koneczne odpowiadanie na kazdy temat wiec jak nie masz na
    jakis temat nic do powiedzenia lub go nierozumisz to nie zabieraj glosu.

    Hujonie wiesz co ozacza imie Hugo?




    Temat: Dlaczego chcesz zostać lub wyjechać z kraju?
    Wyjezdzam, bo...
    - najnizsza krajowa to 650zl na reke- jak utrzymac sie za to we wroclawiu
    (mieskzanie jedzenie- nie jestem rozrzutna, ale to min. koszt 500zl/os), oplacic
    MSU (390zl), moze jeszcze odlozyc na realizacje planow (prawo jazdy, slub, kupno
    mieszkania, dziecko)
    - nie jestem leniem- pracowlalam dorywczo juz w liceum, ale to sie nie liczy, bo
    nie mam dosiwadczenia (studia mam techniczne, a pracowalam jako kelnerka i
    pokojowka)
    - jak obnizylam wymagania i postanowilam zlapac cokolwiek zeby zyc, na rozmowie
    usyszalam "pani skonczyla studia, chce sie uczyc dalej, po co pani taka
    nierozwojowa praca. nie zartudnimy pani, bo nam pani zaraz ucieknie"
    - znam komunikatywnie angielski i niemiecki
    - nie chce zeby moje dziecko mialo amnestie na mature, jedna wlasciwa i
    obowiazkowa religie w szkole, nauke patryjotyzmu zamiast informatyki, czy
    podstaw biznesu, czy chociazby kursu ksiegowosci - czegos co mu sie w zyciu przyda
    - chce miec szanse na emeryture ale kto dzis zatrudni studenta ponizej 26 roku
    zycia inaczej niz na umowe zlecenie
    - chce miec czyste ulice- zaczynam od siebie i nigdy nie wyrzucialm nicna
    chodnik. Mialam okazje 3 miesiace ogladac chodniki niemieckie- bilans: 2 psie
    kupy i 1 worek w krzakach w ciagu tego okresu (bylam zlosliwie skrupulatna)-
    miejsce akcji: male miasteczko na polnocy niemiec
    ...
    tyle na poczatek. jak cos mi sie przypomni, napisze



    Temat: Prosiłbym o małą poradę
    Prosiłbym o małą poradę
    Otóż.Mam 18 lat.W tym roku szkolnym zdaje maturę.Zaraz po maturze to będzie
    gdzieś w połowie czerwca chciałbym pojechać do Niemiec do pracy.Głównie poto
    by zarobić sobie pieniądze na studia i drobne przyjemnosci(prawo jazdy i moze
    jakis samochód).Studiować chcę germanistyke na Ap w krakowie,ale biore tez
    ewentualność ze na nią moge sie nie dostać.Więc potrzeba bedzie kasy na
    zaoczne.A wtedy moze coś innego.Moze informatyke,albo coś ambitniejszego.
    Ale do rzeczy...
    Mianowicie nie chcę do tych Niemiec jechać "w ciemno"Raczej moi starsi nie
    chcą sie na to zgodzić.Znajoma mojej matki poleciła mi abym szukał roboty w
    internecie.Jej jakoś ufam,sama pracuje w niemczech.Podobno Niemcy jakoś
    bardziej przychylnie patrzą na ludzi znających niemiecki(uczę się go od 6
    lat) i wykazujących się jakąś inwencją w szukanmiu roboty.No dobra,ale gdzie
    tej roboty szukać.Może znacie jakieś strony www,z ogłoszeniami dla ludzi z
    Polski,ale i nie tylko.Albo może sami wiecie gdzie mozna by się
    zgłosić,wysłać podanie,etc..
    Kurczę,chciałbym sie za to zabrać jakoś stosunkowo wczesnie by potem wszystko
    dograć wybrać najkorzystniejsza robotę(o ile takowa sie znajdzie.HILFE!!



    Temat: absolwenci Staszica w latach 1995,96,97,98,,,,
    W liceum usłyszałam od profesora Leszko (przez to, że wyjechał do Hiszpanii, całkowicie podupadł mój niemiecki i zamiast matury z tego języka własnie - faworyzowałam - zdawałam angielski, w 4 klasie uczyła nas jakaś pani, zapomniałam nazwiska, była świadkiem jehowy, całkiem niemiła) zdanie, które później wracało do mnie jak bumerang (rocznik 1993 jestem): "Pamiętajcie! To nie studia, nie praca, nie rodzina, ale teraz - liceum - to są wasze najlepsze lata życia, zapamiętajcie to i korzystajcie z tego". Wtedy oczywiście nikt mu nie wierzył, a nawet chyba nikt go nie słuchał w tej kwestii, ale to jest niezbity fakt. Największe przyjaźnie (trwające do dzisiaj) to są właśnie znajomości z liceum, nie ze studiów. Mam nawet parę małżeńską z klasy !!! Moją ulubioną nauczycielką była p Wasiela od polskiego, nie była naszą wychowawczynią, a pomimo to zawsze wszytsko najlepiej wiedziała co dotyczyło nas i o nas. A kiedyś na lekcji powiedziała coś takiego (omawiając jakiś wiersz czy coś): "Wy myślicie, że jak pozamykacie oczy, to was nie widać?", faktycznie większość miała wtedy zamkniete oczy. Chyba balismy się pytania. No i oczywiście niezapomnianym okazem był prof. Skonieczny od PO ps. "Wasyl". Miałam "przyjemność"!!!

    Nie gniewajcie się młodsze roczniki, ale teraz juz nie jest tak ciekawie jak kiedyś, nie ma takich nauczycieli, klimat całkiem nie ten....



    Temat: XIII ranking liceów na "piątkę"
    popieram, to własnie powinno byc kryterium czy i które LO na
    odpowiedniej lokacie w rankingu. Jak na razie to najlepsi sa rodzice
    a nie nauczyciele - to my podnosimy ranking szkoły poprzez wydawane
    cięzko zarobione pieniądze na korepetycje - gdyz dyekcje Lo maja
    uczniów gdzieś. Moze wycowawca nie przycodzić do szkoły przez1/2
    semestru - uczac np. historii w klasie o tym profilu i nioc niejest
    zrobione w tym wzgledzie nawet zastępstwo nie jest zorganizowane,
    może nauczyciel od niemieckiego nie chodzić do pracy przez cały
    semestr w klasie maturalnej i co? nic! sami się przygotujcie do
    matury.
    Tak więc RODZICE UCZNÓW Z CZOŁÓWKI RANKINGU - ŁĄCZCIE SIE -
    GRATULACJE ZA WYSIŁEK



    Temat: studia w niemczech ????????????????????????????
    Gość portalu: slodki_pysio napisał(a):

    > Mam takie pytanko... Za dwa lata bede zdawac mature i
    > myslalam o studiowaniu w Berlinie na Uniwerku
    > Humboldta... Jestem dobra, grzeczna :))) uczennica,
    > znam dosc niezle niemiecki i angielski, wiem czego chce
    > od zycia...

    chwali sie ;)

    > Problem jest jeden - UTRZYMANIE... Czy ktos wie jak
    > wyglada kwestia stypendiow dla obcokrajowcow w
    > niemczech?

    1. nie ma praktycznie stypendiow na cale studia. Wyjatki:
    a) dla studentow z trzeciego swiata chcacych nauczyc sie czegos, czego nie
    mogliby u siebie, w ramach roznych programow pomocowych, warunek: powrot do
    ojczyzny.
    b) dzieci chinskich bonzow partyjnych na stypendiach rzadu ChRL, cel wiadomy :(

    2. stypendia 1-2 sem. na poglebienie studiow odbywanych w kraju, za zalatwianie
    trzeba sie zabrac z rok przed wyjazdem.

    3. BAFöG na zasadach ogolnych dla tzw. Bildungsinländer z tytulu pracy ich
    rodzicow.

    Po wejsciu do Unii powinno byc chyba
    > latwiej,

    jesli ktos jest w polsce ubezpieczony ustawowo, rozciagnie sie to tez na niemcy.
    moze skoncza sie cyrki z tzw. uznawalnoscia.

    ale nie pochodze ze specjalnie zamoznej rodziny...
    > I czy w ogole warto studiowac za granica???

    zalezy co i w jakim celu.

    A moze
    > lepiej UJ lub UW i doktorat w Berlinie?
    moze...

    > Prosze o rade...
    > latwiej byloby mi odpowiedziec na jakis konkret.

    pzdr,
    tigi




    Temat: polski dyplom studiow w niemczech
    zajrzyj tutaj:
    www.anabin.de/scripts/SelectLand.asp?SuchLand=27&MyURL=lstAbschluss.asp
    ja tez mieszkam w nrw - w moim przypadku musialam tylko kiedys (dla potrzeb
    rekrutacji) przetlumaczyc i "dac do uznania" moje swiadectwo maturalne. Idac za
    ciosem - to samo chcialam zrobic z moim dyplomem, ale najpierw tam zadzwonilam
    (chyba do Bonn, ale juz nie pamietam dokladnie, bo numer dostalam w
    Düsseldorfie, od pani ktora uznawala moja mature). Po czym dowiedzialam sie, ze
    nie mam po co jechac, gdyz moj dyplom jest automatycznie uznawany w Niemczech
    (dotyczylo to wtedy polskich uczelni panstwowych). Z tlumaczeniem tez nie mialam
    problemu, bo konczac studia poprosilam w dziekanacie o niemiecki odpis dyplomu
    (jedna z najlepszych moich inwestycji ;) ).

    Teoria teoriá - ale w praktyce rzeczywiscie roznie to wyglada i na podstawie
    "widzi_mi_sie" urzednikow (np. z ArGe) w kilka sekund stalam sie Dipl.
    Politologin (wg powyzszej strony jestem Magister (Internationale politische
    Beziehungen)). Wprawdzie chodzilo wtedy o wypelnienie jakichs dodatkowych
    papiórków do mojego pozwolenia na prace, a ze chodzilo tylko o fakt posiadania
    juz stalego pozwolenia a i prace mialam - nie przykladalam do tego takiej wagi.
    Ale w przyszlosci moge miec pare "schodkow" wiecej, jak mi przyjdzie zwrocic sie
    do ArGe...



    Temat: Przykre doświadczenie z niemiecką firmą
    Jakie wyksztalcenie, kobieto Wando...
    Polskiego wyksztalcenia tutaj FAKTYCZNIE sie nie uznaje. W oficjalnych
    przemowach owszem, POlska, Unia Europejska, rownosc wyksztalcen itp. pierdoly.
    Ja nawet MATURE musialem zrobic jeszcze raz w niemieckim gimnazjum, bo na
    polska mature odpowiedzia bylo wzruszenie ramionami "co to jest ? kwit od
    szewca?". dz sobie z polskim dyplomem studiow do JAKIELKOLWIEK firmy w RFN, to
    Cie wysmieja. No chyba ze w NRD, Halle, Lepzig i inne pozalowania godne
    okolice. Stamtad wszyscy uciekaja, wiec uzaja przejsiowo i polskie
    wyksztalcenie, ale za to dostaniesz polowe tego co z wyksztalceniem niemieckim,
    za to musisz dwa razy wiecej i lepiej pracowac. Buduj lepiej Rzeczpospolita
    Polska (serio), bo jak jestem POlsce to zastanawiam sie dlaczego tych krzywych
    trotuarow nikt nie naprawi ? Czyzby brakowalo sily roboczej. Och nie bezrobocie
    15% löecz kazdy chce niewiele robiac brac pensje, inaczej chc do pracy mija...
    Skad my to znamy; czy sie stoi czy sie lezy... Niestety wzglednie dzieki Bogu
    Polska stala sie NORMALNYM krajem i dlatego za pobrana pensje trzeba pracowac a
    nie udawac KOGOS LEPSZEGO z godnoscia. Smiechu warte to wasze nastawienie.
    Poska jest w wiekszoscui jeszcze niestety SKANSENEM MENTALNYM. Wiele mam ubawu
    bedac w Polsce.



    Temat: Jestem beznadziejna-rozmowa o pracę
    Phillips Lightning chcial zatrudnic sprzataczke na 1/2 etatu za 300 PLN na reke i zadal minimum matury, bieglej i potwierdzonej certyfikatami znajomosci dwoch jezykow obcych, w tym obowiazkowo holenderski, a drugi angielski lub niemiecki do wyboru.
    Praca w Polsce niedaleko Lodzi.....




    Temat: Dzieńdoberki z wiosną w tle:))))
    d.dobry,-
    Pogoda ie bede Wam glowy zawracal. Raz lepsza, raz - gorsza.
    Dzisiaj (akurat) ladnie jest.
    Ciekawy jestem wrazen Omeri o tescie maturalnym z jez.niemieckiego.
    serwisy.gazeta.pl/edukacja/1,51805,6580404,Matura_2009__jezyk_niemiecki___arkusze_i_rozwiazania.html
    Moja matura hmmmm..... "wieki" temu i zdawalem (wtedy) jez.angielski.
    Dzisiaj, pewnie bym oblal (ezamin z angielskiego) ale niemiecki, na
    moj gust: la, la
    Specjalnie wysilac sie nie bylo co.
    Naturalnie, forumowi "specjalisci-germanisci" (he, he) maja sporo
    zastrzezen do poprawnosci samego testu i jak to na forach
    (jezykowych) jeden "spec" madrzejszy od drugiego "speca" )

    Chyba nasze pokolenie nie ma sie czego wstydzic.
    Mimo (ponad) 40-tu lat od naszej matury jeszcze nie trafilem na
    (opublikowane po egzaminach) zadania z matematyki ktorych bym nie
    umial "rozgrysc" - tym bardziej jak teraz mozna uzywac kieszonkowych
    kalkulatorow (za moich czasow nie_istniejacych !).
    Niemiecki, w tym roku tez by mnie (chyba!) nie "powalil" i to ten
    egzamin "rozszezony" - podstawowemu nawet sie nie przygladalem, ale
    zakladam iz byl jeszcze latwiejszy.

    Z jez.polskiegoolski, na "3" (pewnie z dwoma minusami!) tez bym
    chyba naskrobal, fizyka zapewne tez nie wiele sie zmienila
    od "naszych czasow" .
    Czego tu sie bac?
    Coroczna "heca" z tymi maturami - juz nie wiem: smiac sie czy plakac.
    Glupka ktory w zeszlym roku zaliczyl Mature na podstawie "amnestii
    Giertycha" nie chcial bym (u mnie) w pracy nawet na stroza

    pozdrawiam,-
    pE




    Temat: Ksiązki , 1lo ,rózne z kl.1-3 i pomoce maturalne
    Ksiązki , 1lo ,rózne z kl.1-3 i pomoce maturalne
    Rozsz. hist i wos

    1.Język polski
    -Między tekstami , część 3 romantyzm
    -Zeszyt licealisty do języka polskiego , wyd.Greg
    -Powtórka z literatury, „20-lecie międzywojenne” cz.6 wyd .Greg
    2.Historia
    -Maturalnie, że zdasz ( zakres podstawowy i rozszerzony) WsiP
    -Historia, moduł problemowy ( zakres rozsz.), Nowa era
    -Małe tablice historyczne
    -„Zdasz maturę z historii” praca pisemna, analiza zródeł , K.Jurek
    -Historia, ćwiczenia , zakres rozsz. , Nowa era
    -Historia 3 , dzieje nowożytne i najnowsze ( „czarne grzbiety”)
    * Podręczniki , nowa era , historia , wszystkie ( 1-3), rozsz.
    3.Wos
    -Maturalnie ,że zdasz , wyd. WSip
    -wyd.Operon , (Z.Smutek, J.Maleska, B.Surmacz) cz1. i cz.2 , rozsz.
    -wyd.WSip, A. Wojtaszczyk , zakres rozsz. ( 2 książki)
    3a. Język angielski
    -Maturalnie, że zdasz , jęz.angielski , wyd. WsiP
    -Trening maturzysty,język angielski, poziom podst. i rozsz.
    -Matrix , Pre-intermediate Student’s Book
    -New Matura , matrix , Intermediate plus
    - Matura testy 2007 , bibloteka gazet wyborczej , wyd.nowa era
    ** Płyta z Matury z ang. ( cz. Ustna z 2007 +opracowanie)
    3b. Język niemiecki
    -Alles klar , 1a
    4. Matematyka
    -Matematyka przyjemna i pożyteczna , kl.3 zakres podstawowy
    -I ty zostaniesz Euklidesem ( kl.3 , materiały pomocnicze)
    - Zestawy testów
    5.Fizyka
    -Zbiór zadań z fizyki i astronomii ( dla Liceum) , przygotowanie do
    matury wyd.IDEA + książka z odp.
    6.Geografia
    -Geografia i człowiek, J.Mordawski , W.Wiecki , kl.2 zakres.podst.,
    wyd. operon
    7.Chemia
    - Chemia , zakres podst, M.Pózniczek , Z.Kluz , wyd. Wsip
    8. Przysposobienie obronne
    - podręcznik+ ćwiczenia , wyd .WSip
    9. Łacina
    -Lingua latina , A.Osipowicz , kierunek ogólny 1
    -Lingua latina , A.Osipowicz, kierunek humanistyczny 2
    10. Przedsiębiorczość
    -Przedsiębiorczość bez tajemnic , zakres podst. , wyd .Wsip ,
    S.Gregorczyk, M .Rimanowska
    11.WOK
    -Wok, K.Chmielewski, J.Krawczyk, wyd. PWN

    gg 9163407



    Temat: MATURA - pierwsze podsumowanie
    USTNE :
    Uważam, że istniała niepisana zasada: staw się na egzamin, powiedz cokolwiek w miarę na temat a na pewno zdasz ;) Według mnie ustne to większy stres niż matury pisemne...stres, którego efekty ( wyniki) dla większości z nas nie są potrzebne. Nie chciałabym się głębiej wypowiadać o tym więcej

    PISEMNE:
    *Język polski: Powiem tylko o podstawowym: Przed maturą modliłam się,aby nie było nic z romantyzmu bo po prostu nie mogę strawić tej epoki... ;/ a tu ZONK!! Kordiad i Mąż z "Nie-boskiej komedii".Całe szczęście ze był chociaż ten "Potop" bo tutaj należało inaczej streścic to,co zostało umieszczone w tych fragmentach. Punkty za formę, język itp zawsze się dostanie , nawet jeśli czyjaś praca była nie na temat ;)) Moim zdaniem j.polski był do zdania :))

    *Historia: No cóż, tak szczerze to gdy zobaczyłam pytanie o godłach to zgniłam...zresztą nie tylko ja ;) Po prostu jedno wielkie zaskoczenie...do tej pory nie wiem co mam o tym egzaminie myslec.Niby nie poszło mi zle , ale jednak pewne rozgoryczenie pozostaje. Co do rozszerzonej : za śmieszny uważam klucz odpowiedzi i pytania. Naprawdę miałam problem ze sfromułowaniem dobrej odpowiedzi...bo w głowie wiedziałam , co chcę przekazać ale gorzej było z przekazaniem tego tym "historycznym" językiem ( i zeby oczywiscie podpasowało egzaminatorom) ;) Wypracowanie uważam za udane (1 temat).

    *język niemiecki: poziom podstawowy, szczególnie formy pisemne były proste, chociaż pierwszy tekst do odsłuchu był nieco za "cięzki" jak na początek.
    rozszerzony: według mnie teksty do odsłuchu na tym poziomie były zdecydowanie łatwiejsze od tych z podstawowego, byłam naparwde zaskoczona. Dłuzsze formy pisemne tez uważam za łatwe do napisania...Jestem bardzo zadowolona, że zdawałam akurat ten język i na tym poziomie ( o zdawaniu na poziomie rozszerzonym zdecydowałam dzien przed).
    i UWAGA : Udzielam pochwały dla osób przygotowujących egzamin za dobre przygotowanie tekstów do słuchania. Na próbnej maturze były one czytane za szybko, niewyraźnie i cięzko było cokolwiek zrozumieć. Teraz w maju teksty były czytane wolniej, zdecydowanie wyraźniej i profesjonalnie ( Steffan Muller :D ). Naprawdę za to należy się duży plus. :))

    Ogolne podsumowanie: Wszystkie arkusze i przedmioty były do zdania, ogolnie mam stosunek obojętny bo widziałam duzo plusów ( matura z niemieckiego, tekst na j.polskim) ale takze minusy ( biologię podstawową zdałabym bez zadnego przygotowania) historia podstawowa dla niektórych ( mzoe nawet dla większosci) była duzym wyzwaniem. Nikt się czegoś takiego po prostu nie spodziewał i nie nastawił się na to. ( to w przyrównaniu do próbnej z historii)

    Dziękuję za uwagę ;)



    Temat: do pracy???
    do pracy???
    Dziewczyny, moze jest to wplyw przedluzajacej sie zimy lub zaczatku wiosny (mnie sie zawsze
    kojarzy lekko ze jak sie snieg roztopi to psie kupy beda smierdziec...)

    Niemniej jednak zaczelam sie zastanawiac bardzo powaznie czy ja w zyciu moge cos osiagnac, czy
    sie do czegos nadaje, czy po prostu bylam zbyt naiwna/optymistyczna wybierajac swoje studia...

    Spisalam sobie nawet rzeczy ktore umiem, zeby sie jakos dowartosciowac i zapytalam na forum o
    pracy co mozna z takimi kwalifikacjami robic... mozna niewiele... jest mi przykro i jednoczesnie
    wiem ze od bycia przykro nie bedzie lepiej

    Stoje na rozdrozu...
    bije sie z wieloma myslami- co zaczac robic, w jakim kierunku sie starac, sama nie jestem pewna.
    Dlatego pisze do Was , rozrzuconych po calym swiecie, z doswiadczeniem i moze innymi
    pomyslami- moze cos przeoczylam analizujac moja liste? Moze oprocz rzeczy o ktorych mysle
    moglabym robic jeszcze cos innego? Dziewczyny pomozcie mi prosze troszke

    Tu spisuje rzeczy ktore umiem, w ktorych mam doswiadczenie:
    nauczyciel niemieckiego i angielskiego ( czyli przygotowanie pedagogiczne)
    angielski
    niemiecki (oba bardzo dobrze)
    rosyjski - zdawalam mature, potrafie sie porozumiec, w razie potrzeby nalerzy odkurzyc
    francuski- podstawowy- potrafie powiedziec komus ze ma ladne oczy i zapytac gdzie mam jechac
    itp.
    polski oczywiscie
    studiuje obecnie na poziomie magisterskim anglistykae (major) psychologie i socjologie ( minors=
    przedmioty poboczne)
    zrobilam dodatkowe studium (roczne) zarzadzania kadrami i odbylam w HR'ach 5 miesieczna
    praktyke, przy czym nie zajmowalam sie treningami czy czyms takim, lecz zwyklymi sprawami
    codziennymi- podania, korespondencja, sprawy urlopowe pracownikow, przygotowywanie
    Assessment Center dla kandydatow...
    znam sie na komputerze- umiem poslugiwac sie windowcem i Mac OS X
    office w porzasiu, photoshop, umiem napisac strone w html
    szybko sie ucze
    wieloma rzeczami interesuje

    i... bardzo nie wierze w siebie.

    Zastanawialam sie nad "startowaniem" do turystyki, PR lub kontynuowaniem przygody z kadrami.
    Macie jakies pomysly co mogloby jeszcze pasowac do profilu?

    Nauczycielem nie moge byc w Niemczech bo oni tu maja inny system a poza tym trezba miec prawo
    stalego pobytu czy cos w tym stylu

    Nie mam jak widac przygotowania ekonomicznego, studia nastepne mnie nie kusza. Jeszcze 3 lata
    bez pracowania/zdobywania doswiadczenia to zbyt dlugo moim zdaniem...

    No kurcze wszystko pieknie wyglada ale tak na prawde nie mam "prawdziwych" umiejetnosci- typu
    rachunkowosc albo jakis kierunek inzynierski...

    Jesli macie jakis pomysl, co powinnam zrobic, na jakie kursy sie zapisac, zeby tym moim CV
    zainteresowac potencjalnego pracodawce prosze piszcie!




    Temat: Niemiecka reakcja na piątkową uchwałę Sejmu w s...
    Gość portalu: mozejednak napisał(a):

    > Gość portalu: Adam napisał(a):
    >
    > > Czy domaganie się słowa przepraszam od kogoś, kto cię zdradził, a
    > >następnie
    > > wpakował na 50 lat w łapy twego prześladowcy, nazywasz tragifarsą?
    >
    > A nie uwazasz, ze domaganie sie przeprosin i ewntualne wymuszone przeprosiny
    > Blair'a i Chiraca mozna dzis z wielu powodow o kant d... rozbic? Podstawowy
    > powod to ten, ze zaden z nich nie byl w tamtej sytuacji, wiec w ich poczuwanie
    > sie do dpowiedzialnosci za ich narody wierze tak samo jak w inne bajki. Brandt
    > kleknal w Warszawie, ale akurat on mogl sobie to klekniecie darowac, bo byl w
    > tej niewielkiej grupie sprawiedliwych.

    Mało mnie obchodzi, w co wierzysz. A co do Brandta, to klękał co prawda w
    Warszawie, ale pod pomnikiem Getta. Tak więc jego gest zaadresowany był do
    Żydów, a nie do wszystkich obywateli polskich, bez wzgledu na narodowość,
    a wymordowanych przez Niemców. I to jest ta subtelna (w niemieckim stylu)
    różnica.

    > Jedni lubia patos inni nie. Ja go lubie tylko w tej komedii z Arlekinem.

    Czy aby rozumiesz znaczenie słowa patos?

    >
    > > Jeżeli nawet przepraszam się nie należy, to znaczy że żadne reguły nie
    > > obowiązują, nie ma co liczyć na przyzwoitość i wypełnienie zobowiązań.
    >
    > No i takie przeprosiny t w/g Ciebie pelna gwarancja, ze nastepnym razem rzecz
    > sie nie powtorzy? Gratuluje naiwnosci!

    Naiwnoscią jest sądzić, że się złapię na takie tanie zagrywki. Pisałem gdzieś
    o gwarancjach? Czy raczej to ty jestes autorem tezy, którą chcesz obalić?

    >
    > > Skoro tylko w przyszłosć się patrzysz, to jaką ją w tych warunkach widzis
    > z?
    >
    > Temat conajmniej na... prace maturalna.
    > Wlasnie chodzi mi o to, zeby tych warunkow bez sensu nie niszczyc.

    No to spróbuj napisać tą pracę. Może i sens jakiś dostrzeżesz.



    Temat: Dwujęzyczne szkoły / przedszkola
    Bydgoszcz - Międzynarodowa matura w IX LO
    źródło: miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,3212339.html

    Dwujęzyczne IX LO w Bydgoszczy otrzymało akredytację do przeprowadzania międzynarodowej matury. Pierwszy egzamin w 2008 r.

    "Dziewiątka" z angielskim językiem wykładowym jest jedyną szkołą w województwie kujawsko-pomorskim z podobnymi uprawnieniami. Poza nią program takiej matury w całej Polsce realizuje jeszcze tylko siedem szkół państwowych.

    - Starania o możliwość prowadzenia klasy, w której nauka kończyłaby się maturą międzynarodową, rozpoczęliśmy już w 2002 roku - opowiada Ewa Nowińska, dyrektor szkoły. - We wrześniu zeszłego roku uruchomiliśmy klasę wstępną IBO [International Baccalaureate Organisation kończy kurs egzaminem dojrzałości uznawanym na całym świecie i najczęściej pozwala na wybór uniwersytetu, honorującego IB, bez egzaminów wstępnych, przyp. red.]. W październiku złożyliśmy oficjalny wniosek o akredytację. W lutym nasza szkoła była wizytowana przez przedstawicieli biura międzynarodowej matury w Sztokholmie. Teraz otrzymaliśmy oficjalne pozwolenie z biura generalnego programu w Genewie do przeprowadzania tego egzaminu - dodaje.

    Żeby przystąpić do międzynarodowej matury, trzeba najpierw przez trzy lata uczyć się według specjalnych programów. Pierwsza klasa realizuje program zwykłej szkoły, jednak z naciskiem na naukę języka obcego. Od drugiej klasy uczeń, pod okiem przeszkolonych nauczycieli, już przygotowuje się do zdawania matury z sześciu przedmiotów. Egzamin w języku ojczystym będzie zdawać tylko z języka polskiego. Pozostałe przedmioty: język angielski, język obcy (niemiecki lub francuski), przedmiot z grupy nauk społecznych (historia, geografia), przedmiot z grupy nauk eksperymentalnych (chemia, biologia) oraz matematykę, uczniowie będą zdawali po angielsku. Maturzyści będą oceniani w skali siedmiostopniowej. Ich prace sprawdzi międzynarodowa komisja egzaminacyjna.



    Temat: PROBLEMY Z NAUCZYCIELKĄ W SZKOLE ŚREDNIEJ
    Ja tak mialam z psorka od angielskiego... Bylam w klasie z poszerzonym niemieckim, a ten babsztyl na dzien dobry podzielil nas wg nasze znajomosci angielskiego, bylam bez szans, bo wczesniej uczylam sie tylko niemieckiego. Kobieta byla strasznie zakompleksiona, nie umiala uczyc, mowila nam bzdury typu, ze od czegos tam nie ma wyjatkow, a oczywiscie byly, tylko, ze to juz byl etap, do ktorego niegdy z nia nie mielismy dojsc, wiec co ja to obchodzi... przeciez my jestesmy glupi, a ona skonczyla UW, nie bedziemy sie angielskiego uczyc... przez 4 lata przerobilismy z nia niecale 2 czesci podrecznika, woele osob nie znalo nazw kolorow i ledwo odmienialo czasownik to be, marnowala kupe czasu na darcie sie na nas, ze nic nie umiemy, tzw. speakingi wiele osob robilo na zasadzie wyryc tekst na pamiec, a jak ktos sie chcial sie wykazac inwencja tworcza zawsze wychodzil na tym gorzej. w ktoryms momencie zaczelam sie z nia gryzc - gdy przyszlo mi do glowy, zeby zdawac na lingwistyke stosowana, wtedy zaczelo sie pieklo... wzeilam prywatne lekcje, postanowilama zdawac pisemna mature z angielksiego, bo z niemieckim nie mialam najmniejsych problemow. ona uwazala, ze my nie mamy prawa zdawac matury, a co dopiero pisemnej, ona nie ma czasu, zeby nas przygotowac (hahahaha) nie moglam zdzierzyc, jak robi bledy na tablicy - jak ja upominalam udawala, ze nie slyszy, albo mnie opieprzala.. czesto zdarzalo sie, ze bylam jedyna osoba, ktora bezblednie napisala sprawdzian - reszta umiala zle, bo ona albo nie potrafila wytlumaczyc, albo wytlumaczyla zle i nie dala sie poprawic.. chora kobieta! Robila wszystko, zeby mi unieprzyjemnic zycie... potem, na 2 mies. pprzed matura, kiedy probna zdaalm bez problemu na 5 zaczela mnie na kazdej lekcji pytac, bo nie byla mnie w stanie zagiac poisemnie. Czepiala sie bledow wymowy, ktrych nie bylo - trudno, zebym wymawiala slowka jak rodowity anglik, ona zreszta akcent miala tragiczny... bledow gramatrycznych ani slownikowych nie robilam, a ona zawsze pojechala mi po wymowie.. potrafila mi dac -4, podczas, gdy ktos inny -mowiac duzo gorzej i majac jeszcze gorsza wymowe i nawet wiecej wymienionych przez nia bledow dostawal 5 lub 6. Oczywiscie wszystkich innych pytala raz, czasem 2 i zawsze zapowiedzianie, ja wylatywalam do odpowiedzi non-stop. interwencja dyrekcji na niewiele sie zdala - kochana psorka sie zemscila na maturze - tak, ze ledwo dostalam 4 (nawet nie pozwolila mi zajrzec do moej pracy - juz nie mialam sily znowu rozmawiac z dyrekcja, ktora zreszta wolala umyc rece). kodowanie pracy - dobry zarcik jak po pismie i tak mozna poznac. na ustej tez wyszlam z 4 i to wykloconym przez 2 anglistke (tamta chciala mi dac 3!) i tak sie to skonczylo... nie przeszkodzilo mi to dostac sie na lingwistyke z drugim angielksim oraz zdac w 4 klasie FCE na A, mimo, iz zacna pani uwazala, ze jestem totalnie beznadziejna.. zalowalam tylko, ze nie zwolnilam sie z matury... na szczescie to juz bylo dawno, ale nadal sie we mnie gotuje..



    Temat: Czy majac 30-lat warto sie przekwalifikowac?
    sluchaj tmp,
    jestem rownie bliska 30-tki i za granica mieszkam/mieszkalam prawie 20 lat. Nie
    wmowisz mi, ze po 7. latach zapomnialas jezyka w ktorym sie wychowalas.Myslisz
    przeciez na co dzien w tym jezyku (polskim), przeklinasz, liczysz w pamieci
    itd.
    Nawet, jezeli w pracy, w kregu znajomych masz tylko do czynienia z francuskim!
    Bajery nam tu jakies pociskasz i tyle! Ale widocznie zaliczasz sie do tych
    osob, ktore bedac w Polsce "zastanawiaja" sie na slowem, cos w stylu "hmm,
    wiesz, nie wiem jak sie mowi na ..." a bedac na obczyznie nie potrafia sie
    dogadac z kasjerka w sklepie. Znam takich na peczki. Ale z takim podejsciem do
    zycia, ze niby zapomnialas jezyka, to nawet zaden kurs i przekwalifikowanie Ci
    nie pomoze w znalezieniu pracy.
    Jezeli zaczniesz naprawde sie w taki sposob wyrazac szukajac pracy tutaj to
    mozesz sobie jedynie narobic wrogow i sama "nasrac" ( sorry za wyrazenie) w
    papiery i szanse.
    Chyba ze zaczniesz od kursu jezyka polskiego dla "cudzoziemcow"? Bo chyba
    podstawa znalezienia pracy w innym kraju jest znajomosc jezyka, no nie?!?!

    Pozdrawiam

    P.S. Nie wiem czym sie zajmowalas za granica i jakie kwalifikacje przywieziesz
    z tego kraju.
    Ja w czasie mojego pobytu na "obczyznie" zdalam mature, skonczylam studia
    magisterskie i zaliczylam podyplomowke, oczywiscie nieustannie na to wszystko w
    zarabiajac a jednoczesnie zdobywajac kwalifikacje w przeroznych firmach. Znam
    wiec niezle niemiecki i angielski, no i nawet rosyjski jeszcze jako tako,
    wlasnie ze szkoly, pamietam. Dzieki chyba wlasnie temu znalazlam w Polsce
    swietnie platna prace, bez znajomosci, kursow itd.
    Chcesz wrocic? To zajmij sie tym tam gdzie jestes teraz, przegladaj ogloszenia
    pracy na necie, szukaj w ten sposob mieszkania itd. Byc moze bedziesz musiala
    wybrac sie pare razy do Polski na rozmowe, po ktorej Ci przysla maila i
    powiedza "dziekujemy, ale...". Oczywiscie jest to kosztowna zabawa i czasami
    moze bedziesz musiala 2x w miesiacu przeznaczyc kase na lot i hotel. Jezeli
    Twoim celem jest wrocic za kazda cene, to niestety "nowe zycie" zawsze ponosi
    za soba koszty, nie tylko materialne ale i w formie postmaterialnej. Jezeli ta
    Twoja mysl powrotu jest jedynie objawem spiecia przedmiesiaczkowego to
    przynajmniej w ten sposob moze troche bardziej uswiadomisz sobie realia
    emigracji czy tez remigracji i w przypadku zbyt slabej wytrwalosci bedziesz
    zawsze jeszcze mogla zostac tam gdzie jestes.



    Temat: Od razu po szkole będą mieli pracę
    Od razu po szkole będą mieli pracę
    Namysłowska szkoła mechaniczna z pomocą miejscowej fabryki chce uczyć nowego zawodu montera-elektronika. Firma przyjmie absolwentów.
    Jeszcze w tym miesiącu nauczyciele z Zespołu Szkół Mechanicznych odwiedzą gimnazja w powiecie, by reklamować nowy kierunek. Nauka ma trwać trzy lata, z czego połowa czasu spędzonego w "mechaniku" będzie poświęcona praktykom zawodowym w koncernie produkującym części elektroniczne.

    - Interesująca oferta, zwłaszcza dla kogoś, kto chce szybko nauczyć się fachu i mieć pracę zaraz po szkole - mówi Denis Juzak, który w czerwcu skończy gimnazjum w Ligocie Książęcej. - Tym bardziej, że pracując, można przecież zrobić technikum i zdać maturę.

    Henryk Tomiczek, dyrektor ZSM, nie ukrywa, że nowy kierunek jest kolejnym, który szkoła uruchamia po to, by kształcić fachowców dla miejscowych firm. Teraz większość z nich ma problemy ze znalezieniem wykwalifikowanej kadry.

    - Dlatego na nowo stawiamy na kształcenie zawodowe - argumentuje Tomiczek. - Tym bardziej, że w pobliżu mamy firmy, które są w stanie nie tylko zagwarantować nam praktykę dla uczniów, ale też i pracę po skończeniu szkoły. Na razie chcemy reklamować nowy kierunek. Zobaczymy, jakie będzie zainteresowanie wśród absolwentów gimnazjów. Mam nadzieję, że na początek uruchomimy co najmniej 15-osobową klasę.

    Dyrektor przypomina, że od września ubiegłego roku w "mechaniku" działa klasa ucząca zawodu rzeźnika-wędliniarza. Kierunek został przygotowany we współpracy z miejscową fabryką mięsa należącą do rodziny Maryniaków. To właśnie właściciele byli zainteresowani, by ZSM kształcił fachowców, którym później będą oferować pracę.

    - Nie obawiam się ucieczki fachowców za granicę - uważa Tomiczek. - Wszyscy nie wyjadą, a ci najlepsi zawsze znajdą dobrze płatną pracę na miejscu.

    Firmą, która deklaruje współpracę w kształceniu uczniów, jest namysłowski Diehl Controls Polska. Fabryka jest częścią dużego niemieckiego koncernu elektronicznego. W Namysłowie w ciągu ostatniego roku dała zatrudnienie ponad 50 nowym pracownikom. Jacek Wzorek z działu personalnego firmy potwierdza, że koncern jest zainteresowany współpracą w kształceniu młodzieży z namysłowską szkołą zawodową. W przyszłości bowiem firma chce zatrudniać kadry, które zdobyły wykształcenie nie tylko pod okiem nauczycieli, ale także pracowników firmy.

    www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070306/POWIAT06/70305031



    Temat: Korepetycje
    Jestem "rasową" germanistką z długim stażem pracy w LO i od kilkunastu lat
    udzielam korepetycji.Wielu moich prywatnych uczniów zdobyło
    certyfikaty,ukonczyło renomowane studia,wielu również germanistyke i sami
    tworzą mi konkurencje;-).
    Zgadzam się całkowicie ze spostrzeżeniem moich poprzedników- w tym roku
    wyjątkowa posucha,jakiej nie było od lat.Mam co prawda uczniów z kontynuacji i
    paru nowych,ale były lata,że już w 1 tygodniu września miałam komplet i
    spóznialskim musiałam odmawiac.
    Myślę,że przyczyn jest kilka.
    Mieszkam w mieście ponad 200 tys. z uniwersytetem i NKJO.Co roku wychodzą nowe
    roczniki, no robi sie tłumek.
    Na pewno wiecej ludzi liczy się z kasą.
    Sledzę ogłoszenia w lokalnej prasie i co raz wiecej ogłoszeń typu:
    "Niemiecki-tanio.Niemiecki-12 zł" !!!
    Znajoma skorzystała z usług takiej osoby za 12 zł.Okazuje się,że zna
    niemiecki,bo miała ten jezyk w szkole(!!!) a sama pracuje w jakimś urzędzie-nie
    miała w ogóle żadnego zaplecza metod.,certyfikatu,uczyła(?) z podręcznika
    ucznia (swoich nie posiadała).Paranoja.

    Z czasem ludzie poznają się na tych pseudofachowcach.Cżęsto rodzice zgłaszają
    do mnie swoje dzieci z komentarzem "Mam już dość tych studentek".

    Bywają takie sytuacje,że dzieci proszą rodziców o pryw. lekcje a ci posyłają je
    na te za 12 zł,żeby mozna było przed znajomymi pochwalić się"moje dzieci chodzą
    na prywatne lekcje".

    Chwyt na egzaminatora maturalnego? No nie wiem..
    W sumie nauczyciel przygotowujący do matury i ten egzaminujący muszą posiadać
    ta samą wiedzę i umiejętności, uczeń (i zresztą nikt) nie wie,czy na prawdziwej
    maturze się spotkaja,i z resztą tak po znajomości to chyba juz się nie uda zdać
    matury na szczęście-mam taką nadzieję..

    Tym zjawiskiem posuchy też jestem osobiście zdziwona lekko,bo nowa matura,różne
    poziomy,Jesteśmy W UE-tyle się mówi o znaczeniu znajomości języków,ale w sumie
    jestem dobrej myśli.Wydaje się,że to się rozkręci,poczekajmy,przeczekajmy..:_)))




    Temat: Ale popłoch....nowa matura ....
    U nos i tak wypadło podobno nojlepiyj! Gratulujymy młodzieży! Hale
    gratulujymy i Ślonzokom! (II miyjsce!)

    Okręgowa Komisja Egzaminacyjna zadecydowała jednak, że uczniowie dostęp do
    serwisu prezentującego rezultaty egzaminu otrzymają dopiero 29 czerwca. O godz.
    11 kuratorium rozpoczęło przekazywanie dyrektorom szkół wypełnionych świadectw
    maturalnych - jasnoszarych kartek ze znakiem wodnym i zabezpieczeniami
    chroniącymi dokument przed próbami zmiany zapisów. Uczniowie mogli odbierać je
    w swoich szkołach do późnego popołudnia. Niestety, w niektórych placówkach
    świadectwa maturalne będą wydawane uczniom dopiero dzisiaj. To nie podoba się
    zdenerwowanym uczniom, którzy argumentują, że mają zbyt mało czasu na
    dostarczenie dokumentów na wybrane uczelnie.

    W Małopolsce, w liceach ogólnokształcących i liceach profilowanych do matury
    przystąpiło 26 tys. 147 uczniów. Zdały ją 23 tys. 573 osoby, czyli aż 90,2
    procent. Nasz region okazał się najlepszy w Polsce.

    Drugie miejsce przypadło uczniom z województwa śląskiego, a trzecie
    maturzystom z Podlasia.

    W Małopolsce matury najlepiej wypadły w liceach ogólnokształcących, gdzie na 20
    tys. 724 osoby zdało 19 tys. 579 uczniów, czyli 94,5 proc. Znacznie gorzej
    poszło w liceach profilowanych - na 5 tys. 423 osoby, które przystąpiły do
    egzaminu zdało go zaledwie 3 tys. 998, czyli 73,7 proc.

    W liceach profilowanych jest duży nacisk na przedmioty odpowiadające
    specjalizacji danej szkoły. Mniej godzin przeznacza się na przedmioty ogólne, a
    matura sprawdza wiedzę z przedmiotów ogólnokształcących - tłumaczyła Krystyna
    Traple z OKE w Krakowie. Najwięcej problemów uczniom sprawiła matematyka - w
    Małopolsce egzamin z tego przedmiotu "oblało" 14 procent uczniów. Natomiast w
    części pisemnej najlepsze były wyniki z języka angielskiego (zdało 99,6 proc.),
    niemieckiego (99,1 proc.) i polskiego (98 proc.).

    Dla 9 uczniów z Małopolski przygoda z "nową maturą" zakończyła się dość szybko -
    z powodu ściągania musieli opuścić sale egzaminacyjne. Już po zakończeniu
    matury, na wniosek egzaminatorów, unieważniono 44 prace. Podczas sprawdzania
    znaleziono w nich ściągawki lub identyczne błędy. Najwięcej takich przypadków
    dotyczyło matematyki i informatyki.(W. Harpula - Gazeta Krakowska)




    Temat: Jak szukac pracy w Niemczech
    Nie czytalem wszystkich wypowiedzi, dlatego moje typy moga sie
    powtorzyc.Najprostsza forma to zalozyc firme w Polsce i szukac zleceniodawcy,
    Albo jesli ktos ma np ukonczona szkole gastronomiczna moze CHYBA pracowac jak
    dlugo chce w tej branzy.Albo szkole rolnicza.Czyli fachowcy- robotnicy w
    branzach dopuszczalnych.Tzn jesli ktos jest pracownikiem budowlanym to nie ma
    szans, chyba, ze zalozy firme i znajdzie zlecenie.
    Dla ludzi ktorzy ukonczyli np informatyke( i maja o niej pojecie ), jesli znaja
    niem, i ang.jest ok.Znajda prace w kazdej firmie.Dobrze zalapac sie nawet do
    jakiegos Konzernu ) na praktyke ( od 3- do 12 mcy ).
    Jesli nawet dostaje podczas praktyki malo, to moze dorobic, gdyz dostaje
    pozwolenie na prace.
    Jesli podczas praktyki jest dobry to firma przejmie albo ma przynajmniej mocny
    papier i szanse na przyjecie do innej.
    Jesli ktos zna niemiecki, i ma swiadectwo pewnego poziomu ( chyba niem w gimie
    nie wystarczy ) ale np po Goethe Institut moze sie imatrykulowac na studia i
    automatycznie dostaje pozwolenie na prace ( chyba do 480 Euro -miesiac )
    Moglem i chyba bylem troche nieprecyzyjny w opisie, ale nie znam totalnie detali
    albo za dlugo by tutaj pisac.
    Np zeby byc imatrykulowanym, trzeba miec uznana mature.Jesli sie jej nie ma to
    2 lata szkoly ( tak jest np w Hamburgu ),ale jesli ukonczyl ten ktos chociaz
    Liceum w Polsce.
    Moze jesli ktos ma dyplom albo magisterium, to ma automatycznie mature uznana ?
    Nie wiem.
    Konczac pozdrawiam i podaje www.abendblatt.de- Anzeigen- Stellenmarkt- to dobry
    dziennik hamburski z genialnym dzialem online.
    Odradzam polskich posrednikow.Duzo szumowin, albo ludzi prymitywnych
    zorientowanych tylko na swoj zysk, ludzi bez zasad.Oczywosicie sa wyjatki, ale
    radze polegac na statystyce, ktora niestety nie cieszy.




    Temat: oczekiwania co do przyszłości dziecka
    Zgadzam się z Verdaną, że jakieś tam oczekiwania wobec dziecka człowiek ma
    zawsze, typu: żeby skończyła studia. Ale - jak powiedział mój mąż - a co jeśli
    zechce zostać fryzjerką ?
    Chyba klucz leży w mądrym pokierowaniu dzieckiem i uświadomieniu mu różnych
    spraw. Bo jeśli będzie miała talent i wyobraźnię i będzie rokowała na bycie
    kreatorką fryzur i mistrzem w swoim fachu - czemu nie ? Ale jeśli chce być
    przeciętnym czeladnikiem w zakładzie fryzjerskim, to chyba trzeba dziecku
    uświadomić, że to ciężka praca fizyczna i kokosów na tym nie zarobi a i
    satysfakcja z pracy będzie mała. Może jakaś bardziej twórcza praca byłaby
    ciekawsza ? Zresztą, co ja wiem o pracy fryzjerki ?
    Z drugiej strony na pewno w grę wchodzą ambicje. Napiszę dla przykładu o mojej
    młodszej siostrze. Mam troje rodzeństwa. Brat, ja i jedna z sióstr chodziliśmy
    do liceum ogólnokształcącego. Druga siostra była zdecydowanie mniej zdolna,
    miała ciągle kłopoty z nauką. Mama zdecydowała, że pośle ją do zawodówki. A ona
    się popłakała i powiedziała, że będzie chodzić tam gdzie my wszyscy. Orłem nie
    była, musiała włożyć w naukę dużo pracy, ale skończyła to liceum, zdała maturę
    i nawet skończyła studia... za granicą.

    Ale wracając jeszcze do oczekiwań dziadków - mnie to nawet nie irytuje, mnie to
    dziwi i martwi - martwi dlatego, że boję się, że oni będą stosować
    indoktrynację, że będą ją namawiać do pójścia w takim a nie innym kierunku
    zupełnie nie licząc się z jej predyspozycjami i marzeniami.
    Rozpisałam się, ale napiszę jeszcze o przypadku mojego brata. Mój brat
    przejawiał duże zdolności do języków. W liceum miał rozszerzony niemiecki. Miał
    świetne oceny i nauczycielka zaczęła przygotowywać go do olimpiady językowej.
    Poparł ją dyrektor, który widział tu prestiż szkoły i w efekcie zaczęto mu
    odpuszczać z innych przedmiotów. Zajął w olipiadzie ogólnopolskiej I miejsce,
    miał zapewniony indeks na germanistykę. Problem w tym, że on chciał studiować
    na politechnice. Niestety w połowie IV klasy stwierdził, że jest bardzo słabo
    przygotowany z matematyki i fizyki, bo mu odpusczano. Poza tym perspektywa
    indeksu go rozleniwiła. Nie będę opisywać jego dziejów, ale w każdym razie
    został germanistą a nie inżynierem i do dziś żałuje. Bo naprawdę ma smykałkę do
    maszyn.
    No i jak tu znaleźć złoty środek ?

    Aga




    Temat: Szkoła namawia na korepetycje?
    Z panią Lenczewska [bo chyba sie nie wstydzi swoich metod nauki i o jej zajęcia
    chodzi w artykule] mialam przyjemnosc w ubieglym roku i mimo, ze wczesniej
    uczylam sie niemieckiego mialam same 2,3 [nauke niemieckiego zaczelismy
    TEORETYCZNIE od podstaw]. Zawsze wspolczulam moim kolegom, [ktorzy wczesniej
    nie mieli do czyniena z tym jezykiem] bo byli skazani na niepowodzenie.
    Otwarcie przyznaje TA KOBIETA SIE NIE NADAJE NA NAUCZYCIELKE!! Dodam tylko ze
    polowa lekcji schodzi na opowiadaniu historii z kosmosu, na durne tematy, ktore
    wcale nas nie interesuja. Potem nastepuje sprawdzenie pracy domowej i zadanie
    nastepnej, a co jakis czas sprawdzian z rozdziału. NIC NIE JEST TLUMACZONE! A
    jelsi ktos ma pytania to odpowiedz jest "zaraz dostaniesz jedynke, bo już to
    powinieneś umiec!"

    Jestem przekonana, ze te korepetycje i tak nie zmienia ocen uczniom, bo pani
    prof bedzie przekonana, ze oni sie nie ucza, a zajecia beda wygladaly podobnie
    do szkolnych.

    A co do innych zajec dodatkowych w szkole, to je konkretnie popieram. Sama
    chodze teraz na zajecia z geografii [do pani prof ktora mnie rownoczesnie
    uczy]. Ale tych niemozna nazwac korepetycjami, tylko zajeciami przygotowujacymi
    do matury. Na zajeciach przerabiamy material ubiegłoroczny, poszerzamy go o
    dodatkowe informacje. Ci ktorzy chodza ze mną na te zajecia wykazują wiekszą
    aktywnośc na zwyklych lekcjach, ale jest to spowodowane zainteresowaniem tym
    przedmiotem [w koncu z niego chcemy zdawac mature] a za tym idą wyższe oceny
    [ale tez nie zawsze, czesto zdarza nam sie [poprawiac sprawdziany...]. Wiec nie
    jestesmy w zaden sposob gloryfikowani ze strony nauczycielki. Na zwyklych
    lekcjach nie ma tyle czasu, jest wiecej osob do ogarniecia ze strony
    nauczyciela, wiec nie jest on w stanie przekazac wszystkich informacji ktore by
    chcial. Udzial w zajeciach dodatkowych był całkowicie dobrowolny i wiem ze
    dzięki nim bede lepiej przygotowana do matury!
    Pozdrawiam wszystkich poza panią L.



    Temat: Szkoła namawia na korepetycje?
    ja naleze do ludzi ktorzy za duzo mowia- w dobiszu to nie jest dobra cecha.
    dlatego mam problemy z wiekszoscia nauczycieli. dlatego moge powiedziec ze pani
    a. piotrowska byla (bo niestety odeszla) najleprzym nauczycielem jezyka jakiego
    kiedykolwiek spotkalam!!! bardzo nie chcialam sie uczyc wiele razy powiedzialam
    jaj wiele nie milych zeczy,a ona zamiast mnie oblac umwiala sie ze mna przed
    lekcjami zebby nadrobic zaleglosci, "zmuszala" do popraw i motywowala. wiele
    razy prosila zebym zostala po lekcjach i zamiast mnie ochrzanic tlumaczyla wiele
    zeczy. naprawde jestem jej bardzo wdzieczna. mysle, ze cala moja klasa miala z
    nia dobrze. nie trzeba sie bylo duzo uczyc- wystarczylo robic prace domowe zeby
    utrfalic material. teraz uczy nas pani kaminska, nie moge narzekac! niemeczy
    nas- w klasie wiekszosc mature zdaje z angielskiego, jednak ci ktorzy planuja
    zdawac niemiecki maja jakies dosatkowe prace i cwiczenia. to swiadczy, ze w
    dobiszu sa dobrzy nauczyciele jezykow!!!

    ale na boga... pani sikora??? ratunku, przecierz to tragedia!!! jedyne co robi
    to stawia jedynki za brak antologii (ktorej napoczatku roku nie kazala kupowac)
    pozatym juz nie uczy tak swietnie. nie odnajduje sie w nowych formach
    egzaminacyjnych i poprostu jest straszna!!! my jej naprawde nie lubimy!!!ona
    zas nas motywuje... powterzajac ze nie zdamy matury- no chyba ze jest sie jej
    pupilkiem:/

    a co do pana profesora michasia, ktory teraz uczy mnie tylko wos-u... to jest
    dopiero zart!!! mleko i czekolada, ewentualnie inne przysmaki i juz nie pyta.
    dodatkowa piateczka? co to za problem- wystarczy kupic jakas ksiarzeczke do
    pracowni, zrobic plakat, albo cos w tym rodzaju.

    jednym slowem przekretow jest sporo! blagam!!! nie ujawniajcie ich wszystkich,
    bo jeszcze zaczna od nas wymagac- i jak ja skoncze ta szkole??? bede sie musiala
    zaczac uczyc:/

    pozdrufffki dla wszystkich tegorocznych maturzystow- damy rade ;)




    Temat: Lublin Polska B - zapraszamy do Wrocławia
    budrys77 napisał:

    > Widzę, że masz typowo socjalistyczno-rosyjskie podejście do edukacji - wiedza
    > teoretyczna i encyklopedia na pamieć ponad wszystko.

    No pewnie. U was na zachodzie jest lepsze podejście do edukacji. Zero teorii -
    sama praktyka. Matur nie zdajecie, ale sobie fantastycznie w życiu radzicie.
    Przykładem się mieszkańcy PGRów.

    > No cóż, bardzo
    > prawdopodobne, że dzieciaki z Lublina i okolicznych wiosek krytych słomą
    muszą osiągać rewelacyjne wyniki w nauce, by uciec do Warszawy za 1200
    netto....

    Za to wy nie uciekacie do Berlina czyścić kible, bo macie pracę w Gorzowie za
    5000 netto miesięcznie. Buhahahahaha

    > Dziwne jest również to, że właśnie w krainie "ciemnogórodu" buduje sie
    > autostrady

    No jak stamtąd jest doktor Jan

    >, nowe zakłady pracy a bezrobocie spada najbardziej dynamicznie w
    > skali kraju co wykazuje analiza GUS.

    Coś podobnego.
    Spada wam to bezrobocie, nie powiem. W Strzelcach Krajeńskich jest chyba już
    poniżej 30%, a w Myśliborzu nawet jeszcze trochę mniej. Kraj mlekiem i miodem
    płynący, nie powiem.

    > Nie mam nic do Lubelszczyzny ale popieram autonomizację polskich regionów na
    > wzór niemiecki!

    To by było dobre. Wreszcie nie musielibyśmy płacić na gamoni z zachodniej
    polski.

    > No a tak na marginesie Aronie2004: oficjalne bezrobocie w Gorzowie wyniosło w
    > lipcu 2006 11,2% z tendencją spadkową. W Lublinie 11,3%.

    Bzdurne masz jakieś statystyki.

    > No i na dodatek
    > finalizowane są rozmowy o lokalizacji w Gorzowie zakładu elektronicznego,
    który da około 5000 miejsc pracy.

    A może 100 000? Nie przesadzaj.

    Ciekawe kto by pracował w tym zakładzie elektronicznym skoro gorzowiacy to
    matoły nawet matury nie potrafią zdać. Nie rób sobie nadziei.

    Nie obraź się, ale nawet Włodawa zdaje lepiej maturę niż Gorzów.

    > Jak to możliwe, że wybrali "ciemny" Gorzów, a nie
    > uniwersytecki Lublin???

    Lublin wybrało już 100 innych firm, tyle że ty jako matoł o tym nie słyszałeś.
    Po prostu nie umiesz myśleć, jak pokazują wyniki matur tacy są ludzie z waszego
    regionu.
    Zresztą pożal się Boże ten wasz region - dwie "stolice" mają razem mniej
    mieszkańców niż Lublin.

    > ps. mimo "wyskiego" bezrobocia wzrasta w Gorzowie zatrudnienie ukraińskich
    > pracowników.

    Żebyś ty wiedział człowieku ilu jest u nas Ukraińców.




    Temat: Ślonsko godka w mediach
    Kto Kryje sie pod patzle
    patzle napisał:

    > mili forumowicze,
    >
    > jezeli chodzi o moja osobe, to jestem uczniem klasy maturalnej liceum i jak
    > pisalem wczesniej przygotowuje sie do napisania mojej pracy (konspektu) na
    > mature ustna z jezyka polskiego na temat "terytorialne zroznicowanie
    > wspolczesnej polszczyzny".
    >
    > naturalnie zdaje sobie sprawe, ze slaska mowa z punktu widzenia slazakow jest
    > postrzegana jako odrebny jezyk, to jest wasz punkt widzenia i jest to OK. ale
    > dla mnie, nie-slazaka, lecz polaka ktory piszac swoja prace opiera sie na
    > teorii literatury jezykoznawczej wedle ktorej to "slonsko godka" zalicza sie
    do
    >
    > polskich dialektow, moj punkt widzenia musi byc z owa literatura zgodny, nie
    > mam innego wyjscia. dlatego tez uwazam to za zbedne by pouczac mnie czym dla
    > kogo jest slaska mowa, bo erstens zarowno moj jak i wasz punkt widzenia
    uwazam
    > za OK, a zweitens rozwazanie kwestii klasyfikacji slaskiej mowy jako
    odrebnego
    > jezyka badz jednego z dialektow polszczyzny mija sie w zupelnosci z celem
    oraz
    > intencja mojego wczesniejszego postingu.
    >
    > ksiazki jezykoznawcze na temat dialektow polskich, w tym slaskiego,
    oczywiscie
    > posiadam i nie grozi mi tym samym mowienie nie na temat. interesowala mnie
    > tylko sytuacja slaskiej mowy w zyciu codziennym, a przede wszystkim jej
    > wystepowanie w mediach (jezeli w ogole wystepuje, bo tego wlasnie do konca
    nie
    > wiem). chcialem w ten sposob uatrakcyjnic swoja prace, tzn. nie wymieniac
    tylko
    >
    > mase czysto teoretycznych cech danych dialektow (w tym wypadku mowy
    slaskiej),
    > ale rozwniez wspomniec cos o obecnej pozycji danego dialektu w mediach i
    zyciu
    > codziennym. moze ktos jest mi jednak w stanie podac konkrety, tytuly
    czasopism
    > slaskich (pisanych po slasku), wystepujace audycje radiowe/ telewizyjne na
    ten
    > temat, etc. ? nie chce sie bowiem bardzo w to wglebiac, bo w swoim referacie
    > mam tylko 15 minut na przedstawienie kazdego polskiego dialektu,a to
    cholernie
    > malo czasu... :/
    >
    > pozdrawiam
    Ramen5:
    Ciekawy maturzysta-ale chyba z Niemiec nie z Polski,ktory nie uzywa polskich
    znako typu ż,ć
    Uzywa erstens,zweitens,posting .Moim zdaniem jakis kiepski agent typu:J 23 albo
    Stirliz.
    Zachowuje sie jak Piotr ktory trzy razy zaparl sie Jezusa.
    W dodatku rzeczowniki pisze z malej litery-tak postepuja Niemcy na forum,bo w
    jezyku niemieckim pisze sie wszystkie rzeczowniki z duzej litery




    Temat: Nowa Matura lepsza niz stara
    Po części się z tobą zgadzam ale tylko po części!!
    Trochę bredzisz unosisz się PYCHĄ bo jesteś z "renomowanego liceum",mam kumpele
    w takim LO i widze też że zaczyna powoli myśleć jak Ty , że jest alfą i omegą
    ale mam nadzieje że jej przejdzie...
    Ja koleś jestem wg. twojej definicji kompletnym głąbem bo chodziłem do zwykłego
    baa nawet PROFILOWANEGO LICEUM czyli wg. twojej tabelki jestem skazanany
    prawdopodobnie na wygnanie z KRAJU.....
    Szkoda że się tacy jak ty PYSZNI rodzą ale cóż, nie o tym miałem pisać ....
    Tylko chciałem ci uświadomić ,że ja również uczyłem się od września do matury z
    Polskiego,Niemieckiego ORAZ Historii zdawałem ją na 2 poziomach I KOLEŚ POWIEM
    CI JEDNO JAKBY TO WYPADŁO NA CIEBIE TO BYŚ PADŁ MIAŁEM 18 PRZEDMIOTÓW I
    MATURE :| ALE NIE ŻAŁUJE UMIE WIĘCEJ chociaż nie przepraszam Cię bardzo PANIE Z
    RENOMOWANEGO LICEUM to ty jesteś ALFĄ I OMEGĄ :|
    PRZECHODZĄC DO TEGO CO NAPISAŁEŚ O MATURZE:
    1.Matura Ustna w moim "Zwykłym liceum" była fair nauczyciele oceniali spoko
    lepsi dostali lepsze stopnie , gorsi gorsze i wogole bardzo zwracali uwagę na
    to jak kto się przygotował.
    USTNY POLSKI- Jest przygotowany świetnie przygotowuje nas na szukanie
    informacji,pisanie prac , czytanie książek (CHYBA ŻE KTOŚ PRACE KUPI ALE SAM
    TRACI NIE WIEDZĄC TEGO :|),
    USTNY OBCY- Jest cooool Na serio sprawdza całą wiedzę , przyjdziesz nie
    przygotowany leżysz ... :|
    2.Matura pisemna powinna wyglądać całkiem inaczej .....
    Mianowicie pisemne powinny trwać około 4h, wszystkie powinny mieć tyle samo
    pytań,poziomy powinny być przystosowane do trudności podstawa do PODSTAWA a
    rozszerzony to rozszerzony a nie na odwrót :|,
    3.Wyniki powinny być około 2 tygodnie po maturze a nie 1,5 miesiąca PRZESADA!
    4.I Ogolnie nauka w szkołach Średnich powinna być przystosowana do matury w
    takim samym stopniu (Czyli wszyscy uczą się tak samo i tyle samo)a NIE NA
    HISCIE WALNĘLI TRAMWAJE O których ja sie niestety nie uczyłem (Ty na pewno tak
    przecież jesteś LEPSZE , RENOMOWANY)...
    Tak że ustne są spoko ale PISEMNE MOIM ZDANIEM ZOSTAWIAJĄ WIELE DO ŻYCZENIA ,
    POWINNY BYĆ ZMIENIONE A MATURE OCENIAM NA LEKKIE 2+ A NIE 6 TAK JAK PAN
    MINISTER :|

    POZDRAWIAM RENOMOWANYCH LICEALISTÓW :| :D



    Temat: Co poswiecamy "skazujac" dzieci tylko na jez. pol.
    Ja poszlam do pracy kiedy dzieci mialy 12 i 16 lat , dopiero w Norwegii.
    W DE chodzily na kilka godzin do przedszkola ale niekiedy zostawaly
    w domu. Mialy 3,5 roku kiedy zaczely tam uczeszczac.
    Nie wiem jak Mloda sobie radzila z niemieckim , cos tam umiala , na tyle ze
    sluzyla mi za tlumaczke bo mowila po niemiecku lepiej ode mnie.
    Junior byl w ogole malomowny , jakos nie mialam wrazenia zeby Mu jezyka brakowalo.

    Nigdy nie mialy problemu w szkole z niemieckim , wrecz przeciwnie ich niemiecki
    byl zawsze bogaty i bezbledny.
    Moja paryska przjaciolka < Ona i maz Polacy > nie poslala corki do przedszkola
    w ogole.
    Corka poszla do pierwszej klasy i nie bylo wiadomo jak sobie radzi po francusku
    bo rodzice mieli wiekszosc znajomych polskich , M. cos tam mowila po francusku
    ale niewiele.
    Po pol roku pobytu w szkole byla najlepsza w klasie z francuskiego
    < ex aequo z kolezanka z Wietnamu > .
    Syn kolejnej kolezanki tez Paryz , polscy rodzice , srodowisko polsko -
    francuskiej mowili tylko po polsku w domu , oni stosuja 100 % OPOL , przy
    Francuzach zawsze do syna po polsku. Chodzil do przedszkola ale kiedy poszedl do
    szkoly polski byl Jego silniejszym jezykiem.
    Oboje zdali niezle francuskie matury , syn kolezanki studiuje historie a corka
    znajomej prawo miedzynarowe francusko -niemieckie.
    Po polsku mowia bdb.
    Ja nie mam osobiscie wrazenie zebym cokolwiek poswiecala kiedy mowilam do dzieci
    kiedy byly male tylko po polsku.
    Rozgladajac sie po doroslych czy dorastajacych dzieciach znajomych a mam w
    otoczeniu kilkanascie sztuk wiedze ze wczesniej czy pozniej rodzice ktorzy nie
    wychowali dzieci wielojezyczie tego zaluja albo ich dzieci maja do nich pretensje.
    Oczywiscie ze trudniej jest w malzenstwach mieszanych lub kiedy w gre od
    urodzenia wchodza trzy - cztery jezyki.
    Czesto pierwsze niepowodzenia nas zniechecaja i odpuszczamz.
    Ja juz wielokrotnie pisalam ze podstawa wielojezycznosci jest m.in. postawa
    rodzicow.
    Dzieci sa jak radary i natychmiast czuja nasze obawy i niepewnosci.
    Kran




    Temat: Wyższa Szkoła Studiów Międzynarodowych
    Wyższa Szkoła Studiów Międzynarodowych
    Wyższa Szkoła Studiów Międzynarodowych w Łodzi - Uczelnia z doktoratem!

    Serdecznie zapraszamy maturzystów na kierunek Europeistyka w trybie
    stacjonarnym i niestacjonarnym, na studia licencjackie.

    Jest to bardzo ciekawy kierunek studiów. Istotą studiów na kierunku
    "europeistyka" jest przygotowanie młodych Polaków do pracy na rynku
    europejskim. To wielki rynek obejmujący prawie 500mln ludzi. To dla Was wielka
    szansa zdobycia atrakcyjnego miejsca pracy w polityce, administracji, biznesie
    i środkach masowego przekazu, w Polsce i całej Europie.
    Absolwenci "europeistyki" mają możliwość kontynuowania studiów w naszej
    uczelni na 2-letnich MAGISTERSKICH STUDIACH UZUPEŁNIAJĄCYCH, na kierunku
    "STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE".

    Takie wykształcenie tzn. europeistyka (3 lata - licencjat) i stosunki
    międzynarodowe (2 lata - studia magisterskie) daje wielką szansę zdobycia
    atrakcyjnego miejsca pracy w POLSCE, EUROPIE i w ŚWIECIE!

    Oprócz wyżej wymienionych posiada wiele atrakcyjnych kierunków:
    * STOSUNKI MIEDZYNARODOWE
    * TURYSTYKA MIĘDZYNARODOWA I HOTELARSTWO
    * EKONOMIA
    * FILOLOGIE OBCE: JAPOŃSKA, ANGIELSKA, HISZPAŃSKA, WŁOSKA, NIEMIECKA

    Superatrakcyjne nowości w WSSM - specjalizacje:
    * ZARZĄDZANIE PAŃSTWEM
    * INFORMATYKA INTERNETOWA
    * INTERCULTURAL COMMUNICATION
    * LOGISTYKA

    FILOLOGIA ANGIELSKA I HISZPAŃSKA
    - nowość - dwa dyplomy - studia łączone
    Studia II stopnia (magisterskie) dzienne i zaoczne:
    * anglistyka,
    * iberystyka,
    * italianistyka,
    * germanistyka

    Kandydaci z poza Łodzi mogą zamieszkać w Akademiku.
    Więcej informacji na stronie www.wssm.edu.pl



    Temat: Szwecja, wysmiewana przez grono antyfeministow
    Gość portalu: ggigus napisał(a):

    > zamaist egz. jest woilny wstep na wiekszosc kierunkow, na paru z tzw. numerus
    > clausus trzeba miec albo bdb matzre labo pare lat poczekac.

    OK, dzięki.

    > Taki system ma i wady i zalety.nioe chodzi o to, czy rodzice matrwia sie o
    > swoje, czy cudze dzieci, ale o to, zeby WSZYSTKIE dzieci mialy ROWNA szanse
    > zdobycia wyksztalcenia, jakie CHCA uzyskac sami zainteresowani, nie zas jakie
    > maja pochodzenie itp.

    Co dla ciebie znaczy równa szansa?
    Czy jeśli zabroni się w szkołach publicznych tworzenia klas dla "wybranych",
    podział na klasy będzie losowy i zadba się o wysoki poziom nauczania, zajęcia
    dodatkowe bezpłatnie dla wszystkich chętnych, to wystarczy. Co jeśli nadal
    więcej dzieci lekarzy będzie na studiach, w wyniku tego, że mają lepsze oceny w
    wyniku nazwijmy to "lepszej atmosfery do nauki" w swoim domu. Czy nauczyciel ma
    się skupiać na tym aby wszyscy zrozumieli materiał i dopiero iść dalej, czy też
    przyjąć że jeśli większość go opanowała to ona stanowi normę, a reszta niech
    nadrobi sama zaległości. Jeśli ma więcej czasu poświęcać słabszym uczniom to co
    w tym czasie mają robić ci lepsi? A to z tych najlepszych uczniów moga wyrosnąć
    przyszli wybitni naukowcy.

    Rozważmy model niemiecki- zamiast egzaminu na studia konkurs świadectw.

    Kiedy według ciebie będą równe szanse:
    A) Są teraz :)
    B) Bez względu na pochodzenie taki sam procent uczniów z danego środowiska
    składa dokumenty na przykład na medycynę- dostają się najlepsi.
    C) Rozkład ocen z matury w każdej z grup utworzonych w oparciu o rodzaj pracy
    rodziców jest taki sam.
    D) Tak jak w pkt. C) oraz dodatkowo rozkład wybieranych kierunków studiów jest
    taki sam w każdej z tych grup- czyli np. 30 % maturzystów mających rodziców
    lekarzy idzie na medycynę, 30 % maturzystów mających rodziców piekarzy idzie na
    medycynę.
    E) Inny przypadek- Jaki?




    Temat: Pytanie do lekarzy!!
    zdziwisz się
    > Dzieci nauczycielek powinny uczyc sie i najlepiej jeszcze studiowac za darmo
    > plus wszystkie przybory szkolne.
    Dzieci nauczycielek mają ustawowe preferencje przy przyjęciu do szkół
    ponadpodstawowych.Nieustawowe preferencje mają podczas matury (zawsze ściąga
    jak nie od mamy,to od koleżanki mamy).
    >Pracownicy bankow powinny miec wszystkie kredyty zeroprocentowe.
    Pracownicy banków korzystaja z kredytów oprocentowanych preferencyjnie (niżej
    niż oferta rynkowa)+ są zwalniani z opłat manipulacyjnych.
    >A jakie ulgi ma sprzataczka, kelnerka,dziennikarz,kucharz,przedszkolanka
    Sprzątaczka-nie kupuje za własne pieniądze środków czystości do domu.
    Kelnerka-z reguły ma układ z barmanem.Z niedolanych klientom alkoholi może
    sobie zrobić kilka drinków...lub sprzedać je jeszcze raz następnego dnia.Może
    zrobić sobie imprezę w pracy-nie płacąc marży za alkohol.
    Dziennikarz-może wypisywac najpotworniejsze bzdury pod słońcem,nikt go za to
    nie zamknie w wariatkowie (bo nakład wzrośnie)-korzyść pośrednia,ale zawsze.
    Kucharz-odżywia się w miejscu pracy.Z reguły jego rodzina odżywia się w domu-
    aczkolwiek tym,co kucharz z pracy wyniesie.
    Przedszkolanka-jej dzieci są zawsze preferencyjnie traktowane przy przyjęciu do
    przedszkola.
    Zapomniałaś o górnikach(parę ton węgla na rok-deputat),kolejarzach (bezpłatne
    bilety dla członków rodziny i siebie ,raz w roku nawet do dowolnego punktu w
    Europie),leśnikach (deputat drewna) i tysiącu innych zawodów.
    Tylko cię szlag trafia,że ktoś z sympatii czy solidarności zawodowej dla
    jednych zrobi więcej niż powinien zrobić???Ciekawe...
    Przypomne ci tylko,że składka przypadająca na twoją mamę to niecałe 130 euro na
    ROK!Ile LAT (kilka ,kilkanaście)w twoim niemieckim szpitalu pacjent czekałby na
    badanie w kolejce przy takiej składce?




    Temat: W poniedziałek decyzja ministra ws. opolskiej m...
    RACJA, ALE,,,,
    Masz PE wiele racji. Rozumiem Twoje rozgoryczenie. Niestety powody sytuacji o
    której piszesz są bardziej skomplikowane. Rzucę kilka uwag do przemyslen:

    1, Ryba psuje się od głowy. Kto pozwala na działanie takich "śmiesznych"
    szkólek wyzszych, przecież nie młodzież. Komu te szkólki służą.

    Kto pozwala na matury w 10 miesięcy i dlaczego nauczyciele "szmacą się" uczac w
    takowych??

    2. "Korki" kto ogranicza liczbe godzin przedmiotów maturalnych?? Jak ma się
    średnio zdolny uczeń przygotowac do matury?? ( bratowa uczy biologii w szkole
    średniej, była przerażona zagęszczeniem materiału, wstawiła sobie dodatkowe
    godziny w klasie maturalnej i za darmo przerabiała materiał, czy to nie
    smieszne). No tak, ale 4 wf-y, 2 religie i 1 polski w tygodniu???
    Inna sprawa, że wielu "urynkowionych" nauczycieli wręcz wymusza "korki".

    3. Wszechobecna korupcja, upadek wszelkich wartości, bezsens życia na
    bezrobociu, brak nadzieji, marazm - to elementy naszego dorosłego życia. Jak
    one wpływaja na młodzież??? Szczególnie zagrożone są środowiska wiejskie i
    małomiasteczkowe. Jak byc patriota patrząc jak jakiś złodziej i idiota
    sprzedaje Polskę i jeszcze się z tym obnosi??
    A szczególnie w duzych aglomeracjach narkotyki i alkohol i obojetność rodziców.

    Ja sam często zastanawim się "po cholere mi ten patriotyzm"??? Miałem zostać
    dyrektorem POM. Nie chciałem, bo wiedziałem, że POM-y skazane są na likwidację
    (blokada kredytów obrotowych, uoadek rolnictwa, zresztą miałem racje i prawie
    wszystkie POM-y w kraju padły). Dzis mówię "byłem głupi". Przyszedł kto inny,
    zlikwidował POM i nieźle zarobił. Miał facet rację. Pieprzyc patriotyzm,
    pieprzyc zasady.
    W moim mieście był słynny strajk Dzieci Wrzesińskich. A ja dzis pytam PO CO??
    Nie chciały dzieci mówic po niemiecku, a dziś dostan dobra prace, bez
    perfekcyjnego Niemieckiego i angielskiego. Nawiasem mówiąc indywidualne losy
    tych dzieci też były ciekawe, ale to dłuzszy temat. Jest taka ciekawa książka
    wrzesnianina Pana Mariana Turwida "Dwie strony drogi", o losach jednego z tych
    dzieci na tle wydarzeń historycznych. Ta ksiazka daje do myslenia.
    Mozna jeszcze wiele. Zryw Solidarności i wielkie popacie, a później wielki
    przekręt, itd, itd

    4. A jak na postawę młodzieży wpływają wydarzenia z matura w OPOLU?? Przeciez
    to przesłanka "Jestes w układzie, to moga cie w d..e pocałować" Zawinił
    Kurator, ukarali młodzież

    I NA KONIEC NIE JESTEM FRUSTRATEM ZYJĘ I ROBIĘ SWOJE.
    ATARAM SIE TYLKO TZREŹWO PATRZEC NA SYTUACJĘ I NA TO CO W SZKOLE UCZYLI.




    Temat: @@@MATURZYŚCI PADERKA - co teraz z wami?@@@
    Paderek? lol:]
    Jestem aktualnie w 2 klasie w Paderku:] Ta buda jest zajefajna:) Takich jaj jak
    tutaj nie ma nigdzie indziej:D
    W zeszlym roku mialam PO ze slynnym Grajasem (LG)- macie racje, ze koles jste
    nie do konca zrownowazony i faworyzuje uczniow, ktorzy jezdza z nim do francji
    czy gdzies.....ale ja i tak go lubilam:P To byl poprostu jeden z wilu
    nauczycieli, z ktorych mozna sie niezle nabijac:] Wieczne wywyzszanie sie ponad
    wszystkich i tona dwuznacznych textow:P Slynne "Jak mi sie narazisz, to dwa
    podpisy i masz wylot ze szkoly", albo "Przestan sie do mnie usmiechac- na mnie
    to nei dziala" Facet wkurza mnostwo ludzi, ale jeszcze wiecej rozsmiesza swoim
    zachowaniem:P
    Polski mam z rowno juz zjechana prof. Gajowa. Surowa nauczycielka, ale licze,
    ze mnie przygotuje do matury. Rzeczywiscie ma czesto jakies dziwne fochy. No i
    sposob oceniania dosc dziwny- nie daje nigdy 5, ze zlej pracy dostaje 3, a z
    dobrej (wg mnie ofkors;P)....tez 3:] Lol
    Prof. kopec (gegra) jest debeściak!! Koles ma tak dobre texty, ze cala klasa
    placze ze smiechu na kazdej lekcji...za to jesli ktos chce zdawac mature z
    gegry, to moze miec pecha
    Fize mam z p. Dolczewska....mam zamiar zdawac mature z fizy- bedzie kiepsko:|
    Perucka najlepsza nauczycielka?? Chyba ktos tu sie pomylil:] Przeciez ta
    kobieta jest jak robot- ciagle to samo. Zadnych smiesznych textow, a tlumaczy
    tez dosc kiepsko. Mozna ja scierpiec, ale ja na niemieckim najczesciej spie:P

    Najlepszym nauczycielem byl niejaki Viking,mlody nauczyciel od historii:] Nigdy
    nie lubilam tego przedmiotu, ale ten facet potrafil mnei naprawde
    zainteresowac:] Poza tym, ze fajnie i ciekawie prowadzil lekcje, to duzo nas
    nauczyl, bo byl strrasznie wymagajacy. Pamietam jak pare razy poswiecil cala
    lekcje na pytanie- ok. 10 osob:| Poza lekcjami byl swietny, mozna bylo sobie z
    nim pogadac- extra poczucie humoru. Zreszta czlowiek okropnie zafascynowany
    swoim przedmiotem- ma nawet wlasne bractwo rycerskie:] Poprostu najlepszy
    belferjakiego mozna sobie wyobrazic:] Szkoda, ze musial odejsc. Teraz mam z
    prof. Fikiem- przynajmniej lagodnie ocenia, chociaz zainteresowac nie potrafi:(

    A szkole szczerze polecam:) Lepiej nie mozna trafic;P



    Temat: proszę o opinie...
    Jestem nauczycielem języka niemieckiego w gimnazjum z 8 letnim stażem pracy i
    niejeden przypadek niegrzecznego nastolatka widziałam. Odpowiem z mojego punktu
    widzenia.
    Nie wyobrażam sobie zakazu wychodzenia dzieci 6 letnich do toalety. ile to
    dziecko ma trzymać siku? 30 minut, dłużej, krócej, po piosence, przed piosenką
    czy ma trzymać tak długo ąz ktoś się nad nim zlituje?
    Piszesz że mały to łobuz i przeszkadza.....dlaczego odpowiadasz na jego akcje z
    nerwami w głosie. Agresja budzi agresję - chyba wiesz o tym jako pedagog.
    Trzeba bylo wyjaśnić że pójdzie jak zaśpiwacie. A skoro chciało mu sie
    siku..........no nie dziwię sie że na taki bezpośredni i WYRAŹNY komentarz z
    Twojej strony zsikał sie w majtki. A co miał zrobić. Sama bym tak zrobila gdyby
    ktos kazał mi czekać do konkretnej godziny. Ciekawe czy ty w trakcie szkoleń
    albo wykładów nie wychodziłaś do toalety, choć może nie wychodziłaś, ale zważ
    na swój i dziecka wiek.
    Co do zachowaia pani dyrektor, ustal indywidualnie z nią sprawę wyjścia do
    toalety, może źle ją zrozumiałaś? Trzeba rozmawiać, ane oskarżać się
    wzajemnie.
    Poza tym to chyba nic takiego złego co się stało, ot przypadek konfliktu na
    linii nauczyciel - uczeń.
    Razi mnie tylko jeszcze jedna rzecz............piszesz że masz wykształcenie
    wyższe pedagogiczne, gratuluję ( ja też mam) cieszę się że chcesz nauczyć
    dzieci ale to chyba nie do końca tak jak ty piszesz. Dzieci mają się bawić i
    uczyć przez zabawę, 30 minut ma im sie kojarzyć z uśmiechem a bnie trzymaniem
    siku. A rodzice 6 latków chyba nie wymagają żeby dzieci komunikowały się
    bezbłędnie, czytałay literaturę anglojęzyczne. Chyba każdy rodzic przedszkolaka
    zdaje sobie sprawę że taki LEKTORAT jak Ty nazwałaś ma zaznajomić i oswoić
    dziecko z językiem obcym, podsatwowym słownictwem........a nie robić z nich
    anglojęzyczne dzieci. Więc te wymagania chyba nie są aż tak wygórowane, może Ty
    zbyt przesadnie podchodzisz. Więc czy to będzie 30 czy 25 minut to chyba żadna
    różnica? prawda?
    Myślę że chcąc widzieć osiągnięcia i radość na twarzy rodziców warto poszukać
    parcy w Liceum .....tam przygotowując do matury nauzcysz, będziesz wymagać no i
    nie puścisz do toalety.
    Nawet w gimanzjum lekcja nie trwa 45 minut bo na początku musisz zaprowadzisz
    ład i dyscyplinę, lista obecności i praca domowa i lekcja trwa 25 minut, a więc
    porównywalnie.
    No cóż to moje zdanie, ale zatrzęsło mną bo moje dziecko we wrześniu idzie do
    przedszkola i strach pomyśleć że ktoś każe mu nasikać w majtki. Na pewno na
    drugo dzień już by do tej placówki nie poszedł.
    >




    Temat: Podobno Polacy nie kolaborowali z nazistami ...
    ________________________Niemozliwe staje się normą
    MOTTO: "Kqurva co za czasy co za perfidia
    co za przewrotność, szubrastwo, macherka i szchrajstwo!"
    Dobry wieczor.
    - czy mieli prawo do zrzeszania sie? Ależ oczywiście w jedną Rzeszę.
    - czy byl nakaz meldunku i pracy? Wystarczyło się raz zameldować w
    kurorcie „praca czyni wolnym”
    - prawo do swobodnego poruszania sie w GG „tak i to nawet bez biletu i z
    darmową obstawą”
    - prawo do swobodnego poruszania sie po Europie( wiem, ze w panstwach
    neutralnych byliby internowani, ale czy mieli prawo do posiadania paszportu)
    Mieli prawo nr był nie do zagubienia do końca życia!
    - prawo do emigracji? Tak emigrowała sama dusza.
    - prawo do matury? Nawet lewo do natury.
    - prawo do Studiow dyplomowych i MA ( humanistycznych chyba nie,ale jak bylo z
    innymi fachami?) Mgr inż. piecowy i humanista mgr selekcji
    - jak Nazisci 'ugryzli' problem takich kierunkow np jak medycyna (OK, to
    neutralne), Prawo i Filozofia Historia, aby nie podpasc Polskiej Inteligencji?
    Nie podpadli profesorom w Krakowie i we Lwowie na wszystkich kierunkach
    neutralnych.
    Przekonali ich.

    Bylbym wdzieczny za typy i Pozdrawiam.
    Jestem tutaj od kilku dni, ale napewno duzo tutaj znawcow a takze forumowiczow
    pamietajacych tamte czasy, np studiujacych, etc
    #################################################################
    Wiem, ze jedyny narod prawnie skazany na zaglade to byl zydowski, ktory juz per
    Polacy spontanicznie pomagali Niemcom w zagładzie Zydów.
    Uklady Norynberski zostal potraktowany ustawo i wykonawczo bardzo restryktywnie
    przez NS-Niemcy
    A nawet bardziej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Panstwa Europy Wschodniej mialy poniekad handicap do Europy Zachodniej, ktora
    byla de jura i facto, do Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego.
    No wlasnie, nie znam szczegolow, ale czy ten handicap, byl zatwierdzony
    ustawami.
    Nigdy tego handicapu Hitlerowi nie zapomnimy. (nie jestem pewien czy wiesz co
    handicap po polski znaczy)
    W stosunku za pomoc do Zydow, tak.Obiektywnie rozumiem( oczywiscie z
    punktu widzenia Nazistow, jesli chcieli byc konsekwentni, to co postanowili
    uczynic z tym narodem)




    Temat: Podobno Polacy nie kolaborowali z nazistami ...
    Mam kilka pytan
    Dobry wieczor.
    Mialbym kilka pytan. Co prawda, zwrocilem sie juz z nimi w innym temacie, ale
    ponawiam tutuaj takze moja prosbe, liczac na pomoc.
    A) interesuje mnie ciekawe linki do gazet rezimowych pro nazistowskich 1939-
    1945 i pro sowieckich 1939-1989 oczywiscie w jezyku polskim( w obu wypadkach)

    B) jak wygladaly prawa Polakow w Generalnej Guberni

    - czy mieli prawo do zrzeszania sie?
    - czy byl nakaz meldunku i pracy?
    - prawo do swobodnego poruszania sie w GG
    - prawo do swobodnego poruszania sie po Europie( wiem, ze w panstwach
    neutralnych byliby internowani, ale czy mieli prawo do posiadania paszportu

    - prawo do emigracji?
    - prawo do matury?
    - prawo do Studiow dyplomowych i MA ( humanistycznych chyba nie,ale jak bylo z
    innymi fachami?)
    - jak Nazisci 'ugryzli' problem takich kierunkow np jak medycyna (OK, to
    neutralne), Prawo i Filozofia Historia, aby nie podpasc Polskiej Inteligencji?
    Bylbym wdzieczny za typy i Pozdrawiam.
    Jestem tutaj od kilku dni, ale napewno duzo tutaj znawcow a takze forumowiczow
    pamietajacych tamte czasy, np studiujacych, etc

    Wiem, ze jedyny narod prawnie skazany na zaglade to byl zydowski, ktory juz per
    Uklady Norynberski zostal potraktowany ustawo i wykonawczo bardzo restryktywnie
    przez NS-Niemcy
    Panstwa Europy Wschodniej mialy poniekad handicap do Europy Zachodniej, ktora
    byla de jura i facto, do Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego.
    No wlasnie, nie znam szczegolow, ale czy ten handicap, byl zatwierdzony
    ustawami.W stosunku za pomoc do Zydow, tak.Obiektywnie rozumiem( oczywiscie z
    punktu widzenia Nazistow, jesli chcieli byc konsekwentni, to co postanowili
    uczynic z tym narodem)
    Tzw Lapanki i wysylanie ludzi do pracy przymusowej(bez dokumentow tozsamosci, z
    ruchu oporu)



    Temat: Piątek -no to o setce
    Piątek -no to o setce
    Sto dni jako pasmo sukcesów i znakomitych rezulatów pracy ostatnio świętować
    było prawie przykazane, a w każdym razie peanom autorskim końca nie było. Ba,
    pierwszy minister co to naprawdę nauczycielem fizyki, nawet chyba z tej
    okazji w zapale...na studniówkę się wybrał. Słowem rewelacja. Popularność,
    poparcie społeczeństwa , swietne wyniki sondaży..prezes rozpływa się w
    chwalącym tonie...i kilka dni później...:
    Prezes wyraźnie mówi, ze tak rządzić się nie da...ale nie mówi , kto nie moze
    rządzić bo przecież On sam tylko prezesem...a o fizyku mówił że rewelacja...
    no i dalej mówi, ze wokół wrogów moc, no i trzeba natychmiast nowych wyborów.
    zapewne jeszcze zanim ten niemiecki , a wiec z kraju w którym ani prezes ani
    jego brat nie mają kontaktów z politykami z czego są dumni...wiec niemiecki
    Papiez odwiedzi kraj nad Wisłą. No pewnie że zanim odwiedzi należy zamienić
    coś, bo doświadczenie tych stu dni pokazuje, ze tak się nie da i nikt temu
    sie nie sprzeciwia. Tyle, ze :
    prezes nie może zapewne z innych powodów ale ich nie ujawnia czemu się nie
    dziwie bo toio jednak trochę wstyd...a reszta widzac że niektórzy nie mogą,
    grzecznie ale coraz bardziej stanowczo mówi, Panowie to pobiegnijcie jeszcze
    kawałek tak szybciej i szybciej...nie wspominając o tym iż im szybciej tym
    wcześniej osiągniecie mur.
    Można bowiem setkę traktować róznie, albo jako miarę objętości i nawet mozna
    dzielić ją na pięćdziestki lub "małgorzatki"...można setkę jako to co zastało
    do matury, można jako piękny i bardzo okrągły jubileusz, można też jako
    dystans do pokonania...Mistrzowie biegają poniżej 10 sekund...i to jest jedna
    z tych konkurencji które jeśli kończy się szybciej to znaczy ;lepiej. Prezes
    taż powinien właśnie takie przyjąc kryteria. W piętek i tak zeby zdążył do
    Piątku. Wielkiego.
    trudny




    Temat: System edukacji w Austrii
    Obowiązek szkolny w Austrii trwa 9 lat. Dziecko może się uczyć też w domu, ale
    wtedy po zakończeniu każdego roku szkolnego musi przystąpić do egzaminu
    zaliczającego dany rok. Uczniowie, którzy po 9 latach edukacji nie kontynuują
    nauki w szkole, tylko idą do pracy, muszą obowiązkowo uczestniczyć w kursach
    doskonalenia zawodowego, trwających zwykle trzy lata. Obowiązkowa edukacja
    rozpoczyna się po ukończeniu szóstego roku życia.

    Pierwszy etap edukacji to szkoła podstawowa lub klasa wstępna- przygotowawcza,
    zależnie od stopnia dojrzałości szkolnej. Po pozytywnym ukończeniu klasy
    czwartej uczniowie przechodzą do następnego etapu edukacji, jakim jest szkoła
    Średnia.

    Drugim etapem jest czteroletnia niższa szkoła średnia, ogólnokształcąca.Trafiają
    tu uczniowie bez ocen niedostatecznych na świadectwie klasy czwartej. Uczniowie,
    którzy na świadectwie klasy czwartej mają z języka niemieckiego, obcego i
    matematyki oceny bardzo dobre kontynuują naukę po szkole podstawowej w
    ośmioletnich szkołach średnich akademickich. W pierwszych latach nauki w szkole
    średniej możliwe jest przeniesienie uczniów mających najlepsze wyniki w nauce,
    ze szkoły ogólnokształcącej do akademickiej jak również uczniów nie radzących
    sobie w szkole akademickiej do ogólnokształcącej.

    W szkołach ogólnokształcących uczniowie obok tradycyjnych przedmiotów maja też
    przedmioty zawodowe. Około 60% z nich kontynuuje naukę na wyższym kursie szkoły
    o profilu akademickim. Pozostali przechodzą do różnych typów szkolnictwa zawodowego.

    Szkoły zawodowe dzielą się na dające wyłącznie dyplom zawodowy niższego stopnia
    ( czteroletnie ) lub dające dyplom zawodowy wyższego stopnia i prawo
    przystąpienia do egzaminu maturalnego (pięcioletnie ).

    Egzamin maturalny jest egzaminem państwowym. Składa się z trzech lub
    czterech egzaminów ustnych i pisemnych.

    Wszyscy absolwenci, którzy pozytywnie zdadzą egzamin maturalny, mają prawo
    podjąć studia. Niektóre uczelnie, gdzie wymagane są specyficzne umiejętności,
    przeprowadzają dodatkowe egzaminy sprawdzające.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 2 z 4 • Wyszukano 168 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.