Strona Główna
jajcarski tekst zaproszenia
Jajcarskie Smsy Do Wyslania
Jajko świąteczne
jaja grypl
Jachimek Tadeusz
jaja glisty zdjęcia
Jak ćwiczyć żeby schudnąć
Jak mieć przyjaciół
jajniki kobiece zdjęcia
Jak dojechać do Słowacji
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • torres9.htw.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jajcarskie rzyczenia świąteczne





    Temat: dla wszystkich sztywniaków
    Cześć !
    Tego linka dedykuję Anulce z pozdrowieniami. I chcę obalić mit o sztywniakach na Kiteforum.pl . Świąteczne życzenia dla wszystkich jajcarzy !!! Uwaga strona jest od 18 lat i dla osób o mocnych nerwach.

    http://home.datacomm.ch/broec/hasentoeter/hasentoeter.htm





    Temat: Wesołych świąt...
    Jajcarskich świąt ...





    Temat: Wesołego Alleluja.
    Ponieważ jutro są święta chciałbym już dziś złożyć wszystkim świąteczne życzenia. Wiem, że to do mnie niepodobne samemu wyrywać się ze składaniem życzeń zwłąszcza, że nie lubię tego robić. Tymniemniej chciałbym aby wszyscy moi znajomi z tego forum spędzili te święta tak jak tego pragną najbardziej, odpoczeli i przygotowali się na wiosnę bo po świętach idzimy do szkół i do swoich pracy o dzodzinę wcześniej (wchich sucks), tak więc niec te święta bendą dla nas jajcarskie jak nigdy przedtem. Trzymta się.

    Architektoniczna pisanka Normana Fostera.




    Temat: Wesolych Swiat.




     Wesołych Świąt.

    i jajcarskich!:)
    pozdrawiam
    chudy

    ---
    Outgoing mail is certified Virus Free.
    Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
    Version: 6.0.647 / Virus Database: 414 - Release Date: 04-03-29





    Temat: ZMOCIĄTKO I

    No to może jak już mamy 4 auta w PL3 to wystartujemy razem? Na luziku na trasie i próbach każdy zobaczy co w pozostałych autach siedzi, jak to działa, może mała wymiana doświadczeń w trakcie?

    Bardzo sympatyczny pomysł, my ze Zbychem chętnie w takiej formule Jedziemy się zrelaksować a nie ścigać.

    Pytanko logistyczne mam - wiem, że już o tym było ale jest na tip top roadbook dojazdowy więc chciałbym zaktualizować - czy trasa wg roadbooka z Nieporętu do bazy jest do zrobienia LC z lawetą?
    Lecimy w piatek z Częstochowy i opcja: dojechać normalnie, zdjąć samochód, wrócić do Nieporętu i zrobić roadbooka trochę wydaje się czasochłonna i zamotana. A zabawy z nawigacją i punktami żal odpuścić.

    No i jajcarskich świąt i dyngusa mokrego życzę wszystkim również (dyngusa to postanowiliśmy na podmokłych łąkach w okolicy spędzić - nie będziemy przecież z wiadrem pod Jasną Górą się uganiać )



    Temat: ręka już mnie boli
    I coby jeszcze -tytułowa -nie drżała yapp



    Wszystkim życzę jajcarskich Świąt ))




    Temat: Yamaha PM1D...
    Ceny "cyfrówek" stale spadają. Mają wielką zaletę - pamięć. Nie dawno blisko mojego miejsca zamieszkania był festiwal "go rock". Zespoły wychodziły na próbę, akustyk wszystko ustawiał, wklepał do pamięci. Na występie wywołał "preseta" i był szybciej ustawiony od muzyków na scenie. Tak jak czytam artykuły w gazetach tam gdzie wiele graja koncetów, np. 2 sceny jeżdzą biorą cyfry. Ale jeśli koncert jest stacjonarny i jeden wykonawca to lepszy jest analog - brzmienie. Chyba nie trzeba tłumacz o wyższości np. midasa....
    Pozdrawiam, jajcarskich świąt



    Temat: Swieta...
    Uzytkownik "Salem"...


    Po glupie piwo stoimy jak po banany w latach '80tych...:))


    No nie, po banany w latach 80-tych sie nie stalo, bo ich w ogole nie bylo :)
    Stalo sie po mydlo i zyletki :


    Ale mimo moich narzekan zycze Wam zdrowych...zdrowych...zdrowych W
    sumie najwazniejsze opwiedziane...No i jeszcze szczescia, ale to juz
    chyba samo przyjdzie...


    Dzieki i wzajemnie.
    Jajcarskich swiat chmielem okraszonych! :)


    pozdrawiam
    Salem


    --
    W a n   K e n o b i

    [Zywcem sie okocim]





    Temat: Tu się witamy
    Witam klubowiczy, od niedawna jestem posiadaczem Hyundaia Coupe z 99. Szczerze mówiąc motoryzacja intereauje mnie raczej średnio, ale o Hyundai'u zawsze chętnie sobie poczytam No i wyczekuję jakiegoś zjazdu czy coś.
    A teraz o sobie - studiuję i mieszkam w Warszawie, a wolny czas przeznaczam na sport, czytanie i pucowanie samochodziku
    Pozdrawiam wszystkich i życzę jajcarskich świąt!




    Temat: PL-LOT
    Pewnie znacie ten numer:

    Na pokladzie samolotu:( ze stoickim spokojem..)
    "Prosze panstwa, prosimy spojrzec w lewo: widzicie panstwo 2 silniki
    Rolls Royce'a o lacznej mocy 100 tys.koni mechanicznych- obydwa
    plona....

    Prosimy spojrzec w prawo: widzicie panstwo 2 silniki Rols-Royce'a o
    lacznej mocy 100 tys. koni mechanicznych- jeden plonie a drugi zaraz
    wybuchnie..

    Teraz prosimy spojrzec w dol- 2000 metrow nizej- na powierzchni morza
    widzicie panstwo mala tratwe ratunkowa,z pokladu ktorej zegna panstwa
    kapitan wraz z zaloga...

    Jajcarskich Swiat i Odlotowego Nowego Roku zyczy
    Tomek Sawinski





    Temat: Myszy w Realu -temat ze strony glownej

    DLA WSZYSTKICH PANÓW KOMENTUJĄCYCH TEMAT MYSZY W REALU.

    Świąt wesołych i śmingusa, niech Ci żona skórę rusza. Niech Ci pieści Twe jajeczka, co pojemne są jak beczka. Niech dosiada Ci kucyka i przez święta na nim bryka.

    CZEPCIE SIĘ INNYCH MARKETÓW!!!!
    WESOŁYCH ŚWIĄT


    No, wzajemnie!!!
    Tu dopiero Dałaś upust swej płyciźnie umysłowej!!!!
    Zważywszy na powagę tych świąt (Zmartwychwstanie Pańskie) najnormalniej w świecie nie smaczny jest ten Twój post - jajcarski owszem (lubię takie) ale nie smaczny jak zgniłe jajo w święconce
    Wesolych Świąt, bez względu na to, co to dziś znaczy...



    Temat: Do sciagniecia
    gonzor-> KC to jest chyba w ogole pierwszy wydany poslki system troche mechanika jest skomplikowana (troche to za mało powiedziane) ale swiat mis ei podoba jak czytalem te kilka MiMow chciaz gralem tylko kilka razy i to w jakies jajcarskie sesje to pogralbym se w to.
    rudy-> MW i betletech to ten sam swiat!? nie znam sie na tych systemach bo sie mlao interesilem machami zawsze ale to wydaja dwie rozne firmy... to to jest ten sam swiat??



    Temat: I Świąteczny Bieg Króliczka

    Jako, że nie widzę szerokiego odzewu spytam się wprost kto będzie???
    Ja raczej nie... Chyba że duuużo wcześniej - śniadanie świąteczne jakoś w tym roku ma u nas być później i na 12 na pewno się nie wyrobię. Cóż, będę was wspierać duchowo (wsparcie jajeczne? jajcarskie? już chyba macie zapewnione... )




    Temat: Systemy autorskie
    Powiem tak: Dla zwyklych smiertelnikow (MG i BG o ograniczonej ilosci czasu) granie w takie systemy jest raczej samobojcze bo moze tylko zniechecic...

    Jesli ktos decyduje sie stworzyc wlasny system (tym samym swiat rowniez) musi miec sporo czasu i naprawde dobra motywacje... Sam system nie moze byc stworzony "ot tak", bedzie dopracowywany w ciagu kolejnych sesjii, bo nie da sie zrobic od razu "perfekta"...

    Osobiscie stworzylem taki system/swiat (3 miechy roboty) dostosowalem go pod graczy, jak rowniez kampanie i wyszlo swietnie... Zrezygnowalem z systemu punktowego, na rzecz opisowych statystyk, celem zwiekszenia realizmu... Ogolnie wyszedl system raczej rezyserski, ale bardzo dobrze sprawdzajacy sie (oczywiscie w trakcie gry wyszly kwiatki, ale poprawilem je potem)...

    Gra w systemie wlasnym moze dostarczyc wiekszej frajdy zarowno MG jak i BG, ale od obu stron wymaga duzej ilosci czasu i wyrozumialosci, a takze w miare "nie-jajcarskiego" przebiegu sesji, przynamniej tych pierwszych...

    Tak czy siak polecam prace nad wlasnymi systemami i POWODZENIA!!



    Temat: Po FLASHMOBie !!! Wasze doznania :)
    >"Solony: po pierwsze to nie "poszłem" tylko jak już to "poszedłem"."

    Och przepraszam mala literowka

    >"Po drugie "skifny" - nie uważam tak - nawiązywał do świąt, a jeśli nie lubisz świąt to tylko Twoja strata."

    Bardzo lubie swieta. Skifny w sensie, ze myslalem, ze bedzie bardziej jajcarski - smieszny.

    >"Po trzecie : znam parę takich osób, które uważają, że wszystko co one nie wymyślą jest do bani."

    Ja sie do takich nie zaliczam. Prosty przyklad wymyslilem internet? Nie. A uwazam, ze jest do bani? Rowniez NIE.

    Pozatym Teraz, zaluje, ze nie poszeDlem



    Temat: "Pod Rozśpiewanym Chomikiem Bojowym" czyli offtop
    Juuupi! Wróciłam!... I nawet mnie oszczędziliście, tylko trzy, cztery? strony do czytania...:D

    <Uśmiech zamiera jej na ustach>
    <Milczy przez chwilę>
    <Wyraz twarzy zaczyna się zmieniać...>
    CO??? Dwie trzy storny w Chomiku!!?? Ja wam dam, lenie jajcarskie!! Przez pięś dni dwie trzy strony!!? Wracać do pisania, ale mi to już!...

    Z okazji mijających świąt Wielkiej Nocy życzę wam wszystkiego dobrego...

    --
    A ja mała istotka patrząca z lękiem na świat obok mnie...
    ---
    Zapraszam wszystkich do mojego świata: http://las-we-mgle.blog.onet.pl
    ----
    Doskonała argumentacja nigdy nie przekona zaślepiającej emocji.
    Richard Bach



    Temat: a co z platformówkami?
    Platformówkami które najbardziej wryły mi się w pamięć były gry z cyklu Dizzy (fantastick world of dizzy, magicland dizzy, treasure island dizzy, dizzy prince of yolkfolk), naprawdę jajcarskie (dosłownie) gry. Inne które bardzo kidyś lubiłem to zool i zool II, Another world, flashback a ostatnio w wolnych chwilach pogrywam w jazz jack rabbita II, edycję świąteczną.




    Temat: Fani Star Wars do raportu - pytania

    1.
    - Bartek
    - Miało być Jedi Bartek, ale rejestracja coś mi się "skaszaniła" i nici z tego było, a Yayo wpadło mi pierwsze do głowy, dawniej wymyśliłem taki nick jako rzekomego autora "anty-recenzji" w pewnym magazynie (długo by opowiadać) i uznałem, że najlepsze, krótkie, łatwe do zapamiętania i jajcarskie Ogólnie bardzo mi się mój nick podoba (choć pewnie debilny )
    - maj 1993
    - Konin
    - jestem daltonistą
    - gimnazjum
    - nieudolnie starający się być pomocny, lubiący wyrażać swoje opinie na różne tematy, z częstym zwątpieniem w samego siebie

    2.
    - od szkoły podstawowej, gdy pierwszy raz obejrzałem całą sagę.
    - rozmiary uniwersum, jego że tak ujmę "dokładność", miecze świetlne, nietuzinkowi bohaterowie, niezwykle realnie skonstruowany świat.
    - Mace'a Windu - mistrzowski szermierz, rozważny i opanowany.

    3.
    - Spodobało mi się, że porządek i regulamin są tu bardzo ostro przestrzegane, wyjątkowa ortodoksja względem spamu etc.
    - względem Star Wars to chyba sŁawek, z którym znam się poza forum, w sprawach ogólnych forum to z kolei będą Aaron Dart (w tematyce muzycznej ), Mireek15 i Locke w tematyce dzieci neo i Magellan ogólnie.
    - Szablon forum, tzn. styl graficzny, który jest dla mnie dosyć już toporny, z uśmiechem przyjąłbym zmianę skryptu chociażby na phpBB 3.0, a przy vBulletinie padłbym ze szczęścia




    Temat: SWIETA
    Boże jak to zobaczyłem ciarki mnie przeszły.... ale niech Ci będzie Wujku święta są raz w roku...a na Wielkanoc będzie jajcarsko???
    Wesołych świąt!!!! I pamiętajcie o rocko w czwartek 29 XII
    Wujek kaczka świetnie pasuje do tych kolorków




    Temat: 1
    No dużo już tych tematów się zabrało, ale czas na coś nowego!
    Otóż pora pomyśleć o jakimś terminie, planie i sprzęcie do kręcenia czegoś jajcarskiego 8). Zima już się (praktycznie) zaczęła :twisted: , niedługo przerwa świąteczna, dużo śniegu napada , a my musimy to jakoś wykorzystać Propozycja wynikła już wcześniej - Cytadela i sanki ... ale skąd weźmiemy kamere albo aparat ? No i kto wogóle pisze się pod pomysłem ekstremalnych zjazdów tej zimy ?



    Temat: Druga strona medalu...
    Przekombinowałeś. Nie podoba mi się to i nie działa moim zdaniem w WFRP, bo tu już założenia (wg wizji większości graczy) granica między dobrem a złem jest bardzo zatarta. Robienie nagle z ras graczy niedobrych ciemiężycieli biednych orków pasuje jako zabawowy, jajcarski zabieg w jakimś systemie heroic, high fantasy a nie do młota. Ty nie tyle odwórciłeś strony "dobro-zło" ale je utworzyłeś i wtłoczyłeś w świat wfrp , odbierając mu przez to całą jego autentyczność.



    Temat: Rangi
    Imo nazwy powinny być jakieś jajcarskie, a podział bardziej gęsty.

    Nowy, mniej nowy, starszy szeregowy to akcje stare jak świat. Warto mieć coś czym byśmy się wyraźnie odróżniali od innych. Dla przykładu - na jednym z for poświęconemu "staremu rockowi" (w dużym skrócie) są klimatyczne i oryginalne rangi, typu "pirat mono", "szpula", "pocztówka dźwiękowa", "płyta CD" itd, czyli cały panteon nośników muzycznych od lat '60.
    Może byśmy wybrali np. zestaw rozpoznawalnych bohaterów gier i ułożyli od tych niezłych, bo największych kozaków. Nie wiem - kulka(pocisk?) od Ponga, klocek z Tetrisa, Commander Keen, Pac Man, Mario, B.J. Blaskowitz, Duke Nukem i tak dalej, dalej, dalej.

    A czemu gęsto? Fajniej to wygląda jak są różne rangi i z daleko wydać kto jest forumowym casualem, kto często wchodzi, sypie postami, jest prawdziwym Gamikadzem... albo uber-spamerem .

    Rang oczywiście nie musi być milion, imo tak z 10-15 styknie.



    Temat: wygłupy
    Moja odpowiedź jest taka: jako MG mam potworną skłonność do głupawki, i ostrzegam graczy - jak oni zaczną, to ja się dołączam i z sesji wychodzi Toon i Paranoia, niezależnie w co gramy. Więc to oni się pilnują, żeby było w miarę poważnie, jeśli chcą grać na poważnie.
    Szkoda, że przeważnie chcą grać na poważnie, uwielbiam pokręcone jajcarskie motywy, w KC sterowce z krakena i wchodzenie na orbitę z rozbiegu po rampie i inne takie. Bardziej niż gracze.
    Jak z kolei wszystko jest na poważnie, to wychodzi wodziarstwo, świat mroku albo inna żenada.



    Temat: Kimy xD
    No dobra chociaż sama nie wiem jak się do tego zabrać xP

    Zwariowana nastolatka, dla której liczy się nie tylko umysł czy ciało, są też uczucia. Wrażliwa na kazdy ból, na kazdy szmer ludzkiego płaczu i na kazde zranienie innych. Udaje jajcarską i twardą babkę, ale tak naprawdę sama z sobą nie daje sobie rady... Ucieka w świat książek i oddaje wszytskie swoje uczucia czy marzenia na kartkę. Uwielbia zabawę, lecz sama jest samotnikiem więc nie ma się z kim bawić.. Przyjaciele z komputera są dla niej jedynymi przyjaciółmi jacy jej zostali więc stara się ich nie stracić, lecz i zyskać szacunek wśród nich..

    Nic innego nie wymyślę.. xD jak się komuś nie podoba - przykro. xP




    Temat: Wy chyba sobie beze mnie nie radzicie
    Mnie tam tag nie obchodzi... Poza tym Fal, może to była sprawa tylko PB? Wystraczyło włączyć taki malutki programik (idź do Slayer'a po więcej informacji). A ogólnie... to grajcie wszyscy na kdr'ze w RO! Lord już ma tam monka z masą kasy, ja mam jeszcze acolyte ale kasy też mam dużo! Pomoc gwarantowana Mówię wam to, bo chcemy tam zrobić super jajcarską gildię i potrzebujemy ludu, a tam trudno jest takich znaleźć... no może tamten Dracula był nawet nawet...

    WESOŁYCH ŚWIĄT!!



    Temat: Turlanie
    Ja jak gram to sobie moge od czasu do czasu porzucać, ale jak prowadze to ograniczam to do niezbędnago minimum. Zależy też w co się gra i jaka atmosfera panuje na sesji. Jak jest jajcarsko to rzucamie może być kolejnym powodem do śmiechu, a o zabawe przecież chodzi, ale znowu jak MG przez dwie godziny buduje klimat po to, aby ktoś zniszczył go poszukiwaniem swojej szczęsliwej, ukochanej i magicznej k1526.
    Co do mechaniki to ta z Neuroshimy to największy syf jaki widziałem. Miała być szybka i komiksowa (cokolwiek to miałoby znaczyć), a wyszła z tego jedna wielka kupa. Wszyscy narzekają na k20, może czas zacząć wieszać psy na 3k20, co? hehehe. Jak prowadze NS to mechaniki nie używam, bo nie jest ona przeznaczona dla ludzi tylko dla maszyn (może im oto chodziło).
    Świat i pomysł świetny, ale te segmenty i suwaki to poroniony pomysl. Z tymi obrażeniami też im troche nie wyszło.



    Temat: Wielkanoc. Kto obchodzi, a kto obchodzi łukiem?
    No. Ciasta popieczone,chałupka mniej więcej gotowa,mięcha jutro.
    Ale dzisiaj-Wam wszystkim zdrowych,rodzinnych,szczęśliwych Świąt!
    Niech będą lepsze,niż wszystkie poprzednie.I niech niosą nadzieję na dobry rok.A wszystkim,którzy lubią w lany poniedziałek mieć mokre majtki-dużo wody!!
    Wszystkiego jajcarskiego!




    Temat: TURBO
    1. to jest duża spręzarka i to bardzo i nie więrze zę 650 to sprawnie napędzi,podejrzewam że to na dole i w środku nie pojedzie nigdy co najwyżej lekko na górzeSpręzarki kręcą dużo obroty te najlepsze nawet do 500 000obr/min-2 garki tego nir ozkręcą a pozatym jak ona by złapał ciągu to pierwsze co to jebnie ten gumowy "dolot" -jak już to niech to z jakiejs kwasówki będzie.
    2.pytanie teraz co z podciśnieniem? Seryjny S12A nie poda tyle oktanów-musi tu sie pojawić już coś może mikuni,może jakis solex...ale ie weber IMB:)
    3 jeżeli to zacznie pompowac to uszcelka pod głowica już od razu z mniejsca jev:)
    4.smarowanie-czy takie ciśnienie jak tam jma maluch wystarczy to spręzarki i turbiny?
    5chłopaki dobże napisali że to jajcarski projekt

    generalnie każdy silnik można wrzucić pod respirator tylko z rusznymi efektami.
    w przypadku malucha 0,65 dodtakowe O2 nie wiem czy więcej pomożę czy zaszkodzi:)

    ale do takich właśnie ludzi świat nalęży:)-lubie takich gośći.

    dobrze ze jeszcze nikt nie wpadl na pomysl zastosowania turbowspomagnia



    Temat: Optymizm czy pesymizm?
    Blah, to zależy w jakich sprawach i kiedy. No więc po kolei. Kiedy jest wiosna od razu chce mi się żyć, wszystko jest piękne, jestem wyluzowany na maxa i do wszystkiego podchodzę z dużą dawką optymizmu. Na jesieni zwykle miewam tendencje do narzekania (choć ogółem lubię to robić, ale to raczej takie jajcarskie narzekanie. Prawdziwe zdarza mi się raczej rzadko) i smucenia się jaki to świat jest podły, okrutny i że nie ma tu dla mnie miejsca.

    Jeśli chodzi o naukę i moje możliwości ogólne, jestem raczej optysmistą, choć też nie do końca, bo znam swoje granice. Jeśli zaś na przykład chodzi o miłość, to zazwyczaj jestem pesymistą. Dzięki temu, jeśli nastawiam się, że mi coś nie wyjdzie, to to mniej boli, a jak wyjdzie, to mam miłą niespodziankę. Oczywiście jest to dosyć iluzoryczne, ponieważ nadzieja zawsze gdzieś tam jest, no ale to chyba nie o tym temat traktuje. W każdym bądź razie, jak już pisałem, zwykle z góry zakładam niepowodzenie. Może dlatego w tych sprawach nic mi nie wychodzi :P

    Jeśli jednak miałbym podsumować, to raczej skłaniałbym się ku optymizmowi. Dobry humor, pewność siebie i nie przejmowanie się pierdołami oraz nie biadolenie ciągłe na temat ważniejszych spraw, to podstawa dobrego samopoczucia. A kiedy czujemy się ze sobą dobrze, to i inni nas lepiej odbierają, dużo więcej rzeczy nam wychodzi i ogólnie żyje się przyjemniej. I choć mi nie zawsze to wychodzi, to staram się być optymistą. Dlatego też taką odpowiedź dałem w tej ankiecie.

    P.S. Fajny temat :)



    Temat: Avatary!
    Mnie też osobiśnie pierwszy av podobał się bardziej... taki... taki jajcarski był:].

    Laurefin, to już nas trzy będzie...:]

    <Przegląda Chomika> Hm... Ring... biorę 10% zysków wynikających z ewentulnej sprzedaży Skrupuła... s koncu to JA wymyśliłam tę nazwę...:]

    --
    A ja mała istotka patrząca z lękiem na świat obok mnie...
    ---
    Zapraszam wszystkich do mojego świata: http://las-we-mgle.blog.onet.pl
    ----
    Doskonała argumentacja nigdy nie przekona zaślepiającej emocji.
    Richard Bach



    Temat: Far Cry / Ghost Recon
    Sił starczyło mi tylko na Far Cry . Pewnie to kwestia wieku . W warstwie fabuły - piękne jest pokazanie płytkości fabuły gry przez przeniesienie jej w świat żywych aktorów. Brawo. Tym bardziej że akcja filmu poza wszystkim jest jajcarska w najlepszym tego słowa znaczeniu . Zadziwiła mnie dojrzałość lub talent operatora, którego praca wygląda tak jakby znał prawidła rządzące planem filmowym, ale sie nimi bawił. Jeżeli zna to dobrze, jeżeli to tylko talent to niech pozna i z talentu sie cieszy . Ograniczenie miotania kamerą do minimum podnosi walory obrazu. Montaż bardzo fajny, chociaż cierpliwości zaczynało już przy nim brakować, co? Praca nad ścieżką dźwiękową - to samo. Potwory utrzymane w konwencji, super auto tak samo . Dobre!
    Jeżeli przesadziłem z pochwałami, to się nie przejmuj. Jestem amatorem bez wykształcenia filmowego .



    Temat: Neuro Sciema
    SAINT LOUIS, OKRZYKNIĘTE MEKKĄ MUTANTÓW.

    Wiesz, szczerze Ci powiem, że w NS nie ma NIC oryginalnego od strony fabularnej. No ni ch**a po prostu. To co przyciąga do tej gry to sposób w jaki ten świat jest przedstawiony. Kontrast pomiędzy >jajcarskimi tekstami i strzelaniem do frajerów rozbijając się motorem po jakimś zadupiu<, a >nadciągającą zagładą z północy, skażeniem, głodem i chorobami< wali po oczach, to jest bardzo wyraźne i to się ludziom po prostu podoba, groteska zawsze znajdowała uznanie.

    Drugą zaletą systemu jest jego elastyczność. Do NS wszystko wsadzisz. Scenariusze z CP, Świata Mroku, Warhammera, absolutnie wszystko. Posypiesz rdzą, zalejesz rtęcią, albo posmarujesz chromem czy może przyspawasz trochę stali - nie ważne. Ważne że końcowy efekt będzie wskazywał na to, jakoby ten scenariusz był tak naprawdę pisany pod NS.



    Temat: Przejściówka usb-lpt




    | Podepne sie z pytaniem.

    | Sprzet na USB, a chcialbym podpiac bezprzewodowo (tyner TV zewnetrzny
    | poodpiac bezprzewodowo do laptopa).

    | Da sie?

    | Mysle ze tak.
    | Kup drugiego laptopa - dosc wydajnego. Podlacz do niego ten tuner,
    | postaw jakis serwer i po wifi wysylaj w powietrze streamingowy sygnal.

    | Wtedy sobie na tym swoim bezprzewodowo odbierzesz...

    Ha!

    Ty wiesz, ze ty masz pomysl?! Podlacze tuner do PCta stacjonarnego! :)


    Kurde, dokąd zmierza ten świat?!
    Już se nawet jaj nie można na grupach porobić, bo dowolny
    jajcarsko-zakręcony pomysł może się okazać praktyczny. ;)





    Temat: Galeria of Stalinka

    Ten facet jest bee.. Ale tak to mi się podoba ten drugi nagłówek, po zamówieniu.
    Mi się ten facet podoba:P Takie `jajcarskie` to.

    "moje życie, mój świat" i pierwszy nagłówek superowe. No i trampeczki oczywiście też:>
    Pozostałe jak dla mnie kiepskie.



    Temat: czepiające się melodie ;)


    Piętnuję, bo drugi tydzień chodzę po firmie, po mieszkaniu (swoim/ rodziców/
    teściów) i po mieście wyjąc z cicha refren "Zdechniętych koni" na zmianę z
    szatanistycznym "Regie". A kawałki są hmmmm... mocno specyficzne ;) Wazelina
    (= piwo) dla Gosi i chłopaków Nekrofilii za nagranie jajcarskich numerów-
    jak chcecie to posłuchajcie najwyżej też Was w pracy znienawidzą ;)
    http://www.voila.pl/rzeop/ (a uprzedzając pytania, zgodę na puszczenie tego
    w świat mam ;)


    Jakby to jeszcze nagrali na czymś innym niż mikrofon za 9zł to może by się
    rzeczywiście dało słuchać.

    pozdr,
    fEnIo





    Temat: czepiające się melodie ;)
    Dnia 2005-07-26 10:13  , osoba przedstawiajaca sie jako  Asia Witek,
    przeslala ponizej zacytowana wiadomosc :


    Piętnuję, bo drugi tydzień chodzę po firmie, po mieszkaniu (swoim/ rodziców/
    teściów) i po mieście wyjąc z cicha refren "Zdechniętych koni" na zmianę z
    szatanistycznym "Regie". A kawałki są hmmmm... mocno specyficzne ;) Wazelina
    (= piwo) dla Gosi i chłopaków Nekrofilii za nagranie jajcarskich numerów-
    jak chcecie to posłuchajcie najwyżej też Was w pracy znienawidzą ;)
    http://www.voila.pl/rzeop/ (a uprzedzając pytania, zgodę na puszczenie tego
    w świat mam ;)


    Na czym to było nagrywane? Dno - tak w warstwie muzycznej, tekstowej i
    technicznej.

    FSC





    Temat: Idiotyzmy z netu
    Znając życie qpa z tego wyjdzie. Koleś wycofa oferty i aukcję. Poza tym kto wyłoży taką kasę. Biznesmeni w allegro sie nie bawią. Aukcja typowo jajcarska. Podobnie bylo z samochodem Kazika S. Licytujący żarty w pewnym momencie zaczeli sobie robić i "ścierka' dalej należy do pierwszego właściciela, na co ten narzekał w wywiadach.

    Zniszczyłem komus świat? Sorry



    Temat: Postapokaliptyka
    No ba, jak możnaby pominąc Neuroshimę lub chociażby Fallouta czy DeGenesis (niestety jedynie w czarnym, obcym, szwabskim języku).

    Mam ja więc pytanie takie oto jedno:

    Jak wygląda Wasza postapokaliptyka?

    Czy są to tzw. Ciemne Piaski, czyli czerwone słońce, deszcze kwasu, degeneracja, upadający i chorzy ludzie, gnębieni przez hegemonię rasową mutantów...

    ... czy moze raczej coś w stylu Piasków Jasnych - jajcarskie, pełne różnorakich bohaterów i ludzi, świat dźwigający się i prowadzący heroiczną wojnę z Grand Oponentem?



    Temat: Ferus Entertainment
    No tak myślałem i to dość długo, ale nie przyszło mi do głowy, jaką dać lepszą otoczkę dla tego dowcipu, żeby był zabawny. Przynajmniej takie śmieszne zdjęcie zrobiłem w tle.
    Wesołych świąt!
    Jest nowy, jajcarski odcinek.
    Przymiotnik "ferusowy" bardzo mi się podoba! Przyda się jeszcze jeden synonim dla zniewalającego, cudownego, wspaniałego i zapierającego dech w piersi.



    Temat: Co o sobie sadzimy?
    Nika - podstawa Tego forum, chroni prawo miedzy-forumowe. Mila z charakteru, pomocna dla innych, czesto rygorystycznie podchodzi do niektorych spraw ale to jest teoretycznie jej zaleta dzieki ktorej mozliwe ze jeszcze te forum istnieje...
    uolaa - barwna tecza Tego forum, tkwi w niej potencjal do wytwarzania pozytywnej atmosfery, czasami za duzo pisze ale pozostawie to jako zalete...
    Magda83 - forumowy psycholog, egzekwuje sytuacje majace na celu polepszenia atmosfery w gronie, prawdopodobnie "serce" ktore oddaje na rozwoj Tego forum jest tez praktyka do przyszlego wykonywanego zawodu
    peggyy - posiada wene do poezji, zalozycielka damskiej ekipy
    poziomka* - "forumowy grafik" zna swoja wartosc, ma swoje cele zyciowe do ktorych dazy. Odpowiedzialna dziewczyna, angazujaca sie emocjonalnie do otoczenia.
    evpard...a - bardzo mila osoba posiadajaca dystans do niektorych sytuacji. Jako prawie jedyna osoba na tym forum mnie rozumie , wiec moge ja nazwac moja bratnia dusza
    Pavelek:XD - "szalony chlopak", czasami niewiem czy go odbierac na powaznie czy na zarty , jeden z najwiekszych jajcarzy z Tego forum...
    ania___ - "dziewczyna pirat", zachecam bardzo reszte uzytkownikow Tego forum aby ja przynajmniej poznali....
    Gibka - jak dla mnie najladniejsza dziewczyna z Tego forum :*, a wracajac do jej charakteru to sadze ze fajna osobka, szybko nawiazuje "przyjaznie" miedzy ludzkie, cieszy sie z zycia ( tak 3maj:P )
    Przewoz - Sasza w meskiej postaci , ma swoj swiat tak samo jak ja . Jak na swoj wiek bardzo inteligenty a zarazem uczuciowy . Pozdrawiam Wiole
    -
    a widzicie ? eug3n tez ma serce....



    Temat: Nasze rozmowy
    witam
    niestety już jest jesiennie nie wiem czy pamiętacie piosenkę Czerwonych Gitar

    Barwy jesieni - Czerwone Gitary

    Jesienne chmury znów pędzi wiatr
    W dalekie strony, w daleki świat.
    Zielone drzewa, które chroniły nas,
    W żółte kolory zamienił czas..........
    ................................................
    Dziś tylko liście zdobią pusty las,
    Na żółto drzewa maluje czas.

    Teraz nastąpił czas grabienia pięknych złocistych liści, oj już słyszę wrzask działkowych pubowiczek, ile to teraz mają z nimi pracy

    Hania to już mistrzyni "jajcarska"
    Kiniu ślicznie razem wyglądacie

    zdrówka wszystkim



    Temat: Jestem za maksymalną swobodą wypowiedzi...
    Kot w końcu złapał pająka, bestia teraz go trawi a, że widok kota z podrygującą nogą pająka wystającą z pyska nie należy do najprzyjemniejszych, więc go pogoniłem

    Agnieszko: nigdy nie uważaj autorów książek (w szczególności historycznych) za ludzi mądrzejszych od siebie. To, że piszą o czymś o czym nie wiedziałaś nie znaczy, są mądrzy. Bywa, ze są głupsi, ba bywa nawet, ze to są szuje zwykłe. Lewica wydała na świat komunizm ( 50 mln ofiar), faszyzm (20 mln ofiar), a ponadto reżimy jak Pol-Pota, bandytów typu Che itd. Trudno lewicy odmawiać inklinacji do restrykcyjnego państwa policyjnego, likwidacji wolności słowa, czy co tam próbowałaś przypisać prawicy. Przecież z tym nie można dyskutować.

    Co do rozmycia lewica-prawica, to jeżeli chodzi o Polskę, koniec tego podziału to rok 1947 - najpóźniej 1949. Fizyczna likwidacja partii politycznych i pół wieku dyktatury. Rok 1989 to próba reaktywaci lewicy w postaci Unii Wolności, nazwiska jak Małachowski, Kuroń itd. Pierwsza partia prawicowa w rozumieniu popularnym to ... i tu mam kłopot. Żadna nie pasuje, myślałem przez chwilę o SLD, o KPN, ale więcej tam zadym niż polityki. Chyba tylko partie jajcarskie typu PPPP O przepraszam, UPR - to czysta prawica. Poza UPR, partii po 1949 roku, które możnaby określić lewicowa lub prawicowa nie było.



    Temat: Andrzej Pilipiuk wielki pisarzem jest ;)
    Dzięki za dokładne informacje
    - Sprawa Filipowa – opowiadanie o klimatach carskiej ochrany;
    Było już w zbiorze "Tempus fugit"
    - Operacja „Jajca” – Ubecja gania się po Warszawie z Chińczykami w stanie wojennym;
    Czyli "Operacji szynka" ciąg dalszy
    - Parowóz;
    Przedruk z "Epidemii i zaraz"
    - Świat oliwy na piasku – jak mówi autor, trochę posępne, trochę optymistyczne, pojawi się tutaj postać doktora Skórzewskiego.
    I bardzo dobrze - Skórzewski to symbol jakości (no może oprócz "Czerwonej gorączki")
    - Fortel – opowiadanie kompletnie jajcarskie, rozgrywające się w świecie Atomowej ruletki.
    Super - uwielbiam ten klimat

    Na gwiazdkę 2009 możemy się za to spodziewać V tomu cyklu Oko jelenia.
    Oj coś zwalnia z pisaniem pan Andrzej.
    Planowane tytuły VI i VII tomu przygód egzorcysty bimbrownika. Tom szósty będzie się zwał Homo bimbrownikus, a VII – W 80 litrów dookoła świata. Prawda, że pięknie?
    "W 80 litrów dookoła świata" było zapowiadane z 3-4 lata temu. To ma być podobno powieść.



    Temat: W co teraz gracie?
    A ja od jakiegos czasu gram w Total Overdose. Bylo z jakas gazeta czy cos, kumplowi plytke ukradlem
    Strzelanka TPP, w ktorej glowna role graja bullet time'y, realia meksykanskich szwindli narkotykowych, komiksowa grafika, otwarty swiat, pojazdy itp. itd. Slowem - klon GTA
    Wady - brak mapy swiata, brak pojazdow latajacych i plywajacych, MNOSTWO BUGOW /wjezdzanie w sciane samochodem to standard, ale ostatnio udalo mi sie wyjechac z jednej dzielnicy do drugiej i po loadingu siedziec w innym aucie ? xD/ no i w sumie monotnonia zadan /pojdz, pozabijaj i jechana dalej/.
    Zalety - totalnie odstresowujaca, zwlaszcza jak sie pozbiera bonusy na nieskonczona amunicje do granatnika ^^, bullet time'y pozwalajace machnac naprawde odjechane akcje, miod plynacy z zabijania ? xD No.
    Ogolnie gierka ma tak jajcarski klimat, ze nie moge przestac w nia lupac, ostatnio poplakalem sie ze smiechu /jestem sadysta?/ jak wyskoczylem zza rogu, wlanalem z granatnika jakiegos kolesia a on krzyknal po hiszpansku cos w stylu "uajajajaj !" i zostal po nim kapelusz No, z kapeluszami to sa fajne smazcki, jak kogos sie zabije to mozna lapac jego kapelusz na glowe, albo podejsc do kogos na ulicy i mu takowy zabrac Rzucaja sie z piachami, a co ^^
    Polecam ogolnie, nie kazdy polubi, ale fajny soundtrack i no... ciekawa rozgrywka wciagaja ^^ Ale za 69.90 bym nie kupil, tak z gazety w sam raz

    Dostepna na pieca, XBoxa i PS2



    Temat: Stary Port
    Figa wszystkich chwali a o sobie zapomina- sernik- REWELA a i zdolności plastyczne zdecydowanie widoczne (w przeciwieństwie do mnie na przykład)

    dziękuję Wam wszystkim za te chwile spędzone razem, jajcarskie (i nie tylko) Polaków rozmowy, piękne pisanki, które zdobić będą Port jak długo się da , atmosferę, wspólne śpiewy i ... mam nadzieję, że imprezy z elementem twórczym staną się w Porcie naszą małą tradycją

    Radek- wszyscy czekamy na więcej ...

    no... wesołych świąt Kochani StaroPortowicze

    ps. Więcej fotek, więcej fotek !!!



    Temat: czepiające się melodie ;)
    Piętnuję, bo drugi tydzień chodzę po firmie, po mieszkaniu (swoim/ rodziców/
    teściów) i po mieście wyjąc z cicha refren "Zdechniętych koni" na zmianę z
    szatanistycznym "Regie". A kawałki są hmmmm... mocno specyficzne ;) Wazelina
    (= piwo) dla Gosi i chłopaków Nekrofilii za nagranie jajcarskich numerów-
    jak chcecie to posłuchajcie najwyżej też Was w pracy znienawidzą ;)
    http://www.voila.pl/rzeop/ (a uprzedzając pytania, zgodę na puszczenie tego
    w świat mam ;)

    pozdr
    Asiek





    Temat: Wesołych...
    A ja sobie tego królika już chyba z 10 raz oglądałem i wciąż nie mam dość :D

    ..ale życzenia świąteczne na forum metalowym? :) To coś nowego! :)

    Ale popieram i tym samym wesołych a przede wszystkim jajcarskich!



    Temat: Warszawa - ZKS zamkniety dla CP :(
    ZKS, Mekka CP, zamknięty dla "jajcarzy"? No nie, świat się kończy...



    Temat: Idą, idą Swięta!!
    Jeśli się nie mylę nie ma jeszcze takiego wątku, więc zakładam.

    Życzę Wam wszystkim i Waszym bliskim jajcarskich świąt cokolwiek to znaczy .
    A przy okazji :newyear: Upsss! To chyba nie te święta!! :eek:




    Temat: luźne pogaduchy
    Jutro i w pon laba-niech ktos sprobuje mnie powstrzymac

    Wesołych, jajcarskich Świąt!




    Temat: Święta
    Życzę wam wszystkim "jajcarskich" Świąt.




    Temat: Gospoda Pod Dobrą Datą
    Jajcarskich Świąt !!!!!



    Temat: Marzec - 2005
    Wesolych i Jajcarskich Swiat zycze wszystkim Grupowiczom i Zwolennikom GT
    Do milego spotkania biegowego w wiosennej aurze po Swietach




    Temat: ="nd();" >Turniej Świąteczny 29.12.2007 - Parówka 2x1000 pkt
    no to muszę sobie sprawić na szczęście jakąś jajcarską czapkę mikołajową na ten turniej .
    Proponuję dodatkowe punkty za akcenty "świąteczne" przyniesione na turniej (maskotki na szczęście, mikołajowe czapy i brody mile widziane??)



    Temat: [16.04] TWISTEDLEGZ.com zaprasza: Swiateczna Balanga@SD
    a mi sie plakat nie pokazal

    Swiateczna imprezka, to dobry pomysl... i do tego ile ludzi za dekami bedzie sie krecic- no NO niechaj wszystkie SUCZIZZ zjezdzaja na JAJcarskie Party



    Temat: wesołego jajka dla największych jajcarzy tego forum! :-)
    dzielę się światecznym jajkiem z nawiedzonymi, pieniaczami, malkontentami, przeklinaczami, świrami a nawet z normalnymi bywającymi na tym forum!!!



    Temat: Puchar FORUMOWICZÓW
    Chłopaki przecież temat jest w Hyde park, więc można się spodziewać że będzie "jajcarski".Najlepiej odczytal zamiary sfawhitecrow ,zursan- chłopaki więcej luzu!!
    Pozdrawiam i życze WESOŁYCH ŚWIĄT.




    Temat: Happy Easter ^^
    Mimo wszystko i jajcarskich
    No i oczywiście Świąt spokojnych i radosnych




    Temat: swieta
    Jajcarsko sobie żyjcie, miejcie jaja, ubierajcie sie z jajcem, ale nie przeginajcie i nie obrzucajcie sie jajami. A poza tym to smacznego jajka i wesolych świąt życzy...



    Temat: Spotkania w Poznaniu
    Było jajcarsko w klimacie światecznym .



    Temat: Zadanie dla sceptykow.


    | Jak wyglada swiat z punktu widzenia fotonu???

    Pewnie jajcarsko =)


    Hehehe,dobre:-)))))





    Temat: Zadanie dla sceptykow.


    Jak wyglada swiat z punktu widzenia fotonu???


    Pewnie jajcarsko =)

    The_Tick





    Temat: Idiotyzmy z netu

    Zniszczyłem komus świat? Sorry

    nie zniszczyłeś, spodziewałem się ze aukcja jajcarska, zresztą nie wyobrażam sobie że gostek nie zauważył swojego odbicia na zdjęciu które dawał... pewnie wiec się nie przejmie jeśli aukcja zostanie wycofana.



    Temat: Ile pączków zjadłaś / eś?
    Wvczoraj byłem w knajpce...a jakże! A od dziś post...aż do "jajcarskich" świąt.



    Temat: Potrzeba odprawiania Dziadów.
    Tak, ale widzisz... to nie jest niczyja wina... Świat się zmienia, nie mozna kurczowo trzymac się tradycji... 1500 lat zmieniło Wyspy. Ale Samhuinn nigdy nie miało charakteru smutasowatego wspominania zmarłych. Własnie to się bardzo nie podobało kapłanom nowej religii, że Celtowie traktowali sprawy transcendencji jajcarsko, zamiast w nabożnym skupieniu. Że robili radosne popijawy na kurchanach, zamiast wzniośle wzdychać nad transcendencją i przemijaniem... I dzisiaj Celtowie robią to samo - imprezują, bawią się, tylko kurchany zamienili na dyskoteki, bo służba Irish Heritage nie byłaby zadowolona z biegania po zabytkach.

    Świat się zmienia i święta się zmieniają. Z czasem zatracają dawne elementy, zyskuja nowe. I nie można moim zdaniem mówić o jakims nieszczęsciu z zagubienia czy zapomnienia... zycie ma swoje prawa i nawet rdzeń tradycji może się zmienić, bo przecież tradycja służy ludziom, a nie ludzie tradycji. Odnosze wrażenie, że wielu tradycjionalistów (w tym rodzimowierców, czy to celtyckich czy to słowiańskich) tak krzyczy o zachowywaniu dawnych wartości nie dla samych wartości, ale po prostu dlatego, że kręcą ich dawne klimaty. Dawena atmosfera i dawne gadżety. To niech się do tego otwarcie przyznają i idą mieszkać w muzeach, a nie dorabiają ideologię do osobistych upodobań.

    Natomiast co do kwestii Polska a Halloween - tutaj sprawa jest jasna, że kalkowanie z zachodu będzie li i jedynie kalkowaniem. I ok, jesli to jest tylko zabawa dla młodych ludzi i dzieci. Co w tym złego? A niech się bawią! Bo o zabawę dzisiaj przede wszystkim chodzi w Halloween. Nawiedzone domy, upiory, umarlaki, swiece w starych kandelabrach, wampiry... to wszystko to gadżety uniwersalne dla całego zachodniego świata... Więc w czym problem? Chyba, że ktoś na serio chce się odżegnywac od kręgu kultury zachodniej. Wtedy pozostaje mu Azja... :>



    Temat: Andrzej Pilipiuk wielki pisarzem jest ;)
    Ktoś wie o czym ma być "Rzeźnik Drzew"?

    Znajdzie się w nim 11 opowiadań, jak sam autor mówi – dwa typowo jajcarskie a reszta raczej na poważnie. Tytuły i tematyka będzie mniej więcej następująca:
    - Sprawa Filipowa – opowiadanie o klimatach carskiej ochrany;
    - Operacja „Jajca” – Ubecja gania się po Warszawie z Chińczykami w stanie wojennym;
    - Czytając z ziemi – przedruk z Fahrenheita;
    - Parowóz;
    - Bunt szewców;
    - Połos (nie jestem pewien tytułu) – o szkoleniu, jak kosić zombie na cmentarzu;
    - Rzeźnik drzew – będzie tu nawiązanie do Lovecrafta, opowiadanie trochę poważniejsze;
    - Serce kamienia – trochę poważne i ponure, nie pozbawione jednak pewnych humorystycznych akcentów;
    - Świat oliwy na piasku – jak mówi autor, trochę posępne, trochę optymistyczne, pojawi się tutaj postać doktora Skórzewskiego.
    - Fortel – opowiadanie kompletnie jajcarskie, rozgrywające się w świecie Atomowej ruletki.
    I jeszcze jedno Teatr... ale nie pamiętam drugiej części tytułu.

    Rzeźnik drzew ukaże się najprawdopodobniej w maju 2009. VI tom Jakuba Wędrowycza Pilipiuk zamierza ukończyć do końca kwietnia. W księgarniach prawdopodobnie ukaże się on albo w okolicach lipca i sierpnia, albo dopiero w październiku. (wrzesień to najgorszy czas dla wydawców, bo ludzie kupują wtedy tylko podręczniki i nie mają pieniędzy na inne książki). W planach też jest VII tom przygód Jakuba. Na gwiazdkę 2009 możemy się za to spodziewać V tomu cyklu Oko jelenia.
    Planowane tytuły VI i VII tomu przygód egzorcysty bimbrownika. Tom szósty będzie się zwał Homo bimbrownikus, a VII – W 80 litrów dookoła świata. Prawda, że pięknie?



    Temat: The Orange Box


    Team Fortress 2: Nie wiem, nie grałem, ale podobno oferuje rozrywkę INNĄ niż wszystkie sieciowe shootery, a to JEST zaleta ;]
    Portal: Genialna gierka, świetny klimat, przyjemne zagadki - szkoda, że krótkie
    Half-Life 2 + Episode One + Episode 2: Kawał dobrej gry, nudnawej, ale warto przejść

    Aha - jeśli to już nieakutalne, to sorki, ale dawna no nie byłem na forum ani na serwerze, a klienta jakoś nie chcę mi się ściągać

    @edit: A Source stosuje jeszcze inne podejście do strzelanek pierwszoosobowych - zamiast chaosu bitewnego ala II Wojna Światowa jak w ET, pokazuje działania taktyczne - granaty, wychylanie się zza osłon, strzelanie, odciąganie uwagi itp.


    TF2: bardzo jajcarska, bardzo efektowna gra, ale z tego co do tej pory widziałem (fakt, widziałem niewiele, grałem krótko) oferuje mało mapek.

    Czy HL2 jest nudne? No, może miejscami coś jest na rzeczy (zwłaszcza jeśli idzie o Ep2), ale rekompensuje to fantastycznym, epickim klimatem. Inna sprawa, że odpowiada mi ten model rozgrywki w grze singlowej: skrypty, jedna jedyna droga którą można iść. Far Cry'a na przykład nie lubię - świat jest za bardzo otwarty

    Kocie, jeśli ET kojarzy Ci się tylko z chaosem i nie widzisz w nim taktyki - no to wybacz, ale ogromnie się mylisz. Spróbuj kiedyś rzucić okiem na rozgrywki typu cup przez ettv (http://www.gamestv.org/): zero przypadku, gra do bólu konsekwentna, wręcz wyrachowana, a przecież ciągle w cenie jest indywidualny skill. ET ma to do siebie (i za to przecież tą grę uwielbiamy), że łączy dynamikę pojedynków ogniowych 1 na 1 z koniecznością gry na objective w zespole i przy wykorzystaniu klas. Z CS za wiele do czynienia nie miałem, ale mam wrażenie, że w porównaniu do ET jest grą dużo bardziej kamperską



    Temat: Off topic
    >Gin
    Osadnicy z Catanu -> gra, do ktorej powiedzenie "graj dziwko" bedzie swietnie pasowac. Strategia+odrobina gadanego, po krotce: plansza jest losowana, to swiat, ktory trzeba zdominowac budujac odpowiednia ilosc miast i/lub wiosek, majac najwieksza armie badz najlepiej rozwiniety handel, jednoczesnie nie dopuszczajac, by inni to zrobili. Swietne motywy odchodza w tej grze, poniewaz rozwoj opiera sie na 4 bazowych surowcach: -dobra, to ja Ci sprzedam zboze i drewno za kamien - co ty, w ch*ja lecisz, kamien to towar deficytowy, nie dam Ci nawet, jakbys dal dwa razy tyle - ok, no to buduje miasto w tym miejscu - czekaj, czekaj, moze sie jednak dogadamy...
    Dyplomacja -> niestety, rozgrywka zwykle trwa bardzo dlugo, ale gra jest potezna. Europa przelomu XIX i XX wieku. Gra sie najlepiej w siodemke, celem, podobnie jak wyzej, jest dominacja swiata, opiera sie to glownie na armii, ktorej kazdy ma w sumie tyle samo, oraz tytulowej dyplomacji, a wiec tego, czy zdola sie przekonac pozostalych graczy na atak w tym a nie innym kierunku, zawieraniu sojuszy i w odpowiednim momencie ich zrywaniu
    wiochmen rejser 1, 2 -> gra z jajem, robiona przez jakichs studentow, bodaj z polibudy wa-wskiej, by na zycie mieli, naprawde dobra. Szczegolnie 1. Po krotce, to taki chinczyk - dojsc swoim pionkiem do konca planszy. A plansza jest naprawde niezle zrobiona, z reszta - pionek to tez nie byle co. Woz, na ktorym wieziesz swoje dzieciaki. Ktore mozna stracic - wiec strategie wygrania sa dwie, albo dojechac najszybciej do mety, albo pozabijac dzieciaki przeciwnikom. Do tego dochodza naprawde jajcarskie karty w stylu "bat" - woz rusza sie o jedno pole wiecej badz zabijasz dzieciaka sasiadowi. "nie ma bata!" - anuluje poprzednia karte. "baba z wozu" - woz jedzie o dwa pola wiecej etc..
    jest jeszcze jedna gra, ktorej w tym momencie nie pamietam, jak sie dowiem, to wrzuce jeszcze ten ostatni tytul.
    EDIT
    przypomnial mi sie ten ostatni tytul. To Kragmortha, choc tytul jest mocno mylacy. Nie wiem, jaki jest podrecznikowy cel gry, wiem, ze cel poboczny to to, by sie posmiac z utrudniania zycia przeciwnikom. Robi sie to w nastepujacy sposob: na pole, na ktorym stoi tytulowy zly wpycha sie przeciwnikow, wtedy oni losuja karte klatwy. No i musi potem gracz do konca gry np. stac na jednej nodze, trzymac karte w zgieciu lokcia, miedzy uchem a barkiem, nie moze mowic okreslonego slowa (najgorzej, jak sie zabroni mowic komus ku*** ). Przy grze mozna naprawde duzo czasu spedzic i smiac sie.



    Temat: "przykazania nastolatków" ...
    No i owszem było to "jajcarskie" jak piszecie, ale.... Czy każdy z nas to tak postrzega... Czy czasami niektóre ze wszystkich tych "przykazań" z czasem nie przerodzą się w normę postępowania.

    Świat coraz częściej wykorzystuje wielkie dary jakie człowiek sam sobie zwierza pod pieczę - jak np.: internet przeciwko człowieczeństwu i związanym z nim moralności. To co można wykorzystać do pełnych powagi i czasami żartu dyskusji, porad, lepszej komunikacji - szerzenia w końcu wiary. Można też wykorzystać do pornografii i promowania nieograniczonych patologii zachowań - wyzbywaniem się moralności i związanym z tym sumieniem.

    W tej tak trudnej, wymagającej poświęcenia uwagi każdego sytuacji kreślącej się u początku XXI wieku, gdy młodzi są "nadzieją trzeciego tysiąclecia" powinniśmy brać wzór z Ojca Świętego i zresztą to mają nam szczególnie przybliżyć przyszłe dni papieskie. Wzór - wychowawcy i młodego - zagubionego i pomagającego zagubionym rówieśnikom.

    Nie możemy tępić człowieka - musimy zwalczać wszelkie zło dobre tak jak nas nauczył Chrystus i jak nam przypominał Jan Paweł Wielki.

    Powierzając w ręce młodych nowe pokolenia - nowego tysiąclecia i stwarzając przed nimi tyle wymagań, potrzeb musimy nie tylu pomagać w ich realizacji (ja mówię tu jako młody, który już pragnie czerpać z Boga i zarażać tym rówieśników ale zwracam się szczególnie do starszych - doroślejszych i liczniejszych za pewne) w sposób pozostawiania po sobie dobrego wzoru i świadectwa tego naśladownictwa. Czasami, niestety bardzo często poruszane są te sytuacje przez Mass media, czyli środki nie tylko przekazu ale i formowania się norm społecznych robimy na przekór wszystkiemu temu co i zostało nam powierzone - młodym i dorosłym. U początków i kresu życia.




    Temat: Al-arabija zamknieta :)


    ostatnie przeslanie saddama bylo nadawane o pelnej godzinie gdy
    startowal kolejny blok informacyjny   w dniu w ktorym stacja je
    otrzymala , trwalo kilka minut
    zreszta taka procedura ma miejsce w przypadku kazdej magnetofonowej
    wypowiedzi saddama


    a moge wiedziec, skad Ty brachu masz te wszystkie informacje?
    no nie uwierze, ze wiecej niz planowane 6 godzin dziennie na al arabije
    przeznaczasz. ostrzegam przed mozliwymi zaleglosciami na innych
    kanalach. pozniej trza bedzie magnetowid zaprzac.
    otoz, ja zadnymi "nieoficjalnymi" danymi nie dysponuje.
    nie bede sie bawil plotkami i domyslami tak jak wy i po prostu
    przyznaje, nie wiem ile razy oredzie saddama zostalo wyemitowane i
    dodam, ze malo mnie to obchodzi. irak to niestety trzeci swiat, 95%
    ludnosci to ludzie bardzo prosci i taka jajcarska al arabija wraz z
    nagraniami saddama (czy bez) wyrzadza wiele szkod procesowi stabilizacji
    czy odbudowy spolecznej. nie wydaje mi sie na koniec, by al arabije
    zamknieto za jednorazowe, kilkuminutowe odtworzenie tasmy.
    jezeli chcesz te hm skromna dyskusje kontynuowac nie obejdzie sie
    niestety bez konkretow, ktore mozna sprawdzic.


    ps a to co ja robie w zimowe wieczory jest moja prywatna sprawa , np w
    tej chwili odpisuje pewnemu glupcowi na posta :-)


    ATTENTION, ATTENTION.
    Pan Buslik  zachowuje sie niegrzecznie i w dodatku nikt go NIE
    PROWOKUJE. ajajaj, bede musial przemyslec, czy warto na tak
    niekulturalne posty odpowiadac.

    p.s
    heh
    Pamietac nalezy, ze potega GRUPY CHAMOW nie ulegla bynajmniej
    deprecjacji. Choc chwilowo rozproszyla sie i agituje na dworach Europy,
    na dzwiek Rogu blyskawicznie sie przegrupuje i nieszczesnego, acz zawsze
    figlarnego ZNAWCE iraku zawsze zgarnie.

    sivasu





    Temat: zawsze na każdym spotkaniu jest tak że ktoś musi zacząć


    niech mi ktoś wyjaśni jak pięciolatkowi bo nie rozumiem jak to jest z
    kapelanami wojskowymi (czyli księża we wojsku)
    jest niby takie przykazanie nie zabijaj czyli taki kapelan i nie tylko
    powinien nauczać swoje owieczki że zabijanie jest złem i grzechem a
    wygląda
    na to że on stoi z boku patrząc się jak jeden zabija drugiego i obrzera
    się
    wojskową grochówką dlaczego kościół mówi o takim czymś jak ojczyzna obrona
    ojczyzny skoro jezus mówił dostaniesz w twarz nadstaw drugi polczek nie
    sprzeciwiaj się złu gdzie ten kościół tak wierzący w boga i w naukę jezusa
    kurna niech mi ktoś to wytłumaczy
    albo ostatnio oglądałem jak jechał papież czy to nasz wcześniej czy ten
    obecny skoro papierz ma za sobą boga to po co mu ochrona z ludzi może te
    papierze wcalae nie wierzą w boga i to że jest on wszechmogący
    jezus nie miał obstawy i ochroniarzy ba nawet jednemu ze swoich apostołów
    kazał schować miecz (kto mieczem wojuje ten od miecza zginie) kiedy
    przyszli
    pojmać jezusa o co chodzi z tą wielką ściemą i tak zwanymi religiami
    przecież
    to kompletny absurd :)


    Szanowny olobie kowalski
    Przecież wiesz, że po pierwszym soborze nicejskim tak ustalono kanon pisma
    św. by zawierał interesy instytucji kościoła katolickiego. Pewnie
    korektorzy-cenzorzy zdawali sobie sprawę z faktu nieprzystawania treści do
    zmieniającego się świata, albo - bardziej prawdopodobne -  nikt nie brał pod
    uwagę, że świat może się zmienić (jak było na początku, teraz i zawsze i na
    wieki....). A tu taki psikus historii, Oświecenie. Okazało się też, że, dla
    jednych jajcarskie, dla innych bluźniercze słowa Woltera nie sprowadziły
    gniewu niebios.

    A wracając do rzeczy: w samym sensie, lecz innych szczegółach te same
    problemy miał Marcin Luter. Może to jest droga dla Ciebie?





    Temat: dlaczego gryzie mnie Robak ?
    Zacznę może od tego, że jestem człowiekiem młodym, spoza "branży", ale
    interesuję się nauką, nie tylko fizyką i lubię poczytać sobie świat nauki
    lub posty na pl.sci.fizyka, czasami zadać pytanie lub nawet zażądać
    odpowiedzi. Lubię ciekawe teorie, jednak pod warunkiem że są one teoriami
    naukowymi, opartymi o naukowe przesłanki a nie bajania mieszające fizykę z
    psychologią.
    Niestety od dłuższego czasu obserwuję nasilenie twórczości niejakiego
    Robaka, którego pseudonaukowy bełkot mnie do tej pory śmieszył. Ostatnie
    posty jednak uzmysłowiły mi, że przewijają się tu ludzie, którzy dają się
    wciągać w ten bełkot, zapewne ku uciesze samego Robaka, na domiar złego
    ludzie ci zaspokajają swój głód wiedzy wykwitami chorej wyobraźni Robaka.
    Jako że internet to potężne medium, można sobie tylko wyobrazić jakie Robak
    sieje spustoszenie w mózgach tych biednych ludzi.
    Ponieważ Robak interesuje się psychologią i hobbystycznie poddaje ludzi
    swojej pseudopsychoanalizie, pozwolę sobie na własną "analizę" osoby Robaka.
    Otóż Robak ma kilka cech, które dodają mu siły do pisania. Jest to jego
    wewnętrzne przekonanie o swoim całkowicie otwartym i wyzwolonym umyśle
    połączone z przekonaniem o swojej wyższości intelektualnej i poczuciu
    naukowej a może nawet jakiejś ponadnaukowej misji. Na domiar złego ten bufon
    jest święcie przekonany o swoim błyskotliwym poczuciu humoru ("Jajcarska
    Teoria..."), co niestety nadaje żałosny ton jego poważnej twórczości.
    Niestety jak to często bywa u ludzi z poczuciem swojej wyższości

    maila - brak poszanowania dla rozmówców. Tego nienawidzę, bo moim zdaniem
    największemu imbecylowi należy się wyjaśnienie, jeżeli trafia tutaj
    zafrapowany jakimś zjawiskiem fizycznym i nigdy nie należy kpić z jego
    intelektu (wątek infimum). Na koniec pozwolę sobie sparafrazować naszego
    wielkiego myśliciela
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
     Robak nam wyjada nie serca, lecz mózgi
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    /|

    MM





    Temat: Let"s hate what others love
    Ciekawy temat...mam takich kapel wiele....i wiele z nich juz tu wymieniliscie w temacie...z kilkoma glosami tez bym sie nie zgodzil (np. Gunsi)...Generalnie, w muzyce bardzo drażni mnie pozerstwo...np. te teledyski niektórych kapel, że ich cos boli, jak oni cierpią i sie bardzo buntują przeciwko calemu swiatu, pozniej scenki że grają z cierpiącą miną gdzies w deszczu czy pod prysznicem i są cali mokrzy, żeby nadac swojemu buntowi i bólowi większy dramatyzm...albo że ktos se zrobi gdzies tatuaż, założy skórę i udaje wielkiego rokendrolowca.... Nie lubie też w muzyce smiertelnej powagi, i jak to Titus kiedys powiedzial 'przeintelektualizowania'...bo dla mnie muza to też zabawa...nie lubie tez tych wszystkich mieczy, kolców, pieszczoch, nabojów i innych (nie wiem czy to swiadczy, ze koles jest wyluzowany i sie przebiera zeby bylo jajcarsko z klimatem, czy traktuje to smiertelnie poważnie, ale to jest po prostu smieszne, a nawet niekiedy i zalosne)...Tak samo nie rozumiem ludzi, którzy mają swoje lata na karku i dalej przebieraja się, malują, robią te grozne miny, chodza w koszulkach 666 itp....czy to ich nadal tak kręci? bo to jest dla mnie sztuczne i smieszne...
    Jesli chodzi o gatunki (jest to forum zespolu grajacego metal, wiec wymienie tu gatunki podobne) to nie przepadam m.in. za black, death, power metalem, art rock/metal, gotyk/sympho metal i ten cały amerykanski słodziutki 'pank rok'...

    Przykladowe kapele:
    Polska: Vader, Behemot - kapele swiatowe, bardzo znanne, ale ja ich muzy nie rozumiem, nie znajduje tu nic dla siebie.....dalej...,kupa ludzi tego słucha i sie zachwyca...a dla mnie to...własnie kupa, czyli np.: Coma, Pidżamy, Strachy itp (taki "pank" dla dziewczynek), Sweet Noise (Glaca - co za gosc)....wiecej teraz nie pamietam...

    Swiat: U2, Faith No More, Pearl Jam, Depeche Mode, Tool, Iron Maiden, Judas Priest, Death, Children of the Bodom, Guano Apes, Anthrax (chcialem ale nie moge), Cradle Of Filth (i reszta tych kapel ze skrzeczącym wokalem), Manowar (miecze) itp., Papa Roach (pozerzy) itp.



    Temat: KONCERT 13.04 - CARMINA w KAWIARNI REKTORSKIEJ
    Cos o występie, czyli informacja dla tych co śpiewali i co nie mogli śpiewać i nie słuchali.
    Proszę was o niemarudzenie, że się przedłużyły mowy, staliście, zmarzliście, zmokliście i coś jeszcze. To jest nasz obowiązek stawiać się na prośbę Rektora i trzeba to robić. Tak robili i Mozart, Bach i zabaczcie, jak na tym wyszli! A że przesunęło się nieco wszystko, bądżmy wyrozumiali: dopóki sami się nie nauczymy punktualności, obejdźmy się bez tego typu krytyki.
    Dziękuję wszystkim za występ, robiliśmy co mogliśmy. Warunki trudne, wiem, że panowie słabo się kontaktowali wzrokiem z mną, bo tak stali. Ale czy oby zbytnio nie przesadziło o tym słabe znanie partii? Doskonale wiecie, że tekst trudny i jeszcze dużo części do rozgryzienia.
    Sopranom gratuluję najbardziej - ładny, okrągly dźwięk, w większości przypadków wystarczająco wysoki. Altów mało mieliśmy - tu byc może będziemy brali pod rozwagę uszczuplenie sopranów w celach wyrównania proporcji, ale póki co pracujemynad podniesieniem altowego poziomu i walorów brzmieniowo-frekwencyjnych.
    Panowie - do was pytanie, jak się śpiewało w plecy żeńskie?? Wyobrażacie sobie moją reakcję i komentarz werbalny po spercepowaniu takiej ilości podestów na kawiarnianej estradzie. Nieźle sobie poradziliście ze stresującym zaskoczeniem w Swaz hie gat umbe. Nie pianistki (p. Justyny) wina, podkreślam! Mieliśmy umowę na 1 zwrotkę, ale koncepcja mi się zmieniła w trakcie... a żę mieliśmy kontakt "ograniczony" :twisted: poleciało, co poleciało. Ważnie, że niektórzy sie zimnokrwiście zareagowali. Swoją drogą pamientajcie o podniesionych głowach jak śpiewacie. No i odpowiedzialność w przygotowaniu się do występu... O tym jeszcze nie raz, ale oby najrzadziej.
    Tekstu bardzo mało wszędzie, artykulacja dobrze, dynamika... :) hmm, od tej pory wiedzcie, że piano również pozwalam Wam śpiewać, darcie twarzy nie zawsze skutkuje. Wejsćie "O fortuna" odważnie, celnie, ale za dużo krzyku! zwłaszcza najwyżsi głosami! Veris leta facies - o wiele, wiele ciszej musi być... W "Fortune plango vulnera" trzeba by się tekstów nauczyć i podać je dykcyjnie, panowie!
    Floret wiosennie, odpowiednio radośnie poszło. Browo solistom w hinc, hinc, hinc oraz der, der, der. Gdyby nie wy, nie wiem co by było.
    Kto nie umie jeszcze, właśnie się o tym dowiedział. To nie jest proste dzieło, pomimo rzekomej melodyjkowości. Musimy to zrobić na poziomie nie tylko rozczytać i liczę, głęboko liczę na Waszą świadomość i wyrozumiałość. Czasu mało, nut brakuje dużo, a ambicje sięgają morza (czyli) Wejherowa. Czeka nas szalenie trudny okres w maju. Proszę, nastawiajcie się psychycznie na morderczy cykl występów. Jak z tego wyjdziemy z honorem, to będziemy wielcy. Chórów jest dużo. Akademickich też. Ale wielkie są tylko te, co radzą sobie w zderzeniach z referatami, kolosami, pracą, ciastami wielkanocnymi, chorobami i wreszcie samym sobą. Pokonajmy perę tych drobiazgów, a będziemy dumni z tego. Tak jak dumni i zadowoleni z zespołu Akademickiego byli dziś Rektorzy, serdecznie i z uznaniem w oczach uściskający mi dłoń. Poczułem się wyróżniomy - dostałem mocny impuls. No, a Wam daję kopa! Weźmy się do ROBOTY. Jajcarskich Świąt!
    Próby najbliższe: czw 20.04, so 22.04.




    Temat: Obserwacja
    Świat ludzi niepełnosprawnych jest mniejszy od świata zdrowych ludzi - mam na myśli jego sferę fizyczną - dostępność. Jednakże niepełnosprawni nadal pozostają ludźmi z wszystkimi potrzebami życia społecznego, potrzebami kontaktów z innymi ludźmi, akceptacji itp.
    O czym piszę? O postrzeżeniu, jakie stało się moim udziałem podczas wielomiesięcznego pobytu na oddziale chirurgii. Otóż osoby w stanie ciężkim (a nie mam na myśli stanu nieprzytomności a rokowanie przeżycia) miały zdecydowanie mniejszą szansę na kontakt pozamedyczny z personelem szpitalnym – mniejszą szansę, że w wolnej chwili pielęgniarka zatrzyma się przy nich choćby na chwilę żeby pogadać o pogodzie, czy innych duperelach. Byli „naznaczeni” piętnem śmierci. A widziałem na twarzach tych ludzi nadzieję, że ktoś ich dostrzeże, że taka prostą rozmową zaprzeczy, że wyrok jest wydany, że potwierdzi, chociaż kilkoma słowami ich człowieczeństwo, że na chwilę oderwie ich myśli od smutnej rzeczywistości.
    Oczywiście, kiedy pielęgniarki wkraczały w bezpośrednie pobliże pacjenta, w jego sferę osobistą w większości przypadków nawiązywały z nim kontakt werbalny, ale największe różnice w traktowaniu pacjentów widziałem, kiedy aktorzy dramatu znajdowali się od siebie w odległości ok. 3 metrów, a pielęgniarka mogła, ale nie musiała podejść, – czyli wtedy, kiedy deklaracja stosunku osobistego do danego pacjenta nie była wymuszana poprzez doraźna konieczność wykonywania zabiegów medycznych a jedynie przez jej stosunek do danego pacjenta.
    Oczywiście, ludzie są różni jedni bardziej otwarci, serdeczni, gadatliwi – inni mniej, tym niemniej różnicę podejścia było widać. Miałem na Sali kiedyś dwóch panów mniej więcej w jednakowym wieku jajcarzy prześcigających się w opowieściach i dowcipach. Na łóżku jednego z nich siostrzyczki przesiadywały nagminnie – drugi nigdy nie został zaszczycony. Pierwszy wyszedł po miesiącu, drugi trafił na OIOM i nie wyszedł.
    A potem trafiłem na dializy. I – siłą rzeczy – obserwacji ciąg dalszy. Tyle że tutaj wszyscy są „naznaczeni”. Na mojej zmianie są dwie panie obdarzone miłością personelu – siostrzyczki przechodząc koło nich, uśmiechają się, podchodzą niezaczepiane, zagadują. Reszta, swoje potrzeby emocjonalne stara się zaspokajać we własnym gronie, a że to przeważnie ludzie starsi, głusi i przesypiający większość zabiegu – na sali panuje głucha cisza.
    Ja nauczyłem się żyć w swoim „zmniejszonym” świecie, ale ta cisza mnie zabija. Czuję, jak częściowa alienacja społeczna spowodowana wymuszoną mniejszą aktywnością społeczną wręcz narasta na każdej „przemilczanej” dializie. „Przecież się uśmiecham” rzucone przez siostrzyczkę właśnie oddaje ich stosunek – profesjonalny, chłodny. Bez emocji – takich czysto ludzkich. Czepiam się? A czy wam zdarzyło się przebywać z kimś w jednym pomieszczeniu przez kilka tysięcy godzin i nie zamienić z nim ani jednego słowa? Ja nie jestem gadatliwy, ale to dla mnie jest nienaturalne.
    Rozmawiałem o tym z lekarzem – pani doktor wydaje się rozumiała, w czym rzecz (kłopot przekazu wynikał z mojej trudności w werbalizowaniu odczuć i uczuć) i miała dwie recepty; jedną była propozycja zwrócenia siostrze przełożonej uwagi na ten aspekt, ( co nie ma sensu, bo jakże by to miało być? – obligatoryjny przegląd prasy z dializowanymi, przymusowe omawianie stanu pogody?) i drugą – wizyta u psychologa.
    Pani psycholog zdiagnozowała wyższą od średniej wrażliwość na ludzi… - i zaleciła piguły otępiające. A ja nie chcę, ja chcę być wrażliwy na innych, czuć innych i móc im pomagać. Nie rajcuje mnie wizja szczęśliwego głupka nafaszerowanego prozac-iem albo po lobotomii.
    Średni personel medyczny w ostatnich latach zdecydowanie podniósł swoje kwalifikacje zawodowe. Dziewczyny w zdecydowanej większości pokończyły wieloletnie studia, studia pomostowe, studia podyplomowe. Tysiące godzin wykładów. A czy tam jest psychologia pacjenta, stosunek do niego, jako człowieka? Czasem się czuję zredukowany do roli biologicznej przystawki do gambro…



    Temat: III Wigilia Zakonna
    Dnia 19 Grudnia 2008 roku odbyła się III Wigilia Zakonna. W tym, jakże ważnym dniu, odbyły się liczne zabawy zakonne. Rada Jedi była bardzo zadowolona, iż bardzo dużo osób pojawiło sie na ów wigilii (prawie cały Zakon). Było aż tak wiele osób, że musiał nastąpić podział na grupy z powodu lagów. Pierwsza grupa, stanowiła osoby które miały mniej czasu a byli to Tient0, Rothen, Javier, ConMan oraz Ichchi. Natomiast w skład drugiej grupy wchodzili Krychu, Dylen, Strider, Deohy oraz Obau. Przy każdej grupie, uczestniczyła Rada Jedi składająca się z Mistrza Miszy, Mistrza Greenz'a oraz Mistrza Sentinel'a.

    Początek wigili był wspomnieniami z minionego roku. Roku wzlotów, upadków oraz reform. Wspominaliśmy dawnych członków, takich jak Binol, były członek Rady Jedi, witaliśmy nowych uczniów mocy oraz drugiego JMC, Mistrza Greenza.

    Zaraz po wspomnieniach, odbyła się chyba najbardziej oczekiwana część wigilii przez członków, czyli prezenty w postaci rangi wyżej. Pasowani zostali między innymi nowi Padawani, a zarazem pełno prawni członkowie Zakonu oraz pasowany został nowy Jedi. Był jeszcze jeden, dość nietypowy prezent, wybrany tuż podczas pasowań. Jeden z członków dostał ruzgę (wspaniały own przez samą Radę Jedi) zamiast rangi wyżej jaką miał dostać ^^.

    Po pasowaniach, nastała pora gier i zabaw świątecznych. Pierwszą zabawą która chyba była jedną z najbardziej lubianych przez członków, był mecz hokeya (używająć jawy jako krążka a mocy grip jako kija). Zwycięzcą pierwszej grupy był Misza Team, który pokonał Greenz Team 3:1 w pierwszej połowie i 3:2 w drugiej natomiast w drugiej grupie nastał remis iż w pierwszej połowie Sentinel Team pokonał Greenz Team 3:2 a w drugiej połowie Greenz Team pokonał Sentinel Team 3:0. Zabawa bardzo spodobała się Radzie jak i członkom, że prawdopodobnie będzie odgrywana częściej, może już na lepszych terenach.

    Kolejną zabawą była bitwa na śnieżki... Inaczej mówiąc FFA na śnieżki gdzie każdy nawalał się śnieżkami w po bokach kryli się snajperzy. Była to zabawa gdzie każdy mógł się wyżyć, uciec od spokoju i zaznać troche adrenaliny.

    I w końcu nastał czas na chyba najbardziej oczekiwaną zabawę na czas tej wigilii. Dokładnie chodzi o jazdę figurową na lodzie... Ta zabawa sprawiła chyba każdemu najwięcej śmiechu, zabawy oraz przyjemności. Rada Jedi była naprawdę w szoku twórczości członków. Wielu z nich pokazało swój własny styl i taktykę. Byli Ci którzy tańczyli jajcarsko, byli tacy którzy pokazywali skill walki mieczem oraz byli tacy którzy robili różne figury za pomocą bugów oraz komend. Punktacja wyglądała następująco :

    Grupa I
    Tancerz Oceny : M.Misza M.Greenz M.Sentinel
    Tient0 7 8 6
    Rothen 6 4 5
    Javier 8 5 7
    ConMan 9 10 8
    Ichchi 4 5 5

    Grupa II
    Tancerz Oceny : M.Misza M.Greenz M.Sentinel
    Krychu 5 4 4
    Dylen 7 6 3
    Strider 10 10 10
    Deohy 8 8 7
    Obau 6 5 5

    Labirynt, kolejna zabawa była najtrudniejszą zabawą i nikt nie zdołał jej niestety przejść. Każdy miał minutę na odnalezienie wyjścia z labiryntu. Niestety żaden z uczestników nie sprostał zadaniu. Labirynt, miał dużo odnóg, różnych przejść, tuneli itp.

    Raport by Greenz




    Temat: gry
    Worms Armageddon - PL

    Cytat:
    producent: Team 17 Software
    wydawca: Microprose
    dystrybutor PL: CD Projekt
    kategoria: strategiczne
    familijne

    Data Premiery:
    Świat: 22 czerwca 1999
    Polska: 22 grudnia 1999

    tryb gry: single / multiplayer
    tryb multiplayer: LAN / Internet
    wymagania wiekowe: brak ograniczeń

    nośnik: 1 CD | cena: 69 PLN
    Rozsądne wymagania sprzętowe:
    Pentium II 233 Mhz, 32 MB RAM.
    + karta sieciowa, podłączenie do Internetu

    Armageddon to rozszerzona o nowe elementy oryginalna wersja Worms. Oprócz wielu nowych opcji gry oraz ulepszonych trybów gry single i multiplayer gracz otrzymuje szereg nowych broni. Dodatkowo producent oddał do dyspozycji graczy internetowe serwery WORMNET, pozwalające na darmową grę w Intenecie.

    * 28 losowo generowanych poziomów.
    * ponad 30 nowych poziomów dla gier treningowych i misji.
    * 50 własnych poziomów.
    * nowy wygląd systemu menu i prezentacji wyników.
    * jedenaście ścieżek audio zawierających ok. 60 minut muzyki.
    * nowe banki dźwięków zawierające ok. 50 różnych głosów w tym 18 nowych.
    * całkowicie nowe środowisko WORMNET, w którym można spotkać wszystkich użytkowników w jednym miejscu, umożliwiające chat w stylu IRC.
    * wiele nowych broni m.in. miotacz ognia, wyrzutnik owiec, zamrażacz, długi łuk i wiele innych.
    * nowe tryby gry takie jak wyścig owieczek, szalone pudła, eutanazja, ćwiczenia artyleryjskie, namierzanie celu, podstawowy trening, misje dla pojedynczego gracza oraz deathmatch dla jednego gracza.






    Worms World Party PL

    Cytat:
    Nadszedł czas na odjazdową zabawę! Prześmieszne robaki powróciły! Weź udział w najbardziej jajcarskiej imprezie na świecie! Zaproś do niej swoich kolegów lub baw się sam korzystając z niespotykanej dotąd ilości opcji gry dla jednego i wielu graczy. Worms World Party to jedna z najśmieszniejszych a jednocześnie najoryginalniejszych gier ostatnich lat. Jej bohaterami są przesympatyczne robaki, które rywalizują ze sobą na różnorodnych arenach. Niesamowite poczucie humoru, którym gra jest okraszona sprawia, ze zabawa z nimi jest naprawdę wyśmienita. Niewielkie wymagania sprzętowe, niska cena, atrakcyjna grafika oraz możliwość rozgrywki wieloosobowej czynią z Worms World Party zakup obowiązkowy zarówno dla każdego miłośnika poprzednich części jak i zupełnego nowicjusza.

    * Ogromna ilość misji dla pojedynczego gracza wzbogacona dodatkowo opcją "robaczy tygiel", która umożliwia wygenerowanie rozgrywki na kilkaset sposobów!
    * Dołączony niezwykły poradnik - "Wormpedia" zawierający informacje o broni. Można z niego się dowiedzieć o wielu nietypowych zastosowaniach dostępnego arsenału np. wybuchających owiec.
    * Rozbudowany tryb treningowy oraz kampania dla jednego gracza.
    * Zróżnicowany i bardzo bogaty tryb gry dla wielu graczy. Dostępne misje, w których należy zarówno walczyć z konkurentami lub tez współpracować aby osiągnąć wyznaczony cel.
    * Fantastyczny edytor pozwalający wykonać najbardziej zakręcone poziomy. Istnieje możliwość tworzenia poziomów zarówno dla gier pojedynczych jak i wieloosobowych.






    Worms 3D FULL PL

    Opis:
    Kolejna odsłona nieśmiertelnych robaków, tym razem w całkowicie nowym, w pełni wykorzystującym grafikę 3D wydaniu. Zastosowanie nowej technologii pozwoliło na wprowadzenie wielu niemożliwych do tej pory rozwiązań i elementów uatrakcyjniających zabawę, takich jak chociażby konieczność stosowania nowych strategii uwzględniających istnienie trzeciego wymiaru.

    Pomimo, iż całe otoczenie generowane jest w 3D, gracz podobnie jak w poprzednich, stosujących grafikę 2D częściach gry dalej posiada pełną, ograniczoną jedynie własną inwencją, swobodę deformowania świata w którym oddziały robaków toczą ze sobą pojedynki. Oznacza to, iż może on zniszczyć każdy z elementów otoczenia a na dodatek może to uczynić na wiele sposobów. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby najpierw wykorzystując jedną z wielu dostępnych broni przebić się przez oddzielającą nas od przeciwnika przeszkodę a następnie jego samego posłać do krainy wiecznych łowów.

    * Unikalny engine graficzny 3D pozwalający w pełni deformować otoczenie, w którym toczone są pojedynki.
    * Specyficzny klimat i poczucie humoru znane z wcześniejszych części gry, oprawa graficzna utrzymana w charakterystycznym, kreskówkowym stylu.
    * Zmienne warunki pogodowe: wiatr, deszcz, śnieg, cykl dnia i nocy, itp.
    * Bogaty wybór dostępnych broni i innych różnego rodzaju środków eksterminacji przeciwników.
    * Dodatkowa możliwość obserwowania miejsca akcji z oczu któregoś z robaków.
    * Tryb multiplayer pozwalający na toczenie pojedynków z innymi w sieci lokalnej lub poprzez Internet.

    Jest to Pełna Polska Wersja z Crackiem w środku








    Temat: Prince of Persia - mini recenzja

    Przeszedłem niedawno najnowszą część prince,a to i skrobnę parę słów.

    Ta część nie jest związana z poprzednią trylogią. Otrzymujemy nową historię, nowych bohaterów, nowe obszary. No i bardzo dobrze. ile można drążyć te piaski czasu.

    Fabuła gry jest całkiem niezła. Główny bohater gry, gubi się na pustyni i trafia przez przypadek do zaginionej, ogromnej oazy. Spotyka tam Elikę, księżniczkę ściganą przez ojca. Wspólnie z nią spróbuje ocalić świat przed zakusami boga ciemności, Ahrimana.
    Z mojego opisu można wnioskować że fabuła to raczej kaszanka hollywoodzka ale nie jest tak źle, historia trzyma w napieciu, zakończenie też nietypowe.

    No i cóz, robimy to co w poprzednich częściach, czyli biegamy po ścianach, skaczemy, zwisamy nad przepaściami walczymy itd. Różnica jest tylko taka że tym razem biegamy i skaczemy z Eliką. Owa dziewczyna dzięki magii pomoże nam w walce, ułatwi skok nad co większą przepaścią lub poprostu zabawi rozmową.

    Apropo tych rozmów. Takich jajcarsko poważnych gadek dawno w grze komputerowej nie widziałem. On to podróżnik, cynik, twardo stąpa po ziemi, nie wierzy w przeznaczenie i inne takie pierdoły, pragnie jak najszybciej wydostać się z tej przeklętej oazy, realista. (czyli taki facet jak połowa użytkowników tego forum ;]) Ona oczytana, inteligentna, wierzy że człowiek jest marionetką w rękach bogów, jednak nie ma pojęcia o otaczającym jej świecie.
    Jak można się spodziewać te rózne charaktery wywołują dużo radośći i innych uczuć w sercu gracza.

    Grafika. Obejrzyjcie na youtubie, dla mnie jest wspaniała to już prawie sztuka.

    Muzyka też bardzo dobra, nawet sobie nuciłem jeden z utworów w nocy.

    Oczywiście wady też są, przede wszystkim walka. Walki odbywają sie jak w Assasin's Creed, możemy walkczyć tylko z jednym przeciwnikiem naraz. No i nie podoba mi się to. Może i wygląda to szalenie efektownie ale wystarczy parować i w odpowiednim momencie zaatakować, uzywając od czasu do czasu kombosa. w poprzednich częsciach walka była przyjemnością tu jest koniecznością.
    Następna wada która posiada też zaletę to łatwość rozgrywki. W grze nie możemy zginąć, Elika zawsze w ostatniej chwili wyciągnie nas z przepaści lub spod miecza potwora. Wada wiadomo, mało emocji, nie czujemy adrenaliny, możemy sobie próbować ile chcemy. Z drugiej strony jest to zaleta, gwarantuje ciągłość rozgrywki.

    O sterowaniu zapomniałem wspomnieć. Grałem na padzie i grało się bardzo dobrze, chociaż czasem postać nie reagowała tak jak chciałem.
    Podsumowując polecam wszystkim, małym dużym i kostropatym.

    Ocena 8+

    wady:
    - Dla niektórych za łatwa
    - Walka mogłaby być lepsza

    zalety:
    -Przyjemność płynącą z rozgrywki
    -Grafika, muzyka
    -Humor
    -Elika ;]

    Ps: Grał ktoś jeszcze w tą grę? Jakie odczucia?



    Temat: Problem klimatycności - czyli dlaczego niewielu chce się prz

    Co do Immo-zandarma : moja sugestia dotyczyła karności. Pomysł z nagradzaniem gry klimatycznej jest troche niejasny.

    lWchodząc do gry toczącej się w świecie SW chyba nie będziesz dykutował na temat tego czy ktos pojezdzi z toba rowerem. Kanal OOC służy do rozmów poza postacią. Tutaj przydałby się tekst wyjaśniający czym jest OOC i IC. Więc rozmowa o poziomach rozwoju postaci w pewien sposób jest akceptowalna jako IC ("Jestem biegły w sztukach walki"). Natomiast jako OOC to byłoby chyba coś takiego : Mam 60/100 walki.
    lKażdy kto grał w papierowego RPG wie jak łatwo popsuć zabawę głupimi tekstami. Tam jakoś potrafią ludzie trzymać klimat
    lQuesty - engine na jakim funkcjonują jest na tyle elastyczny, że pozwala na naprawde duże modyfikacje. Tutaj pojawia się inny problem. Trzeba kogoś zaufanego, kto wymyślałby ciekawe zadania (moze generator questów) i to zadania rozbudowane, a nie składające się z kilku killów. Wiem, że da się stworzyć nawet wątki godne przygodówki.
    lCo do Wielkich i MOCarnych z zakonów to proponuje wprowadzić związek Mistrz-Uczeń. Z punktu widzenia kodu nie byłoby to trudne, a dałoby cel dla graczy
    ln00bom brakuje wzorców. Jeśli wchodzą i widzą dyskusje o współczynnikach czy inne hardwarowe to nic dziwnego, że przyjmują taką samą postawę i bezpośrednio pytają o wszystko. W pierwszym poście podaję także informacje o Immosie, który wprowadzałby w świat nowych. Inna sprawa, że NH oznacza właśnie takiego kogoś (w teorii)
    lco do punktów RL (roleplay) to byłbym skory do dyskusji. Pojawi się nowe pole do nadużyć. Pamiętajmy - gram po to by poudawać/wczuć się, że jestem kimś innymi. Sama gra, dobra, jest tu nagrodą. Raczej pomyślałbym o karaniu i upominaniu za nie trzymanie się klimatu.
    ldlaczego od razu wszyscy pragną MOCy? Gdybym otrzymał propozycję MOCy dla mojej postaci wolałbym raczej otrzymać lepiej opracowany handel w zamian.
    lFAQ lub inny poradnik na pewno rozwiązałby podstawowe problemy n00bów. Jesli ktos pyta co ma robic teraz, a dopiero przed chwila opuścił mury akademi - to niech sie zastanowi po co w ogóle zaczał grać. Jeśli pozwiedza troche Coruscant, nauczy się jak wyglada miasteczko, port kosmiczny - wtedy okaze sie, ze pytanie powyższe traci sens.
    ldlaczego mało kto dogłębnie czyta dostępne materiały (helpy, forum,notki) tylko od razy wali z grubej rury? (to pytanie dotyczy nie tylko graczy, lecz ogół internautów)
    lklimat? widziałem gdzieś na forum temat "Piszemy opawiadanie" Inna sprawa, że wykorzystano go do jajcarskiej twórczości. Teraz pomyślcie, jak przyjemnie poczytałoby się np opowieść "Jak zakon zabił Zao", kilka stron A4 (przygotowania, plany, śledzenie ofiary, atak, także wersja zao) umieszczone na stronce. Na dobre pomysły zawsze znajdzie się miejsce na WWW. n00by dowiedzą się jak można grać i czego dokonać, a doświadzeni poczytają czego dokonali ich współtowarzysze. Oczywiście forma pisana róznić się bedzie stylem, ale ...
    lpowtarzam - bez względu jak bardzo rozbudowany będzie MUD, gracze swoim zachowaniem zawsze mogą wszystko zepsuć.

    Nie uważam się za szczególnie wybitnego, jednakże jeśli już coś mówię to staram się, by brzmiało to tak jakby to twi'lek pilot z ideami się odzywał.

    P.S. Jestem pod wrażeniem wypowiedzi przedmówców.




    Temat: Czy ktoś gra (i zna!) jakieś gry multiplayer nie wymagające 3d


    Etam. Narzekania dziadków, którzy próbują przez stawianie na
    podeście swoich młodocianych rozrywek gloryfikować własną młodość. "Za


    Widzę dokładnie moją "młodość" jaką była - nie ma potrzeby niczego
    gloryfikować.


    moich czasów, panie dziejku, to wszystko było lepsze...". Zaraz
    wyskoczy ktoś jeszcze starszy i stwierdzi, że po Pacmanie nic
    ciekawego nie powstało :)


    Ja już jestem dziadkiem? - Może i tak bo się czasami rzeczywiście tak
    czuję...


    Wypasioną grywalność miał "Serious Sam" - mimo ekstra efektów i


    Tak, Serious Sam bardzo mile mnie zaskoczył. Nareszcie gra nie cierpiąca
    na syndrom "jednego pomieszczenia i 3 (maks) przeciwników". SS to
    przykład, że można zrobić coś innego w grafice "polygonalnej" niż inni.


    niezłej grafiki, po prostu dzika radość grania. Niesamowity klimat(w
    znakomitej oprawie) miał też "Jedi Knight 2", a już naprawdę
    powalał klimatem "Aliens vs. Predator 2" - nie mogłem grać po nocy :)
    Wciągającej, klasycznie filmowej fabuły "Maksa Payne'a" nie zabiły
    stojące na najwyższym poziomie efekty. A taki "Half Life"? Przecież
    grało się w to z zapartym tchem!


    Tak te wszystkie tytuły były jeśli nie znakomite to bardzo dobre.
    Niestety pod wieloma względami ustępują one tym starym, opartym na
    "raycastingu". Technika rysowania oparta na zbuforze jedną ręką dała
    ale drugą zabrała kilka rzeczy - weźmy wielkość, różnorodność,
    możliwość interakcji i dynamizm akcji (zawalające się całe budynki,
    płynne przechodzenie z otwartej przestrzeni do zamkniętej, brak żadnych
    zwolnień nawet przy horrendalnych ilościach postaci). To co mnie
    irytuję, że "silniki" 3d piszę się zupełnie bez żadnej znajomości
    działania ludzkiej percepcji (najpierw reagujemy na ruch, potem kształt
    a na samym końcu kolory i szczegóły). Teraz robi się wszystko na
    odwrót - wiem że to wynika z potrzeby marketingu, gdzie cukierkowymi
    "screenami" (sam także byłem kiedyś na to podatny) "podnieca" się
    tabuny graczy, kiedy gotowy produkt może być dopiero w sprzedaży za dwa
    lata (jeśli wcale).


    To tylko kilka gier starszych od "Blooda", które przyszło mi do
    głowy, a pewnie znalazłoby się więcej. Więc jak zaraz nie
    przestaniecie marudzić, to sięgnę po rakietnicę i zrobię z
    porządek z tym całym Klubem Marudnych Emerytowanych Graczy. :)


    W Shadow Warriorze można było posłąć rakietę z taktyczną głowicą
    (ale jednak!) nuklearną...


    | Caleb też miał niezłe teksty. Ale popatrz jakie to znamienne - potem
    | bohaterowie przestali generalnie mówić. Nie mruczą nic pod nosem,
    | nie śpiewają w chwilach bezczynności (Caleb coś tam sobie nucił od
    | czasu do czasu), nie śmieją się złowieszczo po odnalezieniu
    | jakiejś supergiwery...

    Jasne - w każdej grze mają być te same pomysły. To przecież by się
    szału dostało, jakby każdy bohater musiał coś tam sobie
    żartobliwie pogadywać. Już wystarczy, że we wszystkich Duke'owatych
    grach to było.


    Humoru nigdy zamało a zwykłego strzelania wystarczy (jak dla mnie), że
    zacząłem od "Jet Packa" i "Galagi".


    | Te nowe gry nie mają już jaj i tyle.

    Najwyraźniej, albo po "Bloodzie" w nic już nie grałeś, albo
    trafiałeś na same kichy. Chyba że od gier oczekujesz tylko jajcarstwa
    i poważne się nie liczą.


    A którą z gier fps można nazwać poważną, zresztą i po co?
    Czy nie wystarczy, że sam świat, w którym żyjemy jest "śmiertelnie"
    poważny (niewiadomo czy płakać lub śmiać się nad nim)?

    Pozdrawiam





    Temat: Flash do lamusa


    Witam.
    Czy FLASH przetrwa? Czy jesteś jego zwolennikiem?
    Czy używasz tej technologii?
       Moim zdaniem tak naprawdę FLASH jest mocno przereklomawony i używanie
    go w "dużych ilościach" na stronach Internetowych jest przestępstwem. Wg
    mnie FLASH jest dobrą zabawką, ale trzeba umieć ją stosować, stosować
    bardzo rozważnie i nie w przesycie.
       To moja refleksja, nie oczukuje, że wszyscy (lub ktokolwiek ;)) się ze
    mną zgodzi.


    FLASH jako technologia przetrwa jeszcze dość długo i to z prostego
    względu.

    Strony zrobione całkowicie w tej technologii mają bardzo dużą
    pojemność.
    Wiąże się to z długim czasem pobierania strony.
    Pobieranie musi być całkowite,aby strona w ogóle zadziałała.

    Świat idzie w tym kierunku aby podstawą połączenia z internetem było
    stałe łącze.
    Przy takim (szybkim !!!)łączu pojemność strony nie ma większego
    znaczenia.
    Ot,otworzy się te 3 sekundy później niż "normalna" w HTMLu.

    W Polsce jak widać z popytu na NEOSTRADĘ również stać mnóstwo osób na
    stałe połączenie.
    A więc i dla polskiego "neostradowca" strona o pojemności np. 400 KB
    nie stanowi granicy nie do przekroczenia.

    To od strony technicznej odnośnie technologii FLASH.

    Co do estetyki to już całkiem inna historia.
    Historia niestety ponura i tragiczna :(
    Nadmiar formy nad treścią rzuca się od razu w oczy z większości
    tzw.zajebistych stron "flashowych".

    Przypomina mi to analogię do FOTOGRAFII.
    Każdy TĘPAK kupuje dzisiaj aparat cyfrowy i myśli,że już samo to
    urządzenie jest w stanie wykonać samoczynnie zdjęcie na miarę dzieł
    artystycznych znanych fotografików.
    A to sztuka  W I Z U A L N A  i aby samemu robić coś wartościowego
    trzeba dużo popracować nad warsztatem fotograficznym od strony
    estetyki,kompozycji.
    Po prostu trzeba się OPATRZEĆ innych zdjęć...i myśleć.
    Myśleć : dlaczego TO zrobione jest tak a nie inaczej ?

    Wracając do stron internetowych to widziałem kilka ciekawych.
    Jedną z nich była strona autora "Uciekających kurczaków".
    Strona jego prywatna - a nie o tych kuraczkach ;)
    Strona była "jajcarska" w każdym calu.Menu aktywne z dowcipnymi
    działaniami na stronie.
    Ale te "jaja" były jakimś celem samym w sobie.I tak chyba każdy ją
    odbierał.
    Tak to rozumię celowość użycia technologii FLASH.

    A nie jakieś pseudoartystyczne dziwy traktujące...o niczym.

    FLASH to tylko technologia i tak należy do tego podchodzić.
    Nie jest to sam cel działania.

    To tak jak wykorzystywanie programów graficznych.
    Najlepsze dzieła tworzone są w PHOTOSHOPie,ale przez GRAFIKÓW,którzy
    potrafią rysować,malować i BEZ programu komputerowego.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukano 85 rezultatów • 1, 2 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.