Strona Główna
Jak napisać konspekt zajęć
Jak napisać list Polski
Jak Napisać Odwołanie Zażalenie
Jak napisac opinie pracownikowi
jak napisać podanie bierzmowanie
jak napisać podanie pracę
jak napisać poprawnie list
Jak napisac prace kontrolna
Jak napisać program nauczania
jak napisać apel
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jak napisać oświadczenie wzór





    Temat: kupuję mieszkanie sp-wł :)
    Cześć,
    spróbuję Ci to jakoś poustawiać i może mi się to nawet uda:))
    1. Wg mnie najpierw załatwiasz sprawy kredytu tj. uzgadniasz. Niektóre banki
    będą chciały dla tych czynności abyś przedłożył umowę przedwstępną w formie
    aktu notarialnego, innym wystarczy pisemna.
    2. Do notariusza celem zawarcia umowy sprzedaży wybierasz się po podpisaniu
    umowy kredytowej i spełnieniu warunków, które bank Ci tam narzuci (jakieś
    ubezpieczenia, prowizje, weksle czasem itp - zależy od banku);
    3. Po zawarciu umowy sprzedaży przedkładasz w banku wypis aktu, którego bank
    wymaga dla wypłacenia kredytu na rachunek sprzedających.
    To jakby w zarysie wszystko co związane z umową sprzedaży.
    Od razu Ci tu napiszę (bo pewnie to też Cię interesuje), że przy umowie
    sprzedaży za cenę 155.000,-zł i spółdzielczym prawie zapłacisz:
    - podatku od czynności cywilnoprawnych 2% tj. 3.100,-zł
    - taksy notarialnej: 742,-zł + VAT 22% tj. 163,24,-zł
    - wypisy: ok. 180,-zł.
    Wszystkie te opłaty wnosisz u notariusza przy zawieraniu umowy sprzedaży.
    Dalej załatwiasz swoje sprawy w takiej kolejności:
    4. Idziesz do spółdzielni i załatwiasz sprawę przyjęcia w poczet członków - nie
    jestem pewna a zdania są podzielone czy dla złożenia wniosku o założenie księgi
    musisz być członkiem spółdzielni czy nie. Napewno wskutek wyroku Trybunału
    Konstytucyjnego - skuteczność nabycia prawa nie jest od tego uzależniona -
    natomiast jak sądy to traktują w rozumieniu ksiąg wieczystych: nie wiem;
    5. Zbierasz dokumenty:
    - Zaświadczenie ze spółdzielni stwierdzające, że służy Ci prawo do tego lokalu
    (musisz powiedzieć, że to dla założenia księgi - ono jest szersze w treści
    aniżeli dla notariusza);
    - Wypis z rejestru gruntów z właściwej Geodezji;
    - Wypis aktu dokumentujacego umowę nabycia lokalu.
    6. Dokumenty wymienione w pkt. 5 składasz do sądu (wydział ksiąg wieczystych) z
    wnioskiem o założenie księgi wieczystej dla służącego Ci prawa. W Warszawie,
    bynajmniej w niektórych wydziałach, sąd wnioski komputerowe, gdzieś tam są
    wzory wniosków - jak czegoś takiego u Ciebie nie ma to sam sobie piszesz taki
    wniosek.
    Opłata za wpis Ciebie do księgi wieczystej może wynosić przy 155.000,-zł nawet
    1.870,-zł + 40,-zł za druk księgi.
    Wniosek taki przygotowujesz w dwóch regzemplarzach: jeden zostawisz z
    dokumentami w sądzie, a na drugim uzyskaj pieczęć sądu o przyjęciu i
    zarejestrowaniu.
    7. Odbierasz z banku Oświadczenie określające warunki udzielonego kredytu,
    które będzie postawą ustanowienia hipoteki/hipotek. Piszesz sobie wniosek
    (czasami bank daje albo w sądzie znajdziesz druk)do sądu o wpisanie w Dziale IV
    księgi wieczystej, która zostanie urządzona na wniosek nr ... z dnia ... (to
    ten z pkt. 6) hipoteki/hipotek takich to a takich na rzecz banku takiego
    zabezpieczających spłatę udzielonego Ci kredytu (zgodnie z treścią oświadczenia
    banku). Jeden wniosek z oświadczeniem banku zostawiasz w sądzie, a na drugim -
    pieczęć sądu o przyjeciu.
    Oczywiście oba wnioski możesz złożyć razem ale w takiej kolejności: najpierw o
    założenie księgi, a potem o wpis hipotek (no przecież nie odwrotnie).
    Opłaty od wpisu hipoteki uzależnione są od jej rodzaju oraz wysokości - to
    ustalisz z bankiem. Czasem banki chcą samej kaucyjnej ustanawianej do jakiejś
    kwoty najwyższej zabezpieczającej spłatę i kredytu, i odsetek, i innych kosztów
    banku, które się mogą pojawić, ale czasem chcą zwykłej dla kredytu a kaucyjnej
    (równownoległej) - dla odsetek i pozostałych kosztów. Hipotekę kaucyjną
    ustanawia się dla wierzytelności, której wysokości nie można dziś ustalić (np.
    odsetki, np. spłata kredytu w równowartości dewizowej itp).
    8. Idziesz do urzędu skarbowego zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych
    od ustanowienia hipoteki: przy kaucyjnej jest on stały i wynosi 19,-zł a przy
    zwykłej - 0,1% od kwoty zabezpieczonej wierzytelności.
    Acha: czasem bank wcześniej wysyła o opłacenie tego podatku więc się nie zdziw
    specjalnie.
    9. I wydaje mi się, że to wszystko i że niczego nie pominęłam.
    Jeśli miałbyś problem ze sformułowaniem tych wniosków to się upomnij - a ja
    jakiś wzór Ci napiszę.
    W kwestii notariuszy się nie wypowiadam (podobnie jak nt. developerów,
    pośredników, adwokatów itp - to jedna z moich zasad, więc tu Ci nie pomogę i
    wierzę, że mnie rozumiesz).
    Jeśli nabywasz mieszkanko w Warszawie to pamiętaj, że sąd nasz wspaniały nie
    jest czynny w środy dla interesantów, a mieści się w Al. Solidarności 58 (tel:
    831-58-78, 831-58-79 - tak na wszelki wypadek). Zabierz ze sobą cierpliwość
    wybierając się tam (bo ponoć kolejki), a właściwy wydział uzależniony jest od
    miejsca położenia lokalu (ale wszystkie wydziały są tam).
    Mam nadzieję, że coś dalej Ci rozjaśniłam, nie czuję się co prawda pozdrowiona
    bo już nie marzę o własnych 4 kątach (szczęśliwie mam!), ale Ciebie pozdrawiam
    serdecznie, wierząc, że wszystko w miarę jasne.
    B.





    Temat: Wpis hipoteki zabez...
    Witaj Piotrze,

    dpitera napisał:

    > Załóżmy że już podpisałem Akt Notarialny
    > przenoszący własność mieszkania (od dewelopera) na mnie a nadmienię, że
    > zaciągnąłem na niego kredyt w banku w wysokości 90 tys. to co teraz Bank
    > będzie chciał od mnie i ile to kosztuje (1/20 wpisu stosunkowego o co tu
    > chodzi).

    Bank będzie chciał od Ciebie ustanowienia hipoteki zabezpieczającej spłatę
    udzielonego Ci kredytu.
    Opłaty od takiej czynności będę mogła CI policzyć jak mi napsizesz w jakich
    hipotek żąda od Ciebie bank: jednej - kaucyjnej czy też zwykłej + kaucyjnej, i
    koniecznie w jakiej wysokości są te hipoteki. Napisz mi również co bank napisał
    w oświadczeniu, które Ci potrzebne dla ustanowienia hipoteki w sensie: jaki
    jest cel kredytu (nabycie? budownictwo mieszkaniowe?).

    Wpis stosunkowy przy opłacie sadowej to pewna zasada liczenia tych opłat, od
    której wychodzimy. Jest taki "wzór" jak go jako cały wyliczyć (od wartości
    przedmiotu) i potem w zależności od czynności płacimy albo 1/20 albo 1/5 albo
    1/10 jego część. Hmmm, sama nie wiem czy ja to jasno napisałam:(

    Przy wpisie hipoteki maksymalna opłata to 1/10 część wpisu stosunkowego (ale są
    jeszcze stawki ulgowe i zwolnienia).

    >Wartość mieszkania 139 tys. I jeszcze jedno -czy przy podpisaniu ww.
    > AN uiszcza się na dzień dzisiejszy:
    > - taksę notarialna (rozumiem że jeśli umowa przedwstępna była w formie aktu i
    > płaciłem połowę taksy to teraz płace drugą połowę a nie 100%),

    Nie wiem, to zależy od notariusza. Co do zasady ma prawo przy umowie
    przedwstępnej pobrać 100% taksy + VAT i przy końcowej (przyrezczonej) 100%
    taksy + VAT. To zasada, ale praktyki są różne. Widziałam: 100/100, 50/50,
    100/50, 50/100, albo po prostu jakąś wynegocjowaną kwotę.
    Przy kwocie 139.000,-zł pełna taksa (czyli te 100%) to kwota 1.405,-zł + VAT
    oczywiście.

    > - wniosek do sądu 200 zł + VAT,

    Tak

    > - opłaty sądowe za druk nowej księgi 40 zł,

    Tak

    > - opłatę sądową za wpis do księgi 1870 zł,

    Wg mnie 1.710,-zł przy kwocie 139.000,-zł.
    Liczymy to tak.
    Najpierw cały wpis stosunkowy: 6.600,-zł + 5% od nadwyżki powyżej 100.000,-zł
    co u Ciebie daje nam 6.600,-zł + 1.950,-zł = 8.550,-zł.
    Przy wpisie prawa własnosci pobierana jest 1/5 część wpisu stosunkowego,
    czyli 8.550,-zł : 5 = 1.710,-zl.
    Nooooo, mnie nie chce wyjść inaczej.

    > - wypisy (ile i komu)ok. 7,32 zł/stronę

    Tyle za stronę juz z VAT-em.
    Jako strona umow ymasz prawo do dowolnej ilości wypisów oczywiście, ale za
    każdy płacisz. Zwyczajowo nie składa się makulatury za pieniądze, stad strony
    biorą po jednym najczęściej (no, czasami dwa), ale ponadto płaci się za wypisy
    do sądu i do geodezji (Starostwo) - te dwa w imieniu stron wysyła notariusz ale
    strony za nie płacą (notariusz wysyła jeszcze do urzędu skarbowego ale ten jest
    bezpłatny).

    > ……..i chyba tyle, że też ktoś się w tym nie pogubi.

    Tak, jeśli sprzedający jeśli odprowadza VAT od całości.
    Od tego od czego nie odprowadza (np. przy developerach czasem udział w gruncie)
    przy umowie sprzedaży płacisz 2% od wartości ułamka w gruncie. Jesli do całości
    odprowadza VAT to Ty PCC w ogóle nie płacisz.

    > Pozdrawiam swobodnie pląsającego w tej materii Bebiaka

    No proszę: i pomyśleć, że ja z urodzenia, nawyków i wykształcenia jestem
    zdecydowanie humanistą:)))
    Dziękuję serdecznie:)
    Wierząc, że wszystko dla Ciebie jasne - pozdrowionka Ci wysyłam.
    Pamiętaj o tej hipotece/hipotekach. B.






    Temat: Opłaty - do p. Bebiak
    komikomi napisał:

    > Witaj ponownie,
    > Najpierw sprawa garażu, bo nie daje mi spokoju po Twoim poście :-)
    > Otóż w/g umowy przedwstępnej developer zobowiązuje się do przeniesienia prawa
    > odrębnej własności lokalu mieszkalnego wraz z piwnicą, miejscem postojowym w
    > garażu podziemnym oraz udziałem w nieruchomości wspólnej.Myślę zatem, że
    > ostateczny akt notarialny będzie jeden i będzie opisywał przeniesienie praw
    > zarówno lokalu jak i miejsca postojowego w garażu podziemnym.

    A ja niestety nadal nie wiem w 100% co to będzie:(( ale myślę, że albo będzie
    to prawo korzystania związane z własnością lokalu (masz taki wariant) albo
    będzie to udział w samodzielnym wydzielonym lokalu użytkowym - garażu z prawem
    korzystania z konkretnego miejsca postojowego (jeśli jednym aktem to też masz
    taki wariant).
    Możesz jeszcze podpytać developera jak on to widzi, bo napewno ma już jakąś
    wizję co do tej - nazwijmy - hali garażowej: czy będzie wyodrębniana jako
    samodzielny lokal użytkowy - garaż czy nie, a jeśli będzie wyodrębniana to czy
    jest szansa na jeden akt dla obu umów (i lokalu i udziału w garażu).

    > Teraz sprawa kredytu:
    > 1. Zarówno umowę kredytu jak i um. przedwstępną zawarły te same i tylko te
    same osoby.

    Świetnie:)

    > 2. Zgodnie z treścią umowy kredytowej kredyt przeznaczony jest na
    >sfinansowanie kosztów budowy loklau mieszkalnego z miejscem postojowym

    Zatem kredyt na budownictwo mieszkaniowe - też świetnie:)

    > 3. Zabezpieczeniem kredytu jest m.in. hipoteka umowna zwykła w wys. 200tysPLN
    > ustanowiona na lokalu mieszkalnym na zabezpieczenie kapitału udzielonego
    > kredytu oraz hipoteka umowna kaucyjna w wys. 40tys.PLN ustanowiona na lokalu
    >na zabezpieczenie odsetek i innych kosztów udzielonego kredytu
    > Mam nadzieję, ze teraz wszystko stało się jasne...chociaż dla Ciebie, bo dla
    > mnie nadal w dużej mierze są to tematy obce :-))

    W sprawach hipoteki wszystko jasne.
    Z uwagi na to, że w umowie kredytowej jak i w umowie sprzedaży tego lokalu
    przez developera mamy te same osoby - nie obowiązuje Cię forma aktu
    notarialnego dla ustanowienia hipoteki (a tym samym oszczędzasz nieco na taksie
    notarialnej plus VAT).
    Zrobisz to w ten sposób:
    w umowie sprzedaży znajdzie się wniosek do sądu o urządzenie dla Twojego lokalu
    nowej księgi wieczystej. Notariusz złoży w ciągu trzech dni ten akt w sądzie
    (taki ma obowiązek). Ty (tzn. Wy), w ślad za wnioskiem zawartym w akcie o
    urządzenie księgi dla lokalu, złożysz w tym samym sądzie pisemny wniosek o wpis
    hipotek do Działu IV tej księgi zgodnie z załączonym do tego pisemnego wniosku
    oświadczenia banku (musisz takie oświadczenie otrzymać z banku, co nie jest
    problemem). Od razu dziś proponuję, abyś taki wniosek przygotował w dwóch
    egzemplarzach: jeden z pismem banku zostawisz w sądzie, a na drugim niech Ci
    sąd przystawi prezentatę o przyjęciu (pokażesz to w banku). W niektórych
    wydziałach sądu są już wnioski komputerowe a gdyby w Twoim nie było a miałbyś
    problem z jego skonstruowaniem to odezwij się gdzieś tutaj - jeśli jeszcze tu
    będę to z pewnością napiszę Ci wzór takiego wniosku.
    Opłaty sądowej od wpisu hipotek nie płacisz bo przy kredycie na cele
    budownictwa mieszkaniowego zgodnie ze szczególnym rozporządzeniem - jest
    zwolnienie od tej opłaty (w Twoim przypadku).
    Jak już złożysz ten wniosek w sądzie to podrepczesz do urzędu skarbowego,
    wypełnisz druk PCC-1 i zapłacisz podatek od czynności cywilnoprawnych od
    ustanowienie hipotek. W Twoim przypadku on wynosi:
    - od hipoteki zwykłej 0,1% czyli 200,-zł;
    - od hipoteki kaucyjnej (stały) - 19,-zł.
    I - wyobraź sobie - że to już wszystko.
    Nie widziałam nigdy na oczy druku PCC-1 ale przeglądam różne wątki tutaj i
    nawet wyczytałam, że to wcale nie takie proste go wypełnić, więc może też
    poczytaj (a może Ci bank pomoże - to się zdarza).
    Czy to w miarę dla Ciebie jasne i zrozumiałe? Niestety, nigdy nie umiem się
    ocenić, stąd wieczne moje wątpliwości. Jeśli coś nie tak to się upomnij.
    Pozdrowionka cieplutkie (chociaż zimnoooo). B.




    Temat: Dziecko urodzone w Europiez polskich rodzicow jest
    zpustynii napisał:

    > no wlasnie chwala waszym parlamentarzystom, nie ma to jak polski
    > parlament.

    Byś wiedział, że nie tylko znajduję pozytywy w RP, to dam przykład negatywny z
    pewnego źródła:
    "Łodzianin Krzysztof Deroń, który ponad rok bezskutecznie stara się zrzec
    obywatelstwa polskiego, postanowił pozwać prezydenta Lecha Kaczyńskiego,
    informuje "Dziennik Łódzki". 38-letni Deroń, poeta i fotografik, w maju ub. r.
    złożył w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim oświadczenie, że chce zostać
    bezpaństwowcem. Decyzję podjął na znak protestu przeciwko nominacji Romana
    Giertycha i Andrzeja Leppera na ministrów. - Podtrzymuję swoją decyzję, mimo że
    odpadł powód mojego protestu. Postanowiłem złożyć pozew przeciwko władzom
    państwa, bo oświadczenie woli o zrzeczeniu się przeze mnie obywatelstwa utknęło
    w biurokratycznej machinie, mówi Deroń. Zgodnie z przepisami, sprawa powinna być
    rozpatrzona przez prezydenta RP w ciągu 30 dni. - A mnie dopiero kilka dni temu
    wezwano do złożenia wyjaśnień w Urzędzie Wojewódzkim, mówi oburzony
    Deroń. Marcin Rosołowski z biura prasowego Kancelarii Prezydenta RP mówi, że
    zarzut opieszałości w stosunku do kancelarii jest całkowicie bezpodstawny. We
    wniosku Deronia brakowało bowiem m.in. dokumentu stwierdzającego obywatelstwo
    innego państwa i oświadczenia, że przeciwko wnioskodawcy nie toczy się
    postępowanie sądowe.

    - Racja jest o tyle po stronie Kancelarii Prezydenta, że rozporządzenie
    Prezydenta RP z dnia 14 marca 2000 r. w sprawie szczegółowego trybu postępowania
    w sprawach o nadanie lub wyrażenie zgody na zrzeczenie się obywatelstwa
    polskiego oraz wzorów zaświadczeń i wniosków. (Dz. U. z dnia 20 marca 2000 r. nr
    18, poz. 231) w istocie wymaga posiadania innego obywatelstwa lub promesy jego
    otrzymania, zanim wniosek o wyrażenie zgody na własnowolne zrzeczenie się
    obywatelstwa polskiego zostanie przekazany do decyzji Prezydentowi RP.
    - Śmiesznie jest dopiero wtedy, kiedy zapytać Kancelarię Prezydenta o przyczyny
    takiego stanu rzeczy. Każdemu ciekawemu, Biuro Prawa i Ustroju Kancelarii
    Prezydenta RP odpowiada uprzejmie na piśmie, że w Polsce nie wyraża się zgody na
    zrzeczenie sie obywatelstwa, o ile zgoda taka miałaby uczynić kogoś
    bezpaństwowcem, ponieważ Konwencja Rady Europy o Obywatelstwie (ETS 166)
    zakazuje tworzenia bezpaństwowców, zaś Polska jest sygnatariuszem tej konwencji.
    - Biuro Prawa i Ustroju Kancelarii Prezydenta RP strategicznie zaniedbuje dodać,
    że jakkolwiek RP rzeczywiście podpisała konwencję Rady Europy ETS 166 dnia 29
    kwietnia 1999 roku, to jej nie ratyfikowała, i NIE JEST tą konwencją związana.
    - A nie ratyfikowała, bo się nie da. Ratyfikacja ETS 166 przez Polskę jest
    prawnie niemożliwa. Nie da się i jest prawnie niemożliwa, ponieważ polskie prawo
    o obywatelstwie jest sprzeczne z co najmniej trzema artykułami Europejskiej
    Konwencji o Obywatelstwie, jak to objaśnia przystępnie napisana oficjalna
    wykładnia tej konwencji opublikowana przez Radę Europy.




    Temat: ABRAHAMIA - WIELKI DWUETNICZNY IZRAEL ?
    Gość portalu: EUROMIR napisał(a):

    > Drogi Panie Snajperze,
    >
    > napisal Pan kilka zdan, z ktorymi zgodzic sie nie potrafie, gdyz sa
    > nonsensowne. Np. :
    >
    > "napisał Pan, że nie ma państw demokratycznych. Bo nie ma tajkego państwa, w
    > którym wszyscy obywatele mieliby takie same prawa. Takiego państwa nie ma. W
    > Polsce na przykład głos osoby 17 letniej nie jest równy głosowi osoby 19
    > letniej, osoby te nie mają także takich samych praw. W tejże Polsce posłowie
    > i senatorowie maja inne prawa (immunitet) niż kolejarze i górnicy. A z kolei
    > kolejarze mają inne prawa (ulgowe przejazdy koleją) niż hutnicy. Takich różnic
    > jest zatrzęsienie. Według Pana rozumowania Polska (tak jak i każde inne
    > państwo) nie jest państwem demokratycznym. Wniosek - Pańskie rozumowanie jest
    > błędne."
    >
    > Naturalnie, ja tez uwazam, iz Pan wyciaga wnioski bledne i falszywe - skoro
    > dowodnie operuje Pan demagogia i sofizmatami.
    >
    > Panskie przyklady (rozsmieszyly mnie) : ze 17-latek nie dysponuje takim samym
    > glosem jak 19-latek? To prawda, gdyz ten pierwszy najczesciej jeszcze
    > dyszkantem zaspiewuje. Albo... kwestia przywilejow zawodowych... jak rozne
    > potrafia byc i one, i jak wielkich wiec roznic w traktowaniu obywateli dowodza
    > !
    > Wiem, wiem oczywiscie ! Pan zartowal.

    Nie, nie żartowałem.

    > Gdyz tylko w ten sposob mogl Pan wyciagnac ze swego rozumowania - tak z gruntu
    > falszywy wniosek, iz Polska nie jest dzis panstwem demokratycznym.

    Ależ to wynika z Pańsiego rozumowania, dlatego twierdzę, iż jest ono błędne. Ja
    twierdzę, że Polska (czy Izrael) jest państwem demokratycznym, momo, iż nie
    wszyscy obywatele mają te same prawa.

    > Dla porzadku jednak mysl ma powtarzam.
    >
    > Rozmawiamy o elementarnych, podstawowych prawach obywatela w spoleczenstwie
    > urzadzonym na wzor demokratyczny.
    > Nie mowimy wiec o prawie wszystkich obywateli do np. wylysienia. Nie wyciagamy
    > stad zatem wniosku, ze obywatele z bujnymi czuprynami - nie korzystaja w pelni
    > ze swoich gwarantowanych w ustawie zasadniczej praw. I sa byc moze praw swych
    > pozbawieni.
    >
    > Mowimy o rownosci glosow przy wyborze spolecznych przedstawicieli. O
    > sprawiedliwym, rownorzednym ocenianiu ich w obliczu prawa - wszystkich
    > traktujacego tak samo.

    No to w Polsce nie wszystkich traktujemy tak samo, bo niektózy mają dodatkowe
    przywileje (na przykłąd immunitet), a inni dodatkowe obowiązki (np obowiązek
    składania oświadczeń majątkpowych). Według PANA rozumowania Polska nie jest z
    tego powodu państwem demokratycznym, co jest nieprawdą świadczącą o fałszywości
    PANA rozumowania.

    > Mowimy o nieszykanowaniu kogokolwiek za pochodzenie
    > etniczne, wyznawana religie, kolor skory - nawet kiedy wymienione cechy
    > dowodza, iz osoba nimi naznaczona przynalezy do malej, niewiele znaczacej
    > mniejszosci. Ktora demokracja z definicji ma za zadanie respektowac.
    >
    > Rozmawiamy zatem o doktrynie demokracji. O jej elementarnych zasadach.
    > Kraje, w ktorych podstawowych, zasadniczych zasad demokracji sie nie stosuje,
    > tlumaczac to postepowanie jakas specyfika, lokalnoscia (np. socjalistyczna,
    > talmudowa, islamska)

    ... zawodową

    > nie sa wiec demokracjami w pelnym tego slowa (wg
    > standartow przyjetych od kilkuset lat w Europie i USA) znaczeniu.

    Czyli Poski za demokrację uważać Pan nie może (immunitety i inne przywileje i
    obowiązki).

    > Ot. I tyle.
    >
    > Pozdrawiam Pana serdecznie :
    >
    > Euromir

    Swoją drogą czy może Pan napisać jakich to praw w Izrealu nie mają Arabowie -
    obywatele Izraelscy ? Czy też Pan tego nie wie ?

    Pozdrawiam

    Snajper.




    Temat: Hipoteka - Bebiaku plzzzzz
    Witaj Marto,

    alikm napisała:

    > Witam i mam pytanko:
    > Wczoraj właśnie z mężem podpisaliśmy akt notarialny na nasze nowiutkie
    > mieszkanko, a teraz musimy udać się do banku, następnie do sądu w sprawie
    > ustanowienia hipoteki.
    > Chciała bym zoriętować się ile będzie mnie ta "przyjemność" kosztować.
    > Kredyt mamy w CHF i jest to kwota 24064,08 plus 481,28CHF(składka z tytułu
    > ubezpieczenia) czyli razem 24545,36CHF. W paragrafie dotyczącym
    > Zabezpieczenia wpisane mam:"...na rzecz Banku w celu zabezpieczenia spłaty
    > Kredytu wraz z odsetkami hipoteke kaucyjną na Nieruchomość do kwoty
    > stanowiącej 170% kwoty Kredytu..."
    > Bardzo, bardzo proszę poświeć mi troszkę swojego czasu i odpisz mi jaki będę
    > ponosić wszystkie koszty w/w sprawie.

    Najpierw ustalmy choćby tak mniej więcej wysokość tej hipoteki. Jeśli ma to być
    170% kredytu to wg mnie będzie to kwota 41.727,12 CHF.
    Jeśli przyjąć (dla obliczenia opłat), że 1 CHF = 2,80,-zł to mamy hipotekę
    kaucyjną do kwoty 116.835,90,-zł.
    Mnie taka kwota wyszła, choć oczywiście ta dokładna będzie wynikać z
    oświadczenia banku, które musisz uzyskać - ono będzie postawą wpisu hipoteki.
    Przy kredycie na nabycie nieruchomości za wpis hipoteki płacimy 1/20 część
    wpisu stosunkowego, co w Twoim przypadku daje kwotę 372,10,-zl.
    Może sie tak zdarzyć (co często ma miejsce przy rynku pierwotnym), że kredyt
    jest udzielony na budownictwo mieszkaniowe.
    Jeśli u Ciebie z oświadczenia banku taki właśnie cel kredytu wynikał będzie to
    duża szansa na zwolnienie z oplaty sądowej od wpisu takiej hipoteki z mocy
    szczególnego rozporządzenia w tej sprawie, ale uczulam, że były jakieś
    zawirowania w sądzie w ramach interpretacji tegoż pojęcia przy developerze stąd
    tak w 100% zapewnić Cię o tym nie mogę (choć dla mnie rozporządzenie jest
    jasne).
    Do opłat zwiazanych z ustanowieniem hipoteki dochodzi jeszcze podatek od
    czynności cywilnoprawnych - przy hipotece kaucyjnej wynosi on 19,-zł (stały).
    Czasami bank ten podatek już załatwia jeszcze na jakimś wcześniejszym etapie,
    ale i to miej na uwadze (zapytaj bank czy już masz to za sobą, a jeśli nie to
    do urzędu skarbowego wypełnić druk PCC-1 i opłacić).

    I jeszcze Twój drugi post:
    dla wszystkich nieruchomości w Warszawie (i niektórych okolic) księgi wieczyste
    prowadzone są w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa, Al. Solidarności 58
    (przy tunelu Trasy W-Z - jadąc w stronę Woli po prawej stronie za tunelem taki
    duży stary budynek).
    Sąd nie jest czynny dla interesantów w środy - to pamiętaj.
    Z tego co ja wiem tam na miejscu są wzoru wniosków (komputerowe - bo cały sąd
    od 1.09 już się skomputeryzował). Wypełnij sobie taki wniosek w dwóch
    egzamplarzach, pod jeden pdoepnij oświadczenia banku i to zostaw w sądzie, a na
    drugim uzyskać potwierdzenie złożenia wniosku. Opłatę sądową możesz wnieść na
    miejscu w kasie albo przelewem (chyba 7 dni ale nie jestem pewna).
    Wnioski z tego co ja pamiętam składa się teraz w pokoju nr 7 tego sądu - tam
    jest kilku urzędników i musisz zapytać, który obsługuje Twój wydział.
    Wydział Marto zależy od miejsca położenia mieszkanka (dzielnica) - jeśli nie
    znasz numeru swojego wydziału to zadzwoń do notariusza gdzie akt sporządzałaś
    albo może w sądzie Ci powiedzą.

    Czy wszystko to dla Ciebie jasne? Jeśli coś nie tak to się oczywiście upomnij.
    Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za pozdrowionka: doszły:) B.



    Temat: USA gotowe przyznać ONZ większą rolę w Iraku
    A po co mam to zdanie czytac piec razy. Widze, ze nagle GW stala
    sie dla ciebie wielkim autorytetem.
    A powracajac do sedna sprawy. Oczywiscie, ze Stany Zjednoczone
    sa zainteresowane wspolpraca w sprawie Iraku bo chca dla Iraku i
    swiata jak najlepiej ale to nie oznacza, ze cos MUSZA.
    Tak samo zainteresowane dobrem Iraku i swiata powinny byc kraje
    starej Europy i nie tylko. A tu przyjmuja postawe ciezko
    obrazonych. Slaby charakter, slabych przywodcow widac jak na
    dloni. Tym bardziej, ze to nie jest tak, ze Stara Europa to
    samotna wyspa. Wczesniej czy pozniej beda musieli przeprosic sie
    z Ameryka bo bez niej nic nie znacza.
    Wyjscie z Iraku czy Afganistanu bedzie porazka ? No moze w
    oczach zawistnych i tych ktorzy nic nie robia i nic nie osiagaja.
    Porazka moze byc to, ze na Bliskim Wschodzie nie bedzie
    demokracji na wzor Zachodni. Ale tejze nie buduje sie miesiac,
    rok, czy nawet 10 lat. Taki proces trwa pokolenia a tacy np.
    kobietka Eva juz krzycza o porazce. Niech taka sprobuje np.
    urodzic piatke dzieci w trzy tygodnie od zajscia bo inaczej
    porazka.
    Ale powracajac do Bliskiego Wschodu to ja np. nie wierze w zadne
    demokratyczne systemy tamze. Nie za mojego zycia. Arabowie do
    tego sie nie nadaja. Demokracja w Afganistanie ? Z pastuchami
    nieczytatymi , niepisatymi. Demokracja wsrod ludzi dla ktorych
    jedynym zrodlem wiedzy o swiecie jest Koran w interpretacji z 7
    w. n.e. ? Czy ty wiesz ile czasu potrzeba aby to zmienic? Ile
    wysilku, pieniedzy i ile ludzi musi najpierw zostac
    zamordowanych podczas procesu cywilizowania tych dzikusow.
    Oni stosuja metody sily wzgledem siebie i tylko taki jezyk
    rozumieja. W zwiazku z tym o zadnej porazce nie moze byc mowy.
    Bo lekcja zostala dana. Skutecznie. A cala ta reszta tzn. zabawa
    w demokracje to banialuki dla tzw. spolecznosci
    miedzynarodowej. USA beda ta zabawe tak dlugo prowadzily jak
    dlugo koszty tej zabawy nie beda za wysokie. Widac na razie nie
    sa. A politycy pieprza o demokracji i jej szerzeniu na okraglo
    bo takie jest zapotrzebowanie mas spolecznych zwanych wyborcami.
    Ale zeby tak od razu wierzyc politykom.
    Kolego MM, nie badz naiwnym.

    Gość portalu: MM napisał(a):

    > galaxy2099 napisał:
    >
    > > Po pierwsze armia amerykanska jest najlepsza na swiecie bez
    > > wzgledu na to czy taka takie militarne beztalencie jak ty
    > > napisze cos pozytywnego oniej czy nie. Nie ma innej tak
    > > skutecznej armii na swiecie. Ba, nikt nawet nie probuje
    podjac
    > > rywalizacji.
    > > Po drugie Ameryka nie zmienia zdania, nie prosi
    > > skompromitowanego ONZ, i wogole niczego NIE MUSI.
    >
    > Bogus, zaczynasz byc zabawny - dobry humor minal? Przeczytaj
    sobie ponizsze
    > zdanie z piec razy, moze je zrozumiesz:
    > "Stany Zjednoczone są otwarte na to, aby przyznać ONZ większą
    rolę w Iraku,
    > zwłaszcza jeśli inne rządy zaproponują większy udział w
    utrzymaniu pokoju i
    > odbudowie, oznajmił Departament Stanu USA w piątek."
    >
    > Dotychczas Bialy Dom nie byl zainteresowany zadna wspolpraca z
    ONZ,
    > a "zapraszal" innych do Iraku pod SWOIM dowodztwem. Wiec to
    nowe oswiadczenie
    > to diametralna zmiana zdania. I komu tu zmiekla rura, Niemcom
    czy Dubyi?
    >
    > > A kto ci powiedzial, ze USA cokolwiek musza ?
    > > Oni moga wyjsc z Iraku kiedy chca, wejsc tam kiedy chca, byc
    tam
    > > grzeczni lub zabijac wszystko co sie rusza. Nikt nie potrafi
    > > skutecznie ich powstrzymac.
    >
    > Pewnie ze tak. Moga wyjsc z Afganistanu i Iraku nawet za
    tydzien. Ale bedzie
    > to tylko i wylacznie przyznaniem sie do porazki, bo nie
    osiagna zamierzonych
    > celow. Sytuacja w tych dwoch krajach szybko wroci do stanu
    wyjsciowego, a w
    > przypadku Iraku moze byc nawet dla nas duzo gorzej. Pewnie, ze
    nie musza tam
    > byc, ale POWINNI.
    >
    > > Wiec jeszcze raz - Ameryka nic w Iraku nie MUSI. Jezeli cos
    robi
    > > to dlatego, ze chce w przeciwienstwie do starej Europy i
    reszty,
    > > ktora nic nie moze, a jezeli cos moze to tylko tyle na ile
    im
    > > Ameryka pozwoli.
    >
    > Co widzimy wlasnie teraz. To USA prosi Europe o pomoc, a nie
    odwrotnie. Wiem
    > ze jest piatek wieczor, ale zeby juz kompletnie nie kumac o
    czym pisza...?
    >
    > > Z tymi sukcesami i zyskami jakie snia ci sie dla starej
    Europy
    > > to bardzo piekne marzenia. Ale coz ci pozostaje oprocz
    marzen.




    Temat: Hipoteka - Bebiaku plzzzzz
    bebiak napisała:

    > Witaj Marto,
    >
    > Najpierw ustalmy choćby tak mniej więcej wysokość tej hipoteki. Jeśli ma to
    być
    >
    > 170% kredytu to wg mnie będzie to kwota 41.727,12 CHF.
    > Jeśli przyjąć (dla obliczenia opłat), że 1 CHF = 2,80,-zł to mamy hipotekę
    > kaucyjną do kwoty 116.835,90,-zł.
    > Mnie taka kwota wyszła, choć oczywiście ta dokładna będzie wynikać z
    > oświadczenia banku, które musisz uzyskać - ono będzie postawą wpisu hipoteki.
    > Przy kredycie na nabycie nieruchomości za wpis hipoteki płacimy 1/20 część
    > wpisu stosunkowego, co w Twoim przypadku daje kwotę 372,10,-zl.
    > Może sie tak zdarzyć (co często ma miejsce przy rynku pierwotnym), że kredyt
    > jest udzielony na budownictwo mieszkaniowe.
    > Jeśli u Ciebie z oświadczenia banku taki właśnie cel kredytu wynikał będzie
    to
    > duża szansa na zwolnienie z oplaty sądowej od wpisu takiej hipoteki z mocy
    > szczególnego rozporządzenia w tej sprawie, ale uczulam, że były jakieś
    > zawirowania w sądzie w ramach interpretacji tegoż pojęcia przy developerze
    stąd
    >
    > tak w 100% zapewnić Cię o tym nie mogę (choć dla mnie rozporządzenie jest
    > jasne).
    > Do opłat zwiazanych z ustanowieniem hipoteki dochodzi jeszcze podatek od
    > czynności cywilnoprawnych - przy hipotece kaucyjnej wynosi on 19,-zł
    (stały).
    > Czasami bank ten podatek już załatwia jeszcze na jakimś wcześniejszym etapie,
    > ale i to miej na uwadze (zapytaj bank czy już masz to za sobą, a jeśli nie to
    > do urzędu skarbowego wypełnić druk PCC-1 i opłacić).

    ***Właśnie doczytałam się w umowie kredytowej, że Bank zwróci mi na mój pisemny
    wniosek koszty sądowe ustanowienia hipoteki oraz podatku od czynności
    cywilnoprawnych pod warunkiem, że sama załatwię to w sądzie, jeli bym tego nie
    zrobiła to w tedy załatwia to bank i obciąża mnie kosztami.

    > I jeszcze Twój drugi post:
    > dla wszystkich nieruchomości w Warszawie (i niektórych okolic) księgi
    wieczyste
    >
    > prowadzone są w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa, Al. Solidarności 58
    > (przy tunelu Trasy W-Z - jadąc w stronę Woli po prawej stronie za tunelem
    taki
    > duży stary budynek).
    > Sąd nie jest czynny dla interesantów w środy - to pamiętaj.

    *** A właśnie w środę miałam wziąć wolne i to załatwić, WIELKIE DZIĘKI za tą
    informację.
    A może oriętujesz się do której godziny w pozostałe dni można to załatwić w
    sądzie?

    > Z tego co ja wiem tam na miejscu są wzoru wniosków (komputerowe - bo cały sąd
    > od 1.09 już się skomputeryzował). Wypełnij sobie taki wniosek w dwóch
    > egzamplarzach, pod jeden pdoepnij oświadczenia banku i to zostaw w sądzie, a
    na
    >
    > drugim uzyskać potwierdzenie złożenia wniosku. Opłatę sądową możesz wnieść
    na
    > miejscu w kasie albo przelewem (chyba 7 dni ale nie jestem pewna).
    > Wnioski z tego co ja pamiętam składa się teraz w pokoju nr 7 tego sądu - tam
    > jest kilku urzędników i musisz zapytać, który obsługuje Twój wydział.

    > Wydział Marto zależy od miejsca położenia mieszkanka (dzielnica) - jeśli nie
    > znasz numeru swojego wydziału to zadzwoń do notariusza gdzie akt sporządzałaś
    > albo może w sądzie Ci powiedzą.
    *** mieszkanko jest na Bielanach :)

    > Czy wszystko to dla Ciebie jasne? Jeśli coś nie tak to się oczywiście upomnij.
    > Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za pozdrowionka: doszły:) B.

    Jak najbardziej :), dziękuję bardzo za te informacjie i jeszcze raz serdecznie
    pozdrawiam.
    Marta



    Temat: o rany (kupuję mieszkanie)
    Witaj Paulo,

    paulista77 napisała:

    > znalazłam mieszkanie i okazuje się że sporo muszę sie szybko dowiedzieć w tej
    > sprawie.
    > Kupuję mieszkanie za 80 000, spółdzielcze własnościowe. Nie ma hipoteki (a
    > biorę oczywiście kredyt hipoteczny).
    > Bebiaczku jakie czynnosci przede mna i jakie koszty?

    1. Najpierw powinnać podpisać umowę kredytową - to zrozumiałe.

    2. Potem do notariusza celem zawarcia umowy sprzedaży.
    Opłaty:
    - taksa notarialna: 555,-zł + VAT 22% tj. 122,10,-zł
    - podatek od czynności cywilnoprawnych 2% tj. 1.600,-zł;
    - wypisy: ok. 150,-zł
    Opłaty pobiera notariusz (wszystkie).

    3. Potem z wypisem do banku, żeby wypłacił kredyt sprzedającym (dobrze oznacz
    termin wypłaty pieniędzy sprzedającym w akcie bo skutki wszelkich opóźnień
    niestety dla Ciebie a nie banku).

    4. Złożyć wypis aktu w spółdzielni (albo poczekac aż dojdzie ten przesłany
    przez notariusza. Tu zależy do spółdzielni czy chce dwa czy jeden).

    5. Musisz zgromadzić następujące dokumenty:
    - zaświadczenie ze spółdzielni stwierdzające, że przysługuje Ci prawo do tego
    lokalu trzeba zaznaczyć, że to dla założenia księgi bo ono jest szersze w
    tresci anieżeli do sprzedaży);
    - wypis z rejestru gruntów (geodezja wydaje - dla działki). Od razu mówię, że
    jakos nie znajduję przepisu dla tego żądania przy lokalach (albo nie umiem
    szukać!) ale wiem, że sądy żądają;
    - wypis aktu notarialnego dokumentującego umowę sprzedaży;
    - oświadczenie z banku dla ustanowienia hipoteki.
    Udajesz się z tym do właściwego sądu wieczystoksięgowego (w Warszawie, Al.
    Solidarności 58). Nie wiem jak w innych sądach ale w warszawskim są gotowe
    komputerowe wnioski [jak takich w innych sądach nie ma to piszesz sama wniosek -
    wiesz jak? jak nie to napisz, a ja skrobnę Ci wzór).
    Wypełniasz taki:
    - jako pierwszy - wniosek o założenie ksiegi wieczystej dla służącego Ci prawa
    do lokalu;
    - jako drugi - wniosek o wpis w Dziale IV tej księgi takiej a takiej hipoteki
    na rzecz takiego banku (to będzie wynikać z tego oświadczenia).
    Wnioski składasz załączając dokumenty (które wymieniłam wyżej) - ja uważam, ze
    należy przygotować sobie takie wnioski w 2 egzemplarzach: jeden zostawić w
    sądzie z dokumentami a na drugim uzyskać pieczęć sądu o przyjeciu.

    Opłaty od tych czynności:

    - za druk księgi wieczystej: 40,-zł a za wpis Ciebie do Działu II - 1.080,-zł

    - opłaty za wpis hipoteki: zależy od wysokości hipoteki (nie kredytu!!!), jej
    rodzaju (zwykła + kaucyjna czy tylko kaucyjna)i od celu kredytu (u Ciebie już
    wiadomo - nabycie spółdzielczego prawa do lokalu). Jak będziesz już coś z tego
    wiedziała to odezwij się w tym wątku - przybliżę Ci te opłaty związane z
    ustanowieniem hipoteki.

    Wierząc, że jasne to wszystko dla Ciebie - pozdrawiam bardzo serdecznie.
    Jak coś nie tak to się upominaj. B.



    Temat: Sraczka myślowa Iki na tym Forum
    Gość portalu: Domino napisał(a):

    >
    > ZGADZAM SIĘ W ZUPEŁNOŚCI...
    Musisz, bo to "ty" a to przykład:

    Re: To prowokacja
    Autor: Gość: Ika IP: *.przemysl.sdi.tpnet.pl
    Data: 23-01-2003 14:36

    Wskazanie wykładowcy cieszącym się szacunkiem spowoduje jego prześladowanie, a
    w konsekwencji wyrugowanie z Uczelni z spreparowanym wilczym biletem.Lepiej
    chronić Tych,którzy mogą tworzyć prawdziwą uczelnię a nie jej fasadę.

    Patogia i jej następstwa Autor: Gość: Ika IP: *.przemysl.sdi.tpnet.pl Data: 21-
    01-2003 11:54

    Zaczyna się żle dziać w naszym województwie, ba zaczyna się nam wmawiać,że
    winniśmy akceptować nowe dotychczas nieznane naszej społeczności środowiska o
    nowej patologii.Najgorsze jest to,że środowiska te znalazły swe stałe miejsce
    w instytucjach wielkiego zaufania publicznego a swych liderów umieszczają na
    tzw. świeczniku i wszystko jest w porządku.

    I tak Semik Samorządowy-sześciokrotny klient Ministerstwa Sprawiedliwości
    zostaje szefem komisji jak na ironię bezpieczeństwa,z której łaskawie
    rezygnuje,na otarcie łez członek rady nadzorczej gdzie decyduje się o dużych
    pieniądzach.Że patologia opanowuje Sejmik Wojewódzki to już wiemy.A co będzie
    jak zechcą być wzorcem do naśladowania i wymuszać to.

    Uniwersytet Rzeszowski-ostoja moralna i etyczna nie tylko dla młodzieży lecz
    praktycznie dla całej regionalnej społeczności.
    A tu kołtunizm,że aż miło.
    Rektor-drobny honorowy pijaczek i kłamca zasięgający opinii studentów czy
    jest większym pijaczkiem,czy też większym rektorem wzorem etycznym/ot
    dylemat/.
    Senat-ostoja mądrości i wiedzy,oświadcza,że pijaństwo nie wyklucza
    honoru,ponieważ każdy pijak też swój honor ma.
    Oczywiście wielkim bzdetem jest,że PKA ujawnia oszustwo związane z liczeniem
    w tym także pieniędzy na jednym z wydziałów,co powoduje zamknięcie wydziału.
    Patologia ma to do siebie,ze jej uczestnicy aktywnie się wspierają.No i jest
    następny kwiatek.Rektor sporządza powiastkę odnośnie wymienionego
    wydziału,jako umyślny/posłaniec/dostarcza do PkA.A w momencie zdenerwowania
    grozi PkA odpowiedzialnością sądową co wzbudza śmiech i litość na forum
    publicznym.
    Bardzo przykre jest,że takie zjawiska mają miejsce w naszym
    województwie,które w zasadzie zawsze było czyste moralnie i etycznie.Przykre
    jest,że to co jest najważniejsze w człowieku nowa patologia zaczyna to
    niszczyć.Nie wiem czy można to tolerować, a jeżeli tak to jakie następstwa z
    tegoż wynikną.

    Patologia i jej następstwa.Cenzura też. Przeczytaj komentowany artykuł »Autor:
    Gość: Ika IP: *.przemysl.sdi.tpnet.pl Data: 23-01-2003 14:26

    Zaczyna się żle dziać w naszym województwie, ba zaczyna się nam wmawiać,że
    winniśmy akceptować nowe dotychczas nieznane naszej społeczności środowiska o
    nowej patologii.Najgorsze jest to,że środowiska te znalazły swe stałe miejsce
    w instytucjach wielkiego zaufania publicznego a swych liderów umieszczają na
    tzw. świeczniku i wszystko jest w porządku.

    I tak Sejmik Samorządowy-sześciokrotny klient Ministerstwa Sprawiedliwości
    zostaje szefem komisji jak na ironię bezpieczeństwa,z której łaskawie
    rezygnuje,na otarcie łez członek rady nadzorczej gdzie decyduje się o dużych
    pieniądzach.Że patologia opanowuje Sejmik Wojewódzki to już wiemy.A co będzie
    jak zechcą być wzorcem do naśladowania i wymuszać to.

    Uniwersytet Rzeszowski-ostoja moralna i etyczna nie tylko dla młodzieży lecz
    praktycznie dla całej regionalnej społeczności.
    A tu kołtunizm,że aż miło.
    Rektor-drobny honorowy pijaczek i kłamca zasięgający opinii studentów czy
    jest większym pijaczkiem,czy też większym rektorem wzorem etycznym/ot
    dylemat/.
    Senat-ostoja mądrości i wiedzy,oświadcza,że pijaństwo nie wyklucza
    honoru,ponieważ każdy pijak też swój honor ma.
    Oczywiście wielkim bzdetem jest,że PKA ujawnia oszustwo związane z liczeniem
    w tym także pieniędzy na jednym z wydziałów,co powoduje zamknięcie wydziału.
    Patologia ma to do siebie,ze jej uczestnicy aktywnie się wspierają.No i jest
    następny kwiatek.Rektor sporządza powiastkę odnośnie wymienionego
    wydziału,jako umyślny/posłaniec/dostarcza do PkA.A w momencie zdenerwowania
    grozi PkA odpowiedzialnością sądową co wzbudza śmiech i litość na forum
    publicznym.
    Bardzo przykre jest,że takie zjawiska mają miejsce w naszym
    województwie,które w zasadzie zawsze było czyste moralnie i etycznie.Przykre
    jest,że to co jest najważniejsze w człowieku nowa patologia zaczyna to
    niszczyć.Nie wiem czy można to tolerować, a jeżeli tak to jakie następstwa z
    tegoż wynikną




    Temat: RĘKAWICA SCEPTYKA &# 8211; PODJĘTA !
    _____________________________szybki wybór arbitrów
    tyu napisał:

    > Myślę, że wielu z nas pamięta Stoika.
    > Według mnie był to jeden z najsympatyczniejszych dyskutantów. Jego
    > wypowiedzi - bez względu na to, na ile się z nimi zgadzałem - mogły stanowić
    > wzór kulturalnego i merytorycznego prowadzenia rozmowy. Po odejściu Stoika,
    > zrażonego upadkiem poziomu Forum, zachowaliśmy kontakt. Dziś Stoik poprosił
    > mnie listownie o pewną przysługę. Prośbę spełniam. Oto ona:
    >
    > 14-08-2002 o godz. 22:34 w wątku „Mowa pogrzebowa borsuka...” Scept
    > yk,
    > zwracając się do Borsuka, napisał m.in.:
    > (...)
    > Natomiast jesli chodzi o Twe dociekliwe pytania zwiazane z uzywaniem badz nie
    > nicka Sceptyk przez osobnika, ktory w koncu ostal sie przy nicku Stoik, to
    > chcialbym Ci zaproponowac rozwiazanie nowatorskie. Jak na Forum. Otoz
    > mianowicie proponuje zaklad. O 300 Euro (chyba nas obu stac na to). A tresc
    > zakladu bedzie nastepujaca: ja uwazam, ze Stoik podkradal mi nicka i postaram
    > sie to udowodnic. Ty natomiast uwazasz inaczej, zgodnie z tym co napisales.
    > Zgoda? Wybierzemy sobie jeszcze arbitra (badz dwoch) aby rozstrzygneli, kto
    > ma racje. Kazdy z arbitrow dostanie po 50 Euro, platne zgodnie przez obydwie
    > strony. To jest w koncu troche roboty. I dla mnie – grzebanie sie w archi
    > wum
    > i dla arbitra(ow), czytanie tych glupot.
    > Malo tego.Sadze nawet,ze jestem w stanie wykazac (choc to znow kupa grzebania
    > w archiwum, ale jak nie za darmo, to zrobie to), ze przemily Kolega Stoik
    > poslugiwal sie wobec mnie tzw. pacynka. Nosila ona imie Mietek. Nie atakowal
    > mnie jakos specjalnie, lecz jedynie, ze sie wyraze, przysrywal sie do mnie.
    > Nieudolnie. Nie wspominal bym o tym, bo mam swoje zdanie na temat wielo-
    > nickowosci. Jest to w koncu sprawa indywidulanej etyki kazdego z nas. Ale
    > kol. Stoik wypieral sie tego okrutnie, zupelnie tak jak bym go posadzil o to,
    > ze jest conajmniej Le Penem. Od pewnego czasu nie ma Kol. Stoika, nie ma tez
    > Mietka. Zeby zniechecic kogos tam do robienia mi natychmiast psikusa, chce
    > dodac, ze Mietek ow pisywal z domeny 'toya…' cos tam (plus numerki).
    > (...)
    >
    > Jak widać – Sceptyk, pod nieobecność Stoika, zarzucił Stoikowi czyny dość
    >
    > niecne. Stoik twierdzi z całą mocą, że czynów tych NIE POPEŁNIŁ. Co więcej:
    > jest gotów podjąć wyzwanie Sceptyka, na jego warunkach. Na Forum wejść
    > ponownie nie zamierza, niemniej mam od Stoika listowne upoważnienie, by w
    > jego imieniu zadeklarować żądaną przez Sceptyka kwotę 300 euro za
    > udowodnienie jego zarzutów.
    > Deklaruję więc Sceptykowi ofiarowanie kwoty 300 euro (lub jej ekwiwalentu w
    > złotych) i wpłacenie jej na wskazane przez niego konto za udowodnienie tego,
    > co zarzuca Stoikowi. Cytuję w tym miejscu oświadczenie Stoika:
    >
    > „Jeśli Sceptyk wykaże, że mu ukradłem nicka - czyli świadomie użyłem nie
    > swojego, albo też wykaże tylko, że byłem Mietkiem (którego nota bene w życiu
    > nie widziałem), to mu te 300 euro dam. Mnie na jego pieniądzach nie zależy,
    > natomiast przeprosiny z jego strony byłyby jak najbardziej na miejscu, bo
    > popisywał się wtedy wyjątkowym chamstwem, a do dziś
    > nie potrafi się przyznać do błędu.”
    >
    > Na jednego z arbitrów proponuję Hiacynta – o ile tylko zechce przyjąć moj
    > ą
    > prośbę o podjęcie się tej roli. Wybór pozostałego arbitra pozostawiam
    > Sceptykowi. Ewentualną zapłatę dla nich również deklaruję się
    > współfinansować, czyli wpłacić na konto wskazane przez jednego z nich kwoty
    > 50 euro, lub jej ekwiwalentu.
    >
    > Stoik podjął rękawicę rzuconą przez Sceptyka.
    > W razie przegranej – deklaruje zapłacenie kwoty 300 euro. W razie wygrane
    > j,
    > czyli nieudowodnienia zarzutów, wystarczą mu przeprosiny oszczercy.
    >
    > Sceptyku!
    > Czy decydujesz się podjąć wyzwanie?
    >
    > tyu

    Obydwie strony, jednocześnie przedstawiają 5 nicków - których werdykt uszanują.
    Jeżeli jakieś nicki się pokryją, zostają automatycznie arbitrami.

    Jeżeli nie, strony przwedstawiają następne 5 nicków.
    Od wyroku nie może być apelacji, jeżeli uznajemy - wybierając arbitra,
    że potrafi on bezstronnie wydać werdykt, musimy go uznać

    Hiacynt




    Temat: RĘKAWICA SCEPTYKA &# 8211; PODJĘTA !
    tyu napisał:

    > Myślę, że wielu z nas pamięta Stoika.
    > Według mnie był to jeden z najsympatyczniejszych dyskutantów. Jego
    > wypowiedzi - bez względu na to, na ile się z nimi zgadzałem - mogły stanowić
    > wzór kulturalnego i merytorycznego prowadzenia rozmowy. Po odejściu Stoika,
    > zrażonego upadkiem poziomu Forum, zachowaliśmy kontakt. Dziś Stoik poprosił
    > mnie listownie o pewną przysługę. Prośbę spełniam. Oto ona:
    >
    > 14-08-2002 o godz. 22:34 w wątku „Mowa pogrzebowa borsuka...” Scept
    > yk,
    > zwracając się do Borsuka, napisał m.in.:
    > (...)
    > Natomiast jesli chodzi o Twe dociekliwe pytania zwiazane z uzywaniem badz nie
    > nicka Sceptyk przez osobnika, ktory w koncu ostal sie przy nicku Stoik, to
    > chcialbym Ci zaproponowac rozwiazanie nowatorskie. Jak na Forum. Otoz
    > mianowicie proponuje zaklad. O 300 Euro (chyba nas obu stac na to). A tresc
    > zakladu bedzie nastepujaca: ja uwazam, ze Stoik podkradal mi nicka i postaram
    > sie to udowodnic. Ty natomiast uwazasz inaczej, zgodnie z tym co napisales.
    > Zgoda? Wybierzemy sobie jeszcze arbitra (badz dwoch) aby rozstrzygneli, kto
    > ma racje. Kazdy z arbitrow dostanie po 50 Euro, platne zgodnie przez obydwie
    > strony. To jest w koncu troche roboty. I dla mnie – grzebanie sie w archi
    > wum
    > i dla arbitra(ow), czytanie tych glupot.
    > Malo tego.Sadze nawet,ze jestem w stanie wykazac (choc to znow kupa grzebania
    > w archiwum, ale jak nie za darmo, to zrobie to), ze przemily Kolega Stoik
    > poslugiwal sie wobec mnie tzw. pacynka. Nosila ona imie Mietek. Nie atakowal
    > mnie jakos specjalnie, lecz jedynie, ze sie wyraze, przysrywal sie do mnie.
    > Nieudolnie. Nie wspominal bym o tym, bo mam swoje zdanie na temat wielo-
    > nickowosci. Jest to w koncu sprawa indywidulanej etyki kazdego z nas. Ale
    > kol. Stoik wypieral sie tego okrutnie, zupelnie tak jak bym go posadzil o to,
    > ze jest conajmniej Le Penem. Od pewnego czasu nie ma Kol. Stoika, nie ma tez
    > Mietka. Zeby zniechecic kogos tam do robienia mi natychmiast psikusa, chce
    > dodac, ze Mietek ow pisywal z domeny 'toya…' cos tam (plus numerki).
    > (...)
    >
    > Jak widać – Sceptyk, pod nieobecność Stoika, zarzucił Stoikowi czyny dość
    >
    > niecne. Stoik twierdzi z całą mocą, że czynów tych NIE POPEŁNIŁ. Co więcej:
    > jest gotów podjąć wyzwanie Sceptyka, na jego warunkach. Na Forum wejść
    > ponownie nie zamierza, niemniej mam od Stoika listowne upoważnienie, by w
    > jego imieniu zadeklarować żądaną przez Sceptyka kwotę 300 euro za
    > udowodnienie jego zarzutów.
    > Deklaruję więc Sceptykowi ofiarowanie kwoty 300 euro (lub jej ekwiwalentu w
    > złotych) i wpłacenie jej na wskazane przez niego konto za udowodnienie tego,
    > co zarzuca Stoikowi. Cytuję w tym miejscu oświadczenie Stoika:
    >
    > „Jeśli Sceptyk wykaże, że mu ukradłem nicka - czyli świadomie użyłem nie
    > swojego, albo też wykaże tylko, że byłem Mietkiem (którego nota bene w życiu
    > nie widziałem), to mu te 300 euro dam. Mnie na jego pieniądzach nie zależy,
    > natomiast przeprosiny z jego strony byłyby jak najbardziej na miejscu, bo
    > popisywał się wtedy wyjątkowym chamstwem, a do dziś
    > nie potrafi się przyznać do błędu.”
    >
    > Na jednego z arbitrów proponuję Hiacynta – o ile tylko zechce przyjąć moj
    > ą
    > prośbę o podjęcie się tej roli. Wybór pozostałego arbitra pozostawiam
    > Sceptykowi. Ewentualną zapłatę dla nich również deklaruję się
    > współfinansować, czyli wpłacić na konto wskazane przez jednego z nich kwoty
    > 50 euro, lub jej ekwiwalentu.
    >
    > Stoik podjął rękawicę rzuconą przez Sceptyka.
    > W razie przegranej – deklaruje zapłacenie kwoty 300 euro. W razie wygrane
    > j,
    > czyli nieudowodnienia zarzutów, wystarczą mu przeprosiny oszczercy.
    >
    > Sceptyku!
    > Czy decydujesz się podjąć wyzwanie?
    >
    > tyu

    Czy to spór o fakty czy wnioski z nich wypływające, bo nie bardzo z tych 300
    euro to wynika? Jeśli chodzi o fakty to spór jest bez sensu i nie wart nawet
    tych pieniędzy a sprawa została wyjaśniona w momencie jej zaistnienia. Zaś
    wnioski z niej wypływające powinny zostać lepiej sformułowane by spór był
    bardziej czytelny. Np nie jest jasne czy Sceptyk uważa Stoika za człowieka
    pozbawionego honoru, czy tylko niezręcznym sformułowaniem podkradanie opisał
    znaną mu z autopsji sytuację. W sporze o fakty można powoływać sędziów lub
    archiwistów, którzy rostrzygną lub pomogą rozstrzygnąć spór, wnioski zaś mogą
    skonfrotować jedynie sami zainteresowani. Przy okazji wyrazy współczucia dla
    Stoika z powodu dobrania obrońcy, który nigdy nie wygrał obrony, jakiej się
    podjął.




    Temat: OBEZWŁADNIAJĄCA PERFIDIA KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO.
    Gość portalu: Kafar napisał(a):

    > Jerzy Kolarzowski
    >
    > Jak wystąpić z kościoła katolickiego?
    >
    > W jaki sposób osoba ochrzczona we wczesnym dzieciństwie, po dojściu do
    > pełnoletniości może wystąpić z kościoła katolickiego? Pytanie to słyszałem
    > parokrotnie. Kiedyś zostało postawione pani adwokat mającej dyżur w nocnym
    > programie "Radia dla Ciebie" przez jednego z dzwoniących słuchaczy i słuchacz
    > ten nie otrzymał odpowiedzi.
    > Wyjaśniam więc, jakie kroki winna podjąć zainteresowana osoba. Pierwszą
    rzeczą,
    >
    > której należy się dowiedzieć jest informacja o tym, na terenie której
    diecezji
    > położona jest parafia, w której przyjmowało się chrzest. W świadectwie chrztu
    > jest zawsze wymieniona nazwa właściwej parafii. Następne kroki polegają na
    > zdobyciu adresu właściwej miejscowo kurii metropolitalnej i napisanie
    > stosownego listu. Najlepiej taki list jest kierować na ręce kanclerza kurii,
    > bądź ewentualnie biskupa ordynariusza. List taki, jak wszelką urzędową
    > korespondencję dobrze jest wysłać jako przesyłkę poleconą z potwierdzeniem
    > odbioru. W wysyłanym liście należy poinformować o tym, że osoba występująca z
    > kościoła posiada dwóch świadków. Muszą to być osoby pełnoletnie i pełnoprawni
    > członkowie kościoła katolickiego. Wskazane jest podanie nazwisk i adresów
    > zamieszkania świadków. Świadkowie powinni się liczyć z tym, że podane o nich
    > informacje mogą być sprawdzane w parafiach, w których aktualnie zamieszkują.
    > Osoba występująca może załączyć kserokopię świadectwa chrztu. Można obok
    > własnego aktualnego adresu podać nazwę i adres parafii, w której się
    > zamieszkuje. Znany jest mi przypadek zbierania informacji o osobie, która
    > pragnęła być skreślona z listy ochrzczonych. Przypuszczam, że czyniono to po
    > to, by dowiedzieć się, czy list taki napisała osoba w pełni samodzielna i
    > zdolna do składania oświadczeń woli (zdrowa i zrównoważona psychicznie). Po
    > otrzymaniu listu biskupstwo winno nadać bieg sprawie, po czym w uzgodnionym
    > terminie stawiamy się w towarzystwie świadków u proboszcza parafii. Sama
    > procedura jest już bardzo krótka - po odczytaniu określonych formuł z kodeksu
    > kanonicznego dotyczących głównie utraty praw kościelnych (np. nie można być
    > świadkiem na ślubie katolickim, rodzicem chrzestnym) następuje wykreślenie
    > osoby zainteresowanej z rejestrów kościelnych.
    >
    > Prawo kościelne jest mimo modernizacji prawem archaicznym i w pewien
    szczególny
    >
    > sposób czerpiącym ze wzorów rzymskich. W kościele katolickim chrzest jest
    > sakramentem religijnych narodzin "dziecka bożego" we wspólnocie wierzących.
    > Stąd też dla administracji kościelnej ma znaczenie miejsce (parafia)
    przyjęcia chrztu.




    Temat: kto czyta Biblię?
    Nie czytajcie Bibli! (2)
    Co do "biznesu i finansów" - a czemu pomijasz werset 16, który mówi "a do
    sprzedawców gołębi rzekł: Zabierzcie to stąd, z domu Ojca mego nie czyńcie
    targowiska." Co, ten werset gorszy? Czy też nie pasuje do Twojej teorii? pomyśl
    nad tym.
    K: Jezus byl za wojna - Łukasz 12:51-53 “Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam.”; Łukasz 22:36 “36 «Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!.” - a wiec nie lubil golabkow, symbolu pokoju!

    Co do talentów i owoców - już się inni wypowiedzieli.
    K: OK, zakladam ze sie ze mna zgadzasz.

    A co do niewolnictwa - ja już też się tu wypowiadałem. Nie znasz kontekstu
    Biblii, nie znasz historii. Swojego czasu obowiązywał kodeks Hammurabiego i był on wzorem prawa dla ówczesnego świata. Ale kto go dziś by chciał wprowadzać i egzekwować jego przestrzeganie litera w literę?
    K: Dekalog byl oparty wlasnie na tym barbarzynskim kodeksie... :(

    Świat się zmienia - przede wszystkim dojrzewa i się uczy; trudno bowiem się spodziewać aby ludzie XXI wieku umysłowo i moralnie byli na poziomie jaskiniowców. To, co dla tamtych było dobre - w tamtym czasie
    i jakichś tam określonych okolicznościach historycznych nie musi być dobre dla na sw czasach obecnych. Wtedy niewolnictwo bylo normą, teraz nie jest, kiedyś
    nieliczni umieli czytać, teraz większość raczej umie, kiedyś nie było
    komputerów i samochodów, teraz są, i tak dalej. Trzeba być ciasnym i ograniczonym, żałosnym "racjonalistą" żeby tego nie widzieć i nie rozumieć.
    K: To czemu Bog napisal Biblie tylko dla tych prymitywnych koczownikow
    z Palestyny? Czemu Bog pochwalal niewolnictwo? Czemu nie napisal wyraznie,
    ze nie godzi sie miec czlowieka na wlasnosc i ze nie godzi sie go zabijac?
    W Łukasz 12:47-48 Jezus poparł wyraźnie niewolnictwo “Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. 48 Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.”.

    Patrz także Stary Testament : niewolnik może być zakatowany na śmierc, oby nie za szybko – Exodus 21:20-21 “Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę, tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. 21 A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością”. Nic dodać, nic ująć…

    Zgodnie z Mt 16, 15-19 oraz Mt 18,18 Jezus ustanawia ludzi przewodzących
    Kościołowi na ziemi i daje im możliwość stanowienia prawa:
    (15) Zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? (16) Odpowiadając na to Szymon
    Piotr rzekł: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. (17) A Jezus oświadczył:
    Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony, gdyż nie ciało ani nie krew objawiły
    ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. (18) A oto Ja mówię ci: Ty jesteś
    Piotr [skała], i na tej skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie
    przemogą go. (19) Tobie dam klucze królestwa niebieskiego: Cokolwiek zwiążesz
    na ziemi, będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie
    rozwiązane i w niebie.
    K: To jest cytat z apokryficznej Ewangelii. Bog jest duchem, nie
    ma bo i nie potrzebuje potomstwa, tym bardziej na Ziemi...;(

    Radzę czytać Biblię, a nie o niej mówić bez jej znajomości.
    K: Jak widzisz, ja Biblie znam, i to zbyt dobrze aby nie widziec,
    ze to tylko zbior i to niespojny bajek starozydowskich, na
    dodatek amoralnych i ociekajacych krwia... :(



    Temat: Dom bank do kitu - marża z kosmosu!!
    wtorek78 napisał:

    > ja jestem za - moze z pomoca przyjdzie jakas instytucja - ja sie
    tak to nie zna
    > m
    > na tym ale jest przeciez federacja praw konsumenta ( jakby mi taka
    odpowedz
    > napisał producent butów to by był afera ale bank to może??) A może
    nawet nadzór
    > Bankowy tak zeby zrobic zamieszanie i zeby sie opinia publiczna
    dowiedziała -
    > jest mi nie tyle przykro jak czuje sie oszukany zapiskiem w
    umowie - a swoja
    > droga to jedyny bank który stosuje taki wzór - jak jest tego cel -
    ciekawe co
    > na to powiedziałby nadzór bankowy - jezeli to jest celowe
    wprowadzanie klienta
    > w
    > burze w głowie to jest to przynajmniej nieuczciwe - pozdrawiam i
    czekam na
    > jakies pomysły.
    Arbiter Bankowy rozstrzyga sporne sprawy finansowe powstałe w
    relacjach między bankami a klientami indywidualnymi z tytułu
    niewykonania lub nienależytego wykonania przez bank czynności
    bankowych lub innych czynności na rzecz konsumenta.

    Ważne: arbiter zajmuje się wyłącznie skargami składanymi przez osoby
    fizyczne, dotyczącymi spraw niezwiązanych z działalnością
    gospodarczą.

    Arbiter rozpatruje jedynie sprawy dotyczące banków należących do
    Związku Banków Polskich. Może on rozstrzygnąć spór także wówczas,
    gdy bank nie jest członkiem ZBP, a obie strony złożą oświadczenie,
    że poddają się arbitrażowi.

    Przedmiotem postępowania przed arbitrem bankowym mogą być wyłącznie
    spory powstałe po dniu 1 lipca 2001 r. (data rozpoczęcia
    działalności arbitra bankowego). Przed arbitrem możemy dochodzić
    roszczeń, których wartość nie jest wyższa niż kwota 8 tys. zł, przy
    czym do kwoty tej nie wlicza się odsetek i innych kosztów ubocznych.
    Jeżeli dochodzimy kilku roszczeń jednocześnie, ich wartość się
    sumuje.

    Arbiter nie zajmuje się natomiast sprawami związanymi ze
    świadczeniami Skarbu Państwa, szczególnie zaś książeczkami
    mieszkaniowymi i kredytami z dopłatami ze środków budżetowych.

    Skierowanie wniosku do arbitra musi być poprzedzone wcześniejszym
    postępowaniem reklamacyjnym w banku. Wymaganie to jest spełnione,
    gdy na nasze pismo bank nie odpowie przez 30 dni.

    Wnosząc sprawę pod osąd arbitra zapłacimy 50 złotych (gdy roszczenie
    jest niższe niż 50 zł, wówczas koszt wynosi 20 zł.). Jeżeli bank
    sprawę przegra, zwraca nam opłatę.

    I rzecz bardzo ważna: orzeczenie arbitra jest ostateczne dla banku,
    natomiast nie dla konsumenta. Niezadowolony z orzeczenia klient może
    zawsze skorzystać jeszcze z drogi sądowej, bankowi natomiast nie
    pozostaje nic innego, jak tylko wykonać, w ciągu 14 dni, orzeczenie
    arbitra.

    jużmi proponowano abym zgłosiła się do nich ... ale poczekam jeszczę
    walczę ile sił!!




    Temat: William Tyndale
    William Tyndale
    William Tyndale ur.1494 r ,był wybitnym znawcą greki i łaciny.Wwieku 21 lat na
    Uniwersytecie Oksfordzkim otrzymał stopień magistra sztuk wyzwolonych.W 1521
    roku był już wyświęconym księdzem katolickim.
    W tamtych czasach edukacja przebiegała tylko po łacinie ,używano go w kościele
    i w tym języku była dostępna Biblia- Wulgata Hieronima z V wieku.Ale łacinę
    znali tylko ludzie wykształceni ,po ukończeniu Oxfordu i dodatkowo Cambridge
    dwa lata uczył synów Johna Walsha. W tym czasie rozmawiał z duchownymi.
    Pewnego razu pewien z jego przeciwników oświadczył:"Łatwiej by nam było się
    obejść bez prawa Boskiego niż bez papieskiego".
    Tyndal wtedy odparł:"Mało mnie obchodzi papież i jego prawa.Jeżeli Bóg pozwoli
    mi jeszcze trochę pożyć, postaram się ,by za parę lat parobek za pługiem znał
    Pismo Święte lepiej od ciebie."
    Stanowczy zamiar Tyndala doszedł do skutku .Póżniej on pisał:"Przekonałem się
    jak dalece niemożliwe jest utwierdzenie laików w prawdzie ,jak nie podsunie
    im się pod oczy Pisma Świętego w ich ojczystym języku, by mogli zrozumieć sens
    porządek i znaczenie tekstu."
    Aby wydrukować Biblię musiał uzyskać zgodę biskupa Tunstalla,nie uzyskał zgody
    Wtedy nie zrażony odmową opuścił Anglię i już nigdy tam nie wrócił.Po wielu
    perypetiach i trudnościach udało mu się wydrukować Biblię w Niemczech 6 tys .
    O wiele trudniejsze było przewiezienie Biblii do Anglii i Szkocji.Ukryli je
    w belkach materiału .Jednak 11 lutego 1526 r kardynał Wosley przybył w
    towarzystwie 36 biskupów oraz innych dostojników kościelnych przed katedrę
    św.Pawła w Londynie i obserwował,jak ogień trawi wielkie kosze Biblii.Tylko
    jedyny kompletny egzemplarz z pierwszej edycji zachował się do dziś.
    Ostatnio Biblioteka Brytyjska zgodziła się zapłacic 1mln 6000 tys dolarów za
    Nowy Testament w języku angielskim w przekładzie Tyndale'a.
    Dlaczego kler tak zaciekle zwalczał przekład Tyndale'a ?
    Ponieważ w przeciwieństwie do łacińskiej Wulgaty,która raczej zaciemniała
    święty tekst,tłumaczenie Tyndale'a dokonane było wzorowo.
    Nie tłumaczył z Wulgaty ani wersji Lutra .Sięgnął do orginału greckiego
    Erazma z 1516 r.
    Jego przekład cechuje prostota,jasność,siła wyrazu ,żywy rytm odzwierciedla
    radość Tyndale'a przy opracowaniu tego dzieła.Przekład ten stał się póżniej
    wzorem dla wszystkich póżniejszych tłumaczy angielskich.
    Gerald Hammond "The making of the English Bible" tak pisze:
    "Tyndale'e wprowadził imię Boże "Jehowa" 20 razy,jego dzieło ma wysoki
    miernik dokładności,zwracał baczną uwagę na kontekst ,niczego nie usuwał.Był
    dokładny i staranny względem doboru słów.
    Używał słowa miłość zamiast miłosierdzie,zbór zamiast kościół,starszy zamiast
    kapłan,skrucha zamiast pokuta.Drażniło to duchownych bo wykazał bezzasadność
    władzy przypisywanej sobie przez księży.
    David Daniell "William Tyndale A biografhy" stwierdził:
    "Nie ma tam czyśćca,żadnej spowiedzi na ucho ani pokuty.Upadły dwie podpory
    zapewniające kościołowibogactwo i władzę.
    Jak potoczyły się dalsze losy Tyndale'a?
    W końcu został zdradzony przez Henriego Phillipsa.W rezultacie w r 1535
    został
    osadzony w więzieniu Vilvoorde na 16 miesięcy.
    W.J.Heaton "The Bible of the Reformation"pisze:
    "Stokesley biskup Londynu jeszcze na łożu śmierci cieszył się ,że w ciągu
    swego życia spalił 50 heretyków .Jednym z nich był William Tyndale,którego
    w pażdzierniku 1536 roku uduszono a jego ciało publicznie spalono.Miał wtedy
    42 lata.
    Biograf Robert Demaus napisał:
    "Przez cały czas Tyndale wyróżniał się nieustraszoną szczerością.Do swego
    współpracownika Johna Fritha ,którego Stokesley posłał na stos napisał:
    "Nigdy nie postąpiłem wbrew mojemu sumieniu, zmieniając choćby jedną sylabę
    słowa Bożego i nie zrobię tego teraz ,nawet gdyby ofiarowano mi wszystko ,co
    jest na świecie-przyjemności,godność czy bogactwa.
    Oddał życie za przywilej udostępniania Anglikom Biblii , którą mogli łatwo
    zrozumieć .Zapłacił wysoką cenę ,ale udostępnił im wprost bezcenny skarb!



    Temat: RĘKAWICA SCEPTYKA &# 8211; PODJĘTA !
    RĘKAWICA SCEPTYKA &# 8211; PODJĘTA !
    Myślę, że wielu z nas pamięta Stoika.
    Według mnie był to jeden z najsympatyczniejszych dyskutantów. Jego
    wypowiedzi - bez względu na to, na ile się z nimi zgadzałem - mogły stanowić
    wzór kulturalnego i merytorycznego prowadzenia rozmowy. Po odejściu Stoika,
    zrażonego upadkiem poziomu Forum, zachowaliśmy kontakt. Dziś Stoik poprosił
    mnie listownie o pewną przysługę. Prośbę spełniam. Oto ona:

    14-08-2002 o godz. 22:34 w wątku „Mowa pogrzebowa borsuka...” Sceptyk,
    zwracając się do Borsuka, napisał m.in.:
    (...)
    Natomiast jesli chodzi o Twe dociekliwe pytania zwiazane z uzywaniem badz nie
    nicka Sceptyk przez osobnika, ktory w koncu ostal sie przy nicku Stoik, to
    chcialbym Ci zaproponowac rozwiazanie nowatorskie. Jak na Forum. Otoz
    mianowicie proponuje zaklad. O 300 Euro (chyba nas obu stac na to). A tresc
    zakladu bedzie nastepujaca: ja uwazam, ze Stoik podkradal mi nicka i postaram
    sie to udowodnic. Ty natomiast uwazasz inaczej, zgodnie z tym co napisales.
    Zgoda? Wybierzemy sobie jeszcze arbitra (badz dwoch) aby rozstrzygneli, kto
    ma racje. Kazdy z arbitrow dostanie po 50 Euro, platne zgodnie przez obydwie
    strony. To jest w koncu troche roboty. I dla mnie – grzebanie sie w archiwum
    i dla arbitra(ow), czytanie tych glupot.
    Malo tego.Sadze nawet,ze jestem w stanie wykazac (choc to znow kupa grzebania
    w archiwum, ale jak nie za darmo, to zrobie to), ze przemily Kolega Stoik
    poslugiwal sie wobec mnie tzw. pacynka. Nosila ona imie Mietek. Nie atakowal
    mnie jakos specjalnie, lecz jedynie, ze sie wyraze, przysrywal sie do mnie.
    Nieudolnie. Nie wspominal bym o tym, bo mam swoje zdanie na temat wielo-
    nickowosci. Jest to w koncu sprawa indywidulanej etyki kazdego z nas. Ale
    kol. Stoik wypieral sie tego okrutnie, zupelnie tak jak bym go posadzil o to,
    ze jest conajmniej Le Penem. Od pewnego czasu nie ma Kol. Stoika, nie ma tez
    Mietka. Zeby zniechecic kogos tam do robienia mi natychmiast psikusa, chce
    dodac, ze Mietek ow pisywal z domeny 'toya…' cos tam (plus numerki).
    (...)

    Jak widać – Sceptyk, pod nieobecność Stoika, zarzucił Stoikowi czyny dość
    niecne. Stoik twierdzi z całą mocą, że czynów tych NIE POPEŁNIŁ. Co więcej:
    jest gotów podjąć wyzwanie Sceptyka, na jego warunkach. Na Forum wejść
    ponownie nie zamierza, niemniej mam od Stoika listowne upoważnienie, by w
    jego imieniu zadeklarować żądaną przez Sceptyka kwotę 300 euro za
    udowodnienie jego zarzutów.
    Deklaruję więc Sceptykowi ofiarowanie kwoty 300 euro (lub jej ekwiwalentu w
    złotych) i wpłacenie jej na wskazane przez niego konto za udowodnienie tego,
    co zarzuca Stoikowi. Cytuję w tym miejscu oświadczenie Stoika:

    „Jeśli Sceptyk wykaże, że mu ukradłem nicka - czyli świadomie użyłem nie
    swojego, albo też wykaże tylko, że byłem Mietkiem (którego nota bene w życiu
    nie widziałem), to mu te 300 euro dam. Mnie na jego pieniądzach nie zależy,
    natomiast przeprosiny z jego strony byłyby jak najbardziej na miejscu, bo
    popisywał się wtedy wyjątkowym chamstwem, a do dziś
    nie potrafi się przyznać do błędu.”

    Na jednego z arbitrów proponuję Hiacynta – o ile tylko zechce przyjąć moją
    prośbę o podjęcie się tej roli. Wybór pozostałego arbitra pozostawiam
    Sceptykowi. Ewentualną zapłatę dla nich również deklaruję się
    współfinansować, czyli wpłacić na konto wskazane przez jednego z nich kwoty
    50 euro, lub jej ekwiwalentu.

    Stoik podjął rękawicę rzuconą przez Sceptyka.
    W razie przegranej – deklaruje zapłacenie kwoty 300 euro. W razie wygranej,
    czyli nieudowodnienia zarzutów, wystarczą mu przeprosiny oszczercy.

    Sceptyku!
    Czy decydujesz się podjąć wyzwanie?

    tyu




    Temat: Egipcjanie poza Egiptem
    W największym skrócie postaram się opisać procedurę zaproszenia Egipcjanina do
    Polski. Nie wygląda to strasznie, ale w indywidualnych przypadkach mogę sobie
    wyobrazić korowody... a wszystko stąd że Polska nie ma umowy o ruchu
    bezwizowym z Egiptem.
    Generalnie, aby wjechać na terytorium RP każdy cudzoziemiec powinien posiadać i
    okazać na żądanie uprawnionego organu środki niezbędne do pokrycia kosztów
    wjazdu, przejazdu, pobytu i wyjazdu lub posiadać zaproszenie osoby mieszkające
    w Polsce, która zapewni mu środki na okres pobytu.
    No więc zaproszenie załatwiasz w urzędzie wojewódzkim, w Wydziale Spraw
    Obywatelskich i Migracji. Osoba zapraszająca cudzoziemca (nazwijmy ją OZ)
    bierze "wniosek o wpisanie zaproszenia do ewidencji zaproszeń." Tenże formularz
    wypełniasz starannie, po polsku naturalnie.
    Ważne: załącza się zaświadczenie o zarobkach – z zakładu pracy. Na OZ + członka
    rodziny + cudzoziemca musi być coś 800 brutto, ale lepiej upewnij się
    dokładnie.
    Ponadto dołącza się dokument potwierdzający tytuł prawny do lokalu. To może być
    akt notarialny, przydział, wypis z księgi wieczystej, ewentualnie decyzja o
    podatku od nieruchomości – musi być tam napisane dokładnie o jaki lokal chodzi.
    To już Ci wyjaśnią na miejscu w urzędzie.
    Jeżeli lokal ma wielu współwłaścicieli konieczne będzie złożenie przez nich
    oświadczenia o zgodzie na pobyt cudzoziemca w tym lokalu - na to nie ma
    formularza, trzeba wysmażyć takie pismo samemu.
    We wniosku wpisuje się dokładne dane cudzoziemca, takie oczywiste dane
    personalne, nr paszportu, ale też stopień pokrewieństwa z OZ oraz cel przyjazdu
    do PL.
    Ważne: określa się okres, na jaki OZ zaprasza cudzoziemca. Generalnie wiza
    prywatna to maksymalnie 90 dni.
    Co jeszcze ważniejsze: OZ oświadcza, że zobowiązuje się do pokrycia kosztów
    związanych z pobytem i wyjazdem cudzoziemca, w tym kosztów ewentualnego
    leczenia.
    Złożenie wniosku kosztuje bodaj 5 zł (w znaczkach skarbowych) + dodatkowo 50 gr
    za każdy załącznik. Rejestracja zaproszenia w UW powinna nastąpić realnie w
    ciągu 14 dni, potem odbierasz zaproszenie płacąc 20 zł i wysyłasz oryginał do
    Egiptu, sobie zostawiasz kopię. Z tym zaproszeniem cudzoziemiec załatwia polską
    wizę, ale tu już się nie orientuję dokładnie jak to wygląda.
    W tym przypadku, który opisałam, Egipcjanin miał jeszcze załatwiony w PL kurs
    językowy jako cel przyjazdu do PL i argument do starań o wizę.
    A potem nie zapomnij o zameldowaniu swojego gościa! – to już w urzędzie
    gminy/miasta.
    Ubieganie się o wizę pobytową jest nieco bardziej skomplikowane, ale rozumiem
    że nie o to Ci chodzi. Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania chętnie pomogę.
    Tu znajdziesz szczegółowe informacje oraz wzory dokumentów.
    bip.mazowieckie.pl/news.php?id=887



    Temat: Religia w szkole
    Gość portalu: Juras napisał(a):

    > Mam kilka pytań dot. religii w szkole
    >
    > 1) czy religia jest obowiązkowa
    > 2) czy ew ocena z religii wlicza się do średniej ??
    > 3) jakie dokumenty trzeba złozyć i gdzie żebi być zwolnionym z religii ??
    >
    > Bardzo proszę o odpowiedź, bo ksiądz zalazł mi za skórę i mam go dość.

    ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ
    z dnia 14 kwietnia 1992 r.
    w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych
    przedszkolach i szkołach

    Na podstawie art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty
    zarządza się, co następuje:

    § 1. 1. W publicznych przedszkolach organizuje się, w ramach planu zajęć
    przedszkolnych, naukę religii na życzenie rodziców (opiekunów prawnych). W
    publicznych szkołach podstawowych, gimnazjach, ponadpodstawowych i
    ponadgimnazjalnych, zwanych dalej "szkołami", organizuje się w ramach planu
    zajęć szkolnych naukę religii i etyki:
    1) w szkołach podstawowych i gimnazjach - na życzenie rodziców (opiekunów
    prawnych),
    2) w szkołach ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych - na życzenie bądź
    rodziców (opiekunów prawnych), bądź samych uczniów; po osiągnięciu
    pełnoletności o pobieraniu religii i etyki decydują sami uczniowie.
    2. Życzenie, o którym mowa w ust. 1, jest wyrażane w najprostszej formie
    oświadczenia, które nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym, może
    natomiast zostać zmienione.

    > 1) czy religia jest obowiązkowa
    Jak widać - nie jest.

    > 3) jakie dokumenty trzeba złożyć i gdzie żeby być zwolnionym z religii ??
    Należałoby złożyć w sekretariacie szkoły adresowane do dyrektora szkoły
    oświadczenie o rezygnacji z lekcji religii. Jeśli jesteś pełnoletni, możesz to
    zrobić sam.

    > 2) czy ew. ocena z religii wlicza się do średniej ??

    ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ
    z dnia 24 stycznia 2000 r.
    w sprawie zasad wydawania oraz wzorów świadectw, dyplomów państwowych i innych
    druków szkolnych(...)

    § 6. 1. Począwszy od klasy IV szkoły podstawowej uczeń szkoły dla młodzieży,
    który w wyniku klasyfikacji końcoworocznej uzyskał z obowiązkowych zajęć
    edukacyjnych średnią ocen co najmniej 4,75 oraz co najmniej dobrą ocenę
    zachowania, otrzymuje świadectwo szkolne promocyjne stwierdzające uzyskanie
    promocji do klasy programowo wyższej lub świadectwo ukończenia szkoły
    stwierdzające ukończenie szkoły - z wyróżnieniem, z zastrzeżeniem ust. 3.
    (...)
    3. Statut szkoły może określić wyższe wymagania, a także dodatkowe warunki
    niezbędne do uzyskania świadectw, o których mowa w ust.1 i 2.

    Tak więc, ponieważ religia nie jest obowiązkowa, nie liczy się do średniej
    potrzebnej do otrzymania świdectwa z czerwownym paskiem.

    > Bardzo proszę o odpowiedź, bo ksiądz zalazł mi za skórę i mam go dość.
    Uczymy się nie dla szkoły, lecz dla życia
    (w tym wypadku dla życia wiecznego).




    Temat: Jak wypisać się z Kościoła Rzymsko-Katoloickiego
    Jak wypisać się z Kościoła Rzymsko-Katoloickiego
    Źródło: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=13&w=20029615

    "Wielu forumowiczów zostało ochrzczonych w okresie niemowlęctwa. Nie pytani o
    zgodę staliście się automatycznie członkami koscioła katolickiego. Teraz
    niejeden z Was nie praktykuje, jest nawet w wyraźnej opozycji do tej
    organizacji. Nie wystarczy kontestować. Jeżeli chcecie uszczuplić fałszywe
    rejestry Glempa, nie wahajcie się. Procedura nie jest trudna:

    Jak wystąpić z kościoła katolickiego?

    W jaki sposób osoba ochrzczona we wczesnym dzieciństwie, po dojściu do
    pełnoletniości może wystąpić z kościoła katolickiego? Pytanie to słyszałem
    wielokrotnie. Kiedyś zostało postawione pani adwokat mającej dyżur w nocnym
    programie "Radia dla Ciebie" przez jednego z dzwoniących słuchaczy i słuchacz
    ten nie otrzymał odpowiedzi.
    Wyjaśniam więc, jakie kroki winna podjąć zainteresowana osoba. Pierwszą
    rzeczą, której należy się dowiedzieć jest informacja o tym, na terenie której
    diecezji położona jest parafia, w której przyjmowało się chrzest. W
    świadectwie chrztu jest zawsze wymieniona nazwa właściwej parafii. Następne
    kroki polegają na zdobyciu adresu właściwej miejscowo kurii metropolitalnej i
    napisanie stosownego listu. Najlepiej taki list jest kierować na ręce
    kanclerza kurii, bądź ewentualnie biskupa ordynariusza. List taki, jak
    wszelką urzędową korespondencję dobrze jest wysłać jako przesyłkę poleconą ze
    zwrotnym potwierdzeniem odbioru. W wysyłanym liście należy poinformować o
    tym, że osoba występująca z kościoła posiada dwóch świadków. Muszą to być
    osoby pełnoletnie i pełnoprawni członkowie kościoła katolickiego. Wskazane
    jest podanie nazwisk i adresów zamieszkania świadków. Świadkowie powinni się
    liczyć z tym, że podane o nich informacje mogą być sprawdzane w parafiach, w
    których aktualnie zamieszkują.
    Osoba występująca może załączyć kserokopię świadectwa chrztu. Można obok
    własnego aktualnego adresu podać nazwę i adres parafii, w której się
    zamieszkuje. Znany jest mi przypadek zbierania informacji o osobie, która
    pragnęła być skreślona z listy ochrzczonych. Przypuszczam, że czyniono to po
    to, by dowiedzieć się, czy list taki napisała osoba w pełni samodzielna i
    zdolna do składania oświadczeń woli (zdrowa i zrównoważona psychicznie). Po
    otrzymaniu listu biskupstwo winno nadać bieg sprawie, po czym w uzgodnionym
    terminie stawiamy się w towarzystwie świadków u proboszcza parafii. Sama
    procedura jest już bardzo krótka - po odczytaniu określonych formuł z kodeksu
    kanonicznego dotyczących głównie utraty praw kościelnych (np. nie można być
    świadkiem na ślubie katolickim, rodzicem chrzestnym) następuje wykreślenie
    osoby zainteresowanej z rejestrów kościelnych.

    Prawo kościelne jest mimo modernizacji prawem archaicznym i w pewien
    szczególny sposób czerpiącym ze wzorów rzymskich. W kościele katolickim
    chrzest jest sakramentem religijnych narodzin "dziecka bożego" we wspólnocie
    wierzących.
    Stąd też dla administracji kościelnej ma znaczenie miejsce (parafia)
    przyjęcia chrztu."



    Temat: Irakijczycy w polskiej strefie Polaków znają i ...
    Gość portalu: pytek napisał(a):

    > Masz racje, weterani mowia szczerze i rozsadnie. Jesli nie
    > zauwazyles przytoczonej ICH wypowiedzi, to przeczytaj kopie
    > ponizej
    > "Veterans Call to Conscience Statements
    >
    > We are veterans of the United States armed forces. We stand
    > with the
    > majority of humanity, including millions in our own country, in
    > opposition
    > to the United States' all out war on Iraq."
    > A zebys sie nie zaslanial nieznajomoscia angielskiego, oto
    > tlumaczenie:
    > "Oswiadczenie weteranow - Wezwanie do Sumienia
    > Jestesmy weteranami sil zbrojnych USA. Stoimy na stanowisku,
    > razem z wiekszoscia czlowieczenstwa, wlaczajac miliony w naszym
    > wlasnym kraju, w opozycji do otwartej (na cala skale, za
    > wszelka cene) wojny USA z Irakiem"
    > Lyso ci teraz, nie? Jakto, to nie tylko Polscy pacole ale i
    > wiekszosc czlowieczenstwa, miliony w USA i sami weterani sa
    > przeciwko? Czy aby nie warto sie zastanowic czy po wlasciwej
    > stronie stoisz?
    > A tak na marginesie - co ci zlego pacole zrobili? W ostanich 50
    > latach bylo wiele okazji do wywolania III wojny. Nie pomyslales
    > ze to moze dzieki protestom pacoli po obu stronach , istnieje
    > jeszcze twoj kraj i ty sam? Jesli bedziesz mial dzieci, to
    > wolisz zeby zyly w swiecie pacoli czy pod dyktando Busha?
    > Potrafisz odpowiedziec na te pytania?
    > pytania?

    Szanowny Panie pytku!

    Chyba zbytnio wierzysz w magie slowa pisanego. "wiekszosc
    czlowieczenstwa", "miliony" itp. Pamietasz moze podobnie piekne brzmiace slowa
    o "walczacej o pokoj postepowej ludzkosci", za ktorymi staly cynicznie
    wykorzystujace szlachetne intencje brezniewowskie sluzby specjalne
    rozmiekczajace zachod przed planowanym atakiem? Po obaleniu ZSRR i otwarciu
    archiwow okazalo sie , ile moskiewskich pieniedzy poszlo na te "spontaniczne"
    ruchy i demonstracje. A wiesz, jak tych naiwnych pacyfistow nazywali?
    Gawnojidy, wzorem Lenina, ktory okreslal zachodnich lewicowcow mianem
    uzytecznych idiotow.

    Weterani- czy wszyscy? Bo ja akurat wiem o ogromnej ich liczbie popierajacej
    obalenie Saddama. Miliony- ile konkretnie? Bo rowniez miliony popieraja Busha,
    sa dumni z blyskotliwego zwyciestwa w slusznej sprawie.

    Co do pacoli "po obu stronach" - jakos nie pamietam "pacoli" protestujacych w
    warszawie czy Moskwie przeciwko SS-20, czy milionowym armiom "robotniczo-
    chlopskim" czekajacym na rozkaz do ataku. Protestowali wylacznie na Zachodzie,
    przeciwko zachodnim rakietom. I ciesze sie, ze MIMO ich wytrwalej dzialanosci
    nie doszlo do wojny.

    Drogi pytku, zawsze mozna znalezc ludzi o tych, czy innych pogladach. Lepiej
    jednak ostrozniej uzywac slow: wszyscy, cala ludzkosc itp.

    Dobrze jest tez ostrozniej uzywac zwrotow typu: "Lyso Ci teraz, co?", bo mozna
    uslyszec to samo.




    Temat: Najwyzszy poziom europejski
    Poziom europejski - Niemcy
    roomzeiss napisał:

    > moj komentarz na szybko:
    > - jak sie ma kumpla w konsulacie, to paszport tymczasowy zalatwia sie w 45
    > minut, bez dodatkowych oplat (sprawdzone i autentyczne)
    > - wszystkie te procedury brzmia moze paranoicznie, ale nie odbiegaja zbytnio
    od
    >
    > praktyk stosowanych w innych krajach, z dwoma wyjatkami:
    >
    > 1. "umiejscawianie" dokumentow - W Niemczech respektuje sie polskie akty
    > urodzenia. Nawet tlumaczyc ich nie trzeba.
    >
    > 2. prawo do dziedziczenia obywatelstwa zazwyczaj jest prawem, a nawet
    > przywilejem, a nie obowiazkiem, tzn. trzeba sie niezle napocic, zeby
    udowodnic,
    >
    > ze sie jest obywatelem, a panstwo bez tego przyjmuje ze sie nim nie jest.
    > Polska przyjmuje zasade odwrotna, ale tylko do ludzi pochodzacych z krajow
    > bogatych. Polakow np. z Rosji traktuje sie wedlug przyjetych na swiecie
    > standardow, tzn. utrudnia im sie przyjazd do Polski (takie wlasnie sa
    > standardy, rowniez w USA, Niemczech, czy Australii).
    >
    > Poza tym, Niemiec w momencie pokazania niemieckiemu konsulowi np. w
    Australii,
    > swojego australijskiego paszportu, automatycznie i bezwzglednie przestaje byc
    > obywatelem niemieckim. Nawet jakby tego nie chcial.
    >
    > Proby szerszego ukazania tych procedur, jako kosmicznego, idiotycznego,
    > biurokratycznego horroru, sa skazane na niepowodzenie, bo dla ludzi nie
    > mieszkajacych w krajach anglosaskich, sa one rzecza normalna, z ktora trzeba
    > zyc.
    >
    > Te przepisy interesuja mnie mniej wiecej tak samo, jak kodeks karny w
    Zimbabwe,
    >
    > bo nie planuje znalezc sie w zasiegu ich funkcjonowania, przynajmniej dopoki
    > nie zaistnieje mozliwosc pozbycia sie polskiego obywatelstwa wedlug wzoru
    > niemieckiego, albo amerykanskiego. Niemiecki jest lepszy, bo nawet nie trzeba
    > jezdzic do konsulatu. Wystarczy donos na samego siebie, np. z kopia
    > niepolskiego paszportu.

    1. Ile czeka sie w Niemczech na zwyczajne wydanie paszportu?

    2. Czy w celu wydania paszportu osobie doroslej zadane sa swiadectwa slubu,
    wyroki rozwodowe, metryki urodzenia wszystkich dzieci ze wszystkich malzenstw?

    3. Jak czesto zdarza sie w praktyce, ze urzedy BRD olewaja wlasne prawo?

    (Zob. fragment opinii polskiego eksperta o "legalizacji" dokumentow /opinia
    lezy i czeka na 1 maja 2004.../):

    "Pod pojęciem legalizacji dokumentów zagranicznych należy rozumieć czynności,
    mające doprowadzić do dopuszczenia dokumentu do obrotu prawnego w innym
    państwie niż państwo w którym dokument został wystawiony. Legalizacja
    dokonywana jest przez konsulaty i nazywamy ją legalizacją konsularną. Za
    legalizowanie dokumentów pobierane są opłaty ustalone w treści Rozporządzenia
    Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 13 stycznia 1995 roku (Dz.U.Nr 17, poz. 83,
    zm. 1 czerwca 1999, Dz.U.Nr 50, poz. 518). Legalizacji dokumentów dokonują
    wyznaczeni do tych funkcji urzędnicy konsularni RP oraz członkowie polskiego
    personelu dyplomatycznego. Klauzula legalizacyjna w szerokim znaczeniu oznacza,
    że dokument zagraniczny jest zgodny z prawem obcym. Rozróżniamy dokumenty
    urzędowe (np. wyroki sądowe) oraz dokumenty prywatne np. wszelkie oświadczenia
    woli, pełnomocnictwa itp.

    Według prawa polskiego (art. 244 kodeksu postępowania cywilnego) dokumentami
    urzędowymi są dokumenty sporządzone w przepisanej formie przez powołanne do
    tego organy państwowe w zakresie ich działania, a także dokumenty sporządzone
    przez organizacje samorządowe, zawodowe, spółdzielcze oraz organizacje
    społeczne, w wykonaniu powierzonych im funkcji admianistracyjnych.
    Zgodnie z art. 1138 k.p.c. moc dowodowa urzędowych dokumentów zagranicznych
    równa jest mocy dowodowej polskich dokumentów urzędowych z wyjątkiem dokumentów
    urzędowych dotyczących przeniesienia własności nieruchomości położonej na
    terenie Polski, względnie gdy dokument zagraniczny wywołuje wątpliwości co do
    jego autentyczności lub jeśli jest on niezrozumiały. Wymieniony tutaj przepis
    stanowi generalną regułę obowiązującą w prawie polskim. W myśl tej zasady
    zagraniczne dokumenty urzędowe mają już z racji samego prawa na równi z
    dokumentami polskimi moc urzędową na terenie Polski i dlatego ich legalizacja
    nie jest konieczna (z wyjątkiem dwóch rodzajów dokumentów, które wymienionu
    uprzednio). Tak więc rodzaj dokumentów zagranicznych dopuszczonych do obrotu
    prawnego w RP jest określony prosto, jasno i zrozumiale.

    W art. 21 ustawy o funkcjach konsulów z dnia 13 lutego 1984 roku (Dz.U.Nr 9,
    poz. 34) uprawniono konsulów do legalizowania dokumentów urzędowych, które
    zostały sporządzone w państwie w którym konsul został akredytowany, a które
    powinny być legalizowane z przyczyn wymienionych w ustawie, względnie jeśli
    wymaga tego sąd albo gdy strony będą sobie tego życzyły. Generalny obowiązek
    legalizacji wszystkich bez wyjątku dokumentów zagranicznych nie istnieje w
    prawie polskim. "
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukano 140 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.