Strona Główna
Jak napisać konspekt zajęć
Jak napisać list Polski
Jak Napisać Odwołanie Zażalenie
Jak napisac opinie pracownikowi
Jak napisać oświadczenie wzór
jak napisać podanie bierzmowanie
jak napisać podanie pracę
jak napisać poprawnie list
Jak napisac prace kontrolna
Jak napisać program nauczania
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • littlewoman.keep.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jak napisać opis





    Temat: Szanowni Forumowicze. ZACZNIJMY WSZYSTKO OD NOWA!
    Bez tytułu, za to z tekstem.
    Napisałem w tytule jedynego tu postu, że nie zgadzam się na zaczynanie od
    nowa. Miałem na myśli dwie rzeczy. Nie można zaczynać czegoś od początku,
    jeśli wszystko co tu napisano oprócz pierwszych paru zdań jest kontynuacją
    tego co było. To niemożliwe! Aby zacząć od nowa w sposób tu zaproponowany
    należałoby zapomnieć o wszystkich zadawnionych urazach (rok czasu to sporo),
    uodpornić się na przeszłość, zmienić wszystko to, co było przyczyną powstania
    tego wątku. Można też było zamiast zaczynać wszystko od nowa próbować wyjaśnić
    wszystko. Sposób pierwszy stwarzał nikłe nadzieje na powodzenie, sposób drugi
    praktycznie żadnych. Już w pierwszym poście Limaka zawarta była groźba i to
    druga rzecz, o której pomyślałem. Zrobię tak, wyślę pusty post z tytułem,
    drugi z wyjaśnieniem, zobaczę co z tego wyniknie. I wynikło to co zawsze. To
    dowód na to, że nie ma mowy o żadnym zaczynaniu od nowa. JA, TY, LIMAK,
    LIMAKTY i inne nicki łączyła nie tylko jedna osoba ale i zawsze ten sam styl.
    Pisanie na byle jaki temat, a Kamil potrafił wciągnąć w dyskusję, i
    bezpardonowy atak na pierwszą osobę, która wpisała się wyraźnym sprzeciwem
    wobec niego. Gwałtowność i brutalność ataku zwykle była niewspółmierna wobec
    tego, co pisano w listach do niego. Kamil zawsze usprawiedliwiał swój atak
    twierdząc, że to nie on zaczynał a jego adwersarz wpisując się do wątku czy
    też odpowiadając na list. Dyskusje z nim były niejednokrotnie wręcz ciekawe,
    niestety tylko do momentu, gdy pojawiła się wyraźna rozbieżność zdań. Forum
    rządzi się swoimi prawami, i bywają ludzie, którzy na bezpardonowy atak
    odpowiedzą tym samym, bywają też tacy którzy nie dają sobie w kaszę dmuchać.
    Za przeproszeniem, gówno mnie obchodzą poza forumowe sprawki, które jak
    niejednokrotnie pisałem winny być załatwiane poza forum i mój opis dotyczy
    wyłącznie tekstów wpisywanych na forum. Uzyskałem potwierdzenie, że nic się
    nie zmieniło. Jestem zwolennikiem wolności słowa i Kamil może sobie pisać.
    Wątpię jednak w to czy chce on zgody. I nie martw się o moją moralność, Kamilu.

    L: no jacek# - daj uśmiech,
    J: nie widzę powodu.

    galbosiedemlukobykojacko#podobny / Jacek






    Temat: MICHNIK TO MANIPULANT I ŁGARZ
    CEESIAK, MILOSZ, SZABESGOJ I UPIERDLIWOSC
    Szanowny Panie Ceesiaku,

    meczy mnie coraz bardziej stale prostowanie przypisywanych mnie przez Pana, a
    nigdy nie wypowiedzianych przeze mnie opinii.
    Rznie Pan przyslowiowego glupka, i kolejny juz raz zaczepia mnie sugerujac
    jakobym kiedykolwiek twierdzil, iz Czeslaw Milosz jest pochodzenia zydowskiego.

    Tymczasem ja przecie nigdy nic takiego nie napisalem.

    W dysusji dotyczacej Jacka Kaczmarskiego, mowiac o istniejacej w polskiej
    literaturze tradycji skargi zydowskiej, wymienilem nazwisko Cz.Milosza w
    grupie literatow, ktorzy nurt ten reprezentowali. Zaliczylem do niej i
    Cz.Milosza dzieki jego wierszowi poswieconemu powstaniu w warszawskim gettcie.
    Przywolalem wowczas popelnione w nim przez naszego nobliste naduzycie. - Opis
    zabawy Polakow (na jarmarcznej karuzeli ustawionej przy murze getta), Polakow
    obojetnych na zaglade Zydow.
    Opis historycznie falszywy, bedacy Milosza manipulacja.

    To dlatego nazwisko Milosza znalazlo sie pomiedzy nazwiskiem Grynberga,
    autora "Malowanego Ptaka", Kaczmarskiego, czy Tuwima.

    Milosz znalazl sie w tym towarzystwie z powodu jak wyzej, a nie z racji
    urodzenia.
    Totez mozna mi z powodzeniem zarzucic, iz uznalem go za wspanialy przyklad
    polskiego szabesgoja. Nie mozna natomiast - tak jak Pan to zlosliwie i
    falszywie, ktorys juz raz czyni - za polskiego Zyda.

    To sprostowanie, skierowane do Pana, bedzie juz moim ostatnim w tej sprawie,
    gdyz zmeczyl mnie Pan swoimi zlosliwymi insynuacjami do tego stopnia, iz
    rozmawiac z Panem wiecej na ten temat nie zamierzam. Pan zreszta zapewne moich
    sprostowan nie czyta. Wiec sa tez zapewne zbyteczne.

    Ciekaw jestem natomiast, kiedy Pan zauwazy, iz upierdliwa zlosliwosc i zla
    wola, ktorych powoli staje sie Pan na Forum personifikacja, dyskwalifikuje Pana
    coraz bardziej, jako godnego szacunku partnera w naszych dyskusjach.
    Czy ocknie sie Pan dopiero wowczas, gdy stwierdzi, ze nie ma z kim rozmawiac ?

    Pozdrawiam Pana :

    Euromir






    Temat: Wiedzieć Jak napisać w gazetce ....
    Wiedzieć Jak napisać w gazetce ....
    Krew człowieka zalewa jak czyta to co piszą "dziennikarze" GwB.
    Jest taki program Wiedzieć Jak szkolenia dla MSP. Szkolenia tak beznadziejne
    i nie dopasowane i na takim poziomie że pies z kulawą nogą na nie nie
    pójdzie. A gazetka opisuje słowami prelegenta (pewnie konferencja z
    ciasteczkami była) pieje nad głupotą podlaskich biznesmenów i choć
    sekundę "dziennikarz" nie pomyśli (ale wymagania co?) dlaczego tak jest, że
    prawie nikt się nie szkoli. Więc gazetka pisze że podlascy przedsiębiorcy
    zginą bo się nie szkolą i nie podnoszą kfalifikacji na kursach WJ. Więc
    cytuję ofertę opiewaną przez gazetkę: (w skrócie: ZNASZ WORDA TO UNIA CI NIE
    STRASZNA)

    Podstawy obsługi komputera

    Kurs No. 2.10
    Grupy docelowe
    Pracownicy oraz menedżerów MŚP, którzy czują potrzebę podniesienia
    kwalifikacji w zakresie obsługi komputera.
    Zastosowana metodologia
    Wykłady, warsztaty, zajęcia w grupie. Indywidualne konsultacje i porady
    Dlaczego warto wziąć udział w przedsięwzięciu
    W obecnych czasach umiejetność obsługi komputera jest jedną z podstawowych
    umiejetności niezbędnych do znalezienia miejsca na rynku pracy. Umiejętność
    obsługi podstawowych programów komputerowych jest wymagana dla większości
    stanowisk biurowych i menedżerskich.
    Korzyści/rezultaty

    Umiejetność obsługi podstawowych programów komputerowych
    Podniesienie kwalifikacji zawodowych
    Wzrost atrakcyjności na rynku pracy
    Opis szkolenia

    System operacyjny Windows
    Ms Word - edytor tekstowy
    Program Ms PowerPoint robienie prezentacji
    Ms Excel
    Ms Publisher
    Ms Access
    Ms Outlook
    Obsługa Internetu
    Czas trwania
    5 dni




    Temat: Biała Blues Festival 2008
    > 4freddy: Zaśmieciłeś/aś tak piękny wątek, który miał traktować tylko o muzyce,

    Rzeczywiście - wątek założony przez Ciebie jest wybitny, pierwszej klasy,
    ponadprzeciętny i nadzwyczajnie piękny.
    Traktuje o muzyce od pierwszych słów. Opisałeś wszystko tak dokładnie w
    pierwszym poście, że o niczym innym nie myślę tylko o festiwalu.

    A poważnie mówiąc - wszystko to, co napisałeś wyżej - mogłeś napisać na samym
    początku i nie byłoby nieporozumień. Teraz natomiast dorobiłeś sobie chorą
    ideologię do kilku napisanych przez kogoś słów i sztuczne poczucie misji.
    Syczysz jak jadem i starasz się udowodnić, że cały świat jest przeciwko
    Tobie(jak zwykle zresztą). Każdą próbę zwrócenia Ci uwagi - ktokolwiek by tego
    nie robił - traktujesz wyłącznie jako atak personalny skierowany w Twoim
    kierunku. To Ty jesteś zawsze ten najmądrzejszy, najlepszy i
    najinteligentniejszy. Nie umiesz przyznać się do błędu - NIGDY. A wystarczyło
    prostymi słowami napisać :
    "przepraszam, już nadrabiam błąd i opisuję co i jak".
    Ale nie.... Ty musisz dorobić do tego jak zwykle chorą ideologię. Kompleksy
    jakieś leczysz?
    Osobiście nie interesuje mnie wspomniana przez Ciebie Doda czy Ich Troje - ale
    jeżeli taki temat zaistniałby na forum - czemu nie? czemu miałbym nie podyskutować?
    Ale jeżeli Ty wspominasz tych "pseudoartystów" musi Cię naprawdę boleć, że
    praktycznie każdy(nawet osoby które ich nie słuchają)kojarzą o kogo chodzi - a o
    Tobie i Twoim istnieniu - wiedzą tylko nieliczni użytkownicy tego forum, jakieś
    4 pary weselne u których grałeś, ewentualnie najbliższa rodzina. To musi boleć...
    Jednak to prawda co ludzie mówią o Tobie na mieście.

    Wracając do tematu - nie mam zwyczaju klikać w każdy wrzucony przez kogoś link.
    Link bez sensownego opisu jest spamem. Twój takiego nie zawierał niestety. To,
    że napisałeś "fotki z niedzieli" - mogło również oznaczać, że fotografowałeś w
    towarzystwie tych panów - babki opalające się nad Krzną. A Biała Blues festival
    - mogło oznaczać przenośnię. Oczywiście teraz cynicznie abstrahuję.
    Ok - jak wyjaśniłeś - tak wyjaśniłeś - ale teraz chociaż wiadomo co autor miał
    na myśli. Kończę tą jałową dyskusję - spodziewając się z Twojej strony - JAK
    ZWYKLE - zjadliwej,szyderczej riposty.
    Tym niestety nie zaskakujesz.
    pozdrawiam




    Temat: streszczenie WĄTKÓW KWIETNYCH jest
    SZPETNA twarz Hiacynta jest
    Gość portalu: Hiacynt napisał(a):

    > Gość portalu: Hiacynt napisał(a):
    >
    > > Gość portalu: Perła napisał(a):
    > >
    > > > Luka Przyjacielu, jak i Ty mówisz, że banitą jestem to znaczy, iz prz
    > egięc
    > > ie
    > > za
    > > >
    > > > duże było. Przez tego tyu i hiacynta takie zaległości w pracy mam, że
    > odda
    > > wna
    > > > wyluzowałbym się od forum tego. Ale nie dadzą mi. A teraz tyu z jakim
    > ś dur
    > > nym
    > > > ultimatum wyskoczył tu. Muszę zostać na aby za tchórza nie miał mnie.
    >
    > >
    > > Damskim bokserem możesz być, ale nie daj Boże, by Tyu za tchórza ciebie mi
    > ał.
    > > To jest problem wielki Perła, co o tobie sobie Tyu myśli. Wielki twoje
    > > zmartwienie. Pewnie nie pójdziesz spać, póki Tyu ci nie napisze, czyś tchó
    > rz
    > > czy superodważny wojownik, że aż Ach.
    > >
    > >
    > >
    > > >Jak masz
    > > > wpływ na niego to przekaż mu aby pośpieszył się. Bo czasu mało mam. Z
    > a dob
    > > re
    > > > słowo dzięki.
    > >
    > > Wiem, że masz mało czasu. Od dwóch dni w podróży jesteś. Przeciez pisałeś,
    >
    > nie
    > > tłumacz się Perła.
    > >
    > >
    > > >
    > > > Perła
    > > >
    > > > ps. to co napisałem do tyu i o tyu, to napisałem. Zrobiłem to z pełną
    >
    > > > świadomością. Chociaz wiedziałem, że forum oburzy się. Nie mogę napis
    > ac o
    > > > prawdziwych powodach tego. Są nieprawdopodobne sytuacje gdzie można t
    > ylko
    > > > publicznie je załatwić a nie przez priv. I taką drogę mieliśmy. Ale t
    > ego i
    > >
    > > tak
    > > > nikt nie zrozumie. Niech myślą, że chamem jestem a Miriam napuszcza m
    > nie.
    > > A
    > > tyu
    > > >
    > > > kultularnym człowiekiem jest. Owszem - jest, na forum tym. Szkoda, że
    > tylk
    > > o
    > > tu.
    > > > A propos "opisu" tyu. To jednak on pierwszy opisał mnie LIMAKOWI. Tyl
    > ko ni
    > > kt
    > > > nie zrócił uwagę na to tu.
    > >
    > >
    > > Odkorowany Perłą zrobił z pełną świadomośćią TO.
    > > Kto głupi ten kupi.
    > >
    > > Hiacynt
    > >
    > > ps. Tyu pierwszy, jak dziecko Perła, jak dziecko.
    > >
    >
    > Perła, tempo ci siadło?
    > Dwa listy bez odpowiedzi? Nie ma kto ci pomóc damski bokserze?
    >
    > Hiacynt




    Temat: Cała prawda o Masadzie (74r.)
    > ....... "Wojna żydowska" Józefa
    > Flawiusza. Czytając ją jednak należy stale mieć na uwadze, że Józef był
    >żydem i starał się przedstawiać swoich
    >współwyznawców w korzysnym świetle.
    >Mimo to opis zelotów jest wyjątkowo jednoznaczny. Byli to przestępcy bez zasad
    >i sumienia. Itd......

    Tak to tytusik naciąga historię.Owszem Józef ,był Żydem.Urodził się jako Josef
    Ben Matatia. Miał też piękną kartę powstańca przeciw Rzymowi. Dostał się do
    niewoli i przeszedł na stronę Rzymu . Cesarz Wespazjan doceniając
    to ,nadał mu swe nazwisko rodowe Flaviusz i obywatelstwo rzymskie . Wrócił
    do Judei. Miał opisywać chwalebne czyny żołnierzy cesarza. I to zrobił.
    Wrogów cesarza i swoich (czyli społeczność żydowską) przedstawił w najgorszym
    świetle.To tak jakby niejaka Wanda Wasilewska opisała wojnę 1920
    roku.Przecież , powiedziałby taki tytusowaty, to prawdziwa historia opisana
    przez rodowitą Polkę. Tak się odbywa to manipulowanie historią przez Tytusa
    Flaviusa.
    A wiecie skąd on wziął sobie tę ksywę? Już w innej dyskusji napisałem o
    tym ,więc się powtórzę:
    Skąd taki pseudonim? Przecież nikt w Polsce nie nazywa się Tytus Flavius.
    Był sobie taki cesarz rzymski. Syn zamordowanego Wespazjana (też tytus
    flavius ).Podobno był inteligentny. Lud go też kochał,jak to lud. Wsławił się
    zniszczeniem świątyni Salomona w Jerozolimie (liczyła wtedy 9 wieków) - i to
    się pewnie t-f najbardziej podoba - stąd pseudonim. Na pociechę podam ,że
    panował krótko (79-81 n.e.) i zmarł nagle mając tylko 42 lata. OBY I
    TERAZ !!! Żydzi wspominają t-f jako najbrutalniejszego z cesarzy. Taki był ,
    choć nie musiał Titus Flavius. A dziś - kim jest facet który z takim
    trudem próbuje nam sprzedać swoją kulawą wersję rzeczywistości? Takiej masy
    postów nie ma nikt na tym forum. Każdy temat jest dobry by zaatakować Żydów i
    sjonistów. Prywatnie sądzę (jak i wielu innych) , że to etatowy pracownik
    jakiejś ambasady arabskiej d/s propagandy. I za pieniądze z ropy (jak
    widać) można wiele się napisać. Ale kciuki w dół , prawdopodobnie zabił cię
    twój braciszek , cesarze tytusie flaviuszu.




    Temat: "Kluska" na Os. Wschód - zgrrrroza
    "Kluska" na Os. Wschód - zgrrrroza
    Zwracam się do osób mieszkających na osiedlu i korzystających z tego sklepu. W
    zasadzie chodzi mi tylko o dział mięsny, bo część samoobsługowa nie różni się
    raczej od innych w tego typu sklepach. Natomiast stoisko mięsne.. No już dziś
    po kolejnej wizycie nie zdzierżyłam. Po pierwsze na dzień dobry zniechęcają
    wieczne kolejki zawijające aż do słodyczy (kto bywa, wie o czym mówię). Jest
    to dziwne, bo jak się podchodzi bliżej, widać od razu, że za ladą obecnych
    jest średnio 3-5 ekspedientek. Napisałam dostępnych, bo napisać że obsługują
    to za dużo powiedziane. Z reguły z tych pięciu trzy robią przy wędlinach
    jakieś niezidentyfikowane czynności: przekładają z miejsca na miejsce,
    poprawiają konfiguracje, przepinają opisy i ceny, rozcinają folie. Pozostałe
    "obsługują". Nie będę pisać, że robią to opieszale, bo to istotnie zależy od
    osoby, niektóre są sprawniejsze od innych, niektóre dopiero się przyuczają,
    rozumiem to. Ale do białej gorączki doprowadza mnie "wymienianie się
    klientami". Jedna pani zaczyna kroić wędlinę, potem przekazuje tackę i klienta
    drugiej, sama zaczyna obsługiwać następną osobę, niejednokrotnie wszystko,
    asortyment i klienci zaczynają im sie mieszać i w rezultacie osoba, która
    stała trzy stanowiska za mną nagle płaci za swoje zakupy szybciej ode mnie i
    wychodzi ze sklepu a ja z paroma plasterkami wędliny sterczę gdzieś ze swoją
    tacką na szarym końcu.
    No i te wieczne pretensje do klienta o brak drobnych! Podanie 50 zł wywołuje
    prawdziwy grymas na twarzy pani sprzedawczyni i odwieczne "Bo ja nie mam
    wydać!". Jednak nieustępliwość popłaca. Zawsze, ale to zawsze okazuje się, że
    jednak wydać można...
    Zapomniałabym też o tym, że trzeba żebrać o reklamówki, bo inaczej będziesz
    musiał kliencie nieść zakupy w zębach. Sam też musisz zadbać o to, by ich
    ilość była odpowiednia do wielkości zakupów, bo inaczej do góry rzeczy
    dostaniesz jedną małą, delikatną siateczkę..

    Naprawdę, gdyby nie to, że jest to własciwie jedyny osiedlowy sklep z
    porzadnym serem, wedliną i miesem w okolicy, to unikałabym go jak ognia.

    Uff, ulżyłam sobie. A jakie sa Wasze odczucia?




    Temat: pytanie do uczniów, j. polski
    Witaj,
    O podręczniku się nie wypowiem, nie widziałem takiego. W naszej szkole używa
    się podręcznika p. Beaty Gromadzkiej. Jesteśmy z niego zadowoleni.
    Wydaje mi się jednak, że rodzaj podręcznika nie ma dla kształcenia większego
    znaczenia.
    Najważniejszy jest sposób prowadzenia lekcji.
    Czy nauczyciel ma spóźnienia?? nie wiem- na początku 2 klady moja polonistka
    powiedziała, że tematy będą realizowane epokami, potem stwierdziła, że jednak
    lepiej będzie tematycznie i na tym stanęło, a pierwszym testem był sprawdzian z
    epoki romantyzmu...
    Materiał niby dokończyliśmy, ale wydaje się, że 1/4 podręcznika nauczycielce
    nie odpowiadała i zupełnie ją omineliśmy. A chciałem zdawać rozszerzoną maturę
    z polskiego...
    Myślałem o tym bardzo poważnie jeszcze pod koniec kl. 1, kiedy uczyła mnie- nie
    lubi Pani Profesor tego terminu-już lepiej prowadziła przez Świat Literatury-
    teraz wymyśliłem to określenie- to chyba najlepiej pasuje. Lekcje były
    prawdziwą wyprawą przez literaturę, były rejsem, wędrówką, wielką podróżą. Na
    te lekcje przychodziło się z uśmiechem, z nadzieją, że oto jest kolejna
    możliwość poznania czegoś nowego. Nawet sprawdziany były przyjemnością, chociaż
    bardzo trudne, uczniowie ich się nie bali. Książek czytaliśmy bardzo dużo- z
    KAŻDEJ 'wejściówka'. Co tydzień trzeba było przynieść spore wypracowanie-
    zazwyczaj esej- do każdego był potem dłgi komentarz i ocena. Wymagania naprawdę
    były spore.
    Sposób prowadzenia lekcji- najmilej wspominam w czasie których
    interpretowaliśmy wiersze- tych było najwięcej. Czytaliśmy je w skupieniu, albo
    na głos, potem pytanie: "o co chodzi w wierszu"- jaka jest fabuła. Potem
    odczytywaliśmy drugie dno- zgłaszaliśmy się i co chwilę odkrywaliśmy coś
    nowego. Gdy coś nie wychodziło- Pani Profesor zadawała pytania pomocnicze.
    Potem przechodziliśmy do symboli- pytania pomocnicze najczęściej w formie
    znanych przykładów w literaturze. Potem rozważaliśmy inne możliwości
    interpretacji.
    Uff...
    Chyba wszystko, chciałbym jednak jeszcze napisać, że właśnie wspomniana Pani
    Profesor wznieciła we mnie zapał do tego przedmiotu. Stało się to już w
    pierwszym miesiącu nauki. Muszę dodać, że nie jestem lizusem, mam swoje zdanie
    i powyższy opis wcale nie jest chęcią wejścia komuś w tyłek. Kiedyś miałem
    chorobę na J. polski. Zakres moich ocen w podstawówce i gimnazjum to wszystkie
    od 1 do 3. W 3 klasie gimnazjum cudem udało mi się wyjść na 3. Na ocenach wcale
    mi nie zależy. A uczę się tylko tego, co mnie ciekawi, a resztę należącą do
    większości olewam prawie, że totalnie.
    pozdrawiam
    -Mateusz




    Temat: Jaka wina za spowodowanie wypadku?
    nie jestem obiektywny - jeżdżę motocyklem
    aż za często spotykam ludzi, którzy nie widzą zbliżającego się z przeciwka
    motocykla i jeszcze częściej motocykla jadącego z tyłu

    Z Twojego opisu Maxie wynika że wina leży całkowicie po Twojej stronie -
    zabrałeś się za wyprzedzanie nie upewniwszy się, czy Twój manewr nie zagraża
    innym uczestnikom ruchu - wolna jazda i wrzucenie kierunkowskazu nie
    usprawiedliwia tego, ze w lusterka nie spojrzałeś (przepisy mówią, ze możesz
    zacząć wyprzedzać uprzednio upewniwszy się, czy nikomu nie zagrozisz -
    zagroziłeś gostkowi na motocyklu)
    Gdyby to nie był motocyklista a np rozpędzona cięzarówka dziś nie miałbyś
    dylematów i dziękowałbyś Bogu, że możesz cokolwiek napisać. (tak, wiem gdybanie)

    Co CI grozi - od grzywny po pozbawienie wolności, w zależności od tego jakich
    głupstw narobiłeś, jak sie zachowywałeś po wypadku, co i jak będziesz mówił na
    rozprawie. Gdybyś sie pojednał z motocyklistą, odwiedził go w szpitalu,
    dowiadywał się o stan jego zdrowia i kilka innych bzdur byłoby to na Twoją
    korzyść. Upieranie się ze to nie Twoja wina o jechałeś wolno i wrzuciłeś
    kierunek zapewne poskutkuje za3maniem prawa jazdy na jakiś czas, a zbytnie
    udowadnianie Twojej niewinności poskutkuje tym, że będziesz miał czas na
    przemyślenia obserwujac świat w kratkę.
    Uszy więc po sobie, wyrażaj żal i takie tam bzdury, możesz się również
    dobrowolnie poddać karze - To będzie świadczyło na Twoją korzyść (nawet to ze
    miałes w poważaniu rannego - możesz mówić, ze nie odwiedzałeś go i nie
    dopytywałeś się o jego stan z powodu wstydu, jaki czujesz po tym co zrobiłeś i
    zdajesz sobie sprawę, że tylko cud uratował czyjeś życie)



    Temat: Litwa, Łotwa, Estonia - ubezpieczenie samochodu
    Od wstapienia do UE juz nie trzeba dodatkowego ubezpieczenia, polskie OC musi
    wystarczyc. Wczesniej majac zielona karte, dostawalo sie 50% rabat na dodatkowe
    ubezpieczenie, ktore bylo obowiazkowe, przynajmniej na Litwie, jego cena
    zalezala, oczywiscie od czasu pobytu na Litwie. Za 2 tygodnie trzeba bylo
    zaplacic 50 litow, w zlotowkach wychodzi troche wiecej. W kazdym razie, takie
    ubezpieczenie mozna bylo kupic na granicy, nawet w kilku punktach, wiec gdyby
    sie okazalo, ze jednak jest potrzebne, bez problemu mozesz je wykupic na samej
    granicy. Ale ja 2 tygodnie temu znow bylam na Litwie i nie musielismy kupowac
    dodatkowego ubezpieczenia.
    Na Litwie polecam zwiedzic zamek w Trokach (Trakai), tylko uprzedzam, ze w
    jakis dzien tam jest zamkniete, prawdopodobnie ten wolny dzien, to
    poniedzialek. Do zamku prowadza dwa mosty. Nieopodal pierwszego z nich znajduje
    sie restauracja i pizzeria. Nie polecam :( Nazwy potraw sa wyrafinowane, tak
    samo jak ceny. Samo jedzenie zas w niczym nie przypomina opisu. Lepiej sie
    zapytac, gdzie jest "kibinine" (tez niedaleko), w ktorej podaja "kibiny",
    czyli cos na podobienstwo smazonej w tluszczu buleczki z miesem w srodku. Moze
    brzmi to nie najlepiej, ale jest to smaczne i kosztuje ok. 2,50 lt. Naprzeciwko
    znajduje sie inna kawiarnia, trzeba tylko przejsc przez droge, mozna tam tez
    zaparkowac samochod, i zapytac o czebureki,ktore sa podobne do kibinow, ale
    wieksze (miesa jednak nie ma w nich duzo). Kosztuja ok. 3 lt. Ja, osobiscie,
    wole czebureki, ale oddaje komus mieso, bo zawiera cebule, ktorej nie znosze.
    Dla glodnej osoby 2 czebureki w sam raz powinny wystarczyc. Ale sie
    rozpisalam...
    W Wilnie polecam zwiedzic Stare Miasto, Katedre, jak dopisze Wam szczescie,
    mozezcie dolaczyc do polskiej grupy z przewodnikiem ;-) Baszte Gediminasa,
    ktora znajduje sie za Katedra na gorce i mozna z niej obejrzec cale Wilno.
    Mozecie tez zapytac o park europejski (jeszcze tam nie bylam, ale ponoc warto).
    Kartki i pocztowki, kupujcie w ksiegarniach w centrum, bo sa tansze niz w
    Starym Miescie. Gdybyscie byli nad morzem, skorzystajcie z uslug promu i
    poplyncie do Nidy. Ponoc jest tam bardzo ladnie. Lojalnie ostrzegam, ze ceny sa
    dostosowane do kieszeni licznych Niemcow, przyjezdzajacych tam na wypoczynek.
    Ale mozna tam tez poplynac tylko na pare godzin.
    Lotwa z tych trzech krajow jest najdrozsza. W Estonii przygotujcie sie na tzw.
    biale noce.
    To tyle, gdybys mial/miala jeszcze jakies pytania, zwlaszcza odnosnie Litwy,
    mozesz do mnie napisac : lina@vspace.sytes.net

    pozdrawiam,

    Lina



    Temat: Polak pobity na śmierć w Brukseli
    eee tam wrogiem ;o)
    high_level napisał:

    > Ciekaw bylem waszej reakcji na ten artykul prasowy. Przyznaje, ze jestem dosc
    > zdegustowany. Smierc Polaka w Brukseli, zadana mu przez innego Polaka, nie
    > wydala wam sie niczym szczegolnym. Niczym istotnym, godnym uwagi. Chociaz to
    > chyba przypadek bez precedensu, a czlowiek osierocil dwojke dzieci. Ale to
    nic,
    >

    a jesli zaciuali by og w Siemiatyczach plakalbys?

    > Zadnej reakcji nie wywolaly takze opisy dosc obrzydliwych relacji pomiedzy
    > Polakami przebywajacymi w Brukseli. Przypadki oszukiwania i wykorzystywania
    > rodakow. Taka widac u was norma. A ja w swojej naiwnosci myslalem, ze ten
    > artykul przedstawia raczej te sytuacje w krzywym zwierciadle. Generalizuje
    > sprawe na podstawie jednego tragicznego incydentu. A tak naprawde Polacy w
    > Belgii wzajemnie sobie pomagaja...

    mysle ze generalizowanis szkodzi - pomagaja i nie pomagaja jak kazda nacja.
    Pewno wiekszosc pomaga sobie choc sa i zakaly pasozytujace na innych. niestety.

    > Troche to smutne, wrecz zalosne, ze wasza jedyna reakcje i dyskusje

    nie czytalem wszyskich postow wiec zadam pyanie czego sie spodziewales?

    > A juz wypowiedz osobnika poslugujacego sie nickiem vanciech: "Jestescie
    TLUMOKI
    >
    > PALJACZKI Z POLSZY CARSKIEJ ze zwapnialymi zasciankowymi
    > mozgami myslacy ze wiecej znaczycie od "Flamakow" ktorzy maja wiecej
    > pozytywnych cech niz caly Narod Nadwislanski" wola o pomste do nieba. Tak nie
    > mogl napisac zaden Polak, a co najwyzej jakas flamandzka szmata pochodzenia
    > polskiego. Poslugujaca sie, o zgrozo biegle, jezykiem Mickiewicza.

    widzisz niektorzy rodza sie niewolnikami. oni zawsze musza komus sluzyc.

    > "Prawdziwe jest widać krążące powiedzenie, że zagranicą największym wrogiem
    > Polakowi jest drugi Polak".

    bajki. nei wiem kto to wymislil. dla mnie jakis mis colrargol, ktoremu
    zawsze 'pod gorake' ;o).

    nie spotkalem jeszcze poza Polska 'wrogich' Polakow. nie jest tak zle ;o)




    Temat: Hiroshima,Nagasaki
    Na ostatnie pytanie tobie nie odpowiem, ale stawialbym na to, ze nie... tj nie
    ma "stref smierci" jak w okolicach reaktora w Czernobylu. Promieniowanie
    prawdopodobnie jest na poziomie promieniowania tla, inaczej te dwa miasta bylyby
    po jakims czasie ewakuowane.

    Ale od poczatku, zeby miec pojecie, o czym mowimy, w jakiejkolwiek encyklopedii
    albo na wikipedii z cala pewnoscia znajdziesz opis obydwu bomb. W porownaniu do
    tych "dzisiejszych" byly one bardzo malej mocy i praktycznie nie dawaly
    promieniowania. Te "fajniejsze" bomby jak wodorowa, czy neutronowa, zostaly
    wynalezione pozniej (koncowka lat 40-tych i lata 50-te). Zatem skazenie
    radiologiczne wcale nie bylo az tak duze, jak sie powszechnie uwaza (a czasami
    mozna sie natknac na takie herezje, ze sie niedobrze czlowiekowi robi, tak,
    jakby autorzy artykulow byli zwolnieni z szukania informacji). Wiekszosc ludzi
    zginela nawet nie od podmuchu samego wybuchu, ale od pozarow, jakie sie
    rozpetaly w nastepstwie wybuchu (pamietaj, ze miasta japosnkie byly wowczas w
    wiekszosci drewniane). Sami Amerykanie przyznali, ze bomba jadrowa byla dosc
    nieefektywna, poniewaz klasyczne bombardowania Tokio i innych miast bombami
    zapalajacymi byly tansze i bardziej efektywne (jesli chodzi o wypalanie miast i
    niszczenie ludnosci cywilnej). Naturalnie skazenie radiologiczne bylo, inaczej
    ludzie nie chorowaliby na chorobe popromienna.

    Jesli chodzi o usuwanie skazenia, to obawiam sie, ze nikt nic nie usuwal, po
    prostu nikt wowczas nie wiedzial, ze cos takiego jest (porownaj plany ataku na
    Wyspy Japonskie, gdzie Amerykanie chcieli posilkowac sie wybuchami jadrowymi i
    natychmiast puscic swoich zolnierzy na plaze). Zatem... opad promieniotworczy
    zostal zmyty przez deszcze, materialy, jakie sie dalo wykorzystac, ludzie
    natychmiast wykorzystali do budowy prowizorycznych schronien, etc.

    Niestety dzieki klopotom zdrowotnym ludnosci cywilnej pozniej zaczeto zwracac
    uwage na takie "drobiazgi" jak skazenie radiologiczne. Co znamienne, a widac to
    na wszystkich filmach z tamtych lat, lekarze koncentrowali sie na leczeniu ran
    po oparzeniach (ktore byly potworne) i ktore nie chcialy sie goic.
    Promieniowanie ma to do siebie, ze go nie widac, a skoro nie widac, to nikt sie
    go nie bal.

    Nie wiem, czy taka odpowedz ciebie satysfakcjonuje. Jak napisalem na poczatku,
    to byly niewielkie bomby, w ktorych wiekszosc energii zostala przeksztalcona w
    energie cieplna i mechaniczna (chodzi mi o podmuch), natomiast bardzo niewielka
    jej czesc na promieniowanie.



    Temat: forum o gazetkach:)
    g2gostynin napisała:

    > W jaki sposob można dodać odnośnik do adresu pocztowego (odpowiednik <a href
    > >)?
    > Chciałbym, aby można było wysłać mail-a po kliknięciu na nazwisku nauczyciela.

    W tej chwili, stroną gdzie łatwo można podać adres e-mail jest szablon –
    „Redakcja”.
    Na każdej innej stronie można napisać e-mail w tekście, a zainteresowany
    użytkownik, może go skopiować i wkleić w programie pocztowym.

    Dodanie linka do tego adresu wymaga znajomości htmla i samodzielnej edycji
    strony. Opiszę tu jak można to zrobić, ostrzegam jednak, że jest to opis tylko
    dla zaawansowanych twórców stron!

    Stronę, którą chcemy edytować indywidualnie kopiujemy na lokalny dysk używając
    funkcji menadżera plików. Po kliknięciu na nazwę strony (np. 707.thtml)
    otrzymamy komunikat "zapisz". Stronę otwieramy do edycji w notatniku lub innym
    edytorze htmla (homesite, pajączek), w żadnym razie w wordzie!

    Aby dodać adres e-mail wpisujemy:
    <a class=c8n href="mailto:twoj_email@twoja_domena">napisz do mnie</a>
    class=c8n to styl, który wyświetli napis w kolorze ważnych linków (ten akurat
    czerwonym, doświadczony htmlowiec bez trudu odnajdzie odpowiedni arkusz styli).

    Wracamy do menadżera plików. Zaznaczamy plik, który edytowaliśmy i
    klikamy „załaduj”.
    W pasku funkcyjnym wybieramy plik z lokalnego dysku, zaznaczamy „zastąp” i
    zatwierdzamy. W gazecie pojawi się zmieniona przez nas strona.

    Jeśli w wyniku tego procesu popsuliście coś na stronie (może się to zdarzyć,
    ale... ostrzegałam). To najszybszą metodą przywrócenia status qwo będzie
    usunięcie tej strony i stworzenie jej od nowa.

    Katarzyna Gortat



    Temat: a może by tak zarejestrować domenę dla forum?
    Forum to jest otwarte, jest forum dla wszystkich mieszkańców Łomianek i myślę
    że powinno być miejscem dyskusji, rozmowy o wszystkim co owych mieszkańców
    dotyczy. Są sprawy ważniejsze (budżet itp), i mniej ważne (przykładowy
    fryzjer), ale jeśli wątki będą dobrze opisane (czyli z tematu wynikać będzie o
    co chodzi) to nie będzie problemu. Jesli ktoś będzie chciał poczytac o sprawach
    samorzadowo-polityczno-różnych innych to znajdzie sobie odpowiednie temat albo
    załozy w razie potrzeby nowy. Nie wydaje mi się żeby takie sprawy zatoneły w
    gąszczu wątków fryzjerskich, jednak ludzie się interesują tym co się dzieje i
    wiedza co ważniejsze. Nie obawiam się zalewu "drobnych" spraw.

    > Jeśli forumowicze wolą tak jak dotychczas, z łatwiejszym adresem do forum
    > -bardzo dobrze.Ty i Peternurek jesteście informatykami i zróbcie tak,aby było
    > dobrze.

    Chodzi tylko o łatwiejszy dostęp i zwiekszenie popularności forum. Żebyśmy nie
    pisali tu sami dla siebie, żeby wiecej osób miało pojęcie o wszystkim co się
    dzieje.

    Nie jestem informatykiem ;)
    Mam tylko swoje forum i też próbuję je promować tu i ówdzie, pomyslałem że z
    tym forum też warto spróbować. Warto, a nawet powinno się.

    Tak żeby było dobrze? Jak już napisałem wcześniej, wybierzmy jeden adres ze
    wszystkich które przedstawiłem, wymyślmy jakiś opis, treść ogłoszenia,
    informacji i dajmy do druku w lokalnej prasie.

    Do zrobienia:
    -wybór jednego z adresów
    -treść ogłoszenia
    -kontakt z prasą (NŁ i GŁ)
    -ewentualne dogadanie sie w sprawie finansowania, jeśli nie będą chcieli za
    darmo
    -zlecenie wydrukowania.

    I to chyba wszystko?




    Temat: PiS chce komisji nadzwyczajnej ds. wykorzystani...
    Tomaszu drogi ty chyba naprawde wierzysz w to ze TVP Kwiatucha jest obiektywna!
    Przeciez nawet Wlodek Czarzasty bez zenady potwierdzil ze TVP ma byc tuba
    prpagandowa SLD i basta. Oczywiscie ubral to w inne slowa ale taki byl przekaz.
    Nie ma juz chyba w Polsce dziennikarza czy specjalisty od mediow ktory by
    twierdzil inaczej. Niezaleznie czy to z lewa czy to z prawa, patrz Rolicki byly
    naczelny Trybuny. No coz widocznie jestes jednym z 86% Polakow ktorzy cala
    swoja wiedze czerpia z TVP. No coz to nie wstyd to jest przytlaczajaca
    wiekszosc.

    Tak wiec przyjrzyj sie uwaznie Dziennikowi o pardon Wiadomosciom. Oto kazda
    niekorszystna dla SLD informacja jest zplycona i zaraz skontrowana zla o
    prawicy. Np. O Starachowicach i zaraz potem o zeznaniu Pinejry. Lub hipotezy
    korzystne dla SLD sa podane bez komentarza tak jakby juz byly sprawdzone a
    fakty korzystne dla nie-SLD opatrzone komentarzem tak jakby byly tylko
    hipotezami. Takich trickow jest bez liku. Proponuje zebys obejrzal TVN i
    Dziennik "jednym ciegiem" uzbrojony w powyzszy opis. przyznaje ze odkad
    Kwiatuch jest zajety w komisji troche poluzowali z ta propaganda.

    I dalej czy zauwazyles ze Kwasniewski i Miller nigdy nie wystapili bez
    przygotowania nie znajac np. wczesniej pytan do wywiadu? Czy zauwazyles ze
    przesluchanie Millera przed komisja jest tak na prawde pierwszym nie
    ukartowanym wczesniej wystapieniem Millera wogole? Wypadl nieszczegolnie a na
    tle Selina czy Jurka z prawicy bardzo zle. I Kwachu wyciagna lekcje i nogami
    sie zaparl przed przesluchanie bo by mu aureola spadla.

    A co do Plusa. Na poczatek oswiadczam ze to co teraz napisze to cos z
    kategorii "mierzi mnie ale jestem w stanie to zrozumiec". Myslenie bylo takie:
    jezeli SLD jest uwlaszczone na panstwowej finansowanej z abonamentu TVP,
    wykorzystuje ja do opluwania nas to my (znaczy prawica) mamy moralne prawo za
    panstwowe pieniadze zlozyc Plusa i sie bronic. No i tu wchodzimy na nie
    rozstrzygniety od 2000 lat temat: Czy stosowanie brudnych metod do walki z kims
    ktory takie metody stosuje jest moralne? Ja uwaszam ze nie ale widzac co sie
    teraz dzieje to sie zastanawiam.

    W kazdym razie to SLD wprowadzilo do Polski skad inad Amerykanska zasade "kto
    wygral wybory bierze wszystko i wszystko mu wolno" W Ameryce jest to czescia
    systemu politycznego i nikt z tego powodu nie placze tam nawet ambasadora w
    Sierra Leone po wyborach wymieniaja.

    No i caly czas krzycze BUZEK WROOC juz bedzie dobrze nie bede sie na ciebie
    wkurwial bo ty przynajmniej z gangsterami sie nie zadajesz.

    W kazdym razie obejrzyj dzis Tomaszu wieczorem bo tusze zes czlek madry i
    wychwycisz co napisalem.



    Temat: Polak pobity na śmierć w Brukseli
    Polak Polakowi wrogiem
    Ciekaw bylem waszej reakcji na ten artykul prasowy. Przyznaje, ze jestem dosc
    zdegustowany. Smierc Polaka w Brukseli, zadana mu przez innego Polaka, nie
    wydala wam sie niczym szczegolnym. Niczym istotnym, godnym uwagi. Chociaz to
    chyba przypadek bez precedensu, a czlowiek osierocil dwojke dzieci. Ale to nic,
    bo jak pisze swist 33 "takich historii jest miliard dziennie w kazdym miejscu
    na kuli ziemskiej". Nie ma wiec o czym w ogole mowic.

    Zadnej reakcji nie wywolaly takze opisy dosc obrzydliwych relacji pomiedzy
    Polakami przebywajacymi w Brukseli. Przypadki oszukiwania i wykorzystywania
    rodakow. Taka widac u was norma. A ja w swojej naiwnosci myslalem, ze ten
    artykul przedstawia raczej te sytuacje w krzywym zwierciadle. Generalizuje
    sprawe na podstawie jednego tragicznego incydentu. A tak naprawde Polacy w
    Belgii wzajemnie sobie pomagaja...

    Troche to smutne, wrecz zalosne, ze wasza jedyna reakcje i dyskusje
    sprowokowalo uzycie przez kogos slowa Flamak na okreslenie mieszkancow
    Brukseli. Zwlaszcza ze terminu tego uzyto tu akurat w sensie pozytywnym. Ze
    latwiej sie jakoby dogadac z Zydem czy Flamakiem niz z innym Polakiem. Ale i
    tak wywolalo to nienawistna reakcje wiekszosci internautow na tym forum.
    Poczuciem humoru wykazala sie jedynie Piemeltje.

    A juz wypowiedz osobnika poslugujacego sie nickiem vanciech: "Jestescie TLUMOKI
    PALJACZKI Z POLSZY CARSKIEJ ze zwapnialymi zasciankowymi
    mozgami myslacy ze wiecej znaczycie od "Flamakow" ktorzy maja wiecej
    pozytywnych cech niz caly Narod Nadwislanski" wola o pomste do nieba. Tak nie
    mogl napisac zaden Polak, a co najwyzej jakas flamandzka szmata pochodzenia
    polskiego. Poslugujaca sie, o zgrozo biegle, jezykiem Mickiewicza.
    Poniekad wiec prawdziwa jest smutna konstatacja tego artykulu:

    "Prawdziwe jest widać krążące powiedzenie, że zagranicą największym wrogiem
    Polakowi jest drugi Polak".



    Temat: Tolerancyjna Turcja
    gajasirocco napisała:

    > Źródłem problemu nie jest nietolerancyjna Turcja, lecz nierówność płci na
    > całym świecie!!!!!!

    Ze szczegolnym uwzglednieniem krajow muzulmanskich nalezaloby dodac.
    > "ONZ szacuje, że każdego roku, pod pretekstem zmazania hańby z rodziny, na
    > całym świecie z rąk krewnych ginie około 5 tys. kobiet."

    jak poprzednio
    >
    > "Gdy kobieta jest podejrzana o związek pozamałżeński, jej krewni płci męskiej
    > zwołują spotkanie rady rodziny, która wydaje wyrok. W przypadku, gdy wieści o
    > hańbie rodziny przedostały się już do lokalnej społeczności, rodzina
    zazwyczaj
    > decyduje, iż jedynym sposobem na przywrócenie honoru jest śmierć kobiety."
    >
    > "źródłem problemów kobiet jest nierówność płci, mimo, że już prorok Mahomet
    > opowiadał się za przyznaniem kobietom szerszych praw."

    a zrownal do pozycji niezbyt lubianego w tych rejonach zwierzecia zwanego
    psem.
    >
    > "W mojej wiosce i w plemieniu ojca chłopca uważa się za dar od boga, a
    > dziewczynkę za wysłannika piekieł - mówi Deyra. -Dopóki rodziny nie zaczną
    > doceniać córek, nieszczęścia będą się powtarzać"
    >
    > Nauczmy się czytać, widzieć problem, a nie tylko osądzać jakiś kraj. Do
    niczego
    >
    > nie doprowadzą drwiny z tolerancji Turcji, jeżeli nie zacznie się doceniać
    > kobiet i nie dojdzie do równouprawnienia płci!!!

    To nie sa drwiny tylko smutna,a przedewszystkim tragiczna
    rzeczywistosc,oczywiscie nie tylko w Turcji.Napisalem o Turcji dlatego iz ten
    artykul odnosil sie do konkretnego przypadku w tym kraju,a nie do ogolnego
    opisu sytuacji panujacej w tym kregu kulturowym.




    Temat: tygrysia,ty tchórzu!!!!
    Verdano, Verdano - i Ty piszesz o tym, że >nie zawsze trzeba polemizować - czasem można napisać na priv, czase można przemilczeć< Ty Verdano, która jesteś wszedzie (nawet raz widziałam Ci na "młodych męzatka"), dajesz rady szybkie, czasami bardzo trafne, ale własnie przez tę wszechobecnośc równie często płytkie.
    Duża grupa osób szuka na tym forum jakiegoś uśrednienia problemu aborcji. Obużone głosy: "to jest forum nie na temat", "kasowane sa posty" itd. demokratyczny to jest dostęp do zalożenia forów prywatnych, są na różne tematy i po różnymi dziwnymi tytułami ("tata w ciąży", "foteliki dla Kamci", "zamiany u Sroczusi", "babcia wyje z zachwytu auuu", nawet i "forum pogańskie", które tak naprawde jest dla niewierzących, a nie dla pogan, ale które ma prawo nazywać się jak chce). Zakłada więc kazdy forum jakie chce i sam rządzi na forum w jaki sposób chce (jest nawet forum dla trolli).
    Aborcja ma różne oblicza, nic nie stoi na przeszkodzie załozyć własne forum poruszające temat aborcji z innej perspektywy. Dlaczego dziewczyny jeszcze tego nie zrobiłyście - Jagandro, Nabakier, Penelino - inaczej podchodzicie do tematu niż Tygrysia, spór ciąnie się, konsensusu brak, więc może lepiej niech każdy robi swoja robotę osobno.
    Inna sprawa, że miedzy Tygrysią a przeciwnymi jej dziewczynami jest ogromna różnica w sposobie pisania i argumentacji. W argumentach nowych dziewczyn duzo jest idaologii, pod lupę brane sa poglady przeciwne, sledzony każdy przecinek w celu wykrycia nielogiczności, po stronie Tygrysiej i dziewczyn wcześniej piszących jest szczerośc do bólu, opis własnych przezyć - i to myśle jest prawdziwy obraz forum, i najlepiej, aby własnie taki pozostał. Dobrze by było przenieśc spory ideologiczne, doktrynalne, prawdne itd. w inne miejsce. Penelino, Nabakier, Jagandro - jesteście dobrze obeznane w temacie, stwórzcie cos własnego, uszanujcie gospodarza tego miejsca.




    Temat: SS-Eurosnajperfuehrera wkopał Nowak-Jeziorański:
    oleg3 napisał:

    > Pani Danko,
    >
    > proszę używać w korespondencji ze mną prostej, chłopskiej polszczyzny, bez
    > neologizmów. Ot tak, jak Pani pisała wypracowania w szkole podstawowej. Ja
    nie
    > jestem redaktorem jakiegoś awangardowego piśmidła.
    >

    Olegu
    ja właśnie używam "prostej, chłopskiej polszczyzny" na opis tego co bardzo
    trudno opisać, a nawet czasami jest wręcz NIEMOŻLIWE do opisania używając nawet
    najbardziej wyszukanego języka intelektualistów i to nawet wtedy jak
    ten "naukowy język intelektualny" przetłumaczy się na wszystkie języki świata.
    odsyłam więc do dzieł wszystkich pewnego naukowego intelektualisty o nazwisku
    Ken Wilber i w tych dziełach napotkasz niejeden neologizm trudny do zrozumienia
    a raczej pojęcia.
    Ken Wilber oprócz tego, że jest naukowcem uznanym przez wiele naukowych
    współczesnych autorytetów jest także mistykiem medytującym buddyzm.
    psychiatrzy mistycyzm zaliczają do pewnej przypadłosci umysłówej w rodzaju
    schizofrenii
    może jak kiedyś jakiś psychiatra stanie się mistykiem to opinia o mistykach
    ulegnie zmianie
    póki co to aby pojąć całość nie tylko naukowej i intelektualnej wiedzy Kena
    Wilbera ujętej w jego opracowaniach naukowych tez trzeba chyba mieć
    ten "odchył" od normalnosci powszechnie uważany jako odmiana schizofrenii.
    cóż jeszcze mogę ci napisać jako uzupełnienie mojego postu na który tak wrogo
    zareagowałeś.
    na jego końcu wspominam coś o "moim czarnowidztwie" na przyszłość
    teraz cię tu odniosę do innego "czarnowictwa" napisanego 2000 lat temu
    w 'Apokalipsie" w/g Jana
    oczywiscie współczesni psychiatrzy wszystkie te PISMA traktują jako odmianę
    schizofrenii, bo...jak inaczej dowieść "naukowo", że istnieje świat DUCHA?
    nazwiemy "chorobę" i DUCHA już nie ma bo jest tylko "choroba"
    no i leczy się świat z tej "choroby" czyli pomijając istnienie DUCHA

    danka
    tym razem nie wiem czy z duchem czy bez ducha wrogizmu obecnego na forum



    Temat: Lech Wałęsa: Mój okręt dobija do brzegu
    Po pierwsze :- Za szczylowaty jesteś i intelektualny pikuś, byś proponował mnie
    leczenie z powodu schizofrenii ! Gdybym zapytał ciebie, czym się owa choroba
    charakteryzuje, jakie są jej objawy i skutki, to gwarantuję, że nie wydukałbyś
    więcej niż jedno zdanie i to w dodatku błędne. No, może się pomyliłem pisząc
    to, ale pomyłka ta może być tylko w przypadku, gdy ty sam jesteś dotknięty tą
    chorobą i z autopsji wiesz o nie prawie wszystko.
    Więc "odpuść sobie" dywagacje na temat mojego stanu psychicznego, a zajmij się
    swoim zdrowiem i edukacją, gdyż wykazujesz braki.
    Więcej szacunku dla innych tu piszących, albowiem tylko ci, którzy szanują
    innych , - mogą liczyć na szacunek. Skoro mnie nie szanujesz, więc tym samym
    dajesz mi przyzwolenie, bym nie szanował ciebie.

    Po drugie :- Historia jest opisem (mówię o opisie prawdziwym, nie zmyślonym !)
    minionych faktów, tak więc masz tylko dwa wyjścia, - albo ją przyjmujesz
    do wiadomości, albo odrzucasz. Ale pamiętać musisz, że z faktami się
    nie dyskutuje. Więc nie mów mi o swoim szacunku dla historii, bo go nie masz,
    albowiem podważasz treść życiorysu i opis działalności L. Wałęsy,
    który napisałem w swoim 4-częściowym poście w oparciu o fakty rzeczywiste
    (w odróżnieniu od faktów medialnych, na podstawie których wypracowałeś sobie -
    jak sądzę,- swój pogląd na ten temat).

    Po trzecie :- Daję ci teraz olbrzymie pole do popisu erudycyjnego, wykazania
    się wiedzą historyczną od roku 1970 i proszę, byś w Re do mnie chociaż
    w punktach wymienił, - jak napisałeś cyt. ..."to czego dokonał".
    Jak przypuszczam, miałeś zapewne na myśli te dokonania L. Wałęsy, które były
    korzystne dla Polski i Polaków. Więc wymień te "osiągnięcia", by rozwiać
    wszelkie wątpliwości w tej sprawie.

    Po czwarte :- Na przyszłość pisząc na jakimklowiek forum, stosuj następującą
    zasadę: - "Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz", a unikniesz wszelkich
    zadrażnień z tymi piszącymi, którzy różnią się poglądami.



    Temat: Szła Głupota pod rękę ze Złą Wolą
    Ty to masz leb
    panidanka napisała:

    > mogłam tak sobie łyknąć przesadzoną porcję czegoś
    > tam, czym wykazałam szczyt matczynego egoizmu.

    Przyjaciolka opowiadala mi bardziej rozdzierajaca opowiesc z tej dziedziny. Od
    tamtego czasu nie podejmuje sie dyskutowania takich spraw bez szerszego
    rozeznania sytuacji. A to na forum jest niemozliwe. Moge jedynie wspolczuc.

    > Nie wiesz i nigdy się nie dowiesz

    Ja Danusiu wcale nie usilowalem sie dowiadywac. Jak juz napisalem zajalem sie
    aspektem liczbowym proporcji 1:13. W pewnym sensie sobie zartowalem. W koncu
    jak bys byla wyrodna matka to Twoje dzieci nie wyprowadzilyby sie od Ciebie z
    mieszkania bo byloby to powyzej ich potencjalu finansowego. Cyferki nie
    zawieraja zadnej intymnosci.

    > w kraju, który według mojej ówczesnej wiedzy w
    > temacie dawał moim dzieciom większe szanse na dożycie do ich wieku płodności.
    > Takie miałam samolubne geny.

    Domniemam, ze bylo jednak w tym wiecej przypadku, a to co piszesz jest efektem
    racjonalizacji przypadku. Ale to jedynie domniemanie i zupelnie nie jest
    istotne dla sprawy. Prezentujesz tu opowiesc przedstawiajaca Cie w bardzo
    dobrym swietle. Jako osobe rozsadna i o szerokich horyzontach. Jest to godne
    pochwaly. Zarowno obraz jak i fakt jego prezentacji. Ciekawi mnie jednak jak
    ten obraz godzisz ze swa "odwieczna" trauma. Czy nie widzisz sprzecznosci?
    Starania Twojego rodzenstwa o obywatelstwo RP potwierdza wszak trafnosc Twojego
    wyboru. Moze jednak ten polski antysemityzm wyssany z mlekiem matki jest bardzo
    przyjazny takim jak Ty.

    > Chyba to paranaukowe wyjaśnienie ignorantki ci wystarczy.

    Strategie prokreacyjne istnieja niezaleznie od slownej naukowej otoczki ich
    opisu. W zakresie matczynosci nie jestes ignorantka. A mnie nie potrzebne modne
    slowka.

    Odnosnie pojednania to najlepiej byloby sie pojednywac gdybys przygotowala
    jakies dobre zadowskie zarcie. Co ciekawe goscie z Izraela z zainteresowaniem
    konsumuja w Polsce w zydowskich knajpach. Swiadczy to o tym, ze jest ta kuchnia
    elementem polskiej kultury i polskiego dziedzictwa a nie izraelskiego.

    Znalazlem ostatnio w arabskich sklepach falafele instant. Jest to dosc logiczne
    jako, ze glownym skladnikiem jest maka z cieciezycy. Przyslac? Barszczyk masz
    na miejscu.




    Temat: a wiecie, ze
    pokwitowanie i napisy koncowe
    Rychu streszcze sytuacje :

    bede pisal bez konkretnych cytatow

    napisales ze ludzie religijni /religianci/ to populacja glupkow
    ta srednio odwazna teze poparles statystyka

    religiant z ktorym rozmawiales poddal w watpliwosc Twoja metode
    pytajjac czy aby przystawiajac np szwecje do Twoich teorii
    nie osiagniemy rezultatow dokladnie odwrotnych
    od przez Ciebie zamierzonych

    czyli przytlaczajacyca wiekszosc mieszkancow tej wioski
    tworza antyreligianci...ergo glupcy

    Twoje uzbrojone w szkielko naukowca oko jak do tej pory nie zauwazylo
    ze proby mechanicznego i odwaznego przy tym /czy aby na pewno?/
    pomiaru ludzkiej glupoty czy jak to cos nazwac
    sluza bardziej do opisu badajacego niz badanych

    prosciej:
    teza o glupocie innych opisuje w pierwszej kolejnosci.. samego badacza

    zjawisko typowe
    od umiarkowanie utalentowanych pisarzy przez przegranych politykow
    az po inzynierow dusz

    pomimo Twoich coraz mocniej artykulowanych zadan:

    > Mozesz sobie uwazac,
    > ze przynaleznosc do kk podnosi wiernym IQ ponad 150. A srednia zanizaja
    ateisci
    >
    > i innowiercy. Ale musialbys jeszcze cos uczynic aby twoje przekonanie bylo
    choc
    > minimalnie wiarygodne. A nie zauwazylem takowych Twoich usilowan. A pisales
    cos
    > o pustoslowiu

    nie doczekales i zreszta nie doczekasz
    jakichkolwiek prob wartosciowania na madrych i tych drugich
    populacji religiantow ateistow filatelistow Zydow Polakow czy Eskimosow

    zgadzam sie na zarzut 'pustoslowia'
    tyle ze bez walki

    udowodnienie glupoty tych INNYCH ode mnie
    zakladajac ze w ogole mozliwe!!!
    nie jest mi tez do niczego potrzebne i jesli cos zalatwia
    to w krotszej czy dluzszej perspektywie tylko mnie samego

    tedy nie doczekasz bysmy spotkali sie
    na proponowanej przez Ciebie plaszczyznie
    to jest nie mozliwe

    jeszcze jedno
    przejrzalem caly watek
    praktycznie w lkazdym liscie uskarzasz sie na mnie

    nie chcialem obrazic Ciebie
    jesli odniosles inne wrazenie to moge i chce napisac
    ze jest mi przykro

    tyle

    pozdrawiam

    nurni

    ps

    spotkamy sie jeszcze to pewne



    Temat: Czy naprawdę na tym Forum sa donosiciele?
    Gość portalu: AdamM napisał(a):

    > Bo Józek choć trochę zwariowany jest i może wkurzać to jednak pisze on
    > wyraźnie, że ktoś na niego doniósł do kuratorium. Powiem szczerze, ze dla
    > mnie to przerazające i obrzydliwe jest.

    A dla mnie jest to godne pochwały. To jest tak, jakby kuratorium zawidomić, że
    nauczyciel jest pedofilem. Taki degenerta jak Józio nie powinien zajmować się
    młodzieżą, tak samo jak pedofil. Chyba też do kuratorium napiszę, to mnie
    przynajmniej Józio zgodnie z prawdą będzie mógł donosicielem nazywać.

    > Sprawy Miriam nie traktuję jako
    > donosu, o czym pisałem wielokrotnie, lecz jako odruch rozpaczy kobiety
    > broniącej się przed napastowaniem i obmawianiem.

    Hmm, a możesz napisać, jak to Tyu ją napastował ? Bo tego aspektu sprawy to
    akurat nie znam. I chyba nawet Tyu jej nie zna. Obiecuję, że mu opis tego
    >napastowania< prekażę. Pewnie się zdziwi. )

    > Tu jednak mamy
    > najprawdopodobniej zupelnie obleśne donosicielstwo tylko dlatego, ze komuś
    > nie podobaly sie poglady Jozka.

    Cholera, tym obleśnym aliantom nie podobały się poglądy Hiltera i paru innych
    Niemców i dlatego proces w Norymberdze.

    > Obawiam się, ze nigdy nie dowiemy się kto
    > doniosl, gdyz prawdopodobnie kuratorium otrzymal jakis telefon
    > od "zaniepokojonego", etc. i jesli ktokolwiek z Jozkiem rozmawial to na pewno
    > ani nie wiedzial kto doniosl, ani by mu tego nie powiedzial jesliby
    > wiedzial . Smutne i brzydkie co tu się wydarzylo, ale w koncu wbrew temu, co
    > wielu mysli to forum jest bardzo podobne do tego, co dzieje się w realu.
    >
    >
    >
    > A.

    Snajper.




    Temat: Temat w sam raz dla Tutejszego Ciemnogrodu
    Pewien anonimowy alkoholik
    Gość portalu: Krzys52 napisał(a):

    > Mowiac o rzetelnosci mialem na mysli, generalnie, serce z jakim zajeli sie ta
    > chocby sprawa - w odroznieniu od szeregu spraw ktorymi dziwnie nie zajmuja
    sie
    > albo po roku czy dwoch. Rozumiem, ze blizsza koszula cialu

    Trafnie napisales. Ustawa o mediach chyba blizsza cialu. Chyba byli strona w
    sprawie. Rzetelni jako strona. He, he,...

    > bo nic nie znajda skutkiem wielkiego
    > przedrewizyjnego sprzatania. Oczywiscie masz racje, ze szanse na legalna
    > rewizje sa nikle.

    Wyraznie napisalem o Starachowicach. Czy masz slepote funkcjonalna? Sprawcy
    przeciekow dla kleru w pierdlach szybko sprawiliby, ze przeszukania bylyby
    skuteczne. W Polsce to oczywiscie niemozliwe.

    > Na gorze otoz, dojda bardzo predko do porozumienia, ze nawet
    > nie warto zaczynac rewizji bo i tak nic sie nie znajdzie )

    Niedoinformowanie wykazujesz.

    > Aberacje jankesa neofity powiadasz... ) o nie wydaje mi sie, nie wydaje.

    Na poczatku dyskutowale a pozniej jedynie czytalem. Poznalem i wiem co pisze.

    > Takze tu przeprowadza sie zgodnie z prawem rewizje bez zgody sadu gdy
    zachodzi
    > uzasadnione domniemanie przestepstwa, przy czym najmniejsza zwloka niezbednie
    > prowadzilaby do jego zatuszowania.
    > Jesli nawet sad nie zaakceptuje uzasadnienia to i tak policja wie czy namiar
    > byl sluszny czy tez nie. I wykorzysta te wiedze nastepnym razem.

    Kiedys czytalem grube opracowanie o wywiadach. Byl opis jak zwolniono z aresztu
    szpiega ZSRR bo przeszukanie bylo lewe. Sadzisz, ze byl drugi raz?

    > Ale metodysci nie klamia jak najeci
    > .
    > Czy moglbys mi to wyjasnic poprosze...

    Pewien anonimowy alkoholik na czele panstwa jest jakiegoz wyznania?




    Temat: Arabia Saudyjska: Akcja komandosów zakończona
    Jestem słaby w angielskim , a zamierzam posłać do al Jaziry /z nadzieją ,że
    puszczą to na antenie /przesłanie do braci arabów więc czy ktoś mógłby mi
    przetłumaczyć poniższy tekst.
    Do napisania powyższego skłaniają mnie komunikaty różnych organizacji bojowych
    a szczególnie tej która dokonała masakry w Arabii Saudyjskiej.
    Wszystkie one zaczynają się mniej więcej następująco:
    "Wczoraj z pomocą boską nasi bohaterscy mudżahedini dokonali :" i tu następuje
    opis czynu.
    W związku z powyższym mam do braci arabów prośbę aby nie wycierali sobie mordy
    osobą boską nie tylko przy byle okazji ale zwłaszcza przy okazji popełnianych
    mordów skrytobójczych, bo ciężko grzeszą .
    Uzasadnienie :
    Bóg jest jeden ,temu nikt nie zaprzeczy :
    Wy nazwaliście Go Allach , my mówimy Pan Bóg , Żydzi nazwali Go Jahwe a inne
    nacje jeszcze inaczej ale BÓG JEST JEDEN i jak ma naprawdę na imię wie tylko ON
    sam.
    Oprócz tego wszyscy wiemy ,że przy Jego boku siedzą nasi Prorocy podobni
    sekretarkom u boku prezesa poprzez których docieramy ze swoimi prośbami do Boga
    szybciej jako ,że ma ON na głowie nieograniczony wielkością wszechświat a tam
    napewno są większe oraz starsze od ziemskich cywilizacje które zanoszą do
    Niego swoje prośby, prawdopodobnie ważące więcej od naszych zawodzeń.
    Waszym prorokiem jest Mahomet, naszym Jezus Chrystus , Żydzi w ogóle nie chcą
    pośrednika , a inne nacje mają swoich przedstawicieli przy Bogu.
    Co niektórzy doszli do wniosku ,że swoje prośby szybciej przetransferują do
    Boga jeśli Prorok który ma je przekazać otrzyma je poprzez swoją Matkę i tak
    postępują Polacy.
    Bracia Arabowie - Dopiero po śmierci naprawdę poznacie Wolę Boską, ale gdyby
    to co robicie było Jemu miłe pewnie bylibyście do dzisiaj potęgą światową ,
    Dlatego nie mieszajacie imienia Boga do spraw brudnych ,chcecie ogłaszać
    wszystkim wasze poczynania to rozpoczynajcie je imieniem Waszego Proroka.
    Nie chce mi się wierzyć ,że Stworzyciel Życia i Wszechświata którego potęgi ani
    nieskończoności którą włada ludzki rozum nie jest w stanie objąć ;
    Dla którego największy ludzki mocarz a nawet cała nasza planeta nie jest
    większa od pyłka pod waszym butem będzie osobiście popierał akurat kilku
    zabójców którzy unicestwiają i mieszają z błotem krew życia które ON osobiście
    stworzył.
    Zapewne WSZYSTKICH którzy niszczą Dzieło Boże z innych powodów niż zdobycie
    pokarmu czeka bezterminowe piekło - Jankesów również




    Temat: Tyu Jest Miecio Rakowski
    No to SZEPTEM, DO ... NĘDZY! (ściślej - do X.Luki)
    xiazeluka napisał:

    ...
    > Chwileczkę. List do p. Miriam wysłałeś tuż przed zniknięciem Perły z Forum,
    > tak?

    ANO, TAK!

    I może podam OD POCZĄTKU chronologię wydarzeń, bo widzę, że się zakałapućkamy.

    Ogłosiłeś "godzinę zero". W dwie doby od jej ogłoszenia były już CZTERY
    naruszenia umowy przez Perłę. Przy czwartej miałem PEWNOŚĆ jego złej woli.
    Napisałem wówczas do Ciebie i do Miriam - informując Cię o liście do niej.
    (Miriam, jak wynika, nie spełniła mej prośby o wpłynięcie na Perłę, ale mój
    prywatny list skierowany do niej - a jakże - uprzejmie mu pokazała.)

    Wówczas poleciłeś Perle podać jego wersję wydarzeń, by móc wysłuchać obu stron.
    W porządku - tak powinno być.
    Ale Perła zniknął z Forum na kilka dni, a potem - NIE ODPOWIADAJĄC na Twój apel
    do niego (czy był o nim poinformowany emailem? Apel znikł w Archiwum razem z
    wątkiem i adresat mógł go nie zauważyć) - wszedł do MOJEGO wątku (co przecież
    było zabronione) i zaczął ubliżać mi - i tam i w innych miejscach. Łącznie
    kilkanaście razy - nie liczyłem dokładnie. Argumentem dla tych ataków miał być
    ów list do Miriam.
    Jakie miał argumenty WCZEŚNIEJ - właśnie wtedy, gdy wezwałeś go do odpowiedzi
    po raz pierwszy? Nie wyegzekwowałeś od niego tej odpowiedzi, werdykt opiera się
    zatem o niepełne informacje. Podkreślam, że za istotne uważam informacje o
    sytuacji NA FORUM, gdyż umowa dotyczyła TYLKO FORUM i naszych kontaktów na nim
    (a ściślej - obustronnego zakazu prób tych kontaktów oraz używania nicka
    przeciwnika).
    Popraw, jeśli uważasz, że opis jest nieścisły.

    Podsumowując.
    Perła przeprosił. Swoim zwyczajem - przeprosił tak, by wyglądało to jak jego
    zwycięstwo. I NIECH MU BĘDZIE. Jeśli ma to mu poprawić samopoczucie na tyle, by
    WRESZCIE zaczął realizować umowę i najuprzejmiej odstosunkował się ode mnie -
    niech ma. Dla mnie liczy się CEL: mój nick WRESZCIE nie będzie poniewierany.
    Oczekuję jednak bardziej prężnego panowania przez Ciebie nad sytuacją - licho
    nie śpi, a bilet na loterię jest tylko biletem...

    Co sądzisz o tym?

    tyu



    Temat: startowanie w zimie
    mejson.e5 napisał:

    > Dokładnie tak samo.
    >
    > "na przedniej mam taka fajna mate - nigdy szyba nie obmarza - swoja
    > > droga swietna rzecz - oszczedza czas i nie rysuje szyby"
    >
    > Kusiła mnie kiedyś taka mata, póki nie zobaczyłem, jak sasiadowi zmokła i
    przym
    > arzła - darł ja na strzępy.

    Napisalem w poscie wyzej - do AAnki

    >
    >
    > "Gdy mam zamarzniety
    > > deszcz na szybach (cholernie ciezko usunac taka skorupe), uzywam odmrazacz
    > a
    > > do "namoczenia" lodu. Po 10-15 sekundach da sie go usunac prawie guma do
    > > sciagania wody."
    >
    > Żaden z testowanych przeze mnie odmrażaczy tak nie działał. Z reguły
    powstawał
    > w/w przez koleżankę kisiel. Podaj markę albo dokładny opis!

    Tez podalem marke wyzej. Dodam tylko, ze sekret moze tkwic w ...tym, ze jest
    przeterminowany :)
    Swoja droga, podkrakowska firma Dragon robi swietna chemie motoryzacyjna
    (sprawdzalem odmrazacz do szyb, do zamkow, srodek konserwujaco-smarujacy - nie
    ma lepszego na rynku (moze poza Wurthem) i plyn do spryskiwacza - letni i
    zimowy). Pewnie dlatego juz im dwa razy sklad produktow poszedl z dymem...

    >
    > " Pozniej wsiadam do samochodu, odpalam i po kilku sekundach ruszam z
    wlaczona
    > > dmuchawa (grzanie nastawione na 1/4 zakresu). Dzieki temu wszystkie elemen
    > ty
    > > mechaniczne rozgrxzewaja sie rownomiernie i jednoczesnie"
    >
    > Perfekcyjnie, jak w zimowej szkole jazdy! ;-).

    Alez dziekuje za uznanie :)))

    >
    > Na przymarzajace uszczelki niezastapiony jest silikon (nie klej!) lub
    gliceryna
    > .
    > Jeśli już przymarzna, to nie ciagnac na siłę. Należy wielokrotnie ciagnac i
    pch
    > ac drobniutkimii ruchami, by uszczelka puszczała centymtr po centymetrze,
    wtedy
    > się nie rozerwie.

    Kiedys nie smarowalem uszczelek - do czasu jak jedna rozerwalem przy brutalnyym
    otwieraniu zamarznietych drzwi. I tu uwaga - przenigdy nie polewajcie drzwi
    goraca woda (nie robilem tak, ale sa tacy artysci). Na zamarzniety mechanizm
    zamka moze pomoc suszarka (jesli macie dostep do pradu) ew. woreczek foliowy z
    goraca woda - suchy z zewnatrz :) Przyklada sie do zamka i po paru sekundach
    musi puscic




    Temat: Czy donosić?
    geminix napisał:

    >
    > Otóż ostrzegam Was kochani - niezwykle odważni kierowcy, że mam zamiar zacząć
    > notować Wasze numery rejestracyjne i donosić na Was Policji, mało tego, za
    > każdym takim razem zgłaszać gotowość wystąpienia w roli świadka. Być może
    > przyczynię sie do oszczędzenia czyjegość życia, zdrowia lub choćby nerwów.
    >

    Rozumiem Cie doskonale, ale mysle, ze to nic nie da w tym chorym kraju. Nie wiem nawet, na ile Twoje zeznania
    bylyby wiarygodne dla policji i czy na ich podstawie moznaby karac (masz kamere?).

    Ja zrobilem kiedys nastepujaca rzecz:

    W Warszawie byla budowa nowej trasy i zwiazany z tym remont pewnego skrzyzowania. W zwiazku z remontem
    postawiono zakaz skretu w lewo (poprzednio skret byl dopuszczony, byl nawet bezkolizyjny, z osobna "strzalka").
    Jak to u nas, zakaz byl totalnie olewany i codziennie jadac tamtedy widzialem skrecajacych w lewo. Bylo to o tyle
    niebezpieczne, ze ci skrecajacy w lewo mogli zazwyczaj zjechac ze skrzyzowania dopiero, po zapaleniu sie
    czerwonego swiatla (bo jadacy z na przeciwka rzecz jasna mieli pierwszenstwo). Jednoczesnie wtedy jadacy z
    naprzeciwka mieli zielone swiatlo do skretu w prawo (nie zielona "warunkowa" strzalke, ale osobny sygnalizator do
    jazdy w prawo). Taki sygnalizator oczywiscie oznacza bezkolizyjny przejazd przez skrzyzowanie - i wlasnie ci
    prawidlowo jadacy i skrecajacy w prawo napotykali na swojej drodze ostro przyspieszajacych tych, ktorzy olali
    zakaz skretu w lewo (ci skrecajacy jeszcze mieli pretensje, ze ci jadacy w prawo wtedy wyjezdzaja). Mam nadzieje,
    ze ten opis jest mniej wiecej jasny.

    Zadzwonilem ktoregos dnia do Stolecznej Komendy Drogowki i probowalem o tym opowiedziec - uslyszalem, ze tak
    "na gebe", to sie nie da, trzeba do nich napisac (!!!). Oczywiscie poczta, albo faksem, bo maila nie uswiadczysz
    (komendant gdzies tam ma, ale tu, to nie). Poswiecilem wiec swoj czas i wysmarowalem faks opisujacy to wszystko.
    Po miesiacu (!!!) dostalem odpowiedz (mailem - moze "pozyczyli" od komendanta), ze odpowiednie jednostki otrzymaly
    polecenie przyjzenia sie temu (pozniej dowiedzialem sie od kolegi-policjanta, ze maja miesiac, zeby odpowiedziec na
    pismo). Przez caly miesiac 1 raz widzialem tam patrol policji (a skrecajacych, jak dawniej, kazdego dnia). Dzien lub
    dwa po otrzymaniu od nich maila znowu zmienili objazdy na tym skrzyzowaniu, wiec problem sam sie rozwiazal.

    Ale mysle, ze to swietnie obrazuje, jak rzutka i skuteczna jest nasza policja. Ale biedaki skarza sie, ze ludzie nie chca
    z nimi wspolpracowac, ze nie zglaszaja... itd. Jak widac, nie bardzo jest sens.



    Temat: cena projektu
    do "esta" i "gościa portalu"
    do "esta"
    Po pierwsze.
    Gdzie w mojej wypowiedzi znalazłes określenie "marne pieniądze"?
    Ja tylko napisałem "to nie jest DOBRA cena".Czujesz różnicę?
    Po drugie.
    Pisałem o KOMPLEKSOWYM projekcie kuchni.
    Kompleksowy projekt w moim rozumieniu to taki ,w którego skład wchodzą:
    -pomiary u klienta
    -projekt zabudowy meblowej zawierający :
    1.rzut szafek dolnych
    2.rzut blatów
    3.rzut szafek górnych
    4.rzut płyt na szafkach górnych (wieńców)
    5.przekroje/widoki każdej ze ścian
    6.zestawienie materiałów (opis z czego ma być kuchnia wykonana)
    - rzuty:
    1.projekt posadzki
    2.projekt ułożenia płytek ściennych
    3.projekt rozmieszcznia gniazdek elektrycznych
    4.projekt sufitów z oświetleniem
    - wizualizacja komputerowa (przynajmniej 4 widoki)
    - dostosowanie stylu kuchni do charakteru pozostałych pomieszczeń.
    Dodatkowo w cenie projektu klient ma zagwarantowane:
    - pomoc w doborze materiałów (płyty meblowe,oprawy oświetleniowe,farby)
    - pomoc w trakcie realizacji projektu (rozwiązywanie wszelkich ,powstałych w
    trakcie realizacji problemów)
    Oczywiście do tego dochodzi również czas poświęcony na spotkania z klientami
    (zwykle są to dwa ,trzy spotkania trwające ok.2 godz.)
    W związku z powyższym pozwolisz ,że pozostanę przy swoim zdaniu.600 zł to nie
    jest dobra cena.Przez grzeczność tylko nie skomentuję kwoty 200 zł,która
    również pojawiła się w omawianym poście jak również nie odniosę się do tonu
    Twojej wypowiedzi.

    do "gościa potralu"
    Zawsze zadziwiała mnie wiara klientów ,którzy uważają ,że projekty wliczone w
    cenę kuchni są tańsze od tych robionych za określoną kwotę.Czy tak ciężko
    wyobrazić sobie ,że osoba działająca "z ramienia" producenta mebli również
    pobiera za swoją pracę wynagrodzenie,a producent poprzez fakt ,że sprzedaje
    taką np kuchnię za kwotę 10,15 ,a nawet 30 tys. złotych (tak tak zdarzało mi
    sie i takie projektować i uwierz mi wcale nierzadko)może sobie pozwolić na
    znaczne upusty na etapie projektu.Ja żyję tylko z projektowania więc nie stać
    mnie na to by robić projekty za półdarmo.Wybór należy jak zawsze do klienta.Nie
    odpowiada mu moja cena - szuka gdzie indziej. Zawsze znajdzie coś
    tańszego.Tylko pokaż mi stolarza ,którego interesowały będą poza meblami
    jeszcze kwestie dotyczące koloru śian,elektryki,ułożenia płytek czy chociażby
    obniżanych sufitów.




    Temat: Kto wyrzucił żydow z PRL w 68 roku
    Gość portalu: Syjonista napisał(a):

    > Eresie,
    > daruj sobie piękne opisy itp. To Anders nie był przed wojną endekiem ?? To
    > endek takie przykrości robił tym, którzy złamali wojskową przysięgę ?

    Mógłbym napisać, że nawet wśród endeków byli ludzie, ale nie pójdę na łatwiznę.
    Los Żydów w latach wojennych był dla wielu endeków wstrząsem. Zobaczyli do
    czego prowadzi wyzanawana przez nich rasistowska ideologia. Stąd zmiana
    stosunku do Żydów wśród wielu przedwojennych endeków.

    > Zamiast
    > powoływać się na ileś książek zacznij używać swoich szarych komórek !!
    > Dałem ci przykład , że niekoniecznie trzeba było być wrogiem Żydów aby pomagać
    > im w wyjeździe do Palestyny . Dobitnym tego przykładem nie kto inny jak
    > syjoniści, przeciwstawieństwo mołojców z Bundu.
    > Co do wyrzucania Żydów z Polski w 68 r , to mieli oni wybór :
    > albo ponosić konsekwencje swoich działań

    Nie konsekwencje swoich działań, tylko konsekwencje swojej narodowości. Lub
    tylko konsekwencje tego, że ktoś ich za Żydów uważał. To była nagonka
    antysemicka, jedynym powodem ataków było żydowskie pochodzenie, a nie jakieś
    >działania<.

    > tak jak wszyscy obywatele polscy albo wybrać obywatelstwo bezpaństwowca. I
    > wielu z nich wolało być bezpaństwowcem niż dzielić los polskiego obywatela.

    Nie dzielić los polskiego obywatela, bo Polacy nie byli szykanowani. Wybór był
    inny. Mogli albo dać się wyrzucić, albo dalej znosić szykany, które były
    skierowane przeciwko wszystkim Żydom, niezależnie od tego co ci Żydzi robili.

    > Co prawda w 68 byłem bardzo młody ale nie zauważyłem,aby polskie społeczeństwo
    > było zaangażowane w wewnętrzną walkę jaka rozgrywała się w aparacie UB i PZPR
    > między Żydami-komunistami a polskimi komuchami !!

    To była antysemicka nagonka, szykanowani byli wszyscy Żydzi, nie tylko ci z UB
    i PZPR. Przynależność organizacyjna czy miejsce pracy nie miało znaczenia.
    Ważne było jedno - pochodzenie.

    Snajper.



    Temat: Niejaki Krzemien to totalny nieuk
    • Technologia prowokacji IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
    Gość: Lisek 08.10.2003 01:10 odpowiedz na list

    Skoro tego typu lista jest co jakis czas powielana na Forum, to i ja pozwole
    sobie skopiowac cos, co na ten temat kiedys napisalem.

    Co jakis czas na forach pojawiaja sie listy "demaskujace" Zydow w zyciu
    publicznym. Wbrew pozorom jest to z roznych wzgledow bardzo interesujace i
    warte analizy zjawisko. Od dawna fascynuje mnie na przyklad twalosc tej
    tradycji, siegajacej korzeniami co najmniej do 1967/68 roku. Czesto na takich
    listach mozna wyroznic rozne "warstwy" sukcesywnie dopisywanych osob. Bywaly
    juz na FA listy, na ktorych widnialy osoby czynne w zyciu publicznym jeszcze w
    latach czterdziestych ubieglego wieku (a dzis dawno niezyjace) oraz
    przedstawiciele kolejnych pokolen. Ale to temat na inna okazje....

    Warto sie przyjrzec technologii preparowania takich rewelacji oraz metodom ich
    uwiarygadniania.

    Przepis na stworzenie "listy Zydow" jest banalnie prosty.

    Najpierw nalezy spisac osoby, ktore chcemy mianowac Zydami. Jako antysemita
    jestesmy bowiem przekonani, ze bycie Zydem jest kompromitujace i jego
    zdemaskowanie spowoduje cywilna smierc danego osobnika. Nastepnie do tej listy
    dla jej uwiarygodniania dobrze jest dopisac kilka osob powszechnie znanych
    jako
    Zydzi, np. Antoniego Slonimskiego (tylko po cholere na sile przypasowywac
    mu "prawdziwe" nazwisko?).

    Teraz najwazniejsze - liste trzeba uwiarygodnic, najlepiej przypisujac jej
    pochodzenie z archiwum sluzb specjalnych. To niewatpliwie doskonala
    rekomendacja. Jako pogrobowiec Mieczyslawa Moczara wierzymy bowiem swiecie, ze
    kto jak kto, ale UB i SB dobrze wiedzialy, kto Zyd, a kto nie Zyd.

    Tu jednak pojawia sie problem, gdyz jako laik i amator nie mamy pojecia o
    strukturze archiwow MSW, a tak zupelnie zmyslac nie mozemy, bo szydlo za
    szybko
    wyjdzie z worka. Jak sobie wiec radzimy? Na przyklad siegamy do oslawionej
    listy Macierewicza i przepisujemy z niej opis dowolnych materialow
    archiwalnych
    MSW. Na przyklad taki:

    Nr arch. 1/6526/1, Data archiwacji: 09.07.1984. Nr Rej.: 14750-99. Data Rej.:
    Wydz.III-a, SUSW Warszawa.

    W tym przypadku opis dotyczy Leszka Moczulskiego, ale moglby byc dowolny inny,
    bo kto to sprawdzi? Jako niechluj popelniamy co prawda przy przepisywaniu
    drobne pomylki, ale tozsamosc obu opisow nie budzi watpliwosci (kto nie
    wierzy,
    niech porowna: www.republika.pl/xyz234/lista%20macierewicza.htm).

    Dodajemy jeszcze na poczatku zdanie w rodzaju: "Dane tajne kartoteki ludnosci
    Polski przy Centralnym Biurze Adresow MSW". Czyz nie brzmi to wiarygodnie???

    Niestety, jako skonczony balwan i nieudacznik nie wzielismy pod uwage, ze
    nasza
    pracowicie sporzadzona lista i skopiowany na chybil trafil opis archiwalny
    maja
    sie do siebie jak piesc do nosa i natychmiast kompromituja nasza manipulacje.

    Wydzial III S[tolecznego] U[rzedu] S[spraw]W[ewnetrznych] brzmi bardzo
    groznie,
    tyle tylko, ze ta jednostka (terenowy odpowiednik departamentu III MSW,
    zajmujacego sie walka z opozycja polityczna)nie ma nic wspolnego z Centralnym
    Biurem Adresowym. Jako nieuk oczywiscie nie mamy o tym pojecia.

    Jako patentowany osiol nie zauwazamy rowniez, ze material rzekomo
    zarchiwizowany 9 lipca 1984 r. nie mogl zawierac informacji o funkcjach
    pelnionych przez osoby z naszej listy w latach dziewiecdziesiatych. Chyba, ze
    wierzymy w zdolnosci jasnowidzenia naszych ideowych towarzyszy z UB i
    SB....

    Lisek

    PS. A teraz kilka slow do autora tego watku:

    Ty nieudolny balwanie, jak juz chcesz preparowac listy Zydow, to rob to
    profesjonalnie! A przynajmniej nie rob, partaczu, bledow w nazwiskach, bo
    Twoja
    lista sie od nich roi! Moglbys tez wlozyc troche wysilku i poprawic funkcje
    przypisywane roznym osobom - bledow tam jest jeszcze wiecej niz w nazwiskach.
    I
    okaz chociaz minimum szacunku dla czytelnika: zechciej zaktualizowac swoje
    informacje - przeciez na pierwszy rzut oka widac, ze bezmyslnie skopiowales
    liste stworzona okolo 10 lat temu. Czy nie wiesz, palancie, ze wiekszosc osob
    z
    Twojej listy juz dawno nie pelni przypisanych im funkcji, a niektore juz od
    wielu lat nie zyja? No i moze zadbaj, ciolku, o minimum logiki w Twojej
    liscie.
    Oto przyklady: dlaczego Zofia Kuratowska mialaby byc Goldman, skoro jej
    ojciec,
    Kazimierz Kuratowski nazywal sie rzekomo Kuratow? Dlaczego Karol Modzewewski
    mialby sie nazywac Samuel Mendel, skoro jego ojciec, Zygmunt Modzelewski,
    nazywal sie wg. Ciebie Fischer? Dlaczego rzekomy Szaja Sommer mialby zmieniac
    nazwisko na Stanislaw Stomma (u Ciebie blednie: Syomma), skoro jest to Twoim
    zdaniem na tyle typowo zydowskie nazwisko, ze znany poeta zmienil je - wedlug
    Ciebie - na Slonimski?



    Temat: Lista dobroczyncow Polakow
    Technologia prowokacji
    Skoro tego typu lista jest co jakis czas powielana na Forum, to i ja pozwole
    sobie skopiowac cos, co na ten temat kiedys napisalem.

    Co jakis czas na forach pojawiaja sie listy "demaskujace" Zydow w zyciu
    publicznym. Wbrew pozorom jest to z roznych wzgledow bardzo interesujace i
    warte analizy zjawisko. Od dawna fascynuje mnie na przyklad twalosc tej
    tradycji, siegajacej korzeniami co najmniej do 1967/68 roku. Czesto na takich
    listach mozna wyroznic rozne "warstwy" sukcesywnie dopisywanych osob. Bywaly
    juz na FA listy, na ktorych widnialy osoby czynne w zyciu publicznym jeszcze w
    latach czterdziestych ubieglego wieku (a dzis dawno niezyjace) oraz
    przedstawiciele kolejnych pokolen. Ale to temat na inna okazje....

    Warto sie przyjrzec technologii preparowania takich rewelacji oraz metodom ich
    uwiarygadniania.

    Przepis na stworzenie "listy Zydow" jest banalnie prosty.

    Najpierw nalezy spisac osoby, ktore chcemy mianowac Zydami. Jako antysemita
    jestesmy bowiem przekonani, ze bycie Zydem jest kompromitujace i jego
    zdemaskowanie spowoduje cywilna smierc danego osobnika. Nastepnie do tej listy
    dla jej uwiarygodniania dobrze jest dopisac kilka osob powszechnie znanych jako
    Zydzi, np. Antoniego Slonimskiego (tylko po cholere na sile przypasowywac
    mu "prawdziwe" nazwisko?).

    Teraz najwazniejsze - liste trzeba uwiarygodnic, najlepiej przypisujac jej
    pochodzenie z archiwum sluzb specjalnych. To niewatpliwie doskonala
    rekomendacja. Jako pogrobowiec Mieczyslawa Moczara wierzymy bowiem swiecie, ze
    kto jak kto, ale UB i SB dobrze wiedzialy, kto Zyd, a kto nie Zyd.

    Tu jednak pojawia sie problem, gdyz jako laik i amator nie mamy pojecia o
    strukturze archiwow MSW, a tak zupelnie zmyslac nie mozemy, bo szydlo za szybko
    wyjdzie z worka. Jak sobie wiec radzimy? Na przyklad siegamy do oslawionej
    listy Macierewicza i przepisujemy z niej opis dowolnych materialow archiwalnych
    MSW. Na przyklad taki:

    Nr arch. 1/6526/1, Data archiwacji: 09.07.1984. Nr Rej.: 14750-99. Data Rej.:
    Wydz.III-a, SUSW Warszawa.

    W tym przypadku opis dotyczy Leszka Moczulskiego, ale moglby byc dowolny inny,
    bo kto to sprawdzi? Jako niechluj popelniamy co prawda przy przepisywaniu
    drobne pomylki, ale tozsamosc obu opisow nie budzi watpliwosci (kto nie wierzy,
    niech porowna: www.republika.pl/xyz234/lista%20macierewicza.htm).

    Dodajemy jeszcze na poczatku zdanie w rodzaju: "Dane tajne kartoteki ludnosci
    Polski przy Centralnym Biurze Adresow MSW". Czyz nie brzmi to wiarygodnie???

    Niestety, jako skonczony balwan i nieudacznik nie wzielismy pod uwage, ze nasza
    pracowicie sporzadzona lista i skopiowany na chybil trafil opis archiwalny maja
    sie do siebie jak piesc do nosa i natychmiast kompromituja nasza manipulacje.

    Wydzial III S[tolecznego] U[rzedu] S[spraw]W[ewnetrznych] brzmi bardzo groznie,
    tyle tylko, ze ta jednostka (terenowy odpowiednik departamentu III MSW,
    zajmujacego sie walka z opozycja polityczna)nie ma nic wspolnego z Centralnym
    Biurem Adresowym. Jako nieuk oczywiscie nie mamy o tym pojecia.

    Jako patentowany osiol nie zauwazamy rowniez, ze material rzekomo
    zarchiwizowany 9 lipca 1984 r. nie mogl zawierac informacji o funkcjach
    pelnionych przez osoby z naszej listy w latach dziewiecdziesiatych. Chyba, ze
    wierzymy w zdolnosci jasnowidzenia naszych ideowych towarzyszy z UB i
    SB....

    Lisek

    PS. A teraz kilka slow do autora tego watku:

    Ty nieudolny balwanie, jak juz chcesz preparowac listy Zydow, to rob to
    profesjonalnie! A przynajmniej nie rob, partaczu, bledow w nazwiskach, bo Twoja
    lista sie od nich roi! Moglbys tez wlozyc troche wysilku i poprawic funkcje
    przypisywane roznym osobom - bledow tam jest jeszcze wiecej niz w nazwiskach. I
    okaz chociaz minimum szacunku dla czytelnika: zechciej zaktualizowac swoje
    informacje - przeciez na pierwszy rzut oka widac, ze bezmyslnie skopiowales
    liste stworzona okolo 10 lat temu. Czy nie wiesz, palancie, ze wiekszosc osob z
    Twojej listy juz dawno nie pelni przypisanych im funkcji, a niektore juz od
    wielu lat nie zyja? No i moze zadbaj, ciolku, o minimum logiki w Twojej liscie.
    Oto przyklady: dlaczego Zofia Kuratowska mialaby byc Goldman, skoro jej ojciec,
    Kazimierz Kuratowski nazywal sie rzekomo Kuratow? Dlaczego Karol Modzewewski
    mialby sie nazywac Samuel Mendel, skoro jego ojciec, Zygmunt Modzelewski,
    nazywal sie wg. Ciebie Fischer? Dlaczego rzekomy Szaja Sommer mialby zmieniac
    nazwisko na Stanislaw Stomma (u Ciebie blednie: Syomma), skoro jest to Twoim
    zdaniem na tyle typowo zydowskie nazwisko, ze znany poeta zmienil je - wedlug
    Ciebie - na Slonimski?




    Temat: Biskupi radzą w sprawie wyborów.
    geograf napisał:

    > jacek#jw napisał:
    >
    > > Czy jesteś aktywnym, dbającym o dobro Kościoła katolikiem?
    > >
    >
    > Przede wszystkim nie rozumiem podstaw tego pytania.
    > Może Ty mi wytłumaczysz, tylko nie odpowiadaj :"sam się domyśl".
    > Jestem chrześcijaninem.

    Jeżeli ktokowiek zapisuje się do jakiejkolwiek organizacji, której cele zostały
    określone, to w sytuacji, gdy organizacja ta zaczyna zajmować się zupełnie
    innymi sprawami, aktywny członek takiej organizacji będzie w ten lub inny
    sposób protestował przeciw temu. Powyższy opis dość dokładnie pasuje do Twojego
    opisu komunikatu, poza pewnymi szczegółami. Cele jakie przed sobą stawia
    Kościół są inne niż Ty byś je widział. Ogólnie rzecz biorąc nie jest to
    instytucja zajmująca się wyłącznie sprawami wiary z jednej strony i nie widzę
    podstaw do twierdzenia, że w tym przypadku kościół zajmuje się sprawami innych
    z drugiej. Są rzeczy, które po prostu dotyczą wszystkich. Pytanie było
    uzasadnione.

    >
    >
    >
    > > Poruszasz kilka spraw na raz. Pierwsza, główna to sprawa wypowiedzi biskup
    > ów na
    > >
    > > temat wyborów. Druga to sposób funkcjonowania instytucji zwanej kościołem,
    >
    > > trzecia to patologie tam występujące. Czy uważasz, że w związku z tym, że
    >
    > > gdzieś tam w kraju kościół okazał swoją pazerność (w Twoim mniemaniu) to
    > > Episkopat nie ma prawa wypowiedzieć się na temat wyborów?
    > >
    >
    > Jak juz napisałem w innym wątku, na którym również dyskutujemy specyfika
    Forum
    > jest to, ze wraz z rozrostem dyskusji temat przewodni uogólnia się.
    > Jak zauwazyłeś zapewne wczęsniej wypowiedziałem się w kontekście, że KK
    wtrąca
    > się w życie społeczeństwa, wspomniałem również o wybrach, jednak nie o
    tych....

    Ja to rozumiem, jednak wypowiedź episkopatu nie dotyczyła 97r. Jeżeli dyskutuje
    się w temacie wtrącania się kościoła w życie publiczne, to dyskusja to powinna
    się opierać na realnych przesłankach. Tu mamy do czynienia z tezą: w 97 Kościół
    wtrącił się do wyborów, teraz też coś powiedział na ten temat, więc znowu bez
    uzasadnienia się wtrącił.

    >
    >
    > > W kwestii pierwszeństwa nie chciał bym się wypowiadać, bo w ten sposób moż
    > emy
    > > znaleźć się w czasach epoki kamienia łupanego. Vendettę chciałbyś zastosow
    > ać?
    > >
    >
    > Nie, żadam jedynie przestrzegania prawa do nietykalności i pozostawienie mnie
    w
    > spokoju. Zemścić się, ani nadstawić drugiego policzka nie zamieram....

    Dobrze, w takim razie napisz w jaki sposób kościół naruszył Twoją nietykalność.

    >
    > > Co prawda nie znam jeszcze odpowiedzi na pierwsze moje pytanie z listu, ni
    > e
    > > mniej zaryzykuję. Bardzo chciałbyś ingerować w ich sprawy, prawda?
    >
    > Strasznie!! mówię Ci!! PASJAMI o tym marzę!!
    > Nawet mam takie transparenty na ścianie:"Chce ingerować".....
    > a tak na serio:
    > skoro oni chcą kontrolować i sami kontrolują- to czemu nie miałbym robić tego
    s
    > amego??
    > Tak samo jest w przypadku rządu, prasy itd...

    Znowu posłużyłeś się nieuzasadnionym uogólnieniem, czy raczej insynuacją. Skoro
    tak Cię drażni uogólnienie typu "bardzo chciałbyś ingerować w ich sprawy" to
    dlaczego uogólniasz "oni chcą kontrolować, jak rząd, prasa". A nie miałbyś
    robić tego samego, chociażby dlatego, że uważasz to za zło. W innym przypadku
    będzie to zwykła hipokryzja.

    >
    > >No jeszcze
    > > istnieje możliwość błędnego zinterpretowania Twojego ostatniego zdania, ch
    > yba
    > > ono nie wyraża dokładnie tego co chciałbyś napisać. :)
    >
    > A teraz już wiem, ze celowo rozbijasz moje argumenty takimi tekstami.

    Wybacz, ale tym razem to ja nie rozumiem. To zdanie Ty napisałeś i jeśli
    przeczytasz je jeszcze raz, to na pewno zrozumiesz, że jest całkowicie
    pozbawione sensu, i trzeba było włożyć nieco wysiłku by je prawidłowo
    zinterpretować.

    >
    > Uważam, ze mogę jasno nie wypowiadac się dla innych osób w pewnych sprawach-
    mo
    > gę stasować jakieś skróty myślowe czy coś w podobie, dlatego ja (gdy czegoś
    nie
    > rozumiem) pytam....
    >
    > szkoda opuszków palców na pisanie...

    ?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 2 z 4 • Wyszukano 161 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.