Strona Główna
Jak napisać konspekt zajęć
Jak napisać list Polski
Jak Napisać Odwołanie Zażalenie
Jak napisac opinie pracownikowi
Jak napisać oświadczenie wzór
jak napisać podanie bierzmowanie
jak napisać podanie pracę
jak napisać poprawnie list
Jak napisac prace kontrolna
Jak napisać program nauczania
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • arachnea.htw.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jak napisać ofertę





    Temat: jestem wykonczona
    dostalam sie do agencji modelek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    zaczynam w pazdzierniku.najpierw beda mnie uczyc makijazu,potem nauka chodzenia
    i do pracy.ze wzgledu na moje cialo bede mogla uczestniczyc w kazdej dziedzinie
    tzn. na wybiegu,w gazetach,w konkursach miss,w telewizji,itp...musze tylko
    przyciemnic wlosy,opalac sie,cwiczyc i przytyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    mam tez dwie inne oferty pracy i to mnie cieszy.to,ze jestem wykonczona,to
    prawda,ale jest to pozytywne zmeczenie.po prostu prawie nie ma mnie w
    domu.ciagle sie umawiam z ludzmi,rozmawiam pozno chodze spac,a moj telefon nie
    przestaje dzwonic.teraz kiedy nie ma henka moge robic zeczy,ktorych normalnie
    nie robilam.chyba przez ciagle myslenie-a co na to heniek?.oswiadczyl mi, ze
    zamieza kupic mieszkanie.hm...ciekawe za co?nie wazne,ale niech sie
    wyprowadzi,mam z kim mieszkac.teraz,kiedy sie rozstalismy,zauwazylam,jak wielu
    mam przyjaciol.ok nie jest ich duzo.ale sa to bliskie mi osoby.wszyscy oferuja
    mi pomoc.podtrzymuje mnie to na duchu.szczerze mowiac boje sie troche powrotu
    henka.tych klotni,spojrzen i slow...ale jakos to bedzie.tylko musze zaczac
    prace,a on sie wyprowadzic.jestem jak w amoku.ciagle cos musze zalatwiac,ale to
    dobrze.tylko jednak zawsze przychodzi ta nieszczesna depresja.ten tydzien jest
    naprawde meczacy,ale duzo lepszy od pozostalych dni.ciesze sie ogromnie,ze moge
    z toba porozmawiac.mam nadzieje,ze u ciebie jest wszystko w porzadku.ze
    zdrowiem i z praca.masz udane wakacje?napisz co robisz,ale najbardziej
    interesuje mnie twoj stan psychiczny.mam nadzieje,ze jest lepszy od
    mojego,wystarczy,ze ja sie mecze...mam jeszcze tydzien,zeby wszystko zapiac na
    ostani guzik.problem tylko w tym.ze zaczyna mi brakowac pieniedzy.ale co
    tam.jak mowi moj tata, pieniadze szczescia nie daja.pozdrawiam cie bardzo
    serdecznie i sciskam bardzo mocno.teraz wychodze z ...?zgadnij...pa.napisze
    jutro.caluski





    Temat: przekret na Allegro!!
    przekret na Allegro!!
    Cześć

    Właśnie dowiedziałem się o swietnym tupecie na Allegro. Wyszło to
    przypadkiem, gdy qmpel chamsko przegrał aukcję - ostatnia oferta w sekundzie
    zakończenia aukcji? TAK! To możliwe

    Teraz każdy może zrobić w ch.., Ciebie Allegrowiczu!

    Istnieje coś takiego jak SNIP (www.snip.pl) - nie wiem czy już o tym
    słyszeliście. Program umożliwia automatyczne bidowanie - czyli jak napisali
    na stronie:

    Dzięki Snipowi oszczędzasz swój czas:
    Nie musisz już czatować na końcówkę każdej interesującej Cię aukcji. Teraz
    nie musisz nawet uruchamiać komputera! Nieważne, czy to środek dnia czy
    środek nocy, Snip strzela z równą skutecznością 7 dni w tygodniu, 24 godziny
    na dobę.

    Dzięki Snipowi oszczędzasz swoje pieniądze:
    Snip to chłodny profesjonalista. Pozwoli ustawić Ci swoją maksymalną cenę,
    ale w żadnym momencie nie poniosą go emocje i nie dołoży "tych, ech, 10
    złotych"! Dodatkowo, jeżeli korzystasz z modemu, nie musisz płacić za
    połączenie aby wygrać aukcję.

    Jak dla mnie - program wysysa całą ideę aukcji.. no, prawie całą.. bo "zimni
    profesjonaliści" mogą teraz robić w jajo każdego szaraczka, który ma nadzieję
    na upragniony towar w korzystnej cenie..

    także.. allegrowicze.. powodzenia ))
    i miłego płacenia za użytkowanie Allegro (swoją drogą ceny wciąż rosną ))

    bije moja tuba!

    Dlaczego o tym napisałem? Bo wydaje mi się, że ten program zniszczy samo
    Allegro - zostaną tylko "zimni profesjonaliści" - parszywe d...ki, które
    handlują sprzętem.. także zero bazaru, witaj hurtownio!

    Wiem, że paru dwabili napisze tu, że to jest ekstra.. tym zaś życzę zaufać
    sobie i kupić sprajt

    powodzenia )))





    Temat: the company for...
    Postaram się w punktach odpowiedzieć na Twoje wątpliwości i zagadnienia. Nie dam
    rady -z powodu odwiecznego problemu, czyli braku czasu - odpowiedzieć na
    wszystko na raz.

    1) BRAKI

    można zminimalizować korzystając odpowiednio z narzędzi, które Avon już posiada,
    a mianowicie:
    - spotkania grup focusowych, gdzie wybrana grupa KK ocenia oferty katalogowe pod
    względem atrakcyjności wizualnej, cenowej, jak i prawdopodobnej wielkości
    sprzedaży. Niestety obecnie te spotkania zostały zawężone tylko do oceny
    katalogu aktualnego i kolejnego, a nie jak kiedyś katalogu, który pojawi się za
    pół roku. Uważam, że takie spotkania dają naprawdę możliwość zniwelowania braków
    poprzez zwrócenie uwagi na te oferty, które uczestnicy spotkań wskazali jako
    najbardziej ciekawe.
    - ankiety, które nie są przeprowadzane wcale, a powinny być, np. dla
    Klubowiczów, którzy mogliby się wypowiedzieć na temat zainteresowania nowym
    katalogiem. Przykład: obecnie mamy katalog 2, ale możemu kupić 3 i go pokazywać
    klientom, którzy przecież już składają zamówienia; w połowie katalogu 2 w
    Internecie pojawiałaby się ankieta, gdzie A. pytałby o to, co najbardziej
    interesuje klientów, co zamawiają itp.
    - zwracanie uwagi przez Dział Maketingu na częstotliwość promocji, np. non stop
    są promocje linii Naturals, deo w kulce, a są produkty, które objęte są promocją
    b.rzadko i wówczas, jak taki produkt pojawia się w promocji, wówczas często są
    braki
    - przekazywanie KK próbek w formie przeprosin za każdy brakujący produkt,
    szczególnie gdy jest to nowy produkt i od początku trwania danego katalogu jest
    on niedostępny (np. słynne już paletki cieni i pomadek, tudzież rękawiczki do
    kuracji parafinowej); mały - wielki gest, a jednak KK i jej klienci cieszą się,
    że zostali w jakiś sposób wynagrodzeni. Organizacja A. jakoś nie zauważa, że
    wokół mamy konkurencję, która z miłą chęcią zaoferuje produkt klientce, które w
    A. go nie dostała, bo znowu komponent nie dotarl, a Panie z telefonicznej
    obsługi klienta w A. robią KK wykład, że co ona chce, my nie mamy komponentu i
    czekaj babo sobie nie wiadomo ile. TO już nie te czasy.
    - skupienie się na zapewnieniu kompletnych paczek wysyłanych KK do domu,
    kurierem czy do COK, a nie zabezpieczanie COKów, bo non stop dochodzi do
    sytuacji, że w wielu COKach produkty są, a w paczkach te produkty są niedostępne
    i dziwimy się skąd później, zamawiając produkty z oferty netto mamy naklejkę z
    kodem kreskowym z COK
    - moze nawet - i tutaj popieram Paragrafa - zlikwidowanie najmniej rentowych
    sklepów w COKach. Rozwinę ten wątek nizej przy temacie płatnosci kartą.

    (2) COK / PŁATNOŚĆ KARTĄ DOWOLNEGO BANKU W COK

    - i tak nawiązując do powyższego zdania, sklepy w większości COKów są
    nierentowne, gdyż licząc koszty ich utrzymania, czynsz, pensje da pracowników,
    opłaty typu energia, łącza itd. to naprawdę wątpię - a znam się na finansach -
    by nawet wszystkie COK w Warszawie były rentowne i zarabiały na siebie. Uważam,
    że schemat COK w stylu: kasa + odbiór paczek + prezentacja produktów + internet
    byłoby wspaniałym rozwiązaniem gdyby pojawiło się w większej liczbie miejsc
    Polski zamiast sklepów w niektórych już istniejących. Organizacja A. w Polsce
    wcale nie urosła przez COKi, ale poprzez przesyłki kurierskie, dostawy do domu.
    COKi spowodowały rozleniwienie wszelakiej kadry, poczynając od KK, a na DMS
    kończąc. COK stał się odpowiedzią na bolączki, np. spadku aktywności - co się
    robi? idzie do COK i robi zakupy na nieaktywne konta, bo tak każe DMS, a że
    pracownicy COK (jak już kiedyś ktoś tutaj pisał) po znajomości nie liczą opłaty
    10zł za małe zamówienie to już mamy sprawę zapłatwioną.
    - jeśli chodzi o płatności dowolną kartą w COK to uważam, że nie raz już słyszę
    w biurze, jak KK złoszczą się, że muszą szukać bankomatu, albo lecieć do banku,
    by zrobić zakupy w sklepie lub zapłacić fakturę. W czasach internetu, płatności
    elektronicznych to już jest taki standard, o którym nawet nie wspominajmy. A.
    powinien nawet zrobić w Internecie możliwość płacenia poprzez dowolne karty,
    formy takie jak PŁACĘ Z INTELIGO, MTRANSFER itd. Mimo opłat i prowizji za takie
    usługi, które przecież organizacja A. zaliczy sobie do kosztów uzyskania
    przychodu, a jak poprawi się płynność finansowa.

    O szkoleniach i pozostałych napiszę później.



    Temat: Gdzie żychlińska młodzież?
    zrezygnowany napisała:

    > witam,dajcie szanse Misi wypowiedziec się może ma coś ciekawego ,bo ja sam
    tez
    > mam parę faktów jak się u nas wchodzi w układy...pare faktów;zostaje p.R S
    > dyrektorem to co robi ,zatrudnia żonę która ma wątpliwe kwalifikacje na to
    > stanowisko,dalej zatrudnia siostre na kilka miesiecy ,potrzebne do
    > zasiłku,dalej pozbywa sie niewygodnych "starych"nauczycieli,otwiera
    > polit.łódzka zeby paru kolegów i byc moze on sam mogli podniesc
    > kwalifikacje,przynajmniej na papierze,zawsze podyplomówka sie przyda,dalej
    > obstawia sie tymi co moga pomóc jemu w załatwianiu róznych spraw.Emeryt
    > GKstępluje wszystko co potrzebne dr.w zamian ma dodatkowa pracę (w której nic
    > nie robi i go prawie wcale nie ma)ale jemu wolno bo to szef ZNP w szkole.P.AK
    > emeryt ale tez potrzebny bo radny powiatowy i moze coś pomóc więc niech
    > pracuje -biedaczek na chleb zarabia a inni młodzi niech zyja nadzieja ze moze
    > kiedys jak dobrze pójdzie .....mam dalej pisac a moze jednak sa w układach do
    > których nie bądzcie naiwni nikogo nie dopuszcza.Do TR nic nie mam szkoda
    chłopa
    >
    > zmarnuje się w tych układacg i nie dadzą mu nic.pozdrawiam pomyslcie nad tym
    > jest tego więcej.
    Moja żona jest technikim ekonomistą, bardzo dobrze obsługuje programy księgowe,
    znakomicie wywiązuje się ze swoich obowiązków (wyniki kontroli), często pracuje
    dodatkowo w domu i zarabia... 400 zł miesięcznie na część etatu - więcej
    komentował nie będę - może jest Pan Zniesmaczony chętny do takiej pracy za
    takie wynagrodzenie i ma pojęcie o płacach, dodatkach, deklaracjach ZUS, itd.
    proszę przyjść. W każdej firmie, również w szkole wskazana jest fluktuacja
    kadr. Zmiany wprowadzone doprowadziły między innymi do tego, że szkoła jest po
    raz pierwszy w historii ujęta w rankingu szkół - 42 miejsce na 370 szkół;
    należy również napisać o kwalifikacjach tych osób, które zgodnie z nowelizacją
    Karty Nauczyciela już ich nie mają. Pana G.K. nie ja wybierałem, tylko
    członkowie związku i przełożony powiatowy, nawet w rozmowach nie bardzo byłem
    przychylny takiemu stanowi rzeczy, ale cóż nie ja w tym przypadku decyduję.
    Pan A.K. i inni pracują (drobna część etatu), gdyż wśród bezrobotnych powiatu
    kutnowskiego przez 3 lata nie było kandydatów na stanowisko nauczyciela
    przedmiotów elektrycznych i elektronicznych - corocznie składam
    zapotrzebowanie. Cóż widać, po takich ciężkich studiach nie ma chetnych do
    pracy w tym zawodzie za takie niskie pieniądze. Nie otwierałem Politechniki
    Łódzkiej, była p. dyrektor jako fachowcowi zaproponowała mi pracę w charakterze
    nauczyciela informatyki na tej uczelni. Widać wywiązywałem się dobrze z
    obowiązków, gdyż otrzymałem bardzo wysoką ocenę pracy i ofertę pracy na
    następne lata; moja kandydatura była omawiana na Radzie Wydziału Politechniki
    Łódzkiej - wynik bardzo pozytywny.
    I tak dalej... Powiem tak, jest to dla mnie żenująca dyskusja - udowadniam, że
    nie jestem wielbłądem, ktoś anonimowy rzuca nie zweryfikowane informacje,
    informacje plotkarskie - ale cóż się można spodziewać po Zniesmaczonym.
    A może tak porozmawiajmy o Panu Zniesmaczony - co ma Pan do zaoferowania, dużo
    większe układy? .. a moze duże zaangażowanie w pracy?.. a może coś więcej niż
    bycie malkontentem i niejawnym krytykiem? Po co komu wymagający dyrektor?
    Lepiej luzik jak w ..... Żychlinie.




    Temat: Wyjazd do Japonii
    tempora napisał:

    > witam,
    >
    > czy moglbys, jesli to nie jest tajemnica, napisac nazwe stanowiska na ktore
    > zostales zatrudniony (branza IT jest bardzo rozlegla). Interesuje mnie to bo
    np
    > w firmie w ktorej pracuje (bardzo duza i znana firma elektroniczna) w moim
    > dziale, nie maja dzialu IT jako takiego. Po prostu sa moze 2 osoby, ktore
    oproc
    > z
    > swojej normalnej pracy inzynierskiej wykonuja niejako dodatkowo prace
    zwiazane
    > z
    > administrowaniem calej sieci komputerowej.
    >
    > Jesli chodzi o Twoja pensje to 100 manow miesiecznie to bardzo duzo. W
    firmie,
    > w
    > ktorej pracuje, naprawde dobrzy inzynierowie (japonczycy) z patentami,
    > kilkunastoletnim stazem etc w dzialce very high technology dostaja duuuzo
    mniej
    > .
    > Pracownicy na kontraktach (wynajeci z zewnatrz a zatem duzo drozsi niz etatowi
    > pracownicy) rowniez nie maja takich pensji. Znajomy znajomego, ktory ma bardzo
    > specjalistyczna wiedze (jesli dobrze pamietam cos z analizy statystycznej
    rynko
    > w
    > finansowych) dostal prace w banku i rowniez nie ma takiej pensji. Jednym
    slowem
    > ,
    > podchodze troszeczke sceptycznie do tego co napisales, chyba ze jestes bardzo
    > dobrym specjalista. 45 manow jest juz bardziej na miejscu. Ale to tylko moja
    > opinia z perspektywy kilkuletniego pobytu w Japonii.
    Moze zaczne od wstepu ogolnego (jako ze Twoj e-mail jest najpozniejszy) a
    pozniej odpowiem na Twoje pytanie
    Nie pisalem tak dlugo, bo a) bylem zajety, b) nadal nie przyplynal moj komputer
    z Polski (pisze z Laptopa zony, ale slabo sie pisze na nim, wiec rzadko moge
    zagladac)
    Wreszcie po wielu perypetiach problemach, zwatpieniach, radosciach itd. itp.
    wyladowalem w Japonii. Ale tak naprawde nie wiem czy na dlugo, czy nie wroce
    szybko...
    A bylo to tak, zaproponowano mi prace, odbylem rozmowe przez telefon, przyjeto
    mnie, zaczalem przygotowania do wyjazdu i... zaczely sie klopoty. Firma do
    ktorej mnie chciano przyjac (ale niczego nie podpisywalem) zaczela miec klopoty
    i to spore, bylo mozliwe, ze zostanie wyrzucona z gieldy, a skonczylo sie na
    wykupieniu przez Citibank (firma nazywa sie Nikko shoken, wiec raczej duza)
    kwota ktora mi zaproponowano byla wieksza niz to minimum za ktore chcialem
    pracowac (miesiecznie 500.000 jenow), ale cos, nie ma co plakac nad rozlanym
    mlekiem. Jako ze juz zaczalem przygotowania do wyjazdu (wiza, zamykanie kont,
    rezygnowanie z wynajmowanego mieszkania) to coz, postanowilismy pojechac. W
    miedzyczasie mialem jeszcze 2 rozmowy o prace (przez telefon), ale albo sie nie
    spodobalem, albo moj angielski sie nie podobal, w kazdym razie nie chciano
    mnie. No to pojechalem do Japonii bez zadnej pracy na oku, myslac ze a nuz sie
    cos uda, jak sie nie uda to najwyzej wroce do Polski (mam bilet powrotny ).
    Przez pierwszy tydzien sie aklimatyzowalem, a pozniej zaczalem szukac pracy,
    wyslalem moje CV do 3 headhunterow, spotkalem sie z nimi, wszyscy stwierdzili,
    ze moj japonski jest duzo lepszy niz angielski i ze powinienem nad nim
    popracowac. Mieli kilka ofert pracy dla mojej specjalnosci ale sie nie
    kwalifikowalem (ale o tym pozniej). Jeden z headhunterow zapytal sie czy moge
    pracowac w nie do konca (prawie wogole nie) mojej specjalnosci. Pomyslalem, ze
    czemu nie... No to poszedlem na spotkanie (pierwsze w Japonii) no i widac sie
    spodobalem, bo wyladowalem na miesiecznym kontrakcie (pisze program
    sprawdzajacy zabezpieczenia i ustawienia ichniejszego LANu). No coz lepszy
    miesiac niz nic. Dzisiaj ( w ostatnim dniu kontraktu) zaproponowano mi
    przedluzenie go o 2 tygodnie. Wiec mam jeszcze 2 tygodnie pracy.
    No to wracajac do tego posta.
    Masz racje i tez nie masz racji. Jest praca za taka place o ktorej mowilem. Jak
    rozmawialem z headhunterami to dla mojej specjalnosci (certyfikowany
    administrator systemy/sieci/bezpieczenstwa Solarisa) srednia poczatkowa placa
    jest kolo 600.000. A praca za 1.000.000 jenow, tez jest w zasiegu, ale jest
    jedno (albo 2 ale). Pierwsze ale to jest to ze firmy w Japonii preferuja ludzi
    ktorzy juz pracowali w Japonii (albo Ameryce) , drugie ale jest takie ze
    szukaja ludzi ktorzy juz pracowali w srodowisku finansowym. Jako ze ja nie
    spelniam tych warunkow, to mam problem, ale mam nadzieje, ze cos sie uda (nie
    wiem czy ten miesieczny (poltora) kontrakt cos pomoze, ale zobaczymy). Jak sie
    nie uda to albo obnize moje oczekiwania, albo wroce do Polski.
    Dzisiaj dostalem pierwsza pensje w Japonii, na konto wplynelo 47.000 jenow,
    moze nie za duzo, ale jak na dwa dni pracy (zaczalem w koncu kwietnia) chyba
    calkiem niezle...
    PS. Pracy szukam, ale nie wiem czy znajde, przez ten miesiac byla tylko 1
    oferta pracy (za 500 tys lub wyzej), ale na Okinawie, wiec zrezygnowalem. Jest
    kupe pracy za 300-350 tys. ale poczekam, moze przez miesiac sie cos lepszego
    znajdzie (podobno japonskie firmy przetrawiaja CV mozliwego pracownika przez 2-
    3 miesiace). Zobaczymy rozowo nie jest, ale tez tak strasznie czarno, tez
    nie...




    Temat: YARIS FORUM CLUB - cz 6

    Mam kilka swoich uwag do wypowiedzi Mac’a:

    Gość portalu: mac napisał(a):

    > cześć jolu, znalazłem chwile, to co napisze moze byc dlugie i nie zrozumiałe,
    > ale może udami się napisac przystepnie, otóz:
    >
    > wczoraj dealer powiedział mi (ten na wolskiej) ze na zime powinno się kupować
    > węższe opony niż letnie, bo mniejsza powierzchnia przylegania do śniegu czy
    po prostu ziemi i opona mniej się slizga, z kolei oponiarz (wulkanizator) wziął
    do
    > ręki katalog gdzie do jary tylko te kapcie, tj. ten rozmiar co mamy obecnie,
    > więc sam juz nie wiem, a węższe opony sa tańsze;

    Z tego co ja wiem, nie należy kupować węższych opon i (tu oponiarz miał racje)
    węższa opona jest sztywniejsza, bo nie wystaje po za rant felgi. Nie ufałabym
    dealerom, co do opon tylko stacjom oponiarskim oni się lepiej w tym temacie
    znają.

    > dalej, te ceny markowych tj. micheliny lub continentale po 260-270 to obecnie
    > jedna z tańszych ofert ale tych najlepszych marek, za miesiąc będą jeszcze
    > drozsze albo ich nie będzie;
    > ale ja teraz zastanawiam się nad viking'ami (wiem skacze po tych markach, ale
    > jakoś tak wyszło) otóż, normalnie w hurtiwni kosztują około 300 albo i
    więcej,
    > a w toyocie na woli oferują je po mniej niż 200 za sztukę, a jest to podobno
    > opona lepsza niż barumy, klebery, ale nizsza troche niż te najlepsze, w
    > carolinie facet ma continentale, micheliny itp. w cenie jak pisałem
    wczesniej,
    > a mimo to zaproponował mi vikingi....., których..... obecnie nie ma ale ma
    mieć
    >
    > w poniedziałek dostawę, więc może vikingi a koszt zakupu zamknie się poniżej
    > 800 złoty !!!!!!!!!
    > dalej nie przejmuj się zę opony mają bieznik (model) z przed dwóch lat, one
    nie
    >
    > są wcale gorsze od najnowszego modelu, zawsze nowy model droższy ale nie
    wiele
    > lepszy od poprzedniego, ta dwu letnia nie znaczy że dwa lata leżała w
    > magazynie, ona jest nadal produkowana ale jest konkurencja, marketing i firmy
    > gonią się w prezentacji nowości jak projektanci w pokazywaniu kolekcji ubrań;
    > kup kapcie raczej teraz, ale zmien dopiero jak będą pierwsze dzienne dni z
    > temp. okolo 0,

    Podstawowy błąd, opony należy zmienić jak temperatury utrzymują się przez kilka
    dni na poziomie poniżej +7 stopni (koło zera to już za późno). Opona letnia nie
    tylko podczas mrozu, ale i w niższych temperaturach (od 7 stopni w duł) nie
    zachowuje dobrych właściwości przyczepnych ze względu na stwardnienie mieszanki
    z jakiej jest zrobiona i łatwiej wpaść w poślizg na mokrej powierzchni.

    teraz nie ma sensu, ale ostrzegam ze w wawie znalezienie goscia
    > który ci wymieni od ręki (wtedy za miesiąc) moze być problemem i moze chciec
    > sporo kasy, teraz biora 50 albo jesli kupujesz u nich kapcie to gratis,
    pózniej
    >
    > stówa, jest wyjscie, może masz rodzinę, znajomych pod wareszawą i samochód,
    to
    > odwiedź wtedy ich i zmien u lokalnego wulkanizatora kapcie, odwiedzisz
    > znajomych, mniej zapłacisz i "miło" spędzisz czas;
    > co do sezonowania, no ja trzymam u rodziców w garażu, a ty nie możesz w
    > piwnicy ???, albo u rzeczywiście w płatnej przechowalni;
    > no co do mnie jeszcze raz, ja skłaniam się mimo wszystko ku vikingom, niezbyt
    u
    >
    > nas znane, ale podobno dobre (norweskie) no i nie bez znaczenia cena,
    >
    > masz pytania pisz, nie wiem czy wszystko zrozumiałaś
    >
    > pozdrówka
    > mac

    To tyle mojego wymądrzania się mam nadzieje, że mi wybaczycie.
    Po za tym też uważam, że nie ma co ładować dużej kasy w opony zimowe, Mac’u te
    vikingi to chyba dobry wybór.

    Pozdrawiam serdecznie
    Katka




    Temat: do cccp i reszty antysemitow
    Gość portalu: CCCP napisał(a):

    > Przeczytałem.
    >
    > Pytałem, więc byłem wredny. Miałem wiedzę, więc byłem wredny.
    >
    > Typowe cechy antysemity.
    >
    > > sprawdzil je dziesiec razy, zabezpieczajac sie ze wszystkich stron, zeby n
    > ikt
    > > nie mogl mu nic udowodnic: ani klamstwa, ani manipulacji, ani niewiedzy, a
    > ni
    > > stronniczosci. to byly czyste oskarzenia, ale w taki "specjalny" sposob.
    >
    >
    > Rozśmieszyłaś mnie, nareszcie.
    >
    > Podobnie jak ten dupek (J) - Arschloch, gdybyś nie wiedziała co to znaczy -
    z j
    > ego interpretacjami. Z tym akapitem o handlu koszulami i czymś tam jeszcze.
    Zda
    > je się, że sam wie, o co chodzi. I to jest w tym najzabawniejsze.
    >
    > Myślisz, że wrócę? Że co, że aż tak jestem spragniony dalszych rozmów z
    Tobą? M
    > oja droga, jakkolwiek to może zabrzmieć idiotycznie na tym Forum, faktem
    jest,
    > ze to ja Ciebie rzucam, to ja mam wreszcie dość Ciebie, Twoich pretensji, i
    nie
    > których z Twoich cennych przyjaciół. Dlaczego?
    >
    > Z kilku powodów. Pierwszy: to bynajmniej nie ja przewróciłem sie na 5-
    latkach.
    > Pryncypiami, o których w tym kontekście mówisz, ja gardzę. Od ludzi nie
    wymagam
    > , żeby byli Żydami czy Polakami. Od ludzi wymagam, żeby byli ludźmi. Wyobraź
    so
    > bie, że byłaś egzaminowana. I w moich oczach przepadłaś.
    >
    > Ale sama możesz uważać, że zdałaś - nawet na celująco. Takie złudzenia można
    za
    > wsze mieć. Czemu nie.
    >
    > A tak nawiasem mówiąc Twoje kolana absolutnie mnie nie interesują.
    >
    > Drugi powód: nie cierpię, kiedy przekręca się sens moich wypowiedzi.
    Przeczytaj
    > sobie jeszcze raz, co napisałem o mordzie w N*******. Zastanów się - jeśli
    jes
    > teś do tego zdolna, choć raczej wydaje mi się, że to niemozliwe. Mówienie w
    tym
    > układzie o mnie jako manipulatorze zatrąca o śmieszność. Ale taką, która
    mnie
    > już nie rozśmiesza.
    >
    > Trzeci powód: Jako kramarka masz raczej niezbyt atrakcyjny asortyment
    towarów.
    > Wyklinanie kogoś, kto chce obejrzeć, zanim kupi, jest w dzisiejszym świecie
    rac
    > zej nie do przyjęcia.
    >
    > W sumie: nudzisz mnie i drażnisz. Mam poczucie, że poświęciłem Ci - sam nie
    wie
    > m dlaczego, z jakichś irracjonalnych względów - aż za dużo czasu. Jestem
    zdegus
    > towany. Więc nawet nie mam ochoty Ci już mówić, co z Twojej oferty przypadło
    mi
    > do gustu, jako kwestia do ew. przemyślenia.
    >
    > Tobie na koniec życzę dużo zdrowia i żebyś w ramach obowiązków służbowych
    mogła
    > juz tylko występować na tym Forum. Doradzałbym jedynie, żebyś przedtem
    przeszł
    > a przez jakieś intensywne szkolenie. Bo jak na razie to co robisz, to czysta
    am
    > atorszczyzna: przełożeni mogą być niezadowoleni. Idzie nie tylko o
    informację.
    > Takze o dobór sojuszników.
    >
    > Twojemu krajowi - żeby wreszcie zdołał wypracować formułę uczciwego
    współżycia
    > z sąsiadami.
    >
    > Sobie nie życzę niczego.
    >
    > No i tego. Nie musisz odpisywać, ja już na pewno nie odpowiem.

    Napisze ci cos na pozegnanie, bo zrozumialem, ze zmieniasz nika. Ja wchodze
    tutaj tylko od czasu do czasu. Przeszkadza mi to w pracy.
    Otoz apropos 5 letniego dziecka. Nie wlaczalem sie w ten wasz dziwny spor. Z
    tym dzieckiem to byla prawda. Fakt, to nie jest zjawisko nagminne, o ktorym
    warto pisac. To tak jak nie wiem czy pamietasz, ze w Warszawie swego czasu
    zlapali czterolatka na kradziezy. Wybil szybe w samochodzie i ukradl z niego
    nie pamietam co, ale cos wartosciowego. Pisala o tym prasa i byla dyskusja
    kogo ukarac. Rodzicow? Za co? Dzieciak wymknal sie z domu ze starszym bratem.
    Dziecko? czteroletnie? Brata? niewiele starszego?
    Okazuje sie, ze przestepstwa wsrod malych dzieci nie sa zjawiskiem wyjatkowym
    w Polsce. U nas tez.
    Wiec coz dziwnego z tym 5cio -latkiem? Dodajmy jeszcze fakt wtlaczania
    nienawisci w przedszkolach, szkolach i w domu i niestety brak poszanowania dla
    ludzkiego zycia. Tak!!! To dziecko zostalo bohaterem, a to wielki honor dla
    rodziny. Jezeli by zginelo, bylby to jeszcze wiekszy honor, a dzieci mozna
    reprodukowac bez konca. Bardzo kocham dzieci, bez wzgledu na kolor, wyznanie i
    t.d (pedofilem nie jestem), dlatego kiedy widze dzieci wysylane jako zywe
    tarcze dla propagandy ( na zasadzie patrzcie jak ci mordercy izraelscy
    zabijaja dzieci) mam ochote poderznac gardlo rodzicom tych biednych
    dzieciakow, oczywiscie wirtualnie.
    Pozdrawiam i zycze powodzenia
    T44



    Temat: KTO W WYBORCZEJ JADA PSY??
    Gość portalu: Stanley napisał(a):

    > Kolejny raz GW bierze w obronę imigrantów z Wietnamu opisując ze szczególami
    > zmasowaną akcję policji na stadionie skierowaną przeciw handlarzom
    > przemycającym wszelkie towary. Między wierszami dowiadujemy się jacy ci
    > Wietnamczycy są pro-społeczni, mają swoją ligę piłki nożnej, swoje
    > stowarzyszenia, problemy, radości itd. Jednym słowem normalni ludzie tacy jak
    > my,

    A ty uważasz, że nie są takimi ludźmi jak my ???

    > co od nich ta policja chce skoro nie ma innej możliwości zarobku niż
    > stadion i przemyt, a przecież mają tyle dzieci do wykarmienia itd.
    > Według mnie to jakiś obłęd, wszelka nielegalna imigracja jest szkodliwa, a w
    > tym przypadku mamy do czynienia z szeroko rozbdowaną szarą strefą, całymi
    > gangami handlarzy i przemytników, którzy wykorzystując chorobę naszego
    > systemu imigracyjnego, a właściwie jego brak siedzą w Polsce od lat i
    > konsekwetnie zwiekszają swoją liczebność manifestując swoją obecność coraz
    > bardziej.

    Wietnamczycy przemycają, czy jedynie handlują przemyconym ? Gang handlarzy, jak
    to ładnie brzmi. Jak z okresu >walki o handel< śp Minca.

    > Mamy do czynienia z wieloma patologiami, w tym ze sprzedażą na skalę masową w
    > wietnamskich budach mięsa psiego, kociego i szczurzego pozyskiwanego z
    > mordowanycch w bestialski sposób zwierząt wyłapywanych w Warszawie

    Brednie. O gołębiach i myszach jeszcze zapomniałeś napisać.

    > i
    > okolicach. Teraz jak ktoś zgubi psa to zanim da ogłoszenie powinien najpierw
    > pojechać na stadion bo może zdąży go jeszcze uratować. Hycle wietnamskie łażą
    > po wszystkich dzielnicach, a pomagają im bezdomni i narkomani, którzy
    > otrzymują od 20 do 30 zł za sztukę.

    No to rzeczywiście opłacalny interes. Najdroższe mięsko w Polsce. 20 zł za
    szczura, na którym jest z 0,2 kilo mięska. To ile wychodi ? 100 zł za
    kilogram ? To polędwica taniej wychodzi. )) Wołowina bez kości kosztuje
    niecałe 9 zł za kilogram (w: www.hissc.com.pl/oferta.html ). To na takim
    szczurze czy kocie musiało by być CZTERY KILO czystego mięsa, aby interes był
    opłacalny. Widzisz debilu, jakie brednie piszesz ?

    > Tak wygląda rzeczywistość i jak chcemy
    > mieć wietnamską dzielnicę i "pyszne, tanie kurczaki, króliki itp." na każdym
    > rogu to jesteśmy na dobrej drodze. GW powinna wyraźnie poprzeć akcje policji
    > i zanaczyć, że to tylko ktopla w morzu potrzeb, bo takie spektakularne
    > pokazówy fajnie wyglądają ale nie załatwiają problemu. A problem jest i to
    > coraz większy.

    Z debilami jest rzeczywiście problem. Co z takimi zrobić ? Może ich na mięso
    Wietnamczykom sprzedać ? )

    Snajper.




    Temat: Wiśniowy Sad
    Witam,

    nie rozumiem czemu się (to do przedmówczyń) tak denerwujecie? Chyba rozumiecie,
    że dewelopera trzeba trzymać krótko i stanowczo, a jeśli chodzi o elastyczność,
    to dew. BRYSKY jest kompletnie nieelastyczny, nie mówiąc już o tym, że raz mówią
    to, a potem robią co innego.

    Kwestia pozwolenia na budowę: jestem świadom tego, że w Krakowie jest z tym
    ciężko. Zapytam się jednak: ile terminów że "pozwolenie już będzie" słyszałyście
    u dewelopera? Bo ja słyszałem kolejno: koniec lipca, początek sierpnia, koniec
    sierpnia, "za kilka dni", koniec pierwszego tygodnia września, koniec września,
    początek październikia, 13 października, 15 października... Nie byłem wcale
    upierdliwy, grzecznie się pytałem, gdy mijał kolejny obiecany termin jak się
    sprawy mają i słyszałem kolejny termi. W ten sposób usłyszałem już prawie 10
    razy nieprawdziwą informację. I to uważacie, że jest OK?

    Bardzo się cieszę, że są banki, które kredytują udział w miejscu
    wielostanowiskowym wydzielonym w części wspólnej w przypadku gdy wnioskuje się o
    100% wartości kredytu (a w każdym razie przy niskim wkładzie własnym) -
    rozumiem, że o tym wszyscy tu piszemy?? - czy mayka74 i fifi mogą potwierdzić?

    Cieszę się również, że BPH zmieniło swoje nastawienie do kredytowania udziału w
    części wspólnej (miejsce park.) - bo gdy ja byłem w BPH, a byłem tam TRZY razy i
    pytałem się dokładnie o tą sprawę, to raz konsultanka a raz konsultant
    twierdzili, że bank nie może tego skredytować (ze wzgl. na niemożność obciążenia
    hipoteką czegoś, co nie ma wydzielonej własności - i to jest również
    argumentacja w BOŚ, ta sama jak widać). Komu mam więc w końcu wierzyć?
    Ostatecznie decyduje jednak nie konsultant a analityk - więc kolejne pytanie do
    mayka74 i fifi - czy macie _pozytywnie_rozpatrzony_ wniosek kredytowy na kwotę
    całego mieszkania + miejsce postojowe, przy niskim udziale własnym?

    Nt banków: każdego jakiś bank wkurza i nie dziwię się. Chodzi jednak o efekt
    końcowy, czyli uzyskanie kredytu na sensowych zasadach i z niskim
    oprocentowaniem. Ostatecznie mogę przeżyć ślamazarność procedur jeśli
    zaoszczędzi to moje pieniądze przez następne NN lat. Ofertą banków interesowałem
    się pod koniec czerwca, obszedłem osobiście BOŚ, BPH, GE Money Bank,
    Millenium, PKO BP, a także dotarłem do "ekspertów" z Expandera. Policzyłem ile
    będzie mnie kosztował kredyt w każdym z tych miejsc, ile oplaty wstępne, ile
    wcześniejsza spłata części kredytu. WTEDY gdy po bankach chodziłem, BPH nie
    udzielał kredytów na niezabezpieczone hipoteką miejsce postojowe. Póki co
    kredytu jeszcze nie wziąłem więc być może przejdę się jeszcze raz do BPH, skoro
    tak sensacyjnie zmieniło się jego podejście, oprocentowanie 2.73% w CHF się
    trochę poprawiło - nie wiem jaka jest tu marża banku (bo przecież nie jest to
    stałe oprocentowanie) w stosunku do jakiego wskaźnika... LIBOR 3, LIBOR 6 ?? -
    może ktoś biorący w BPH może to napisać?

    W BOŚu było LIBOR 6 + 1pp, co na dzień dzisiejszy daje 1,90%. Ciekawostka:
    jednym z zarzutów eksperów wzgl. BOŚu było wysoce asymetryczne ustawienie
    widełek kursowych (spread) dla CHF względem średniego kursu NPB. Podejrzewano,
    że po akcji promocyjnej nastąpi operacja odwrotna i bank zarobi trochę na samej
    zmianie kursu. Optycznie trudno to ocenić, patrząc na historię kursową, ale w
    ostatnich dniach taki właśnie trend (przesuwania widełek w górę) daje się
    zauważyć... poczekamy jak będzie ;)

    Pozdrawiam!




    Temat: Cala prawda o strategii Skody w Polsce
    Cala prawda o strategii Skody w Polsce
    Cześć

    Na wstępie pragnę pogratulować super forum, gdzie nie ma zbyt dużo nudnego
    pieprzenia o nowinkach technicznych, alufelgach i tym podobnych, natomiast
    można znaleźć takie perełki jak posty Marcelego Szpaka. Pozwolicie, że i ja
    napiszę coś o Skodzie, a tak się złożyło, że mam informacje z pierwszej ręki.
    Zaznaczam, ze nie jestem po niczyjej stronie, ani Marcelego Szpaka, ani
    miłośników marki Skoda, wygłaszam tylko swoją subiektywną opinię, popartą
    faktami.
    Przeczytałem kilka postów by M.S. i musze obiektywnie powiedzieć, że ma facet
    rację. Może podchodzi do tego zbyt emocjonalnie, ale taka jest prawda.
    Pracuje w branży reklamowej i kilka miesięcy temu byłem w służbowo Mediolanie
    na spotkaniu w sprawie pewnego międzynarodowego projektu. Był tam też facet,
    Czech zresztą, który był i chyba jest nadal koordynatorem strategii
    reklamowej firmy Skoda-Auto na Polske. Na wieczornym bankiecie, nie mówiąc z
    początku skąd jestem, włączyłem się do rozmowy o reklamie Skody na świecie.
    Potem rozmowa zeszła na Europę Środkowo Wschodnią i Polskę. Facet stwierdził,
    ze w Polsce jest bradzo łatwo reklamować Skodę, ponieważ nasze społeczeństwo
    jest na tyle niedojrzałe, że łatwo ulega socjotechnicznym sztuczkom. Po
    przeprowadzeniu gruntownych badań rynku zdecydowano, że reklama w naszym
    kraju ma być skierowana przede wszystkim do ludzi, którzy nie mają zielonego
    pojęcia o samochodach, natomiast zawsze marzyli o nowym samochodzie. Dlatego
    wymyślono na ten użytek te wszystkie irracjonalne czasem hasła reklamowe,
    brzmiące, jakby były skierowane przede wszystkim do idiotów. Był do zabieg
    świadomy, który oczywiście wiązał się z ośmieszeniem marki u części
    społeczeństwa, natomiast na dłuższą metę miał się zakończyć sukcesem, co
    widać na ulicach. Jak przyznał ten Czech, Skodzie nie zależy na dobrej opinii
    u tej lepszej części naszego społeczeństwa, ponieważ nastawiła się na
    sprzedaż masową, a ludzie zamożni i tak nie kupują Skody. Dlatego tak nijaka
    jest reklama Skody Superb, po prostu szkoda na nią pieniędzy, kiedy te same
    pieniądze zainwestowane w reklamę np. Fabii dadzą kilka razy lepszy zwrot.
    Powiedział nawet, że reklama Skody Superb w Polsce była robiona tylko po to,
    aby jeszcze bardziej utwierdzić w dumie posiadaczy Skod, że jeżdżą autem
    marki, która ma w swojej ofercie także samochody luksusowe, a
    niezdecydowanych zachęcic tym do kupna Skody. Od tej chwili postanowiłem, ze
    nigdy w życiu nie kupię Skody, chociaż wcześniej zastanawialiśmy się na
    Octavią dla żony. Po tym co usłyszałem, doszedłem do wniosku, ze haniebnym
    byłoby kupowanie produktów tak perfidnej firmy i nabijanie kasy zarozumiałym
    pepikom. Jeszcze raz powtarzam, że nie chodzi tu o walory techniczne czy
    uzytkowe Skody. Po prostu mam swój honor, a na ludzi kupujących Skody patrze
    teraz zupełnie inaczej.

    pzdr
    koneser



    Temat: prywatne szkoly maja sens?
    paczula8 napisała:

    > Widzisz, gdyby panstwowa szkola byla szkola normalna (nie wiem dlaczego
    > stawiasz tu znak rownosci?) nikt nie myslałby o szkole prywatnej.

    dokadnie

    > Ale troskliwy rodzic

    i raczej z tych bogatszych, biedota won nieprawdaz?

    > woli zaplacic dodatkowo za chociazby: lepsza opieke (wieksze
    > bezpieczenstwo), mniej liczna klase, lepszy kontakt dziecka z nauczycielem,
    > lepsza mozliwosc kontaktu rodzica z nauczycielem, bogatsza oferte
    programowa,
    >

    od kiedy szkoly prywatne oferuja lepsze programy? w Poslce? jakas nowosc...

    > szanse, ze dziecko juz na starcie nie nabierze do szkoly niecheci ...
    > Oczywiscie takie szkoly niosa tez wiele niebezpieczenstw wynikajacych chocby
    z przebywania dzieci w dosyc zamknietym srodowisku .... w kazdym razie dziecko
    > po dobrej szkole podstawowej, obojetnie pryw. czy panstw. powinno byc otwarte
    > na swiat, miec dobry kontakt z doroslymi (kontakty miedzy rowiesnikami
    pomijam bo i to jasne), nie bac sie zadawania pytan ...
    >

    zgoda

    > Dobra szkola powinna rowniez dbac o wychowanie dziecka, czyli o cos o czym
    sie obecnie w szkolach panstwowych czesto zapomina.
    >

    he he i dlaczego prywatne sa w tym lepsze?!

    > Żeby nie było zbyt rózowo, w szk. pryw. sa również i problemy ... wynikajace
    > np. z róznych oczekiwań rodzicow; jedni oczekuja tego co napisalam wyzej ,
    inni> zwyklego przepchniecia przez szkole trudnego dziecka. Jedynym
    rozwiazaniem jest konsekwencja dyrekcji w realizowaniu załozen szkoly.
    >

    i tu mamy problemy: rodzic = sponsor. Wiec jesli rodzice dzieci z kasa chce
    przepchanc matola zrobia to ablbo szkola zbanczy...

    Stad moja niechec do szkolnictwa prywatnego w Pl.

    > Troche inna sytuacja jest jesli chodzi o prywatne szkolnictwo srednie i
    wyższe, bo o ile prywatna podstawówka jest swiadomym wyborem rodzica o tyle
    prywatne licea (czesto) czy studia (prawie zawsze) sa koniecznoscia ... tu
    trafiaja dzieci ktore nie dostały sie gdzie indziej ... oczywiscie sa wyjatki,
    np wspomniany gdzies wyżej Koźminski, ktory cieszy sie coraz lepsza
    opinia, a co za tym idzie trafia tam wiecej zdolnej mlodziezy ...
    >

    bo wlasciciele przeboleli strate bogatych glabow i nie ugieli sie pdo presja. I
    BARDZO DOBRZE.

    > Na szczescie prywatne szkoly poddane sa takim samym prawom rynku jak wszystko
    > co prywatne, dlatego tylko kwestia czasu jest wyeliminowanie z rynku szkól
    > slabych.

    ale ta mlodziez, ktora spieprzy sobie zycie bo rzadni kasy wlasiciele
    ksztalicli glabow to collateral damage?

    > Środowisko nauczycielskie czesto krytykuje szkoly prywatne, chocby z racji
    > tego , ze stawia sie tu nauczycielom duzo wieksze wymagania niz w szkole
    > panstwowejj , poza tym zlego nauczyciela łatwiej jest tu zwolnić, w szkole
    > państwowej nauczyciel mianowany jest niemal nie do ruszenia, niestety ...
    eee na temat nauczycieli moglabym napisac drugie tyle ... ;)
    >

    a co powiez o nauczycielach, ktorzy odchodza z prywatnych bo twierdza, ze nie
    chca przepychac glabow? a sa dobrzy?

    > Bo mordercy i zboje mieli trudne dzieciństwo... ;)

    siur, ofiarom sie nalezalo no nie?

    > Niewykluczone, ze wiejska szkola jest duzo lepsza od szkoly wielkomiejskiej.
    > Zreszta w Belgii sytuacja w szkolnictwie jest na duzo lepszym poziomie niz w
    > Polsce, a przynajmniej tak mi sie wydaje ... :)

    ja sie dopiero przekonam - choc boe_ uwaza ,zepo doktoracie musi sie uczyc.
    Slowem wyksztalciuch ;D

    > Co to znaczy w obecnym stylu? tzn o ktory styl Ci chodzi, prl-owski? czy
    obecny (puszczony na żywioł) ?
    >

    oba niespecjlanie sie roznia jesli chodzi o efekt koncowy.

    > Ja uważam, że najlepszym rozwiazaniem byloby wprowadzenie bonow oswiatowych.
    fakt, tylko nikomu na tym nei zalezy...

    Uszanowania
    PD




    Temat: Spokojnie, to tylko awaria! PEKAO S.A i internet!!
    Spokojnie, to tylko awaria! PEKAO S.A i internet!!
    Brak mi słów. A w zasadzie to będzie mój słowopotok faktów nt. EUROKONTA WWW
    w Banku PEKAO S.A.
    Konto niby internetowe ale jakby rodem z XIX wieku wykorzystujące technologie
    przelewów telegraficznych. Opłaty za prowadzenie rachunku europejskie a
    obsługa serwisu jakby rodem z radzieckiego komunizmu. Samo w sobie konto nie
    było by złe, gdyby nie:
    1) Opłaty jak z kosmosu (6zł. za prowadzenie rachunku + dodatkowe opłaty za
    przelewy) - ALE TO NIE JEST NAJGORSZE.
    2) Najgorsze jest to że działa jak samo chce, a w zasadzie nie działa. Np.
    podczas wklepywania przelewu lub historii rachunku strona potrafi się
    przeładować i klops... Serwery Centrum Bankowości Elektronicznej są
    przeciążone i padają jak muchy po azotoxie...
    3) Od ponad pół roku przelewy realizuje się z prędkością pędzącego ślimaka
    (średnio 4 na godzinę - czasem nawet dłużej z powodu przeciążonych serwerów)
    i to przy wykorzystaniu pół megabitowego łącza internetowego. Strach pomyśleć
    coby było gdyby modemowiec chciał założyć tu konto...
    4) Założenia powstania samego EUROKONTA WWW były piękne dorównać konkurencji.
    I prawie by się to udało gdyby nie to że z dniem 2.stycznia.2004 zaprzestali
    otwierania nowych rachunków. I dodatkowo gdyby nie planowali zamknięcia
    WSZYSTKICH RACHUNKÓW EUROKONTA WWW (i przeniesienia ich do standardowych
    oddziałów banku PEKAO S.A. w ramach usługi PEKAO 24)
    5) Konto jest bardziej zaawansowane technicznie niż swój odpowiednik w
    oddziałach (PEKAO 24), do każdego konta dodawany jest TOKEN (w PEKAO 24 lista
    haseł jednoraz.), Każde EUROKONTO WWW posiada wewnętrzną pocztę w systemie
    OMEGA (która umożliwia zlecenie przysłania wydruków, zmiany adresu, napisania
    reklamacji itd. itd. prawie wszystkiego) a co posiada PEKAO 24 - wystarczy
    zobaczyć...

    Jednak w momencie kiedy stawałem coraz bardziej sfrustrowany w zderzeniu z
    rzeczywistością (bo zamiast spokojnie oddawać się rozrywce po ciężkim dniu -
    ja wklepywałem przelewy) wysmarowałem reklamację -już nie pierwszą- (pomimo
    że problem istniał od ponad pół roku, kierownictwo PEKAO S.A. więdząc o nim,
    NIC NIE ZROBIŁO!!!!). I co dała mi odpowiedź. OTÓŻ TO

    1- JEŚLI ZAŁOŻYŁEŚ KONTO INTERNETOWE A ONO NIE DZIAŁA, to się nie denerwuj!!!
    Spokojnie to tylko awaria. Siądź przed słuchawką (przelewu nie zrobisz ale
    dowiesz się ile masz na koncie) i się zrelaksuj... infolinia działa do 20.
    Aha no tak. przelew... No pewnie JEŚLI CHCESZ ZROBIĆ PRZELEW PRZEZ INTERNET
    to idź do banku. Proste, a wręcz banalne. Nieprawdaż (i cóż za udogodnienie :)
    2- JEŚLI JUŻ MASZ EUROKONTO WWW TO SIĘ NIE PRZEJMUJ. WSPÓŁPRACA POLSKO-WŁOSKA
    KWITNIE I TAK PRZECIEŻ CI JE WKRÓTCE ZLIKWIDUJEMY. Po co masz się męczyć?

    3- Coż co mogę dodąć??? Jedynie chyba na dowód część korespondencji
    skierowanej do mnie z banku... Pytanie może zostać już tylko jedno: Śmiać się
    czy płakać?

    "Szanowny Panie
    w odpowiedzi na korespondencję chcielibyśmy bardzo Pana przeprosić za
    problemy w dostępie do serwisu a wynikające z przyczyn technicznych.
    Równocześnie informujeny, że zawsze w przypadku braku możliwości dostępu
    dorachunku przez Internet, posiadacze Eurokonta WWW mogą do godziny
    osiemnastej złożyć dyspozycję przelewu kluczowanego w tradycyjnej placówce
    Banku lub dokonać transakcji w kasie Banku przy użyciu karty IKM. Za
    realizację takichdyspozycji Bank nie pobiera opłat. Natomiast informacje o
    wysokości salda rachunku Klient może uzyskać telefonicznie dzwoniąc pod numer
    0-801 365 365.

    Jednocześnie informujemy, że produkt Eurokonto www oraz rachunki firmowe w
    CBE zostaną w niedługiwm czasie wycofane z oferty Banku i zastąpione
    rachunkami prowadzonymi w tradycyjnych Oddziałach Banku z usługą Pekao24.
    Jeszcze raz przepraszamy za wszelkie problemy związane z obsługą rachunku.
    Z poważaniem
    A****"

    Jeśli tak funkcjonuje również PEKAO24, to ja dziękuję - wolę postać.



    Temat: kredyt bez BIK
    OFERTA
    Pożyczki lub Współpracy

    POŻYCZKI
    1.Flexi Start (gotówka pod weksel)
    Zagwarantowany Start Finansowy,
    (pożyczka gotówkowa dla klienta o małej wiarygodności).
    BEZ sprawdzania w BIK - u
    BEZ udokumentowania DOCHODÓW
    -do 15 000 zł
    -od 6,9 %
    Czas realizacji,
    około 30 dni od daty dostarczenia kompletu dokumentów do PFK
    Czerpanie Progresywne
    1 wypłata na konto 200 zł
    2 wypłata po 3ch miesiącach regularnej spłaty 1200 zł
    (w czwartym miesiącu regularnych spłat możesz napisać wniosek o wypłacenie Ci z
    3ciej wypłaty 35% to jest ok. 4700 zł), jeżeli tego nie zrobisz to :
    3 wypłata po roku regularnych spłatach 13600 zł
    Podstawowe dokumenty:
    - dowód osobisty
    - drugi dokument tożsamości
    - dokument do poświadczenia adresu zamieszkania np.
    (wyciąg z działu meldunkowego lub faktura za telefon czy prąd)
    Opłata rejestracyjna Klienta 750 zł

    2.Flexi Auto (pod zastaw posiadanego pojazdu)
    BEZ sprawdzania w BIK - u
    BEZ udokumentowania DOCHODÓW
    -już od 700 zł,
    -do 80 % wartości pojazdu,
    -od 12 %.
    Czas realizacji,
    około 7 dni od daty dostarczenia kompletu dokumentów do PFK
    Czerpanie progresywne:
    1 wypłata na konto 35% wnioskowanej kwoty
    2 wypłata po 3ch miesiącach regularnej spłaty pozostałe 65%
    Podstawowe dokumenty:
    - dowód osobisty
    - drugi dokument tożsamości
    - dowód rejestracyjny
    - fotodokumentacja pojazdu
    Opłata rejestracyjna 1000 zł

    3.Flexi Hipoteka (pod zastaw posiadanej nieruchomości)
    BEZ sprawdzania w BIK - u
    BEZ udokumentowania DOCHODÓW
    -do 100% wartości nieruchomości
    -od 14 %
    Czas realizacji,
    około 10 dni od daty dostarczenia kompletu dokumentów do PFK
    Czerpanie progresywne:
    1 wypłata na konto 35% wnioskowanej kwoty
    2 wypłata po 3ch miesiącach regularnej spłaty pozostałe 65%
    Podstawowe dokumenty:
    - dowód osobisty
    - drugi dokument tożsamości
    - odpis z księgi wieczystej
    - wypis i wyrys z mapki
    - fotodokumentacja nieruchomości
    Opłata rejestracyjna:
    pożyczka do 25 000 zł opłata 750 zł
    od 25 000 do 60 000 zł opłata 1000 zł
    powyżej 60 000 zł opłata 1250 zł
    Wszystkie produkty Spółki PFK są praktycznie dla klientów o małej wiarygodności
    ( z problemami) np:
    - BIK,
    - udokumentowanie DOCHODÓW,
    - wiek (za stary, wojsko),
    - komornik,
    itd.
    Jeżeli klient nie zalega w Spółce PFK , na pewno Spółka PFK takiemu klientowi
    Zagwarantuje Finansowy Start.

    WSPÓŁPEACA

    PROWIZJA dla osoby polecającej pożyczki PFK.
    TY jako doradcy PFK.

    1. Za spisaną UMOWY o pożyczkę 130 zł dla Ciebie
    2. Ilość punktów za pożyczkę x zł/pkt z poziomu = minimum
    Flexi Start = 14 pkt x min 4 zł = 56 zł dla Ciebie,
    Flexi Auto = 20 pkt x min 4 zł = 80 zł dla Ciebie,
    Flexi Hipoteka = 25 pkt x min 4 zł = 100 zł dla Ciebie.
    (może być aż x 10 zł)
    3. Kwotę pożyczki : przez przelicznik = ilość pkt x zł/pkt z poziomu
    Np. od pożyczki 15 000 zł : minimum 84 zł dla Ciebie
    (15000 zł : 717przeliczńk = 20,92 pkt x 4 zł = 83,68 zł)
    Np. od pożyczki 300 000 zł : minimum 1674 zł dla Ciebie
    (300 000 zł : 717 = 418,41 pkt x 4 zł = 1673,64 zł)
    4. Prowizja za polecanie nowych doradców do PFK, pomoc i szkolenie ich,
    w/g tabeli. = dodatkowe pieniądze.

    Aby być doradcą PFK wystarczy:
    1. Mieć umowę rejestracyjną cena 100 zł
    2. Być na szkoleniu i podpisać umowę współpracy + certyfikat
    cena 380 zł. (płatne na miejscu),

    Informacja o miejscach szkoleń
    www.kredytowa.pl (kliknij Polską flagę)
    Umowę rejestracyjną mogę zrobić Ja.
    1. Wystarczy wpłacić na moje konto 100 zł
    Zygmunt Kucharski
    PKO BP SA WROCŁAW
    22 1020 5226 0000 6802 0237 3462
    W tytule napisz
    swoje Imię Nazwisko, umowa rejestracyjna.
    2. Podać mi SMS – em na tel. 0- 668 441 597,
    lub na e-mail: pfkredyty@wo.pl

    Imię,
    Nazwisko,
    Adres korespondencyjny,
    Pesel,
    tel. Komórkowy.

    Zarejestruję Ci w Spółce PFK.
    SMS – em otrzymasz nr PL. i kod dostępu, (zachowaj je).
    Umowę rejestracyjną wyślę na podany mi adres korespondencyjny.
    Dyr. Zygmunt Kucharski
    tel. 0 – 668 441 597
    e-mail: pfkredyty@wp.pl
    www.kredytowa.pl



    Temat: prywatne szkoly maja sens?

    > a dlaczego wazne zeby prywatna? czym sie rozni prywatna do normalnej?

    Widzisz, gdyby panstwowa szkola byla szkola normalna (nie wiem dlaczego
    stawiasz tu znak rownosci?) nikt nie myslałby o szkole prywatnej. Ale troskliwy
    rodzic woli zaplacic dodatkowo za chociazby: lepsza opieke (wieksze
    bezpieczenstwo), mniej liczna klase, lepszy kontakt dziecka z nauczycielem,
    lepsza mozliwosc kontaktu rodzica z nauczycielem, bogatsza oferte programowa,
    szanse, ze dziecko juz na starcie nie nabierze do szkoly niecheci ...

    Oczywiscie takie szkoly niosa tez wiele niebezpieczenstw wynikajacych chocby z
    przebywania dzieci w dosyc zamknietym srodowisku .... w kazdym razie dziecko
    po dobrej szkole podstawowej, obojetnie pryw. czy panstw. powinno byc otwarte
    na swiat, miec dobry kontakt z doroslymi (kontakty miedzy rowiesnikami pomijam
    bo i to jasne), nie bac sie zadawania pytan ...
    Dobra szkola powinna rowniez dbac o wychowanie dziecka, czyli o cos o czym sie
    obecnie w szkolach panstwowych czesto zapomina.

    Żeby nie było zbyt rózowo, w szk. pryw. sa również i problemy ... wynikajace
    np. z róznych oczekiwań rodzicow; jedni oczekuja tego co napisalam wyzej , inni
    zwyklego przepchniecia przez szkole trudnego dziecka. Jedynym rozwiazaniem jest
    konsekwencja dyrekcji w realizowaniu załozen szkoly.

    Troche inna sytuacja jest jesli chodzi o prywatne szkolnictwo srednie i wyższe,
    bo o ile prywatna podstawówka jest swiadomym wyborem rodzica o tyle prywatne
    licea (czesto) czy studia (prawie zawsze) sa koniecznoscia ... tu trafiaja
    dzieci ktore nie dostały sie gdzie indziej ... oczywiscie sa wyjatki, np
    wspomniany gdzies wyżej Koźminski, ktory cieszy sie coraz lepsza opinia, a
    co za tym idzie trafia tam wiecej zdolnej mlodziezy ...

    Na szczescie prywatne szkoly poddane sa takim samym prawom rynku jak wszystko
    co prywatne, dlatego tylko kwestia czasu jest wyeliminowanie z rynku szkól
    slabych.

    Środowisko nauczycielskie czesto krytykuje szkoly prywatne, chocby z racji
    tego , ze stawia sie tu nauczycielom duzo wieksze wymagania niz w szkole
    panstwowejj , poza tym zlego nauczyciela łatwiej jest tu zwolnić, w szkole
    państwowej nauczyciel mianowany jest niemal nie do ruszenia, niestety ... eee
    na temat nauczycieli moglabym napisac drugie tyle ... ;)

    > ochromy i policji. I ci PANSTOW ZAWSZE CHRONIE MORDERCOW I ZBOJOW.
    >
    > Nigdy nei robi niczego dla ofiar. DLaczego?

    Bo mordercy i zboje mieli trudne dzieciństwo... ;)

    > bardzo mozliwe - od ajkiegos czasu nei chodzilem do szkoly. Ale mysle, ze
    > zalezy to od miejsca - mieszkam na wsi. I lokalan wiocha ma calkiem
    normalenni
    > wygladajace szkoly. Ale blizsza inspekcja za 3-4 latka ;)

    Niewykluczone, ze wiejska szkola jest duzo lepsza od szkoly wielkomiejskiej.
    Zreszta w Belgii sytuacja w szkolnictwie jest na duzo lepszym poziomie niz w
    Polsce, a przynajmniej tak mi sie wydaje ... :)

    > > W kazdym razie Oświata w Polsce, jak kania dżdżu, potrzebuje reform.
    > IMHO Reformy w obecnym stylu zapoczaktowali Niemcy w 1940 w Krakowie. Po
    wojnie
    > tylko kontynuowano trendy.

    Co to znaczy w obecnym stylu? tzn o ktory styl Ci chodzi, prl-owski? czy obecny
    (puszczony na żywioł) ?

    Ja uważam, że najlepszym rozwiazaniem byloby wprowadzenie bonow oswiatowych.




    Temat: Cala prawda o strategii Skody w Polsce
    Gość portalu: koneser napisał(a):

    > Cześć
    >
    > Na wstępie pragnę pogratulować super forum, gdzie nie ma zbyt dużo nudnego
    > pieprzenia o nowinkach technicznych, alufelgach i tym podobnych, natomiast
    > można znaleźć takie perełki jak posty Marcelego Szpaka. Pozwolicie, że i ja
    > napiszę coś o Skodzie, a tak się złożyło, że mam informacje z pierwszej ręki.
    > Zaznaczam, ze nie jestem po niczyjej stronie, ani Marcelego Szpaka, ani
    > miłośników marki Skoda, wygłaszam tylko swoją subiektywną opinię, popartą
    > faktami.
    > Przeczytałem kilka postów by M.S. i musze obiektywnie powiedzieć, że ma facet
    > rację. Może podchodzi do tego zbyt emocjonalnie, ale taka jest prawda.
    > Pracuje w branży reklamowej i kilka miesięcy temu byłem w służbowo Mediolanie
    > na spotkaniu w sprawie pewnego międzynarodowego projektu. Był tam też facet,
    > Czech zresztą, który był i chyba jest nadal koordynatorem strategii
    > reklamowej firmy Skoda-Auto na Polske. Na wieczornym bankiecie, nie mówiąc z
    > początku skąd jestem, włączyłem się do rozmowy o reklamie Skody na świecie.
    > Potem rozmowa zeszła na Europę Środkowo Wschodnią i Polskę. Facet stwierdził,
    > ze w Polsce jest bradzo łatwo reklamować Skodę, ponieważ nasze społeczeństwo
    > jest na tyle niedojrzałe, że łatwo ulega socjotechnicznym sztuczkom. Po
    > przeprowadzeniu gruntownych badań rynku zdecydowano, że reklama w naszym
    > kraju ma być skierowana przede wszystkim do ludzi, którzy nie mają zielonego
    > pojęcia o samochodach, natomiast zawsze marzyli o nowym samochodzie. Dlatego
    > wymyślono na ten użytek te wszystkie irracjonalne czasem hasła reklamowe,
    > brzmiące, jakby były skierowane przede wszystkim do idiotów. Był do zabieg
    > świadomy, który oczywiście wiązał się z ośmieszeniem marki u części
    > społeczeństwa, natomiast na dłuższą metę miał się zakończyć sukcesem, co
    > widać na ulicach. Jak przyznał ten Czech, Skodzie nie zależy na dobrej opinii
    > u tej lepszej części naszego społeczeństwa, ponieważ nastawiła się na
    > sprzedaż masową, a ludzie zamożni i tak nie kupują Skody. Dlatego tak nijaka
    > jest reklama Skody Superb, po prostu szkoda na nią pieniędzy, kiedy te same
    > pieniądze zainwestowane w reklamę np. Fabii dadzą kilka razy lepszy zwrot.
    > Powiedział nawet, że reklama Skody Superb w Polsce była robiona tylko po to,
    > aby jeszcze bardziej utwierdzić w dumie posiadaczy Skod, że jeżdżą autem
    > marki, która ma w swojej ofercie także samochody luksusowe, a
    > niezdecydowanych zachęcic tym do kupna Skody. Od tej chwili postanowiłem, ze
    > nigdy w życiu nie kupię Skody, chociaż wcześniej zastanawialiśmy się na
    > Octavią dla żony. Po tym co usłyszałem, doszedłem do wniosku, ze haniebnym
    > byłoby kupowanie produktów tak perfidnej firmy i nabijanie kasy zarozumiałym
    > pepikom. Jeszcze raz powtarzam, że nie chodzi tu o walory techniczne czy
    > uzytkowe Skody. Po prostu mam swój honor, a na ludzi kupujących Skody patrze
    > teraz zupełnie inaczej.
    >
    > pzdr
    > koneser

    Mniemam, że pracujesz w jakimś międzynarodowym koncernie reklamowym. Tylko w
    dużych koncernach można spotkać ludzi, szczególnie na szczeblach zarządczych,
    którzy szeroko otwierają ze zdumienia oczy, kiedy jest mowa o sprawach
    absolutnie podstawowych. Strategia reklamy, o której piszesz jest zagadnieniem,
    którym zajmują się studenci na pierwszym roku, wręcz na pierwszych zajęciach.
    To co napisałeś jest czymś tak oczywistym, tak banalnym, że aż uważaj na
    możliwość kontuzji mózgu przez tą nieszczęsną Skodę. Przepraszam, ale to są
    powody, dlaczego po 10 latach współpracy z koncernami, zacząłem współpracę
    tylko z sektorem małych przedsiębiorstw. Tam ludzie są naprawdę twórczy i
    ciekawi.
    Pozdrawiam




    Temat: Panowie z lewa ,Giertych wyciąga pomocną dłoń:)

    Wiesz, j46 ja nie mam nic do liberalizmu, liberalizmu nazwę to z ludzka twarzą
    (kiedyś był komunizm z ludzką twarzą), jednym z błędów wszystkich rządzących do
    tej pory polegał na tym, że zapomniano o tych najsłabszych (czasami się o nich
    mówi, że nie wsiedli do pociągu przemian), w czym rzecz, tak jak napisałeś „A
    pokolenie Kuronia było faszerowane wspaniałym obrazem komunizmu, do którego
    wiódł jako droga przejściowa socjalizm”. Tylko, że to pokolenie wychowało
    dzieci podobnie myślących niedopuszczających innych do głosu, dziś nazywają się
    europejczykami, demokratami itp., manipulacja po 89 roku wyprowadziła ich na
    pozycje rządowe, pewnie pamiętasz hasła typu pierwszy milion trzeba ukraść i
    okradano, co się tylko da, nazywało się to transformacją.
    Więc lekarze otwierali prywatne gabinety w szpitalach, adwokaci zamknęli dostęp
    do zawodu młodym ludziom, w kuratoriach ulokowali się ludzie układu, Walter
    zrobił tvn, Solorz polsat a rządy po kolei Mazowieckiego, Bieleckiego,
    Suchockiej, Oleksego, Buzka, konserwowały to tylko. Ale ile ta idylla 5% mogła
    trwać, niezagrożony układ pozwalał sobie na coraz więcej, doszło do
    nikczemności w traktowaniu osoby ludzkiej, nasi pracodawcy łamią prawa
    człowieka, pracownik jest traktowany jak zwykły niewolnik. Porozmawiaj z
    dziewczynami w Markpolu, Globi, w pracowniach cukierniczych w Łomiankach,
    zapytaj bezrobotnych, jakie maja oferty pracy. Podam dwa przykłady:
    Właścicielka łomiankowskiej pracowni cukierniczej do załogi – następny tydzień
    nie pracujemy, ponieważ jadę z synem w tatry – załoga na to a co znami –
    odpowiedź - mnie to nie interesuje.
    Właściciel pewnej łomiankowskiej firmy na wątpliwość pracownika, że w kodeksie
    pracy jest inaczej – odpowiada - tu obowiązuje mój kodeks - jak chcesz to go
    kur….a. zaraz napiszę na kolanie.
    Niektórzy na tym forum chcieliby wszystko prywatyzować, pytanie, dla kogo, dla
    ludzi z zarobkami 900zł, ile wizyt lekarskich opłaci ów człowiek, jakie czesne
    w szkole opłaci, czy stać tych ludzi na prywatne przedszkola szkoda gadać.
    Oczywiście nie odmawiam nikomu prawa do takiego myślenia, ale realia są inne,
    nie znacie Łomianek, w większości mieszkacie w tych nowych osiedlach a tam nie
    kupują ludzie biedni, mało kogo w Łomiankach jest stać na internet, żyjecie w
    swoich realiach nie znacie problemów zwykłych ludzi.
    Choć nie jestem wielbicielem kaczorów jednak muszę przyznać, że wyczuli dobry
    moment i wygrają teraz wszystko także wybory samorządowe, tylko naświetlając
    takie i podobne oszustwa i nikczemności, jakie tu opisałem to wystarczy, reszta
    nie wyczuła momentu i zejdzie na margines, i na nic wszelkie sondaże za kotarą
    człowiek jest sam z kartką wyborczą, podobnie będzie w Łomiankach.
    Pozdrawiam.



    Temat: Załóżmy, że Śląsk wraca do Niemiec
    tomek9991 napisał:

    > Jest to marzenie wielu Slązaków
    > chwalących wszystko co niemieckie i obrzucających błotem Polskę.
    > Co będzie ?
    > Przybysze-Niemcy wygonią Polaków-goroli,

    To prowokacyjna i spektakularna ale pozbawiona podstaw teza.

    > ale sami obsadzą wszystkie dobrze płatne stanowiska ( no może 1% będzie dla
    > Slązaków z RAŚ ), bo Ślązacy nie znają dobrze niemieckiego i nie mają
    > niemieckich kwalifikacji.

    Wielu Slazakow juz dzis pracuje w Niemczech i zarabiaja dobrze, srednio
    zdecydowanie lepiej niz w Polsce.

    > Slązacy przybyli z Niemiec to 90% robotnicy fizyczni i też dostaną figę, anie
    > świetne posady.

    Pachnie to typowa dla "polaczkow" checia pojscia na latwizne - swietna
    podsadka, wspanialy zarobek, lekka praca - to imponuje a wszystko inne sie nie
    liczy.
    A gdyby tak napisac, ze pracownicy fizyczni dostana place adekwatne do ich
    pracy, uczciwie wyliczone, ze otrzymaja wyposazenie, sprzet, narzedzia, ubiory,
    materialy, ze nie beda musieli improwizowac, babrac rak, narazac zdrowia,
    zbijac dwoch desek w jedna, prostowac gwozdz itd.?

    > Kopalnie zostaną do końca zlikwidowane, huty też, do tego szlag trafi
    > większość innych firm, bo tak właśnie jest w dawnej NRD ( w podobnym do
    > Górnego Śląska regionie Sachsen-Anhalt jedna czwarta nie ma pracy ).

    Ludzie otrzymali zasilki (do ktorych polskim zarobkom daleko), mozliwosc
    przekwalifikowania, oferty pracy w innych regionach, pomoc na usamodzielnienie
    sie w roznych branzach, pozyczki itd. To w bylej NRD.
    Jak byloby w przypadku w/w? Z pewnoscia juz skromniej, ale warto pamietac, ze
    byla NRD kosztowala kwoty wielkosci setek miliardow DM i wciaz jeszcze
    otrzymuje dziesiatki miliardow Euro, a obok upadku starego widac wzrost nowego,
    nowy przemysl, fabryki itd.

    > A dlatego tylko jedna czwarta, bo kilkanaście procent uciekło do zachodnich
    > landów i pracują za małe pieniądze płacąc o wiele więcej za mieszkania
    > ( lepsza robota jest dla wessi ).

    > Do tego niemiecki będzie językiem urzędowym, co nie wróży dobrze śląskiej
    > gwarze i tradycji, bo w przyśpieszonym tempie Ślązacy będą przerabiani na
    > Niemców.

    W landach zamieszkalych przez Serbow Luzyckich rowniez ich jezyk jest jezykiem
    urzedowym, podobnie staloby sie z jezykiem slaskim.

    > I może się okazać, że dawni zwolennicy RAŚ będą teraz zakładać polskie
    > organizacje i krzyczeć o krzywdzie germanizacji.

    Ale raczej sie nie okaze, a wacpan wyszedl z niewasciwych zalozen j.w.

    > Ale niemieckie państwo nie będzie takie wyrozumiałe jak Polskie wobec RAŚ
    > i wylecą z roboty, dostaną straszne kary do zapłacenia lub będą wygonieni do
    > Polski.

    Panstwo niemieckie nie jest pracodawca, do roboty nie przyjmuje i z roboty nie
    wywala, za wlasna tozsamosc ludzi nie karze ani nie wygania, a szanownemu
    towarzyszowi myslacemu w kategoriach komunistycznej propagandy i polskiej
    zawisci i msciwosci pomylily sie ustroje, epoki i spoleczenstwa.

    Silesius




    Temat: praca
    praca
    chcialabym napisac wam o mojej dwudniowej przygodzie z nowa praca. od razu
    sorki za pismo i brak polskich liter, ale nie mam juz sily. probowalam wyslac
    wczesniej watek jako gosc, ale cos sie schrzanilo. otoz przeczytalam w GW
    ogloszonko: hurtownia agd zatrudni pracownikow i tu podany nr:503 897 715.
    zadzwonilam i sympatyczna pani powiedziala, ze nie jest zbyt zorientowana
    (pozniej okazalo sie, ze to sekretarka, wiec byla swietnie zorientowana) ale
    poszukuja osob na stanowisko magazyniera, przedstawiciela handlowego i
    pracownika biurowego. tego samego dnia kazala mi przyjechac na godz. 18 do
    piotrkowa tryb. firma nazywa sie "global max"i miesci sie na slowackiego 77.
    rozmowe kwalifikacyjna przeprowadzil ze mna sympatyczny pan(meneger, hihi) i
    przedstawil oferte:poszukuja magazyniera, ale trzeba bedzie dzwigac straszne
    ciezary, wiec osobka o tak mikrej posturze jak ja raczej sobie nie poradzi,
    no i przedstaw.handlowego. ani slowa o pracowniku biurowym. zadaniem
    prz.handlowego mialoby byc roznoszenie ulotek i darmowych probek towarow.i tu
    mila niespodzianka, na tym stanowisku zarabialabym 1200zyli na reke!!no wiec
    oczywiscie bylam zainteresowana. oprocz tego bardzo mile widziane bylo to, ze
    posiadam auto, bo firma ma swoje auta, ale dostaje sie je po okresie probnym.
    super. umowilam sie na nastepnym dzien, pelna zapalu wskoczylam do autka i
    popedzilam do nowej pracy(35km w jedna strone). to, ze okazalo sie to
    najzwyklejsza pod sloncem akwizycją(meneger wystrzegal sie tego slowa jak
    diabel swieconej wody- bo przeciez niby jest stala pensja-chociaz nie bylo
    mowy o zadnej umowie) to jeszcze pikuś. najlepsze bylo to, co mielismy
    sprzedawac.i tutaj pokrotce zapoznam Was z prezentacja:"oto koncentrat pasty
    do zebow profesora tołpy, wystarcza na 4 m-ce stosowania przez 2 osoby,
    wybiela wszystko, zapobiega wszystkiemu, blablablabla, produkt ukaze sie w
    aptekach od 20,30 wrzesnia-jak wolicie"i tu jest dobre:"moim zadaniem dzisiaj
    jest przeprowadzenie sondazu czy wg pani cena 45zł sugerowana przez aptekarzy
    jest niska, srednia, czy wysoka?"tu pada odpowiedz..."dziekuje slicznie za
    opinie i jednoczesnie gratuluje, poniewaz mam zaszczyt wyróznic dzisiaj 20
    osob i pani jako szczesliwa 15-sta taką tube otrzymuje ode mnie...i tu mile
    zaskocze...nie za 45zł a za jedyne skromne symboliczne 26zł-po kosztach
    produkcji-malo tego, poniewaz jest pani bardzo mila otrzyma pani ode mnie
    druga taka tube zupelnie gratis a do tego jeszcze 2 szczoteczki dla dzieci,
    rodzinki, przyjaciol...nie mam pani tyle???to zrobie dla pani wyjatek i
    rozdziele ten zestaw i otrzyma pani 1 tube i szczoteczke za jedyne 13zł. to
    chyba niezbyt duzy wydatek za samo gadanie biednego studenta"(pragne dodac,
    ze studentem w tym calym gronie bylam tylko ja, a po studiach nie bylo
    nikogo). to nie jest najlepsze. po 1-sze- to nie byl wcale koncentrat tylko
    zwykla pasta.po 2-gie-byla dostepna juz od kilku lat w wielu sklepach, po 3-
    cie-jej cena waha sie od 2,50-3,50zł. po 4-te, sama kiedys ja kupilam,
    skuszona niska cena i dostalam takiego kamienia nazebnego, ze przez miesiac
    szorowalam zeby clinomynem, aby doprowadzic je do porzadku. malo tego, mialam
    duze problemy z odzyskaniem pieniedzy za paliwo, ktore wyjezdzilam przez te 2
    dni, poza tym obaj menegerowie, ktorzy twierdzili, ze w zasadzie nie musza
    pracowac, bo maja juz tyle kasy, ze szok, wiec obaj korzystali z mojego
    telefonu, bo nmie mieli swoich, a jesli chodzi o auta, to maja jakiegos
    zdezelowanego poloneza w biurze w czestochowie(tych biur jest juz ok.21 w
    calej polsce, wiec to prawie plaga).pisze to, aby ostrzec zapalencow, ządnych
    pracy(ja taka bylam) a takze potencjalnych klientow-nie dajcie sie nabrac-to
    totalny szmelc, ktory mozecie dostac duuuuzo taniej w pobliskich sklepach.
    poza tym caly pic polega na tym, ze obsada co jakis czas sie zmienia(nawet
    bardzo czesto) i dlatego ludzie nie sa w stanie poznac, czy to ta osoba ich
    wykrecila na kupe kasy. dzieki za wysluchanie mojego biadolenia, ale to
    wlasnie mi bylo potrzene dzisiaj. to i browarek, ktorego wlasnie popijam za
    swoja naiwna, ufna i dajaca sie latwo oszukac osobke:-(((((
    pozdrawiam
    a propos-planuja najazd na łodz wiec strzezcie sie, bo na serio potrafia
    wciskac ten kit, na jednym osiedlu potrafili sprzedac ok. 50sztuk tego
    badziewia. pasta nazywa sie dentica-sprawdzcie sami, jaka ma cene w
    sklepie....



    Temat: koszty dziecka
    Ja moze ujme to krocej- gdybym miala to bym wydala.Staram sie aby moje dzieci
    mialy wszystko czego trzeba , zeby byly ladnie ubrane , zeby dobrze jadly ,
    zeby jezdzily na super wakacje.
    Moja obecna sytuacja bywa rozna.Jednego miesiaca mam mniej drugiego
    wiecej.Wezmy pod uwage rowniez to ze jednego miesiaca dziecko zachoruje i na
    leki w aptece pojdzie 100 zl , w przyszlym miesiacu musze kupic Bartkowi nowe
    lozko za ok 500 zl.Nie kupie go ze swojej kasy , dolozy mi moj ojciec.Inaczej
    nie kupilabym , spalby na starym jeszcze troche.
    Watek na samodzielnych jest wedlug mnie bez sensu.Tata chcial wyrzucic z siebie
    to co slyszy od ex - ze to co daje , zapewne ciezko mu te pieniadze przychodza
    skoro tak to przezywa, nazywa ochlapami.Do tego nedznymi.I to jest dla mnie
    karygodne.Oczywiscie ze jezeli facet plawi sie w luksusach a daje minimum mozna
    tak powiedziec i wystapi o podwyzke.Ale wydaje mi sie ze to zupelnie nie o to
    chodzi w tym przypadku.Co ten facet ma zrobic , nie jesc , nie pic i zadowalac
    Pania Mame?
    Nie zamierzam wypelniac tej ankiety.Jest ona bez sensu.Tak samo bez sensu jak
    pozew o podwyzke , ktory zlozyla nasza ex .Bo dla mnie wyliczanie czynszu na
    pol z dzieckiem , kablowki lub jedzenia jest szczytem bezczelnosci i tupetu.No
    jesli np czynsz wynosi 300 zl to w przypadku trzech osob w domu wynosi 900?
    Jedyne co mozna podac to oplaty takie jak przedszkole , zlobek , swietlica ,
    obiady w szkole.Ale np ile na buty?Ile par butow?
    Naprawde nie moge tego sluchac i czytac , tych bredni , wyliczania.
    Moj syn np buty zgubil ostatnio.I co wy na to?
    U mnie jest tak.Moj syn zawsze ma swietne buty - dobrych firm , ladne.Zarowno
    ja jak i ex jestesmy tego samego zdania ze tak powinno byc.Roznie bywa z ich
    iloscia , bo bywa ze akurat wyrosnie albo ma jakies za duze juz kupione na
    zapas.Staram sie jednak korzystac z wyprzedazy i okazji.
    Jesli chodzi o ciuchy uwazam ze dzieci powinny byc ubierane ladnie ,
    schludnie , ja przywiazuje wage do ich ubioru.Do swojego tez wiec czemu dzieci
    mialyby miec gorzej?Ale..
    Lubie , umiem , mam slabosc do kupowania uzywanych ciuchow.W ogole mam slabosc
    do "pchlich targow".Meble kupowalismy okazyjnie , czesc w komisie , czesc M
    zrobil sam , sami malowalismy mieszkanie- Bartka pokoj tez , mam obciazyc syna
    kosztem farby do sciany?Zdaje sobie sprawe ze niektorzy ludzie nie ubiora ani
    siebie ani dziecka w cos po kims.Nie potepiam.Ja jednak nie mam , ex nie ma ,
    dziadkowie na tyle kasy aby fundowac moim dzieciom miesiecznie pare nowych
    ciuchow.No i skoro potrafie wygrzebac w lumpeksach i na wyprzedazach rzeczy
    dobrych firm i ladne za grosze to nie znaczy ze moje dziecko kosztuje grosze.W
    weekend ex zabral malego do Factory i na wyprzedazy kupil mu super kurtke i
    spodnie.Mam go opluc za to ze nie kupil tego w normalnej ofercie?Albo ze nie
    dal mi tej kasy do lapy?Moj Boze....Ja poprostu nie rozumiem podobnych
    watkow.Nalezy zyc tak jak nas na to stac.Stac cie na drogie?kupuj drogie.Stac
    cie na prywatne szkoly , opiekunke, to funduj to dziecku.Mnie na opiekunke nie
    bylo stac i nigdy nie bedzie.Pomijajac moj negatywny stosunek do instytucji
    opiekunki.Ludzie w sytuacji takiej jak moja czy Domali czy innych na tym
    forum , nigdy o opiekunce nie pomysla.Ani o prywatnej szkole dla dziecka.Teraz
    byla akcja "szkola z klasa".Okazalo sie ze szkola do ktorej poslalam syna jest
    najlepsza w dzielnicy a place 20 zl za swietlice i 20 zl klasowego.Obiady ma za
    darmo bo zaproponowali mi to w szkole.Gdybym jednak miala sama obiady oplacac
    pewnie placilabym okolo 80 zl.
    Juz kiedys pisalam jak mnie wkurzyla ex tekstem zeby nie kupowac Malgosi rzeczy
    uzywanych.Nie umiala tego wytlumaczyc - poprostu sama kupuje w lumpeksie , a
    nawet buty dzieciakowi po starszej siotrze zaklada.Ale BOLI ja ze kupimy cos
    taniej a nie za duza kase- bo jej zalezy na tym zeby nas do ostatniego grosza
    wycyckac dla wlasnej satysfakcji.Bo rzeczy ktore ma od nas Malgosia to rzeczy
    firmowe , piekne , jak nowe i gdy ona z takim dzieckiem pokaze sie wsrod swoich
    nikt juz nie powie ze jest biedna , nie bedzie wspolczuc ze ojciec rzuca nedzne
    ochlapy.To jest tok rozumowania , ktory niektore mamusie przyjmuja.Albo
    wszystko z niego wyciagnac a jak nie da to powiedziec ze daje ochlapy ,
    najlepiej nalepic dziecku to na czole zeby wszyscy widzieli.
    Wozek dla malej kupilismy w komisie - bardzo ladny , nowy , dobry model ,
    okazyjnie.Nie sztuka wejsc do sklepu w cientrum handlowym i kupic nowy za
    bajonska kwote.
    woja droga wylicze ile w tym miesiacu kosztuje mnie dziecko jedno i ile
    drugie.Potem o tym napisze.Tylko ze czesc ciuchow po dzieciach wlasnie
    sprzedalam na allegro i nie wiem jak to teraz ujac?
    Nie dziewie sie Mikawi ze sie zlosci , choc faktycznie czesto temat
    walkuje.Pozostaje mi powiedziec jej - trzymaj sie Ania , przezyjesz .Na dziecko
    mozna wydac nawet 100000 miesiecznie jak sie czlowiek postara.Podobne watki o
    kosztach utrzymania poprostu nie maja sensu.
    A poza tym sa ludzie i ludziska.




    Temat: Załóżmy, że Śląsk wraca do Niemiec
    silesius napisał:

    > tomek9991 napisał:
    >
    > > Jest to marzenie wielu Slązaków
    > > chwalących wszystko co niemieckie i obrzucających błotem Polskę.
    > > Co będzie ?
    > > Przybysze-Niemcy wygonią Polaków-goroli,
    >
    > To prowokacyjna i spektakularna ale pozbawiona podstaw teza.
    JA PISZĘ O MARZENIACH.
    NIENAWISĆ DO POLAKÓW-GOROLI JEST FAKTEM WSRÓD WIELU ŚLĄZAKÓW I TRUDNO SIĘ
    SPODZIEWAĆ TEGO, ABY TAK OKROPNYM LUDZIOM JAK GOROLE POZWOLONOBY ZOSTAĆ ( TYM
    BARDZIEJ, ŻE NIE MIELIBY SZANS NA NIEMIECKIE OBYWATELSTWO ).

    > > ale sami obsadzą wszystkie dobrze płatne stanowiska ( no może 1% będzie dl
    > a
    > > Slązaków z RAŚ ), bo Ślązacy nie znają dobrze niemieckiego i nie mają
    > > niemieckich kwalifikacji.
    >
    > Wielu Slazakow juz dzis pracuje w Niemczech i zarabiaja dobrze, srednio
    > zdecydowanie lepiej niz w Polsce.
    PISAŁEM POWYŻEJ O TYCH MIESZKAJĄCYCH OBECNIE NA ŚLĄSKU

    >
    > > Slązacy przybyli z Niemiec to 90% robotnicy fizyczni i też dostaną figę, a
    > nie
    > > świetne posady.
    >
    > Pachnie to typowa dla "polaczkow" checia pojscia na latwizne - swietna
    > podsadka, wspanialy zarobek, lekka praca - to imponuje a wszystko inne sie
    nie
    > liczy.
    NIEMCY TWOIM ZDANIEM NIE MAJĄ WIDAĆ AMBICJI NA DOBRZE PŁATNE POSADY I LEKKĄ
    PRACĘ. BUAHAHAHAHAHAHA !

    > A gdyby tak napisac, ze pracownicy fizyczni dostana place adekwatne do ich
    > pracy, uczciwie wyliczone, ze otrzymaja wyposazenie, sprzet, narzedzia,
    ubiory,
    >
    > materialy, ze nie beda musieli improwizowac, babrac rak, narazac zdrowia,
    > zbijac dwoch desek w jedna, prostowac gwozdz itd.?
    POPŁAKAŁEM SIĘ NAD LOSEM ŚLĄSKICH ROBOTNIKÓW POD POLSKĄ OKUPACJĄ.

    >
    > > Kopalnie zostaną do końca zlikwidowane, huty też, do tego szlag trafi
    > > większość innych firm, bo tak właśnie jest w dawnej NRD ( w podobnym do
    > > Górnego Śląska regionie Sachsen-Anhalt jedna czwarta nie ma pracy ).
    >
    > Ludzie otrzymali zasilki (do ktorych polskim zarobkom daleko), mozliwosc
    > przekwalifikowania, oferty pracy w innych regionach, pomoc na
    usamodzielnienie
    > sie w roznych branzach, pozyczki itd. To w bylej NRD.
    > Jak byloby w przypadku w/w? Z pewnoscia juz skromniej, ale warto pamietac, ze
    > byla NRD kosztowala kwoty wielkosci setek miliardow DM i wciaz jeszcze
    > otrzymuje dziesiatki miliardow Euro, a obok upadku starego widac wzrost
    nowego,
    >
    > nowy przemysl, fabryki itd.
    W POLSCE PO 1945 NIC NOWEGO NIE MA, TYLKO WIDAĆ SAME RUINY, SYF, NĘDZĘ ?
    NIEMCÓW JUŻ TERAZ NIE STAĆ NA TAKI SOZIAL I BĘDĄ GO FUNDOWAĆ śLĄZAKOM ?
    BUAHAHAHAHAHAHA !

    > > Do tego niemiecki będzie językiem urzędowym, co nie wróży dobrze śląskiej
    > > gwarze i tradycji, bo w przyśpieszonym tempie Ślązacy będą przerabiani na
    > > Niemców.
    >
    > W landach zamieszkalych przez Serbow Luzyckich rowniez ich jezyk jest
    jezykiem
    > urzedowym, podobnie staloby sie z jezykiem slaskim.
    ALE PRZECIEŻ ZWOLENNICY RAŚ MARZYLI, ABY ZOSTAĆ NIEMCAMI, A NIE ŁUŻYCZANAMI I
    ŻADNĄ MNIEJSZOŚCIĄ NARODOWĄ NIE BĘDĄ, A WIĘC ŻADNYCH PRAW JAK ŁUŻYCZANIE NIE
    OTRZYMAJĄ.

    > > I może się okazać, że dawni zwolennicy RAŚ będą teraz zakładać polskie
    > > organizacje i krzyczeć o krzywdzie germanizacji.
    >
    > Ale raczej sie nie okaze, a wacpan wyszedl z niewasciwych zalozen j.w.
    ZAŁOŻENIA SĄ WŁAŚCIWE, BO ONI POTRAFIĄ TYLKO NARZEKAĆ.

    >
    > > Ale niemieckie państwo nie będzie takie wyrozumiałe jak Polskie wobec RAŚ
    > > i wylecą z roboty, dostaną straszne kary do zapłacenia lub będą wygonieni
    > do
    > > Polski.
    >
    > Panstwo niemieckie nie jest pracodawca, do roboty nie przyjmuje i z roboty
    nie
    > wywala, za wlasna tozsamosc ludzi nie karze ani nie wygania, a szanownemu
    > towarzyszowi myslacemu w kategoriach komunistycznej propagandy i polskiej
    > zawisci i msciwosci pomylily sie ustroje, epoki i spoleczenstwa.
    PAŃSTWO NIEMIECKIE WYWALA Z ROBOTY PRACOWNIKÓW PAŃSTWOWYCH.
    ZA WŁASNĄ TOZSAMOŚĆ Z POSADY NAUCZYCIELKI WYLECIAŁA TURCZYNKA, BO NOSIŁA
    MUZUŁMAŃSKĄ CHUSTĘ I NIE DOSTRZEGAM W STUTTGARCIE KOMUNIZMU.




    Temat: Armia izraelska niszczy rezydencję Arafata w Ra...
    NAPISANO:
    nie jestem autorem tego tekstu tytułem wyjaśnienia, autora
    podałem na poczatku.

    To zrozumiałe. Domyślam się jednak, że utożsamiasz się z tym
    wywodem, co poświadczasz późniejszymi komentarzami.

    NAPISANO:
    To, że ktoś chce mieć własny kraj to żadne usprawiedliwienie
    CZYSTEK ETNICZNYCH, a właściwie ludobójstwa!

    Po proklamowaniu państwa w1948r. zadeklarowano wszystkim
    mieszkańcom równe prawa i zaproszono do wspólnego budowania
    odrodzonego Izraela. Tylko niewielka część ludności arabskiej
    przyjęła tę ofertę. Oni lub ich potomkowie żyją i pracuje w
    Izraelu po dziś dzień. Mają też izraelskie obywatelstwo.
    Zdecydowana większość emigrowała oczekując pogromu Żydów przez
    zjednoczone wojska Ligi Arabskiej. Ta już na drugi dzień
    wkroczyła ze swą armią. Jak zauważa cytowany przez Ciebie autor
    poruszanie się wtedy po drogach nieopancerzonymi konwojami
    oznaczało dla Żydów śmierć. Czy nie jest zastanawiające, że
    arabowie takiej ochrony nie stosowali? A może do nich po prostu
    nie strzelano bez uzasadnienia. Dla wyjaśnienia konwoje
    stanowiła ludnośc cywilna ze słabą zwykle obsadą żołnierzy
    Palmachu, czy Hagany, którzy głównie kierowani byli do walki na
    froncie. Wiele z nich nigdy nie dotarło do celu. Faktem jest,
    że i wtedy gdy byli gorzej uzbrojeni i teraz, gdy górują nad
    przeciwnikiem Żydzi są lepiej zorganizowani i skuteczni od
    arabów. Stąd mniejsze ponosili straty. Czy to właśnie jest takie
    bolesne? Czy uważasz, że jeżeli któraś za stron bardziej szanuje
    życie swych ludzi należy nazywać ją ludobójczą? A że braciom
    arabom nie tak bardzo zależy na Palestyńczykach świadczy fakt,
    że jeszcze gdy Zachodni Brzeg był pod zarządem Jordanii nie
    pozwalano im funkcjionować jak reszta społeczeństwa. Jordania to
    państwo utworzone na 76% obszarze Palestyny. W zasadzie Izrael
    powinien tak jak kiedyś Polska Niemców wesiedlić ich do
    Jordanii. Nie zrobiłi tego. Jak byś to nazwał? W Izraelu trwa od
    1948r. wojna, w której giną zarówno Żydzi jak Palestyńczycy.

    NAPISANO:
    To Izrael stosuje ostatnio odpowiedzialność zbiorową co jest
    HANIEBNE!!!!

    Jeżeli już tak piszesz to może to dotyczyć burzenia domów, czy
    ekstradycji. Struktury stojące za zamachami oficjalnie bądź
    nieoficjalnie dążą do odzyskania całego Izraela. Potwierdzają to
    sondaże przeprowadzone wśród Palestyńczyków z których 51% uważa,
    że celem intifady nie jest utworzenie ich państwa nie na
    terenach autonomii, ale od Jordanu aż do morza. Nigdy na to
    zgody nie będzie. W tej sytuacji burzenia i ekstradycje hamują
    nie zawsze świadomych swych czynów samobójców, których ofiara
    życia i tak stracona, a głównie potrzebna politykom, może zostać
    powstrzymana.

    NAPISANO:
    Moja teza jest taka : Palestyńczycy nauczyli się terroryzmu od
    Żydów i mieli dobrych nauczycieli.

    Gdyby napisać pełną relację, chociażby z zamachu na hotel króla
    Dawida wspomnianego w artykule trzeba by jeszcze dopisać, że
    wszyscy pracownicy hotelu zostali ostrzeżeni o planowanej akcji.
    Zginęli ci którzy to ostrzeżenie zlekceważyli. Czy dziś
    terroryści palestyńscy stosują podobną zasadę?

    NAPISANO:
    Z tego co wiem obie strony likwidują kolaborantów!

    Z tego co ja wiem, nie tylko kolaboranci, ale i wielu
    terrorystów pozostaje przy życiu i zapełnia dziś więzienia w
    Izraelu. Ale ja mówiłem o ludziach i politykach dążących do
    pokoju z państwem żydowskim. Najlepszymi przykładami są
    zamordowany król Jordanii Abd Allah i prezydent Egiptu Anwar as
    Sadat. Pan Arafat niezapominajmy jest architektem wielu
    zabójstw cywilów na całym świecie. Czy zawsze napominał swych
    rywali i przeciwników grożąc im palcem?

    SPRAWIEDLIWOŚĆ
    -nie polega na tym, że otacza się kogoś szczelnym kordonem
    bezpieczeństwa, albo że sędzia prowadzący walkę złapie za rękę
    boksera chcącego uderzyć poniżej pasa. Sprawiedliwość to sąd,
    sprawiedliwy sąd, przed którym kiedyś wszyscy staniemy




    Temat: Kandydat na burmistrza Marek Materka
    Ed, do tej pory ze swoim programem wyborczym ujawniło się 3 kandydatów: Ostasz,
    Machtałowicz i Materka, przynajmniej do dziś rana. A czwarty kandydat
    zaprezentował tylko swój wygląd zewnętrzny+hasło, nic poza tym-czy nie szkoda
    kasy?. Są wprawdzie osoby (zwłaszcza panie), które głosując biorą pod uwagę
    wygląd zewnętrzny kandydata, ale to jednostki więc nie liczyłbym na sukces tą
    drogą. Chyba że zaskoczy nas następnym plakatem, tym razem z programem.I wtedy
    przekonamy sie o walorach innych niz wygląd tego pana.
    A odnośnie programów ww. kandydatów. Ty czepiłeś się programu Materki. Czyżbyś
    nie czytał pozostałych? Ja czytałem. Nie powtórzę dokładnie punkt po punkcie co
    oni zamierzają i nam proponują, ale z grubsza rzecz biorąc programy są do
    siebie podobne. No bo cóż innego można wymyślić odnośnie naszej gminy! Wszyscy
    kandydaci mieli do czynienia z samorządem, a połowa była jeśli nie burmistrzem
    (lub vice) to w zarządzie. Więc dobrze wiedzą co "boli" naszą gminę i czego jej
    potrzeba. I to piszą w programach. I to jest w programach ujawnionych. I te,
    które jeszcze bedą nam zaprezentowane też bedą zawierały podobne punkty. Mogę
    się założyć.
    Bo np. jeśli brakuje pomocy dla początkujących przedsiębiorców to Materka
    proponuje pomoc w postaci doradztwa; jeśli rozpoczęto proces kanalizacji to
    proponuje kontynuację; jeśli zasoby gminne/drogi są w opłakanym stanie to
    proponuje poprawę tego stanu poprzez min. wykorzystanie funduszy unijnych;
    jeśli są jakieś tereny które możnaby zaproponować w przyszlości inwestorom-to
    proponuje ich wykup; jeśli dzieci i młodzież mają słabą ofertę dot. spędzania
    wolnego czasu - to proponuje ożywienie tej dziedziny itd. Co można innego
    umieścić w programie dotyczącym naszej gminy? - że się wybuduje aqapark, zoo
    albo może że obniży się wszystkim podatki?. Co jest w tym programie
    niespójnego? A może Ty jesteś specjalistą od spójnych wizji rozwoju miast i
    gmin? Idąc torem Twojego rozumowania, musiałby materka punkt po punkcie
    rezygnować ze swego programu, żeby nie daj Boże ktoś nie zarzucił że "hasła są
    naciągnięte i zredagowane na siłę w celu podlizania się". Proponuje Materka np.
    rozszerzenie pomocy środowiskowej co jest konieczne, ale sceptyk-ED uważa że
    nie jest to podyktowane szczerą chęcią pomocy ludziom starszym i chorym, tylko
    zagranie pod publiczkę. Idź i się spytaj tych ludzi co im potrzeba, a potem
    powiedz, że to niepotrzebne. A jeśli chodzi o "plagiat", to nie wiem który z
    punktow programu jest tym plagiatem. A jeśli nawet to czy nie uważasz że warto
    korzystać z pomysłów które sprawdzily sie u innych? Bo wg mnie warto, a nawet
    trzeba.
    Te zarzuty, które postawiłeś materce możnaby postawić każdemu innemu
    kandydatowi, bo powtarzam programy są do siebie podobne. A czym oryginalnym
    wyróżnia się program Ostasza czy Machtałowicza? Chyba tym, że Ostasza jest
    najbardziej rozbudowany - jak nie przymierzając jakaś litania. Ale czy ilość
    przekłada się na jakość? Czy chodzi o to żeby wymienić ze 20 punktów, najlepiej
    z podpunktami? Wtedy będzie ok? Wymienić można, papier przyjmie wszystko,
    gorzej z realizacją. Jak to się mówi "lepiej mierzyć siły na zamiary". Żeby się
    nie przeliczyć.
    Materce wytykasz, że sam nie odpowiada tylko klakierów wysyła? Chcę
    przypomnieć, że jako jedyny z 9-tki ujawnił sie na forum i własnie odpowiada wg
    mozliwości czasowych. Czemu nie wytykasz klakierów Wołoszynowi czy Ambroziakowi
    (jego aktywni byli na początku, teraz i oni chyba zwątpili)?
    Mam również nadzieję, że info. jakoby Wencel mial być zastępcą Materki
    pozostanie tym czym jest- czyli plotką. Po pierwsze dlatego, ze to już nie ten
    wiek na rządzenie gminą(ten rozdział trzeba zamknąć panie Marku), a po drugie
    myslę że ci panowie mają różne wizje odnośnie sposobu rządzenia gminą i nie
    widzę możliwosci dogadywania się. Mam nadzieję ze zdementuje pan tę plotkę.
    I jeszcze jedno. Dotychczas uważalem że wprawdzie nie musisz kochać materki,
    ale przynajmniej jesteś sprawiedliwy w osądach. Twoje wpisy byly całkiem
    ciekawe,całkiem objektywne, mimo ze w wielu krytykowaleś mojego kandydata. Ale
    po ostatnim zmieniłem zdanie co do Twojego objektywizmu.Bo szkoda że
    ograniczyłeś sie do oceny programu Materki.Żeby być sprawiedliwym trzeba było
    napisać coś o pozostałych.
    Pozdrawiam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 3 z 4 • Wyszukano 209 rezultatów • 1, 2, 3, 4 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.