Strona Główna
Jak napisać konspekt zajęć
Jak Napisać Odwołanie Zażalenie
Jak napisac opinie pracownikowi
Jak napisać oświadczenie wzór
jak napisać podanie bierzmowanie
jak napisać podanie pracę
Jak napisac prace kontrolna
Jak napisać program nauczania
jak napisać apel
Jak napisać bibliografi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • morebeer.opx.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jak napisać list Polski





    Temat: Czy musimy kochać USA?
    Gość portalu: emigrant napisał(a):

    > Niestety masz dosc bzdurne wyobrazenie o systemie amerykanskim. O opinia
    > publiczna wszyscy rzadzacy musz stale sie pytac. Kazde w zasadzie najmniejsze
    > stanowisko poczwszy od miejscewego szefa policji, komisarza drog,szefa
    > miejscowego kuratorium itd.jest wyznaczane w wyborach. Prezydent panstwa
    > odpowiada PRZEDE wszystkim za interresy Stanow, a nie swiata. Przecietny
    > Amerykanin nie ma zadnego zaufania do ONZ i innych organizacji
    > miedzynarodowych. Do swojej obecnej pozycji Stany doszly poprzez stosunek do
    > pracy, brak ciaglego wtracania sie rzadu do prowadzenia biznesu i wolnosc
    > polityczna. Stany sa w stanie byc potega wojskowa NIE naruszajac w tym czasie
    > innych dzialow gospodarki i edukacji. Potega rownie nie do pobicia sa np..
    > amerykanskie uniwersytety - pewnie znowu uslysza, ze to przez europejskich
    > naukowcow, co jest nieprawda, a jesli nawet niektorzy przyjedzaja to to
    > dlatego, ze dostaja tu lepsze mozliwosci pracy. Czasami, az mnie kreci jak
    > slysza te kretynskie wypowiedzi na temat Coca Coli czy hamburgerow. Ciekaw
    > jestem ilu ludzi w Polsce wie, ze ta wstretna Coca Cola daje setki milionow na
    > np. Emory University w Atlancie na przerozne cele m.innymi na usprawnienie
    > operacji typu angioplastyki , z ktorej pozniej korzystaja pavjenci na calym
    > swiecie. Jak to latwo zapomniec, ze w Deborah Hospital operowano dzieci z
    > POlski za darmo i szkolono polskich naukowcow. Takich przykladow jest mnostwo.
    > Jesli chodzi o otwpoja opinia na temat udzialu Stanow w wojnach swiatowych -
    > Nowe Drogi , nic dodac lub ujac.
    > Wracam do pracy. Tutaj trzeba pracowac, demonstracja przed ministertwem nic
    > nie pomoze.

    Pisząc w ten sposób zakładasz, że nikt poza Tobą w Stanach nie przebywał. Sedno problemu
    leży w tym na co są te zbrojenia, skoro Zimna Wojna skończyła się już ponad dziesięć lat
    temu. Państwa europejskie wydają 1-2% na zbrojenia, Stany ponad 5% swojego GDP.
    Gdyby wydawały tylko 2% nadal byłyby potęgą militarną, mogłyby natomiast wydać wiecej
    na cele cywilne. Dla przypomnienia, po 1918 r Stany zredukowały swoją armię z ponad 3 mln do
    okolo 200 tys. Wyszły z założenia, że wojna się skończyła i nikt im nie zagraża. Zajęły się
    po prostu biznesem. Swoją potęgę gospodarczą zawdzieczają własnie temu, że po zakończeniu
    wojny secesyjnej wydawały bardzo niewiele na te cele (w odróżnieniu od Europy).

    Co do wpływu opinii publicznej na los Twojego kraju. Zgadzam się, że ludzie mają wpływ
    na wybór burmistrza, ale nie na kierunek polityki zagranicznej ani na poziom zbrojeń.
    Jeśli Ci taka polityka odpowiada, to ją werbalnie (i tylko werbalnie) popierasz. Jeśli nie,
    to możesz protestować-np. pisząc listy do swojego kongresmena, który i tak ich nie przeczyta,
    ale Ci za to przyśle list z podziekowaniem za poparcie jakie dla niego wyrażasz. Nie wiesz nawet
    ile wynosi budżet CIA, bo jest to tajne (zna to tylko wybrana grupa kongresmenów). Jest to
    trudne do wytłumaczenia w kraju, który chce uchodzić za demokratyczny, gdyz naprawde to nic
    nie zmienia. Ukrywanie tego przed opinią publiczną jest czystym anachronizmem, takim
    jak u nas zakaz fotografowania stacji kolejowej.

    Napisałem juz gdzieś na tym Forum, że lubię i cenię Amerykanów, którzy są ludzmi
    ciężko pracujacymi, i posiadają w sobie znaczniewi więcej altruizmu niz np. Polacy.
    Uważam po prostu, że ich wysiłek jest marnotrawiony przez głupią klasę polityczną.





    Temat: Tak się złożyło.
    Ludzie listy piszą ?
    To ja sobie teraz probuje wyobrazic Wasze miny, jak zobaczyliście mnie na forum
    w dniu odejscia Marka, po takich listach jakie otrzymaliscie
    I jasne sa teraz dla mnie niektóre drobne uwagi.
    Np. Ady w stylu- a ja wiedzialam, ze sorta wróci.

    Post skierowany do Axsy 14 lipca nie był bezpodstawny.
    Zadalam sobie troche trudu, zeby ten mój post miał jakies oparcie.
    Ale to juz przeszłość i nie bede o tym teraz pisać.

    W dniu mojego ponownego pojawienia sie na forum ,30 sierpnia
    Wedrowiec przesyła mi wiadomość, która odczytuję dopiero 5- go wrzesnia i którą
    niestety musi mi objaśnic bo ja tępa , nie rozumiem.
    Wysyłam zapytanie i podpisuje sie -Uwaga !! ULKA
    I słowami "Witaj Nie Ewo, a Ulu"
    Joasia przesyła mi list, który miałam do niej wysłac:

    Wędrowcze!
    > Pisałam jakiś czas temu na F 40+.Chyba trochę narozrabiałam i
    > postanowiłam dać spokój. Podczytywałam ciagle jednak. I widzę,
    > że nieźle niektórym przywaliłam i niech mają. Chociaż czasem mi
    > głupio, a dzisiaj najbardziej, więc chciałam wejść na forum i
    > coś napisać na usprawiedliwienie. Okazuje się, że nie mogę, bo
    > wywala mi, że nieprawidłowe hasło. Kurcze, innego nie pamiętam,
    > próbowałam różne prawdopodobne hasła i nic z tego.
    > Założyłam konto w wp, ale nie mogę z niego wejść na gazetowe.
    > Tam mogę założyć sorta1, ale ja chcę swój nick.
    > A tak mi okropnie głupio, bo dopiero dziś zobaczyłam, że
    > przywaliłam strasznie i paskudnie Aksie, bo nie zauważyłam
    > przymrużonego oczka po jej jednym zdaniu, zresztą wcześniej też
    > nie doczytałam jej wypowiedzi do końca, ale ona mnie wtedy
    > żartobliwie wyprostowała.
    > A po tym obrzydliwym moim poście już nie zareagowała.
    > Mamai też dałam popalić i ogólnie dość się czepiałam.
    > Jak myślisz? Aksa da się jakoś udobruchać?
    > Chciałabym się wycofać z moich oskarżeń i posądzeń. No nie
    > zauważyłam, że to żarty.
    > Jak sądzisz? Mogę do niej napisać? I nawet jestem skłonna ją
    > poprosić i upoważnić, żeby mój e-meil wkleiła na forum 40+.
    >
    > A piszę do Ciebie, bo wydaje mi się, że mogę się spodziewać
    > szczerej i mądrej rady. Widzę, że nie jesteś z nią w jakichś
    > bezpośrednich kontaktach, więc nie masz powodu do jakiejś
    > jednostronnej oceny.
    > Proszę, napisz do mnie i podpowiedz co mam zrobić.
    List ma byc podpisany imieniem Ewa i konkretnym nazwiskiem.

    Takie to wypociny miałam stworzyc.
    Czy to jest sposob i styl mojego pisania?
    I czy ja jestem osoba bezradną ? Potrzebujaca posredników ?

    A jednak, uwierzyłyscie , ze to ja, bo czytam, ze kazda z was odpisała.






    Temat: Prośba o kilka konkretnych wpisów w sprawie
    do Stoika o rokowaniach i raptusie
    Gość portalu: Stoik napisał(a):

    > Niestety, ze względu na ostatnie oświadczenia Miriam, w którym wyraźnie
    > stwierdza, że nigdy nie twierdziła, jakoby Scan był Jenisejem i w dodatku w
    > ogóle nie wie, kto to może być, nie można poważnie traktować wcześniejszych
    > jej postów jako wskazujących na Scana.
    > Jedyna nadzieja w Perle, który twierdzi, że wie, kim jest Jenisej. Czekamy na
    > niego. A może czekamy na Godota? Któż to wie.
    > Być może pojawią się jakieś nowe dowody w tej sprawie. Czekam cierpliwie.
    > Pozdrawiam,
    > Stoik

    Stoiku

    wydaje mi się, że na zebrany materiał powinieneś spoglądać całościowo.
    Są listy "ze śledztwa", czyli wszystkie wcześniejsze, oraz listy z "procesu",
    czyli tego wątku. Oczywistym jest w takiej sprawie, że pewne listy moga stać w
    sprzeczności ze sobą. Myślę, że jeżeli będziesz chciał wydać swój werdykt,
    wówczas odniesiesz się do dowodów. Czy odrzucisz dowody ze śledztwa?
    Wcześniejsze listy Miriam jednoznacznie świadczą, że Miriam pisząc je, nie
    myślała o Berooldim. Obecne jej słowa również nie są jednoznaczne, nie mniej
    stoją w sprzeczności z poprzednimi. Czyli porośba Stoiku, byś zapoznawał się z
    już zebranym materiałem. Przypominam po raz klejny dwa fragmenty listów Miriam,
    bardzo ważny jest kontekst w których te listy były pisane:
    Ale, ale... dlaczego
    dotychczas nie przyszło nam wszystkim do głowy, że ktoś - nikt z tych, którzy
    brali udział w "wojnie" - siedzi sobie przy kompie, loguje się jako, a to
    srebro, a to jenisej, a to gribojedow - i pogrąża Miriam i Perłę. (...)
    Bo ma pracę napisać o wpływie internetu na stosunki międzyludzkie. (..)
    To ktoś lubiany! Ktoś, kto - być może - jako pierwszy przybył do Gminy z palma
    pokoju! Z zaproszeniem, uzyskał zaproszenie także, taki miły, bardzo miły
    człowiek, który doprawdy w takich działaniach, które opisałam, nie widzi
    niczego złego! Nie przyszło to nam do głowy - CZEMU?"

    I drugi fragment: "W pewnym momencie powiedziano nam, po prostu, kto jest kim,
    dano informację, pewnie z ciekawości, co z nią zrobimy."

    Zajrzyj do wątków, nie da się obronić tezy, że Miriam pisząc myślała o Scanie
    jako Bertoldim. Myślała o "kimś" jako Jeniseju. Według mnie tym kimś jest Scan.
    Symulacja alzcheimerka?

    pozdrawiam

    Hiacynt

    ps.

    26 czerwca Scan napisał:

    Ty, który tak dbasz o czystość Forum występowałeś jako „Lustrator” – i na moją
    zawoalowaną groźbę odkrycia przestałeś lustrować. Tyu wcześniej lustrowałeś
    kilkakrotnie, zresztą w dość niewybredny sposób.D_nutke też.
    Ja ci insynuacje pod moim adresem wybaczam.
    A nie odpisuj, bo raptus jestem i możesz oberwać.
    (-) Scan

    Stoiku,

    Scan bardzo się rozpisuje w tym wątku i zaczął rozpisywać się o mnie jako
    lustratorze w innych wątkach. Gdy tzw. II wojna forumowa trwała już dwa
    tygodnie i się przeciągała, napisałem iż za cztery dni ją kończę i by
    wszyscy którzy coś mają do mnie napisali to. Cisza - Scana nie było.
    Gdy przestałem pisać, pojawia się nasz raptus forumowy, macho Scan
    i pisze list z którego pochodzi powyższy fragment.
    Tak właśnie pisze raptus od którego można oberwać, gdy się nie jest na forum.
    Ten wątek również założył Scan raptusek. Obydwaj wiemy jaka byłą sytuacja na
    forum, byłem atakowany i obrażany przez Perłę, Bykka, Sceptyka, Helgę
    pomniejszych nicków nie wspominam. Właśnie ten moment wybrał odważny Scan by
    się oczyścić ze związków z Jenisejem. Przez trzy miesiące pozowlał, by całe
    odium ze sprawy Bertoldiego, spadało na Hawka. Kto tak postępuje?
    Scan pisze, że się wstydził. Kto tak postępuje? Hawk wznosi kurz i teraz Scan
    próbuje? Chce wszystko zamazać?




    Temat: Irak: dwaj polscy żołnierze zginęli w wypadku
    Specjalnie dla Maca - mendy z Mossadu: tu nie kolonia USA, tylko wolny kraj,
    jak Ci nie odpowida, że ludzie myślą samodzielnie, a nie klepią, co usłyszą w
    telewizji, to sam WYPIERDALAJ PARCHU!!!

    Całkowitym zaskoczeniem był dla mnie odkryty obecnie (po niemal ćwierćwieczu)
    fakt finansowania działaczy opozycji przez CIA (i to na dodatek z funduszy
    pochodzących z handlu bronią i opium afgańskim). Dla nas, szeregowych
    działaczy, działalność podziemna była imperatywem kategorycznym i za obrazę
    poczytywalibyśmy sobie jakiekolwiek – a szczególnie tego rodzaju - wsparcie.

    Mimo, iż prawdziwym szokiem było dla mnie również odkrycie udziału Adama
    Michnika w ultra-prawicowych think-tankach amerykańskich (CFR, a szczególnie
    CLI), powiązanych z kom-pleksem militarno-przemysłowym (Lockheed-Martin,
    Carlyle, Boeing, Rand Corporation czy CIA), jednak podczas przerażającyh
    nalotów na Bagdad w militarnej akcji “Shock & Awe”
    (Szok i Przerażenie), w których każdego dnia ginęły dosłownie tysiące
    niewinnych Irakijczyków, postanowiłam przełamać się i napisać do Adama list:

    30/03/2003
    List otwarty do Adama Michnika, członka Advisory Board w "Council on Foreign
    Relations", redaktora naczelnego "opiniotwórczej i wysokonakładowej" Gazety
    Wyborczej

    Adamie,

    jako jedyny polski członek Advisory Board - nakaż swoim kolegom - decydentom z
    CFR (Council on Foreign Relations), definiującym politykę Białego Domu i
    Pentagonu, żeby natychmiast zaprzestali rzezi niewinnych ludzi w Iraku.

    Strategiczne cele, które Waszemu "think-tank", ultraprawicowemu i powiązanego z
    korporacjami zbrojeniowymi i naftowymi zrzeszeniu, przyświecały w tej wojnie,
    nie zostaną zrealizowane - wręcz przeciwnie.

    W okrutnej Blitzkrieg, która zaczyna zamieniać się w "drugi Wietnam" nie chodzi
    wcale o "uwalnianie ludności irackiej" .

    I Ty doskonale o tym wiesz.

    (Albowiem piastując tak odpowiedzialne stanowisko zapoznałeś się niewątpliwie
    m.in. z Raportem "National Energy Policy" Cheney’a 28) i innymi długofalowymi
    projektami administracji amerykańskiej)

    Rząd USA dawno temu mógł osądzić S. Husajna przed Międzynarodowym Trybunałem w
    Hadze, zamiast przez lata wspierać: od udziału CIA w zamachu stanu w 1968,
    poprzez stałe dostawy broni konwencjonalnej i masowego rażenia, pomoc
    strategiczą i wojskową - przed,
    w trakcie i po masakrze w Halabdży - aż po powstanie ludowe w 1991, które
    zdławił wspólnie
    z Husseinem.

    W tym celu musisz jednak zaangażować się w akcje zmierzające do ostatecznego
    ratyfikowania konwecji rzymskiej i uznania przez rząd USA w trybie pilnym
    Międzynarodowego Trybunału Karnego 29)
    Jeszcze możesz próbowac ratować swój honor, nigdy nie jest za późno.

    Narmi Michejda
    biochemia, filozofia UW
    (bezinteresownie użyczałam siedziby wykładom TKN-u i drukowałam na sitodruku
    gazetkę podziemną "Robotnik")

    podaję za nieocenzurowaną stroną:

    pl.indymedia.org




    Temat: Małgorzata Beblo
    Małgorzata Beblo
    Pani Malgorzata jest jedna z osob, ktore podpisaly histeryczny list otwarty
    do Adama Michnika ( forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=10650&w=9140159 )
    Obok nazwiska dopisala - - praprawnuczka ostatniego polskiego sołtysa Katowic

    W zwiazku z tym warto przeczytac wywiad z potomkiem ostatniego "polskiego"
    soltysa Katowic, panem Berndtem Skiba, mieszkajacym w Niemczech:

    Odtworzyć rynek, narodu nie ruszać - mówi Bernd Skiba, potomek ostatniego
    sołtysa Katowic

    Rozmawiał Bartosz T. Wieliński 29-09-2003, ostatnia aktualizacja 29-09-2003
    13:46

    Bartosz T. Wieliński: Jak się Panu podoba w Katowicach?

    Bernd Skiba: Jest coraz ładniej. Przyjeżdżam tu mniej więcej raz na rok, więc
    dobrze widzę zmiany. To, co najbardziej mnie ujmuje, to kolorowe, odnowione
    kamieniczki w centrum miasta. No i oczywiście autostrada. Wreszcie można do
    was normalnie dojechać.

    Słyszał Pan o tym, że katowicki rynek będzie przebudowywany?

    - Wreszcie. Mam wielką prośbę do władz miasta: wyburzcie te betonowe
    straszydła i odbudujcie rynek taki, jaki był przed wojną. Kiedyś to było
    naprawdę przyjemne miejsce, a teraz przez te Skarbki i Zenity straciło
    klimat. Zastanawiam się, czemu władze się wahają, przecież na remont dostają
    pieniądze z Unii.

    A co Pan myśli o stawianiu pomników Holtzemu i Grundmannowi?

    - To bardzo dobry pomysł. Zabiegałem o to od dawna i w efekcie prezydent
    Katowic obiecał mi w liście, że jedną z nowo powstałych ulic nazwie Grundmana
    i Holtzego. Cieszę się, że udało się przekonać go do pomnika. Słyszałem, że
    powstał komitet budowy pomnika Ziętka. Dla mnie to postać trochę dwuznaczna,
    bo, mimo że był Ślązakiem, jednak współpracował z komunistami, ale nie
    negujmy jego zasług. Powinniśmy jednak najpierw uhonorować ojców miasta.
    Powiem więcej: Katowice są winne Grundmannowi i Holtzemu pomniki.

    I to mówi potomek sołtysa Skiby, którego Grundmann i Holtze zdjęli z urzędu?

    - Nie widzę nic zdrożnego w takich deklaracjach. Pewnie zaraz pan powie, że
    Skiba był Polakiem, który sprzeciwiał się germanizatorom. Odpowiadam: to
    nieprawda. Kazimierz Skiba urodził się w 1812 roku, w tych czasach nie można
    mówić o rozwiniętej tożsamości narodowej na Śląsku. Mój przodek mówił biegle
    po polsku i niemiecku, ale był Górnoślązakiem i poddanym króla Prus. Proszę
    na to spojrzeć z takiej strony: gdyby Skiba mocno deklarował swoją polskość,
    natychmiast zdjęto by go z urzędu. Zresztą swoje polskie imię pisał z
    niemiecka: "Kacimierz". Budowie miasta sprzeciwiał się dlatego, bo godziła w
    jego dotychczasowe życie i porządek świata. W nowym mieście nie było miejsca
    dla sołtysa. To był konflikt między mieszczanami i chłopami, a nie między
    Polakami i Niemcami.

    Jak zareagował Pan na wieść, że grób sołtysa Skiby długi czas był zaniedbany?

    - Napisałem do Józefa Kocurka, wiceprezydenta Katowic i również potomka
    Kazimierza Skiby, z prośbą o załatwienie tej sprawy. W pierwszym zdaniu
    zapytałem go po śląsku: " Ni jest wom gańba?". Jak widać poskutkowało.
    Nagrobek na cmentarzu przy ul. Francuskiej został pięknie odrestaurowany.

    Gdyby do Pana domu przyszedł rachmistrz spisowy, jaką narodowość by Pan
    zadeklarował?

    - Powiedziałbym, że jestem Górnoślązakiem z niemieckim paszportem. Koledzy
    śmieją się ze mnie, gdy twierdzę, że nie jestem Schlesier (Ślązak), tylko
    Oberschlesier (Górnoślązak). Komentują, że to tak jak kelner i oberkelner,
    ale ja jestem dumny ze swojego pochodzenia. Ale nie uważam, że potrzebny jest
    osobny śląski naród. Takie zabiegi mogą skończyć się jakąś drugą Jugosławią.
    Bądźmy dumni z naszej historii, zachowujmy język i tradycje, ale z narodem
    nie przesadzajmy.

    Bernd Skiba jest potomkiem Kazimierza Skiby, ostatniego sołtysa Katowic. Ma
    79 lat. Urodził się w Lipinach, a w 1969 r. wyjechał do Niemiec. Jest
    emerytowanym chemikiem. Mieszka w Kamen w Zagłębiu Ruhry.

    Kazimierz Skiba ( 1812-1890) pochodził z chłopskiej rodziny zagrodników,
    która przybyła do Katowic gdzieś w XVIII wieku. Wtedy jego pradziadek
    Sebastian Skiba wybudował zagrodę na dzisiejszej ul. Warszawskiej. Zagroda
    Kazimierza stała zaś na skrzyżowaniu dzisiejszej ul. Reymonta i Wojewódzkiej.
    Kazimierz sołtysem został w wieku 33 lat i sprawował tę funkcję do 1859 r.,
    kiedy to za blokowanie posunięć Holtzego i Grundmanna zdjęto go z urzędu. Do
    historii przeszło słynne "nie chca", którym Skiba i inni tutejsi członkowie
    rady reagowali na niemieckie propozycje rozwoju wsi.

    www1.gazeta.pl/katowice/1,39370,1695637.html




    Temat: Polska muzyka rozrywkowa, czyli...
    Gość portalu: pepe napisał(a):

    > ...czyli grande merde.
    >
    > Pooglądałem sobie ostatnio trochę muzyki rozrywkowej w TV. Nie jestem specem,
    > ale takie odniosłem wrażenie jak napisałem wyżej. Poziom muzyki, tekstów,
    > teledysków to dno. Aż dziwne, że podnoszą się jakiekolwiek głosy krytyki
    > wobec Britney Spears i innych zagranicznych popgwiazdek, skoro taka Natalka
    > Kukulska do pięt tej Britnejce nie dorasta, a u nas wskakuje na wysokie
    > miejsca list przebojów. Albo jakaś laska śpiewająca o tym, że gach jej się
    > popsuł, Patrycja Markowska (tą zapamiętałem z nazwiska), mitoman Gawliński,
    > Norbi, Kasa, Ich Troje, Stachursky, pani Górniak, wszyscy reprezentują poziom
    > rzadkiej kupy. Polska muzyka rozr. odstaje pod względem dopracowania,
    > melodii, techniki nie tylko od Backstreet Boys ale także od popu rosyjskiego
    > czy hinduskiego, którego można posłuchać na filmie "Monsunowe Wesele". Z
    > tekstami jest różnie, ale słuchając piosenki Natalki K., która odkryła wielką
    > prawdę, że nikt za nią nie będzie żyć, spaliłem się z zażenowania. Są takie
    > nagrody - Fryderyki przyznawane członkom tej rzadkiej kupy, aż strach
    > pomyśleć jakiego Fryderyka autorzy plebiscytu mieli na myśli. Z tego morza
    > rzadkiej kupy nieliczne jednostki wybijają się, i chciałbym o nich wspomnieć.
    > Przy okazji ustanowię swoja nagrodę, bo w końcu teraz każdy może. Co z tego,
    > że nic te nagrody nikogo nie obchodzą, wiele jest takich. Najbardziej
    > adekwatną nazwą wydaje mi się "Patyk w gównie". Zasługują na nią T. Love i
    > Edyta Bartosiewicz. I niech nikt nie myśli, że obrażam wyróżnionych. Denna
    > szkoła wyższa nawet geniuszowi może przyznać jedynie tytuł
    > licencjata. "Patykiem w gównie" mogła być pani Górniak, ale szybciutko się
    > złamała, nie pomógł nawet wyjazd do Londynu. Jak mi się przypomni ktoś
    > jeszcze zasługujący na wyróżnienie, nie omieszkam uzupełnić listy. Chwilowo
    > nie chce mi się już o tym myśleć.
    >
    > uff, już mi lepiej :)

    widocznie tak musi być - machina napędzająca samą siebie: wynajdywani nie
    wiadomo skąd wokaliści/listki nagrywają płyty, które się dobrze sprzedają potem
    wygrywają jakiś festiwal czy plebiscyt organizowany przez tych samych kolesi,
    którzy talenty wynajdują, produkują ich płyty i teledyski. koło się zamyka,
    gwiazdki wschodzą i znikają, świat się kręci a państwo ma z tego pieniądze i to
    wcale niemałe. pomyśl jaki jest podatek od wszystkich sprzedanych płyt,
    koszulek, głupich gazet dla dzieci, biletów na koncert. ile zarabiają firmy,
    które robią teledyski - to nie kazik, który potrafi zrobić świetny teledysk za
    1000 złotych - to są setki tysięcy złotych. rzeka pieniędzy płynie i płynie,
    ciągle jakieś podatki i między innymi przez to polskie drogi nie rozleciały się
    już do końca.
    to, że trzeba znosić ich w telewizji, radio itd. to takie mniejsze zło, jak
    mądry król, który ma swoje troche uciążliwe dziwactwa, albo jakbyś dla
    uratowania świata musiałbyś codziennie trzy razy wdepnąć w gówno - cena, którą
    można zapłacić...

    a nagroda.. złoty patyk w gównianym gównie dla kultu i kazika.

    gray



    Temat: Prognoza pogody: Europa nie lubi Izraela
    Swiadczy o tym Twoj jezyk. Piszesz "Zydzi to", "Zydzi tamto". To tak jak
    > napisac "Polacy to swinie, poniewaz sa lapowkarzami. Dlaczego? A no bo w
    Polsce
    > jest najwiekszy wspolczynnik korupcji". Ergo nalezysz do narodu lapowkarzy.
    > "Polacy to zlodzieje i kombinatorzy. Dlaczego? Wszyscy tak mowia na swiecie o
    > Polakach i nikt ich nie lubi, wiec to jest prawda". Ergo, nalezysz do narodu
    > zlodziei.
    Masz racje .Taka jest niestety prawda co potwierdzily to ankiety.
    Jako POLAK naleze do narodu ktory jest lapwkarskim,kombinatorskim i lubi
    cos "podwedzic".
    45 lat zycia w utopijnym systemie przytepily sumienia Polakow , ktorzy musieli
    w celu Przezycia, isc na kompromis ze swoim sumieniem w temacie
    lapowkarstwa,kombinatorstwa i poszanowania czyjejs wlasnosci.
    Nie zgodze sie z Twoim stwierdzeniem ze"> "Polacy to chorzy rasisci. Dlaczego?
    Dlatego ze Edward Moskal, szef Polonii
    > amerykanskiej, jest chorym rasista, a przeciez to przedstawiciel Polonii".
    > Ergo, nalezysz do narodu rasistow." , gdyz jako przyklad dajesz TYLKO jednego
    czlowieka.JEZELI udowodnisz ze wiecej niz 50 % ludzi w POLSCE jest rasistami to
    BEDE musial przyznac CI racje, ze naleze do narodu rasistow.
    Co sie tyczy ZYDOW to podtrzymuje ze jest to NAROD opanowany oblakancza
    mysla ,ze jest narodem wybranym,i ze panstwo ISRAEL ma siegac od rzeki Jordan
    po morze Srodziemne.Na drodze do budowy Wielkiego ISRAELA stoja zydom
    Palestynczycy i inne panstwa arabskie i praktycznie od DYSKUSYJNEJ LEGALNOSCI
    powstania ISRAELA,jest w ciaglym stanie wojny ze swiatem arabskim. Nie szanuje
    umow miedzynarodowych,lamie rezolucje ONZ,klamie,mataczy ,nie podpisuje umow o
    broni nuklearnej ktora w regionie posiada jako jedyne panstwo i zeby bylo
    weselej wszystko to robi za pieniadze podatnika amerykanskiego.
    Jest jednym z niewielu panstw na ktorych czele byli niejednokrtnie
    TERRORYSCI, jak Menachem Begin ktory w 1943r stanal na czele terrorystycznej
    organizacji IRGUN ,a w okresie pozniejszym zostal premierem ISRAELA.
    Irgun actions:
    · July 22, 1946 - Irgun bombs King David Hotel in Jerusalem, headquarters
    of the British civil and military administration, killing 91 people (17 Jewish)
    (Source: [1])
    · October 31, 1946 - Irgun bombs British Embassy in Rome, Italy. (Source:
    [2]).
    · September 29, 1947 - Irgun bombs police station in Haifa, Palestine,
    killing four British and four Arab policemen, and two Arab civilians. (Source:
    [3]).
    · December 29, 1947 - Irgun throws grenades into cafe in Jerusalem,
    Palestine, killing 11 Arabs and 2 British policemen. (Source: [4]).
    ·
    i ludzie o recach zbrukanych krwia jak dzisiejszy przywodca Sharon.
    Arafata takze uwazam za terroryste , i nie wierze w jego dobre checi w
    negocjacjach pokojowych.
    Tymczasem ten sposob myslenia oszukuje Ciebie, daje Ci strasznie
    > fragmentaryczna i wybiorcza wiedze, zalezna tylko od kilku przypadkowych
    Twoich
    > interakcji z tematem i od obiegowych opinii. (ja osobiscie twierdze, jak
    wiesz,
    > ze ta wiedza jest zafalszowana ) Niestety, aby poznac sie na szufladce "Zydzi"
    > trzeba przedrzec sie przez co najmniej kilka ksiazek historycznych i czytac o
    > tej sprawie nie od dzis i to z wielu zrodel, po dwoch stronach barykady.
    >
    > Kibicowanie nie jest poznawaniem prawdy, Busz.

    Co do tej czesci wpisu to chcialbym Cie poinformowac , ze OPINIA moja
    uksztaltowala sie na podstawie calej masy przeczytanej lektury z obydwu
    stron barykady.
    A swoja droga to sam sobie przeczysz.
    Pozwol ze przytocze Twoj poprzedni wpis:

    KTO CIE WYCHOWAL W TAKIEJ NIENAWISCI!
    Przeczytaj komentowany artykuł »
    Autor: Gość: KP IP: *.physik.uni-giessen.de
    Data: 27.11.2003 16:14 + odpowiedz na list




    Temat: Rosja odrzuca propozycję Brukseli w sprawie Kal...
    c.d.(serwer gazety urwał mi poprzedni list)
    Gość portalu: Sasza napisał(a):

    >
    > > A ilu Polaków z Katynia, Charkowa i Miednoje osiedliło się w Rosji? ZERO !
    > !!
    > > Wszystkich sowieci wymordowali.
    >
    > Po pierwsze obozy dla Polakow nie byly w tych miejscowosciach, ktore raczyles
    > wymienic, a w Starobielsku, Ostaszkowie oraz Kozielsku. Po drugie kilkuset z
    > przetrzymywanych w nich oficerow przezylo - slyszales o Griazowcu? Przezyl
    > takze na przyklad gen. Anders.

    W porządku, wyraziłem się nieprecyzyjnie. Powinienem napisać: "Polaków których
    przywieziono do Katynia, Charkowa i Miednoje".

    >I po trzecie zbrodnia katynska nie moze
    > usprawieliwic warunkow, ktore doprowadziwly do smierci kilkudziesieciu
    tysiecy
    > jencow wojny 1920 r.
    >

    Kilkunastu, a nie kilkudziesięciu, tysięcy.

    >> Nic nie rozumiesz Sasza, to oni byli agresorami. Chcieli zapanować nad
    Europą!
    >> Takie plany miał Lenin i jego kompani. Wyrzuć wreszcie te podręczniki
    historii
    >> dla KGB i KPZR.

    >
    > To Ty nic nie rozumiesz. Z punktu widzenia Rosjan atak Pilsudskiego na
    Ukraine
    > nie roznil sie niczym od ataku powiedzmy Napoleona w 1812 r. W maju 1920 pod
    > haslem walki z najezdzca do Armii Czerwonej wstapilo wielu oficerow bylej
    armii
    >

    Już się gubisz Sasza, już ci się mylą lata. Chyba że cię tak w Rosji uczyli
    historii, że skutek wyprzedzał przyczynę. Piłsudski chciał wyzwolić Ukrainę od
    bolszewików i pozostawić ją jako suwerenne państwo, zaprzyjażnione z Polską.
    Wyprawa kijowska zaczęła się wiosną roku 1920, czyli nie mogła byc przyczyną
    wojny polsko-bolszewickiej która się zaczęła na początku 1919 roku.
    Ty nie jesteś rusofilem, ty bronisz bolszewików! Dzicz bolszewicka zaatakowała
    nas jak jeszcze byliśmy noworodkiem. A ich propaganda fałszywie mówiła o tym że
    dają narodom prawo do samostanowienia. Ty wierzysz w te leninowskie kłamstwa?
    Już nawet Rosjanie w nie nie wierzą.

    > > Ja wiem że to Was boli, ale niestety tutaj Chińczycy okazali się mądrzejsi
    > od
    > > Was.
    >
    > W czym okazali sie madrzejsi? Wypowiedasz sie dosc enigmatycznie. Czy w tym,
    ze
    >
    > ograniczyli reformy tylko do gospodarki, pozostawiajac rezim polityczny?

    Po pierwsze nie sprzedali Hong-Kongu tylko wydzierżawili na 100 lat
    najsolidniejszemu partnerowi na świecie. Po drugie nie wstydzą się uczyć od
    innych. Po 5 latach od odebrania Hong-Kongu wygląda na to że to Chiny będą
    raczej takie jak Hong-Kong a nie odwrotnie. Hong-Kong ma świetne kontakty
    finansowe z całym światem. Już z Hong-Kongu i nie tylko na całe Chiny idą
    najnowsze technologie. Nawet Rosjanie przywożą ich, a nie swoje, produkty na
    nasze bazary. Jeśli będą mieli takie podejście do nowych technologii jak Misza
    z Rostowa, tzn. że wystarczy już jak pokażą światu że zrobią jakiś prototyp
    tego co inni produkują seryjnie, to pozostaną zacofani w dziedzinie nowych
    technologii.
    Żeby nie było wątpliwości - ja nie chciałbym żeby tak było. Ale jeżeli oni
    uważają że tak jest OK ?
    A jak Chiny połączą się z Taiwanem, jednym z największych producentów
    nowoczesnych wyrobów, o co teraz idzie gra, to będą od razu wielką potęgą w
    dziedzinie nowych technologii. Na razie zarzucają na Tajwan sieć powiązań
    gospodarczych i finansowych.
    Ale rzeczywiście pozostawili bez zmian reżim polityczny, co moim zdaniem jest
    błędem i się prędzej czy później na nich zemści. Pewnie pójdą drogą
    uwłaszczenia nomenklatury. W Korei Płd. całkiem niedawno nastąpiło przejście od
    dyktatury do demokracji, więc takie rzeczy w Azji nie muszą przebiegać bardzo
    gwałtownie.

    > Jakos
    > bowiem wielkich osiagniec chinskiej kosmonautki sobie nie przypominam ;))
    >

    Bo ich jeszcze nie było. Jest trochę niejasności z datami
    kiedy Chińczycy mają być w Kosmosie i na Księżycu. Ja datę roku 2005 wziąłem ze
    strony:
    news.astronet.pl/news.cgi?1268

    Ale GW podawała że to ma być w 2008 roku:

    www2.gazeta.pl/nauka/1,34137,93615.html

    Na pewno ich program kosmiczny jest zakrojony na szeroką skalę - mają
    pieniądze i technologie.



    Temat: Tyu Jest Miecio Rakowski
    ______Do Luki tu jest
    xiazeluka napisał:

    > tyu napisał:
    >
    > > Odpisując Perle UCZCIWIE, masz szansę odzyskać mój szacunek, utracony po
    > > stwierdzeniu, że coś tam masz w d...
    >
    > Co to znaczy uczciwie? Obaj przedstawiliście swoje wersje wydarzeń - i Ty
    > wymagasz ode mnie jasnowidztwa?

    Nie jasnowidztwa, tylko BEZSTRONNOŚCI. To, co jest na Forum wystarczy do
    sformułowania werdyktu, bo też WYŁĄCZNIE zapisów na Forum dotyczyła umowa.

    > Niby jak mam przesądzić, czy byłeś na mityngu nieśmiały czy też zachowałeś
    > wyniosłe milczenie?

    Co ma piernik do wiatraka, a majówka w Grodzisku do umowy???

    > I dlaczego dla Ciebie UCZCIWIE to na przekór Perle?

    Nie na przekór, tylko POMIMO OSOBISTYCH SYMPATII. To spora różnica.

    > Ja nie mogę rozstrzygać o zdarzeniach, których nie byłem świadkiem - czyli
    > Waszych stosunków w realu.

    A kto Cię o to prosił? Mediujesz w sprawie UMOWY O ZACHOWANIU SIĘ NA FORUM, nie
    w realu.

    > Co do umowy - formalnie Perła ją złamał, ale jeśli został sprowokowany mejlem
    > wysłanym na priva, który uznajesz za nieistotny, to obawiam się, że staje on
    > tym samym na straconej pozycji.

    OBAWIASZ się? Czy wyrokujesz? To jednak różnica.
    A co NAJWAŻNIEJSZE: ów mail został wysłany dopiero PO TYM, gdy Perła
    CZTEROKROTNIE naruszył umowę. Trzy ataki wybaczyłem mu. Dopiero po czwartym
    napisałem do Ciebie i Miriam. Niech więc szanowny Perła nie myli skutku z
    przyczyną, a Ty nie daj się nabierać. ŻADNEJ prowokacji z mojej strony nie
    było - czy pamiętasz jeszcze Twój ówczesny wpis w tej sprawie? Nadal jest do
    wglądu, a daty - do porównania.

    > > Nie musi Ci na nim bynajmniej zależeć, tym niemniej informuję.
    >
    > tyu, powiedz szczerze - czy ten Twój list do p. Miriam musiał zawierać to, co
    > zawierał? Zamiast suchej, oficjalnej informacji?

    Oczywiście, że nie musiał. Pisać też nie musiałem. Urodzić się też nie. Tylko -
    co to zmienia?!
    Patrz: NAJWAŻNIEJSZE, opisane powyżej.

    > Teraz do Perły:
    > Jak rozumiem, poczułeś się dotknięty sformułowaniami tyu zawartymi w liście
    > dp p. Miriam i zareagowałeś. No dobrze. Ale rozumiesz, że jest to naruszenie
    > umowy, którą miała obowiązywać na Forum. Jeżeli tak było, powinieneś dać znać
    > publicznie,iż tyu Cię podstępnie znieważył PRZED podjęciem kroków odwetowych.
    > O liście przecież nikt poza nami nie wiedział. Wobec Forum jesteś więc nie w
    > porządku.Wobec mnie również (atak nastąpił w środku nocy, wyjaśnienia przyszły
    > po południu).

    I O TO MI TYLKO CHODZIŁO, XIĄŻĘ. Jednak to napisałeś. W porządku.

    Z jednym zastrzeżeniem - jak wyżej - że listy były SKUTKIEM, NIE PRZYCZYNĄ
    ataku Perły na mnie.
    Czy zechcesz zatem uwzględnić i tę informację w werdykcie?

    tyu




    Temat: Do WSZYSTKICH ANOREKTYCZEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Twoj list b mnie poruszył, mi anoreksja nie grozi, jeśli chcę schudnąć schodzę
    najniżej do 800-900 ...
    chciałam napisać ,że zawsze byłam b zdrowa, nigdy nie miałam żadnych złamań, mam
    dosyć masywne kości:), pare wybitych palców to wynik gry w siatkówkę:)żadko
    miałam jakieś przeziębienia, od czasu do czasu ćwiczę jogę, mimo że jem za
    dużo(zajadanie stesu- powoli to pokonuję) to nigdy nie były to słodycze,
    ciastaka czy śmieciowe żarcie ,mimo nadwagi ciało moje było okazem zdrowia i
    bylam pewna, że nic mi się nie może stać nigdy, za silna jestem:)

    > poszłam nie przygotowana na pielgrzymkę do Częstochowy, po12 dniach miałam
    zapalenie stawów skokowych i kolanowych, dziury w stopach do mięsa po pękniętych
    pęcheżach.
    niemal 2 tygodnie siedziałam w domu , nie mogłam ćwiczyć jogi tak bolało, i do
    dziś czuję jeszcze że zmoimi kolanami jest nienajlepiej.
    > nauczyłam się wtedy że moje ciało ma mniejsze możliwości niż mi się wydawało ,
    że nie mogę wszystkiego kontrolować tzn muszę się liczyć z konsekwencjami
    pewnych działań dla mojego organizmu.
    > Chcę być zdrowa i szczupła, same wiecie(dziewczęta odwiedzające forum), że
    mania odchudzania tak daleko posunięta niszczy zdrowie
    wasze ciała nie są tak silne jak duch, jak myśl i determinacja która wami kieruje,
    >tylko po co , dziewczęta które są już tak zdesperowane i nieszczęśliwe, że
    otwarcie mówią, że chcą zostać anorektyczkami tak naprawde nie zdają sobie
    sprawy z tego co chcą, szczupłej sylwetki, chmm... o ile wiem jeśli anoreksja
    nie kończy się śmiercią to...albo wątpliwym zdrowiem fizycznym i ukojeniem ducha
    po terapiach, poczuciem straconego czasu lub ciągnącymi się wiele lat bojami z
    samą sobą w kuchni i toalecie...
    >a co z marzeniami, z przyszłością , z fajną pracą , facetem, dziećmi:P ,
    przyjemnościami jakie daje nam życie, z satysfakcją... tylko myśl o jedzeniu...

    pewnie ktoś zaraz odezwie się , że zaburzenia odżywiania wynikają nie tylko z
    chęci bycia szczupłą to kwestia natury psychicznej- radzenie sobie z problemami
    obok, a właściwie ich zagłuszanie,

    >z kłopotami można sobie innaczej radzić , wiem, że to łatwo tak pisać ale to od
    nas zależy jak je rozwiążemy,
    myślenie o tym jak ludzie wokół mnie się nade mną znęcają, nie myślą o mnie
    wcale nam nie pomoże, bo to jest stałe myślenie o sobie, jeśli kogoś drażni to
    co napisałam to znaczy, że jest skupiony na sobie,
    ja wychodzę z założenia, że jeśli ktoś jest dla mnie niemiły tzn że on ma jakiś
    problem,, może wartto się nań otworzyć , zrozumieć, pomóc.
    ja zamknięta we własnych problemach byłam niemiła, uważałam że wszyscy są
    egoistami a ja teraz chcę żeby w końcu ktoś otworzył się na mnie i mnuie
    zrozumiał, to było niemożliwe, musiałam otworzyć się pierwsza bo widać inni nie
    widzieli problemu, byli zajęci swoimi...

    może to was nie rusza, ale to czy i jak będziecie prowadzić wasze życie zależy
    tak naprawdę tylko od was , nie jesteście jedynymi słabymi , obciążonymi
    istotkami na tym świecie, każdy z czymś się zmaga, każdy potrzebuje czasem
    pomocy, ale decydujący krok stawiamy my same (bo i do siebie to piszę).
    :*




    Temat: Mowa pogrzebowa borsuka cz.I przyjaciele i inni
    Gość portalu: Miriam napisał(a):

    > Hiacynt!
    > Piszesz wciąż o tym,że "nie trafiają do nas żadne argumenty". Gdzie one są,
    te
    > argumenty? W "obrażaniu", na które reaguje się niekiedy odwetem? GDZIE TE
    > ARGUMENTY? Ciagle piszesz, że one są. Ale gdzie?

    Jak to? Najprostsze argumenty, że dla każdego jest miejsce na forum, że nie
    wchodzi się do wątków, jeżeli jest się nieproszonym gościem, że każdy może
    założyć włąsny wątek, zamiast krytykować inne.
    Kogo mozna nazwać nieproszonym gościem? W wątku Tyu Perłę, w wątku Carminy
    ciebie i hawka. Dlaczego? Dlatego, że były zaszłości, dlatego że nie można
    przejść do porządku dziennego nad obrażaniem. Czy mam cytować?

    " - jest
    > dowodem braku nie tylko wiedzy ale i poczucia humoru. To był cytat. Ten
    Wielki
    > Reformator teatru rozpoczął jeden ze swych manifestów artystycznych,
    > słowami "Proszę wstać, wszyscy jesteście oskarżeni!"

    Już Snajper pisał, za twoimi słowami "carmina musi zostać zniszczona" nastąpiły
    czyny. Zacytujmy dumnego Perłę: "Dlaczego "rozpirzałem" wątki te, to moja
    sprawa jest. Ale potem to już sztuka dla sztuki była. Bawiła mnie wasza
    nieporadność. Intrygowała wręcz. 20 "przyjaciół" i Perła sam. "

    > Pochylasz się tak nad Borsukiem, nie zawsze znajdował w tobie tyle
    zrozumienia.

    Nie znajdował od czasów pierwszej wojny, to prawda. Mógłbym to samo napisać co
    Borsuk o sprawdzeniu się. Ale cóż z tego? Nie napisał, że przez moją krytykę
    odchodzi, lecz przez was. Dokładnie napisał: "Ale nie moge juz oddychac juz tym
    samym powietrzem ktorym oddycha Miriam, lady_hawk i Perla."
    Znał was wszystkich z realu, ja nikogo nie znam.

    > A dlaczego? Bo carmina napisała... itd. Czyj to raptem wymysł, że Borsuk
    tęskni
    >
    > za Polską, miał ja w pigułce na forum i teraz - nie ma.

    Tak sobie myslę. Po cóż by mu się chciało tyle czasu traacić, by przjechać by
    was zobaczyć? A co ciebie trzyma na forum przez tak długio czas? Miał forum i
    nie ma. Drobiazg według ciebie?

    > Po pierwsze, Borsuk to
    > silny jegomość i gdy jest w sytuacji dyskomfortowej, nie cierpi, tylko
    działa.
    > nie dorabiaj dobrej teorii do złej praktyki.

    Jak silny było widac gdy wył razem z Perłą, wielokrotnie było widać.
    ten nocny list też jest dopwodem siły Borsuka, tak?

    > Reszta Twojego postu jest właściwie o niczym, że broniłes, że występowałes
    > przeciwko większości, a kończysz teatrem absurdu pisząc, "mnie tu nie ma".
    > To, co Ty myślisz, że mamy coś do zrobienia, nam pozostaw, i nie zaprzątaj
    > sobie tym głowy. Masz wyjątkowy dar w pisaniu ) wiele słów, a nic z nich
    nie
    > wynika.

    Odpowiadałem na twoje zarzuty, widocznie tyle były warte. Warto by było, by
    Perła uważnie poczytał swoją korespndencję z Borsukiem na forum, może więcej
    zrozumie. Może mu się oczy otworzą.

    Hiacynt



    Temat: To nie żart, WPROST PRZECIWNIE
    Co na to polskie „wolne media” i prawiące w nich nieustannie kazania kohorty
    moralistów, humanistów, demokratów, rzeczników praw człowieka, ci wszyscy
    głosiciele „fundamentalnych wartości etycznych”, rzekomo leżących u podstaw
    kapitalizmu, rzekomo ucieleśnianych przez „cywilizację europejską”, która od
    pięciu stuleci pływa w morzu krwi zarówno własnej, jak i przelanej wzdłuż i
    wszerz Trzeciego Świata, i rzekomo doskonale realizowanych przez „demokrację
    amerykańską”? Milczą i udają, że o afgańskim konwoju śmierci nie słyszeli. W
    wielkonakładowej prasie śmiało, bo pod osłoną Busha, popisują się
    demaskatorską „odwagą” wobec Fidela Castro, publikując wielokolumnowe elaboraty
    o „brutalnym gwałceniu praw człowieka przez reżim komunistyczny na Kubie”. Te
    same zuchy robią w portki ze strachu na samą myśl o tym, że mogłyby napisać o
    tym, co dzieje się również na Kubie, tyle że w Guantánamo (o czym niżej), a już
    tym bardziej o afgańskim konwoju śmierci.

    Ilekroć słyszymy górnolotne dyskursy rzeczników „demokracji liberalnej” oraz
    tych, którzy głoszą wyższość „cywilizacji europejskiej” i
    doskonałość „demokracji amerykańskiej”, tylekroć pamiętajmy, że takie masowe
    zbrodnie, jak afgański konwój śmierci, podobnie jak w ogóle barbarzyństwo
    prowadzonych dziś przez imperializm wojen, organicznie przynależą do ich
    tradycyjnych i zasadniczych „wartości”. Oni milczą o tych zbrodniach nie tylko
    dlatego, że boją się władzy George'a W. Busha, podlizują się jej i wysługują -
    choć zwykłych tchórzy wcale wśród nich nie brakuje. Rzecz w tym, że
    taka „demokracja”, taka „cywilizacja”, takie „prawa człowieka”,
    takie „fundamentalne wartości etyczne”, z którymi oni się identyfikują, a które
    stoją na straży własności prywatnej, wartości dodatkowej i kapitału, są -
    podobnie jak sam kapitalizm, dla którego tworzą nadbudowę państwowo-prawną i
    ideologiczno-kulturową - nieodłączne od barbarzyństwa „dominacji totalnej”.

    A co na to, co się stało z konwojem kilku tysięcy jeńców afgańskich, ci, którzy
    rządzą Polską i w ogóle ci polscy politycy, lewicowi i prawicowi, którzy ze
    świętym oburzeniem spieszą głosować w Sejmie potępienia władz kubańskich z
    powodu skazania kilkudziesięciu „dysydentów”, od wewnątrz pomagających Białemu
    Domowi w obaleniu tamtejszego ustroju? Oczywiście też milczą. Też udają, że o
    afgańskim konwoju śmierci nie słyszeli - tak samo, jak milczą o potwornym losie
    około siedmiuset jeńców wojennych z Afganistanu, których więzi się na tej samej
    Kubie, tyle że w strefie okupowanej przez USA.

    Któż może zaprzeczyć, że na Kubie jest wielka liczba więźniów trzymanych w
    najgorszych warunkach, jakie można dziś znaleźć na świecie? Dla nich nie ma ani
    nocy, ani dnia, bo ich oczy są zawiązane i żyją w absolutnej ciemności. Zatkano
    im również uszy i trzyma się ich pogrążonych w wiecznej ciszy. Pozbawiono
    wszelkich wrażeń dotykowych, bo ich dłonie pokrywają swojego rodzaju rękawice.
    Jest kilkuset takich więźniów, którzy nie wiadomo jak się nazywają, podobnie
    jak nie wiadomo o co są oskarżeni, i nie byli sądzeni, a tym bardziej skazani,
    nie mają obrońców i odbywają bezterminowe kary, bo nikt nie wie, jak długo będą
    więzieni. To są więźniowie na Kubie - nie uwięził ich jednak Fidel Castro, lecz
    prezydent Bush w Guantánamo. Są zamknięci w pojedynczych klatkach i ubrani na
    czerwono, co wszyscy widzieliśmy, ale o nich samych nic więcej nie wiadomo.
    Prasa amerykańska o nich nie pisze, ponieważ są więźniami Busha, a nie Fidela
    Castro. Pytam, czy Unia Europejska zaprotestowała w sprawie tych więźniów na
    Kubie. Czy zażądała stanowczo, aby Stany Zjednoczone uwolniły tych więźniów,
    tak, jak zażądała, aby Kuba uwolniła swoich 75 więźniów?

    Jasne, że nie zaprotestowała, podobnie jak nie zaprotestował polski Sejm.

    Restauratorzy zależnego, (co najmniej na wpół) peryferyjnego kapitalizmu,
    czyniący z Polski państwo satelickie wobec USA i zaprzęgający ją do rydwanu
    wojen imperialistycznych, mają gęby pełne praw człowieka wyłącznie według list
    sporządzonych przez amerykański Departament Stanu. Nie ważą się upomnieć o te
    prawa w państwach, które nie figurują na wspomnianych listach, to znaczy są
    sojusznikami i protegowanymi USA, i gdy życzy sobie tego Biały Dom, bez żenady
    bratają się z przywódcami reżimów dyktatorskich, policyjnych i
    terrorystycznych. Tak, jak życzy sobie tego Bush, uważają, że w krajach
    umieszczonych przez rząd USA na liście „państw chuligańskich” i „osi zła”,
    podobnie jak wszelkich innych, które nie idą na pasku imperializmu
    amerykańskiego, jeńców wojennych można torturować i mordować, a ludność cywilną
    bombardować i masakrować.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukano 107 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.