Strona Główna Jak leczyć naderwany mięsień Jak leczyć nerwicę wegetatywną Jak leczyć nosiciela salmonelli Jak leczyć oparzenia słoneczne jak leczyć Uzależnienie alkoholowe jak leczyc wezly chlonne Jak leczyć Wirus HPV jak leczyć zapalenie okostnej jak leczyć zatrucia żołądkowe jak leczyć bakterie |
Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jak leczyć stulejkęTemat: potrzebuje rady!!! Krótkie wędzidełko, to nie stulejka. Stulejkę leczy się operacyjnie, a wędzidełko samo się wydłuży. Jeśli nie podczas kolejnych stosunków, to można na stojącym członku z wyczuciem (aż do bólu) ściągać napletek ręką ile się tylko da i z czasem da się ściągnąć coraz dalej. A jeszcze lepiej robić to w wodzie (np. w wannie), wtedy skórka jest bardziej elastyczna i podatna na rozciąganie. Temat: problem-stulejka jak sie leczy stulejke, oraz napiszcie wszystko co wiecie na ten temat Temat: Betnovate N maść Ponieważ coraz więcej osób pyta o maść Betnovate N, którą stosuje się u dzieci i młodych panów przy terapii mało zaawansowanych stulejek, przesłałem dziś adminowi Kamowi tekst ulotki do tej maści. Pewnie niedługo pojawi się on na stronie w dziale leki . Chciałem tylko zwrócić uwagę, że maść jest stosowana najczęściej do leczenia różnych zmian skórnych, więc w samej ulotce o stulejce nie znajdziecie ani słowa. Jak widać, medycy i farmaceutycy dość sceptycznie podchodzą do leczenia stulejki betamethazonem. Stosując maść na stulejkę należy maść wmasowywać w miejsce zwężenia dwa razy dziennie. I ostatnia rzecz: istnieją dwie postacie leku Betnovate N - maść i krem. Do terapii stulejki bardziej nadaje się maść. Temat: Contractubex i próby rozciągnięcia napletka. Ja na waszym miejscu nie patrzał bym tak optymistycznie na działanie maści na blizny przy leczeniu stulejki. Niestety ale moim zdaniem to nic nie da, i nie mówię tutaj o samym rozciąganiu (bo tego można próbować w gorącej wodzie i czasami przynosi efekty) ale o stosowaniu właśnie maści tego typu. Jeżeli masz problem ze stulejką, to jestem pewien że nie zostanie on rozwiązany dzięki contractubexowi. Z wiarygodnych źródeł wiem że takie maści nie przynoszą zadowalającego efektu przy leczeniu rzeczy do których zostały stworzone - blizn - a już tym bardziej do leczenia rzeczy do których nie zostały stworzone - stulejki. Temat: Stulejka Hmmm...jestem trochę podłamana prawdę mówiąc. Byliśmy u jednego z lepszych urologów w Europie. Zdiagnozował u Filipa oczywiście stulejkę i wędrujące jąderko. Stulejkę leczy się operacyjnie, zabieg jest w pełnej narkozie Załamałam się, ale dostaliśmy jeszcze jakąś maść do smarowania na tą stulejkę i czekamy do 3 lat, bo to jest ponoć górna granica wieku kiedy wszystko powinno być na swoim miejscu. Jeśli chodzi o jąderko dostaliśmy również zastrzyki domięśniowe z hormonami Nie mam przekonania do tego lekarza, więc umówiliśmy się na 6 listopada do innego, który nie jest zwolennikiem terapii hormonalnej i kazał nam zrobić usg jąderek. Na dzień dzisiejszy uczymy Filpka myć samemu siusiaka i lekko odciągamy skórkę, ale nie dalej niż można. Nie wykupiłam obu specyfików, czekam co mi powie drugi lekarz. To tyle smutnych wieśći.... Temat: Potrzebuję paru porad Witam, goszczę na forum pierwszy raz, ponieważ dopiero niedawno dowiedziałem się o swoich problemach. Po pierwsze bardzo panikuję, więc proszę o wyrozumiałość i dobrą radę. Po drugie jestem raczej wstydliwy i proszę nie piszcie mi tylko tego, że powinienem iść do lekarza, czy powiedzieć rodzicom ( mam 18 lat) to byłaby dla mnie ostateczność. Ale do rzeczy: mam na pewno niepełną stulejkę, nie próbowałem nigdy na siłę ściągać skórki bo po próbach wiem, że to jest wykonalne, ale towarzyszy temu dziwne uczucie i po prostu ciężko zchodzi. Możliwe, że wędzidełko też mam za krótkie. Ostatnio czytałem też coś na forum o domowych metodach leczenia, ale zanim zacznę chciałbym wiedzieć czym grozi zerwanie wędzidełka ( nie żebym się tego obawiał, bo raczej mi to nie grozi) i co to jest zawinięcie napletka? I jeszce spytam o sposoby domowego leczenia stulejki. A na domiar złego mam jeszcze prusaki :/. Ale to mi nie przeszkadza już tak bardzo bo nie są zbyt widoczne. Hah i jeszcze jeden problem, kiedy wacuś leży jest widoczne na nim zaczerwienie na samym czybku, jest trochę podpuchnięte i wogule. We wzwodzie przestaje być widoczne. Nie boli ani nic. Po tym wszystkim na pewno wyślecie mnie do lekarza, ale powtarzam TO DLA MNIE OSTATECZNOŚĆ. Zrozumcie. Temat: kilka pytań Mam 15 lat i mały problem ze stulejką. Napletek w stanie spoczynku schodzi bez większych problemów ale we wzwodzie prawie w ogóle nie idzie. Byłem u urologa opowiedziałem mu co i jak, on naciągnął mi napletek i powiedział że wszystko jest ok. Jak powiedziałem mu że w stanie erekcji nie idzie to on powiedział żebym naciągał w stanie spoczynku i będzie schodził. Do urologa wybrać się po raz drugi nie mogę bo byłem wtedy z tatą i tata powiedział że nie mam problemu i drugi raz ze mną nie pójdzie. Znacie może jakieś domowe sposoby leczenia stulejki. To chyba nie jest ciężki przypadek bo napletek schodzi w stanie spoczynku. Temat: Obrzezanie całkowite - METODY, ZDJĘCIA i inne informacje Nie no, widze że sporo osób po medycynie jest i chyba jeszcze więcej po specjalności Urologia i/lub Onkologia Kliniczna... Proszę nie powielajcie pustych i bez pokrycia wypowiedzi że mając napletek łatwiej zachorować na raka, lub też nie mając go wcale tymbardziej można "złapać" paskudny nowotwór. Nie ma sie co straszyć i przede wszystkim nie mozna sugerować się tym, przy wyborze konkretnej metody leczenia stulejki - zaufajcie tez Waszym lekarzom, to oni powinni doradzać każdemu indywidualnie, bo u każdego z ta stulejką jest jednak troche inaczej. Temat: 13 lat mam stulejke? Dobra, dobra to nie temat o chorobach związanych z ortografią, pismem i w ogóle ;p No cóż mogę powiedzieć autorowi tematu. Jeśli mówisz, że kąpiele w ciepłej wodzie coś dają to na razie tak rób i może Ci się uda ''wyleczyć'' stulejkę. Chociaż ja nie jestem pewien czy takie metody to w ogóle dobra rzecz jest. ;> No tak, ale jeśli przy pełnym wzwodzie schodzi (bez bólu) tylko z lekkim przyciśnięciem żołędzi. No to chyba w tym wieku nie zaszkodzi trochę mu pomóc się rozciągnąć. Oczywiście zawsze idealnie jest jak zobaczy to lekarz i oceni. Temat: 13 lat mam stulejke? Dobra, dobra to nie temat o chorobach związanych z ortografią, pismem i w ogóle ;p No cóż mogę powiedzieć autorowi tematu. Jeśli mówisz, że kąpiele w ciepłej wodzie coś dają to na razie tak rób i może Ci się uda ''wyleczyć'' stulejkę. Chociaż ja nie jestem pewien czy takie metody to w ogóle dobra rzecz jest. ;> Temat: Contractubex i próby rozciągnięcia napletka. Witam, Dziś byłem na pierwszej wizycie u urologa, spowodowanej podejrzeniami o stulejkę. Lekarz potwierdził moje obawy mówiąc iż nie jest to aż tak zaawansowana jej forma. Zasugerował, bym przez najbliższe 2-3 miesiące smarował się maścią Contractubex i próbował delikatnie rozciągać napletek. Dopiero jesli to nie przyniesie efektu, pomyślimy o zabiegu. W większości rzeczy jakie na ten temat czytałem, spotykałem się z opinią, że stulejkę można wyleczyć tylko drogą zabiegową. Jestem dlatego ciekawy czy komuś lekarz też zalecał takie postępowanie i jakie to przynosiło efekty. Pozdrawiam. Temat: Hydrokortyzon w stulejce Jakie znaczenie w leczeniu stulejki ma hydrokortyzon? slyszalem ze efektem ubocznym stosowania kortykosteroidów jest ścieńczenie naskórka, przez co może skóra jest luźniejsza i bardziej podatna na ćwiczenia [rozciąganie] Ktos moze wiecej na ten temat powiedziec? W necie za dużo niemoge znaleźć Temat: ,,Samouleczenie" stulejki? Witam! A więc ,,miałem" taki problem, że podczas wzwodu nie mogłem ściągnać napletka, lub z trudem i dosyc uciskało pod żołędziem, na prawde dosyć wtedy bolało i stanowiło lekki problem...I dziś się właśnie zabawiałem z dziewczyną i godzinkę później samemu ściągam napletek bez problemu, nic mnie nie uciska, nawet ładnie to wygląda xD Czy ty mozliwę,żeby przez pieszczoty jakoby wyleczyc sie ze stulejki? Temat: RYBNIK - DR POTYKA hm, ja specjalnie poszedłem do Potyki, bo jest tam ordynatorem, tak więc myślałem, że zna się na rzeczy... co do rybnika to ciężko mi wskazać kogokolwiek, bo byłem jedynie u Potyki. Ale powiem Ci, że na Twoim miejscu poszedłbym do dr. Beldy z Wrocławia albo do dr. Fortuny, u którego będę miał zabieg poprawkowy. nie ryzykowałbym już innym lekarzem. chyba,że Maciej Szwedowski z opola (bo do wrocławia i krakowa trochę drogi jest). on się specjalizuje w leczeniu stulejki. jak u niego byłem na wizycie to wydawał się bardzo "oczytany" w temacie. wybór należy do Ciebie. powodzenia życzę! O kurcze - szczerze - to nawet nie zdawałem sobie sprawy że ten zabieg jest na tyle skomplikowany, że "byle lekarz" nie da rady zrobić tego za pierwszym zamachem jak należy... A Wrocław czy Kraków to jednak troche daleko wiec potem wizyty kontrolne itp. mogą stanowić dodatkowy problem. Hmm no to mam "klina" i nie wiem już zupełnie do kogo się wybrać Temat: 1sza wizyta u ginekologa. pytania dla facetów to androlog jest ;] Urolog, lekarz, specjalista zajmujący się leczeniem chorób układu moczo-płciowego. W przypadku mężczyzn dotyczy to m.in. leczenia stulejki, zbyt krótkiego wędzidełka, wad członka, zaburzeń prostaty (gruczołu krokowego), niektórych postaci impotencji, chęci poddania się obrzezaniu. Wg. http://portalwiedzy.onet....olog,haslo.html Andrologia - dziedzina medycyny zajmująca się budową, czynnościami fizjologicznymi, diagnozowaniem i leczeniem męskiego układu płciowego ze schorzeń (np. zapalenia, zaburzenia funkcji, ograniczona płodność, nowotwory), wad patologicznych w aspekcie endokrynologicznym, naczyniowym i operacyjnym. Więc jest różnica między urologiem a andrologiem. I obydwoje są od spraw męskich. Ale przeważnie idzie się do urologia. Temat: Łódź - zabieg Polecam Przychodnie Prywatna ESKULAP http://www.eskulap-lekarze.pl kierunkowo Dr. Jerzy Żurek Subiektywnie moge ocenic usługi/opiekę tej przychodni jako b. dobre, profesjonalne i uczciwe (co ważne). Trzeba pamietać ze problem leczenia stulejki jest bardzo indywidualna sprawą i moze przebiegać w rozny sposob. Temat: RYBNIK - DR POTYKA hm, ja specjalnie poszedłem do Potyki, bo jest tam ordynatorem, tak więc myślałem, że zna się na rzeczy... co do rybnika to ciężko mi wskazać kogokolwiek, bo byłem jedynie u Potyki. Ale powiem Ci, że na Twoim miejscu poszedłbym do dr. Beldy z Wrocławia albo do dr. Fortuny, u którego będę miał zabieg poprawkowy. nie ryzykowałbym już innym lekarzem. chyba,że Maciej Szwedowski z opola (bo do wrocławia i krakowa trochę drogi jest). on się specjalizuje w leczeniu stulejki. jak u niego byłem na wizycie to wydawał się bardzo "oczytany" w temacie. wybór należy do Ciebie. powodzenia życzę! Temat: Stulejka leczona domowo.HELP! Elo. Mam stulejke od kilku lat ale dowedziałem się że to naprawde coś poważnego dopiero gdy zobacylem ta strone... czy jest jaka s metoda leczenia domowymi sposobami? w kazdym razie nei chirurgicznie? Nie znosze widoku krwi i moge zemdleć a przeciez trzeba przy tym być... tzn przy zabiegu. Pomoze ktoś leczyć domowo? Mimo, że zabieg był bezbolesny, to i tak marzyłem, żeby zemdleć i obudzić się już po. Krwi jest dużo na początku, ale później możesz śmiało patrzec jak kroją. Natomiast co do leczenia domowego, to urolog zapiywał mi wcześnie maść Betnovate (sterydową), która niestety doprowadziłą do gorszego stanu. Wydaje się jednak, że zabieg chirurgiczny jest rozwiązaniem najlepszym. Temat: Stulejka u BARDZO DOROSŁEGO chodzi o to,że w wieku dziecięco młodzieżowym zabieg jest traktowany jako normalna rzecz zapobigająca powikłaniom itd.Natomiast w wieku dorosłym wielu facetów szuka na siłę usprawiedliwienia i wmawia sobie,że z nimi wszystko ok.Interpretują wszystko w taki sposób aby przemawiało przeciwko zabiegowi.wywodzi się to z tego,że wstydzą się iść do lekarza aby przypadkiem nie ucierpiała ich męska duma,a to przecież normalne,że jezeli coś komuś dolega to trzeba to wyleczyc i zapomnieć o problemie,a nie żyć z tym i dusic to w sobie.Najgorsze jest to,ze taki facet nie słuch innych facetów po zabiegu którzy już przerabiali ten problem i doskonale wiedzą,że nie żadnego usprawiedliwienia na życie ze stulejką gdyż męczy sie ten dany facet i jego partnerka,Powiem ci szczerze,że właśnie kobiety,które zyją z facetami ze stulejką maja o wiele większą pokusę zdrady z facetem bez tego problemu,Jakoś w swoich wywodach nie wziąłeś tego pod uwagę.My jesteśmy od doradzania,znamy problem od podszewki,a to,co ktoś z tą radą zrobi to już indywidualna sprawa. Temat: pełny wzwód po zabiegu Byc moze, ale widzisz piszesz o tym w sensie chigienicznym, a co tak naprawde jest najlepsze dla prawidlowego zrosnięcia sie napletka? przyznam ze mam obawy a mianowicie, jesli bede sciagal napletek ktory jeszcze nie jest zagojony, moga powstawiac jakies mikropekniecia, ktore beda sie zrastac i powodowac zmniejszenie sie "otworu napletka" (takie cos ma miejsce przy stulejce nabytej- np. u osob ktore "domowymi" metodami chca sie wyleczyc, badz mieli niewielka stulejke a zbyt szarżowali w lozku ) czy moze sciaganie niezagojonego napletka doporowadzic do nawrotu stulejki, badz do nie zagojenia sie rany tak jak bysmy chcieli? prosze o odp. Temat: Pół Roku Temu Stulejka - Ćwiczenia - a Teraz? hope napisz jakie ćwiczenia stosowałem, luknij na mój temat jak możesz i zobacz zdjęcia, czy ja też mam szansę się z tego wyleczyć w domowy sposób ? Link do tematu ze zdjęciami - http://stulejka.com/phpBB/viewtopic.php?t=5890 Temat: Stulejka Jak o tym powiedzieć rodzicom? Strasznie się wstydze. Jak przebiega taki zabieg? Jest bolesny? Jak to jak, normalnie najlepiej prosto z mostu: Ty: słuchaj ojciec byłem kiedyś szczepiony na żółtaczkę ? Tata: chyba tak a czemu pytasz. Ty: a bo muszę iść na zabieg i słyszałem że trzeba mieć takie szczepienie. Tata: ale jaki zabieg, coś się stało ? Ty: a no stało się od małego mam stulejkę i chciał bym z tym zrobić porządek. (i tutaj możesz podbytać czy kiedyś rodzicą lekarze nie mówili że miałeś stulejkę itp. bo to powino się leczyć za dzieciaka) Tata: No kiedyś coś tam było ale podobno Cię wyleczyli albo Tata: Nie, nic takiego nie było ale jak masz problem to możemy podjechać do lekarza. Rozmowa będzie pewnie podobna Temat: Stulejka leczona domowo.HELP! Elo. Mam stulejke od kilku lat ale dowedziałem się że to naprawde coś poważnego dopiero gdy zobacylem ta strone... czy jest jaka s metoda leczenia domowymi sposobami? w kazdym razie nei chirurgicznie? Nie znosze widoku krwi i moge zemdleć a przeciez trzeba przy tym być... tzn przy zabiegu. Pomoze ktoś leczyć domowo? Temat: Szczecin- zabieg a nie operacja Witam, Mieszkam w Szczecinie. Mój 2 letni synek ma przyklejony napletek a pod nim zbiera się biała maź. Wygląda to jak chrząstka i nie daje się wycisnąć. Zaczynam szukać lekarza, który nie będzie od razu brał się za "krojenie". Przeczytałam większość wątków na tym forum i ręce mi opadły. Zacznę od dr Marka Rybkiewicza, który urzęduje w szpitalu na Uni Lubelskiej i opowiem jak było. pozdrawiam Agata 9. Poradnia Andrologiczna Kwalifikacja do leczenia wad rozwojowych narządów płciowych męskich (niezstąpienie jąder, jądra ruchome, wodniaki, stulejki, żylaki powrózka nasiennego, itp.), ocena wyników leczenia operacyjnego do zakończenia okresu pokwitania (ocena końcowa prawidłowości rozwoju narządów płciowych). Poradnia czynna: wtorek i czwartek godz.12:00-14:00. Przyjmuje: dr n . med. Marek Rybkiewicz - specjalista II st. z zakresu chirurgii dziecięcej. ps. dodam tylko, że jak mały miał 3 miesiące i nie mógł zrobić siusiu to jakiś lekarz na żywca próbował zedrzeć napletek, ale mu się nie udało. Efektem jego "pracy" była popękana skóra i widoczny mały otworek ujścia cewki moczowej, no ale mały chociaż mógł się załatwić. Aga74 dnia Wto Paź 21, 2008 5:55 pm, w całości zmieniany 2 razy Temat: Mini stulejka Witam i pozdrawiam forumowiczów! Mam stulejkę chyba niepełną. Otóż w stanie zwisu nie mam problemu ze ściągnięciem napletka ani na mokro, ani na sucho. Natomiast w trakcie erekcji na mokro nie, na sucho da rady ale z (małym) bólem. To zależy czy żołądź jest bardzo suchy (zwykle po kąpieli.) Jak mi się już uda na sucho, to ciężko nałożyć z powrotem. Potrzebny zabieg, czy sam mogę to wyleczyć? Temat: stulejka leczenie domowe dziala? witam niedawno zrobiłem temat gdzie napisałem iż posiadam stulejkę całkowitą itp . Jeden z użytkowników poradził mi abym spróbował sam ją leczyć . Zrobiłem tak i widać zmiany za każdym razem jest coraz lepiej . Czy w 100% się wylecze tym sposobem czy dojde do ,,określonego momentu" i dalej nie będzie się dało . I czy nie szkodzi to mojemu zdrowiu? odrazu mogę powiedzieć , że nie robię nic na siłę wszystko powolutku pomalutku Temat: czy ktoś leczył już maścią ...? 20 miesięcy to 1 rok i 8 miesięcy, czyli mniej niż 2 lata. Za wcześnie, aby w 100% diagnozować stulejkę. To, że dziecku w tym wieku nie da się odciągnąć napletka, jest zjawiskiem normalnym, fizjologicznym. Poczekaj, aż maluch skończy 3-4 lata i wtedy dopiero wybierz się do dobrego urologa dziecięcego! Z własnego doświadczenia wiem, że wizyta u chirurga dziecięcego w tym wieku może się skończyć zdzieraniem maluszkowi napletka na siłę (tak kiedyś uczono naszych szanownych lekarzy), ale już dawno udowodniono, że jest to praktyka absolutnie niedopuszczalna i najczęściej skutkująca zaawansowaną stulejką w przyszłości! Obecnie mądrzy lekarze zalecają, aby do 3-4 roku życia nie odciągać napletka na siłę. Można co pewien czas w kąpieli spróbować lekko, czy napletek już się sam odkleił od żołędzi, ale nie wolno tego robić na siłę, gdyż powoduje to zwapnianie struktury napletka. Jeśli zaś chodzi o leczenie maściami, to weź pod uwagę, że są to silnie działające maści sterydowo-antybiotykowe - wskazania do leczenia są raczej od 3-4 roku życia. Wprawdzie nie wykazano żadnych skutków ubocznych, ale wcierać w niespełna dwuletniego malucha sterydy? Moim zdaniem - za wcześnie! Temat: Dziwny problem Ja na tej stronie widzialem zdjecia...tam to wyglada jakby z Czarnobyla wrocili U Mnie glowka przy zciaganiu napletka w czasie wzwodu jest zcisnieta ale nie az tak...ale problemy sa. Nie jest tak ze bez problemu zchodzi itp. wiec to moze byc stulejka niecalkowita czy cos takiego... ale dzieki wam za pomoc. Pojade do lekarza, tylko kurde troche musze pojechac bo najbizszy gabinet jest w Krakowie No bo tam w większości to są zdjęcia od razu po zabiegu! to nie dziwne że się przestraszyłeś Nie powinieneś mieć żadnego problemu ze ściaganiem napletka, więc jakaby to nie była stulejka - to lekarz zdecyduje jak leczyć, a nie my PS: gdybym chciał postraszyć chłopaka to dałbym stronke, gdzie gościu opisuje jak lekceważył ten problem aż w końcu gdy miał około 30 lat - wdarło mu się takie zakażenie i musieli mu amputować więc lepiej dmuchać na zimne i poradzić się specjalisty. Aha - i nie musisz jechać do innego miasta. W Częstochowie masz zapewne prywatne kliniki, gdzie lekarze m.in od tego, a także takie zabiegi (jakby co) są na porządku dziennym. Chyba, że chcesz jakiegoś mega dobrego speca, ale przecież Ty masz iść jedynie na konsultacje! Temat: czy ktoś leczył już maścią ...? Witam! Jestem mamą 20 miesięcznego malca. Niestety ma prawdopodobnie stulejkę - na wizytę jesteśmy umówieni dopiero za 2 tyg. Pisze się wszędzie o stosowaniu maści które przynoszą dobre efekty w leczeniu chciałabym wiedzieć czy któreś z rodziców stosowało taki program leczenia u swoich dzieci. Aga Temat: Stulejka? Na poczatku napokmne, iz do tego typu forum podchodze sceptycznie, jednak przygladalem sie konwersacjom, jakie tutaj sie odbywaja i postanowilem poprosic o rady zwiazane z moim problemem. Mianowicie od pewnego czasu zauwazylem, iz mam problemy z napletkiem, dokladniej sciagnieciem go za zoladz ;] Obecnie mam 17 lat i problemow takich nie pamietam, oprocz tych sprzed okresu dojrzewania, jednak te, z tego co sie dowiedzialem sa normalnym stanem rzeczy. Jesli chodzi o stosunki to odbylem pare, jednak bylo to jakis czas temu, wtedy problemy nie wystepowaly. Obecnie przy samozaspokajaniu sie mam problem opisany powyzej, wystepuje on jedynie w czasie pelnego wzwodu ;] skora schodzi do pewnego momentu, badz schodzi cala lecz z wielkim problemem. Jeszcze wiekszy problem sprawia wtedy powrot do jej normalnego polozenia. Czytalem o metodach leczenia, slyszalem, iz mozna to wyleczyc zwyklym rozciaganiem nagrzanego woda napletka (cwiczenia takie ;p) oraz obrzezaniem (czesciowym lub calkowitym) lub tez operacyjnym poszerzaniem rozwartosci napletka. Jednak problem nie jest tak latwy jakby sie wydawalo, poniewaz mieszkam w anglii od niedawna i nie bardzo wiem gdzie udac sie z tym do lekarza, sam tez nie chcialbym tam isc. Prawde mowiac troche glupio isc, np. do mamy i powiedziec, iz ma sie taki problem. Chcialbym rady dot. dalszych krokow jakie powinienem podjac. Moze powinienem sprobowac tego rozciagania?? Ew. inne sposoby? Bede bardzo wdzieczny za pomoc. Pozdrawiam Temat: Napletek Ok, nic się nie stalo. Ja jednak wolę leczyć to sam - domowymi sposobami. A ten portal stulejka już nie raz odwiedzilem;p pozatym mialem kiedys stulejke i mi robili na żywca, tylko przywiązali mnie pasami żebym się nie wierzgal i tyle, więc dzieki już mam dość doktorów. [ Dodano: Sob 02 Maj, 2009 ] Ok, sorka za dwa posty obok siebie ale już nie mogę edytować poprzedniego. Dzisiaj pierwszy raz trenowalem napleta i nic... wiem że to tak od razu nie będzie ale nie wiem czy to dobrze robie. Robie tak jak mówiliscie i gites majonez. Tylko mam jedno pytanie, w jaki sposób ten napletek się odklei? Mam go szarpnąć żeby odlazl czy sam się odklei pod wplywem treningu? Temat: L I S T O P A D O W K I 2004 Okruszek- fajnie, że powrót do powakacyjnej rzeczywistości nie był taki drastyczny. Wklej czasem zdjęcia brzusia Czy prowadzą twoją ciążę dwaj lekarze? Kiedy będziesz teraz na Śląsku? Gratulacje dla Sławcia, ktory już spi w swoim pokoju! Beti- dzięki za zdjęcia. Siostra BARDZO do ciebie podobna! Ładnie wyglądałaś! Fajnie z tą krótką grzywką! Jak Igorek w przedszkolu? Co z opieką nad Wiktorkiem? Agulia- ale masz duże dzieciaki. Widzę, żę żabomania w pełni . Marta to tak połowa z Czarka Bramka- ja trzymam kciuki za Milenkę bardzo mocno! Marta też! To niesprawiedliwe, że nasze dzieciaki cierpią i mają tak rózne choroby. Oby to była tylko łagodna odmiana choroby i szybko ją mogło wyleczyć. pisz jak będziesz miała wieści od tego lekarza! Jak myslisz- czy to boli Milenkę? Dorotusia- ja nigdy nie wklejałam emblematu, zatem nie pomogę. trzymam kciuki za stulejkę kacperka O! zwierzaki to wielka miłość marty. Moi rodzice mają psa i 3 koty, rybki i żaby w oczku wodnym. jak ich odwiedzamy to koty i pies są wytulone na maxa, a ryby nakarmione przez Martę ----------------------------------------------------------------------- U nas silny katar, mam nadzieję, że nie przejdzie w nic gorszego. Temat: Czy to choroba? doswiadczone mamy 17latki, fiu fiu... i niedoświadczonych 19-latków...chłopak sam powinien wiedzieć, że coś jest nie tak jak być powinno i coś z tym zrobić, przecież tak nie może być Jeśli jest to stulejka to powinno się to zoperować już w wieku kilku lat. Nie rozumiem jak można nie iść z tym do lekarza... jelonek nakłoń go do póścia do lekarza bo chłopak może mieć jeszcze jakieś komplikacje Tu się nie ma czego bać lub wstydzić (oczywiście z jego strony) lekarz jak lekarz- leczy i pomaga... Temat: Lekarze, badania i My hehe równouprawnienie nie ma sensu poruszac tego tematu bo to niezdrowe dla ducha Poti cóż mam ci powiedziec, urodziłas sie kobietą i masz przej.... ;D miej pretensje do hormonów Twoich rodziców że wyszłas kobietą a nie mężczyzną my to mamy lajtowy zywot trzeba tylko myć i nie dziurawić widelcem wtedy do żadnego lekarza nie musimy chodzić ;D (żart) poza tym zawsze można pójśc do położnej aha jeszcze jedno co do tego kto ma gorzej nie chciałabys miec stulejki ;D hehehe podobno niesamowicie boli nie wiem, nie miałem ale słyszalem sporo i to do tego trzeba leczyć jak najwcześniej ;/ czyli jak sie ma te kilka lat :/ Temat: livebox A Ty czytać ze zrozumieniem? Chodzi mi o to, że takie tematy jak ten są niepotrzebne. Boże święty, widzę, że niektórzy są z tego świetnego pokolenia darkwarezowców, którzy piszą w dziale Problemy co mają zrobić żeby wyleczyć się z kataru. Uważam, że tematy o liveboxach, grach wszech czasów są totalnie nieadekwatne bo to jest forum o stulejce. Rozumiem temat Masaż stópkami i pytania tego typu, a nie coś co sprawdza się na forach z grami, ze sprzętem PC. I co, pomogło zrozumieć? Temat: Napletek Dobra. Pójdę do p. Westrych (haha, najlepszy lekarz na świecie! leczy mnie od 4 roku życia) - lekarz pierwszego kontaktu - powiem co i jak, poproszę skierowanie do urologa (?) i pójdę. Bo zdrowie jest najważniejsze :P [ Dodano: Wto 14 Kwi, 2009 ] Hmm... tak się zastanawiałem - czy stulejka może mieć wpływ na rozwój, tego tam... przyjaciela jak to wy nazywacie? Temat: czerwcowe pogaduszki rodziców dwulatków Rzepko, u nas Witulkowy pisiorek był takim ślepaczkiem, że nie było mowy o ŻADNYM odciąganiu. Po prostu NIC !!! Kompletnie !!! Doszło do tego, że jak Wituś siurał, to na końcu pisiorka robiła mu się bańka wielkości paznokcia od kciuka, a sam Wituś płakał, że go boli. Myślałam, że od razu pójdzie pod nóż, ale doktor chciał spróbować jeszcze steryd. Już po pierwszych 2-3 użyciach skórka "puściła" i zrobił się maleńki otworek. Po kilku dniach Wituś mógł już w miarę normalnie siusiać. Po miesiącu "sterydowania" napletek był już super. Niestety pojawiły się problemy skórne. Dramatyczna, swędzoąca wysypka plus jakieś drożdżaki czy inne grzyby. Prawie miesiąc musiałam leczyć Witkowe klejnoty. Minęły 2 miesiące bez sterydu i niestety widzę już, że stulejka powraca. Lekarz powiedział, że daje pół roku, żeby wróciła do stanu wyjściowego. Potem damy inny steryd. Myślę, że lekarz chce go przeciągnąć, żeby był jak najstarszy i jak najcięższy. Sterydami po prostu odraczamy zabieg o około rok. Niestety u Witka najwyraźniej trzeba będzie wyciąć ten fragment napletka, gdzie robi mu się ta "obrączka". A zabieg u niego niestety widzę blado. Nie mam pojęcia, jak go utrzymam w szpitalnum łóżku. Jak on tam zaśnie ??? No i boję się narkozy ... Temat: Napletek pediatra ci nie pomoze...bez zgody lekarza zaden lekarz ci nie pomoze...nawet apapu ci dac nie moze.. Pediatra przeciez moze mi dac jakies skierowanie, poweidziec co i jak, czy na pewno to stulejka, moze da sie jakos inaczej wyleczyc, a jak okaze sie, ze trzeba robic jakis powazniejszy zabieg to powiem rodzicom... Temat: ZABIEG CZESTOCHOWA + FOTO -wiem o tym mnie tez to zastanawia ale musze poczekac bo juz sie robi bardzej elastycznie tylko nie wiem jak długo sie to goi ( moze ktoś sie podzeli uwagami na temat gojenia wędzidełka ) Tez chcalem wszystko w ciagu jednego dnia zrobic ale sie nie godzą najpierw pacjenta trzeba przygotowac do operacji tudzesz zabiegu po zneczuleniu miejscowym i tak nie wyjdzesz sam o własnych siłach poza tym w Katowicach tez ten sam cykl tylko ze tam juz nie chca operowac stulejki albo czeka sie do poł roku w kolejce wiesz jak to jest z NFZ inaczej jest prywatne daja ci zaszczyk w siura i operuja zeby oszczedzic na kosztach, bo gdybym miał za ten zakres uslug zapłacic prywatnie nie zmiescił bym sie w 2 tys a przeciez i tak placimy skladki bądz nasi rodzice to czemu nie skorzystac kiedy poziom opieki jak i leczenia w tym szpitalu jest bardzo wysoki Polecam Częstochowe Temat: Skórka a żołądź Witam ! Jestem tu nowy i nie wiem czy już taki temat był ale z tego co czytałem to nie zauważyłem Chciałbym dowiedzieć po jakim czasie skórka będzie nachodziła na żołądź ?? Mi wydaje się jakby tej skórki trochę brakowało, lecz nie wiem czy to tylko mi się zdaje czy powinno tak być. Ogólnie po 10 dniach wszystko pięknie wygląda niedługo wstawię fotki bo niepokoi mnie jeszcze jedna rzecz... Jak na razie chciałbym uzyskać odpowiedź na to pytanie. Rozpoznanie: Stulejka.Krótkie wędzidełko Zastosowano leczenie: CIRCUMCISIO Wskazania dotyczące dalszego leczenia: bla bla bla używałem maści Detreomycyna 2% Z góry dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam Temat: Zapytanie Witam! Jestem już dość dojrzałą osobą, mam 20 lat, ale nie mam zielonego pojęcia na tematy związane z chorobami napletka itp. Ogólnie to chciałbym powiedzieć jak jest u mnie i proszę Was o opinię i czy jest konieczność wizyty u lekarza. Jestem osobą strasznie nieśmiałą i to, że piszę na tym forum, mnie samego zadziwia. Nie jestem zdolny do robienia zdjęć własnemu przyrodzeniu, ale może i bez tego coś mi poradzicie. Jak byłem mały, może miałem wtedy 5-6lat, pani doktor stwierdziła, że trzeba podczas kąpieli zsunąć napletek i dokładnie to wymyć. Z początku nie było problemu. Później, gdy zaczynałem powoli dorastać, stwierdziłem, że nic to nie daje. No i odpuściłem sobie uprawianie tego sportu. Głupio się przyznać, ale dopiero dziś wpadło mi do głowy, że trzeba by było to sprawdzić. Poszedłem więc do łazienki, wskoczyłem do wanny, no i spróbowałem po kilkunastu latach znów to zrobić. Ściągnąłem napletek, co nie było trudne, no i zacząłem myć, ale oczuwałem lekki ból przy dotykaniu. Stąd moje pierwsze pytanie: Czy ból jest czymś normalnym czy jest to już powód do obaw? Chciałbym też wiedzieć, czy to, że zlekceważyłem sobie tę czynność, może mieć poważne konsekwencje? Tzn, czy po tych minionych latach, mogę np spokojnie stwierdzić, że może być tak, że nic mi nie będzie, czy może jest to normalne, że po tak długim okresie konsekwencje będą nieuniknione? Jeszcze chciałbym się dowiedzieć, czy tą stulejkę, mogę sam teraz zacząć leczyć, jeśli takowa istnieje w moim przypadku, czy muszę iść do lekarza? Z góry dziękuję!! Temat: Stulejka pełna czy częściowa? Witam. to mój drugi post na tym forum (za pierwszym razem mi pomogliście więc tym razem też na to licze) A więc napletek sciąga mi się z Żołędzi gdy mój wacek jest w stanie wiotkim (co prawda z oporami ale jak by nie patrzeć schodzi) W stanie erekcji to niemożliwe. I mam pare pytań. A więc: Czy konieczna jest operacja, czy samemu poprzez codzienne rozciąganie np w gorącej wodzie uda mi się to wyleczyć. I jeszcze jedno pytanie: Czy skora powinna schodzić z całego wacka aż do nasady czy tylko do miejsca za żołędzią? Bo u mnie nawet będąc w stanie wiotkim, skóra schodzi tylko do miejsca za żołędzią i dalej ani drgnie, próby powodują ból. Z góry dziekuje za pomoc, pzdr Tomek Temat: ZABIEG CZESTOCHOWA + FOTO -wiem o tym mnie tez to zastanawia ale musze poczekac bo juz sie robi bardzej elastycznie tylko nie wiem jak długo sie to goi ( moze ktoś sie podzeli uwagami na temat gojenia wędzidełka ) Tez chcalem wszystko w ciagu jednego dnia zrobic ale sie nie godzą najpierw pacjenta trzeba przygotowac do operacji tudzesz zabiegu po zneczuleniu miejscowym i tak nie wyjdzesz sam o własnych siłach poza tym w Katowicach tez ten sam cykl tylko ze tam juz nie chca operowac stulejki albo czeka sie do poł roku w kolejce wiesz jak to jest z NFZ inaczej jest prywatne daja ci zaszczyk w siura i operuja zeby oszczedzic na kosztach, bo gdybym miał za ten zakres uslug zapłacic prywatnie nie zmiescił bym sie w 2 tys a przeciez i tak placimy skladki bądz nasi rodzice to czemu nie skorzystac kiedy poziom opieki jak i leczenia w tym szpitalu jest bardzo wysoki Polecam Częstochowe Ja bym po operacji wyszedl o wlasnych silach, nawet na zabieg i po mozna isc, mimo ze mi dali glupiego jasia, tak czy siaka musialem na wozku jechac. Wstyd mi bylo ze mnie Pani musiala wozic ale bila mnie po lapach jak chcialem wstac hehe Nie wiem po co robic cos wiecej oprocz zastrzyku w siura ... a juz ta wyzej wymieniona lewatywa to mnie conajmniej rozbroila. W szpitalu na pewno musisz miec caly dzien wolny, bo nie ma ze wchodzisz o tej i wychodzisz o tej, miedzy 7 a 15 Ci zrobia, najczesciej kolo poludnia ... Temat: Czy to to? U dzieci nie mam pojecia, tu juz trzeba spytac sie specjalisty. Znieczulenie mialem miejscowe, ból w skali 0-10 oceniam na 2 (5 razy bardziej bolalo mnie kiedys znieczulenie podczas leczenia zęba). Po zabiegu nie czulem zadnego bólu, nawet pozniej w domu. Robilem za darmo przez NFZ, czekalem na zabieg miesiac w Olsztynie. Prywatnie za stulejke placi sie okolo 1000 zl z tego co slyszalem. A operacje robi na bank osoba ktora sie na tym zna, a czy to jest jakis profesorek magister urolog tego juz nie wiem Temat: Dr Siwek z Polikliniki w Lublinie witam, troche czytam juz to forum i wkoncu zzdecydowalem sie na zabieg. mam powyzej 18 lat wiec zdaje sobie sprawe ze w poliklinice nie bedzie za darmo , leczy moze rusiu powiesz mi jakie poniosles koszty w zwiazku z zabiegiem ? ( moze teraz wszystko sie zmienilo , minelo sporo czasu od wasyzch postow ( jestem w stanie zaplacic 200zl za dobrza robote, lecz poki co nie mam 700zl na zabieg w klinice bez nfz) w srode bede mial troche czasu to pojde do lekarza rodzinnego po skierowanie, nie jestem z lublina ale moze uda mi sie uzyskac skierowanie do polikliniki zeby jakos bylo przy wspolpracy tego nfztu, w szpitalach ogromne kolejki zawsze ;/ macie dla mnie jakies pomysly ? ps. z wlasnych obserwacji wynika ze mam za krokie wędzidełko + stulejke. Temat: Pytanie moze być to przyczyna,Forcid wchodzi w reakcje,moze wywoływac zapalenie drożdżakami,wysypke itd.jezeli masz ulotke to poczytaj skutki uboczne.Musisz zgłosić się do lekarza,bo naprawde możesz doprowadzić do stulejki.Zasada działania antybiotyku jest taka,ze 100%wchłoniecia następuje z chwilą pobrania ostatniej dawki,dlatego tak wazne jest aby wziąć go w całości.I dlatego to uczulenie pojawiło się dopiero po przyjęciu całej dawki a wiec zakończeniu leczenia.ja stawiam na antybiotyk.a brałeś nystatyne?zlecił ci lekarz ten lek do antybiotyku?Osłonowo powinna być nystatyna,która własnie zabezpiecza m.in. przed drożdżakami.Jeżeli nie zrobiłes jakiegos skoku w bok,masz stała pewną partnerkę to pozostaje raczej ten antybiotyk. ANDALAMI dnia Nie Gru 28, 2008 11:14 am, w całości zmieniany 1 raz Temat: Zabieg - Bydgoszcz NIE IDŹCIE DO MSWiA Tamtego pana powinni powiesić za to co leczy. Byłem ze stulejką, to oczywiście strasznie się śpieszył, żeby skończyć z pacjentami do 10:00. Spławił mnie w 3 minuty. Jak? Położyłem się na leżance, a ten mi "delikatnie" ściągnął napletek. Jako iż mam zwężony akurat tak nieszczęśliwie, że z prawej strony mogę go prawie ściągnąć, a z lewej zatrzymuje się na zgrubieniu, aż skuliłem się z bólu. Na to nasz dzielny pan doktor stwierdził, że "nie może mnie zbadać" i powtarzając to kilka razy wypisał mi receptę na maść znieczulającą i skierowanie na następną wizytę za 2 tyg. Na wizytę czekałem TRZY TYGODNIE, a ten dupek ze mną skończył w TRZY MINUTY. A mi zależy na czasie, bo to nie jest jedyny lekarz jakiego powinienem odwiedzić. Temat: pomocy czesc. stosunkowo niedawno odkrylem ze chyba mam stulejke czesciowa. bardzo sie wystraszylem i nie wiem dokladnie co robic. prosze o odpowiedz na kilka pytan: 1. Czy da sie to wyleczyc bezinwazyjnie (jakies kremy oklady)? 2. Jakie sa metody i ich wady i zalety 3. czy po zabiegu mozna normalnie funkcjonowac (praca, szkola)? 4. do kogo z tym sie udac, do urologa czy dermatologa 5. czy jest sie czego bac bo na chwile obecna to jestem przerazony 6. zabieg wykonuje sie panstwowo czy prywatnie, jak jest lepiej i ile to moze kosztowac 7. jesli mialbym wykonywac zabieg panstwowo to ile czasu sie czeka? Wiem ze odpowiedzi na te pytania pewnie juz padly, ale niestety nie mam czasu aby ich poszukac. Jesli przyjdzie mi do glowy jeszcze jakies pytanie to sie odezwe z gory dziekuje za pomoc Temat: stulejka?16 lat+ina sprawa na moje oko stulejka do zabiegu, ale musisz isc do lekarza. Rozmiarem nie masz sie co przejmowac, jest w normie, ale stulejke trzeba wyleczyc. Nikt ci lepiej nie odpowie niz lekarz, wiec do dziela Temat: Bez chirurgii też można stulony, nie wiem czy wiesz ale stulejke mozna leczyc, powaznie mowie Temat: BETAMETHAZON A co do maści, większość z nich nie leczy stulejki, tylko jest miedzy innymi na stany zapalne czy poprawienie jakości skóry. Działają one antybakteryjnie i grzyboochornnie. Temat: Przygoda się zaczyna. a mi ktos mowil ze przez rok. Z reszta czas tu nie ma nic do rzeczy bez leczenia stulejki sie nie pozbęde wiec lekarz powinien przyjąć skierowanie Temat: Tomasz Szafrański - warszawa Gabinet Chirurgiczny dr n. med Chciałbym dokonać operacyjnego leczenia stulejki u tego lekarza, co o nim sądzicie?[/b] Temat: Problem uuu mam 18 lat i co mam zrobic z ta STULEJKA?? jak sie ja leczy?? prosze o rade!! Temat: Powolanie do zawodu :O Urolog, lekarz, specjalista zajmujący się leczeniem chorób układu moczo-płciowego. W przypadku mężczyzn dotyczy to m.in. leczenia stulejki, zbyt krótkiego wędzidełka, wad członka, zaburzeń prostaty (gruczołu krokowego), niektórych postaci impotencji, chęci poddania się obrzezaniu. Temat: stulejka u 9 miesięcznego, Czy maść diprolene sterydowa Polecam poczytać artykuły na stronce stulejka.com Jeśli dobrze pamiętam w jednym z nich napisane było, że u dzieci do (chyba) 3 lat stulejka nie jest groźna, a jakie kolwiek leczenia należy rozpoczynać dopiero w tym wieku. Temat: Czy mam stulejkę Kurde ja to wam zazdroszcze, też mam lekką stulejkę którą mógłbym rozcwiczyć ale mam inny problem pod nazwą "wędzidełko" i tego nie da się samemu wyleczyć. Temat: RATUNKU LUDZIE :[ ojoj ale jeste grozny Benek ! normalnie eh... obrzezanie jest ostatecznym wyjsciem a stulejke w wiekszosci przypadkow najpierw probuje sie leczyc przez poszerzanie napletka a nie od razu przez usuwanie. grozny, nie widze w swoim poscie zadnej grozby Temat: RATUNKU LUDZIE :[ ojoj ale jeste grozny Benek ! normalnie eh... obrzezanie jest ostatecznym wyjsciem a stulejke w wiekszosci przypadkow najpierw probuje sie leczyc przez poszerzanie napletka a nie od razu przez usuwanie. Temat: Bez chirurgii też można Rak czy nie rak, stulejka to defekt i mozna to leczyc. No chyba ze ktos lubi wyglad pały jak @stulony Temat: Najgorszy Ból.... jak mialem bodajze 8 lat to mialem stulejke ;p chirurg musial mi to "wyleczyc" i na chama sciagnal napleta na dol. boli jak cholera.... Temat: Nietypowy problem Twój chłopak powinienzgłosic sie dolekarza. stulejka to schorzenie, które nalezy leczyć. Prawdopodobnie Twój partner bedzie musiał poddać sie zbiegowi. Temat: a moze tak a moze nie - Konsultacja Nie wygląda na stulejkę. Jeśli przy wzwodzie jest przewężenie można to leczyć maściami, konieczny kontakt z lekarzem. Temat: Męskie problemy małych chłopców MATKO BOSKA KOBIETY CO WY WYPISUJECIE!?????? Napletek jest FIZJOLOGICZNIE przyklejony do zoledzi u niemowlat - jest to stan normalny do 3 roku zycia. Nic z tym nie nalezy robic. W tym wieku napletek jest nie tylko p[rzyklejony, ale i zwezony. Odciaganie, szczegolnie kiedy "krew sie poleje", moze prowadzic do bliznowacenia i w konsekwencji stulejki (oczywiscie jest tez stulejka wrodzona, niezalezna od jakichkolwiek dzialan z siusiakiem) Akurat moj synek ma stulejke, wiec jestem na biezaco w tym temacie. Napletek powinno sobie odciagac DZIECKO, w wieku, kiedy jest w stanie to robic. Tylko synek jest w stanie okreslic, do jakiego momentu jest OK, a od jakiego boli. Co do leczenia stulejki - w Polsce (nie wiem jak gdzie indziej) zeby byc urologiem, trzeba najpierw byc chirurgiem. I stad chyba ilosc interwencji chirurgicznych. A bardzo dobre rezultaty daje leczenie farmakologiczne - w 80% po stosowaniu masci sterydowej napletek daje sie odciagnac. U 20% chlopcow po zaprzestaniu leczenia stulejka nawraca, ale nadal metoda jest skuteczna u ponad 50% dzieci. WIec mysle, ze warto najpierw sprobowac nieoperacyjnie (u tak malych dzieci zabieg zawsze jest w pelnej nakozie - a przynajmniej powinien - zbyt duza trauma dla przytomniego dziecka). Co do odklejania na sile i "zapobiegania" w ten sposob stulejce - JESLI STULEJKA JEST, TO NIE DA SIE NAPLETKA ODCIAGNAC POZA ZOLADZ, nawet jesli jest w pelni odklejony - NA TYM POLEGA STULEJKA. WIec dzialanie polegajace na odciaganiu moga tylko doprowadzic do mechanicznego uszkodzenia napletka, po prostu rozerwania go. Dajcie spokoj swoim chlopcom, obserwujcie, myjcie delikatnie na ile sie da, ale zadnych zabiegow silowych. I co najwazniejsze, wybierzcie madrego lekarza, a nie rzeznika, ktoremu wszystko jedno, czy boli. Jesli ktos bedzie zainteresowany, poszukam stron (przewaznie po angielsku), gdzie poruszany jest problem stulejki (dla lekarzy i pacjentow) Temat: Codzienne pogaduchy Witam!! My z Michałem ostatnio po lekarzach ciągle gonimy.W piątek zauważyłam u małego podczas przewijania wystające coś żółtego na sisiorze,odsuwam napletek(nigdy nie odsuwałam)a tam 3 bąble,przerażona pognałam do pediatry.Pediatra powiedziała,że nie wie co to,odesłała do dermatologa,wspomniała iż to może być grzybica po antybiotyku. Dziś wparowałam do dermatologa,a dermatolog zdziwiona,że pediatra odesłał do niej bo to na 100%nie grzyb tylko raczej stulejka(nie jest pewna),poradziła isć do chirurga. Babka była zaskoczona,że pediatra nie rozpoznał takiego czegoś.Pewnie u chirurga okaże się co to na pewno jest,bo dermatolog też może się mylić. Już coraz mniej ufam lekarzom.Pediatra mi podpadła,nie dość,że ostatnio pomyliła trzydniówkę z zapaleniem gardła(M.dostał niepotrzebnie antybiotyk),to jeszcze to(jeśli faktycznie u Michała jest stulejka a ona nie rozpoznała,pomyliła z grzybem,to muszę chyba niedługo szukać innego lekarza).Dotychczas byłam z tej lekarki zadowolona,ale coś ostatnio za bardzo zawala.W tym wszystkim dobre,że nie ma grzybicy,bo to trudne do leczenia i często wraca,a chirurg zobaczy na bąble i powie co to jest.....chyba,że skieruje jeszcze do innego lekarza.... Dziś się dowiedziałam,że zmarła moja ciocia babcia(siostra babci)miała 97 lat. Kiedyś utrzymywaliśmy z nią kontakt,ale znienawidziła nas. Od zawsze miała ona takie swoje "schizy",że kogoś kochała,chwaliła,że jest cacy,później coś jej się przestawiło i ta osoba była znienawidzona,wstrętna. Tak miała całe życie ze skrajności z skrajność.Całą rodzinę znienawidziła...tzn raz na jednego się gniewała,potem był kochany(wtedy pomagała tej osobie),następnie tamten popadał a niełaskę i w kółko. Ciocia mimo,że w niełasce przyjechała do niej z ciastem na imieniny,to ją wyrzuciała z domu,zwyzywała. Na starość została sama,bo na wszystkich gadała,nawet pielęgniarki powyrzucała.Przykre to,gdyby była inna, rodzina odwiedzałaby ją,a ona na własne życzenie umarła w samotności.Na pogrzeb nikt z rodziny nie przyjedzie,bo wszysycy się nasłuchali jakimi kanaliami są itp.Pamiętam jak mi nadawała na moją mamę,jak broniłam mamy,to popadłam w niełaskę.Najlepsze jest,że jak jeszcze utrzymywałam z ciocią kontakt to mimo swoich lat miała super pamieć i trzeźwy umysł.To rzadkość w tym wieku,nawet jak leciało 1 z dzisięciu w tv,odpowiadała na większość pytań. Astarteprzyszło nosidło,w realu wygląda lepiej niż na zdjęciach,stelaż cały(bez pęknięć w miejscu plastra), jest brudne(ale nie takie jak na fotkach:),na razie jestem w trakcie ściągania materiału i prania. Jak wysuszę pooglądam dokładniej,na razie parę nakrętek widzę do wymiany bo rdzewieją.Czyściutki przymierzę i pooglądam dokładniej,bo takiego brudnego brzydziłam się:) Temat: Mamusiowe rozprawy o bliźniaczych sprawach jestem jestem Kochane wy moje dziękuję dziękuję jeszcze raz za Pani Docent okazła się bardzo dokładna obejrzała wszystkie wyniki Badań Igorka z ostatnich 12 mies. Zrobiła dokładny wywiad i obejrzała małego każdą kostke na ciele Dokładnie obejrzała terz czaszke głowy Okazło się że jeszcze 2 dodatkowe węzły chłonne ma wyzej na czaszce których nie zobaczyłam w sumie ma już 8 Powiedziała nam że nie wydaj jej się żeby to był nowotwór złośliwy Ale trzeba sprawdzić jeszcze dlaczego ma stan zapalny w organiźmie od roku w Ponierdziałek jedziemy zrobić Posiew moczu i ogólne badanie moczu Wymaz z gardła Badanie na Topksoplazmoze A 4 sierpnia mamy już zamówioną wizyte u Endokrynologa Okazłao się że Mały jednak ma małe problemy tez z siusiakiem Bo schowały mu się jąderka i stulejka jednak jest wąska A jak mówiłam o tym pediatrze to mówiła ze to normalka i sama na siłe kiedyś mu zsuneła napletek i popękał mu Kazała już to leczyć bo za 2-3 lata będziemy mieć nie małe problemy z małym i może mieć być bezpłodny przez takie coś Tak czy owak na kolejną wizyte jedziemy za tydzień lub dwa to zależy jak szybko będzie wynik z wymazu z gardła A no i mamy jeszcze odwiedzić Laryngologa by sprawdził czy w uszach nie ma jakiejś bakterii No i Igor bedzie kontrolowany co miesiąc Mamy już założyć zeszyt gdzie będziemy wklejać wszystkie badania A Pani docent bedzie reszte badań dopisywała I w razie jak coś się pogorszy mały zostanie w szpitalu na chospitylizacje Jestem padnięta w gabinecie siedzieliśmy prawie godzine Dziękuję wam jeszcze raz z całego serca kochane Temat: Problem z opatrunkiem. Elosław! Stary co do opatrunku primo to nie ma co sie siłować na sucho że tak powiem:) Znam ten bol wiesz mi,dokładnie 26 dni temu miałem zabieg usunięcia stulejki (obrzezanie całkowite + wycięcie więzadełka) i również na początku były problemy z opatrunkem,wujek dobra rada radzi...powoli z finezją i polotem polać wacka ciepłą(bądź chłodną-tylko nie wrzątkiem xP) wodą odczekać troche i sam odpadnie ,możesz mu w tym lekko pomóc delikatnie zdejmując ale jak poczujesz opór to luzuj,znocz jeszcze raz i odczekaj i powtórz "zabieg" tak powoli to już chyba możesz sie przymierzać do mycia małego pod prysznicem delikatnie mydełkiem(bądź maczanie w mydlinach) ,kąpiele w wanie odradzam jeszcze:) nie ma co męczyć.Aaaa jeszcze jedno zawsze po skaniu , bądź kąpielach dokładnie wysusz Johny-ego. Mówie tak o tym myciu ponieważ trzeba dbać o to aby ne wdało sie żadne zakażenie, mnie np wdało sie 2 tygodnie po zabiegu,mimo iż brałem antybiotyk , myłem jasia 2 razy dziennie no ale cóż " każdy organizm podejmuje walke inaczej".najważnejsze aby nie zaczeła sie zbierać ropa,wówczasa najlepej rywanol,woda utleniona lub nadmanganian potasu(roztwór bardzo delikatny -lekko różowiutki) No ale sie rozpisałem po drugie primo ,jeżeli chodz o wygląd jasia to nie ma co sie przejmować Stary! tak jak powiedziałem jestem 26 dni po i nadal mam malutką oponke plus cały czas leczy mi sie to miejsce po usuniętym więzadełku, i mimo iż nie boli już wogóle chodź zostały mi 2 szwy które jeszcze niekiedy pociągną podczas wzwodu to wcale nie uważam aby wygląd Wacka był idealny,tak jak powiedzałem wszystko zależy od organizmu danego faceta,ale słyszałem o takich że po 2-3 tygodniach już testowali działo , ja jeszcze ze 2 tygosnie poczekam:) Lepiej chuchać na zimne ps.mam nadzieje że zadowolny z wypowiedzi(?) jak masz jeszcze jakieś problemy bądz pytania odnośnie czegoś tam to pisz śmiało pozdR! Temat: Piotrek prosi o pomoc Szanowni Państwo! Urodziłem się 26 stycznia 1985 roku! Na imię mam Piotr! Mieszkam w województwie małopolskim w miejscowości Łysa Góra(wieś)! Mając 8 lat zachorowałem na CUKRZYCE ! Z chwila zachorowania moje życie uległo wielkim zmianom... naszczęscie udało mi się jakoś temu podporządkować! Pochodzę z wielodzietnej rodziny (mam pięcioro rodzeństwa) Ja ukończyłem liceum ogólnokształcące w Brzesku! W chwili obecnej jestem studentem trzeciego roku informatyki stosowanej w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnowie. Nawiązując do mojej choroby niestety musze stwierdzić wraz z moim lekarzem ,ze mój stan zdrowia ulega naprawdę wielkim , pogarszającym się zmianom. Moje nogi są w coraz gorszym stanie, występują częste nocne skurcze, które naprawdę są ciężkie do zniesienia( ja już mało kiedy mam normalna przespana noc)! Mój bardzo zły stan uzębienia powoduje ciągłe stany zapalne, które są powodem moich wysokich glikemi(cukrów) a co za tym idzie wysoka hemoglobina, i wszelakiego rodzaju powikłania chorobowe!! Mój wzrok również ulega pogorszeniu... na ciele ( zwłaszcza na rękach mam zajady) które naprawdę ciężko się goja!! WSZYSTKO TO JEST W WYNIKU mało zaawansowanego sposobu leczenia!! W chwili obecnej leczę się za pomocą: Insulina( humalog oraz humulin N) podaje sobie zastrzyki ( 8 razy dziennie!!) oraz niezbędny jest GLUKOMETR wraz z paskami testowymi ( nieunikniony do określenia poziomu cukru we krwi) W chwili obecnej moje powikłania to: -zmiany dotyczące oczu - retinopatia cukrzycowa -zmiany dotyczące nerek - nefropatia cukrzycowa -zmiany dotyczące stopy cukrzycowej- moje naczynia krwionośne sa zniszczone- mam częściową martwice] -mam również częste stany zapalne spowodowane występowaniem bakterii( mam problem z intymna częścią ciała) mam stulejkę ( której zlikwidowanie jest dosyć kosztowne ( ok. 600zł)) Najlepszym rozwiązaniem na moje problemy byłoby polepszenie standardu leczenia: Polega ona na zaopatrzeniu się w pompę insulinowa ( koszt ok. 10.000zł) oraz jej utrzymanie to ok. 500zł miesięcznie! Oraz wyleczenie stanów zapalnych mojego uzębienia .. koszt ok. 2.500zł( to jest naprawdę poważna choroba( w wyniku jej pompa mi nic nie pomoże)!!!! Chciałbym jak każdy spełnić swoje marzenia ... Mam dziewczynę, która naprawdę kocham!! Jest dla mnie największym filarem życia to ona podtrzymuje mnie na duchu.. i chciałbym abyśmy razem godnie mogli założyć rodzinę.... Chciałbym pozyskać godna prace ..a w związku z tym wykształcenie, które dla chorej osoby ma w duża role w życiu... W chwili obecnej bandę zaczynał pisać prace inżynierska , w związku z tym jest mi potrzebny niezbędnie komputer oraz drukarka!! Utrzymujemy się z rent rolniczych rodziców( jest nas 6 w domu ) łączny dochód to 1.600zł zaś leki moje oraz mamy to koszt ok. 400zł miesięcznie ! ( mama ma 65 lat jest chora na serce, oraz ma zanik wzroku -zaćma) W związku z moim kiepskim stanem zdrowia oraz słabą sytuacja materialna proszę o serdeczna wyrozumiałość i pomoc finansową... DZIEKUJE !mail : piotrekbaczek@op.pl Tel: (0) 669955684 Pozdrawiam Piotrek nr konta bankowego! 38194010765391207900000000 z dopiskiem: Pomoc na leczenie!! Piotr Bączek! Temat: ZAPALENIE PROSTATY A ja mam teorie ze antybiotyki penetruja nie najgorzej ale czesto w posiewie wychodzi inna bakteria niz ta glownie powodujaca dolegliwosci i stad przekonanie o malej penetraji antybiotykow. Brzmi to nielogicznie i nie wiem dla czego tak jest ale sie domyslam i mam na to kilka dowodow. Sytauacja wyglada tak. 1)Idzie gosc z ZBGK na posiew i wychodzi bakteria dosc licznie. I to jest OK to na pewno ta. Leczenie i jednym pomaga innym czesciowo. Tym co pomaga sie nie zajmujemy. Tym co pomaga czesciowo robia posiew i jak wychodzi cos w malych ilosciach i b. malych to zaczynaja sie schody. Nie zawsze jest to przyczyna. Dostaja antybiotyk z antybiogramu i nie pomaga. Wytwarza sie przeswidczenie ze a) jest to niebakteryjne i tu pojawiaja sie liczne teorie b) antybiotyk nie penetruje. Nikt nie bierze pod uwage tego ze przy malych ilosciach bakrtrerii prwdziwa przyczyna (bakteria ) moze sie nie ujawnic wprost. Mialem kilka razy taki przypadek (szczegoly w mojej historii) stad mam niemal calkowita pewnosc. Calkowita uzyskam jak dostane wrescie wlsciwy antybiotyk albo faga i sie wylecze. Niestety faga w polsce nie posiadaja a antybiotyku na razie nik nie che przepisac ale dzieki swojemu przeswidczeniu jest wyborze odpowiedniego leczenia jest u mnie dzis calkoem niezle a gdybym wierzyl lekarzom juz pewnie by mnie nie bylo. Co do strzelow w prostate zdanie mam podobne.Jest skuteczne kiedy jest uzyty wlasciwy antybiotyk. Jest nieskuteczne bo jest uzyty niewlasciwy antybiotyk. Wedlug mnie jestez jeszcze jedna mozliwosc. Kiedy jest uzyty niewlasciwy antybiotyk a duzym stezeniu tez moze pomoc. To zaciemnia troche obraz diagnostyczny bo gosciom sie wydaje ze diagnostyka jest ok i mozna na niej polegac. Bo co to znaczy ze w antybiogramie ze antybiotyk jest skoteczny albo nieskoteczny, znaczy to ze wyznaczaja minimalne stezenie MIC hamujace wzrost i np. jakies antybiotyki sie na to nie "lapia" ale czesto jak sie przywali z niby takiego nieskutecznego antybiotyku strzal bezposredni i sterzenie osiagnie w punkcie zakarzenia wartosc iles tam razy MIC to tez moze skurczybyka zalatwic. Pozniej pojawiaja sie teorie ze do prostaty nie penetruje itd. ale nikt nie prubuje zmienic antybiotyku albo szukac prawdziwego patogenu. Takie sa moje doswiadczenai i czasami innych ale nie sa one weryfikowane. Ktos tu wspominal o gosciu co walczyl z ZBGK i nic nie pomagalo az po wypadku czy operacji dostal jaki inny antybiotyk i nagle pomoglo. O to chodzi, sam to przerobilem ze cztery razy ale to nie zainteresowalo doktrokow. Specjalizacja to swietna rzecz pomaga pchnac spoleczenstwo naprzod. Urolog ma zaufanie do bakteriologa i to jest ok ale co sie stanie jak nagle z jakis przyczym ten drugi uzyska falszywy wynik? Powstanie watek prostata na www. stulejka no nie. Z moich rozmow z uro wiem ze maja onie mniej niz blade pojecie o metodologi badan bakteriologicznych a znowu bakteriolog nie ma pojecia o specyfice prostaty i to sie do kupy po prostu nie schodzi. Wydaje sie wprost nieprawdopodobne zeby w przeszlosci nie znalezli sie jacys pioniezy co nie sprawdzili tematu. Ciezko w to uwierzyc ale najprawdopodobniej tak jest. Przeciez nie tak dawno bo chyba okolo 1988 r jak udowodniono ze za raka zoladka w 4/5 przypadkow odpowiada bakteria helikobakter pyriori. I to zrobil to facet co przeprowadzil na sobie eksperyment a caly swiat naukowy nie wierzyl. Przeciez badaniem raka do tego roku zajmowalo sie pewnie tysiace naukowcow i co wszyscy preoczyli bakterie ??? Ano chyba tak. Przeciez dysponowali podebnej klasy sprzetem i mikroskopami opycznymi i elektronowymi i bakteriologia byla na podobnym pozimie. Jak to mozliwe ze nic nie wychodowano i nie zauwazono? NO bo chba nie zauwazyli ba jak by zauwazyli ta h. b. we wrzodach zoladka to by chyba skojarzyli i leczyli no ale dobre i to ze jak raz zauwazyli to teraz widza ja u 50% populacji. A sprawa klonowania owcy dolly. Rok 2003 nik nie wierzy ze to mozliwe jest klonowanie. Dopiero naukowiec na podrzednej farmie chce sobi ulatwic robote i zamiast produkowac wiecej jajeczek owiec z odpowiednim genem postabnawia zrobic jedna owce i niech sie sama mnozy. Zajelo mu to 2 lata i to tylko dla tego ze musial czekac do jesieni na ruje owiec. I co czy to byl geniusz? czy dysponowal inna wiedza? Nie mial tylko inne nastawienie. Tym skurczybykom brakuje dzis idei i boja sie wychylic zeby ich jakis prof nie upierdolil. Ta k rewska poprawnosc i konformizm. Temat: Męskie problemy małych chłopców I nie wiem czy zwroocilas uwage, ale nie protestowalam przeciw odciaganiu napletka jako takiemu, ale ODCIAGANIU NAPLETKA PRZEZ OSOBY POSTRONNE. To delikatne miejsce, powinno zajac sie nim samo dziecko. Jesli malec ma 2-3 lata i napletek sie nie odsuwa, mozna synka poinstruowac, co ma robic. Juz widzę jak mój syn sam sobie to robi Szczególnie trzylatek.Bardziej prawdopodobne,że sam sobie mógłby za mocno odciagnąć bo np. rączka mu sie omsknęła czy był rozdrażniony czy zezłoszczony i za mocno pociągnie Jesli i to nie pomaga, mozna wkroczyc ze sterydami. Dopiero na koncu jest interwencja lekarza. To ja już wolę sama odciągać niz faszerować małe dziecko sterydami lub dać go pokroić.Sterydy w maści tak samo wnikają jak wstrzykiwane,a zabieg serwowałabym mu na "własną prośbę" dlatego że zaniedbałam-miałby go przeze mnie a nie dlatego,że "samo się" nie odkleiło Kiedy czytam relacje typu "krew sie polala" "synek krzyczal, ze boli i zeby przestac" to - parafrazujac Twoje slowa - chcialabym zabic lekarza, ktory takie rzeczy kaze dzieku robic. Lała się bo mama sama nie dbała,a lekarz się nie patyczkował sfrustrowany,że w dobie XXI wieku panuje u nas taki ciemnogród Na jakiej podstawie sie upierasz, ze napletek MUSI byc odklejony przed skonczeniem roku? czy 2 lat? I poprosze o zrodla, a nie pogloski. Proszę bardzo -oto opinia lekarza "Przerośnięty i zlepiony z żołędzią napletek u chłopców w wieku niemowlęcym jest stanem fizjologicznym i nie wymaga leczenia.Gdy napletek jest nieodprowadzalny po 2-3 latach życia,otwór napletka jest tak wąski, że nie widać zewnętrznego ujścia cewki moczowej, sam napletek zaś nie pozwala na odprowadzenie i obnażenie żołędzi prącia co może spowodować stulejkę nabytą. U dzieci ponadto występują zlepy żołędziowo-napletkowe, które łatwo jest usunąć metodą zachowawczą poprzez tzw. ćwiczenia napletka w kąpieli. W zanurzeniu dolnej części tułowia w letniej wodzie ostrożnie, stopniowo przesuwamy napletek ku tyłowi. Czynność taką należy powtarzać kilkakrotnie. Zabiegi wykonuje się przez kilka lub kilkanaście dni. Zazwyczaj uzyskuje się pozytywny skutek." Oraz opinie innych mam To sie zgadza, połowa lekarzy mówi, że odciągać, a połowa że nie, w ksiazkach tez jest przewaznie, ze nie. W tym samym abecadle zdrowia pod haslem "napletek"(wypowiedz tych samych lekarzy)jest napisane to samo-ze odkleja sie sam w 2 roku zycia, a samemu nic nie robić, tylko iśc do lekarza np. jesli napletek jest czerwony i obrzękniety. Obie lekarki, u których bylam, kazały odciągać, bo "potem przychodza matki z takimi czerwonymi ze stanem zapalnym" Moja teoria jest taka, ze faktycznie TEORETYCZNIE nie powinno sie tego napletka odklejac, jednak te stany zapalne tym spowodowane zdarzaja sie na tyle często, ze lepiej im zapobiegać i jednak odciagac i myc. Mam przyklad koleżanki, której lekerka zabronila czyscic dziecku napletek i skonczylo sie wlasnie stanem zapalnym, wizyta u chirurga i smarowaniem mascią z antybiotykiem(Detreomycna). Ja dziecku odciągam, choc nie za mocno. Byl taki okres ze bardzo mu sie zwęziło, lekarka kazala smarowac przez 2 tyg mascia z hydrokotyzonem i starać się "rozruszac"ta skórkę. Efektem ubocznym maści ze sterydowych(hydrokortyzon)jest ścieńczanie naskórka. Temat: Nie ściaganie napletka gorozi choroba ??? Ja dodam jeszcze coś -oczywiście skopiowane z artykułu ,odnośnie stulejki : "Stulejką nazywa się zwężenie napletka uniemożliwiające jego zsuwanie poza żołądz. Jednak za stulejkę powinno się również uważać zwężenie takiego napletka, który daje się ściągnąć, chociaż z dużymi trudnościami, lecz przy tym pęka, czasami krwawi, powodując ból i niepokój dziecka, stwarzając duże problemy przy myciu żołędzi. Ta druga postać stulejki jest nawet częstsza a niewłaściwe jej leczenie (forsowne ściąganie powodujące pękanie i w następstwie tworzenie się mało rozciągalnych blizn w miejscach pęknięć) może prowadzić do nasilania się zwężenia. Powodowanie bólu przy badaniu lub przy forsownym wykonywaniu ściągania zwężonego napletka (przez niektórych lekarzy traktowane jako lecznicze) ma bardzo poważne następstwa psychologiczne, gdyż powoduje niepotrzebne cierpienie dziecka oraz ogromny stres u rodziców, którzy często są przy tym obecni. Dziecko na wiele lat zachowuje w pamięci bolesne zabiegi a bezpośrednio po nich - co jest bardzo częste - wstrzymuje oddawanie moczu, ze względu na obawę przed bólem. Wstrzymywanie oddawania moczu i doprowadzenie do przepełnienia pęcherza moczowego już samo w sobie może powodować ból. Powstaje więc 'błędne koło', bardzo bolesne dla dziecka i niezwykle denerwujące dla rodziców. Takie objawy mogą trwać kilka dni, do czasu gdy pęknięcia napletka się wygoją, a oddawanie moczu stanie się niebolesne lub dziecko o tym zapomina. Badanie dziecka ze stulejką nie powinno być dla niego bolesne. Wskazane jest, aby chirurg dziecięcy (urolog dziecięcy), który powinien zajmować się leczeniem, uprzedził rodziców o celu badania. Rodzice mają prawo zapytać o sposób wykonania badania i upewnić się czy nie będą wykonywane jakieś zabiegi, o których rodzice nie zostali poinformowani. Pozwoli to uniknąć nieporozumień, a przede wszystkim, niepotrzebnego bólu, który niczemu nie służy, jak również pozwoli uniknąć pęknięć napletka, które w dalszej perspektywie doprowadzą do zmniejszania się ujścia napletka. Badanie lekarskie powinno dać odpowiedz czy jest zwężenie napletka (stulejka). Stulejka wymaga leczenia operacyjnego w znieczuleniu ogólnym. Ze względu na strach małego dziecka i konieczność jego unieruchomienia zabiegi w znieczuleniu miejscowym nie powinny być wykonywane. Dopiero u bardzo dobrze zmotywowanych i rozumiejących cel leczenia kilkunastoletnich chłopców (są oni w zdecydowanej mniejszości) jest możliwe wykonywanie operacji w znieczuleniu miejscowym. Operacji w trybie pilnym wymagają dzieci z bardzo dużym zwężeniem, które utrudnia oddawanie moczu. Jeśli zwężenie pozwala na swobodne oddawanie moczu (przy siusianiu nie gromadzi się pod napletkiem mocz powodujący powstanie 'balonika') i jeśli nie występują nawracające zakażenia pod napletkiem (zaczerwienienie, obrzęk, ból, wyciek ropnej wydzieliny) można dziecko poddawać kolejnym kontrolom i w sposób planowy decydować o terminie zabiegu. U chłopców, u których w moczu występują bakterie zawsze trzeba sprawdzić czy nie ma stulejki lub przyklejenia napletka. Bakterie te najczęściej pochodzą spod napletka. Wyleczenie stulejki lub przyklejenia napletka pozwala uniknąć leczenia antybiotykami stosowanymi czasami w celu wyjałowienia moczu. U części dzieci, u których bliznowacenie nie jest rozległe a napletek daje się zsunąć bez pękania (tylko mocno przylega do żołędzi, modeluje się na niej) można przyjąć postawę wyczekującą i ocenić czy nie dojdzie do zmniejszania się zwężenia z wiekiem. Czasami można podjąć próbę leczenia zwężonego napletka przez zastosowanie maści sterydowych. Najczęściej jest możliwe wykonanie operacji plastycznej poszerzającej napletek. Obrzezanie (całkowite usunięcie napletka) nie musi być tak często stosowane. Czasami trzeba je wykonać w sytuacji bardzo dużego bliznowacenia napletka lub na życzenie rodziców. Rodzice mają prawo uzyskać dokładne wyjaśnienie jaki typ operacji jest planowany. Po operacji konieczne są kontrole w celu sprawdzenia gojenia się napletka i jego odkażenia. Gdy zwężeniu napletka towarzyszy przyklejenie napletka do żołędzi w czasie zabiegu wykonuje się odklejenie napletka i usunięcie gromadzących się pod napletkiem białawych mas zwanych mastką. Pociąga to za sobą konieczność regularnego natłuszczania żołędzi co zapobiega powtórnemu przyklejeniu się napletka. Z mojego doświadczenia wynika, że zwężenie napletka z bardzo wąskim ujściem może towarzyszyć niedorozwojowi prącia i leczenie stulejki powinno być elementem leczenia tego niedorozwoju. Z całą pewnością taka stulejka może być powodem dużego dyskomfortu w czasie wzwodów (mają je już nawet niemowlaki) gdyż zwężenie utrudnia wydłużanie się prącia. Pozostaje otwartym pytanie czy stulejka może być przyczyną niedorozwoju prącia u niektórych chłopców. Gdy skóra prącia jest mało rozciągalna (tak może być przy chorobach czy wadach skóry bądz powięzi prącia) znacznie zwężone ujście napletka zmniejsza przestrzeń, w której znajduje się prącie. Nie jest więc wykluczone, że może to zaburzać wzrost prącia. Dlatego ważne jest pokazanie dziecka ze stulejką, szczególnie gdy towarzyszy jej niedorozwój prącia, chirurgowi dziecięcemu (urologowi dziecięcemu) zajmującemu się leczeniem wad prącia." Prof. Wojciech Perdzyński Dlaczego podałam artykuł o dzieciach ze stulejką...?bo pierwszej pomocy moga udzielić rodzice zabierając syna do specjalisty,potem dziecko jest zdane samo na siebie Temat: Obrzezanie całkowite - METODY, ZDJĘCIA i inne informacje Witam Jestem tu nowy,lecz kiedys juz zawitalem na owa strone,a bylo to w czasie kiedy rozmyslalem sie o pozbyciu okropnej rzeczy jaka moze sie przytrafic mezczyznie z "wackiem" mowa ofcours o "stulejce" Jestem mlodo po zabiegu,ale juz po zabiegu "Low & Loose" + pozostawione wedzidelko,a dokladnie hmm... 3 dzien w czym ponad 24h spedzilem w szpitalu,Chcialem troche przyblizyc przebieg takiego zabiegu poczawszy od wizyty u urologa,dla tych ktorzy sie wahaja zrobic generalny porzadek z "wackiem" 1.Pierwszym krokiem jaki podjolem byla wizyta u lekarza pierwszego kontaku lub jak kto woli rodzinnego,jak zwal tak zwal wiadomo o kogo chodzi ,powiem szczerze ze to byl pierwszy i najbardziej stresujacy etap w calym tym zajsciu z "stulejka",a wiec nawiazujac spowrotem do watku dostalem od mojej Pani Doktor skierowanie do urologa,dlugo nie czekalem ale nie powiem ile bo nie pamietam,a nie chce klamac,dopiero po wizycie u lekrza powiedzialem o tym w domu,i to tez bylo dosc ciezkie,nie wiedzialem jak sie do tego zabrac,najgorsze bylo zaczac,a pozniej poszlo z gorki,bo przeciez wkoncu kogo tu sie krepowac. 2.Na wizyte u urloga wybralem sie z matka,poniewaz nie mam skonczonych lat 18,bo mam zaledwie ich 17 nie wiem co mi do glowy przyszlo,ze do takich wizyt jest potrzeby rodzic,myslalem ze cos podpisac trzeba albo cos dostalem od lekarza,ze tak powiem "zjazd" ze taki stary pryyk i jeszcze z mamusia chodzi po lekrzach <lol> oczywiscie wszytko w formie zartu z jego strony ale jak juz mowielm obecnosc mojej mamuski wynikala z mojej nie wiedzy wiec informuje ze na wizycie u urloga nie jest potrzeby rodzic,chyba ze ktos woli isc z nim to nie ma "chyba" przeszkod,a co do wizyty byla najmniej stresujaca z calego tego zajscia,wygladalo to tak:kazal mi sciagnac garderobe od pasa w dol,obciagnal "wacka" mowi,ze stulejka jak nic, wytlumaczyl na czym polga zabieg w cywilizowanych panstwach i w tych mniej w takich jak afryka czy bliski wsch i tak nie kazdy wychodzi z takich zabiegow zywy ale u nas to nie grozi ;P pogawedzilismy jeszcze troche i dal mi skierowanie do szpitala...i wybralem sie tam dopiero po jakims czasie ale jak juz dotarlem wygladalo to tak... 3.W rejestracji skierowali mnie na oddzial urologi,wiec wybralem sie tam,dostalem termin na stawienie sie na zabieg,i jak nie ciezko sie domyslec,ze sie stawilem.dostalem "prycze" czyli pol wygodne lozki ;P zaraz zawolano mnie na pobranie krwi,potrzeba byla na badania zwiazane do zabiegu,potem zapytano mnie czy mam wygolone krocze :/,ale ja nie mialem bo nic mi o tym nie wspomniano,wiec przestroga dla innych jesli idziecie na zabieg wygolcie wszystko na spokojnie,ja musialem w szpitalnej lazience przy drzwiac ktore nie mialy nawet zamkniecia :/ maszynkami do golenia"jednorazowe" :/ na sucho nic przyjemnoe,wiec nie zapomniec!!! zeby to juz wczesniej sobie w domu uczynic.Potem przyszla Pani anestjozolog( chyba dobrze pisze,ale w to watpie ) w sprawie znieczulenia,brala pod uwage calkowite i w kregoslup,zbadala mnie dluga ankieta o chorobach,uczuleniach itp... po czym stwierdzila ze moze byc calkowie(narkoza),czyli sobie spalem caly zabieg jeszcze przed zabiegiem bylo wiele wydarzen,ale one sa juz chyba mniej istotne,wiec przed samym zabiegiem zaostalem pytany lekarza ktory mnie operowal co robic,ja odpowiedzialem ze zdaje sie na niego,uznalem ze on wie lepiej co lepsze,wkoncu on ma status Dr a nie ja i jak zostalem podloczony pod cala aparature i uspiony... obudzilem sie dopiero na sali wybudzen,polezalem troche i zostalem odstawiony na oddzial urologi... to na tyle co bylo przed zabiegiem a teraz watek juz pozabiegowy.... ... po zabiegu nie mialem zadnych problemow mianowicie bole,krwawienie itp nic :/ az sie zdziwilem :/ i do dzis ladnie sie wszytko zrasta chodz jest troche opuchniete w okolicy wedzidelka,jutro ide na kontrol i dowiem sie czy wszystko idzie ku sprawnosci Wiec apaluje!!! do wszytkich stulejkowiczow!!! nie bojcie sie dzialac!!! w tej sprawie!!! nie ma tu nic strasznego!!! prosze mi uwierzyc a chyba wydaja sie wiarygodna osoba bo poniewaz to przezylem,a nie jak niektorzy snuja swoje metne domniemania,bo cos oni moga wiedziec na ten temat!!! ciesze sie ze jestem juz po zabiegu,naprawde juz spostrzegam swiat innaczej czuje sie bardziej wartosciowy,a wiem ze bedzie juz tylko lepiej w tej kwesti,nie wyobrazalem sobie zyc bez napletka,ale nie ma tu nic dziwnego!!!ciesze sie ze moglem wyrazic swoje zdanie i opisac i przyblizyc przebieg takiego zajscia zwiazanego z leczeniem,mam naprawde wielka nadzieje ze to sie komus przyda i pozytywnie nastawi osobe wahajaca sie na taki zabieg,postaram sie opisywac dalej przebieg leczenia i byc moze zamieszcze fotki,by przekonac watpiacych :)wiec nic mi nie pozostaje jak pozdrowic wszystkich goraco i jeszcze raz zaapelowac do leczenia do tego schorzenia!!! Edit... Teraz tak patrze w innych topicach z fotkami,ze "wacek" po zabiegu posiada wlosy w "kroczu" osobscie radze zgolic to i zgalac az sie dobrze wszytko nie zarosnie,bez wlosow lepiej jest zachowac higiene tam gdzie jej teraz najbardziej potrzeba,a pozatym latwiej zakladac i sciagac opatrunki, i polecam opatrunki w stulu gazik/gaza + plaster obwiazac dookola i do ciala przykleic lekki i dobrze sie trzymajacy opatrunek latwo i szybko sie go wymienia z 1 min roboty.I przydalo by sie nawet po zabiegu umyc delikatnie zwyklym szarym mydlem Pozdrawiam Temat: czy ktoś leczył już maścią ...? SONI.ZP, jestem mamą 2.5 letniego kajta i jeszcze niedawno miałam ten sam etap, co Ty teraz. Tzn maści sterydowe i za wszelką cenę leczenie bezinwazyjne. Niestety efekty choć spektakularne (poprawa dosłownie z dnia na dzień), to niestety nietrwałe ... Ale może opisze od początku. Od urodzenia u syna widać było paskudne zwężenie napletka. Ale początkowo lekarze nic a nic się tym nie przejmowali, a ja razem z nimi, bo w końcu to oni kończyli medycynę. Jak syn miał około 1.5 roku zaczęły się problemy. Pierwszy objaw - spory balonik przy siusianiu. Objaw kolejny - permanentne zaczerwienienie siusiaka. Na tym etapie przespacerowałam się z kajtem do chirurga dziecięcego. Na marginesie przypadkowo trafiliśmy na z-cę ordynatora Szpitala PCK w Gdyni, dra Wojciechowskiego. Ponoć bardzo dobrego specjalistę, nieskorego specjalnie do metod inwazyjnych. Na wizycie dr orzekł, że najpierw leczymy zapalenie (to zaczerwienienie okazało się zapaleniem), a potem zaczynamy stosować Diplorene (maść sterydową). Po wyleczeniu zapalenia zaczęliśmy smarować Diplorene 2 razy dziennie przez 2 tygodnie i potem 1 raz dziennie przez kolejne 4 tygodnie. Efekty zmniejszenia stuleki pojawiły się już po około tygodniu. Po 2 tygodniach napletek całkowicie można było ściągnąć (początkowo nie można było nawet zobaczyć ujścia cewki moczowej - kompletnie). A po kolejnych 2 tygodniach syna wysypało na jajeczkach, siusiaku - generalnie na całych okolicach intymnych. Same czerwone kropy. Niestety musieliśmy odstawić Diplorene i przejść leczenie dermatologiczne. Pan doktor był bardzo zmartwiony i stwierdził, że wg niego spotkamy się za około pół roku z nawrotem stulekji. Do tego czasu mieliśmy delikatnie odciągać napletek w kąpieli, ale nie na siłę. To wszystko się działo w okolicach początku tego roku. Niestety spotkaliśmy się ponownie w kwietniu. Synkowi stulejka wracała do punktu wyjścia, do kwietnia zacieśniła się zupełnie, znowu przy siusianiu pojawił się balonik i siusiak zaczął się zaczerwieniać. Na koniec zrobiło się paskudne zapalenie, siusiak po jednej stronie spuchł, zaczęła wypływać ropa, syn wył przy robieniu siusiu. Pan doktor najpierw mówił, że jak wyleczymy zapalenie, to damy koleną maść, ale po płukaniu i dokładnym oglądnięciu stanu stulejki, z ciężkim sercem powiedział, że maści nie będzie ... Dostaliśmy skierowanie na zabieg. Ile nocy przeryczałam, to już moje ... Bałam się tego zabiegu tak okropnie, że robiło mi się słabo. Jak sobie jeszcze pomyślałam, że mój żywotny nieprawdopodobnie syn będzie musiał spędzić noc, a może i dwie w szpitalu, to łzy płynęły mi same ... Syn jest takim "pędziwiatrem", że sam pan doktor bał się, że mu rozniesie oddział w pył Termin mieliśmy wyznaczony na 14 lipca. Tegoż dnia stawiliśmy się w szpitalu. Nasz Pan doktor przyjął nas na oddział, kazał zrobić siostrom pobranie i natychmiast wypuścił nas na przepustkę z przykazem, że na drugi dzień, bladym świtem i na czczo stawiamy się na oddziale. Syn dostał łóżeczko, pani dr anestezjolog zrobiła wywiad, zważyła kajta, po czym dała mu "głupiego jasia" i kroplówkę. Punktualnie o 10 rano pani doktor przyszła po syna, jeszcze na sali dała mu część znieczulenia, żeby młody przysnął przy nas (rodzicach), po czym zabrała go na blok operacyjny. Zabieg trwał ponad godzinę i robił go nasz Pan doktor. W czasie zabiegu potwierdziło się przypuszczenie doktora, że zabieg jest absolutnie konieczny. Pod napletkiem było ukryte kolejne zapalenie, które mimo leczenia nie zeszło, na żołędzi były aż nadżerki. Nic dziwnego, że syn wył, jak siusiał ... Po zabiegu syna podłączono na sali do monitora z nakazem, żeby spał jak najwięcej ... No cóż ... przez godzinę walczyliśmy, żeby choć leżał. Potem z godzinę przespał, a potem rozbujał się na dobre. Od lekarzy dostaliśmy pozwolenie, żeby leżał na kolanach u taty. I tak przebujaliśmy się do popołudnia. Potem jeszcze do wieczora syn bawił się w łóżeczku, ale wieczorem odmówił współpracy i lekarze odesłali nas do domu. Oczywiście z przykazem, że jakikolwiek szczegół by nas zaniepokoił, to mamy gnać do szpitala. Nic się nie wydarzyło. Pierwsze 4 dni syn dostawał czopki przeciwbólowe, bo strasznie histeryzował. Myślę, że bardziej się bał, niż bolało. Skuteczne też było polewanie siusiaka roztworem "Tantum Rosa", które nie tylko pomaga goić rany, ale też działą trochę znieczulająco. Teraz jesteśmy 10 dni po zabiegu. Robimy okłady z riwanolu, moczymy 2-3 razy dziennie również w riwanolu. Syn ma jeszcze stracha przed manipulowaniem przy siusiaku, ale coraz bardziej się przekonuje, że krzywdy mu nie robimy. Napletek wygląda już bardzo przyzwoicie, w jednym miejscu jest jeszcze zgrubienie, ale myślę, że to kwestia kilku dni. Na razie, po kontroli doktor kazał nam pilnować, żeby napletek był naciągnięty, maksymalnie, jak się da, a cały siusiak ma być podniesuiony do góry. Ponoć tak lepiej schodzi opuchlizna i lepiej się goi. Podsumowując - cieszę się, że zabieg już za nami. Mam nadzieję, że mamy już za sobą koszmarki związane z wiecznymi zapaleniami. I cieszę się, że się zdecydowaliśmy, bo pewnie odsuwałabym ten zabieg na "święte nigdy", a tak jest szansa, że syn w przyszłości nie będzie miał nam za złe, że zaniedbaliśmy jego "męskie sprawy". Owszem, po samym zabiegu, jak zobaczyłam siusiaka ze 2 razy szerszego, niż narmalnie, całego w sińcach i koszmarnie spuchniętego, to przez głowę przechodziły mi myśli "po co nam było?", ale teraz, jak widzę efekty, jestem pwenai, że to była najlepsza decyzja, jaką mogliśmy podjąć. |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||