Strona Główna
Jak głosować WP
Jak Grac W Kosza
Jacek Wyspiański
Jak czytać badania laboratoryjne
jak latać Dragonfly
Jak leczyć naderwany mięsień
JABŁONNA PAŁAC
J lo thong
jaja klasyczne
jaja w proszku
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antman.opx.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jak głosować w UK





    Temat: po studiach - za granice
    po ilosci hitow na tego posta widac ze duzo ludzi to czyta- ale bez oddzwieku,
    samo za siebie to mowi.....

    >Pozostaje pytanie kto bedzie odbudowywal:
    > Moim skromnym zdaniem do odbudowy, jest potrzebne pieniadze i doswiadcznie,
    > ktore ja i tysiace Polakow nabylo za granicami. Od Anglikow mozemy sie
    naprawde
    > wiele nauczycy jezeli chodzi o sektor uslug, czy przedsiebiorczosc. Jezeli
    > uwazasz, ze sie myle mowiac, ze bedziemy potrzebni, OK, nie wroce.

    >Jednym slowem musimy wspolpracowac. Nie koniecznie trzeba byc w Polsce aby
    > pomagac. Bedac tutaj nabywamy wiedze, ktora mozemy wykorzystac, ale jezeli
    pewne
    > rzeczy sie nie zmienia w Polsce, to niestety bedziemy pracowac na
    > angielski/irlandzki/amerykanski GDP.

    No to wlasnie bedzie chyba Argentyna.

    > Naszym WARUNKIEM powrotu to unormowanie sytuacji w kraju - nad tym musimy
    razem pracowac, chocby glosujac w wyborach.

    A jak Ty sobie wyobrazasz nadazanie za wydarzeniami w Polsce mieszkajac w
    Anglii? Na wszystko Ci czasu nie starczy zeby byc doinformowanym, a jesli
    bedziesz sie ciagle doinformowywal to i tak jakbys spedzal pol zycia wirtualnie
    w Polsce. Moze Tobie sie bedzie chcialo, ale nie wszystkim, a zreszta sam
    mowisz ze wiekszosc dba tylko o wlasna prywate......czyli guzik ich obchodzi
    oby tylko wlasna kieszen byla pelna.
    A dodatkowo, probowales glosowac w ostatnich wyborach? Jesli nie mieszkasz w
    Londynie lub Glasgow, gdzie sa konsulaty to bedziesz sie musial tam dwukrotnie
    pofatygowac, raz zeby sie zajestrowac, drugi raz zeby zaglosowac. Ciekawe czy
    tabuny mieszkajace w Luton, Blackpool i innych pieknych okolicach tak chetnie
    wezma dwa dni wolne od pracy zeby zaglosowac. Piekne w teorii ale nie w
    praktyce, niestety, za duzy wysilek! No chyba ze Polska dopusci glosowanie
    poczta lub internetem. Ostatnio moznabylo tylko osobiscie.

    > Oj nie rodzina jest i pewnie pozostanie w Polsce - no chyba, ze bedzie
    > tragicznie, ale znamy z historii instytucje paczek...
    >
    Ano znamy, niektorzy takie paczki przyjmuja z radoscia, a niektorym jest glupio
    ze musza czekac z wyciagnieta reka na zapomoge i laske z zachodu- niech sobie
    honor wsadza gdzies......... W Anglii od lat Oxfam nie wysyla paczek do Polski -
    dbaja o tzw kraje trzeciego swiata, czy bedzie sie wszystkim myslacym dobrze
    spalo jak nasza ojczyzne wciagna na te liste?

    > Przepraszam. Jednym z argumentow, ktore wiele osob przywoluje przeciwko
    > wyksztalconym emigrantom, jest to, ze "za studia sie nie placi". Bylem pod
    > wrazeniem, ze jestes w tym gronie. Widze, ze sie mylilem.
    >
    Darmowe studia w takim razie pojawiaja sie w dyskusjach niejednokrotnie. Ale
    pomysl nad innym skutkiem tego co sie dzieje. Wiesz ze wiekszosc biznesow
    dziala na zasadzie 'speculate to accummulate'. Tak wiec i Polska spekuluje ze
    inwestujac w studentow, potem oni sie 'odplaca' z te inwestycje. Okazuje ze tak
    nie jest bo jest masowa emigracja na stale (sam jestes przykladem) i nikt
    nie 'odplaca'. No wiec co zrobia - wprowadza studia platne (ludzie troche
    poszumia ale to bedzie bez znaczenia), tak jak to zrobili w UK. Wtedy beda dwie
    mozliwosci - ludzie albo sie nie beda ksztalcic (nastepny brain drain) albo
    beda musieli zaciagac pozyczki (tak jak w UK) i potem je splacac latami. A zeby
    to zrobic - znow wyemigruja poczatkowo tymczasowo, ale potem zmienia zdanie i
    zostana na stale. Kolko sie zamyka.........

    A jeszcze ciekawe kto na tych uczelniach bedzie wykladal, jesli Ci
    najzdolniejsi juz dawno wyjechali.......... W Polsce sobie wtedy zatrudnimy
    kadre emigrantow ze wschodu.........

    >Poki co Anglia sie rozwija

    no, nie za bardzo jak sie zaglebisz w temat

    NB powyzsze to nothing personal, only food for thought....





    Temat: Nie da się ustalić, czy Bush uchylał się od wojska
    Gość portalu: West napisał(a):
    > A tak na marginesie nie odpowiedziales jeszcze w ktorym punkcie G.W. nie
    > klamal albo nie manipulowal rzeczywistoscia, prosze czekamy...

    Udpowiedzialem wiele razy ale ty nie mozesz tego zrozumiec.
    Przeprowadzmy taki maly, logiczny wywod.
    Jesli Bush klamal to oznacza to, ze wiedzial iz informacje wywiadu sa
    nieprawdziwe. Musial tez wiedziac, ze wywiad brytyjski, francuski, rosyjski i
    wszystkie inne agencje wywiadowcze dostarczly falszywe informacje.
    Chirac, Putin, Shroeder, Blair i 11 innych przywodcow wiedzialo, ze w Iraku nie
    ma BMR a mimo to uchwalili rezolucje w Radzie Bezpieczenstwa wzywajaca Irak do
    natychmiastowego rozbrojenia pod grozba wojny. W swietle tego klamali wszyscy,
    nie tylko Bush.
    Wczoraj ogloszono wynik dochodzenia przeprowadzonego przez kongresowa komisje
    wywiadu, z ktorego wynika, ze CIA dostarczala watpliwej jakosci informacje.
    Raport calkowicie oczyszcza Busha. Wprawdzie Wyden i Rockefeller zadaja
    podchwytliwe pytania w celu czysto politycznym, starajac sie malowac obraz
    rzekomych naciskow administracji na CIA, ale zlozyli podpisy pod raportem.
    Gdyby byli odmiennego zdania, nie zlozyliby podpisow i wydaliby wlasny raport.

    Mozna zarzucic Bushowi parcie do wojny. Mozna zarzucic, ze polityka wobec Iraku
    jest jednym pasmem bledow. Mozna spierac sie o polityke wewnetrzna, ale nie
    mozna zarzucic, ze swiadomie klamal gdyz taki zarzut jest sam w sobie klamstwem.
    Na domiar zlego amerykanie w swojej wiekszosci nie daja wiary takim pomowieniom.
    Amerykanska lewica zostala porwana przez skrajni lewackie skrzydlo
    konspiracjonistow takich jak Moore, ktorzy snuja lunatyczne wrecz teorie.
    Jesli Kerry i Edwards nie uciekna stamtad do srodka politycznego spektrum to
    niestety nie maja szans w listopadzie.
    Wake up and smell the coffee.
    W tym miejscu zachece cie do przeczytania felietonu Hitchensa wlasnie na ten
    temat.
    www.mirror.co.uk/news/allnews/page.cfm?objectid=14378134&method=full&siteid=50143
    Tytul brzmi WHY BUSH CONSPIRACY THEORIES DON'T ADD UP i podpowiada wam, ze czas
    zmienic taktyke jesli rzeczywiscie pragniecie Kerry'ego w Bialym Domu.
    Pozostajac przy swoich lunatycznych zarzutach zapewniacie ponowny wybor Busha.
    Juz czas najwyzszy abyscie byli za czyms lub za kims a nie jedynie przeciwko
    komus lub czemus. Czas wydoroslec i wyrzucic na smietnik haselka typu ABB
    (Anybody But Bush) i zastapic je czyms pozytywnym, patrzacym w przyszlosc.
    Czas uzmyslowic sobie, ze i Kerry i Edwards glosowali za wojna na podstawie tych
    samych informacji CIA co Bush. Czas uzmyslowic sobie, ze i Kerry i Edwards
    nie wycofaja wojsk z Iraku. Czas uzmyslowic sobie, ze zasadniczo polityka nie
    ulegnie zmianie. Jedynie ton wypowiedzi moze sie zmienic. Czas przestac byc naiwnym.
    Ja oczywiscie bede glosowal na Busha, ale moj glos i tak zostanie uniewazniony
    w tym sensie, ze w moim stanie wygra z pewnoscia Kerry i zdobedzie wszystkie
    glosy elektorow. Niezaleznie od tego kto te wybory wygra bede mial sie dobrze,
    bede zarabial dobrze i mieszkal w przyzwoitym domu w przyzwoitej dzielnicy.






    Temat: Tony Blair przyjęty na audiencji u papieża
    Pierwszy, ktory probuje o artykule dyskutowac, choc - moim zdaniem - niezbyt
    madrze. Niemniej, za chec przelamania absurdow i polemizowania z absurdami
    (tworzy sie zaklety krag absurdu) stokrotne dzieki.
    Jeszcze wroce do tej dyskusji po obejrzeniu glownego wydania BBC (moze beda
    jakies ciekawostki, warte przekazania dalej). Teraz wspomne jedynie, ze: Tony
    Blair stanal w obliczu votum nieufnosci - ma silna opozycje nawet we wlasnej
    partii. Od kilku dni (tj. od ogloszenia wynikow sondazy opinii publicznej,
    ktore zwykle przekladaja sie na glosy w parlamencie)zachowuje sie jeszcze
    bardziej histerycznie, niz poprzednio i jeszcze bardziej sam sobie szkodzi.
    Tony ma tylko 30% poparcie jako Premier. Ponad 50% Brytow jest przeciwko
    agresji na Irak w jakiejkolwiek formie (czy to z udzialem czy nie brytyjskich
    wojsk), z pozostalych ponad 30% dopuszcza uzycie sily wobec Iraku, gdy
    wszystkie inne sposoby zawioda i to wylacznie na polecenie ONZ. Wczoraj dwa
    najwieksze Koscioly UK: ANGLIKANSKI (glowa jest Krolowa - mozna by to uznac
    nwet za oficjalne stanowisko Korony)i KATOLICKI uznaly i agresje na Irak, i
    udzial w niej Brytyjczykow za czyn wysoce niemoralny. I wyglada na to, ze Blair
    z rodzina polecial w te pedy do Watykanu, by sie moze i poskarzyc, ale zapewne
    nie pokajac.
    A byl to kolejny blad w tym tygodniu ze strony Blaira i moge sie zalozyc, ze
    poparcie dla niego jeszcze spadnie. Wspominalam ze dwa dni temu, ze Bush
    Junior, broniac publicznie Blaira przed jego wlasnym narodem oddal Tony'emu
    niedzwiedzia przysluge. Bo o ile Blair ma tu opinie nie najlepsza, to Bush ma
    gorzej niz fatalna (nawet nie jako polityk, juz na poziomie swej osobowosci
    czy - moze lepiej - braku jakiejkolwiek osobowosci: urodzony kandydat na super-
    marionetke). Brytyjczycy przyjeli te obrone jako kiepski dowcip i, zarazem,
    zniewage inteligencji Brytyjczykow: ten sam facet, ktory sieje panike we
    wlasnym kraju i fabrykuje "dowody" przeciwko Irakowi, nie mogac w kopiowanym
    starym doktoracie bledow ortograficznych, to KOMPROMITACJA nie zas faktor
    kogokolwiek. Teraz papiez. Brytyjczycy nie sa papistami i moge sobie wyobrazic
    gdybania, kogo ta wizyta Tony chce dla siebie kupic? IRA?! A to juz naprawde
    sympatii narodu dla Tony'ego nie zwiekszy.
    Nb. ten silny opor Brytow przeciwko interwencji jest znaczacy - to kraj, ktory
    od wiekow ma armie zawodowa, toczaca "male wojny" poza granicami UK. Irak bylby
    kolejna "mala wojna", gdyby Brytyjczycy byli w stanie ujrzec w niej jakikolwiek
    brytyjski interes. A tego interesu nie widza i Blair nie potrafi im tego
    wytlumaczyc. Coz, Brytyjczycy nie sa w stanie onanizowac sie faktem, ze Bush
    nie tylko Blairowi lape uscisnal, ale nawet wielokroc zrobil z
    nim "niedzwiadka". Nb. sie wylaczam, bo wlasnie rozpoczal sie kolejny odcinek
    bardzo popularnej serii dokumentalnej "Sad nad...". Tym razem przed sadem
    brytyjskiej opinii publicznej stanela AMERYKA. Warto ogladac, zwlaszcza
    glosowanie telefoniczno-mailowe, konczace ow program.



    Temat: Spotkanie w Londynie nr 85 (c.d.)
    dsl napisał:

    > > Przyznam sie , ze nie bardzo sledzilem szczegoly calej sprawy. Trudno mi w
    > iec
    > > zdecydowanie powiedziec czy postawa polskiego rzadu w rokowaniach byla w m
    > oim
    > > pojeciu dobra czy zla. Pewnie spojna i zdecydowana polityka do duza rzecz
    > i
    > > powinno to sie doceniac. Takze poczucie wlasnej wartosci i odpowiedzialnos
    > ci
    > > za przyslosc dusz jest wazne. Glosy wyborcow tez.
    > > Racja tez, ze traktat w Nicei byl nie tak dawno stanowiony i zaakceptowany
    >
    > > miedzu innymi przez Niemcy i Francje, wiec powinnien chocby dla przyzwoito
    > sci
    > > troche pofunkcjonowac.
    > > Ale powinnismy miec tez poczucie naszej pozycji w Europie. Nie Mesjasza
    > > narodow, ale duzego 40 duzego milionowego narodu ktory ma spore aspiracje,
    >
    > ale
    > > male mozliwosci.
    > > Nie wiem jak Wy, ale mam takie poczucie, ze przystapienie do Unii to racze
    > j
    > > dla Polski szansa na lepsze jutro, niz dla Francji, Niemiec, Holandii czy
    > > Belgii. Jesli wiec nie bedziemy tego swiadomi to nasza postawa nie bedzie
    > > dobrze odbierana na swiecie.
    >
    > Praktycznie zgadzam sie w calej rozciaglosci. Traktat z Nicei nie jest
    idealny
    > i jakis kompromis nalezy wypracowac. Uproszczenie i wieksza demokratyzacja
    > sposobu glosowania jest niezbedna. I Polska nie bedzie miala ostatecznie
    > wyjscia i musi sie na jakis kompromis zgodzic. Jednak i Polska i Hiszpania
    > zostaly potraktowane w sposob - "tu podpiszcie, gdzie wykropkowane". Na to
    nie
    > mogl sie zgodzic ani Miller ani Aznar. Polska JEST lekcewazona w wielu
    > rozgrywkach politycznych i jezeli sami tego nie zmienimy to bedziemy coraz
    > bardziej marginalizowani.
    >
    > Inne kraje tez maja absurdalne pozycje (upor Francji przed reforma CAP albo
    > wlasnego budzetu, upor UK przed oddaniem "rabatu" na skladke do budzetu, upor
    > Francji i Niemiec ktory doprowadzil do zawieszenia paktu o stabilizacji w
    > strefire Euro) i jakos wszyscy sie nauczyli z tym zyc. Polska musi wypracowac
    w
    >
    > Unii swoja pozycje - chowajac ogon pod siebie tego nie zrobi. Politycznym
    > awanturnictwem tez sie tego nie zrobi ale akurat naszej pozycji na szczycie w
    > Brukseli bym tak nie nazwal.

    Problem w tym ze to zostalo wlasnie odebrane jako awanturnictwo.
    Tak samo jak to co pieszesz;-) Slowa: O takiego, niedoczekanie, tu podpiszcie,
    gdzie wykropkowane itd... To wlasnie to polskie piekielko...
    Zrozum wreszcie, ze po to sie siada do stolu zeby cos uzgodnic.
    Jesli sie tego nie udalo to nie jest to sukces, tylko porazka.
    I myslisz ze kto za to zaplaci??
    Niemcy, Francja, czy moze jednak Mesjasz narodow?
    Coraz blizej wizji Europy dwoch predkosci i nie zanosi sie zeby Polska byla w
    tej najszybszej grupie...




    Temat: Faludża walczy

    Baronom naftowym i zbrojeniowym ulokowanym w Białym Domu, Pentagonie i
    wpływowych "trustach mózgów" nigdy nie chodziło o "wyzwalanie ludności", ani
    irackiej, ani kurdyjskiej, co mieli okazję wiele razy w krwawy sposób
    udowadniać: od obsadzenia Husseina przez CIA w zamachu stanu z 1959 i 1968r.,
    poprzez dostarczanie BMR zarówno Irakowi (gdy Hussein był sojusznikiem USA) jak
    i Iranowi (Iran Contras), - przed i po Halabdży , gdy w trakcie wojny iracko-
    irańskiej gazy bojowe były użyte przez obie strony konfliktu ("testowane" przez
    amerykańskie koncerny), aż po przyzwolenie Husseinowi na krwawe stłumienie
    powstania wznieconego przez CIA w 1991, gdy wytworzyła się próżnia polityczna,
    a w Bagdadzie nie doszło do przewrotu "pałacowego". Na przygotowanych przez CIA
    ulotkach zrzucanych podczas obecnej wojny w Iraku napis głosił: "Tym razem Was
    nie zdradzimy".

    Współzbrodniarze - niedawni sponsorzy Husseina z korporacji militarno-
    przemysłowych wracają po prostu na miejse zbrodni, bo w bandyckich napadach nie
    zdobyli jeszcze całkowitej geopolitycznej kontroli nad złożami oraz
    maksymalnych profitów z wojny.

    Reanimacja brytyjskiego rurociągu kolonialnego z irackiego Mosulu do Hajfy w
    Izraelu.

    Jak pisze "Jerusalem Post" (której nb. właścicielem jest Richard Perle z
    administracji waszyngtońskiej): oto spełnia się sen - przeprowadzenie rurociągu
    do Hajfy pozwoli na kontrolę wydobycia ropy naftowej, ustalanie jej cen na
    giełdach światowych, korzystną sprzedaż do USA oraz zmniejszy koszta
    energetyczne Izraela o 25%. Nie pada jedno słowo o "wyzwalaniu" Irakijczyków
    czy ew. zagrożeniu BMR ze strony Husseina. Więcej

    "Niesprawiedliwe i niemoralne wojny zaborcze nie są w stanie przemóc żelaznej
    woli ludu zdeterminowanego, by bronić wolności i niezależności; dla wszystkich
    uczestników nowej, wielostronnej koalicji tworzonej przez USA i UK - Irak i
    Afganistan wkrótce zmienią się w powtórkę Wietnamu i Korei. Sojusznicy z NATO i
    inni członkowie wspólnoty międzynarodowej, których jeszcze USA i UK niedawno
    nie raczyły zauważać, teraz wołani są o pomoc, by redukować ich własne straty w
    ludziach. Worki ze zwłokami zaczną wkrótce wracać do Warszawy" (L.Courrier).

    CYTAT TYGODNIA: "Pierwsza wojna w Zatoce Perskiej powołała al-Qaedę do życia.
    Druga wojna będzie dla niej prawdziwym zastrzykiem wzmacniającym."
    - Steven Simon, były ekspert Białego Domu do walki z terroryzmem.

    "Oczywiście, że ludzie nie chcą wojny. To zrozumiałe. Ale mimo wszystko, to
    przywódcy państwa określają politykę. Pociągnięcie ludzi za sobą jest prostą
    sprawą, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z parlamentem, demokracją,
    dyktaturą faszystowską czy dyktaturą komunistyczną. Głosując czy nie, ludzie
    mogą być zawsze sprowadzeni do do roli wykonawców rozkazów przywódców. To
    łatwe. Wszystko, co musisz zrobić, to powiedzieć im, że są atakowani i potępić
    pacyfistów za brak patriotyzmu oraz wystawianie swego kraju na
    niebezpieczeństwo. To działa tak samo w każdym kraju." - Herman Goering,
    Dowódca Luftwaffe, Proces Norymberski, 1946




    Temat: Przeciwdziałanie emigracji - luźne uwagi
    leszek21 napisał:

    > Emigracja jest poważnym problemem społecznym. W związku z tym
    uważam
    > że należy niezwłocznie wprowadzić następujące rozwiązania prawne:
    >
    > 1)
    > Każdy wyjeżdzający na stałe z Polski powinien przy wyjeździe
    zwracać
    > pełne koszty swojego wykształcenia (od podstawówki aż do studiów).
    > Dotyczy to zwłaszcza kierunków medycznych i inżynierskich, które

    > najdroższe (wykształcenie jednego absolwenta medycyny kosztuje
    ponad
    > 100 000 zł). Dlaczego ja jako polski podatnik mam finansować
    opiekę
    > medyczną w Irlandii czy też UK?
    > Jeżeli kogoś nie stać – OK, niech wyjeżdża, ale wcześniej jego
    > nieruchomości (lub też nieruchomości jego potencjalnych
    spadkodawców
    > np. rodziców lub dziadków), powinny być obciążane hipoteką
    > przymusową. W sytuacji nieuregulowania kosztów wykształcenia w
    ciągu
    > max 5 lat od wyjazdu, hipoteka podlegałaby egzekucji.

    No to chyba dziecko po ukończeniu przedszkola musi się zastanowić
    czy iść do szkoły, bo jakby los w przyszłości sprawił że wyjedzie za
    granicę (na przykład w przypadku ożenku z obcokrajowcem) to
    oznaczałoby to wysoki koszt. To co proponujesz jest finansowym
    atakiem na edukację a także na wolność jednostki.

    > 2)
    > Osoby przebywające za granicą dłużej niż 3-6 miesięcy powinny być
    > pozbawiane prawa głosowania. Obecna sytuacja wygląda podobnie, jak
    > gdyby np. o umeblowaniu naszego mieszkania współdecydowałby ktoś,
    > kto od dawna w nim nie mieszka.

    To znaczy że jestem za granicą 6 miesięcy, nie mam prawa głosować i
    potem wracam do mieszkania umeblowanego przez kogoś innego. Czy
    tak? A wybory ogólne też, na urzędy które decydują o polityce
    zagranicznej? A kilkuletnie kontrakty za granicą jak traktować? No
    bo czasem się przedłuża albo nie wraca.

    > 3)
    > Po upływie 4-5 lata przebywania za granicą emigrantów należy
    > pozbawiać obywatelstwa polskiego.
    > To chyba jasne.

    Jasne. Należy natychmiast zacząć od wszczęcia postępowania w
    sprawie pozbawienia Marii Curie pośmiertnie obywatelstwa polskiego i
    publicznie wszędzie protestować przeciwko nazywaniu jej Polką. Dla
    przykładu. A takich niektórych w USA, co to prawo stałego pobytu
    tam mają i nie chcą obywatelstwa amerykańskiego, bo chcą mieć
    polskie, po prostu olać.

    >
    > 4)
    > Znieść tzw. abolicję podatkową. To jawna dyskryminacja obywateli
    > pozostałych w kraju. W końcu wszyscy powinni być traktowani
    > jednakowo przez prawo, zwłaszcza podatkowe i fiskusa. Dlaczego
    ktoś
    > kto zarabia więcej niż osoba pozostała w kraju ma jednocześnie
    > płacić dużo mniejsze podatki? To nie jest uczciwe. Złamanie zasady
    > równości wobec prawa tylko dlatego że ktoś ma inne źródło dochodu.
    >
    > Nie jestem politykiem, byłym SB-ekiem, prywatnym przedsiebiorcą
    lub
    > osobą na tzw. stanowisku, nie mam też pleców ani układów. Jednak
    > uważam, że czas, aby z pewnymi kwestiami zrobić porządek.
    Zagłosuję
    > każdą partię, które będzie dążyć do powyższych rozwiązań.

    Kierujesz się powierzchowną logiką a za zamordyzm po prostu Ci się
    oberwało. Zgadza się że emigracja nie jest dobrym zjawiskiem
    społecznym, ale nie tak powinno się z nią walczyć. Sugeruję ponowne
    przemyślenie tych spraw.



    Temat: Al Gore nie wystartuje w najbliższych wyborach ...
    Gość portalu: o napisał(a):

    > Gość portalu: piotor napisał(a):
    >
    > > Gość portalu: o napisał(a):
    > >
    > > > Moja zasada: NIGDY nie glosowac na demokratow, niezaleznie
    od
    > > tego jak zrecznie
    > > >
    > > > potrafia oczarowac wyborcow !!!!!
    > >
    > > Gratuluje zasady. Moze kiedys bedziesz glosowal nastepnego
    > > Trenta Lotta. A ten wezmie sie z Polakow i innych murzynow i
    > > zrobi wreszcie porzadek. Ameryka dla bialych
    >
    >
    > Drogi piotorze, wyglada na to, ze nie masz zadnego pojecia o
    czym piszesz. To
    > wlasnie demokraci sa partia, ktora owladnieta szalem
    politycznej poprawnosci
    > juz od wielu lat w haniebny wrecz sposob dla swoich partyjnych
    korzysci gra
    > karta koloru skory antagonizujac spoleczenstwo na tejze linii.
    Demokraci sa
    > partia, ktora nieprzerwanie popiera odwrotna dyskryminacje
    oparta na rasie,
    > kwoty rasowe przy przyjmowaniu na studia, przy staraniu sie o
    prace, przy
    > staraniu sie o zlecenia rzadowe czy wreszcie przy obejmowaniu
    najwyzszych
    > stanowisk. Najzabawniejsze przy tym jest to, ze te elementy
    ich programu sa
    > sprzeczne z amerykanska konstytucja ktora zaklada, ze wszyscy
    obywatele USA sa
    > rowni wobec prawa i zasluguja na takie samo traktowanie. Zanim
    nastepnym razem
    > zabierzesz glos, radzilbym Tobie zapoznac sie choc troche z
    programem tej
    > partii.

    Trudno dyskutowac gdy Twoje informacje opierasz na pajacu pt.
    Rush Limbough. Mieszkam w US od 20-lat i Twoja wypowiedz
    niestety potwierdza moje obserwacje. Polacy sa sklonnni obwiniac
    wszystko i wszystkich zamiast wziac sie do roboty. Inne
    mniejszosci odnosza sukcesy stawiajac na wyksztalcenie,
    zapozyczajac sie by poslac dzieci do najlepszych szkol. Kwoty to
    tlumaczenie dla niedojdow, jakos azjatom nie przeszkadzaja.
    Polacy natomiast (vide forum) uzywaja terminu "inteligencik" w
    charakterze wyzwiska. Ilekroc ktos wyrozni sie ciekawa,
    inteligentna i przemyslana wypowiedzia zostaje nazwany Zydem.
    Rozumiem, ze to taki nowy komplement. Amerykanin gdy pyta czy
    jestes polakiem tak naprawde to pyta czy jestes bigotem,
    rasista, antysemita czy wsiowym katolikiem. Ile milionow polakow
    zyje w US, a ilu mamy senatorow i kongresmanow? Ale za to mamy
    Moskala i wstyd jaki nam robi.
    Rozumiem, ze masz problem z "odwrotna dyskryminacja". Gdyby nie
    ona US by dalej byla jak mowil Truman "biala i protestancka" a
    my bysmy siedzieli w Polsce bo imigracyjne kwoty bylyby
    ograniczone do UK.
    Wielu rebublikanskich senatorow/politykow nie kryje sie ze
    swoimi antymniejszosciowymi, antykatolickimi pogladami.
    Popieranie bigoteri to krecenie sznura na wlasna szyje,
    popieranie tax cuts dla 2% najbogatszych w kraju gdzie 30% ludzi
    nie ma medical insurance to juz choroba.
    Pozdrawiam



    Temat: Pani Jola o sobie, skromnie i z klasą
    W TAKI TO SPOSOB CLINTON ZAPASKUDZIL AMERYKE
    basia.basia napisała:

    > maksimum napisał:
    >
    > > basia.basia napisała:
    > >
    > > > maksimum napisał:
    > > >
    > > > > > > Po pierwsze to spawdz skrzynke jesli jeszcze nie spisz
    > .
    > > > > > > A po drugie ,to u nas sie mowi pani,a dalej imie i naz
    > wisko
    > > meza
    > > > .
    > > > > > > Czyli pani Aleksandrowa Kwasniewska.
    > > > > >
    > > > > >
    > > > > > Co to znaczy u nas?
    > > > > >
    > > > > > ps
    > > > > > sprawdzam
    > > > >
    > > > > Tzn w USA,UK i innym cywilizowanym swiecie mowi sie Mrs Alexande
    > r
    > > > Kwasniewski.
    > > >
    > > > Tu głucha prowincja i u nas przaśne obyczaje:)
    > > >
    > > > ps
    > > > nic nie ma
    > >
    > > Przeciez maszyny do robienia herbaty,nie bedziesz nazywac oddzielnym
    > imieniem.
    >
    > To jest tak z tą Jolką, że ona skończyła studia i pracowała a ten pasożyt
    > robił karierę po linii. Miała agencję nieruchomości i całkiem nieźle
    > sobie radziła. Przy tym typie i w tym towarzystwie zrobiła się z niej
    > krukowa żona. Mówiło się, że się tam zanosi na rozwód, bo to babiarz i pijak
    > ale jak wygrał wybory to uznała pewnie, że warto się poświęcić "dla dobra
    > sprawy". I się jej to podoba a jakże. Ta pani gra swoją rolę bardzo udatnie.
    > Pamiętam jak Hilary, która na początku była ostro krytykowana, wzięła się do
    > pieczenia ciasteczek i jęła udzielać porad w sprawie wychowywania dzieci i
    > wkrótce jej się poprawiło. A Ty sam wiesz najlepiej jak to z tym małżeństwem
    > Clintonów było i jest. Biznes i tyle. Tak więc prezydentowanie to biznes i u
    > nas. Na tej głuchej prowincji.

    Teraz juz chyba ten e-mail dotarl.

    W wypadku Clintonow to byl jak najbardziej biznes i ona byla nawet bardziej
    obrotna,a ten ten gamoniowaty slimak przygarnal se mlodego tlusciocha.
    Ja nerwy szarpaly,ale business is business i trzymali sie za rece do konca,bo
    ona nawet se myslala,ze na prezydentowa sie wybierze.
    Taka u nas ciemnota zapanowala po tych lata tlustego Billa,ze motloch by tylko
    na demokratow glosowal.
    Dzieki Bogu Bush wygral i pokazal jak sie rzadzi i teraz nawet ta pani
    Clintonowa nawet nie mysli do stawania do wyborow przeciwko Bush'owi.
    Akcje demokratow spadly na leb na szyje i ratuj sie kto moze.
    Schwarzenegger wykopal demokratycznego gubernatora w Kalifornii i w NY tez mamy
    republikanskiego gubernatora Patakiego i republikanskiego burmistrza Bloomberga.
    A przeciez od dawna NY i California to stany typowo demokratyczne,z
    zarejestrowanymi demokratami okolo 66% glosujacych.

    W taki to sposob Clinton wykonczyl partie demokratyczna.




    Temat: Sprawa sprzedaży części parku przy ul. Ratajcza...
    Gość portalu: Sebar napisał(a):

    > Sam bronilem Kulczyka pare tygodni temu, jak wycofal sie ze
    > sponsorowania przedstawienia operowego w Poznaniu. Jestem jak
    > najbardziej za inwestycjami i za spokojna atmosfera dla
    > inwestorow w Poznaniu. Przepisy jednak powinny byc jednakowe i
    > przejzyste dla wszystkich chcacych inwestowac w Poznaniu.
    > Ja sie ciesze z tej inwestycji pana Kulczyka, jednak to co pan
    > Grobelny reprezentuje swym urzedem to jest wielka
    kompromitacja
    > dla naszego miasta-Poznania
    >
    > KIEDY TEN NIEKOMPETENTNY CZLOWIEK DBAJACY TYLKO O SWOJ
    WATPLIWY
    > IMAGE I INTERES ODEJDZIE ??????!!!!!
    >
    > Z nostalgia wspominam pana Kaczmarka ktory wywindowal Poznan
    na
    > szczyty rankingow polskich miast.
    > Nie byl moze taki piekny, medialny...., byl schorowany,
    czasami
    > konfliktowy ale swa postawa reprezentowal to co Wielkopolske
    > uczynilo najlepiej rozwinietym regionem w Polsce:
    >
    > prace, konkrety, uczciwosc (hm.. panie Grobelny:)) )
    rzetelnosc,
    > profesjonalizm, bezkompromisowosc w dazeniu do celow dobrych
    nie
    > tylko dla siebie samego (jeszcze raz panie
    Grobelny...Morasko),
    > ale dla calego miasta i przyszlych pokolen.
    >
    > Pan Grobelny te dlugofalowe sukcesy Kaczmarka(jakze trudne do
    > zauwazenia w perspektywie najblizszych wyborow) po prostu
    > PRZEJADL, wypracowane szanse ZNIWECZYL, a polityke dlugofalowa
    > dobra dla regionu zamienil na polityke KROTKOTERMINOWA dobra
    dla
    > swojej kieszeni i fryzurki....
    >
    >
    > Rozczarowany polityka p. Grobelnego i smutny z racji
    > staczajacego sie Poznania
    >
    > Sebar
    > sebar_rysiu@yahoo.co.uk
    >
    >
    >
    >
    > Gość portalu: piero napisał(a):
    >
    > > Brawo Pani Kretkowska tak trzymać , winę ponosi Grobelny on
    > > zawsze udaje wielkie zdziwienie. Kto jest szefem na Pl.
    > > Kolegiackim jezeli nie potrafi szefować to niech odejdzie.
    > > Typowo po polsku zaslanianie się jakimiś komisjami.Wiadomo
    że
    > > Grobelny teraz bedzie udawał że nic nie wie a wiadomo jakie
    > > uklady są między nim a panem Kulczykiem.Niech wrescie Rada
    > > Miasta bedzie Radą Miasta a jakimś sznurkiem do pociagania
    > przez
    > > pewnych ludzi.Zaznaczam ze mnie nie obchodzi skąd Kulczkowie
    > > mają pieniadze i bardzo dobrze że budują i za to im chwala,
    > ale
    > > warunki przetargu musza być rowne dla wszystkich.A tak na
    > koniec
    > > Panie Grobelny jest pan bardzo cienkim gospodarzem naszego
    > > miasta i juz czas pożegnać się i zwinąc manatki, nie
    > glosowalem
    > > na pana jak i 85% Poznaniakow. Nie mogę na Pana patrzeć na
    > tych
    > > paradach i przyjęciach robi pan wszystko na pokaz.
    A pamiętasz jak Kaczmarek przez kilka lat pobierał diety radnego
    będąc "honorowym" konsulem we Francji?! Wymień co zrobił
    Kaczmarek dla Poznania?!




    Temat: Gdzie jest Xurek? ntx
    „prawo o laczeniu rodzin.”
    Chcesz dyskutowac, Don, prosze bardzo: powtarzam zaden obcokrajowiec nie ma
    roszczenia o prawo pobytu, takze malzonek obywatela go nie ma. W postepowaniu
    wizowym dobro rodziny jest czynnikiem, ktory w 99% przypadkow przewaza, jest
    tez chronione przez wiekszosc konstytucji i Europejska Konwencje Praw
    Czlowieka, ale zawsze panstwo podejmuje sie wywazania roznych wchodzacych w
    rachube dobr i interesow ma przy tym daleko idaca swobode. Roszczenia nie ma.
    Istnieja przypadki (glownie zagrozenie bezpieczenstwa publicznego ze wzgledu
    na ekstremizm lub wlasnie przestepczosc), w ktorych obywatelom mowi sie, ze
    jesli zalezy im na utrzymaniu rodziny musza sie przeniesc do kraju pochodzenia
    malzonka. Takie sprawy w oparciu o wspomniana Konwencje i przewidywana w niej
    ochrone rodziny wielokrotnie trafialy do Trybunalu w Strasbourgu- przeciw
    Francji, UK, Niemcom praktycznie wszystkim europejskim krajom osiedlenczym.
    Trybunal zawsze podkreslal autonomie panstw w sprawach imigracyjnych i decyzje
    podwazal tylko w szczegolnych wypadkach.

    Jak daleko idzie ta autonomia swiadczyla do niedawna sytuacja malzenstw
    miesznych w PL: przez pierwsze 2 lata, do czasu otrzymania kraty stalego
    pobytu, malzonek nie mial de facto mozliwosci ani podjecia pracy, ani nauki,
    bo ta ostatnia nie liczyla sie do czasu niezbednego do otrzymania karty
    stalego pobytu. Na gruncie prawa europejskiego nie można bylo zrobic nic.
    Zmienilo sie troche na lepsze w wyniku tytanicznej pracy lobbingowej ludzi
    zwiazanych z forum obcokrajowcy, takze dziewczyny, ktora mam nadzieje bedzie
    miala szanse byc Polka bez koniecznosc zrzekania sie swojego obywatelstwa.

    EU przepisy,to potwierdzily
    Prawo wspolnotowe- swoboda osiedlania- dotyczy bardzo specyficznej grupy ludzi-
    obywateli EU, ktorzy NIE sa de facto obcokrajowcami. Cala EU jest prawnym
    ewenementem i jeszcze nie bardzo wiadomo gdzie to doprowadzi- takie quasi
    panstwo, w ktorym obywatele EU moga glosowac w wyborach lokalnym w kraju,
    ktorego obywatelstwa nie posiadaja. Caly swiat patrzy na ten eksperyment z
    zaciekawieniem.
    Reguly wspolnotowe dot. swobody osiedlania i laczenia rodzin w wypadku
    obywateli EU przewiduja przy tym katalog wyjatkow. Moglbys sie o tym bardzo
    szybko przekonac gdybyc chcial w innym kraju EU osiedlic tylko po to, by od
    razu obciazyc tam system socjalny, gdybys do Hiszpani sprowadzic chcial zone-
    bojowniczke RAF, albo do Niemiec, zone terorystke baskijska, albo gdybys
    zachorowal na jakas zakazna chorobe w innym kraju EU lub Twoja ukrainska zona
    mialaby taka chorobe.
    Ale trzeba przyznac- zwlaszcza w zakresie laczenia rodzin- prawo wspolnotowe
    to absolutny ewenement. Daja taka ochrone, ze czasem prowadzi to do reverse
    discrimination, bo wobec wlasnych obywateli zaden kraj EU nie musi stosowac
    standardow wspolnotowych. Ukrainska zona Niemca w PL bedzie miala o niebo
    lepszy status prawny niz ukrainska zona Polaka po wejsciu do EU.

    Z gory upowazniam Ci do telefonu jesli w swoim rzekomym faszyzmie zajde tak
    daleko, ze bede w kogos rzucal butelkami i wyzywal go od malp spiewajac
    nazistowskie piosenki.




    Temat: Mrw - Czy ty wiesz jak sie żyje teraz na Ślonsku ?
    Pokoz mi hopie kiery wzion kasa. Tyn mo u mie ...... Wiysz lepij?

    MrW, z tego co mowiles, wynikalo ze uciekles do UK z powodu komunistycznych
    przesladowan. Jak wiadomo, gniazdo komustycznej zarazy miescilo sie w Zaglebiu,
    ze szczegolna koncentracja wszawych komunistow na km2 w Sosnowcu. Jesli byles
    przesladowany, to na 99% przez kogos z tamtad. To czerwonce pod wodza
    arcyfachowca Gierka i intelektualisty Grudnia dokonali najwiekszego
    spustoszenia na Slasku, zniszczyli srodowisko naturalne, niepotrzebnie rozdeli
    wydobycie wegla do gigantycznych, o 100% przekraczajacych potrzeby rozmiarow,
    nawerbowali tysiace przyjezdnych do obslugi kopaln, zniszczyli architektore
    miast Slaskich, w zamian stawiajac obrzydliwe blokowiska, usuneli na margines
    zycia spolecznego rodzima ludnosc, cala smietanka obdzielajac zwerbowanych do
    pracy na Slask wiesniakow, a taki parszywy gorol jak mesco twierdzi obecnie,
    ze my, Slazacy mielismy wtedy superdobrobyt. Z superdobrobytu nie musialoby
    emigrowac do Niemiec za chlebem i przyzwoitym traktowaniem setki tysiecy moich
    braci Slazakow. Rowniez obecnie postkomuna, glownie reprezentowana w Zaglebiu
    glosowala na SLD, wierzac ze wroci czas Gierka, czas niszczenia Slaska. Te
    pajatze pewnie sie teraz ciesza, ze do leczenia beda musieli wiecej doplacac,
    bo ich idol Lapinski okradl Slaska Kase Chorych. No i jeszcze wojewoda Slaski z
    Sosnowca. Mrw, ty nie widzisz faktow, czy wierzysz w markowo-hugonowa
    propagande? Zaglebie jest przyklejone do naszej swietej ziemi zeby nie
    wygladalo na to, ze wysokie urzedy obsadzone sa ludzmi z poza Slaska.
    Zeby torpedowac juz na poziomie urzedu wojewody takie inicjatywy jak
    rejestracja ZLNŚ. Zeby nie bylo mozliwosci prawdziwej, slaskiej edukacji
    regionalnej, bo jak ja prowadzic w takim zlepku ziem zupelnie od siebie
    roznych, jakim tzw. woj. Slaskie. Swiadomie godzisz sie z tym w imie nienawisci
    do Niemiec, ktorzy kazdemu normalnemu Slazakowi kojarza sie z czasami
    nawiekszego rozwoju gospodarczego i kulturalnego naszej Ziemi? Jesli opierasz
    ta nienawisc na okresie rzadow Hitlera, to pamietaj, ze Niemcy i Slazacy
    stracili wtedy najwiecej. Przeciez w wyniku IIWS nastapilo wypedzenie
    wiekszosci Slazakow, zniszczenie naszej ojczyzny i komunistyczny terror,na
    naszej ziemi reprezentowany glownie przez parszywych aparatczykow z Czerwonego
    Zaglebia.

    P.S. Ciekawe czy zastanowiles sie co reprezentuja na tym forum kolesie stamtad.
    Totalna krytyka wszystkiego co Slazacy uwazaja za dobre dla Slaska jest widze
    mila twemu sercu.

    Jo kochom moj Vaterland, a ty co, pyszczysz za nimi, naszymi ciemierzycielami
    ze zoglymbio i warsiawy? Godej! abo wczesnij poczytej i potym godej! Willi ci
    cojs pedziol:

    Siedzisz sobie wygodnie u tych co kiedyś ten Ślonsk niesprawiedliwie dzielili.
    Spacerujesz sobie nad Tamizą pod laseczką jak przystało na Dzentelmena.
    Siedzisz u tych co podczas II wojny strzelali do nas ,bobmardowali nasze
    miasta.O nic nie musisz sie martwić(chodzi mi o min.socialne)Swoje dzieci
    wyślesz do Collegu( dobrze to pisza ?)Państwo zapewni im dobrom prace.itp.
    A kiedy TY u nos osytanio byłeś ? Kiedy widziałeś nasze Ślonskie podwórko ?
    Czy wiesz jak nasze Ślonskie dzieci muszą dziennie kombinować aby przyniesc
    do domu konsek chleba.Muszą pomagać swoim rodzicom zamiast sie uczyć w
    szkole .Aby jako przyszłe Ślonskie pokolenie mogło dać swej ziemi więcej.
    Jak w zima umazane chodzom wyngiel z hołdy wygrzebywać nie przypomino ci ten
    obroz coś ?Jak Polski Pan zamyka kopalnie i zakłady.Nawet jak kogoś zatrudni
    to płaci mu grosze przeważnie 600zł.Ale musi sie go arbeiter prosic 2 tydnie
    aby mu je wypłacił na czas.
    Wiesz ile to jest 600 zł ?
    60 Funtów - i wiesz dobrze co za to można kupić.
    Som starasze schorowane chłopy co całe życie robili dla tego Heimatu i teraz
    im renty odbierają. Oni nie mają z czego żyć.
    Jak chcesz to moga Ci jeszcze napisać więcej jak tu je.
    A ty se włączysz TV Polonia i co ? Co Ty tam w tej upolitycznionej ,czerwonej,
    propagandowej Telewizji widzisz ?
    Czy wiesz ,że dla nie których dzień tukej nie rozpoczyno sie od pięknego
    słoneczka.Tylko od walki aby każdy kolejny dzień przeżyć.
    Ale oni tego Ślonska nigdy nie opuszczą, niy pójda tam kaj lepiej.
    Bydom walczyć aby ci co do tego doprowadzili stąd odeszli - ale niy ONI.
    A teraz możesz żucać we mnie błotem i godać ,że bzdury pisza.

    a ty co - szkoda godac cojs ty na to....




    Temat: Czy Zachód istnieje?
    Piszesz, że jestem antyamerykański. Nie, nie jestem antyamerykański. Ani
    antyfrancuski. Generalnie staram się nie być ani anty- ani pro-. Staram się
    rozpatrzeć a i przeciw i na tej podstawie budować swoją opinię.

    Uważam, wbrem moim serbskim i greckim przyjaciołom, że interwencja w Kosowie
    była słuszna. Nie uważam, by interwencja w Iraku była kompletnie nieuzasadniona
    (jak chciał Schroeder i Chirac). Ale irytuje mnie, że Amerykanie okłamali świat
    o istnieniu broni masowego rażenia w Iraku (najwyraźniej Saddam całą broń zużył
    przeciw własnym obywatelom i w wojnach z sąsiadami). Irytuje mnie ignorancja
    Ameryki wobec świata i pozycja: albo z nami albo przeciwko nam. Rozumiem, że
    dzisiejsza Ameryka jest częściowo usprawiedliwiona przez traumatyczne zdarzenia
    z 11 września. Ale nie mogę popierać Ameryki, gdy stawia się ponad światem i
    ponad prawem (protokół z Kioto, Międzynarodowy Trybunał Karny).

    Sojusze obronne. Oczywiście, że z Ameryką! Nigdy nie negowałem potrzeby sojuszu
    militarnego z USA, bo dzisiaj jedynie USA są w stanie zagwarantować skuteczną
    obronę. Ale bazy amerykańskie nie są potrzebne. A bliższy sojusz z sojusznikami
    europejskimi nie może być antyamerykański.

    Nie, CFSP nie może i nie będzie reprezentował jedynie interesów
    najsilniejszych. Mylisz się. Nie raz i nie dwa bierze się pod uwagę również
    zdanie maluczkich. Cała Unia będzie broniła Airbusa, ale i duńskich klocków
    Lego. Poza tym, w Unii Polska jest "tym dużym". Tak jak Hiszpania wniosła do
    Unii bagaż doświadczeń latynoamerykańskich, tak Polska wnosi w wianuszku bagaż
    doświadczeń wschodnich.

    Jeżeli Unia dzisiaj negocjuje z Rosjanami ponad naszymi głowami, to właśnie
    będąc w Unii będziemy mieli na te negocjacje wpływ. Ani Niemcy ani Francja w
    tych negocjacjach Polski nie pominie i nie zlekceważy.

    Rura z Norwegii: koniec końców decyzję podjął rząd Leszka Em. Kolejny dowód na
    nietrafioną decyzję i kolejny powód by nie głosować na lewicę.

    Masz rację, Sowieci nie bali się UK i F, ale USA. Choć nie wiem, czy bali się
    czegokolwiek. Zimna bo zimna, ale jednak wojna...

    Chciałbym być takim optymistą jak Ty w sprawie relacji amerykańsko-rosyjskich.
    Już Clinton zaczął się "osobiście" przyjaźnić z Jelcynem na długo przed 2001.

    Głupoty Europejczyków lat 35-39. Ano, wówczas wiele błędów popełniono. Ale
    dzisiejsza Europa, jak i cała idea integracji jest oparta na głębokim
    przeświadczeniu, by wyciągać wnioski z przeszłości.

    Rosyjska ofensywa zagraniczna jest bardzo wyraźna. I nie, sytuacja na Ukrainie
    nie jest dwuznaczna. Jest jednoznaczna: Ukraina dryfuje w stronę Białorusi, ale
    Polska nie robi obecnie NIC, by temu procesowi przeciwdziałać. Podobnie rzecz
    ma się z Gruzją. Litwa, Łotwa, Estonia to kolejne cele. Paksas, pewnie w pewnym
    stopniu nie do końca świadomie, działał na korzyść Rosji, a pozostając na
    urzędzie, wciąż działa. Bo słaba Litwa to łatwiejszy kąsek dla Rosji. A nikt
    nie zna tak całej Europy Środkowo-Wschodniej jak Rosja i Polska. Tylko, że
    Polska nie ma siły ani środków by samotnie przeciwstawić się Rosji. USA w tym
    nie pomogą, choćby dlatego, że pozostają w tej koniunkturalnej, jak twierdzisz,
    przyjaźni z Moskwą. Ale Europa? Nie jest to siła militarna, ale ogromna siła
    dyplomatyczna i gospodarcza. A to już coś. Na dobry początek dnia.

    Mówiłeś wcześniej, że Polska powinna mówić: CO Z TEGO-TO-A-TEGO BEDZIE MIAŁA -
    w kontekście Nicei. Ale czemu Polska tak nie mówi w kontekście USA i Iraku? Co
    my mamy z tego, że mamy wojska w Iraku? A utrzymanie wojsk w tym kraju kosztuje
    nas jakieś 65 mln USD rocznie.



    Temat: Doświadczenia z NATIVE SPEAKERS
    szafa21 napisał:

    > nie potepiam natywnych calkowicie - jesli ktos sie uczy by wyjechac
    > do UK/USA - owszem natywny ma przewage. jesli ktos sie uczy by zdac
    > egzamin / matura, nawet FCE czy CAE / to natywny odpada w
    > przedbiegach, no mozna z nim ewentualnie speaking practice porobic.

    Nie wiem jak wyglada matura z angielskiego (ja bylam ze swojej zwolniona dzieki
    certyfikatowi :o)), ale do FCE czy CAE przygotowywali mnie natives na kursach w
    International House. IH wymaga jedynie CELTY.

    > a roznica miedzy Celta a np kursem na nauczanie j polskiego jako
    > obcego jest olbrzymia, poszukaj sobie w necie przykladowych
    > sylabusow.i kurs na nauczanie polskiego jako obcego nie trwa 30
    > dni...

    Nie porownuj uczenia polskiego z angielskim! Po pierwsze dla wiekszosci ludzi
    (poza ludzmi z obszaru slavic) polski jest tak obcy jak dla nas wegierski,a pod
    drugie natives ucza zazwyczaj bardziej zaawansowane grupy, a nie elementary.

    > moje teza jest taka ze natywny po celcie tak samo nie nadaje sie na
    > nauczyciela jak przed nia - co najwyzej uswiadomi sobie ogrom
    > swojej niewiedzy.

    Moim zdaniem niektorzy lektorzy j. angielskiego po filologiach na polskich
    uczelniach tez sie nie nadaja na nauczycieli. To samo dotyczy nauczycieli
    fizyki, chemii i plastyki. Niektorzy sie na nich nie nadaja bez wzgledu na to
    ile i czego sie nauczyli. Zgadzam sie z uswiadomieniem niewiedzy jesli chodzi o
    gramatyke, ale chyba bardziej o swiadomosc braku umiejetnosci tlumaczenia
    gramatyki niz samej nieznajomosci tejze. Chyba ze mowisz o skrajnych przypadkach
    (a mowisz :o))

    >wybacz ale jesli na kursie slysze z ust anglika:i
    > don't / you don't / he don't to mnie krew zalewa.jak on ma uczyc np
    > konstrukcji 'going to' jesli przez cale swoje zycie mowi gonna i
    > wanna?

    wybaczam ;o) Natomiast chodzisz chyba do jakiejs slabej szkoly ktora nie stawia
    kandydatom zadnych wymagan... Szkoly w Krakowie i Wroclawiu robia testy i
    interviews. Poza tym to ze ktos chodzi na kurs nie oznacza ze go skonczy. A
    nawet jak bedzie mial CELTA, nie znaczy ze dostanie prace. A dzisiaj moj native
    BF pisal 8-stronicowy test ze znajomosci j. angielskiego starajac sie o prace w
    Berlitz :-D A potem czeka go jeszcze interview :o) Notabene, moze ma ktos jakas
    opinie o tej szkole jezykowej? Nic o niej nie wiemy, a ciezko znalezc jakies
    wypowiedzi w necie...

    > gdzies tutaj, albo na forum ' polscy nauczyciele w anglii'byla
    > dyskusja na ten temat, niestety wyszukiwarka nie moze jej
    > znalezc.wiekszosc glosow byla negatywna.

    Opinie nie sa demokratyczne :o)

    > dlaczego ja robie celte?bo ktos mi za to placi:)

    Dla tego samego powodu robia ja co roku tysiace ludzi :o) Bo ktos im za to placi
    lub pozniej zaplaci :o)




    Temat: CENA WOJNY
    Gość portalu: Jar napisał(a):

    >
    > Napisze w punktach, zeby bylo latwiej:
    >
    > 1. ONZ zada rozbrojenia iraku od konca pierwszej wojny w
    > zatoce. (tak / nie)? (oczywiscie moze byc bardziej
    > szczegolowo :-)

    Tak. Ale od 30 lat ONZ żąda też np. wycofania się Izraela z okupowanego
    zachodniego brzegu Jordanu. I co z tego ? Ameryce to specjalnie nie
    przeszkadza. Jakoś nie robią z tego powodu wojny. Wszyscy mówią o potrzebie
    pokojowego rozwiązania problemu. A Izrael zdążył w międzyczasie uzbroić się w
    broń nuklearną.

    > 2. Irak nie przedstawil dokumentow, co sie stalo z bronia
    > biologiczna i chemiczna, ktora posiadal na poczatku lat
    > 90-tych. (tak / nie)?

    To pytanie dla fachowców, którzy się tym zajmują. Tego nie wiem ani ja, ani Ty.
    To, co mówią USA, jest mało wiarygodne. Tym bardziej po ostatnich „dowodach
    winy “ przedstawionych na posiedzeniu RB ONZ.

    > 3. Czy obecnosc wojsk usa i uk jako presja na rzad iraku
    > miala twoim zdaniem wplyw na zmiane polityki iraku w
    > sprawie rozbrajania (=wpuszczenie inspektorow)?
    > (tak / nie) ?
    >

    Owszem. Tylko że USA pewnie nie liczyły, że Saddam inspektorów wpuści i da im
    pracować. Ameryka szuka po prostu za wszelką cenę pretekstu zajęcie Iraku.

    > 4. Czy sadzisz, ze Irak bylby nadal przynajmniej w takim
    > stopniu kooperatywny jak jest teraz jezeli wycofano by
    > wojska? (tak / nie) ?
    > (Co do stopnia kooperatywnosci: Blix pisze w raportach, ze
    > ciagle nie stwierdza pelnej checi kooperacji Iraku.)
    >

    Na razie nikt tego żądał. Problemem jest, czy rozpoczęcie wojny W TEJ CHWILI –
    jak tego chce Ameryka- jest uzasadnione.

    > ========================================================
    > Moim zdaniem krytyka usa przez francje i niemcy jest
    > wyjatkowo niekonstruktywna i nie logiczna, bo przeciez te
    > panstwa deklaruja z jednej strony, ze chca rozbrojenia
    > iraku zgodnie z tymi wszystkimi rezolucjami rady
    > bezpieczenstwa, ale wydaja sie nie zauwazac tego, ze
    > polepszenie sie kooperacji iraku z onz jest bezposrednim
    > skutkiem presji militarnej na irak.

    Ani Niemcy, ani Francja nie wypowiadają się przeciw PRESJI na Irak. Wypowiadają
    się natomiast przeciw wojnie za wszelką cenę i jak najszybciej, podczas gdy nie
    wyczerpano jeszcze innych możliwości osiągnięcia celu, jakim jest rozbrojenie
    Iraku. Problem w tym, że celem USA jest nie tylko rozbrojenie, ale przede
    wszystkim dostęp do największych w świecie zasobów ropy. Nie na darmo kampanię
    wyborczą Bush-a sfinansowały głównie koncerny naftowe z rodzinnego Teksasu.

    Jeżeli zaś jesteśmy przy logice, to warto zauważyć, że USA zarzucając Irakowi
    łamanie rezolucji ONZ, same niewiele sobie z tego robią, co Rada
    Bezpieczeństwa ma w tej sprawie do powiedzenia. USA chcą wojny niezależnie od
    wyniku głosowania.
    Jest to więc taka sama logika, jak w rodzinie Kargulów (czy Pawlaków – nie
    pamiętam) z komedii "Sami swoi", która wybierając się na rozprawę do sądu,
    zabrała ze sobą parę granatów. >> Sąd sądem, ale "sprawiedliwość" musi być po
    naszej stronie << powiedziała wtedy babcia Kargulowa (albo Pawlakowa)
    W obecnej sytuacji nie jest to jednak śmieszne.




    Temat: W rankingu OBOP Jolanta Kwaśniewska pokonała 15...
    Pamietam swego czsu bylem gotow podwozic kolegow studentow do
    punktu wyborczego by glosowali na Walese, przeciwko p.
    Kwasniewskiemu.
    Jednak po latach obserwacji i podsumowan dokonan prezydenta
    musze stwierdzic ze moje obawy sie nie sprawdzily. Wrecz
    przeciwnie, zaluje ze konstytucja nie pozwala wystartowc
    obecnemu prezydentowi po raz trzeci!!!

    Ale w calej sympatii dla pary prezydenckiej mam sprytny pomysl
    by pogodzic interes kraju i aspiracje panstwa Kwasniewskich.

    1) Pani prezydentowa startuje do wyscigu o urzad i wygrywa
    2) Oficjalnie p. Jolanta jest prezydentowa ale za sznurki nadal
    maz pociaga, oszczedzajac malzonce tego brudu polityki

    Zyski?

    1) Prezydent sprawuje trzecia kadencje
    2) Pani Jolanta zyskuje jeszcze wieksza moc i skutek w swej
    dzialanosci harytatywnej. Jest przeciez prezydentem RP

    Sebar
    sebar_rysiu@yahoo.co.uk

    P.S: eee szkoda ze nie mamy dynastii...

    kataryna.kataryna napisała:

    > Podpisuję się obiema rękami pod komentarzem pani Milewicz.
    > Obawiam się jednak, że nawet jak prezydentowa zacznie się
    > wypowiadać na poważne tematy i zdradzi swoje stanowisko choć
    w
    > jednej poważnej sprawie nic to nie zmieni, wizerunek słodkiej
    > dobrej pańci budowany konsekwentnie przez tyle lat nie zmieni
    > sie pod wpływem jednej czy drugiej wypowiedzi, kto zresztą
    > będzie się wsłuchiwał w opinię osoby, na którą się do tej
    pory
    > głównie patrzyło a jeśli słuchało to wyłącznie opowieści o
    > rzeczach nieistotnych. Bo jakie znaczenie dla państwa i jego
    > przyszłości ma to, że lubi bezy, mąż trzyma ją za rękę a
    córka
    > może wkrótce wyjdzie za mąż? Żadne, to są jej prywatne
    sprawy,
    > bez żadnego wpływu na kształt państwa i życie jego obywateli.
    > Dziwi jednak, że w wyborze na tak odpowiedzialne stanowisko
    > polityczne wyborcy uznali za nieistotne wszelkie kryteria
    > polityczne. Pani Kwaśniewska albo nie ma zdania na tematy
    > polityczne, albo boi się je wypowiadać, żeby nie stracić
    choćby
    > jednego wielbiciela. Ostatnio aż się prosiło, żeby tak znana
    > działaczka charytatywna zabrała głos w sprawie planów
    > podatkowych ministerstwa finansów wobec organizacji
    > pozarządowych. Czy pani Kwaśniewska się słowem zająknęła na
    ten
    > temat? Jasne, że nie. A przecież dobrze wie co to oznacza.
    > Tylko, że wypowiadając się jasno w jakijś sprawie musiałaby
    się
    > stanąć po jakiejś stronie, a tak, milcząc, można sprawiać
    > wrażenie sympatycznej i ugodowej - jak tu się nie zgodzić z
    kimś
    > kto nie ma żadnego zdania? O tym Iraku pani prezydentowa też
    > powiedziała poniewczasie a nie wtedy kiedy przez kraj
    > przetaczały się dyskusje na ten temat.
    >
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukano 168 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.