Strona Główna
jadłospis Dieta rozdzielna
jadłospis ciężarnej
jadłospis dla kulturysty
jadłospis dla maluszka
Jadłospis malucha
jadłospis niemowlęcia
Jak czesać włosy
jak leczyć stulejkę
J Tuwim
jabłko przemysłowe
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • super-siostry.pev.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jadłospis na lato





    Temat: Jadłospis
    A to jadłospis mojej świnki
    Rano:
    -karma
    -sianko
    -papryka lub ogórek
    -gdy nie ma już wody w poidełku dolewam

    Po południu:
    -sałatka z warzyw i owoców
    -wit.C

    Wieczorem:
    -karma Cavia Crispy
    -ogórek
    -jeśli świnka zjadła sianko to dosypuje jej.

    W lato jeśli jest ładna pogoda świnka całe popołudnie je trawkę w ogródku.





    Temat: Jadlospis :).
    swego czasu siedziałem z Przyjacielem w Salonie w Ciężkiej pare uroczych dni -jadłospis był cudowny np:

    rano Przyjaciel b.krótko podgotowywał w czarodziejski sposób kaszę gryczaną ,którą hop wrzucał do puchowego pierdziworka -a po powrocie było: 1 danie :-moje wspaniała grochóweczka z różnymi moimi patentami (głównie dodatki typu kabanoski itp podnosiły jej walory smakowe 2 danie kasza gryczana z plastrami przypieczonego chrupiącego boczusia -pycha

    no i deser -kultowe danie Jurka : kisielek żurawinowy z dodatkami typu orzechy ,rodzynki i miejscowe z d.Ciężkiej jagódki itp ...

    A potem na karimatę -oczki w ścianę galerii i trawionko -cudowne wspomnienia -no dość idę na moje rowerowanie -lecę do Orłowa -słuchajcie wczoraj niedaleko Sopotu zauważyłem wspaniałe lato -było w toples a na pupce jakiś sznureczek typu ,,stringi" -no wspaniałe lato dotarło nad morze ! , ściskam i lecę żwirek.





    Temat: Prosba o wakonanie jadlospisu
    Użytkownik "luki86" <kolej1@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:cvvrr8$usp$1@ns41.serveradmin.pl...

    Jestem uczniem LO o profilu biologicznochemicznym. Mam maly problem z
    zadaniem, na temat ustalenia jadlospisu. Mam nadzieje, ze uzyskam
    pomoc na waszym forum. Z gory dziekuje, a oto tresc owego zadania :

    Wykonaj jadlospis zgodnie z normami zywienia, biorac pod uwage dawki
    pokarmowe dla mezczyzny ciezko pracujacego caly tydzien.
    Poziom zywienia D, przeliczyc koszty.
    Sezon: pozne lato - wczesna jesien

    1. tabela
    2. Posilki 5 x
    3. Produkty

    Bardzo prosze o pomoc, ewentualnie o podanie adresu pod ktorym ktos mi
    pomoze.
    Lukasz


    http://www.dobradieta.pl/dietetyk.php

    --
    Serdecznie pozdrawiam
    Bartek Łopieński
    GG 4225828
    AQQ 145583



    Temat: Jak to z tymi roślinami jest naprawdę?
    Zbliża się wiosna, a za nią lato i w związku z tym zacznie się poszerzać jadłospis naszych pupilków. Pilnie studiowałam królicze ABC i wydaje mi się, że podstawy już opanowałam, jednak wciąż mam pewne watpliwości co do jadalności niektórych roślin.
    Np. podawana zarówno w spisie roślin trujących, jak i dozwolonych - nasturcja, spotkałam się gdzieś z lawendą w jadłospisie królika, a znajduje się ona na liście roślin trujących. Także śliwa i wiśnia, a także fiołek(?) sa u mnie na podejrzanej liście...
    Jesteśmy szczęśliwymi towarzyszami króliczka od zimy, więc to nasz pierwszy wspólny sezon letni. Króliczek jest już prawie dorosły, bardzo dobrze przyswaja wszystkie produkty, a jego apetyt i łakomstwo przerasta nawet możliwości mojego męża .
    Korzystając więc z okazji, że moja ciocia ma ogródek (nie pryska i nie nawozi sztucznymi nawozami w ogole), planuję podogadzać Pysiowi tego roku. Chciałabym sie upewnić jednak, że nie przyniosę do domu trucizny.



    Temat: Prolemy żywieniowe
    Ja wlasnie stworzyla jadlospis dla moich swinek, gdyz ida na ferie do Babci, ktora bedzie sie nimi opiekowac przez najblizsze dni.
    Otoz (jest to porcja dla 2 swinek, wiec dla jednej mozesz zmiejszyc dawke)
    RANO
    nowa porcja siana
    cykoria podzielona na listki - 1szt
    granulki VitaKraft - 2 lyzki
    platki pszenne - 1 lyzka
    platki zytnie -1 lyzka
    pokarm podstawowy dla swinek VitaPol - 1 lyzka
    1 lyzeczka ziolek Herbalpets
    kawalek jablka
    marchewka
    0,5 peczka natki pietruszki
    PO POWROCIE Z PRACY
    kilka listkow cykorii
    kilka galazek natki pietruszki
    jesli zjedzone siano - nowa porcja
    PRZED SNEM
    nowa porcja siana jesli trzeba
    cykoria podzielona na listki - 1szt
    granulki VitaKraft - jesli poprzednie zjedzone - 1lyzka
    platki pszenne i zytnie jesli poprzednie zjedzone- 1 lyzka
    ziarna zyta i jeczmienia - 1 lyzka
    0,5 peczka natki pietruszkiTo jest jadlospis zimowy, bo latem bedzie zdecydowanie wiecej zieleniny



    Temat: Pomocy...
    Dlatego używam sformułowania jadłospis a nie dieta jak mam podejrzenia, że ktoś nie jest nawet blisko optymalnego odżywiania się w tym sporcie

    Swój jadłospis możesz uzupełnić o XXL-a natomiast tak jak napisalem lato to nie najlepsza pora na robienie masy

    Tak jak napisał Ci Brus trening do generalnej przebudowy po za tym pamiętaj, że to ciężar generuje mase



    Temat: Dieta przy poziomie zywienia D

    Jestem uczniem LO o profilu biologicznochemicznym. Mam maly problem z zadaniem, na temat ustalenia jadlospisu. Mam nadzieje, ze uzyskam pomoc na waszym forum. Z gory dziekuje, a oto tresc owego zadania :

    Wykonaj jadlospis zgodnie z normami zywienia, biorac pod uwage dawki pokarmowe dla mezczyzny ciezko pracujacego caly tydzien.
    Poziom zywienia D, przeliczyc koszty.
    Sezon: pozne lato - wczesna jesien

    1. tabela
    2. Posilki 5 x
    3. Produkty

    Bardzo prosze o pomoc, ewentualnie o podanie adresu pod ktorym ktos mi pomoze.




    Temat: Ksenia-Nowa Ja
    No to ja wracam do pisaniny bo to pomaga.od moich ostatnich pomiarow ktore tutaj podalam,wiele sie zmienilo i to na gorsze.Na szczescie w miare sie opanowalam i juz drugi dzien jem odpowiednio.
    Moje pomiary z wczoraj;
    waga 63,600
    BF 29,7%
    Biust 99 cm
    pas na wysokosci pepka 87 cm
    talia 76 cm
    biodra 106
    udo w najszerszym 64(przedtem mierzylam w polowie jakos)
    biceps 31cm
    No nie ma co spaslam sie okropnie i to z wlasnej niewymuszonej woli.Nad tym musze popracowac,bo u mnie duza role odgrywa podejscie samej do siebie.Oczywiscie wiem co doprowadzilo mnie do stanu wyzej opisanego i postanawiam sie wystrzegac tego jak ognia(piwo).
    moj wczorajszy jadlospis.
    9.00 3 bialka +makrela okolo 100gr+salata z oliwa i sookiemz cytryny
    B30/tl 16/ww 5
    12.00 piers z kurczaka 120 +brokuly 150 +10ml oliwy
    B28/tl12/ww 3
    15.00 tunczyk w sosie wlasnym100 gr+2 bialka +surowkaz roznych lisci salaty.+orzechy wloskie 10 gr
    B 30/13/5
    18.00 plastry indyka okolo 110+ser parmezan 10 +szpinak okolo 150 gotowany+oliwa migdalowa
    B33/tl 10/Ww5
    22.00 serek wiejski 200 gr + siemie lniane
    B30/tl 12/WW

    Robilam wczoraj HIIT 21 min 3 min to byla rozgrzewka a potem 1min sprintu na zmiane z 1min truchtu.
    Dzis jest silowy smukle nogi na lato plus kilka pompek i brzuszkow.No to tyle moj jadlospis bedzie codziennie podobny z urozmaiceniem.Biore Omega i witaminy dla kobiet i complex B.Wody bylo okolo 3litrow plus kilka zielonych herbat.No to na tyle.

    O wpisalas mi sie przede mna,ten trening daje czadu,ale ja robie go z urozmaiceniem i moja sztanga wazy jakies 30 kg,wiem jedno ze pod koniec finishera jest mi niedobrze.




    Temat: Dieta przy poziomie zywienia D
    Jestem uczniem LO o profilu biologicznochemicznym. Mam maly problem z zadaniem, na temat ustalenia jadlospisu. Mam nadzieje, ze uzyskam pomoc na waszym forum. Z gory dziekuje, a oto tresc owego zadania :

    Wykonaj jadlospis zgodnie z normami zywienia, biorac pod uwage dawki pokarmowe dla mezczyzny ciezko pracujacego caly tydzien.
    Poziom zywienia D, przeliczyc koszty.
    Sezon: pozne lato - wczesna jesien

    1. tabela
    2. Posilki 5 x
    3. Produkty

    Bardzo prosze o pomoc, ewentualnie o podanie adresu pod ktorym ktos mi pomoze.



    Temat: Odżywianie - dieta i toczeń
    Twój post zmusił mnie do pewnych przemyśleń. Latem zdecydowałam się na dietę, gdyż nie mieściłam sie juz w swoich ciuchach. Nie jadłam chleba, ziemniaków, makaronów, smażonego, słodyczy.Schudłam kilka kg ale i czułam sie ok i.... wyniki były lepsze. wtedy jakoś nie pomyślałam, że to jadłospis, ale dziś po nowym przeczytaniu wszystkich postów dochodze do wniosku, że to mogło być to. Na pewno ważna jest dieta w chorobie, tylko najtrudniej w niej wytrzymać.Choć gdyby ja stoswac cały czas a tylko od czasu do czasu rzucić się na jedzenie to może efekt tez byłby zadowalający.



    Temat: desperatka recydywistka (fotki str. 21, 22, 32)
    Sunshine1988- niby tak, ale nie mam na co dzień czasu na spalenie 500 kcal podczas ćwiczeń, poza tym kopenhaską próbuję się odzwyczaić od słodyczy i wpaść w inny tryb posiłków. nie potrafię sobie sama narzucić takiego rygoru. nigdy mi się nie udało nie jeść po 18, ani nie podjadać między posiłkami, co się zawsze zdarzało jak byłam na 1000. w efekcie jadłam nawet do 6 małych posiłków po 150-200 kcal góra. teraz chciałabym jeść 4, w tym 3 konkretne. bez podwieczorku, tylko z drugim śniadaniem (malutkim). no i konsekwentnie nie jeść po 18, moze latem po 19, jako że dzień się wydłuża.
    a tak w ogóle, to będę na 1000 kcal po kopenhaskiej, żeby uniknąć jojo. będę stopniowo wprowadzać węgle i koniecznie będę jeść śniadania! poza tym będę powtarzać dania z jadłospisu trzynastki, żeby organizm nie był w szoku

    No. i jestem w dniu 8!! jest nieco fatalnie ;)jestem straaasznie słaba. faktycznie ledwo co dałam radę zrobić sobie kawę. potem położyłam się przed tv i czekałam aż się przestanę trząść. w zasadzie nie mam na nic siły i jedyne o czym myślę to obiad, który już niedługo. na szczęście. bałam się, że po wczorajszym mięsku nie pójdę dziś do toalety, więc wyssałam 8 błonników i dziś zaliczyłam kibelkowy sukces myślę, że jak sobie pojem to będzie ok, także jestem dobrej myśli. tylko nie mogę patrzeć na wielkie pierniki, które leżą wyzywająco obok lodówki. ech.

    a jak wam idzie? jakieś większe kryzysy?




    Temat: trzy pytania


    A oto moje :
    1.piżamka czy koszulka nocna?
    2.ziemniaki czy kluski?
    3.Jak się kochac, to przy swietle czy w ciemnościach?[/color]


    1. pizamka w zimie, a latem bez,
    2. zdecydowanie ziemniaki, ewentualnie brazowy makaron, kluski nie istnieja w moim jadlospisie,
    3. oczywiscie, ze przy swietle i to najchetniej rano ,

    moje pytania :
    1.Smieje sie jak wariat, gdy...
    2.Do szalu doprowadza mnie...
    3.Nie powinnam tak czesto...




    Temat: Promujmy zdrowy styl życia.
    Proponuję zorganizować comiesięczne spotkania dzieci i rodziców z osobami czynnie zajmującymi się sportem. Trenerami, sportowcami, dietetykami itd. Spotkania mogłyby odbywać się w soboty (lub inne dni) i połączone by były z meczami: piłki nożnej, siatkówki, tenisa ziemnego, tenisa stołowego, jazdą konną... lub piknikami rodzinnymi. Dzieci dowiedziałyby się jak dbać o formę i prawidłowo się odżywiać. Układałyby jadłospisy i plany treningu. Na lato mamy szeroką ofertę, ale i w zimie można robić wiele ciekawych rzeczy np.: jazda na łyżwach, nartach, sankach (w parku), będziemy organizować kuligi czy robić sobie wędrówki po lesie. Chodzi o to, żeby Podkowa L. zaczęła tętnić życiem, a dzieci nie miały czasu się nudzić.
    Hasło: SPORT I PRAWIDŁOWE ODŻYWIANIE - FORMA I ZDROWIE DO KOŃCA ŻYCIA.
    Pozdrawiam
    M.Szewczyk



    Temat: sprawdzone 1000 kcal
    hej Zoelonooka,
    ja niby juz mam w tej mojej glowie to jakos tak ulozone i nawet dobrze mi idzie, ale nagle wieczorkiem zapominam o wszystkim i zaczynam szczeka ruszac, no moze tal ostatnio bylo, bo okres sie zblizal?, no ale juz dostalam i teraz powinnam nad soba panowac. musze!!!!!!!!!!!! bo tu obiecala, ze bede, takze jak cos napisze , ze zgrzeszylam, to prosze o ochrzantus i rozgrzeszenie, pokute tez mozecie mi zadawac

    tak, co do spodni to moje tez mi wszystkie bez odpinania z DUPSKA leca, i zgodze sie z toba, ze to daje do myslenia. ale ja sobie powiedzialam, ze nowe sobie kupie dopiero wtedy, gdy te wszystkie mniejsze , zalegajace moja szafe beda za duze. juz teraz sie wciskam w wiekszosc, ale na ulice to bym sie w nich nie odwazyla wyjsc, grozba eksplozji.
    no ale dzis np. mam spodnice, ktora w zeszle lato byla zaciasna, ateraz jest ok, no ale jakby bylo kg mniej, to by jeszcze lepiej lezala.

    a dzisiejszy jadlospis wpisze wieczorkiem, razem z kaloriami, tymi zjedzonymi i spalonymi.

    no a cola light, wyobraz sobie, ze dzis taka kupilam, ja to raczej od coli uzalezniona nie jestem, no ale jak cos mnie najdzie, to cepiej miec taka bez kalorii pod reka!!!! to taki tylko maly grzeszek, umilacz zycia.

    do wieczora




    Temat: Jadłospis mojego chomika
    Mój chomik dostaje codziennie:
    - łyżkę pokarmu podstawowego z Vitapolu
    - łyżeczkę ziaren pszenicy
    - 3 dropsiki
    - kawałek jakiegoś owocu lub warzywa
    - słonecznik
    - codziennie zmieniam mu wodę
    Co 3 dni:
    - kawałek sera żółtego bądź białego
    - biszkopcik
    To co ma zawsze w klatce do jedzonka:
    - kolba
    - wapno
    - gałązki drzew owocowych do jedzenia
    Jeśli jest lato to chomik do tego dostaje trochę:
    - koniczyny
    - więcej owoców i warzyw






    Temat: dzienniczki samokontroli
    Na początku cudowaliśmy z zeszytami, wydrukami z kompa aż w końcu stanęło na kalendarzu. W ubiegłym roku to był olbrzym formatu prawie A4 a w tym roku format zeszytu, ale musi być taki co ma jedną strone na każdy dzień. Dla nas rozwiązanie idealne widać np, ze to dzień babci a propos, albo imieniny czy inne święto. Zapisujemy codziennie wieczorem wzystkie pomiary i dawki insuliny, jadłospis układam wieczorem na nastepny dzień by dziadkowie nie mieli problemu gdy jestem w pracy. Co rano sprawdzamy cukier w moczu i też notujemy, każdą zmianę wkłócia i zmiane miejsca wkłócia i np moje ststystyki pokazują że latem zużywaliśmy 6 do 7 drenów a oststnio 12 w tym 2 x po 2 dziennie!!!
    Tak jak Marek mam tam rózne przepisy szczególnie ciasta, które sama przygotowuję przeliczam i na przyszłość już wiem co ile ma WW.



    Temat: Skutki wykonania testu na alergię pokarmową
    Właśnie, też chciałam spytać, jaką metodą robiłaś testy?

    jęczmień jadłam tylko pod postacią kaszy, więc nie wiem, czy można z niego samego zrobić jakieś pieczywo Ale może jakiś czas dasz rade bez pieczywa, zobaczysz, czy w ogóle są jakieś efekty tej diety?

    A jak z warzywami? Całe szczęście akurat jest wiosna/lato więc do jesieni będzie ich mnóstwo i właściwie na upartego można się tylko nimi żywić i ewentualnie może kontrolować poziom białka, jeśli zostaje Ci tak mało strączków a nie będziesz jeść mięsa.

    Kurcze, najlepiej może opracować sobie jakąś rozpiskę, uporządkować to wszystko na kartce/komputerze, pewnie teraz masz zamęt w głowie, ale może jak się to wszystko pozbiera do kupy, to da się z tego złożyć jakiś rozsądny jadłospis...najlepiej na tydzień i wg tego jechać przez jakiś czas, tak myślę. Pewnie niewiele Ci pomogę, ja to mam w ogóle problem z dietami, bo na przykład ostatnio chciałam się odchudzać niby, a cią

    gle jem, pamiętam jak się męczyłam na początku karmienia Emila, jak jadłam tylko ryż, marchewkę i jabłko Najgorsze, że efektów tego poświęcenia nie było. Oby w Twoim przypadku dieta przyniosła dobry skutek i żeby te wyrzeczenia nie poszły na marne.



    Temat: soomal na tluszczowym MM i tryb glodowy


    | Juz ta wedzonka przekresla sens diety. Skombinuj sobie taka ksiazke prof
    | M
    | Tombaka "Czy mozna zyc 150 lat?". Tam masz diete skomponowana z tysiecy
    lat
    | doswiadczen med naturalnej z dziesiatek roznych kultur.

    cyt. z Tombaka:
    ---

    Komisja Światowej Organizacji Zdrowia przeprowadziła ba­dania w kilku
    klasztorach w Tybecie. Przebadano 90 % mieszkań­ców, wśród których byli
    starcy. W wyniku badań zostało stwierdzo­ne, że 60% badanych nie cierpi na
    próchnicę zębów, zaburzenia w pracy układu krwionośnego i pokarmowego.
    Wszyscy, niezależÂ­nie od wieku, byli sprawni i prawie w 100% zdrowi.
    Analiza
    ich pożywienia wykazała, że odżywiają się bardzo skromnie, nie po­siadają
    lodówek, kuchni gazowych, nie używają cukru, mięsa i pro­duktów
    rafinowanych. Ich podstawowy jadłospis to placki jęczmienne, tybetańska
    ziołowa herbata, czysta woda. Latem pożywienie wzbogacały rzepa, marchew,
    ziemniaki i trochę ryżu.


    Ktoś wpadł na to że to może być wpływ klimatu??
    Zimno + świeże powietrze - niełatwo to uzyskać w ciepłym domciu :)
    A odporność spada bardzo szybko...





    Temat: [królik] Jadlospis na caly rok.
    Zima
    -pasze tresciwe i wiecej witaminizowanych granolatow,
    -siano,
    -galazki drzew,
    -warzywa okopowe
    -jablka
    -duze ilosci wody
    Wiosna
    -pasze tresciwe oraz siano-do woli,
    -mniszek lekarski(lisc,lodyga,kwiat,korzen),
    -trawa,pokrzywy,koniczyna(po okwitnieciu),
    -inne rosliny zielone oraz galezie ogrodowych i dzikich drzew,
    Lato
    -pasze tersciwe,
    -zielonki
    -warzywa,chwasty
    Jesien
    -liscie pomidorow,dyni,marchwi,slonecznika
    -gotowane ziemniaki i inne okopowe(ale surowe)
    -zielonki
    Pozna Jesien
    -siano,
    -pasze tresciwe

    Dodam jeszcze, ze pasza tresciwa = GRANULAT



    Temat: Pierwsze problemy ze zdrowiem ?

    Jak sobie tak czytam to pierwsze wrażenie jakie mi się nasuwa to problem psychiczny z zaakceptowaniem czy uznaniem takiego sposobu odżywiania jako zdrowy
    No właśnie, to była moja pierwsza myśl. Jak piszesz, mąż nie ma nic przeciwko diecie wege, o ile ona nie wpłynie negatywnie na jego zdrowie. I tu chyba jest odpowiedź. Tak naprawdę nie ma przekonania do słuszności tej diety i cały czas podświadomie obserwuje siebie szukając jakiś negatywnych objawów. Nie wierzę, że po 3 miesiącach takiej diety, może ona od razu mieć zły wpływ na zdrowie. Czytałam Wasz jadłospis, jest szokujący. Ja po kilkunastu latach wegetarianizmu gorzej komponuję dietę . Moje dzieci np. dopiero niedawno zaczęły jeść choćby siemię lniane, czy kasze na śniadanie. Dopiero teraz myślę o wit. C przy żelazie itp. A jakoś zdrowe są i zdrowo się rozwijają. Mąż może mieć problem z kolanami zupełnie niezależnie od diety. Zresztą kłopoty ze stawami nie zaczynają się ot tak nagle. Zaczyna boleć, gdy już jest coś nie tak od jakiegoś czasu.
    A co do synka, każdy może mieć swój zły dzień. Skończyło się lato, zaczęła ponura jesień, każdemu siły witalne spadają, dziecku też. Co do diety, to tylko jedno przyszło mi do głowy. Jecie mało nabiału, a skoro jesteście dopiero na początku wegedrogi, to może warto byłoby trochę wolniej zmieniać nawyki żywieniowe, aby nie było zbyt drastycznie.

    P.S. A przy okazji siemienia lnianego. Ja też lubię gomasio z prażonego siemienia. Dodatkowo jednak mielę nieprażone i dodaję do jakiś potraw, np. kotletów czy duszonych warzyw.



    Temat: Najpierw MYŚLEĆ!

    nabla jak wyglada Twój prywatny jadłospis?

    75% to warzywa i grzyby, do tego trochę serów, mleka, oliwy z oliwek, chudego mięsa, ryb, jajek. Owoce i orzechy jako dodatek. Makarony, chleb, ryż - praktycznie w ogóle nie. Mąka tylko do zagęszczenia czegoś (zlepienie placków jarzynowych na przykład). Latem większość jest surowa, zimą gotowana lub grillowana bo mi zimno. To tak na co dzień.

    Od święta wolna amerykanka Przy wyjściu do knajpy czy na Wigilię.

    Dzisiaj na przykład na śniadanie jogurt, banan i siemię lniane plus kawa z mlekiem. Na obiad zapiekanka z raddichio, czerwonej cebuli i łososia wędzonego, na kolację sałatka z kalafiora, groszku, pomidorów i szczypiorku i ciepłe jajko. Jutro śniadanie podobne jak dziś, potem przecierowa zupa pomidorowa z serem a na kolację placki jarzynowe z łososiem (bo mi zostal z dzisiaj) i jakaś sałata. Nie są to małe porcje, gwarantuję.



    Temat: jaka karma?
    Ja pierwszy raz kupiłam mojej koszy karmę Dako-Art ale jej nie podeszła, dużo zostawiała i teraz kupuję Vitapol, którą też bardzo lubi moja świnka i wreszcie nie zostawia połowy... Moja kosza jest chyba jakaś fiśnięta, bo zboża wcina jak należy i nigdy nic nie zostaje... Jak tylko jest sezon na zielone, to liście mleczy i koniczyny do tego źdźbła takiej zwykłej trawy nigdy nie podaję jej tzw. maślerza i szczawiu bo te odwapniają kości no i jaskru bo to jak wiadomo nie dobre na wzrok... Z zielonym trzeba uważać... A i nie podaję też kwiatków bo te zawierają nektar i pyłki, a to mogłoby nie być zbyt dobre dla kosza... Kolb nie podaję żadnych, a do piłowania zębów mój zwierzak ma konary drzew jadalnych albo brzozy... Bardzo je lubi i świetnie ściera na nich ząbki...
    A i w to lato odkryłam świetny sposób na przechowywanie liści, bo jak wiadomo pogoda czasem jest deszczowa, a mokra trawa ponoć nie jest zdrowa i może zaszkodzić... Powinno się podawać umytą i osuszoną... Zebieram więc trochę więcej i wkładam do pudełka wyłorzonego folią aluminiową zakrywam folią i zamykam wcześniej lekko skrapiając tą trawę, koniczynę, czy tam mlecze wodą i wtedy przez dwa, trzy dni mogę im dawać nie obeschniętą i soczystą trawkę...
    Jak coś dojdzie do jadłospisu mojej koszy to napiszę...

    Pozdrawiam!




    Temat: Uczę się zdrowo i normalnie jeść
    Mam troszkę luzu , więc wpadam.
    Właśnie sobie piję jogurcik 0 % i na razie nie jestem głodna. Ten nabiał naprawdę jest smaczny , ale odczuwam brak czegoś konkretnego w buzi. Ale wytrzymam napewno cały dzień. Jak byłam młodsza to np. przez 2 dni jadłam tylko marchewkę i jabła. To były takie 2 dni oczyszczające. Też było ciężko , ale dałam radę.

    Gotko nie słyszałam o tym , że tak szybko ma być lato. No to musimy się pośpieszyć z dietką, bo zostało mało czasu. Ja też mam ochotę na nowe ciuszki , ale zaczekam jeszcze trochę , jak spadnie parę kilogramów. Co do fryzurki - to już zmieniłam. Makijaż też ciągle modyfikuję , bo jakoś ogólnie nie znoszę monotonii. Jestem typowym bliźniakiem i bardzo , bardzo lubię zmiany.
    Wydaje mi się , że przy wzroście 163 powinnaś ważyć 53-56 kilogramów. To zależy od budowy ciała , ale ważne żebyś się ze swoją wagą dobrze czuła. Ja przy wzroscie 160 chcę ważyć 50 , no może 52 kilo, ale już przy 55 dobrze się czułam ( pamiętam z dawnych lat). Więc jest to kwestia indywidualna.

    Najmaluszku muszę sobie kupić talką rybkę w galarecie , bo strasznie mi narobiłaś smaka. Wogóle kiedyś , to nie przepadałam za rybami, a teraz bardzo lubię. Wczoraj i przedwczoraj np. jadłam makrelę . Niedużo bo jest dosyć tłusta , ale jednocześnie bardzo zdrowa. Ja też podobnie jak TY planuje sobie jadłospis na cały dzień,, chociaż nie zawsze się go ściśle trzymam .

    Pozdrawaim Kochaniutkie
    Życzę słonecznego popołudnia
    U mnie słoneczko świeci bardzo mocno.




    Temat: Sposób żywienia
    Ja swoim łobuzom gotuję podroby (serducha lub żołądki) drobiowe z siemieniem lniany i marchewką, do tego dodaję makaron dla psów lub ryż. Poza tym zawsze mają w miskach suchą karmę, kupuję Ariona, dobry jest. Często daję im surowe mięso drobiowe czy wołowe i oczywiście kości. Uwielbiają też marchewkę, suchy chleb a latem różne owoce prosto z krzaczka, nawet pomidorkiem koktailowym nie pogardzą, i zapomniałabym, pomarańcze, jabłka oraz mandarynki.
    Taki właśnie jadłospis mają moje futrzaki, ale to są dorosłe psy, o tym co podaję szczeniakom mogłabym pisać i pisać, bo tego strasznie dużo.




    Temat: Co jecie latem?
    Jestem ciekawa, jak wygląda jadłospis innych forumowiczów o tej porze roku. Ja w ogóle nie mam ochoty na strączkowe, kasze ani nic co długo gotowane. I trochę sie martwię, bo szczególnie teraz w ciąży powinnam jeść więcej produktów białkowych, a jem mniej niż zimą czy wiosną.... Nie mogę zmusić nawet do pasty z soczewicy na kanapkę, najchętniej jadłabym głównie świeże warzywa, owoce i chleb.



    Temat: krosty na ciele przy DO

    pozbyc sie tego calkowicie, wiadomo lato... Ale niestety nie wiem co
    jeszcze
    moge zrobic.

    Pozdrowionka

    m a l u t e n k a

    proponuję jeszcze przeanalizować jedzonko pod względem zawartości chemii.

    wiem że to ważne po prostu z doświadczenia. ostatnio odkryłam niezłą
    śmietankę w małych kubkach, w Biedronce. ucieszyłam sie bo czasem chcę wziąc
    śmietanę do pracy to nie musiałabym sie pitolić ze słoiczkiem, w smaku taka
    dość zjadliwa, ale wywołała natychmiastowe uczucie nudności i ból głowy.
    Początkowo czepiałam się innych produktów, nawet padło na kawe inke, bo to
    była nowość w moim ubożuchnym jadłospisie. Ale po trzeciej próbie oazało się
    ze to owa niewinna niby słodka śmietanka. Zycze cierpliwości w analizowaniu.
    grazyna

    ..



    Temat: dieta optymalna po latach



    Po drodze były święta i długi weekend, co nie sprzyja odchudzaniu.
    Pański jadłospis dostarcza 1800kcal co dla mężczyzny jest ilością łagodnie odchudzającą. Czasem w bilansie zapominamy o alkoholu.
    Butelka piwa-250kcal, butelka wina- 500kcal, butelka wódki-1000kcal.
    Jeżeli nie głodujemy, to ta energia musi być zamieniona na tłuszcze.

    Wszakże 1,5kg na miesiąc jest to całkiem niezły wynik. A po co ma być szybciej? Po 10 miesiącach daje to 15 kilogramowy spadek wagi.
    Pozdrawiam
    JW

    Święta raczej nie sprzyjają Optymalnym, chyba, że opty jest cała rodzina.
    Piwo niestety mi szkodzi, chyba mam jakieś uczulenie na wyciąg z chmielu.
    Jak chorowałem i nie mogłem spać, brałem tabletki na lepsze spanie, okazało się, że miałem jesszcze wieksze problemy z zaśnięciem, czytam więc skład a tam pisze wyciąg z szyszek chmielu, wziąłem inne z tym samym wyciągiem i znów nie spałem.
    1,5 kg na miesiąc nie jest żle, po co tak szybko, w '97 roku za 4 m-ce schudłem prawie 26 kg., z 96 na 70, już się wszyscy zaczęli pytać czy nie jestem chory, póżniej ważyłem, zima-67-70, lato 66, ale dużo jeżdziłem rowerem, w tej chwili 79.
    pozdro



    Temat: Zaparcia
    Delfin jeśli mogę doradzić( a niemam narazie z tym kłopotu, ponieważ bardzo tego pilnuję )Mnie pomaga jedzenie z rana płatków owsianych z mlekiem lub z musli . Staram się pić przez cały dzień dużo wody (mineralna,źródlana -niegazowana albo zwyczajna woda przegotowana )Zwłaszcza jak jestem w domu to dużo piję min. 1.5 l/dzień w lato x2.
    Również jem dużo surowych jabłek min. 2-3 dziennie .Przydałoby się raz w tygodniu wprowadzić do jadłospisu obiad z kaszą gryczaną lub jęczmienną. Jeśli chodzi o to picie to oczywiście jak mam gdzieś wyjść to nie piję najwyżej łyczek - bo zaraz się zacznie inny problem .Napewno ci chorzy, którzy są na chodzie mają łatwiej bo jelita są w ruchu .



    Temat: Obserwacje ssaków 2006
    Na stronie Wigierskiego Parku Narodowego znalazłem na ten temat:

    W diecie bobra dominują rośliny gatunków przybrzeżnych i wodnych. Żywi się nimi regularnie przez cały rok, zimą natomiast podstawę jego pożywienia stanowią zmagazynowane w pobliżu żeremia gałązki drzew i krzewów. Latem posiłki są zdecydowanie bardziej urozmaicone. Bóbr będąc roślinożercą do swego codziennego jadłospisu włącza rozmaite gatunki roślinności zielnej i wodnej, jak grążele, grzybienie, rdestnice i rzęsy. Od późnej jesieni do wczesnej wiosny w pokarmie bobrów dominują kora, miazga, pędy oraz liście drzew i krzewów, wśród których najchętniej zgryzane są: wierzba, osika, brzoza oraz leszczyna. Jeden osobnik potrafi powalić osikę o średnicy 30 cm w przeciągu 15 minut.



    Temat: *** Konkurs/zabawa *** (MOSKALIKI)


    | O.K. Mistrzu! Tak jest, SAO!
    | nie dasz bratkiem zwać się prosto?...
    | szachu matu! i makao,
    | mary czary :  jesteś... siostrą!

    OK, marco, ty pierniku,
    waz sie nazwac SAO "siostrą",
    to przysporze ci zaniku
    w ciemie cie pieprznawszy ostro.


    OK! OK! OK! OK!
    jeśli taki obrót sprawy?...
    wole zimą pograc w hokej
    latem w piłkę pośród trawy

    a Mistrz SAO na długopis
    niech nadziewa inne Głowy
    mogę nawet Mu jadłospis
    tanio sprzedać, już gotowy





    Temat: Dążyć do celu.. (fot.str: 27, 54, new - 101)
    elo elo
    wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
    jak tam po sylwestrze? bo u mnie na imprezce.. znaczy sie nie u mnie no.. ale nuuudnawo bylo.. ale pozniej jak goscie poszli i zostaly same pary to ajjj.. aa dobra dobra koniec opowiadania o sylwestrze ;P

    nie hamowalam sie jadlam wszystko na co mialam ochote! no.. popcorn to tylko raz sprobowalam chipsy to tylko 2 male zjadlam paluszkow solonych noo.. to tak srednio.. potem jeszcze wciamalam ok 1:00 w nocy z chlopakiem frytki i salatke grecka.. tak sobie siedzielismy i jedlismy i wiecie.. czulam sie jakos tak szczuplo... mimo ze na wadze widze 60 kg ale ja juz nie wiem ile w koncu waze

    dobra dzisiaj zjadlam:
    sn: salatka grecka ale odrobine 2 tosty z serem i szynka
    ob: 3 lyzki ryzu z cynamonem i pol jablka
    podw: czekolada i chyba z 10 kruchych ciasteczek, kromka bialego chleba z maslem 2 plasterki salcesonu troche musztardy i plaster zoltego sera
    kol: troche tej pyyysznej czekolady
    noo i tak wyglada moj dzisiejszy jadlospis...
    cholera ja sie czuje chudo ale jak ubiore dziny i np obcisla bluzke to ojj... doslownie placze... :/

    wiem wiem jestem glupia.. ale coz..

    zauwazylam ze juz prawie 2 lata tu sie odchudzam.. wiec moze w koncu nadszedl czas wziasc sie pozadnie za siebie zgubic te powiedzmy 10 kg.. i normalnie zyc.. jak kazdy inny bez napadow.. w koncu jakos musze wygladac na moja 18-stke i na lato.. glupio tak jakos jechac na basen z chudym kolesiem... a ja taka spasna.. nii maaa! biore sie za siebie dokladnie!!!! i jak cos zawale to prosze mnie zjechac rowno!!!




    Temat: wstając nad ranem


    Wiersz ciepły, idealny na dzisiejszy mróz Brrrrrr :-) Pierwsza strofa,
    rzekłbym po mistrzowsku skomponowana. Duże brawa. Bardzo dobry rytm  i ten
    rym przepięknie przemycony. Uwielbiam takie efekty, sam niekiedy to
    stosuje.
    Dalej też mi się podoba. Wynotowałem sobie kilka naprawdę wartych uwagi
    metafor, np: "oddech dzikich róż", czy "na mosty o nogach marznących".
    Widać, że tekst przemyślany, pisany świadomie, pełny doskonale uchwyconych
    obrazków przywoływanych z pamięci. A na końcu jakże miły akcent, prosta,
    ale
    jak głęboka i obrazowa, osobista, wręcz intymna refleksja.

    Kot Behemot Mrrrrrrrrrrrrrrrr


    i ciepły komentarz, wiem wiem koty lubią lato,
    wygrzewają swoje ciałka na gorących studziennych kamieniach,
    albo buszują delikatnie stąpając po pobliskiej łące
    w poszukiwaniu ciekawostek z ich jadłospisu
    a na widok mleka -
    zawsze rozśmiesza mnie ich elektryczny ogon;)

    pozdrawiam
    ELMO





    Temat: Jak to z tymi roślinami jest naprawdę?
    Generalnie nie mam problemu z doborem jadlospisu królaskowi, jednak zaintrygowala mnie szczególnie ta nasturcja, ponieważ przeczytałam, że jest jadalna dla uszaków (informacje zaczerpniete z swiatkrolikow.com), natomiast chwilę później znalazłam ją w roślinkach trujących. Rośnie jej sporo latem tu i tam w ogródku... Nie chodzi o to, że na siłę chcę karmić nią (i inną tego typu zieleniną) zwierzaka, ale wrodzona ciekawość nie pozwalała mi spać . Teraz już utwierdziłam się w przekonaniu, że lepiej ją sobie darować.



    Temat: Dieta South Beach
    Alma jak widze takie przykładowe jadłospisy jak podałaś to aż chce sie przejśc na taka dietę Tyle ze jakbym codziennie miała jeść na śniadanie jajka po różna postacia to sam cholesterol by mnie zabił

    A swoja droga to jakas dziwna jestem byłam na tej diecie w okresie zimowym, gdzie warzywka były drogie i niesmaczne; latem gdzie wszystko było tanie i dobre odpuściłam sobie i teraz gdy nadchodzi okres ziomowy znów zaczyna sie dyskusja o diecie



    Temat: Nowy Kanarek-Co mam robić?
    Dzisaj dostałam kanarka potrzebuje kilku wskazówek na temat:
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    1)Wyposażenia klatki (może jakieś dodatki a co obowiązkowe)
    2)Oswojenie kanarka,co mam zrobić aby mnie polubił
    3)W lato czy można go wystawić w klatce na balkon
    4)jak można urozmaicić jadłospis Kanarka
    5)Jak obcina się pazurki.
    6)Inna pielęgnacja..
    7)Inne wskazówki,ciekawostki na ten temat.

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

    Bardzo proszę o odpowiedż!!!
    Dziex z góry
    Bu$$$Ka!




    Temat: czy Wasze dzieci miały problemy z kolegami mięsożercami??

    U dzieci nie wege z racji większej różnorodności spożywanych pokarmów spodziewają się oni mniejszych problemów z niedoborami.
    Kiedy byłam dzieckiem nie-wege, mój jadłospis był bardzo ubogi: składał się głównie z ziemniaków, białego chleba, wędlin, śladowych ilości warzyw (marchewka wyłącznie w zupie, ogórki i pomidory latem, a kiszona kapusta zimą), mleka, jabłek i słodyczy.
    Smak kaszy i mniej pospolitych warzyw (kalafior, brukselka, brokuły itp.) poznałam dopiero po maturze. Więc pytam: gdzie ta większa różnorodność??
    Też mnie denerwuje to traktowanie wegan jak chorych pod specjalnym nadzorem.



    Temat: Świąteczne porzadki w dziale Inne
    Jak zapewne zauwazyłyscie zrobiłam mały swiateczny porzadek w dziale Inne. Kilka tematów bloknęłam, kilka poprzenosiłam do innych działów.

    Zostały jeszcze dwa tematy o podobnej tresci, tematyce dot. zywienia i jedzenia tj. Wasz jadłospis i Uluiony napój. Co wy na to by utworzyc nowy dział Własciwe odzywianie albo Zdrowie i odzywianie? Mamy wiosne, idzie lato, wiec coraz czesciej bedziemy gadac o chudnieciu, zdrowym, lekkim odzywianiu itp. Wypowiadajcie sie w Ogłoszeniach w temacie Nowe Działy ^^

    Dziekuje za uwage




    Temat: Dieta zgodna z grupą krwi
    O to z brukselką se zrobie! Ja wlasnie ostatnio sobie dosc folguje... a nie jem np. swiezych warzyw, helloooo zima jest? Noo wlasnie... moje sniadanie składa się z mleka sojowego, które jest na bank modyfikowane, z płatkami Corn Flakes... sa neutralne wiec spoko nie jest zle. Do tego Kakao z brązowym cukrem i mlekiem sojowym, 1 szklanka 250ml soku kubuś marchewjabłkobrzoskwinia, i kanapki chleb żytni oczywiscie nie czysty napewnot am jest neutralna pszenica by sklejała... i robie se kanapki z masłem orzechowym, makrelą i cebulą, serem kozim, powidłem dżemem i makiem posypuje i w szkole jem 2 jabłka jedną bułkę, na obiad to różnie ale ostatnio zbytnio dieta dużo warzyw nie wychodzi Musze sie za to wziąść, chociaz ne jest zle, królują rybki, ryż, chude mięso... a potem to jem róznie, tu se jabłko wezme, wypije kubusie, napije się soku, podłubie słonecznika, kanapke i nie jem takiej konkretnej kolacji. I tak wygląda mój jadłospis... I jak ja tu sie mam trzymac zalecen ok. kg warzyw dziennie? jasne, ze bym tak chciał ale w zimę HELLOOOO... Ja chce juz lato i własne warzywa z działki



    Temat: Rybka i warzywa mmmm
    zupki chińskie wywalić z jadłospisu i chociażby były jedynym produktem - nie jeść !! na drakońskiej diecie można schudnąć - ja tego nie neguje - ale 2-3 diety o chlebie i wodzie i koniec. potem będziesz stawał na uszach a nie schudniesz - takie tycie "z powietrza". niestety ta nasza machina zwana ciałem potrzebuje pewnych rzeczy i da sie oszukać kilka razy ale nie zawsze. tempo odchudzania i praca organizmu a więc i jego potrzeby są inne latem i zimą,




    Temat: 1
    dzięki angela sprawdze to mleko i napisze sklad, co do krewetek to takie kupowane na kg chyba nic nie zawieraja..a w paluszkach bede czytac skladniki, jak cos to z nich zrezygnuje...bo chcialam jakos ten jadlospis urozmaicic, a teraz zadnej innej ryby poza tuna nie jem( chyba ze jakas mrozona sobie kupie i zrobie ...)...wszystkie te wędzone latem moga prowadzic do niezlych zatruc i rewolucji zoladkowych...

    Pytanko:
    czy marchewke surowa mozna jesc jako warzywo do tluszczy/węgli czy tylko do węgli?



    Temat: Wasz kulinarny wege-repertuar?...
    Wiecie co? Dopiero na tym forum uświadomiłam sobie, jak ubogi jest mój kulinarny wege-repertuar. Do tej pory jadłam raczej najprostsze rzeczy (zwłaszcza latem - wystarczy zjeść na surowo albo wrzucić do wody, wyjąć i gotowe!) i w sumie dobrze mi z tym było. Ostatnio jednak sytuacja się zmieniła - mój małżonek (śmieszne słowo ) oczekuje, że będę mu serwować wegetariańskie smakołyki (w końcu z dniem ślubu wyrzekł się mięsa, więc muszę mu to wynagradzać), nie wystarcza mu moje proste cokolwiek. Marudzi, że potrzebuje czegoś konkretnego, sycącego itp. Więc jak zakończę głodówkę zacznę wypróbowywać Wasze przepisy
    P.S. Choć pewnie nie wszystkie, bo np. wizja czegoś smażonego w głębokim tłuszczu (kofta) raczej mnie przeraża - od czasu jak przeszłam na wege mój metabolizm znacznie zwolnił obroty i muszę jeść znacznie mniej niż inni, żeby w ogóle utrzymać wagę. A jak to wygląda u Was? Jak wygląda wasz przeciętny jadłospis?
    Czy wszystko przyrządzacie sami, czy kupujecie też gotowe półprodukty (np. mielone kotlety sojowe - bardzo nam ostatnio smakują ). Czy jecie np. gotowe pasztety sojowe?



    Temat: Nie-świnkowe zwyczaje żywieniowe
    Każda świnka ma inne przyzwyczajenia żywieniowe Latem będzie miała dużo bardziej urozmaicony jadłospis, a próbowałeś podawać pomarańcze, paprykę? W zimię możesz podawać dużo ziół - może je świnka polubi.



    Temat: lekkie dania na lato
    Mam pytanie dotyczące zmiany jadłospisu zgodnie z porą roku, bo przeciez jest tak, ze w lecie powinnismy mniej i lzej jesc, ale niektórzy nie wytrzymują na samych warzywach. Jak powinieniem przygotować i jakie mięso, żeby nie chodzić głodnym a zarazaem niepotrzebnie się nie przejadać



    Temat: Pomocy...
    Zgadzam się z przedmówcą
    Musisz jednak wiedzieć, że lato nie jest optymalnym czasem do robienia masy
    Jest też wiele czynników, które optymalizują jej nabieranie
    Podaj swoje parametry oraz jadłospis i trening a pomożemy Ci



    Temat: Alkimja- do dziela!!!!!
    Witam wszystkich bardzo serdecznie!!!
    Oto moje dane
    Płeć- Kobieta
    Wiek- 23 lata
    Wzrost- 158 cm
    Waga- 55kg
    % tkanki tłuszczowej ok. 30%
    Obwód w pasie / talii -68 cm
    Obwod bioder- 98 cm
    obwod klatki 88 cm
    Do wrzesnia zeszlego roku moja waga oscylowala zawsze miedzy 48- 50 kg nigdy nie bylo wiecej, obwody byly mniejsze tez sila rzeczy- w talii jakies 63 cm max
    Sport uprawiam regularnie od jakichs 3 lat, wczesniej jezdzilam na rowerze w sezonie i plywalam caly rok przez wiele lat- tak 2 razy w tyg i rekreacyjnie. Moja przygoda z fitnessem zaczela sie od zajec grupowych, ktore laczylam z rekreacja typu rower i basen, a od listopada zeszlego roku chodze regularnie na silownie. Jestem aktywna i nie wyobrazam sobie dnia bez przynajmniej intensywnego, godzinnego marszu jezeli juz nie moge zrobic nic innego.
    Jestem osoba zdrowa generalnie, mam troche nizsze cisnienie niz powinnam, ostatnio mam problemy z nogami, ktore puchna mi po intensywnych treningach, jutro rano ide do lekarza
    Z tego powodu od jakichs 2 tyg nie robie interwalow na biezni i nie trenuje nog silowo, bo sprawa by sie pogorszyla
    Jak bylo ok to generalnie staralam sie przeplatac treningi silowe calego ciala z hiitem w osobne dni, raczej juz nie robilam dlugich aerobow. Chcialabym latem wrocic do mojego ukochanego plywania.
    Moim celem jest powrot do moich naturalnych wymiarow, waga jest mniej wazna ale jakby troche spadla byloby tez niezle. Moim glownym celem jest zmniejszenie udzialu procentowego tluszczu w organizmie, nie licze na szybkie rezultaty, ale na trwale, chcialabym zeby tluszcz zatrzymal sie na ok. 20 %. Chce uprawiac sport dla zdrowia i laczyc to z dobra dieta. Chce sie trzymac diety na tyle by procent tluszczu spadl za miesiac o 3
    Oto moj jadlospis z poprzedniego dnia
    1. 8.00
    jajko na miekko
    kefir
    2 paluszki krabowe
    tluszcze- lyzka ziaren omega 3
    brokuly
    zielona fasolka
    szklanka soku warzywnego
    2. 11.00
    filet z lososia ugotowany na parze
    szpinak
    kapusta kiszona
    lyzka ziaren plus lyzka oliwy z oliwek
    3. 14.00 przedtreningowy
    pol woreczka kaszy gryczanej
    tunczyk puszka
    szpinak
    4. 17.00 potreningowy
    filet z kury
    2 slodkie ziemniaki - wszystko zrobione na parze
    5. 20.00
    serek wiejski
    W kazdym posilku staram sie o 20g bialka
    Czy powinnam do ostatniego posilku a nie jest to potreningowy dodac troche tluszczy? Ile powinnam miec tluszczy pochodzacych z oliwy, ziaren lub orzechow w kazdym nieokolotreningowym posilku?
    Pozdrawiam



    Temat: ...praca nad sobą...
    witajcie Dziewczyny!
    hmm może zacznę od gorszych informacji:

    nie poszłam na ani jeden z egzaminów!!! moja głupota po prostu dziś sięgnęła dna... psychicznie ciężko się z tym czuję, że najzwyczajniej w świecie odpuściałm sobie te egzaminy i na wrzesień mam 4!!!!! w sumie nie powinnam się tym tak przejmować, bo to przecież nie koniecświata, ale jednak świadomość, że zawala się pewne istotne sprawy z czystej głupoty jest dołujące

    dowiedziałam się, że pewien zakonnik, którego znam (jedyny do tej pory żyjący na Ukrainie, któy przeżył obozy rosyjskie, więzienia i takie tam inne,ma 90lat, z tego 65lat kapłaństwa) ma raka albo guza gdzieś na głowie albo w czaszce (dokładnie nie wim, bo jak usłyszałam tę informację to byłam w takim szoku, że mogłam czegoś dokładnie nie zrozumieć - rozmawiałam z osobą, która się opiekuje tym zakonnikiem i rozmowa była po ukraińsku)

    mój promotor nie znalazł ani jednej książki bądź czegokolwiek do mojej pracy licencjackiej, ale na szczęście byłam już tak zdołaowana całym dniem, że nawet teraz się tym nie przejmuję

    jestem teraz zmęczona i niewyspana (raptem godzina snu w nocy), ale strzeżcie się Dziewczyny bo rano poodwiedzam Wasze wątki oficjalnie od jutra do początku września (czyli poprawek) mam wakacje trzeba będzie szukać jakiejś pracy.... a to niestey może być kolejny problem...

    no i wreszcie jedna pozytywna informacja na dziś dietka idzie super trzymam się ściśle jadlospisu i waga wczoraj rano pokazała 2kg mniej. Ale najbardziej cieszę się, że trwam w postanowieniu odchudzania

    Basiek i kto tu mówi o bezrobociu po studiach ja jestem na mediteraneistyce i ukrainoznawstwie na pytania rodziców kim będę po studiach - odpowiadam bezrobotnym kulturoznawcą

    Dziewczyny ja padam z nóg dziś, mój organizm na diecie nie wytrzymuje takiego obciążenia psychicznego, więc najzwyczajniej wezme prysznic i pójdę spać zwłaszcza, że jutro muszę poszukać jakichś sandałów na lato (bo nie mam ani jednych!!! wszystkie się rozwaliły, a ja jak zwykle odkładam wszystko na później i nie mam teraz w czym chodzić...)

    Pamiętajcie - jutro sprawdze Wasze poczynania
    Dobranoc




    Temat: Czeski Cieszyn
    Po dłuższej przerwie powracam do tematu wartych odwiedzenia przybytków kultury piwnej w Czeskim Cieszynie.
    Gdy "Na Rozvoji" zabraknie miejsca, co jest bardzo prawdopodobne, zwłaszcza w okresie zimowym, przy nieczynnym ogródku, można spróbować szczęścia w drugim znamienitym lokalu dzielnicy Rozvoj - "U Dockeje", ul. Komenskeho 19 (nie dotyczy to pory obiadowej, o czym za chwilę).
    Lokal znajduje się na małym placyku między kamienicami, co powoduje, że np. przejeżdżając samochodem możemy go nie zauważyć, a zresztą z zewnątrz nie prezentuje się zbyt okazale. Ot taki sobie niewielki budyneczek z lat siedemdziesiątych lub osiemdziesiątych, z kilkoma stolikami na zewnątrz, tuż przy parkujących samochodach.
    Ale pozory mylą!
    Jeszcze po wejściu, tuż przy drzwiach, straszy automat do gry, ale skoro takie coś już ma znajdować się w lokalu, to jest to chyba najlepsza lokalizacja.
    Restauracja składa się z sali "codziennego użytku", z kilkoma stolikami różnej wielkości (od 3 do 6 osób) oraz dużej sali, którą dodatkowo można przedzielić rozsuwanymi ściankami, służącej głównie do spożywania posiłków lub na zamknięte imprezy.
    O ile "Na Rozvoji" to głównie piwiarnia z klimatem, w której można również dobrze zjeść, to "Dockej" stawia głównie na kuchnię. Może przesadą było powiedzieć, że tak rozbudowanej karty nigdzie nie widziałem, ale jest tu naprawdę w czym wybierać (np. gulaszy jest 6 rodzajów). Samych "hotovek" jest koło trzydziestu w cenie 55-65 CZK. "Jidla na objednavku" występują najczęściej również w postaci gotowych zestawów, których cena nie przekracza zazwyczaj 100-120 CZK (oczywiście na życzenie można dokonać zmian). Tak wielki wybór przy bajkowo niskich cenach powoduje, że w porze obiadowej raczej ciężko jest znaleźć tu wolny stolik. Również spora ilość imprez zamkniętych komplikuje nieco życie "zwykłych" klientów, ale pierwsza sala, a latem również stoliki na zewnątrz są zawsze ogólnodostępne (kiedyś udało mi się znaleźć wolny stolik w sobotni wieczór, pomimo tego, że jednocześnie odbywało się tu niewielkie wesele oraz impreza członków SLD z polskiej części miasta, przy czym nie wpływało to znacząco na sprawność obsługi).
    Oczywiście nie samym jedzeniem człowiek żyje i mamy tu również duży wybór piw przy cenach równie niskich jak ceny posiłków:
    - Plzen - 21,50 CZK
    - Radegast - 19,00 CZK
    - Kozel tmavy 10 - 14,50 CZK
    - rezane Radegast/Kozel - 17,00 CZK
    - rezane Plzen/Kozel - 18,00 CZK
    W porównaniu z "Na Rozvoji" trochę gorzej wypada atmosfera w lokalu, co jest na pewno spowodowane faktem atrakcyjnego jadłospisu, przyciągającego "przypadkową" klientelę, chociać w pierwszej sali też czasami bywa ciekawie.



    Temat: Leczrnie łuszczycy
    Niestety w tym zakresie nie mam doświadczenia. Ale z tego co wiem jest to duży problem w leczeniu, ponieważ jest to przypadłość powiązana z metabolizmem.i może mieć dużo różnorakich przyczyn Podejrzewam ze osoba posiadająca łuszczycę będzie miała niski poziom parametrów krwi, oraz uszkodzoną wątrobę .Spróbowałbym podawać duże ilości pyłku kwiatowego - mieszaninę całoroczną z dużym udziałem pyłku z gryki, Propolis - też duże dawki,, Natomiast w miejscach łuszczących się przygotowałbym miód gryczany z odsklepin zmieszany z propolisem w postaci roztworu spirytusowego i robiłbym z tego okłady przykrywając je dokładnie folią. Taki okład powinien trwać conajmniej 2 godziny raz dziennie przez tydzień następnie 2 dni przerwy i następna seria. , oraz zwiększyłbym znacznie spożywanie wody, lecz zalecałbym wodę mineralną z różnych źródeł- chodzi o to by nie pić wodę miejscową bo ona może być przyczyną łuszczycy. Jadłospis wzbogaciłbym w duże ilości miodu mleka i jajek kurzych A także stosował suplementowanie witaminą C - 4 - 6 tabl o,2 dziennie i magnezem a także opalanie latem . W tej chrobie zalecałbym równoczesne zastosowanie leczenia metodą BSM -Uchnasta Pierwsze efekty powinny być widoczne po 2 tygodniach, ale na pełen sukces trzeba czekać do pełnej regeneracji wątroby. Nawet po regeneracji wątroby tę skłonność nigdy nie usunie się do końca ponieważ jest to wada genetyczna zapisana w genach. Ale skłonność to nie znaczy choroba -Myślę że suplementowanie produktami pszczelimi i zastosowanie metody BSM może tu przynieść skutek - chociażby czasowy. a okresowe zabiegi mogą czasami wyprostować znacznie taki metabolizm. Chodziłem ok 7 lat z nitrogliceryną w kieszeni i lekarze zapewniali że tak już będzie do śmierci- nie potrzebuję jej już 20 lat i tak moze być w tym przypadku tylko trzeba się za to dobrze wziąć, trochę podoświadczać
    Nie potrafię jednoznacznie określić dalszych kroków, ale stoję na stanowisku że organizm ma takie możliwości że w wieku produkcyjnym może zwalczyć wszystko tylko trzeba być konsekwentnym.



    Temat: Schroniska górskie - opinie
    Mam przyjemność polecić dwa schroniska, w których nocowałem we wrześniu.

    W Beskidzie Sądeckim, w paśmie Przehyby - schronisko PTTK pod Bereśnikiem. Odległe o godzinę, może półtorej , marszu od Szczawnicy - przy żółtym szlaku w kierunku Dzwonkówki. Ceny wyglądają na mocno "konkurencyjne. Sprzed schroniska roztacza się widok na Małe Pieniny, sporą część Pienin i przy sprzyjających okolicznościach nawet na Tatry. Schronisko ma też walor niebagatelny - spokój Podejrzewam, że większość turystycznych "sybarytów" nie mająca ochoty na na chodzenie szlakiem po zmroku, zwija się na dół jeszcze za widna, wobec czego pod Bereśnikiem robi cicho i przytulnie

    W tym samym Beskidzie, tyle że w paśmie Jaworzyny - prywatne schronisko w Cyrli. Ulokowane jest przy czerwonym szlaku z Rytra, w kierunku Hali Łabowskiej. Jest małe - chyba mieści do 25 turystów, ale chętni latem mogą rozbić namioty przed budynkiem. Ceny naprawdę konkurencyjne - za dwie osoby w trzyosobowym pokoju zapłaciliśmy 36 PLN. Obsługa, moim zdaniem, rewelacyjna. Jadłospis - co najmniej niestandardowy... Obawiam się jednak, że schronisko to zostanie niebawem dotknięte plagą "rezerwacji" miejsc... Póki co jest tam wspaniale.

    Asia Ponieważ rzadko kiedy biorę wrzątek w schroniskach, a już szczególnie nie biorę go w tych, gdzie jest płatny, to korzystam z kuchni turystycznej w danym obiekcie - o ile jest (!) / wychodzę przed budynek / albo nie mam skrupółów przed użyciem maszynki na gaz w pokoju... Jedynym schroniskiem, w którym zaobserwowałem czujniki dymu w pokojach i na korytarzach, było schronisko PTTK na Hali Miziowej, choć właściwie trudno je nazwać schroniskiem, bo bardziej przypomina hotel górski zrobiony na potrzeby narciarzy...



    Temat: Zatracenie wartosci odzywczych podczas przetwarzania.

    Nie tlumaczy to jednak czemu nasi przodkowie zamieszkiwali tak tłumnie brzegi morz i zatok przeciez do morza zadne zwierzeta nie schodzą do wodopoju.
    Czy to znaczy, że terenów śródlądowych tłumnie nie zamieszkiwali?
    Matematycznie powierzchnie śródlądowe są wielokrotnie większe niż pasy nadmorskie.
    Według jednej z ostatnich teorii pierwsi ludzie wywodzą się z Wyżyny Abisyńskiej, z terenów niezbyt obfitujących w wodę.

    Twierdzę, że ryby były marginalną przekąską i urozmaiceniem tylko jadłospisu Eskimosów, a podstawą ich wyżywienia były ssaki.

    Proszę mnie przekonać z ołówkiem i kalkulatorem w ręku, że głównym źródłem pożywienia Eskimosów mogły być ryby.

    Proszę przyjąć, że występowała prosta zastępowalność pokoleń. Mężczyzna musiał upolować tyle, żeby wyżywić siebie , kobietę i dwoje dzieci przez cały rok.
    Eskimosi byli drobni, ale żyjąc w trudnych warunkach i mroźnym klimacie zużywali: mężczyzna 3000 kcal na dobę
    Dla kobiety przyjmijmy 2500 kcal, a dla każdego z dwójki dzieci po 2000kcal.

    Dawni Eskimosi nie posługiwali się sieciami, tylko ościeniem lub harpunem, tutaj chyba się zgadzamy?

    W ciągu krótkiego okresu lata mężczyzna powinien upolować dostateczną ilość ryb, żeby wystarczyło na cały rok. Ostatecznie nastoletni syn może mu w tym pomagać, ale nikt więcej, ponieważ każdy mężczyzna ma do wyżywienia swoją czwórkę osób w rodzinie. Mogą kooperować, ale potem i tak żywność się dzieli w proporcji: jeden mężczyzna musi wyżywić średnio cztery osoby.

    Przeciętnie ryby zawierają 15g białka i 5g tłuszczu w 100g .
    Białko daje 4kcal na gram, tłuszcze 9kcal na gram.

    Ma Pan wszystkie dane, żeby policzyć średnie spożycie mięsa na dzień, dzienną ilość białek i tłuszczów oraz niezbędny zapas na przeżycie zimy.

    Pozostaje jedna niewiadoma: jak długi jest okres odwilży, podczas którego można polować.
    Można też polować w przerębli, ale podczas nocy polarnej i zamieci jest to dosyć trudne. Przeciętna grubość lodu przed współczesnym ociepleniem to trzy metry.
    Zatem przewidująca głowa rodziny z doświadczenia wiedząc, że pogoda bywa różna i nie można liczyć na jej łaskawość musi jednak latem i wczesną jesienią zgromadzić zapasy żywności na przetrwanie nocy polarnej.

    Proszę mnie przekonać, że jest to możliwe metodą połowu ryb harpunem i że można się żywić tymi rybami przez cały rok.

    Z wyjątkiem okresu trwania odwilży, ma Pan wszystkie dane.

    Pozdrawiam
    Witold Jarmołowicz



    Temat: Warzywa w naszej kuchni
    Marchewka - samo zdrowie

    Znana była już w Starożytności, jednak ze względu na swój smak, który dalece różnił się od tego, jaki znamy obecnie, nie była wówczas zbyt ceniona. Dopiero w XIV wieku, kiedy to wyhodowana została najlepiej znana nam dziś odmiana o jędrnym korzeniu i słodkawym posmaku, na dobre weszła do naszego jadłospisu.

    Marchewka, bo o niej tu mowa jest tanim i powszechnie dostępnym warzywem o intensywnym, żółtopomarańczowym zabarwieniu. Często spotykamy ją w najróżniejszych daniach lub jako składnik popularnych soków. Obecnie znamy ponad 60 odmian marchwi jadalnej, z których najpopularniejszymi są lenka, karota i amsterdamka. Istnieje też marchew dzika o białym lub żółtym zabarwieniu.



    Znaleźć w niej możemy witaminę A, C, witaminy z grupy B, a także witaminę E, H, K oraz PP. Nie brak też składników mineralnych takich, jak wapń, potas, sód, żelazo, miedź, fosfor, magnez, cynk i kobalt. Zawiera też kwas foliowy, kwas jabłkowy, inozytol oraz pektyny. Dzięki obecności dużej ilości błonnika, marchewka pomaga regulować pracę przewodu pokarmowego, zapobiega zaparciom i nadmiernej fermentacji w jelitach. Sprzyja wydalaniu z organizmu produktów odpadowych przemiany materii.

    Marchew ma bardzo pożądany wpływ na naszą skórę - delikatnie wygładza zmarszczki i nadaje skórze intensywniejszą barwę - dzięki czemu poleca się ją latem, gdy się opalamy. Inną zaletą marchwi - chyba najlepiej nam znają - jest jej korzystny wpływ na nasze wzrok. Zawdzięczamy to obecności beta-karotenu. Ten sam związek ma jednak też i inne właściwości. Przyczynia się m.in. do ochrony przed drobnoustrojami. Ma także działanie antyoksydacyjne i wzmacniające odporność.

    Warto zwrócić uwagę na obecność w marchewce inozytolu. Związek ten jest głównym składnikiem lecytyny, funkcjonuje jako substancja lipotropowa (tzn. związek, który zapobiega gromadzeniu się tłuszczu i cholesterolu w wątrobie). Jeżeli wątroba staje się nadmiernie obciążona przez tłuszcz i cholesterol, upośledzeniu ulegają liczne jej funkcje, co koniec końców negatywnie odbija się na całym organizmie. Przypuszcza się też, że niedobór inozytolu w organizmie może być przyczyną niepłodności u mężczyzn.

    Marchewkę najlepiej spożywać na surowo. Jest wówczas najbardziej wartościowa, choć ceną za to jest jej większa ciężkostrawność. Ugotowana staje się o wiele bardziej lekkostrawna, dzięki czemu mogą ją jeść już malutkie dzieci. Obróbka termiczna sprawia jednak, iż traci ona część swoich wartości odżywczych.

    Źródło: we-dwoje.pl



    Temat: Woda w rzece i jeziorze...

    Skoro węgorze w padlinie to Twoim zdaniem bajki - to tym bardziej źle Cię wyuczono. Już od Morza Sargassowego młode węgorze pożywiają się chętnie padliną (prócz małych bezkręgowców i ryb na które polują). Żerują wykręcając kawałki mięsa z ciała. Najedzone, lub zaniepokojone chowają się w padlinę, jak również inne kryjówki (ale skoro mają jedną dużą kryjówkę pod nosem, którą jest padlina, to wchodzą w nią).
    O węgorzach często opowiada się różne, dziwne historie. A to, że głównie odżywiają się padliną, a to, że wychodzą z wody i wędrują polami, zwłaszcza gdy rośnie na nich groch. Wszystko to brednie. Węgorz nie tknie nieświeżej przynęty. I bajką jest, że zwabi go zapach padliny. Reaguje natomiast na zapach krwi. Stąd często łowi się węgorze na martwą rybkę. Ale przynętę uśmiercić trzeba tuż przed założeniem na haczyk.
    węgorz posiada bardzo urozmaicony jadłospis. Węgorze to ryby denne, a więc i pożywienia szukają przeważnie w pobliżu dna. Są aktywne głównie nocą, szczególnie
    w cieplejszych miesiącach, czyli od kwietnia do października. Późną jesienią, gdy temperatura wody spada poniżej 10-12 stopni, wyraźnie tracą apetyt i zapadają w pewien rodzaj zimowego odrętwienia. W odróżnieniu od innych ryb dennych, węgorz zjada stosunkowo mało larw ochotek. Larwy jętek i chruścików stanowią za to bardzo poważną pozycję w jego menu. Niekiedy te małe zwierzątka stanowią nawet od 30 do 40 procent jego pokarmu. Ogólnie można powiedzieć, że węgorz najczęściej zjada larwy owadów wiosną i wczesnym latem. Ze wszystkich badań wynika, że celowo nie szuka wyżej rozwiniętych skorupiaków. Nie mniej jednak zdarza się i tak, że w jakimś akwenie kiełże i ośliczki są głównym pożywieniem dorosłych węgorzy. Chociaż w rzekach mięczaki nie są ulubionym pokarmem węgorzy, w jeziorach ślimaki i małże często są bardzo ważnym źródłem pożywienia. Węgorze wykazują za to szczególne upodobanie do zjadania głowaczy i różanek. Poza tym często obserwuje się u nich także zjawisko kanibalizmu - węgorze zjadają również ikrę, jednak pokarm ten nie ma dla nich zbyt dużego znaczenia.
    Są nielicznymi rybami słodkowodnymi, polującymi na raki rzeczne, które w ciekach i tych jeziorach, gdzie występują obficie, są bardzo ważnym składnikiem ich pożywienia. Nieprawdą jest natomiast, że węgorze odżywiają się padliną. Przeciwnie ryby te - obdarzone doskonałym węchem i smakiem unikają zepsutych pokarmów, wyczuwając jednak nawet z dużej odległości zapach świeżej krwi i mięsa.
    a to z encyklopedii wędkarskiej...




    Temat: DO LATA DO LATA DO LATA PIECHOTA BEDE SZLA (reaktywacja :] )
    Czesc Dziewczynki ... Wrocilam ... Tak tak ... Wrocilaaaam ... Ale jak mnie nie bylo, to po ktorejs rozmowie z Anikaskiem - caly czas ja przepraszam za moj humor wowczas...- stwierdzilam, ze po co nie robic czegos co ktos ci radzi ... Jesli wszyscy sa z toba i mowia ci ze powinnam schudnac i ze ci sie uda - to chyba lepiej tak myslec niz brnac w nieznane...
    U mnie jojo to przede wszystkim : 1. nie dopilnowanie sie po schudnieciu 13 kg...( ), 2. tabletki hormonalne ( ), 3. moje zajadane doly ...
    ale ale ale !!!! Juz raz mi sie udalo, uda sie tym razem. Jesli bylam w stanie zejsc swiadomie z 85 kg do 72 (bo pozniej to juz nie swiadomie bylo ) ... to dlaczego teraz nie moglabym sobie poradzic z .... 5 kg !!!! Przeciez to ... 2 miesiace dietki a pozniej ladne zdrowe odzywianie ... !!! Jest lato, ludzie chodza poodkrywani a ja ... ja jakas taka czuje sie ... babowata Nie chce taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak !!!

    Wczoraj ... 1100 kcal (zamieszczam jadlospis ponizej) ... Najlepsze jest to ze mimo ze czulam glodek to nie tknelam nic od 19 ... Tylko pilam wode, a ze bylam glodna to wypilam jej 1,5 l Hahahaha Lepsze to niz jedzenie

    sobota:
    -s: jajecznica: 1 jajko, 1 parowka mala, 1 plasterek sera (260 kcal)
    -o: talerz zupy jarzynowej wlasnej roboty (ok 150 kcal)
    -p: mus truskawkowy z przepisow dieta.pl (pisza 61, a ja daje sobnie za nia 80 kcla)
    dip jogurtowo-czosnkowy z odrobina (resztka) krakersow mini (200 kcal)
    -k: bulka pszenna, 1 plasterek sera zoltego, 1 lyzka majonezu (300 kcal)

    suma: 1000 kcal, ale ja daje 1100 bo mogly byc jakies wahania

    -do tego ziolka na odchudzanko, wspomniana woda i 2 kawy

    No to walczymy dalej ... dzis jestem sama w domku, bo musze sie nastawic na tryb nauka, choc juz tak mi sie chce wtorkowego wieczoru ... Ech - chyba studenci nie powinni tak podchodzic do swojej obrony pracy magisterskiej ... Gdzie te wielkie checi pokazania ile to sie zrobilo dla nauki i jak to sie bardzo jest madrym, kiedy ktos marzy tylko ooooooo ... wooooooooooooooooooooooolnym

    ************************************************************

    dziekuje ze mnie nie skreslilyscie .... :*




    Temat: Ciekawostki z prasy
    Źródło: Super linia, nr 08/2007

    Pięć porcji zdrowia

    Lekarze oraz dietetycy mówią, żeby warzywa i owoce jeść pięć razy dziennie, czyli praktycznie w każdym posiłku. Nie tylko są niezbędne dla zdrowia, ale także sprzyjają odchudzaniu. Włącz je do swojego jadłospisu, a staniesz się szczuplejsza.
    Warzywa i owoce przyciągają wzrok, pobudzają apetyt aromatem, smakiem, konsystencją. Chociaż udowodniono naukowo, że sprzyjają zdrowiu i urodzie (bogactwo witamin, składników mineralnych) oraz odchudzaniu (błonnik), to jednak ponad połowa Polaków zjada ich za mało. Wiele osób tłumaczy się tym, że zalecanych porcji jest za dużo, że taką ilość trudno zmieścić w codziennym menu, a przygotowywanie warzyw jest pracochłonne, więc trudno znaleźć na nie czas w zazwyczaj napiętym rozkładzie dnia.

    Czy jem za mało?
    Na początek znajdź odpowiedź na to pytanie. I jeśli będzie twierdząca, od razu zacznij działać i zmodyfikuj swój jadłospis. Tym bardziej że lato sprzyja zazielenieniu zawartości talerza. Uwaga: jedna porcja to naprawdę niewiele. Dietetycy nazywają porcją średniej wielkości owoc, np. jabłko, gruszkę lub banan, pół szklanki surówki warzywnej, 200 ml świeżego soku warzywnego lub owocowego, garść suszonych owoców, np. moreli albo śliwek.

    Naprawdę warto
    Dorosły, zdrowy człowiek powinien zjadać 500–700 g warzyw i owoców dziennie. Taka ilość działa ochronnie na organizm, zapobiegając rozwojowi wielu chorób (np. układu pokarmowego, układu krążenia), a także wspomaga leczenie otyłości, spowalnia procesy starzenia, korzystnie wpływa na wygląd skóry i włosów, poprawia samopoczucie. Warzywa i owoce mają tak wszechstronnie korzystne działanie, ponieważ zawierają cenne składniki pokarmowe, tj. witaminy, składniki mineralne, enzymy, błonnik. Wśród witamin najważniejsze są te o działaniu antyoksydacyjnym (witamina C, witamina E, beta-karoten, czyli prowitamina A). Antyoksydanty (zwane też przeciwutleniaczami) neutralizują agresywne cząsteczki zwane wolnymi rodnikami, które wchodząc w reakcje chemiczne, uszkadzają komórki organizmu. Dzięki temu antyoksydanty chronią m.in. przed nowotworami. Poza tym kolor, zapach, smak owoców i warzyw działają pobudzająco na trawienie, zwiększając wydzielanie soków żołądkowych. Dlatego surówki, świeże soki lub owoce warto zjadać na początku posiłku.

    Po kolorach je poznacie
    Kolory warzyw i owoców ułatwiają określenie ich wpływu na organizm. Biało-zielone, np. czosnek i selery, mają alicynę, pomagającą w walce z nowotworami. Podobnie działają czerwone, np. pomidory, dostarczające likopen, chroniący komórki przed uszkodzeniami, które mogą zapoczątkować chorobę nowotworową. Buraki mają antynowotworową betacyjaninę, czerwona papryka to bogactwo witaminy C. Żółte i pomarańczowe to także magazyny witaminy C oraz beta-karotenu. Sięgaj więc po cebulę, marchew, cytrusy, dynię, banany (te ostatnie są doskonałym źródłem potasu, pomagają zapobiegać nadciśnieniu, łagodzą zgagę, ale uwaga: mają sporo kalorii).
    Natomiast czerwono-fioletowe maliny, truskawki, jagody i wiśnie dzięki polifenolom zmniejszają ryzyko pojawienia się chorób układu krążenia. Zielone są bogate w krwiotwórczy kwas foliowy.
    Jest ważny dla nerwów, przewodu pokarmowego i dobrego samopoczucia. Sprzyja płodności. Jego niedobór powoduje wypadanie włosów, łamliwość paznokci. Wszystkie warzywa i owoce, bez względu na kolor, zawierają błonnik, wypełniający żołądek i dający poczucie sytości, a przede wszystkim pobudzający jelita do pracy. Dzięki niemu niestrawione resztki pokarmów i produkty przemiany materii są sprawnie i szybko wydalane. To ważny element profilaktyki nowotworu jelita grubego.

    Łatwiejsze niż myślisz
    Owoce i warzywa mogą towarzyszyć wszystkim posiłkom. Rano z płatkami śniadaniowymi albo z kanapkami. W środku dnia i po południu łączone z twarożkiem, jogurtem w kompozycje słodkie albo pikantne.
    Na obiad jako główny składnik zupy, dodatek do mięsa, surówka. Warzywa, np. sałata, mogą być samodzielną potrawą lub, np. marchew, częścią złożonych dań. Oszczędnie dawkowane świeże owoce, sałatki owocowe, sorbety są wyśmienitym deserem. Podczas oglądania telewizji kawałki warzyw czy cząstki owoców znakomicie zastępują kaloryczne i bezwartościowe z punktu widzenia dietetycznego chipsy, paluszki, chrupki. Jednak uwaga: według najnowszych zaleceń dietetyków warzywa (surowe i gotowane, najlepiej na parze) można jeść bez ograniczeń, natomiast owoce zalecane są dwa–trzy razy dziennie. Wiele owoców zawiera bowiem cukry proste, powodujące gwałtowny wzrost poziomu glukozy we krwi. Jeśli więc jesz zbyt dużo bananów, gruszek, winogron czy śliwek, nadmiar glukozy powoduje, że tyjesz. W cukry proste obfitują też soki owocowe, dlatego lepiej pić soki warzywne.



    Temat: Pomocy! Jadłospis dla weganki (lat 15)
    Kalino, to trudno ułożyc komuś jadłospis, gdy się nie zna kogoś. Można podać ogólne informacje wg których można samemu układac menu. Teraz jest doskonały czas, bo zaczyna się coraz więcej sezonowych warzyw, z których mozna przygotować b. proste i zdrowe posiłki. Masz juz wakacje, więc zachęcam do maksymalnego wykorzystania tego czasu na gotowanie i czytanie. Polcema ksiązki E. Zielińskiej (zajrzyj do chomika Kreestal) i do książek B. Żak -Cyran (ona co prawda nie do końca poleca dietę wegańską, ale dobrze opisuje jak układac menu w ciągu roku - czyli lato to pora wiekszej ilości surowych warzyw, owoców, krótko gotowanych potraw, jesień powolne przestawianie sie nie jedzenie gotowanych potraw, robienie kiszonek, zima to potrawy gotowane, duszone, kiszonki, wiosna kiełki etc).
    Warto jadać więcej gotowanych rzeczy, by kanapki nie stanowiły bazę dwóch czy więcej posiłków dziennych. Często widzę u wegan, że bazuja na gotowych pastach i pasztetach, nie jest to dobry pomysł na dłuższą metę. Szybko można zrobić pasty z czerwonej soczewicy, przejdź do działu z przepisami i popatrz, co tam jest. Polecam bardzo kasze, zwłaszcza jaglaną (jest najzdrowsza z kasz, zwłaszcza dla młodych organizmów), poza tym kukurydziana, płatki owsiane, jęczmienne, brązowy ryż. Do śniadań dodajemy trochę sezonowych owoców (świeżych lub duszonych) i pamiętamy o dodatku białka (orzechy, pestki i postaci mleczka np.
    Tych rad ogólnych jest sporo, nie wiem, jaka jest Twoja wiedza na temat odzywiania. Pytaj i szukaj sama na forum. Ponieważ rośniesz, to zwróć szczególną uwagę na rosliny zielone w codziennej diecie (wapń) i obecność białka (rośliny strączkowe, orzechy, migdały i nasiona). Warto jadać proste rzeczy, nieprzetworzone i nierafinowane (czyli bez dodatku cukru, nie białą, ale razowa mąkę, brązowy ryż i razowy makaron). Dla jednej osoby warto gotować w małych garnkach np. na dwa razy. Ja dla siebie i dla dziecka na śniadanie gotowuję niecałą szklankę kaszy jaglanej (w podwójnej ilości wody). Kasz czy ryżu nigdy nie mieszamy w trakcie gotowania, tylko po zagotowaniu zmniejszamy ogień na maleńki i gotujemy pod przykryciem (jaglaną ok. 20-25 min, gryczaną ok. 20, brązowy ryż ok. 50 min).
    Polecam bardzo proste jedzenie, typu kasza, ryż czy ziemniaki (warto często jadac kaszę, nie tylko np. raz w tygodniu), do tego strączki (ugotowana ciecierzyca, fasola, czy danie z tofu np. tofucznica, warzywa duszone czy gotowana w niewielkiej ilości wody i jakaś surówka. Można łączy strączki z warzywami w jedno danie, np. fasolę z porem i marchewką z dodatkiem pomidorów.
    Przeczytaj to, co napisałam kiedyś o diecie w ciąży, okres dorastania jest też czasem, kiedy powinno sie zwracać większą uwagę na jadłospis. Jest tak też trochę rad. Poza tym sporo przepisów jest na puszccce.
    Dieta w ciąży
    Puszka



    Temat: jadłospis u 8,5 miesięcznego dziecka
    huanita,
    Co do jedzenia, właśnie podglądam w notesie (zapisywałam wszystko, co podawałam Kaji i w jakim czasie)... W wieku 7 m-cy Kaja jadła już:

    - warzywa - ziemniak, marchewka, dynia, pietruszka, burak, kalarepka, groszek, por, brokuły, cukinia, fasoklka szparagowa
    - zborza - ryż naturalny, kaszka kukurydziana, kasza jaglana
    - owoce - banan, jabłko, maliny, śliwki, jagody, poziomki, czereśnie
    - poza tym - żółtko (co dwa dni do zupki, czy pół dziennie), oliwa z oliwek (łyżeczka do każdej zupki), glony
    Składało się to na dwa posiłki stałe w ciągu dnia, czyli zupka i kolacja (wprowadziłam ją właśnie po skończeniu 7 m-ca - miałam złudną nadzieję, że dzięki niej będzie dłużej spała). Zupki warzywne były róznej konfiguracji , często z dodatkiem przetartego przez sitko ryżu, czy ugotowwnej kaszki kukurydzianej, kolacja - kaszka z dodatkiem mleka sojowego (bebiko), a owoce dostawała tak na przekąskę - to co akurat pod ręką było (no ale wtedy był sezon, więc miałyśmy łatwiej)
    Często dawałam jej tak na deserek pół banana wymieszanego z kaszą jaglaną (pół na pół) - było lato, jak byłyśmy w terenie i nie miałam jak cycusia jej dać.
    Nigdy nie dawałam jej gotowych zupek, deserków, czy soczków.

    Moje mleko zawsze chciała, więc po posiłku dojadała nim jeszcze. Podawałam pierś jeszcze wiele razy w ciągu dnia. Uważam, że w tym wieku wyliczanie dziecku porcji mleka nie ma jeszcze sensu, dawałam w miarę na żądanie (z wyjątkiem chwil przed planowanym posiłkiem stałym)

    Co do ilości, tak orientacyjnie: zupki zjadała 130 - 150 ml dziennie, a kaszki na noc ok 100 - 150 ml.

    Jak skończyła 8 m-cy wprowadziłam na stałe śniadanko (ok 120ml) i podwieczorek. Wprowadziłam tez kiełki do zupki (mung, lucerna, soczewica). Wklejam jej jadłospis przygotowany wówczas dla lekarza :
    śniadanie - kasza jaglana z płatkami owsianymi, rodzynkami, morelami i śliwkami suszonymi- gotowane razem, zmiksowane i połączone z utartym jabłkiem (razem koło 200ml)
    obiad - zupa z różnych warzyw (marchewka, pietruszka, burak, fasolka szparagowa, cukinia, ziemniak, kiełki, por, ZAWSZE z dodatkiem brokułów, groszku zielonego, dużej ilości zielonej pietruszki, pół żółtka i suszonych sproszkowanych glonów morskich + oliwa z oliwek) - 180 - 200ml
    kolacja - pół banana zgniecionego z tofu (30g Polgruntu) i to połączone z kaszką (razem około 150 - 180ml)
    w między czasie deserki z różnych świerzych owoców i pierś na żądanie

    Kaszę gryczaną zaczęłam podawać jak skończyła 10 m-cy, niby zawiera mniej glutenu, ale jednak go zawiera, wolałam nie ryzykować, tym bardziej, że ja alergiczką jestem. Soczewicę czerwoną też wtedy. Poza tym chleb razowy (tak tylko do poskubania), kaszę jęczmienną, sezam, słonecznik, pestki dyni, figi, daktyle, pomidory... i poleciało




    Temat: o Kanarkach - pochodzenie ;D;D
    Pochodzenie i historia

    Wszystkie znane w hodowli rasy kanarków pochodzą od żyjącego do dziś na wolności kanarka dzikiego (Serinus canaria). Zamieszkuje on Wyspy Kanaryjskie. Jest mniejszy od kanarka domowego i nie tak barwny. Zielonożółte upierzenie z czarno-szarym rysunkiem znakomicie maskuje ptaka w krzewach, trawach i na drzewach, gdzie najchętniej przebywa. Gdy na Wyspach Kanaryjskich, znacznie wcześniej niż u nas, rozpoczyna się wiosna, samce kanarków wyznaczają swe rewiry. W tym celu, jak wszystkie ptaki śpiewające, posługują się głosem. Śpiew kanarka dzikiego nie ma tak wielu tonów i strofek jak śpiew kanarka domowego. lecz brzmi bardzo podobnie. Te małe, 12-13centymetrowe dzikie kanarki, wraz z naszymi słowikami, zaliczają się do najzdolniejszych śpiewaków na świecie.

    Kanaryjski kanarek występuje przede wszystkim na wyspach Teneryfie i Grań Canarii. Jest też spotykany na Ferro, Gomerze i Palmie. Pagórkowate, zakrzewione, porośnięte łąkami tereny tych wysp tworzą idealne dla niego środowisko. W miesiącach bogatych w ziarna kanarki zlatują licznymi stadami (tak jak nasze wróble czy dzwońce) na łąki, krzewy i plantacje owoców.

    Młode kanarki są bardziej towarzyskie i chętne do wędrówek niż starsze. Całymi dniami przeszukują miejsce za miejscem, wybierając najsmaczniejsze kąski. Całoroczne pożywienie tych ptaków składa się przede wszystkim z nasion różnych traw. Latem i jesienią jest wzbogacone owocami, a wiosną pączkami kwiatów, które są prawdziwym przysmakiem kanarków.

    Zimą - bardzo łagodną na Wyspach Kanaryjskich - stada kanarków dzielą się. Pary, które odchowały już młode, pozostają w pobliżu swych starych gniazd, by nie dopuścić do zajęcia ich przez konkurentów. Młode ptaki są wówczas po pierwszym pierzeniu i mają dorosłe ubarwienie. Również one rozglądają się za dogodnymi miejscami lęgowymi, które powinny spełniać określone warunki. Jednym z nich jest wystająca gałąź na wysokości 2-3 m nad ziemią, z której samiec będzie mógł śpiewem określać granicę rewiru danej pary. W pobliżu powinny też znajdować się zarośla, w których kanarki chętnie budują gniazda.

    Od lutego samce zaczynają ze sobą rywalizować. Jeżeli sam śpiew słyszany od rana do wieczora nie wystarczy do odstraszenia konkurentów, może dochodzić do walk wręcz "na dzioby". Samice w tym czasie spokojnie budują gniazda. Za materiał budowlany służą im trawy, mech, cienkie gałązki, pióra i suche liście. Samiec nie uczestniczy bezpośrednio w budowie gniazda. Jego rolą jest ochrona gniazda. Gdy cały lęg (3-5 jaj) zostanie złożony, samica rozpoczyna wysiadywanie. Samiec dokarmiają, by nie musiała zbyt często opuszczać gniazda. Po 13-14 dniach wykluwają się młode. Są karmione przede wszystkim przez matkę, ale i ojciec często jej w tym zajęciu pomaga. Młode, poza pożywieniem roślinnym, potrzebują również białka zwierzęcego. Dlatego ich jadłospis zostaje wzbogacony o mrówki, gąsienice, myszyce. Opuszczają gniazdo w wieku około 18 dni i przez około 10 dni są jeszcze karmione przez rodziców. Ponieważ w tym czasie samica przygotowuje się już do kolejnego lęgu, obowiązki opiekuńcze spadają na ojca. Uczy on swe potomstwo wyszukiwania pożywienia i latania.

    Gdy lato jest suche, kanarki mają dwa lęgi, gdy jest wilgotne trzy, odchowując wówczas w sezonie do 15 młodych.

    GRATISHH PHOTKA ;d;d

    KanateQq




    Temat: Dieta słoneczna
    Amerykańscy dietetycy twierdzą, że codzienna porcja szpinaku, pomarańczy czy pomidora świetnie przygotuje skórę na spotkanie ze słońcem. A borówki i orzechy sprawią, że szkody po lecie będą mniejsze. Dlatego przed wakacjami włączaj do swojego jadłospisu warzywa bogate w witaminę A i likopen oraz owoce pełne flawonoidów.
    Pomidory polecamy w postaci przetworzonej. Sosy, dipy i chłodniki rób z koncentratu. W nim jest najwięcej likopenu, który działa jak wewnętrzna blokada przeciwsłoneczna. Dzienna porcja 40 g koncentratu pomidorowego (ok. 16 mg likopenu) przedłuża prawie o połowę dopuszczalny czas przebywania na słońcu (zanim dojdzie do zaczerwienienia skóry).
    Oliwa, orzechy i ryby. Są o tej porze roku niezbędne. Masz suchą skórę i matowe włosy? Poznaj przyczynę! – Cera i włosy są latem przesuszone z braku tłuszczu, który zatrzymuje w tkankach wilgoć – twierdzi dr Steve Shiel, szef badań nad linią szamponów Head & Shoulders. Codzienna porcja oliwy (wystarczą dwie łyżeczki) do sałaty lub garść orzechów na deser to absolutne minimum dla urody. Działa!
    Gdy w Twojej skórze jest odpowiednia ilość beta-karotenu (poznasz to po jej morelowym odcieniu), opalenizna będzie zdrowsza, „chwyci” szybciej, a skóra nie ulegnie poparzeniu. To także ochrona przed słońcem. – Aby dostarczyć cerze odpowiedniej ilości beta-karotenu, zjadaj codziennie filiżankę marynowanej dyni, jedną żółtą paprykę, filiżankę posiekanego szpinaku lub wypijaj szklankę soku marchwiowego – podpowiada dietetyczka Barbara Michalska
    Antyutleniacze słyną z tego, że usuwają posłoneczne uszkodzenia skóry. Mogą im też zapobiegać. Bądź więc mądra przed latem, zjadając codziennie przez półtora miesiąca garść borówek, filiżankę brokułów lub jedną pomarańczę. To wystarczy, by zapobiegać mutacjom komórek. Brokuły jedzone codziennie redukują ryzyko powstania nowotworów (także czerniaka) aż o 60 proc. Borówkowe flawonoidy mają silne działanie przeciwzmarszczkowe, a zmarszczki to też jedna z najczęstszych szkód po opalaniu. Z kolei flawonoidy zawarte w pomarańczach potrafią pochłaniać promienie UV w skórze, działając jak wewnętrzny filtr. Inny składnik – rutyna – chroni naczynia i zapobiega „pajączkom” po opalaniu.
    Szukasz prostego rozwiązania? Dla Ciebie są suplementy. Najważniejsza jest pigułka „przed opalaniem”, czyli beta-karoten (np. firmy Pharma Nord). Aby rzeczywiście zadziałał ochronnie, należy brać go co najmniej 6 tygodni przed wyjazdem na wakacje. Do swojej tabletkowej diety włącz też jedną kapsułkę bogatego w kwasy omega-3 rybiego tłuszczu (np. Trienyl lub Ecomer) albo wyciąg z oleju roślinnego, np. kapsułki z lnu czy wiesiołka. To będzie superbonus dla cery, włosów i paznokci. Jako uzupełnienie proponujemy witaminy C i E o działaniu przeciwutleniającym.
    Pigułki opalające
    Czyli Oxelio firmy Laboratoires Jaldes. Zawierają kombinację karotenoidów, wywołujących brązowienie skóry, witamin E, C, cynku i selenu oraz kwasów tłuszczowych. Trzeba łykać po 1 kapsułce dziennie przez dwa tygodnie, zanim zaczniesz się opalać, i kontynuować do 2 tygodni po. Już wkrótce będą dostępne w Polsce.

    Źródło: Uroda



    Temat: Dotka - mój program powrotu do formy - dieta + trening
    Na początek witam serdecznie wszystkich forumowiczów !!!

    - płeć: kobieta
    - wiek: 23 lata
    - wzrost: 160 cm
    - waga: 54 kg
    - % tkanki tłuszczowe: nie znany
    - obwód w talii: 73 cm,
    - obwód w najbardziej wystającej części brzucha: 83 cm,
    - obwód bioder: 90 cm,
    - pozostałe obwody, szczególnie miejsc otłuszczonych: generalnie tylko brzuch
    - staż i historię uprawiania sportu, odchudzania się, diet, treningów, itp.
    Nigdy nie stosowałam głodówek czy diet cud. Generalnie mam manie czytania wszystkiego, więc zanim zacznę cokolwiek najpierw robię porządny wywiad na necie Gdy parę lat temu zaczęłam się odchudzać schudłam 5 kg (ważyłam 50 kg) i utrzymywałam wagę. Po prostu dużo sportu + zdrowe odżywanie + zero słodyczy. Było gorące lato a ja nie jadłam nawet lodów i nie czułam z tego powodu jakiegoś dyskomfortu. Tylko, że wtedy miałam też motywacje. Po prostu chciałam dbać o siebie. Wcześniej chodziłam na aerobik: hi lo, step, tbc mix. W lato próbowałam biegania.. ale albo bolały mnie łydki albo kolana więc zrezygnowałam.
    - ewentualne problemy ze zdrowiem: z tego, co mi wiadomo.. brak
    - dokładnie sprecyzowane stawiane sobie cele (w podanej kolejności):
    I. poprawienie metabolizmu i wrócić do uprawniania sportu
    II. płaski brzuszek
    III. ładne wyrzeźbienie sylwetki (np. mam za chude ramiona w stosunku do nóg)
    - aktualny jadłospis
    Mój dzienny rozkład posiłków wygląda mniej więcej tak:
    7:00 śniadanie – płatki owsiane + ¾ mleka + zmielone siemię lniane
    10:00 II śniadanie – kanapka z chleba pełnoziarnistego
    13:00 III śniadanie – jabłko, jogurt
    15:00 obiad – to, co jest normalnie w domu: czasem zupa czasem ziemniaki + mięso
    19:00 kolacja – twarożek z jogurtem naturalnym + kromka chleba pełnoziarnistego
    - aktualny trening siłowy, aerobowy: aktualnie brak
    - informację o innych formach aktywności fizycznej: aktualnie brak

    Korzystając z kalkulatorów zapotrzebowania energii: np. http://www.exrx.net/Calculators/CalRequire.html lub z kalkulatora zapotrzebowania energii PPM z programu „mój komputerowy dietetyk” wychodzi mi, że moje dziennie zapotrzebowanie na energie wynosi około 1900 kalorii (przy uwzględnieniu tego, że prowadzę ostatnio bardzo siedzący tryb życia, tzn. zero ruchu).

    Nie wiem ile jest kalorii w tych moich dziennych porcjach, bo nie znam wagi produktów, ale planuje zakup wagi. Na pewno w tych dziennych porcjach nie ma więcej niż 1500 kalorii. A pewnie jest mniej.

    Chciałabym poprawić swój metabolizm, ale nie bardzo wiem jak się do tego zabrać. Więc mam parę pytań:
    1. Mam tak po prostu z dnia na dzień zacząć jeść 1900 kalorii dziennie.
    Czy starać się powoli zwiększać kaloryczność posiłków. Boje się, że przytyje a w końcu chce schudnąć kiedyś ;
    2. Jak ja mam w diecie zmieścić 1900 kalorii. To strasznie dużo.

    Czy te wagi z pomiarem ilości tłuszczu w tkankach, co czasem stoją w aptekach lub sklepach są dobre?? Może zaczęłabym się od czasu do czasu ważyć na takiej wadze, aby sprawdzać efekty moich poczynań.

    Druga sprawa ostatnio zaprzestałam ćwiczeń. Chciałabym wrócić do nich (bo uwielbiam sport) ale boje się że jak zacznę wszystko na raz, to po tygodni zapał mi przejdzie. Mam typowy słomiany zapał. Zwłaszcza, że i tak mam dużo zajęć. Chciałabym zapisać się na siłownie… ale szczerze mówiąc sama myśl mnie przeraża że mam wejść do siłowni.
    Tak jak napisałam chciałabym schudnąć, ale żeby schudnąć musiałabym jeść mniej.. a to spowodowałoby, że chodziłabym po prostu głodna. Myślę, że nie jest to najlepsze rozwiązanie, dlatego pierwszym priorytetem jest naprawa metabolizmu i powrót do sportu.

    Postanowiłam spróbować założyć ten wątek, bo już nie wiem jak mam siebie z motywować. Po prostu nie chce mi się ostatnio dbać o siebie. Objadam się słodyczami. Jem tłusto. W ogóle się nie ruszam. Z jednej strony nie mogę już patrzeć na siebie, a z drugiej sama na własne życzenie pogłębiam ten ‘stan’.

    Na razie zakładam ten wątek, aby posłuchać uwag. Na razie to znaczy do najbliższej wypłaty, bo muszę sobie kupić strój do ćwiczeń jakieś obuwie sportowe i wagę kuchenną. Myślę, że nastąpi to w najbliższym tygodniu. Chętnie odpowiem na pytania

    pozdrawiam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukano 78 rezultatów • 1, 2 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.