Strona Główna
Jacek Cygan teksty piosenek
Jacek Kaczmarski Nasza klasa
Jacek Kaczmarski teksty mp3
Jacek Malczewski obraz Śmierć
Jacek Soplica bohater patriota
Jacek Soplica bohater rozprawka
Jacek Wójcicki Beata Rybotycka
Jacek Ziobro minister PiS
Jacek Cygan Galeria
Jacek Kaczmarski piosenki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • themoon.htw.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jacek Niedziela





    Temat: Nazizm w Polsce legalny?????
    3- 4.06.05 zbiórka pamiątek socjalist. dla Muzeum
    Może ktoś ma jakieś pamiątki po socjaliźmie? Może kartki na żywność ) Albo
    kawałek kiełbasy wysuszonej z przydziału kartkowego
    Wszyscy ofiarodawcy proszeni są jak niżej:

    "Przynieś komunizm do Muzeum!
    PAP

    "Przynieś komunizm do Muzeum!" - zachęcają organizatorzy zbiórki peerelowskich
    pamiątek, która odbędzie się w sobotę i niedzielę w Pałacu Kultury i Nauki.
    Zgromadzone pamiątki staną się częścią mającego powstać w stolicy Muzeum
    Komunizmu "SocLand".

    Muzeum ma się znajdować w podziemiach Pałacu Kultury i Nauki. W zamyśle twórców
    przeniesie ono zwiedzających w rzeczywistość realnego socjalizmu. We wnętrzach
    muzeum zostaną odtworzone typowe pomieszczenia z czasów PRL: mieszkanie, biuro,
    zakład pracy, urząd. Budowa "SocLandu" w podziemiach PKiN rozpocznie się jeszcze
    w tym roku lub na początku przyszłego.

    W najbliższą sobotę i niedzielę wszyscy chętni będą mogli przynieść pamiątki z
    lat 1944-1989 do hallu Teatru Studio w PKiN. Czekamy zarówno na przedmioty
    wyjątkowe - cenne dokumenty, jak i przedmioty codziennego użytku: gazety, kartki
    na żywność, listy, pocztówki, książki skarg i zażaleń, księgi donosów. Każdy,
    kto odda pamiątkę, zostanie wpisany do księgi darczyńców - powiedziała Maja
    Raczyńska z Biura Koordynatora ds. Budowy Muzeum Komunizmu "SocLand".

    Organizatorzy chętnie przyjmą wydawnictwa, dzieła sztuki, przedmioty związane z
    miejscem pracy czy pamiątki związane z działalnością opozycyjną. Przyjmować
    będziemy przedmioty w dobrym stanie, kompletne lub z niewielkim ubytkiem -
    zaznacza Raczyńska.

    Dotychczas od darczyńców twórcy muzeum otrzymali m.in. więzienne spodnie
    represjonowanego w czasach stalinowskich Władysława Bartoszewskiego, zbiór
    rysunków satyrycznych Jacka Fedorowicza, a także jedną z bardziej osobliwych
    pamiątek - dwa lewe buty, które były nagrodą dla pracownika huty "za dobrą pracę".

    Fundacja Socland - Muzeum Komunizmu została powołana w 1999 r. przez Czesława
    Bieleckiego, Jacka Federowicza i Andrzeja Wajdę oraz współpracujących z nimi
    Teresę Bogucką, Annę Fedorowicz i Krystynę Zachwatowicz. Celem Fundacji jest
    przekazanie następnym pokoleniom prawdy historycznej o realnym socjalizmie przez
    budowę Muzeum Komunizmu.

    Od lipca do listopada 2003 r. Fundacja Socland zorganizowała w podziemiach PKiN
    wystawę pamiątek z lat 1944-1989, ukazującą zbrodnie komunistyczne i szarą
    codzienność Polski Ludowej. Planowane w tym samym miejscu Muzeum Komunizmu ma
    być kontynuacją idei wystawy.

    Imprezy organizują Zespół Koordynatora ds. budowy Muzeum Komunizmu i Centrum
    Sztuki STUDIO im. S.I. Witkiewicza. (mn)"

    źródło:wp.pl






    Temat: Jakie są przyczyny antyklerykalizmu w Polsce?
    jacek#jw napisał:

    > Gość portalu: Prezes napisał(a):
    >
    > ) jacek#jw napisał:
    > )
    > ) ) Gość portalu: Prezes napisał(a):
    > ) )
    > ) ) ) Naprawde nie wiem. Od dawna nie mieszkam w Polsce,
    > ) ) ) wiec sila rzeczy opieram sie tylko na opiniach
    > ) ) ) rodziny i znajomych.
    > ) )
    > ) ) W takim przypadku należy zachować daleko idącą
    > ) powściągliwość przy prezentacji
    > ) ) faktów z Polski.
    > )
    > ) wydaje mi sie ze ja zachowuje podajac
    > ) disclaimer ze wiele rzeczy wiem z drugiej reki
    > ) (ale od najblizszych mi osob)
    >
    > To nie powinno zmieniać sposobu podejścia do takich
    informacji.
    >
    > )
    > ) Chociażby stanowiska KK w sprawie wyborów, czy tego co
    > ) ksiądz
    > ) ) mówi z ambony.
    > ) )
    > )
    > ) a tu akurat mam informacje z pierwszej reki.
    > ) Gdy po paru latach pobytu poza krajem
    > ) bylem na mszy w Polsce to po prostu szczeka mi opadla
    > ) jak uslyszalem co ksiadz wygadywal podczas kazania
    > ) i jak bez skrupulow przerywal msze tylko po to
    > ) py opieprzyc spoznialskich.
    > ) Bylem naprawde bardzo tym rozczarowany i rozgoryczony.
    > ) Takim traktowaniem ludzi jak gorszych od siebie.
    >
    > Przeciętny katolik, który poszedłby na mszę w USA
    miałby podobne odczucia.
    >

    Dlaczego ? Ilu znasz księży amerykańskich,
    którzy według ciebie uważają się za lepszych
    od "pospólstwa" ??

    W ilu parafiach w Polsce ksiądz podaje rękę
    wiernym i rozmawia z nimi po Mszy ???
    Tutaj robi to nawet biskup. I tiara mu z głowy
    nie spadnie.

    >
    > ) Nie masz racji. Ja uwazam sie za osobe dosc tolerancyjna
    > ) i uznaje prawo innych do wierzenia w co im sie zywnie
    > ) podoba.
    > ) Uwazam ze jest to prywatna sprawa i juz.
    > ) Mam wielu dobrych znajomych wsrod ktorych sa katolicy,
    > ) protestanci, prawoslawni, zydzi i ateisci i jakos nikt mi
    > ) nie zarzucal braku tolerancji.
    > ) Moj sasiad jest np. baptysta i zyjemy sobie w zgodzie,
    > ) ale np. uwazam ze forsowany tu przez baptystow zakaz
    > ) sprzedazy alkoholu w niedziele jest przesada
    > ) i nie uwazam, ze ludzie ktorzy ten zakaz krytykuja
    > ) sa nietolerancyjni. To wrecz odwrotnie: baptysci
    > ) nie sa w stanie tolerowac innych. Skoro baptysci
    > ) nie pija alkoholu w ogole to co ich obchodzi
    > ) w jakich godzinach mozna zamowic wino w restauracji ??
    >
    > Ale czy im zabraniasz wyrażania tego typu opinii?
    >

    Mogą sobie wyrażać swoje opinie od świtu do nocy
    albo jeszcze dłużej. Nie godzę się natomiast na to,
    by jakaś grupa religijna narzucała wszystkim prawa
    oparte o swoje reguły.

    > ) Oni chca narzucac innym swoja "droge do zbawienia".
    >
    > W ten sposób można zarzucić owo "narzucanie" każdemu z
    Tobą na czele.
    >

    Przecież ja nikomu nic nie narzucam.
    Niech każdy znajdzie swoją drogę i niech sobie
    nią idzie, byle tylko innym nie przeszkadzał, ok ?

    Niestety, niektorzy nie chcą tego zaakceptować
    i na siłę wmuszają innym swoje poglądy, czy rytuały.

    > )
    > )
    > ) Ja niczego nie zadam, obawiam sie tylko,
    > ) ze KK w Polsce zaczal sie zmieniac w niewlasciwym
    > ) kierunku.
    > ) Jeszcze raz to co mnie najbardziej drazni:
    > ) zbyt nachalna obecnosc w sferze zycia panstwowego
    > ) (mowa o religijnych praktykach podczas swieckich
    > ) uroczystosci panstwowych), proba narzucania calemu
    > ) narodowi swoich praw (np. proba ustawowego zakazania
    > ) handlu w niedziele - na szczescie nie udana),
    > ) nauczanie religii w panstwowych szkolach
    > ) (jak wyglada np. nauczanie innych religii ?)
    > ) i wypominanie innym ze maja zdblo w oku,
    > ) podczas gdy sami nie zauwazaja "belki" w swoim...
    >
    > Myślę, że przesadzasz. Punkt nacisku powinieneś
    przenieś z KK na panstwo.
    >
    >

    Tzn. według ciebie, to państwo robiło nagonkę
    na supermarkety ??

    No to jak wygląda naucznie innych, tzn. nie katolickich
    religii w państwowych szkołach w Polsce ?






    Temat: ISLAM W EUROPIE
    Islam w USA - meczet w polskim kościele
    Polski kościół w Detroit będzie meczetem

    Jacek Pawlicki2006-11-06, gazeta.pl

    Polski kościół pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy na przedmieściach
    Detroit zamieni się wkrótce w meczet. Lokalna Polonia i katolicy nie ukrywają
    żalu

    Detroit i okolice zamieszkuje wielu muzułmanów. Na zdjęciu: radość Amerykanów
    irackiego pochodzenia z przedmieść Detroit po wydaniu wyroku śmierci na Saddama
    Husajna.
    ZOBACZ TAKŻE
    Polonia prawie nieobecna w tegorocznych wyborach w USA (06-11-06, 20:41)
    - To będzie bolało, zbyt wiele moich wspomnień związanych jest z tym miejscem -
    mówi gazecie "The Detroit News" Mary Ann Rice, której rodzice byli imigrantami
    z Polski. Kiedy była dzieckiem, kościół pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej
    Pomocy na przedmieściach Detroit był dla niej drugim domem. Tu uczęszczała na
    lekcje religii i msze po polsku.

    Ostatnią mszę w Our Lady Help of Christians odprawiono w niedzielę 29
    października. Tym samym skończyła się 83-letnia historia parafii, gdzie od 1923
    roku we wszystkie niedziele i święta odprawiano msze w języku polskim. Teraz
    134 rodziny, które były związane z kościołem, zostaną przyłączone do sąsiedniej
    parafii Przemienienia Pańskiego. Tam też trafi sprzęt liturgiczny i obrazy z
    kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

    68-letniej Ann Rice, podobnie jak i wielu starszym mieszkańcom okolicy
    Hamtramck, trudno się z tym pogodzić. Protesty jednak na niewiele by się zdały,
    bo transformacja katolickiej świątyni w meczet odbywa się zgodnie z prawem i za
    przyzwoleniem hierarchów.

    Rzymskokatolicka Archidiecezja Detroit, na której czele stoi kardynał polskiego
    pochodzenia Adam Maida, sprzedała kościół wraz z czterema innymi budynkami
    kościelnymi Centrum Islamskiemu Północnego Detroit. Na przedmieściach Detroit
    przybywa muzułmanów, a społeczność katolicka topnieje. Diecezja miała kłopot z
    utrzymaniem wielu katolickich świątyń. Brakuje nie tylko wiernych. Stało się
    już regułą, że jeden ksiądz obsługuje kilka parafii, co odbija się na jakości
    posługi. Co więcej, sprzedaż kościołów na przedmieściach, z których ubywa
    białych, nie jest czymś wyjątkowym w USA.

    Miejscowa prasa nie demonizuje przejęcia kościoła przez muzułmanów, tłumacząc,
    że świątynie zmieniają się wraz z etnicznym charakterem otoczenia.

    Polscy katolicy zaczęli osiedlać się w okolicy Hamtramck na początku XX wieku,
    kiedy w Detroit zaczynał się bujnie rozwijać przemysł motoryzacyjny. Jak pisze
    w "The Detroit News" Kim Kozlowski, Polacy przywieźli w te okolice "kulturę,
    jedzenie i wiarę katolicką. (...) Wkrótce zaczęły się rozprzestrzeniać polskie
    restauracje, sklepy i kościoły".

    Teraz przyszła kolej na muzułmańskich imigrantów z Indii, Bangladeszu i Bośni.
    Jeszcze na początku lat 90. w okolicy Hamtramck mieszkało 421 muzułmanów. Teraz
    żyje tu 421 Bengalczyków i 530 Hindusów. W tym samym czasie populacja potomków
    polskich katolików stopniała o ponad połowę - z 878 do 394. Miejsce polskich
    sklepów i restauracji zajmują hinduskie i bengalskie. Przyszedł czas i na
    kościoły.

    - To będzie dobre dla naszej społeczności - mówi "The Detroit News" Mohammed
    Moshon, Bengalczyk z okolic Hamtramck. Jego zdaniem do nowego meczetu
    przychodzić będzie na piątkowe modły ponad 300 osób. Liczy też na to, że
    powstanie tu muzułmańska szkoła.

    Nie można wykluczyć, że podobny los co kościół Matki Bożej Nieustającej Pomocy
    czeka też inne katolickie świątynie. Władze diecezji Detroit wydzierżawiły
    muzułmanom co najmniej jeszcze jeden kościół.

    wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3721703.html?nltxx=856991&nltdt=2006-11-07-09-05



    Temat: II Festiwal Singera w Warszawie 15 - 18.09.05
    * „Ostatni Demon z ...” – spektakl Fundacji Kresy 2000, reżyseria i opracowanie tekstu: Zdzisław Wardejn, scenografia: Bogusław Bodes, muzyka: Przemysław Łozowski, występują: Alicja Jachiewicz, Ethel Szyc, Piotr Sierecki, Stefan Szmidt, Zdzisław Wardejn.
    Godz. 16.00-17.30, Karczma na Grzybowie Szu Szu, Pl. Grzybowski 12/16
    (wstęp po potwierdzeniu obecności tel. 620 30 38, 652 23 15)
    * Warsztaty wycinanki żydowskiej – Monika Krajewska
    godz. 16.00; sala prób 101, Państwowy Teatr Żydowski, I piętro
    Pl. Grzybowski 12/16
    * Koncert - Joseph Malovany - kantor Synagogi przy Piątej Alei w Nowym Jorku i męski chór kantorów Hasidic Cappella z Moskwy pod dyrekcją Aleksandra B. Tsaliuka
    (we współpracy z Ambasadą USA i Fundacją Taube)
    godz. 17.00; Synagoga im. Nożyków, ul. Twarda 6
    (wstęp po potwierdzeniu obecności tel. 620 30 38, 652 23 15)
    Po zakończeniu koncertu wszystkich zainteresowanych zapraszamy na modlitwę wieczorną Ma’ariw.
    * „Sztetl” - wystawa Andrzeja Poleca. Słowo wstępne wygłosi Armin Eidherr.
    (we współpracy ze Stowarzyszeniem „Midrasz” w ramach otwarcia VIII Dni Książki Żydowskiej oraz austriackim forum kultury)
    godz. 18.00, austriackie forum kultury, ul. Próżna 8
    * Karsten Troyke i Trio z Berlina - koncert pieśni żydowskich
    (we współpracy z Ambasadą Niemiec)
    godz. 18.30; Państwowy Teatr Żydowski, Pl. Grzybowski 12/16
    (wstęp po potwierdzeniu obecności tel. 620 30 38, 652 23 15)

    * Projekcja przedwojennych filmów żydowskich
    (we współpracy ze Stowarzyszeniem Litery-Obrazy)
    godz. 20.00 Podwórko, ul. Próżna 14
    * Koncert finałowy „Cuda Rebego” – scenariusz: Ryszard Marek Groński, Szymon Szurmiej, Gołda Tencer; reżyseria: Szymon Szurmiej, Gołda Tencer; kierownik muzyczny: Teresa Wrońska, Janusz Tylman; występują: Ewa Bem, Marta Bizoń, Lea Koenig, Bela Olejnik, Beata Rybotycka, Siostry Rajfer, Justyna Steczkowska*, Katarzyna Zielińska, Vadim Brodski, Bohdan Łazuka, Janusz Tencer, Szymon Szurmiej, Jacek Wójcicki, Chór Kantorów z Moskwy Hasidic Cappella oraz Aktorzy Teatru Żydowskiego: Ewa Dąbrowska, Halina Dmitrzak, Edyta Jurecka, Małgorzata Majewska, Sylwia Najah, Iwona Pachońska, Joanna Pankowska, Joanna Przybyłowska, Dorota Salamon, Monika Soszka, Barbara Szeliga, Alina Świdowska, Gołda Tencer, Małgorzata Trybalska, Rafał Dajbor, Ryszard Kluge, Grzegorz Kulikowski, Andrzej Pankowski, Henryk Rajfer, Rafał Rutowicz, Piotr Sierecki, Jerzy Walczak, Marek Węglarski, Jacek Wolszczak oraz zespół muzyczny w składzie: Marek Wroński (skrzypce), Dariusz Falana (klarnet), Wojciech Wysocki (saksofon, flet), Dariusz Świnoga (akordeon), Cyprian Komza (kontrabas), Monika Szulińska (perkusja), Wojciech Malina Kowalewski (perkusja), Teresa Wrońska (fortepian), Janusz Tylman (fortepian).
    godz.20.00; scena główna na ul. Próżnej
    koncert plenerowy
    * „Kołysanka dla pamięci” - Pomnik Bohaterów Getta
    godz. 23.00; Pomnik Bohaterów Getta, ul. Anielewicza róg ul. Zamenhoffa

    W czasie trwania festiwalu zapraszamy do Klubu Klezmera na ul. Twarda 2/4 na biesiadę żydowską i występy artystyczne Sióstr Rajfer, Marty Conder, Genadija Ischakowa oraz zespołu klezmerskiego.
    Kuchnia koszerna zaprasza na posiłki koszerne z tradycyjnej kuchni żydowskiej od czwartku do niedzieli w godz. 10.00 – 22.00, ul. Twarda 6.

    Prosimy o potwierdzenie przybycia na wybrane przez Państwa imprezy do 14 września 2005r. tel. 620 30 38, 652 23 15
    Zaproszenia do odbioru w kasie Państwowego Teatru Żydowskiego

    www.shalom.org.pl/index.htm




    Temat: Spotkanie miszowców w Jamnej 22-24 lutego
    Spotkanie miszowców w Jamnej 22-24 lutego
    Koło Naukowe Studentów MISH UJ
    Rada Studencka MISH UAM
    Sfera Inicjatyw Interdyscyplinarnych

    Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych na Warsztaty Pracy Twórczej Studentów Międzywydziałowych, które odbędą się w bacówce UAM w Jamnej od 22 do 24 lutego br. (piątek – niedziela).

    Warsztaty przeznaczone są dla wszystkich studentów MISH polskich uczelni, w szczególności zaś do osób planujących międzyuczelniane projekty naukowe i kulturalne, które chcą nawiązać i zacieśnić współpracę ze studentami MISH z innych uczelni w Polsce. Zapraszamy także tych (niekoniecznie studentów MISH), którzy chcieliby realizować swoje twórcze pomysły (naukowe, społeczne, artystyczne), a wyjazd może być okazją do ich przedstawienia, rozwinięcia, dyskusji – i wzajemnej inspiracji.

    W spotkaniu wezmą udział m.in. studenci MISH z Krakowa, Warszawy, Torunia, Wrocławia, Lublina, Poznania. Będziemy także gościć przedstawiciela Studiów Matematyczno-Przyrodniczych UJ.

    Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc zapraszamy wszystkich zainteresowanych do krótkiego uzasadnienia chęci wyjazdu (dosłownie kilka zdań na temat dotychczasowej działalności oraz Waszych przyszłych planów) – będzie ono potrzebne, jeśli liczba zgłoszeń przekroczy nasze możliwości. Nie jest to jednak konieczne, wystarczy przysłanie najważniejszych danych (imię, nazwisko, uczelnia).

    Pokrywamy koszty noclegu oraz dwóch obiadów (w piątek i sobotę); we własnym zakresie uczestnicy będą musieli zadbać jedynie o śniadania i kolacje (w bacówce można kupować posiłki). O zwrot kosztów podróży można się starać samodzielnie na macierzystych uniwersytetach.

    Na zgłoszenia czekamy do 10 lutego pod adresem: jamna2008@gmail.com (tam też można kierować wszelkie pytania). Bieżące informacje o projekcie będą zamieszczane na Ogólnopolskim Forum MISH: www.mishogolnopolski.fora.pl w dziale „Inicjatywy MISH”.

    Strona internetowa bacówki: www.jamna.amu.edu.pl/ .

    Do zobaczenia w Jamnej!
    Stanisław Krawczyk (UAM)
    Artur Wieczorek (UJ)

    PS. W ubieganiu się o zwrot kosztów podróży może pomóc oficjalny opis przedsięwzięcia. Aby go otrzymać, wystarczy napisać maila na nasz adres ( jamna2008@gmail.com ). Możemy również przysłać zaproszenie oraz program w wersji doc.

    Program warsztatów:

    (proponujemy, by uczestnicy samodzielnie dojechali do Krakowa w czwartek 21 lutego i tamże przenocowali; część uczestników z UAM i UJ będzie już wtedy w Krakowie, zatem po wcześniejszym kontakcie możliwe jest spotkanie już w czwartek, być może również pomoc w wyszukaniu noclegu. Uczestnicy mogą także dojeżdżać do Jamnej w piątek na własną rękę; w razie potrzeby służymy pomocnymi informacjami o dojeździe do bacówki)

    Piątek, 22 lutego

    7:30 wyjazd z Krakowa
    14:00 przyjazd i zakwaterowanie
    15:00 obiad
    16:00 warsztaty integracyjne
    17:00 czas wolny, w tym między innymi:
    - turniej szachowy
    - warsztaty żonglerki
    19:00 kolacja
    20:00 warsztaty narracyjnych gier fabularnych (RPG)

    Sobota, 23 lutego
    9:00 śniadanie
    10:00 prezentacje i dyskusja projektów naukowych, przedsięwzięć społecznych
    i kulturalnych organizowanych przez studentów
    12:00 przerwa kawowa
    12:15 prelekcje
    - organizowanie konferencji
    - wydawanie publikacji naukowych
    - pozyskiwanie funduszy
    14:00 obiad
    15:00 praca w międzyuczelnianych grupach – tworzenie projektów
    16:30 prezentacje projektów wypracowanych w grupach
    17:30 czas wolny, w tym między innymi:
    - spacer po okolicy
    - warsztaty teatralne
    - turniej szachowy (ciąg dalszy)
    20:00 ognisko; recital piosenek Jacka Kaczmarskiego

    Niedziela, 24 lutego
    9:00 śniadanie
    10:00 wykwaterowanie



    Temat: rozbijactwo polskich syjonistów
    Czy we Francji będzie referendum rozszerzeniowe?
    Ave,
    część wpływowych członków elity Francji do tego wzywa - wyniki referedum są
    oczywiste, 68% Francuzów jest przeciw rozszerzeniu.
    Takie są konsekwencje polityki Millera.
    T.

    STRONNICZY PRZEGLĄD PRASY

    Jacek Pawlicki 25-02-2003, ostatnia aktualizacja 25-02-2003 18:14

    Vive Chirac! - pisze w "Tygodniku Solidarność" Bernard Margueritte, niemal
    krzycząc w pierwszym zdaniu swego felietonu: "Dawno nie byłem tak dumny z tego,
    że jestem Francuzem". Ta duma wynika nie tylko z tego, że "Francja jak
    przystało na kolebkę kultury światowej przyjęła postawę pokoju, mądrości i
    humanizmu" w kwestii wojny z Irakiem. Ten nagły przypływ francuskiej dumy
    Margueritte'a bierze się głównie stąd, że "w sprawach europejskich Jacques
    Chirac miał oczywiście rację, przywołując do porządku i do pewnego poczucia
    godności sygnatariuszy wasalskiego listu wobec Busha".

    To "wasalski list" sprowokował prezydenta ["przywódcę, który nigdy nie reaguje
    emocjonalnie"] do pouczenia krajów kandydujących do Unii, w tym Polski.
    Straciły one zdaniem Chiraca dobrą okazję, by siedzieć cicho. Ich przywódcy
    zachowali się jak "ratlerki Busha", w związku z czym prezydent utwierdził się w
    przekonaniu, że Unii "potrzebne jest twarde jądro europejskie", w którym być
    może zabraknie Polski.

    Margueritte uważa, że ostrą reakcję Chiraca wywołało nie tylko poparcie Polski
    dla twardej polityki USA wobec Iraku, ale również wybór amerykańskich samolotów
    F-16 na nowych obrońców polskiego nieba. "Premier Miller płacząco utargował
    miliard euro w Kopenhadze pod pretekstem, że inaczej budżet Polski się zawali,
    aby niezwłocznie podjąć decyzję o zakupie F-16" - napisał Margueritte. Co
    więcej, zdaniem publicysty "błędem niektórych przywódców było myślenie, że
    można rozmawiać z Chirakiem w stylu rozmowy między Michnikiem a Rywinem, czyli
    między nami członkami »kongregacji cwaniaków «". Cóż za niewybredna aluzja do
    rozmowy prezydenta Kwaśniewskiego z Chirakiem tuż przed kopenhaskim szczytem.
    Nasz prezydent próbował przekonać francuskiego do większej szczodrości, ale
    Chiraca interesowało głównie to, czy Polska kupi konkurencyjne wobec F-16
    francuskie Mirage.

    O nie, Francuzi nie dadzą się i jak będzie trzeba, zablokują rozszerzenie! Jak
    to pisze Margueritte "wystarczy, (...) by rząd francuski ogłosił, że potrzebne
    jest referendum: według ostatniego sondażu 68 proc. Francuzów nie chce
    rozszerzenia".

    Niektóre myśli Margueritte'a rozwija publicysta "Niedzieli" Czesław Ryszka,
    idzie nawet o krok dalej. Jego zdaniem "nikt nie będzie nas cenił za to, że
    jesteśmy sojusznikami czy to Stanów Zjednoczonych, czy to Francji". Polska
    powinna wybrać własną drogę. Co więcej, zdaniem Ryszki po ostatnich
    wypowiedziach Chiraca nie ma już wątpliwości, jakie jest miejsce Polski w
    przyszłej Europie. Jest to "miejsce na ławce kibiców politycznych, a nie
    partnerów". Ryszka nie sięga po ostre sformułowania w rodzaju "wasalstwa", ale
    przekonuje, że "po ewentualnym wejściu będziemy musieli i tak we wszystkim
    słuchać Brukseli". Może więc zupełnie niepotrzebnie martwi się prezydent Chirac
    i jego wierny adorator Rene Margueritte, że jako "ratlerki Busha" staniemy
    się "koniem trojańskim" Waszyngtonu. Może Polsce uda się być wasalem zarówno
    Brukseli, jak i Białego Domu?

    Coś w tym chyba jest. Żadnemu państwu nie zależy chyba tak bardzo na
    normalnych, partnerskich stosunkach między Europą a USA jak Polsce. Dla nas -
    gorzko doświadczonych przez historię - równowaga, zrozumienie i partnerstwo po
    obu stronach Atlantyku to gwarant bezpieczeństwa i dobrobytu. Wspólnota
    transatlantycka to więcej niż "twarde jądro Europy". To "twarde jądro" świata,
    bez którego ani Francuzi, ani Polacy, ani Niemcy nie mogliby się czuć dumni, że
    są Francuzami, Polakami czy Niemcami...

    Nowe światło na motywację Chiraca po jego kontrowersyjnej tyradzie rzucił
    korespondent paryski "Najwyższego Czasu" Bogdan Dobosz. Dotarł on bowiem do
    masońskich korzeni francuskiego przywódcy - i to masońskich z dziada
    pradziada. "Tradycje masońskie w rodzinie obecnego prezydenta sięgają bardzo
    głęboko. Otóż dziadek Chiraca cieszy się dzisiaj sławą w Loży Kortezów, słynnym
    masonem był ojciec, a o samym prezydencie mówi się, że jest członkiem elitarnej
    obediencji szwajcarskiej - Wielkiej Loży Alpina" - pisze Dobosz cytowany
    przez "Niedzielę - Tygodnik Katolicki". Raz jeszcze okazało się, że wszystkiemu
    winni są Żydzi i masoni. A od teraz wypada dodać: Żydzi, Chirac i masoni...




    Temat: Dni Jakuba Wędrowycza w Wojsławicach
    DJW - program
    Wesołe Spotkania z Tradycją na Grodzie Wojsławickim

    Dni Jakuba Wędrowycza
    Wojsławice, 7-9 lipca 2006

    7 lipca 2006 (piątek)

    Przyjazd uczestników

    Warsztaty wiejskich tańców tradycyjnych
    (prowadzenie Ewa Grochowska i Podróżniczy Kolektyw Skrzypcowy)
    (godz19.00-21.00)
    Miejsce : Sala Widowiskowa Gminnego Centrum Kultury w Wojsławicach

    Ognisko powitalne i pokaz fire-show
    (godz.22.00)
    Miejsce : Gród Wojsławicki

    8 lipca 2006 (sobota)

    Konwent Wędrowyczowski – zlot miłośników Jakuba Wędrowycza
    (gry, prelekcje, konkursy, spotkania autorskie z Andrzejem Pilipiukiem i Jackiem
    Komudą) (prowadzenie - Stowarzyszenie Miłośników Fantastyki “Cytadela Syriusza”)
    (godz 10.00 – 18.00)
    Miejsce : Zespół Szkół Publicznych w Wojsławicach

    Uroczyste rozstrzygnięcie konkursu literackiego „U nas, za stodołą”
    (organizatorzy – Gminne Centrum Kultury w Wojsławicach, Andrzej Pilipiuk,
    Wydawnictwo Fabryka Słów, Grupa wydawnicza “Słowo”, Radio BonTon, Marek Farfos)
    (godz 15.00 – 17.00)
    Miejsce : Sala Widowiskowa Gminnego Centrum Kultury w Wojsławicach

    Na Grodzie Wojsławickim
    Pokazy walk i obyczajów wczesnośredniowiecznych oraz konkursy (prowadzenie
    Drużyna Wojów Kniazia Włodzimierza Światosławicza z Warszawy i Bractwo Grodów
    Czerwieńskich z Chełma)
    (godz.10.00 – 19.00)
    Miejsce : Gród Wojsławicki

    Jakub Wędrowycz i Oblężenie Grodu Wojsławickiego
    (inscenizacja bitwy oparta na scenariuszu przygotowanym przez Andrzeja Pilipiuka)
    (godz. 19.00-20.00)
    Miejsce : Gród Wojsławicki

    Pokazy i warsztaty tradycyjnego rzemiosła
    (godz.10.00 – 20.00)
    Miejsce : Gród Wojsławicki

    Koncert folkowy:
    Burdon (Lwów, Ukraina)
    (godz 20.00)
    Żywiołak (Warszawa, laureat Grand Prix festiwalu Nowa Tradycja)
    (godz 21.30)
    (po koncercie dyskoteka folkowa – Wędrowycz Sound System)
    Miejsce: Stadion Gminny w Wojsławicach

    Zabawa taneczna przy tradycyjnej muzyce wiejskiej
    (prowadzenie Ewa Grochowska i Podróżniczy Kolektyw Skrzypcowy)
    (po godz 24.00)
    Miejsce : Sala Widowiskowa Gminnego Centrum Kultury w Wojsławicach

    9 lipca 2006 (niedziela)

    Konwent Wędrowyczowski – zlot miłośników Jakuba Wędrowycza
    (gry, prelekcje, konkursy – prowadzenie Krzysztof Księski i Stowarzyszenie
    Miłośników Fantastyki “Cytadela Syriusza”)
    (godz. 10.00 – 18.00)
    Miejsce : Zespół Szkół Publicznych w Wojsławicach

    Na Grodzie Wojsławickim
    Pokazy walk i obyczajów wczesnośredniowiecznych oraz konkursy (prowadzenie
    Drużyna Wojów Kniazia Włodzimierza Swiatosławicza i Bractwo Grodów Czerwieńskich)
    (godz 10.00 – 20.00)
    Miejsce : Gród Wojsławicki

    Pokazy i warsztaty tradycyjnego rzemiosła
    (godz 10.00 – 20.00)
    Miejsce : Gród Wojsławicki

    Auto z muzyką
    happening Podóżniczego Kolektywu Skrzypcowego
    (godz 14.00 – 16.00)
    Miejsce : ulice Wojsławic

    Koncert tradycyjnej muzyki wiejskiej
    Podrózniczy Kolektyw Skrzypcowy oraz lokalni muzycy ludowi
    (godz 17.00 -19.00)
    Miejsce: Stadion Gminny w Wojsławicach

    Dyskoteka folkowa
    Wędrowycz Sound System
    Miejsce: Stadion Gminny w Wojsławicach
    (od godz 19.00)

    Ognisko pożegnalne
    Miejsce : Gród Wojsławicki

    Pożegnanie Taboru
    Podczas Dni Jakuba Wędrowycza będzie można także oglądać wystawę fotografii
    Andrzeja Polakowskiego "Pożegnanie Taboru" dokumentujące życie ostatnich
    wędrownych taborów romskich na Lubelszczyźnie, m.in w, sąsiadującym z
    Wojsławicami, Grabowcu
    (piątek/sobota/niedziela – przez cały czas trwania imprezy)

    Na wszystkie imprezy wstęp wolny,

    Zapisy oraz wszelkie pytania prosimy kierować na adres: wedrowycz@pk.org.pl

    Organizujemy noclegi - w kwaterach prywatnych (15 zł od osoby), w szkole (5 zł
    od osoby)
    oraz na polu namiotowym pod szkołą (bezpłatnie)

    Organizator:
    Stowarzyszenie Panorama Kultur
    ul.Rynek 59
    22-120 Wojsławice

    Kontakt: Emil Majuk
    0-600 951 361
    emajuk@pk.org.pl

    Program finansowany ze Środków Programu Młodzież UE

    Więcej informacji:

    www.pk.org.pl/wedrowycz



    Temat: Kalendarz imprez.
    Kalendarz imprez.
    15.08 X Maraton Solidarności
    Gdynia, ulice Gdyni i plac przed Młodzieżowym Domem Kultury Organizator"
    Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji, Stowarzyszenie Maratonu Solidarność.
    Impreza o charakterze sportowo - rekreacyjnym. W programie: koncert zespołu
    Leszcze, spektakl "Jacek Kaczmarski - Słowa"

    19-21.08 XIV Rajd Bałtyku
    Gdynia, Skwer Kościuszki Organizator: Automobil Klub Morski 19 sierpnia 2005,
    godz. 18.00-20.00 koło Pomnika Conrada prezentacja załóg biorących udział w
    rajdzie, 20 sierpnia 2005, godz. 8.00-10.00 start zawodników

    26 - 28.08 Mistrzostwa Gdyni w klasie KADET
    Gdynia, Zatoka Gdańska Organizator: Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji,
    Jachtklub Stal Gdynia.

    26.08 Zakończenie "Lata z Radiem"
    Skwer Kościuszki Organizator: Miasto Gdynia, Polskie Radio S.A. Wstęp wolny

    ... oj będzie się działo ...

    KALENDARZ IMPREZ 2005
    Najważniejsze imprezy kulturalne
    i sportowe

    CZERWIEC LIPIEC SIERPIEŃ
    WRZESIEŃ PAŹDZIERNIK
    LISTOPAD GRUDZIEŃ

    WRZESIEŃ

    03 - 04.09 Mistrzostwa Okręgu Pomorskiego Regaty w klasach 470, F, E, L
    Gdynia, w ramach "Dni Zatoki Gdańskiej" Organizator: YKP Gdynia, Marina
    Gdyńska

    03 - 04.09 Regaty o Puchar LOK i Przewodniczącego Rady Miasta Gdyni
    Gdynia, w ramach "Dni Zatoki Gdańskiej" Organizator: YKM "Gryf", Marina
    Gdyńska

    08 - 11.09 Mistrzostwa Polski - AOC (łodzie) Gdynia (Puck) Organizator:
    Polski Związek Żeglarstwa.

    10.09 Bike Tour Witomino
    Gdynia, w ramach "Dni Zatoki Gdańskiej" Organizator: Gdyński Ośrodek Sportu i
    Rekreacji

    09-10.09 Festiwal Kultur Świata "Okno na świat"
    Gdynia (Klub Muzyczny UCHO i Plaża Gdynia Śródmieście) Organizator:
    Nadbałtyckie Centrum Kultury w Gdańsku, Miasto Gdynia, Radio Gdańsk S.A.
    Wysąpia m.in. Jahiar Azim Irani, Mamadou Diouf, Jose Torres, Milo Kurtis,
    Ikenga Drummers, Ivan i Delfin, Twinkle Brothers, Trebunie Tutki.

    10 - 11.09 XVIII Zlot Krajoznawczy im. Prof. K. Demela
    Gdynia, w ramach "Dni Zatoki Gdańskiej" Organizator: Komisja Krajoznawcza OM
    PTTK w Gdyni

    3, 10,
    17, 24.09 VIII Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej
    Kościół oo. Franciszkanów, ul. Ujejskiego 40 Organizator: Miasto Gdynia,
    Centrum Kultury w Gdyni Wstęp wolny.

    12 - 17.09

    XXX Festiwal Polskich Filmów Fabularnych
    Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej oraz Centrum Rozrywki GEMINI
    Organizator: Pomorska Fundacja Filmowa

    17.09 Wyścig Łodzi Motorowych/Motorówek
    Gdynia, w ramach "Dni Zatoki Gdańskiej" Zawody motorówek, wyścig na trasie
    Gdynia/Jantar - Stegna

    od września do czerwca - Niedziela Melomana - koncerty muzyki klasycznej
    Teatr Miejski im. W. Gombrowicza lub gdyńskie kościoły Organizator: Miasto
    Gdynia, Centrum Kultury w Gdyni

    PAŹDZIERNIK

    02.10 XXIX Rajd "Gdynia i okolice"
    Trójmiejski Park Krajobrazowy Organizator: OKTP

    08.10 Bike Tour - Karwiny + Mistrzostwa Województwa Pomorskiego
    Organizator: Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji

    14-15.10 GLOBALTICA - World Music Festival
    Klub Muzyczny UCHO - Organizatorzy: Klub Muzyczny UCHO, Prezydent Gdyni,
    Marszałek Województwa Pomorskiego, Fundacja kultury LIBERTY,
    Wytwórnia "Organge World" Wystąpią m.in.: Yat-Kha (Tuwa), Mhmoud Fadl &
    Salamat (Egipt / Nubia), Laye Sow (Senegal), Dobranotch (Rosja), Kwartet
    Jorgi (Polska) Wstęp wolny.

    LISTOPAD

    2.11 Zaduszki Jazzowe
    Gdynia, Kościół oo. Franciszkanów

    11.11 Gdyńska Parada Niepodległości
    Centrum Rozrywki "Gemini Organizator: Urząd Miasta Gdyni

    11.11 Jesienny Bieg Dziennika Bałtyckiego i GOSiR
    Organizator: Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji, Dziennik Bałtycki

    Listopad - IV Międzyuczelniany Przegląd Studenckich Teatrów Filologii
    Klasycznej
    Teatr Miejski im. W. Gombrowicza Organizator: Koło Naukowe Filologów
    Klasycznych Uniwersytetu Gdańskiego, Teatr Miejski im. W. Gombrowicza,
    Centrum Kultury w Gdyni.

    GRUDZIEŃ

    6.12 Zabawa Mikołajkowa
    Gdynia, Plac przed MDK

    31.12 Bieg Sylwestrowy
    Organizator: Klub Sportowy "Zorza"

    31.12 Zabawa Sylwestrowa
    Skwer Kościuszki Organizator: Urząd Miasta Gdyni

    Szczegółowy kalendarz imprez

    07.08.05 "Without end"(NY),"Kciuk and the fingers"(Gdańsk),"Butelka"
    (Toruń), godz.20.00
    07.08.05 Festiwal Szekspirowski - Hamlet, godz.20.00
    08.08.05 Hiszpańskie 35 mm - "Wszystko o mojej matce"

    w galeriach

    Galeria RATUSZ

    Gdynia z nieba

    25 lat "Solidarności"
    Murales
    Zanim powstało miasto

    www.gdynia.pl




    Temat: Projekt zmian tramwajowych tras bulwersuje wars...
    Projekt jest beznadziejny. Poprawa częstotliowości kursowania do 6-12 minut
    kosztem likwidacji wielu dogodnych połączeń jest fikcją, na którą mają złapać
    się decydenci i mało uświadomieni pasażerowie. Wystarczy przyjrzeć się jak
    obecnie kursują niektóre "silne" linie. Częstotliwość 8 minut dotyczy zaledwie
    kilku następujących po sobie odjazdów między 7:00 a 8:00 lub 15:00 a 16:00.
    Poza tym linia jeździ co 15-20 minut ,a w święto czasem co 15 minut.
    W śiąteczny wieczór co 30-40 minut. Tak samo będzie z nowymi liniami. Zamiast
    zmieniać trasy lepiej niech się BPRW przyjrzy jak Zarząd Transportu
    Miejskiego "knoci" rozkłady jazdy, zwłaszcza w dni świąteczne. Rozumiem, że
    trudno jest idealnie rozłożyć odjazdy z przystanku linii mających różne trasy.
    Ale jak racjonalnie wytłumaczyć, że tramwaje nr nr 35 i 19 MUSZĄ ruszać z pętli
    Piaski w tej samej minucie przez większą część dnia? Jadą potem gęsiego do
    skrzyżowania Alei Jana Pawła II i Stawki, rozjeżdżają się, by potem spotkać się
    na Placu Zbawiciela. W drodze powrotnej zjeżdżają się przy METRZE WILANOWSKA i
    na Piaski według rozkładu docierają w tej samej minucie. I tak co pół godziny,
    bo "dziewiętnastka" kursuje dwa razy rzadziej niż "35". Dlaczego w soboty i
    niedzielę tramwaje 33 i 17 paradują w kierunku Mokotowa przez Aleję Jana Pawła
    II w odstępie jednej (rano i wieczorem) lub trzech minut (między 10:00 a
    20:00)? Potem czeka się na przystanku 10-12 minut i nic nie jedzie!
    Takich "par" i przerw w rozkładzie można wskazać więcej: 7 i 25 w Alejach
    Jerozolimskich, 13 i 26 w Alei Solidarności, 2 i 15 na Marszałkowskiej...
    Nie łudźmy się - jeśli ZTM nie umie zbudować sensownego rozkładu jazdy na dni
    świąteczne w starym układzie linii, to i nie będzie umiał sobie z tym poradzić
    w nowym układzie.
    Nie ma pewności, że linie które obecnie BPRW uważa za "niewykorzystane", w
    rzeczywistości były by bardziej zapełnione gdyby kursowały częsćiej lub nawet
    tylko miały odjazdy w innych minutach. Np. "19" w święto zawsze jedzie w parę
    minut po "33".
    Po co likwidować pętle Koło, Metro Wilanowska, Potocka? Nawet dziecko wie, że
    im bliżej centrum tym większy potok pasażerski i z tego już wynika, że niektóre
    linie powinny włączać się do obsługi nie od samych odłegłych krańców. Poza tym
    pętle te pełnią rolę miejsc do odstawiania uszkodzonych tramwajów. Nie tak
    dawno wykorzystano budowę drugiej jezdni ulicy Odrowąża do "rozprawienia się" z
    pętlą awaryjną ODROWĄŻA (wbrew opinii użytkownika, środowisk miłośników
    komunikacji i ZTM). Obecnie, gdy tramwaj ulega awarii na ulicy 11-go listopada
    jest spychany w żółwim tempie aż na Żerań Wschodni. Sznurek wozów grzecznie
    toczy się za nieszczęśnikiem i czeka na możiwość ominięcia. Odczuwają to na
    własnej skórze pasażerowie Bródna marznąc na przystankach bezskutecznie
    wypatrując tramwaju jadącego od strony ANNOPOLA.
    Każda zmiana wiąże się z przejściową dezorientacją wielu pasażerów. Poza tym
    jest oczywiste dla każdego kto korzysta z tramwajów, że im więcej przesiadek
    tym dużo dłuższy czas jazdy. Do tego trzeba dołączyć praktyczne aspekty podróży
    czyli np. nieplanowane awarie. Studiując propozycję trudno nie zuważyć, że dla
    niektórych pasażerów czas podróży tramwajem w niedzielne wieczory wydłuży się
    nawet o 100%. Trudno oprzeć się wrażeniu, że panu Monkiewiczowi z BPRW zależy
    na obrzydzeniu tramwaju mieszkańcom i dosłownie zmuszeniu ich do podróżowania
    samochodami, a co najwyżej autobusami. Zaoferowana propozycja łącznego czasu
    podróży będzie bowiem dla wielu nie do przyjęcia.
    Uważam, że należy pozostawić obecny układ linii, przyjmując dwie częstotliwości
    kursowania: 10 minut w szczycie i 12 minut w święto i poza szczytem. Bez
    zwiększenia liczby tramwajów i liczby relacji nie da się poprawić komunikacji
    zbiorowej w Warszawie.
    Na koniec mam jeszcze jedną uwagę. Jeżeli panu Monkiewiczowi w prowadzeniu
    samochodu tak bardzo przeszkadzają tramwaje (dlaczego nie zajął się "reformą"
    układu linii autobusowych?), zwłaszcza te skręcające na skrzyżowaniach to
    prościej będzie zamiast obrzydzać swoją "radosną twórczością" życie wielu
    mieszkańcom, wyprowadzić się precz do mniejszego miasta, gdzie nie ma szyn,
    czerwonych pudeł,hałasu i tego całego wstrętnego ustępowania pierwszeństwa
    przejazdu...
    Z poważaniem Jacek Janiak.



    Temat: ISLAM W EUROPIE
    WŁOCHY
    Polityczna burza we Włoszech o krzyże w szkołach

    Włoski muzułmanin wytoczył batalię przeciw krucyfiksom, które w majestacie
    prawa były wieszane we włoskich szkołach od czasów Mussoliniego. To na jego
    wniosek sędzia z L'Aquili nakazał precedensowe usunięcie krzyży ze szkoły w
    Ofenie. Kościół katolicki i politycy zgodnie zaprotestowali

    Polityczna burza rozpętała się gdy w sobotę sędzia Mario Montanaro przychylił
    się do wniosku przewodniczącego Stowarzyszenia Muzułmanów we Włoszech Adela
    Smitha o usunięcie krucyfiksów ze szkolnego budynku. Uznał tym samym argumenty
    islamskiego aktywisty, który upierał się, że obecność krzyży w klasach
    to "narzucanie ogółowi wartości, które nie są wspólne dla wszystkich
    obywateli". Sędzia Montanaro wyjaśnił, że jest to "przejaw jednoznacznej woli
    państwa do umieszczenia katolicyzmu w centralnym miejscu w szkołach
    publicznych, bez śladu najmniejszego uznania dla roli innych religii w rozwoju
    ludzkości".

    Szkoła w Ofenie, 25 km od Rzymu, dostała miesiąc na zdjęcie krzyży, ale władze
    oświatowe nie mają zamiaru zastosować się do tego polecenia. I co więcej, mają
    poparcie resortu oświaty oraz świata politycznego.

    W 59-milionowych Włoszech żyje ok. 800 tys. muzułmanów, głównie imigrantów. Sam
    Adel Smith nie ma najlepszej opinii wśród muzułmańskich duchownych. Agencje
    informacyjne cytują wypowiedź imama z Mediolanu (gdzie żyje ok. 70 tys.
    muzułmanów), który nazwał aktywistę "izolowanym prowokatorem".

    Obraza?

    Już w niedzielę w atmosferze gorącej polemiki politycznej włoski minister
    sprawiedliwości Roberto Castelli nakazał wszczęcie specjalnego dochodzenia,
    które ma sprawdzić, czy kontrowersyjna dla włoskich katolików decyzja sędziego
    była zgodna z prawem. Zaprotestowało też ministerstwo edukacji, twierdząc, iż
    podstawa prawna wieszania krzyży w szkołach - ustawa z 1923 roku uchwalona
    przez jeszcze przez rząd Benito Mussoliniego - nigdy nie została formalnie
    zniesiona.

    Również przedstawiciele włoskiego Kościoła katolickiego nie czekali na wynik
    dochodzenia ministra i wydali swój "wyrok" na orzeczenie sędziego. - Taka
    decyzja spowoduje rozprzestrzenienie się nietolerancji wobec symboli
    religijnych - powiedział dziennikowi "La Repubblica" biskup Rino Fisichella.

    - Jak ktoś może nakazać usunięcie z klas symbolu podstawowych wartości naszego
    kraju? To orzeczenie obraża większość Włochów - dodał kardynał Ersilo Tonini na
    łamach "Corriere della Sera".

    - Nie możemy zgodzić się, by sędzia ot tak sobie kasował tysiące lat historii -
    powiedział z kolei minister spraw socjalnych Roberto Maroni. Jedynie związek
    zawodowy nauczycieli ucieszył się z decyzji, uznając to za wygraną w batalii
    między Kościołem a państwem laickim.

    Riposta Smitha

    Adel Smith, wychowany w Egipcie syn Włocha i Egipcjanki, nie pozostał dłużny
    biskupom. Odpowiedział im w dzienniku "La Repubblica", że "Włochy to nie
    Watykan". - Nie walczę z krucyfiksami, tylko upominam się o konstytucyjne
    prawo, by symbole religijne nie były umieszczane w szkole, do której chodzą
    moje dzieci - dodał. Podpisany w 1984 nowy konkordat między Watykanem a Rzymem
    stanowi, że we Włoszech nie ma religii państwowej.

    Wojna Smitha z krucyfiksami zaczęła się dwa lata temu. Jego dwóch synów uczyło
    się w podstawówce w Ofenie, a ojcu przeszkadzały wiszące tam krucyfiksy. Smith
    zwrócił się więc do władz szkoły, by usunęły krzyże, gdyż katolicyzm nie jest
    religią państwową Włoch. Krzyże na krótko zniknęły ze ścian, ale powróciły tam
    gdy Smith wywiesił w klasie swych dzieci napis "Allah jest wielki". Gdy
    krucyfiksy wróciły, muzułmanin zażądał, by zawiesić też jedną z sur Koranu.
    Ponieważ szkoła odmówiła, poszedł do sądu.

    Włoska prasa przyrównała spór o krzyże do debaty, jaka w kilku europejskich
    krajach toczy się wokół sprawy noszenia zwyczajowych chust przez muzułmańskie
    dziewczęta w laickich szkołach. Niedawno francuskie władze nakazały usunięcie
    dwóch dziewcząt obstających przy chustach. W przypadku Smitha nie chodzi jednak
    o batalię laickości z religią, tylko o starcie dwóch religii, i to w drażliwym
    momencie, kiedy Włochy przewodzą Unii Europejskiej i kierują pracami nad
    konstytucją Unii. Jednym ze spornych punktów debaty konstytucyjnej jest
    odwołanie się w preambule do dziedzictwa chrześcijańskiego. Co ciekawe, włoski
    rząd jest przeciwny takim zapisom (stając w obronie laickości i nie chcąc
    drażnić muzułmańskiej Turcji, która jest kandydatem do UE), ale eksperci
    sugerują, że batalia o krzyże może przyczynić się do zmiany stanowiska w tej
    sprawie.

    ŹRÓDŁA: Gazeta Wyborcza Jacek Pawlicki 27-10-2003



    Temat: Czy bywają nacje normalne? Nacjonalizmy-debilizmy
    Jacek Kaczmarski "Limeryki o narodach II"

    Był inny Serb który zwykł włazić na drzewo
    Skąd patrzeć z tęsknotą mógł na Sarajewo
    Snajperską lunetą
    Bośniackim kobietom
    Posyłał miłosny swój zew on

    Padały rażone poselstwem jak kaczki
    Islamskie i ortodoksyjne Bośniaczki
    A świat wciąż wytykał
    Że śmiałość Czetnika
    Charakter ma nazbyt junacki

    Narody, narody! Po diabła narody
    Stojące na drodze do szczęścia i zgody?
    Historia nam daje dobitne dowody:
    Pragniecie pokoju? - Usuńcie przeszkody -
    Narody, narody, narody!

    Ormianin pokochał smagłego Azera
    Swe serce jak dywan u stóp rozpościerał
    Aż najadł się strachu
    Bo żył w Karabachu
    Więc teraz nienawiść go zżera

    Choć wierzył w Chrystusa a Azer w proroka
    Obydwu jednako pochłonął apoka-
    Liptyczny wir szału
    Co dywan na całun
    Zamienia co dnia w mgnieniu oka

    Po latach rozłąki znów jak Niemiec z Niemcem
    Saksończyk z Bawarem się wzięli za ręce
    A już słychać anse
    Że chudną finanse
    W jedności skleconej naprędce

    Jest rada na trwogi ocalimy uni-
    Fikację gdy już nam nie grozi komunizm
    Wskazali nam młodzi
    Jak trzeba się godzić
    Wszystkiemu są winni Rumuni

    Hiszpański Hidalgo Baskijkę całował
    By więcej coś ich połączyło niż słowa
    Nim całkiem się załgał
    Zdmuchnęła Hidalga
    Namiętność jej zbyt wybuchowa

    Ów wyczyn w Hiszpanii nie zyskał poklasku
    Nie będzie już odtąd litości dla Basków
    Bo teraz dopiero
    Zrozumiał Torrero
    By nie brać Baskijek bez kasku

    Raz do Osetyńca rzekł Gruzin mój umi-
    Łowany nie odchodź bo ból zadasz tu mi
    Gdzie szumi nam morze
    Błękitne w kolorze
    Choć czarne jak mówią w Suchumi

    Osetii syn na to gruzińskie gadanie
    Już gotów na mapie poprawki krwią nanieść
    Rzekł - zrzecz się iluzji
    Nie będę żył w Gruzji
    Choć godzić znów chcą nas Rosjanie

    Wiódł Khoza z Zulusem dysputy w niedzielę
    Przed którym z nich przyszłość świetlistsza się ściele
    Rzekł Zulus kolego
    Wierz w Buteleziego
    Rzekł Khoza to ty wiesz w Mandelę

    Plemienną nienawiść dyskusja wywlekła
    I krew z czarnych torsów czerwona pociekła
    W czym morał się znajdzie
    Że i w apartheidzie
    Murzynów wciąż dola nielekka

    Był Polak co winem częstował Litwina
    Że wynikł stąd spór pewnie wina to wina
    Ścierały się srogo
    I Orzeł i Pogoń
    W wyzwiskach "Panisko", "Boćwina"

    Quo vadis? zapytałby strony Winicjusz
    Polaka z Litwinem nie łączy dziś nic już
    Patriota naciera
    Bo Litwin się spiera
    Że wieszcz nasz się zwał Mickiewiczius

    Ład nowy na świecie różowi się zorzą
    Narody, narody, narody się mnożą
    Że jeden za drugim za sprawę pokoju
    Strącają kajdany powstają do boju
    Nieprędko się chyba położą




    Temat: Naczelny wybiorczej
    Naczelny wybiorczej
    List otwarty pt; "Przy okazji" do Pana Adama Michnika i zniewolonych jego
    propaganda oraz tych, ktorzy dewastacje Polski jak klamstwa uwazaja za
    swoje kolejne zyciowe po Komunie sukcesy.

    Piotr Z Kanady
    www.rodzinywyborcow.net

    Chamilton: Nigdy w to nie uwierzymy - redaktor Adam Michnik pedofilem i
    streczycielem? 2004-08-30 (11:40) Wirtualna Polonia

    Nigdy w to nie uwierzymy - redaktor Adam Michnik pedofilem i streczycielem?

    Jak nam wiadomo, do prokuratury rejonowej w Warszawie wplynelo, badz tez
    moze wplynac w najblizszych dniach pismo, oskarzajace pewna osobe z kregu
    moralizujacych mediów o prowadzenie zyskownej agencji towarzyskiej w
    okolicach Pl. Grzybowskiego w Warszawie, jak równiez kierowanie siatka
    zamoznych pedofili i dostarczanie im zarówno "zywego towaru", jak i zdjec
    oraz filmów wideo na kasetach oraz plytach DVD.

    Czy osoba ta móglby byc redaktor Adam Michnik), twórca znakomitej "Gazety
    Wyborczej" orac koncernu medialnego "Agora"?

    Nie, to sie po prostu nie miesci nam w glowie. Nigdy nie uwierzymy - chocby
    nam dostarczono najbardziej przekonujacych dowodów! - aby red. Michnik,
    niepodwazalny autorytet moralny wszystkich Polaków (i nie tylko), czlowiek
    tak uczciwy, ze nagral cichaczem wlasnego przyjaciela na magnetofon, aby
    pózniej na niego doniesc do prokuratury, móglby dopuscic sie tak haniebnego
    przestepstwa! Nie mówimy tu oczywiscie o ewentualnym prowadzeniu badz
    wspieraniu agencji towarzyskich przez red. Michnika, gdyz jest to
    dzialalnosc w Polsce zupelnie jawna i legalna, z której red. Michnik nikomu
    sie nie musi spowiadac.

    Mamy wewnetrzne przekonanie, iz informacje, jakoby red. Michnika czesto
    widywano w pewnych okolicach Dworca Centralnego, w których kreca sie
    maloletni deprawatorzy przykladnych ojców rodzin, sa nieprawdziwe lub celowo
    nadinterpretowane. Nikt tez nie udowodnil z cala pewnoscia, iz internetowe
    strony dla pedofilów, zawierajace adresy, zdjecia i filmy, utrzymywane byly
    przez spólke "Agora". Przeciwnie, pogloski te uwazamy za slabo udowodnione.

    Zapytywany przez nas rzecznik prokuratury stwierdzil, ze oficjalnie nie jest
    mu wiadomo, aby przeciwko red. Michnikowi wplynal jakikolwiek akt
    oskarzenia.

    Zastanawia nas, jaki zwiazek z imputowana red. Michnikowi pedofilia, ma miec
    niepotwierdzony fakt, iz widziano go jadacego recznie produkowanym na
    zamówienie samochodem MT-2009, przy którym Maybach to masówka dla biedaków?
    Czyzby chodzilo o stworzenie wrazenia, iz red. Michnk to multimilioner,
    który za pieniadze zdobyte od ubogich na sprzedazy swej "Gazety Wyborczej",
    rozbija sie luksusowymi samochodami, a moze i do tego jeszcze je prawdziwy
    kawior, zagryzajac go ostrygami i popijajac szampanem? W kazdym badz razie
    producent MT-209 nie chcial potwierdzic ani zaprzeczyc pogloskom, jakoby w
    ostatnich czasach do Polski sprowadzono jeden jego egzemplarz tego
    samochodu.

    Niestety, na tym nie koniec oszczerczej kampanii. Niejaki Alojzy D., lat 46,
    twierdzi, iz widzial red. Michnika lecacego niezwykle drogim samolotem
    Airbus A380 na trasie Warszawa - Telawiw. Alojzy D. jest swiadkiem
    niewiarygodnym, ekstremalnym katolikiem, który co niedziela chodzi na Msze
    Swiete i nie jada miesa w piatki - a mimo to, w niepotwierdzona plotke
    uwierzyla znaczna czesc spoleczenstwa.

    Nigdy nie bylismy zwolennikami cenzury, ale gdy chodzi o szarganie imienia
    czlowieka, który na pewno - wraz z Jackiem Kuroniem i Wislawa Szymborska -
    zostanie ogloszony swietym po Trzecim Soborze Watykanskim, chetnie
    zrobilibysmy wyjatek od naszych niewzruszonych zasad.

    S. Chamilton

    Od Redakcji:
    Powyzszy artykul zamiescilismy w celu zilustrowania metody uzywanej przez
    red. Michnika i jego dziennikarskich dresiarzy: ciskaj blotem na niewinna
    osobe, udajac iz jej bronisz - a zawsze cos przylgnie do ofiary. Red.
    Michnik zapomina, iz bloto moze przylgnac takze do jego sutanny...




    Temat: Jak Pogodno ?
    za www.czestochowiak.pl:

    W niedzielę Pogodno zagrało w Utopii świetny, aż trzygodzinny koncert,
    udowadniając, że należy do czołówki polskich kapel klubowych.

    Od początku istnienia zespół raz po raz udowadnia, że stworzony jest do grania
    w małych i ciasnych klubowych salach, gdzie za każdym razem dzieli i rządzi. W
    przeciągu kilku lat funkcjonowania na polskiej scenie niezależnej grupa na
    dobre wyszła z garażu i przemieniła się w wielką awangardową orkiestrę,
    surrealistyczny sen szalonego naukowca, huragan niszczący gramatykę języka
    polskiego i młot walący w tępą skorupę rodzimego rynku muzycznego.
    Już samo spojrzenie na ubranego w koszulę, lichy krawat i wysłużone
    szelki „Budynia” zapowiadało moc niezapomnianych wrażeń estetycznych, których
    niekwestionowaną gwiazdą stała się Ania Brachaczek – najnowszy nabytek grupy. I
    nawet Hrabia Fochmann, ostatni arystokrata na Śląsku nie był w stanie przyćmić
    blasku wokalistki, która na częstochowskim koncercie zdobyła serca męskiej
    części widowni.
    Rozpoczęli mocno – na pierwszy ogień poszły nowe kompozycje z
    płyty „Pielgrzymka psów”. Tytułowy utwór dał początek lawinie piosenek, które
    posypały się jakby żywcem z tracklisty ostatniego albumu: „Poganie”, „Człowiek
    doskonały”, „Prezydent”, „Komunie”, „Goździki” i przebojowy „Uśmiech się”.
    Później ostatnie dokonania Pogodna skonfrontowane zostały ze starszymi
    utworami, których „garażowość” i mocno rockowe oblicze na dobre rozbudziły
    pląsające masy. Nie oszczędzono nawet Ani Dąbrowskiej, której to przebój
    bezlitośnie sprofanował niejaki Szymkiewicz Jacek. Reggae też było. Tymczasem
    reszta zespołu dopiero co się rozkręciwszy, pokazała swoje
    prawdziwe „szatańskie oblicze”. Rozpoczął się koncert życzeń – na warsztat
    poszły największe przeboje grupy z okresu płyt „Hajle Silesia” i „Tequila”.
    Żywiołowy „Spie..cz”, wymagający stalowej kondycji „Jak ty się
    czujesz”, „Elvis”, „Rozstaje” i „Narkotyki” oraz klasyczna „Orkiestra” w wersji
    quasi-psychodelicznej sprawiły, że zespół nie dostał przyzwolenia na
    opuszczenie sceny. Widocznie pobudzoną publikę nieco uspokoiło solo Ani i „Pani
    w obuwniczym”, ale to wciąż było za mało; nikt się nie rozszedł. „Budyń” posłał
    po posiłki i na scenie pojawił się Kuba Stankiewicz z nowofalowych Bratów z
    Rakemna.
    Wielkim szacunkiem dla publiczności (mało który wykonawca zdobywa się na
    zagranie trzygodzinnego koncertu), ogromną radością z grania i świetnym
    warsztatem popisali się muzycy Pogodna w Częstochowie. Oby więcej tak pogodnych
    koncertów.

    Łukasz Rybak



    Temat: ILE KRZYŻAKI DAŁY ZA DERBY POMORZA!!!
    Gość portalu: dervish napisał(a):

    > Poprzedni mecz Apatora to była wpadka, zawalił Crump, Pepe i Jaguś
    > > pojechali też poniżej możliwości, stąd tamta porażka. Teraz już nikt nie
    > > zawalił.
    >
    > zawsze jest tak ze ktos "zawala" albo z jednej albo z drugiej strony.Jakby
    nikt
    >
    > nie zawalal to nikt...by nie wygral.Teraz zawalila Polonia-stad porazka.
    >

    Totez nie jest to od razu przekupstwo? W czym widzisz problem?

    >
    >
    > >
    > > > 2) Krajowy skład. (w ostatniej chwili).
    > >
    > > W ostatnich derby Wiltshire zdobył tyle samo pktów ile teraz Kowalik czy
    > > Krzyżaniak. Fakt, wielka różnica.
    >
    > Dodaj te punkty, odejmij apatorowi.Jest roznica?poza tym od 13 biegu wszytsko
    > bylo juz jedno widac ze Polonia odpuscila.Gdyby mecz byl na styku inaczej
    mogly
    >
    > sie potoczyc losy spotkania.Ja to wiem i ty to wiesz.

    Nie ma roznicy bo by jechal za Kowalika. Wiec kolejny raz w czym widzisz
    problem?

    >
    > >
    > > > 3) Brak rezerwy taktycznej w 12 biegu.
    > >
    > > Przed tym biegiem Robacki i J. Gollob mieli tyle samo pktów, czy była
    > konieczna
    >
    > No tak.Para ktora wielokrotnie zdobywala MPPK to chyba jednak cos innego niz
    > Robacki?Wiadomo, ze jacek zyskuje 100% przy swoim bracie.To takie trudne do
    > zrozumienia?

    Widac to bylo w ostatnim MPPK i 15. biegu finalu. Tak trudno zrozumiec decyzje
    trenera?

    >
    >
    > > > 4) Dymisja Kanclerza.
    > >
    > > Jak ktoś na Ciebie leci z ryjem i zarzuca nieprawde to też Ci się wszystki
    > ego
    > > odechciewa, mówisz dość i wysiadasz. Takie dziwne?
    >
    > Ja wale wtedy w morde.Ale mozna oczywiscie kulturalniej. Moim zdaniem
    > spolecznie to monza waly przeciwpowodziowe kopac a nie byc
    > menagerem.Profesjonalny klub-profesjonalni (zawodowi)pracownicy.A nie jacys
    tam
    >
    > dzialacze.

    Kwestia charakteru. Zrozumiala decyzja.

    >
    >
    > >
    > > > 5) Zadyma na parkingu.
    > >
    > > No coż jak się jeździć nie umie, to chociaż można się wyżyć.
    >
    > Zenujaca teza.Zostawiam bez komentarza wiekszego.
    >
    A to czemu? Gollobowi nie szly derby to zaczal sie wszystkich poza soba czepiac.

    >
    >
    >
    > >
    > > Fakt, działacze jeździli i oni przegrali. A kto bronił Gollobom zrobić
    > komplet
    > > punktów? To oni twierdzili, że mecz był sprzedany, a sami pojechali poniże
    > j
    > > możliwości. Nie bądź śmieszny.
    >
    > Jestes naiwny.To dzialacze stwarzaja warunki do jazdy kompletujac m. in sklad
    > przed sezonem.

    No wlasnie. A co to ma do tego, co sie stalo w niedziele?
    >
    > Powinieneś się cieszyć, że chociaż jedne derby z nami
    > > wygraliście.
    > >
    > >
    > > Jakieś jeszcze uwagi?
    >
    > Mam jeszcze sporo ale mi sie nie chce.

    Osoba ktorej odpowiadalem twierdziala, ze mecz byl kupiony. To co pisalem
    jedynie dowodzi, ze tak nie bylo. Ale jak Ty tego nie rozumiesz to Twoj problem.
    Argumentem za przekupstwem w Twoim pojeciu jest to, ze dzialacze skompletowali
    taki, a nie inny sklad przed sezonem? Mam propozycje, juz nic nie pisz.



    Temat: Kłamstwa Gazety Wybiórczej
    znalazłem gdzieś na forum następujący wpis
    List otwarty pt; "Przy okazji" do Pana Adama Michnika i zniewolonych jego
    propaganda oraz tych, ktorzy dewastacje Polski jak klamstwa uwazaja za
    swoje kolejne zyciowe po Komunie sukcesy.

    Piotr Z Kanady
    www.rodzinywyborcow.net

    Chamilton: Nigdy w to nie uwierzymy - redaktor Adam Michnik pedofilem i
    streczycielem? 2004-08-30 (11:40) Wirtualna Polonia

    Nigdy w to nie uwierzymy - redaktor Adam Michnik pedofilem i streczycielem?

    Jak nam wiadomo, do prokuratury rejonowej w Warszawie wplynelo, badz tez
    moze wplynac w najblizszych dniach pismo, oskarzajace pewna osobe z kregu
    moralizujacych mediów o prowadzenie zyskownej agencji towarzyskiej w
    okolicach Pl. Grzybowskiego w Warszawie, jak równiez kierowanie siatka
    zamoznych pedofili i dostarczanie im zarówno "zywego towaru", jak i zdjec
    oraz filmów wideo na kasetach oraz plytach DVD.

    Czy osoba ta móglby byc redaktor Adam Michnik), twórca znakomitej "Gazety
    Wyborczej" orac koncernu medialnego "Agora"?

    Nie, to sie po prostu nie miesci nam w glowie. Nigdy nie uwierzymy - chocby
    nam dostarczono najbardziej przekonujacych dowodów! - aby red. Michnik,
    niepodwazalny autorytet moralny wszystkich Polaków (i nie tylko), czlowiek
    tak uczciwy, ze nagral cichaczem wlasnego przyjaciela na magnetofon, aby
    pózniej na niego doniesc do prokuratury, móglby dopuscic sie tak haniebnego
    przestepstwa! Nie mówimy tu oczywiscie o ewentualnym prowadzeniu badz
    wspieraniu agencji towarzyskich przez red. Michnika, gdyz jest to
    dzialalnosc w Polsce zupelnie jawna i legalna, z której red. Michnik nikomu
    sie nie musi spowiadac.

    Mamy wewnetrzne przekonanie, iz informacje, jakoby red. Michnika czesto
    widywano w pewnych okolicach Dworca Centralnego, w których kreca sie
    maloletni deprawatorzy przykladnych ojców rodzin, sa nieprawdziwe lub celowo
    nadinterpretowane. Nikt tez nie udowodnil z cala pewnoscia, iz internetowe
    strony dla pedofilów, zawierajace adresy, zdjecia i filmy, utrzymywane byly
    przez spólke "Agora". Przeciwnie, pogloski te uwazamy za slabo udowodnione.

    Zapytywany przez nas rzecznik prokuratury stwierdzil, ze oficjalnie nie jest
    mu wiadomo, aby przeciwko red. Michnikowi wplynal jakikolwiek akt
    oskarzenia.

    Zastanawia nas, jaki zwiazek z imputowana red. Michnikowi pedofilia, ma miec
    niepotwierdzony fakt, iz widziano go jadacego recznie produkowanym na
    zamówienie samochodem MT-2009, przy którym Maybach to masówka dla biedaków?
    Czyzby chodzilo o stworzenie wrazenia, iz red. Michnk to multimilioner,
    który za pieniadze zdobyte od ubogich na sprzedazy swej "Gazety Wyborczej",
    rozbija sie luksusowymi samochodami, a moze i do tego jeszcze je prawdziwy
    kawior, zagryzajac go ostrygami i popijajac szampanem? W kazdym badz razie
    producent MT-209 nie chcial potwierdzic ani zaprzeczyc pogloskom, jakoby w
    ostatnich czasach do Polski sprowadzono jeden jego egzemplarz tego
    samochodu.

    Niestety, na tym nie koniec oszczerczej kampanii. Niejaki Alojzy D., lat 46,
    twierdzi, iz widzial red. Michnika lecacego niezwykle drogim samolotem
    Airbus A380 na trasie Warszawa - Telawiw. Alojzy D. jest swiadkiem
    niewiarygodnym, ekstremalnym katolikiem, który co niedziela chodzi na Msze
    Swiete i nie jada miesa w piatki - a mimo to, w niepotwierdzona plotke
    uwierzyla znaczna czesc spoleczenstwa.

    Nigdy nie bylismy zwolennikami cenzury, ale gdy chodzi o szarganie imienia
    czlowieka, który na pewno - wraz z Jackiem Kuroniem i Wislawa Szymborska -
    zostanie ogloszony swietym po Trzecim Soborze Watykanskim, chetnie
    zrobilibysmy wyjatek od naszych niewzruszonych zasad.

    S. Chamilton

    Od Redakcji:
    Powyzszy artykul zamiescilismy w celu zilustrowania metody uzywanej przez
    red. Michnika i jego dziennikarskich dresiarzy: ciskaj blotem na niewinna
    osobe, udajac iz jej bronisz - a zawsze cos przylgnie do ofiary. Red.
    Michnik zapomina, iz bloto moze przylgnac takze do jego sutanny...




    Temat: PiS = PZPR?
    Ja mam dość.
    Jestem bardzo spokojny zwykle, ciężko mnie wyprowadzić z równowagi.
    Przeżyłem mowę Jarosława, premierem nie nazwę :]
    Przeżyłem Dorna.
    I jak Giertych mówił, że jestem nienormalny.
    I że on zrobi tak, że wszyscy będą normalni.
    I jak połowa sali biła mu brawo.
    Debilny uśmieszek Jarosława gdy mówili Tusk i Olejniczak.

    Ale jestem fanem muzyki. Pasjonuję się nią, więc siłą rzeczy interesuje mnie
    też polski rynek muzyczny, także polska radiofonia. I tak: ostatnio mianowano
    nowego szefa Radia BiS. I było coś takiego:

    "W piątek na stronie Radia Bis pojawiła się zapowiedź niedzielnej audycji.
    Tematem miała być walka z faszyzmem w Polsce, a gośćmi - działacze
    antyrasistowskiej organizacji Nigdy Więcej. W zapowiedzi można było przeczytać
    m.in.: "Od 1990 r. odnotowano czterdzieści ofiar śmiertelnych agresji na tle
    ksenofobicznym. Ciekawe, czy lekcje wychowania patriotycznego proponowane przez
    Romana Giertycha będą uwzględniać te szokujące informacje? Tym bardziej że
    podżegający do przemocy faszyści są często blisko związani z Młodzieżą
    Wszechpolską". Zapowiedź wisiała na stronie rozgłośni dobę. W czwartek nowym
    szefem Radia Bis został Jacek Sobala. Powołał go nowy prezes Polskiego Radia
    Krzysztof Czabański, prawicowy publicysta. Sobala to znany dziennikarz radiowy,
    ostatnio prowadził program publicystyczny w telewizji Puls. - W piątek
    zadzwoniła do mnie sekretarka dyrektora Sobali i zapytała, czy możemy zmienić
    temat audycji. Kiedy odpowiedziałem, że nie, usłyszałem, że w niedzielę możemy
    nie przychodzić do studia. Za to w poniedziałek mam się stawić u szefa -
    opowiada Cegielski.
    Na spotkaniu dziennikarz dowiedział się, że jego audycja nie mieści się już w
    nowej formule Radia Bis i że natychmiast spada z ramówki"

    Z ramówki spadają też wszystkie audycje autorskie, których nie dało się
    kontrolować. Muzyczne też. Nawet muzyczne!
    Własnie zabili ostatnie niezależne radio, gdzie można było wygłaszać inne niż
    Jedynie Słuszne poglądy, dyskutować.

    Genialnie moim zdaniem podsumował to jeden z prowadzących, niejaki Duje Pe.
    Przed informacjami, w radiu, poszło w eter coś takiego:

    www.tosiewytnie.com/portal/content/view/59/1/
    Trzeba kliknąć w "Jak odchodzić - to z HUKIEM!!"
    I można nie lubić rapu, wiadomo.
    Ale tego warto posłuchać. Sama prawda o stanie polskiej radiofonii.

    A dla Dujego Pe wielki szacun, jak to mawiają, za odwagę.
    Bo pewnie będzie z tego wielki szum.
    I Dobrze, bardzo dobrze. Bo o tym trzeba mówić głośno.

    A ja już mam tylko jedno życzenie. Obyśmy dożyli V RP.

    Dobranoc.




    Temat: Emanacja Majtrei w Polsce
    Emanacja Majtrei w Polsce
    W dniach 10 - 20 sierpnia będzie gościł w Polsce J.E. Sangje Njenpa Rinpocze.

    Sangje Njenpa Rinpocze to jedna z najwybitniejszych postaci wśród obecnie
    żyjących mistrzów buddyzmu tybetańskiego.
    Linia Sangje Njenpów jest szczególnie związana z przyszłym Buddą Majtreją. Za
    emanację Majtrei uważa się też obecnego, dziesiątego Sangje Njenpę
    Rinpoczego.

    Urodził się on w 1963 roku w Bhutanie jako syn wielkiego medytującego. Został
    rozpoznany i intronizowany przez Jego Świątobliwość XVI Karmapę. Otrzymał też
    od niego pierwszy stopień ślubowań mnisich (getsyl), ślubowania Bodhisattwy i
    niezliczone przekazy do praktyki Jidamów najwyższych tantr. W szczególności
    Jego Świątobliwość przekazał mu wyjaśnienia do najważniejszych tekstów
    opisujących mahamudrę, dzięki czemu Njenpa Rinpocze został bezpośrednio
    wprowadzony w urzeczywistnienie ostatecznej natury umysłu. W 1991 roku
    ukończył trwające dziewięć lat studia buddyjskiej filozofii na uniwersytecie
    klasztornym w Rumteku. Następnie przez kilka lat kontynuował dogłębne studia
    tantr u najwyższych mistrzów szkół kagju i njingma.
    Jako główny tulku klasztoru Bencien, Njenpa Rinpocze był zawsze w poprzednich
    inkarnacjach rdzennym lamą Tengi Rinpoczego i sprawował pieczę nad
    klasztorem. Obecnie przebywa głównie w swym klasztorze Bencien w Katmandu
    (Nepal). Wziął też na siebie odpowiedzialność za odbudowę starego klasztoru
    Bencien we Wschodnim Tybecie. W przyszłości przejmie on od Tengi Rinpoczego
    pełną opiekę nad klasztorem Bencien w Nepalu, a także nad wszystkimi uczniami
    Tengi Rinpoczego, w tym również nad naszym Związkiem Karma Kamtzang w Polsce
    i nad Ośrodkiem w Grabniku.
    Do tej pory Njenpa Rinpocze odwiedził Polskę tylko raz, tuż po powstaniu
    Ośrodka w Grabniku. Na tych, którzy mieli szczęście go wówczas spotkać,
    postać Rinpoczego zrobiła ogromne wrażenie. Gdy siadał na tronie, by nauczać,
    wielu uczestników odnosiło wrażenie, że znaleźli się oto w obecności samego
    Buddy.
    Rinpocze słynie ze swej erudycji i niezwykle precyzyjnych wykładów,
    objaśniających klasyczne teksty buddyjskie. Słynne jest już niezwykłe tempo,
    w jakim udziela lungów (ustnych przekazów). Przebywanie, choćby przez chwilę
    w obecności tak wielkiego mistrza, będzie dla nas wszystkich ogromnym
    błogosławieństwem.

    J.E. Sangje Njenpa Rinpocze
    Program wizyty

    09.08 przyjazd do Polski
    10.08 dzień odpoczynku
    11-12.08 wykłady w Warszawie
    13-20.08 kurs w Ośrodku w Grabniku
    21.08 wyjazd z Polski

    Wykłady w Warszawie

    11.08 (środa) i 12.08 (czwartek)
    o godz. 17:30 - Muzeum Etnograficzne, ul. Kredytowa 1
    Sugerowana darowizna:
    jeden wykład 30 zł
    karnet na dwa dni 50 zł
    Bliższe informacje:
    Jacek Bierzyński tel. 0-605/953 230 oraz Iwona Kanclerz 0-22/839 94 53

    Kurs w Grabniku

    13.08 piątek godz. 15.30 wykład
    14.08 sobota godz. 10.30 wykład
    godz. 15.30 abhiszeka (inicjacja) Białej Tary
    15-19.08 niedziela-czwartek godz. 10.30 i 15.30 wykłady
    20.08 piątek godz.10.30
    abhiszeka (inicjacja) Marpy (po raz pierwszy w Grabniku!)
    Podane godziny wykładów są orientacyjne i mogą ulec zmianie, jeśli Rinpocze
    tak zadecyduje.
    W Grabniku prawdopodobnie będziemy wykonywać też codziennie pudżę Zielonej
    Tary, pudżę Mahakali i pudżę Czenrezika. Proszę pamiętać o przywiezieniu
    tekstów!

    Wykłady w Grabniku będą dotyczyć trzech modlitw:

    Zangcie mynlam - "Modlitwa dobrego postępowania"
    Dziampej mynlam - "Modlitwa miłującej dobroci"
    Ciedziuk mynlam - "Modlitwa wkroczenia w uczynki bodhisattwy"

    Należą one do zbioru specjalnych pięciu modlitw, recytowanych często w
    klasztorach kagju. Modlitwy te opisują wszystkie aspekty praktyki na ścieżce
    Bodhisattwy.

    Abhiszeka Białej Tary
    Biała Tara jest jednym z głównych Jidamów linii kagju, a jej praktyka,
    należąca do annutarajogatantry przynosi błogosławieństwo długiego życia i
    ochrania od różnych lęków i niebezpieczeństw. Był to, obok Dordże Phagmo,
    szczególny Jidam Gampopy i wielu wielkich mistrzów przeszłości. Również
    czcigodny Tenga Rinpocze od lat poświęca się praktyce tego bóstwa.

    Abhiszeka Marpy
    Tłumacz Marpa był pierwszym tybetańskim lamą w tradycji kagju. Trzykrotnie
    wędrował do Indii, aby pobierać nauki i praktykować pod okiem mahasiddhów
    Naropy i Majtripy, którzy doprowadzili go do pełnego urzeczywistnienia.
    Główną praktyką Marpy była tantra Hewadżry. Błogosławieństwo tej abhiszeki
    nie tylko pogłębia naszą więź z Linią Praktyk - jak często nazywana jest
    linia przekazu Marpy - ale także z jedną najważniejszych buddyjskich tantr,
    tantrą Hewadżry. Będąc wprowadzeniem do bardzo głębokich praktyk, inicjacja
    ta przekazywana jest niezwykle rzadko.
    więcej info
    www.kamtzang.com.pl/




    Temat: Kolejna debilna akcja weszpolaków
    Kolejna debilna akcja weszpolaków
    Wszechpolscy przegonią Orkiestrę

    Wynocha - mówią działacze Młodzieży Wszechpolskiej do zmarzniętych
    wolontariuszy, którzy zbierają przed kościołami pieniądze na Wielką Orkiestrę
    Świątecznej Pomocy. Fantazja? Niekoniecznie. Wszechpolscy rozpoczęli właśnie
    przygotowania do wielkiej akcji przeciwko Jurkowi Owsiakowi.

    Już pod koniec grudnia, na trzy tygodnie przed XIII wielkim finałem WOŚP
    (prawdopodobnie będzie miał miejsce w pierwszą niedzielę stycznia 2005 roku)
    Młodzież Wszechpolska chce zasypać białostoczan 10 tysiącami ulotek,
    szkalującymi Jurka Owsiaka. Ulotki mają informować o tym, że pieniądze z
    Wielkiej Orkiestry idą na organizację Przystanku Woodstock, a sam Owsiak jest
    działaczem sekty Hare Kriszna.
    - Naszym celem jest uświadomienie ludziom, że Owsiak wcale nie jest takim
    dobroczyńcą, za jakiego się go uważa - mówi Maciej Tomczyk, prezes
    białostockiego koła Młodzieży Wszechopolskiej.

    To głupota
    Prawdziwe armaty prawicowa młodzieżówka wytoczy w styczniu. Podczas finału
    Orkiestry przed kościołami w całym województwie ustawią się działacze
    Młodzieży Wszechpolskiej i nie będą wpuszczać kwestujących nawet na kościelne
    schody. Zapewniają jednak, że obejdzie się bez przemocy.
    - Chyba, żeby wolontariusze zaczęli ostro się sprzeciwiać. Wtedy zobaczymy, co
    zrobimy - dodaje Tomczyk. - Poza tym naszą akcję wspiera wielu proboszczów.
    W białostockim sztabie WOŚP nie kryją zdziwienia. - Nie wiem, jakie cele
    przyświecają tej młodzieżówce, ale wiem, że to, co chcą zrobić jest
    szczeniackie i głupie - mówi Joanna Kulikowska ze sztabu.
    Politycy Ligi Polskich Rodzin o akcji swojej młodzieżówki w ogóle nie
    słyszeli. - Ja mogę tylko powiedzieć, że kościół i teren przy kościele nie są
    właściwymi miejscami do kwestowania - twierdzi Edward Łuczycki, członek
    miejskiego zarządu LPR.
    Dodaje, że rozumie swoich młodych kolegów i podobnie jak oni, nie lubi
    Owsiaka. - Poza tym my na przykład zakazaliśmy naszym ludziom wręczania ulotek
    Ligi ludziom wychodzącym z kościoła i się tego zakazu trzymamy. Dlaczego inni
    mają mieć lepiej? - zastanawia się Łuczycki.

    Powinni zapytać o zgodę
    Wolontariusze przekonują, że jeśli nie zostaną wpuszczeni pod kościół, pójdą
    ze swoimi puszkami gdzie indziej. - Jak ludzie chcą dołożyć cegiełkę do
    Orkiestry, dołożą ją w innym miejscu, niekoniecznie pod kościołem - kwituje
    Joanna Kulikowska.
    Co na to księża? - Mam nadzieję, że kwestujący są dobrze wychowani i zapytają
    gospodarza terenu, w tym przypadku proboszcza, czy mogą zbierać pieniądze pod
    kościołem - uważa ks. Roman Balunowski, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa
    Białostockiej Kurii Metropolitalnej.
    Nie wierzy w to, że akcję Młodzieży Wszechpolskiej wspierają proboszczowie.
    Policja rozkłada ręce: - My nic nie możemy zrobić, chyba że dojdzie do
    przepychanek między wolonariuszami i działaczami młodzieżówki. Wtedy na pewno
    będziemy interweniować - mówi kom. Jacek Dobrzyński z zespołu prasowego KWP w
    Białymstoku.
    Dodaje, że podczas finałów Orkiestry zawsze jest więcej patroli na ulicach miasta.



    Temat: industrialne dziedzictwo Europy
    Nikiszowiec będzie wielką atrakcją Katowic

    W niedzielę Nikiszowiec zwiedzali turyści z Niemiec i Francji

    Czy blisko stuletnie familoki Nikiszowca staną się wreszcie wizytówką Katowic?
    Władze miasta uważają, że tak. Wkrótce rozpoczną renowację całej dzielnicy, a
    potem może starania o wpisanie jej na listę światowego dziedzictwa kulturowego
    UNESCO

    Nikiszowiec to najczęściej pokazywany na ekranie kawałek Śląska. Pojawił się w
    filmach Kazimierza Kutza, Janusza Kidawy, Macieja Pieprzycy, Lecha Majewskiego
    i telewizyjnych reportażach - częściej zagranicznych niż polskich. Turyści
    obcokrajowcy zaglądają tu częściej niż goście z innych regionów Polski.
    Wczoraj, pomimo zimna, które nie zachęcało do pieszych wycieczek, przed
    południem kręciła się tu grupa Francuzów i Niemców. Pstrykali zdjęcia
    familoków, zaglądali na podwórka, zachwycali się kościołem i arkadami na
    centralnym placu.

    - Widziałyśmy już podobne osiedle w Berlinie, ale nie było aż tak wielkie. To
    jest naprawdę coś imponującego, jakby czas cofnął się o sto lat. Wystarczy
    tylko trochę pielęgnacji i będzie super! - mówiły zgodnie Edith Kahlert i Thea
    Höll, turystki z Niemiec.

    Spotkałem je na ulicy Rymarskiej, naprzeciw zaniedbanego budynku starego magla
    i pralni. Jezdnia straszy wybojami. Podobnie jest na sąsiednich ulicach, a
    nawet na placu przed kościołem św. Anny, centralnym punkcie Nikiszowca. W
    niektórych budynkach straszą puste oczodoły po wybitych szybach, a inne szpecą
    plastikowe okna i drzwi wejściowe.

    Wkrótce ma się to zmienić. Władze Katowic deklarują, że jak tylko zakończą
    renowację śródmieścia, wezmą się za Nikisz.

    Sam remont starego magla, obecnie filii Muzeum Historii Katowic, pochłonie 3
    mln zł. Plac przed kościołem i okoliczne uliczki zostaną wybrukowane kostką,
    taką jaka tu kiedyś była, a wzdłuż jezdni postawione zostaną lampy. Magistrat
    chce również wesprzeć finansowo remonty elewacji i przypilnuje, żeby na
    podwórkach zrobiono porządek. Dziś strach na niektóre z nich zaglądać nawet w
    biały dzień.

    - Musimy mieć produkt turystyczny z prawdziwego zdarzenia. Wszyscy wiedzą,
    gdzie jest Spodek, ale mamy również Nikiszowiec. Jeździ tam mnóstwo wycieczek i
    musimy zrobić wszystko, by był jeszcze atrakcyjniejszy - mówi Waldemar Bojarun,
    rzecznik prasowy katowickiego magistratu.

    Piotr Uszok, prezydent Katowic, w tamtym roku osobiście oprowadzał po Nikiszu
    goszczące na Śląsku żony akredytowanych w Polsce dyplomatów. Gościł tu też były
    prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, a w czasie kampanii wyborczej jego
    następca Lech Kaczyński. - Tu jest prawdziwy Śląsk - tłumaczyli im gospodarze.

    Alojzy Koszawski, emerytowany górnik, który mieszka na Nikiszowcu od 50 lat,
    zgadza się, że remonty są potrzebne.

    - Ale najpierw przyda się tu trochę posprzątać. Od początku zimy tak tu jest -
    mówi, pokazując pryzmę zlodowaciałego śniegu obsypaną petami i papierkami.

    Urzędnicy mają nadzieję, że Nikiszowiec uda się wpisać na listę światowego
    dziedzictwa kulturowego UNESCO. Nie zrażają się nawet tym, że pytana w tej
    sprawie Urszula Brzezińska z Polskiego Komitetu ds. UNESCO w Warszawie nawet
    nie wie, gdzie jest Nikiszowiec.

    - To unikat i wszyscy nasi goście są zauroczeni tym miejscem. Jestem za tym, by
    wpisać dzielnicę na listę - mówi Grażyna Szołtysik, wiceprezydent Katowic. Pod
    wnioskiem na pewno podpisze się Jacek Grela, prezes Spółki
    Mieszkaniowej "Wieczorek", która administruje częścią zabytków.

    - To by nam pomogło w staraniach o dodatkowe pieniądze na remonty. Cieszę się
    także z planów miasta. Ciągle spotykam tu turystów, ale wiem, że trzeba tu
    jeszcze wiele zrobić - mówi Grela i radzi, by w pierwszej kolejności zadbać o
    poprawę bezpieczeństwa w dzielnicy. Ten pomysł ma akurat największe szanse na
    szybką realizację - wspólnie z magistratem spółka założy system monitoringu.

    Nikiszowiec to osiedle wzniesione w pobliżu szybu Nikisch na początku XX wieku.
    Zespół budynków na Nikiszowcu to katowicka perełka architektury. Osiedle
    zaprojektowali bracia Emil i Georg Zillmannowie z Charlottenburga. Sercem
    kompleksu jest centralny plac z neobarokowym kościołem. Od placu rozchodzi się
    pięć ulic. Z lotu ptaka całość przypomina widownię amfiteatru ze sceną
    umiejscowioną na centralnym placu. Każdy z trzykondygnacyjnych familoków
    stanowi zamkniętą całość, wyposażony jest w wewnętrzne podwórko, na którym
    jeszcze do niedawna w tzw. piekarniokach piekło się chleb i hodowano świnie i
    kury. Budynki były, jak na swój czas, niezwykle nowoczesne, miały bieżącą wodę
    i kanalizację.

    miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3222279.html
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukano 146 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.