Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jacek Malczewski obraz Śmierć

z pl.rec.lotnictwo

W piątkowych Kulisach, dodatku do Życia Warszawy, ukazał się artykuł,

"Rozkradanie bohatera".

Nie jestem związany ze środowiskami lotniczymi, ale Stanisław Skalski był,
jest i będzie dla mnie wzorem.
Dlatego też uważam, że ten koszmarny skandal jaki Go doknął powiniemn być
jak najszybciej wyjaśniony i potępiony.

Pozwalam sobie przytoczyć ten artykuł, bo nie każydy czyta ŻW.
Oczekiwałbym równiż zdecydowanych działań środowisk lotniczych w tej
sprawie.

<cytat

Zmarły 12 grudnia generał Stanisław Skalski pozostawił po sobie bezcenne
dokumenty i dzieła
sztuki. Pamiątki po asie lotnictwa znikają w niewyjaśnionych
okolicznościach.

Mało kto przejmuje się faktem, że bezcenne pamiątki po generale Skalskim
trafią do paserów.
A stamtąd być może za granicę.
Tymczasem dokumenty, odznaczenia czy dzieła mistrzótw polskiego malarstwa
powinny albo zasilić muzea, albo zostać zebrane w jednej galerii imienia
generała.
Ratujmy, co się da, bo niewykluczone już wkrótce nie będzie czego ratować.

Pracownicy krakowskiego Muzeum Lotnictwa należeli do nielicznych, których
nieufny Skalski przyjmował w domu pod koniec życia. Te wizyty nie zakończyły
się niestety przekazaniem zbiorów. Do dyrektora Krzysztofa Radwana docierają
niepokojące informacje o Tym, że pamiątki po lotniku wypływają z jego domu.

-Na rynku kolekcjonerskim nieofcjalnie mówi się o pojawieniu się odznaki
"Cyrku Skalskiego" należącej do dowódcy. To prawdziwy unikat. Otrzymało ją
jedynie 16 pilotów (tylu latało "w Cyrku Skalskiego") -alarmuje dyrektor
Radwan.

Płaszcz Skalskiego

W zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie jedyną pamiątką po Skalskim
jest jego przedwojenny skórzany płaszcz oficerski.- Wszystko, co pozostało
po generale należy do jego
rodziny-mówi dyrektor Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, Pulkownik Jacek
Macyszyn. Muzeum prowadziło rozmowy z generałem w sprawie przekaznia jego
archiwaliów, ale nie zakoń
czyły się one porozumieniem.

Drugą po lotnictwie pasją generała Skalskiego były dzieła sztuki.
-Swoje mieszkanie w alei Wyzwolenia Staszek zmienil w muzeum. Na ścianach
wisiało 200-300 obrazów. Zbierał też białą broń starą porcelanę i
meble -mówi Barbara Zawadzka., wieloletnia
przyjaciółka generała. Stanisław Skalski jeździł w poszukiwaniu dziel sztu
ki po całe j Polse. W jego zbiorach znalazly się między innymi obrazy Jacka
Malczewskiego i Wojciecha Kossaka.

Ci, którzy bywali w mieszkaniu generała, twierdzą, że jego kolekcja nigdy
nie była porządnie skatalogowana. W ostatnich latach życia Stanisław
Skalski,schorowany i opuszczony, padłofiarą przstępców. Ukradziono mu
oszczędności całego życia.

Prokuratura zajmuje się sprawą kobiety, która opiekowałą się generałem i
miała od niego wyłudzić upoważnienie do reprezentowania go przed wszelkmi
instytucjami. To ona umiściła generała Skalskiego w zakladzie
opiekuńczo-leczniczym.

Przed sądem rejonowym w Warszawie od lipca toczy się proces dwóch mężczyzn,
których oskarża się o wyprowadzenie z konta generała 130 tysięcy złotych,
oraz o próbę wyłudzenia od niego wartego 370 tysięcy złotych mieszkania

Znajomi generała twierdzą, że łupem przestępców, którzy wykorzystali chorobę
Skalskiego padło też wiele obrazów. Ci, którzy znali go od lat twierdzą
stanowczo, że nie wierzą, by Skalslci komuś podarował część swoich zbiorów.
-Jednej rzeczy Staszkowi nie można zarzucić: tego że grzeszył nadmierną
szczodrością. Dobrowolnie nic nikomu nigdy nic dał - utrzymują.

As w domu opieki

Pod koniec życia, we wrześniu tego roku schorowany Stanisław Skalski znalazł
się jednak w domu opieki.
- Wiadomość o tym, że generał znalazł się w domu pomocy społecznej dotarła
do nas na przełomie października i listopada tego roku. Wcześniej nie
mieliśmy żadnych sygnałów dotyczących trudnej sytuacji generała ani od jego
rodziny; ani od organizacji kombatanckich - mówi rzecznik Urzędu ds.
Kombatantów i Osób Represjonowanych Grzegorz Witkowski. Według
niego, Urząd w takich przypadkach może pomóc w znalezieniu miejsca w domu
pomocy społecznej lub udzielić jednorazowej zapomogi finansowej. W obu tych
przypadkach wystąpienie o wsparcie nie może obyć się bez wiedzy i zgody
zainteresowanego.

Skalski nie poniżył się do proszenia o jałmużnę. Trudno spodziewać się tego
po pilocie myśliwskim, który zestrzelony w czasie bitwy o Anglię ranny w
czasie bitwy o Anglę w nogę i poparzony uciekł ze szpitala, żeby dalej
walczyć.

O ciężkiej sytuacji generała Skalskiego wiedziało od dawna kierownictwo
resortu obrony.

-.Jeszcze w zeszłym roku w sprawie generała Skalskiego doszło do spotkania z
przedstawicielami organizacji pomagających kombatantom. Dwie z nich-Fundacja
Pomocy Emerytom i Rencistom Wojskowym i Stowarzyszenie Lotników
Polskich -podjęły się pomocy w zapewnieniu opieki generałowi - mówi
pułkownik Jarosław Dębski, kierujący oddziałem współpracy z organizacjami
społecznymi MON.

Jak się dowiedzieliśmy ta pomoc polegala między innymi na podpisaniu umowy z
kobietą, która miała się opiekować generałem. Sprawa tej opieki jest od
września przedmiotem postępowania prokuratury Zawiadomienie zlożyła rodzina
generała, która wcześniej nie interesowała się jego losem.

Znajomi Stanisława Skalskiego mówią o obcych ludziach wychodzących z jego
mieszkania z zawiniętymi w papier paczkami i pustych miejscach na ścianach.

KULISY NR 48
</cytat