Strona Główna
jadłospis Dieta rozdzielna
jadłospis ciężarnej
jadłospis dla kulturysty
jadłospis dla maluszka
jadłospis na lato
jadłospis niemowlęcia
jak napisać podanie pracę
jacek krassowski
Jadwiga Janus
Jacquard Joseph Marie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lenka007.xlx.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jadłospis malucha





    Temat: leczenie owsików a karmienie piersią
    Zgadzam sie, ze nie warto zrobic afery z owsikow, ale warto sie ich pozbyc.
    Owsiki moga spowodowac rozne nieprzyjemne objawy, do ktorych np. lezy swiad
    odbytu - mogloby to byc powod, ze dziecko gorzej spi. Nie wyobrazam sobie, co
    bybylo, gdyby najmniejszy zlapal owsiki od siostry - co jest przeciez bardzo
    mozliwe. Jaja owsikow zbieraja sie w kurzu, a taki maluch niedlugo zacznie
    raczkowac i brac wszystko du buzi.
    Wydaje mi sie, ze powinnas przebadac cala rodzine na pasozyty. One lubia isc
    parami, macie objawy u syna, ktore moga byc spowodowane pasozytami (ale nie
    musza), badanie kalu jest nieinwazyjne. Poniewaz nie zawsze wychodzi w badaniu
    obecnosc pasozytow (zalezy to od cyklu rozmnazania i wydalania z kalem) i
    poniewaz latwo sie zarazic od najblizszych, to lepiej przebadac cala rodzine.
    Uzgodnij z laboratorium, w jakiej postaci zawiesc kal syna.

    Oczywiscie, ze corka moze kolejne owsiki przyniesc z przedszkola. Warto zadbac o
    mycie rak przed jedzeniem. Gdy ja bylam mala, to moja mama zawsze mowila, ze
    surowa marchewka jest dobra na robaki (miala na mysli owsiki), robaki nie lubia
    czosnku - wiec moze warto wprowadzic do jadlospisu. Ogolnie warto zadbac o
    odpornosc organizmu poprzez zdrowa diete.

    K.





    Temat: menu dla niemowlaka
    menu dla niemowlaka
    Moja mała ma 10 mies. i ciągle zastanawiam się co by tu jeszcze ugotowac żeby
    córeczce urozmaicic jadłospis?
    Z ciekawszych, ulubionych rzeczy mojej córeczki jemy: ogórki kiszone, sok
    pomidorowy, jajecznice.
    A co wy podajecie Waszym dzieciom? Co dziwnego lubią Wasze maluchy?
    pozdr
    yuyanna





    Temat: jak wprowadzac nowe jedzenie?
    wszystko co nowe powinno wprowadzac sie stopniowo, 1-szy dzien lyszeczka, drugi
    dzien 2 lyz. ... 7 dzien- 7 lyz i jezeli nic sie nie dzieje to mozna dac mala
    porcyjke, potem dopiero duza, ale ja nie mialam cierpliwosci, 1/4 jabuszka -
    kupione na bazarze (jakos wole owoce i wrzywa z bazaru niz z supermarketow
    cokolwiek by na nich nie pisali) utarlam i dalam (smakowalo bardzo ). Potem
    marchewke (taka ze sloiczka) tak ok.pol sloiczka. Potem co tydzien cos nowego
    dochodzilo do jadlospisu i wszystko bylo ok. Najwazniejsze to wprowadzaj zawsze
    jedna nowa rzecz a bedziesz wiedziala czy ewentualnie uczule, szkodzi - u mnie
    nie trawi kalafiora. A i przestrzegalam opisu na buteleczkach i sloiczkach,
    zawsze odpowiedznie dla wieku malucha (ew. dla mlodszych ).



    Temat: Moje dziecko jest niejadkiem - wspierajmy się
    Witam wszystkie mamy. Do niedawna nie wiedziałam kto to jest niejadek i to co
    czytam zupełnie mnie i mojego Bartka dwulatka nie dotyczyło, urodzony
    termninowo prawie 4kg i na cysiu rósł po kilogramie na miesiąc wiem że to brzmi
    dla niektórych jak marzenie. Przez 17 miesięcy jechał na piersi i wszystkich
    przepisowych daniach dla malucha nie znając smoczka i butelek. Niestety od
    kilku miesięcy jego jadłospis zaczął się zawężać co uznałam za normalny odruch
    upodobania do jednej potrawy itd.Zaczął za to dużó pić w ciągu dnia i w nocy
    jest to około 6-10 butelek herbatki owocowej słodzonej leciutko miodem lub
    kompotów,soczków, na wodę mój terrorysta nawet nie spojrzy Dopóki zaczynał
    dzień płatkami i mlekiem i coś tam zjadł w ciągu dnia było spoko. Od trzech dni
    jednak zadowala się kilkoma łyżkami płatków i mlekiem smakowym z kartonika.
    Wyniki ma w miarę w normie, cukier w porządku pasożyty profilaktycznie
    potraktowane Pyrantelum a on nic. Jestem ciekawa czy któraś z Was miała
    pozytywne efekty po homeopatii bo ja spotkałam się ze sceptycznymi opiniami.
    Jak mały miał kolkę kuleczki bardzo mi pomogły więc może spróbować i teraz?
    Pozdrawiam wszystkie mamy bohatersko walczące z niejedzeniem.



    Temat: 8 GRUDNIA
    Gusia jadlospis wkleje pod osobnym tematem. Tak ja wiem ze jak trzymam sie
    dietki lowcarb to waga also stoi w miejscu albo spada, nawet jak dosyc duzo jem
    to nie tyje, ale dodac tylko troche tych weglowodanow i juz idzie w gore. Na
    sniadanie zjadlam sobie jajecznice z serem zoltym. Wiem ze dzis znow zjem
    ciasto bo jest takie pyszne, czekoladowe, moj maz go nie zje bo nie lubi
    takiego i zostalam ja, ale na szczescie tesciowa dala mi nieduzy kawalek i tak
    go podziele na pare razy i moze kolezanka zje troche jak wpadnie tutaj.
    Wiecie ze chyba faktycznie przez te zatoki tak mnie glowa bolala. Moze teraz
    bedzie lepiej jak to wszytko zniknie.
    Gusia faktycznie jak idziesz niedlugo do lekarza to nie ma po co brac tych
    tabletek bo w sumie dowiesz sie juz niedlugo co z Toba.
    Jagus, biedaczku mam nadzieje ze caly dzien nie jest taki meczacy, choc czasem
    jak masz klientow caly dzien to sie nie nudzisz, to moze i to lepiej.
    A ja wzielam sie za przemeblowania....nie wiem co mnie tak napadlo, ale wiem ze
    moj maluch dostanie taki fajny stolik z krzeslami od babci i musi miec na to
    miejsce w swoim pokoju. Przemeblowalam tez zupelnie moja sypialnie, az mnie
    wszystko boli od przesuwania mebli. Nie wiem jak ja na to znalazlam sile.
    Jeszcze musze troche rzeczy poukladac i potem odpoczne. Choc w taki sposob
    troche pocwicze, bo byl to niezly wysilek.
    Ciekawe jak Obri minal dzien w pracy i gdzie jest nasza Magdzia?
    Robilam wczoraj pare zdjec na tej paradzie ale tak swiecilo slonce ze nie
    widzialam nic i zdjecia nie sa za dobre, ale moze Wam jakies wysle.
    Na razie.



    Temat: Alergia=wyrok?!
    Kobieto, dobra opinia o lekarzu nie znaczy, że wyleczy Twoje
    dzieci...
    Chodziłam przez 2 lata do niby świetnej alergolog, faszerowała małą
    toną leków - nie zalecała zmiany diety. Cała ta terapia prawie
    wykończyła małą. Na szczęście ok 1,5 roku temu przejżałam na oczy
    (dzięki forum).
    Trzymanie maluchów w domu na siłę, nic Ci nie da, przecież do szkoły
    musisz ich posłać.
    Zmień dietę, zadbaj o warzywa, oleje, kasze w jadłospisie....
    Unikaj wszelkich konserwantów i ogólnie wszystkich E ...
    wierz mi to jest możliwe...
    Nieprawdą jest, że dwulatek musi chorować.
    Napisz co jecie, ży pijecie dużo dobrej wody???
    Wierzysz reklamom ???
    Podajesz dzieciom mleko i produkty mleczne, jeżeli tak to co???
    Podawałaś dłużej probiotyki ????
    Pozdrawiam



    Temat: jak to jest z danonkami?
    jak to jest z danonkami?
    No właśnie, chodzi mi o to od kiedy je podajecie swoim dzieciom? Myślałam że
    takie serki na mleku krowim podaje się dzieciom gdzieś od dwóch- trzech
    latek, kiedy zaleca się wprowadzanie mleka krowiego ( tak podobno zalecają
    lekarze). A tym czasem czytam na forum że takie serki jedzą już półroczne
    maluchy? Mój syn ma właśnie 6 miesięcy i już urozmaicam mu jadłospis więc
    bardzo was proszę dajcie znać czy takie serki dajecie na własną
    odpowiedzialność, czy po zaleceniu i zgodzie pediatry? A może one nie są na
    krowim mleku?



    Temat: krostki na ciele malca
    krostki na ciele malca
    U 11-miesięcznego chłopczyka pojawiły się na siusiaku oraz skórce mosznowej
    jąder swędzące krostki. Wcześniej nic podobnego nie miał. Jest nadal karmiony
    piersją plus dostaje już inne produkty. W ostatnim czasie przed wysypką
    krostek nic nowego z pokarmów nie dostawał, w moim jadłospisie tez nie było
    nic nowego co mogło być powodem jakiegoś uczulenia. Ubranka bez zmian. Przed
    wysypką tych krostek kilka dni wcześniej przy opiece malca pomagał mi dziadek
    często go przewijając, bawiąc się z dzieckiem. Chociaż tata jest osobą bardzo
    czystą i pedantyczną wręcz do przesady to obawiam się tego czy rano podczas
    golenia ( a miał lekkie uczulenie na twarzy ) czy rozdrapane żyletką krosty u
    ojca i póżniejsze przewijanie malucha, smarowanie kremem pupki malca nie
    mogło spowodować jakiegoś uczulenia u dziecka w postaci tych krostek. Chociaż
    muszę stwierdzić,że tata pomagał mi już niejednokrotnie przy dziecku
    wcześniej i też przewijał chłopca i było wszystko w porządku. Co może być
    przyczyną pojawienia się tych krostek u malca ? Może ja coś żle zrobiłam ?
    Proszę o pomoc czy muszę już udać się do lekarza czy próbować we własnym
    zakresie czymś smarować ? Pieluchy prane były w tym samym proszku co zawsze.



    Temat: karmienie 13m-cznej córci...
    Witam,
    Wg mnie za duzo mleka ,a za mało pokarmow stałych. Zamiast kleiku o 15 proponuje
    podac II danie obiadu.Ponadto proponuje wiecej stymulacji gryzienia i zucia np
    kanapka pokrojona w kostki,owoce w kawałkach.
    Do deserku o 18 mozna podac np biszkopty.
    Czy maluch dostaje np jajko ?
    Tu przykładowe jadłospisy okołoroczniaka
    11-12 MIESIĄC ZYCIA : 2POSIŁKI MLECZNE + OBIAD
    DWUDANIOWY + owoce ( przecier lub sok)

    6.00 220-250 ml ml mieszanki z kleikiem
    bezglutenowym lub np. kluseczki na mleku
    nastepnym

    9.30 kanapka z pieczonym miesem lub
    jajkiem,jajecznica na parze,twarozek naturalny z
    owocami,jogurt naturalny z owocami przecier
    owocowy lub sok ( max 150 g) z biszkoptami ,
    kisiel owocowy z biszkoptami

    13.00 zupka-przecier jarzynowy z kaszka
    glutenowa
    II danie – jarzynka z gotowanym miesem ( 15-20 g)
    + ½ zołtka,z dodatkiem ziemniaka lub ryzu lub
    pulpet z miesa indyczego + ziemniak lub
    Ryz z jabłkiem

    16.00 kanapka z pieczonym miesem lub
    jajkiem,jajecznica na parze,twarozek naturalny z
    owocami,jogurt naturalny z owocami przecier
    owocowy lub sok ( max 150 g) z biszkoptami ,
    kisiel owocowy z biszkoptami

    20.00 220-250 ml mieszanki z kaszką zbozowa
    glutenową




    Temat: Bardzo proszę o poradę..
    Witam,
    Myslę,że w generalnym zarysie jadłospis jest prawidłowy.
    Istotnie mozna rozważyc podanie obiadu ok 13.30-14, dziecko pewnie bedzie w
    przyszłości jadac obiad o tej porze np w przedszkolu - więć warto przyzwyczajać
    do takiego rytmu dnia.
    Dwa posiłki mleczne obok siebie nie powinny byc problemem,zwłaszcza ze ten
    popołudniowy zamieni się w przyszłości w podwieczorek ( niekoniecznie mleczny).
    Myslę,że ilośc mleka jest odpowiednia ( zgodna ze schematami).
    Aha zakładam,ze maluch prawidłowo przybywa na wadze.
    Pozdrawiam



    Temat: Je za dużo? 7 m-cy
    Witam,
    można powiedzieć,ze jadłospis jest bliski schematu na 8 mies zycia ( 3-4x mleko
    po ok 180 ml,zupka + deser).
    Rozwój fizyczny również jest prawidłowy ( masa ciała - ok 50 centyla)
    Proponuje kontynuowac sposób karmienia,stopniowo rozszerzać dietę wg schematów.
    ( pomału czas na żóltko).
    Mozna podawać też pieczywo bezglutenowe ( chrupki kukurydziane,wafle ryzowe).
    Jesli maluch nie lubi kaszki - mozna pozostac przy kleiku.
    Pozdrawiam



    Temat: Problem z jedzeniem u 7 mies. :( nic poza mlekiem
    Witam,
    No niestety nauka karmienia łyżeczką nie zawsze
    jest łatwa , ale na pewno nie nalezy rezygnować.

    Proponuje z załozenia nie podawac pokarmow
    stałych butelką,synek pomału musi zaakceptowac
    łyzeczke jako przyrzad do karmienia.Prosze
    przetestowac rózne łyzeczki- moze ktoraś się w
    koncu spodoba.
    Co do kaszki - proponuje przyrzadzic ją na gesto
    i równiez czynic próby podania jej łyzeczką.

    Warto tez zaczać próby podania warzyw ( a w
    przyszłości zupy z miesem). Maluch w tym wieku
    potrzebuje juz nowości w jadłospisie,samo mleko
    to za mało.
    Na poczatku do marchwi lub przecieru mozna
    dolewać odrobinę mieszanki,aby ułatwić akceptacje
    smaku.
    Mam nadzieję,ze rozszerzenie diety i wprowadzenie
    posiłkow stałych ułatwi spokojne przesypianie
    nocy




    Temat: Prywatny żłobek w Piasecznie
    potwierdzam to co napisała anka, w żłobku moje dziecko czuło się
    dobrze, ja też miałam komfort psychiczny, bo panie niezwykle
    zaangażowane, znały dzieci na wylot, potrafiły dać sobie radę w
    przeróżnych sytuacjach. osobne sale do spania dla "starszaków" i dla
    maluchów, monitoring dla rodziców, jadłospis na cały tydzień
    wywieszony na tablicy, znakomite podejście do rodziców, zawsze był
    czas na chwilę rozmowy, o tym co się działo w ciągu dnia i jak
    dziecko jadło, jakie postępy zrobiło. gorąco polecam :)



    Temat: synek kocha jesć..............
    witaj,
    ja tez jestem mamusia dziewczynki ktora kocha jesc- teraz ma 2 latka i 7
    miesiecy, prawie 100cm wzrostu i ok 20 kg wagi. przeczytalam twoj jadlospis i
    moim zdaniem mozna w nim sporo zmienic na lepsze(ja tez zmienilam w taki
    sposob). na przyklad- zamiast bialego, praktycznie bezwartosciowego pieczywa-
    pieczywo razowe, zamiast sera zoltego- twarozek, zamiast szynki- drobiowa chuda
    wedlina. do tego pomidorek, ogorek itp. bakusia podaje corci dopiero na drugie
    sniadanie. soki owocowe kupne sa bardzo dosladzane, wiec lepiej zaczac je
    rozcienczac woda. zupke zamiast smietana- zaprawiac jogurtem. na spacerze
    wykorzystac zainteresowanie malucha i ograniczyc chrupki, biszkopty itd. lepiej
    jako przekaske dac kawalek jabluszka albo banan pokrojony w plasterki. mleko
    podawac jakas godzinke przed spaniem, a nie zaraz przed. to nie sa duze zmiany,
    ale takie jedzenie bedzie bardziej wartosciowe, sycace i napewno mniej
    kaloryczne, a synus z pewnoscia skorzysta z wiekszej ilosci skladnikow
    pokarmowych- wtamin itd. pozdrawiam cieplutko. Ania



    Temat: czy powinnam cos juz podawac?
    czy powinnam cos juz podawac?
    Moj synek skonczyl wczoraj 6 miesiecy, jest karmiony piersia. Pytalam lekarza
    kiedy powinnam cos nowego wprowadzac do jego jadlospisu na to on ze jak
    zacznie 7 m. Ale jak czytam tu na formu to chyba wiele kobiet wprowadza juz
    wczesniej jakies jedzonaka dla swoich maluchow. Jezeli poddawac to moje
    pytanie co, na poczatek? Dziekuje za wszelkie odpowiedzi A



    Temat: Co powinna jeść i pić mama ???
    witam a ja z własnego doświadczenia radziłabym ostrożnie podejść do
    tego co się je.Można oczywiście wszystkiego próbować,ale o tej porze
    roku to z warzywami typu pomidor dałabym sobie spokój chwilowo.Owoce
    pestkowe też odpadają i cytrusy jak najbardziej.Jabłka może nie
    zaszkodzą?Najlepiej zanieść jakiś gotowany w domu obiadek,mięsko
    gotowane nie smażone - no chyba,że w szpitalu dają dobre
    wyżywioenie i mają też na uwadze dobro dziecka.Nie każde dziecko ma
    dobrze rozwinięty układ pokarmowy a po co z własnych zachcianek
    potem mieć 3 miesiące z głowy przez własne zachcianki,bo maluch
    bedzie miał kolkę?Lepiej stopniowo z czasem rozszerzać jadłospis.U
    mnie też serwowano kapusniak i tlyko to,bo drugie danie nalezało się
    tylko cukrzykom....ale ja go nie jadłam zresztą podobnie inne mamy.A
    do picia to najlepiej woda Żywiec niegazowana lub inne polecane dla
    matek karmiących.Soki zawierają konserwanty,no chyba że jakieś
    domowe kompociki :) Czekoladą też raczej niech się nie objada
    teraz,bo kakao strasznie uczula.Dużo zdrówka dla rodzinki.



    Temat: dieta mamy karmiącej noworodka
    a czy Mala na cos reaguje zle? ma koli? problemy z brzuchem? (dodam, ze takie male dzieciaczki czesto maja problemy podczas oddawania kupki i czesto wtedy placza bo jelitka jeszcze sie nie wyrobily. wiele kobiet myli to z kolka) probuj wszystko. mozesz wprowadzic do swojego jadlospisu wszystkie produkty, musisz jednak obserwowac reakcje malucha. jesli na cos zareaguje zle, to nie mozesz tego wiecej jesc. moja cora na wszystko reaguje dobrze, nie miala kolek ani zadnych problemow z brzuszkiem. jem wszystko, czasem nawet pozwole sobie na wrzucenie czosnku do sosu czy zupy... ostatnio jadlam kalafior, wcinalam golabki, jadlam pieczone mieso a moja Mala nawet nie puscila porzadnego baka od tego. codziennie rano, po karmieniu pozwalam sobie na kawke z mlekiem. wiez co? mieszkam w Niemczech. tu nigdy nikt nie slyszal o czyms takim jak "dieta karmiacej matki". ponoc to wynalazek Polek...



    Temat: nie podoba mi się
    Anatemka,
    Jesteśmy w tej samej sytuacji. Ja też jestem niezadowolona z przedszkola moich
    dzieci - uważam, że standard opieki odbiega od powszechnie już przyjętego. Np.
    panie bardzo często zostawiają dzieci same w sali. U nas niby jest jedna
    wychowawczyni i jedna opiekunka - ale właściwie co drugi dzień, jak przychodzę
    po dzieci, to w sali nie ma nikogo. Poza tym, począwszy od dyrektorki, a
    kończąc na kucharkach - mam wrażenie, że wszyscy "ściemniają" rodzicom. Np. na
    obiad jest coś innego niż w jadłospisie, ukrywają, że dana wychowawczyni była
    nieobecna, w ogóle nie wiadomo, co się dzieje na zajęciach dodatkowych. Program
    jest bardzo nieambitny (minęły już 3 tygodnie a nie narysowali jeszcze żadnego
    obrazka ani nie nauczyli się wierszyka czy piosenki)
    Kiedy wybierałam to przedszkole, to pani opowiadająca mi o nim wszystko bardzo
    ładnie przedstawiła. Cóż, nie wiedziałam, o co się powinnam pytać.
    Tym niemniej, moje córeczki przepadają za przedszkolem - dziś rano pytały "czy
    możemy dziś iść do przedszkola?". Mają tam przyjaciółki - chodzą do lokalnego
    osiedlowego przedszkola i spotykają się z tymi samymi dziećmi na placu zabaw.
    Moim rozwiązaniem dla tej sytuacji są zajęcia dodatkowe - zapisałam dziewczynki
    na zajęcia taneczne. Uważam, że dla maluchów przeładowany program w
    przedszkolu nie jest wskazany, ale już dla 5-latów przydałoby się trochę
    więcej "pracy" i "zadań". być może od przyszłego roku poszukam innego
    przedszkola.

    Jestem też ciekawa, co mogą zrobić rodzice, którzy nie są zadowoleni z
    przedszkola - złożyć skargę do kuratorium?



    Temat: Pani Doktor, ile mogę dać kaszy?
    Pani Doktor, ile mogę dać kaszy?
    Serdecznie dziękuję za każdą odpowiedź.
    Zapomniałam zapytać o najważniejszą sprawę. Synkowi ( 9 miesięcy)
    podaję zmiksowaną kaszę jaglaną do każdego mleka, ok. po 2 łyżki.
    Uwielbia ją i domaga się jeszcze. Czytałam w proponowanym przez
    Panią jadłospisie, że mogę podać jako oddzielny posiłek. Nie wiem
    ile takiej ugotowanej, zmiksowanej papki mogę mu podać na jeden raz,
    jako oddzielny posiłek. I jeszcze pytanie kulinarne, jeśli to nie
    problem. Jak ją podać z owocami, tzn. nie chciał jeść, jak dodałam
    słoikowe. Czy dla takiego malucha mogę dać suszone i w jakie (nie
    wiem czy dobrze myślę - ugotować je i zmiksować?). Dziękuję



    Temat: rybki
    Sądząc z tytułu postu myslałam, że chcesz akwarium w domu zakładac ))

    A propos ryby to mozna podawac ja po 12 m-cu zycia (ale oczywiście jest to
    schemat polski, w innych krajach jest to inaczej, np. w Japonii nawet kaszki
    dla dzieci sa z aromatami rybnymi :o)
    Sa dania HIPPa z rybą...
    Jeżeli chodzi o sposób przyrzadzenia to zdecydowanie gotowana, smazona za
    bardzo nie nadaje sie dla małych dzieci.

    A jeżeli chodzi o paprykę, no cóż raczej nie zaczynać rozszerzania jadłospisu
    od tego własnie warzywa, ale gdy Maluch popróbował juz troche różnorodnych
    warzyw to podanie papryki nie powinno zaszkodzić - ja np. obrałabym ja ze
    skórki i tyle...




    Temat: dlaczego ona tak tyje?
    Na pierwszy rzut oka Twoje dziecko zjada pierwszy porzadny posilek
    dopiero wieczorem (dla takiego malucha 17ta to wieczor). Wydaje mi
    sie, ze w tym wieku mleko matki nie moze byc juz podstawa
    pozywienia...Sama piszesz, ze dajesz jej cyca do woli. Ile razzy
    dziennie podaja cyca? Moze w tym tkwi problem i powinnas zmiejszyc
    ilosc karmien do dwoch na dobe ? Poza tym jej jadlospis wyglada ubogo
    - dwa pseudoposilki skladajace sie z kanapki (pytanie - co w tej
    kanapce ????), potem owoc, a wiec cukier, a "dorosly" posilek
    wieczorem....
    Kanapka na sniadanie rano jest dla mnie do przelkniecia jak
    najbardziej, ale na lunch dalabym jej zupe albo pelnwartosciowe
    danie skladajace sie z bialka, warzywa i dobrych weglowodanow - np
    ryz, makaron i kasze z pelnego przemialu - na pewno Twoje dziecko od
    tego nie utyje....na podwieczorek ten owoc, a kolacja warzywno -
    miesna z udzialem lekkich weglowodanow...
    niech wypowiedza sie inni, ale m zd na pierwszy rzut oka Twoje
    dziecko ma nieograniczony dostep do cycka przy zbyt malej ilosci
    posilkow wlasciwych dla tego wieku..zakladam, ze jest zdrowe i
    klopotow zdrowtnych nie ma




    Temat: Kwiecien 2004 ,cd. 1 :)
    Witajcie!
    Rzeczywiście u nas tak zmiennie: albo cisza albo piszemy dużo... i to drugie
    jest zdecydowanie lepsze
    Nika - wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek!!! Niech szczęście i radość
    cały czas są w Twoim serduszku!!!
    A u nas kolejna rewelacja: Kamilek wczoraj wieczorem zanął ok. 23 i obudził się
    dziś rano o 5.55! Nie do wiary! Mam nadzieję, że taki rytm mu zostanie i nie
    mam zamiaru budzić go w nocy do karmienia, gdyż wydaje mi się naturalne, że
    maluchy wydłużają sobie czas spania w nocy.
    Na truskawki jednak się nie skusiłam - boję się, ale pieczone kotlety już od
    dawna są w moim jadłospisie
    Pogoda jest wspaniała, więc często chodzimy na spacerki i robimy tak 10-15km
    dZiennie (i już zaliczyliśmy cycusiowanie w parku - nie było tak źle, ale
    pierwszy raz byłam pełna obaw).
    Mi natomiast spędza sen z oczu myśl o rozmowie z szefem nt. powrotu do pracy, a
    właciwie nt. nie-powrotu. Ja nie mam możliwoci wrócenia na 1/2 etatu, więc na
    95% udam się na roczny urlop wychowawczy. Czuję tylko presję ze strony kolegów
    i koleżanek, którzy dzwonią prawie codziennie i namawiają na powrót. A mi
    szczerze mówiąc wcale nie chce się wracać... zresztą pewnie pracujące mamy
    wiedzą co mam na myśli...
    Życzę dużo słoneczka na jutrzejszy wolny dzień!
    P. S. Beatko, Pearl i inne dziewczyny nie odzywające się. Przyłączam się do
    apelu Malilki... co u Was?




    Temat: ile mleka dla roczniaka
    Litr mleka???? A przepraszam gdzie to zmieścić? Z tego co zauważyłam ilość mleka
    zmniejsza się wraz z wiekiem- do pół roku wypija ok. 800-900ml, potem się to
    zmniejsza, w 8ms 4x180 to wychodzi ok.700ml, w 10-11 miesiącu mleko 3x po 210ml
    to ponad 600 i nagle po roku ma dostawać litr? I gdzie? Skoro jeden posiłek to
    zupa, kolejny drugie danie, na śniadanie niekoniecznie kaszka. Wychodzi
    najwięcej 2 mleczne posiłki. A żółty ser to jest ciężkostrawny i jakoś nie widzę
    za wiele dla niego miejsca w jadłospisie takiego malucha...



    Temat: szukam żłobka
    8-10 dzieci w grupie? Powodzenia :) Spróbuj policzyć ile taki żłobek kosztowałby
    miesięcznie... Szczerze nie znalazłam takiej placówki w Warszawie. Panie w
    "Słoneczku" skutecznie potrafią zająć młodsze dzieciaczki zabawami odpowiednimi
    dla nich a starszaki odpowiednimi dla ich wieku. Higiena wzorowa. Jadłospis
    również. W "Słoneczku" są też maluchy z alergiami pokarmowymi a dzieci nie
    dostają słodyczy. Rozmowa przez telefon nie zawsze daje odpowiedź na wszystkie
    pytania... zależy też w jaki moment "wstrzelimy" się z telefonem :) Zobacz
    wszyscy jesteśmy mocno zdziwieni Twoimi odczuciami, może warto jeszcze raz
    spróbować?



    Temat: Niesmaczne obiady- co robić ?
    po 1- pismo oficjalne z przyjeciem na dziennik
    do dyrekcji szkody (osoby która wydała zgodę na te obiady) + do
    zarządu/komitetu szkoły 2) pismo i tel . do tej firmy -ja bym ich postraszyła i
    zażądała przedst. zbilansowanego jadłospisu 3) dowiedz się, gdzie można
    zgłosić skargę na złą jakość wyżywienia, niezbilansowane składniki itd.
    dlaczego ktoś ma się kosztem dzieci bogacić, a maluchy mają jeść bryję. ja bym
    tak łatwo nie popuściła.



    Temat: jak przeliczać ilość jogurtu/twarożku na mleko?
    Profilaktyka dobra sprawa - najprościej byłoby poradzić się
    dietetyka dziecięcego. Naprawdę nie jest to głupie, ja się męczyłam
    sama. A dietetyk mógłby w oparciu o to co maluch lubi i może jeść
    udzielić porad i ułożyć orientacyjny jadłospis.

    Słabo przybiera? Najpierw trza anemię pogonić -suplemetujesz czy
    tylko dieta? Mysmy żelazo podawali łącznie z wit C w posiłku
    warzynym lub owocowym - co prawda ferrum nawet z mlekiem się
    wchłonie, ale zawsze lepiej z c. Szybko poziom się wyrównal i można
    było odstawić.
    Łycha dobrego oleju (lniany np)do wieczornego mleka/kaszki może
    pomóc.
    Może też słabo przybierac jesli ograniczasz bialko ze względu na
    nerki - byl czas, że wyliczalam co do grama
    U nas było w diecie ciut mało prostych węglowodanów i mała pomimo,
    że fajnie sie rozwijała i zdrowiała to przyrosty masy nie były
    imponujące (ale to ponoć specyfika wczesniacza jest, że
    węglowodanow ma być dośc dużo, bo jest olbrzymie zapotrzebowanie na
    energię
    )To dopiero niedawno pojęlam - no i mamy juz wyniki




    Temat: Co powinien jesc 15-miesieczny maluszek?Czekam na
    Moja też 15-miesięczna córeczka je już prawie wszystko. Podam Ci przykładowy
    jadłospis dzienny:
    Śniadanie: zawsze zaczyna dzień albo od kaszki mleczno-ryżowej z owocami lub
    mlekiem (3,2%) z różnego rodzaju płatkami. Później to różnie: omlet ( w którym
    można coś przemycić np.: szynkę, pietruszkę), kanapkę z szynką, pomidorem
    (uwielbia!), ogórkiem, twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką, jajko na miękko.

    2. Obiad: Najbardziej lubi zupę jarzynową(czasem dodaję do niej kulki z mięsa
    mielonego), ale inne również, same ziemniaki, gotowaną rybę (łososia), schab z
    warzywami. Do tego najlepiej ogórki kiszone :o)

    3. Kolacja: W zależności od tego co jadła wcześniej: kanapka, brokuły lub
    kalafior gotowany z masłem, parówki (tylko te dla dzieci firmy: MORLINKI).

    Poza tym, w między czasie: jakieś serki: np. bakusie, danonki, owoce, biszkopty.

    Jeszcze nie próbowałam, ale właśnie zamierzam wprowadzić jej budynie i kisiele.
    Wcześniej kisiel robiłam sama (mąka ziemniaczna, gęsty sok: BoboFrut, woda,
    cukier - PYCHA!)

    Mam nadzieję, że coś skorzystasz z moich rad. Chętnie również przyjmę jakieś
    propozycje dań dla naszych maluchów. Pozdrawiam i powodzenia !



    Temat: Do P. dr i Mam 5-6 mies.dzieci karm.Nutramigenem??
    Do P. dr i Mam 5-6 mies.dzieci karm.Nutramigenem??
    No właśnie mam pytanie,ile na dobę tzn objetościowo wypijają Wasze maluchy i
    ogólnie jak wyglada jadłospis.Chodzi mi głównie o rozszerzenie diety, wiem że
    im póxniej w tym przyp. rozszerzymy dietę tym lepiej, ale jak to wyglada u
    was??Dodam, że mój brzdac wypija 5* 180 ml nutramigenu w 2 razy z kleikiem
    ryzowym/ kaszką, ale ciągle mu sie ulewa zwłaszcza jak zacznie fikac czy jak
    noszę go na ręku, może to za dużo....tego mleka??Karmie go o 4rano;8-8.30;
    12; 16 i o 20-tej.Między czasie dostaje 2*50 ml herbatki.
    bardzo prosze o wymiane zdan, z góry dziekuję i serdecznie Pozdrawiam!
    Iwa i Franek (5 mies)



    Temat: jedzenie dla 1,5 rocznego malca
    Też jestem Mamą 1,5 rocznego malca (córeczka). I podpisuję się pod Waszym
    jadłospisem, ale wzruszyłaś (uspokoiłaś) mnie najbardziej tą suchą bułką. Moje
    dziecko po najbardziej delikatnym/wyszukanym/urozmaicinym daniu staje pod półką
    na której trzymamy chleb, wyciaga rączkę jak głodne dziecko Afryki i dopiero
    mając w ręku pajdę suchego chleba obdarza mnie pełnym satysfakcji uśmiechem
    najedzonego malucha.
    Nie przejmuj sie monotonią. Ja tak analizowałam każdy posiłek przy starszej
    córeczce, bolejąc nad każdym odsunietym talerzykiem, z czasem zaufałam
    instynktowi samozachowawczemu - jak zdrowe i prawidłowo sie rozwija, przecież
    samo sie nie zagłodzi. Pozdrawiam.



    Temat: Dieta 8 miesięczniaka?
    Jak wprowadzacie nowe produkty? Cebula????
    Na słoiczkach dość często pojawiają się składniki, które teoretycznie nie
    powinny być jeszcze w jadłospisie malucha. Czy Wasze maluchy jadły np dania z
    cebulą?



    Temat: od kiedy danonki?
    od kiedy danonki?
    bo różne opinie słyszałam na temat właściwego momentu ich wprowadzenia do
    jadłospisu malucha. Czy jest różnica, jeśli dziecko jeszcze nie je mleka
    sztucznego, tylko pierś?



    Temat: Wszystko o leczeniu dzieci
    Dziewczyny!
    A może wpiszemy tu jadłospisy naszych maluchów. Będzie łatwiej i nam i tym, co
    na to Forum zajrzą po raz pierwszy.
    Co Wy na to?



    Temat: Nawrót ulewania?
    Może jakąś nowość wprowadziliście do jadłospisu malucha?



    Temat: Do mam ponad rocznych maluchow !!!
    Do mam ponad rocznych maluchow !!!
    Drogie mamy tak zastanawiam sie jak wyglada jadlospis waszych
    maluszkow? Czy podajecie obiady dwu-daniowe? Moj synek ma skaczone
    17 miesiecy i nie wyobrazam sobie jak mialabym wmusic w niego taki
    obiad. Jak wygladaja wasze jadlospisy ??



    Temat: jak powinnien wyglądac jadłospis 8 miesięczniaka?
    jak powinnien wyglądac jadłospis 8 miesięczniaka?
    co musi jeść koniecznie 8-9 miesięczny maluch? czy jest jakiś produkt który
    tzreba mu zacząć podawać? np zółtko??



    Temat: jadłospis 2 latków
    jadłospis 2 latków
    ciekawa jestem co jedzą wasze 2 letnie maluchy.Bo ja mam wrażenie że moja
    pociecha je ciągle za mało.Bede bardzo wdzięczna za każdą
    odpowiedź.Pozdrawiam.



    Temat: Karmienią piersia i rozszerzanie jadlospisu
    mysle ze mozesz juz troch wiecej wprowadzic do jadlospisu. skoro maluch ma 10
    mieisecy to przeciez juz wg tabel nawet chlebek moze jesc. oczywiscie rob to
    powoli. polecam ci kaszke manna bobovity n amleku modyfikowanym, u nas hit. mi
    samej smakuje
    ania



    Temat: skończone 8 miesięcy- jadłospis
    skończone 8 miesięcy- jadłospis
    podajcie proszę jak karmicie swoje 9-cio miesięczne maluchy w ciągu
    dnia, jakie posiłki wprowadzacie



    Temat: do mam 9 miesieczniaków !!!!! (jadłospis)
    do mam 9 miesieczniaków !!!!! (jadłospis)
    Witam napiszcie prosze jak wyglada jadłosis i codzienne zycie
    waszych maluchów tz jak spia,jedza.Pozdrawiam Anela



    Temat: co jedza maluchy ze skaza bialkowa 14 m-cy
    co jedza maluchy ze skaza bialkowa 14 m-cy
    moje dziecko ma 14 m-cy ma skaze niewiem co mu podawac do jedzenia wszystko
    praktycznie jest na bazie bialka pomozcie urozmaicic jadlospis chodzi glowniw
    o drugie sniadania i kolacje



    Temat: menu 10-miesięczniaka...
    wejdz sobie na www.osesek.pl,jest tam sporo ciekawostek na temat
    zywienia malucha albo w wyszukiwarce wpisz jadlospis niemowlaka



    Temat: menu dla 6 miesięcznego niemowlaka
    menu dla 6 miesięcznego niemowlaka
    Jak powinien wyglądać przykładowy dzienny jadłospis dla takiego malucha.
    Zaznaczam,że właśnie skończył 6 m-cy, je już zupki z mięsem, desery owocowe,
    Ok.5 rano pierś i przed zaśnięciem ok.21.30 - pierś.



    Temat: Jak często dawać jedzenie 10-miesięcznej dzidzi?
    uff... myslalm, ze moj tylko tak tez bylam troche przejeta czytajac
    jadlospisy innych maluchow, tego jak czesto jedza.
    Moj tez jada 5 posilkow (liczac z deserem w postaci owocow podawanych czasem z
    kaszka ryzowa na wodzie - bo wydaje mi sie ze za malo je).
    je co ok 3,5 - 4 godziny (ostatni o 19, ierwszy ok 7 rano).
    Z tym, ze ja mu podaje np. pelna porcje mleka czy kaszki/kleiku, a nie czesc
    (jak co niektore forumowiczki i zapewne dlatego ich dieci jedza czesciej, o
    mniej )
    Rozmawialm z lekarzem - wszystko ok. Maly mimo ze jest grubasem, wazy ok 9 kg
    (miesnie i skora).
    Rusza sie prawie bez przerwy - czesto tez przez sen, wiec sie nie martwie rakiem
    tluszczyku na cialku
    Nie daje mu czesto przekasek (chyba ze jestesmy akurat daleko od domu a pora
    karmienia sie zbliza) wiec zjada zazwyczaj wszystko co mu przygotuje.
    7.00 210ml mleka
    10.30-11 kaszka lub kleik ryzowy na mleku (pelna porcja wg przepisu na
    opakowaniu) - czasem mleko samo 210ml.
    13-14 deser - czasem warzywa plus owoce a jesli nie bylo jeszcze ryzowego kleiku
    to owoce z kleikiem (kleiku na oko - byle nie bylo wiecej go niz 100ml)
    16 - obiad - warzywa z miesem, lub zoltkiem - co ok 2 dni (od soboty probujemy
    rybe slodkowodna 1 w tygodniu - wg. przykazu pediatry)
    19 ukochany kleik kukurydziany na mleku (czasem z owocami) oczywiscie pelna
    porcja
    w miedzyczasie picie ile tylko chce
    od 2 dni Miskopty Nestle - polubil-dobrze mu robia na zabkowanie (poki co)

    Chyba jednak nie masz sie co martwic
    nasze dzieci juz tak szybko nie rosna, jak wczesniej. Dlatego zaczynaja jesc
    rzadzej ale bardziej kaloryczne sa te posilki. Trudno mi dzis uwierzyc, ze moj
    maly do konca 3 miesiaca zycia jadl co 2 h przez cala dobe!
    Z tego co mi wiadomo, o wadze stanowi rowniez to ile wazyl po urodzeniu - na
    koniec pierwszego roku powinno dziecko wazyc ok 3 razy tyle ile wynosila masa
    urodzeniowa.

    Aha, jak sie martwisz waga malucha, to sprawdz na siate centylowej. Jezeli
    centyle miedzy waga a wzrostem sa baaardzo rozne, to wtedy mozesz sie niepokoic
    i skontaktowac z pediatra (chociaz w te centyle do konca nie wierze)
    pozdrawiam

    no to sie naklikalam




    Temat: czy kaszki to tylko ZAPYCHACZE?
    Co do kaszek to znajdują sie one w menu maluchów, bo dzieci jak każdego
    człowieka obejmuje tzw. piramida żywieniowa, w której znajduja sie produkty
    zbozowe(skrobiowe czyli wegl. złożone), mięsne(białka zwierzęce),mleczne
    (nabiał),warzywa i owoce (białka roslinne, skl. min, wit),oleje i margaryny. W
    każdym jadłospisie prawidłowym powinny znajdować sie produkty ze wszystkich
    grup. U niemowląt młodszych jako posiłek zbożowy zaierający węglowodany złożone
    sa kaszki i kleiki - ryżowy i kukurydziany. U starszych maluchów zboża
    glutenowe i gotowe produkty - chleb, bułki itp. Wiadomo, że mleko ma swoje
    kalorie i wartości odżywcze i kaszka rónież, wzbogacając mleko kaszka czy
    kleikiem podnosimy kalorycznośc posiłku - zwiększamy podaz białek , a z nich
    powstaja komórki tłuszczowe, które dopiero potem wypełniaja sie tłuszczem z
    diety. Ale kaszki to tez żródło nie tylko potzrebnych białek roślinnych ale i
    węglowodanów złożonych ( mniej tuczacych niz węglowodany proste - cukier!)i
    powinny być w menu malucha - u starszaka jako np. chlebek. Jeśli dziecko nie
    chce kaszki można podać kleik, a jaki i tego nie chce to zdecydowanie nie
    zmusza sie malucha to jedzenia, nawet mleka, które jest podstawa diety. Można
    wtedy dopiero wychowac niejadka! Maluchowi z małym apetytem i słabo
    przybierającemu na wadze jest jak najbardziej wskazane podawanie kaszek nawet
    2. Jak dla mnie to bardziej problematyczne jest dawanie cukru do tych kaszek -
    każda ma w swoim składzie, ale można poszukać w sklepie innych produktów
    zbożowych i z nich robic pyszne posiłki np. kasza jaglana jako baza do zupki
    lub deseru. Ogólnie należy jak ze wszystkich zachować zdrowy rozsadek - trudno
    np. pakować w malucha z nadwaga 2 kaszki robione na gęsto. Ale jak bedzie to
    taka lekko odchudzona np. z 2 a nie 4 łyżek to jak najbardziej i wilk syty i
    owca cała Nie wiem czy cos rozswietliłam koleżankom-mamom, ale próbowała



    Temat: całodobowe wyżywienie 13-miesięcznej dziewczynki
    Witaj!
    Albo, przepraszam, witam Pania.Jakos na wiek nie patrze. Mnie sie nasuwaja
    pewne mysli od razu. Z tego co Pani mowi, oczywiscie jadlospis jest zbyt ubogi.
    Jednak czy jest tak rzeczywiscie?
    Byc moze to tylko obserwacje z paru dni, gdy widzi Pani wnuczke? Choc moze
    opiekuje sie nia Pani, wiec wie.
    To nie jest dobry jadlospis, nie jestem lekarzem, lecz zdrowy rozum to
    podpowiada.
    Jednak czy Pani jest tesciowa?;-)))
    Coz, warto by porozmawiac z rodzicami, ciekawe dlaczego tak robia...byc moze
    niech zapytaja innego pediatre (szok swoja droga). Nie od ilosci zabkow
    przeciez zalezy jak je maluch, nie do konca..
    Poza tym jednak zapytalam czy jest Pani tesciowa ironicznie ciut, za ton
    przepraszam, ale...moja tesciowa np.przejmowala sie baaardzo (az nas dobijala)
    i wtracala sie i zreszta wtraca baaaardzo w sprawach roznych. Miedzy innymi
    odnosnie sprawnosci ruchowej malenkiej. A wszystko w swoim czasie, porownywania
    nigdzie nie prowadza i czasem takie gadanie czy martwienie sie na glos
    przyprawia rodzicow o nerwy. Maja prawo sie mylic. Fakt, ze warto im o
    jadlospisie powiedziec inteligentnie i delikatnie, ale warto, przeciez dziecko
    zdrowiem niech nie przyplaca..
    Jednak jesli ufaja tylko lekarzowi to znalezc innego, niech zasiegna opinii.
    Choc domyslam sie, iz to nie takie latwe..
    Pani, jako babcia, moze pomoc lub...nie, bo moze sie okazac, ze rodzice
    malenstwa nie sluchaja uwag i nie chca.
    Mieszkam w Hiszpanii i tu lekarze mowia, iz od 12 mies.praktycznie malec moze
    jesc juz to, co rodzice, oczywiscie bez soli, bez smazonych potraw czy tlustych
    itp..Lecz my np.jemy zdrowo, wiec mala tez je zdrowo, jak rodzice;-)
    Owoce swieze, nie z kubeczkow, choc czasem sie zdarzy, pije mnostwo wody, do 12
    mies pila z piersi tez, choc z powodu probl.zdrowotnych musialam odstawic
    perelke..
    Je zdrowo i smacznie.I nie jest obzartuchem, ale zna swe potrzeby lepiej niz
    ktokolwiek.
    Miedzy posilkami jakos nie je raczej chyba ze od czasu do czasu, ale sama
    reguluje najladniej. Jak jest glodna to je i juz.
    A to, czy Pani wnusia zaczela siadac w wieku takim a siakim, czy to wazne??
    Wazne, ze siedzi , chodzic tez bedzie!!!!
    Prosze popierac corke lub syna w tym przekonaniu, bo sie biedni zamartwia.A ten
    jadlospis...prawdopodobnie mala trzeba zabawiac, zeby jadla, bo ma dosc
    miksowania;-) Warto powoli wprowadzac inne konsystencje, poza tym wazne aby
    nauczyla sie gryzc! Dla zgryzu, zebow, dla zdrowia jak juz nie potrzeby..
    Powodzenia i...zrozumienia.
    Moni




    Temat: Dobre przedszkole w Krakowie
    to może ja tez coś dodam. Nie wiem jak jest w maluszkach ale w 2 gr panie
    dawały dzieciom właśnie kanapki jak nie jadły obiadu zamiast po porostu
    spróbować sposobem- dziecko nie może zamiast obiadu jeść kanapek. Za dni
    nieobecne odliczana jest POŁOWA stawki żywieniowej ale dopiero od drugiego dnia
    nieobecności i to w sposób: gdy nieobecność jest w piątek to nie odliczamy,
    dalej w pon tez nie < piatek to był pojedynczy dzień> i dopiero od wtorku liczą
    połowę. Ja musiałam sama sobie liczyć co miesiąć i przedstawiac obliczenia ,bo
    dziwnie przedszkole zawsze miało wiecej. gdy kiedys zrobiłam przelew go gazowni
    omyłkowo zamiast do przedszkola na drugi dzien wisiałam na liscie dłuzników.
    Wie wiem, nie tylko mnie tam umieszczono ale w nast miesiącu pan dyr przez 4
    dni pytał czy już zapłaciłam za przedszkole.
    Kilka razy odbierałam Kube wcześniej przed powdwieczorkiem i jeśli dzieciaki
    miały mieć pieczone "domowe ciasto" to prosiłam aby nam je spakowano. NIgdy go
    nie dostaliśmy, panie były zdziwione i mówiły,że to pomyłka: dostaliśmy kanapki
    <znowu!> i jakieś suche wafelki. Można się pomylic w jadłospisie raz ale nie
    kilka razy w mcu. Kiedyś słyszałam jak pani dyr mówiła do tel,że nie bedzie
    tego co w jadłospisie tylko parówki, bo spadł śnieg i pani kuchaka nie pójdzie
    do sklepu <!>- dla mnie to nie jest wytłumaczenie. O placu zabaw słyszałam
    tylko"planujemy, staramy się" i tak było przez rok; ciekawa jestem czy już
    powstał. dziaciaki nie mają leżaków tylko podłogę do spania.
    A co do panowania nad dziaciakami to pamiętam ubiegłoroczne jasełka i dzień
    babci <takie 2w1>: w sali wielkości 50 metrów<może nawet nie> zgromadzone 4
    grupy dzieci; do każdego malucha po 2-3osoby z rodziny.Każdy robił co chciał,
    starszaki śpiewały ale słychac ich nie było prawie wcale, maluchy sobie gadały,
    chodziły.Tłok,ścisk, brak miejsc dla dzieci i gości.....stojący dziadkowie, bo
    krzeseł nie było,ehh.
    Odeszliśmy bez żalu i każdemu powiem: nie polecam.
    iza




    Temat: Pomózcie odchudzic mi moja córkę
    A to jest sprawdzone
    * Dbaj, by pociecha jadła codziennie 5 zróżnicowanych posiłków, najlepiej o stałych porach. Pierwsze śniadanie powinno dostarczyć aż 25 proc. dzienniego zapotrzebowania dziecka na energię. Drugie, które jest przekąską, już tylko 15 proc. Najbardziej energetyczny jest obiad (30 proc.). Podwieczorek powinien zapewnić dziecku zaledwie 10 proc., a kolacja 20 proc. zapotrzebowania.
    * Pamiętaj, by nie przekroczyć ustalonej przez dietetyka wartości kalorycznej posiłków. Dzieciom w wieku szkolnym zazwyczaj zaleca się dietę o wartości ok. 1200-1400 kcal, rozłożonych na pięć posiłków w ciągu dnia. lZwracaj uwagę, by pociecha nie podjadała między posiłkami. Łatwiej wytrwa w tym postanowieniu, gdy w domu nie będzie przekąsek (chipsów, batonów itd.).
    * Zachęć malucha, by samodzielnie przygotowywał posiłki, np. kanapki do szkoły czy sałatki do obiadu. Dzięki temu będzie bardziej zwracał uwagę na to, co je.
    * Naucz dziecko, że posiłek ma nie tylko zaspokoić głód, ale być także okazją do poznawania smaków i rozkoszowania się nowymi potrawami. Ważne jest też, by jadło powoli i dokładnie żuło każdy kęs. Podczas obiadu rób krótkie przerwy między daniami. Posiłki podawaj tylko w jadalni lub w kuchni przy stole, a nigdy przed telewizorem. Możesz również używać małych talerzy, wówczas serwowane porcje wydają się większe.
    * Przygotuj listę produktów, które muszą zniknąć z jadłospisu dziecka. Na pewno powinny się na niej znaleźć słodzone napoje gazowane, często dostarczające w ciągu doby dodatkowo 500-1000 kcal. Zrezygnuj również z boczku, słoniny, smalcu, śmietany, słodyczy, tłustego mięsa i wędlin oraz zawiesistych sosów. Ogranicz podawanie dań mącznych (np. pierogów), ziemniaków czy białego pieczywa. Potrawy powinny być gotowane, duszone bez tłuszczu, opiekane w pergaminie lub folii.
    * Postaraj się nakłonić malucha do codziennego wysiłku fizycznego, ale takiego, który byłby dla niego przyjemnością, a nie obowiązkiem. Sama musisz dać dobry przykład. Możesz zacząć od wspólnych spacerów czy przejażdżek rowerowych. Zachęć dziecko do uprawiania sportu. Specjaliści polecają siatkówkę, koszykówkę, tenis ziemny i stołowy oraz jazdę na wrotkach, łyżwach czy rolkach.
    * Bardzo ważne w walce z nadwagą jest wsparcie psychiczne ze strony rodziców. Jeżeli dziecko radzi sobie z pokusami, chwal je i nagradzaj (ale nie słodyczami czy jedzeniem). To zachęci je do dalszych wysiłków. Gdy pociecha w chwili słabości sięgnie po niedozwolony smakołyk, nie krzycz, nie zawstydzaj. W wyjątkowych wypadkach zgadzaj się, aby dziecko zjadło np. cząstkę czekolady, jednak tylko gorzkiej, bez cukru, mającej minimum 70 proc. kakao.

    żródłoOlIvia



    Temat: od kiedy wywar na mięsie?
    www.osesek.pl/podstawy-zywienia-dziecka/jadlospis-doskonaly/479-bledy-zywieniowe.html
    "Gotujemy zupy na wywarze mięsnym. Ze względu na ryzyko alergii
    wywary mięsne nie nadają się dla niemowląt. Mięso powinno gotować
    się w osobnym garnku i pokrojone dodawać do zupy."
    http://www.rodzice.pl/niemowle/rozszerzanie-diety/idealna-zupka-dla-
    malucha.html
    "Na razie nie serwuj szkrabowi zup przygotowanych na wywarze
    mięsnym, ponieważ zawiera on silnie uczulające białka (jeśli twoje
    dziecko jest małym alergikiem, nie powinnaś mu podawać zup na
    mięsnym bulionie aż do ukończenia przez nie trzech lat)."
    http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79410,1334116.html?as=2&ias=2
    "Uwaga! Zup dla małych dzieci nie wolno przygotowywać na wywarze
    mięsnym - ma silne właściwości alergizujące"

    Oczywiscie, ze mozna podawać dziecku produkty potencjalnie silnie
    alergizujace i moze "nic się nie stać", jednak zawsze jest to
    obarczone pewnym ryzykiem..z drugiej strony bywa, ze dziecko na
    alergen nie będzie zbyt ostro reagowac, ale organizm zostanie
    pobudzony do walki z alergenami i powazna alergia objawi się póxniej
    w stosunku do zupełnie innego czynnika..mój młodszy syn miał lekka
    skazę białkową, jednak w tamtych czasach niewiele o niej wiedziano i
    nie przejmowano sie nia zbytnio..w okresie dorastania objawiła sie
    silna alergia na wiele pyłków traw i drzew, roztocza, wełnę, grzyby
    itp. O tym, że np. rosół czyli typowa zupa na mięsnym wywarze jest
    wręcz szkodliwy i cizkostrawny, nie powinno się go podawać osobom
    chorym, mówi się od dłuższego czasu. Wywar miesny bardzo obciąża
    trzustkę i wątrobę!! Jako dziecko nigdy go nie lubiłam i teraz, gdy
    mam problemy z okładem pokarmowym, wiem dlaczego..po zjedzeniu
    rosołu ugotowanego przez kogoś innego, bez dokładnego "odszumowania"
    przez odlanie pierwszego wywaru, zawsze to odchorowuję.




    Temat: Po 3 tygodniach spokoju - znowu cos :-(((

    Mikroby precz!
    Który to już raz tej zimy twój maluch chodzi zakatarzony? Ale nie załamuj rąk.
    Jest kilka dobrych sposobów, by zwiększyć odporność dziecka.

    Układ immunologiczny małego dziecka nie pracuje jeszcze na pełnych obrotach.
    Minie kilka lat, zanim (w 6.–7. roku życia) osiągnie pełną sprawność. Możesz
    jednak sprawić, by „armia ochroniarzy” organizmu malca skuteczniej eliminowała
    mikroby wywołujące infekcje dróg oddechowych.

    Tak wzmocnisz odporność...

    Zadbaj o urozmaiconą dietę. Ważna jest nie ilość (dzieci z nadwagą są mniej
    odporne), ale jakość pożywienia. Dziecko powinno jeść cztery–pięć razy
    dziennie. W jadłospisie muszą znaleźć się m.in. mięso, jajka, warzywa (zielone,
    żółte, czerwone), owoce (superwzmacniacze odporności znajdziesz w ramce obok).
    Spaceruj z malcem w każdą pogodę. Ruch na powietrzu pobudza produkcję ciał
    odpornościowych.
    Często masuj ciało dziecka, np. plecy i ramiona. Dotyk uaktywnia makrofagi –
    leżące m.in. pod powierzchnią skóry komórki – zwalczające drobnoustroje
    chorobotwórcze.
    Wypróbuj preparaty stymulujące pracę układu immunologicznego. Najpierw jednak
    skonsultuj się z lekarzem, czy jest to konieczne. Możesz zastosować np.
    ekstrakt z pestek grejpfruta (Citrosept), tran w kapsułkach (Ecomer, Iskial),
    ekstrakt drożdży piekarskich (BetaForce).
    Zaszczep malucha. Pediatrzy zalecają zwłaszcza szczepionkę przeciw grypie
    (można ją podać dziecku o każdej porze roku), a także przeciw infekcjom
    wywołanym przez groźne bakterie – pneumokoki.
    Twoje starania mogą nie dać efektu, jeśli próbując wzmocnić odporność dziecka,
    nie wyeliminujesz kilku czynników ułatwiających wnikanie bakterii i wirusów do
    dróg oddechowych.

    .
    ..a to ją osłabia

    Częste stosowanie antybiotyków – rozleniwia układ odpornościowy. Antybiotyk
    powinien być stosowany tylko wtedy, gdy jest taka potrzeba, a nie np. na
    wszelki wypadek,
    Zbyt ciepłe powietrze w mieszkaniu. Zalecana przez lekarzy temperatura wynosi
    20–21 stopni C. Jeśli w twoim domu jest dużo cieplej, przykręć kaloryfery albo
    często wieszaj na nich mokre ręczniki.
    Za mało snu. Każda jego godzina jest dla dziecka ważna. Podczas snu regenerują
    się bowiem komórki układu odpornościowego.
    Wdychanie dymu z wypalanych przez któregoś z domowników papierosów. Nawet
    niewielka jego ilość podrażnia delikatną błonę śluzową dróg oddechowych
    dziecka, a to natychmiast wykorzystują mikroby wywołujące infekcje.
    Tłuste lub słodkie „zapychacze” (np. chipsy, ciastka). Osłabiają apetyt, przez
    co organizm dziecka przyswaja mniej składników odżywczych




    Temat: Przedszkole dla alergika w Łodzi
    Moj ma baaaardzo ciężka postac alergi. Kropla mleka = zapaść. Nie ma gorszej dla
    zycia alergi jak ma mój maluch. Nie chciałam go jednak posyłać do specjalnego
    przedszkola, raz że nie wiem gdzie takie jest a dwa że na pewno nie na retkini a
    ja mieszkam przy aptece na Olimpijskiej. Moje dziecko zaryzykowałam i posłałam
    do rzeedszkola na ul Olimpijskiej i powiem Ci, że Panie bardzo przestrzegaja w
    jego przypadku diety i pilnują tego co mu podają. A skoro w jego przypadku tak
    przywiązuja do tego wagę to i w innym tez pewnie tak robią. zatem jesli tylko
    chodzi ci o alergie spokojnie możesz malucha tam posłać, gdyż naszym przypadkiem
    wyczuliłam ich na alergię jeszcze bardziej. Raz na tydzień dostaję skserowsany
    jadłospis i po prostu jak na obiad jaest coś czego on nie może np kopytka/nie je
    również jaj/ to wówczas ja nosę swoje. Panie sa miłe i nie grymaszą że np musza
    mu odlewać zupke zanim zaprawią śmietaną, czy odłożyć trochę surówki zanim
    dodadzą majonez, czy też posmarować mu kanapkę Ramą Oliwio bo nie moze masła
    albo że muszą usmarzyć rybe albo kotleta bez jajka. Dzieci czasem na drugie
    śniadanko dostają ciasteczka, zatem ja kupiłam swoje i podałam wychowawczyni,
    aby w takich wypadkach podawałama mu te co może. Jak sie tylko chce to mozna
    wszystkiego dokonać. Nie polecam Ci jedynie przedszkola przy kościele na
    Retkińskiej gdyż jak mnie Pani z przedszkola poinformowała:oni tu nie przyjmuja
    chorych dzieci, gdyz to jest za duże przedszkole aby gotowały kazdemu co innego"
    Nie to nie . Kit im w ucho. Nie uważam aby moje dziecko było jakies chore, ma
    tylko alergię, z której przecież kiedyś wyrosnie.
    Polecam Ci równiez super żłobek na Maruszrzówny. Chodził tam przez ponad rok a
    wówczas alergizowało go jeszcze wiele warzyw, owoców, ryż, czy ryb. Pańie sobie
    świetnie radziły i były naprawdę wyjątkowo ostrozne. A do tego kierownikiem tego
    przedszkola jest Pani doktor.



    Temat: jadlospis 4 miesieczniaka... prosze o rady
    moj synek ma obecnie 5 miesiecy i niektorzy moga mnie za to
    skrytykowac ale ja odwaznie rozszerzalam dirte swojego malucha juz
    poczawszy wlasnie od 3,5 miesiaca jego zycia.nasz problem polegal
    bowiem na tym ,ze niestety piers mu juz przestala wystarczac (powoli
    przybieral na wadze)a nie chcac przestawiac sie na mleko
    midyfikowane poztanowilam rozrzerzyc mu diete te 2 tyg wczesniej.
    pierwsza potrawa byl kaszka mleczno ryzowa ktora podalam mu po
    kolejnej nieprzespanej nocy aby wkoncu sie njadl i spal
    spokojniej.sprawdzilo sie a maly zajdal sie ze smakiem.pozniej owoce
    i warzywka.zaczelismy oczywiscie od jabluszka,pozniej od
    marchewki,niestety w naszym wypadku zakonczylo sie to
    zatwardzeniami.a juz nie daj Boze gotowana marchewka.zreszta moj
    synek od samego poczatku mal problemy z wyproznianiem.lepsze bowiem
    okazaly sie nawet zwykle ziemniaczki na wodzie,pozniej jakis buraczek
    (jak zalecila mi pediatra-maja wlasciwosci rozluzniajace),nastepnie
    odrobinka bialego mieska,pietruszka i obecnie im wiecej skladnikow
    zawiera jego zupka tym lepsza i luzniejsza jest jego
    kupka.najczesciej robie mu wlasnie chudy rosolek badz barszczyk z
    jednego buraczka,ktory spokojnie mozesz mu juz podac jak tylko
    skonczy 4-ty m-c.ja jeste zdanua ze im bardziej chuchamy i dmuchamy
    na nasze dzieciaczki tym GORZEJ.moj synek ma skaze pokarmowa ale
    jeszce nic co zjadl,,sam''mu nie zaszkodzilo,bardziej to co mamusia
    ma zakazane czyli czekolada i nabial.na przykladzie wielu moich
    kolezanek wiem,ze im wczesniej dziecku rozszerzymy jadlospis tym
    lepiej ,bo dziecko nie bedzie balo sie nowych smakow i doswiadczen z
    jedzeniem.bowiem wiele z nich wprowadzilo za pozno i dziecko nie
    chcialo nawet otworzyc buzi.moj synek natomiast na widok lyzeczki
    sam otwiera buzie i jak tylko widzi swoja miseczke to az sie
    trzesie.a jedna z oich kolezanek niestety skonczyla na tym ze do 10-
    go m-ca jej dziecko bylo na samej piersi i nawe nie tknelo nic
    nowego.wiecej odwagi i powodzenia!oczywiscie w ramach zdrowgo
    rozsadku,nie mowie ci zebys mu juz dzis podala rosol,ale
    warto.obecnie moj synek wazy 7,5 kg ,przy wadze urodzeniowej
    3470.trzyma kciuki aby i Wam sie udalo!



    Temat: 15 mcy i 14kg??? nie za dużo? jadłospis
    Nie chce by moja wypowiedz była odebrana jako krytyka bo tak nie jest to tylko
    obserwacja wiem jaki problem jest z nadwagą w dzieciństwie sama byłam takim
    dzieckiem, bo brat nie jadek wiec skoro ja ładnie jadłam to mi mama popychała
    jako przykład dla dziecka. Moim zdaniem 14 kg to za dużo o wiele za dużo
    chociaż nie jest to też jakiś horror tym bardziej przy 90cm, siatki centylowe
    masz tu siatkicentylowe.edziecko.pl/login. Dla porównania dodam że moja
    córeczka ma tyle samo wzrostu i waży 10,5 kg nie należy do niejadków je ze
    smakiem ale nie woła sama tylko jak przyjdzie odpowiednia pora. Wracając jednak
    do Twojego smyka wiadomo takich maluchów nie odchudza się należy tylko zmienić
    jadłospis a u Was na pewno za dużo mleka i białka które również tuczy, aby
    prawidłowo poprowadzić dietę radziłabym powertować dział jedzenie lub zadać tam
    odpowiednie pytanie, ewentualnie udać się do dietetyka i jak najbardziej
    postarać się o zabawy ruchowe dla maluszka. Przede wszystkim trzeba też
    zmniejszyć ilość posiłków do 5 bo 6 to za dużo w tym wieku dzieci powinny jeść
    4-5 nie 6. Wiadomo, że nie od razu Kraków zbudowano więc zmiany musisz
    wprowadzać pomału, ja na twoim miejscu zrezygnowałabym z mleka o 12,30 bo od
    posiłku o 11 nie minęło nawet 3 godzinki. Zamiast podałabym kubeczek wody lub
    herbatki ale nie rozpuszczalnej tylko parzuchy np owocowej. I Trzymałabym się
    tego że pomiędzy posiłkami minimum 3 godzinki. Bo u Was znów od 17 do 19 nie
    mija 3 godzinki ba nawet od konkretnego obiadku nie mija 3 godzinki.
    Ja proponowałabym
    7-8 kaszka mleczno ryżowa lub kanapka i kubek mleczka ( musisz próbować kanapki
    podawać najwyżej nie zje i wtedy kaszka)
    12,30 Obiad porządny
    16,00 kolacja kanapka +owoc ewentualnie dużo owoców zamiast jogurtu ( tez
    białko)A jeśli nie chce kanapki to no makaron z owocami, kisiel owocowy
    19-20 mleczko a jeśli dzidzia nie daje rady to pomiędzy wpleść 1 posiłek owocowy
    ( przekąska) max do 5 posiłków.
    Po prostu u Was każdy posiłek to białko mleko, jogurty, serki, mięcho a białko
    powinno być max, 3 razy dziennie czyli 2 posiłki mleczne + mięsko i tyle.
    Pozdrawiam i dużo zdrówka życzę.




    Temat: Rozszerzanie diety- pytania
    Poradnik Bobo vity ma świetne schematy.Ja ich sie trzymam, oczywiście bez
    przesady.Nie zawsze dzieci chcą jeść wg schematu.Może napisz mi w jakim
    miesiącu jest Twój maluch i co z warzyw , owoców i kaszek podałaś?I jak zupka z
    HIPPa zaszkodziła? Generalnie wprowadza się 1 nowosć tygodniowo, żeby wiedzieć
    co zaszkodziło.Z tą zupka z Hippa może źle zaczęłaś.Jak pisałam na początek im
    mniej składników tym lepiej. POza tym do nowych stałych pokarmów dziecko też
    musi sie przyzwyczaić, a właściewie jego przewód pokarmowy, mogą być wzdęcia,
    zaparcia,w kupce niestrawione składniki np. podajesz marchew i przez I tyg.
    wychodzi drugą strona też marchew, w miare upływu czasu kupa robi sie dorosła
    tzn. brązowa, nieraz zaielona ,bo akurat były na obiad brokuły, czy szpinak. W
    hippie ważnymi wskazówkami nie są te dyrdymały o eko - produktach, ale
    działanie na stolec poszczególnych dań - zwróc na to uwagę.Ja na początek
    wybierałam te o działaniu rozluźniającym.Schemat na ostatnich stronach jest
    nieczytelny i trzeba długo medytować , żeby zrozumieć te wypociny.Ładnie
    jadłospis jest napisany w Bobo vicie. jakie składniki można wprowadzać w danym
    miesiącu jest dobrze wymienione na www.twojadieta.pl zajrzyj -
    www.twojadieta.pl/dz.php - wpisuje sie date urodzenia i gotowe. W
    poradniku Nestle masz opisane kaszki , mleka i desery - oni słoczków nie
    robią.Polecam kleiki i kaszki właśnie z tej firmy, bo są wzbogacone dod. w
    wapń, żelazo tego nie ma w bobo vicie, ja od 5mż podaje kaszke kukurydziano-
    ryżową bifidus - ładne kupy, tylko, że źle sie rozpuszcza.W 7m zaczęłam do
    każdego mleczka dodawać kleik z Nestle kukurydziany.Fajny jest tez deser z
    Nestle jabłka z wanilla z mlekiem modyfikowanym - jak maluch nie ma alergii na
    mleko.Daje go na II śniadanie + sok na popitke.Tu jest schemat żywienia
    niemowlęcia - www.nestle.pl/dziecko/ - co do malin i cielęciny dałabym
    później jeśli w domu są alergicy , bo to silne alergeny.Pytaj jak coś postaram
    sie odpowiedzieć może być na mail gazetowy.



    Temat: Grudzień 2004
    udało mi się nadrobić zaległości
    Dobrze, że do odbijania Malucha nie trzeba obu oczu miałam dziś szansę
    nadrobić zaległości w czytaniu. Dzięki Wam jestem już trochę mądrzejsza,
    szczególnie w kwestii ulewania, które się okazało być naszą zmorą. Ponieważ
    Mała ulewa nawet 1,5 h po jedzonku zdarzyło nam się już zużyć 4 egzemplarze
    kaftaników/bodziaków przy jednej próbie przebrania małej (zestaw założony
    trzeba było wymienić z okazji mega ulania).

    Poza tym z radością stwierdzam, że póki co nie mamy problemów z karmieniem.
    Nawał pokarmowy zniknął równie szybko jak przyszedł. Zabieram się jednak za
    usystematyzowanie mojego jadłospisu, bo zauważyłam u małej problemy z
    brzuszkiem (zaczynają się przeważnie koło 1 w nocy i trwają do rana

    Aguszak - w dużym skrócie, bo to już nie to forum - koniec końców rodziliśmy
    na Żelaznej. Starynkiewicza niestety w związku z remontem nie przyjmowało do
    porodów o czym dowiedziałam się 30.12 w trakcie KTG, mimo iż na wcześniejszych
    badaniach nikt o tym nie mówił ale nie ma tego złego. W punkcie
    konsultacyjnym na Żelaznej potwierdzono moje wcześniejsze obawy o wyciek płynu
    owodniowego, co na Starynkiewicza zbagatelizowano, mimo iż specjalnie z takim
    podejrzeniem zjawiłam się na izbie przyjęć. Trafiłam bezpośrednio na Izbę
    Przyjęć a stamtąd na Patologię. Wieczorem tego samego dnia trzymaliśmy z mężem
    Gabę w ramionach

    Pozdrowionka dla Mamuś i Maluchów,
    vievioora
    *************************
    zrobiłam stronkę
    :: www.vievioora.com ::
    *************************



    Temat: jadłospis doskonały
    jadłospis doskonały
    podaję za mamotoja.wp.pl/kat,24871,wid,8220567,wiadomosc.html?P%5Bpage%
    5D=1

    Dieta malucha powinna być tak dobrana, by codziennie dostarczać mu wszystkich
    niezbędnych składników odżywczych oraz odpowiednią porcję energii – to znaczy
    mniej więcej 1000-1300 kcal.

    Pożywny początek

    Pierwszy posiłek dnia powinien dawać organizmowi małego dziecka zapał na
    wiele godzin. Zgodnie z zaleceniami specjalistów ma pokrywać 25 procent
    dziennego zapotrzebowania w energię (czyli około 250-325 kcal) i musi być
    podawany wkrótce po tym, jak dziecko się obudzi. Podstawą śniadania powinno
    być mleko (najlepiej modyfikowane) i jego przetwory.
    Drugie śniadanie podawaj maluchowi mniej więcej w dwie godziny po pierwszym.
    Jego zadaniem jest uzupełnienie puli energetycznej – powinno dostarczać około
    100-150 kcal. Na ten posiłek malec może dostać np. twarożek albo kanapki.
    Jeżeli natomiast zjadł pierwsze śniadanie obfitsze, ten drugi posiłek może
    się składać np. tylko z owoców (banan, jabłko, kiwi), deserku owocowego,
    jogurtu naturalnego czy też soczku.

    W połowie dnia

    Najbardziej energetycznym posiłkiem, zaspokajającym około 30 procent potrzeb
    energetycznych małego dziecka (czyli dostarczającym 300-400 kcal), jest
    obiad. Roczny smyk i dwulatek powinni dostawać obiad z dwóch dań: rzadszej i
    lżejszej zupy (jej porcja to 150-200 g) oraz drugiego. Na drugie danie
    podawaj mięso lub rybę oraz ziemniaki, ryż, kaszę lub makaron, a także
    warzywa (surówki albo gotowane jarzynki).
    Czy małe dziecko zawsze musi zjeść dwa dania na obiad? Jeśli bardzo lubi
    gęste zupy, to naturalnie nic się nie stanie, gdy czasem zje tylko takie
    jedno danie, z dodatkiem mięsa.
    Możesz też rozłożyć obiadek na dwie części i proponować maluchowi zupę przed
    drzemką w dzień, natomiast drugie danie dopiero po przebudzeniu – jest
    szansa, że zje wówczas całość z większą ochotą.




    Temat: pierwsza zupka-jak ugotowac
    najprosciej będzie jak weźmiesz słoiczek z ulubionym daniem córki,
    przeczytasz skład i weźmiesz takie same sakładniki..z tym, ze do
    zupki bierze sie takie proporcje jak dla dorosłych czyli np duzą
    marchew lub dwie małe, taka samą objętościowo ilość innych warzyw
    (pierwuszka, seler) mały kawałek białej części pora, małego
    ziemniaczka ..innych warzyw, gdy zupka ma byc np, brokułowa mniej
    wiecej tyle co marchewki..warzywka kroisz w małą kostkę lub scierasz
    na duzych oczkach (pora siekasz, bo ciężko go zetrzeć, chyba, ze
    masz talent:)), wrzucasz na wrzątek i gotujesz do miękkości. Możesz
    też warzywa pokroić "z grubsza" ugotować do miekkości i potem dobrze
    zblendować lub zmiksować w melskserze. Miesko zalewasz wrzątkiem,
    tak by było przykryte woda i gotujesz osobno do miękkosci, po
    ugotowaniu najlepiej je pokroić ostrym nozem w poprzek włókien na
    cienkie plasterki (wtedy nie powstana nieapetyczne długie włókna) i
    zmiksować z warzywami dodając po trochu warzywnego wywaru..doprawic
    mozesz dodajac trochę własnego mleka (gdy karmisz) lub małą ilością
    mleka mod...z czasem mozesz coraz grubiej miksowac, by córka uczyła
    się jeść grudkowate pokarmy, doprawiać drobniutko posiekanymi
    ziołami (natka, koperek) lub przed koncem gotiwania dodawać roztarte
    w palcach suszone zioła, w zaleznosci od zupki :prowansalskie,
    majeranek, tymianek, bazylię, oregano, rozmaryn..a takze troszkę
    świeżego czosnku lub granulowanego (sprawdzic czy nie solony i
    konserwowany siarką)
    www.osesek.pl/podstawy-zywienia-dziecka/jadlospis-doskonaly/987-jak-przygotowac-zupke-dla-niemowlaka.html
    Cięzko czasem utrafić z iloscia gotowanych posiłków..dziecku mozesz
    gotowac na dwa dni, z tym, ze po ugotowaniu od razu oddzielić
    porcje "na jutro" i schowac do lodówki..nie wolno przechowywac tego
    w czym maczało się łyżeczkę karmiąc malucha, bo slina i zawarte w
    niej enzymy, które mogły dostać się do potrawy powoduje jej szybsze
    psucie. Możesz tez gotowac na raz wiecej i po poporcjowaniu mrozić,
    to osdzczędza czas i pozwala na urozmaicanie diety..Miesko mozesz
    ugotować, rozdrobnic i poporcjowane tez zamrozić a potaem dodawać do
    ugotowanych warzyw..jest tu nizej całkiem swieży watek na ten temat




    Temat: Karmienie sztuczne inaczej :-(
    mruwa9 napisała:

    > edytazynda napisała:
    >
    > >> Uważam, że lepiej jeśli podatnik dofinansuje preparat
    > mlekozastępczy, niż późni
    > > ej ma finansować leczenie, hospitalizacje, gdy alergie są silne,
    > przechodzą w a
    > > stmę itd.
    >
    > A ja uwazam, ze dla podatnika jeszcze taniej byloby, gdyby matka
    > alergika karmila piersia, a nie jakimkolwiek preparatem
    > mlekozastepczym, nie sadzisz? :-P

    Nie, nie sadze. Przeciwnie, sadze, ze glupstwa opowiadasz. Sadze, ze
    nie masz pojecia o czym mowisz. Sadze, ze masz klapki na oczach i w
    imie "jednej jedynie slusznej idei" generalizujesz.
    Do tej pory dofinansowujesz leczenie matki po karmieniu piersia
    dziecka uczulonego na wszystko. Karmienie takiego dziecka oznacza
    scisla diete. Scisla. Bez ryb, bez nabialu (mleko kozy to tez
    nabial, mleko przetworzone w jogurt to tez nabial), bez warzyw i
    owocow. Zdajesz sobie sprawe z tego jak wyglada jadlospis takiej
    karmiacej matki? Zjadasz ziemniaki. Super, udalo sie, dziecko
    zdrowe. Zjadasz buraki. Porazka. Dziecko wysypane. Trzy tygodnie
    leczysz dzieciaka. Przez te 3 tygodnie oczywiscie jesz tylko
    ziemniaki. Po 3 tygodniach probujesz kurczaka. Porazka. Dziecko
    wysypane. Duzo gorzej niz poprzednio. Poza wysypka jest tez popekana
    skora, pojawily sie liszaje. Tym razem maluch dochodzi do siebie
    przez miesiac. Ty przez ten miesiac zyjesz na ziemniakach. Kolejna
    proba - dynia. Jest udalo sie. W diecie masz juz 2 skladniki. Uff,
    pysznie smakuje. To moze teraz marchewke. Kolejna porazka. Marchewka
    tez wypadla z jadlospisu. Moze cos z owocow? Sliwka? Nie, sliwka
    uczula. 3 tygodnie poszly w diably. Jablko? Nie, jablko tez nie
    przejdzie. Kolejne 3 tygodnie za toba. Dynia przestaje byc pyszna.
    Tym bardziej, ze jesz ja bez przypraw (boisz sie dodac - a co jesli
    pojawi sie kolejna wysypka?). I tak po roku czasu okazuje sie, ze
    twoj organizm jest kompletnie rozwalony. Wypadaja ci wlosy, masz
    problemy z zalatwieniem sie, leczenie kazdej ranki trwa wieki, a
    przy morfologii lekarz zastanawia sie czy nie wypisac skierowania do
    szpitala bo ktos z takimi wynikami nie ma prawa zyc.
    Przestajesz karmic. I zaczynasz sie leczyc. Na koszt podatnika
    oczywiscie. Ale to nie wazne. Najwazniejsze, ze dziecko dostalo w
    pelni wartosciowy pokarm. Bo przeciez mleczko mamusi na diecie to
    samo zdrowie.



    Temat: Przedszkole dla alergika
    mayamar75 18.03.06, 23:37 + odpowiedz

    • Re: Przedszkole dla alergika w Łodzi
    mayamar75 18.03.06, 23:39 + odpowiedz

    Czy jest tu ktos z Łodzi, kto może polecić jakieś przedszkole przyjazne dla
    alergika, najlepiej na Retkini?

    • Re: Przedszkole dla alergika w Łodzi
    marki0 19.03.06, 16:27 + odpowiedz

    Moj ma baaaardzo ciężka postac alergi. Kropla mleka = zapaść. Nie ma gorszej dla
    zycia alergi jak ma mój maluch. Nie chciałam go jednak posyłać do specjalnego
    przedszkola, raz że nie wiem gdzie takie jest a dwa że na pewno nie na retkini a
    ja mieszkam przy aptece na Olimpijskiej. Moje dziecko zaryzykowałam i posłałam
    do rzeedszkola na ul Olimpijskiej i powiem Ci, że Panie bardzo przestrzegaja w
    jego przypadku diety i pilnują tego co mu podają. A skoro w jego przypadku tak
    przywiązuja do tego wagę to i w innym tez pewnie tak robią. zatem jesli tylko
    chodzi ci o alergie spokojnie możesz malucha tam posłać, gdyż naszym przypadkiem
    wyczuliłam ich na alergię jeszcze bardziej. Raz na tydzień dostaję skserowsany
    jadłospis i po prostu jak na obiad jaest coś czego on nie może np kopytka/nie je
    również jaj/ to wówczas ja nosę swoje. Panie sa miłe i nie grymaszą że np musza
    mu odlewać zupke zanim zaprawią śmietaną, czy odłożyć trochę surówki zanim
    dodadzą majonez, czy też posmarować mu kanapkę Ramą Oliwio bo nie moze masła
    albo że muszą usmarzyć rybe albo kotleta bez jajka. Dzieci czasem na drugie
    śniadanko dostają ciasteczka, zatem ja kupiłam swoje i podałam wychowawczyni,
    aby w takich wypadkach podawałama mu te co może. Jak sie tylko chce to mozna
    wszystkiego dokonać. Nie polecam Ci jedynie przedszkola przy kościele na
    Retkińskiej gdyż jak mnie Pani z przedszkola poinformowała:oni tu nie przyjmuja
    chorych dzieci, gdyz to jest za duże przedszkole aby gotowały kazdemu co innego"
    Nie to nie . Kit im w ucho. Nie uważam aby moje dziecko było jakies chore, ma
    tylko alergię, z której przecież kiedyś wyrosnie.
    Polecam Ci równiez super żłobek na Maruszrzówny. Chodził tam przez ponad rok a
    wówczas alergizowało go jeszcze wiele warzyw, owoców, ryż, czy ryb. Pańie sobie
    świetnie radziły i były naprawdę wyjątkowo ostrozne. A do tego kierownikiem tego
    przedszkola jest Pani doktor.

    • Re: Przedszkole dla alergika w Łodzi
    agusjot 20.03.06, 12:26 + odpowiedz

    Jest takie przedszkole o profilu dla alergików z osobną dietą dla różnych
    dzieci.
    ul. Lubeckiego, Przedszkole nr 14
    To nietsety na Dołach, więc daleko,ale ja tam będe zawozić synka od września, a
    mieszkam na Górnej



    Temat: spanie w przedszkolu
    Pozytywnie podchodzisz do sprawy . Nie chodzi o to by dzieci spały ale chodzi o
    wyciszenie odpoczynek relaks . Bywały dni że nauczycielki wyjechały z dziećmi
    na wycieczkę np do ZOO / krótka 3,5 godzinna wycieczka dojazd tramwajem kilka
    przystanków / Niby nic takiego małe zmeczenie , obiad trochę przesunięty ,
    przyjezdzają do przedszkola a maluchy były tak zmęczone że nie miały siły jeść .
    Nawet największa rozrabiaka grupowa KUbulek był senny i o dziwo małomówny, i
    twierdził że go bolą włosy bo jest zmęczony ............... Naprawdę mamy muszą
    sobie zdać sprawę że to nie wygodnictwo personelu , jak już pisałam
    rozbieranie , piżamki itp ale zapomniałam dodać że woźna musi rozłożyć 25
    leżaków i 25 kolderek i 25 poduszek itd . I odpowiadaJĄC tWOJEJ POPRZEDNICZCE
    powiem tak że pracuję już długo ale zawsze będę bronić swych nauczycielek bo
    nie zdażyło się by któraś z nich zrobiła krzywdę dziecku . Nieraz wydaje się że
    że punkt widzenia nauczycielki jest inny niż rodzica ale zazwyczaj to
    nauczycielka ma rację bo rodzic myśli o tylko swoim dziecku a nauczycielka musi
    myśleć o całej grupie . np w sytuacji takiej śniadanie mama mówi przy
    dzieciach niech nie je śniadania bo zjadł w domu a w przedszkolu jest coś czego
    nie lubi efekt końcowy taki że część grupy nie zje bo tez nie lubi . Inna
    sytuacja rodzice wchodząc do przedszkola czytają jadłospis na głos dzieciom i
    od razu maluch nastawia się negatywnie do jedzenia a dla mnie wazniejszą sprawą
    byłoby gdyby rodzic przeczytał np zamierzenia wychowawcze lub plan dnia .Tak
    samo jest ze spaniem zostawmy dzieciom decyzję jak będzie spał to dobrze gdy
    nie będzie zmęczony to poleży zrelaksuje się wyciszy i wstanie z lezaka
    wypoczęty , nikt nie bije nie zasłania buzi koszulką nie zmusza by spalo .
    Niech to będzie decyzja dziecka Pozdrawiam i proszę pamiętajmy że grupa dzieci
    to nie tylko Maja lub Kuba ale wszystkie dzieci bo człowiek jest istotą
    społeczną i musi żyć w grupie i do tej grupy się dostosować , zaufajmy dzieciom
    one wiedzą często lepiej niż my czego im potrzeba



    Temat: chyba pokonalam mojego niejadka :)
    Wychodzę z założenia, że KAŻDA mama chce dobrze dla swojego dziecka.
    Jednkaże metody jakie wybiera z całej gamy narzędzi wychowawczych,
    to inna sprawa.
    Jestem mamą niejadka, mało tego kapryśnego dwulatka.
    Ustaliłam schemta żywieniowy, godziny posiłków i taką kombinację
    jedzenia, by chociaż minimalnie zapewnić podaż tych składników,
    które są istotne dla rozwoju/ wzrostu malucha.
    Młody zasiada do stołu przed talerzem z jedzeniem i jeżeli mimo paru
    zachęt nie zjada przygotowanej porcji, odnoszę talerz do kuchni. Za
    jakiś czas proponuję ponownie posiłek, jeżeli spotykam się z odmową
    (ponownie), czekam na porę kolejnego posiłku. W końcu zjada. Ja
    wiem, że to co zdrowe (bez zbednych zamulaczy), on nie ma podstaw do
    kolejnej nierównej walki pt. "NIE, nienie!". No i zaczął jeść
    świadomie. Nowości - albo nie ruszy, albo uszczknie raz, by
    następnym ugryźć, a za następnym razem dołączyć do swojego
    jadłospisu. Upierdliwa z tą różnorodnością jestem do bólu (swojego).
    Obok "akceptowalnych składników" umieszczam jedną "nowość".

    Mam widoczne efekty od czasu kiedy latałam, podtykałam, włosy z
    głowy rwałam, cieszyłam się że zjadł "cokolwiek" - a cokolwiek to
    sucha buła, czekoladka - totalny bezsens. Zrobiłam ileś-tam badań,
    konsultowałam sie z pediatrami (bodajże 3), gastrologiem dziecięcym.
    I z tych konsultacji taki schemta podejścia do żywienia dziecka mi
    wyszedł.
    Czy słuszny?
    Nie wiem.
    Obecnie się cieszę, że potrafi się upomnieć o jedzenie, poszerzył
    zakres spożywanych produktów.
    Ale by sobie poprawić nastrój dodatkowo podaję mu w tym ohydnym
    zimowo-bylejakim okresie witaminy.




    Temat: Jak długo mam czekać aż zacznie jeść?
    Próbował pediatra podac cos na apetyt np. biostymine, czy bioaron C, zamiast
    tego sanostolu- czasem witaminy moga osłabiac apetyt.
    Może za bardzi się starasz, nie można podtykac co i rusz cos innego. Ustal stałe
    godziny jedzenia i jak nie zje w porze posiłku o 13, to kolejny posiłek w
    kolejnej porze posilku, a nie biegnij z talerzem z czymś innym, niech Ci na tym
    tak nie zalezy, bo to zniechęca dziecko. Jedzcie razem, to samo- 21m to kawał
    baby:-)Sinalk próbowałas podac?2xdz zamist mleka, a jak nie to samo wapno w
    syropie czy tabletkach i tez da się żyć.
    Nie roumiem tez jak niejadkowi można proponowac czekoladę ? A kto nauczył jeśc
    frytki?Przepraszam, bo to co napisze to nie rada, ale sami rodzice uczymy
    nieprawidlowości w zywieniu, sami sobie je fundujemy. 2 latek to całkiem
    świadomy maluch z wyrobionymi nawykami zywieniowymi- gdzie byłas rok temu?czasem
    zniedbania w jadłospisie ciagną sie i ciągna.
    jedyna rada to liczyc na to, ż edziecko damo się nie zaglodzi jesli jest zdrowe.
    Drugie wex pod uwage, ze dziecko potrzebuja jedne więcej, inne mniej ejdzenia-
    ile Ty czy mąz jedliście w tym wieku, jak to u was było?Poza tym alergicy zwykle
    kuleja z patetytem a dieta jest ograniczona. Ustal stałe posiłki , nie dawaj nic
    z przekąsek miedzy posiłkami, nie podawaj słodkich napojów, herbatek i jedzenie
    wspólnie, razem z wami przy jednym stole o stałej porze,a jak nie zje to kolejny
    posiłek za kilka godzin. Ja nie widze wyjścia. jak pisałam odstawiłabym witaminy
    i podała same wapno, zaś do tego biostyminę- ampułki 10 szt. do picia-
    skonsultuj z pediatra swoim, to wyciag z aloesu, to samo bioaron c- obok poprawy
    apetyty podnosza odpornośc.
    Zamiast wędliny i parówek udus mięsko- szynkę, polędwicę, karkówke, i daj do
    ręki z ta sucha bułką. makarony wybieraj z róznych mąk. Moze ryby?Sisz sobie
    całe menu w ciagu dnia i zobacz ile tego jest. Przy takim ciagłym niejedzeniu
    moze warto wybrac się do gastroenterologa?napewno nie nalegaj i wyluzuj- dziecko
    widzi jak Ci zalezy i robi tez na przekur. B



    Temat: dziecko 8 miesięcy-bez mleka!!!!
    Jeszcze rzuciło mi się na oczy, że mieszanka ma mało wapnia, bo tylko 54 mg /
    100ml przy wartościach w standardowych mieszankach pow. 70 mg. Norma dla
    twojego syna 800-1000mg /dobe.
    Znalazłam cos o diecie w ch. trzustki min. niewydolności zewnatrzwydzielniczej,
    ale oczywiście w kontekście zdrowych dzieci:

    Dieta trzustkowa, której należy przestrzegać układając jadłospis dziecka polega
    na unikaniu takich pokarmów jak: produkty mleczne z dużą ilością tłuszczu
    (żółty ser, sery topione, sery pleśniowe), orzechy, migdały, gruboziarniste
    produkty zbożowe, ciastka z dużą zawartością tłuszczu (kruche, maślane, ptysie,
    pączki), czekolada, ostre przyprawy, mocna kawa, napoje gazowane, tłuste mięsa
    i wędliny, tłusty drób (kaczka, gęś), podroby, majonez, tłuste rosoły, smalec,
    słonina, margaryny twarde, frytki, placki ziemniaczane, cebula, kapusta, groch,
    fasola, soja, jajka sadzone, jajka na twardo, żółtka. Uwaga! W chorobach
    trzustki całkowicie zakazane jest spożywanie alkoholu.

    Pokarmami dozwolonymi są: mleko odtłuszczone, chudy ser, kefir, produkty
    zbożowe z mąki pszennej, ziemniaczanej, kukurydzianej i ryżu, budyń, makarony,
    miód, galaretki, marmolady, większość owoców (ewentualnie obrane ze skórki),
    czarna herbata, słaba kawa, soki owocowe, cielęcina, chuda wołowina, drób,
    chude wędliny, chude zupy, margaryny miękkie, oleje roślinne, oliwa, chude
    ryby, ziemniaki gotowane, marchewka, szparagi, kalafior, buraki, sałata,
    pomidory i ogórki (bez skórki), jajka na miękko, białko jaja.

    Czy maluch miał dokładne badania co sie tam dzieje z ukł. pokarmowy, bo mozna
    na podstawie aktywności enzymów we krwii czy kale suplementować enzymy
    farmakologicznie jeśli problem tkwi w enzymach. W alergii często szwankuje
    wchłanianie z powodu wtórnego zespołu złego wchłaniania - diagnozoaliście się?
    Podpytywałąs się lekarza?.B.



    Temat: Kwiecien 2004, cd. 2 :)
    Widzę, że Mag-da poszła na maksa i wysłała trzy takie same posty! No to
    Grażynie przytarła nosa (mam nadzieję, że obie zainteresowane się nie obrażą)

    No to jak u nas nie liczyć karmienia piersią to mój Michał zalicza już pewnie
    normę dorosłego zabieganego człowieka, bo poza piersią to jest tylko raz zupka
    i raz deserek albo starte jabłko!

    Mag-da ja z żółtkiem mam poczekać do 10 miesiąca. I chyba tak poczekam, bo jak
    ja przesadzę z ilością jajka w moim jadłospisie to od razu widać to po Michale.
    Cielęcina i wołowina też są jeszcze w odstawce! Ale one pewnie tak do 12
    miesiąca!

    W sobotę dałam Michałowi trochę soku z kiszonej kapusty i chyba wszystko ok, bo
    do dziś żadnych zmian! Malilka to Ty pisałaś o kapuśniaku. Jak go
    przygotowałaś? Możesz podać przepis!

    Dziewczyny, czy w wózkach macie śpiworki, czy też przykrywacie maluchy
    kocykami? Nie pamiętam, czy była już o tym mowa ale nie chce mi się szukać? Ja
    chciałam wczoraj kupić śpiworek, ale w sklepach w okolicy największe mają
    ok.80cm, więc mój Junior jest już na nie trochę duży! Szukałam na allegro i są
    Chicco, babka twierdzi, że mają ok.95cm, ale zastanawiam się czy to też nie za
    mało!
    Jakie macie doświadczenia w tej sprawie? Chciałabym jakiś kupić, bo na pewno
    byłby praktyczny na sanki!

    Jagna my soczki pijemy nadal w ilościach symbolicznych tzn. 80-100ml. Chociaż
    ostatnio jest to z każdym dniem coraz więcej! A pijemy praktycznie tylko z
    niekapka właśnie Aventu, który od razu przypadł nam do gustu, więc niestety nie
    pomogę!

    Mam pytanie do mam kasowników czyli jak kto woli forumowych gryzoni. Jak dbacie
    o pierwsze zęby. Ja wczoraj kupiłam zestaw szczoteczek canpolu i Michał na
    razie je rozpracowuje, chociaż chętnie daje sobie czyścić tego jedynego kiełka,
    bo przy okazji masuję mu dziąsła. Ciekawe kiedy minie mu ten zapał!

    A i zapomniałam, że kupiliśmy (tzn. ja kupiłam, bo mąż nadal w delegacji)
    Michałowi chodzik-jeździk hipcio FP. Na razie nie powiem, czy mu się podoba, bo
    ma to być prezent pod choinkę!

    No i ostatnie pytanie a propos choinki! Jak ją zabezpieczycie przed
    cząłgającymi, raczkującymi tudzież chodzącymi maluchami?! U nas Michał podnosi
    się do stania chwytając się dosłownie wszystkiego, więc boję się, że będzie
    chciał spróbować też z choinką :-0




    Temat: powrot do pracy i dylemat z mlekiem
    Witam!
    Moj mały ma teraz 6.5 mca, gdy szłam do pracy wchodził w 5 m-c. Karmię piersią
    do dziś. Pracuję od 8 do 16, czasami 17 lub 18. Mleka nie ściągam, bo mam go
    wystarczająco dla malucha na bieżąco, ale ze ściąganiem jest problem.
    Synek nie pije innego mleka, ponieważ próby podania mu modyfikowanego spełzły
    na niczym. Próbowaliśmy z 4 różnymi mlekami, próbowaliśmy go troszkę
    przegłodzić - nic z tego. Był twardy. Kaszki smakowe (jablkowa, malinowa,
    waniliowa) też mu nie podchodzą.
    Dziś jego jadłospis wygląda tak (licząc od godziny 24.00):
    około 3.00 - mleko z piersi (śniadanie nr 1)
    około 6.00 - jw (śniadanie nr 2)
    około 8.00 - jw (na "dopełnienie" żołądka do fulla - śniadanie nr 3)
    około 10.00 - soczek, czasem z marchewką, bo gęstszy
    około 13-14.00 (po drzemce) - obiadek ze słoiczka
    około 16-17.00 - mleko z piersi
    około 18-19 - deserek lub danonek
    około 21.00 - mleko z piersi (kolacja)
    Spi do 3.00 i na nowo.
    W międzyczasie soczek na życzenie, bo picie tylko z piersi już mu nie wystarcza.
    Zaczyna interesować się już tym, co my jemy i testuje o skórkę od chleba, to
    serek homogenizowany, oczywiście na zasadzie próbowania.
    Nie martw się! Naucz go jeść z butelki (miałam z tym problem, ale w ciągu
    tygodnia się nauczył), po woli wprowadzaj starte jabłuszko, ewentualnie pod
    koniec 3 m-ca deserki od 4 m-ca. Może uda Ci się z mlekiem modyfikowanym, albo
    przynajmniej z kaszkami. Ja mojego teraz nawet nie zmuszam, bo wszystko jest w
    porządku. Mierzy ponad 70 cm, waży powyżej 9 kg.
    Głowa do góry! Synek wytrzyma!
    Co do mleka w piersiach - na początku miałam po kilku godzinach w pracy
    nabrzmiałe piersi, po kilku dniach się to zmieniło. Bałam się, że to już
    koniec, ale okazało się, że produkcja mleka dostosowała się do potrzeb dzicka
    (i możliwości moich - czas karmienia).
    Pozdrawiam, Kasia



    Temat: prośba o rady i pomoc! Bardzo pilne!
    jagusik,
    masz rację, już jestem znerwicowan tą sytuacją. Owszem, ni ejestem przekonana
    do drastycznej metody, bo błądzę od lekarza do lekarza i mówią mi sprzeczne
    rzeczy. A po drugie, mimo najnowszych odkryć co do zaszeregowania mleka jako
    trucizny, za bardzo się z tym ni ezgadzam. Jedni mówią, że wapń z mleka
    krowiego wchłania się w połowie , a inni (izopaci) że wręcz wapń wypłukuje z
    organizmu. Nie kłocę się z teorią izopatów, bo nie jestem ekspertem i po prostu
    się nie znam. Wierz mi, ja naprawdę z wielką ochotą i zaangażowaniem
    zdecydowałam się na zastosowanie tych metod, ale mój entuzjazm osłabł tak
    bardzo w zderzeniu z rzeczywistością. Dlatego zapytałam Cie po jakim czasie
    Twój maluch (starszy od mojego o pół roku, więc trochę więcej mówiący i zdolny,
    by mu wytłumaczyć) zrozumiała, że nia ma innego wyjścia tylko Cornflakes z
    mlekiem sojowym, bo u mnie minęło już 8 dni i jego jadłospis wygląda tak: o
    9.00 - skórki od chleba, lub pół kromki z dżemem/wędliną (zresztą też
    zabronione przez lekarz)wmuszone. o 13.00 zupa z warzyw (5 łyżek)lekko tylko
    posolona; o 17.00 wmuszona inna zupa z warzyw (max 4-5 łyżek), na kolację pół
    kromki z np wędliną lub znów obgryza suchy chleb. Mam masę przepisów na potrawy
    z soczewicy itp, ale co spróbuję zrobić, to nie je. Kopytka, pierogi, kluski -
    tego zawsze nienawidził. Mam więc małe pole manewru. Nie może mięsa, jajek,
    kakao.. Jak wpycham mu mleko soj z płatkami to ma odruchy wymiotne. Dlatego,
    Jagusiku, jestem w desperacji i do późnych godzin nocnych analizuję z mężem co
    można jeszcze zrobić. On apetyt ma, chodzi i mówi że jest głodny. Al ejest
    uparty i choćbym zachwalała pod niebiosa - nie zje bo wyczuwa chyba inny
    zapach, czy co?...Moze sprawiam wrażenie "podniosłego tonu" (przepraszam, jeśli
    tak), ale naprawdę tak nie jest, ja po prostu nie wiem co robić. Ty też tak
    miałaś? A mogłabyś napisać czy Twoje dziecko miało podobne objawy: nerwowość,
    złe zasypianie, płytki sen, przeziębienia, i pokrzywki? Izopaci we wszystkim
    dopatrują się winy mleka.



    Temat: Czy sa na rynku polskim - w sklepach kaszki
    Dzięki za miłe słowa Się zawstydziłam...

    Na płatkach piszą, że błyskawiczne i można dodawać bezpośrednio do
    róznych serkó, owoców i jogurtów, ale dla maluchów to bym się bała.
    Całe płatki są ugotowane do miękkości w 5 min(ja często gotuję i
    dopirero miksuję), a takie "zmielone" to ze 3 minuty.

    Ja z tym zmieleniem to wpadłam na pomysł, bo koleżanka mieliła na
    kaszkę jakieś fajne musli sklepowe - też bez cukru itd.
    Często taką "mączkę" daję do chleba jak piekę.

    Płatki mam: owsiane(standard), pszenne, żytnie, gryczane, jęczmienne.

    generalnie jadłospis małej jest mniej więcej taki nadaje się raczej
    dla roczniaka)
    -rano-kaszka na mleku(tyle, że my krowie stosujemy teraz, ale
    obojętnie jak komu odpowiada) z płatków właśnie - czasem z bananem
    -jogurt naturalny z owocem i miodem
    -zupa - normalna domowa(tyle, że przed dorosłym doprawieniem i bez
    kostek rosołowych) jak nie ma zupy to jajecznica z róznościami
    -drugie to co my - jeśli mięso się nie nadaje, bo smażone, czy ostre
    to wykorzystuję mięsko gerberowe - doprawiam ziółkami- ono i tam ma
    taki smak "pasztetowy" - sałatki lubi więc problemu nie ma
    -kolacja - najczęściej kanapka z serem lub mięsem(robię taką
    szyneczkę parzoną) i najczęściej pomidorem
    -no i butla o 23 - to samo co rano

    No i wypada nam więcej niż te 5 posiłków, ale co zrobić jak dzieć
    woła.

    A ponieważ mała zjada teraz naprawdę dużo(a waży 8kg ) i jest
    wiecznie głodna to zrezygnowałam z herbatników dzieciowych(bo tam
    nic "wzrostogennego" nie ma a zjeść potrafi potworne ilości) - biorę
    na spacer racuchy, chrupki kukurydziane, kaszę mannę bezmleczną z
    truskawkami czy malinami.

    Odkryłam też fajne stoisko u nas w galerii "krakowski kredens" - tam
    można kupić wędliny, miody, przetwory wg starych receptur - np
    kiełbasa zaposiada w składzie tylko mięso i przyprawy naturalne.
    Jaja od kur wolnego wybiegu(ale to i w tesco kupi się i takie i eko).
    My się zajadamy a i małej plasterek takiej kiełbaski się dostanie




    Temat: Żywienie niemowląt po 6 miesiącu życia
    ok 6-tego miesiąca maluchowi wystarczą dwa "stałe" posiłki poza
    mlecznymi..czyli obiadek i jeden deserowy składający sie z owoców
    lub kaszki z owocami, trzeci "stały posiłek wprowadza się po
    skończeniu 7 miesięcy. początkowo, przy rozszerzaniu diety podaje
    się pierś i "nowości", bardziej jako ciekawostkę, w wieku Twojego
    malucha mozna juz odwrócic kolejność, czyli najpierw podaćć obiadek,
    owoce lub kaszkę z owocami a uzupełnić przez podanie piersi. Dokąd
    karmisz piersią na żądanie nie ma potrzeby dopajania dziecka przez
    podawanie herbatek, zamiast owocóww mozna podawac soczki
    przecierowe.a jeżeli w domu jest b.suche powitrze (okres grzewczy) i
    jednak dziecko wyraźnie potrzebuje picia to lepiej podac mu czystą
    ciepła wodę. Gluten zaczyna podawać się, zgodnie z obecnymi
    zaleceniami, miedzy 4-6 miesiącem. Zaczyna sie od dodawania ok
    łyzeczki ugotowanej kaszki glutenowej do onnych posiłków by
    powolutku przyzwyczaic organizm do jego trawienia, choć tu są różne
    opinie wśród naukowców czy to coś pomaga czy nie..z drugiej strony
    stosunkowo niewiele dzieci autentycznie żle reaguje na gluten..a
    jego podawanie pozwala w późniejszym wieku na lepsze urozmaicenie
    jadłospisu przez podawanie kasz, pieczywa, placków, nalesników,
    makaronów i jako dodatek do wielu potraw. Z czasem zwieksza się
    podawana ilość produktów zawierających gluten, by po 3-4 miesiącach
    dokśc do takich ilości, które będa stanowic samodzielny posiłek.
    Zamiast kaszki manny mozna dodawać gotowa kaszke glutenowa
    (wystarczy wmieszac do zupki słoiczkowej lub deserku) coraz wiecej
    pojawia sie tez gotowych dań lub deserków z ekspozycyjną dawką
    glutenu np. jabłko z kaszką manną gerbera, lub zwiekszoną, dla
    starszych dzieci, które jedzą go juz od jakiegoś czasu (np. zupli z
    malaronem), co ułatwia jego wprowadzanie. Obiadek z warzyw najlepiej
    podawac około południa, po drzemce..owoce lub kaszke owocowa w
    ramach II śniadania (przed drzemką) lub w ramach
    podwieczorku..jednak z dodatkiem mleka mod. lub uzupełniona podaniem
    piersi, kaszka z owocami moze też stanowić kaloryczny, poranny
    posiłek a'la śniadanie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukano 191 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.