Strona Główna Jacek Cygan teksty piosenek Jacek Kaczmarski Nasza klasa Jacek Kaczmarski teksty mp3 Jacek Malczewski obraz Śmierć Jacek Soplica bohater patriota Jacek Soplica bohater rozprawka Jacek Wójcicki Beata Rybotycka Jacek Ziobro minister PiS Jacek Cygan Galeria Jacek Kaczmarski piosenki |
Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jacek ŻalekTemat: Nowa świecka tradycja On Tue, 13 Feb 2007, Janusz Zbierajewski wrote: [quote]Pamiętam jak wracając za Szpicbergenu "Zaruskim" weszliśmy z głupia frant do Goeteborga (kapitanat się nie połapał i dał zezwolenie) zrobiła się draka prawie na skalę konfliktu międzynarodowego, łącznie z wezwaniem polskiego ambasadora do szwedzkiego MSZ, żeby się wytłumaczył, co robi ten military ship w neutralnym kraju. Hej, byli czasy! [/quote] A nie? Zwierzak sam Ci zaserwuje liczne opowieści, jak to, jako harcerz Związku Harcerstwa Polskiego biegał w stroju spadochroniarza i uczył się podrzynać gardła (tzn. był szkolony), a już na pewno miał treningi na poligonach :) Trudno się Szwedom i Norwegom dziwić. Bo postroit' tam kammunizm można, no żałka.... -- ***********Jacek Kijewski, jacek@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: * "Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl ************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl * Temat: 1 Kneset VI kadencja GŁOSOWANIE Nr 39 - POSIEDZENIE 25. Dnia 17-10-2008 Godz. 09:32 Pkt 46. porz. dzien. Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu obywatelskiego projekty ustawy o przywróceniu Święta Trzech Króli Głosowało - 405 Za - 140 Przeciw - 259 Wstrzymało się - 6 Nie głosowało - 55 Wyniki głosowania nr 39 dnia 17-10-2008 Nieobecni posłowie PiS 1. Abramowicz Adam 2. Bury Jan s. Antoniego 3. Chłopek Aleksander 4. Chmielowiec Zbigniew 5. Dąbkowska-Cichocka Lena 6. Giżyński Szymon Stanisław 7. Jackiewicz Dawid 8. Kaczyński Jarosław 9. Kurski Jacek 10. Libicki Jan Filip 11. Marianowska Barbara 12. Sośnierz Andrzej 13. Witek Elżbieta Wyniki głosowania nr 39 dnia 17-10-2008 Nieobecni posłowie PO 1. Biernat Andrzej 2. Gawłowski Stanisław 3. Gowin Jarosław 4. Gut-Mostowy Andrzej 5. Kania Andrzej 6. Koźlakiewicz Mirosław 7. Kutz Kazimierz 8. Matusik-Lipiec Katarzyna 9. Nowak Sławomir 10. Okła-Drewnowicz Marzena 11. Pitera Julia 12. Radziszewska Elżbieta 13. Raniewicz Grzegorz 14. Raś Ireneusz 15. Skrzydlewska Joanna 16. Staroń Lidia 17. Szczerba Michał 18. Tusk Łukasz 19. Zdrojewski Bogdan 20. Żalek Jacek Tabela: http://orka.sejm.gov.pl/S...enAgent&6&25&39 Temat: Zalka z wFu- wspin DO grup Jacka Patrzykąta! powiedział zeby udać sie po wpis do studium wychowania fizycznego (tam na I piętrze na banacha) ale z kolei tam jest napisane ze po wpisy nalezy przychodzić w dniach dużyrów prowadzacyh grupy ( Jacek nie ma dyżuru - przynajmniej tak wynika z tego co tam jest napisane) wiec gdzie i do kogo konkretnei udac sie po ten wpis i w jakich godzinach ktoś tam w ogole jest??, ostatnio bylam po 15 i wszystko zamkniete na cztery spusty. Do kiedy można otrzymywac wpisy? czy można takie rzyczy załatwiac we wrzesniu? Prosze, wspomóżcie biedną koleżankę Temat: Jacek i ... reszta OSIlkow:) napiszcie bo nie iwem gdzi etakie dane dostac kto nie ma egzamam zdanego albo zalki u blazeja?:) Temat: Torrey Canyon - 40 lat po wypadku [1/2 OT] On Sat, 24 Mar 2007, Tomasz Chodnik wrote: [quote]Odpowiedziałem od razu i na news.internetia.pl odpowiedź widzę. Ale nie widzę gdziekolwiek indziej. Chiba cenzura!?! (bo raczej nie łejzowatość i indolencja techniczna?) A ze cenzurowanie mnie drażni, pozwalam sobie powtórzyć: Jacek Kijewski napisał(a): W jaki sposób detergent eutrofizuje? Serio pytam. Ostatecznie, wolniej lub szybciej, jest przez "coś" rozkładany. I to tym mniejszy wybór gatunków cosi, im bardziej trujący. A po rozłożeniu, woda jest żyźniejsza, więcej w niej ("sztuk", choć niekoniecznie "rodzajów") życia. Łatwiej o zakwit. [/quote] Moment, eutrofizacja to dostarczenie do środowiska substancji koniecznych do wykarmienia jakiś żyjątek. Aż zajrzałem na płyn do naczyń, w składzie nie znalazłem wiele z fosforanami. Z eutrofizacją to lekka przesada. Kilogram azofoski wysypany za dużo na pole w Rewie da gorszy efekt, niż wszystkie polskie jachty myjące naczynia. [quote]To że czegoś ja i ty nie znamy, nie znaczy, ze to jest szczególnie groźne. W końcu, "każda dostatecznie rozwinięta etc" [/quote] Wiesz, można li pastroit' kammunizm w Szwajcarii? Można, no żałko. Przy niektórych eksperymentach ja wolę przyjmować, że jest szczególnie groźne. -- ***********Jacek Kijewski, jacek@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: * "Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl ************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl * Temat: 1 W odpowiedzi na : Re: Znalezione w Necie.. wyslane przez Jacek dnia 2004-03-17 02:57:16: : : Jestem optymistą. Poczekajmy na rządy partii oficera SB tow.Olechowskiego ew. rządy partii założonej przez tow.Leppera. : : To ma brzmieć optymistycznie? :) Optymistycznie wygląda dalszy ciąg: za parę lat nieszczęsny p.Kommodos znów załka, że zawiódł się na swojej partii. I wtedy skieruję swój (jedyny zresztą sensowny) program do masowego odbiorcy. :) : Może się okazać, że partia tow. Leppera nie zechce (1. strony) sprzedać, ani żadnej innej. To nie problem. Już mi się zdarzało robić coś w stanie zagrożenia pałką tow.Grubego, dziś znanego obrońcy prawa, wolności i demokracji oraz wielbiciela kwiatuszków i ptaszków. : Zresztą - tzw. "motłoszek" może zechcieć zawieść się jeszcze kilka razy Jest takie ryzyko. Szczególnie, że miejscowy motłoszek bije międzynarodowe rekordy głupoty. : i gdy już przyjdzie co do czego - to nie będzie już na kim owego "jedynego sensownego" programu przeprowadzić. E... W "Piśmie Świętym" jasno wskazano, że do 7 pokolenia można dochodzić roszczeń. : : E, tam. Tow.Jakubowska obdzwoniła by główne media przypominając ile mają przychodu od instytucji państwowych. : : Pewnie już obdzwania, w innych sprawach. A te jakby nigdy nic - w kółko o "lub czasopismach" i jakichś twardych dyskach. Jakby nie wiedziały, gdzie stoją konfitury. Myli się Pan. Praktycznie żadna redakcja nie ośmieliła się jasno wskazać kto _musiał_ stać za tow.Rywinem, żeby tow.Rywin w ogóle mógł rozpocząć rozgrywkę o pieniądze. : Niekoniecznie. Widać takie to były te "dowody". Kasetę Krzaka widział kraj cały jak długi i szeroki. I co? I to naród głupi, że nie kupił, czy Krzak głupi, że sprzedać nie umiał? Motłoszek głupi, że wybrał Stolzmanna bo wiadomo było, że ten bronić będzie status quo. : : Gdzie ma to wygarnąć? U cioci na imieninach? W kierowanej przez tow.Waltera TVN? Czy w należącej do dzieci komunistycznych zbrodniarzy "GW"? : : Niech wykupi pierwszą stronę w Rzepie. Dołożę się. Po pierwsze: nie wierzę, żeby lewusy akurat dołożyły się do wytykania kłamstwa komunistycznych. Po drugie: ci, którzy akurat chętnie wygarnialiby, raczej nie mają na to pieniędzy. : : Parys Jan został "prawicowcem" ze wskazania TW "Bolka". : : Ze wskazania mecenasa, o ile dobrze pamiętam, jeżeli już. E, tam. To był resort "prezydencki". Parysa wskazał TW "Bolek". : Wyobrażam sobie, jak przekonuje Pan kombatantów WiPowców, że to lewactwo. Nie muszę ich przekonywać bo oni sami mają się za lewicę, a o Maryśce Rokicie wyrażają się jak najgorzej. Temat: Nadludzie w XXI wieku? Rzeczpospolita, tvn24.pl, haloooo.com Mandat poselski nie uchroni? POLACY CHCĄ KAR DLA POSŁÓW RAJDOWCÓW Polacy chcą, by posłowie zatrzymani za przekroczenie prędkości nie mogli schować się za immunitetem. Jak wynika z sondażu GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej", 93 procent ankietowanych jest za tym, by parlamentarzyści odpowiadali za wykroczenia drogowe tak, jak wszyscy obywatele. Tylko 6 procent badanych odpowiedziało "tak" na pytanie o to, czy immunitet powinien chronić posłów i senatorów zatrzymanych za wykroczenia drogowe, jazdę pod wpływem alkoholu lub przekroczenie prędkości. W rzeczywistości zatrzymany przez policję parlamentarzysta zwykle zasłania się immunitetem. Policja nie może nawet wypisać mu mandatu. Komorowski pędził 140 km/h po Warszawie Tę sytuację chce zmienić marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Jest za zmianą ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora tak, by parlamentarzyści mogli sami decydować czy przyjąć mandat, czy nie, bez konieczności uchylania im immunitetu. Sondaż telefoniczny GfK Polonia przeprowadziła wczoraj na próbie 500 osób. O rajdach parlamentarzystów jest zwykle w mediach głośno. Sam marszałek Komorowski kilka miesięcy temu pędził po stolicy 140 km/h. Nawet dziennikarze programu "Teraz My!" nie byli w stanie go dogonić. W ostatnim czasie ciężką nogą zasłynął Łukasz Tusk, najmłodszy poseł PO. W terenie zabudowanym jechał 112 km/h. Białostockiego posła PO Jacka Żalka policja zatrzymała, kiedy pędził o 56 km/h za szybko. Ale mandatu nie wystawiła. Tusk gnał 112 km/h, ale mandatu nie dostał Polscy parlamentarzyści łamią przepisy drogowe, ale mandatów nie płacą. Nie tak dawno także Jacek Kurski z PiS, dziś eurodeputowany, na krajowej siódemce podłączył się do policyjnego konwoju z groźnym przestępcą i gnał 112 km/h (na tej drodze można jechać z prędkością do 90 km/h). Zatrzymała go dopiero policyjna blokada. 115 km/h na liczniku miał też poseł Tomasz Dudziński z PiS, gdy zatrzymała go policja. – To była 6 rano, jechałem dwupasmówką na rezurekcję, więc policjanci mnie puścili – usprawiedliwia się "Rz" Dudziński. Poseł lewicy Witold Gintowt-Dziewałtowski trafił na patrol policji, gdy na liczniku miał 121 km/h. Przekroczył też podwójną ciągłą linię i wyprzedzał na skrzyżowaniu. Policja mandatu mu nie wystawiła, bo – jak twierdzi – zasłonił się immunitetem. Rekordzistą wśród posłów jest jednak Stanisław Rakoczy z PSL. Kiedy zatrzymali go policjanci, miał na liczniku wozu aż 151 km/h. Posłowie zwykle tłumaczą się tak, jak wszyscy kierowcy: że się spieszą. I choć, jak mówi policja, niektórzy immunitetem się nie zasłaniają, to wielu przyznaje, że żal rezygnować z tego przywileju. Temat: Wątek wyborczy! Platforma spłaca dług za poparcie marszałka[/b Jacek Harłukowicz 2008-08-30, ostatnia aktualizacja 2008-08-30 16:44 [b]Były sekretarz generalny SLD Marek Dyduch dostał od Platformy Obywatelskiej miejsce w radzie nadzorczej państwowej spółki. To nagroda za to, że w marcu zagłosował za nowym marszałkiem z PO. - To korupcja polityczna - ocenia opozycja. Marek Dyduch to twarz SLD z epoki rządów Leszka Millera. W latach 80-tych działał w PZPR, był też m.in. szefem Sojuszu na Dolnym Śląsku, a od 2002 roku sekretarzem generalnym partii. W 2005 roku, kiedy władzę w niej przejął Wojciech Olejniczak, Dyduch nie został dopuszczony na listę wyborczą do sejmu. Bezskutecznie ubiegał się o fotel senatora. W 2006 roku udało mu się jednak wywalczyć mandat radnego sejmiku województwa, po czym we wrześniu 2007 roku wystąpił z SLD. Kiedy na początku tego roku w sejmiku doszło do przesilenia związanego z wymianą marszałka Andrzeja Łosia na Marka Łapińskiego i okazało się, że część radnych PO zmianie się sprzeciwia (ostatecznie czterech radnych odeszło z klubu), Platforma musiała szukać wsparcia u dotychczasowej opozycji. W wyniku politycznych gier Dyduch przystąpił do klubu PSL, a Jan Rymarczyk (SLD) i Elżbieta Zakrzewska (Unia Pracy) do klubu PO. Koalicja Platformy i PSL mogła rządzić - dzięki nowym nabytkom ma w sejmiku większość. Dziś, zdaniem opozycji, spłaca swoje długi za poparcie sprzed kilku miesięcy. Marek Dyduch 14 lipca dołączył do rady nadzorczej Walcowni Metali Nieżelaznych w Gliwicach, spółki zależnej od państwowego KGHM-u. Za udział w posiedzeniach rady przysługiwać mu będzie dieta w wysokości ok. 3,2 tys. zł. miesięcznie. On sam nie ukrywa, że ma to związek z jego postawą w sejmiku. Spytali, czy chcę radę nadzorczą, to się zgodziłem - Propozycja objęcia miejsca w radzie wyszła od Platformy - przyznaje Dyduch. - Jej przedstawiciele mówili wprost, że mają ich trochę do dyspozycji i kiedy spytano mnie czy chcę radę nadzorczą, to się zgodziłem. Takie wyjaśnienia oburzają opozycję. Dawid Jackiewicz, szef PiS-u we Wrocławiu mówi wprost, że posada dla byłego sekretarza generalnego SLD to korupcja polityczna: - To dowód na to, że Platforma kupiła sobie większość konieczną do rządzenia Dolnym Śląskiem za pieniądze z państwowych spółek. Na dodatek widzimy, że jak w PO trwoga to i z postkomunistycznym betonem można się dogadać. Przewodniczący sejmiku i członek dolnośląskich władz PO Jerzy Pokój na sugestie, że posada dla Dyducha to efekt jego politycznej wolty reaguje nerwowo: - Pierwsze słyszę, żebyśmy w ten sposób kogoś wynagradzali, na zebraniach partii w ogóle nie było o tym mowy. Zresztą on nie jest członkiem klubu PO tylko PSL. Ale rada nadzorcza dla Dyducha to nie pierwszy bonus, jaki od rządzącej partii dostają jej świeży sojusznicy. Kiedy w marcu wewnątrz Platformy trwały targi o poparcie nowego marszałka jednym z jego przeciwników był Eric Alira. Ostatecznie zagłosował za kandydaturą Łapińskiego. Niedługo potem otrzymał posadę w Zagłębiu Lubin, klubie-spółce w 100 proc. należącym do KGHM-u. Elżbieta Zakrzewska z Unii Pracy po tym, jak w marcu dołączyła w sejmiku do klubu PO, w czerwcu została dyrektorem szpitala MSWiA w Jeleniej Górze. Kiedy "Gazeta" ujawniła oba te przypadki szef klubu radnych PO Jarosław Charłampowicz na sugestie, że ich awanse mają związek z sytuacją w sejmiku reagował tak, jak dzisiaj Jerzy Pokój: - Nasi radni pracują w różnych miejscach i ja ani tego nie analizuję, ani nie mam na to wpływu. Kto ma spółki, ten ma władzę - komentarz Jacka Harłukowicza Panowie Charłampowicz i Pokój mogą sobie zaklinać rzeczywistość, że posady dla byłych lewicowców dziś popierających Platformę nie mają związku ze skomplikowaną sytuacją w sejmiku. Być może uda im się nawet przekonać kilku naiwnych, może nawet sami w to w końcu uwierzą. Niestety, rady nadzorcze to wciąż, zamiast organu kontrolnego powoływanych z partyjnych poleceń zarządów, kolejny bonus dla zwycięzcy wyborów. To także cenny instrument zapewniania większości w samorządach. Handel zawsze przenikał się z polityką. Kupczyli stanowiskami SLD-owcy, kupczył i PiS. Za rządów PO, choć miało być tak bardzo inaczej, nic się nie zmieniło. Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751 ... zalka.html Temat: Ułaskawienie Sobotki Premier Kazimierz Marcinkiewicz zaapelował do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o zrezygnowanie z wszczęcia procedury ułaskawienia b. wiceministra SWiA Zbigniewa Sobotki. "Trudno nazwać to inaczej jak jednak jakimś skandalem" - powiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz pytany o ocenę wszczęcia przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego procedury ułaskawienia b. wiceministra SWiA Zbigniewa Sobotki. PiS domaga się od Aleksandra Kwaśniewskiego wycofania prośby o akta Zbigniewa Sobotki - powiedział Marek Kuchciński. O stanowisku Prawa i Sprawiedliwości poinformował wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego partii Marek Kuchciński, który dodał, że prezydent powinien też uzasadnić, dlaczego wystąpił z wnioskiem o ułaskawienie skazanego w tzw. aferze starachowickiej. Kuchciński twierdzi też, że zachowanie prezydenta Kwaśniewskiego potwierdza tezę o "czworokącie" rządzącym Polską, składającym się z biznesmenów, gangsterów, polityków i funkcjonariuszy służb specjalnych. Według Kuchcińskiego decyzje prezydenta ws. byłego szefa MSWiA świadczą o tym, że obóz postkomunistyczny powinien zejść z polskiej sceny politycznej. Prezydent Kwaśniewski wszczął procedurę ułaskawienia Sobotki, skazanego w sprawie tzw. przecieku starachowickiego - podały "Fakty" TVN i "Wiadomości" TVP. Pismo w tej sprawie wpłynęło do prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jak poinformowano w Biurze Informacji Kancelarii Prezydenta, Kwaśniewski zwrócił się do Prokuratora Generalnego o przekazanie akt Sobotki "w celu zapoznania się z nimi". Dwa tygodnie temu Sąd Apelacyjny w Krakowie skazał Sobotkę na trzy i pół roku bezwzględnego pozbawienia wolności, m.in. za ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej, narażenie działających pod przykryciem policjantów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w trakcie zakupu kontrolowanego broni palnej, amunicji i narkotyków. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział w radiowej Trójce, że prawdopodobnie jeszcze dzisiaj zwróci się do sądu o przekazanie mu akt sprawy b. wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewa Sobotki. Ziobro powiedział, że był zdumiony tym wnioskiem. "Regułą jest, że zawsze prezydent występując o ułaskawienie chce poznać opinie sądów, które wydawały wyroki w tych sprawach" - powiedział Ziobro. "A w tym wypadku prezydent wydał polecenie, że chce wszcząć tryb (ułaskawienia) bez zapoznania się z opiniami sądów" - dodał. Na pytanie, jak długo potrwa procedura przekazywania akt i opinii prezydentowi, Ziobro powiedział, że "w pełni rzetelne spojrzenie na sprawę wymagałoby zapoznania się również z opiniami sądów, zwłaszcza w takiej sytuacji, gdy sprawa dopiero co została osądzona". Ziobro nie odpowiedział jednoznacznie na pytanie, czy do 22 grudnia prezydent Kwaśniewski otrzyma akta sprawy i jego opinię. "Kodeks postępowania karnego przewiduje, daje wskazówki dla sądu, kiedy należy uruchamiać tryb ułaskawieniowy. Jest tam powiedziane, że rzutuje na tę sytuację zachowanie skazanego po wyroku, jego żal, skrucha z powodu tego co zrobił, zadośćuczynienie krzywdy, jakieś szczególne wydarzenia" - powiedział. "Dzisiaj ja nie widzę na pierwszy rzut oka żadnych przesłanek, które uzasadniałyby stosowanie takiej procedury, to tym bardziej będę musiał się bardzo wnikliwie i dokładnie zapoznawać z tymi aktami" - powiedział Ziobro. "Nie mogę działać pochopnie i z dnia na dzień, jak to się zwykło czynić, od razu wysyłać panu prezydentowi te akta i opinie, co nie znaczy, że tego nie zrobię niezwłocznie, jak tylko będzie to możliwe" - powiedział. Ziobro zaznaczył, że "wobec ludzi władzy, którzy dopuszczają się zdrady swoich podwładnych, zwłaszcza zdrady funkcjonariuszy policji, którzy walczą z najgroźniejszymi bandytami, poprzez tę zdradę narażają ich zdrowie i życie, należy postępować bardzo surowo". "Jestem zwolennikiem zaostrzenia prawa karnego w takich sytuacjach" - dodał. Sobotka został skazany w sprawie tzw. przecieku starachowickiego za ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej, narażenie działających pod przykryciem policjantów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w trakcie zakupu kontrolowanego broni palnej, amunicji i narkotyków. W tej samej sprawie skazani zostali za utrudnianie postępowania karnego byli posłowie SLD poprzedniej kadencji Henryk Długosz (wyrok 1,5 roku) i Andrzej Jagiełło (1 rok więzienia). Prezydent Kwaśniewski uruchomił też procedurę ułaskawiającą byłego szefa swojej kancelarii Ryszarda Kalisza. Postępowanie w sprawie z powództwa prywatnego białostockiego radnego Jacka Żalka przeciwko Kaliszowi zostało warunkowo umorzone. Sąd nakazał mu jednak zapłatę ośmiu tys. zł zadośćuczynienia. Taki wyrok zapadł pod koniec października przed białostockim sądem. Proces o pomówienie dotyczył wypowiedzi Kalisza, związanej z zajściami na wiecu wyborczym Aleksandra Kwaśniewskiego w 2000 r. w Białymstoku. Żalek uznał, że Kalisz naruszył jego dobre imię, pomawiając go "o zorganizowanie, a następnie kierowanie uzbrojoną w noże i gazy obezwładniające grupą osób zakłócających wiec Aleksandra Kwaśniewskiego". Zdaniem Ziobry, sprawa Kalisza jest analogiczna do sprawy Sobotki, choć ich waga jest nieporównywalna. "Chodzi o sprawę karną z oskarżenia prywatnego, gdzie pan Ryszard Kalisz poniósł konsekwencje swoich ostrych słów, jakie kierował w jednej z debat. Pan prezydent zażądał też tych akt bez zapoznawania się z opiniami sądów" - powiedział minister sprawiedliwości. |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||