Strona Główna Jadwiga Banaś Rzeszów Jadwiga Jankowska Cieślak Jadwiga Hohenzollern Jadwiga Jagiellonka Jadwiga Janus Jadwiga Piekarska Jadwiga Serkowska Jacek Kaczyński Jachty Morskie Sprzedam Używane Jacek Opolski |
Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jadwiga KaczyńskaTemat: Zrozumieć Kaczyńskiego (Jarosława). basia.basia napisała: > Obaj bracia zostali kiedyś zdominowani przez zaborczą matkę > (państwo Kaczyńscy byli rozwiedzeni i mieszkali > osobno od lat, kontakt z ojcem był żaden). Skąd to info ??? Nawet Polityka NIE OŚMIELIŁA SIĘ o rozwodzie napisać ? Wydanie specjalne Polityki - Ludzie Roku 2007:„Bracia Kaczyńscy: Co zostało z księżyca” www.polityka.pl/polityka/print2.jsp?place=Text03&news_cat_id=&news_id=212483&layout=18&page=text …”Kiedy na świat przychodzą bliźniacy, Rajmund Kaczyński umawia się z właścicielami zrujnowanego domu przy ul. Lisa-Kuli: odbuduje im kamienicę w zamian za wynajem piętra. Najpierw na 80 m kw. zamieszkają z sublokatorami. Potem Rajmund uzyska na politechnice przydział na dodatkową powierzchnię mieszkalną. Wykupią to mieszkanie w 1981 r. Jarosław z mamą Jadwigą i ojcem Rajmundem będzie w nim mieszkał aż do końca lat 90. Później przeniosą się do bliźniaka przy ulicy Mickiewicza, ciągle na starym Żoliborzu.”… ..."Przyćmiły historię ojca – Bracia mówią o nim tak rzadko, że większość ludzi przekonanych jest, iż osierocił ich w dzieciństwie. W rzeczywistości zmarł w kwietniu 2005 r."... …”Po wejściu Rosjan do Polski dziadek Braci obawiał się, że tacy jak on urzędnicy państwowi w pierwszej kolejności zostaną zesłani na Syberię. W obawie przed zsyłką uciekł wraz z rodziną do Warszawy – na Żoliborz.”… …”To jednak nie on, lecz ojciec Jadwigi – Aleksander Jasiewicz – dał początek żoliborskiej sadze rodziny. Był inżynierem, jednym z projektantów Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Przed wojną zamieszkali z żoną Stefanią w domu, który później, w czasach PRL, za sprawą Jacka Kuronia znali chyba wszyscy działacze opozycyjni – przy ul. Mickiewicza 27. Miał własną firmę, ale lewicowe poglądy. – Ojciec był socjalistą. Takim antykomunistcznym z krwi i kości – przekonuje Jadwiga Kaczyńska.”… = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = „Opowieść zwolenników IV Rzeczypospolitej to polityczny thriller, w części już przetestowany za rządów Jana Olszewskiego. Może być kontynuowany, jeżeli jego konstruktorzy zdołają opanować język debaty publicznej, zburzyć dotychczasową hierarchię społecznych wartości, czyli znieść panowanie w sferze symbolicznej zwolenników III RP. Trzeba na to trochę czasu. Elity wyruszyły więc na wojnę.” - Prof. J.Raciborski (11.02.2005) Temat: Fotyga to "dziewczynka do bicia" Skąd taka zażyłość pomiędzy Lechem prezydentem Kaczyńskim a ministrem spraw zagranicznych Fotygą? Sprawa jest banalnie prosta – jak przekonuje mnie kilku dawnych pracowników KK „Soliarność”. Kaczyński nie zna angielskiego, a Fotyga zna ten język biegle. Studiowała handel zagraniczny na Uniwersytecie Gdańskim, była też z ramienia „Solidarności” na kilku stażach w Stanach Zjednoczonych. A znają się od 1981 r. Fotyga pracowała wówczas w Biurze Spraw Zagranicznych „Solidarności”. W tym czasie w „Solidarności” pracował też L.Kaczyński. Przez kolejne lata utrzymywali dobre kontakty towarzyskie. Jednak na dobre współpraca L.Kaczyńskiego i Fotygi zaczęła się w 1989 r. Kaczyński został wybrany wówczas na wiceprzewodniczą-cego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, był pierwszym zastępcą Lecha Wałęsy. W jego gestii leżały kontakty międzynarodowe. Fotyga ponownie znalazła się w Biurze Spraw Zagranicznych „S”. Zajmowała się kontaktami z największymi zagranicznymi organizacjami związkowymi. W budynku „S” przy Wałach Piastowskich w Gdańsku biura Fotygi i Kaczyńskiego sąsiadowały drzwi w drzwi. Fotyga parzyła L.Kaczyńskiemu herbatę, pełniła obowiązki jego sekretarki, asystentki. I była bezwzględnie lojalna. Bez własnego zdania w żadnej sprawie. I przede wszystkim działała jako tłumacz L.Kaczyńskiego. Trudno się dziwić, że gdy znowu przyszło mu się zmierzyć z problemami językowymi, chciał ją mieć przy sobie.> Szkoda, że wysyła ją za ocean na pastwę USA... Anna Fotyga w dodatku jest przyjaciółką domu Kaczyńskich, a jeden z działaczy PiS powiedział nam nawet, że wspólnie z mamą Jadwigą Kaczyńską smażyły konfitury. Ta uwaga nie musi być tylko plotką. Konfitury mają w polityce podstawowe znaczenie. Wokół domu Lecha Kaczyńskiego istnieje krąg towarzyski, w którego skład wchodzą oprócz Anny Fotygi także Hanna Fołtyn-Kubicka (prowadziła biuro poselskie Kaczyńskiego w Sopocie, potem biuro Fotygi, gdy ta była europosłanką, i weszła na miejsce Fotygi do europarlamentu), Zofia Gus-Rostkowska (sekretarka w Komisji Krajowej „S”, obecnie sekretarka w kancelarii prezydenckiej, krótko była sekretarką Fotygi) i Maciej Łopiński (znajomy Kaczyńskiego jeszcze z okresu stanu wojennego, obecnie jego rzecznik prasowy, wspólnie z Anną Fotygą byli udziałowcami spółki Przekaz, która po 1991 r. wydawała „Dziennik Bałtycki”). Temat: Czy pani Jadwiga rzeczywiście walczyła w Powstaniu megalomania kartoffli mmikki napisał: > otóż oficjalna wersja jest taka: > Rodzice Lecha i Jarosława Kaczyńskich poznali się w 1947 r. w warszawskim klubi > e > Medyk. Jadwiga Kaczyńska, filolog polski, niemal całe życie przepracowała w > Instytucie Badań Literackich PAN. Przed wojną mieszkała z rodzicami w kamienicy > przy ul. Mickiewicza 27 (pod tym adresem mieszkał potem Jacek Kuroń). Podczas > okupacji była sanitariuszką w Szarych Szeregach. Ratowała w szpitalu rannych po > akcji "Burza". > 209.85.129.104/search?q=cache:o855vg27UKsJ:www.wprost.pl/ar/%3FO%3D74798%26C% 3D57+rodzice+Kaczy%C5% 84skich&hl=pl&gl=pl&ct=clnk&cd=4&lr=lang_pl&client=firefox-a > jest to wersja lansowana w kampanii wyborczej prezydenckiej > > nic o statachowicach - była w Warszawie i walczyła w Powstaniu > ba, mieszkała tu nawet przed wojna, a nie w leśniczówce pod Starachowicami > > nie lubie takiej krętej mitologii > po wojnie wiele podejrzanych indywiduów, w tym i szpiegów, a przede wszystkim > radzieckich agentów, przywłaszczało sobie życiorysy Polaków > Szczególnie łatwo było im z kresowymi rodzinami - gdy NKWD wymordowało jakąś > rodzine do korzeni, łatwo było potem z jej papierami i rodowodem stworzyc > legende dla ruskiego agenta > > ale nie o tym myślę, nie ze są "podstawieni" > myśle, że patriotyczne historyjki sa troche naciągane > maja uwiarygodniść polskość > > a dlaczego tę polskość trzeba aż tak uwiarygadniać?? Czyli kartoffle nakłamały jak zwykle... To typowe dla megalomanów. Za każdym kłamstwem kryją się przymitywne konfabulacje i kompleksy. Żałość bierze. Temat: J. Pitera włanczy dzisiej telewizor? A tu już jestem zupełnie zaskoczony, p. Pitera zaczyna polityczną karierę dzięki Kaczyńskim: "Studia na warszawskiej polonistyce (ach, te sweterki!) nie zapowiadały bynajmniej tak wesołego i burzliwego życia. W kilku wywiadach Pitera nie ukrywała rozczarowania nudnymi zajęciami, szczególnie bolesne miały być zmagania z gramatyką języka polskiego. Praca w prestiżowym Instytucie Badań Literackich też nie przyniosła szczególnej satysfakcji. Całe dnie spędzane wyłącznie w damskim towarzystwie, obowiązkowe białe rajstopy, wypalanie paczek ekstramocnych bez filtra i niekończące się dyskusje o strukturalizmie, ten szczególny styl jakoś Piterze nie odpowiadał. Przed odgrywaniem niechcianej roli "polskiej intelektualistki" i zatonięciem w domowym składowisku książek i papierzysk (Maria Janion!) uratował Julię przypadek, mianowicie znajomość z Jadwigą Kaczyńską. Matka braci Kaczyńskich także pracowała w IBL, to z jej pośrednictwem magister Pitera zaprzyjaźniła się (?) z Jarosławem. W 1990 roku przyjęła jego propozycję pracy w Kancelarii Prezydenta Wałęsy, podobno zajmowała się pisaniem analiz na podstawie danych "białego wywiadu" czyli źródeł ogólnie dostępnych. Przystąpiła do Porozumienia Centrum, ledwie jednak zasmakowała w politycznych frykasach, jej protektor Jarosław Kaczyński przegrał swą polityczną rozgrywkę. Powrót do IBL wydawał się w tej sytuacji absurdalny, rozbudzone ambicje szukały ujścia w świecie polityki. Pitera wystąpiła z PC, wstąpiła do Unii Polityki Realnej i w roku 1994 rozpoczęła samodzielną karierę." niniwa2.cba.pl/pitera.htm Temat: Maciej (*) Gość portalu: Ursus napisał(a): Ale żaden z nich nie dostąpił "zaszczytu zaistnienia" w ogólnopolskich mediach, choćby gdzieś z tyłu... Czy Maciej Kuroń był dobrym kucharzem? Zapewne tak. Czy był najlepszym kucharzem w Polsce? Zapewne nie. Czemu więc zawdzięczam fakt iż w Boże Narodzenie, podczas "wieczornego przeglądu" portali: onet, wp, interia i gazeta, wszędzie na pierwszym miejscu jest wiadomość o śmierci dobrego kucharza Macieja Kuronia? Nie na niektórych portalach, nie jako trzecia, piąta czy siódma wiadomość dnia, ale WSZĘDZIE jako najważniejsza. No to skoro idziemy w tę stronę Ursusie, to cofnijmy się w czasie. Dlaczego pan prezydent ogłasza załobe narodową z powodu śmierci patników, którzy to hurtem poszli wprost do nieba? Dokładnie w tym samym czasie zginęło, umarło śmiercią naturalną, zostało zamordowanych, odeszło smiercia samobojczą, zostało poronionych kilka setek polskich obywateli...czymże sobie zasłuzyli ludzie w autokarze, że Polska przywdziała urzędowy kir? Albo inny, trochę na wyrost, ale w niedlugim czasie aktualny temat. Zmarła Jadwiga Kaczyńska. Wszystkie środki masowego przekazu podadzą to do wiadomości. Czymże ta pani sobie na to zasłuzyła, tylko tym, że ma dwóch synów, wg jednych mężów stanu, wg innych skrajne miernoty...o tacie Kaczyńskim wstydliwie milczano, bo za bardzo wpisał się w poprzedni ustroj... Jacek Kuroń, poza tym, że był synem swojego ojca, był kucharzem oraz osobą medialną, w szerokim gronie Polaków rozpoznawalną. Dlatego są te doniesienia. > Cóż, najwidoczniej wychowanie religijne jakie odebrałaś, a co za tym idzie spos > ób przeżywania tego najważniejszego wydarzenia w dziejach świata, znacznie odbi > ega od tego czego ja doświadczyłem i nieustannie doświadczam. Przebija to zresz > tą z wielu Twoich postów. Współczuję i pozdrawiam. Nie rozumiem skąd Twoje współczucie i pewność w jakim duchu zostałam wychowana. Przypominam Ursusie, że na świecie jest jeszcze kilka innych wielkich religii, których to wyznawców mamy i w Polsce. Jest też spora grupa ludzi, wierzących, że Jezus był postacią historyczną, człowiekiem obdarzonym charyzmą, ale jak najbardziej CZŁOWIEKIEM, a niepokalane poczęcie jest z medycznego punktu widzenia jak najbardziej mozliwe, o czym wówczas nie miano pojęcia, stąd zakrawało na cud. Człowiek to takie zwierze, że jeśli czegos nie rozumie, szuka w tym zaraz ręki boga. Kwestią czasu jest tylko, kiedy ta ręka zostanie odtrącona przez naukę...czy wyobrażasz sobie, by obecnie ktokolwiek zdrowy na umyśle podzielał poglad, że epidemie to kara za grzechy? Chyba, że chodzi o grzech braku higieny. Temat: Oto rodzina Kaczyńskich!!! Chamstwo morda w kubeł. Oto rodzina Kaczyńskich!!! Chamstwo morda w kubeł. Kaczyńscy z Łomży W rodzinie Lecha i Jarosława Kaczyńskich historię przodków pamięta się mniej więcej od drugiej połowy XIX wieku. Wszystko wcześniej to albo domysły, albo rodzinne legendy. Na przykład dzieje utraconego w nieznanych okolicznościach po powstaniu styczniowym majątku w okolicach Łomży należącego do prapradziadka prezydenta stolicy. Rodzina pozostała jednak wierna okolicom Łomży. Nawet pradziadek Piotr, carski oficer zasłużony w wojnie rosyjsko- tureckiej, wrócił w rodzinne strony, kupił tam majątek i ożenił się z miejscową panną - Zofią Gutowską. Jego syn Aleksander Kaczyński (herbu Pomian) to najstarszy przodek w linii prostej, którego pamiętają Jarosław i Lech. Jako wysoki urzędnik kolejowy przed wojną pracował w różnych miejscach. Jego żona Franciszka pochodziła z okolic Odessy. W Grajewie urodził im się syn Rajmund (ojciec prezydenta Warszawy), ale kilka lat później wybuchła wojna celna i leżąca przy granicy pruskiej stacja straciła znaczenie. Rodzina po raz kolejny zmieniła adres. Tym razem na Baranowicze. Wiodło im się tam nieźle: mieli dwa domy, ogromny ogród i 12 ha lasu. Po dwunastu latach Kaczyńscy znów zmienili miejsce zamieszkania, tym razem na Brześć. Po kilku latach kupili tam nawet kamienicę, niestety, było to dokładnie 1 września 1939 r. - Nie trzeba dodawać, że nowym domem dziadkowie długo się nie nacieszyli - mówi Lech Kaczyński. Rodzina Jasiewiczów herbu Rawicz, czyli przodkowie Jadwigi Kaczyńskiej, matki Lecha i Jarosława, to rodzina inteligencko-wojskowa. - Kiedyś mieliśmy drzewo genealogiczne od 1506 r., ale niestety zaginęło w czasie wojny - żałuje Jadwiga Kaczyńska, matka prezydenta Warszawy. - Wiadomo jedynie, że naszymi antenatami byli spolonizowani bojarzy litewscy - tłumaczy. Pradziadek pani Jadwigi Wincenty Jasiewicz za udział w powstaniu styczniowym został zesłany na Syberię, skąd już nie wrócił. Jego żona Konstancja wychowała ich dwoje dzieci: Zofię i Stanisława. Ten ostatni (pradziadek braci Kaczyńskich) był pułkownikiem carskiej armii. Losy przodków po mieczu i po kądzieli splotły się w Baranowiczach. Wincenty Jasiewicz, syn Stanisława, był tam zastępcą dowódcy brygady polskich wojsk. Jego syn przyjaźnił się z ojcem braci Kaczyńskich. Obie rodziny odnalazły się ponownie po ślubie rodziców prezydenta Warszawy. Zarówno Jasiewiczowie, jak i Kaczyńscy sytuowali się w tradycji niepodległościowo-PPS-owskiej. Babcia Nela Jasiewicz, stryjenka matki braci Kaczyńskich i córka nadwornego lekarza króla Rumunii, przyjaźniła się z rodziną przedwojennego szefa MSZ Józefa Becka, który zresztą zmarł na jej rękach. Jadwiga Kaczyńska pamięta nawet legendarnego ministra z przedwojennych przyjęć u stryjostwa. Szczególnie ciepło bracia Kaczyńscy wspominają babcię Stefanię Jasiewicz, która miała duży wpływ na ich wychowanie. Do rodzinnej legendy przeszedł też jej syn z pierwszego małżeństwa, Jan Fyuth, który w 1939 r. walczył w obronie Warszawy, a potem zginął z rąk sowieckich, próbując się przedostać do polskiej armii we Fancji. Rodzice Lecha i Jarosława Kaczyńskich poznali się w 1947 r. w warszawskim klubie Medyk. Jadwiga Kaczyńska, filolog polski, niemal całe życie przepracowała w Instytucie Badań Literackich PAN. Przed wojną mieszkała z rodzicami w kamienicy przy ul. Mickiewicza 27 (pod tym adresem mieszkał potem Jacek Kuroń). Podczas okupacji była sanitariuszką w Szarych Szeregach. Ratowała w szpitalu rannych po akcji "Burza". Ojciec Rajmund brał udział w powstaniu warszawskim. Pierwszego dnia został ciężko ranny - stracił część dłoni. Walczył na Mokotowie: był dowódcą drużyny, a w ostatnich dniach dowódcą resztek kompanii, za co dostał krzyż Virtuti Militari. Niezwykłe były też losy wuja - Stanisława Miedza-Tomaszewskiego, szwagra Jadwigi Kaczyńskiej. Jako plastyk AK wpadł w 1941 r. w ręce gestapo. Symulując śmierć, wydostał się ze szpitala przez prosektorium. W 1984 r. na motywach jego historii powstał film "Umarłem, aby żyć". www.wprost.pl/ar/?O=74798&C=57 Temat: Rokita i Tusk - ludzie bez honoru i godności Nie ilosc a jakosc sie liczy A jakosci nie dostaje sie z nadania tylko dziedziczy po przodkach: www.wprost.pl/ar/?O=74798&C=57 Kaczynscy z Lomzy W rodzinie Lecha i Jaroslawa Kaczynskich historie przodków pamieta sie mniej wiecej od drugiej polowy XIX wieku. Wszystko wczesniej to albo domysly, albo rodzinne legendy. Na przyklad dzieje utraconego w nieznanych okolicznosciach po powstaniu styczniowym majatku w okolicach Lomzy nalezacego do prapradziadka prezydenta stolicy. Rodzina pozostala jednak wierna okolicom Lomzy. Nawet pradziadek Piotr, carski oficer zasluzony w wojnie rosyjsko-tureckiej, wrócil w rodzinne strony, kupil tam majatek i ozenil sie z miejscowa panna - Zofia Gutowska. Jego syn Aleksander Kaczynski (herbu Pomian) to najstarszy przodek w linii prostej, którego pamietaja Jaroslaw i Lech. Jako wysoki urzednik kolejowy przed wojna pracowal w róznych miejscach. Jego zona Franciszka pochodzila z okolic Odessy. W Grajewie urodzil im sie syn Rajmund (ojciec prezydenta Warszawy), ale kilka lat pózniej wybuchla wojna celna i lezaca przy granicy pruskiej stacja stracila znaczenie. Rodzina po raz kolejny zmienila adres. Tym razem na Baranowicze. Wiodlo im sie tam niezle: mieli dwa domy, ogromny ogród i 12 ha lasu. Po dwunastu latach Kaczynscy znów zmienili miejsce zamieszkania, tym razem na Brzesc. Po kilku latach kupili tam nawet kamienice, niestety, bylo to dokladnie 1 wrzesnia 1939 r. - Nie trzeba dodawac, ze nowym domem dziadkowie dlugo sie nie nacieszyli - mówi Lech Kaczynski. Rodzina Jasiewiczów herbu Rawicz, czyli przodkowie Jadwigi Kaczynskiej, matki Lecha i Jaroslawa, to rodzina inteligencko-wojskowa. - Kiedys mielismy drzewo genealogiczne od 1506 r., ale niestety zaginelo w czasie wojny - zaluje Jadwiga Kaczynska, matka prezydenta Warszawy. - Wiadomo jedynie, ze naszymi antenatami byli spolonizowani bojarzy litewscy - tlumaczy. Pradziadek pani Jadwigi Wincenty Jasiewicz za udzial w powstaniu styczniowym zostal zeslany na Syberie, skad juz nie wrócil. Jego zona Konstancja wychowala ich dwoje dzieci: Zofie i Stanislawa. Ten ostatni (pradziadek braci Kaczynskich) byl pulkownikiem carskiej armii. Losy przodków po mieczu i po kadzieli splotly sie w Baranowiczach. Wincenty Jasiewicz, syn Stanislawa, byl tam zastepca dowódcy brygady polskich wojsk. Jego syn przyjaznil sie z ojcem braci Kaczynskich. Obie rodziny odnalazly sie ponownie po slubie rodziców prezydenta Warszawy. Zarówno Jasiewiczowie, jak i Kaczynscy sytuowali sie w tradycji niepodleglosciowo-PPS-owskiej. Babcia Nela Jasiewicz, stryjenka matki braci Kaczynskich i córka nadwornego lekarza króla Rumunii, przyjaznila sie z rodzina przedwojennego szefa MSZ Józefa Becka, który zreszta zmarl na jej rekach. Jadwiga Kaczynska pamieta nawet legendarnego ministra z przedwojennych przyjec u stryjostwa. Szczególnie cieplo bracia Kaczynscy wspominaja babcie Stefanie Jasiewicz, która miala duzy wplyw na ich wychowanie. Do rodzinnej legendy przeszedl tez jej syn z pierwszego malzenstwa, Jan Fyuth, który w 1939 r. walczyl w obronie Warszawy, a potem zginal z rak sowieckich, próbujac sie przedostac do polskiej armii we Fancji. Rodzice Lecha i Jaroslawa Kaczynskich poznali sie w 1947 r. w warszawskim klubie Medyk. Jadwiga Kaczynska, filolog polski, niemal cale zycie przepracowala w Instytucie Badan Literackich PAN. Przed wojna mieszkala z rodzicami w kamienicy przy ul. Mickiewicza 27 (pod tym adresem mieszkal potem Jacek Kuron). Podczas okupacji byla sanitariuszka w Szarych Szeregach. Ratowala w szpitalu rannych po akcji "Burza". Ojciec Rajmund bral udzial w powstaniu warszawskim. Pierwszego dnia zostal ciezko ranny - stracil czesc dloni. Walczyl na Mokotowie: byl dowódca druzyny, a w ostatnich dniach dowódca resztek kompanii, za co dostal krzyz Virtuti Militari. Niezwykle byly tez losy wuja - Stanislawa Miedza-Tomaszewskiego, szwagra Jadwigi Kaczynskiej. Jako plastyk AK wpadl w 1941 r. w rece gestapo. Symulujac smierc, wydostal sie ze szpitala przez prosektorium. W 1984 r. na motywach jego historii powstal film "Umarlem, aby zyc". Temat: Kto to jest Kalkstein? Kaczynscy z lomzynskiego Bardzo ciekawie we Wprost o rodowodach. Kaczynscy moga byc dumni ze swojej rodziny. Lomza to Kurpiowszczyzna, a Kurpie to twardy, honorowy charakter nieznoszacy zniewolenia. Stach Konwa przykladem. Co sie stalo z dusza narodu? Kaczyńscy z Łomży W rodzinie Lecha i Jarosława Kaczyńskich historię przodków pamięta się mniej więcej od drugiej połowy XIX wieku. Wszystko wcześniej to albo domysły, albo rodzinne legendy. Na przykład dzieje utraconego w nieznanych okolicznościach po powstaniu styczniowym majątku w okolicach Łomży należącego do prapradziadka prezydenta stolicy. Rodzina pozostała jednak wierna okolicom Łomży. Nawet pradziadek Piotr, carski oficer zasłużony w wojnie rosyjsko-tureckiej, wrócił w rodzinne strony, kupił tam majątek i ożenił się z miejscową panną - Zofią Gutowską. Jego syn Aleksander Kaczyński (herbu Pomian) to najstarszy przodek w linii prostej, którego pamiętają Jarosław i Lech. Jako wysoki urzędnik kolejowy przed wojną pracował w różnych miejscach. Jego żona Franciszka pochodziła z okolic Odessy. W Grajewie urodził im się syn Rajmund (ojciec prezydenta Warszawy), ale kilka lat później wybuchła wojna celna i leżąca przy granicy pruskiej stacja straciła znaczenie. Rodzina po raz kolejny zmieniła adres. Tym razem na Baranowicze. Wiodło im się tam nieźle: mieli dwa domy, ogromny ogród i 12 ha lasu. Po dwunastu latach Kaczyńscy znów zmienili miejsce zamieszkania, tym razem na Brześć. Po kilku latach kupili tam nawet kamienicę, niestety, było to dokładnie 1 września 1939 r. - Nie trzeba dodawać, że nowym domem dziadkowie długo się nie nacieszyli - mówi Lech Kaczyński. Rodzina Jasiewiczów herbu Rawicz, czyli przodkowie Jadwigi Kaczyńskiej, matki Lecha i Jarosława, to rodzina inteligencko-wojskowa. - Kiedyś mieliśmy drzewo genealogiczne od 1506 r., ale niestety zaginęło w czasie wojny - żałuje Jadwiga Kaczyńska, matka prezydenta Warszawy. - Wiadomo jedynie, że naszymi antenatami byli spolonizowani bojarzy litewscy - tłumaczy. Pradziadek pani Jadwigi Wincenty Jasiewicz za udział w powstaniu styczniowym został zesłany na Syberię, skąd już nie wrócił. Jego żona Konstancja wychowała ich dwoje dzieci: Zofię i Stanisława. Ten ostatni (pradziadek braci Kaczyńskich) był pułkownikiem carskiej armii. Losy przodków po mieczu i po kądzieli splotły się w Baranowiczach. Wincenty Jasiewicz, syn Stanisława, był tam zastępcą dowódcy brygady polskich wojsk. Jego syn przyjaźnił się z ojcem braci Kaczyńskich. Obie rodziny odnalazły się ponownie po ślubie rodziców prezydenta Warszawy. Zarówno Jasiewiczowie, jak i Kaczyńscy sytuowali się w tradycji niepodległościowo-PPS-owskiej. Babcia Nela Jasiewicz, stryjenka matki braci Kaczyńskich i córka nadwornego lekarza króla Rumunii, przyjaźniła się z rodziną przedwojennego szefa MSZ Józefa Becka, który zresztą zmarł na jej rękach. Jadwiga Kaczyńska pamięta nawet legendarnego ministra z przedwojennych przyjęć u stryjostwa. Szczególnie ciepło bracia Kaczyńscy wspominają babcię Stefanię Jasiewicz, która miała duży wpływ na ich wychowanie. Do rodzinnej legendy przeszedł też jej syn z pierwszego małżeństwa, Jan Fyuth, który w 1939 r. walczył w obronie Warszawy, a potem zginął z rąk sowieckich, próbując się przedostać do polskiej armii we Fancji. Rodzice Lecha i Jarosława Kaczyńskich poznali się w 1947 r. w warszawskim klubie Medyk. Jadwiga Kaczyńska, filolog polski, niemal całe życie przepracowała w Instytucie Badań Literackich PAN. Przed wojną mieszkała z rodzicami w kamienicy przy ul. Mickiewicza 27 (pod tym adresem mieszkał potem Jacek Kuroń). Podczas okupacji była sanitariuszką w Szarych Szeregach. Ratowała w szpitalu rannych po akcji "Burza". Ojciec Rajmund brał udział w powstaniu warszawskim. Pierwszego dnia został ciężko ranny - stracił część dłoni. Walczył na Mokotowie: był dowódcą drużyny, a w ostatnich dniach dowódcą resztek kompanii, za co dostał krzyż Virtuti Militari. Niezwykłe były też losy wuja - Stanisława Miedza-Tomaszewskiego, szwagra Jadwigi Kaczyńskiej. Jako plastyk AK wpadł w 1941 r. w ręce gestapo. Symulując śmierć, wydostał się ze szpitala przez prosektorium. W 1984 r. na motywach jego historii powstał film "Umarłem, aby żyć". Temat: Czy pani Jadwiga rzeczywiście walczyła w Powstaniu rzeczywiście dziwne to wszystko.... mmikki napisał: > > nic o statachowicach - była w Warszawie i walczyła w Powstaniu > ba, mieszkała tu nawet przed wojna, a nie w leśniczówce pod Starachowicami > > nie lubie takiej krętej mitologii Przypomniałam sobie ubiegłoroczny artykuł we Wprost a tam przedstawili "korzenie" kandydatów na prezydenta: www.wprost.pl/ar/?O=74798 Też nie ma słowa o Starachowicach a jest zupełnie inna historia. "Rodzina Jasiewiczów herbu Rawicz, czyli przodkowie Jadwigi Kaczyńskiej, matki Lecha i Jarosława, to rodzina inteligencko-wojskowa. - Kiedyś mieliśmy drzewo genealogiczne od 1506 r., ale niestety zaginęło w czasie wojny - żałuje Jadwiga Kaczyńska, matka prezydenta Warszawy. - Wiadomo jedynie, że naszymi antenatami byli spolonizowani bojarzy litewscy - tłumaczy. Pradziadek pani Jadwigi Wincenty Jasiewicz za udział w powstaniu styczniowym został zesłany na Syberię, skąd już nie wrócił. Jego żona Konstancja wychowała ich dwoje dzieci: Zofię i Stanisława. Ten ostatni (pradziadek braci Kaczyńskich) był pułkownikiem carskiej armii. Losy przodków po mieczu i po kądzieli splotły się w Baranowiczach. Wincenty Jasiewicz, syn Stanisława, był tam zastępcą dowódcy brygady polskich wojsk. Jego syn przyjaźnił się z ojcem braci Kaczyńskich. Obie rodziny odnalazły się ponownie po ślubie rodziców prezydenta Warszawy. Zarówno Jasiewiczowie, jak i Kaczyńscy sytuowali się w tradycji niepodległościowo-PPS-owskiej. Babcia Nela Jasiewicz, stryjenka matki braci Kaczyńskich i córka nadwornego lekarza króla Rumunii, przyjaźniła się z rodziną przedwojennego szefa MSZ Józefa Becka, który zresztą zmarł na jej rękach. Jadwiga Kaczyńska pamięta nawet legendarnego ministra z przedwojennych przyjęć u stryjostwa. Szczególnie ciepło bracia Kaczyńscy wspominają babcię Stefanię Jasiewicz, która miała duży wpływ na ich wychowanie. Do rodzinnej legendy przeszedł też jej syn z pierwszego małżeństwa, Jan Fyuth, który w 1939 r. walczył w obronie Warszawy, a potem zginął z rąk sowieckich, próbując się przedostać do polskiej armii we Fancji. Rodzice Lecha i Jarosława Kaczyńskich poznali się w 1947 r. w warszawskim klubie Medyk. Jadwiga Kaczyńska, filolog polski, niemal całe życie przepracowała w Instytucie Badań Literackich PAN. Przed wojną mieszkała z rodzicami w kamienicy przy ul. Mickiewicza 27 (pod tym adresem mieszkał potem Jacek Kuroń). Podczas okupacji była sanitariuszką w Szarych Szeregach. Ratowała w szpitalu rannych po akcji "Burza". Ojciec Rajmund brał udział w powstaniu warszawskim. Pierwszego dnia został ciężko ranny - stracił część dłoni. Walczył na Mokotowie: był dowódcą drużyny, a w ostatnich dniach dowódcą resztek kompanii, za co dostał krzyż Virtuti Militari. Niezwykłe były też losy wuja - Stanisława Miedza-Tomaszewskiego, szwagra Jadwigi Kaczyńskiej. Jako plastyk AK wpadł w 1941 r. w ręce gestapo. Symulując śmierć, wydostał się ze szpitala przez prosektorium. W 1984 r. na motywach jego historii powstał film "Umarłem, aby żyć"." Temat: Palikot kopie coraz głębiej w życiorysie Kaczyń... CZY PREZYDENT RP KACZYNSKI ODPOWIEDZIAŁ NA TEN LIST ? Pan Lech Kaczynski Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Szanowny Panie Prezydencie! (list w formacie PDF) W trybie ustawy Prawo Prasowe, ustawy o dostepie do informacji publicznej, oraz przede wszystkim w oparciu o art. 63 Konstytucji RP zwracam sie do Pana prezydenta jako Glowy Panstwa, osoby publicznej, z nastepujacymi pytaniami: 1. Jakiej narodowosci jest Pan prezydent oraz Pana malzonka - Maria Kaczynska z domu Macewicz; jezeli sa panstwo chrzescijanami wyznania rzymsko - katolickiego, to prosze podac miejsce chrztu oraz jego date. 2. Jaka jest data i miejsce urodzenia Marii Kaczynskiej, data repatriacji rodziny Macewiczów, region z którego nastapila repatriacja oraz osobe wiodaca w czasie czynnosci repatriacyjnych, pierwszy punkt etapowy, równiez to, w jakiej dacie rodzina Macewiczów przybyla do Rabki Zdroju? 3. Jaka jest data i miejsce urodzenia rodziców Pana prezydenta, tj. Jadwigi Kaczynskiej oraz Rajmunda Kaczynskiego; jakiego pochodzenia sa i byly te osoby? 4. Gdzie i kiedy urodzily sie oraz zmarly, gdzie sa pochowane, oraz jakiego wyznania byly nastepujace osoby: a) dziadek i babcia ze strony matki Jadwigi Kaczynskiej? b) dziadek i babcia ze strony ojca Rajmunda Kaczynskiego? 5. W jakiej dacie do Warszawy przybyli z Baranowicz rodzice Rajmunda Kaczynskiego; czy byla to powojenna repatriacja, czy tez przyjazd nastapil wczesniej - np. przed wojna? 6. W jakim oddziale lub pododdziale sluzyl w czasie postanie Warszawskiego Rajmund Kaczynski? W jakich instytucjach pracowal w okresie 1950 do emerytury Rajmund Kaczynski? 7. Czy Pan, Pana rodzice lub dziadkowie zmieniali kiedykolwiek nazwisko; jezeli tak, to prosze podac kazde, w szczególnosci jezeli byly zmieniane wiecej niz jeden raz. Czy Pan lub ktos z Pana przodków nosil kiedykolwiek nazwisko - Kalkstein? Ten sam wniosek dotyczy Marii Kaczynskiej z domu Macewicz. 8. Czy rodzice Jadwigi Kaczynskiej mieszkali w dzielnicy ORLOWO w Starachowicach; jezeli tak, to dlaczego Gazeta Starachowicka na poczatku br. podawala, ze na koniec 1945 roku Jadwiga Kaczynska zamieszkiwala w lesniczówce w dzielnicy Bugaj? 9. Czy Pan prezydent posiada jakakolwiek rodzine w województwie kieleckim, noszaca nazwisko - Szydlowski, w tym w szczególnosci prosze podac, czy prokurator Jacek Szydlowski w jakiejkolwiek linii bocznej jest z Panem prezydentem spowinowacony? 10. Czy Wilhelm Swiatkowski, prezes NSW, urodzony w rejonie Odessy, byl jakakolwiek rodzina do Pana przodków; podobnie Henryk Swiatkowski, pierwszy powojenny minister Sprawiedliwosci? Jezeli tak, to w jaki sposób? Szanowny panie Prezydencie, zdaje sobie z tego sprawe, iz postawione Panu pytania moga w Pana odczuciu byc nietaktowne, ale jest Pan prezydentem RP, i z tego powodu uwazam, ze ma Pan obowiazek odpowiedziec na w.w pytania. Pozwole sobie zauwazyc, ze w przypadku braku odpowiedzi wystapie o zobowiazanie Pana do podania tych informacji na droge sadowa. Z powazaniem Zbigniew NOWAK www.wirtualna.warszawa.pl/forum/showthread.html?t=2168 Temat: czas już chyba budować V Rzeczpospolitą czas już chyba budować V Rzeczpospolitą Dwa njusy: Człowiek Roku Życia Warszawy Uhonorowaliśmy Jadwigę Kaczyńską Za stworzenie domu, w którym zrodził się świat wartości odmieniających Polskę, Życie Warszawy uhonorowało Jadwigę Kaczyńską tytułem Człowieka Roku. – Nie mam recepty, jak wychować dzieci na przywódców narodu. Ich zainteresowania mogą wynikać z tego, że w naszej rodzinie mężczyźni zawsze interesowali się polityką, która była głównym tematem rozmów – wyznała na wczorajszej uroczystości w Domu Dziennikarza Jadwiga Kaczyńska. Mama prezydenta IV Rzeczpospolitej została wyróżniona za swój patriotyzm, poszanowanie tradycji, dostrzeganie krzywdy innych i wzorowe wychowanie synów. Prezydent Lech Kaczyński, który wprowadził panią Jadwigę na scenę, nie krył wzruszenia. – Bardzo się cieszę, bo to dla mamy niezwykle prestiżowe wyróżnie – powiedział ŻW prezydent. Lech Kaczyński śmiał się, gdy jego mama wyznała, że kiedy miał dziewięć lat, przyszedł do domu oburzony, bo bibliotekarka jemu – miłośnikowi Sienkiewicza i Dickensa – zaproponowała „Podróże pchełki”. Sympatyczna i pogodna Jadwiga Kaczyńska podbiła serca naszych gości. – Przyznanie pani Kaczyńskiej tej nagrody było pięknym gestem pokazującym, że potrafimy zauważyć nie tylko osoby z pierwszych stron gazet – stwierdził wiceminiter zdrowia Bolesław Piecha. Podczas uroczystości 17-letni Jacek Kortus, jeden z finalistów tegorocznego konkursu chopinowskiego, wykonał dla niej Etiudę Rewolucyjną Fryderyka Chopina, ulubionego kompozytora mamy prezydenta. Kaczyński polubił uroki władzy Prezydent-elekt szybko polubił uroki władzy. Korzysta nie tylko z przydzielonego mu pałacyku i ochrony, ale też z rządowego samolotu. Właśnie nim - jak dowiedziało się RMF - Lech Kaczyński wraz z żoną poleciał na kilkudniowe wakacje na Sycylię. Tupolew Tu-154 zabiera na pokład do 174 pasażerów na odległość ok. 4000 km. Z Kaczyńskim poleciało tylko kilka osób. Dlaczego więc prezydent-elekt wybrał się na wakacje wielkim Tu-154, a nie samolotem rejsowym? Bo takie są wymogi bezpieczeństwa - tłumaczą jego współpracownicy. Problem jednak w tym, że prezydent-elekt nie ma formalnie żadnych specjalnych praw czy obowiązków. Z punktu widzenia prawa jest nadal osobą prywatną. To, że jest chroniony przez BOR wynika z decyzji szefa MSWiA, więc argument o względach bezpieczeństwa nie jest najlepszy. Otoczenie Kaczyńskiego broni się, przypominając, że także prezydent Kwaśniewski latał rządową maszyną. I rzeczywiście, choć zdarzało się także, że wsiadał do zwykłych samolotów. Tak było 10 lat temu. Ówczesny prezydent-elekt poleciał na wakacje na Wyspy Kanaryjskie samolotem rejsowym, bez ochrony BOR. Kwaśniewski zaczął latać rządowymi samolotami, także na wakacje, po zaprzysiężeniu i wtedy garściami zaczął czerpać z uroków bycia VIP-em. Sęk w tym, że to była III, a nie IV Rzeczpospolita. Posłuchaj także relacji reportera RMF Konrada Piaseckiego: A ile kosztował nas ten przelot? W rozliczeniach oficjalnych godzina lotu Tu-154 kosztuje 2 tys. euro, ale w rzeczywistości - jak wyliczył ekspert lotniczy Tomasz Hypki - nieco mniej. Koszt paliwa wynosi kilka tysięcy złotych za godzinę lotu i koszt obsługi lotniskowej - kilkaset złotych - wyjaśnia. Do tego dochodzą inne opłaty, np. diety załogi. W sumie sycylijskie podróże prezydenta-elekta pochłonęły dobrych kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jak na obiecywane przez PiS tanie państwo całkiem niemało. Temat: List otwarty do Prezydenta RP w sp. narodowości List otwarty do Prezydenta RP w sp. narodowości List otwarty do Prezydenta RP w sp. narodowości WWW.RAPORTNOWAKA.PL Pan Lech Kaczyński Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Szanowny Panie Prezydencie! (list w formacie PDF) W trybie ustawy Prawo Prasowe, ustawy o dostępie do informacji publicznej, oraz przede wszystkim w oparciu o art. 63 Konstytucji RP zwracam się do Pana prezydenta jako Głowy Państwa, osoby publicznej, z następującymi pytaniami: 1. Jakiej narodowości jest Pan prezydent oraz Pana małżonka – Maria Kaczyńska z domu Macewicz; jeżeli są państwo chrześcijanami wyznania rzymsko – katolickiego, to proszę podać miejsce chrztu oraz jego datę. 2. Jaka jest data i miejsce urodzenia Marii Kaczyńskiej, data repatriacji rodziny Macewiczów, region z którego nastąpiła repatriacja oraz osobę wiodąca w czasie czynności repatriacyjnych, pierwszy punkt etapowy, również to, w jakiej dacie rodzina Macewiczów przybyła do Rabki Zdroju? 3. Jaka jest data i miejsce urodzenia rodziców Pana prezydenta, tj. Jadwigi Kaczyńskiej oraz Rajmunda Kaczyńskiego; jakiego pochodzenia są i były te osoby? 4. Gdzie i kiedy urodziły się oraz zmarły, gdzie są pochowane, oraz jakiego wyznania były następujące osoby: a) dziadek i babcia ze strony matki Jadwigi Kaczyńskiej? b) dziadek i babcia ze strony ojca Rajmunda Kaczyńskiego? 5. W jakiej dacie do Warszawy przybyli z Baranowicz rodzice Rajmunda Kaczyńskiego; czy była to powojenna repatriacja, czy też przyjazd nastąpił wcześniej – np. przed wojną? 6. W jakim oddziale lub pododdziale służył w czasie postanie Warszawskiego Rajmund Kaczyński? W jakich instytucjach pracował w okresie 1950 do emerytury Rajmund Kaczyński? 7. Czy Pan, Pana rodzice lub dziadkowie zmieniali kiedykolwiek nazwisko; jeżeli tak, to proszę podać każde, w szczególności jeżeli były zmieniane więcej niż jeden raz. Czy Pan lub ktoś z Pana przodków nosił kiedykolwiek nazwisko - Kalkstein? Ten sam wniosek dotyczy Marii Kaczyńskiej z domu Macewicz. 8. Czy rodzice Jadwigi Kaczyńskiej mieszkali w dzielnicy ORŁOWO w Starachowicach; jeżeli tak, to dlaczego Gazeta Starachowicka na początku br. podawała, że na koniec 1945 roku Jadwiga Kaczyńska zamieszkiwała w leśniczówce w dzielnicy Bugaj? 9. Czy Pan prezydent posiada jakąkolwiek rodzinę w województwie kieleckim, noszącą nazwisko – Szydlowski, w tym w szczególności proszę podać, czy prokurator Jacek Szydlowski w jakiejkolwiek linii bocznej jest z Panem prezydentem spowinowacony? 10. Czy Wilhelm Światkowski, prezes NSW, urodzony w rejonie Odessy, był jakąkolwiek rodziną do Pana przodków; podobnie Henryk Świątkowski, pierwszy powojenny minister Sprawiedliwości? Jeżeli tak, to w jaki sposób? Szanowny panie Prezydencie, zdaje sobie z tego sprawę, iż postawione Panu pytania mogą w Pana odczuciu być nietaktowne, ale jest Pan prezydentem RP, i z tego powodu uważam, że ma Pan obowiązek odpowiedzieć na w.w pytania. Pozwolę sobie zauważyć, ze w przypadku braku odpowiedzi wystąpię o zobowiązanie Pana do podania tych informacji na drogę sądowa. Z poważaniem Zbigniew NOWAK Redaktor naczelny wydawnictwa www.raportnowaka.pl Temat: Historia Polski w żyłach, a tradycja KPP polską tradycją są babcie rekontra napisał: > - Panie Profesorze, dlaczego mieszkając w Stanach Zjednoczonych, zajął się > Pan historią Polski? > - Gdy przyjechałem do Stanów, zajmowałem się głównie sowietologią, ale > historię Polski mam w żyłach. Gdy byłem dzieckiem, to moje babcie, mój > ojciec, moja mama, opowiadali mi rozmaite historie. > To jest szczególnie "wina" babci, jednej i drugiej, ale matki ojca bardziej, > która tak mi opowiadała historie, że już mi się wszystko myliło, czy to ja > byłem pod Grunwaldem, czy to ona. Wszystko było spersonalizowane, we > wszystkich opowieściach były wstawiane anegdoty rodzinne. > Na przykład to, że "w Powstaniu Styczniowym Twoja prababcia walczyła w > kawalerii i Kozak chciał ją zdzielić szablą w głowę, ale się uchyliła i > obciął jej ucho". www.wprost.pl/ar/?O=74798 - Wiadomo jedynie, że naszymi antenatami byli spolonizowani bojarzy litewscy - tłumaczy. Pradziadek pani Jadwigi Wincenty Jasiewicz za udział w powstaniu styczniowym został zesłany na Syberię, skąd już nie wrócił. Jego żona Konstancja wychowała ich dwoje dzieci: Zofię i Stanisława. Ten ostatni (pradziadek braci Kaczyńskich) był pułkownikiem carskiej armii. Losy przodków po mieczu i po kądzieli splotły się w Baranowiczach. Wincenty Jasiewicz, syn Stanisława, był tam zastępcą dowódcy brygady polskich wojsk. Jego syn przyjaźnił się z ojcem braci Kaczyńskich. Obie rodziny odnalazły się ponownie po ślubie rodziców prezydenta Warszawy. Zarówno Jasiewiczowie, jak i Kaczyńscy sytuowali się w tradycji niepodległościowo-PPS-owskiej. Babcia Nela Jasiewicz, stryjenka matki braci Kaczyńskich i córka nadwornego lekarza króla Rumunii, przyjaźniła się z rodziną przedwojennego szefa MSZ Józefa Becka, który zresztą zmarł na jej rękach. Jadwiga Kaczyńska pamięta nawet legendarnego ministra z przedwojennych przyjęć u stryjostwa. Szczególnie ciepło bracia Kaczyńscy wspominają babcię Stefanię Jasiewicz, która miała duży wpływ na ich wychowanie. Do rodzinnej legendy przeszedł też jej syn z pierwszego małżeństwa, Jan Fyuth, który w 1939 r. walczył w obronie Warszawy, a potem zginął z rąk sowieckich, próbując się przedostać do polskiej armii we Fancji. Rodzice Lecha i Jarosława Kaczyńskich poznali się w 1947 r. w warszawskim klubie Medyk. Jadwiga Kaczyńska, filolog polski, niemal całe życie przepracowała w Instytucie Badań Literackich PAN. Przed wojną mieszkała z rodzicami w kamienicy przy ul. Mickiewicza 27 (pod tym adresem mieszkał potem Jacek Kuroń). Podczas okupacji była sanitariuszką w Szarych Szeregach. Ratowała w szpitalu rannych po akcji "Burza". Ojciec Rajmund brał udział w powstaniu warszawskim. Pierwszego dnia został ciężko ranny - stracił część dłoni. Walczył na Mokotowie: był dowódcą drużyny, a w ostatnich dniach dowódcą resztek kompanii, za co dostał krzyż Virtuti Militari. Niezwykłe były też losy wuja - Stanisława Miedza-Tomaszewskiego, szwagra Jadwigi Kaczyńskiej. Jako plastyk AK wpadł w 1941 r. w ręce gestapo. Symulując śmierć, wydostał się ze szpitala przez prosektorium. W 1984 r. na motywach jego historii powstał film "Umarłem, aby żyć". polska tradycja to babcie, dziadkowie przeważnie nie dożywali wnucząt. Tak było u Chodakiewicaa, tak jest u Kaczyńskich, tak było w większości rodzin. A na kraju szleją lesiaki forumowe, piszące kłamliwie o ojcu Jarosława, bohaterze powstania odznaczonym krzyżem Virtuti Militari, jako lektorze partyjnym. Temat: 13-latnie dziewczynki wytrzymywaly tortury (...)Wielkie życiorysy rodzą się raz na 100 lat, większość ludzi uważa, że wielki życiorys znaczy wielki dorobek, mali ludzie uważają, że wielki życiorys to unikanie wyzwań i niebezpieczeństw, które mogą zweryfikować ile życie jest warte i co żyjący jest wart. Przez cały tekst będzie nam towarzyszyła trzynastoletnia dziewczynka. Po raz pierwszy zapraszam trzynastoletnią dziewczynkę już na wstępie wstępu. Introdukcja autorstwa Jarosława Kaczyńskiego wprowadzana nas w majestat patriotycznych i bohaterskich postaw rodziny Kaczyńskich. 13 grudnia 1981 roku ciężko było znaleźć trzynastoletnią dziewczynkę, która obudziła się w południe i nie wiedziała o co chodzi. 13 grudnia 1981 roku zdecydowana większość trzynastoletnich dziewczynek wiedziała, że generał Jaruzelski wyjechał czołgami na ulicę i martwiła się co teraz będzie. Mimo że większość trzynastoletnich dziewczynek nie miała ojca w AK i matki uczestniczącej w Powstaniu Warszawskim, chociaż była w tym czasie w Starachowicach, to sporo rodziców pluło w twarz generałowi, nie bacząc na konsekwencje. Rodzice Jarosława i sam Jarosław, nie pluli, ale i tak byli odważni bo jedyne czego się bali, to odsetki za zaległy rachunek telefoniczny. Większość rodziców trzynastoletnich dziewczynek martwiła się co będzie dalej, ponieważ prawie wszyscy rodzice o 12 w południe wiedzieli, że jest w Polsce stan wojenny. Niemała gromadka trzynastoletnich dziewczynek płakała za swoimi mamusiami i tatusiami, dziadkami, babciami, starszym rodzeństwem, których w nocy zabrała milicja. Tylko jedna polska patriotyczna rodzina z tradycjami akowskimi i herbu Pomian 13 grudnia 1981, kiedy ojczyzna byłą w potrzebie, wstała o 12 w południe i zastanawiała się czy zapłaciła rachunek za telefon i czemu kazanie księdza jest takie dziwne. W tym czasie gdy Rajmund, Jadwiga i Jarosław Kaczyński nie zauważyli zmian w Polsce i tego, że Lech, syn Jadwigi i Rajmunda, a brat Jarosława siedzi internowany od ładnych kilku godzin, inni już stali na ulicach, albo pytali w której celi siedzi rodzina. Trudno mieć jednak pretensje do bohaterów z Żoliborza, skoro Rajmund nie zapłacił rachunku za telefon i ksiądz dokładnie nie powiedział o co chodzi, no to skąd było wiedzieć co się dzieje z Polską i Lechem. Dobre pytanie? Jednak precyzyjna odpowiedź wymaga bliższego zapoznania się z rodzinnymi tradycjami, bo takie zachowania nie biorą się znikąd. Takie zachowania wynosi się z domu. Gdy trzynastoletnie dziewczynki były zamęczane przez GESTAPO i część z nich wytrzymywała, rodzice wysyłają trzynastoletnią dziewczynkę Jadwigę Jasiewicz i jej siostrę do Starachowic, gdzie Niemcy zaglądają rzadziej. Klika dni po wybuchu wojny rodzice opuszczają płonącą Warszawę i dołączają do córek. Czternastoletnia dziewczynka Jadwiga Jasiewicz zaczyna harcerską przygodę, ale jest za młoda, żeby zostać łączniczką, jej o rok młodsze koleżanki, które nie uciekły z rodzicami z płonącej stolicy nadal są zamęczane przez GESTAPO i część z nich wytrzymuje. Po latach w 2004 roku nie trzynastoletnia dziewczynka, która wytrzymała przesłuchanie GESTAPO, ale Jadwiga Kaczyńska „Bratek” ze Starachowic, bierze udział w obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego. Nie trzynastoletnia zamęczona dziewczynka, nie uczestniczka Powstania Warszawskiego, jest prezentowana, przez biuro prezydenta Warszawy (Lecha Kaczyńskiego), jako bohaterka Powstania, która osobiście dokonała wyboru wierszy czytanych w ramach obchodów, ale sanitariuszka ze Starachowic, pseudonim Bratek. Niezręczność tej sytuacji polega na tym, że jeśli „Bratek” brała udział w Powstaniu, to najwyżej w powstaniu starachowickim lub w przyległych miejscowościach, o których zapomnieli historycy. O ironio rok 2004 jest przedostatnim rokiem życia Rajmunda Kaczyńskiego, ojca braci Kaczyńskich i męża Jadwigi. Rajmund Kaczyński nie uciekł z Warszawy, Rajmund Kaczyński ma piękną powstańczą kartę, został w Powstaniu ranny i amputowano mu palec, dwukrotnie cudem uchodził z życiem i za swoje bohaterstwo otrzymał krzyż Virtuti Militari. (...) kontrowersje.net/node/1062 Temat: Żal władzy ?? Trzeba było szanować naród !!!!! Cuda i ...cudeńka :))) Życie (Jarka K.) cudem jest. 1) Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR. 2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle. W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem, posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce 3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV. 4) Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji, z kręgu doradców Lecha Wałęsy nie zostaje internowany. 5) Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalki i jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989. 6) Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji ujawnia swoja teczkę dopiero po naciskach prasy. 7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą wczasach stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków i brakiem internowania Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym? Kto wie? Czym aż tak bardzo mógł zaimponować władzy ludowej żołnierz AK Rajmund Kaczyński, że władza otoczyła jego samego, jego żonę z AK i dzieci szczególna troską. Opowieściami o wykańczaniu bolszewików? Kto wie, czym mógł zaimponować oficerowi SB Jarosław Kaczyński, że ten po odmowie podpisania lojalki wypuścił go wolno i nigdy już nie nękał? Być może postraszył esbeka lustracją, układem, oligarchią? A może po prostu oficer zadzwonił do ojca, kazał odebrać syna, wyłoić w tyłek i obiecać, że się więcej nie będzie wygłupiał. Wiecie, rozumiecie towarzysze z Pis tak po starej partyjnej znajomości. cuda wiążą się też z mamcia Jarka: - urodziła się w i wojne spędziła w Starachowicach, a mimo to podczas obchodów Powstania Warszawskiego udawała powstańca. - jako "sanitariuszka AK" dostała się na studia, ukończyła je, a potem dostała prace w PAN - pracowała w placówce naukowo-badawczej, a mimo to na emeryture odeszła... jako magister, choc innego człowieka, gdyby w ciagi 10 lat nie zrobił doktoratu, nie trzymanoby w takiej pracy na liście Wildsteina jes pewna Jadwiga Kaczyńska, a wtajemniczeni nazywaja ja TW Albiną i palcem wskazują, kto to niestety, dostep do wszelkich akt związanych z infiltacja Instytutu Badań Literackich w PAN przez agentów bezpieki jest niemozliwy od pewnego czasu dlaczego Jarek spieprzył lustracje i nie zrobił dekomunizacji? żeby rodzice i wujkowie mogli sobie spokojnie pozyć z tego, co Polakom nakradli? Pomożecie rozwiązać zagadki cudownego życia wodza? Idą wybory. Nie da się tego ukryć. Trzeba uratować ten Kraj. Dlatego powstała akcja "Schowaj Babci dowód". Zapoczątkowana dziś przenosi się do świata "bardziej przyjaznego". Czyli na strony Internetowe i fora Temat: Dlaczego ten komunista obraża PanaBoga!!!!! Tak skręcił na prawo że zrobił się lewakiem. Oto dorobek : Życie (Jarka K.) cudem jest. 1) Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR. 2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle. W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem, posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce 3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV. 4) Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji, z kręgu doradców Lecha Wałęsy nie zostaje internowany. 5) Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalki i jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989. 6) Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji ujawnia swoja teczkę dopiero po naciskach prasy. 7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą wczasach stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków i brakiem internowania Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym? Kto wie? Czym aż tak bardzo mógł zaimponować władzy ludowej żołnierz AK Rajmund Kaczyński, że władza otoczyła jego samego, jego żonę z AK i dzieci szczególna troską. Opowieściami o wykańczaniu bolszewików? Kto wie, czym mógł zaimponować oficerowi SB Jarosław Kaczyński, że ten po odmowie podpisania lojalki wypuścił go wolno i nigdy już nie nękał? Być może postraszył esbeka lustracją, układem, oligarchią? A może po prostu oficer zadzwonił do ojca, kazał odebrać syna, wyłoić w tyłek i obiecać, że się więcej nie będzie wygłupiał. Wiecie, rozumiecie towarzysze z Pis tak po starej partyjnej znajomości. cuda wiążą się też z mamcia Jarka: - urodziła się w i wojne spędziła w Starachowicach, a mimo to podczas obchodów Powstania Warszawskiego udawała powstańca. - jako "sanitariuszka AK" dostała się na studia, ukończyła je, a potem dostała prace w PAN - pracowała w placówce naukowo-badawczej, a mimo to na emeryture odeszła... jako magister, choc innego człowieka, gdyby w ciagi 10 lat nie zrobił doktoratu, nie trzymanoby w takiej pracy na liście Wildsteina jes pewna Jadwiga Kaczyńska, a wtajemniczeni nazywaja ja TW Albiną i palcem wskazują, kto to niestety, dostep do wszelkich akt związanych z infiltacja Instytutu Badań Literackich w PAN przez agentów bezpieki jest niemozliwy od pewnego czasu dlaczego Jarek spieprzył lustracje i nie zrobił dekomunizacji? żeby rodzice i wujkowie mogli sobie spokojnie pozyć z tego, co Polakom nakradli? Temat: "krótki" nie potrafi odejść !!! Może MU pomóżmy ?? "krótki" nie potrafi odejść !!! Może MU pomóżmy ?? wiadomosci.onet.pl/1639148,11,item.html Odejdź i przestań obciach szerzyć..... Ja o tobie wiem więcej,twoje chore "zjawiska" które nazywasz niekiedy "skrótami myślowymi" są tak debilne jak twoja historia: Życie (Jarka K.) cudem jest. 1) Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR. 2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle. W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem, posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce 3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV. 4) Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji, z kręgu doradców Lecha Wałęsy nie zostaje internowany. 5) Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalki i jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989. 6) Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji ujawnia swoja teczkę dopiero po naciskach prasy. 7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą wczasach stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków i brakiem internowania Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym? Kto wie? Czym aż tak bardzo mógł zaimponować władzy ludowej żołnierz AK Rajmund Kaczyński, że władza otoczyła jego samego, jego żonę z AK i dzieci szczególna troską. Opowieściami o wykańczaniu bolszewików? Kto wie, czym mógł zaimponować oficerowi SB Jarosław Kaczyński, że ten po odmowie podpisania lojalki wypuścił go wolno i nigdy już nie nękał? Być może postraszył esbeka lustracją, układem, oligarchią? A może po prostu oficer zadzwonił do ojca, kazał odebrać syna, wyłoić w tyłek i obiecać, że się więcej nie będzie wygłupiał. Wiecie, rozumiecie towarzysze z Pis tak po starej partyjnej znajomości. cuda wiążą się też z mamcia Jarka: - urodziła się w i wojne spędziła w Starachowicach, a mimo to podczas obchodów Powstania Warszawskiego udawała powstańca. - jako "sanitariuszka AK" dostała się na studia, ukończyła je, a potem dostała prace w PAN - pracowała w placówce naukowo-badawczej, a mimo to na emeryture odeszła... jako magister, choc innego człowieka, gdyby w ciagi 10 lat nie zrobił doktoratu, nie trzymanoby w takiej pracy na liście Wildsteina jes pewna Jadwiga Kaczyńska, a wtajemniczeni nazywaja ja TW Albiną i palcem wskazują, kto to niestety, dostep do wszelkich akt związanych z infiltacja Instytutu Badań Literackich w PAN przez agentów bezpieki jest niemozliwy od pewnego czasu dlaczego Jarek spieprzył lustracje i nie zrobił dekomunizacji? żeby rodzice i wujkowie mogli sobie spokojnie pozyć z tego, co Polakom nakradli? Temat: I Bliźniaki IV RP obchodzą dzis urodziny..... I Bliźniaki IV RP obchodzą dzis urodziny..... Lech i Jarosław Kaczyńscy obchodzą dziś 58. urodziny. W pracy zastrzegli: żadnych ceregieli. Świętować będą w rodzinnym gronie Prezydent i premier urodzili się 18 czerwca 1949 roku w Warszawie. Jako że są bliźniakami, obaj kończą więc dziś 58 lat. Rocznica, co prawda, nie jest okrągła, ale za to bracia Kaczyńscy pierwszy raz obchodzą urodziny, gdy dzierżą w rękach dwa kluczowe stanowiska w Polsce. Jak będą świętować urodziny dwie najważniejsze postacie w państwie? Praca, praca, praca - Dziś o 9 pan prezydent wylatuje na dwa dni do Azerbejdżanu, więc będzie pracował - odpowiada Tomasz Brzeziński z biura prasowego Kancelarii Prezydenta. Pracownicy Kancelarii nie planują wspólnie kupować prezydentowi prezentu ani tortu. - W ubiegłym roku też tego nie było. Powód jest prosty - pan prezydent nie lubi celebrować swoich urodzin - dodaje Brzeziński. Głowa państwa ponoć preferuje uroczystości w gronie rodziny i znajomych. Wtajemniczeni mówią, że tylko okrągłe rocznice zdarza mu się obchodzić bardzo hucznie. - Jeszcze, gdy tata mieszkał w Sopocie, to bywało na jego urodzinach nawet 30 osób - opowiada córka prezydenta Marta Kaczyńska. - Tradycyjnie na stole jest tort i pijemy szampana. Zawsze jest bardzo wesoło. Jest mi trochę przykro, że z powodu wyjazdu taty w tym roku nie złożę mu życzeń osobiście - dodaje. Drugi jubilat też będzie pracował w urodziny. - Z samego rana premier leci do Bratysławy na szczyt Grupy Wyszehradzkiej. Wróci po południu i jak zawsze będzie pracował do późnego wieczora - mówi rzecznik rządu Jan Dziedziczak. Identycznie jak brat szef rządu nie lubi zamieszania z powodu urodzin. Ponoć zastrzegł nawet, aby pracownicy jego kancelarii nic z tego powodu nie organizowali. PiS kupuje krawaty Okazuje się jednak, że najbliżsi współpracownicy i koledzy z PiS, wyjątkowo w tym dniu, zamierzają się Jarosławowi Kaczyńskiemu przeciwstawić. - Jak co roku kupimy premierowi upominek. Zwykle odbywa się to spontanicznie, obmyślamy co i kupujemy - mówi posłanka Jolanta Szczypińska. Nie chce jednak zdradzić, co to będzie w tym roku. Pracownicy kancelarii w Alejach Ujazdowskich mimo prośby premiera także chcą mu wręczyć prezent. Jaki? To też tajemnica. Osoby z najbliższego otoczenia Kaczyńskich wiedzą jednak, co bracia lubią najbardziej. - Jeśli ktoś chciałby sprawić przyjemność prezydentowi, to powinien mu kupić na przykład płytę Okudżawy albo Kabaret Starszych Panów, który właśnie wyszedł na DVD - ujawnia jedna z posłanek PiS. W przypadku premiera niektórzy posłowie PiS postawili na krawaty. Szykuje się, że premier może ich dziś dostać kilka. Jeśli ktoś chciałby zrobić Kaczyńskim prawdziwą przyjemność, to powinien jednak udać się dziś do księgarni. Obaj bracia bardzo lubią dostawać książki, zwłaszcza historyczne. - Zawsze lubili czytać, więc książki dostawali już w dzieciństwie. To do dziś sprawia im największą przyjemność - zdradziła nam mama obu dzisiejszych jubilatów pani Jadwiga Kaczyńska. Lech Wałęsa, który zaprosił braci Kaczyńskich na swoje imieniny 29 czerwca, jeszcze nie wie, w jakiej formie złożyć im życzenia. - Zastanawiam się nad tym - mówi "Metru" były prezydent. Źródło: Metro" Pozdro Krzysztof Strona 2 z 2 • Wyszukano 180 rezultatów • 1, 2 |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||