Strona Główna Jak grać na giełdzie Jak Grać W Dofus jak grac w internecie Jak Grac W Kosza Jak grać w rzutki Jak grać w simtractor jak działa suszarka J Sharp jak brac mete jacht na Mazurach |
Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jak Grać Na GełdzieTemat: Kabelek - klopoty
Potem podłączyłem w obydwu kompach do com2 ustawionego na 2F8H IRQ 3 i NIC. Mariusz ' GiGi' Gorczyński P.S. A tak wogóle to radze tobie kupic sobie sieciówkę i problem z głowy. Na Temat: gdzie najlepiej uzywac potion of exchange, zeby...? freekE-> no i gremliny pick pocketowac, gremlin bomb w underwater cave. To już lepiej sobie AdomBOTa odpal. Mniej roboty, efekt ten sam. Jak dla mnie to gremliny są akceptowalne tylko przy eternium manie (albo innych challenge game o równie pierdolniętym poziomie trudności). Na tej samej zasadzie nie powinieneś akceptować nabijania gelda w kasynku metodą " zablokuj klawisz enter i idź na spacer" oraz w 1.1.0 nabijania statów przez pożeranie killer bugów i picie !oExchange. Wyjaśnij mi, dlaczego uznajesz gremlin bomb za kantowanie? IMO to tylko baaardzo nudna i nieopłacalna taktyka. Może nie kantowanie, ale moim zdaniem zabija sens gry. Nie męcząc się dostajesz stertę ekwipunku, prawdopodobnie cały zestaw do wish engine. Nuda i pójście na łatwiznę. Ostatnio złoto z kasyna wykorzystałem w zasadzie na kupowanie dupereli ze gift shopu, ale w sumie masz rację - nie ma to sensu. Najczęściej jest tam może jeden albo 2 przedmioty, które warto kupić i da się na nie uzbierać kasę "legalnie". Nie wiem co masz na myśli przez nabijanie statów przy użyciu killer bugów (jeszcze mnie do bug templa nie zaniosło). Chodzi o to, że w przeciwieństwie do innych trupów nie ma limitu? Temat: Problem weteranów gier? Czterolatkowi patyk z powodzeniem zastępuje miecz. Dwudziestoczterolatek kupuje replikę od kowala za 300 pln ;P Cóż no nie wiem... czy kupiona na gełdzie Grzybowskiej w Warszawie w końcu lat 90 za 10 zł na 4 dyskietkach Cywilizacja zasługiwałaby na miano patyka, a kupiona w Empiku po 14 latach za 119 zł Civilizacja IV była by repliką od kowala. Czy zabawa w dzieciństwie patykiem jako synonimem miecza sprawia więcej radości niż tłuczka na Grunwaldzie w replikach średniowiecznego ekwipunku? Spytaj maniaków? Ja kilku znam i myślę że sprawia im to podobną radość. Ja bym właśnie tak chciał jak z tym patykiem i mieczem, aby nowe gry bawiły mnie tak samo jak te z dzieciństwa. Temat: Pomocy Witam wszystkich kto tu wejdzie . Moze ktorys z was mi pomoze szukam gry moge jej dokladnej nazwy nieznac chodzi mi o gre Północ - Południe czy cos takiego gralem w nia na amidze i chodzi mi o jeszcze jedna gre Gelda Swiatowa co kupuje sie np:zloto i wysyla pociagem albo samolotem do innego Panstwa i trzeba ubezpjeczyc ladunek w razie kradziezy itd. Pomozcie mi moze ktos slyszal o tych grach albo je ma jak cos to piscie na gg 1382965 Pozdrawiam Temat: YACGEP - Askja, dark elf ranger 2^x. Jak najbardziej wykładnicza. F(0) = 1 --- stan początkowy, 1 geld F(x) = 2^x, dla x = 1, 2, 3, ... --- po wykorzystaniu x smoków masz 2^x gelda Ale czy to jest definicja rekurencyjna? Ja bym jeszcze dodał F(x) = 0 dla x większego od pewnego n, dla którego smok się wkurzy i spali całe złoto. A co do gry bez identify - poszukajcie sobie na r.g.r.a yavpa niejakiego Barry'ego Kearnsa. Zrobił hobbita monka, który nie podnosił nic oprócz kamieni, ziół, jedzenia, i glass amuletu (w Mana Temple). To jest dopiero wyczyn... Temat: Epic One Game - Drużyna B You feel excited! [ Dodano: 2007-09-03, 15:50 ] You feel excited! You need to taste blood [ Dodano: 2007-09-03, 15:56 ] ehm, dobra juz sie biore za to co trzeba. Z tymi książkami to podziwiam ja jak czytalem te 10 ktore byly potrzebne to ledwo wytrzymalem a pod koniec mi sie klawisze myliły [ Dodano: 2007-09-03, 15:58 ] Cytat: You start to consume the cursed gelatinous cube corpse. You are done eating the cursed gelatinous cube corpse. Glibberish. nie wiedzialem nawet ze taki trup istnieje.. [ Dodano: 2007-09-03, 16:01 ] pzreczytalem wszystko- sklep sie nie zapelnil wiec zdjalem korone. Poswiecilem troche gelda bysmy znowu byli very close. [ Dodano: 2007-09-03, 16:12 ] You feel excited. Tym razem na serio, vault red dragonow na D:47 [ Dodano: 2007-09-03, 16:18 ] zuzylem jednego pocca bo zaczelismy sie cofac w ewolucji- dla maga kiepska sprawa dobilem alchemy na 100. Tak huwojej recepty na poga dawno nie widzialem Recipe #10: To mix a potion of gain attributes, you need a potion of boost speed and a potion of cure corruption. [ Dodano: 2007-09-03, 16:20 ] You pick up the ring of djinni summoning. red dragon. Czemu takie rzeczy to tylko gdy gram na epicu?! Temat: YACGEP - Askja, dark elf ranger Nikt nie krzyczy za off topiki? No to dalej farmuję posty F(0) = 1 --- stan początkowy, 1 geld F(x) = 2^x, dla x = 1, 2, 3, ... --- po wykorzystaniu x smoków masz 2^x gelda Ale czy to jest definicja rekurencyjna? No nie jest. To taka szkolna definicja. F to funkcja. x, dla x = 0, 1, 2, ... to określenie dziedziny. A 2^x to wartość funkcji dla x. Ja bym jeszcze dodał F(x) = 0 dla x większego od pewnego n, dla którego smok się wkurzy i spali całe złoto. To nie wchodziło w rachubę, bo korzystałem z bezpiecznej metody. Produkowałem złoto tylko jak miałem przedmiot/eliksir niewidzialności. Tylko zwykłe smoki. Piłem/zakładałem. Kładłem złoto. Odchodziłem. Czekałem aż smok na nie wlezie. Uderzałem, odsuwałem się. Jeśli szedł za mną nie biorąc złota, zabijałem zamiast wciągać go na nie powtórnie i ryzykować zionięcie. Dlatego przy x napisałem "liczba wykorzystanych smoków", a nie "pokonanych smoków". I tak na boku, jakbym miał zaimplementować wyliczanie 2^x, to absolutnie nie pisałbym rekurencyjnej funkcji. Bo jej wykonanie miałoby złożoność liniową od x. A przecież można to policzyć w czasie stałym, po prostu ustawiając x-ty bit liczby na 1 A co do gry bez identify - poszukajcie sobie na r.g.r.a yavpa niejakiego Barry'ego Kearnsa. Zrobił hobbita monka, który nie podnosił nic oprócz kamieni, ziół, jedzenia, i glass amuletu (w Mana Temple). To jest dopiero wyczyn... Przeczytałem. Masakra. Teraz sam będę wymyślał jakieś dziwaczne challenge, nie wyłączę adoma żeby móc zrobić tylko jednego sejwa tuż przed końcem do weryfikacji, będę musiał grać na PC, bo nie zagwarantuję tyle uptime'u na zaprzyjaźnionym serwerze gdzie zwykle pykam przez sieć. No cóż, jest szansa że nie odezwę się tu przez najbliższe 6 miesięcy (a potem przyjdę opowiadać o serii prawie-że, albo podeślę sfałszowanego .flg). Temat: Postacie progresywne Mój dark elf barb walczył sobie z molochem na arenie, szło średnio, ale dałbym radę. Pomodliłem się, nie miałem jakiegoś rewelacyjnego piety, ale okazało się ybć gorzej niż myślałem. Wprawdzie zostałem uleczony ale cały mój ekwipunek się wziął i przeklął, łącznie z GoC. Musiałem zostawić sporo stuffu na arenie, walka juz kompletnie nie szła, w końcu wyteleportowałem molocha za pomocą pułapki. Cofnąłem się do dwarftown, powiedziałem dziadydze, że zrobiłem questa i szedłem w stronę ołtarza żeby polepszyć stosunki z bogiem. Z żarcia wziąłem tylko stomafillię z areny. Wsunąłem więc jedną sztukę. Okazało się, że zamiast stomafilli wziąłem stomacepię. Ech. Starving i overburdened. Upuściłem jakiegoś scale maila i do sklepu długa. W sklepie znowu overburdened, wszystko stoi w kącie. Upuściłem (sprzedałem kilka rzeczy) doczłapałem się do kupki z rzeczami , podniosłem iron ration, znów overburdened, już nie mam co upuścić, jedyne co mogło by mnie przenieść do very strained to pozbycie się złota, ale sprzedwca nie pozwala upuścić, ech. Ostatnia szansa. Zaczałem się modlić, aż mi bóg zniszczył ekwipunek. Ech. Przeżyłem. Zapomniałem jednak, o korupcji z trucizną w rękach i poszedłem poświęcić trochę wody... No i mam wszystko przeklęte bez kropli wody święconej. Straciłem też trochę dobrego ekwipunku (sword of sharpness, dobra tarcza, crown of fire, ring of ice). To już mi się drugi raz w tej grze zdarzyło! Wcześniej nie zauważyłem, że zmienił mi się charakter z N na C (naprawdę nie wiem od czego) i zrzucałem stuff na ołtarz, bóg się wkurzył przysłał stado szczurów, przy konwersji na N, poświęcając gelda po trochu, bóg mi przeklął wszystko. Coś strasznie się męczę. Temat: Day in the life Okay, kolejna próba powrotu do gry Ogrem Sorcerorem. Chyba 6ta, a jeszcze ani razu nie wszedłem do jakiegokolwiek dungeona Bree Tym razem zaczynam inaczej, bo złodzieje mnie już wkurzają. Idę na pole na prawo od Bree i zabijam parę mrówek, potem idę nad staw i zabijam paru lizardmanów a potem hydr. Następnie bezproblemowo robię thieves questa, po czym wyruszam do Lorien. Lorien Tu dodam ciekawostkę: czy wiecie że przez Misty Mountains da się przeprawić w ToME przez przełęcz Caradhrasu? Dopiero po 2 latach to odkryłem (bo jest to cokolwiek nieoczywiste). W każdym razie, po dotarciu do Lorii (co jak co ale to nie jest jakieś mega-zły łozizm, lepszy na pewno niż jego wersje Stridera i Shire) wyczyściłem tamtejszy dom po czym polazłem w góry. Znalazłem tam całkiem dogodną polanę a tamtejsze smoki były tak miłe by zrzucić mi randartowego Short Sworda już za drugą iteracją. Co prawda był heavily cursed, ale w sklepie znalazła się księga Remove Curse, z której to skorzystałem i 13k gelda za mieczyk wpadło do kieszeni (niestety po małej wycieczce do Minas Anor, bo w Lorien weapon shop ma limit ceny 5k - znowu jednak się opłaciło, księga identyfikacji w book shopie ). Poczyniłem stosowne przygotowania (recall, armor, !CSW) i teleportowałem się do... Deathwatch Z nadzieją że tym razem się przygotowałem dobrze oraz że zachowam należytą ostrożność rozpocząłem czyszczenie levelu. Na szczęście na 26 levelu expa mam już tak powerny Globe of Light że nieźle czyści pomniejszych orków i jest tańszy od magic missile prawie 2 razy. Przez chwilę przeżyłem chwilę grozy gdy nie mogłem się przebić przez tajne drzwi do [spoiler removed], ale wtedy przypomniałem sobie żeby zmienić exploration moda na slug-like i od razu znalazłem te głupie drzwi. Mając założone [spoiler removed] i Stone Skina miałem już w miarę bezpiecznie dużo AC, żeby zdobycie [spoiler removed] nie nastręczało zbytnio problemów (tylko trzeba było dużo Lightów rzucić). Zaś dokończenie reszty levelu z oboma [spoiler removed] było nawet prostsze od wcześniejszych faz. Zadowolony z dobrze wykonanej roboty, recallnąłem się z powrotem. Bree ...oraz po przejrzeniu sklepów przeszedłem do Bree, żeby opylić stuff u mniej sknerowatych sprzedawców. Zakupiłem też knigi Noxious Clouda, Disarma oraz 2 dodatkowe Identify na wszelki wypadek. Ruszyłem do Barrow-Downs (tym razem na pewno bo nie wziąłem questa ). Barrow-Downs Zważywszy że gram na Ironman rooms to nie ma co rozgraniczać leveli podziemi, bo wszystkie są takie same. Niestety bez Diga i Vision niewiele mogę zrobić, ale udało się znaleźć jednego mini-vaulta z dziurą w ścianie. Wśród skarbów jeden randart i rod tip recallu. Gdybym nie był sorcererem to bym się bardzo ucieszył. No, ale może się przyda. Shopping spree & Lost Temple Przelazłem przez wszystkie miasta i znalazłem księgę Wizji (oraz Lost Temple'a przeprawiając się przez Caradhras). Korzystając z okazji, wlazłem. Już po zwiedzeniu pierwszego levelu się zorientowałem że nawet jeśli zobaczę relikt, to go nie wyjmę z vaulta, bo nie mam jak przebić się przez ściany. Na szczęście na 3 levelach, które odwiedziłem nie było reliktu. Uznałem to za jasny znak że już wystarczy, bo daleki jestem od mojej poprzedniej formy. Temat: Karty Postaci Postać: Imię:Gildur Ksywa:Drafur och Tytuł:Kowalstwa Runicznego Rasa:Krasnolud pospolity :> Profesja:Kowal Run Poprzednia Profesja:Czeladnik Run Podklasa: Wygląd:Gildur ma z 1,20 m wzrostu,jest krępym i barczystym krasnoludem o smoliście czarnej brodzie.Jak każdy z jego rasy uwielbia złoto i błyskotki.Jedną z charaktyczniejszych jest ze złota pewna obręcz którą nosi ów na swym łbie,przypominająca troche jak by starą koronę jakiegoś dawnego władcy.Drugą zaś kolczyk w nochalu(również ze złota).Ten komplet stanowi pożądane piekno.Przez prawy policzek aż do ucha przechodzi blizna,dodaje mu awanturniczego wyglądu.Odzian z regóły jest w skórzaną kurtę oraz kaftan kolczy,przez ramie nosi młot który dodatkowo jest groźniejszy z powodu 5 kolców wystajączych na sztorcu.Przy pasie ma mniejszego brata,służy mu raczej jako narzędzie pracy,choć i tak widać że można byłoby nim zmiażdzyć niejeden czerep.Podkute skórzane bulwiaste buciory wydają dzwięk metaliczny gdy krasnolud porusza się.Lecz dziwne zjawisko bo czasem jak by na zawołanie własciciela podeszwy zelazne żadnego dzwięku nie wydają.Nikt nie wie co jest tajemnicą tego zjawiska.Pod ochroniającą go zbroją nosi zazwyczaj trunikę o odcieniu leśnego brązu.Stara trzymać ubrania w tonacji tych kolorach. Wiek:Lata pełnoletniego krasnoluda już się zaczęły... Rodzina:Ojciec Drafur och Bulwar,Matka Drafur och Gelda(Geldzia),Brat Drafur och Bulmir(Zaginął). Uzbrojenie:Młot runiczny wojenny krasnoludzki(Run przeznaczenia,Run Rozproszenia czaru,Run Pieca),skórzana kurta,kaftan kolczy. Ekwipunek Dodatkowy:narzędzia(kowala run),hubka/krzesiwo,lina z kotwiczką,beczułeczka trunku krasnoludzkiego,kolekcja kufli z finałów snotlingball.kilka pochodni,racje żywnościowe,fajke,woreczek(tytoń) Umiejętności:Czytanie i pisanie,język tajemny krasnoludzki,nauka(runy),rzemiosło(kowalstwo),rzemiosło(płatnerstwo),spostrzegawczość,wycena,wykuwanie run,nauka(historia),plotkowanie,rzemiosło(zielarstwo),rzemiosło(piwowarstwo),unik,zastraszanie,znajomość języka elfickiego,orczego,wiedza(elfy),wiedza(krasnoludy) Informacje dodatkowe:runy które umie wykuć to Run szybkości,Run ciosu,Run przeznaczenia,Run Rozproszenia czaru,Run Pieca,Run Mocy,Run Ognia,Run zdławienia magii. Historia:Jam jest Drafur och Gildur syn Bulwara.Pochodzę z gór zwanym po człowieczemu "Doliny Krasnoludów".Dorastałem tam i uczyłem się rzemiosła kowala.Jak większość przedstawicieli mej rasy bardzo poważnie traktuję przyjaciół i wrogów;Dlatego mój przyjaciel z lat dziecinnych Bain zapytał się czy nie zechciałbym mu towarzyszyć,Wynagrodzenie jakie obiecywał było złoto,przedmioty magiczne,sława i podróżowanie w miłym towarzystwie.Nie w sposób było mu odmówić.Wędrowalismy przez leśne odstępy Elfich krain gdy nagle zaatakowały nas olbrzymie pająki.Bain uratował mnie od śmierci.Teraz niestety Bain stał się kaleką.Poprosił mnie bym wypełnił zobowiązanie i odszukał pewien magiczny młot.Ponoć uosabia duchy naszych przodków.Mogłem mieć tylko nadzieję że nie zaginął ani nie został sprzedany.Zostawiłem swego przyjaciela u przyjaciół elfów i ruszyłem go odnaleść.Gdy mi się udało i wróciłem do mego przyjciela czekała mnie przykra niespodzianka.Bain z powodu krążącej truciznie w jego zyłach umarł.Elfy mówiły że do końca swego żywota wiedział że mi się uda i chciał abym to ja dzierżył ów oręż.Wróciwszy do Rodziny zostałem powitany z szacunkiem,bowiem narzeczą rzemieślnika runów nie jest tylko tworzenie przemdiotów magicznych ale też ich odnajdywanie.Nabrałem też doświadczenia,może teraz ono pozwoli mi dowiedzieć co się stało z mym bratem który wyruszył po inny magiczny przedmiot.Wyruszę z samego rana,oby Bogowie mnie nie opuścili i dali siłę do następnej wyprawy... Inne: *Odznaczenia: Organizacje: Nick na forum: *Majątek: Ulubiony system RPG:Warhammer Ulubiona gra cRPG:Gotic Ulubiony świat fantasy:Taki związany z klimatem Magii i Miecza |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||