Strona Główna
jak działa Łącznik krzyżowy
Jak działa lampa kineskopowa
Jak działa poczta elektroniczna
Jak Dziala Program Snadboys
Jak działa sklep internetowy
Jak działa speedhack cs
jak działa teleskop Hubble
jak działa Vichy Lipometric
JADMaker jak to działa
jak działa suszarka
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mieszaniec.xlx.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jak działa flukonazol





    Temat: Pytanie do Artura
    Witam .od wczoraj strasznie swędzi mnie skóra na nogach i na głowie mam też
    wrazenie jakby była nadwrażliwa na dotyk -co się dzieje ? czyżby dopiero teraz
    jakaś koinfekcja? jeszcze jestem na Debecylinie ,miałam ją zmienić na
    Biotaksym lub rulid z Urotrimem ,mój lekarz właściwie czeka na moje sugestie
    odnośnie leczenia ,a te biore z forum .Ale teraz niewiem czy ciągnąć dalej
    Debecyljne do końca roku było by to 6 miesięcy ,coś dołrzyć czy całkiem zmienić
    antybiotyk?Dodam że podczas tych minionych miesięcy czółam się raz lepiej raz
    gorzej -jak wszyscy .Proszę doradż co robić dalej z tymi lekami .Acha biore
    jeszcze Flukonazol może to ponim tak swędzi mnie wszystko? CO ROBIĆ???





    Temat: pytanie do lekarzy
    Witam
    Problem w tym, że nie ma standardów w samym ILADS leczenia i
    boreliozy a tym samym i neuroboreliozy.
    Ja stosuję kombinację doxycyklina 300-500mg/dobę(doustnie)
    +tinidazol+ czasem flukonazol(zapobiega grzybicy, też pośrednio
    działa na krętka Bb).
    Dr Burrascano w najnowszej wersji swojego protokołu z 2008 podaje np
    tetracyklinę np doksycyklinę(w dużych dawkach,zazwyczaj dożylnie)
    +rifampicynę.Dr Donta stosuje tetracykliny z plaquenilem
    (tetracykliny w mega dawkach, bo tylko wtedy penetruja przez barierę
    krew-mózg).
    Piotrek K





    Temat: Jak pozbyć się grzybicy!!!
    moj język był podczas leczenia biały, a potem robił się właśnie brązowy. dopiero jak zaczęłam posypywać język wieczorem niewielką ilością flukonazolu i zrezygnowałam najpierw z mleka do kawy potem z kawy i naprawdę nie zjadłam już nic co mogło karmić grzyba zaczęłam sobie z tym radzić. gdy się leczyłam mleko w ogóle nie powodowało u mnie grzyba, a przynajmniej ja tego nie łączyłam z grzybem.
    podczas leczenia zawsze myślałam, by robić wszystko, żeby tylko go nie przerywać. natomiast teraz sądzę, że lepiej byłoby dla mnie, by podczas dużego rozrostu grzybicy zrobić całkowitą przerwę od abx. tak jak radził dr Piotr, bo to było trochę jak błędne koło, leki przeciw grzybowi, dieta, priobiotyki, ale zaraz abx, więc działanie przeciwgrzybicze słabsze i dłuższe.



    Temat: Roznicowanie symptomatyczne boreliozy i grzybicy
    No własnie nie piłam wiecej z obawy o watrobę. Pisze, ze maksymalnie 3 tygodnie
    i max 15 dziennie. Objawy to głównie przeraźliwe burczenie, bóle brzucha no i
    to osłabienie z którym juz sobie nie radzę. Potrafię spać 12 godzin, budze się
    zmęczona i za godzinę bym przespała nastepne parę godzin. Aż tak żle ze mną
    jeszcze nie było. Ginekologicznie bez problemów(przynajmniej tyle). Jęzor mi
    wywaliło po swietach na brązowo ale przeszło. Myłam zęby olejkiem z dodatkiem
    olejku i płukałam usta dentoseptem. Dx-chetnie skorzystam z propolisu. Spróbuję
    niemal wszystkiego aby sie tego dziadostwa pozbyc i spokojnie dalej leczyc bb.
    Bo to mnie wpedza w ostry dołek a ja raczej silna jestem... byłam...sama nie
    wiem. Antybiogram miałam, i działa na mnie miedzy innymi flukonazol-podobno.
    O rany, aby sie tylko nie załamać.




    Temat: probiotyki - jak długo?
    Witam,
    skoro Candida nawraca - trzeba przeanalizować jej pochodzenie . Może trzeba
    staranniej myc i sterylizować akcesoria do karmienia ?

    Probiotyki mozna stosować wielotygodniowo,również rózne preparaty
    naprzemiennie.
    Proszę upwenić się,że dawka Nystatyny nie była zbyt mała - dla niemowlęcia w
    wieku 6 m-cy potrzeba 4x2 ml doustnie. Jesli ten lek nie działa,może pomysleć
    np o Flukonazolu ?
    Pozdrawiam



    Temat: Moja historia - prośba o dalszą pomoc

    Ja tez mam glownie objawy neurologiczne. Rocephine dozylnie nie dzialal na moje
    kretki, totalnie szalaly. Objawy neurologiczne poprawily sie znacznie po
    makrolidzie 1g + plaquenil + amoxy 6g. Gdy biore do tego 4 dni tinidazolu, to
    jest bez herxa. Tym razem zaszalalam i wzielam 5 dni i piatego dnia poczulam,
    ze tinidazol czysci - glowa znowu ciezka i bolaca. Zmeczenie bardzo sie
    nasililo. Troche odczekam i przetestuje makrolid + doxy, ale psychicznie wole
    zestaw: baktriostatyczny + bakteriobojczy + tinidazol na cysty.
    Jestem pewna, ze tinidazol jest nie do ominiecia. Nadal nie wiem dlaczego metro
    jest uwazane za lepsze. Moj llmd daje jedynie tinidazol, twierdzi, ze efekt
    jest ten sam, a skutki uboczne slabsze.
    Szymek, flukonazol brales na grzyba? Oprocz akcji przeciw grzybom, oslabia tez
    kretki i cysty.
    Artur, kiedys juz dawno wysylalam Ci filmiki mojego Norwega. Czy miales czas je
    przejrzec? Slicznie widac rozpadajace sie cysty z metro.




    Temat: Moja choroba.
    dziweczyny a ja mam cos takiego; Flucofast i oto jego sklad-
    flukonazol,laktoza,skrobia,dwutlenek krzemu,stearynian magnezu,laurylosiarczan
    sodu jeat to lek na candydoze.Pobiore go na nalot na tym jezyku a na ulotce
    pisze za trzeba go wziasc (jezeli chodzi o jezyk) przez 7 dni po 1 tabletce a
    skad go mam do nie wiem ,pewnie ginekolog przepisal mojej corce na uplawy a ze
    u niej sie nic nie dzieje to go jej nie daje a wiec ja go wezme i zobacze.
    papa



    Temat: Grzyby lecznicze
    Oj, fajnie, że się odezwałaś. Martwiłam się, że coś złego Ci się dzieje po tych
    antybiotykach. A jak jelitka to wytrzymują? Masz widzę ambitny plan na tak
    długie branie w żyłę, musisz mieć jakiegoś światłego lekarza.
    Ja ostatnio czuję się do d..., w głowie mąci mi się jak szalone. Nie wiem co
    to, bo nasiliło się jak zaczęłam leczyć grzybicę i jak odstawiłam Nootropil.
    Czy to ma jakiś związek? Nie mogę się na razie przywrócić do stanu
    poprzedniego, który choć czasem pozwalał mi normalnie żyć.
    Cordyceps brałam 3 miesiące i nie widziałam żadnej poprawy (pogorszenia też
    nie). Zamówiłam sobie nawet następną dawkę, ale nie zaczęłam brać ze względu na
    tą grzybicę. Gdzieś wyczytałam, że nie powinno się przyjmować żadnego rodzaju
    grzybów podczas grzybicy, nawet pieczarek. Nie wiem czy to prawda.
    A ostatnio wpadłam na pomysł, że może spróbuję z grzybami Reishi, one uchodzą
    za najcudowniejsze. Nawet Burrascano w najnowszym raporcie je poleca. Więc
    wymieniłam w Niemczech pakę Cordycepsu na Reishi. Jak tylko zakończę grzybicę
    (czekam jeszcze na opinię lekarza z Niemiec od tych grzybków) to zacznę je brać.
    Póki co zakupiłam Chlorellę wg zaleceń dr. Klingharta i zacznę ją brać, piję
    aloes, olej z oregano, flukonazol no i niestety nie widać poprawy.
    Trzymaj się dzielnie wenflonków i daj znać jak Ci idzie.




    Temat: Już nie wiem co robić....
    Flukonazol powinien byc dopelnieniem innych dzialan, ewentualnie lepsze jest
    stosowanie lekow naturalnych. Jak przeczytasz na ulotce mozliwe skutki uboczne
    to sie zlapiesz za glowe.
    Podawalam ten lek ale dziecku 4,5 letnimu i to w okresie gdy bralo baktrim by
    do drozdzycy nie doszlo ponownie ( 10 dni).
    Jednoczesnie uwazam ze leczenie chemiczne nie jest skuteczne i niesie ze soba
    wiele zlego. U twojego dziecka problem jest zlozone, problemem jest zaburzony
    stan rownowagi ktory objawia sie zlym trawieniem, funkcjonowaniem. Tu potrzeba
    jest dlugotrwalego, stopniowego powracania do zdrowia w oparciu o mineraly,
    srodki naturalne, probiotyki, diete i wszystko co mozliwe.
    Takie jest moje zdanie i mysle byc przeczytala jeszcze raz liste ktora Ci
    wkleilam.
    I zasada podstawowa :przedewszystkim nie zaszkodzic!

    Powodzenia
    Anna Kamila



    Temat: Jaki urolog -grzybica (sprawy intymne) w Krakowie?
    Ja bym radziła pójść do lekarza rodzinnego po np. ketokonazol lub flukonazol
    doustny, ale przede wszyskim zażywać dobre probiotyki , np. fisioflor, proBactri
    4, Lactiv Up, w najgorszym wypadki Trilac. Na pozostałe szkoda kasy, bo są
    kiepskie i drogie.

    Nie wiem, czy nie ważniejsze jest wyeliminowanie z diety cukru, mąki pszennej
    oraz grzybów typu drożdże, pleśni. Więcej o takiej diecie znajdziesz tutaj:
    forum.gazeta.pl/forum/w,26140,20831230,20831230,Dieta_w_czasie_antybiotykow.html
    Cuda działa naturalna mikstura przeciwgrzybicza,
    kleszcze.edu.pl/mikstura-antygrzybicza-t40.html
    którą możesz zrobić sam w domu i, jeżeli tylko tolerujesz czosnek;), za 2 dni
    powinna załatwić sprawę, nawet bez całej reszty, o której pisałam wyżej.

    Mam w tym trochę doświadczenia, bo leczę się 3ci rok kilkoma antybiotykami naraz ;)



    Temat: czy leki przeciwgrzybiczne zabijaja dobre bakterie
    alez proste odpowiedzi to znajdziesz w google
    a tutaj nalezy troche pomyslec
    mam nadzieje, ze nastepne linijki pomoga

    Leki przeciwgrzybicze
    a) antybiotyki przeciwgrzybicze
    b) syntetyczne leki przeciwgrzybicze

    a jesli to malo to moze cos takiego posredniego

    Działanie hepatotoksyczne prezentują antybiotyki przeciwgrzybicze, wśród których
    szczególną rolę przypisuje się flukonazalowi (diflucan). U 5-7% populacji
    pacjentów otrzymujących flukonazol obserwuje się przemijający, niewielki wzrost
    stężenia aminotransferaz (AspAT, AlAT), a także fosfatazy alkalicznej oraz
    gammaglutamylotranspeptydazy (GGTP), podobnie jak bilirubiny. Zazwyczaj po
    zakończeniu terapii cechy hepatotoksyczności ustępują. Ciężkie uszkodzenia
    wątroby towarzyszące stosowaniu tego leku występują rzadko, a wyrażają się
    możliwością występowania martwicy, cech zapalenia wątroby, cholestazy, a nawet
    gwałtownie narastającej niewydolości komórki wątrobowej.




    Temat: dlugotrwale grzybice
    Zgadzam sie, ze problem jest ogolny, a lekarze mysla, ze miejscowy i dlatego te
    wszystkie leczenia nie dzialaja.
    Poniezej podejscie gruntowne.

    1. zredukowac poziom cukru we krwi
    a. zrobic probe obciazenia glukoza aby wykluczyc jakas ukryta forme cukrzycy,
    jezeli tak to leczyc insulina lub doustnymi.
    b. przejsc na p/grzybicza diete: wykluczyc z diety cukier we wszelkiej postaci,
    soki, ketchup, slodkie owoce (czyli prawie wszystkie), ograniczyc skrobiowe
    warzywa takie jak ziemniaki. Ograniczyc slodkie warzywa. Z owocow mozna
    konsumowac owoce jagodowe takie jak jagody, jezyny, maliny, zurawiny, porzeczki
    czarne i czerwone, poziomki. Ale malo.
    c. Odstawic uzywki podwyzszajace cukier we krwi: kawa, napoje energetyzujace,
    mocna herbata. Kofeina i tym podobne substancje podwyzszaja cukier we krwi.
    2. Wprowadzic doustne, dobre sprawdzone probiotyki. Najlepsze sa do kupienia w
    Australii, Kanadzie lub USA. Np Optima lub Primal Defense. Wtedy grzyby nie beda
    sie rozsiewac z p/pokarmowego.
    3. Leki np flukonazol - ale leczenie musi trwac wiele miesiecy a nie np tydzien.
    Dawka moze byc np 400 mg przez pierwsze tygodnie, potem 200 mg dziennie przez
    miesiac, dwa lub trzy i potem jeszcze troche po 100 mg dziennie. Olejek z
    oregano jest srodkiem naturalnym. Mozna sobie troche nim pomoc stosuja po kilka
    lub kilkanascie kropel 3 razy dziennie przez kilka tygodni. Na ogol nie stosuje
    sie go dluzej niz niz 4-6 tygodni bo nie wiadomo czy nie szkodzi.
    4 Lokalnie plukanki z czystego jogurtu lub kefiru.



    Temat: Dieta w czasie antybiotykow
    Najmniej sprzyjajace grzybom sa penicylina domiesniowa (dawki jak przy kile trzeciarzedowej) oraz ketec. Oba lekie raczej slabo przenikaja do ukladu nerwowego, ale chyba troche przenikaja. Penicylina sama w naturze jest wytworem grzybow wiec moze to na zasadzie 'swoj swojemu oka nie wykole' - inne grzyby mysla, ze jak jest penicylina w srodowisku tzn, ze juz jest ono zajete przez grzyby i nie ma sie co pchac.

    Ketek czasami tez powoduje grzybice ale nie tak czesto jak inne antybiotyki. Ketek dawany jest w dawkach 2x400 mg.

    No i nie grzesz wiecej zla dieta. Byc moze sprobuj tej radykalniejszej odmiany diety tzn bez mleka i produktow mlecznych.

    Flukonazol moze okazac sie podstawa a jego dawkach pisalem poprzednio.

    W Ameryce grzyby nie wydaja sie byc az takim czestym problem jak to sie dzieje wg waszych relacji. Kilka procent pacjentow ma tu takie problemy, ale gdzies 90% tych problemow nie ma.

    Trudno powiedziec, moze sa jakies roznice miedzykontynentalne.



    Temat: Jeff01 - zerknij na moj przypadek.
    1. Przewaznie stolec jest "perfekcyjny", czyli jak okresliles - baton o kolorze
    brazowym przy ktorego wydalaniu nie ma zadnego problemu . Czasami jednak sa
    zaparcia w postaci malych, ciemniejszych kawalkow. Nie odczuwam bulgotania i nie
    mam porannego ssania.
    2. Praktycznie raz w zyciu mialem robionie testy na alergie, baaaaaardzo dawno
    temu w zwiazku z czestymi problemami z gardlem. Problemy zaczely sie w gdzies w
    maju - wiec ogrzewanie bylo juz wylaczone. Bede musial zbadac poziom IgE. Tylko
    czy od alergii moze byc podwyzszona temperatura?
    3. Nie mialem ostatnio okazji wybrac sie nigdzie poza dom na pare dni. Z drugiej
    strony mieszkam w bloku i z domownikow poza mna nie ma problemow.
    4. Oczka wizualnie sa w porzadku, tylko po prostu odczuwam ich zmeczenie.
    5. Dzialo sie tak tylko wtedy jak wypilem za duzo kawy.
    6. Cieknaca wydzieline z nosa zawsze mialem zima na dworze, poniewaz od zimna i
    wiatru lzawia mi oczy.
    7. Problemy zaczalely sie jakies 2 miesiace przed treningiem. A ze byly
    subtelne, chcialem poprawic przez to odpornosc.

    Po 4 miesiecznej diecie i flukonazolu nie mam lupiezu .
    Co do chronicznego zmeczenia to podejrzewam ze jest to tak "latwa" dla lekarza
    diagnoza jak np. nerwica - wiec po prostu chcialbym wyeliminowac inne
    mozliwosci. Cos mam wrazenie ze to moze byc jakas "pierdolka" w formie przewleklej.

    Zastosuje zestaw suplementow podanych przez ciebie, warto sprobowac.

    Ciekawi mnie tez jakie badania moga wykonac w szpitalu na hospitalizacji, tzn
    jakie wykonuja rutynowo, zeby eliminowac mozliwosci.

    Dzieki za tak szybka odpowiedz.

    Pozdrawiam.



    Temat: pani Moniko!Dziewczynki prosze o radę-anty i grzyb
    pani Moniko!Dziewczynki prosze o radę-anty i grzyb
    Pani Moniko.Mam bardzo ważny problem.Stosowałam gyno-femidazol i flukonazol i
    jednoczesnie współżyłam a teraz drżę czy nie jestem w ciąży.Czy mogło to
    osłabić działanie microgynon 21?Może któraś z dziewczyn miała taki problem?



    Temat: grzybica jamy ustnej
    Flukonazol na pierwszy rzut mozna sprobowac, moze pomoze, tylko trzeba rzucic na
    dzien dobry duza dawke, potem ja zmniejszac, trzeba grzyby dobic na dzien dobry,
    bo inaczej wstana.
    Jesli chodzi o zewnetrzne rzeczy, to kupic tymsal- szlwia i tymianek w areozolu,
    na alkoholu i tym psykac lub kupic azlwie i tymianek do zaparzenia , zaparzyc
    konskie dwaki i plukac tym jame ustna.
    MOzna tez kupic dentosept, ale ten na alkoholu, na wate i przylozyc do miejsc
    chorych, potrzymac chwile, tak kilka razy dziennie. Na ulotce jest napisane, aby
    rozcienczac to z woda, ale ja nie rocienczam, biore stezony na wacik i
    przykladam, to zmniejszy bol.
    Doraznie moze pomoc tez AMOL, ma mieszanke olejkow, min. rozmaryn , ktory tez
    dziala przeciwgrzybiczo i ma eukaliptus, ktory daje przez jakis czas ulge przy
    grzybach.
    Pozdarwiam.



    Temat: sdomidtrz,shamsa- w sprawie kandydozy
    Bardzo Wam wszyskim dziękuję,Filip w miarę dobrze zareagował na
    fluconazol,aczkolwiek doświadczona pediatra sugeruje,ze to jednak wirus, nie
    grzyb.Bardzo bym sobie zyczyła by ta diagnoza była trafna,ale coś mi mówi,ze to
    nie będą chwilowe problemy.
    Zdziwiło mnie podejście tej lekarki.Twierdzi ona m.innymi,ze dzieciom na piersi
    nie potrzeba podawać zadnych probiotyków-mleko mamy ma byc najlepszym
    dobrodziejstwem,a preparaty typu lacidofil, benefllora,nutriplant etc.maja
    cyt.działanie rozregulowujące uklad pokarmowy.
    Póki co kazała podawac lek przez 5 dni tylko.I czekac.Po 2 tyg zrobić posiew
    kału.Gdy cos wyrośnie-leki sanum.
    Filip jesc ciagle za bardzo nie chce.Kaszle sucho.Bez temperatury.
    Zstanawia mnie ten nagły spadek odpornosci-najpierw trzydniówka,potem
    biegunka,teraz to paskudztwo.
    Przypuszczam,ze w ten sposób oprotestowuje mój powrót do pracy...
    I skad u Sdomitrz wytrzasnac energię i wenę,by przygotowywac zdrowe pysznosci w
    kuchni?dzis tam nawet nie zagladam- mój m odkryl nowy talent...piecze ciasta na
    jutrzejsze swietowanie:)Za 16 godzin Filip skonczy roczek!
    Pozdrawiam serdecznie,bardzo prosze Asmi o przepis na nizoralowa kapiel.
    Pana dr Janasa znam jedynie z forum Candida.



    Temat: Leczenie boreliozy difulcanem
    Jeszcze dwie rzeczy do dodania.

    1. Fluconazol ponoc jakos tam redukuje poziom witaminy D, czyli w tym znaczeniu
    dzialalby nieco podobnie jak MP

    2. Znam kilka osob, ktore z roznych przyczyn przeszly terapie fluconazolem i
    nie zauwazyly dramatycznej poprawy (jak obiecuje przytoczona praca)



    Temat: Pleśniawki
    Poszukałam i znalazłam kilka sposobów. Każda z osób opisujących sposób mówiła,
    że działa na 100 %, więc po prostu trzeba wypróbować , który sposób będzie
    skuteczny w waszym przypadku :
    - nystatyna lub aftin ( namoczona w przegotowanej wodzie gazą zetrzeć białe
    naloty na plesniawkach i dopiero wtedy posmarowac lekiem)
    - wit.c w kropelkach ( smarujemy plesniawki patyczkiem, takim do czyszczenia
    uszu) lub po prostu cytryna
    - mocz dziecka ( kontrowersyjne: gazik moczymy w moczu dziecka i przecieramy
    plaśniawki)
    - wodny roztwór fioletu gencjanowego 1% ( wypędzlować buzię)
    - flukonazol.
    Moi chłopcy plesniawk nie mieli i nie maja nadal, chociaż paluchy ciągle w
    buźkach trzymają.




    Temat: Dieta w czasie antybiotykow
    Beata,witaj, moja córka z powodu "candida tropicalis dość liczne"
    (w kale) na razie bierze fluconazole w syropie, 1 łyżka= 75 mg,
    (pocieszam się, że flukonazol na cysty działa tak jak tinidazol)
    Poza tym tylko rolicyn 150 mg więc może z tymi próbami watrobowymi
    nie będzie tak żle, ale też się boję, jutro się okaże.



    Temat: metronidazol - do osób które się tym leczyły, bądź

    Niedawno skończyłam brać duże dawki metronidazolu, ale doustnie, grzyb to
    normalne powikłanie. Także na 99,9% to jest grzybica i to normalne, obojętne
    czy przyjmujesz doustnie czy dopochwowo, po zakończeniu kuracji proponuje ze
    dwie globulki betadine i probiotyki na odtworzenie flory bakteryjnej.
    Tinidazol zabija bakterie i pierwotniaki, flukonazole teoretycznie grzyby,
    jednak jego dziąłanie może ulec zmianie w łączeniu z innymi lekami.

    Z ciekawości, z jakiego powodu jesteś tak faszerowana tymi lekami?




    Temat: fluconazol tabletki nie sa antybiotykiem prawda ??
    antybiotykiem przeciwgrzybiczym to jest np. nystatyna czy amfoterycyna.
    ale nie flukonazol.
    flukonazol to chemioterapeutyk o działaniu przeciwgrzybicznym z grupy
    pochodnych triazolu



    Temat: Reakcja na fluko
    Flukonazol dziala nie tylko na grzyby. Ja mialam herxy po
    flukonazolu, a po innych przeciwgrzybiczych nie (orungal, lamisil).




    Temat: Pomóżcie ból staje sie nie do zniesienia grzybica?
    MOja rada idz do lekarza niech Ci przepisze flukonazol. Działa w dwa dni i
    będzi epo grzybie , maleństwu nie zaszkodzi. Jedyna wada, to to że jest drogi i
    na recepte.



    Temat: sdomidtrz,shamsa- w sprawie kandydozy
    najwazniejsze
    zrob badanie kału. na przyklad flukonazol nie dziala na candida glabrata,
    ktorego ma moja mała.




    Temat: Grzyby w przewodzie pokarmowym-poradźcie!
    To moja ma niecale 20. Hmmm, gra moze byc warta swieczki. Na mnie osobiscie ten
    fluconazol dzialal piorunujaco, w sensie pozytywnym rzecz jasna.




    Temat: Do Coala.mb.- odnośnie dawkowania flukonazolu.
    Koala dziala chyba tylko na forum Zdrowie kobiety.
    A fluconazol 150 mg raz na tydzien to jeden z mozliwych sposobow dawkowania. On
    ma bardzo dlugi okres poltrwania w organizmie i stad tak rzadkie stosowanie
    jest skuteczne



    Temat: 7-miesięczniak a Flukonazol
    Skladnikiem nizoralu jest ketokonazol, sa dostepne bez problemu zamienniki.
    Bralem fluconazol i ketokonazol tez i w sumie troche pomagaly zeby w koncu
    przestac dzialac. Z tego po prostu nie da sie wyleczyc, a przynajmniej nie tym
    co jest dostepne w aptekach.



    Temat: neverending story:(
    flukonazol
    Burrascano pisze ze
    w leczniu bartonelli levaquin moze byc podawany z lekami
    działajacymi na ściane komórkowa jak penicyliny, cefalosporyny
    lub z tetracyklinami lub z azolami jak np metro czy FLUKONAZOL




    Temat: flukonazole a wątroba
    wg mnie flukonazole jest silniejszy , bo nystatyna np na mnie nie dziala, ale
    nie wqiem na pewno



    Temat: co zamiast antybiotyku dla karmiącej mamy?
    Amotaks i Klacid to leki działające na bakterie (antybiotyki) a Flukonazol to
    lek antygrzybiczy



    Temat: pęcherz- jak jest u Was>?
    ja tez tak mam, nawet furagin sama brałam...
    co ciekawe dzieje sie tak po lekach...robiło mi się tak nawet po
    samym flukonazolu...moze to herxy pęcherzowe...heh



    Temat: dziennik leczenia c.d.
    a jakis flukonazole bralas itp.? nystatyna? Nystatyna jest dobra na smarowanie
    jamy ustnej w razie grzybic i szczypania jezyka podobno, no i dziala miejscowo.
    Ja juz 6 butelka symbioflor i nie widze efektow.



    Temat: pęcherze w gardle- ból, zapalenie. Jakie badania?
    flukonazol i nystatyna.
    Jeśli nie to coś o podobnym działaniu- byle bez recepty :)



    Temat: Jaki najskuteczniejszy antybiotyk na grzyby ??
    platka6 napisała:

    > Nystatyna miejscowo, diflucan ogólnie zalezy czego grzybica dotyczy

    I juz? Nie chce mi sie wymieniac wszystkich gatunkow grzybow, na ktore nie
    dziala ani nystatyna, ani flukonazol.



    Temat: Badania na aparacie MORA
    Ja tam się nie chcę spierać czy Bicomy i im podobne Mory działają czy nie
    działają, ale chce opisać swoje doświadczenia i jedno małe mojej znajomej.
    Zacznę nieładnie bo od siebie. Chodziłam na Bicom w 2004 i trochę 2005 roku
    na zabiegi oczyszczające wątrobę, poprawiające odporność, likwidujące grzybki i
    na odczulanie. Jednocześnie trzymałam dietę. ASPAt i ALAT wątrobowy , które
    były podwyższone , zeszły do normy, ale ciężko stwierdzić, czy to zasługa
    Bicomu, czy diety i roslinnych leków wątrobowych, które równolegle brałam.
    Po zabiegu miałam robić 2 tygodnie przerwy w degustacji „odczulanych” pokarmów
    i potem.... jedne tolerowałam inne nie. Więc robiono mi dodatkowe zabiegi już
    za darmo a po nich... jedne pokarmy tolerowałam, inne nie. W sumie na Bicom
    wydałam 900 polskich nowych złotych. Z zabiegów i odczulań zrezygnowałam.
    Bicom sprawdzał mi się jednak w ustalaniu jakiego pokarmu nie toleruję w danym
    momencie, gdy źle się czuję, a nie je jestem w stanie na zidentyfikować, który
    pokarm wywołuje nietolerancję. Wtedy jechałam na darmowe już sprawdzanie i na
    bikomie wychodziło, że to czy tamto uczula. Parę razy było tak , że domyślałam
    się, co mi szkodzi, nie mówiłam o tym robiącej badanie lekarce, a bicom
    potwierdzał moje przypuszczenia. Ale po czasie tenże sam Bicom zaczął pokazywać
    dziwne rzeczy, że np. uczulająco działają na mnie seler , przyprawy korzenne i
    Flukonazol / Orungal, czyli wszystko to co działa grzybobójczo. W
    międzyczasie zainaugurowałam wizyty u homeopaty, który jak się okazało ma
    aparat Mora. Przetestowałam się na nim, nic nie mówiąc homeopacie o wynikach z
    Bicomu, w nadziei , że ten pokaże coś innego. Ale gdzie tam- znów nietolerancja
    korzennych , przeciwgrzybiczych etc. Pominęłam te wyniki i jadłam korzenne,
    seler i parę innych rzeczy z szarej listy Bicomu i Mora. Jem je do dziś.
    To tyle o mnie. Natomiast znajoma opowiadała mi o sobie, że odczulała się na
    jakiś alergen wziewny, niestety nie pamiętam jaki i odczuliła się, ale wkrótce
    nabyła dwa inne , wcześniej nie występujące u niej uczulenia.
    Celem tego streszczenia nie jest wywoływanie dyskusji i sporów , kto ma rację
    a kto nie , tylko opis przypadku takiej jednej pospolitej Kawki, która
    próbowała i próbuje zdrowieć na wszelkie znane sposoby.




    Temat: Vecka rzuć oczkiem..
    pheniks...ZMIEŃ LEKARZA, TO JAKIS DEBIL!!!!
    hEJ,

    straszne to co piszesz..., paranoja..., a najbardziej mnie dobilo to, ze
    flukonazol bedzie sie klocil z doksycylina, co za bzdura?, wiekszej nie
    slyszlama chyba. Sama bralam doskycyline z flukonnazolem i nic sie nie gryzlo,
    paranoja doslownie. Jeszcze na wszelkie wypadek sprawdzilam z czym sie gryzie i
    ejst tego bardzo malo, serio...i nie gryzie sie z zadnym antybiotykiem..., z
    zadnym!!!!!!!!!
    Apropo badania ogolnego moczu, to powinna dac skierownie bezwzglednie, aby
    zobaczyc jak zapalenie ejs rozlegle i czy nie ma kamini lub pisaku....., idz na
    nia najlepij naskarz...,paranoja normalnie.
    I jeszcze nie rozumiem jednej rzeczy?, jak dala ci 3 tabletki doksycyliny?
    Jakie 3 tabletki? Muisz wziac cos na grzybice, najlepij flukonazol, bo sie
    grzyby zjedza, bo doksa jest bardzo silna i wyjaloawia caly organizm..Najlepij
    flukonazol, nie nystatyna, bo ona jest bardzo slaba w porownaniu z
    flukonazolem, poza tym przy jedzieniu sa problemy z wlachanianiem i nie dziala
    w ogole potem...
    Na posiew moczu w zadnym wypadlku jak jesz antybiotyk, bo nic nie wyjdzie, a
    pecherz dalej bedzie cie bolal. Wtedy ci powie:"NO widzi pani, nie ma nic, ma
    pani urojenia, nic pania nie powinno bolec" Znam to z doswiadczenia...Muisz
    odczekac 3 tygodnie od ostsniej dawki antybiotyku..., nie rob posiewu teraz i
    zmien lekarza...Idz do innego internisty i tyle...Chbya tam tylko jeden u was
    nie przyjmuje, a na nia to bym napisala skarge, bo wyraznie dziala na szkode
    pacjenta...Chce zaby pacnent cierpial i nabawial sie grzybicy...Co za
    chamstwo...
    Krew mozesz robic, tzn morfologie mozesz robic nawet w trakcie barania doksy,
    ale mocz w zanym wypadlku, mowie o posiewie, natomista ogolne badanie moczu
    mozna.
    Zmien pheniks lekarza, bo ci zmarnuje organizm..., serio....
    Pij chloagoga i siemie, pomoze na watroba i zoadlek....i na zalatwianie.
    Nie sluchaj jakiejs idotki, bo cie zagrzybi i potem nie wyjdziesz z tego...
    Kurde, przy takim antybiuotyku mozna nawet dostc rzekomobloniastego zapalenia
    jelit , bo tak wybija te dobre bakterie, ze patogeny moga zaatakowac jelita...,
    co za debil ten lekarz...Sporry za okreslenia, ale mnie cholera trafia...Znam
    to jednak z doswiadczenia, ja pisze na takich skargi, skutkuje, serio...
    Pozdrawiam i szybko do innego lekarza i ten flukonazol jak najszybciej, bo cie
    grzbica zje...i zadnego posiewu teraz...
    Trzymnaj sie, jak cos to pisz...




    Temat: początek leczenia -tylko fluconazolem
    „Jesli jajko jest madrzejsze od kury-niech sie sam
    „Jesli jajko jest madrzejsze od kury-niech sie samo leczy! Piotrek K „
    Myślałem że przejdę nad tym tematem do porządku dziennego,ale
    niestety nie udało się! Piszę z perspektywy tego jajka, które nigdy
    nie będzie „mądrą kura”,co najwyżej, może kiedyś będzie
    bystrym kogucikiem.
    Podaje Pan link do strony Prof. Dr. Friedrich W. Schardt twierdzac
    że on tak leczy. Czy aby na pewno? Wspomniany Prof. Dr. Friedrich W. Schardt
    podaje flukonazol na końcu terapii. tinyurl.com/nehg5n

    piotr.kurkiewicz napisał:
    „Jesli jajko jest madrzejsze od kury-niech sie samo leczy!
    Piotrek K
    P.S.
    I rifampicyna dość szybko metabolizuje się w wątrobie m in przez
    wspomniany cytochrom-jeśli damy rifampicyne rano a flukonazol
    wieczorem lub popołudniu, nie ma interakcji”

    A co się dzieje jeśli podajemy flukonazol wieczorem, pamiętając
    że okres półtrwania tego leku to 30 godzin a po czterech dniach
    łykania, jego stężenie w osoczu krwi to 90% dawki , którą łykamy
    no i jak to teraz jest z ty metabolizowaniem w wątrobie
    rifampicyna + flukonazol
    tinyurl.com/l3hndl

    piotr.kurkiewicz napisał:
    „Zanim ktoś sie wypowiada, niech nauczy sie
    troche...pokory
    Piotrek K „

    Dla wymagających pokory, pokory od innych - zapominając o sobie,
    dedykuję ten wiersz

    siostra
    „ona siedzi jak larwa w osnowie
    czasem drgnie i wyłazi przez skórę
    co się zbliży odpycha złym słowem
    przytulone zadrapie pazurem

    ona oczom zawęża źrenice
    i dodaje żółtego odcienia
    to co dobre odwraca na nice
    zasłuchana w swój szept schizofrenia „
    - modliszqa



    Temat: ciąża po antybiotykach
    Również planuje dziecko i jednocześnie chce usunąć sobie ósemki. Wczoraj
    spytałam moją gin, czy może być niebezpieczne stosowanie
    antybiotyku+ketoprofenu przez pare dni, jeśli byłabym już w ciąży (pierwsze
    dni). Doradziła brać amoksycyline. Nie wiem co brałaś, ale jeśli któryś z grupy
    A to chyba spoko, a co do pozostałych to pewnie skoro już skończyłaś brać to
    też luz, ale nie wiem, spytaj gina.

    Podział antybiotyków na grupy
    w zależności od stopnia bezpieczeństwa
    - podział australijski z uzupełnieniami FDA

    Grupa A

    Leki nie wpływają na występowanie wad rozwojowych, nie działają bezpośrednio i
    pośrednio toksycznie na płód:

    Fusafungina (Bioparox) - miejscowo działający antybiotyk i lek przeciwzapalny
    nystatyna (miejscowo)
    cefaleksyna
    erytromycyna
    penicylina benzylowa G
    penicylina fenoksymetylowa
    kloksacylina
    ampicylina
    amoksycylina

    Grupa B:

    B1 - badania na zwierzętach nie wykazały, aby leki zwiększały częstość
    uszkodzeń płodu

    mikonazol
    pozostałe cefalosporyny
    spiramycyna
    roksytromycyna
    amoksycylina/klawulanian
    tikarcylina
    piperacylina
    aztreonam
    penicylina prokainowa
    nitrofurantoina

    B2 - brak badań na zwierzętach, dostępne dane nie wskazują, aby lek zwiększał
    częstość występowania uszkodzeń płodu

    amfoterycyna B
    pyrazynamid
    acyklowir

    B3 - badania na zwierzętach wykazały, że lek zwiększa częstość uszkodzeń płodu,
    znaczenie tych obserwacji u ludzi nie zostało ostatecznie wyjaśnione

    ketokonazol
    flukonazol
    flucytozyna
    azytromycyna
    ciprofloksacyna
    norfioksacyna
    trimetoprim
    tynidazol
    zydowudyna

    Grupa C:

    Leki poprzez swoje działanie farmakologiczne powodują szkodliwe skutki (z
    wyjątkiem wad rozwojowych) u ludzkiego płodu lub noworodka, które mogą być
    odwracalne

    rifampicyna
    kotrimoksazol
    klarytromycyna
    sulfonamidy
    chloramfenikol
    kwas fusydowy
    wankomycyna
    karbapenemy (FDA)

    Grupa D:

    Leki powodują lub podejrzewa się, że powodują wady rozwojowe lub nieodwracalne
    uszkodzenie płodu ludzkiego; mogą mieć również niepożądane działanie
    farmakologiczne o aminoglikozydy

    chinina
    chlorochina
    doksycyklina
    metronidazol (FDA)




    Temat: pomóżcie - choróbsko w gardle
    pomóżcie - choróbsko w gardle
    Witam i od razu przechodzę do konkretów - prosze o pomoc. Zaczęło
    się od kataru u małego 3,5 letniego candidowca , ponad 3 tygodnie
    temu, potem niby katar mijał ale wracał i zaczął pokasływać ,
    pokasływać coraz bardziej - mokro, odrywająco ( cieszyłam się , że
    to dobrze że to koniec ). Parzyłam tymianek, podbiał, psikałam do
    buzi tantum verde, wit. c, czosnek. Ponieważ nie dawało to efektu
    poprosiłam naszą panią dr z przychodni - nic się nie dzieje, katrek,
    kaszelek, przepisała syropki które zaczęłam dawać ( mimo że mają
    sorbitol itp ) - też bez efektu.Do tego zmienił Mu sie głos,
    popiskiwał jakby krtań zaatakowało. Mały furczał, karar wreszcie
    niby minął ale kaszel tak dawał popalić i wdzień i w nocy , że znowu
    poprosiłam dr. W gardle nic, nawet nie czerwone , ale głębiej coś
    się dzieje, głos inny , lekarz kazała dawać syropki ale dała też
    receptę na antybiotyk gdyby nie było poprawy. A poprawy nie było,
    mały sypiał na siedząco, pokazywał że Go boli na krtań, że drapie,
    aż w końcu gorączka. No i niestety dałam , bo widziałam, że za długo
    to trwa , nie widać efektu, mały cierpi, nie ma apetytu. Od piątku
    bierze sumamed forte , dziś ostatnia dawka ( ma przedłużone
    działanie ) - i nic , zero poprawy. Zaczynam się cholernie martwić,
    mały smutnawy, nie chce jeść, kaszel strasznie Go męczy i w dzień i
    w noc. I zaczynam myśleć , czy może On się uodpornił na ten sumamed
    ( w tym roku dr O przepisał nam na ewentualne lambie , a w zeszłym
    roku też brał ze 2 razy ). No bo nic poprawy, martwię się też że On
    tak teraz na wszystko uodporniony ( na początku roku dostał
    flukonazole pomógł, po kilku miesiącach już nie pomógł )i nic Mu nie
    pomoże. Może candidia tak się rozpanoszyła , że antybiotyki nie
    pomogą.... Boże martwię się , jak Go wyleczyć, jak Mu pomóc , płuca
    wypluje. Co Mu mogę dać innego na chora krtań, dolne drogi
    oddechowe.
    Do tego wszystkiego jak mały lekko pokasływał dałam Mu przez 3 dni w
    ciemno Vermox i teraz sama nie wiem czy to moga być też efekty
    odrobaczenia ( choć mały nadal pozgrzytuje, marny apetyt ).
    Bardzo się martwię , co to dalej będzie, czym Go wyleczyć, znowu
    kolejny antybiotyk ( i tak ten namieszał już dużo ) a jak Mu też nie
    pomoże. Pomóżcie, jestem przerażona... co ten cholerny grzyb
    wyprawia w młodym organiźmie dzieciaczka................




    Temat: ciągle nienajedzony 5 tygodniowy niemowlak
    ciągle nienajedzony 5 tygodniowy niemowlak
    Mój synek ma skończone 5 tygodni, od początku miał dobry apetyt,
    dobrze ssał perś, sietnie przybierał i przybiera na wadze. Ale odkąd
    się urodził ja mam ciągle problem z persiami. Mimo że mały dobrze
    się przysysa, to oczywiście poranił mi brodawki, ale to się wygoiło.
    Niedługo potem zaczął się ból brodawek, okolicy wokół brodawki,
    skórę miałam jakby poparzoną, piekącą. karmienie bolało coraz
    bardziej, tym bardziej, że mały jak zjadł z jednej piersi i z
    drugiej, to chętnie jadłby dalej, a kiedy miał taka miękką pierś, to
    próbował wszelkimi siłami cos jeszcze z niej wycisnąć. Szarpał się
    więc, majtał głową, wyginał się, denerwował, a ja jeszcze bardziej,
    bo bolało coraz bardziej. w końcu dostałam zapalenia piersi z
    goraczką, dreszczmi, dostałam antybiotyk na to i dodatkowo
    Flukonazol na grzybicę brodawek, bo według doradców latacyjnych te
    objawy świadcza o takim zakazeniu. Augmentin pomógł, Flukonazol
    jescze biorę, trochę mniej teraz boli po karmieniu, nie ma już
    pieczenia, szczypania. Jednak w tych najtrudniejszych momentach
    zaczęłam dokarmiac małego, nie mogłam ciągle go przystawiać do tych
    zbolałych brodawek. Teraz dostaje 2 razy na dobe butelkę i reszta
    karmień z persi. Ale zastanawiam się, co sie dzieje, wielokrotnie w
    ciągu dnia i w nocy mały nie może się nasycić, zje sporo, zasypia na
    ramieniu i śpi przełożony do łóżeczka. jednak po kilku minutach znów
    marudzi, jęczy, płacze, znów je, znów zasypia i tak po kilkarazy.
    Karmienie przedłuża się więc do nawet 2 godzi. ja jestem wykończona,
    on nienajedzony, a starsza córka - 4, 5 roku snuje sie po domu i
    czeka, aż braciszek zaśnie, bo wtedy mogę się z nią trochę pobawić.
    Sytuacja staje sie coraz trudniejsza, co robić? W tej chwili Mały
    koleja godzinę nie może zasnąc, od obudzenia sie o 4.30 nie zasnął
    na dłużej niz 20 min, jadł juz kilka razy.
    Może macie jakies pomysły, ajk temu zaradzić?

    Marysia



    Temat: Proszę o wpisy - Postępy w leczeniu kandydozy.
    agazabcia1 napisała:

    Cala historie opisalam w jakims watku, poszukaj w wyszukiwarce
    > Lekarza (lekarke) znalazlam w Poznaniu (ode mnie 120 km), a dowiedzialam sie
    o niej od mojej rodzinnej (sic!). I choc ostatnio Mejoza11 w watku o lekarzu z
    Poznania krecila na nia nosem, bo nie zabrania marchwi, burakow i frytek
    (ustosunkowalam sie do tego w tamtym watku), to wlasnie dzieki tej pani dr
    jestem dzis prawie zdrowa.
    > Flukonazol bralam przez 2 miesiace.Od poczatku bralam chrom i cynk osobno
    (teraz juz nie), po prostu jechalam wg listy zalecen sporzadzonej przez pania
    dr, zachowujac wyznaczona kolejnosc i z umiarem. Potem bralam Vital AB do mojej
    grupy krwi z calivita i jestem z tego specyfiku bardzo zadowolona. AC-Zymes tez
    od nich i nie uwazam, ze jest drozsze od zwyklych probiotykow z aptek
    (wyliczalam), po prostu opakowanie jest wieksze i trzeba jednorazowo zaplacic
    duza kwote. Zamowie jeszcze raz, ale jak mi sie skoncza te specyfiki, to nie
    bede przedluzala czlonkostwa w calivita, tylko sprobuje Vision, tez na zasadzie
    czlonkostwa, nie widze w tym nic zlego. I chce sprobowac mineraly Sch. Ale to
    jeszcze nie teraz i raczej przez ciekawosc, niz rzeczywista potrzebe.
    Lecze sie od sierpnia 2005. Z tym ze flukonazol. Biore probiotyki i od marca
    MO. W marcu wzielam ANRY, ale nic specjalnego sie nie dzialo. Skonczyly mi sie
    witaminki, ale nie spieszy mi sie z kupnem nowych. Wiec tak naprawde biore
    teraz regularnie tylko MO i probiotyki. Scisla dieta trzymalam przez 2
    miesiace. Teraz jem prawie wszystko z wyjatkiem cukrow (no, czasem pozwalam
    sobie na miod) i potraw z maki. Nie jem tez raczej marynatow. Ani zadnych zupek
    jednorazowych czy czegos w tym rodzaju, zasadniczo uwazam na glutaminian sodu.
    Nie pije zadnych napojow gazowanych typu cola ani sokow i nie traktuje tego
    jako poswiecenie, tylko raczej jako oswiecenie. Na swieta jadlam troche ciasta
    upieczonego z 1/2 ilosci cukru z przepisu i wszyscy (takze ciasto) na tym tylko
    zyskali. Nie stosuje swiadomie diety rozdzielnej, ale jak jest mieso czy ryba z
    surowka czy jarzynka, to na ziemniaki czy ryz i tak juz nie mam miejsca w
    brzuchu, wiec automatycznie chyba stosuje ).
    Na ew. dalsze pytania chetnie odpowiem




    Temat: candida - bardzo prosze o pilną poradę
    candida - bardzo prosze o pilną poradę
    cala sie trzese, bo przezywam i boje sie o swoja corke, a jednoczesnie wiem,
    jaki to dziad, ten grzyb. wstep do historii przypomne, bo nie kazdy mogl
    trafic na moje poprzednie posty.

    mala ma sporo objawow przewleklej candidy, ale gdy wyszly plesniawki (bardzo
    zmasowane, cala buzia biala) lekarz zauwazyl problem, a wlasciwie zmienilam
    lekarke na tą, ktora widzi problem. podawalam flukonazol 9 dni i stolce
    zrobily sie ładne, przestaly byc rzadkie, ciemnozielone i cuchnace. gdy
    odstawilam flukonazol stolce znow sie pogorszyly, ale nie tak jak przed
    leczeniem. przeszla na diete: zadnego glutenu, jedno jablko dziennie, raz
    dziennie rozcienczony sok (moze niepotrzebnie), poza tym zero cukru. podaje
    jej wafle ryzowe i chrupki kukurydziane oraz raz dziennie na noc zageszczam
    mleko sojowe kleikiem kukurydzianym. tylko to mleko w kółko i woda oraz
    gotowane swieze warzywa z miesem. dwa razy dziennie lacidofil i nutriplant na
    zmiane. planowałam, ze jutro jade do wrocławia na posiew i antymykogran.

    od paru dni wprowadzilam aloes, po ktorym znow poprawiły się stolce - zolta
    plastelina. wczoraj, mimo aloesu, ponownie stolec byl zielony i rzadki. w nocy
    zaczal sie koszmar. rzucala sie po calym lozeczku z wrzaskiem, okazalo sie, ze
    to kupa - rzadka i zielona, pupa cala czerwona i odparzona. umylam ciepla woda
    z szarym mydlem i posmarowalam tormentiolem (wiem, ze nie mozna, ale nic
    madrzejszego nie przyszlo mi do glowy w srodku nocy). rano pupa jest cala
    biala, po prostu całe krocze w grzybie. jestem przerazona. umylam woda,
    posypalam alantanem i zarejestrowalam sie do pediatry na popoludnie (nie nasz,
    z łapanki).

    co sie dzieje? czy organizm sie oczyszcza? (?!?), czy to spowodowal ten aloes?
    co moge jeszcze dla małej zrobic, oprocz leków. pediatra z lapanki nie wiem co
    mi zapisze, czy w ogole bedzie mi w stanie pomoc.




    Temat: Leczenie wczesnej boreliozy
    Witam Wszystkich.
    Skończyłam 14-ty tydzień leczenia. Jest nieźle, ale mogłoby być jeszcze lepiej.

    - 11, 12, 13 tydz. przeżyłam na doxy + flukonazol + oregano. Grzyba trochę
    przepędziłam, ale nie do końca - coś tam pokłuje w okolicach wątroby i jelita
    zaburczą. Ogólnie czułam sie dobrze, z objawów bb. pozostały tiki i nieczęste
    już ukłucia pod skórą.

    - od 14 - tego tyg. włączałam stopniowo tinidazol.

    500 mg.- zaczęły pobolewać kolana i kostki,
    bardzo mocno bolał brzuch, trochę bolała głowa - takie jakby przytępienie.
    Następnego dnia to ustało, ale zaczęło jakby intensywniej pokłuwać w
    mięśniach i odczuwałam jakieś wibracje w dłoniach.
    1000 mg. - zaczęło się spokojnie, ale wkrótce: kłucie w mięśniach, stawach
    w sercu.
    Pulsujące tiki, wibracje w stopach i dłoni, potem zaczęło jeszcze boleć
    kolano i zaczęłam odczuwać węzeł pod pachą i na szyi.
    Pojawiły się też mikro-ukłucia w gałkach ocznych ( niewiele )
    Kolejnego dnia uspokoiło się, ale już 3- go dnia( 1000 tini ) dolegliwości
    znowu się pojawiły w nieco odmiennym zestawieniu : tiki i kłucia
    w mięśniach , potem to sie przerodziło w rwący ból ud i przedramion.
    ponaddto czułam parokrotnie mocne uciski w głowie, do tego doszła jeszcze
    lekka biegunka ( nie wiem czy to skutek uboczny tini, czy herx, czy grzyb )
    Następnego ranka dolegliwości wycofały się, włączyłam 1500 mg. tini, ale
    nic specjalnego się nie działo.
    Dziś jestem drugi dzień na 1500 tini, z dolegliwości tylko lekkie
    przelotne tiki , a zaraz po wzięciu tini pojawiło sie parę ułamek sekundy-
    trwajacych ukłuć w oku.
    Tak to mniej więcej wygląda na dzień dzisiejszy, najwięcej i najdotkliwsze
    dolegliwości wystąpiły już przy 1000 tini, a teraz przy zwiększeniu dawki
    odpuściło - czy zatem ta mniejsza dawka wystarczyła na herxa, a teraz dobija
    resztę bakterii ? Czy tini zrobiła już co mogła i brak herxa świadczy o tym, że
    niespecjalnie juz działa ? Czy po prostu mogę mieć nadzieję, że powoli
    wychodzę z infekcji ? Co o tym sądzicie, jakie macie doświadczenia z herxami na
    tini ?




    Temat: Brak przyrostu wagi- gdzie mam szukać pomocy?
    Zaczne od diety mała je od 2 m-ca zycia mleko zageszczane kleikiem
    (zalecenie szpitalne).Obecnie jej menu wyglada tak
    5.00- isomil z nitritionem 130 ml
    8-9 -Isomilz kleikiem kukurydzianym + 1/3 słoiczka owoców 110
    (łyzeczką)
    12-13 sinlac lub kaszka ryzowa na isomilu rózne 110-120
    15 zupka z mieskiem już (gotowana przeze mnie) 2/3 słoiczka 130 g
    18-90 jak o 12-13 tylko zamiennie
    23 isomil + nutrition 120 ml
    Wiekszych ilości nie zje. Takze wcale mało nie je.

    W srode ide na wizytę do nefrologa ale jeszczew poniedziałek zrobie
    badanie ogólne moczu.Dotychczasowe badania moczu i posiewy były
    prawidłowe.

    Morfologia z 27.10
    WBC 11.7 , RBC 3.82, HGB 9.8, HCT 29.7, MCV 78, MCH 25.6, MCHC 32.9,
    RDW 11.7, PLT 476, PDW 13.3, MPV 7.3, PCT 0,3
    LYM 64,1 MON 7,3 GRA 28,6 (%)

    TSH 1,76 FT4 17,43 to gdy miała 2 m-ce

    Od wczoraj mam podawac małej 3x10 kropli Hemoferu (dawka docelowa) -
    zalecenie gastrologa. Gastrolog tak jak pisałam nie widzi
    nieprawidłowosci ze strony ukl. moczowego. twierdzi ze problem tkwi
    w niedokrwistości i w odpływach pecherzowo-moczowodowych

    Tez myślałam o poradni metabolicznej tylko u nas termin najblizszy
    to koniec stycznia. kolezanka ma mi cos wcześniej załatwic. Moze
    warto skonsultowac tam?
    Córka ma tez plesniawki na policzkach których nie moge zwalczyć,
    Nystatyna nie działa, podziałał flukonazol ale po tygodniu wróciły i
    praktycznie od miesiaca ciagle tym smaruje ale one sie pojawiaja.
    No i czesto ma katar bo w domu kazdy pokolei przechodzi
    przeziebienie i widac córka ma niska odporność. Lekarz rodzinny ma w
    planach badanie w tym kierunku ale to tylko w planach bo do
    realizacji sie nie bierze.
    Bardzo czekam na jaka kolwiek pomoc i ukierunkowanie mnie gdzie sie
    wybrac ewentulanie zrobić badania
    Dziekuje Pani Doktor



    Temat: sa tez inne grzyby, nie tylko candida :(
    Witaj w nowym roku koleżanko. Dziękuję za te stronkę o aspergillusie. O ile
    dobrze pamiętam to w jamie brzusznej kursuje aspergillus niger a my miałyśmy
    badane aspergillus flavus – ten jest raczej od ukł oddechowego, ale głowy nie
    dam. U mnie aspergillus głównie atakuje ucho i krtań- na wilgoć i intensywne
    zapachy chemiczne reaguję niewielkim wysiękiem z nosa, za to z uchem i krtanią-
    koszmar- puchnie mi w uchu , zaczynam mówić piszczącym głosem mam gulaję w
    gardle- obrzęk krtani, sporadycznie ucisk w klatce piersiowej. Pomaga wtedy
    otwieranie okna- tlen i zakraplanie nosa solą fizjologiczną. Nieraz jak wiem,
    że będę miała kontakt z pleśniami, albo przyjdzie do mnie ktoś wyperfumowany
    to zakraplam już wcześniej, co minimalizuje objawy. Tak sobie nawet kombinuję,
    żeby do tej soli raz dodać zamiast aloesu – tlen stabilizowany, który popijam w
    celu uśmiercenia pasożyta ogólnie.. Może to by wykurzało grzyby miejscowo ??
    Jeśli chodzi o progres w leczeniu to początkowo był on speedzielski, , teraz
    idzie wolniej, ale i tak w porównaniu z tym w jakim byłam stanie w styczniu
    2006 , to nie ma porównania. Nawet nie chcę pisać jak było źle... zresztą już
    parę razy się na tym forum o tym wygadałam choć i tak nie do kńca, żeby nie
    wystraszyć ludzkości.
    Nie wiem na ile na aspergiluusa działają środki naturalne , bo zwykle jest na
    nich ogólna informacja że przeciwgrzybicze/ pleśniowe. Ja biorę i naturę-
    codziennie i chemioterapeutyki ( najczęściej flukonazol) co parę dni.
    Kolega polecił Tobie Bicom, no nie wiem , ja w 2004 wydałam na niego fortunę,
    kilkaset złotych ( program na candidę i mikroflorę jelit, na odporność i
    wątrobę, potem odczulanie) i .... nic, potem już panie przyjmowały mnie za
    darmo, do sprawdzania co w danej chwili mnie uczula. Z biegiem czasu Bicom,
    mimo że wykonywany ciągle przez tę samą panią doktor , u której wszystko to,
    czego nie tolerowałam, potwierdzało się w badaniu biorezonansowym bez jej
    informowania o tym co podejrzewam , to ten sam Bicom zaczął pokazywać głupoty,
    np. że nie toleruję wszystkiego, co de facto działa grzybobójczo a więc
    kardamonu, chili itd. Na to ja olałam te wyniki, jadłam w/w i jem...
    Podobne rzeczy powychodziły na niby jeszcze czulszym i dokładniejszym aparacie
    MORA, którym dysponuje mój poprzedni lekarz- homeopata. A darzyłam tą metodę
    takim zaufaniem, no i tyyyyle forsy!!
    Ja jestem chyba generalnie totalnie niepodatna na homeo i biorezonans.
    Co do warzywek, co byś powiedziała na to , żeby moczyć je w wodzie z
    citroseptem dla zabicia ewentualnych pleśni???
    Pozdrawiam i życzę , nam obu, lepszego roku.... Pa, pa




    Temat: Leki antykoagulacyjne
    Cytuje z jednego z arytykułow:
    Tabela 2. Leki nasilające działanie doustnych antykoagulantów
    Allopurinol
    Aminoglikozydy
    Amiodaron
    Ampicylina
    Bezafibrat
    Cefalosporyny II i III generacj
    Chinidyna
    Chloramfenikol
    Cimetydyna
    Erytromycyna
    Dihydroergotamina
    Fenylbutazon
    Fenytoina
    Flukonazol
    Heparyna i heparyny drobnocząsteczkowe
    Ibuprofen
    Indometacyna
    Izoniazyd
    Karbenicylina
    Ketokonazol
    Ketoprofen
    Klofibrat
    Kwas acetylosalicylowy
    Kwas nalidyksowy
    Kwas nikotynowy
    Metronidazol
    Naproksen
    Omeprazol
    Piroksykam
    Propylfenazon
    Propafenon
    Sulfonamidy
    Tamoksyfen
    Testosteron i steroidy anaboliczne
    L-tyroksyna
    Tiklopidyna
    Tolbutamid
    Trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne
    Tabela 3. Leki i substancje osłabiające działanie doustnych antykoagulantów
    ACTH
    Adrenalina
    Alkohol spożywany przewlekle
    Atropina
    Barbiturany
    Benzylopenicylina
    Cholestyramina
    Glikozydy naparstnicy
    Gryzeofulwina
    Haloperidol
    Leki antykoncepcyjne
    Karbamazepina
    Glikokortykosteroidy
    Metformina
    Metylotiouracyl
    Propylotiouracyl
    Rifampicyna
    Tiamazol
    Praktycznie należy przyjąć, że każdy nowy lek, wprowadzony do leczenia chorego
    przyjmującego acenokumarol, może spowodować istotne zachwianie wartości INR i
    dlatego w krótkim czasie po jego włączeniu należy oznaczyć INR. Należy zachować
    czujność wobec nagłych zmian wartości INR. Najczęstszą przyczyną jego wzorstu
    może być przyjmowanie niesterydowych leków przeciwzapalnych lub antybiotyków, a
    spadku - przyjmowanie preparatów wielowitaminowych z witaminą K.
    Podobnie ma się z potrawami z dużą ilością wit K np. kapustą , z tym ,że jesli
    idzie o jedzenie trzeba by spozyć duże ilości
    Terapia antykoagulacyjna , niezbędna po wielu operacjach chirurgicznych jest
    trochę próbą wyboru mniejszego zła,ale jest to możliwe.
    Conka




    Temat: Lekarz z Warszawy
    Abx i borelioza a grypa
    Moje 3 grosze:
    1. zawsze trzeba iść do lekarza i lepiej 4-5 dni przeleżeć w łóżku,
    niż potem....Powikłania grypowe najczęściej chyba dotyczą osób
    trochę "bagatelizujacych" infekcje wirusowe
    2. trzeba w okresie grypu odstawić antybiotyki
    3. wzmagać-WZMAGAĆ I JESZCZE RAZ WZMAGAĆ-odporność-wszyscy z
    boreliozą maja niekiedy b duże deficyty odporności.Nieporozumieniem
    jest,że ktoś mi podaje że np bierze 1 tabl Echinacey czy 1 kaps
    Vilcacory.Aby te paraleki były skuteczne,to np Echinacey należy brać
    3 x 2 tabl a Vilcacory 4-8 gramy(patrz protokuł Buhnera-ten
    znamienity znawca ziół zaleca 8 gr!!!Vilcacory)
    4 wit C
    Jedni bardziej "wierzą",choć nie ma na to jednoznaczych badań
    naukowych,że duże dawki naturalnej wit C rzędu 2-4 gr/dobę działają
    antywirusowo.Warto przeczytać wg mnie dającą wiele do myślenia
    książkę pt "Kuchnia i medycyna"Ireny Gumowskiej (we współpracy z
    prof Aleksandrowiczem).Ja każdemu-jeśli nie bierze niektórych leków
    np kardiologicznych czy antybiotryków:makrolidów,rifampicyny czy
    flukonazolu-z grypą polecam codziennie świeżego grejfruta(nie sok
    kartonowy) lub citrosept! I to wielu pomaga.Bardzo lubię tanią
    Acerolę-ceny porównywalne z np Rutinoscorbinem-sam codziennie biorę
    profilaktycznie 600-1000 mg.Niektórzy podają,że wit C w nadmiarze
    sprzyja kamicy nerkowej-ale ci, którzy jedzą dużo cytrusów jakoś nie
    mają wiecej kamieni w nerkach.Dr Burrascano w boreliozie poleca 6 gr
    (nie pomyliłem się-aż 6 gramów) wit C codziennie.Tu uwaga-podobno
    wyciśnieta do świeżo zaparzonej herabty cytryna jest niewiele
    warta,bo w wysokiej temperaturze inaktywuje się wit C czyli kwas
    askorbinowy.
    Piotrek K



    Temat: pytanie do osob, ktore sie wyleczyly
    > 1. Reagujesz na weglwoodany a im wiekszy problem index glikemizny tym gorzej -
    > CZYLI KONKRETNA ZALEZNOSC - jednoczensie syszysz jak c sie przelewa w jelitach
    > i
    > DOSTAJESZ SMEIRDZACYCH GAZOW, ktore ustepuja przechodzac na niskoweglowodanaowa
    > diete o niskim IG i GAZY USTEPUJA i to wszytsko ejst DOKLANDIE CZASOWO
    > SKORELOWANE Z SAMPOCZUCIEM I INNMI OBJAWAMI

    ...to z miejsca stawiam wstępną diagnozę niewydolności wątroby?

    > 2. Birzes srodki przeciwgrzybizne, nystatyna, flikonazole i amsz REAKCJE -
    > xzjesz ie toksyczny, zalewaja cie toxyny, mgla umyslowa, LAPIA CIE SKURCZE
    > MIESNI jak przy braku magnezu - A WIADOMO ze te leki dziurawia blone komorkowa
    > grzyba i wydziela sie POTAS, zatem masz zachwianie elektrlitow.

    Jeśli po nystatynie to zgoda, ale po flukonazolu czy ketonolazolu takie reakcję
    są całkowicie normalne - skutki uboczne tych leków. Wystąpią nawet u człowieka,
    który nie ma ani jednej komórki grzyba.

    A ten potas z grzybni nie dostaje się do krwi, sorry. Nie może wywołać
    zachwiania. Zresztą jest go tak kosmicznie mało, że w ogóle cały pomysł jest
    dość absurdalny

    > 3. Bierzesz probiotyki i reakcja jest podobna, choc nie taka sama, ejdnak
    > analogiczna

    impossible. Przy probiotykach żaden herx nie wystąpi, grzyby zostaną przez
    bakterie zjedzone "bez reszty". Za to owszem, wątroba ładnie może dostać po łbie
    od niektórych probiotyków, nie wspominając o tym, że np mleko (kefirki kochane)
    potrafi wywołać koszmarnie silne reakcje alergiczne.

    Jeśli masz reakcję po zapperze, to to jest efekt placebo. Zapper BYŁ przebadany,
    udowodniono że nie działa. W bardzo prosty sposób, przejechano nim kultury
    mikroorganizmów pod mikroskopem. Zero reakcji, jakiego pasma by nie ustawiać,
    nawet jedna bakteria nie padła, nawet jeden grzybek się nie przekręcił.

    A jeśli masz tak silne reakcje placebo, że udało Ci się wmówić samemu sobie iż
    jest to reakcja herxheimera, no to wybacz...

    A gdyby mi coś wyszło ze stolcem, z miejsca poleciałbym na kolonoskopię. Być
    może mam potężnie zapchane jelita zaawansowanym procesem nowotworowym i nic o
    tym nie wiem, a w tych zatorach zaczynają gnić i rosnąć różne podejrzane rzeczy?



    Temat: koniec leczenia (chyba)
    do emili
    hej po pierwsze to z tego co napisalas wynika ze Twoj lekarz leczy wyniki a nie
    Ciebie - i wartaloby poszukac innego, albo powalczyc z tym.
    co do mnie to moja historia jest nieco rozbudowana bo na poczatku - tak jak
    wszyscy przeszedlem drogę 30 dniowego leczenia, potem byly dwa razy odwiedziny
    szpitala zakaznego i leczenie biotraxonem, w miedzyczasie 3 operacje
    laryngologiczne - praktycznie zmienialem szpital na szpital...to bylo w 2005 - z
    tym ze operacji tych nie nalezy wiazac z borelka.
    leczenie - oprocz biotraxonu w szpitalu 2x14 dni w lutym i czerwcu biore od
    czerwca 2005 doxycykline - w dawkach po 400 mg na dobe (do grudnia byly to dawki
    roznicowane 4 dni po 400 i 3 dni po 200)obecnie. od marca dolozylem tez
    metronidazol do leczenia w dawkach poczatkowo 500 mg na dobe by dojsc obecnie do
    1,5 g na dobe. Oslonowo - lakcid forte, lakcid (trilac etc.), fluconazol -
    lepsze niz nystatyna. dieta - zero slodyczy, ciemne pieczywo, zero sokow, ceimny
    ryz. poza tym jem prawie wszystko.
    co do lekarzy - duzo zalezy od tego na kogo trafisz - mnei przez dlugi czas
    prowadzila lekarz rodzinna, ktora doszkalalem materialami z forum a obecnie - bo
    leczenie jak w tytule postu juz raz konczylem - dermatolog - i tu jest ona
    zainteresowana sprawa bo jej dziecko mialo pare razy kleszcza wiec chce mnie
    leczyc. wiele razy to po ptostu lut szczescia. najgorsze w boreliozie na
    pozcatku jest znalezc lekarza, zeby nie czuc sie osamotnionym i przetrwac
    pierwsze dawki antybiotykow ktore naprawde moga dac w kosc. Potem jest juz tylko
    lepiej. niezalenie od tego - materialy z forum oraz merytoryczne przygotowanie
    do rozmowy z lekarzem - jezeli pacjent wie czego chce i w sposob racjonalny
    przedstawia argumenty, to trudno takiego wyrzucic za drzwi przyklad: skoro
    kretki wywoluja syfilis leczy sie tak dlugo to dlaczego kretki wywolujace
    borelioze leczyc sie tylko przez 30 dni? od tego zaczynalem rozmowe - dzialalo.
    Nie kombinowalem z innymi antybiotykami, nie stosowalem nadzwyczajnych diet, nie
    mialem i nie mam problemow z grzybami.
    Nie wiem czy udalo mi sie wyczerpac temat. jakby co pytaj.
    Zdrowia zycze
    m



    Temat: załamka!!!- już nie wiem co myśleć i robić
    załamka!!!- już nie wiem co myśleć i robić
    A miało być lepiej, tymczasem....
    Od I mały był leczony na candidię ( obfita ) - objawy biegunka, śluz
    w kupie, brak apetytu, niespokojne noce, zmiany nastroju,
    zachowania, płaczliwość, nerwowosć, było flukonazole, prebiotyki i
    dieta - potem pogorszenie i juz lepiej, dziecko wracało do normy.
    Poszliśmy do specjalisty, patrząc na sińce pod oczami i powyższe
    objawy stwierdziła , że to raczej robaki - więc dostaliśmy
    miesięczną kurację, po kolei pyrantelum, vernicadis, zentel,
    Furazolidon, na końcu znowu Vernicadis. W chwili obecnej kończymy
    prawie furazolidon i zostało 7 dni Vernicadis - i nic zero poprawy
    wręcz pewne sprawy się pogorszyły. Mały nadal marnie je, sińce pod
    oczami są, gorzej znowu sypia, jedynie kupy są ok ( ale już się
    poprawiły przed odrobaczaniem ). Mały znowu zaczyna się robić
    bardziej płaczliwy, smutny, nerwowy, do tego nie wiem czy to z tym
    związane ale od tygodnia ma dziwne opuszki palców takie popękane,
    suche - smarowanie nic nie daje. Kupy nadal ok. Do tego wczoraj się
    podziębił, ma katar, pokasłuje, kicha ( kiedyś nic Mu nie
    przeszkadzał ) a teraz smutny, zmęczony.
    I już nie wiem, czy były robaki a lekarstwa nie działają, czy to był
    mylny trop, czy to powraca candidia, skad to wszystko, jak Mu pomóc,
    co podać na przeziębienie ( wiadomo bez cukru itp ).
    Pewne objawy jednak jakby wskazują na robaki - sińce, marny apetyt,
    sypia chwilami z podniesioną pupą ( ale nic Go nie swędzi, nie
    drapie się po pupie ), chwilami troszkę jakby zgrzytał zębami ale
    czasami ,brak energii - a w kupie nic. Czy to możliwe , że te leki
    nie podziałały, czym Go więc wyleczyć, a może to nie robaki (
    badania kupy nie wykazały ale wiem , że to częste ), tylko ta
    candidia? Od dwóch tygodni daję Mu olej z pestek dyni na robaki.
    Wiem,że przy cadidii trzeba dbać o odporność , ale co naturalnego
    candidia nie lubi, bo chyba aloes czy citrosept to na odporność-
    czym walczyć poza dieta z grzybem. Kupiłam candidię clear - o matko
    mały prawie nie zwymiotował... Pomóżcie proszę , co robić dalej,
    lekarz za 2 tygodnie.... co o tym myślicie?




    Temat: Moja historia - prośba o dalszą pomoc
    Lekarka pwiedziała że mój wynik MR jest w porządku co mnie bardzo ucieszyło

    Teraz napisze co się ze mną dzieje po odstawieniu antybiotyków, bo to w sumie
    jest dosyć ciekawe.

    Biore flukonazol, olejek z oregano, probiotyki, cirosept (wyciag z grejpfruta),
    sok z cytryny, czosnek, oczywiście ścisła dieta.

    Już pierwszego dnia po zaprzestaniu brać antybiotyków zacząłem czuć się lepiej.
    Jednak drugiego dnia zaczęła mnie dość mocno bolec głowa, do tego zaczęły się
    częste bóle brzucha, temperatura 36.6 do 36.9. samopoczucie fatalne.

    W następne dni było to samo, okresami czuje sie naprawde świetnie. Niestety
    boli mnie kiedy przełykam jedzenie lub pije coś zbyt ciepłego. Zaczęły się
    również zaparcia (od wczoraj biore na to colon C). Ból głowy i bóle brzucha
    nadal się zdarzają

    Z jezyka zaczął znikać mi grzyb. W wiekszości miejsc przybrał ciemnozieloną
    barwe (wcześniej miał białą). Z tyłu na jezyku, gdzie podczas leczenia abx
    nigdy nie znikał mi grzyb, zaczął się odrywać i są tam dwa jakby krwiste placki
    bez grzyba. Na pozostałym obszarze znacznie zmalała jego intensywność. Obecnie
    nie pozostało już zbyt duża tego grzyba na języku, jenak nadal jest i schodzi
    ale bardzo powoli.

    Dodatkowo musze powiedzieć, że mimo diety robi mi się coraz cieplej. Dotychczas
    cały czas było mi zimno, obecnie jest jest juz lepiej.

    Dodam jeszcze, że rano przeważnie czuje się bardzo dobrze, zaś po pewnym
    odstępie po braniu leków zaczynają się moje objawy (w południe lub popołudniu
    njawieksze nasilenie).

    Wszytko wskazuje na to że te objawy, które mnie zastanawiały na końcu
    boreliozy, to był grzyb. Nie mam co prawda 100% pewności, ale myśle ze jest
    dobrze Pozdrawiam



    Temat: Kandydoza organizmu? Jest cos takiego?
    O czym my w ogóle rozmawiamy?
    tak czytam te wypowiedzi...Tak w ogole to DOKI ma racje, ze czosnek trzeba by
    bylo porownywac z chelebem splesnialym, na ktorym sie wytwarza pencylina w
    plesni, bo tzreba by tego czosnku duzo zjesc naraz, aby mial on takie dzialanie
    jak antybiotyk...( a zołądek by tego nie wytzymał).Poza tym, o czym my w ogole
    gadamy? Pytanie autorki postu bylo ukierunkowane na kandydoze organizmu....,
    tak jak juz pisalam, kobieta ta, co sama z reszta zaznacza nie wie co jej jest
    i od czego czuje sie slabo i jest ciagle zmeczona...Moze najpierw by cos
    powiedziala o swoich objawach blizej...Nie sadze aby chroniczne zmeczenie bylo
    objawem kandydozy czego kolwiek, a juz nie mowiac o jakiejs sepsie,z ktorej sie
    najczesciej nie wychodzi..Jakie sa objawy tej niby kandydozy?, Byl robiony
    wymaz, ze wiadomo, ze to grzby?, sa jakies naloty biale?, plesniawki itd?
    Jezeli juz mowic o tej kandydozie ukladowej albo jakiego kolwiek narzadu, to
    flukonazole zalatwi sprawe duzo szybciej niz czosnek, ktory sobie w zyciu nie
    poradzi podany doustnie z kandydoza ukladowa...Czosnek jest dobry na oskrzela,
    pluca, bo sie go wydycha potem z powietrzem, na jelita jak sa pasozyty, na
    owsiki itd..., ale nie na kandydozy ukladowe, mowie tutaj o faktycznych
    przypadkach i faktycznie potiwredzonych w posiewach kandydozach...
    Mysle, ze autorka postu zamiast sluchac jakies koleznaki i wymyslac, ze ma
    kandydoze jakas, powinna isc do lekarza i zrobic sobie najpierw
    morfologie...oraz badanie ogolne moczu...Zobaczyc ile ma lekocytow i jak
    wysokie OB,ile ma hematokrytu i hemoglobiny oraz czerwonych kwrinek, moze to
    zmeczenie od anemi jest...Nie wiem, tylko tak strzelam..., ale raczej to
    kandydoza nie ejst, a juz na pewno nie jakas ukladowa..., chyba, ze to
    powteordzi wymaz i posiew, bo jak sie wezmie antybiotyki na bakterie w ciemno,
    a to beda grzyby, to sie sobie gwozdz do trumny wbije...
    Pozdrawiam...



    Temat: uwazajcie na szczoteczki do zebow!
    Doklejam watek

    wtórne zakażenie
    dziubolek2 16.12.06, 19:23 + odpowiedz

    Mówi się o aseptycznych szczoteczkach do zębów. Jak to zrobić, żeby wtórnie
    nie wprowadzać sobie grzyba do organizmu? Czy Candida przeżywa na
    szczoteczkach rzeczywiście? Jak dezynfekować szczotkę? Wyparzać wrzątkiem?
    Przelewać spirytusem?
    Nie wyobrażam sobie, żeby kupować końcówkę do szczotki za 25 złotych co 2 dni.

    • Re: wtórne zakażenie
    magnumator 16.12.06, 21:55 + odpowiedz

    Można moczyć w spirytusie, ale to tylko ma sens w ciężkiej postaci grzybicy,
    przy kompleksowej walce mającej na celu ograniczenie liczności wroga.

    Podstawą jest doprowadzenie do wzmocnienia odporności organizmu, zaczynając od
    doprowadzenia do porządku jelit. Dla organizmu z prawidłowo działającym układem
    odpornościowym nie istnieje pojęcie wtórnego zakażenia, bo tak na prawdę to
    wtórne zakażenie dopada nas 24 godziny na dobę choćby przez zarodniki
    znajdujące się w powietrzu, którym oddychamy. I cały czas organizm radzi sobie
    z tymi wrogami przez ich ciągłą eliminację. Sama walka z grzybem lekami i
    suplementami się nie sprawdzi, jeśli nie "ruszy" całą parą nasz układ
    odpornościowy. Musimy mu pomóc w początkowej fazie stosując MO, usuwając wiele
    czynników szkodliwych (alergenów), stosując dietę, stosując leki (najlepiej
    naturalne) antygrzybicze i przeciwbakteryjne oraz suplementy, korzystając z
    homeopatii, metod typu Zapper, Bicom, MIM-2 (zależy od kontekstu
    współistniejących chorób).

    • Re: wtórne zakażenie
    dziubolek2 18.12.06, 12:22 + odpowiedz

    Dzieki za radę. Mam to świństwo chyba po zatruciu antybiotykami przy leczeniu
    boreliozy. Brałam nystatynę, teraz fluconazol, aloes, olej z oregano, ścisła
    dieta (strasznie od niej schudłam -ratunku). Jęzor na razie mam jeszcze w
    falbanki. Czy to po języku będzie widać czy Candida poszła precz?
    Do tego straszne zawroty głowy, ale to może być od boreliozy.. Chyba, że od
    Candidy ale wątpię.

    • Re: wtórne zakażenie
    homeopatkaqq 30.12.06, 07:17 + odpowiedz

    mozna troche chloru do wody dolac i w to te szczotki wsadzic na kilka minut, (
    mam na mysli to ACE czy jak on sie zwie...)
    wytlucze nie tylko grzyba...ale wszystko co sie rusza.




    Temat: Dlugie leczenie bez efektu
    hej! nie daje przepisu na dobre leczenie, ja sie wam chwale ze mi sie udalo! a
    ze mialam takie przedziwne leczenie, bo nie mialam czasu na zastanawianie sie
    ani gdybanie, musialam sie jakos ratowac. Tu juz nie wchodzilo w rachube
    chodzenie do pracy, czy nawet sprzatanie w domu - ja wogule nie funkcionowalam.
    Poza tym to bylo 5 lat temu... Na dzien dzisiejszy sa jakies postepy w
    medycynie... A po ukaszeniu przez kleszcza doslownie zwalilam sie z nog pewnie
    na 3 dzien. Goraczka, zawroty glowy, koszmarne skurcze miesni nog, tak jak by
    kto z tylu od kregoslupa do piet prad podlaczyl. Odrazu dostalam skierowanie do
    szpitala do Wa-wy. Za 5 dni wypisali (na zdiagnostowanie boreliozy bylo
    zawczesnie) z tetnem 120, nadcisnieniem, zawrotami, nie moglam nawet trafic reka
    zeby wziac filizanke. Za 5 dni schudlam 9 kilo. Chyba koniec mi - pomyslalam,
    jakos maz mnie dowiuzl na Ukraine - tam mam znajomych lekarzy, no i ewentualnie
    zeby juz umrzec na ojczyznie... Nu i sie zaczelo... 2 miec. prawie bez snu,
    wpadalam w drzemke z koszmarami, nie odroznialam ludzi ani przedmiotow, nie
    wiedzialam blisko przedmiot czy daleko, nie jadlam (prawda pomogly kroplowki z
    fizroztworem - obnizaja intoksykacije), pozniej modlam odwrotnie przespac
    dobe-poltory, nie wstajac. Stwierdzono encyfalitis, no i byly zmiany w dnie
    oka.Proby reumatologiczne jak przy chorobach autoimunnych,powiekszony staw
    kolanowy, brak stulki - nie wiem jak po polsku - w sercu, krew jakos tam sie
    cofa, na 3 mies. choroby zaburzenia chormonalne - mleko z piersi, anemia,skurcz
    przelyku, dopiero jak zrobili gastroskopie, jakos sie przepchalo, no juz nie
    mowie o przezyciach i wszyskich emocjach zwiazanych z kazdym nastempnym
    objawem...Syndrom asteniczny, ktory wywoluja silne zakazenia bakteryjne -
    dostalam chopla, rodzina ze mna nie wytrzymywala, bez przerwy jeczalam ze
    umieram, ciagle sie wydawalo ze mam cos nieuleczalne. Na Ukrainie borelioza jest
    malo znana, kleszcz przenosi przewaznie wirusa zapalenia opon muzgowych. Ale nie
    odmowili, ratowali, jak mogli, dzwonilam nawet do Warzawy za konsultacja, czy
    leczenie prawidlowe. Zanudzilam pewnie strasznie... Ale powiem jeszcze ze nie
    mialam wogule grzybicy (za schematem dostawalam profilaktycznie flukonazol), ale
    ulamaly mi sie 3 zeby, w calosci, wlosy sie zrobily cienkie i marne. Zostawilam
    leczenie, jak obnizyl sie poziom przeciwcial (badania robione we Lwowie,a w
    Wa-wie ELISA 2 razy ujemna). Jeszcze troche - i leki zabili by juz nie kretka, a
    mnie. Ostatni antybiotyk dozylnie w Polsce - wyszlam ze szpitala, zrobilo sie
    slabo, zjechalam po scianie na podloge i tak siedzialam, maz wzial pod rece i
    zataszczyl do samochodu...Teraz jest byle-jako ale stabilnie, nic sie takiego
    nie dzieje, nootropil zawsze mam pod reka...



    Temat: Tak tam sobie teoria:)
    Pionku,
    artykuł który przytaczasz, choć zapewne może być przebarwiony ze
    względu na chęć sprzedaży produktu , sam w sobie podaje jednak
    rzeczywiście występujące przy grzybicy objawy i prawdziwą etiologię
    grzybic. Pisałam już o tym w innym wątku- ludziom wydaje się, że od
    antybiotyków mogą co najwyżej wyhodować candidę . Niestety można
    sobie też wyhodować gorsze, wydzielające paskudniejsze toksyny,
    jeszcze bardziej zaburzające odporność komówkową niż candida grzybki
    pleśniowe- fusarium, mucor, aspergillus czy penicylium . Te ostatnie
    mogą się w nas zasiedlić właśnie po nieostrożnej kuracji
    antybiotykami z grupy penicylin. O następnej rzeczy również
    pisałam, ale się powtórzę- pacjentom wydaje się , że zabezpieczą się
    nystatyną- nie wiedzą że ona działa tylko na candidę i nie ochroni
    ich przed grzybicą np grzybica dróg oddechowych, bo w tabletkach
    działa tylko w jelicie. Trochę lepszy, ale też ograniczony w
    działaniu jest flukonazol. Dobrze, jeśli lekarz/pacjent wpadnie na
    trop grzybiczy dość szybko, wtedy choroba da się opanować /zaleczyć
    dość szybko. Moja lekarka twierdzi jednak, że grzybice pleśniowe,
    głębokie, narządowe, nawet u osób bez szczególnych zaburzeń
    odporności, dają się zaleczyć, nie leczą do końca. Samo leczenie
    już dośc rozwiniętej grzybicy narządowej jest też i kosztowne i
    długotrwałe. Kosztowna jest dieta, jeszcze bardziej specyficzna niż
    przy tylko kandidozie, suplementy, poprawiacze odporności .

    Gorzej jeśli tak jak ja, chodzi się z tym latami bez właściwego
    rozpoznania.
    Objawy , przynajmniej u mnie i dwóch bliskich mi a także chorujących
    na grzybice pleśniową osób sa złudnie podobne do boreliozy. U mnie
    to były ( na szczęście mogę już to napisać w czasie przeszłym)
    potworne bóle całego ciała, nasilające się przy jakimkolwiek
    większym wysiłku, świądy, kłucia całego ciała, b. Silne trwające np.
    tydzień bóle i wzdęcia brzucha, hipoglikemia, skrajne zmęczenie,
    zaburzenia koncentracji i orientacji ( niepamiętanie np. nawet
    miejsca własnego zamieszkania) napadowe biegunki i nietolerancja
    większości tego co jadłam , większości kosmetyków a nawet
    syntetyków w ubraniach.
    o dziś, po paru latach leczenia, jeszcze nie mogę sobie pozwolić
    jeść cokolwiek, czy np. zastosować ten sam szampon więcej razy pod
    rząd- pojawiają się objawy nietolerancji. Ale i tak jest dużo
    lepiej. Kiedyś nie mogłam zjeść tego samego składnika w pozywieniu
    nawet tylko 4 razy pod rząd, teraz wytrzymuję „ Już” 2tygodnie. Nie
    mogę spacerować po wilgotnym lesie czy dłużej przebywać w
    zagrzybionych pomieszczeniach – odzywa się ból całego ciała,
    temperatura na zawołanie leci do góry, puchnę. A wszystkie te objawy
    wystąpiły u mnie właśnie po długotrwałej skojarzonej terapii
    antybiotyki + hormony z osłoną jedynie lakcidu. Gdybym nie poznała
    dobrze choroby z autopsji, pewnie sama bym wątpiła czy aż takie
    objawy może dać grzybica.
    Wspomniana bliska mi osoba miała silne duszności i objawy płucne
    mylone z astmą, świąd bóle wszystkiego i zaburzenia pamięci. Po
    dwóch latach leczenia, diety itp. dusi się znacznie mniej, świądu
    nie ma, pamięć lepsza. O kolejnej osobie juz nie bede zanudzać, bo
    to podobna historia i podobne objawy.
    Gdybym wcześniej wiedziała to , co wiem teraz....
    Sorrry za tak przewlekły opis, ale może komuś na cos przydadzą się
    moje doświadczenia...




    Temat: ...i jeszcze jeden....
    Flukonazol?
    tera ja... ))) znowu...
    5 listopada mineło 10 tygodni mojego leczenia... Tydzień 8 (jak w zegarku) i
    część 9 - nasilenie objawów ale w stopniu mniejszym niz poprzednio - bóle
    stawów, bóle głowy - to to co już znałam ale pojawiło się kilka nowych
    dolegliwości - bole stawów które do tej pory nie bolały (najbardziej
    wskazujacego palca lewej dłoni, bóle wokół kostek u nóg i takie szarpiące
    sródstopia). do tego rwace bóle wokół wątroby (stad te moje wpisy w
    watku "watroba i nerki w czasie leczenia") - najpierw sporadyczne, potem
    ciagłe... Zrobiłam badania - morfologia, próby wątrobowe, mocz - wszystko w jak
    najlepszym porzadku (puk, puk) a ze pojawiło sie swędzenie w pewnym (tajemniczo
    mówiąc) miejscu podejrzenie padło na grzyba... Zwłąszcza że mocno zaczęła
    doskwierać mi głowa - takie uczycie ucisku za uszmi, szumy i takie ogóle
    ogłupienie (ale nieco inne niż znane mi do tej pory - bezustanne i bardzo
    dokuczliwe)... Właczyłam Flukonazol, odstawiłam tinidazol i zwiększyłam ilość
    probiotyków i w połowie zeszłego tygodnia ... SZOK... ale az boję sie
    napisać... Prawie wszystkie dolegliwości minęły... Pozostał lekko tylko sztywny
    kark i takie prznikliwe, szarpiace bóle kości (pojawijace sie w roznych
    miejscach i trwające ułamek sekundy...). I sporo mam tików i drgania miesni...
    I sama nie wiem co o tym myśleć... Cyklicznosć wskazuje na to ze leczenie
    działa (chyba), herx był słabszy i szybciej nastąpił moment poprawy...
    Zastanawia mnie tu i sporo mysle o roli Flukonazolu - być moze cześc tego co
    dokuczało mi w ostatnim czasie to grzybica, a moze jednak Flukonazol w jakiś
    sposób wspomaga leczenie boreliozy? Brałam prze trzy dni 3-4 tabletki i
    stopniowo zmniejszałam dawke. Nie biorę go od trzech dni i bolesci nie
    wracają... Ale z drugiej strony Artur pisał ze Flukonazol nie przenika do mózgu
    a te szumy wskazują zę coś i tam zaczęło sie dziać. Czekam na 12 tydzień
    (powinien być kolejny przebudzenia potworów...), postaram się włączyć Tini (czy
    można go pulsować? - ciagłej terapii drugim antybiotykiem chyba nie pociagnę ze
    wzgledu na grzybka... - pewnie lepiej byłoby walić w cysty bez przerwy ale
    chyba dobra i to...). Nie myslę o końcu kuracji (choć lepiej mi jak widzę
    postepy) raczej mysle powolutku o zmianie antybiotyku - ale to jeszcze
    troche... Pewnie kilka górek i dołków jeszcze przede mną ale serce rośnie do
    walki... Od czerwca nie czułam się tak dobrze (i potrafię docenic jak nic nie
    boli - kiedyś tego nie potrafiłam) - mam siły, energię i działm na najwyższych
    obrotach - choć radość pewnie przedwczesna... Pisałam już ze jakaś dziwna ta
    moja borelioza - nie bardzo dokuczliwa - i mam nadzieję ze wkrótce pójdzie
    precz... Czego i Wam Kochani zyczę (bo bez Was marny byłby mój los - na
    standardowym polskim leczeniu....) pozdrawaiam i odezwę się pewnie nie raz



    Temat: Jak pozbyć się grzybicy!!!
    Czytam to forum rok i jestem coraz bardziej przerażony ....odeszli z niego
    ludzie którzy mieli cos do powiedzenia i jest jedna wielka panika..
    Napiszę to jako osoba dotknięta neuroboreliozą związana z medycyna klasyczną i
    alternatywną, po 6 miesięcznej antybiotykoterapii częściowo skutecznej, z chorą
    całą rodzina, nie mam ochoty nikogo przekonywać, kto skorzysta jego sprawa ja
    piszę dlatego że kiedyś to forum mi pomogło i czuję się zobowiązany wskazać
    drogę innym nie przekonywać każdy ma swój rozum i wybór ...piszę to co sam
    sprawdziłem na sobie, rodzinie i znajomych ciezko chorych.

    1. Probiotyki warto przeczytać wątek istotny w czasie antybiotykoterapii i
    możliwosci migracji i przemian - BARDZO WAŻNE
    2. LECZENIE GRZYBICY....super środki naturalne: czosnek, eleek z oregano,
    preparaty candida clear itp.. ale to nie wystarczy w grzybicy układowej..
    3. Leczenie grzybicy układowej to przede wszystkim połączenie wielu metod:
    - DIETA : BEZ CUKRU(TO WIEMY), BEZ PSZENICY, I BEZ MLEKA I WSZYSTKO CO POCHODNE
    JOGURTY TEŻ !!!! PROPONUJĘ DIETĘ PEDIATRY ALERGOLOGA LECZACEGO CHOROBY
    PRZEWLEKŁE DR WERTHMANN - DIETA, jako jedyna została potwierdzona w obserwacji
    mikroskopowej, jogurty w czym pomagają? kultury bakterii? jakie? ile? poza tym
    że mleko zaśluzowuje, zakwasza i działa alergicznie na chory nabłonek jelitowy ..
    - chemia : nystatyna ,flukonazol itp...działa ze skutkami ubocznymi treść w ulotce
    - obecnie jedyną terapią likwidująca dyzbiozę jelitową jest terapia lekami firmy
    sanum...droga ale skuteczna, stosują ją lekarze znani leczący choroby przewlekłe
    i boreliozę
    np dr Klinghart, dr Wertmann, dr Weitzel i wielu nieznanych tu obecnym
    forumowiczom oprócz tych których poznali w filmie "under skin"...nie ma skutków
    ubocznych ...jest to terapia mikrobiologiczna polegająca na wprowadzeniu
    rozcieńczeń właśnie różnych form grzybów...zarejestrowana jako homeopatia z
    przyczyn marketingowych ale prawdziwa nazwa to izopatia...rewelacja dla dzieci
    chorych na borelizoę z zaburzeniami odporności , paciorkowce , gronkowce,
    chlamydie, myco itd, jeden organizm kontroluje i usuwa inne
    WADA: CENA, DLA LUDZI ROZUMIEJĄCYCH MIKROBIOLOGIĘ INACZEJ NIŻ ZABIĆ CHEMIĄ ...
    - terapia jonasa informatyczna - warto sprawdzic na salwie co mamy z infekcji ,
    leczenie wspomagające,
    - biorezonans Vega - nie należy wyśmiewać, w rękach doświadczonej osoby dobra
    broń w walce z grzybem, autoimmunologią bakteriami w skojarzeniu z homeopatią,
    izopatią w rękach laika wręcz szkodząca polecam sam próbowałem ..
    - zapper, blutzapper, generator reifa: ciekawe urządzenia udokumentowane
    działanie w literaturze .. wiele podróbek trzeba wiedzieć gdzie kupić i co
    ...pomocny bardzo
    - srebro koloidalne: w literaturze jak najbardziej dowody skutecznosći ..problem
    z dostaniem o cząstkach rzędu 5 qm chyba że ktoś robi sam ...ludzie piją latami
    i srebrzycy brak dlaczego? bo istotna jest mała cząstka, a nie apteczna 10qm
    która się odkłada,
    - H2O2, ozonoterapia czyli aktywny tlen - wiele w literaturze dowodów
    skuteczności ...jesli ktoś nie dotrze to polecam poczytać za i przeciw na forach.
    - metale ciezkie - grzyb nasila się przy obecności ich w organiźmie bo po to
    jest by go wiązać ....tak więc jedno nasila drugie..dieta - uwaga na ryby !!!!
    które są zatrute uwaga im dłużej pływa w naszych czystych morzach tym wiecej ma
    metali - polecam poczytać ...amalgamaty usunąć ale nie od razu wszystkie i nie
    zakładać plomb nowych bowiem w czasie usuwania, wiercenia z oparów zatruwacie
    się jeszcze raz i nalezy zostawic puste z fleczerem , jeść spirulinęlub
    chlorelle 3x10 tbl poczekać 2 tygodnie jak oczyści się zębodół i dopiero
    zakladać wypełnienie...
    - homotoksykologia - działa jestem tego przykładem nalezy wspomagać organy i je
    detoksyfikować np: nerki (solidago compositum), watroba hepar compositum), błony
    śluzowe - mucosa compositum to są akutat preparatry firmy Hella, ale je znam i
    stosuję
    I WIEM JEDNO - NIE MA JEDNEJ METODY WYJŚCIA Z BORELIOZY I KOINFEKCJI !!!!!
    pozdrawiam,




    Temat: jestem w kropce - homeopatia i/lub izopatia?
    Nigdy nie bylam u klasycznego homeopaty, nie mam z tym doswiadczenia. My
    trafilismy do lekarki, ktora stosuje leki konwencjonalne, homeopatyczne,
    izopatyczne, ziola, rozne metody alternatywne w zaleznosci od potrzeb.
    Z izopatia mam bardzo dobre doswiadczenia. Dostaly je moje dzieci na Candide i
    na odbudowe przewodu pokarmowego. Slabym punktem moich dzieci jest skora, a ta
    po przyjmowaniu faktycznie mocniej zaczela swedzic. Jednak po jakims czasie to
    zniknelo. Pozniej szczegolnie corka i ja bralismy jeszcze raz poszczegolne leki,
    jak np. Fortakehl, Sankombi, Exmykehl - raczej na konkretna dolegliwosc.
    Nie jestem lekarzem, ale mam wrazenie, ze mechanizm dzialania Izopatii jest
    bardzo zblizony do mechanizmu dzialania autoszczepionki. Do mnie taki mechanizm
    dzialania przemawia. Mniej do mnie przemawia leczenie 'podobne podobnym', choc
    mam rowniez bardzo dobre doswiadczenia jesli chodzi o stosowanie lekow np. firmy
    Heel.

    Corka pewnie zachorowala na poczatku jesieni na skutek zmiany zewnetrznej aury -
    popatrz ile osob bylo chorych, ja pierwsza poleglam (ale ja caly czas sie
    jeszcze lecze z dlugoletnich dolegliwosci). Moj syn mial cos podobnego do
    kataru, tylko corka jakby nic.

    Nie wiem, czy dobrze pamietam, ale chyba pisalas, ze twoje dziecko jest na
    diecie ok. pol roku - to jest malo w przypadku Candidy. (Dla porownania: moja
    corka po powiedzmy 1 1/2 roku przestala miec objawy candidy, i jak wiesz u nas
    to szlo w parze z lamblia i owsikami). Wydaje mi sie, ze podstawowym pytaniem
    jest, na ile po stosowaniu antybiotyku i sterydu grzyb dal znowu o sobie znac -
    byly typowe dla twojego dziecka objawy ? Jesli sa objawy, to ja (uwzgledniajac
    swoje doswiadczenia) bym dala leki izopatyczne. Nawet mysle, ze twoje dziecko
    tak mocno nie bedzie reagowalo, bo juz walczysz z Candida, bo juz dziecko jest
    na diecie. Moje dzieci pierwszy raz te leki dostaly 'z marszu' wraz z
    przedstawieniem diety, odrobaczaniem.

    Zastanawiam sie, czy te sterydy to standard przy zapaleniu pluc ? Czy to juz
    antybiotyk nie wystarczy na stany zapalne ? Przede wszystkim, jak dziecko sie
    czuje - czy faktycznie ma nadal dusznosci ? A czy twoja intuicja nie podpowiada
    ci, czy twoje dziecko napewno jeszcze potrzebuje te sterydy ? Czy w tej chwili
    nie szkodza wiecej niz pomagaja ? Jak widac, jestem bardzo sceptycznie
    nastawiona do zalecen zwyklych lekarzy, bo wiele lekow przepisuja na wyrost
    niepatrzac na to, czy one gdzie indziej przypadkiem nie szkodza.

    Co do dalszych pytan: nie wiem, czy takie polaczenie homeo i izopatii ma sens.
    Dalej uwazam, ze czasem dobrze jest wspomoc proces leczenia lekami
    konwencjonalnymi, tak bylo np. w moim przypadku, gdy lekarka na jakis czas
    przepisala mi nystatyne/fluconazol na candide, dbajac jednak o to, zebym dalej
    popracowala nad wlasna odpornoscia. Tak jest w przypadku lekow typu Vermox na
    robaki, w przypadku gdy te robaki juz sa.




    Temat: Vecka rzuć oczkiem..
    hej,
    wiec tak:
    apropo watrby i tych ziol chlogagoga...Sorrki nie weszlam na twoejgo posta juz,
    chyba go przeoczylam, wiec pisze teraz.
    Prawidlowa wartosc bibirubiny wynosi 1,2. Teraz: Ona sie gromadzi w pecherzyku
    ółciowym. jezeli staje sie to niemozliwe, dochodzi do cofania sie barwinka do
    krwi i wydalania z moczem wiekszonej ilosci biblirubiny bezposredniej, czyli
    ogolnie ejst jej za duzo w krwi i w moczu. Czy twoj mocz jest zabarwinony na
    cimnożółtawy kolor?
    Wiecej tej bilirubiny moez byc w nastepoujacych sytuacjach:
    a) żółtaczka chemolityczna
    W zoltaczce tej nie uczestniczyy watroba. Zdrowej watrobie ejst przekazywane
    wiecej bilirubniny , niz zdola ona przetwprzyc. jej przyczyna jest
    przyspieszony rozpad krwinek czerwonych. To moze byc wywolane na przyklad
    patologicznymi prosesami odpornosciowymi lub niepozadanym dzialniem lekow. Byc
    moze na skutek ktoregos z antybiotykow ta biblitubnia sie podwyzszyla, jest to
    mozliwe. jakie antybiotyki jadlas wczesniej?
    b)żółtaczka mechaniczna
    Przyczyny: niedoroznosc drog zolciowych spowodowana np. kamica lub rakiem. W
    skutek zaburzen odplywu jest ona wydzielana do krwi i moczu.
    c) żółtaczka watrobowa
    Uszkodzenia komorek watrobowych-kakazenie wirusem.

    Ok, wnioski:
    Jak wygladaja inne wskazniki watrobowe? ASPAT, ALAT i proba tymolowa?
    dalej, ta biblirubnia z jakiegos powowdu nie zostaje pochlonieta przez watobe,
    lecz wydostaje sie do krwi, bo jest jej za duzo albo ma tam jakas fizyczna
    przeszkode(kamienie?). Piszesz jednak, ze 2 miesiace temu byla mmniej wiecej w
    normie, wiec podejrzewam, ze to wynik barania jakiegos antybiotyku, ktory
    zaburzyl ta gospodarke.Jakie antybiotyki bralas? Mysle, ze ziola chlogoga nie
    zaszkodza, bo one wlsnie popedzaja wytwarzanie zolci, czyli
    ulatwiajaj "przetrawianie" jej przez watrobe.

    dalej, apropo coli. Taka ilosc jak napisalas nie ejst normalna, jest ich za
    duzo, trzeba zjesc antybiotyk.
    Sytuacja ni wyglada najlepij, bo prawie na wszytko jest oporne, no ale masz do
    wyboru kilka. Nitrofurantoina nie ejst antybioytkiem, lecz chmioteraputykiem i
    powinno sie ja podwac czesto z innym antybiotykiem razem...Jesli chodzi o
    doxycyline, to jest to pochodna tetracykliny o szerkim spektrum dzialania i
    powinna to wybic, poza tym gdybys np. miala jeszcze dodatkowo nadkazenie
    chlaydiami, co w takim posiewie na bakterie nie wyjdzie, bo chlamydie rosna na
    innej pozywce, to doxycylina je powinns tez dodatkowo zabic. Przy doksycyline
    moga byc jakies skutki uboczne takie jak przy inych antybiotykach, zwkaszcza
    grzybice, bo bardzo ma szeroie spektrum dzialania, wiec jak ci lekarz to
    wypisze, to pros od razu tez jednoczesnie lek przeciwgrzybiczy o naziwi
    flukonazol co najmniej 50 mg na dobe, zapobiegawczo przeciw grzybicy. Od dosy
    moga tez zeby czerniec, ale to sie zdarza tylko w wieku rozwojowym , u
    doroslych raczej nie.
    Trzeci lek, na ktory jest ten coli wrazliwe, nie znam i nie moge sie doszukac
    tego, nie slyszlama o tym, ale poszukam. WE mojej encyklopediii lekow nie ma
    tego, byc moze jest to jakas pochodna jakiegos znanego leku, doszukam sie i
    napisze.
    Co moge dodatkowo radzic, to na wtrobe chlogoga i siemie lniane, mielone,
    lyzeczke na pol szklanki dobrze cieplej, przegpotowanej wody. To ci pomoze na
    watrobe tez i na problemy z zalatwianiem sie, tzn. na zaprcia, bo am duzo
    blonnika.
    Lekarz ci zapisze dose prawdopodobnie, wiec pros o flukonazol, bo potemnie
    wyjdziesz z grzybicy...> MOglabys pic macznice lekarska na pecherz tez,
    przeciwbakteryjna, ale do tego trzena miec zdrowa watrobe, wiec na razie nie
    kupuj tego.
    jak masz jakies pytania, to pytaj, pozdrawiam.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukano 172 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.