Strona Główna
Jak nagrać CD Nero
Jak nagrać plik bin
Jak nagrać MP3
J220i download Tapety dzwonki
Jagódki ZPiT
jak leczyć zatrucia żołądkowe
Jacek Lang
jajca wielkanocne
JACHT YACHT
Jak działają zawiasy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • motorsport.pev.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: jak nagrać film dvd





    Temat: Jaki kupiliście odtwarzacz DVD-recenzje po kupnie?
    Sorki Panowie. Małe sprostowanko. Za szybko napisałem i wkradły się błędy
    -w przyśpieszonym odtwarzaniu nie ma 40 krotnej prędkości. (w sumie mały błąd)
    i jest 5 krotne a nie 4 krotne;
    -wolne odtwarzanie obejmuje 1/32, 1/16, 1/4 i 1/2 raza z czego
    najprzydatniejsze są tylko
    dwa ostatnie bo i tak jest faktycznie zwolnione a pozostałe to tylko kolejne
    klatki filmu, przy zwolnionym = 1/2 do przodu- wyświetlane są napisy bez dźwięku
    -zapamiętywanie miejsca w, którym nastąpiło przerwanie odtwarzania (czyli tzw.
    funkcja disc resume) zapamiętuje 30 płyt a nie 20. też mały błąd na szczęście
    (też bajer- wystarczy z 10 płyt żeby pamiętał)
    -jest też bajer (chyba raczej standard u wszystkich) w postaci przemieszczania
    się do określonego miejsca filmu przez wpisanie od jakiego czasu ma rozpocząć
    odtwarzanie,
    -cd-r które sprawdzałem to srebrne esperanze i srebrne oraz czarne dysany,
    niebieskie maxelle i tdk i srebrne philipsy for audio( swoja drogą strasznie
    słabe, odpryskują tzn. na każdej płycie zawsze zrobią sią jakie ryski a w tych
    philipsach tam gdzie ryska tam odprysk.no trochę przesada ale tylko te które
    żadko używałem są dobre). Na przestrzeni roku stało mi sie tak tylko i
    wyłącznie z nimi, ani z tdk, ani dysany ani basfy czy maxelle; a tyle
    kosztowały phile oczywiście)
    -cd-rw to dysan (8cm) i basf for audio
    W ogóle to raczej do filmów niż muzyki go wziąłem, tak więc głębszego
    sprawdzenia jak zachowuje sie na wszelakiej maści innych płyt cd-audio
    nagrywalnych nie wiem. Oryginały OK>.
    Jeśli będzie spierdzielony plik mp3 (takie mi się trafiły a chodzi głównie o
    nazwy plików które były zbyt długie tzn. miały zbyt duże przerwy między
    kolejnymi literami np. kilkanaście spacji, to będzie przeskakiwał na kolejny
    kawałek). Tak to chyba trzeba rozumieć, Bo jak mi się tak robiło skopiowałem te
    pliki na twardziela usunąłem te spacje w nazwie plików i ponownie nagrałem na
    cd-rw nie bawiąc się w poprawianie samych plików, to juz nie przeskakiwał. Czas
    przejścia między kolejnym sąsiednim plikiem mp3 to 2,5 sekundy,
    dłużej niż na dvd między kolejnymi rozdziałami filmu, Pliki mp3 są układane
    alfabetycznie. Jeśli jest parę folderów z plikami to te foldery zostaną ułożone
    alfabetycznie i każdy plik w tym folderze też.
    No i chyba tyle.
    A i jeszcze bajer-zoom jak się komuś nudzi. od 1 do 64razy.
    -JPEGI można wyświetlać sekwencyjnie - sam będzie wczytywał co kilka sekund
    kolejne
    zdjęcie,(tzw. slide show nie?)
    Chyba już wszystko bez błędów+.






    Temat: KaZaA słono zapłaci za pliki
    Racja jest po środku
    Faktem jest, że piractwo odbiera klientów wytwórniom.
    Faktem jest, że duże koncerny tracą więcej, więc bardziej im się chce dochodzić
    swoich (i nie swoich) praw.
    Faktem jest również, że artyści na tym zbyt wiele nie zyskują, choć np.
    Metallica sama ścigała Napstera. Nie producent, tylko zespół.

    Z drugiej strony faktem jest, że nie mogę oddać płyty, bo utwory na niej nagrane
    to zwykłe gnioty. Nie bardzo też mogę posłuchać całej płyty przed zakupem. To
    bywa możliwe, ale nie jest łatwe.
    Faktem też jest, że wszelkie zabezpieczenia anty-pirackie najbardziej
    przeszkadzają legalnym użytkownikom. Bo pirat w skrajnym wypadku odsłucha
    kupioną płytę i nagra dźwięk z mikrofonu. Z utratą jakości, ale co z tego.
    Zaś użytkownik legalny był, np. przez firmę SONY narażony na ataki hackerów
    (skutek ich softu do "legalnego kopiowania"), dodatkowo mógł wykonać max. 3
    kopie - jest to OGRANICZENIE PRAW klienta. Klient MA PRAWO wykonać kopię, np. 5
    sztuk. Zgodnie z prawem autorskim.

    Pamiętajmy też, że producenci muzyczni dostają kasę, podatek od sprzedaży
    urządzeń do kopiowania muzyki - każdy TVset, magnetofon, magnetowid itp. są
    opodatkowane (chyba 1-3 %) na rzecz producentów! Skoro płacę, to tym bardziej
    mam PRAWO KOPIOWAĆ.

    Denerwujące jest również, że legalne filmy zaczynają się reklamami, często nie
    da się ich przewinąć (na DVD). Dlaczego ktoś mi wciska reklamy, skoro KUPIŁEM
    FILM ? Może niech mi zapłaci za oglądanie reklam, lub np. sprzedaje dwie wersje,
    ta z reklamami będzie tańsza.
    Podobnie okładki płyt CD są upstrzone logo'ami sponsorów. TO JA JESTEM SPONSOREM
    płyty, którą kupiłem! Nie chcę oglądać reklam, chcę ładnej okładki.

    Działania wielkich koncernów wyraźnie pokazują, że chodzi o ICH KASĘ, nie o
    żadne zasady. Stąd m. in. odszkodowania tylko dla nich, a reszta niech zdycha.
    Niektórym ludziom (mam nadzieję, że większości) chodzi o ZASADY. O to, żeby
    wiedzieć, co jest dobre, a co złe. Co jeest fair wobec twórców, a co nie.

    Wszelkie nośniki (CD, DVD) dzieł stają się coraz droższe, ceny rosną
    zdecydowanie szybciej, niż inflacja. Dotyczy to zarówno Polski, jak i np. USA.
    Czyli coraz więcej kasy płacimy za nowości, ale również np. za płytę Beatlesów,
    która się zamortyzowała 37 lat temu. Dlaczego jest coraz droższa ? Przecież nikt
    w nią nie musi inwestować, nie musi płacić za jej utrzymanie w ruchu. Telefony
    komórkowe tanieją, m. in. dlatego, że poniesione nakłady na infrastrukturę już
    się zwróciły i oczywiście dlatego, że jest KONKURENCJA.





    Temat: CyberHome odtwarzacz DVD CH-462 (DivX) -
    Podstawowa sprawą jest to, że nazwy plików filmu i napisów musza być
    identyczne, gdyż CH na ten moment ładuje je automatycznie po naciśnięciu
    subtitle. Nazwy plików nie mogą zawierać znaków specjalnych typu &%$ itp.. i
    musza być dość krótkie (np.. 15 znaków). Kolejny FW powinien rozwiązać tą
    niedogodność.
    Stacjonarny odtwarzacz DVD/DivX wymaga zachowania pewnych standardów napisów.
    Napisy z rozszerzeniem *txt występują w kilku formatach czasowych i klatkowych
    i faktycznie odtwarzacz może mieć problemy jeśli format jest niewłaściwy
    pomieszany typowo do playera komputerowego. Oto przykład
    {2105}{2156}{y:i} to jest {y:i} kolor czcionki i odtwarzacz będzie wyświetlał
    krzaczki. Powinno być {2033}{2104} i trzeba użyć np. narzędzia Subedit (do
    ściągnięcia na www.divx.pl) aby poprawić napisy Podobnie sprawa wygląda przy
    czasowych txt żaden odtwarzacz nie odtworzy pliku 00:00:00;000 i trzeba
    dostosować do 00:00:00 lub 0:00:00 Proszę otworzyć plik z napisami w notatniku
    i sprawdzić jak wyglądają dane
    Z mojego doświadczenia wynika, że szybciej po prostu odnaleźć nowe napisy np.
    na napisy.org

    Napisy ładujemy przyciskiem subtitle z pilota.

    Sposób sprawdzenia wersji oprogramowania: Menu SETUP/GENERAL ostatnie dwie
    cyfry ostatniej lini -> "07" Charakterystyczną cechą tego softu jest to, że w
    standby na wyświeltczu świeci się napis "OFF" i oczywiście nie czyta napisów

    Rozwiązanie: Soft trzeba zmienić na nowszy: ver 25. Do ściągnięcia ze strony
    www.cyberhome.de/ , dalej Support/Firmware/DVDPlayer/CH462 lub ze strony
    importera (jest polska instrukcja) www.komsa.pl

    Instrukcja postępowania: Instrukcja aktualizacji (obrazkowa przy pomocy Nero)
    jest dostępna w języku angielskim i niemieckim wraz z softwarem. Auktualizacja
    softu trwa ok. 5 min. Płytkę nazywamy 462Z_25 (gdzie ostatnie dwie cyfry to ver
    softu). Po nagraniu soft zajmuje ok. 125 MB (to nie pomyłka) i składa się z 3
    plików.

    START 1) wkładamy odpowiednio spreparowaną płytkę do napędu 2) pojawia prośba o
    potwierdzenie aktualizacji. Należy wybrać OK a dalej na kalwiaturze.
    Aktualizacja składa się z dwóch faz I - wczytanie softu (ok 1. min) i
    automatyczne wysunięcie tacki 3) po wysunięciu tacki wyciagamy płytkę i czekamy
    nic nie robiąc - nie wsuwamy tacki ani nie wyłączmy odtwarzacza!!! Na ekranie
    jest wyświetlony komunikat o trwaniu aktualizacji. II - mija ok 3 min.
    odtwarzacz samoczynnie zamyka tacke i wyłącza się. KONIEC




    Temat: kino domowe
    Jeśli chcesz sobie stworzyć własną kolekcję filmów (nagrywanych z TV) to
    zdecydowanie kup nagrywarkę DVD. Ale jeśli tylko potrzebujesz urządzenia aby
    nagrać cos pod Twoja nieobecność, to chyba kupowanie nagrywarki się nie opłaci.
    Do takich celów powinna byc taka z twardym dyskiem. A te trochę kosztują. Ja
    bym kupił magnetowid, nawet używany. Żeby nagrac te kilka programów w ciągu
    roku wystarczy.
    Druga sprawa to zakup combo. Jeśli faktycznie nie masz miejsca, żeby postawić 3
    klocki, no to nie masz wyjścia, musisz kupić kombajn. Koszt kombajnu w
    porównaniu z zakupem pojedynczych klocków będzie pewnie niższy. Ale są i wady.
    W combo producent musi upakować dużo więcej elementów w takiej samej obudowie.
    Zaoszczędza na obudowach i zasilaczach (dlatego jet taniej niż kupowanie
    odzielnych klocków) ale wszystko jest ciasno upakowane. Czyli po pierwsze
    gorsze chłodzenie elementów. Po drugie, wszstkie ścieżki sygnałów są bliżej
    siebie, a na dodatek są to sygnały zarówno analogowe jak i cyfrowe. Czyli
    większe ryzyko przesłuchów, zakłóceń, wzbudzeń. Po trzecie miejsca w obudowie
    mało, więc się nie mieści duży transformator. Więc wstawiają mniejszy. A musi
    on na dodatek obsłużyć więcej elementów. Czyli jest bardziej obciążony i
    mocniej się grzeje i mocniej ogrzewa najbliżej położone elementy. To, że na
    dodatek wzmak z takim transformatorem będzie miał mniejszą moc wyjściowa to
    sprawa oczywista. Po czwarte, jak coś walnie w kombajnie, to cały system
    wędruje do serwisu. A jak nawali którys z oddzielnych klocków, to zawsze część
    systemu zostaje w domu i można go używac. A jak Ci któryś element się znudzi,
    to łatwo go w przyszłości wymienić na inny. I na koniec jeszcze jedno. Wybór
    wśród odzielnych klocków jest olbrzymi, natomiast wśród kombajnów dużo
    mniejszy, czyli kupujesz to co jest, a nie to co byś chciał.



    Temat: MARCEL żYJE
    Hi Hi:) Wzruszyłem się, dziękuję...Wybaczcie móją absencję na forum ale ostatnio
    działałem na piątym biegu. Skończyłem właśnie 2 płyty nowo powołanych przeze
    mnie formacji Mr. Transponder-"Kolibrie" oraz Misses Modular-"are you
    oscillated?". O ile pierwsza z nich stylistycznie nie ma wiele wspólnego z
    naszymi muzycznymi fascynacjami to druga ma w sobie dużo z USA, White Noise,
    Zodiac czy współcześnie Broadcast. Ot spełniłem marzenie i nagrałem
    popowo-psychodeliczną płytę na instrumentach z których żadne nie jest młodsze
    ode mnie i brzmi to równie źle jak płyty z lat 60-ych:)). Cieszę się ze pojawili
    się nowi headzi na forum bo zrobiło mi się smutno że niektórzy pouciekali bez
    pożegnania. Słuchajcie Bracia już niedługo trzeba pomyśleć drugim
    zlocie-odlocie, tym razem chciałbym móc go zorganizować gdzieś poza wrocławiem,
    w plenerze ale koniecznie z dostępem do prądu gdyż chciałbym zagrać dla Was
    również koncert z modularnymi dziewczętami. Krynio niebawem będę w Gdańsku bo
    Matplaneta gra pożegnalną trasę w tym składzie, nie wiadomo czy będziemy nadal
    kontynuować tą muzyczną podróż, zatem koniecznie musimy się spotkać. Ponieważ
    założyłem własną działalność jestem teraz utopiony we wszystkie zawiłości które
    za sobą takowa niesie. Chętnie bowiem wsiadłbym w pociąg i objechał kraj
    odwiedzając was wszystkich. Tymczasem jeśli tylko ktokolwiek byłby we wrocku
    niechaj koniecznie da znać. Mój nowy numer tel. 503-158-860...no, rozgadałem się
    nieprzyzwoicie o sobie...Czy ktoś z was ma na DVD koncerty z Egiptu? Próbowałem
    kiedyś ściągnąć przez soulseek ale mi się nie udało. Posiadłem natomiast
    niedawno film o Sun Ra - Space is the place. Generalnie dzikie szaleństwo prosto
    z Saturna, myślę jednak oglądając ten film, że Sun Ra przybywając na ziemię
    zatrzymał się po drodze w hotelu na Marsie..Czołem Bracia jeszcze raz dziękuję!:)



    Temat: W życiu nie zapłacę, czyli muzyka w internecie
    kolejny przyklad nieudanego dorobienia filozofii
    do faktu bycia zlodziejem.

    Stary mataczysz jak prawdziwy polski polityk.
    Na poczatku pisales:
    " Ja też wogóle nie rozważam zaprzestania ściągania darmowych plików.Co więcej
    wcale nie czuje się piratem i przestępca. Według mnie wszystko jest OK. To jest
    tak samo jak przegrać kasetę z filmem albo magnetofonową zakupioną w sklepie ."

    uwaga: piszesz zakupiona - ty ja kupiles? I kolejne madrosci:

    "zawsze było tak że dopóki to bylo robione na własny użytek to było legalne.
    owszem technika poszła do przodu - różnica w jakości dźwięku jest obecnie żadna
    przy tworzeniu kolejnych kopii ale to akutat nie ma tu żadneg znaczenia."

    To akurat dla koncernow fono i jak sie okazuje dla sluchajacych ma znaczenie i
    to zasadnicze, ale do tego za chwile wroce.

    A potem znow dzielisz sie swoja madroscia dresa:
    "> Wydaje na te płyty które mi się naprawdę podobają. zawsze to większa
    > przyjemność mieć orginalną płytę a nie jakąś mp3, pozostalych i tak bym nie
    > kupił - albo z braku pieniedzy, albo dlatego że bez sensu kupować bezndziejną
    > plytę na której jest jedna dobra piosenka albo w końcu dlatego ze dużą część
    > piosenek wogole nie przesluchalem bo nie przepadam- nie wyrzucam ich bo mi
    > szkoda a mam troche miejsca na dysku wiec sobie leżą."

    To juz nie rozumiem kupujesz czy nie kupujesz?
    To mp3 jest dobre czy zle? Poza tym mozesz kupowac wiele pojedynczych utworow
    korzystajac z serwisow w EU. Jesli z calej plyty sluchasz jednej piosenki, to
    czemu nie nagrasz jej z radia - wolno ci, nie lamiesz prawa - nikt ci nie
    zarzuci ze jestes zlodziejem.

    2. technika kopiowania nie ma tu nic do rzeczy.wiadomo ze jest
    > latwiej niz kiedys ale nie bede sobie utrudniał życia.zasada pozostaje ta
    > sama.

    Mylisz sie jak w calej kwestii. Jesli jakosc nie mialaby tu znaczenia to mozesz
    mi wytlumaczyc roznice cen miedzy tym samym utworem na DVD, (S)VCD i VHS ?

    Wlasnie roznica w jakosci (i mozliwosci latwego powielania, oraz odtwarzania)
    jest tu jedynym istotnym czynnikiem wplywajacym na cene.

    Mozesz mi wytlumaczyc jedno? Czemu nie chcesz sie przyznac do zlodziejstwa - to
    zalatwi cala dyskusje. Czemu na sile probujesz usprawiedliwic lamanie prawa i
    czemu masz pretensje do innych ze tez lamia prawo?
    No chyba ze ci lapowkarstwo, zlodziejstow, bandytyzm nie przsszkadza - a to
    przepraszam - pewnie masz 20 letnie bmw z napisem pionier na tylnej szybie.



    Temat: Koszty
    Nasze koszty...
    Mamy ślub 14 sierpnia...i też prawei 1,5 roku wczesniej zaczelismy załtwaić
    różne sprawy...Wesel będzie na około 100 osób. Mamy przyjecie w restauracji i
    tam płąci sie od osby..okolo 160 zł/2 dni.....KAmerzysta 100 zł (bez względu na
    to czy 1 czy 2 dni) i w cenie jest uwiecznienie wesela na płytach DVD (płuty w
    slicznych aksamitnych etui, a naszymi twarzami jeśli chcemy na płycie) oprócz
    tego komplet kasety matki, 3 koplety filmu na ksetacg VHS...dla nas, dla
    rodziców, a jeśli chcemy jakieś kasety dla gości zebypuścić w rodzinę do
    oglądanie to beda to zrobi to za friko, tyle ze damy mu kasety do
    nagrania....aha no i jeśli chrzciny będą do 3 lat to ich utrwalenie będzie
    GRATIS.....(fajny pomtsł..i 3 lata to nawet spory okres czasu)...
    No to teraz fotograf...zazmówiliśmy plener, studio i reportaż..razem
    100zł...zdjęc z reportazu od 200 - 300 szt. w albumach....studio około 10
    pozycji..plener jak wyjdzie....
    Orkistra..(ale było o to wojny)..wiec po przesłuchaniu "pseudo orkiestr"
    którychgra była rozpaczliwa wybraLISMY PROFESJONALISTÓW (jedrn z nich uczył
    mnie gry na instrymencie)..grają wszytko..jesli masz zyczeni na weselu zeby
    zagrali ci coś tam....to ci to grają bez problemu./.....cena (trtszkę jest. ale
    w końcu od nich w dużej mierze zalezy jakiwe bedzie wesele) 180 zł/godzinę.
    Sukienka kosztuje mnie 1250 zł bez dodoatkóe. ...buty 150 zł...welon pewnie
    bedzie gratis...
    wódka....3043 zł..(170 flaszek 0,5 l - sobieski)
    obrączki 725 zł...są super...
    zaaproszenia (kupowane w hurtowniach a sami drukowalismy na drukarce
    komputerowej w domu) ....25 zł...
    Koszty w kościele ok. 400zł...z ksiaedzem, zapowiedziami, zazkonnicą,
    organista...itp. (chór mamy garatis bo moi rodzice spiewają w chórze)....co
    jescze.....ah no ciasto...od placaka cena 12 zł..od tortu 15 zł....+ koszty
    produktów na ciasta...
    Aha i koszty w USC...za wydanie paprierka na konkordatowy 81 zł...za uzyskanie
    odpisy akty urodzneia z innego USC...20 zł...

    MAsz kupe czasu na planopwanie i wybieranie co wam odpowiada....
    Życze owocnych planów.....




    Temat: Czy HDTV to pic na wode?
    HDReady to nie to samo co HDTV
    hyhyh ...

    co do poprzedn ich wypowiedzi ... no comments ..

    w ramach wyjaśnienia ..
    wiekszość telewizorów jakie są na rynku zrobione sa w technologii HDReady co
    nie równa sie "pełnej wersji" HDTV ... zasadniaczą różnica miedzy tymi
    technologi leży w rozdzielczosci i w ilości wyświetlanych kolorów .... nie
    bede sie rozczulał na danymi technicznymi ..(ale oko czlowieka nie rozróżni ten
    dodatkowy milion kolorów w pełnej wersji HD)

    tak czy tak, to co robią teraz fimy produkujące sprzet TV jest genialne z
    punktu widzenia Marketingu ... a mianowicie ....
    wiekszość telewizorów albo:
    - nie ma zadnego wejscie HDMI - co jest najgorsszym rozwiązaniem !!! i kupilo
    sie w takim razie przereklamowany złom :((( bo nie można wykorzystać nawet
    HDReady
    -albo tylko jedno wejscie HDMI (tylko najnowsze Samsungi HDTV maja 2 wejscia
    HDMI) ... przez co ogrniacza nam sie ilość urządzeń możliwych do podłaczenia
    aby móc korzystać z dobrodziejstw nowego formatu. ...

    tak czy tak .. za pare lat, kto bedzie chcial mieć pelne HDTV i korzystac z
    paru źródel (tuner,odtwarzac Blue ray) bedzie musiał wszystko wymienić co
    bedzie generowało wiecej dochodu dla nich a wiecej wydatków dla nas.

    Urzadzenia :
    - tuner telewizyjny z wyjsciem HDMI->kanały HDTV
    - odtwarzacz DVD-"Blue Ray" (w tym momecie sa tylko 2 modele Samsunga które
    można kupic tylko w US- ale tylko ten najdroższy potrafi dodatkowo robic
    upscaling normalego DVD do jakości HDTV .. i tylko wtedy ma to sens, ale jest
    zaj****** dorogi.
    - konsola do grania np. PS3

    Tak wieć widzicie ze jezeli chce sie miec "full" HDTV to troche kasy trzeba
    zainwestować ale i tak bedziemy ograniczeni ilościa złącz HDMI w TV .. wiec
    chyba warto lepiej poczekac aż TV stanieja a co ważniejsze że beda montować
    wiecej HDMI ... no chyba ze chcecie zminiać TV za jakieś rok albo 2

    Jezeli natomiast macie TV tylko z HDready i 1 wejscie HDMI .. no to
    cóż .. "full" HDTV nie bedziecie mieli na tym TV ... natomiast żeby oglądać
    standardowe DVD w lepszej jakości to trzeba kupić sobie odtwarzacz dvd który by
    robił UPSCALING i mial wyjscie HDMI .. podłanczamy do Tv i powinno hulac w
    fomacie HDReady....

    kwestia wyjascnienia: nie da sie puszać sygnalu z tunera np. przez odtwarzacz
    DVD .. na dzien dzisiejszy kazde urzadzenie z wejscie HDMI musi być podłaczone
    osobno i bezpośrednio do TV

    podsumowując .. ja przyjajmniej tak zrobie.. kupie sobie jaki przyzwoity LCD
    HDready z HDMI za przyzwoitą normalna cene, i bede sobie ogladal dvd z
    normalnedo odtwarzaca dopukie blue ray + upscaling nie stanieją ... w
    miedzyczasie dokupie sobie tuner sat. z HDMI i podlacze go do jedynego wejscia
    w TV i "zedukuje" go i bedze ogladal sobie Digital+ na HDready ... za jakies 2-
    3 lata kupie do tego duzego TV z HDTV i conajmniej 3 wejsciami HDMI i wy tym
    momencie maxymalnie ogranicze wydatki otrzymując maksymalny efekt ...

    istnieje też mozliwość ze jak staniają komputerowe nagrywarki Blue Ray to przy
    odpowiednio duzej mocy kompa + odpiwednia karta graficzna + odpowiedni soft ->
    to bede mógl sobie ogladać jeszcze przed zakupem "stacjonarnego" odtwarzacza
    blue ray pod telewizor, filmy nagrane na DVD-blue ray :)))

    Jezeli ktoś ma jakis zastrzeżenia do tego co napisalem, lub uważa że gdzieś
    minąlem sie z prawdą to prosze o konstruktywna krytyke .. ale konstruktyną ...
    o cenach nie mówie bo to bardzo sie zmienia ..

    pozdrwiam :)))



    Temat: zakup kina domowego do 1200zł
    Dokładnie jak napisał KORNIK
    Z małą poprawką - jeśli można :)
    W klasycznym stereo gra tylko - kanał lewy i kanał prawy - co prawda mamy teraz
    erę procesorów DSP (cyfrowy prcesor sygnału) które na przykład dodają jakieś
    echa, pogłosy i inne opóźnienia (masz tryby procesora typu kościół, stadion,
    łazenka i inne).
    Teraz nowe amplitunery w systemach combo mają jeszcze jeden myk - jako że
    głośniki są jakie są - a właściwie ich nia ma - basy obrabia sub - zobacz każdy
    zestaw combo ma taką opcję co się zwie 2.1 czyli stereo (fronty) plus sub - po
    prostu elektronika filtruje sobie pasmo częstotliwości i podaje na suba basy a
    na fronty całą resztę wysokiego pasma - dlatego napisałem odpal takiego
    combiaka bez suba to będzie totalna porażka.

    W pełnokrwistym amplitunerze (bo mówimy o kinie domowym plus od czasu do czasu
    stereo)całe pasmo idzie na fronty nie ma żadnej filtracji - albo inaczej jest
    ale możesz ją sobie zablokować w menu (podajesz rozmiary głośników - wszystkie
    takie same lub tylko fronty duże).

    I mała rada nagrania nagrane w stereo brzmią o wiele gorzej we wszelkich
    uprzestrzenniaczach (Dolby Pro Logic lub DPL 2) ja w swoim ampku mam dwa tryby
    3 stereo - grają fronty plus centralny i oczywiście pełen DPL - nie da się
    słuchać stereo w tym formacie - wszystko jest sztuczne - w moim przypadku
    amplituner gra o wiele lepiej w czystym stereo jeśli odtwarza płyty nagrane w
    stereo. Nie mówię o płytach nagranych w DVD - audio 5.1 - bo to inna bajka - a
    właściwie odlot - pełna scena muzyczna rozpisana na każdy głośnik z subem
    włącznie - mam koncert KITARO - w dolby digitalu - co tam się nie wyprawia cudo.
    A i jeszcze jedno na koniec - mamy obecnie dwa systemy 5.1 - Dolby Digital i
    DTS plus ich rozszerzenia typu 6.1 (tylny centralny) 7.1 (boczne tylne) ale to
    są hybrydy zapisu 5.1 gdzie ampek sam oblicza opóźnienia a nie podaje dźwięku
    zapisanego dla tych dodatkowych kanałów - w czystym 5.1 (rdzennym) dopuszcza
    się duże fronty i małe głośniki efektowe (dolby digital) - w drugim każda
    kolumna musi mieć jednakowe parametry mocowo częstotliwościowe (dts - i dopiero
    wtedy możesz mieć certyfikat Lucasa na taki system).

    Więc jeśli piszą że sprzęt jest Dolby digital ready mają rację ale nie będzie
    już DTS ready - bo surroundy są w przypadku tego panasonica za 1300 pln -
    szerokopasmowe - znaczy wyjęte ze słuchawki telefonicznej.

    Mój ampek z 2001 świadomie nie ma elektroniki - nawet dekoderów DTS - ma po
    prostu wejście 5.1 - cały sygnał dekoduje dvd i podaje 6 kabelkami do ampka.
    Zero efektów typu hall, stadion, czy tylna kanapa małego fiata :).
    Mam natomiast stale wyprowadzony sygnał z filtra dolnoprzepustowego na wyjście
    dla suba pasywnego (6 wzmacniacz) i aktywnego - tak można do tego technola
    podpiąć dwa suby w jednym momencie - i płynnie regulować ich wzmocnienie
    (oddzielny potencjometr) oraz częstotliwość odcięcia - i to jest to czysty
    analogowy potencjometr - a nie jakaś kostka made in Japan - która wie lepiej
    jak ma w danej chwili grać moja płyta.
    Plus oczywiście guzik pozwalający na ominięcie wszelkich regulatorów dźwięku
    (wyłącza wtedy nawet wyświetlacz coby nie było zakłóceń w torze sygnału audio).

    Zobacz masz na przykład 23 efekty cyfrowe i utwór który trwa 3 minuty - zanim
    odpalisz dobry efekt dla danej muzy minie pół utworu - bezsens - i nie wiesz
    wtedy jak właściwie powinien brzmieć ten kawałek według zamierzeń inżyniera
    dźwięku nagrywającego płytę - po prostu jesteś daleki od orygianlnego zapisu.
    Można wyłączyć dekodery fakt - ale po co za nie wtedy płacić kupując ampka.

    Złoty środek
    Byle jakie (no średnie z dolnej półki) DVD na kino + oddzielnie drugi zestaw do
    porządnego stereo - jedyna rada na dobry dźwięk w stereo.

    I jak zamotałem jeszcze bardziej - miło mi, ale nikt nie obiecywał że będzie
    łatwo.

    Co do wizyty w sklepie POLPAKU - poproś panów o odpalenie twojej jakiejś płytki
    którą znasz na pamięć - bez suba w zestawie - założe się że cokolwiek
    plastikowego z hipermarketu nawet z włączonym subem nie osiągnie takiej
    mikrodynamiki jak kawałek porządnego frontu wykonanego z płyty wiórowej lub
    MDFU. Dopięcie suba i włączenie go w stereo będzie zbędne - gdzie plastikowego
    combiaka bez suba nie da się w ogóle słuchać.
    Inaczej - porządna skrzynka na froncie zagra lepiej (przestrzeń) niż plastik z
    byle jakim subem w zestawie - więc moim zdaniem warto przesłuchać pare zestawów
    zanim wyda się te 1200 pln. No chyba że nie chcesz mieć przyjemności ze
    słuchania stereo - bo do oglądania filmów przy browarze wystarczy cokolwiek, a
    do słuchania cichutkiej muzy (no i od czasu do czasu przestawienia kilku ścian
    działowych) ale ze wszystkimi szczegółami to już nie wszystko się nadaje.

    Uff
    Reasumując



    Temat: delfiny
    W czerwcu pływaliśmy z żoną. Kupiliśmy voucher w victoriatravel i dopiero jak
    dostaliśmy potwierdzenie rezerwacji to kupiliśmy wyjazd do Egiptu.
    Mnie się podobało choć moja żona była lekko rozczarowana tą atrakcją.
    Cena jest dość słona jak za tego typu atrakcję ale raz można spróbować.
    Pływaliśmy (może to za dużo powiedziane "pływaliśmy" - powienienem napisać -
    staliśmy w wodzie) z delfinem o imieniu Stefan (patrząc od strony wejścia na
    teren basenu - pierwszy delfin od lewej strony). W tym miejscu basen jest
    bardzo płytki i nie trzeba umieć kompletnie pływać aby utrzymać się przy
    delfinie. Pozostałe dwa delfiny były bardziej na prawo i znajdowały się na
    głębokiej wodzie. W sumie to nie bardzo przeszkadza bo woda w basenie słona i
    łatwo się pływa ale jak ktoś się słabo w wodzie czuje to lepiej stać na
    płytkien. No a tu jest problem - Stefan nie jest zbyt zabawowym delfinem.
    Generalnie bardziej go interesowało "podrywanie" środkowej delfinicy niż
    siedzenie z nami.
    Wogóle to pływanie trudno nazwać pływaniem - siedzi się z delfinem przy murku -
    pozwalają go pogłaskać i parę razy można przepłynąć w poprzek basen trzymająć
    się płetwy delfina. Poza tym czasem delfiny demonstrują kilka sztuczek znanych
    z pokazu. Nic oczywiście delfiny nie robią spontanicznie - dla delfinów
    pływanie z ludźmi to dalszy ciąg dnia roboczego - przy każdym delfinie stoi
    trener i na jego polecenia delfin nadstawia brzuch do głaskania, wydaje
    dźwięki, pływa itp. Trudno oczywiście oczekiwać, że delfiny będą spontaniczne
    ale człowiek sobie zdaje z tego sprawę dopiero jak zobaczy jak to wygląda w
    rzeczywistości. Nasz trener był nieprzyjemny - ciężko było się z nim porozumieć
    i wydawało się że to "pływanie z delfinami" to traktuje jako zło konieczne.
    Przypuszczalnie gdyby na pokazach mieli komplety widzów to "pływanie z
    delfinami" zniknęłoby z oferty - a ponieważ widownia świeci pustkami
    (przynajmniej w czerwcu świeciła) to być może dlatego dorabiają sobie w ten
    sposób.
    Z innych uwag - nie wolno wnosić na teren basenu kamer (żadnych - ani
    analogowych ani cyfrowych) na "pływanie z delfinami" (na show nie ma z tym
    problemu). Powód jest oczywiście jeden - jak wpuszczą z kamerą to nikt nie kupi
    filmu od kamerzysty. Aparat można zabrać. MIeliśmy ze sobą dwa typu "głupi jaś"
    w tym jeden do zdjęć podwodnych (założona klisza 400ASA). Trudno jest robić
    zdjęcia zwykłą głupawką siedząc w basenie więc z konieczności robiliśmy zdjęcia
    tylko aparatem do zdjęć podwodnych (różnież pstrykaliśmy zdjęćia na powierzchni
    i z brzegu basenu). I jakie było nasze zdziwienie gdy te zdjęcia wyszły :)
    Robione w pełnym słońcu egipskim (no może nie w pełnym bo nad basenem są
    powieszone płucienne baldachimy - ale to akurat wiele nie daje osłony) aparatem
    do zdjęć podwodnych z kliszą 400ASA (Vivitar Mariner z MediaMarkt za 50 zł) -
    to nie miało się prawa udać a jednak się udało :) Dzięki temu mamy fajne fotki
    ze Stefanem zrobione przez trenera (do tego się gość świetnie nadawał ;)
    Mieliśmy ze sobą kamerę video z pokrowcem do filmowania pod wodą ale nie
    pozwolili nam tego używać więc zmuszeni byliśmy kupić kasetę nakręconą w czasie
    naszego pływania - cena 25$ za VHS i 40$ za DVD (na DVD zgrywają materiał z tej
    samej kasety VHS więc są to raczej pieniądze wyrzucone w błoto). Kupiliśmy
    kasetę VHS - jakość materiału mieszana - pierwsza część kasety to jakieś
    reklamówki Egiptu i Sharmu (jakość tragiczna - oko wykol :), w drugiej części
    już nasze pływanie. Standard nagrania - bardzo amatorski - zero montażu itp.
    Ale jest i to się liczy. Przegraliśmy sobie ten materiał na komputer i teraz
    mamy fajną pamiątkę.
    Z innych cen - zdjęcie z delfinem (robione przez miejscowego fotografa jego
    sprzętem) - 15$. Delfiny specjalnie do tych zdjęc pozują.

    A i jeszcze jedna rzecz która mi się przypomniała a która zepsuła wrażenia z
    pływania mojej żonie - to widok wody w basenie dopiero co "zabrudzonej" przez
    delfina. He he - mnie to rozbawiło ale moja żona była zdegustowana - zdała
    sobie sprawę, że delfiny to nie mityczne stworzenia tylko normalne zwierzęta
    które też musz czasem coś wydalić :)

    Ogólnie rozrywka jest sympatyczna choć bardzo kosztowna - warto ją spróbować
    ale lepiej nie nastawiać się na szczególne emocje.



    Temat: Komponenty w Infocus X1 a KISS DP-500
    jan.kulczyk napisal:

    >podlaczony obraz na S-Video. Czy daloby sie to zrobic lepiej?

    Najpierw o sesie polepszenia. Ten projektor ma matryce 4:3 i rozdzielczosc
    SVGA. O ile skok od compsite video do s-video jest dramatyczny, o tyle dlasze
    ulepszenia beda co prawda widoczne, ale nie beda zrzucaly z krzesla.
    Szczegolnie w przypadku ogladania dvixow.

    Osobiscie uzywam projektor z WXGA w polaczeniu z pozadnym DVD. Polaczenie RGB
    daje o niuans lepsza ostrosc (rozdzielczosc) horyzontalna, ale tak naprawde to
    limitem jakosci przewaznie jest material nagrany na plycie.

    >Czy cokolwiek zmieni przejsciówka na komponent z s-video (tzn. czy
    >jest to tylko bajer, który sluzy do podlaczania sprztu z
    >komponentami, ale nie poprawia jakosci, bo ta jest zepsuta juz na
    >wstepie przez S-video,

    Eeee, nie przesadzaj ;-)

    > czy tez moze jest to autentyczny sposób
    >poprawy jakosci?)

    To nie bajer. W tym konkretnym odtwarzaczu gniazdko Hosiden (zauwaz, ze ma
    wiecej polaczen, niz zwykle s-video) prowadzi nie tylko s-video, ale rowniez
    prawdziwy komponent. Minus - to wejscie nie dziala z sygnalem progresywnym.

    Natomiast zalaczony do tego sprzetu adapter scart obsluguje tylko kompozyt.

    > Jesli oplaca sie skorzystac z dolaczonej >przejsciówki, to jak podlaczyc to
    do Kissa?

    AFIK nie ma prostej i taniej mozliwosci polaczenia wyjscia RGB z wejsciem YUV.
    Konwertery formatow kosztuja wiecej, niz tanie odtwarzacze z onymi formatami.
    Kup odtwarzacz z wyjsciem komponentowym.

    >Aha, projektor ma równiez oczywiscie 15-pinowe zlacze do kompa VGA, >ale nie
    wiem, czy wspólpracuje z DVI (czy kazdy projektor
    >ma DVI - w manualu nic o tym nie ma).

    DVI to tylko mechaniczny format wtyczki i teoretyczny zbior obslugiwanych norm.
    Dopiero dodatkowa literka po laczniku podaje, jakie sygnaly dane zlacze
    obsluguje.

    >Pisza, zeby do progressive >scan (Kiss ma PS)

    Ciekawe, przez jakie wyjscie?

    > podlaczac sprzet video
    >do tego wlasnie
    >zlacza (D-Sub) - przez jakis opcjonalny adapter VESA. Nie musze
    >dodawac, ze to jeszcze bardziej mnie zakrecilo ;)))

    Dats lajt.
    Ale najpierw o sensie i bezsensie. Twoj projektor ma co prawda marny panel, ale
    za to dobry deinterlacer.

    (marny panel jak na home cinema. Olbrzymia wiekszosc filmow jest nagrana w 16:9
    albo jeszcze szerzej, wiec z 600 pionowych lini Twojego projektora podczas
    odtwarzania przynajmniej 150 zajmuje sie wyswietlaniem czarnych paskow na
    gornym i dolnym brzegu ekranu, a tylko maks. 450 lini pracuje na cala
    rozdzielczosc wertykalna)

    Istnieje duze prawdopodobienstwo, ze deinterlacer taniego odtwarzacza bedzie
    gorszy. Poza tym przekaz progresywny z racji szerszego pasma wymaga lepszych
    (drozszych) kabli.

    Jesli jednak partout chcesz podlaczyc komponent z progressive scan, to musisz
    zrobic rzecz nastepujaca:
    kupujesz w handlu komputerowym kabel polaczeniowy VGA/BNC, a w sklepie z wideo
    trzy adaptery BNC-Cinch. Wtyczke VGA laczysz z projektorem. Na koncowki BNC
    zakladasz adaptery, a te wtykasz do odpowiednich wyjsc zrodla komponentowego.
    Laczysz kolor na kolor, kabelki H-Sync i V-Sync zostawiasz wolne albo ucinasz.

    W ten sposob mozesz zasilac ten projektor takze sygnalem progresywnym, ktory
    przez inne wejscia nie bedzie dzialal.

    Bonus - tips and tricks
    1. Szary filtr fotograficzny ND 0,3, 62 mm srednicy. Do dostania w sklepach
    fotograficznych. zakladasz filtr na objektyw, a poziom wszyskich trzech barw
    podnosisz nieco w nastawach.
    Albo zamiast podnoszenia poziomu kolorow podnosisz z takim samym efektem
    jasnosc na 53, a kontrast na 65.
    Efekt: znaczne polepszenie wartosci czerni plus redukcja efektu teczowego
    (kolorowe rozbylski przy szybkim poruszaniu glowa podczas ogladania).

    2. Gdy po zakonczonym seansie wentylator ostudzi uzadzenie, to wskazanym jest
    wyjac wtyczke z sieci (ale naprawde dopiero jak wentylator zakonczy prace!).
    Albowiem to uzadzenie w stanie zgaszonym pobiera ciagle 35 W (trzydziesci piec).

    A poza tym milego ogladania i szybkiego oszczedzania na projektor z 16:9 i
    rozdzielczoscia HDTV ;-)

    Pozdr.

    I.



    Temat: wypalanie DVD w PALu i w NTSC
    Musisz sie zdecydowac
    Gość portalu: fgh napisał(a):

    > Napisz, jakim programem odtwarzasz i nagrywasz DVD.
    Większość napędów (a pewnie
    >
    > i nagrywarek) ma blokadę regionalną. Istnieje sporo
    programów, które ją
    > zdejmują. Ja używam ZoneSelector
    (www.superdvd.de/spezial/zoneselector.htm). O
    > ile wiem, ngrywane DVD nie ma blokady regionalnej
    (czyli ma kod zero)

    Niestety nie ma mozliwosci nagrywania w obu systemach
    jednoczesnie. NTSC i PAL jak wiesz sa inne.

    Blokada regionalna to jak poprzednicy powiedzieli
    zupelnie inna sprawa.

    Uwazaj zeby nie dokonac piatej zmiany zanim nie
    przerobisz swojego DVD. Wlasnie wbrew temu co mowili
    poprzednicy to nie tylko system blokuje zmiane regionu,
    ale tez WSZYSTKIE DVD wyprodukowane po 2000 roku blokuja
    sie same. Sa one bowiem typu RPC-2 i jako takie maja
    wymog dokonania blokady SPRZETOWEJ. Niestety ten proces
    jest zwykle NIEODWRACALNY i zaden progam juz Ci nie pomoze.

    Program ZoneSelector lub DVDGenie to programy ktore
    przywracaja licznik zmian regionu do poczatkowego stanu,
    ale TYLKO W SYSTEMIE (windows) a nie sprzecie. Programy
    te pozwalaja rowniez na zmiane regionu oszukujac programy
    odtwrzajace DVD. Jesli sprzet zostanie zablokowany to
    zaden ZoneSelector czy DVDGenie juz Ci nie pomoze.

    Problemu mozesz sie pozbyc tylko przed piata zmiana
    regionu. Robi sie modyfikacje tzw, firmware'u na
    odtwarzaczu DVD czyli programu kontrolujacego DVD, ale
    tego wewnatrz urzadzenia, a nie calego komputera PC
    dzialajacego z systemem np. Windows. DVD to inteligentne
    urzadzenia i tez ma w sobie program.

    Sa strony z ktorych mozna sciagnac programy modyfikujace.
    Trzeba znac typ i model DVD ktory sie posiada oraz wersje
    jego firmware'u. Jest program do uzyskania tej informacji.

    Wielu rzeczy dowiesz sie tutaj i sciagniesz programy:

    www.digital-digest.com/dvd/downloads/region.html
    Do sprawdzenia danych o Twoim DVD tu:

    www.digital-digest.com/dvd/downloads/driveinfo.html
    albo tu:

    www.digital-digest.com/dvd/downloads/cdvdinfo.html

    Sa tez na tych stronach linki do miejsc gdzie mozna
    znalezc firmware niezbedny do trwalej przerobki sprzetu.
    Przerobke jest stosunkowo latwo zrobic. Wiekszy problem
    jest ze znalezieniem stron tych ludzi co tworza firmware
    poniewaz tworcy sa za to scigani przez producentow DVD.
    Taki problem z firma Pioneer mial jeden z bardzo
    utalentowanych wegierskich technikow, ktory rozpracowal
    cala serie DVD tej firmy przy pomcy swoich metod
    profesjonalnych (doskonale zna DVD i CD).

    Powodzenia

    P.S. Ja zdecydowalem sie obnizyc swoje wymagania na
    jakosc nagran, ktore robie i nagrywac tylko VideoCD. Mimo
    ze one tez sa w PAL'u i NTSC to nie ma ograniczen
    regionow, a wszystkie odtwrzacze stacjonarne radza sobie
    i z PAL, i z NTSC niezaleznie czy VideoCD zostalo
    zrobione w PAL czy NTSC. Po prostu dekoder MPEG-1 (bo
    VideoCD to MPEG-1 a DVD to MPEG-2) dokonuje przekodowania
    na system wyjsciowy odtwarzacza. Poza tym plyta DVD
    kosztuje duzo wiecej niz zwykla, popularna plytka CD-R
    ktora misci godinny film VideoCD - na domowy filmik to az
    za duzo moim skromnym zdaniem.



    Temat: TV 29" === zmierzch formatu 4:3 ???
    model PX15 nie jest następcą modelu 29PX20 tylko 29PX10. To po pierwsze. Po
    drugie format 4:3 nie zmierzcha tylko już dawno nie ma przyszłości. To, że
    polskie stacje nadają jeszcze w tym formacie wynika raczej z tradycyjnego
    zacofania w tym temacie abonentów (ciagle niewiele osób posiada panoramiczne
    odbiorniki) i braku możliwości technicznych. Jak wiadomo przyszłością jest
    format 16:9 (nie tyle w DVD, które też powoli zbliża się do kresu swych
    możliwości w obliczu Blu-Ray i HD-DVD), w tym tez formacie nadaje coraz więcej
    zagranicznych stacji swoje programy. Jeżeli telewizor jest dobrze wyposażony to
    formatowanie "załatwia sprawę" i telewidz nie musi specjalnie się przestawiać
    na obraz prostokątny w miesjce kwadratowego. Dla mnie sprawa jest prosta:
    oglądasz więcej telewizji polskiej kup standardowy telewizor (PX15 jest całkiem
    przyzwoity), jezeli nastawiasz się na korzystanie z kineskopowego telewizora
    przez parę lat kup 16:9. Zresztą cytując

    www.topmarket.pl/Porady/1.php
    Kupując telewizor często zastanawiamy się jaki wybrać format 16/9 czy stary
    poczciwy 4/3, podobny problem dotyczy wyboru proporcji ekranu jeśli w naszym
    kinie wykorzystujemy projektor. Niestety każdy z tych systemów ma swoje zalety
    a konkretny wybór jest sztuką kompromisu.

    Sprzedawane do niedawna telewizory miały ekran tylko w formacie 4/3. Jest to
    format typowo telewizyjny, przypomina on kwadrat i przy niewielkich
    odległościach od oczu widza jest "niewygodny" znacznie lepiej sprawdza się tu
    format 16/9. Po prostu nasze oczy mają o wiele większy kąt widzenia w
    płaszczyźnie poziomej niż pionowej. Zauważono to w czasach kiedy do spadała
    popularność kina na rzecz telewizji (pierwsze filmy miały format 4/3). Wtedy to
    zaczęły powstawać filmy szerokoekranowe. Oczywiście formatów kinowych jest
    kilka, np. 2.35:1, 1.85:1., w praktyce zakładamy że filmem panoramicznym jest
    każdy nagrany w innych proporcjach niż 4/3.

    Większość audycji telewizyjnych emitowana jest w formacie 4/3 i jeśli nasz
    odbiornik posiada właśnie te proporcje ekranu sytuacja jest idealna. Problem
    pojawia się kiedy na takowym ekranie chcemy oglądać film. Jak wiadomo nagrany
    jest on w "panoramie". Jeśli więc nie chcemy utracić żadnych fragmentów i
    zmieścić cały kadr zachowując proporcje, na górze i dole ekranu zobaczymy
    czarne pasy. Proces ten nazywamy latterboxing.

    Dla większości widzów fakt ten jest lekko bulwersujący. Często więc w czasie
    konwertowania filmu pod kątem telewizorów 4/3 realizator obrazu decyduje się na
    wycięcie fragmentów filmu z lewej i z prawej strony, dzięki czemu obraz lepiej
    (choć i tak nie w pełni) wypełnia ekran. Proces ten nazywamy Pan&Scan. Istotne
    jest to, że w czasie konwersji obraz nie zawsze wycinany jest symetrycznie,
    dzięki czemu widz skupia się na głównym wątku obrazu. Innym rozwiązaniem jest
    projekcja anamorficzna. Największą jej zaletą jest maksymalne wykorzystanie
    możliwości (rozdzielczości) nośników, a co za tym idzie najlepsza jakość
    obrazu. Na ekranie 4/3 anamorficzny obraz jest podobny do efektu latterboxingu.

    Rozważmy teraz sytuacje występującą przy odbiorniku o proporcjach 16/9. W tej
    sytuacji filmy 16/9 wypełnią nam cały ekran a pozostałe szerokoekranowe (np.
    2.35:1, 1.85:1) pozostawią cienkie paski na dole i górze ekranu. Jest to
    sytuacja, wydawało by się idealna jeśli zapomnimy o audycjach nadawanych w
    formacie 4/3.

    Co dzieje się wtedy?
    Chcąc oglądać obraz na całym ekranie z zachowaniem proporcji obrazu tracimy
    dolne i górne fragmenty obrazu. Jeśli zaś chcemy zachowując proporcje oglądać
    pełny kadr 4/3 to z prawej i lewej strony widoczne będą pionowe pasy. Sytuacja
    podobna do Latterboxingu lecz z pasami w innej płaszczyźnie. W celu wypełnienia
    całego ekranu nie tracąc fragmentów kadru musimy zapomnieć o prawidłowych
    proporcjach postaci na ekranie. Obraz taki będzie spłaszczony.

    Jak widać jeśli odbiornik wykorzystujemy tylko do oglądania obrazów
    telewizyjnych - reportaży, filmów typowo telewizyjnych, programów
    publicystycznych, bardzo dobrze sprawdzi się format 4/3. Jeśli zaś zamierzamy
    stworzyć system kina domowego, gdzie największy nacisk kładziemy ma projekcję
    filmów – niezastąpionym rozwiązaniem jest ekran 16/9.

    Podobne problemy występują przy wykorzystaniu projektorów, lecz w tym przypadku
    istnieją inne sposoby na dopasowanie obrazu do formatu ekranu.




    Temat: LIVE: "Olter" w Kulturalnej 12.06
    LIVE: "Olter" w Kulturalnej 12.06
    Pokaz filmu „OLTER” reż. Krystian Matysek

    poniedziałek 12 czerwca start: 21:00 wstęp wolny

    ...na początku był pomysł zrobienia video do utworu 'Olter' z płyty '100 lat
    undergroundu', zespołu 'Kury'. Zacząłem zbierać materiały, przypomniałem sobie
    o archiwalnych scieżkach Jego perkusji,pozostałych po sesji „Kury & DJ
    Scissorkicks‘. To był impuls, który doprowadził do decyzji o nagraniu płyty.
    Początkowo chciałem zrobić ją sam, doszedłem jednak do wniosku, że zaproszenie
    do współpracy wybranych artystów, podniesie rangę i jakość projektu.
    To drugi istotny moment, który zdecydował o losach projektu.
    Zaprosiłem do nagrania płyty muzyków z którymi Olter grał, chciał grać lub
    takich, którzy z nim chcieli grać, a nie mieli takiej okazji. Każdy otrzymał
    archiwum ze śladami perkusji Jacka, na podstawie których miał zrobić swój
    utwór. Poprzez dobór artystów z różnych kręgów miałem nadzieję uzyskać
    nowoczesną różnorodną muzykę, pokazujacą kondycję polskiej sceny muzycznej.
    Kolejnym pomysłem była chęć doprowadzenia do współpracy artystów, ktorzy do
    tej pory ze sobą nie współpracowali. Ponad wszystko chodziło o nagranie dobrej
    muzyki.

    To nie jest płyta typu ‚tribute to...
    To jest solowa płyta Jacka Oltera, o której nagraniu marzył,myślał.
    Rozmawialiśmy o tym wiele razy. W naturalny sposób pojawił się pomysł filmowej
    dokumentacji całego przedsięwzięcia. W oparciu o znalezione materiały
    archiwalne, można było pokazać sylwetkę znakomitego muzyka, dokumentując
    jednocześnie 10 lat z historii polskiej muzyki.
    Efektem finalnym projektu jest box złożony z 2 płyt: audio i DVD.

    Płyta audio zawierająca oryginalny materiał muzyczny, którego istotą jest
    połączenie archiwalnych nagrań Oltera z muzyką dograną przez zaproszonych do
    projektu artystów.
    W sierpniu oraz listopadzie 2004 roku w studio Radia Gdańsk odbyły się sesje
    nagraniowe/ponad 100 godzin/, podczas których został zrealizowany materiał
    dzwiękowy. Składa się z 21 utworów, trwających łącznie około 80 minut.
    W nagraniach wzięło udział ponad 40 artystów. Część osób pracowała w swoich
    studiach, przysyłając gotowe utwory.
    Na zamówienie TVP2 powstał film dokumentalny w reżyserii Krystiana Matyska.
    Ekipa filmowa towarzyszyła nam podczas pracy w studio, przeprowadzila wiele
    wywiadów z artystami.
    Połączenie dokumentacji sesji i zgromadzonych materiałów archiwalnych dało w
    efekcie film o Olterze ,o muzyce, o ludziach.O kawałku naszego życia. Do filmu
    dołączona jest obszerna dokumentacja fotograficzna. Kilkaset zdjęć
    archiwalnych, począwszy od dzieciństwa Jacka, poprzez całe jego artystyczne
    życie, aż do bogatej dokumentacji sesji nagraniowej oraz niepublikowane
    fragmenty koncertów Jacka Oltera, cztery teledyski i wszelkie materiały
    informacyjne związane z projektem.

    „Zrealizowano przy pomocy finansowej Samorządu Województwa Pomorskiego“.

    www.olter.art.pl

    "Olter" nie jest zwykłym wspomnieniem o człowieku, którego niespodziewanie
    zabrakło. Opowiada o artyście dotkniętym chorobą psychiczną, ale jednocześnie
    obdarzonym nieprzeciętnym talentem.
    Robi to jednak w szczególny sposób: portret Jacka Oltera, najwybitniejszego
    jazzowego i „jassowego” perkusisty sceny młodego pokolenia, wyłania się nie
    tylko ze wspomnień jego najbliższych i muzyków, z którymi pracował. Także z
    nerwowo montowanych kadrów filmu, jego znakomitej ścieżki dźwiękowej. Kiedy
    pod koniec lat 50. John Cassavetes zrealizował słynne „Cienie”, jazz zyskał
    swą widzialną formę. Krystian Matysek nawiązuje do tej tradycji. W jego
    dokumencie jest rytm, energia niezależnego grania, są też chwile wytchnienia,
    spowolnienia, kiedy czekamy na kolejne uderzenie werbla, zwiastujące efektowne
    solo.
    „Olter” przeczy wyobrażeniom na temat „biograficznego” dokumentu. Jest pełen
    życia, pasji a jednocześnie smutku. Bo przecież Jacka Oltera już nie ma.
    Odebrał sobie życie. Ale, jak mówi Leszek Możdżer, wspominając byłego
    artystycznego partnera, jednocześnie „gdzieś jest”.
    /Andrzej Pitrus/

    Pozdrawiam,
    LKF



    Temat: Jaką kamerę cyfrową kupić
    Gość portalu: kubas napisał(a):

    > to tak konkretnie co polecacie, miniDV czy digital 8,
    dodam, że potrzebuję
    > kamery z monitorkiem minimum 3,5 ponieważ używam
    czasami kamery do pokazywania
    > klientom swojej firmy pewnych szczegółów technicznych
    maszyn, mam też pewną
    > ilość kaset ze starymi nagraniami, kolejne pytanie:
    jeżeli kupię miniDV czy
    > jest możliwość przekopiowania starych nagrań z kasety
    8mm na miniDV, kolejne
    > pytanie: czym, poza ceną różni się kaseta 8 od digital8
    (sprzedawca w MM
    > powiedział, że niczym). Z góry dziękuję fachowcom za
    rady i opinie.

    Jak nie masz starych nagran w Hi8 czy 8mm ktore chcialbys
    odtwarzac za pomoca nowego sprzetu (bo starego chcialbys
    sie np. pozbyc) to nie ma sensu kupowac kamery Digital8.
    Kup miniDV. One tak stanialy ze roznica cen jest
    nieznaczna, akamera jest tak mala ze wsadzisz ja do
    takiego pokrowca na pasek u spodni. Kaset tez sa ze dwa
    trzy razy mniejsze.

    Jak masz kasety to mozesz wybrac kamere Digital8 alke sa
    one duze i toporne przy czym nie maja chyba 3.5 calowego
    wyswietlacza.

    Pytanie powinno byc raczej dlaczego nie nowe kamery
    microMV ktore mieszcza sie na dloni a kamera jest jeszcze
    mniejsza o jakies 50% od tej miniDV. No one maja jeszcze
    problem z wideo edycja bo dzialaja tylko z nielicznymi
    programami. Poza tym monitorek z pewnoscia nie bedzie Ci
    odpowiadal wielkoscia. Dodatkowo to jest kamera
    zapisujaca material MPEG-2 czyli takim jak na DVD a nie w
    formacie DV. Wydaje sie ze format DV daje obraz lepszej
    jakosci niz MPEG-2 i latwiejk go obrabiac bez wiekszych
    strat. No ale to juz etap wideo edycji. Na razie kamery
    miocroMV sa stosunkowo drogie i ponoc niedopracowane.

    Jesli chcesz monitor nie mniejszy niz 3.5 cala to spradz
    kamery Sony: DCR-TRV17E, DCR-TRV27E, DCR-TRV40E,
    DCR-TRV50E, DCR-TRV940E, DCR-TRV950E.

    Dwie ostatnie maja 3 przetworniki CCD i powinny dawac
    swietnej jakosci obraz, ale nie wiem czy dla Twoich
    klientow to bedzie zauwazalne.

    Wszystkie modele wymienione model maja wyswietlacz 3.5
    cala. Litera "E" w numeru modelu oznacza ze sa to wersje
    PALowskie. Wersje NTSC po prostu nie beda mialy tej litery.

    Oczywiscie nie koniecznie musi byc kamera Sony, ale
    najwiecej z tych maa monitor 3.5 cala. Zwykle jest jednak
    tak ze producenci przescigaja sie w miniaturyzacji
    (niedlugo bedziesz musial uzywac olowka by naciskac
    przyciski... albo rak Japonczyka...
    producenta/projektanta kamery) zapominajac o tym, ze
    wlasnie ten monitorek moze byc potrzebny w wiekszej
    wersji do takich celow jak Twoj... no i moj. Gdy
    wyjezdzam na wakacje po USA z kamera PALowska to nie
    zabieram konwertera systemow by wyswietlac nakrecony
    material na telewizorze NTSC w motelu. Poza tym wielu
    ludzi moze nie miec dostepu do telewizora "w terenie" i
    musi sobie wyswietlic film na kamerze.

    Dobra. Przegrac zawsze mozesz material analogowy na
    kamere cyfrowa. Ja nagrywalem nawet dla proby fragment
    programu z telewizji... zupelnie tak jak bym to robil
    magnetowidem. Nie bylo problemu na mojej kamerze. Byc
    moze ktores kamery nie akceptuja sygnalu wejsciowego, ale
    to bym spradzil z konkretnym modelem.

    Sprzedawca powiedzial Ci prawde. Te kasety niczym sie nie
    roznia jesli chodzi o nagranie. Jednak jesli chodzi o
    inne rzeczy to chyba ttyylko wielkosc jest zasadniczo
    rozna, bo cena kaset miniDV tak poszla w dol ze nie sa
    one zabojczo drozsze od kaset Hi8. Szczerze mowiac to od
    kaset ktorych musisz uzywac w kamerach Digital8 (Hi8 ale
    lepszej jakosci np. "metal evaporated") to nie roznia sie
    w cenie prawie nic (no o jednego dolara chyba).

    W USA warto kasety kupowac hurtowo np. tutaj:

    www.taperesources.com/
    Powodzenia



    Temat: "Amazon.com" Autentyczny przypadek anty-polonizmu
    A jednak - jest dobrze
    Nonsensem byloby naturalnie upieranie sie z mojej strony, ze nie bylo i nie ma
    publikacji wrogich Polsce, wrecz ja szkalujacych. Nie mniejszym jednak
    nonsensem bedzie - oczekiwanie, ze takie szkalujace, niesprawiedliwe opinie i
    publikacje przestana sie w ogole pojawiac w przyszlosci. Zawsze ktos bedzie nas
    nienawidzic i bedzie nas szkalowac.

    Prawda tez jest, ze poziom wiedzy o Polsce jest nadal znikomy. Ale - kto mi
    potrafi odpowiedziec na pytanie kiedy miala miejsce w Ameryce wojna domowa? I
    kto przeciw komu walczyl? Po czyjej stronie byl stan Virginia?

    Nie w tym rzecz. Rzecz w tym, jak czesto sie to zdarza, jaki jest ogolny
    kontekst (ow klimat), jaki jest kierunek zmian i jaki ma to oddzwiek w opinii
    publicznej?

    Co bylo to bylo. My sami mielismy glos ograniczony, Polska byla po drugiej
    stronie zelaznej kurtyny i caly ten temat dla wielu, jak sie okazuje, byl -
    niewygodny. Teraz Polska jest wolnym krajem, otwartym i kto chce moze ja
    odwiedzic, obejrzec, powachac, dotknac. I wiele sposrod waznych wydarzen
    politycznych (i nie tylko politycznych) wydarzylo sie wlasnie w Polsce albo w
    zwiazku z Polska.

    Oto w 1978 roku, SENSACJA, Polak zostaje obrany papiezem. Kto? Wojtyla? Skad? Z
    Polski? Hmm.

    A potem jest "Solidarnosc", niewzruszony dotad gmach komunizmu zaczyna drzec w
    posadach. Gdzie? W Polsce? Co jest? Nazwisko Walesy staje sie niemal rownie
    znane jak Jana Pawla II.

    Potem wprawdzie sprawy zdaja sie wracac na swoje dotychczasowe tory ale nie na
    dlugo. Znow zamet, wrzawa i oto - pada komunizm. Panstwo dotychczas bedace
    pierwszym satelita Moskwy zmienia kompletnie ustroj.

    Otwieraja sie granice, do Polski przyjezdza coraz wiecej ludzi z Zachodu, jacys
    dziwni ludzie z Polski pojawiaja sie "na salonach" Zachodu. I okazuje sie, ze
    wcale nie dziwni. Tacy sami.

    Jeszcze na poczatku lat 80-tych bestsellerem na rynkach ksiegarskich byla
    powiesc Michenera "Poland". Szlagier sezonu (czy to wielka literatura, nalezy
    watpic, ale pal to licho), przez wiele tygodni na pierwszym miejscu na liscie
    New York Times'a. W tym samym mniej wiecej czasie ukazuje sie pierwszy tom
    Historii Polski, "Boze Igrzysko", Normana Daviesa. Wkrotce, w telewizji
    publicznej, duzy, oparty na pracy tegoz autora, cykl dokumentarny pod tym samym
    tytulem.

    Lutoslawski i Penderecki juz od lat znani, choc niekoniecznie nawet z Polska
    utozsamiani, ale na poczatku lat 90-tych (1993) przebojem na listach muzyki
    klasycznej staje sie nagranie III Symfonii Mikolaja Goreckiego. Oczom nie
    wierze. Sam o nim ledwie blade pojecie mialem, a tu na witrynie kazdego sklepu
    muzycznego... trwalo to z pol roku jak nie dluzej.

    Pojawia sie Kieslowski. Trzy kolory, a potem Dekalog. Na pokazie Dekalogu w
    Galerii Narodowej w Waszyngtonie tlumy ludzi. Aby dostac wejsciowke trzeba
    stawic sie w kolejce na 4 godziny przed seansem. Towarzyska smietanka, a polowa
    to amerykanscy Zydzi, wszak to miasto stoleczne, prawie jak Nowy Jork. Juz
    wtedy istnieje towarzystwo milosnikow filmow Kieslowskiego. Jego tu sie
    wsrod "zainicjowanych" powszechie uwaza za geniusza filmu.

    Przy "okazji", skoro jest Kieslowski to musza byc i inni, zaczynaja sie wiec
    festiwale tych innych, Munka, Hasa. Do tego przylacza sie Biblioteka Kongresu.
    Pamietnik znaleziony w Saragossie jest wydany na DVD. Coppola do spolki z
    Martinem Scorsese, a na zyczenie wtedy juz niezyjacego.... Jerry Garcia z
    Greatful Death, docieraja w Polsce do jedynej, oryginalnej tasmy filmu,
    zabieraja do USA i zalatwiaja pelna renowacje. Film na dysku DVD pojawia sie w
    ksiegarniach.

    I tak dalej, i temu podobne... przyklady moglbym mnozyc bez konca. "Rising '44"
    jest tylko najnowszym przejawem coraz wiekszego, i trwalego, zainteresowania
    Polska.

    Co jest wazne to to, ze Polska jest juz od jakiegos czasu (uwazam, ze od ponad
    20 lat) postrzegana jako normalny, zdrowy kraj, ze to jest wazny czlonek
    szerszej spolecznosci Zachodu, a nie jakis egzotyczny dziwolag po "tamtej
    stronie kurtyny". I co wazniejsze, jest to kraj ktory ma swoj wlasny glos i ma
    coraz wiecej przyjaciol. Wyskoki antypolskich fanatykow (nie zawsze sa to
    zreszta Zydzi amerykanscy, wsrod tych mamy rownie wielu przyjaciol) sa, jak
    mniemam, coraz rzadsze ale przede wszystkim nie trafiaja juz na podatny grunt.
    To nie pasuje do nowego wizerunku Polski. Przyklad z owym Mister Ravitch'em
    jest wymowny. Nikt sie z jego opinia nie zgodzil, a wielu wyrazilo poglad
    diametralnie odmienny. Jak mawiaja Amerykanie: "To Hell with Ravitch".




    Temat: Pierwszy sprzęt
    Gość portalu: jackk3 napisał(a):

    > Z tym sie absolutnie nie zgodze! Duzo szanujacych sie wytworni produkuje
    > doskonale amplitunery. O wiele wazniejsze wydaja mi sie kolumny.

    Wiesz, ja nie kwestionuję tego, że wiele firm oferuje dobre i bardzo dobre amplitunery. Rzecz jednak w tym, że trudno porównywać jakość dźwięku urządzeń dwu- i wielokanałowych w tej samej cenie. Jeżeli w założonym budżecie masz (kompetentnie) zaprojektować i wyprodukować dwa produkty, z których jeden wzmacnia tylko dwa kanały, a drugi pięć czy więcej kanałów, plus jeszcze ma zapewnić cyfrowe dekodowanie sygnału i mieć wbudowany tuner - nia ma siły, ten pierwszy będzie wykonany z wykorzystaniem znacznie lepszych komponentów, co bezpośrednio przekłada się na jakość odtwarzanego dźwięku.

    Podobnie sprawa wygląda z kolumnami. W systemie stereo masz dwie obudowy i znacznie mniej przetworników, niż w systemie 5.1. Siłą rzeczy możesz zastosować znacznie lepsze komponenty i uzyskać nieporównywalnie lepsze brzmienie.

    Ogólnie rzecz jest w tym, że urządzenia wielokanałowe sa projektowane i wytwarzane z zupełnie innymi założeniami, niż sprzęt stereo. Te pierwsze mają - na tyle, na ile to możliwe - zapewnić "kinowe" wrażenia podczas oglądania filmów w domu. Odtwarzanie muzyki, to taki lukier na torcie - najważniejsze są filmy. W przypadku drugiej grupy - są to urządzenia z definicji zaprojektowane do odtwarzania muzyki. Stąd osobie szukającej sprzętu audio do słuchania klasyki (to szczególnie istotne, jako że muzyka zagrana na naturalnych instrumentach wymagają więcej od toru audio niż muzyka elektryczna czy syntetyczna; pomijam tu kwestie elektronicznie generowanych "tektonicznych" basów) - ta druga grupa jest w stanie zapewnić lepszy dźwięk za wydane pieniądze.

    > Z powyzszego wnioskuje ze nie sluchajes nigdy SACD w 5.1. Odnosze wrazenie ze
    > myslisz ze tak jak przy ogladaniu DVD mamy doczynienia z dzwiekiem z przodu, z
    > tylu i z boku! Proponuje wizyte w dobrym sklepie i posluchanie SACD. Co do
    > kolumn jesli budzet jest ograniczony (chociaz kupujacy tego nie powiedzial) to
    > mozna zawsze kupic cos na front a za jakis czas na tyl. Jakis czas temu
    > mielismy tutaj goraca dyskusje na temat wyzszosci stereo nad 5.1. Ja wiem
    > jedno, jesli puszcze mix na 2 kanaly to rten dzwiek (dla mnie) jest poprostu
    > gorszy (to slowo nie oddaje dobrze tej roznicy).

    Pytanie co porównujesz do czego. Jeżeli robisz test w zestawie 5.1 zasilanym z amplitunera puszczając najpierw dźwięk w trybie multichannel a potem redukując go do 2-channel downmix, to nie ma siły - oczywiście, że wersja wielokanałowa będzie brzmiała lepiej.
    Zrób inaczej - porównaj zestaw 5.1 (amplituner + kolumny) za np. 6 tys. złotych z kosztującym te same pieniądze zestawem wzmacniacz + kolumny stereo i zapewnij przyzwoite źródło sygnału. Ustaw oba komplety w odpowiednim rozmiarami pomieszczeniu o w miarę sensownej akustyce, zadbaj o duperele (kabelki) i teraz porównaj te same nagrana - np. z hybrydowej płyty SACD: warstwę SACD na amplitunerze a warstwę CD (nawet nie SACD) na zestawie stereo. Różnica (na korzyść stereo) będzie zauważalna, nawet dla osoby o niezbyt wyrobionym uchu.
    Ponadto IMHO nalezy uwzględnić jeszcze jeden czynnik - tzw. software. Jaka jest dostępna liczba nagrań SACD multichannel w porównaniu do CD Audio? Zwłaszcza wybitnych interpretacji klasyki? Ile przybywa realizacji SACD i DVD Audio w porównaniu ze zwykłymi CD? Niestety oba "gęste" standardy zapisu dźwięku nie przyjęły się na rynku tak dobrze, jak na to liczyli ich twórcy. Stanowią niszę i nic więcej. Nie ma póki co żadnych widoków na to, by stare, poczciwe CD Audio zostało zdetronizowane w pzewidywalnej przyszłości.

    > Poza tym facet zdecydowal sie
    > na system wielokanalowy, wiec nie widze powodu aby mu to odradzac.

    Nie jest moją intencją odciąganie go na siłę. Po prostu wskazuję na alternatywę, która - moim skromnym zdaniem - daleko bardziej pasuje do określonych na wstępie potrzeb.
    Gdyby Pafcias pytał o zestaw home cinema, w miarę zdolny do sensownego odtwarzania muzyki klasycznej, to byłaby inna bajka. Pyta jednak o cyt.: ""poważniejszy" sprzęt audio z przeznaczeniem do słuchania klasyki". Uczciwie przedstawiam swoje zdanie, które jest, jakie jest.

    Najlepiej byłoby, gdyby założyciel wątku wziął pod pachę kilkanaście ulubionych płyt i zajrzał do jakiegoś sensownego sklepu, oferującego możliwość posiedzenia i posłuchania sprzętu. Wtedy wyrobi sobie własną opinię.

    > Pzdr

    Ja również :-)




    Temat: KAMERY CYFROWE
    Gość portalu: milicjant69 napisał(a):

    > Gość portalu: rysiek napisał(a):
    > ..wszystkie Ryśki to porządne chłopy!!!
    > Widzę Kolego,że używanie sonówek znasz z opowiadań malkontentów.
    > ...prawda czasu,prawda ekranu,która mówi o ...tym,że prawa oświetlenia są
    takie
    >
    > same dla każdego,powtarzam:KAŻDEGO planu zdjęciowego.Jeśli myśli Kolega,że
    > ciemne sceny kręci się tylko w ciemnościach,to radzę,no właśnie... co tutaj
    > doradzić?Dwa lata pracowałem w WFDiF przy ul.Chełmskiej 21.Nie byłem
    > szwenkierem ale na produkcję on line napatrzyłem się aż do przesytu.
    > Posiadanie tylko kamery,jest tym samym co posiadanie jedynie prawa jazdy.
    > Niby wystarczy klik i nagrywamy(analogicznie start i jedziemy),a tak naprawdę
    > umiejętności w lesie.Oczywiście,w dokumentacji jest
    > zapis :min.oświetlenie "tyle a tyle",tylko jaka to jakość?
    > Polecałbym doskonalenie wiedzy od np:temperatury światła po długość ujęć.

    Dla amatora ktory kreci imieniny u cioci i pierwsze kroki dziecka ta wiedza
    chyba nie jest konieczna w 90% automatyka mysli za niego. krecac w ciemnych
    pomieszczeniach przy ogladaniu efektow zobaczy ziarno (szum) i jesli mu to nie
    przeszkadza to i ta wiedza mu nie potrzebna a jesli przeszkadza to nastepnym
    razem pokombunuje zeby bylo lepiej.

    > Obecnie jestem właścicielem trv`ki 110.Dlaczego jej?Blokada przysłony,manual-
    > auto focus,wszystkie gniazda transmisyjne,zewnętrzny mikrofon i ew.zasilanie
    > dla dynamicznych,

    Mnie sie wydawalo ze mikrofony dynamiczne nie potrzebuje zasilania tylko
    mikrofony pojemnosciowe. Moze sie pomyliles albo miales na mysli mikrofony
    dostepne jako akcesoria. Te skolei to mikrofony eretretowe ktore maja
    charakterystyke zblizona do dynamika a zasade dzialanie do pojemnosciowego.

    > wyjście słuchawkowe,ekranik 2,5cala(fajnie w
    > plenerze,wieczorem przejrzeć ujęcia w kolorze,co wyszło a co powtórzyć)nie
    > trzeba dźwigać jakieś 14`tki,inteligentna stopka....Po
    przeprogramowaniu:Balans
    >
    > bieli,dv in(z całą dobrocią pakietu do odblokowywania).zapis na Hi 8,ale nie
    > chcę być nabijany w butelkę i w 4 packu(8 mm) mam 40 min. za 9 zł.Nagrywa,że
    > hej!

    Ale jak D8 wyglada po zmianie na DV i po przemontowaniu i ponownym zgraniu na
    D8? Bo w kamerkach miniDV zadnej straty nie ma.

    >Owszem przetwornik 1/4``.Zamiast tego narzekania warto się zainteresować
    > takimi rzeczami jak statyw,osłona p/wietrzna do mikrofonu
    > zewn.,dodatk.akumulator,profesjomalna,duża torba(dlaczego duża?A gdzie
    pomieści
    >
    > się niezginana podstawka pod scenariusz,kable?)
    > itp?
    > PO CO JA TO PISZĘ?Spojrzałem na tą wypowiedź i oniemiałem.Wychodzę z
    > założenia,że problem jest w tym,żeby było CO KRĘCIĆ a nie czym kręcić.
    > Rzeczywiście,odległych plenerów na 1/4``się nie da nagrać,bo się zlewa,nie
    > mniej cały bajer polega na pomyśle filmu i jego realizacji.
    > Wracając do cytatu,to jaką jakość firmy Sony "...bo to już nie ta firma co
    > kiedyś..."Kolega ma na myśli?
    > Przypominam:"Wszystkie Ryśki to porządne chłopy"PZDR Paweł

    Nie kazdy kreci filmy dokumentalne lub filmy rodzinne z fabula ale ludzie sa
    coraz bardziej wymagajacy co do jakosci i chca zgrac swe wypociny na DVD a
    najleprzym korokiem do tego jest kamera miniDV.

    Pozdrawiam JAki




    Temat: Kłamstwa Gazety Wybiórczej
    znalazłem gdzieś na forum następujący wpis
    List otwarty pt; "Przy okazji" do Pana Adama Michnika i zniewolonych jego
    propaganda oraz tych, ktorzy dewastacje Polski jak klamstwa uwazaja za
    swoje kolejne zyciowe po Komunie sukcesy.

    Piotr Z Kanady
    www.rodzinywyborcow.net

    Chamilton: Nigdy w to nie uwierzymy - redaktor Adam Michnik pedofilem i
    streczycielem? 2004-08-30 (11:40) Wirtualna Polonia

    Nigdy w to nie uwierzymy - redaktor Adam Michnik pedofilem i streczycielem?

    Jak nam wiadomo, do prokuratury rejonowej w Warszawie wplynelo, badz tez
    moze wplynac w najblizszych dniach pismo, oskarzajace pewna osobe z kregu
    moralizujacych mediów o prowadzenie zyskownej agencji towarzyskiej w
    okolicach Pl. Grzybowskiego w Warszawie, jak równiez kierowanie siatka
    zamoznych pedofili i dostarczanie im zarówno "zywego towaru", jak i zdjec
    oraz filmów wideo na kasetach oraz plytach DVD.

    Czy osoba ta móglby byc redaktor Adam Michnik), twórca znakomitej "Gazety
    Wyborczej" orac koncernu medialnego "Agora"?

    Nie, to sie po prostu nie miesci nam w glowie. Nigdy nie uwierzymy - chocby
    nam dostarczono najbardziej przekonujacych dowodów! - aby red. Michnik,
    niepodwazalny autorytet moralny wszystkich Polaków (i nie tylko), czlowiek
    tak uczciwy, ze nagral cichaczem wlasnego przyjaciela na magnetofon, aby
    pózniej na niego doniesc do prokuratury, móglby dopuscic sie tak haniebnego
    przestepstwa! Nie mówimy tu oczywiscie o ewentualnym prowadzeniu badz
    wspieraniu agencji towarzyskich przez red. Michnika, gdyz jest to
    dzialalnosc w Polsce zupelnie jawna i legalna, z której red. Michnik nikomu
    sie nie musi spowiadac.

    Mamy wewnetrzne przekonanie, iz informacje, jakoby red. Michnika czesto
    widywano w pewnych okolicach Dworca Centralnego, w których kreca sie
    maloletni deprawatorzy przykladnych ojców rodzin, sa nieprawdziwe lub celowo
    nadinterpretowane. Nikt tez nie udowodnil z cala pewnoscia, iz internetowe
    strony dla pedofilów, zawierajace adresy, zdjecia i filmy, utrzymywane byly
    przez spólke "Agora". Przeciwnie, pogloski te uwazamy za slabo udowodnione.

    Zapytywany przez nas rzecznik prokuratury stwierdzil, ze oficjalnie nie jest
    mu wiadomo, aby przeciwko red. Michnikowi wplynal jakikolwiek akt
    oskarzenia.

    Zastanawia nas, jaki zwiazek z imputowana red. Michnikowi pedofilia, ma miec
    niepotwierdzony fakt, iz widziano go jadacego recznie produkowanym na
    zamówienie samochodem MT-2009, przy którym Maybach to masówka dla biedaków?
    Czyzby chodzilo o stworzenie wrazenia, iz red. Michnk to multimilioner,
    który za pieniadze zdobyte od ubogich na sprzedazy swej "Gazety Wyborczej",
    rozbija sie luksusowymi samochodami, a moze i do tego jeszcze je prawdziwy
    kawior, zagryzajac go ostrygami i popijajac szampanem? W kazdym badz razie
    producent MT-209 nie chcial potwierdzic ani zaprzeczyc pogloskom, jakoby w
    ostatnich czasach do Polski sprowadzono jeden jego egzemplarz tego
    samochodu.

    Niestety, na tym nie koniec oszczerczej kampanii. Niejaki Alojzy D., lat 46,
    twierdzi, iz widzial red. Michnika lecacego niezwykle drogim samolotem
    Airbus A380 na trasie Warszawa - Telawiw. Alojzy D. jest swiadkiem
    niewiarygodnym, ekstremalnym katolikiem, który co niedziela chodzi na Msze
    Swiete i nie jada miesa w piatki - a mimo to, w niepotwierdzona plotke
    uwierzyla znaczna czesc spoleczenstwa.

    Nigdy nie bylismy zwolennikami cenzury, ale gdy chodzi o szarganie imienia
    czlowieka, który na pewno - wraz z Jackiem Kuroniem i Wislawa Szymborska -
    zostanie ogloszony swietym po Trzecim Soborze Watykanskim, chetnie
    zrobilibysmy wyjatek od naszych niewzruszonych zasad.

    S. Chamilton

    Od Redakcji:
    Powyzszy artykul zamiescilismy w celu zilustrowania metody uzywanej przez
    red. Michnika i jego dziennikarskich dresiarzy: ciskaj blotem na niewinna
    osobe, udajac iz jej bronisz - a zawsze cos przylgnie do ofiary. Red.
    Michnik zapomina, iz bloto moze przylgnac takze do jego sutanny...




    Temat: Lao Che i Muchy w łódzkiej Wytwórni
    Lao Che i Muchy w łódzkiej Wytwórni

    LAO CHE, MUCHY
    29.01.2010, godz. 18:00

    bilety:
    • do 31 grudnia 28 zł
    • do 28 stycznia 33 zł
    • w dniu koncertu 38 zł

    LAO CHE

    Swój debiutancki album, zatytułowany Gusła, zespół wydał w styczniu 2002 roku.
    Druga płyta Lao Che, Powstanie Warszawskie została wydana w marcu 2005 roku.
    Po wydaniu tego albumu zespół stał się znany. W lipcu tego samego roku, na
    zamówienie Muzeum Powstania Warszawskiego, nagrany został singel Czerniaków. W
    2005, również na fali sukcesu Powstania Warszawskiego, grupa wystąpiła na
    Przystanku Woodstock.
    W 2006 roku zespół ponownie wystąpił na Przystanku Woodstock, gdzie otrzymał
    nagrodę Złotego Bączka, przyznawanego przez publiczność, oraz na 27.
    Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. 5 maja 2006 ukazało się DVD Lao
    Che, Powstanie Warszawskie, na którym znalazł się materiał z koncertu w klubie
    Proxima w Warszawie, z marca 2006, materiał z koncertu w rocznicę powstania
    warszawskiego z 2005, klipy do utworów Koniec i Czerniaków oraz krótki film o
    Muzeum Powstania Warszawskiego.
    13 kwietnia 2007 roku Lao Che wyruszyło we wspólną trasę koncertową z Armią.
    Trzecia płyta zespołu, zatytułowana Gospel, ukazała się 22 lutego 2008 roku.
    Pierwszym singlem promującym album był utwór Drogi Panie, już w styczniu 2008
    r. udostępniony na stronach wydawnictwa OpenSources. Album Gospel jest
    dotychczas największym komercyjnym sukcesem grupy – uzyskał on status złotej
    płyty, a piosenki pochodzące z niego uzyskały wysokie notowania na liście
    Radiowej Trójki (Hydropiekłowstąpienie, Czarne kowboje).
    W 2008 roku Lao Che po raz trzeci wystąpiło na Przystanku Woodstock, zapis z
    tego występu pojawił się 29 listopada na DVD.

    MUCHY

    Grupa muzyczna, założona w Poznaniu w 2004 roku przez Michała Wiraszkę, Piotra
    Maciejewskiego i Szymona Waliszewskiego. Jej członkowie przyznają się do
    inspiracji takimi wykonawcami, jak: The Smiths, The Velvet Underground, Modest
    Mouse, Guided by Voices czy Republika. W 2005 roku na składance Tribute to
    Partia ukazał się cover utworu "Nieprzytomna z bólu". Był to pierwszy
    zarejestrowany w studiu materiał grupy. Zespół został obwołany odkryciem roku
    2006 przez miesięcznik Machina i Program 3 Polskiego Radia. Pierwszy singel
    zespołu pt. "Miasto doznań" osiągnął w maju 2007 r. 7. miejsce na prowadzonej
    przez Marka Niedźwieckiego Liście Przebojów Polskiego Radia 3. 19 listopada
    ukazał się debiutancki album grupy, noszący tytuł Terroromans, uznany za
    "Płytę Roku" przez słuchaczy PR3. Zespół zdobył także tytuł "Zespołu Roku
    2007" Programu 3 Polskiego Radia. Ponadto grupę uhonorowano trzema nagrodami
    "Miazga 2007" magazynu Pulp, w kategoriach zespół, płyta i piosenka ("Miasto
    Doznań") roku. Głos Wielkopolski przyznał zespołowi "Medal Młodej Sztuki
    2007". Muchy zostały również nominowane do Eska Music Awards 2008 w kategorii
    "Album roku ROCK" i do Fryderyka 2008 w kategorii "Nowa twarz fonografii" a
    także do nagrody Nocne Marki 2008 pisma Aktivist w kategorii "zespół roku".
    Zespół wystąpił min. na 3 edycji Off festival oraz otworzył występem na scenie
    głównej Opener Festival 2008.

    ****
    www.wytwornia.pl




    Temat: empik.com - masakra...
    empik - quasi kultura
    Witam wszystkich
    Przyznam szczerze, ze jakos wyczuwam brak entuzjazmu w glosach grupowiczow
    zadowolonych z empik. Brzmia one jak wypowiedzi panienek z reklamowek MrPropera
    albo Cilit.

    Troche chcialem sie przylaczyc do glosow krytykujacych empik. Nie dlatego, ze
    mialem jakies zle doswiadczenia. Poza tym, ze nie mozna sie dozdzwonic do
    helplinii i ze czeka sie na zamowienie miesiac - innych zastrzezen nie mam. Z
    drugiej strony nie smiem miec, poniewaz jestem klientem zainteresowanym muzyka
    klasyczna, wiec podejrzewam, ze moje wyszukane pozycje sa trudne do znalezienia.
    przytocze przykladzik:
    opis w empik:
    www.empik.com/showobject.jsp?objectId=147051¤tCategory=2010100
    opis w ebay:
    product.ebay.com/Mozart-The-Magic-Flute_UPC_4028462020028_W0QQfvcsZ1172QQsoprZ3945687
    Nie dosc, ze nie w empiku nie wiedza co sprzedaja, to na dodatek nie ma zadnego
    opisu. Ja akurat wiem co to jest, ale nigdy nie wydam 62 zlotych na tak opisany
    produkt. Plyta DVD jest opisana jako nie wiadomo co, moze CD, moze kaseta - nie
    wiadomo. Jesli ktos umie poslugiwac sie barcodem, to sobie ustali co to jest,
    jak nagrane, jakie wykonanie, jak tam jest dzwiek itd. Wybralem ten przyklad
    nieprzypadkowo, poniewaz taka kombinacja wydawnictwa (DVD z audio w klasyce) to
    w naszym kraju nie nowina. ale chyba nie dla wszytskich...!
    Zgadzam sie tez z jednym z grupowiczow, ze empik nie jest najtanszy. Powyzsza
    plyta w brytyjskich sklepach internetowych jest do kupienia za od 6 do 8 funtow,
    czyli lekko ponad polowe tego, co w empiku. Zgadzam sie, ze przesylka pozre
    roznice, ale jak doloze sobie jeszcze to i tamto, wtedy mam lepszy interes, bo
    wydania sa rzeczywiscie lepsze i samo kupowanie jest przyjemniejsze. Poza tym
    Amazon to solidna firma. Zdarzalo mi sie, ze jeszcze przed wejsciem Polski do EU
    zatrzymywali mi paczki na cle na Okeciu i zyczyli sobie cla. Kilka razy
    odmowilem odbioru. Paczka wraca wtedy do Amazon, a oni bez mrugniecia okiem i
    zadnych pytan zwracaja kase na konto karty kredytowj natychmiast po tym, jak
    wykryja nieodebranie przesylki z powodu zadania cla. Maja tam gotowe procedury
    jak postepowac. Kasa wraca na karte w KROCEJ NIZ 2 TYGODNIE. Z tego, co opisuja
    grupowicze - w empiku to DWA MIESIACE. Musi uplynac jeszcze duzo wody w wisle,
    zanim nasi sie naucza, co to znaczy marketing i czym sie rozni od spamu, co to
    znaczy obsluga klienta, jak budowac wiarygodnosc, jak namawiac do ponownych
    zakupow itd.
    Szkoda, ze w faktycznie nawet gdybym chial tam cos kupic to jak mam to zrobic,
    kiedy opisy niektorych plyt sa po prostu nie do zaakceptowania. Ten sklep ma w
    d... bardziej wymagajacych klientow. Wola sprzedawac papke dla mas, karmic
    mlodziez chala i komercha, skladanki radia Z, teenbandy tworzone przez wytwornie
    "pod rynek", panna elektroda itd. Co to za "pelna kultura", na ktora sie tak
    powoluja? Nie ma nic dla klientow wymagajacych! gdzie hip hop, gdzie metal,
    gdzie nowe brzmienia, gdzie klasyka, gdzie blues, gdzie muzyka swiata i
    etniczna, gdzie klasyczny rock? To nie sa przeciez gatunki wyszukane. Sklep w
    przejsciu podziemnym przy dworcu centralnym ma taki podzial, i sprzedawca zna
    sie na rzeczy. W kazdym z tych gatunkow ukazuja sie rzeczy wazne i wartosciowe.
    Specjalisci w empik maja widac inne pojecie o kulturze. Dzialaja w porozumieniu
    z wielkimi labelami, ktore promuja g...
    Marzy mi sie taki sklep, w ktorym dowiedzialbym sie co sie dzieje nawet w takich
    branzach, w ktorych nigdy nic nie kupowalem. Daleko przykladow nie trzeba
    szukac: Amazon wie, ze kupuje klasyke, a mimo to po wejsciu na strone podstawia
    mi nowosci z innych gatunkow muzyki i filmu. Przy okazji zakupow moich
    ulubionych plyt klasycznych widze jednym okiem, ze jest nowa Metallica, ze
    Madonna daje koncerty, ze rekordy popularnosci w usa bije nowy serial Office, ze
    wymyslili nowy telefon, ze iTunes sprzedaje programy tv, itd.
    To jest propagowanie kultury!

    Przychylam sie do glosow, ze merlin jest lepszy. Nie ma wodotryskow, ale wydaje
    sie byc blizej OK niz NIEOK

    B.




    Temat: Naczelny wybiorczej
    Naczelny wybiorczej
    List otwarty pt; "Przy okazji" do Pana Adama Michnika i zniewolonych jego
    propaganda oraz tych, ktorzy dewastacje Polski jak klamstwa uwazaja za
    swoje kolejne zyciowe po Komunie sukcesy.

    Piotr Z Kanady
    www.rodzinywyborcow.net

    Chamilton: Nigdy w to nie uwierzymy - redaktor Adam Michnik pedofilem i
    streczycielem? 2004-08-30 (11:40) Wirtualna Polonia

    Nigdy w to nie uwierzymy - redaktor Adam Michnik pedofilem i streczycielem?

    Jak nam wiadomo, do prokuratury rejonowej w Warszawie wplynelo, badz tez
    moze wplynac w najblizszych dniach pismo, oskarzajace pewna osobe z kregu
    moralizujacych mediów o prowadzenie zyskownej agencji towarzyskiej w
    okolicach Pl. Grzybowskiego w Warszawie, jak równiez kierowanie siatka
    zamoznych pedofili i dostarczanie im zarówno "zywego towaru", jak i zdjec
    oraz filmów wideo na kasetach oraz plytach DVD.

    Czy osoba ta móglby byc redaktor Adam Michnik), twórca znakomitej "Gazety
    Wyborczej" orac koncernu medialnego "Agora"?

    Nie, to sie po prostu nie miesci nam w glowie. Nigdy nie uwierzymy - chocby
    nam dostarczono najbardziej przekonujacych dowodów! - aby red. Michnik,
    niepodwazalny autorytet moralny wszystkich Polaków (i nie tylko), czlowiek
    tak uczciwy, ze nagral cichaczem wlasnego przyjaciela na magnetofon, aby
    pózniej na niego doniesc do prokuratury, móglby dopuscic sie tak haniebnego
    przestepstwa! Nie mówimy tu oczywiscie o ewentualnym prowadzeniu badz
    wspieraniu agencji towarzyskich przez red. Michnika, gdyz jest to
    dzialalnosc w Polsce zupelnie jawna i legalna, z której red. Michnik nikomu
    sie nie musi spowiadac.

    Mamy wewnetrzne przekonanie, iz informacje, jakoby red. Michnika czesto
    widywano w pewnych okolicach Dworca Centralnego, w których kreca sie
    maloletni deprawatorzy przykladnych ojców rodzin, sa nieprawdziwe lub celowo
    nadinterpretowane. Nikt tez nie udowodnil z cala pewnoscia, iz internetowe
    strony dla pedofilów, zawierajace adresy, zdjecia i filmy, utrzymywane byly
    przez spólke "Agora". Przeciwnie, pogloski te uwazamy za slabo udowodnione.

    Zapytywany przez nas rzecznik prokuratury stwierdzil, ze oficjalnie nie jest
    mu wiadomo, aby przeciwko red. Michnikowi wplynal jakikolwiek akt
    oskarzenia.

    Zastanawia nas, jaki zwiazek z imputowana red. Michnikowi pedofilia, ma miec
    niepotwierdzony fakt, iz widziano go jadacego recznie produkowanym na
    zamówienie samochodem MT-2009, przy którym Maybach to masówka dla biedaków?
    Czyzby chodzilo o stworzenie wrazenia, iz red. Michnk to multimilioner,
    który za pieniadze zdobyte od ubogich na sprzedazy swej "Gazety Wyborczej",
    rozbija sie luksusowymi samochodami, a moze i do tego jeszcze je prawdziwy
    kawior, zagryzajac go ostrygami i popijajac szampanem? W kazdym badz razie
    producent MT-209 nie chcial potwierdzic ani zaprzeczyc pogloskom, jakoby w
    ostatnich czasach do Polski sprowadzono jeden jego egzemplarz tego
    samochodu.

    Niestety, na tym nie koniec oszczerczej kampanii. Niejaki Alojzy D., lat 46,
    twierdzi, iz widzial red. Michnika lecacego niezwykle drogim samolotem
    Airbus A380 na trasie Warszawa - Telawiw. Alojzy D. jest swiadkiem
    niewiarygodnym, ekstremalnym katolikiem, który co niedziela chodzi na Msze
    Swiete i nie jada miesa w piatki - a mimo to, w niepotwierdzona plotke
    uwierzyla znaczna czesc spoleczenstwa.

    Nigdy nie bylismy zwolennikami cenzury, ale gdy chodzi o szarganie imienia
    czlowieka, który na pewno - wraz z Jackiem Kuroniem i Wislawa Szymborska -
    zostanie ogloszony swietym po Trzecim Soborze Watykanskim, chetnie
    zrobilibysmy wyjatek od naszych niewzruszonych zasad.

    S. Chamilton

    Od Redakcji:
    Powyzszy artykul zamiescilismy w celu zilustrowania metody uzywanej przez
    red. Michnika i jego dziennikarskich dresiarzy: ciskaj blotem na niewinna
    osobe, udajac iz jej bronisz - a zawsze cos przylgnie do ofiary. Red.
    Michnik zapomina, iz bloto moze przylgnac takze do jego sutanny...




    Temat: Prawo autorskie stoi na glowie...
    saunne napisała:

    > Nie zarzucam ale też po lekturze pierwszego Twojego postu nie mam pewności,
    że
    > się znasz. Widziałam już na tym forum mnóstwo rzekomo "merytorycznych"
    dyskusji
    >
    > na rozmaite tematy (także prawne).

    No wiesz saunne - moj pierwszy post byl ogolnym wprowadzeniem w temat. Prawem
    autorskim zajmuje sie od paru lat bo sam wiele razy jako fotograf jestem
    okradany z moich prac w przeroznych publikacjach papierowych, pocztowkowych,
    gazetowych i internetowych (swoja droga jak ktos by mnie ladnie poprosil to
    bym wydal pozwolenie aby moje zdjecie ukazalo sie tu i owdzie bo bylby to dla
    mojej skromnej osoby zaszczyt a na chleb na razie potrafie zarobic i nie musze
    sciagac tantiem).

    Niestety ich efektem w większości było
    > wzajemne obrzucanie się wyzwiskami (co daje się już zauważyć i w tym wątku).
    >

    poziom dyskusji w watku zalezy od poziomu dyskutujacych.

    > Czekam zatem na rozwój wydarzeń.

    alez prosze bardzo:
    1. wiem, ze wydawca ksiazki akademickiej ponosi koszty z tytulu wynagrodzenia
    profesora, druku, oprawy, dystrybucji, promocji itp. Wiem, ze punkty ksero
    oblegane sa przez studentow bo po 1. niektorych pozycji juz sie nie wydaje (i
    to jest powielanie uzasadnione) a po 2. ksero jest tansze. Zaraz uslysze, ze
    naklad pozycji jest duzy, ze drukowane sa na wiele lat i nie moga lezec w
    magazynie, ze ja nie mam pojecia o poligrafii. A podam przyklad: ksiazka
    Aronsona "Czlowiek istota spoleczna" (swoja droga bardzo polecam) - jeszcze
    pare lat temu piekielnie droga (ok. 80 zl) - nagminnie kserowana (koszt ksero:
    ok 30 zl). Ostatnio wydano ja na ciut gorszym papierze, w ciut gorszych
    okladkach i na polce w ksiegarni widzialem ja ostatnio za... 29,90 zl !!!!!!
    ktos poszedl po rozum do glowy? a moze po prostu zajmijmy sie zarzadzaniem a
    nie traktujmy klientow jak intruzow, ktorzy i tak musza kupic a jak nie kupia
    to sie wylobbuje w sejmie ustawe zeby podrozalo ksero i wtedy beda musieli
    kupic.
    2. nieszczesne plyty CD i DVD - zgadzam sie - to co ktos wymyslil, zaspiewal
    nagral to jest jego wlasnosc i ma pelne prawo korzystac z tego do woli. Nie mam
    nic przeciw wlasnosci intelektualnej - nalezy ja szanowac jak kazda inna
    wlasnosc. Plyty jednak musza potaniec - nie wiem, wytwornie plytowe wymysla
    niech jakies programy lojalnosciowe, niech przytrzymaja przy sobie klientow,
    zrobia promocje cenowe czy jeszcze cos. Przeciez w takiej firmie jak w kazdej
    innej na ewolnym rynku powinna siedziec cala ekipa od zarzadzania produktem i
    marketingiem. Nie wystarczy wydac plyte i puscic do sklepow z nadzieja ze moze
    sie sprzeda. Niech redukuja ksozty, negocjuja wszystko co sie da(przyklad z
    wykonawca polskim, ktory po sprzedazy 1 plyty kupil samolot a zagraniczny po
    sprzedazy dopiero 200x wiecej egz. zrobil to samo) a nie zwalaja wszystko na
    barki klientow. Nie dosc ze plyty sa drogie to jeszcze tantiemy: od stacji
    radiowych, TV, kablowek, taksowkarzy, wlascicieli salonow uslugowych:
    kosmetycznych, fryzjerskich, silowni i innych gdzie leci muzyka, sklepow,
    marketow, lokali gastronomicznych i rozrywkowych - paranoja! Nie udowodniono
    naukowo jaki wplyw ma muzyka na poziom dochodow firmy, w ktorej takowa jest
    puszczana. Ale co tam - plyty sie zle sprzedaja (bo sa drogie) to przynajmniej
    sobie odbijemy na tantiemach. Nie wspominajac juz, ze radio jest naturalnym
    instrumentem promocji muzyki i muzykow, a ze stacje nie chca placic to
    puszczaja bezplatna muzyke zagraniczna i muzycy sie nie promuja... Znow przejaw
    logicznego zarzadzania...
    Swoja droga ciekawe jak to jest - na argument, ze ktos potrafi wyprodukowac i
    zarobic na plycie za 10zl wytwornie twierdza, ze nie kupuje sie nosnika, tylko
    to co na nim jest (muzyka, film itp). Skoro tak, to ja poprosze moje wszystkie
    oryginalne kasety, ktore kupilem wczesniej, zamienic mi na plyty CD z ta sama
    muzyka - moge doplacic wartosc nosnika bo za muzyke zaplacilem przy kupnie
    kasety... :-) Czepiam sie? :-)
    3. wracajac do nieszczesnych tantiem w punktach ksero. Jestem (jeszcze - na
    szczescie za miesiac obrona) studentem i wiem co to znaczy podwyzka ksero,
    nawet o pare groszy, gdy wydaje sie na powielanie 100 zl miesiecznie z
    akademickiego budzetu. Jesli kseruje wlasne notatki to dlaczego ktos mnie
    okrada i zabiera mi tantiemy za moja wlasnosc? Najlatwiej jest nalozyc kolejny
    quasipodatek na wszystkich bez wyjatku bo skoro wszyscy kseruja to przeciez nie
    bedziemy patrzec czy ktos kseruje zeszyt, ksiazke nie ukazujaca sie od 15 lat
    czy najnowsza pozycje ksiegarska.
    To tyle - troszke sie rozpisalem

    >
    > pozdrawiam :)

    ja rowniez pozdrawiam :-D
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukano 228 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.