Strona Główna
Jacek Merkel
Jacek Orłowski
Jak instalowac MeBoy
J300i download
jadłospis Dieta rozdzielna
jak dojechać do Francji
jajka wielkanocne robione szydełkiem
J lo wallpaper
Jacek Lang
jak napisać raport
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lasotka.pev.pl

  • Widzisz wypowiedzi wyszukane dla zapytania: Jagodno Wrocław





    Temat: [Wrocław] Inwestycje drogowe
    Protest przeciw budowie Trasy Ołtaszyńskiej

    Magda Nogaj 2008-01-15, ostatnia aktualizacja 2008-01-15 10:32

    Mieszkańcy ul. Pawiej chcieli kupić mieszkanie w spokojnej okolicy. Nie sprawdzili, że pod ich oknami ma biec ruchliwa droga. Teraz chcą, by miasto wybudowało ją w innym miejscu
    Trasa Ołtaszyńska łączyć ma ul. Buforową i Grota-Roweckiego. Pierwszy projekt drogi powstał jeszcze przed wojną. 20 lat temu uwzględniono ją w Planie Przestrzennego Zagospodarowania Wrocławia. Jej budowę zakłada także miejscowy plan zagospodarowania, który mają głosować radni miejscy na najbliższej sesji, 17 stycznia.

    - Droga będzie przebiegać zaledwie pięć metrów od naszych okien, przez środek placu zabaw i tak, że nie będziemy mogli dojechać do naszych garaży. Dlatego nie chcemy tej trasy - mówi Zbigniew Łobaz z zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej "Pawie Oczko". - Kiedy budowaliśmy plac zabaw albo stawialiśmy ogrodzenie osiedla, uzyskaliśmy zgody w urzędzie miejskim. Nikt nam wtedy nie powiedział: zastanówcie się, bo tamtędy za kilka lat będzie prowadzić droga.

    W Biurze Rozwoju Wrocławia mówią, że mieszkańcy ul. Pawiej sami są sobie winni. Tomasz Ossowicz, dyrektor BRW: - W 2000 roku inwestorowi wydaliśmy decyzję o warunkach zabudowy, w której była już informacja o tej drodze. Udzieliliśmy pozwolenia na budowę bloków przy Pawiej tylko dlatego, że deweloper zgodził się, że w pobliżu budynków będzie szła Trasa Ołtaszyńska.

    Mieszkańcy odebrali swoje lokale w grudniu 2001 r. Twierdzą, że nie mieli pojęcia o planach budowy drogi.

    - Deweloper zapewniał nas, że będziemy mieszkać w spokojnej okolicy. To miała być enklawa ciszy - mówi Łobaz. - A teraz okazuje się, że będziemy mieć obwodnicę pod oknami.

    Dyrektor Ossowicz zapewnia: - To nie będzie żadna wielka trasa.

    Droga ma mieć po jednym pasie w każdą stronę, chodnik i ścieżkę rowerową. Połączy osiedla Wojszyce i Ołtaszyn z Jagodnem, które ma się jeszcze znacznie rozbudować.

    - Jest zasada, że jeśli droga ma przecinać osiedle, trzeba ją wytyczyć najprościej, jak się da - mówi dyrektor. - Dlatego Trasa Ołtaszyńska będzie naturalnym przedłużeniem ul. Parafialnej. Inaczej kierowcy musieliby kluczyć, co jest uciążliwe.

    Mieszkańcy Pawiej uważają jednak, że trasę można wytyczyć inaczej - wzdłuż ul. Asfaltowej. Wysłali protest do prezydenta Rafała Dutkiewicza i urzędu miasta.

    - Nie byłoby tego problemu, gdyby mieszkańcy sprawdzili plany zagospodarowania, nim zdecydowali się na zakup nieruchomości - uważa Ossowicz. - Deweloper nie ma obowiązku informować ich o tym, co planuje się budować w okolicy. Z drugiej strony - zrobiłby to, gdyby był przyzwoity.

    Miejscowe plany zagospodarowania znaleźć można na stronie urzędu miejskiego

    Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

    http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4838174.html





    Temat: [Wrocław] Przebudowa ul. Bardzkiej i linia tramwajowa na Gaj
    Korki przeniosą się teraz na południe Wrocławia

    Źle na Bardzkiej, Świeradowskiej oraz Wyścigowej. Tam niebawem zaczną się duże, uciążliwe remonty.

    Za tydzień drogowcy rozkopią ulicę Świeradowską na osiedlu Gaj. Trzeba tam wymienić nawierzchnię, dobudować dwie nowe jezdnie, a także położyć torowisko tramwajowe dla szybkiej miejskiej kolejki (będzie kursowała stąd na Maślice).
    W spółce Wrocławskie Inwestycje odpowiedzialnej za to przedsięwzięcie nie ukrywają, że kierowców czekają spore kłopoty. - Zresztą, tak jak przy każdym dużym remoncie - mówi Marek Szempliński, rzecznik spółki.
    Choć remont ma ruszyć już w najbliższy piątek, urzędnicy do dziś nie wiedzą, jak zorganizują w tej okolicy objazdy.
    - Wciąż pracujemy nad planem organizacji ruchu. Zakończymy go po niedzieli - przyznaje Mariusz Mierzwa, dyrektor firmy Helit Werner, która wygrała przetarg na remont.
    Rozbudowa Świeradowskiej potrwa do kwietnia przyszłego roku. A to dopiero początek komunikacyjnych utrudnień w tej części Wrocławia.
    Wiosną, prawdopodobnie w maju, przyjdzie czas na sąsiadującą ze Świeradowską ulicę Bardzką.
    Przez okrągły rok także tu drogowcy budować będą dwa dodatkowe pasy jezdni i torowisko dla szybkiego Tramwaju Plus.
    - Już obawiam się tego, co będzie się działo, kiedy obie te drogi będą nieprzejezdne - denerwuje się Roman Nowak, który mieszka na Gaju. - Dwie zamknięte ulice obok siebie to koszmar. Korki murowane - bezradnie rozkłada ręce.
    Wiosna będzie ciężka nie tylko na Gaju. Drogowcy pojawią się w maju także na ulicy Wyścigowej.
    - Już w przyszłym tygodniu poznamy firmę, która zajmie się jej remontem - zapowiada Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji.
    Wyścigowa będzie rozkopana na całej długości.
    - Do dyspozycji kierowców będzie wtedy prawdopodobnie po jednym pasie ruchu w każdym kierunku - zapowiada Szempliński. Ale konkretów jeszcze nie ma.
    Wrocławscy kierowcy mają mieszane uczucia.
    - Co prawda Wyścigowa jest dziś chyba najgorsza w mieście, a jej nawierzchnia przypomina szwajcarski ser, ale nie podoba mi się, że zostanie rozkopana jednocześnie z innymi ulicami w tej części Wrocławia. Zwłaszcza że pracuję przy Karkonoskiej, a do pracy dojeżdżam z Brochowa przez Bardzką i Wyścigową - mówi Roman Lubas, pracownik stacji benzynowej.
    Warto jednak pocierpieć. Kiedy remonty na Gaju się skończą, mieszkańcy będą mieli powody do zadowolenia. Dzięki dwukrotnie szerszym drogom nie będą już stali w codziennych korkach. Albo przesiądą się do tramwajów, które dziś na to osiedle w ogóle nie dojeżdżają. W przyszłości kolejka ma docierać także na pobliskie Jagodno.

    Będą kłopoty

    Kierowcy, którzy mieszkają na Gaju i Hubach, mogą spodziewać się problemów.
    Jednocześnie będą rozkopane dwie ważne jezdnie, które sąsiadują ze sobą - ul. Świeradowska i Bardzka. To niejedyne utrudnienie na południu. W tym samym czasie zacznie się remont ul. Wyścigowej.

    Polska - Gazeta Wrocławska Marcin Torz





    Temat: Prasówki dotyczące tramwajów
    [Wrocław] Za cztery lata zamienimy samochody na tramwaje

    W Monachium już w latach 70., zamiast budować nowe drogi, postawiono na komunikację publiczną. Powstały świetnie ze sobą połączone linie metra oraz szybkiej kolei miejskiej. Wrocław chce zrobić to samo. Za cztery lata szybciej dojedziemy do centrum tramwajem niż samochodem.

    Michał Kokot: W Monachium nie trzeba stać w korkach. Można wsiąść w metro albo kolej miejską i dojechać szybciej niż samochodem. Czy we Wrocławiu autobus lub tramwaj będą kiedyś atrakcyjniejsze niż samochód?

    Zbigniew Komar, pełnomocnik prezydenta ds. rozwoju transportu szynowego: Już niedługo. Metra co prawda nie będzie, bo ze względu na to, że miasto jest zbyt rozproszone, nie opłaca się go budować. Za cztery lata będziemy mieli jednak trzy linie tzw. Tramwaju Plus, szybszego od tradycyjnego o 25 proc. Linie połączą Sępolno z Leśnicą, Oporów z Biskupinem i Kozanów przez nowy stadion do osiedla Gaj. Przez centrum będą przejeżdżały co trzy minuty. Ruch autobusowy stamtąd zniknie. Autobusy będą dowozić mieszkańców tylko do przystanków tramwajowych. Chcemy dać mieszkańcom Wrocławia alternatywę: stać w korku w samochodzie albo szybciej dojechać komunikacją miejską.

    Trudno uwierzyć w to, że taki tramwaj będzie szybszy od samochodu.

    - Będzie. Droga z Sępolna do Leśnicy zajmie 37 minut. To dlatego, że będziemy budować nowe oddzielone od jezdni torowiska i modernizować istniejące. Najważniejsze jednak będzie to, że tramwaj będzie miał priorytet nad samochodem. Zainstalujemy inteligentną sygnalizację świetlną, która będzie preferowała ruch tramwajowy. Taka sygnalizacja powstanie np. przed mostem Grunwaldzkim. Jeśli tramwaj będzie zjeżdżał z placu Społecznego i na moście nie będzie żadnego samochodu, natychmiast zapali się zielone światło dla niego, a auta będą czekały na czerwonym, aż przejedzie.

    Jak szybko będzie jechał taki tramwaj?

    - Maksymalnie 70 km/godz., ale rzadko kiedy będzie jechał dłużej z taką prędkością. Nie zależy to od taboru, bo za cztery lata będziemy mieć już 36 nowych tramwajów, które mogą jeździć bardzo szybko, ważne jest jednak bezpieczeństwo pasażerów. Nie chcemy, żeby ludzie czuli się jak worki na ziemniaki.

    Czy skorzystamy z istniejących linii kolejowych w mieście i zbudujemy szybką kolej miejską?

    - Kolei miejskiej takiej jak w Monachium nie będzie. Trudno rozmawia nam się z PKP, które są właścicielem torów i nie mogą nam przedstawić kosztów ich eksploatacji. Nie ma też pewności, że PKP nie zmieni tak rozkładu jazdy, że "nasze" pociągi nie wypadną z planu. Będziemy mieli jednak kolej aglomeracyjną, która dowiezie mieszkańców spoza Wrocławia do miasta. Te pociągi będą jeździć w szczycie co pół godziny. Przy dworcach będą oczywiście przystanki Tramwaju Plus. Na przykład na ulicy Suchej między dworcem PKP i PKS zostanie poprowadzona linia tramwajowa, a cała ulica zostanie zamknięta dla samochodów. Planujemy również zbudowanie osobnego przejścia pomiędzy dworcem kolejowym, przyszłym przystankiem tramwajowym i dworcem PKS.

    Czy w końcu będziemy mieli automaty na bilety, które działają, nie zacinają się i wydają resztę?

    - Rzeczywiście, te automaty, które są, nie działają dobrze. Ale one są tylko substytutem miejskiej karty elektronicznej, która ma wejść w życie za dwa lata. Będzie można ją naładować i płacić nią za podróż tramwajami i autobusami, ale też w muzeach czy bibliotece miejskiej. Taką kartę będzie też można doładować w specjalnych punktach na terenie miasta.

    Ile będzie kosztowała budowa Tramwaju Plus?

    - 700 mln zł. Za te pieniądze kupimy tramwaje, zmodernizujemy torowiska i wprowadzimy inteligentną sygnalizację świetlną. Część przetargów rozpiszemy i rozstrzygniemy w pierwszej połowie przyszłego roku. Wystąpimy również z wnioskiem o dotację unijną, z której chcielibyśmy 320-330 mln zł na tę inwestycję.

    Po 2011 roku ruszy drugi etap budowy Tramwaju Plus. Tu będziemy chcieli wybudować linie z Nowego Dworu, Legnicką i na Jagodno lub Psie Pole.



    Temat: Nowoczesne dworce na Euro 2012
    Sceny dworcowe w cieniu Euro

    WROCŁAW. Miasto woli, żeby Dworcem Głównym zarządzała jedna prywatna firma, PKP chce utrzymać nad nim pełną kontrolę. Problem wkrótce rozwiążą pieniądze

    Dworzec trzeba odnowić i zmodernizować, ale nie wiadomo, skąd wziąć na to pieniądzeDo końca miesiąca zostanie ogłoszony konkurs na koncepcję rewitalizacji Dworca Głównego, PKP i miasto uzgadniają jeszcze jego warunki. Prace budowlane powinny się rozpocząć jeszcze w tym roku, bo śmierdzący, zdewastowany dworzec ma być wyremontowany przed rozpoczęciem Euro 2012.

    Na razie jednak nie wiadomo, za czyje pieniądze zostanie to zrobione, bo PKP straciła szansę na unijne środki.

    Kolej skalkulowała, że na skromną modernizację dworców we Wrocławiu, Krakowie i Warszawie potrzebuje 100 mln euro i liczyła, że przynajmniej w połowie ten wydatek uda się pokryć z programu operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko". Wprawdzie nic nie dostała, ale nadziei na pomoc nie straciła. - Mamy jeszcze szansę trafić na listę uzupełniającą. A jeśli i ten wariant zawiedzie, będziemy się starali o pieniądze z budżetu - mówi dyrektorka Teresa Kalisz z Zakładu Gospodarki Nieruchomościami PKP.

    Miasto obiecało, że wspomoże PKP w tych staraniach, ale prezydent Dutkiewicz omówił już z prezesem PKP Andrzejem Wachem wariant awaryjny. - W ostateczności kolej jest gotowa przeprowadzić komercjalizację dworca. Jedna prywatna firma wyremontowałaby ze środków własnych cały dworzec, a potem by nim zarządzała, wynajmowała powierzchnie handlowe i usługowe i czerpała z tego zyski - mówi Rafał Dutkiewicz.

    Prezydent jest zdeterminowany, bo w czasie swojej kampanii wyborczej solennie obiecywał zamienić śmierdzący dworzec w wizytówkę Wrocławia, a do końca kadencji zostało tylko 2,5 roku. To co, dla kolei jest ostatecznością, dla niego jest najbardziej atrakcyjnym wariantem. Utwierdzają go w tym doświadczenia naszych niemieckich sąsiadów, dlatego organizatorzy konkursu chcą do komisji konkursowej zaprosić jednego z tamtejszych specjalistów od rewitalizacji dworców.

    Doświadczenia są rzeczywiście pozytywne. W 1997 roku niemiecka firma ECE, która wybudowała we Wrocławiu Galerię Dominikańską, rewitalizowała dworzec lipski, największy w Europie. Jego punktem centralnym jest zagłębiona w hali głównej, dwupoziomowa promenada handlowa. Na powierzchni 30 tys. m kw. działa 140 sklepów, punktów usługowych i restauracji. Obok dworca powstał parking na 1300 miejsc. Prywatne firmy zainwestowały ok. 400 mln euro. Pracę znalazło tu 1000 osób. Dworzec ożywił śródmieście, jest czysty, bezpieczny. Ta sama firma przebudowywała także dworzec w Kolonii, lokując w nim 70 sklepów. Modernizacja kosztowała 100 mln euro.

    W tej chwili przez Dworzec Główny przechodzi codziennie 30 tys. ludzi. To niewiele w porównaniu z 200 tys. tłoczącymi się na warszawskim Dworcu Centralnym, ale może ich być więcej. Tylko muszą mieć powód, żeby tu przyjść.

    - My też możemy mieć porządne sklepy, restauracje, punktu usługowe. Remont dworca to za mało. Trzeba podnieść jego standard i przyciągnąć ludzi. Znaleźć mu nowe funkcje - uważa Grzegorz Roman, dyrektor departamentu architektury i rozwoju UM.

    Teresa Kalisz na razie o komercjalizacji nie chce mówić, wolałaby utrzymać pełną kontrolę PKP nad dworcem i dotychczasowych dzierżawców. Za co?

    - Jeszcze w tym półroczu wystawimy na sprzedaż dziewięć hektarów ziemi na Kuźnikach pod budownictwo mieszkaniowe. Posiadamy też cenną 14-hektarową działkę wokół Dworca Głównego. Na rogu Borowskiej i Suchej można wybudować hotel, wzdłuż całej pierzei ul. Suchej duży pasaż handlowy, biura - wylicza pani dyrektor. Ma nadzieję, że atrakcyjna działka zwabi inwestora, który za możliwość jej dzierżawy wyremontuje dworzec. Ewentualnie kolejowe hektary zostaną sprzedane, a pieniądze przeznaczone na remont.

    Miasto też ma plany w stosunku do kolejowej działki. Chce, żeby autor koncepcji rewitalizacji Dworca Głównego zaprojektował terminal od strony ulicy Suchej.

    Grzegorz Roman: - To miejsce, z którego będzie napływać najwięcej podróżnych korzystających z komunikacji publicznej. Tu jest dworzec PKS, przystanki autobusów miejskich i w przyszłości przystanek szybkiego tramwaju łączącego Jagodno z Maślicami. Po co ludzie mają biec przez cały dworzec, żeby kupić bilety czy nadać bagaż? Poza tym, gdyby PKS się zgodziło, terminal mógłby także obsługiwać ich pasażerów, co pozwoliłoby uporządkować ten rejon miasta. To teraz najbardziej sprzyjający moment. W cieniu Euro łatwiej o zmiany.

    Źródło Gazeta.pl Wrocław



    Temat: [Wrocław] Tramwaj Plus
    Tramwaj jak metro


    Dziś w tym miejscu jest pętla autobusowa - za kilka lat na Kozanów będą jeździły tramwaje


    Za trzy lata po Wrocławiu pojedziemy pierwszymi szybkimi tramwajami. Specjalnie dla nich powstaną zupełnie nowe linie. Urzędnicy planują dodatkowo wielką rozbudowę torowisk, które poprowadzą nawet za miasto.

    Wiadomo już, że do końca 2011 roku wybudowane zostaną dwie nowe nitki, po których będzie kursowała szybka miejska kolejka. Pierwsza połączy Gaj z Kozanowem i stadionem na Maślicach, a druga Leśnicę z Sępolnem. Po tych trasach pojadą tzw. Tramwaje Plus, czyli pojazdy, które przewiozą nas przez miasto znacznie szybciej niż zwykłe tramwaje.
    Jak to możliwe? Bo zatrzymywać się będą wyłącznie na przystankach. Ich ruchem zarządzać będzie specjalny system sterowania. Ma sprawić, że dla nadjeżdżającego tramwaju zawsze będzie paliło się zielone światło, a na całych trasach powstaną też wydzielone torowiska, tak aby nie stać w korkach wraz z samochodami.
    Dwa nowe torowiska to dopiero początek zmian. Szybkie tramwaje będą nawet wyjeżdżały poza granice Wrocławia. Zmiany mają doprowadzić do tego, że kolejką miejską dotrzemy do celu szybciej niż autem.
    Aby jednak tak się stało, linie tramwajowe muszą dojechać w przeróżne zakątki miasta. I tak, już wiadomo, że są zaawansowane plany wybudowania połączenia, dzięki którym trafimy z centrum na Psie Pole. Kolejka ma również jeździć na Nowy Dwór i na Jagodno, a w przyszłości nawet do Jelcza-Laskowic. To jednak na razie plany. Ich ewentualna realizacja to odległa przyszłość: na pewno kilka lat po Euro 2012.
    Żeby nowa komunikacja działała sprawnie, muszą powstać specjalne węzły przesiadkowe (podobne do tego na rondzie Reagana). Pewne jest, że jeden będzie pomiędzy Dworcem Głównym PKP a PKS - na ulicy Suchej (samochody już tamtędy nie pojadą), a drugi tuż obok stadionu na wrocławskich Maślicach.
    W 2011 roku wygodniej dojedziemy z Oporowa na Biskupin. Taka linia co prawda już istnieje (obecnie zawieszona na czas remontu ul. Grabiszyńskiej, wcześniej jeździł po niej tramwaj linii 4), ale po wyremontowaniu torowiska na całej długości trafią na nią tramwaje niskopodłogowe - takie, jakie jeżdżą teraz na liniach 6 i 7.

    Tramwaj Plus

    To pojazd, który znacznie się różni od zwykłych tramwajów. Przede wszystkim kabiny dla motorniczego ma po dwóch stronach - z przodu i z tyłu. Dzięki temu nie potrzebuje pętli. Drzwi dla pasażerów są po obu bokach pojazdu, podobnie jak w metrze. W 2011 roku takich pojazdów we Wrocławiu będzie 28.

    Polska - Gazeta Wrocławska - Wieczór Wrocławia Marcin Torz



    Temat: nowa linia autobusowa 900
    takie pismo wyslemy do prezydenta jutro

    Pan Rafał Dutkiewicz,
    Prezydent Wrocławia

    W imieniu mieszkańców osiedla Jagodno chcielibyśmy prosić o reakcję na trudna sytuację komunikacyjną naszego osiedla. To szczególnie ważne w momencie, kiedy zapadła decyzja o likwidacji linii 610 i zastąpieniu jej linią 901. W efekcie, w soboty i niedziele, zostaniemy pozbawieni możliwości przejazdu do i z miasta na wrocławskich biletach komunikacji miejskiej.

    Dotychczas na Jagodno i Lamowice (osiedla domków jednorodzinnych i ciągle rozbudowujące się osiedle przy. ul. Vivaldiego) docierał jedynie autobus 610. Dzięki staraniom developera (Archicom) obecnie dojeżdża do nas także lina 145 (niektóre kursy). Już pół roku temu mieszkańcy osiedla przy ul. Vivaldiego zebrali ponad 300 podpisów pod petycją o zmianę rozkładów i zwiększenie częstotliwości linii 145. Prosiliśmy też o linie nocną.
    Efektem kompromisowych rozmów przedstawicieli mieszkańców i firmy Archicom ze specjalistami od komunikacji zbiorowej w ZDiK-u było inne zagospodarowanie kursów 145 i dołożenie kilku nowych. Stworzyliśmy specjalny grafik i wpletliśmy kursy 145 w luki między kolejnymi kursami 610. ZDiK zaakceptował nasz grafik.
    Pozytywną zmianą było również wprowadzenie do obsługi linii 610 nowego autobusu niskopodłogowego. Wraz z korektą rozkładu jazdy spowodowało to większą punktualność przyjazdu autobusów.

    Osiedle przy ul. Vivaldiego, które miało okazję gościć Pana z okazji wręczenia mieszkania najlepszemu maturzyście z Domu Dziecka, ciągle się rozrasta. Do chwili obecnej (na trzech etapach osiedla) powstało 613 mieszkań. Do końca 2005 roku przybędzie ich 99, a do połowy 2006 roku kolejnych 99. Jednocześnie Archicom zapowiada, budowę IV etapu. Liczba mieszkań dojdzie więc do około tysiąca. Szacujemy, że obecnie przy ul. Vivaldiego mieszka około 1,5 tys. osób. Ostateczną liczbę mieszkańców oceniamy na około 3,5 - 4 tys.

    Niestety, do dzisiaj nie mamy (oprócz 610) autobusu w weekendy i połączeń nocnych. Nadal uważamy też, że kursowanie wszystkich autobusów 145 na działki (pętla Buforowa, gdzie wsiada około 10 pasażerów), zamiast na duże, rozrastające się ciągle osiedle jest nieporozumieniem. Działkowicze są poza tym pasażerami „sezonowymi”.
    Zależy nam na odwróceniu tych proporcji. Tak, żeby wszystkie autobusy 145 jeździły do nas a tylko wybrane kursy (dopasowane do wymogów działkowiczów) na pętlę przy ul. Buforowej.

    Władze miasta zdecydowały się na realizację projektu likwidacji 610 i 501 i zastąpienie tych linii nową 901. Oznacza to, że zostaniemy pozbawieni możliwości przejazdu w weekendy na biletach MPK. Uważamy, że jest to wysoce niesprawiedliwe.
    W dni powszednie natomiast poważnie utrudni to i tak już fatalną komunikację do i z osiedla. Gdyby w tej planowanej linii była możliwość przejazdu na biletach MPK, nie byłoby żadnego problemu. Tak jest teraz z 610. Wiemy nieoficjalnie, że na tych liniach mają jednak obowiązywać inne, niż MPK, bilety.

    Podsumowując:
    1. Prosimy o odwrócenie proporcji kursów 145 na działki i do naszego osiedla – wszystkie do nas, wybrane kursy na działki.
    2. Jako mieszkańcy Wrocławia nie wyobrażamy sobie pozbawienia możliwości przejazdu (na terenie miasta) na biletach wrocławskiej komunikacji miejskiej i kupowania dodatkowych podmiejskich.
    3. Prosimy o autobus nocny (dwa kursy). Według naszego rozeznania najbardziej optymalne byłoby przedłużenie linii 245 jadącej na Brochów.

    Z poważaniem

    Tomasz Duda
    Przewodniczący Zarządu Osiedla Jagodno

    Łukasz Kamiński
    Członek Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej "Cztery Pory Roku - Wiosna"

    jednoczesnie mam ogromna prosbe do mieszkancow

    jesli ktos mialby chwile i mogl napisac w tej samej sprawie prywatny list byloby milo.

    wydaje mi sie, ze oprocz zarzadu i rady osiedla wazne sa tez glosy samych meiszkancow. to bedzie dobrze wygladalo. no i w wyborczym okresie, w miescie rzadzonym przez po-pis glosy mieszkancow mlodego osielda (czyli ich elektoratu) beda bardziej brane pod uwage.

    jedna uwaga: piszmy wszyscy w miare o tym samym. tzn prosmy o te same rzeczy, o ktore prosimy w oficjalnym pismie.

    tu jest adres:
    Sekretariat Prezydenta
    ul. Sukiennice 9
    50-107 Wrocław
    pokój 103

    tel. (71) 344-77-95;
    (71) 340-82-01 (sekretariat)
    fax (71) 344-80-56
    e-mail: mailto:bpr@um.wroc.pl

    jesli napiszecie taki list to dajcie, prosze, znac na forum. dobrze wiedziec ile tego poszlo



    Temat: [Wrocław] Inwestycje drogowe
    Mieszkańcy południa miasta mają rozkopane

    Magda Nogaj 2007-11-13, ostatnia aktualizacja 2007-11-13 19:59

    Nie lada sztuką jest dziś przejazd przez południowe osiedla Wrocławia. Wiele ulic rozkopano ze względu na budowę kanalizacji. W przyszłym roku będzie jeszcze gorzej, bo prace rozpoczną się na ponad 50 kolejnych ulicach

    Mieszkańcy Kleciny, Oporowa, Ołtaszyna czy Wojszyc, osiedli położonych na południu Wrocławia, by dotrzeć do pracy, od wielu miesięcy muszą przebijać się przez korki. Remontowana jest większość dróg prowadzących do centrum. By je objechać, niektórzy nadkładają nawet kilkanaście kilometrów! Na przykład, żeby wydostać się z Wojszyc, wielu kierowców wybiera drogę przez... św. Katarzynę. Mieszkańcy osiedla Leśnego w Smolcu tracą godzinę na dojazd do Nowego Dworu przez ul. Avicenny, bo remontowana jest Żwirki i Wigury. - Niektórzy wybierają skróty przez pola, trawy. Rolnicy rzucają kamieniami w samochody, odgrażają się wezwaniem policji. Istna farsa - mówi Dorota Biel, mieszkanka Smolca.

    Kilka uciążliwych remontów - np. ul. Karmelkowej i Wiejskiej - potrwa jeszcze do połowy przyszłego roku, ale na wiosnę rozpoczną się już kolejne. Realizowany od 2001 r. projekt "Poprawa jakości wody we Wrocławiu" objął blisko 200 ulic na 11 osiedlach w południowo-zachodniej części miasta. Za ponad 100 mln euro jest tam rozbudowana sieć wodociągowa i kanalizacyjna. Prace powinny się zakończyć w tym roku, ale miasto wystąpiło do Komisji Europejskiej o możliwość przedłużenia ich jeszcze o trzy lata. Do skanalizowania zostały nadal Jagodno, Brochów i Ołtaszyn. Na tych osiedlach w przyszłym roku trzeba będzie rozkopać aż 55 ulic. - Dostaliśmy pieniądze z Unii Europejskiej, musimy je wykorzystać - mówi Iliana Arent-Rabiej z Biura Funduszu Spójności, które zarządza projektem. - Przeciągnęła się procedura przetargowa, bo firmy protestowały. Dlatego dopiero niedawno udało nam się wyłonić wykonawców dla tych ostatnich prac.

    Wiosną koparki wjadą na Grota-Roweckiego. Najpierw rozkopany zostanie odcinek od wiaduktu kolejowego do Parafialnej, następnie od Parafialnej do granicy miasta. Prace będą uciążliwe dla kierowców, bo zakończą się najwcześniej jesienią 2009 r. Objazd wyznaczono ulicami Przystankową, Pawią i Parafialną. Grota-Roweckiego będzie mieć nie tylko nową nawierzchnię, ale także chodniki, ścieżki rowerowe i zatoki przystankowe. Jeszcze w tym roku, jeśli zima nie będzie zbyt surowa, drogowcy wkroczą też na ul. Kurpiów. Natomiast w czerwcu zaczną kopać na Strachowskiego.

    Z remontami zmagać się będą nadal także mieszkańcy Oporowa. Wprawdzie jeszcze w tym miesiącu zakończyć się powinny prace na Żwirki i Wigury, ale rozkopana zostanie z kolei Solskiego. Na przełomie roku utrudnienia pojawią się też przy Wałbrzyskiej, a wiosną na Kobierzyckiej. Budowa kanalizacji przy Avicenny i Mokronoskiej zakończy się dopiero w czerwcu. W przyszłym roku kontynuowane będą też prace na Partynickiej i Cukrowej. Rozkopana będzie Karkonoska (w rejonie Zwycięskiej) i Przyjaźni.

    Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław



    Temat: Nowe linie autobusowe

    Witam,
    dzisiaj zauważyłem na naszych bielutkich (nieodśnieżonych ) ulicach nowe, piękne autobusiki Polbusa z napisem "jazda prubna" Ciekawe czy te nowe linie rzeczywiście pomogą nam w przedostawaniu się do Wrocławia... Jezdżą może co godzine ale niestety nocnych linii jak nie było tak nie ma. No i mi kompletnie nie pasuje rozkład (godziny), więc pewnie dalej zostanie mi tylko DLA... Co po dzisiejszym 25 minutowym staniu na przystanku w padającym śniegu i wielkim mrozie nie jest dla mnie zbyt miłą perspektywą Ale może będzie lepiej. Może...

    Pozdrawiam
    Michał

    ps. Więcej o nowych liniach na stronie http://siechnice.com.pl/komunikacja.php


    Witam wszystkich i pozdrawiam ze Sw. Katarzyny!
    Nie wydaje mi sie, aby nowe autobusy rozwiazaly problem dotyczacy podrozowania zgodnie z rozkladem. Prawde mowiac wiekszosc mieszkancow Sw. Katarzyny nie jest wcale usatysfakcjonowana tego typu rozwiazaniem, czyli jazda "w kolko". Kazdemu zalezy na jak najszybszym dostaniu sie do Wroclawia, a nie fundowaniu sobie wycieczek w stylu:"poznaj swoje okolice". No i jak sie juz wszyscy swietnie zdazyliscie zorientowac czas przejazdu zamieszczony na rozkladzie a faktycznie osiagalny to dwie rozne sprawy.Wystarczy spojrzec na 501...tak samo bedzie i teraz-w godzinach szczytu nalezy sie wiec uzbroic w cierpliwosc i czekac do skutku. Gratuluje wladzom Gminy pomyslu!!!! Nie dosc, ze ceny biletow znacznie wzrastaja, Panie w kasie nr 5 na Dworcu sa srednio zorientowane w calej sytuacji, karty upowazniajace do zakupu biletu miesiecznego beda dopiero po Nowym Roku, a Pan Wojt wybral zime na eksperymenty. Do tego wszystkiego nalezy jeszcze doliczyc czas oczekiwania na sprzedaz biletu u kierowcy, bo nie sadze,aby kazdy posiadal juz miesieczny...Tak wiec jazda wg rozkladu pozostawia wiele do zyczenia. Niech jeszcze dadza krotkie autobusy to w ogole bedzie super!Wystarczy teraz przejechac sie porannym 610 (a przegubowy Volvo nie nalezy do malych busikow), by zobaczyc co dzieje sie juz w Zernikach. A gdzie Lamowice i Jagodno?
    Skoro wprowadzamy w dzisiejszych czasach jakies zmiany to raczej zakladaja one poprawe sytuacji. Jednakze plan naprawczy p. Wojta chyba daleki jest od takiego stwierdzenia. To nie do pomyslenia, zeby w tak bliskiej odleglosci od Wroclawia, centrum kultury i sztuki, nie bylo ani jednego autobusu nocnego!!! Czy pomyslal ktos o ludziach, ktorzy chcieliby pojsc na koncert, do teatru czy na jakis wernisaz? Wiekszosc imprez tego typu konczy sie w poznych godzinach nocnych, a nie kazdego stac na "rozbijanie sie taksowkami". Pierwszy autobus w niedzielny poranek byl do Sw. Katarzyny o godz. 5.50, ale idac z postepem Pan Wojt i Jego Doradcy pewnie stwierdzili, ze jest on zbedny i postanowili zastapic go od 01.01.2006 autobusem 910 odjezdzajacym o godz. 8.35. A co z tymi, ktorzy wracaja z nocnej zmiany? Kolejny trafiony pomysl....
    Mam nadzieje, ze osoby podejmujace powyzsze decyzje zagladaja od czasu do czasu na siechnickie forum. Zyczylabym sobie w Nowym Roku, aby przy podejmowaniu tego typu dzialan liczyl sie w pierwszej kolejnosci glos mieszkancow, ktorzy korzystajac z codziennej komunikacji maja znacznie wiecej do powiedzenia niz "bujajacy sie furami Urzednicy".



    Temat: newsy 2007
    Wykaz budynków należących do Gminy Wrocław, dla których zostały wydane decyzje rozbiórki:

    Wyraża się zgodę na rozbiórkę budynków mieszkalnych i
    niemieszkalnych, garaży oraz budynków i komórek gospodarczych
    stanowiących własność Gminy Wrocław, położonych przy ulicach:

    1) Jana Długosza 13 - komórki gospodarcze, (działka nr 12/25, AM -
    19, obręb Karłowice);
    2) Grabiszyńskiej 96 - garaż, (działka nr 8/43, AM - 13, obręb
    Grabiszyn);
    3) Jagodzińskiej 15 - obiekt murowany - toalety, (działka nr 53, AM
    - 1, obręb Jagodno);
    4) Jedności Narodowej 110A - garaż, (działka nr 15/4, AM -13, obręb
    Plac Grunwaldzki);
    5) Kościelnej 22 - komórki gospodarcze, (działka nr 25, AM - 14,
    obręb Klecina);
    6) Kurkowej 32 - garaż, (działka nr 10, AM - 23, obręb Plac
    Grunwaldzki);
    7) Kurkowej 32 oficyna - budynek niemieszkalny, (działka nr 9/2, AM
    - 23, obręb Plac Grunwaldzki);
    8 Kurkowej 28-30 oficyna - budynek niemieszkalny, (działka nr 8/3,
    AM - 23, obręb Plac Grunwaldzki);
    9) Kurkowej 32 oficyna - budynek niemieszkalny, (działka nr 10, AM-
    23, obręb Plac Grunwaldzki);
    10) Kurkowej 34 oficyna - budynek niemieszkalny, (działka nr 11/12,
    AM - 23, obręb Plac Grunwaldzki);
    11) Kurkowej 34 - garaż, (działka nr 11/12, AM - 23, obręb Plac
    Grunwaldzki);
    12) Miłoszyckiej 57 - budynek gospodarczy, (działka nr 43, AM - 17,
    obręb Swojczyce);
    13) Miłoszyckiej 57 - komórki gospodarcze, (działka nr 43, AM - 17,
    obręb Swojczyce);
    14) Nasypowej 36-38 -budynek niemieszkalny (część budynku), (działka
    nr 36/1, AM - 14, obręb Południe);
    15) Leona Popielskiego 6 - mur ogrodzeniowy, (działka nr 33, AM - 4,
    obręb Brochów);
    16) Leona Popielskiego - mur ogrodzeniowy, (działka nr 32, AM - 4,
    obręb Brochów);
    17) Robotniczej 10 - budynek mieszkalny, (działka nr 8, AM - 21,
    obręb Stare Miasto);
    18) Robotniczej 10 - budynek niemieszkalny, (działka nr 8, AM - 21,
    obręb Stare Miasto);
    19) Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego 76 - obiekt budowlany (działka nr
    96/10, AM - 16, obręb Plac Grunwaldzki);
    20) Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego 78 - obiekt budowlany (działka nr
    96/10, AM - 16, obręb Plac Grunwaldzki);
    21) Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego 78 - garaż, (działka nr 96/10, AM -
    16, obręb Plac Grunwaldzki);
    22) Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego 78A - budynek niemieszkalny (działka
    nr 96/10, AM - 16, obręb Plac Grunwaldzki);
    23) Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego 78A - garaż, (działka nr 96/10, AM -
    16, obręb Plac Grunwaldzki);
    24) Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego 78A - przybudówka do budynku,
    (działka nr 96/10, AM - 16, obręb Plac Grunwaldzki);
    25) Św. Wincentego-Niemcewicza-Jagiellończyka-Trzebnicka wnętrze
    blokowe - komin wolnostojący, (działka nr 162/26, AM - 18, obręb
    Plac Grunwaldzki);
    26) Włościańskiej 6 - budynek mieszkalny, (działka nr 66/4, AM - 10,
    obręb Strachocin).

    http://uchwaly.um.wroc.pl/uchwala.aspx?numer=1497/07



    Temat: newsy 2007
    Deweloperów czeka konsolidacja

    W sektorze deweloperskim czasy sięgających nawet 50 procent marż odchodzą do przeszłości. To zła wiadomość dla deweloperów świeżej daty, którzy z reguły dysponowali gruntami, ale nie doświadczeniem w branży. Ich dni są policzone. Ale czy doświadczone firmy mogą teraz spać spokojnie?
    Jeszcze parę miesięcy temu, tuż po decyzji FIFA o przyznaniu Polsce i Ukrainie organizacji Euro 2012, wyceny spółek sektora nieruchomości na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych szybowały w górę, niemal całkowicie odrywając się od realnych wartości firm. Od tego czasu ich wartość spadła, bo okres boomu mieszkaniowego (przynajmniej w sferze błyskawicznych wzrostów cen) ma się ku końcowi, jest to zatem dogodny czas na przejęcia i fuzje. Latem bieżącego roku kontrolowany przez Leszka Czarneckiego LC Corp wspominał o rozmowach z kilkoma wartymi przejęcia firmami. Według niektórych specjalistów, najwięksi polscy inwestorzy (między innymi Dom Development i Polnord) będą wzmacniali swoją pozycję przez przejęcia mniejszych spółek. Podobne strategie mogą wdrażać firmy zagraniczne, chcące uszczknąć jak najwięcej z puli o wielkości około 50 miliardów złotych - na tyle wycenia się roczną wartość rynku mieszkaniowego w Polsce. A pula ta będzie co roku rosła w tempie od 5 do 15 procent.
    Co będzie napędzało falę fuzji? Przede wszystkim wyścig o dostęp do zasobów ziemi.

    - Deweloper bez ziemi to jak żołnierz bez karabinu - przypomina Robert Chojnacki, prezes redNet Group. Potwierdza to Emil Szweda, analityk Open Finance: - Istotą fuzji i przejęć w biznesie deweloperskim jest dostęp do atrakcyjnych gruntów. Z tego powodu trudno mówić o potencjale rozwojowym wynikającym z działań konsolidacyjnych.

    Klientów to nie dotknie

    Kilka miesięcy temu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwrócił uwagę na bardzo długą listę przewinień i niedozwolonych praktyk, które nagminnie stosują deweloperzy w Polsce. Czy zmniejszenie się liczby podmiotów świadczących usługi - a można się domyślać, że odpadną najsłabsi - będzie miało wpływ na poprawę jakości usług? Emil Szweda rozwiewa te nadzieje: - Co do lepszego przestrzegania praw klientów, fuzje raczej nie mają tu nic do rzeczy. Przejmująca firma będzie narzucała przejmowanej swoją kulturę korporacyjną i to od niej zależy, czy praktyki danego dewelopera idą w parze z dobrymi obyczajami kupieckimi, czy nie. Fuzje nie rozwiązują tego problemu.

    Wszystkie podręczniki ekonomii i liczni publicyści zwykle wskazują na ważny pozytyw przeróżnych konsolidacji gospodarczych: spadek cen oferowanych produktów i usług. Niestety, przyszłe fuzje i przejęcia w sektorze pozostaną bez wpływu na ceny mieszkań i domów. Dla nich większe znaczenie ma koszt gruntów, koszty pracy i materiałów budowlanych. - Efekty synergii w wypadku deweloperów w bardzo niewielkim stopniu mogą rozwiązać problem kosztów - mówi Szweda.

    Archicom stawia na rozwój organiczny

    Warto postawić pytanie, czy jeżeli na polskim rynku lwią część tortu skonsumują największe podmioty, będzie na nim miejsce dla firm lokalnych. A może zanim padną one łupem wielkich graczy, powinny same połknąć mniejszych graczy?

    - 20-letnia obecność Archicomu na rynku deweloperskim, zrealizowane inwestycje i zdobyte doświadczenie są wystarczające, aby współistnieć z dużymi podmiotami. Archicom, mając ugruntowaną pozycję w oczach banków i swoich klientów, doświadczenie w optymalizacji kosztów i odwagę, by podejmować pionierskie projekty, może z powodzeniem funkcjonować samoistnie - mówi Małgorzata Udała zajmująca się PR we wrocławskim Archicomie. Dodaje, że jej firma jest nastawiona raczej na rozwój organiczny i konsekwentną realizację przyjętej misji: - Kształtujemy przestrzeń, by była piękna, funkcjonalna i przyjazna człowiekowi. Dla Archicomu liczy się ludzki wymiar w architekturze, bliskość z naturą, zielenią i domowym ciepłem. A te priorytety nie zawsze pasują do założeń inwestorskich wielkich graczy rynkowych. Dlatego wrocławska firma, laureat licznych nagród, konsekwentnie zamierza iść własną drogą.

    Mimo wszystko Małgorzata Udała zwraca uwagę na plusy przyszłej konsolidacji branży. Obecnie we Wrocławiu funkcjonuje ponad 70 deweloperów, z których większość wznosi małe inwestycje do 70-100 lokali w jednym lub dwóch budynkach. Wielu z nich to zupełnie nowi gracze, którzy często niezbyt duże doświadczenie kompensują poprzez posiadanie atrakcyjnych gruntów. - Patrząc szerzej, z punktu widzenia korzyści miasta, obecność dużych podmiotów jest generalnie korzystna, pozwala w szerszej skali realizować duże projekty, atrakcyjne architektonicznie i urbanistyczne, rozwijając tkankę miejską, drogową, kreując nowe dzielnice miasta, jak np. Osiedle "Cztery pory roku" na Krzykach Jagodnie, które stworzył Archicom - podkreśla Udała.

    Sławomir Czapnik

    http://www.biznespolska.pl/gazeta/artic ... tid=150730



    Temat: [Wrocław] Tramwaj Plus
    Szybki tramwaj będzie nas woził już za dwa lata


    Tak będzie wyglądał przystanek Tramwaju Plus (Š Wizualizacja: Maćków Pracownia Projektowa)

    Pokazujemy, którędy pojedzie Tramwaj Plus. Szybka kolejka połączy ważne osiedla w mieście.
    We Wrocławiu rozpoczęła się budowa nowych torowisk, po których już za dwa lata pojedzie Tramwaj Plus, czyli szybka kolejka miejska.

    Na początku dojedziemy nią z Leśnicy na Sępolno oraz z Gaju na Kozanów i do stadionu piłkarskiego na Maślicach.
    Wcześniej trzeba jednak wybudować nowe torowiska na ulicach: Świeradowskiej, Bardzkiej, Hubskiej, Suchej, Milenijnej i Pilczyckiej.

    Powstaną też dwa wielkie przystanki: jeden przy ul. Suchej (pomiędzy dworcami PKP a PKS), a drugi - przy skrzyżowaniu ul. Szczecińskiej i Kosmonautów, czyli tuż obok piłkarskiego stadionu na Maślicach.

    Robotnicy już pracują przy ul. Świeradowskiej. Niebawem przeniosą się na pobliską ul. Bardzką. Szyny na tych ulicach będą gotowe w czerwcu przyszłego roku. Nie oznacza to jednak, że już wtedy Tramwaj Plus tamtędy pojedzie.

    Dopiero dwa miesiące później rozpocznie się bowiem kolejny etap inwestycji - budowa przystanku przy ul. Suchej.
    Cała trasa Gaj-Kozanów-Maślice uruchomiona zostanie we wrześniu 2011 roku. Wtedy Tramwaje Plus pojadą też na drugiej linii - z Leśnicy przez ul. Kosmonautów, Legnicką, Kazimierza Wielkiego, pl. Społeczny, pl. Grunwaldzki, ul. Skłodowskiej-Curie i Mickiewicza na Sępolno. Na tej linii nie będzie trzeba jednak układać nowych szyn, ale jedynie zmodernizować istniejące.

    Czy urzędnikom uda się dotrzymać terminów? Jest na to szansa. Bez problemów udało się przeprowadzić przetarg na dostawę 28 nowoczesnych wagonów. Zwyciężyła oferta czeskiej Skody, a przegrany kanadyjski Bombardier zapowiedział, że nie będzie składał protestów.

    Wagon Tramwaju Plus będzie wyglądał podobnie jak kolejka metra. Ma mieć dwie kabiny dla motorniczych (na obu końcach wagonów) i drzwi dla pasażerów po obu stronach. Dzięki temu będzie mógł kursować wahadłowo.
    - A my nie będziemy musieli szukać dodatkowego miejsca na budowę pętli. Nie będą one potrzebne - mówi Paulina Tyniec, która kieruje projektem Tramwaj Plus.

    Szybka kolejka ma być lekarstwem na wrocławskie korki. Choć rozpędzi się maksymalnie jedynie do 70 km/h, pozwoli przejechać przez miasto błyskawicznie.
    Nie będzie bowiem zatrzymywać się na światłach. Kiedy wagon będzie zbliżał się do skrzyżowania, komputer zmieni dla niego światło na zielone. Taka sygnalizacja działać będzie m.in. na placach Jana Pawła II, Dominikańskim, Społecznym i Grunwaldzkim oraz na skrzyżowaniach Lotniczej z Milenijną, Lotniczej z Metalowców, Mickiewicza z Wróblewskiego i Bardzkiej ze Świeradowską. Tramwaj na całej trasie będzie miał też wydzielone torowisko.

    Tymczasem urzędnicy zastanawiają się nad tym, jak nowe pojazdy mają wyglądać. Do współpracy zaprosili architektów i grafików. Wspólnie mają wybrać kolorystykę kolejki.
    Wagony na pewno nie będą niebieskie.
    - Być może pojazdy będą zielone, pasujące kolorystyką do logo Euro 2012 - zastanawia się Paulina Tyniec.

    Linie z Leśnicy na Sępolno oraz z Gaju na Kozanów i Maślice to dopiero początek. W przyszłości, najwcześniej w 2013 roku, szybki tramwaj dotrzeć ma także na Nowy Dwór, Zakrzów, Psie Pole, Ołtaszyn czy Jagodno.

    Marcin Torz - POLSKA Gazeta Wrocławska

    http://dolnyslask.naszemiasto.pl/turyst ... 60832.html



    Temat: Dawno temu w górach, czyli wspomnień czar...

    3:20, gdzieś za Poznaniem

    Suniemy po szynach. Pociąg do Wrocławia nie jest specjalnie zatłoczony, jednak wciąż ktoś coś chce od naszych rowerów. Noc ciepła, ciekawe jak długo to sią utrzyma? Chcę spać, ale nie mogę usnąć - adrenalina robi swoje

    20:11, Radków

    Leżę w łóżku w domku campingowym w Radkowie. Ambitne plany dojechania do Karłowa spełzly na niczym. Ale nie ma tego złego - porządnie się wyśpimy. Mariusz miał dzisiaj kryzys, ledwo wjechał na Srebrną Górę, ale potem było już z górki - dosłownie i w przenośni. JA kombinuję szlak i noclegi na jutro. Prognozy pogody są fatalne - ciekawe czy się sprawdzą.
    Dzisiaj było dużo zwiedzania - anjpierw urocze Bardo, potem błądzenie po leśnych ostępach Gór Bardzkich. Kolejne ciekawe miasto to Srebrna Góra z olbrzymią twierdzą szczycie góry. Zahaczyliśmy też o Wambierzyce z ogromną bazyliką. Ale największe wrażenie robią tutejsze wioski. Przypominają małe miasteczka - kamienice, chodniki, potoki w kamiennych łozyskach.

    21:20, schronisko "Pod Muflonem"

    Pogoda rzecz względna. Kiedy wspinasz się stromą jak cholera droga 400 metrów do góry masz ją absolutnie gdzieś, natomiast przy szybkim zjeździe kostnieją Ci palce. W sumie to kiedy pada deszcz/snieg to wogóle podjazdy jakoś lepiej smakują. Nawet kiedy idą na marne. O włąśnie - nigdy do konca nie ufajcie oznaczeniom dróg na mapie - tym samym symbolem oznacza się czasem ładne asfaltówki i kamieniste dukty pełne wiatrołomów.

    21:40, schronisko PTTK Jagodna na przełęczy Spalonej

    Co sprawia, że schronisko wydaje się przyjemne? Moze uśmiech gospodarza, może nastrój w jadalni, może przebywający w nim ludzie? A może wszystko po trochu? W każdym razie 'pod Muflonem' w porównaniu do Jagodnej przyjemne nie było. Tutaj - inny świat, mimo, że można dojechać tu samochodem. Może dzisiaj pójde normalnie spać - wczoraj grupka pijanej młodzieży mi na to nie pozwolila.

    PS Dzis znów padał śnieg. Świat stałsie biały
    PPS Torfowisko to mizerna atrakcja turystyczna

    22:46 - gdzieś przed Wrocławiem

    No i wyprawa dobiegła końca. Niejako na pocieszenie wyszło słońce pięknie oświetlając Kłodzko i wszystkie okoliczne pasma górskie. Nawet Śnieżnik się odsłonił. Bardzo ladnie prezentowała się Bystrzyca Kłodzka - miłe i sympatyczne miasteczko.


    Podsumowując - pogoda byłaby znośna, gdybyśmy wzięli pełne rękawiczki, poza tym te 3 stopnie były całkiem znośne - nie było wiatru. Tereny wprost idealne na rower, krótkie dystanse dzienne biorą się z gęstego zwiedzania i, cóż, mizernego doświadczenia w jeździe po górach . Została nam jeszcze do zrobenia cała wschodnia część Kotliny oraz drogi po czeskiej stronie. W każdym razie będize kilka powodów by tam jeszcze wrócić.




    Temat: Sudety, plan wyjazdu
    Witam, jestem nowym uzytkownikiem forum. Od paru dni przelgadalem i czylalem rozne informacje na temat szlakach, zwiedzania rowznych zakatkow itp.
    W piatek planuje okolo 10 dniowy wypad w Sudety, w 4osoby. Problem polega na tym, ze bedzie to pierwszy samodzielnie zorganizowany od poczatku do konca wyjazd w gory. Przez to pojawilo sie kilka watpliwosci. Przygotowalem sobie ogolna trase wycieczki, ktore wklejam ponizej. I tu mam prosbe, czy ktorys z uzytkownikow forum moglby chociaz tak z grubsza przejrzec moj plan? I jezeli znalazlo by sie cos absurdalnego, niepotrzebnego, albo cos co warto zmienic to chetnie poslucham rad.

    1. dzien – 20.07.2007 (piątek)
    PKP Gdańsk Główny 5.13 – Wrocław Główny 12.01
    PKS Wrocław Główny 13.10 – Szklarska Poręba 16.40

    Nocleg w Szklarskiej Porębie – schronisko Kochanówka, 25zl/osoba

    2. dzien – 21.07.2007 (sobota)
    czerwony szlak: Szklarska poręba - Hala Szrenicka (1godz 15min)
    czerwony szlak: Hala Szrenicka - Śnieżne Kotły (1godz 5min)
    czerwony szlak: Śnieżne Kotły - Przełęcz Karkonoska(1godz 40min)
    czerwony szlak: Przelecz Karkonoska – Słonecznik(50min)
    zielony szlak: Słonecznik – Polana(35min)
    niebieski szlak: Polana – Kociol Malego Stawu(40min)
    niebieski szlak: Samotnia – Strzecha Akademicka ( 15min)

    Nocleg w schronisku Strzecha Akademicka, 27zl/osoba
    Laczny czas przejscia: 6godz 10min

    3. dzien – 22.07.2007 (niedziela)
    zolty i czarny szlak: Strzecha Akademicka – Przelecz pod Sniezka(60min)
    (lub niebieski i czerwony szlak): Strzecha Akademicka – Przelecz pod Sniezka(1godz 10min)
    czerwony szlak: Przelecz pod Sniezka – Sniezka - Przelecz pod Sniezka(50min)
    czerwony szlak: Przelecz pod Sniezka – Karpacz Bialy Jar(1godz 40min)
    (lub czarny szlak: Przelecz pod Sniezka – Karpacz Bialy Jar(1godz 25min)

    Nocleg np. w schronisku Liczyrzepa
    Laczny czas przejscia: 3godz 40min

    4. dzien – 23.07.2007(poniedziałek)
    – wycieczka do Pragi

    Nocleg np. w schronisku Liczyrzepa

    5. dzien – 24.07.2007(wtorek)
    PKS Karpacz 7:26 – Kowary 7:42
    PKS Kowary 8:08 – Nowa Ruda 10:25
    PKS Nowa ruda 12:10 – Wambierzyce 12:37
    Czerwony szlak: Wambierzyce – Rogacz(1godz 50min)
    Zolty szlak: Rogacz – Skalne grzyby – wezel szlaku żółtego i czerwonego(60min)
    Czerwony szlak: wezel szlakow – Karłów ( 2godz 20min)

    Nocleg w Karłowie
    Laczny czas przejscia: 5godz 10min

    Ewentualnie:
    Czerwony szlak: Karłow – Bledne skaly – Karłow(2godz 50min)

    6. dzien – 25.07.2007 (środa)
    niebieski szlak: Karlow – Duszniki Zdroj(3godz 20min)
    zolty szlak: Duszniki Zdroj – Schronisko pod muflonem(45min)

    nocleg w schronisku pod muflonem - pokój 4-osobowy - 16 złotych
    tel. 0-74 866 03 55
    Laczny czas przejscia: 4godz 5min

    7. dzien – 26.07.2007 (czwartek)
    zolty szlak: Schronisko pod muflonem – czerwony szlak(25min)
    czerwony szlak: szlak – Zieleniec(3godz)
    czerwony szlak: Zieleniec – Lasowka(1godz 25min)
    czerwony szlak: Lasowka – Przelecz Spalona(2 godz)

    nocleg w schronisku Jagodna
    Laczny czas przejscia: 6godz 50min

    8. dzien – 27.07.2007 (piątek)
    czerwony szlak: Przelecz Spalona – Dlugopole Zdroj(2godz)
    czerwony szlak: Dlugopole Zdroj – Wilkanow (1godz 40min)
    czerwony szlak: Wilkanow – Igliczna, „Maria Sniezna” (1godz 40min)

    nocleg w schronisku na Iglicznej
    Laczny czas przejscia: 5godz 20min

    9. dzien – 28.07.2007 (sobota)

    czerwony szlak: Iglicza – Międzygórze(45min)
    czerwony szlak: Międzygórze – hala pod śnieżnikiem(1godz 50min)
    zielony szlak: hala pod śnieżnikiem – śnieżnik - hala pod śnieżnikiem(1godz 10min)

    nocleg w schronisku Na Śnieżniku
    Laczny czas przejscia: 3godz 45min

    10. dzien – 29.07.2007(niedziela)

    zolty szlak: hala pod śnieżnikiem – Jaskinia niedzwiedzia(1godz 5min)
    zolty szlak: Jaskinia niedzwiedzia – Stronie Slaskie (2godz)
    PKS: Stronie Śląskie – Kłodzko
    PKP: Kłodzko(23:20) – Gdańsk(8:32)
    Laczny czas przejscia: 3godz 5min

    Laczny czas wszystkich przejść: 37godz 5min

    Inne warianty:
    2 dzien: Nocleg na Przeleczy Karkonoskiej w schronisku Odrodzenie
    7 dzien: PKS: Duszniki Zdroj(8:50) – Międzygórze(10:49)

    Oprocz samej trasy mam jeszcze pytanie odnosnie komunikacji w gorach, zdazylem sie zorientowac, ze PKSy dosc rzadko jezdza i sporo placzen obslugiwanych jest za pomoca busow. Czy sa jakies internetowe rozklady, czy o wszystko nalezy pytac na miejscu? Głownie chodzi mi o przejazd Karpacz - Wambierzyce, bo dzieki zwyklej komunikacji potrzebne sa 2 przesiadki. A jezeli tak, to czy ceny busow mocno odbiegaja od PKSow?

    Z gory dziekuje za wszelka pomoc i informacje



    Temat: Przebudowa ul. Bardzkiej
    A oto co ciekawego znalazłem n astronie ZDiKu. Czyżby koniec horroru dla kierowców zmierzających w stronę Jagodna ???


    2004-06-25
    OGŁOSZENIE O PRZETARGU NA OPRACOWANIE KONCEPCJI I PROJEKTU PRZEBUDOWY UL. BARDZKIEJ WRAZ Z WIADUKTEM.
    ZARZĄD DRÓG I KOMUNIKACJI

    53-633 Wrocław ul. Długa 49

    tel. 355-90-76 w. 263

    fax (071) 373-49-06

    OGŁASZA PRZETARG NIEOGRANICZONY

    naopracowanie dokumentacji projektowej w następującym zakresie:

    -koncepcja przebudowy ul. Bardzkiej na odcinku od ul. Armii Krajowej do ul. Terenowej /wraz z przebudową wiaduktu/

    -projekt budowlany i wykonawczy ul. Bardzkiej na odcinku od ul. Armii Krajowej do ul. Terenowej + przebudowa wiaduktu

    1.Postępowanie będzie prowadzone zgodnie z ustawą z 29 stycznia 2004r. Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2004r. Nr 19, poz. 177).

    2.Całość zamówienia należy zrealizować w terminie od 25 sierpnia 2004r. do 25 lutego 2005r.

    3.Opis przedmiotu zamówienia:

    3.1. Koncepcja przebudowy ul. Bardzkiej na odcinku od ul. Armii Krajowej do ul. Terenowej obejmująca:

    -rozwiązania komunikacyjne z możliwością etapowania

    -przebudowę kolizyjnego uzbrojenia

    -wstępny harmonogram przygotowania i realizacji inwestycji

    -wskaźnikowy koszt realizacji inwestycji

    -przygotowanie materiałów do wystąpienia o wydanie decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego

    3.2. Projekt budowlany i wykonawczy ul. Bardzkiej na odcinku od ul. Armii Krajowej do ul. Terenowej obejmujący:

    -projekt budowlany

    -projekty wykonawcze (drogi, tory i trakcja tramwajowa, wiadukt kolejowy, odwodnienie, oświetlenie, przebudowa uzbrojenia, organizacja ruchu zastępczego, zaplecze, zieleń )

    -roboty przygotowawcze (aktualizacja map, geologia, pomiary ruchu)

    -wytyczne realizacji inwestycji + harmonogram

    -raport oddziaływania na środowisko

    -studium wykonalności z analizą ekonomiczną

    4.Specyfikacja istotnych warunków zamówienia kosztuje 10 zł i nabyć ją można w siedzibie zamawiającego, bud. B pok. nr 3 w godzinach 7.30-9.00 i 11.00-14.00.

    5.W przetargu mogą uczestniczyć wykonawcy, którzy spełnią następujące warunki:

    5.1.Nie podlegają wykluczeniu z ubiegania się o udzielenie zamówienia na podstawie art. 24 ust. 1 i 2 ustawy - Prawo zamówień publicznych.

    5.2.Osiągnęli w jednym z ostatnich 3 lat przychody ze sprzedaży i zrównane z nimi z wykonania usług projektowych w wysokości minimum 1.000.000 zł.

    5.3.W okresie ostatnich 3 lat opracowali co najmniej jedną dokumentację projektową (projekt budowlany i wykonawczy) obejmujący budowę lub przebudowę ulicy klasy co najmniej „G” wraz z torowiskiem tramwajowym oraz budowę lub przebudowę sieci uzbrojenia podziemnego.

    5.4.W okresie ostatnich 3 lat opracowali co najmniej jedną dokumentację projektową (projekt budowlany i wykonawczy) obejmujący budowę lub przebudowę wiaduktu lub mostu kolejowego o konstrukcji stalowej.

    6.Oferty należy złożyć do dnia 9 sierpnia 2004r. do godz. 11.30 w Biurze Obsługi Petenta w siedzibie Zarządu, Wrocław ul. Długa 49.

    7.Otwarcie ofert odbędzie się w dniu 9 sierpnia 2004r. o godz. 12.00 w siedzibie Zarządu, w bud. B w sali konferencyjnej. Otwarcie ofert jest jawne.

    8.Zamawiający nie dopuszcza możliwości składania oferty częściowej lub wariantowej.

    9.Kryterium oceny ofert: cena 100% .

    10.Wykonawca zapewni jako część swojej oferty wadium w wysokości 6.000 zł.

    11.Termin związania z ofertą: 60 dni od daty złożenia ofert.

    12.Data doręczenia ogłoszenia do UZP: 16/06/2004.




    Temat: Tramp ma trochę racji...
    "KTG stoi na stanowisku, że niewskazane jest nadawanie uprawnień przewodnickich pojedyńczym osobom, oderwanym od stałego kontaktu z terenem uprawnień przewodnickich i ze środowiskiem przewodnickim" (źródło: "Wierchy" 1962, str. 218-221).

    Jak należy sądzić takie stanowisko KTG (Komisja Turystyki Górskiej ZG PTTK) przyjęła w swoim czasie pod naciskiem pewnych środowisk przewodnickich.

    Obserwując niektóre aroganckie zachowania wobec "obcych" (szczegóły w hiperłączu na dole) można być niemal pewnym, że takie stanowisko przewodników sudeckich jest nadal aktualne. Czy jednak to stanowisko nie narusza konstytucyjnych praw obywatela RP i nie dyskryminuje pasjonatów Sudetów z sąsiednich regionów oraz czy nie jest jedną z przyczyn, że np. w ośrodkach akademickich ciążących ku Sudetom, jak np. Poznań, Kalisz, Zielona Góra, Gorzów Wlkp. czy Szczecin, nie powstało żadne koło zrzeszające przewodników sudeckich, a jedyne Studenckie Koło Przewodników Sudeckich znajduje się we Wrocławiu? Mogę tu odpowiedzieć, że z pewnością tak.

    To stanowisko i inne decyzje różnych Komisji ZG PTTK jednak nie stanowiło nigdy przeszkody w przypadku Warszawy, bowiem ludzie blisko "koryta" zawsze mieli przywileje i nie było dla nich rzeczy niemożliwych. Tak więc działa sobie bez przeszkód w Warszawie Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich i reklamuje Beskidy wśród turystów z Mazowsza. Podobnie robią inne Studenckie Koła przewodników Beskidzkich, m.in. w Łodzi, Lublinie, na Gornym Śląsku, Podkarpaciu i Małopolsce... Prowadzą chatki studenckie i bazy namiotowe i propagują turystykę w tych górach. Widać, że dla Sudetów taka działalność by była chyba komuś bardzo niewygodna.

    Co mamy dziś? Jedyne w Polsce Studenckie Koło Przewodników Sudeckich we Wrocławiu nie prowadzi żadnej sezonowej bazy noclegowej i nie udziela się zbytnio w propagowaniu Sudetów wśród mieszkańców innych regionów Polski. Raczej kiszą się "we własnym sosie".

    Drży w posadach spółka PTTK-owska "Sudeckie Hotele i Schroniska", sprzedano "Marię Śnieżną", wcześniej PTTK pozbyło się "Czartaka", ledwie zipie "Jagodna", "Andrzejówka"... Na terenie Sudetów zamknięto w ostatnich latach kilkanaście schronisk młodzieżowych stałych, zlikwidowano sezonowe... Na marginesie dodam, że jedyną w Sudetach tanią studencką bazę noclegową w sezonach letnich prowadzi nie wrocławski SKPS, a Akademicki Klub Górski "Halny" (O/Międzyuczelniany PTTK) z Poznania. To chyba o czymś świadczy?

    Hiperłącza

    1. "Jak storpedowano inicjatywę utworzenia Sekcji Przewodników Sudeckich w Poznaniu": http://ksp.republika.pl/poczatki.htm

    2. Historyczna pieczątka SPS w Poznaniu: http://ksp.republika.pl/sekcja.gif

    Pozdrawiam

    Tramp



    Temat: Newsy 2008
    Chodnik jak giełda

    Maciej Czujko 2008-08-01 10:02:49, aktualizacja: 2008-08-01 10:04:52

    Mieszkańcy Wrocławia mają coraz większe problemy z zaparkowaniem swoich aut w pobliżu domu. A to dlatego, że sprzedawcy samochodów urządzają sobie na osiedlach bazary.

    Sztandarowym przykładem jest ul. Poznańska - pełna samochodów z kartkami "na sprzedaż". Aut do upłynnienia jest tu tyle samo co pojazdów mieszkańców.
    - To nieznośne - skarży się Mirosława Kawłak, mieszkanka jednego z budynków przy Poznańskiej. - Wracamy z pracy i krążymy w poszukiwaniu miejsca do zaparkowania. Oczywiście tracimy tylko czas, bo w końcu zostawiamy samochody daleko od domu i drepczemy na piechotę do swojej klatki - tłumaczy.

    To szczególna sytuacja, bo na giełdę samochodową przy Gnieźnieńskiej zmierza się właśnie tamtędy. Handlujący liczą, że złapią klientów, zanim ci dotrą na bazar. Auta, którymi handlują w weekend, zostawiają na cały tydzień na chodnikach.
    Lecz problem samochodów wystawionych na sprzedaż, które blokują parkingi, ulice i chodniki, dotyczy także innych rejonów miasta. Można je spotkać w naturalnych centrach dzielnic, gdzie przewija się wiele osób. Nawet w tak peryferyjnych dzielnicach, jak Jagodno. Handel autami kwitnie, a wściekli wrocławianie upychają swoje pojazdy po kątach osiedli.

    Mirosława Kawłak zgłosiła sprawę do swojej spółdzielni. Ale pracownicy Stoczniowca rozkładają ręce. Twierdzą, że nic nie mogą zrobić, bo samochody parkują na drodze gminnej.
    - Jesteśmy bezradni. Odholowanie tych samochodów naraziłoby nas na poważne problemy w sądzie - bezradnie wzrusza ramionami Stanisław Wróblewski ze Stoczniowca.
    Chociaż droga należy do gminy, równie bezradny jest Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta. Ewa Mazur, jego rzeczniczka, twierdzi, że - jeśli auta są zarejestrowane i stoją prawidłowo - ZDiUM musi je traktować jak wszystkie inne samochody.
    - Można by je zabrać, gdyby nie miały kół i szyb, i były zniszczone tak, że można by je uznać za wraki - opisuje Ewa Mazur.

    Straż miejska również twierdzi, że nie ma podstaw prawnych, by interweniować w przypadku takich samochodów. Zapytaliśmy więc Barbarę Zdrojewską, przewodniczącą Rady Miejskiej, jak można pomóc mieszkańcom. Nie potrafiła nic poradzić, ale obiecała, że przyjrzy się sprawie.
    - Poszukamy z radą miasta rozwiązania tego problemu. Mam nadzieję, że się uda - mówi Zdrojewska.
    Pracownicy krakowskiego magistratu podpowiedzieli nam sposób.
    - Urzędnicy muszą udowodnić, że takie auto parkuje tylko w celach handlowych. Spisać dni, przez które nie ruszyło się z miejsca i iść do sądu, jeśli będzie potrzeba - twierdzi Michał Pyclik z Zarządu Dróg i Transportu w Krakowie.
    Z łatwością natomiast poradzą sobie spółdzielnie i wspólnoty, gdy auta na handel parkują na należących do nich drogach. Wystarczy podjąć odpowiednią uchwałę ograniczającą taki proceder.

    http://polskatimes.pl/gazetawroclawska/ ... ,id,t.html



    Temat: [BZP] opracowanie dokumentacji projektowej na budowę trasy tramwajowej wzdłuż ul. Świeradowskiej wraz z pętlą i stacją prostownikową


    Przystanków i bezpiecznych dojść do nich. Proponujesz krzyżówkę torów
    tramwajowych bez przystanków? To dość oryginalna inicjatywa, aczkolwiek
    spotykana we Wrocławiu.


    Nie mniej ciekawa jest twoja koncepcja, że samo istnienie krzyżówki jest
    powodem do ustawiania dodatkowych przystanków.


    Przystanków dla pasażerów. Nie ma być pasażerów w tych tramwajach, czy może
    zabronisz im się przesiadać?


    Wystarczająco dużo możliwości przesiadek zapewnią im przystanki na Legnickiej,
    Lotniczej, Popowickiej, może na Na Ostatnim Groszu.


    nim nie jest, zbyt często piszą nieprawdę. Wiarygodna jest oferta inwestora,
    a ten jakoś milczy.


    Który -- cytowany w artykule -- oznajmiał, że dopiero szykują projekt. Mają
    dać ofertę bez choćby jednego obrazka?


    I wystarczy. Strzegomska jest zbędna.


    Pewnie, po co komu dojazd na Nowy Dwór i Muchobór Mały. Proponowane przez
    ciebie kombinacje gdzieś przez Kuźniki niestety gorzej obsłużą ND niż to co
    jest planowane (i to mimo oczywistych wad planowanej trasy!).


    Do WSB z pętli jest 500m. Oczywiście na podstawie tej samej mapy według


    Do WSB z pętli jest około 940 metrów. Albo nie potrafisz się posługiwać mapą,
    albo nie odróżniasz szkółek w tamtym rejonie (jest ich tam ze 4).


    Praktyka jest taka, że Politechnika wyburza niskie budynki i na ich miejscu
    stawia wysokie. Tutaj www.pwr.wroc.pl/52005.xml jest dowód takiej polityki.


    Praktyka jest też taka, że cały wydział W12 ma się wynieść z obecnie
    zajmowanych budynków przy Janiszewskiego i Graiszyńskiej. Na Długą.


    To oczywiste, że nie robiłaby tego mając w planie ekspansję na Długiej. Z
    tej perspektywy to rzeczywiście wygląda na bajkę.


    Z całym szacunkiem, ale te inwestycje są do zupełnie kogo innego kierowane.
    Tak samo jak do kogo innego kierowana jest planowana ekspansja na drugą stronę
    Odry.


    Ciekawe, że zaprzestałeś dyskusji na temat Gaju. To jest prawdziwy temat
    tego wątku.


    Pewnie dlatego, że to _ty_ zszedłeś na inne tematy.

    A wracając do Gaju:
     - koncepcja linii przez środek byłaby niewątpliwie ciekawa, gdyby nie to, że
       ulice pośrodku zaorano -- mam na myśli oczywiście Gajową
     - inwestycja robiona tak, jak ma być robiona jest zła, ale dlatego, że w
       pierwszej kolejności powinna być poprowadzona linia w Borowskiej.
       Dorobienie do niej krótkiej łącznicy w Bardzkiej jest jak najbardziej na
       miejscu, ale jest relatywnie mało istotne -- to tylko jeden przystanek.
       Budowa linii na początek (trwający nie wiadomo jak długo, w domyśle długo)
       w Bardzkiej jest szkodliwa dla zachodniej części osiedla
     - miasto się coraz intensywniej rozwija dalej na południe, linie w Bardzkiej
       i Borowskiej są bardzo dobrym punktem wyjścia do dalszego przedłużenia na
       Jagodno (co jest już nawet planowane) oraz Wojszyce i Ołtaszyn (co
       planowane nie jest, choć tam mieszkań jest i więcej i szybciej przybywa)
     - ruch pasażerski w ciągu Borowskiej to nie tylko mieszkańcy, ale i ludzie
       jadący do/z akwaparku (co przyszłością jest bliską). To prawdopodobnie
       będzie spory potok.

             Paweł

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dsj4cup.htw.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukano 144 rezultatów • 1, 2, 3 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Design by SZABLONY.maniak.pl.